Wincenty Bogacz - Informator Pelpliński

Transkrypt

Wincenty Bogacz - Informator Pelpliński
Męczennicy pelplińskiej jesieni
Wincenty Bogacz
J
esień w naszym mieście jest zawsze
czasem wspomnień tragicznych
i krwawych wojennych dni 1939 roku.
Jesień sprzed 68 lat naznaczona była
na Pomorzu falą terroru hitlerowskiego. Tysiące polskich patriotów ginęło
męczeńską śmiercią w zbiorowych
egzekucjach. Jednym z takich
miejsc był obóz zorganizowany
w tczewskich koszarach. Był
to obóz dla internowanych,
w którym więziono najbardziej
aktywne warstwy inteligencji
polskiej: księży, nauczycieli,
urzędników państwowych, ziemian, członków organizacji społeczno-politycznych oraz osoby
mogące stanowić zagrożenie
dla realizacji planów zniewolenia naszego narodu. Znalazło
tu śmierć wiele Polek i Polaków
z Tczewa i okolic. Wśród ofiar
zamęczonych przez hitlerowskich oprawców był również
Wincenty Bogacz, ziemianin z
Ornasowa koło Pelplina.
Wincenty Bogacz urodził się
7 czerwca 1892 roku w Szydłowicach, pow. Inowrocław,
w rodzinie Wojciecha Bogacza,
rolnika i Franciszki z domu
Hałas. Bogaczowie pochodzili
z Kujaw i mieszkali w Pieckach
koło Kruszwicy. Wincenty miał
trzech braci: Władysława, Jana
i Mieczysława, który jako ksiądz był
proboszczem i kanonikiem w Gnieźnie.
Dzieciństwo spędził w Pieckach, gdzie
ukończył szkołę podstawową. Następnie
podjął naukę w szkole rolniczej. Po zdaniu matury w Poznaniu Wincenty zdobywał doświadczenia rolnicze podczas
praktyk odbywanych w gospodarstwach
rolnych.
Po I wojnie światowej
Kiedy po I wojnie światowej ożyła
nadzieja na włączenie ziem dawnego
zaboru pruskiego w granice niepodległej Polski, Bogacz zaangażował się w
1919 r. w działania zbrojne powstania
wielkopolskiego, a później uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej w
1920 r. Za swoją działalność w wojsku
polskim otrzymał awans na porucznika
i wyróżniono go odznaczeniami. Po zakończeniu wojny na wschodzie Polski,
odszedł do rezerwy.
12
INFORMATOR PELPLIŃSKI
19 czerwca 1923 r. Wincenty Bogacz
zawarł związek małżeński ze Stefanią
Morkowską (ur. 1893 r.) z Pleszewa
Wielkopolskiego. Jej brat Wacław,
ksiądz, był kapelanem w randze majora.
Ślub odbył się w kościele parafialnym
w Rajkowach. Potomstwo Stefanii i
Wincentego Bogaczów to córka Halina
zam. Talaśka (ur. 1924 r.) i syn Włodzimierz (ur. 1926 r.). Młodzi osiedlili się
w Ornasowie w pobliżu Pelplina na tzn.
„resztówce”. Pieniądze na zakup majątku uzyskali ze sprzedaży gospodarstwa
Wincenty Bogacz był człowiekiem
postawnym (mierzył 180 cm). W pole
wychodził w bryczesach. Lubił grać w
brydża. Był tolerancyjny. Z najbliższym
sąsiadem Maksem Kullem rozmawiał po
niemiecku i zapraszał go do siebie. Jako
porucznik rezerwy Bogacz często brał
udział w ćwiczeniach wojskowych m.in.
w Grudziądzu. Z zachowanych zdjęć
wynika, że była to jednostka artylerii.
W Pelplinie należał do Związku Oficerów Rezerwy jak również do Związku
Powstańców i Wojaków. Organizacje
te szczególnie aktywne były
w okresie przed wybuchem II
wojny światowej. W Pelplinie
doszło do antyhitlerowskiej
demonstracji w lipcu 1939 r.,
w rocznicę bitwy pod Grunwaldem. Uroczystość, która odbyła
się na dziedzińcu Collegium
Marianum przerodziła się w
manifestację. Ulicami miasta
przeszedł pochód. Młodzież
pelplińska niosła wymalowaną
na dykcie karykaturę Adolfa
Hitlera wiszącego na szubienicy.
Na rynku pochód zatrzymał się
i kiedy orkiestra grała polski
hymn narodowy, pod kukłę
Hitlera podłożono ogień. który
przy owacjach tłumu strawił ją
wkrótce bez śladu.
II wojna światowa
w Pleszewie i z otrzymanej pomocy od
swoich rodziców.
Ornasowo jako majątek wraz z
okazałym dworkiem liczyło 102 ha. Prowadzona była produkcja zbóż, buraków
cukrowych i warzyw. W skład zabudowań gospodarstwa wchodziły stajnia,
chlewnia, obora, stodoła, budynek na
maszyny rolnicze, wozownia i kuźnia.
Przy dworze był również budynek mieszkalny dla czterech rodzin zatrudnionych
na majątku.
Wincenty Bogacz prowadził gospodarstwo wzorowo. W pamięci córki
Haliny pozostał człowiekiem pogodnym,
zrównoważonym. Swoje dzieciństwo
wspomina miło.
– Powodziło nam się dobrze. Mieliśmy
nauczyciela w domu. Od 1936 r. uczyłam
się w gimnazjum w Bydgoszczy. Do Ornasowa na wakacje wracałam z radością.
Ojciec prowadził życie towarzyskie.
Odwiedzali nas państwo Płociniakowie
z Woli, Zielińscy z Rudnopola, Błażkowie
z Lignów, doktorostwo Fickowie, weterynarz Mazur z żoną z Pelplina.
Gdy 24 sierpnia 1939 r.
ogłoszono w Polsce mobilizację, Wincenty Bogacz otrzymał
przydział do Tczewa, gdzie
– według relacji córki Haliny – został
komendantem. Nie wiadomo jednak w
jakiej formacji wojskowej ani jak długo
uczestniczył w działaniach wojennych.
Gdy około 10 września powrócił do Ornasowa, otrzymał nakaz zameldowania
się na posterunku policji w Pelplinie.
Udał się tam wraz z sąsiadem Maksem
Kullem, wówczas już hitlerowskim
bojówkarzem Selbstschutzu. Bogacz
został umieszczony w celi policyjnego
aresztu.
W obozie
W sobotę, 16 września – jak podaje
A. Męclewski w książce „Pelplińska
jesień” – przywieziono z Pelplina samochodem grupę więźniów, wśród których
znajdowali się redaktor „Pielgrzyma”
ksiądz Jerzy Chudziński, właściciel
majątku Ornasowo porucznik rezerwy
Bogacz, Jan Urbański ze Swarożyna,
Józef Muszyński z Pelplina i Niemiec
Strehlke.