„Jak będę duży, to zostanę strażakiem!”. Jak

Transkrypt

„Jak będę duży, to zostanę strażakiem!”. Jak
„Jak będę duży, to zostanę strażakiem!”. Jak pomysłowo rozwijad dziecięce pasje.
Rodzice dośd wcześnie są w stanie zauważyd, że niektórym czynnościom ich dziecko
poświęca zdecydowanie więcej czasu i uwagi niż innym zajęciom, a ich wykonywanie
przychodzi mu z dużą łatwością. Takie skupianie się na wybranych zabawach jest
odczytywane zazwyczaj jako oznaka zainteresowao lub zdolności w danej dziedzinie. Wybór
pasji zawsze należy do dziecka, jednak na jego dokonanie bardzo duży wpływ ma jego
otoczenie: zabawki, książki, podsuwane dziecku wzorce zachowao. Czasem wystarczy jeden
dobrze trafiony prezent, wyjazd w ciekawe miejsce czy podpatrzone gdzieś fascynujące
zajęcie, żeby w dziecku obudziła się wielka pasja. Chod wiadomo, że raczej rzadko jest to
wybór determinujący całe dorosłe życie, każda przeżyta fascynacja zostawia w dziecku trwale
zdobytą wiedzę, umiejętnośd skoncentrowania uwagi na wykonywanej czynności, a także
miłe wspomnienia na całe życie.
Pasję w dziecku można i warto rozbudzad na wszelkie sposoby. Jeżeli dostrzegamy, że na
ruchliwej ulicy największe wrażenie robią na maluchu przejeżdżające wielkie wywrotki, walce
czy betoniarki, świetnym pomysłem okaże się z pewnością wyprawa
w pobliże budowy ulicy lub osiedla, gdzie zafascynowany maluch z
przejęciem będzie mógł obserwowad pracujące maszyny
budowlane. Wielką frajdę sprawi mu też dobrany pod kątem jego
zainteresowao podarunek. Własny dźwig czy koparka do zabawy
umożliwią mu odgrywanie podpatrzonych na budowie scenek na
własnym dywanie!
Pod wpływem przeżywanej właśnie fascynacji dziecko często buduje sobie wyobrażenie o
własnej przyszłości. Stąd wypowiadane z pełną powagą deklaracje o chęci zostania
policjantem, strażakiem czy operatorem dźwigu… Zadaniem rodziców jest i w tym przypadku
wspieranie dziecka i dostarczanie mu ciekawych informacji o wymarzonym, chodby tylko
chwilowo, zawodzie. Malucha zafascynowanego pracą strażaka z
pewnością zainteresuje książeczka o dzielnym bohaterze gaszącym
pożar, miłą niespodzianką będzie też wycieczka pod remizę, gdzie
będzie mógł podglądad czerwone wozy wyruszające na wezwanie.
A do odgrywania w domu wymyślonych akcji ratowniczych przyda
się oczywiście samochód strażacki do zabawy.
Nawet jeśli fascynacja nie potrwa długo i ze strażaka maluch zechce przekwalifikowad się na
maszynistę, a potem na kierowcę rajdowego, to i tak przeżycia związane z rozwijaniem
swoich kolejnych pasji zostawią w nim cenny, trwały ślad. Dziecięca pasja to wielki skarb, bo
dzięki niej maluch szybko zdobywa wiedzę, staje się bardziej pewny
swoich możliwości i nigdy się nie nudzi. Warto więc wspierad go w
jego zainteresowaniach, mądrze nakierowując na wartościowe
informacje. Zdobyta wiedza z pewnością zaprocentuje w
przyszłości. A co, jeśli któregoś dnia maluch ogłosi, że jak będzie
duży, to zostanie piratem? No cóż, można poczytad wspólnie
„Piotrusia Pana”, obejrzed „Piratów z Karaibów” lub kupid
fantastyczny statek piracki i wyruszyd w pełną przygód wyprawę po dywanie 