18:00 - Biała Rawska - Sanktuarium Matki Bożej Miłosiernej

Transkrypt

18:00 - Biała Rawska - Sanktuarium Matki Bożej Miłosiernej
Opowiedzieli o tym, co im zostało objawione
(Łk 2, 16 - 21)
Pasterze pośpiesznie
udali się do Betlejem
i znaleźli Maryję,
Józefa i Niemowlę,
leżące w żłobie.
Gdy
Je
ujrzeli,
opowiedzieli o tym,
co im zostało objawione o tym Dziecięciu.
A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się
temu, co im pasterze opowiadali. Lecz
Maryja zachowywała wszystkie te sprawy
i rozważała je w swoim sercu. A pasterze
wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za
wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to
było powiedziane. Gdy nadszedł dzień
ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano
Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł,
zanim się poczęło w łonie Matki.
Rozpoczynamy
rok
wspomnieniem
radości, jaką przezywali pasterze wracający od
żłóbka, w którym znaleźli narodzonego Jezusa.
To oni byli pierwszymi świadkami tego
wydarzenia. Opowiadali o niebie otwartym i
aniołach, którzy z nimi rozmawiali. Opowiadali
o ubogiej stajence, w której zobaczyli
narodzonego Mesjasza. Opowiadali o nowej
perspektywie życia dla wszystkich ludzi.
Taka Nowina zmienia spojrzenie na
doczesność i nie pozwala zamykać się w tym,
co przemijające.
W Nowym Roku mamy być świadkami
miłości ewangelicznie rozumianej, a w niej
zawsze ważniejsze jest zbawienie własne i
bliskich, niż doczesna pomyślność. Mamy być
świadkami takiego życia, które inwestuje w
wieczność. Ta inwestycja sprawia, że i na ziemie
człowiek jest szczęśliwy, bo nic go nie zatrzymuje.
Pierwszy
nowego
zamyka
dzień
roku
oktawę
Bożego
Narodzenia i jest
poświęcony
Najświętszej
Pannie, czczonej
jako
Boża
Rodzicielka.
Ewangelia przypomina nam,
że
Ona
«zachowywała
wszystkie
te sprawy i
rozważała je w swoim sercu»
(Łk 2, 19). Tak było w
Betlejem, tak było na Golgocie
u stóp krzyża, tak było w dniu
Pięćdziesiątnicy, gdy Duch
Święty zstąpił do wieczernika.
I tak jest też dzisiaj.
Matka
Boga
i
ludzi
zachowuje i rozważa w swym
sercu wszystkie wielkie i
trudne problemy ludzkości.
Alma Redemptoris Mater idzie
razem
z
nami
i
z
macierzyńską
czułością
prowadzi nas ku przyszłości.
W ten sposób pomaga
ludzkości przekraczać «progi»
kolejnych
lat,
stuleci,
tysiącleci, podtrzymując jej
nadzieję pokładaną w Tym,
który jest Panem dziejów.
W
Jego
Imię
rozpoczynamy ten nowy rok.
Niech Maryja wyjedna nam,
byśmy byli Jego wiernymi
uczniami, byśmy słowami i
czynami oddawali Mu chwałę
i cześć przez wszystkie wieki
wieków.
bł. Jan Paweł II
Często
słyszymy
narzekanie na brak czasu.
Tysiące ludzi ciągle się
usprawiedliwia brakiem
czasu na modlitwę, na
zajęcie się rodziną, na
opiekę nad chorymi, na
odpoczynek dla siebie.
Podświadomie wszyscy
czujemy, że tak być nie powinno. Chodzi
o zbyt wielkie sprawy — modlitwa,
rodzina, bliźni, ojczyzna, własne zdrowie,
a jednak krótkie oświadczenie: „nie mam
czasu” w oczach własnych i cudzych
usprawiedliwia brak troski o te wartości.
Czy
jednak
takie
oświadczenie
usprawiedliwia w oczach Boga? A czyjaż
to wina, że nie mamy czasu? Czyżby Bóg
stworzył za krótki dzień? Człowiek
wierzący wie, że takie ustawienie sprawy
nie ma sensu. Mamy dość czasu, by
wykonać, i to dokładnie, wszystko, czego
oczekuje od nas Bóg. On wyznaczył
zadania, On zna nasze możliwości i On
daje czas. U Niego wszystko jest idealnie
wyliczone co do sekundy. Jeśli nam
brakuje czasu, nie jest to wina Boga tylko
nasza.
Jest rzeczą oczywistą, że nie
potrafimy zrobić wszystkiego, co
chcielibyśmy uczynić, nawet gdybyśmy
pracowali dwadzieścia cztery godziny na
dobę. Im więcej będziemy pracowali,
tym więcej zadań będzie czekało na
wykonanie. Praca to moloch, który może
połknąć człowieka. Taka jest prawda
o pracy. Tymczasem Bogu wcale nie
chodzi o to, byśmy czynili dużo dobrego,
ale o to, byśmy wykonali dobro, którego
On od nas oczekuje.
Gdzie jest zatem klucz do
właściwego
wykorzystania
czasu?
Dlaczego jedni czynią wiele dobra,
a nigdy nie narzekają na brak czasu, inni
zaś czynią niewiele, a czasu ciągle im
brakuje. Odpowiedź jest stosunkowo
prosta: Czas ma ten, kto kocha.
Zakochani zawsze
znajdą czas dla siebie,
nawet
w największym
nawale pracy. Potrafią
zorganizować spotkanie,
porozmawiać,
napisać
list... Mąż kochający żonę
zawsze znajdzie dla niej
czas. Matka kochająca
dzieci zawsze ma dla nich czas.
Przyjaciel, mimo zajęć, zawsze zatrzyma
się przy chorym przyjacielu. Pierwszym
znakiem wygasającej miłości jest brak
czasu dla tych, których kochamy. Miłość
nigdy nie pozwoli zasypać się tysiącami
doczesnych trosk, ona zawsze w pokoju
i radości umie zachować właściwą
hierarchię wartości.
Dlaczego tylko miłość potrafi
właściwie wykorzystać czas? Bo tylko
ona jest w stanie przekroczyć granicę
czasu i zamienić go w wieczność. Ten,
kto nie kocha, nie ma czasu ani dla Boga,
ani dla bliźniego, ani wbrew pozorom dla
siebie. Jeżeli zaś kocha, to czas rozmnaża
się w jego rękach jak chleb w rękach
Jezusa, gdy karmił tysiące ludzi. Ten
chleb był łamany i rozdawany ręką
Wiecznej Miłości. Ludzie, którzy
prawdziwie kochają, potrafią jedną
godziną swego życia nakarmić wielu.
Ta refleksja nad wykorzystaniem
czasu jest szczególnie potrzebna na progu
Nowego Roku. Jego godziny szybko będą
przepływać przez nasze ręce i serca. Jakże
wiele mamy do zrobienia. Jakże ambitne
plany snują się po głowach ludzi młodych,
silnych, zdrowych. Jak precyzyjnie
zamierzają oszczędzać siły chorzy, słabi,
w podeszłym wieku. Dwanaście nowych
miesięcy to wielka szansa dla każdego
z osobna i dla całego narodu. Warto
pamiętać, że nie zabraknie nam czasu
wyłącznie wówczas, gdy wykorzystamy
go w duchu miłości. Ona jedna potrafi
granice czasu przesuwać w wieczność.
Ks. Edward Staniek
Przy żłóbku Pana
Jezusa widzimy trzech króli.
A przecież był i czwarty król!
I on zobaczył gwiazdę na
niebie, i on ruszył w drogę.
Ten czwarty król chciał
ofiarować Panu Jezusowi trzy
drogocenne
kamienie.
Dlaczego są tylko trzej
królowie? Co się stało z tym czwartym?
Oto jego historia.
Koń czwartego króla zranił sobie
nogę, okulał. Musiał go sprzedać i kupić
sobie innego. To trochę trwało. Gdy dotarł
do Betlejem, nie było już tam świętej
Rodziny. Co robić? Zaczął pytać ludzi.
Pewna kobieta powiedziała mu, co się stało,
jak przyszli żołnierze i pozabijali wszystkich
małych chłopców. Ona też w tym
krwawym zajściu straciła swego jedynego
synka. Tej to kobiecie czwarty król
ofiarował jeden z drogocennych kamieni.
Kamień ten przeznaczony był właściwie dla
Pana Jezusa. Rozmawiał jeszcze z nią
chwilę, starał się ją pocieszyć. Nim
wyjechał z Betlejem, dowiedział się, że
jednej rodzinie tuż przed tymi krwawymi
wydarzeniami udało się uciec do Egiptu.
Czwarty król postanowił, że musi
odnaleźć w Egipcie rodzinę, która tak
szczęśliwie uciekła. Ruszył w drogę. Po
wielu tygodniach podróży dotarł do
Egiptu. Zaczął pytać ludzi, czy nie znają
jakiejś rodziny przybyłej ostatnio z
Betlejem. Mijały dni, miesiące i lata a on
wciąż szukał. Był bardzo wytrwały w tym,
co postanowił. Spotkał wreszcie kogoś,
kto mu powiedział, że była wprawdzie
rodzina z Betlejem: mąż, żona i synek,
lecz że już dawno wróciła do Palestyny.
Opuszczając Egipt, w którym tyle lat
stracił na poszukiwanie, zobaczył
człowieka trędowatego, który był prawie
nagi. Trędowaty prosił go o wsparcie, aby
mógł sobie coś kupić do okrycia, gdyż
noce były już bardzo zimne. Czwarty król
dał mu drugi drogocenny
kamień. Kamień, który
właściwie przeznaczony był
dla Pana Jezusa.
Pojechał do Jerozolimy.
Od stolicy rozpoczął nowy
etap poszukiwań. Minęło
prawie trzydzieści lat kiedy
był po raz pierwszy w
Jerozolimie jadąc do Betlejem. Po tylu
latach poszukiwania wrócił do niej, chciał
w dalszym ciągu spotkać i oddać pokłon
Królowi
królów,
temu,
którego
zapowiadali prorocy, a którego przyjście
potwierdziła gwiazda. Nie miał już tyle sił
co wtedy, gdy ruszał w drogę. Nie zdawał
sobie sprawy, że tyle czasu spędzi poza
domem i rodziną.
Wjeżdżając do Jerozolimy, zobaczył
rozwalający się domek, a w nim bardzo
ubogich ludzi. Widział dzieci płaczące z
głodu. Tym ludziom dał ostatni drogocenny
kamień. Kamień ten przeznaczony był
właściwie dla Pana Jezusa. I właśnie wtedy,
gdy z nimi rozmawiał, cały świat ogarnęły
ciemności, chociaż było prawie południe.
Czwarty król przeraził się, pomyślał:
„Jestem zgubiony! Straciłem swoje życie!
Nie odnalazłem tego, którego szukałem!"
Wówczas doszedł do niego głos, jak gdyby
z krzyży wzniesionych na górze za
miastem: „Nie straciłeś swojego życia! Ty
mnie pocieszałeś, gdy byłem smutny: ty
mnie odziałeś, gdy drżałem z zimna; ty
dałeś mi jeść, gdy byłem głodny". „Panie
mój — zawołał król — kiedy, gdzie ja
ciebie spotkałem?" „To, co zrobiłeś dla
ludzi pojawiających się na twojej drodze, to
zrobiłeś dla mnie" — niósł się głos od
krzyży.
I padł .król na kolana, i oddał pokłon
Królowi królów, temu, którego szukał
przez całe życie i którego tak szczęśliwie
odnalazł. Teraz spokojny mógł wrócić do
swojego domu i rodziny.
Edward Schaper
PONIEDZIAŁEK – 2 STYCZNIA
7:00 † Józefa Śmiałkowskiego – int. ucz. pogrzebu
7:30 † Sławomira Dębowskiego – int. ucz. pogrzebu
18:00 † Mariannę Kaczmarek (greg. 2)
18:00 † Zofię i Stefana Filarczyk
WTOREK – 3 STYCZNIA
7:00 O Boże błogosławieństwo dla Emila
Stańczaka w 18 r. ur.
7:30 † Zofię Galas (7 r. śm.)
18:00 † Genowefę i Stefana Dymowskich
18:00 † Mariannę Kaczmarek (greg. 3)
ŚRODA – 4 STYCZNIA
7:00 † Andrzeja Wiatra
7:30 Genowefę Dziedzic – int. ucz. pogrzebu
18:00 † Mariannę Kaczmarek (greg. 4)
18:00 Nowenna do Matki Bożej Miłosiernej
CZWARTEK – 5 STYCZNIA
7:00 † Franciszka Liberę – int. ucz. pogrzebu
7:30 † Barbarę Walczak – int. ucz. pogrzebu
18:00 † Mariannę Kaczmarek (greg. 5)
18:00 † Stanisława Popławskiego
– int. mieszkańców bloku przy ul. Mickiewicza 42
PIĄTEK – 6 STYCZNIA
7:30 † Mirosława Skórę (9 r. śm.)
9:00 † Genowefę i Józefa Stegienkę z synem Józefem
9:00 † Mariannę Kaczmarek (greg. 6)
10:30 † Genowefę i Michała Bajerskich;
Stanisławę Piotrowską z rodzicami
12:00 Suma w intencji parafian
18:00 † Mariannę i Stanisława Brzezińskich
18:00 † Kazimierza Grabskiego (3 r. śm.)
SOBOTA – 7 STYCZNIA
7:00 † Mariannę Gos – int. zakładu pogrzebowego
7:30 † Mariannę Gradowską – int. zakł. pogrzebowego
18:00 † Mariannę i Mieczysława Wasilewskich
20:00 † Mariannę Kaczmarek (greg. 7)
NIEDZIELA – 8 STYCZNIA
7:30 † Mariannę i Wacława, Wiesława, Jerzego i
Malwinę Machałowskich
9:00 † Stanisława Niewolskiego (9 r. śm.)
10:30 † Helenę i Władysława Cholewińskich z
synem Stefanem
12:00 Suma w intencji parafian
16:00 † Mariannę Kaczmarek (greg. 8)
18:00 † Felicję Strach (4 r. śm.)
1. Dziś w pierwszym dniu Nowego Roku
przypada Uroczystość Świętej Bożej
Rodzicielki Maryi oraz 45 Światowy
Dzień Pokoju. To także pierwsza
niedziela miesiąca – po sumie zapraszamy
na Adorację Najświętszego Sakramentu.
2. Zapraszamy na Nieszpory dziś o 17:30.
3. 5 stycznia przypada I Czwartek Miesiąca.
Kandydatów do bierzmowania i wszystkich
chętnych zapraszamy na godz. 19:00
na czuwanie modlitewne, podczas którego
rozważymy kolejne wezwania modlitwy Ojcze
nasz. Tego dnia codzienny różaniec odmówimy
przed wieczorną Mszą św. o godz. 17:30.
4. W piątek – 6 stycznia przypada Uroczystość
Objawienia Pańskiego, zwana także Świętem
Trzech Króli. Jest to święto nakazane, w którym
mamy obowiązek uczestniczyć w Eucharystii.
Msze św. według porządku niedzielnego.
W tym dniu nie będzie Kolędy.
5. 6 stycznia to również pierwszy Piątek Miesiąca.
Spowiedź na wszystkich Mszach św.
W godzinach przedpołudniowych ks. Andrzej
odwiedzi chorych z posługą sakramentalną.
6. 7 stycznia w I Sobotę Miesiąca o godz. 9:00
Msza święta w intencji Kół Żywego Różańca.
7. Rodziców i dzieci klas II szkoły podstawowej
zapraszamy
na
kolejne
spotkanie
przygotowujące do I Komunii św. Msza św. w
najbliższą niedzielę 8.01.2012 r. o godz. 16:00.
8. Najbliższa niedziela to druga niedziela
miesiąca i ofiary składane na tacę będą
przeznaczone na cele inwestycyjne.
9. W tym tygodniu rozpoczynamy wizyty
duszpasterskie w domach parafian zwane
popularnie Kolędą. Prosimy o zorganizowanie
transportu dla księży. Ofiary składane z racji
kolędy są rozdzielane według następującej
zasady: 60% na rzecz parafii; 20% na
Seminarium Duchowne w Łowiczu; 20% jako
wynagrodzenie księży.
Plan Kolędy w tym tygodniu jest następujący:
PONIEDZIAŁEK 2 STYCZNIA
9:00 Marchaty (2 ks.)
16:00 ul. Wiejska (3 ks.)
WTOREK
3 STYCZNIA
9:00 Pągów (2 ks.)
16:00 ul. 15 Grudnia (3 ks.)
ŚRODA
4 STYCZNIA
9:00 Ossa (2 ks.); Marianów (2 ks.)
16:00 ul. Kościuszki (3 ks.)
CZWARTEK
5 STYCZNIA
9:00 Franopol (1 ks.); Bronisławów, Zofiów (2 ks.)
16:00 ul. Narutowicza (1 ks.)
ul. Topolowa (1 ks.)
ul. Zakątna, Brukowa, Szeroka, Gęsia (1 ks.)
SOBOTA
7 STYCZNIA
9:00 ul. Wojska Polskiego domy jednorodzinne (4 ks.)
10. W ostatnim tygodniu pożegnaliśmy
zmarłych: †Śp. Bolesława Łajszczaka
(l. 90) z Orlej Góry i †Śp. Piotra
Bielskiego (l. 34) z Marchat.
Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie…