Wywiad z Dyrektorem XV LO Ewą Szymską

Transkrypt

Wywiad z Dyrektorem XV LO Ewą Szymską
Wywiad z Panią Dyrektor Ewą Szymską
przeprowadzony 01.04.2014 r.
1. Jak zapamiętała Pani dzień 4 czerwca 1989 roku?
Byłam wówczas młodą osobą, niewiele starszą od Was. Odczuwało się w tym dniu
ogromną mobilizację i wielką potrzebę wyrażenia własnej woli i poglądów poprzez udział
w tych szczególnych od wielu dziesięcioleci wyborach … stanowiących zapowiedź
oczekiwanej przez wszystkich zmiany. Wyjątkowość chwili polegała również między innymi
na tym, że wielu z nas pamiętało tragiczne wydarzenia roku 1970, często w kontekście
własnych przeżyć… o czym może świadczyć aresztowanie mojej mamy tylko za to, że wyszła
z domu ubrana w futro…, a także towarzysząca wtedy obawa, że dojdzie nieuchronnie
do pacyfikacji Stoczni i kolejnych ofiar, a co gorsza również i do obcej interwencji. Oczywiście
z perspektywy dzisiejszych czasów obraz grudnia jest zgoła inny. Niech świadczą o tym
poglądy mojego syna, urodzonego w roku 1986 , z wykształcenia politologa, który twierdzi,
powołując się na opracowania historyczne, że o żadnym ataku nie mogło być wtedy mowy.
Warto też koniecznie dodać, że wszystkim towarzyszyła pewność, że to wreszcie wybory
uczciwe, którym nie grozi żadne fałszerstwo ze strony władz i komunistycznych służb.
2. Jaka atmosfera panowała wtedy na ulicach Gdańska?
Atmosferę panującą wówczas na ulicach Gdańska określał wielki entuzjazm, radość,
poczucie pewnej pięknej wspólnoty oraz nadzieja na lepszą przyszłość. Widziałam na własne
oczy wiwatujących na ulicach ludzi, bo tego dnia, by zagłosować w miejscu swojego
zameldowania tj. na Żabiance musiałam przemieścić się przez połowę miasta. Ten dzień był
dla mnie szczególny z jeszcze jednego powodu... to dzień moich urodzin.
3. Czy miała Pani świadomość wagi tych wyborów i jaką stanowiły dla pani wartość?
Do końca nie było pewności, że dzień 4 czerwca okaże się w pełni dniem
ostatecznego upadku systemu… ważne, że byliśmy wtedy razem, w poczuciu konkretnej
solidarnej misji, wyrażając w sposób transparentny naszą dezaprobatę dla rządów
komunistycznych w Polsce.
4. Czy tym wynikom towarzyszył jakiś szczególny entuzjazm?
Od roku 1989 towarzyszy mi nieustający entuzjazm i jestem przekonana, że Wy jako
ludzie wchodzący powoli w dorosłe życie, startujecie z zupełnie innego pułapu aniżeli moje
pokolenie… w związku z tym powinniście dystansować się wobec wszelkich obaw i szukać dla
siebie w naszej rzeczywistości jak najlepszego miejsca. Moje pokolenie na zawsze zachowa
pamięć o pustych półkach, szarych obrazach codziennego życia i kompleksach jakie
towarzyszyły wszelkim kontaktom z tzw. Światem zachodnim. Dziś z życzliwością i dobrymi
życzeniami dla ubogich Ukraińców i Białorusinów, którzy przyjeżdżając do Polski, otwierają
oczy ze zdumieniem i uznaniem na widok aktualnej polskiej rzeczywistości … Wy na szczęście
w tej rzeczywistości żyjecie i z tego tytułu w sposób mądry korzystajcie.
5. Czy Pani zdaniem 4 czerwca powinien być dnie wolnym od pracy?
Patrząc na dzień 4 czerwca 1989 roku z perspektywy dzisiejszej, kojarzę wspomnianą
datę w coraz większym stopniu z moimi urodzinami… demokracja, wolność, społeczna czy też
polityczna inicjatywa i aktywność nie zawsze pozostaje w zgodzie z moimi odczuciami
i przekonaniami… współczesność staje w coraz większym stopniu rozmyta i nie do końca
zdefiniowana. Przed rokiem 1989 świat był bez wątpienia mniej skomplikowany i relatywny
w różnych swoich przejawach niż obecnie. Wtedy obowiązywał podział MY I ONI… Czułam
spory dyskomfort, gdy do władzy powrócili postkomuniści… a już na ironię zakrawa fakt,
że Polskę do Unii Europejskiej wprowadził formalnie były prominentny działacz PZPR – Leszek
Miller, kojarzony między innymi z tz. pożyczką moskiewską.
A co do istoty pytania… to nie znam dobrej odpowiedzi, mając na uwadze chociażby
polityczny zamęt towarzyszący nieustannie obchodom powstania Solidarności, czy też innym
świętom państwowym i rocznicom ważnym dla Polaków…
Dziękujemy bardzo, że zgodziła się Pani z nami porozmawiać i pomóc nam w projekcie.