( : Kraj | Małopolska : A-DP05)
Transkrypt
( : Kraj | Małopolska : A-DP05)
A 05 WTOREK, 23 LIPCA 2013 Kraj | Małopolska Ma³opolska O czym nie mówi prezes Kaczyński POLITYKA. Prezes PiS dużo jeździ po Polsce i wygłasza wiele przemówień. Ciekawie wygląda analiza tematów, które w nich się nie znajdują. Kaczyński pomija sztandarowe hasła, które były fundamentem jego programu jeszcze pół roku temu. borów. Jednak z drugiej strony, osłabia to siłę wszelkich zapowiedzi przedstawianych przez prezesa. Skoro nie wiemy, kto będzie za jego projekty odpowiadał operacyjnie, to trudno ocenić, czy istnieje możliwość wprowadzenia ich w życie. Bo przecież kadry decydują o wszystkim. zwolennikiem stymulowania gospodarki, a dokładnie to samo proponuje minister finansów. „Nowelizacja budżetu ma właśnie służyć temu, by gospodarkę w tym roku trochę mocniej stymulować” – tłumaczył w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. Stosunki z sąsiadami Gospodarka FOT. PAP/DAREK DELMANOWICZ PiS od lat nie miało tak dobrej passy jak w ostatnich miesiącach. Partia wygrała wybory uzupełniające w Rybniku i Elblągu, w sondażach wyraźnie wyprzedza PO, a poparcie dla niej już dawno temu przebiło poziom 30 proc., na którym rzekomo miał się znajdować „szklany sufit” nie do sforsowania. Jarosław Kaczyński kuje więc żelazo, póki gorące. Swoje credo na ten rok przedstawił w Częstochowie podczas wystąpienia, jakie wygłosił przed uczestnikami 21. Pielgrzymki Rodzin Radia Maryja. – Pamiętajmy o słowach marszałka Piłsudskiego: zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska – mówił tydzień temu. I właściwie w każdy weekend pokazuje, że na laurach spoczywać nie zamierza. Krąży po Polsce i odbywa kolejne spotkania z wyborcami. Wczytując się w relacje z tych spotkań, można wychwycić wiele elementów wspólnych. Przede wszystkim bardzo ostrą krytykę obecnej ekipy rządzącej. – Polityka obecnego rządu prowadzi do tego, że biedne ziemie będą się słabiej rozwijać niż bogate – mówił Kaczyński w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami Ustrzyk Dolnych (woj. podkarpackie). Pojawiają się też zapowiedzi tego, co zamierza zrobić PiS po objęciu władzy. – Musimy dążyć do wyrównywania, nie da się tego zrobić z roku na rok. Ale perspektywa musi być taka, że Polska musi się rozwijać w całości, ale szybciej te regiony, które są słabsze – zadeklarował na tym samym spot- Kaczyński jest sam. To on jeździ na spotkania, prezentuje program PiS kaniu prezes PiS. Jednak analizując słowa Kaczyńskiego, które z tych spotkań przedostają się do opinii publicznej, równie istotne jest to, czego on nie mówi. Pomijane przez niego tematy układają się w ciekawą opowieść o PiS przed maratonem wyborczym lat 2014–2015. Personalia Kaczyński jest sam. To on jeździ na spotkania, on rozmawia z wyborcami, on prezentuje kandydatów PiS w wyborach uzupełniających (aktualnie zachęca do głosowania na Zdzisława Pupę, kandydata w wyborach do Senatu na Podkarpaciu). Prezesowi nie towarzyszy nikt, kogo można by uznać za (choćby potencjalną) twarz jakiegokolwiek projektu pilotowanego przez PiS. Kaczyński w wystąpieniach nie odwołuje się do żadnych nazwisk. Jedyny wyjątek to Piotr Gliński – jego kandydat na premiera rządu technicznego, a obecnie kandydat PiS w (ewentualnych) przedterminowych wyborach w Warszawie. Pojawiają się też nazwiska polityków biorących udział w kolejnych wyborach uzupełniających, ale na tym lista się kończy. Kaczyński zachowuje się, jakby w PiS był sam. Tę strategię łatwo wyjaśnić. Każde ogłoszenie nazwiska potencjalnego współpracownika w rządzie ma duży ładunek medialny, pozwoli PiS skupić na sobie uwagę, więc partia na razie informacje o decyzjach personalnych trzyma głęboko w ukryciu – i pewnie będzie je stopniowo odsłaniać, gdy będziemy zdecydowanie bliżej wy- Inny wątek, który umyka w wystąpieniach Kaczyńskiego, to tematyka gospodarcza. Nie to, że prezes od niej stroni. Problem w tym, że jego zapowiedzi są wyrywkowe, dotyczą pojedynczych kwestii, natomiast brakuje kompleksowej wizji ładu gospodarczego. Kompleksowa jest jedynie krytyka rządu Tuska. – Jak długo Polska może, bez niszczących szkód, znosić rządy bankrutów i nieudaczników, którzy nie potrafią rządzić? – pytał prezes retorycznie po tym, jak Jacek Rostowski zapowiedział nowelizację tegorocznego deficytu. Na razie swoje projekty na poprawę sytuacji ekonomicznej kraju Kaczyński prezentuje bardzo oszczędnie. Najwięcej mówił o tworzeniu miejsc pracy, twierdząc, że powstanie 1,2 mln nowych stanowisk, gdy PiS dojdzie do władzy. Studiując jednak zgłoszone propozycje, trudno uwolnić się od przekonania, że sposób myślenia w tym przypadku jest podobny do tego, który zaprezentowali panowie Tusk i Rostowski podczas ostatniej konferencji poświęconej budżetowi. Prezes jest bowiem Jarosław Kaczyński dość często wspomina o relacjach z Rosją i Niemcami, podkreślając, że Polska pod jego rządami poprawi swoje stosunki z tymi krajami. – Głównymi celami polityki zagranicznej będzie zachowanie dobrych relacji z sąsiadami, a zarazem odrzucenie statusu państwa nadmiernie podatnego na decyzje i presję polityków Niemiec oraz biernie akceptującego roszczenia Rosji do odtworzenia w Polsce wpływów z czasów sowieckiej dominacji – mówił w czerwcu. Ale w jego wystąpieniach nie ma nawiązań do polityki wschodniej – postulatów, które były tak mocno podkreślane za czasów rządów PiS. Kaczyński natomiast zaskakuje swymi deklaracjami dotyczącymi Ukrainy. Jego wezwanie, by ogłosić bojkot Euro 2012 w tym kraju w kontekście aresztowania Julii Tymoszenko, czy nawoływanie, by Sejm przyjął uchwałę, w której będzie napisane, że zbrodnia wołyńska była aktem ludobójstwa, nie mają nic wspólnego z konsyliacyjnym tonem, jaki wobec Kijowa utrzymywał choćby prezydent Lech Kaczyński. Ta zmiana retoryki każe przypuszczać, że cały projekt „polityki jagiellońskiej”, jaki wcześniej promował, zostałby przemodelowany. Smoleńsk Pomysł na politykę wschodnią PiS łączy się z kwestią katastrofy smoleńskiej – tak przynajmniej wynika z ostatnich wystąpień Kaczyńskiego. Prezes o dramacie z 10 kwietnia wspomniał na spotkaniu z mieszkańcami Leska, ale właśnie w kontekście relacji Polski z Rosją. – Rosjanie co z nami robią, to Smoleńsk jest najlepszym tego przykładem. To pokazywanie światu, że my nic nie znaczymy, że z nami można zrobić, co się chce – mówił. Podczas ostatniej miesięcznicy 10 lipca też mówił lakonicznie o tym, że „ta prawda zwycięży, jeżeli będziemy szli jako jedność”. Sposób mówienia o tej tragedii diametralnie inny niż jeszcze w październiku ubiegłego roku, kiedy Kaczyński stwierdzał, że „zamordowanie 96 osób to niesłychana zbrodnia”. I wyraźnie widać, że prezes nagle stracił zainteresowanie wybijaniem kwestii związanych ze Smoleńskiem na plan pierwszy. Rozliczenie układu Co najbardziej charakterystyczne, z języka Kaczyńskiego kompletnie zniknęły słowa typu „układ”, „szara sieć powiązań” itp. Prezes już nie zapowiada walki z układem – jak zapowiadał w 2005 r. Czyżby jego wyborcy już tego nie oczekiwali? AGATON KOZIŃSKI LUBOŃ WIELKI POTACZKOWA FOT.WWW.ODKRYJBESKIDWYSPOWY.PL Ponad 400 turystów wspięło się w sobotę na Luboń Wielki. – Większość wybrała najtrudniejszy, żółty szlak – mówi z uznaniem Czesław Szynalik, inicjator akcji „Odkryj Beskid Wyspowy”. Najmłodszy zdobywca góry, Sean Klich z Zawiercia, miał 5 lat, a najstarszy – Stanisław Cholewa z Lubnia – 78 lat. Najmilszymi turystami wybrano zaś Justynę Karmańską z Piekar Śląskich i Stanisława Cygala z Przenoszy. Na Potaczkową dzień później wędrowało już blisko tysiąc osób. Zaledwie sześć miesięcy miał najmłodszy „piechur” (Michał Lupa z Wrocławia), a najstarszy (Jan Misiura z Poręby Wielkiej) – 86. Z Poręby pochodzili również najmilsi wędrowcy – Maria Matuła i Jan Jania. W niedzielę będziemy wędrowali (DMA) na Kostrzę. FOT.WWW.ODKRYJBESKIDWYSPOWY.PL Odkryj Beskid Wyspowy