Untitled - Quality of Life

Transkrypt

Untitled - Quality of Life
Dr hab. inż. Anna Czubaszek Dr inż. Stanisław Minta
PROGNOZOWANY PESYMISTYCZNY SCENARIUSZ
ROZWOJU NAUKI I TECHNOLOGII
W OBSZARZE "BEZPIECZNA ŻYWNOŚĆ"
W ASPEKCIE POPRAWY JAKOŚCI ŻYCIA (QUALITY OF LIFE)
W WOJEWÓDZTWIE DOLNOŚLĄSKIM
W 10-LETNIEJ PERSPEKTYWIE CZASOWEJ
1
Spis treści
Tytuł rozdziału
Uwagi wstępne………………………………………………………………………
str.
3
Rozdział I. Ustosunkowanie się do rekomendowanych scenariuszy rozwoju
technologii na Dolnym Śląsku z Rozdziału 11.2 (Obszar „Bezpieczna
Żywność”)……………………………………………………………..
3
Rozdział II. Ocena wpływu scenariuszy technologicznych
na scenariusze poprawy jakości życia przedstawione w rozdziałach
4.7-4.8 (obszar „Bezpieczna Żywność”)………………………………
11
Rozdział III. Ocena realności realizacji zamierzeń związanych ze scenariuszami
technologicznymi w oparciu o potencjał naukowy i gospodarczy
Dolnego Śląska……………………………………………………..…
12
Rozdział IV. Czynniki o największym wpływie na jakość życia
i ocena celowości powołania nowych dolnośląskich jednostek
badawczych, diagnostycznych i eksperckich………………….……...
13
1. Czynniki o największym wpływie na jakość życia…………………
13
2. Ocena celowości powołania nowych dolnośląskich jednostek
badawczych, diagnostycznych i eksperckich………………………….
16
Rozdział V. Opinia dotycząca wizji współdziałania nauki i biznesu………………..
18
Rozdział VI. Negatywne skutki nie wdrożenia zaproponowanych scenariuszy
i zagrożenia dla poszczególnych typów założonych scenariuszy w
świetle opinii własnych autorów opracowania………………………..
19
1. Zagrożenia dla scenariusza ekonomicznego………………………..
20
2. Zagrożenia dla scenariusza społecznego……………………………
22
3. Zagrożenia dla scenariusza ekologicznego…………………………
24
4. Zagrożenia dla scenariusza prawnego………………………………
25
5. Zagrożenia dla scenariusza technologicznego……………………...
26
Rozdział VII. Podsumowanie
1. Możliwy obraz obszaru „Bezpieczna Żywność” w wersji
pesymistycznej…………………………………………………….
2. Możliwe konsekwencje prezentowanych tendencji rozwojowych
dla jakości życia
27
27
30
2
Uwagi wstępne
W niniejszej prognozie zawarte zostały opinie, propozycje i wizje dotyczące możliwości
poprawy jakości życia mieszkańców Dolnego Śląska zakładające pesymistyczny rozwój
sytuacji w odniesieniu do scenariuszy przedstawionych w opracowaniu „IDENTYFIKACJA
POTENCJAŁU I ZASOBÓW W OBSZARZE NAUKA I TECHNOLOGIE NA RZECZ
POPRAWY JAKOŚCI ŻYCIA ORAZ WYTYCZENIE PRZYSZŁYCH
KIERUNKÓW
ROZWOJU, BADANIA METODAMI FORESIGHT” (Praca zbiorowa pod redakcją Jerzego
Hanuzy, Edmunda Cibisa, Tadeusza Miśkiewicza oraz Piotra Ziółkowskiego).
Rozdział I
Ustosunkowanie się do rekomendowanych scenariuszy rozwoju technologii
na Dolnym Śląsku z Rozdziału 11.2 (Obszar „Bezpieczna Żywność”)
Wydaje się, że zawarte stwierdzenia umieszczone w Rozdziale 11.2 dotyczące zbyt
niskiego poziomu innowacyjności polskiego sektora rolno-spożywczego są zbyt daleko idące
ze względu na rosnący eksport żywności i utrzymującą się od dłuższego czasu nadwyżkę w
handlu z krajami trzecimi (w przeciwieństwie do innych sektorów gospodarki). Jednakże
wizja zwiększenia poziomu innowacyjności w produktach żywnościowych jest ze
wszechmiar słuszna, choć przedstawione propozycje mają przede wszystkim technologiczny
charakter (np. wprowadzenie do szerszej praktyki technologii produkcji żywności
funkcjonalnej, wzbogaconej w składniki bioaktywne). Brakuje natomiast zdecydowanie
podejścia marketingowego w tych rozwiązaniach. Innowacyjność w nowoczesnych realiach
rynkowych nie opiera się jedynie na nowinkach technicznych, ale obejmuje także
odpowiednią sprzedaż i unowocześnianie pod kątem marketingowych produktów już
posiadanych. Propozycje wprowadzenia nowych technologii do szerokiej praktyki
gospodarczej mogą też trafić na opór ze strony słabego zainteresowania potencjalnych
nabywców. Według założeń teoretycznych osoby określane w marketingu jako pionierzy
konsumpcji, czyli skłonne do zakupów innowacyjnych produktów stanowią niewielki odsetek
populacji (ok. 1-5%). Należy zaznaczyć, że podejście technologiczne w dzisiejszych czasach
może zakończyć się niepowodzeniem finansowym, ze względu na to, że nie tak wielką sztuką
3
jest wyprodukowanie towaru, tylko jego sprzedaż. Bez odniesienia do potencjału popytowego
trudno jest popierać rozwój określonych kierunków produkcji, bo może się to okazać
nieopłacalne ekonomicznie, a co za tym idzie na dłuższą metę zakończy się niepowodzeniem.
Zaproponowane w rozdziale 11.2 pomysły wdrożenia nowych technologii produkcji
artykułów żywnościowych wysokiej jakości w postaci żywności funkcjonalnej są możliwe do
realizacji na obszarze Dolnego Śląska, do czego predestynuje potencjał przemysłowonaukowy. Natomiast powstaje pytanie, czy to będzie dobre rozwiązanie na podniesienie
jakości życia całego społeczeństwa województwa dolnośląskiego. Wydaje się, że tego typu
działania powinny raczej stanowić uzupełnienie oferty regionu, lub stać się jego wizytówką
jako miejsca innowacyjnego. Trzeba sobie zdawać jednak sprawę, że tego typu oferta z reguły
jest droższa od konwencjonalnych produktów, a co za tym idzie może trafić na barierę
popytową. Szczególnie ten problem uwidoczni się, jeżeli globalna sytuacja kryzysowa rozleje
się bardziej i uderzy silniej w polskie przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe. Jeśli dojdzie
do pogłębienia tendencji spadkowych dotyczących koniunktury gospodarczej, to może się
okazać, że żywność funkcjonalna stanie się zbyt droga i będzie stanowić tylko mało istotną
niszę rynkową. Ponadto wśród wskazanych pomysłów znajdują się technologie suszenia
owoców i warzyw, które z natury rzeczy są drogimi technologiami i zmieniają zupełnie
właściwości organoleptyczne materiału wyjściowego, co dla wielu konsumentów będzie
powodem odrzucania możliwości zakupu takiej formy owoców i warzyw. Z tego powodu
opinia pojawiająca w końcowym raporcie z badań, że jest to dobry sposób na zwiększenie
dostępności tego typu artykułów dla szerokich mas społecznych może się okazać zupełnie
nietrafna, ponieważ cena i silne preferencje żywieniowe (zarówno wynikające z walorów
smakowych, jak i tradycji) spowodują niewielkie zainteresowanie tego typu ofertą.
Duże wątpliwości budzą także pomysły silniejszego wykorzystania technologii
opartych o organizmy modyfikowane genetycznie. Na obecnym etapie rozwoju badań oraz
świadomości dużej części społeczeństwa, funkcjonuje obraz niepełnej wiedzy dotyczącej
pełnego bezpieczeństwa wykorzystania tego typu rozwiązań. W przypadku, gdyby doszło do
ogłoszenia negatywnego wpływu spożywania żywności wytwarzanej z tego typu
organizmów, odbiło by się to bardzo mocno na sprzedaży. Przykładem silnego wpływu
niekorzystnych informacji medialnych dotyczących żywności jest choroba „wściekłych
krów”, która spowodowała załamanie się rynku wołowiny pomimo, że zagrożenie realne ze
strony tej choroby było relatywnie niewielkie i występowało już wcześniej. W przypadku
pojawienia się podobnych informacji odnoszących się do żywności funkcjonalnej lub opartej
4
o surowce GMO, może dojść do zaniku chęci zakupów tego typu wyrobów. Duże znaczenie
mają także organizacje (najczęściej ekologiczne), które sprzeciwiają się wprowadzeniu do
Polski technologii produkcji surowców z organizmów GMO. Można się wręcz spotkać z
opiniami, że Polska może uzyskać więcej korzyści jeśli stanie się „obszarem wolnym od
GMO” aniżeli wtedy, gdy stanie się ich producentem na dużą skalę.
Godne zauważenia jest zwrócenie uwagi na większy nacisk na technologie
wytwarzania żywności ekologicznej. Na Dolnym Śląsku jest szereg rejonów, które nadają się
do prowadzenia tego typu produkcji (np. obszary NATURA 2000, obszary o niekorzystnych
warunkach gospodarowania (ONW) zwłaszcza w pasmie Sudetów). Natomiast dużym
ograniczeniem może być tutaj brak osób chcących zajmować się tego typu działalnością.
Produkcja ekologiczna jest bardzo pracochłonna (w większości przypadków), a co za tym
idzie, w przypadku odpływu zwłaszcza młodej ludności lub wzrostu atrakcyjności w poza
rolniczych sektorach gospodarki, może dojść do niedoboru zasobu pracy w rolnictwie. Poza
tym produkcja ekologiczna w Polsce i na Dolnym Śląsku, w większości jest prowadzona
przez małe gospodarstwa i stąd może wyniknąć problem z odpowiednią ilością
ujednoliconego surowca, który następnie mógłby być poddany przetwórstwie na skalę
przemysłową. Być może w przypadku pomysłu na rozwój technologii ekologicznych w
agrobiznesie, lepszym rozwiązaniem byłoby poszukiwanie takich rozwiązań, które właśnie w
małych obiektach będą się sprawdzać, a dodatkowo należałoby położyć nacisk na nakłanianie
jak największej ilości rolników do sprzedaży bezpośredniej. Rozwiązaniem jakie ułatwi ten
proces będzie budowa odpowiednich punktów sprzedażowych w postaci dobrze
wyposażonych miejsc targowiskowych (tego typu rozwiązanie znajduje się wśród pomysłów
zawartych w raporcie końcowym z badań metodą FORESIGHT), a także szkolenia z zakresu
technik pakowania i konserwacji oraz ogólnego przygotowania marketingowego do sprzedaży
produktów ekologicznych. Badania powinny pójść w kierunku zmniejszenia pracochłonności
takiej produkcji, a także rozwoju sposobów przetwarzania, pakowania i dystrybucji żywności
ekologicznej, po to aby stała się ona atrakcyjniejsza dla potencjalnych nabywców, a
jednocześnie nie straciła swojej podstawowej zalety za jaką uważa się naturalność i wyższe
walory zdrowotne niż żywność konwencjonalna produkowana według przemysłowych
receptur i w dużych ilościach.
Pod względem rozwoju i badań nowych technologii produkcji ekologicznej większy
nacisk powinien być także położony na zwiększenie bezpieczeństwa zdrowotnego
wytwarzanych produktów, ponieważ w przypadku tej działalności pojawiają się dowody na
5
to, że nie zawsze produkty ekologiczne są tak zdrowe jak powinny być. Wynika to chociażby
z tego, że brak chemicznej ochrony roślin często prowadzi do rozwoju szkodliwych grzybów
lub drobnoustrojów, co może zagrażać zdrowiu ludzkiemu. Jako potwierdzenie tej tezy należy
wskazać przykład rozwoju zjadliwego szczepu EHEC – mutacji bakterii Escherichia coli,
która swój początek wzięła z niewłaściwej technologii produkcji w niemieckim
gospodarstwie ekologicznym oferującym kiełki spożywcze. Podobne zagrożenia mogą
wystąpić w przypadku plantacji, które nie są chronione chemicznie, a są porażone przez
choroby grzybowe. Nawet po ustąpieniu infekcji, w owocach lub warzywach mogą pozostać
szkodliwe substancje, jak np. mykotoksyny, które są niezwykle groźne dla ludzkiego zdrowia.
Dlatego też konieczne jest wdrażanie rozwiązań, które będą miały na celu wprowadzenie
systemu kontroli takiej produkcji i odpowiedniej wiarygodnej certyfikacji. Niemniej jednak
efektem tego będzie wzrost kosztów produkcji i dystrybucji, a co za tym idzie nie będzie to
rozwiązanie służące zwiększeniu bezpieczeństwa ilościowego lub ekonomicznego dla
konsumentów, tylko raczej będzie działalnością niszową.
Można stwierdzić, że zaproponowane rozwiązania technologiczne są ciekawe i godne
zainteresowania, jednak wątpliwości budzi to, czy mają one być podstawowymi kierunkami
rozwoju technologii związanej z obszarem „Bezpieczna Żywność”. Proponowane rozwiązania
mają innowacyjny charakter i brak jest jednoznacznie pozytywnej odpowiedzi, czy odniosą
sukces rynkowy. W przypadku żywności funkcjonalnej chodzi o to, że jest ona produktem
niszowym i skierowanym do często wąskiej grupy odbiorców, którzy cierpią na wybrane
schorzenia lub braki składników w zwyczajnej codziennej diecie. Z kolei żywność związana z
surowcami GMO budzi duże opory społeczne, zarówno grup czy instytucji zorganizowanych,
jak i pojedynczych obywateli, w świadomości których jest to rozwiązanie z góry złe i mogące
doprowadzić do ograniczenia bioróżnorodności oraz budzące lęk przed nieznanymi
zagrożeniami zdrowotnymi, choć obecnie brak jest dowodów na to, że tego typu uprawy są
szkodliwe dla ludzi i środowiska. Z drugiej strony nie można wykluczyć takiej sytuacji, że
okaże się, iż GMO niesie ze sobą realne zagrożenie, ponieważ obiektywne badania w tym
zakresie być może będą musiały być prowadzone przez dziesiątki lat i potencjalne negatywy
mogą się uwidocznić po bardzo długim czasie.
W związku z powyższym wydaje się, że zbyt mały nacisk w scenariuszu
technologicznym został położony na technologie o mniej innowacyjnym charakterze
wytwarzania żywności, które są tańsze i z tego powodu produkty dzięki nim wytworzone są
łatwiej dostępne – zwłaszcza dla mniej zamożnych grup społecznych. W tym przypadku
6
należy z kolei zwrócić raczej uwagę na innowacyjność marketingową, a nie technologiczną.
Chodzi tu np. o podwyższenie standardów dotyczących opakowania, albo lepszej dystrybucji
towarów. Dzięki temu osiągnie się łatwiej sukces zarówno w odniesieniu do oferentów
(łatwiejszy zbyt, wyższe przychody ze sprzedaży, wyższa rentowność), jak i nabywców
(otrzymają produkt, który lepiej trafi w ich potrzeby, czy będzie estetyczniejszy).
Od braku innowacyjności technologicznej większym problemem gospodarki
żywnościowej Dolnego Śląska jest zmniejszanie różnorodności produktowej. Silnie w
województwie funkcjonuje jedynie przemysł oparty o przetwórstwo zbóż, natomiast pozostałe
branże, zwłaszcza oparte o produkcję zwierzęcą, są bardzo słabo rozwinięte lub znajdują się
wręcz od dłuższego czasu w stanie regresu. Z tego względu wśród proponowanych rozwiązań
powinny znaleźć się też pomysły na usprawnienia technologiczne w konwencjonalnych
procesach wytwórczych i dążenie do odtworzenia np. przemysłu mleczarskiego i mięsnego.
Szczególnie w odniesieniu do rozwiązań, które mogą się sprawdzić w małych obiektach, bo
one mogą być motorem napędowym lokalnych środowisk i nie powodują napięć oraz
dysproporcji w transferach pieniężnych tak jak duże podmioty o korporacyjnym charakterze
(zarówno przemysłowe, jak i duże sieci handlowe).
Jako dodatkowy pomysł do scenariusza technologicznego można wskazać badania nad
tradycyjnymi sposobami produkcji żywności. Chodzi o to, ażeby z jednej strony dbać o
zachowanie dziedzictwa kulturowego, budować wartość dodaną w postaci smacznej i zdrowej
oferty kulinarnej jako dodatku do oferty turystycznej i leczniczej, a poza tym przekazywać
wiedzę dotyczącą najlepszych, sprawdzonych na przestrzeni wielu lat receptur i sposobów
wytwarzania do innych obiektów, które mogą rozwijać działalność w tym samym kierunku w
innych miejscach Dolnego Śląska. Na obszarze województwa rozwija się rynek produktów
tradycyjnych i regionalnych, jednakże jest on dużo słabszy niż w innych regionach Polski, a
przecież Dolny Śląsk ma olbrzymi potencjał związany z obecnością różnych kultur i grup
etnicznych, co jest uwarunkowane historycznie, szczególnie z powodu rozwiązań
politycznych po zakończeniu II wojny światowej. Rozwój obiektów i oferty przez nie
dostarczanej na rynek w postaci produktów regionalnych i tradycyjnych będzie dobrze
wpisywał się w specyfikę Dolnego Śląska i będzie przyczyniał się do podniesienia jakości
życia mieszkańców regionu. Wynikać to będzie z aktywizacji podmiotów zaliczanych do
sektora mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) oraz aktywnych właścicieli
gospodarstw rolniczych. Przygotowanie dobrej oferty, dzięki zastosowaniu sprawdzonych
długoletnich technologii, będzie ułatwiało sprzedaż, zwiększy dochody i chęć do dalszych
7
inwestycji i modernizacji. Dodatkowo będzie to sposobem na budowanie nowych miejsc
pracy dla osób mieszkających w bliskiej okolicy, a w efekcie przyczyni się do rozwoju całego
lokalnego środowiska bez konieczności wyjeżdżania daleko do dużych aglomeracji miejskich.
Poza tym korzyści osiągną także nabywcy, którzy będą mogli wybierać w bardziej
zróżnicowanej ofercie o wysokich walorach smakowo-odżywczych. Kończąc ten wywód
można stwierdzić, że przy dążeniu do innowacyjności dolnośląskiego sektora żywnościowego
w kierunkach proponowanych w Rozdziale 11.2, nie powinno się zapominać o tradycyjnych
sposobach produkcji i dążyć do ich głębszego naukowego poznania w celu przekazania tej
wiedzy do innych obiektów, które mogą prowadzić tego typu działalność.
Należy wspierać już istniejące i podejmować nowe działania zmierzające do
wypromowania większej ilości produktów regionalnych i tradycyjnych, a także zapobiegać
marnotrawstwu dziedzictwa kulturowego. W przeciwnym razie Dolny Śląsk może utracić
dużą część swojego naturalnego potencjału. Dla opisania znaczenia tego aspektu można
posłużyć
się
przykładem
najbardziej
rozpoznawalnego
dolnośląskiego
produktu
żywnościowego, a mianowicie karpia milickiego. Otóż jeszcze na początku lat 2000tysięcznych nie było żadnej restauracji w rejonie Doliny Baryczy, która miałaby w
całorocznej ofercie potrawy z tej ryby. Może się to wydawać dziwne, ale na podstawie
rozmów przeprowadzonych z osobami z tego rejonu, okazuje się, że największą przeszkodą w
tym zakresie był brak świadomości o tym, że jest to bardzo wartościowy element lokalnego
potencjału i coś na czym da się zarobić. Obecnie coraz więcej obiektów gastronomicznych ma
taką ofertę i stanowi ona często sztandarowe danie, a chętnych do zakupu nie brakuje. Gdyby
nie podjęte działania lokalnych stowarzyszeń i grup działania oraz aktywizacji lokalnej
społeczności, ten symbol Doliny Baryczy, pozostałby tylko produktem sezonowym na Boże
Narodzenie, a korzyści dla powiatów milickiego i ościennych minimalne czy symboliczne.
Jako przykład dobrej praktyki można wskazać organizowanie corocznych konkursów
kulinarnych, w których najważniejsze znaczenie ma poszukiwanie najlepszych potraw z
karpia. Dzięki temu popularyzowana jest zarówno kultura jedzenie tej ryby, jak też wzbudza
się zainteresowanie nowych obiektów stojących po stronie podażowej.
Na przykładzie produktu jakim jest karp milicki, należy uznać wspomaganie
technologiczne rozwoju chowu i hodowli ryb słodkowodnych za dobry kierunek przyjęty
wśród proponowanych rozwiązań w Rozdziale 11.2 raportu końcowego z badań metodą
FORESIGHT. Jednak konieczne jest tutaj zwrócenie uwagi na czynnik ludzki, podnoszenie
świadomości o lokalnych walorach wynikających z natury i tradycji, oraz wskazanie nowych
8
możliwości dywersyfikujących ofertę poza tylko sprzedaż żywych ryb. Dodatkowo w
przypadku wspierania rozwoju technologii chowu i hodowli ryb słodkowodnych na Dolnym
Śląskim, koniecznie trzeba zwrócić uwagę na trzy kierunki badań bardzo potrzebnych dla
praktyki rybackiej w regionie. Te kierunki są następujące:
1)
poszukiwanie
szczepionki
lub
innego
typu
lekarstwa
przeciwko
wirusowi
zawleczonemu z Izraela i dziesiątkującego pogłowie karpia w okolicach Milicza.
Problem ten jest bardzo palący, ponieważ według opinii pracowników „Stawów
Milickich S.A.” wirus ten zmniejsza potencjał produkcyjny przedsiębiorstwa od 40 do
60%! Choroba powodowana przez ten drobnoustrój jest znacznie groźniejsza niż inny
znany od dawien dawna szkodnik rybacki, a mianowicie kormoran. O ile z ptactwem,
właściciele i pracownicy stawów rybackich radzą sobie relatywnie dobrze, o tyle nowy
patogen jest dla nich uciążliwy i w stosunku do niego są w zasadzie bezsilni. Istniejąca
szczepionka, która dobrze działa w warunkach izraelskich, w Polsce się nie sprawdza ze
względu na chłodniejszy klimat i po prostu nie niszczy skutecznie wirusa. Poznanie
wirusa i znalezienie odpowiednich sposobów prewencji oraz zwalczania tego patogenu
przyczyni się wydatnie do podniesienia jakości życia mieszkańców Dolnego Śląska –
skorzystają na tym osoby pracujące przy produkcji ryb słodkowodnych, a także
konsumenci otrzymujący surowce rybne o właściwej zdrowotności, a co za tym idzie w
pełni bezpieczne do spożycia, bez wątpliwości, że wirus pozostawia jakieś wady lub
pozostałości w kupowanych rybach i przetworach;
2)
prowadzenie badań zarówno technologicznych, jak i marketingowych ułatwiających
dywersyfikację oferty sprzedażowej dla wszystkich producentów ryb słodkowodnych.
Wynika to z faktu, że przeważająca ilość ryb słodkowodnych jest sprzedawana w
naszym kraju w postaci nieprzetworzonej, a wręcz jako żywe osobniki. Obecnie
narastają coraz bardziej nastroje społeczne, które sprzeciwiają się sprzedaży żywych
ryb. Jest to skutecznie podsycane przez działanie organizacji walczących o prawa
zwierząt, które wskazują na ten problem jako etycznie niewskazany i traktują go jako
brak humanitaryzmu w odniesieniu do zwierząt. Przyczynia się to do tego, że coraz
większa liczba osób nie chce kupować ryb w takiej formie. Stąd wniosek, że należy
poczynić starania w celu wskazania takich rozwiązań technologiczny i marketingowych,
które spowodują pojawienie się w ofercie sprzedażowej tuszek i innych elementów
mięsa rybiego oraz produktów przetworzonych pochodzących z ryb słodkowodnych, a
zwłaszcza z mających największe znaczenie i najbardziej znanych na Dolnym Śląsku -
9
karpia i pstrąga. Kierunki rozwoju technologicznego powinny więc objąć takie obszary,
jak sposób przetwarzania, przechowywania i pakowania produktów rybnych, aby były
one łatwe w transporcie i utrzymywały swoje korzystne właściwości do spożycia w
dłuższym terminie. W przypadku działań marketingowych przydatne byłyby badania
konsumentów w zakresie tego, jakiej oferty oczekują i co potencjalnie osiągnie sukces
rynkowy, jeśli chodzi o produkty otrzymywane z ryb słodkowodnych hodowanych na
Dolnym Śląsku. Takie działania także wydatnie będą sprzyjać podniesieniu jakości
życia mieszkańców województwa. Dla producentów będzie to oznaczało łatwiejszy i
prawdopodobnie większy zbyt, a co za tym idzie wyższe dochody i opłacalność
produkcji. Dodatkowo ważny będzie wydźwięk związany z propagandą marketingową,
ponieważ można będzie uniknąć niekorzystnych komentarzy ze strony obrońców praw
zwierząt. W przypadku mieszkańców regionu, ważne jest także to, że otrzymają szerszą
ofertę produktów rybnych, które powinny być łatwe do przyrządzenia i dostępne w
całorocznej ofercie, a nie jedynie sezonowo (np. w okresie Bożego Narodzenia).
Powinno to mieć pozytywny wpływ na zwiększenie spożycia potraw rybnych wśród
Dolnoślązaków, a w efekcie ubogaci ich dietę i podniesie przez to jakość życia. Warto w
tym miejscu wspomnieć, że wielu dietetyków uważa, iż Polacy jedzą zbyt mało potraw
rybnych będących źródłem wielu cennych składników odżywczych, więc działania
zmierzające do zwiększenia spożycia tego typu produktów na Dolnym Śląsku
potwierdzają tezę o korzystnych ich wpływie na jakość życia, zwiększeniu
bezpieczeństwa żywnościowego i zdrowotności społeczeństwa;
3)
podjęcie badań ułatwiających rejestrację dolnośląskich ryb słodkowodnych (szczególnie
karpia milickiego) jako certyfikowanych produktów regionalnych lub tradycyjnych –
także na poziomie ochrony Unii Europejskiej (np. jako produkt z certyfikatem
„Chronione Oznaczenie Geograficzne” lub „Chroniona Nazwa Pochodzenia”). Badania
te powinny objąć zarówno kwestie jakościowe, sposób kontroli i certyfikacji, jak i
udowodnienie posiadania specyficznych cech przez te produkty pozwalających na
posiadanie specjalnych oznaczeń jakościowych. Organizacje lokalne już są gotowe do
tego typu działań, trzeba im tylko w tym pomóc, a tego typu działania i ich efekty będą
służyły podniesieniu pozytywnego wizerunku Dolnego Śląska oraz będą służyły
rozwojowi regionalnemu.
10
Rozdział II
Ocena wpływu scenariuszy technologicznych
na scenariusze poprawy jakości życia przedstawione w rozdziałach 4.7-4.8
(obszar „Bezpieczna Żywność”)
Przedstawione pomysły na poprawę jakości życia należy uznać za bardzo ciekawe i
korzystne. Jednakże odnosząc się do rozdziału 11.2 opracowania zbiorczego z badań metodą
FORESIGHT, należy przypomnieć, że wybrane jako priorytetowe kierunki rozwoju
technologii, bardziej będą służyć budowie wizerunku Dolnego Śląska jako regionu
stawiającego na innowacyjność w zakresie produkcji żywności. Natomiast wpływ tych
technologii na życie szarego przedstawiciela społeczeństwa regionu może być już niewielki.
Poza tym są to rozwiązania, które wydają się być korzystniejsze dla dużych podmiotów
gospodarczych, co nie zawsze jest korzystne dla rozwoju regionalnego.
Wśród przyjętych scenariuszy i programów działań na szczególną uwagę zasługują
pomysły, które zmierzają do wspierania lokalnej przedsiębiorczości (zwłaszcza sektora MŚP),
zrównoważonego rolnictwa i wzbogacenia oraz zróżnicowania oferty żywnościowej regionu
(dotyczy to zarówno żywności funkcjonalnej, jak i regionalnej i tradycyjnej). Bolączką
Dolnego Śląska jest relatywnie słaby do możliwości produkcyjnych i potrzeb społecznych
sektor żywnościowy, dlatego większość działań wspierających powinna być skierowana na
sektor mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, bo w przypadku osiągania przez część z
nich dobrych wyników rynkowych, jest szansa, że się rozrosną i zwiększą potencjał
produkcyjny regionu, a to będzie korzystniejsze z punktu widzenia bezpieczeństwa
żywnościowego rozumianego zarówno w znaczeniu ilościowym, jak i jakościowym.
W przypadku realizacji założeń przyjętych w programach działań istnieje duża szansa,
że nie spełnią się pesymistyczne warianty rozwoju sytuacji i dzięki nim nastąpi w
przewidywalnej przyszłości poprawa poziomu jakości życia mieszkańców regionu.
11
Rozdział III
Ocena realności realizacji zamierzeń związanych
ze scenariuszami technologicznymi w oparciu
o potencjał naukowy i gospodarczy Dolnego Śląska
Odnosząc się do tezy, że potencjał naukowy dolnośląskich uczelni jest wystarczający
do wprowadzenia zaproponowanych kierunków rozwoju technologicznego, można ją
potwierdzić. Jednak w tym przypadku powinno się większy nacisk położyć na badania
rynkowe nad efektywnością ekonomiczną tych działań i wielkością potencjalnego
zapotrzebowania na nowoczesną żywność wysokiej jakości. W przeciwnym razie podjęte
zostaną wysiłki ludzkie i finansowe o dużym nasileniu, ale efekty niekoniecznie mogą się
przysłużyć podniesieniu jakości życia dolnośląskich mieszkańców. Poza tym warto zwrócić
uwagę na przedstawione zagrożenia i negatywne aspekty pojawiające przy okazji
przynajmniej części zaproponowanych rozwiązań, bo mogą one decydować o powodzeniu lub
niepowodzeniu działań zmierzających do wdrożenia zaproponowanych kierunków rozwoju
technologicznego gospodarki żywnościowej Dolnego Śląska.
12
Rozdział IV
Czynniki o największym wpływie na jakość życia
i ocena celowości powołania nowych dolnośląskich jednostek
badawczych, diagnostycznych i eksperckich
Autorzy niniejszej prognozy typując czynniki o największym wpływie na jakość życia
oparli się przede wszystkim o wyniki badań ankietowych Delphi oraz o analizę SWOT w
obszarze tematycznym „Bezpieczeństwo Żywności”. Ze względu na założenie o
pesymistycznym charakterze opracowanej prognozy, skupiono się na czynnikach (barierach,
zagrożeniach i słabych stronach dolnośląskiego potencjału naukowo-gospodarczego), które
mogą mieć szczególnie negatywny wpływ na poprawę jakości życia mieszkańców Dolnego
Śląska oraz realizację założonych scenariuszy.
1. Czynniki o największym wpływie na jakość życia
Wśród głównych barier ograniczających potencjalne powodzenie zaproponowanych
scenariuszy poprawy jakości życia i działań je wspomagających, a wskazanych przez osoby
odpowiadające na pytania zawarte w ankiecie Delphi wymienia się w kolejności:
1)
brak wsparcia finansowego (np. ze strony samorządów, banków, funduszy
strukturalnych itp.),
2)
brak motywacji inwestorów do innowacji,
3)
brak świadomości społeczeństwa,
4)
brak wykwalifikowanych zasobów ludzkich,
5)
niesprawność systemu organizacyjno-administracyjnego,
6)
brak systemowych rozwiązań prawnych.
Inne bariery (wskazywane w mniejszym zakresie) to:
7)
brak planów zagospodarowania przestrzennego i ograniczona dostępności terenów
na inwestycje,
8)
brak zgody społecznej,
9)
brak dostępu do odpowiednich technologii,
10) niewystarczająca infrastruktura.
13
Spośród słabych stron zamieszczonych w analizie SWOT w obszarze „Bezpieczna
żywność” i mogących mieć największy wpływ na negatywny przebieg scenariuszy, autorzy
tego opracowania, zgodnie ze swoją wiedzą i przewidywaniami, wybrali następujące
elementy:
1)
niedostateczna świadomość społeczeństwa w zakresie znaczenia dla zdrowia
żywności prozdrowotnej, w tym funkcjonalnej,
2)
brak prozdrowotnych postaw żywieniowych i szerszej świadomości społecznej
utrudniający produkcję i zbyt żywności wysokiej jakości,
3)
wciąż niewystarczający poziom zamożności społeczeństwa będący barierą
ograniczającą możliwość zakupu wysokiej jakości produktów żywnościowych,
4)
słaby rynek żywności regionalnej, tradycyjnej i lokalnej,
5)
brak koordynacji działań na rynku produktów regionalnych, tradycyjnych i
lokalnych,
6)
słabe tempo powstawania ekologicznych grup producenckich (m.in. z powodu
barier finansowych, administracyjnych i prawnych),
7)
wysokie ceny żywności ekologicznej,
8)
niewystarczająca ilość przetwórni ekologicznych,
9)
niska rentowność działalności agroturystycznej,
10) słabo rozwinięta infrastruktura techniczna wsi utrudniająca rozwój turystyki
wiejskiej, w tym agroturystyki (m.in. daleka od standardów europejskich baza
noclegowo-gastronomiczna),
11) słabo rozwinięty sektor MŚP w branży rolno-spożywczej,
12) ograniczone możliwości inwestycyjne MŚP wynikające z braku własnego kapitału,
13) niepełne wykorzystanie możliwości w zakresie produkcji ryb słodkowodnych,
14) słabo rozwinięta bezpośrednia sprzedaż surowców rolno-spożywczych i żywności
(w tym brak spełniających normy sanitarne targowisk),
15) nadmierna pozycja rynkowa dużych sieci handlowych w obrocie żywnością
(destabilizuje to rynek producentów surowców rolno-spożywczych i żywności),
16) odpływ młodzieży ze wsi oraz brak jej zainteresowania nauką zawodów rolniczych,
14
17) brak efektywnego modelu współpracy nauki z sektorem żywnościowym zarówno w
zakresie transferu wiedzy i innowacji (zbyt wiele niepraktycznych badań
naukowych), jak i kształcenia odbiegającego od potrzeb rynku (brak lub minimum
przydatnej w praktyce wiedzy i umiejętności do tworzenia firm i ich zarządzaniem),
18) niezadowalające wykorzystanie potencjału naukowego oraz niski transfer wiedzy i
technologii do przedsiębiorstw sfery agrobiznesu, ze strony lokalnych ośrodków
akademickich,
19) częste przypadki fałszowania żywności i nieprawdziwych informacji o jej składzie
i właściwościach,
20) brak niezależnego Dolnośląskiego Centrum Bezpieczeństwa Żywności (DCBŻ)
dysponującego
akredytowanymi
laboratoriami
prowadzącymi
kompleksowe
oznaczenia i badania w zakresie bezpiecznej żywności.
Wśród zagrożeń mogących zdecydować o urzeczywistnieniu się w życiu scenariuszy
pesymistycznych, szczególną uwagę należałoby zwrócić na:
1)
dysparytet dochodów zatrudnionych w agrobiznesie w relacji do zatrudnionych w
innych działach gospodarki (zwiększa to odpływ młodzieży ze wsi i zmniejsza jej
zainteresowanie zdobywaniem kwalifikacji rolniczych),
2)
przejmowanie kontroli nad coraz większą częścią rynku żywnościowego przez
wielkie międzynarodowe koncerny produkcyjno-handlowe,
3)
nieprzewidywalne fluktuacje cen na światowym rynku surowców rolnospożywczych i żywności,
4)
fatalne dla zdrowia nawyki żywieniowe młodzieży i jednoczesny brak świadomości
ich wpływu na jakość życia (skutkuje to wzrostem zachorowań i zgonów na
choroby dietozależne),
5)
malejące zapasy żywności na świecie (według danych z Dziennika Urzędowego
UE światowe zapasy żywności w 2007 roku były wystarczające na 57 dni,
a w 2008 roku zaledwie na 40 dni) oraz znaczący wzrost popytu na żywność w
krajach rozwijających się,
6)
niewystarczające nakłady na naukę oraz działalność B+R.
15
Szersze odniesienie co do negatywnego wpływu barier, zagrożeń i słabych stron na
negatywny przebieg założonych scenariuszy, znajduje się w rozdziale VI niniejszego
opracowania.
2. Ocena
celowości
powołania
nowych
dolnośląskich
jednostek
badawczych, diagnostycznych i eksperckich
Pomysły związane z powołaniem do istnienia nowych dolnośląskich jednostek o
charakterze badawczym, diagnostycznym i eksperckim są w dużej mierze uzasadnione,
jednakże w niektórych sytuacjach może dochodzić do powielania funkcji spełnianych przez
już działające instytucje kontrolujące bezpieczeństwo w obszarze produkcji i dystrybucji
żywności oraz komponentów do jej produkcji.
Celowość powołania niezależnych podmiotów wspomagających osiągnięcie celu
jakim jest podniesienie jakości życia mieszkańców Dolnego Śląska, wypływa z faktu, że
osoby związane bezpośrednio z regionem znacznie lepiej znają jego specyfikę, dostosowują
się szybciej do oczekiwań lokalnych społeczności i wiedzą więcej, co należy zrobić dla
poprawy sytuacji województwa, aniżeli ktoś zarządzający na poziomie krajowym.
Nowe instytucje dolnośląskie powinny dbać szczególnie o realizację następujących
zadań:
a) opracowanie systemu regionalnych znaków jakości oraz systemów certyfikacji (wraz z
jasno określonymi wymogami) promujących najlepszych dolnośląskich producentów i
wyroby,
b) doradzanie zainteresowanym podmiotom, jakie powinny podejmować działania, aby
spełnić wymogi regionalnej certyfikacji,
c) prowadzenie kontroli bieżącej w certyfikowanych podmiotach,
d) zbudowanie lokalnej i spójnej marki oraz logo promujących Dolny Śląsk,
e) wspieranie współpracy związanej z podejmowaniem inicjatyw na rzecz rozwoju
województwa pomiędzy lokalnymi władzami, sektorem prywatnym i społecznym, a
także koordynacja tych działań,
f)
aktywizacja lokalnych środowisk,
g) pomoc w nawiązywaniu kontaktów pomiędzy przedsiębiorstwami zainteresowanymi
konkretnymi badaniami a światem nauki, które będą owocowały wspólnymi
projektami badawczymi,
16
h) wyłanianie najlepszych dolnośląskich pomysłów naukowych, produktów i podmiotów
gospodarczych, które mogą być wzorem do naśladowania dla innych oraz szczególnie
przyczyniają się do podnoszenia jakości życia i ogólnego rozwoju regionu.
Instytucjonalne wsparcie dotyczące wspólnej marki i systemów certyfikacji oraz
jakości
szczególnie
powinno
być
dedykowane
rolnikom,
przetwórcom
i
branży
gastronomicznej oferującym żywność ekologiczną, lokalną i tradycyjną, a także podmiotom
prowadzącym działalność obsługującą turystów (gospodarstwa agroturystyczne, obiekty
turystyki wiejskiej i miejskiej). Pomysł na certyfikację produktów żywnościowych jest już w
Polsce dobrze znany, ale ten dotyczący certyfikacji obiektów turystycznych to novum.
Natomiast jest on już wdrażany w Republice Czeskiej, gdzie działalność prowadzi specjalne
stowarzyszenie Asociace Regionalnich Znacek (ARZ), która m.in. zajmuje się promocją
produktów regionalnych i oferty turystycznej, dzięki odpowiedniemu systemowi certyfikacji i
marek regionalnych. Posiadanie odpowiedniego certyfikatu i możliwość używania regionalnej
marki to prestiż dla wykorzystujących je podmiotów, a poza tym powoduje również to, że
potencjalni nabywcy mają poczucie pewności, co kupują i że jest to oferta charakterystyczna
dla regionu oraz spełniająca odpowiednie standardy jakościowe.
Z pewnością dużą część tych zadań mogłoby realizować zaproponowane niezależne
Dolnośląskie Centrum Bezpieczeństwa Żywności (DCBŻ) dysponującego akredytowanymi
laboratoriami prowadzącymi kompleksowe oznaczenia i badania w zakresie bezpiecznej
żywności, jednakże część z tych zadań wykracza poza obszar samego bezpieczeństwa
żywnościowego i dlatego należałoby albo poszerzyć zakres jego działalności, albo powołać
dodatkową instytucję w formie stowarzyszenia, które zajęło by się organizacją i koordynacją
działań wszystkich podmiotów zainteresowanych podnoszeniem jakości życia na Dolnym
Śląsku. Tworzenie takiego stowarzyszenia powinno być otwarte na różne środowiska, aby
wśród jego członków znaleźli się przedstawiciele lokalnych grup działania (LGD), samorządu
terytorialnego, uczelni wyższych oraz podmiotów gospodarczych i osób prywatnych.
Warto wspomnieć, że w nowo tworzonych instytucjach główny nacisk powinien być
położony na realizację zadań nie prowadzonych w istniejących podmiotach oraz na
koordynację działań różnych środowisk i ośrodków w tych tematach, które są już aktualnie
podejmowane, aby całość przedsięwzięcia nie była nadmiernie kosztowna i nie powodowała
powielania tych samych czynności przez różne podmioty w nieracjonalny sposób.
17
Rozdział V
Opinia dotycząca wizji współdziałania nauki i biznesu
Odnosząc się do wizji współdziałania nauki i biznesu, dobrym rozwiązaniem wydaje
się utworzenie specjalnej komórki w ramach ewentualnych nowo tworzonych instytucji
dolnośląskich, która zajęła by się poszukiwaniem partnerów naukowych dla przedsiębiorstw
zainteresowanych czynnościami badawczymi. Często pomysły tego typu przepadają wcale nie
z powodu braku pieniędzy, tylko ze względu na czynnik ludzki (kontakt z niewłaściwą osobą
może zniechęcić przedsiębiorcę do poszukiwania innych partnerów na uczelniach wyższych).
Stąd pomoc w kojarzeniu partnerów do badań na styku nauki i biznesu może stać się
bezcenna. Ważne jest, by był to jeden podmiot, a nie wiele komórek rozsianych po
wszystkich uczelniach, bo to ułatwi kontakt przedsiębiorcom i oszczędzi sporo czasu, który
dla ludzi biznesu jest bardzo ważną kwestią.
Osobnym problemem dotyczącym współdziałania nauki i biznesu jest pozyskiwanie
odpowiednich środków finansowych. Wśród propozycji, które mogą sprzyjać zwiększeniu
poziomu finansowania badań naukowych przez biznes można wskazać:
- wprowadzenie ulg podatkowych (szczególnie z puli dotyczącej podatków lokalnych)
dla firm decydujących się na wydatki badawcze i współpracę z naukowcami, a
zmierzających do powstawania projektów mających duże znaczenie dla jakości życia
mieszkańców województwa;
- utworzenie przez samorząd terytorialny funduszu pożyczkowego z preferencyjnym
oprocentowaniem kapitału dla przedsiębiorstw działających w województwie na poczet
badań realizowanych wspólnie z uczelniami wyższymi regionu;
- zobligowanie do przekazywania części zysków na specjalny fundusz badawczy przez
przedsiębiorstwa, które z powodzeniem wprowadziły do swojej oferty produkty i usługi
powstające lub udoskonalone dzięki badaniom naukowym realizowanych we
współpracy z regionalnymi uczelniami; fundusz taki miałby służyć wspieraniu
następnych projektów badawczych służących szczególnie podnoszeniu jakości życia.
18
Rozdział VI
Negatywne skutki nie wdrożenia zaproponowanych scenariuszy
i zagrożenia dla poszczególnych typów założonych scenariuszy w świetle
opinii własnych autorów opracowania
W
opinii
autorów
przygotowujących
to
opracowanie
brak
wdrożenia
zaproponowanych scenariuszy opartych o badania FORESIGHT będzie skutkowało stagnacją
dotyczącą
rozwoju
dolnośląskiego
sektora
agrobiznesu.
Wprowadzenie
rozwiązań
zaproponowanych w scenariuszu technologicznym może sprawić, że Dolny Śląsk stanie się
regionem o innowacyjnym charakterze w obszarze związanym z produkcją i dystrybucją
żywności. Jednakże trzeba w tym miejscu zauważyć, że pomysły te powinny być
odpowiednio przygotowane, także pod względem analizy rynkowej, aby można było mówić o
pełnym sukcesie. Przykładem z wrocławskiego podwórka jest działalność badawcza
prowadzona przez prof. Stanisława Tołpę, który swoje życie naukowe poświęcił pracom
związanym z analizą właściwości torfu. Na pewnym etapie badań istniało wiele przesłanek i
nadziei, że substancje wyodrębnione z torfu przyczynią się skutecznie do walki z
nowotworami, jednakże ostatecznie zastosowanie tych związków znalazło szczególne miejsce
w przemyśle kosmetyczno-farmaceutycznym. Warto nadmienić, że bez odpowiednich
inwestycji, wiedzy i zaparcia osób, które wykupiły patenty i znalazły miejsce na rynku dla
tych wyrobów, cała praca badawcza prof. Tołpy mogłaby zostać zaprzepaszczona. Dlatego
konieczne jest współdziałanie przemysłu, nauki, samorządów i społeczności lokalnych, aby
tego typu pomysły nie ginęły. W związku z tym nasuwa się wniosek, że być może podjęte
działania wypunktowane w scenariuszu technologicznym, nie zaprowadzą nas do punktu,
który sobie zakładamy dziś, ale brak ich podjęcia to swoisty grzech zaniechania oraz
marnotrawstwo potencjału naukowo-gospodarczego regionu. Podejmowane działania przez
czołowych wrocławskich badaczy związanych z obszarem „Bezpieczna Żywność” już dziś
należą do pionierskich w skali krajowej i międzynarodowej, dlatego trzeba je wspierać i
poszukiwać sposobów na ich wdrażanie w życiu codziennym. Działania takie prędzej czy
później powinny przyczynić się do podniesienia jakości życia całego społeczeństwa, a ich
zaniechanie może pogłębiać negatywne zjawiska dotyczące kosztów społecznych, zdrowia
publicznego i indywidualnego, oraz bezpieczeństwa żywności.
19
Dodatkowo powinno się pamiętać o wsparciu technologicznym i doradczym aktualnie
funkcjonującego przemysłu i innych podmiotów działających w branży żywnościowej, aby
zapobiegać dalszej degradacji tego sektora na Dolnym Śląsku. Zmniejszanie skali
przetwórstwa żywności (zarówno ilościowego, jak i branżowego) prowadzonego na terenie
województwa, będzie prowadziło do coraz silniejszego uzależnienia żywnościowego od
innych części Polski lub podmiotów zagranicznych. Skutkiem tego będzie pogorszenie
bezpieczeństwa żywnościowego (zwłaszcza ilościowego), ograniczenie różnorodności
gospodarczej regionu, mniejsza liczba miejsc pracy, a także będzie się to negatywnie odbijać
się na aspektach ekologicznych (np. brak zakładów przetwórczych ogranicza produkcję
zwierzęcą, która jest ważnym ogniwem zrównoważonego rolnictwa, a w rejonach górskich
może sprzyjać zachowaniu naturalnych ekosystemów). Nie podjęcie działań wspierających
dolnośląski sektor żywnościowy, w skrajnym przypadku (ekstremalne niekorzystne zjawiska
pogodowe lub społeczno-gospodarcze), mogłoby doprowadzić wręcz do widma głodu i to
pomimo jednoczesnego posiadania bardzo wysokiego potencjału produkcyjnego. Sytuacja
taka może się zdarzyć przy nałożeniu się czynników negatywnych, ponieważ w momencie
zagrożenia myśli się przede wszystkim o samozaopatrzeniu, a nie o odsprzedaży produktów.
Ograniczenie własnego potencjału produkcyjnego jest szczególnie niebezpieczne w takich
sytuacjach, bo trudno spodziewać się wtedy dopływu wystarczających ilości żywności z
innych regionów.
Określając negatywne skutki nie wdrożenia zaproponowanych scenariuszy, oparto się
o wyniki ankiety Delphi, określenie słabych stron i zagrożeń zawartych w analizie SWOT, a
także na opiniach własnych ekspertów przygotowujących to opracowanie. Na tej podstawie
odniesiono się do zaproponowanych zasobów, barier i kosztów realizacji 40 tez przyjętych
dla obszaru tematycznego „Bezpieczna Żywność”. Poniżej przedstawione zostały główne
założenia wpływające na niekorzystny rozwój sytuacji dotyczącej kształtowania się jakości
życia na Dolnym Śląsku w obrębie tematyki dotyczącej „Bezpiecznej Żywności”. Te
pesymistyczne warianty zostały przedstawione dla następujących 5 typów scenariuszy:
ekonomicznego, społecznego, ekologicznego, prawnego i technologicznego.
1. Zagrożenia dla scenariusza ekonomicznego
Założono, że w scenariuszu ekonomicznym przyjęte tezy będą realizowane w oparciu
o analizę efektywności biznesowej (związanej przede wszystkim z maksymalizacją zysków
oraz
minimalizacją
kosztów).
Znaczenie
tego
scenariusza,
zdaniem
ekspertów
20
odpowiadających na pytania w ankiecie Delphi, określono jako „słabe”, a najbardziej
przejawiał by się w przypadku tez: 1.02, 2.03, 2.05, 2.06, 3.08, 3.24, 3.25 i 4.03, z których aż
cztery dotyczą obszaru priorytetowego „Dolny Śląsk promotorem żywności tradycyjnej,
regionalnej i lokalnej” (tezy 2.03, 2.05, 2.06 i 3.25).
W wariancie pesymistycznym można przyjąć, że niekorzystne zjawiska w sferze
gospodarki mogą wystąpić zarówno w skali mikro (na poziomie gospodarstw domowych,
przedsiębiorstw i instytucji), jak i w skali makro (w odniesieniu do ogólnej sytuacji
gospodarczej kraju i świata).
Podstawowym zagrożeniem, zwłaszcza w obszarze problemowym „Dolny Śląsk
promotorem żywności tradycyjnej, regionalnej i lokalnej”, może stać się pogłębiający się
dysparytet dochodów osób pracujących w agrobiznesie w relacji do innych działów
gospodarki. Czynnik ten może wyniknąć z silnego rozwoju branży przemysłowej i usługowej,
która już obecnie ma duże znaczenie dla regionalnej ekonomii. Perspektywy otwarcia nowych
zakładów, zarówno w istniejących strefach ekonomicznych, jak i w innych miejscach (np.
nasilanie się procesu lokowania centrów biznesowo-finansowych we Wrocławiu i okolicach,
rozwój wydobycia węgla brunatnego w rejonie głogowsko-lubińskim, wzrost liczby zakładów
produkcyjnych w branżach AGD, samochodowej i elektronicznej, itd.), może doprowadzić do
zwiększenia presji na wzrost wynagrodzeń w tych podmiotach ze względu na poszukiwanie
większej ilości dobrych pracowników. Może to doprowadzić do odchodzenia na większą
skalę, szczególnie młodzieży, do zakładów oferujących wyższe dochody niż te możliwe do
osiągnięcia w branży agrobiznesu, szczególnie w gospodarstwach rolnych. Brak osób
młodych przejmujących władanie podmiotami w gospodarce żywnościowej może pogłębić
stagnację w sektorze, szczególnie, że młodzież z natury rzeczy jest bardziej energiczna,
skłonna do inwestycji oraz rozwoju lub modernizacji z wykorzystaniem nowoczesnych
technologii. Silna konkurencja o pracownika ze strony innych niż agrobiznes działów, może
więc spowodować brak chęci do nabywania kwalifikacji rolniczych przez osoby młode i
nasili proces odpływu tej grupy ze wsi.
Kolejnym elementem o znaczeniu mikroekonomicznym są czynniki decydujące o
wielkości i strukturze popytu na produkty żywnościowe. Brak odpowiedniej świadomości
konsumentów na temat tego co jedzą, jaka powinna być dieta, oraz dlaczego warto nabywać
żywność wysokiej jakości, tradycyjną, czy regionalną, będzie powodował niechęć do zmian
zakupowych, czego skutkiem będzie brak zbytu dla tego typu produkcji. Takie zjawisko może
doprowadzić do braku rozwoju sektora żywnościowego oferującego żywność funkcjonalną i
21
regionalną. Brak wiedzy, czy nawet niechęć wynikająca z braku świadomości, będzie
skutkowała nie wydawaniem dochodów na wymienione produkty, czyli na ograniczenie
popytu, a co za tym idzie także brak szans na rozwój strony podażowej, która nie będzie miała
możliwości zbytu swojej oferty na rynku Dolnego Śląska.
Wśród zagrożeń makroekonomicznych, należy wymienić zawirowania na światowych
rynkach finansowych, wysoki poziom długu publicznego w wielu krajach, wahania kursów
walut, akcji i surowców na giełdach światowych. Tego typu zjawiska mogą doprowadzić w
wariancie negatywnym do stagnacji, a nawet długotrwałej recesji, co będzie powodowało
wzrost bezrobocia, obniżenie realnych dochodów ludności, problemy z finansowaniem
nowych inwestycji, zmniejszenie ilości środków pomocowych (w tym funduszy UE,
zwłaszcza niewystarczającą ilość środków publicznych na promocję zdrowego trybu życia i
żywności funkcjonalnej, tradycyjnej, regionalnej i lokalnej). Te zjawiska w efekcie
spowodują spadek realnej stopy życiowej, a co za tym idzie decydującą rolę będzie miała
cena produktów, która w przypadku żywności wysokiej jakości będzie ograniczała jej zakupy
i rozwój podmiotów ją oferujących.
2. Zagrożenia dla scenariusza społecznego
Główny nacisk w scenariuszu społecznym położono na realizację celów istotnych dla
społeczeństwa, które to będą decydowały o rozwoju przyjętych tez badawczych. Wśród
podstawowych ważnych celi społecznych wymieniono: inwestycje o charakterze publicznym,
minimalizację kosztów społecznych, minimalizację cen płaconych przez odbiorców, oraz
poprawę zdrowia społeczeństwa.
Wśród
zagrożeń,
które
szczególnie
mogą
zadecydować
o
niepowodzeniu
zaproponowanych założeń dla scenariusza społecznego, powinno się wymienić problemy
związane ze słabą współpracą lokalnych środowisk i występowanie wielu animozji w trakcie
realizacji wspólnych projektów, a także problemów z wyłonieniem się liderów lokalnych
środowisk. Związane jest to ze złym wpływem zawirowań wynikających z II. wojny
światowej oraz zniszczenia silnych więzi społecznych o lokalnym charakterze, w tym ruchu
spółdzielczego, postępujących w trakcie trwania epoki socrealizmu w naszym kraju do 1989
roku. Te zaprzeszłości spowodowały, że w społeczeństwie polskim brak jest wzajemnego
zaufania oraz przeświadczenia o tym, że wspólnie można więcej osiągnąć aniżeli działając w
pojedynkę. Na Dolnym Śląsku dodatkowy wpływ na brak aktywności społecznej i tworzenia
się zespołów działających na rzecz wspólnego lokalnego dobra miały przesiedlenia różnych
22
grup narodowościowych i etnicznych, które już wcześniej były ze sobą zwaśnione i te
animozje przeniosły na nowy teren ziem odzyskanych po II. wojnie światowej. Drugim
elementem było podejście wielu mieszkańców, że nie warto na tych ziemiach myśleć o
rozwoju i przyszłości, a co za tym nie warto też podejmować różnych inicjatyw podnoszących
poziom życia, bo te tereny i tak wrócą w ręce niemieckie. Te aspekty pokutowały przez wiele
lat i dopiero w ostatniej dekadzie zaczęło się zmieniać podejście ludności, na co niewątpliwy
wpływ ma nastawienie młodych ludzi, którzy nie zwracają tak dużej uwagi na zaprzeszłości
historyczne, tylko myślą o własnym losie obecnie i starają się zmieniać rzeczywistość na
lepsze. W razie braku podejmowania czynności zmierzających do zwiększenia aktywności
społecznej i wzrostu wzajemnego zaufania, trudno będzie myśleć o prowadzeniu
przemyślanego programu rozbudowy infrastruktury społecznej. W tym miejscu ważne jest
także poszukiwanie i wspieranie osób, które będą lub już są lokalnymi liderami, bo one mają
największy wpływ na okolicznych mieszkańców oraz wiedzą najlepiej, jak te środowiska
zmotywować i nakłonić do wspólnych działań.
Dodatkowo bardzo poważnym wyzwaniem w odniesieniu do propozycji zawartych w
obszarze tematycznym „Bezpieczna Żywność” jest zmiana świadomości społecznej dotycząca
prawidłowej diety, zmiany przyzwyczajeń żywieniowych oraz zakupowych. Warto tutaj
nadmienić, że łączy się to także z obszarem „Biotechnologia i Farmaceutyki”. Brak wiedzy na
temat korzyści płynących ze spożywania żywności wysokiej jakości będzie skutkował
niechęcią zakupową, szczególnie z tego powodu, że produkty tego typu będą relatywnie
droższe niż żywność konwencjonalna o niższych parametrach jakościowych i odżywczozdrowotnych. Nie podjęcie działań o charakterze edukacyjnym spowoduje brak postępu w
obszarze minimalizacji kosztów społecznych i poprawy zdrowia społeczeństwa, ponieważ w
dalszym ciągu będą się rozwijać w zbyt silnym stopniu choroby cywilizacyjne, na czele z
chorobami krążenia, nowotworami i alergiami.
Minimalizacja kosztów społecznych i minimalizacja cen płaconych przez odbiorców,
to zagadnienia na bezpośrednim styku kwestii ekonomicznych i społecznych. Działania, które
będą wspierały podnoszenie jakości życia Dolnoślązaków, a także pozytywnie wpływać będą
na częściowe przynajmniej minimalizowanie kosztów społecznych i cen płaconych przez
odbiorców, to wspieranie sprzedaży bezpośredniej prowadzonej przez rolników oraz
przedsiębiorstwa sektora MŚP z branży agrobiznesu. Zagrożeniem dla tych działań jest silna
pozycja dużych sieci handlowych oraz lobby związane z największymi koncernami
oferującymi artykuły spożywcze. Podmioty te dysponują odpowiednimi środkami
23
finansowymi, know-how, oraz kontaktem z mediami, co powoduje, że mogą blokować
rozwój sprzedaży bezpośredniej. Natomiast skrócenie łańcucha dystrybucyjnego i większy
udział bezpośrednich i krótkich kanałów sprzedaży, siłą rzeczy powinno wpłynąć na
obniżenie cen płaconych przez odbiorców, co w przypadku żywności wysokiej jakości
sprawi, że będzie ona dostępna dla większej ilości nabywców.
3. Zagrożenia dla scenariusza ekologicznego
Jako podstawowe założenie w scenariuszu ekologicznym przyjęto, że na realizację
tezy będą miały wpływ przede wszystkim czynniki ekologiczne, wśród których wymieniono:
minimalizację emisji zanieczyszczeń oraz łagodzenie negatywnych skutków oddziaływania
technologii na środowisko.
Przygotowane rozwiązania dotyczące kierunków rozwoju technologii w obszarze
„Bezpieczna Żywność” w pewnym zakresie mogą kolidować z kwestiami ekologicznymi.
Dotyczy to m.in. szerszych badań i wykorzystania w praktyce gospodarczej organizmów
GMO. Wcześniej wspomniano już o oporze części społeczeństwa i organizacji o
ekologicznym charakterze działalności, które wskazują na niepewność co do wpływu
organizmów genetycznie modyfikowanych na ograniczanie bioróżnorodności, a także braku
pełnej pewności związanej ze zdrowotnością osób spożywających żywność wytwarzaną przy
użyciu surowców pochodzenia GMO. Z drugiej strony wiele produktów obecnie dostępnych
na rynku polskim zawiera składniki z roślin GMO, a zdecydowana większość społeczeństwa
nawet nie jest tego świadoma. Poza tym, można spotkać tylu przeciwników, co i
zwolenników technologii wykorzystujących GMO, a także wskazać wiele korzyści
zastosowania tego typu surowców w produkcji żywności i farmaceutyków lub suplementów
diety.
Omawiając kwestie ekologiczne warto spojrzeć na inny aspekt, który jest związany z
niewielką obsadą zwierząt gospodarskich na Dolnym Śląsku. Szczególnie ten problem
dotyczy niewielkiej ilości przeżuwaczy (bydła, owiec, kóz). Wskazane jest zarówno ze
względów ekologicznych, jak i ze względu na posiadany potencjał produkcyjny, aby na
terenie województwa wzrosła ilość zwierząt hodowlanych. Regres w tym chowie wynika z
kilku względów, wśród których można wymienić m.in.: brak odpowiedniej i stabilnej
opłacalności, brak tradycji hodowlanych, zamykanie wcześniej istniejących zakładów
przetwórczych i ograniczenie możliwości zbytu. Zwierzęta przeżuwające pełnią rolę
swoistych strażników naturalnych ekosystemów, ponieważ umożliwiają w dość tani
24
społecznie sposób na utrzymanie we właściwej kulturze i równowadze trwałych użytków
zielonych, których szczególnie dużo jest w południowej części województwa dolnośląskiego,
a więc na obszarach górskich i podgórskich. W tym rejonie powinno się propagować
ekstensywny chów zwierząt gospodarskich, zwłaszcza bydła, który będzie prowadzony w
zgodzie z wymogami ekologicznymi, a dodatkowo przyczyniać się będzie do podnoszenia i
utrzymywania walorów krajobrazowych korzystnych dla turystyki (zwierzęta pasące się na
łąkach oraz powodujące nie zarastanie przez dziki drzewostan sprzyjają odczuwaniu
pozytywnych wrażeń przez turystów i podnoszą wartość produktu turystycznego
rozumianego w szerokim tego słowa znaczeniu).
Podobną funkcję jak zwierzęta przeżuwające co do utrzymania właściwych zalet
ekologicznych regionu, ma rybactwo. Bez stawów rybnych zlokalizowanych na Dolnym
Śląsku, nie byłoby tak bogatych zasobów dzikiego ptactwa, które co prawda w pewnym
zakresie jest szkodnikiem, ale z drugiej strony dzięki obfitości pożywienia upodobało sobie
określone obszary oraz podnosi bioróżnorodność i walory turystyczno-edukacyjne regionu. W
tym aspekcie można stwierdzić, że brak rozwijania kierunku produkcji ryb słodkowodnych,
zmniejszy potencjał turystyczny i ograniczy lub wręcz będzie szkodliwe dla walorów
ekologicznych województwa.
4. Zagrożenia dla scenariusza prawnego
W przypadku scenariusza prawnego warunkiem realizacji tezy ma być wprowadzenie
nowych aktów prawnych lub zmiana istniejących.
W przypadku scenariusza prawnego zagrożenia mogą pojawić się w przypadku braku
współdziałania sektora naukowego, biznesu i podmiotów społecznych oraz samorządowych.
Podstawową kwestią w tym przypadku jest to, czy przygotowywane nowe rozwiązania
prawne lub modyfikacje istniejących aktów regulacyjnych, będą sprzyjały tylko wybranym
grupom interesu, czy też będą korzystne dla całego społeczeństwa dolnośląskiego. Zatem bez
odpowiednich konsultacji społecznych w różnych gremiach, którym zależy na rozwoju
Dolnego Śląska, trudno będzie wypracować model zmian prawnych wspierających potencjał
do poprawy jakości życia mieszkańców województwa.
25
5. Zagrożenia dla scenariusza technologicznego
Dla scenariusza technologicznego przyjęto, że warunkiem realizacji założonych tez
będzie zastosowanie nowych rozwiązań technologicznych.
Zagrożenia, które mogą się tutaj pojawić dotyczą przede wszystkim problemów, które
wiążą się z wdrożeniem do praktyki gospodarczej rozwiązań przygotowanych przez
naukowców. Stąd warto zwrócić uwagę na to, aby w pracach badawczych uczestniczyły już
potencjalnie zainteresowane zakłady, których zarządy widzą szanse na zyski dzięki
wykorzystaniu
innowacyjnych
pomysłów.
Równie
dobry
pomysł,
to
wspieranie
przedsiębiorczości wśród naukowców, jednakże tutaj powstaje duży problem, który wynika z
faktu, że nie każdy naukowiec ma predyspozycje lub chęci do bycia dobrym przedsiębiorcą.
Poza tym odchodzenie wybitnych naukowców do sektora przedsiębiorstw może zmniejszać
potencjał naukowo-badawczy uczelni i tym podobnych instytucji zlokalizowanych na
obszarze Dolnego Śląska.
26
Rozdział VII
Podsumowanie
1. Możliwy obraz obszaru „Bezpieczna Żywność” w wersji pesymistycznej
W wariancie pesymistycznym przyjęto, że działania zaproponowane w ramach
poszczególnych tez będą się rozwijać w niedostatecznym stopniu lub natrafią na bariery
ograniczające ich możliwości. W efekcie może to skutkować niekorzystnie na jakość życia
mieszkańców.
W ramach priorytetów „Zróżnicowanie i wzbogacenie oferty żywnościowej regionu”
oraz „Dolny Śląsk promotorem żywności tradycyjnej, regionalnej i lokalnej” możliwy jest
splot niekorzystnych zjawisk, które doprowadzą do niekorzystnych tendencji rozwojowych w
tym zakresie. W takiej sytuacji może się okazać, że dążenie do zróżnicowania i wzbogacenia
oferty żywnościowej regionu dolnośląskiego będzie postępowało bardzo powoli, co dla
większości społeczeństwa może być niezauważone, bo brak będzie silnych i widocznych
korzyści z tego procesu. Wśród głównych zagrożeń, które mogą sprawić, że taki wariant się
urealni można wymienić:
a) skierowana do nieodpowiednich grup odbiorców i prowadzona w ograniczonym
stopniu akcja zmierzająca do zmiany przyzwyczajeń żywieniowych mieszkańców
regionu mająca na celu przeciwdziałanie chorobom cywilizacyjnym; w grupach
docelowych powinny być osoby młode oraz pochodzące z grup zagrożonych
dużym ryzykiem wystąpienia chorób cywilizacyjnych, a także lekarze i dietetycy
oraz nauczyciele; jeśli przekaz trafi do innych grup odbiorców, to jego skuteczność
będzie znacznie niższa, bo osoby te nie są wystarczająco mocno zainteresowane tą
problematyką; niska skuteczność takiej akcji edukacyjnej może także być
spowodowana słabo zaakcentowanym sygnałem o dodatkowych i wyższych
korzyściach płynących z nabywania żywności droższej, ale znacznie bardziej
wartościowej niż oferta artykułów spożywczych, których jedyną zaletą jest niska
cena;
b) brak jasnych rozwiązań prawnych w zakresie możliwości uprawy roślin
modyfikowanych genetycznie, a także produkcji żywności funkcjonalnej, co może
skutkować niewielkim zainteresowaniem rolników i przetwórców do zajęcia się na
dużą skalę tego typu działalnością ze względu na ograniczenia legislacyjne;
27
c) silny opór ze strony organizacji społecznych, które są przeciwko wprowadzeniu do
szerokiego wykorzystania gospodarczego żywności GMO, co może skutkować
akcjami odstraszającymi konsumentów od nabywania artykułów spożywczych
opartych o surowce modyfikowane genetycznie i żywności funkcjonalnej;
d) niedostateczny wzrost gospodarczy regionu, który spowoduje, że nie będzie
wystarczającego realnej podwyżki dochodów rozporządzalnych gospodarstw
domowych; z racji tego, że wzbogacanie oferty żywnościowej miało by się opierać
często o produkcję ekologiczną, tradycyjną i żywność funkcjonalną, istotną barierą
ich nabywania może być cena (najczęściej wyższa niż w przypadku żywności
konwencjonalnej produkowanej na skalę przemysłową);
e) niedostateczne wskazanie producentów korzyści płynących z wprowadzenia do
swojej oferty produktów zwiększających różnorodność żywnościową regionu, co
przy niedostatecznie silnym popycie nie będzie ich skłaniało do podjęcia się takiej
działalności z powodu obaw o opłacalność i wyższe wymogi technologiczne;
f) niedostatecznie intensywna współpraca pomiędzy władzami regionalnymi i
lokalnymi a potencjalnymi wytwórcami produktów regionalnych, tradycyjnych i
lokalnych, co przełoży się na niższe zainteresowanie tego typu działalnością oraz
problemy z osiągnięciem satysfakcjonujących wyników z prowadzonych akcji
promujących tego typu wyroby;
g) brak działań zmierzających do zwiększania popytu na świeże i przetworzone
owoce i warzywa oraz produkty regionalne, tradycyjne i lokalne, które spowodują,
że podjęte działania związane z opracowaniem i wdrożeniem programów wsparcia
ze strony władz dla lokalnych producentów mogą zakończyć się fiaskiem, bo nie
będzie komu sprzedać większej ilości podaży, jaka pojawi się na rynku.
W skutek tych zjawisk może się okazać, że w regionie w niewielkim stopniu zmieni
się ilość zarejestrowanych produktów regionalnych i tradycyjnych, a wytwarzanie żywności
funkcjonalnej czy produkcja oparta o GMO będzie występować w ograniczonej ilości. W
niekorzystnym wariancie może się zdarzyć, że część producentów będących pionierami w
tym obszarze, zamiast dawać przykład innym i przyciągać ich do branży, może natrafić na
ograniczenia natury społecznej, prawnej i ekonomicznej, co odstraszy innych od tego typu
działalności. Spowoduje to brak istotnego postępu w zakresie zróżnicowania i wzbogacenia
oferty żywnościowej regionu.
28
W ramach priorytetu C „Zrównoważony rozwój agrobiznesu Dolnego Śląska”
podstawowym problemem utrudniającym kształtowanie się poprawnych tendencji jest regres
przemysłu przetwórczego. W skutek tego rolnicy będący centralnym ogniwem agrobiznesu
nie mają dużych możliwości zbytu na lokalnym rynku, co pogłębia ograniczanie zakresu
branżowego w ramach agrobiznesu, a szczególnie w odniesieniu do produkcji zwierzęcej oraz
wyrobów mięsnych i mleczarskich. Zaproponowane działania w raporcie z badań metodą
Delphi należy uznać za niewątpliwie wskazane, ale ich realizacja może natrafić na bariery
mogące utrudnić ich wdrożenie. Wśród czynników mogących wpłynąć na pesymistyczny
obraz rzeczywistości można m.in. wymienić:
a) trudności z rozwinięciem bazy surowcowej wybranych branż przemysłu
spożywczego, zwłaszcza w branży mięsnej i mleczarskiej, ponieważ nie nastąpi
znaczący wzrost pogłowia zwierząt gospodarskich; taki stan rzeczy może wynikać
z braku zainteresowania rolników rozwojem tych gałęzi rolnictwa ze względu na
większe wymagania dotyczące nakładów pracy, kosztów weterynaryjnych i
technologicznych, a w efekcie niewystarczająco zachęcającą opłacalność tej
produkcji;
b) zbyt niskie nakłady na wsparcie dla rolników i przetwórców chcących
uczestniczyć w programach stabilizacji bazy surowcowej wybranych branż
przemysłu spożywczego i rozwijaniu magazynów-chłodni dla przechowywania
żywności i produktów rolnych, ponieważ może zrealizować się niekorzystny
scenariusz długoletniego kryzysu finansowego i rozpadu strefy euro; w wyniku
takiej sytuacji pogorszy się sytuacja makroekonomiczna Polski, zmniejszy się ilość
środków dostępnych w ramach dotacji UE, a także ze względu na problemy z
wysokością zadłużenia publicznego; znacząco ograniczy to dostępność funduszy
niezbędnych na realizację zaproponowanych działań i wpłynie na dalszy zastój w
tym zakresie na obszarze Dolnego Śląska;
c) utrwalenie się tendencji wywozu surowców rolnych z Dolnego Śląska, ponieważ
odbiorcy z innych regionów Polski lub krajów ościennych mogą oferować lepsze
warunki współpracy niż lokalni przedsiębiorcy ze względu na silniejszą pozycję
konkurencyjną;
d) stagnacja
dotycząca
tendencji
ilości
gospodarstw
ekologicznych
i
agroturystycznych, które jednocześnie będą poszerzać swoją ofertę o różnorodność
żywnościową i sprzedaż produktów ekologicznych, regionalnych, tradycyjnych i
lokalnych; ta sytuacja może się zrealizować, jeśli pogorszy lub nie poprawi się
29
realnie sytuacja dochodowa społeczeństwa; z tego względu nie będzie silnych
impulsów ze strony popytu, a niewystarczające chęci zakupowe będą wynikiem
zbyt małej siły nabywczej, natomiast żywność wysokiej jakości z założenia i w
praktyce jest droższa, a więc trudniej dostępna dla osób o niższych dochodach;
e) zbyt małe tradycje w zakresie prowadzenia rodzinnych firm spożywczych, a także
(co zostało przedstawione powyżej) zbyt słaby rozwój bazy surowcowej, co może
spowodować, że nie rozwinie się w zakładanym stopniu przemysł przetwórczy, bo
nie będzie możliwe zapewnienie mu odpowiedniej ilości surowca pochodzącego z
regionu;
f) niska skuteczność działań zmierzających do zwiększenia produkcji wołowiny i
baraniny, zwłaszcza na obszarach górskich i podgórskich w przypadku braku
preferencyjnych dopłat do takiej produkcji, która miałaby zachęcić do zwiększenia
bazy surowcowej i zrekompensują wyższe koszty produkcji w trudnych
warunkach górskich; poza tym czynnikiem ograniczającym może być zbyt mała
współpraca
pomiędzy
rolnikami,
przetwórcami
i
punktami
turystyczno-
gastronomicznymi, a brak takich lokalnych powiązań może skutecznie zahamować
wpływ działań promocyjnych i finansowych zmierzających do zwiększenia
produkcji i sprzedaży mięsa i przetworów pochodzących z bydła i owiec;
g) nasilenie się importu tańszego mięsa z zagranicy (zwłaszcza wołowego z Ameryki
Południowej i innych kontynentów) ze względu na zniesienie ograniczeń celnych i
ustalenia dotyczące zwiększenia wolności wymiany handlowej zawartych w
ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO); może to spowodować silną
konkurencję dla lokalnych surowców i wyrobów mięsnych i rezygnację lokalnych
punktów gastronomicznych z zakupu droższych komponentów na rzecz tańszych
pochodzących z zagranicy; taka sytuacja dodatkowo ograniczy rozwój lokalnego
agrobiznesu, szczególnie w obszarze produkcji zwierzęcej i jej przetworów;
h) brak odpowiedniej ilości szkół kształcących na poziomie zawodowym i średnim
specjalistów z zakresu produkcji, przetwórstwa, magazynowania, dystrybucji i
marketingu żywności, co przełoży się na niedostateczną ilość kadry zawodowej,
który będzie przygotowana do rozwijania agrobiznesu na Dolnym Śląsku;
czynnikiem ograniczającym będzie także brak promocji wyboru takich kierunków
kształcenia wśród młodzieży, która może uznać te zawody za mało popularne, nie
przynoszące odpowiedniego dochodu i prestiżu społecznego.
30
W przypadku priorytetu D „Zwiększenie bezpieczeństwa konsumentów żywności”
duży nacisk został położony na rozwój upraw GMO i wprowadzenie żywności opartej na
surowcach z nich pochodzących. Pesymistyczny obraz rozwoju tendencji w tym zakresie
może polegać na braku przełożenia prowadzonych prac badawczych na praktykę
gospodarczą, co będzie oznaczało nierozwinięcie gałęzi gospodarczych opartych o produkcję
i przetwórstwo surowców GMO. Wśród czynników ograniczających, które mogą zdecydować
o pesymistycznym obrazie rzeczywistości w tym obszarze można wymienić:
a) brak jasnych wyników badań, które będą potwierdzały bezpieczeństwo
żywnościowe i zdrowotne produktów opartych na GMO; jeszcze gorsza sytuacja
wystąpiła by w przypadku pojawienia się informacji o szkodliwości tego typu
żywności (zarówno dotyczy do zweryfikowanych informacji naukowych, jak i
niestety oddziaływania organizacji sprzeciwiających się rozwojowi tego typu
produkcji i głoszących często hasła o charakterze bardziej populistycznym niż
merytorycznym);
b) niedostateczny poziom lub ewentualne ujawnienie nadużyć w zakresie
przeprowadzania kontroli mających potwierdzić autentyczność, wysoką jakość i
bezpieczeństwo środków spożywczych dostarczanych konsumentom, co może
spowodować wzrost obaw wśród nabywców o jakość żywności, zwłaszcza
funkcjonalnej, ekologicznej czy opartej o GMO i spadek zainteresowania
zakupowego tego typu wyrobami;
2. Możliwe konsekwencje prezentowanych tendencji rozwojowych dla
jakości życia
Nakreślony pesymistyczny obraz obszaru „Bezpieczna Żywność” może przynieść
następujące niekorzystne efekty dla jakości życia mieszkańców Dolnego Śląska:
a) brak
poprawy
w
zakresie
ograniczania
rozprzestrzeniania
się
chorób
cywilizacyjnych ze względu na niedostatecznie szeroką ofertę wzbogacającą
różnorodność żywnościową i niemożność prowadzenia odpowiedniej profilaktyki
żywieniowej ze względu na małą dostępność i wysokie ceny żywności
funkcjonalnej,
31
b) ograniczenia w zakresie możliwości poszerzenia rynku pracy i powiększania
dochodów ze względu na stagnację rozwojową w obszarze regionalnego
agrobiznesu i nie poszerzanie różnorodności żywnościowej; wpłynie to na
mniejszą niż potencjalnie możliwa do osiągnięcia siłę nabywczą mieszkańców
regionu, a więc i na ich stopę życiową bezpośrednio wpływającą na jakość ich
życia;
c) pogarszanie się walorów krajobrazowych ze względu na niską obsadę zwierząt
przeżuwających, co ma szczególne znaczenie dla obszarów górskich i podgórskich
oraz istnienia naturalnych łąk i pastwisk w tym terenie; będzie to miało wpływ
negatywny na odczucia związane z architekturą krajobrazu zarówno dla
mieszkańców, jak i dla turystów odwiedzających obszar Dolnego Śląska, a to
może przełożyć się na zmniejszenie ruchu turystycznego i mniejsze wpływy z tej
branży dla lokalnych społeczności, a więc i na pogorszenie się warunków
życiowych ze względu na niższe od spodziewanych dochody oraz kurczenie się
rynku pracy;
d) niewystarczające wykorzystanie potencjału regionu oraz nowoczesnych kierunków
rozwoju technologicznego dotycząca propozycji przedstawionych w obszarze
„Bezpieczeństwo Żywności” może także wpływać na pośrednie obniżenie
samooceny mieszkańców regionu, szczególnie w przypadku, gdyby podobne
rozwiązania były wdrażane w innych regionach Polski lub krajów ościennych;
mogłoby to wpłynąć na subiektywne wzmaganie odczucia o zapóźnieniu regionu i
niższej wartości potencjału ludzkiego województwa, co nie służyło by budowaniu
silnych relacji z regionem, odczucia dumy i prestiżu ze względu na zamieszkanie
na Dolnym Śląsku; przez taki obrót spraw miało by to także negatywny wpływ na
jakość życia mieszkańców regionu.
32