1 Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć

Transkrypt

1 Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć
Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć "jednorazowego" peta zamiast np. kega pepsi.
Potrzebujemy do tego Petainer sztuk raz, oraz głowicę typu flatch A płaska.
Rozbrajamy głowicę, wyciągamy kleszczykami zawór zwrotny w postaci kulki i części która ją
przytrzymuje, wykręcamy chyba filterek co2 i wyciągamy dużą gumę z nasady głowicy:
Taka głowica posłuży nam zarówno do mycia peta, dezynfekcji jak i zalania go piwem.
Gdy mamy twardego peta, z gazem w środku to znak że jest szczelny ale teraz musimy wypuścić co2 z
peta - radzę to robić na leżąco tzn. położyć PETa poziomo. Pionowo może się skończyć ciemną plamą na
suficie, tak jak w moim przypadku gdy pierwszy raz założyłem głowicę i wcisnąłem dźwignię to na suficie
pojawił mi się KRUK z Widawy Teoretycznie pionowo można również wyrównać ciśnienie lecz tylko z
zaślepką, o której później.
Kładziemy go na leżąco lub przewracamy do góry nogami i wciskamy dźwignię głowicy aby wyrównać
ciśnienie. Psssssyyyykkkk....
1
Płukanie. Dźwignia w dół cały czas. Wlewamy wodę i płuczemy i wylewamy, tak kilkakrotnie. Na dole
w pecie są resztki piwa i drożdże. Wodę wlewamy w ten króciec głowicy, gdzie piwko zazwyczaj wypływa
nie ma zaworka zwrotnego więc możemy to zrobić.
2
Po płukaniu zalewamy czymś do dezynfekcji, co tam chcemy - OPRÓCZ PIRO!!! Piro rozwala fitting PETa.
Ja używam wodorotlenku sodu i nadwęglanu sodu. Nie wiem jak z ClO2
Po jego odwróceniu woda czy tam środek dezynfekujący spokojnie wypływa.
3
Po dezynfekcji zabieramy się do zalewania Petainera. Zazwyczaj robię to z wiaderka rozlewczego, gdyż
zwykle parę butelek się przydaje i wówczas surowiec do refermentacji daję do całości piwa, poza tym
lepiej się tak wypełnia PETa. Na kranik zakładamy wężyk i do odkażonej głowicy także. Wajcha w dół
i naprzód
Dobrze mieć taki króciec metalowy który często był przy głowicach (zanim pojawiły się Johny Guesty ).
Ten króciec powoduje to, że piwko się nie pieni podczas zalewania. Próbowałem nieraz wsadzić węża
bezpośrednio do głowicy lub poprzez lejek ale niestety pieniło się.
Mamy już zalanego to gazujemy. WAŻNE! Jeżeli używacie tylko jednej głowicy - to teraz nadszedł czas
aby ją skręcić z powrotem do stanu wyjściowego.
Ja używam drugiej głowicy do nagazowania i wyszynku, wygląda jak poniżej. To jest inna głowica,
nierozkręcona jak poprzednia, kompletna gotowa do użycia cały czas.
Sytuacja podobna jak na początku, może chlapnąć w momencie wpuszczania gazu lecz teraz niezręcznie
byłoby nam przewracać pełnego PETa. Więc używamy zaślepki. Można wykorzystać monetę i włożyć ja
4
pod uszczelkę Johny Guesta lub króćca metalowego (zależy jakich złączek używamy) ale w moim
przypadku było nieszczelnie, więc zamówiłem u jednego speca - Wesoły pozdrówka
- specjalną
zaślepkę. Przy jej pomocy możemy wcisnąć dźwignię w dół i nie będzie plamy na suficie
zaślepki z końcówki to sekunda, wkładamy węża piwnego i mamy głowicę do wyszynku
Wyciągnięcie
Na reduktorze ustawiamy odpowiednie ciśnienie, zakładamy głowicę na Peta, wajcha w dół,
odczekujemy chwilkę a gdy syk ucichnie wajcha w górę i gotowe.
Dlaczego ten tutek? Ano dlatego, że jak ktoś ma dostęp do petainerów (puby oddają je zazwyczaj za
darmo) to jest to bardzo tania alternatywa dla drogich kegów pepsi. To raz, dwa to że potrzebna jest
tylko jedna głowica - używka ok. 40 złotych. Końcówki do kega pepsi to min. 60 złotych. No i
najważniejsze: wydaje mi się, że z pienieniem się piwa podczas wyszynku jest dużo mniejszy problem,
aczkolwiek badań żadnych w tym kierunku nie przeprowadzałem i nie zamierzam. Wyszynkowałem piwo
kilkanaście razy (kilkanaście piw) w ten sposób i są to tylko moje spostrzeżenia. Ten fitting i głowica są
stworzone do piwa a złączki i keg pepsi... do pepsi
P.S. Special thanks dla mojej córki, która wyręczała mnie w fotografowaniu w momentach gdy była
potrzeba użycia więcej rąk niż dwóch...
5

Podobne dokumenty