Monitoring mediów
Transkrypt
Monitoring mediów
DZIENNIK GAZETA PRAWNA (Kultura) 2012-12-14 Ostatni wielki moralista „Zakochany jeniec" jest ekstraktem prozy Jeana Geneta. Filozoficzna wy kładnia przyjmuje tutaj charakter gwałtownego ekshibicjonistycznego au toportretu, a ideologiczne deklaracje zostały prze puszczone przez filtr de kadenckiej partytury myśli nie uczesanych. W połowie lat 60. pogrążony w depresji Genet wkrótce po nieudanej próbie samobój czej zaprzyjaźnia się z członka mi organizacji Czarne Pantery. Odwiedza z nimi USA, spędza ponad pół roku w palestyńskich obozach w Jordanii. Nazywa siebie „zakochanym jeńcem" re wolucji. Oba te doświadczenia zaowocowały po piętnastu la tach publikacją książki. We wrześniu 1982 roku Genet prze bywa w Bejrucie, jest świad kiem masakry obozów pale styńskich w Sabrze i Szatili. Pi sze swój słynny tekst polityczny - „Cztery godziny w Szatili". W1986 roku umiera na raka gardła. W „Zakochanym jeńcu" Genet nie mówi do nas. On krzyczy, jęczy, wierz ga słowami. Sprawdzone fakty mieszają się z mi tami; pisarz uwiarygadnia pogłoski, perwersyj nie zestawia je z usank cjonowanymi datami, senne marzenia prowadzą zaś do bałamutnych rozwiązań. „Zakochany jeniec" nie jest na pewno lekturą, z której bę dziemy uczyć się historii naj nowszej. Być może jednak do wiemy się czegoś o sobie. I nie będą to przyjemne rzeczy. Książka powstawała wiele lat, jest ściśle kontrolowanym brudnopisem, rodzajem zbrukanego autoportretu, w którym nawet najbardziej brawurowe kaden cje - świetne tłumaczenie Jacka Giszczaka - zostały poddane su rowej obróbce literackiego fachmana. Genet w „Zakochanym jeńcu" nie ucieka przed temata mi, które budowały jego po mruk największego literackiego kontestatora. Proza Francu za jest oblepiona spermą i krwią. W znerwicowanych, gwałtownych zdaniach odbijają się dwudziestowieczne demo ny: zbrodnie, rewolucje, wojny, a seksualna pasja towarzyszy występkowi, torturom i śmierci. Srodze zawiodą się czytelnicy, którzy zwabieni sławą nazwi ska pisarza oraz renomą sygnowanej przez W.A.B. serii „Nowy kanon" będą spodziewa li się szlachetnej literatury albo narracji prowadzącej do kon kretnego celu. Genet gardzi tego typu chwytami. Pluje na kla syczne fabuły, grzebie się w me andrach psychiki, matactwach rozumu. I nikomu nie odpuszcza grzechu zaniechania. „Myśląc o Palestyńczykach, mu simy pamiętać, że nie mają ni czego" - mówi do nas w „Zako chanym jeńcu" Jean Genet: buntownik, outsider, pedał i zło dziej. Oraz, może przede wszyst kim, ostatni wielki moralista. ŁUKASZ MACIEJEWSKI ZAKOCHANY JENIEC | Jean Genet | przeł. Jacek Giszczak | W.A.B. 2012