O dylematach marketingu kultury
Transkrypt
O dylematach marketingu kultury
Kultura bez marketingu? Marketing bez kultury? O dylematach marketingu kultury dr hab. Marek Rembierz Uniwersytet Śląski w Katowicach Projekt „Kulturalna inicjatywa edukacyjno-naukowa RAZEM DLA POGRANICZA" współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Funduszu Mikroprojektów z Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska – Rzeczpospolita Polska 2007-2013 i budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu Śląsk Cieszyński. Kwestie relacji między marketingiem i kulturą oraz funkcji pełnionych przez marketing na rzecz promocji kultury proponuję rozpatrzyć w szczególności zwracając uwagę na rysujące się dylematy. Podjętą problematykę – dla uwyraźnienia dylematów – chcę ulokować w kontekście opinii sformułowanej z punktu widzenia aksjologii przez Henryka Elzenberga: „Jaki jest cel wykształcenia klasycznego? Dać człowiekowi kulturę? Raczej: dać kulturze człowieka”. Wydaje się, że wskazane tu podejście – reprezentatywne dla klasycznie pojmowanej kultury jako szczególnego rodzaju troski o wartości – można uznać za zdecydowanie przeciwstawne wobec celów i działań właściwych dla marketingu kultury, który przede wszystkim dąży do tego, aby efektywnie oferować dobra kultury jako atrakcyjne dobra konsumpcji. Podkreślam kategorię dylematów dotyczących marketingu kultury, gdyż w tej dziedzinie – zwłaszcza jeśli uwzględnia się klasyczne rozumienie kultury – nie ma bezspornych rozstrzygnięć, bowiem każdej próbie udzielenia odpowiedzi (tak w wymiarze teoretycznym jaki i w wymiarze praktycznym) towarzyszą wątpliwości, czy nie traci się czegoś istotnego z dóbr kultury, gdy podporządkowuje się je swoistym zasadom marketingu, czy wręcz dyktatowi marketingu, który narzuca własną skalę ocen i sposób wartościowania zjawisk kultury. Oto zestaw pytań, w których występują też dwie różnicujące je modalności „możliwości” i „powinności”, pytań, nad którymi warto się zastanowić: Czy może skutecznie funkcjonować marketing kultury, który nie tylko pozostaje w wyraźnym dystansie wobec kultury rozumianej w kategoriach aksjologicznych, kultury jako manifestacji szczególnie cennych i subtelnych wartości, ale wyraźnie stoi w sprzeczności z tak pojmowaną kulturą? Czy taki marketing kultury powinien funkcjonować, jeśli chce się ocalić kulturę rozumianą w kategoriach aksjologicznych? Czy może funkcjonować kultura, która pozostaje całkiem niezależna od marketingu? Czy kultura powinna funkcjonować niezależnie od marketingu (czy kultura sama się wypromuje i czy jej szczególnie cenne wartości same zamanifestują się w warunkach współczesnej cywilizacji)? Zasygnalizowane tu pytania wiążą się z sytuacją działań marketingowych, które z jednej strony instrumentalizują dobra kultury i przedkładają je odbiorcy jako dobra konsumpcyjne, ale – z drugiej strony – służą wsparciem kulturze (tzw. kulturze wysokiej), która bez działań marketingowych zostałaby niejako zagłuszona w nawale konsumpcyjnej oferty. Dość dobitną egzemplifikacją dylematów jest użycie w działaniach marketingowych promujących kulturę również środków ekspresji będących na pograniczu wulgarności a zarazem przykuwających uwagę odbiorców. Zestawienie marketingu i kultury prowadzi do podstawowych zagadnień dotyczących rozumienia tych dwóch sfer ludzkiej aktywności pozostających z sobą w różnych, także przeciwstawnych i jak się może wydawać wykluczających się, relacjach. Projekt " Kulturalna inicjatywa edukacyjno-naukowa RAZEM DLA POGRANICZA" współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Funduszu Mikroprojektów z Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska – Rzeczpospolita Polska 2007-2013 i budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu Śląsk Cieszyński .