Wirtualny Nowy Przemysł - Wiadomości

Transkrypt

Wirtualny Nowy Przemysł - Wiadomości
Wirtualny Nowy Przemysł - Wiadomości
1z1
http://www.wnp.pl/drukuj/135636_1.html
P. Grzywaczewski, Moya: nasz pierwszy cel to 100 stacji
wnp.pl (Marcin Szczepański) - 22-03-2011 17:23
Do końca roku chcemy mieć w sieci około 50 stacji. Uważam, że jest to plan realny tym bardziej, że już na dzisiaj kilkanaście
kolejnych stacji czeka na rebranding -mówi portalowi wnp.pl Paweł Grzywaczewski, członek zarządu spółki Anwim, która jest
właścicielem sieci stacji Moya. Celem dla spółki jest jednak osiągnięcie liczby stu obiektów.
Jak ocenia Pan pierwszy okres istnienia sieci i dotychczasowe tempo rozwoju?
- Początki zawsze są trudne. Zwłaszcza jeśli dotyka się tak złożonego problemu, jak sieć stacji paliw. W tej chwili wiemy już jak należy się na tym
rynku poruszać i otwieranie każdej nowej stacji to dla nas powtarzalny proces i stąd coraz wyższa dynamika. Z obecnego tempa rozwoju jesteśmy
zadowoleni. Powiem więcej, wyższe tempo rozwoju na tym etapie istnienia sieci byłoby chyba niewskazane bo mogłoby rodzić uszczerbki na
jakości.
Uważamy, że zakładane przez nas tempo na poziomie 20-25 stacji rocznie pozwala nam z jednej strony dynamicznie się rozwijać a z drugiej strony dochować należytej staranności w tym
procesie.
Uruchamianie ponad 20 stacji rocznie to tempo, które są w stanie utrzymać tylko koncerny...
- Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że startując z niskiego poziomu łatwo o wysokie przyrosty, i z czasem wzrost procentowy może wyglądać mniej imponująco. Nie ukrywamy też, że
kiedy osiągniemy nasz obecnie zakładany cel, czyli liczbę 100 stacji tempo rozwoju sieci może nieco spaść. Wynika to z kwestii organizacyjnych i strategicznych, po prostu coraz więcej
czasu będziemy musieli poświęcać na zarządzanie istniejącą siecią, choćby dlatego, że mając 100 stacji w sieci konieczne będą wzmożone działania marketingowe i promocyjne
nakierowanych przede wszystkim na klienta końcowego co w efekcie powinno przynieść wzrost wolumenów sprzedawanych przez stacje Moya. Jednocześnie pojawi się naturalna bariera w
procesie pozyskiwania nowych lokalizacji - ewentualne nowe obiekty będą musiały bowiem uwzględniać już istniejące stacje w sieci.
Skąd w ogóle pomysł na taką sieć i jak długo trwało opracowywanie koncepcji jej funkcjonowania?
- Pomysł na sieć franczyzową pojawił się już dosyć dawno, bo mniej więcej pięć lat temu. Wówczas jednak uznaliśmy, że jeszcze nie jesteśmy w stanie zrealizować go na odpowiednim
poziomie. Pomysł trafił więc na pewien czas na półkę. Wróciliśmy do niego trzy lata temu i wtedy zapadła decyzja o utworzeniu własnej sieci stacji paliw.
Głównym powodem było widoczne zapotrzebowanie ze strony rynku. Coraz częściej słyszeliśmy od naszych klientów, że na rynku brakuje oferty adresowanej do stacji mniej sprzedających
lub położonych w gorszych lokalizacjach czyli do stacji, które nie mogły liczyć na zainteresowanie koncernów naftowych obecnych na polskim rynku.
Tym czego nasi klienci oczekiwali były mniej skomplikowane procedury oraz prostsze umowy a my uznaliśmy, że możemy im to zaoferować. Jednocześnie postawiliśmy sobie za cel aby
sieć Moya była atrakcyjna wizualnie, bo uważamy, że przy dzisiejszym poziomie konkurencji jest to czynnik, którego nie da się przecenić. I docierają do nas sygnały, że nasz brand podoba
się klientom, że dobrze się kojarzy i że w ewidentny sposób przyczynia się do wzrostu sprzedaży.
Docelowo mówi Pan o 100 obiektach. Skąd akurat taka liczba i dlaczego nie więcej?
- Według naszych szacunków dopiero 100 stacji w sieci sprawia że jest ona naprawdę rozpoznawalna jako ogólnopolska, stąd taki cel sobie stawiamy jako minimum.
Drugi argument za tym, że powinniśmy posiadać minimum 100 obiektów jest wprowadzenie karty flotowej – jeśli chcemy być liczącym się graczem na rynku kart flotowych to musimy
zapewnić naszym klientom możliwość tankowania w całej Polsce.
Mam nadzieję, że już za dwa lata będziemy mogli stawiać sobie ambitniejsze cele niż posiadanie 100 stacji w sieci.
Materiał wydrukowany z portalu www.wnp.pl. © Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości 1997-2011
2011-04-06 12:50