Dodatek kwiecien 2012
Transkrypt
Dodatek kwiecien 2012
REMBERTOWSKI DODATEK PROFILAKTYCZNY kwiecień 2012 finansowany ze środków pochodzących z rocznych opłat za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych Niniejszy Rembertowski Dodatek Profilaktyczny poświęcony jest seniorom. Nie przypadkowo zajmujemy się tym tematem. Jest ogólnie wiadomym, iż wzrasta liczba osób w wieku powyżej 60 roku życia. Są to pozytywne zmiany, gdyż świadczą o poprawie zdrowia i jakości życia społeczeństwa. Nie zwalnia to jednak służb społecznych z pomocy na rzecz tej grupy społecznej. Wręcz przeciwnie – należy dołożyć jeszcze większych starań celem stworzenia seniorom możliwości aktywnego udziału w życiu rodzinnym i społecznym poprzez uczestnictwo m. in. w wolontariacie, w zajęciach edukacyj- nych czy też działalności artystycznej. Decyzją Parlamentu Europejskiego i Rady Nr 940/2011/UE z dnia 14 września 2011 roku, rok 2012 został ogłoszony Europejskim Rokiem Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. Jak stanowi artykuł 2 ww. dokumentu, ogólnym celem Roku Europejskiego jest ułatwianie tworzenia kultury aktywności osób starszych w Europie w oparciu o zasadę społeczeństwa otwartego na wszystkie grupy wiekowe. Idea Roku Europejskiego zachęca do wspierania aktywności osób starszych i nasilenia działań na rzecz wykorzystania potencjału szybko rosnącej grupy osób w wieku około 60 lat i starszych. Cele szczegółowe Roku Europejskiego to m. in.: podnoszenie ogólnej świadomości na temat wartości aktywności osób starszych i jej różnorodnych wymiarów, propagowanie aktywności osób starszych, solidarności międzypokoleniowej oraz witalności i poszanowania godności wszystkich ludzi, a także nasilenie działań na rzecz wykorzystania potencjału osób starszych niezależnie od ich pochodzenia i umożliwienie im prowadzenia niezależnego życia. Dbałość młodszego pokolenia o potrzeby osób wcześniej urodzonych poprzez stworzenie im warunków do aktywnego starzenia się, przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiedniej ochrony, bezpieczeństwa i opieki, jest kapitałem na przyszłość. Tak jak my teraz zadbamy o naszych seniorów, tak nasze dzieci zadbają o nas. Informacje zawarte w niniejszym Dodatku Profilaktycznym dotyczą pomocy oferowanej seniorom przez Ośrodek Pomocy Społecznej w naszej dzielnicy. Jolanta Słupska, Monika Dubanowska PROFILAKTYKA Starość – i co dalej? „Starość nie radość” – mówi powiedzenie. Dlaczego wiek emerytalny, który powinien kojarzyć się ze spokojem i zasłużonym odpoczynkiem po kilkudziesięciu latach pracy, jest zapowiedzią trudności i bolączek? Wiemy, że wraz z upływającym czasem zachodzą w organizmie nieodwracalne zmiany. Następuje obniżenie sprawności fizycznej, zmniejsza się zdolność do wysiłku, pojawiają się nowe, bądź nasilają już obecne dolegliwości somatyczne. Pojawiają się patologie mnogie, tzn. kilka zespołów chorobowych u jednej osoby. Znacznie zawęża to obszar możliwych do podjęcia działań. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest stopniowe wycofywanie się z życia społecznego i rodzinnego przez osoby starsze. Rezygnują one z dotychczas uprawianych sportów, uwielbianego wcześniej hobby. Rodzina coraz częściej, w trosce o ich dobro, rezygnuje z proszenia o wyświadczenie przysługi. To znowu jest odbierane jako dowód na nieudolność i nieużyteczność. Często też to osoba starsza potrzebuje opie- ki i pomocy, co może powodować, że czuje się ona ciężarem dla swoich bliskich. Taki łańcuch wydarzeń może prowadzić do poczucia „bycia bezużytecznym i niepotrzebnym”. Następuje także spadek atrakcyjności fizycznej. W konsekwencji dochodzi do obniżenia poczucia własnej wartości i samooceny. Osoba starsza przeżywa smutek i frustracje spowodowane takim stanem rzeczy, rozpamiętuje, jak było „wczoraj”, a jak jest „dziś”. Często towarzyszy temu poczucie żalu i osamotnienia, które nasila zmniejszające się grono przyjaciół i znajomych. Ale nie tylko spadek sprawności fizycznej jest bolączką osób w podeszłym wieku. Zmiany zachodzą też na poziomie sprawności psychicznej. Częściej zdarza się nam zapomnieć, dłużej kojarzymy fakty. Osobie starszej trudniej jest przystosować się do szybko w dzisiejszych czasach zmieniającego się środowiska i orientować się w nim. Kolejną bolączką starości jest utrata prestiżu społecznego i ekonomicznego. To także powoduje obniżenie samooceny oraz chwieje poczuciem sensu istnienia. Człowiek do tej pory ceniony (w rodzinie, w gronie znajomych, w środowisku zawodowym) nie jest już autorytetem, do którego przychodzi się po poradę i którego słów słucha się z uwagą. Zaczyna zatem zadawać sobie pytanie o swoje miejsce w życiu i cel istnienia. Coraz częściej pojawiają się także obawy związane ze zbliżającą się śmiercią. Oczywiście nie każda osoba starsza cierpi na wszystkie ww. niedogodności. W zależności od stanu zdrowia, sytuacji rodzinnej i materialnej, problemy te są doświadczane w mniejszym lub w większym stopniu. Jak można im przeciwdziałać? Co robić, aby osoba starsza nie czuła się „piątym kołem u wozu”? Co możemy zrobić dla niej my, a co ona sama może zrobić dla siebie? Ośrodek Pomocy Społecznej jest jedną z wielu instytucji, która poprzez swoje działania wspiera osoby starsze. Pani Irenka na spacerze w Warszawie Ewelina Michta – psycholog Wsparcie osób starszych w środowisku W każdym rejonie świata wzrasta liczba ludzi złotej jesieni. Wśród nich jest wiele osób przewlekle chorych, wymagających stałej pomocy w codziennym funkcjonowaniu. W myśl polskiego prawa, to jest ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej, do zadań pomocy społecznej należy wspieranie osób i rodzin, które znajdą się w trudnej sytuacji życiowej, a nie są jej w stanie samodzielnie pokonać. Oferta pomocowa skierowana do osób starszych, które ze względu na wiek lub przewlekłą chorobę nie mogą sobie poradzić w codziennym funkcjonowaniu, a nie mają wsparcia ze strony najbliższych, zakłada pomoc usługową świadczoną w miejscu zamieszkania. Mogą to być usługi opiekuńcze – gospodarcze lub pielęgnacyjne, bądź specjalistyczne usługi opiekuńcze dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Realizacja tych świadczeń należy do zadań własnych gminy. Zamierzeniem wsparcia usługowego jest pomoc w zaspokojeniu potrzeb oraz prawidłowym funkcjonowaniu w środowisku. Świadczenia w postaci usług opiekuńczych i specjalistycznych usług opiekuńczych przyznawane są na podstawie decyzji administracyjnej Ośrodka Pomocy Społecznej. Postępowanie administracyjne zostaje wszczęte na podstawie zgłoszenia prośby o pomoc osoby zainteresowanej. Prośba o objęcie pomocą usługową może być również zgłoszona przez osoby obce (np. sąsiadów), członków rodziny, a także instytucje, np. Zakłady Opieki Zdrowotnej. Podczas rodzinnego wywiadu środowiskowego pracownik socjalny wspólnie z klientem (ewentualnie członkiem rodziny) ustala rodzaj (gospodarcze, pielęgnacyjne), wymiar godzinowy usług oraz ich zakres. Pracownik socjalny informuje osobę zainteresowaną o wysokości odpłatności za usługi. Na podstawie dochodu rodziny lub osoby ustalana jest odpłatność za przyznawane świadczenie (zgodnie z Uchwałą Nr XXXVII/843/2004 Rady m. st. Warszawy z dnia 16 września 2004 r. w sprawie szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze oraz zasad zwrotu wydatków za świadczenia z pomocy społecznej realizowane przez m. st. Warszawę w zakresie zadań własnych gminy oraz Rozporządzeniem Ministra Polityki Społecznej z dnia 22 września 2005 r. w sprawie specjalistycznych usług opiekuńczych). Do przyznania pomocy w formie usług opiekuńczych niezbędne są następujące dokumenty: zaświadczenie lekarskie informujące, iż dana osoba wymaga pomocy ze strony osób drugich; zaświadczenie o wysokości docho- dów osoby wymagającej pomocy oraz osób pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym; dokumenty potwierdzające wydatki osoby /rodziny w celu rozeznania sytuacji materialnej osoby/ rodziny. Ośrodek Pomocy Społecznej zleca, na mocy zawartej umowy, realizację świadczeń w postaci usług firmom zewnętrznym, wyłanianym na podstawie przeprowadzanych postępowań, zgodnie z ustawą – Prawo zamówień publicznych Inną formą pomocy dla osób starszych jest wsparcie instytucjonalne – ośrodki wsparcia typu dom dziennego pobytu, gdzie również świadczone są usługi opiekuńcze. Seniorzy mają tam szansę zaspokoić swoje podstawowe potrzeby, a także mają stworzone warunki do nawiązywania i utrzymywania kontaktów z innymi. Uczestnicy mogą brać udział w organizowanych zajęciach, terapii zajęciowej, mają także zapewniony ciepły posiłek. Domy dziennego pobytu czynne są na ogół osiem godzin dziennie w dni robocze. Pobyt w placówce jest odpłatny – na wysokość odpłatności ma wpływ sytuacja dochodowa osoby zainteresowanej. O przyjęciu do domu dziennego pobytu decyduje Ośrodek Pomocy Społecznej poprzez wydanie decyzji administracyjnej. Placówki dla osób z zaburzeniami psychiczny- mi to środowiskowe domy samopomocy lub kluby samopomocy, gdzie realizowane są treningi samoobsługi oraz treningi umiejętności społecznych. Na terenie naszej dzielnicy świadczone są usługi opiekuńcze w zakresie podstawowym w Domu Dziennego Pobytu, mieszczącego się przy ul. Plutonowych 10. Kiedy pomoc usługowa świadczona w środowisku jest niewystarczająca, osobie wymagającej całodobowej opieki ze względu na stan zdrowia, wiek czy niepełnosprawność przysługuje prawo do umieszczenia w placówce typu dom pomocy społecznej. Domy pomocy społecznej są instytucjami całodobowej opieki. Dzielą się na placówki wyspecjalizowane dla osób: w podeszłym wieku, przewlekle somatycznie chorych, przewlekle psychicznie chorych. Od osoby ubiegającej się o umieszczenie w Domu Pomocy Społecznej wymagane są następujące dokumenty: ustny lub pisemny wniosek o pomoc w formie umieszczenia w DPS; dowód osobisty lub inny dokument potwierdzający tożsamość wnioskodawcy; kserokopia decyzji o otrzymanej rencie lub emeryturze (oryginał do wglądu); zaświadczenie o dochodach z miesiąca poprzedzającego (dokończenie na str. 2) REMBERTOWSKI DODATEK PROFILAKTYCZNY 1/2012 1 DODATEK PROFILAKTYCZNY złożenie wniosku; zaświadczenie lekarskie o stanie zdrowia (druk do pobrania w tut. OPS); inne niezbędne dokumenty wskazane przez pracownika socjalnego w zależności od sytuacji wnioskodawcy. Pracownik socjalny po przeprowadzeniu rodzinnego wywiadu środowiskowego prze- syła komplet dokumentów do Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie, które wydaje decyzję o skierowaniu osoby do Domu Pomocy Społecznej oraz określa jego typ. O terminie przyjęcia do danej placówki osoba zainteresowana zostaje powiadomiona pisemnie przez Dyrektora Domu Pomocy Społecznej. Alternatywą dla instytucji typowo opiekuńczych jest wsparcie w środowisku, najczęściej organizowane przez społeczność lokalną. Akademie seniora, uniwersytety trzeciego wieku czy też kluby seniora mają bogatą ofertę dla osób w wieku emerytalnym. Oferta zajęć jest bardzo zróżnicowana, organizowane są między innymi: zajęcia sportowe, kursy komputerowe i językowe, a także zajęcia muzyczne, z zakresu literatury, historii i inne. Na terenie naszej dzielnicy prężnie działa Rembertowska Akademia Seniora. Dorota Jakubowska, Małgorzata Rutkowska Psychologiczne znaczenie pomocy usługowej PROFILAKTYKA Osobie starszej, tak samo jak każdej innej, zapewnić należy różne rodzaje wparcia. Jeśli my nie możemy go zapewnić, warto skorzystać z usług świadczonych przez Ośrodek Pomocy Społecznej. W Ośrodku ubiegać się można o przyznanie usług opiekuńczych – gospodarczych i pielęgnacyjnych. Ich celem jest podniesienie jakości życia. Gwarantują wsparcie rzeczowe (materialne) – poprzez dostarczenie na zlecenie usługobiorcy artykułów spożywczych, higienicznych, itd., pomoc w utrzymaniu higieny osobistej i czystości w miejscu zamieszkania, realizację recept. Działania te, poza realnym wpływem na stan fizyczny podopiecznego, mają także wpływ na jego stan psychiczny. O ile lepiej czujemy się przecież, kiedy leżymy w czystej pościeli, dookoła nas panuje ład i porządek, mieszkanie jest odpowiednio wywietrzone latem i ogrzane zimą, jesteśmy czyści, Rodzina ma czas na udzielanie wsparcia emocjonalnego choremu (poprzez okazywanie uczuć wspierających, troskę, życzliwość, dodawanie nadziei i otuchy). Konsultacje psychologiczne W Ośrodku Pomocy Społecznej osoby starsze skorzystać mogą także ze wsparcia oferowanego przez psychologa. Od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 16.00 udzielane są konsultacje i porady indywidualne. Warunkiem przyjęcia jest wcześniejsze umówienie się na wizytę. W nagłych wypadkach realizowane jest także wparcie kryzysowe. Do psychologa może udać się każda osoba, która czuje, że ma problemy, z którymi sobie nie radzi i chciałaby to zmienić. Ewelina Michta – psycholog Pani Ziutka szyje na terapii zajęciowej w DDP Dom Dziennego Pobytu oczami Pensjonariuszy Pan Kazimierz rozpala grilla w DDP Dom Dziennego Pobytu – placówka dla seniorów i osób niepełnosprawnych ruchowo – mieści się na parterze budynku Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy przy ul. Plutonowych 10. W bryle jednego budynku połączono dwie części – „stara” część została generalnie wyremontowana, drugą dobudowano. Wchodzimy do obiektu – po lewej stronie znajdują się pomieszczenia (pokoje) przeznaczone dla pensjonariuszy, po prawej – stołówka. Wszystkie pomieszczenia lśnią czystością, co jest niewątpliwą zasługą Pani Marylki, czuwającej nad porządkiem, wydawaniem posiłków na stołówce i prowadzącej z pensjonariuszami treningi kulinarne. W części pokojowej znajduje się szatnia, pokoik terapeutyczny, salka komputerowa z trzema stanowiskami, salon oraz dwa pokoje biurowe. Życie pensjonariuszy toczy się w większości w pokoju terapeutycznym, nazwanym pokojem wzruszeń i relaksu. Wchodząc do tego pokoju widzimy codziennie grupę pensjonariuszy siedzących na kanapie wokół ławy. Na ławie – gazety, czasami czyjaś książka. Na półce stoi radio/cd, z którego sączy się muzyka – cicho, by nie zagłuszać rozmów. Na półce stoją także książki do dyspozycji pensjonariuszy. We wnęce znaj- 2 uczesani, wypielęgnowani. Usługi świadczone przez opiekunów środowiskowych przynoszą także wsparcie poznawcze (informacyjne) i instrumentalne. Zadaniem opiekunów jest bowiem informowanie o sposobach radzenia sobie z występującymi problemami, dawanie instruktażu odnośnie metod postępowania (jak np. radzenie sobie z chorobą, stosowanie odpowiedniej diety itp.). Osoba objęta fachową pomocą z zewnątrz ma także świadomość, że nie obciąża zbytnio swoich najbliższych, przez co zmniejszyć się może poczucie „bycia ciężarem”. Wspieranie rodziny przez opiekuna sprawia, że jej członkowie mogą przeznaczyć swoją wolną chwilę na realizację innych zadań (np. spędzanie czasu na rozmowie, wspólnym oglądaniu filmów, czytaniu prasy itd.). Dzięki temu następuje redukcja stresu, poziomu frustracji i zmęczenia, a zyskać mogą wzajemne relacje. duje się szafka na naczynia, czajnik elektryczny, zlewozmywak. Stoi też szafa pełna materiałów, z których można wyczarować cuda na terapii zajęciowej. W tym właśnie pomieszczeniu spotykamy Panią Ziutkę i Panią Irenkę – papużki nierozłączki, Panią Danusię – mola książkowego, Panią Janeczkę – żyjąca we własnym świecie, wspominającą młode lata, Panią Basię – mistrzynię rękodzieła, Pana Ryszarda – majsterkowicza oddającego się pasji komputerowej. To z nimi udało nam się porozmawiać na temat Domu Dziennego Pobytu. To jednak nie wszyscy pensjonariusze. Część z nich, z uwagi na stan zdrowia oraz warunki atmosferyczne, została w domu. Pensjonariusze chętnie wzięli udział w tworzeniu niniejszego artykułu, bo to opowieść o nich samych… W jaki sposób dowiedzieli się Państwo o Domu Dziennego Pobytu? Pani Ziutka: Moja córka dowiedziała się o tej placówce z Internetu i załatwiła wszystkie formalności. Chodzę tu już kilka lat, z dwuletnią przerwą kiedy był remont, nie pamiętam dokładnie ile, ale na pewno wiem, że od listopada. Pani Irenka: Moja córka dowiedziała się od sąsiadki – właśnie od Pani Ziutki. Przychodzę tutaj od zeszłego roku, dokładnie od 13 marca 2011 r. Pani Basia: Ja przychodzę tutaj od około 18 lat. Nasza przygoda z DDP (moja i męża) zaczęła się od wystąpienia do Urzędu Dzielnicy o umorzenie podatku w związku z naszą trudną sytuacją. Pracownicy ratusza przekazali informacje o naszej sytuacji do Ośrodka Pomocy Społecznej. Pracownik socjalny, który do nas wtedy przyszedł, poinformował nas o Domu Dziennego Pobytu. Postanowiliśmy z mężem spróbować i tak zostaliśmy. Poza tym obiady, które tam były podawane, bardzo smakowały mężowi i dla mnie to było spore odciążenie przy gospodarstwie domowym. Mąż odnalazł się w towarzystwie pensjonariuszy i chętnie brał udział we wszelkich dyskusjach na różne tematy. Pani Ziutka: Moja córka szukała takiej placówki, abym sama nie siedziała w domu. Po śmierci męża zabrała mnie do siebie. Wcześniej mieszkałam na Pradze Południe. W ciągu dnia wychodziła do pracy i całe REMBERTOWSKI DODATEK PROFILAKTYCZNY 1/2012 dnie siedziałam sama w domu. Załatwiła mi tu miejsce i nie dlatego, że są tu obiady, ale dlatego, bym była z ludźmi. Pan Ryszard: Ja dowiedziałem się, podobnie jak Pani Basia, od pracownika socjalnego o tym Domu i jestem tu od około 18 lat. Pani Danusia: Nie pamiętam, od kiedy tu jestem, ale od bardzo dawna, poza dwuletnią przerwą (przerwa dotyczyła rozbudowy placówki – przyp. red.). Z Waszych wypowiedzi wynika, że część z Was jest tu dzięki rodzinie, która chciała ochronić Was przed samotnością i postanowiła zaradzić temu, proponując ten Dom, natomiast część z Was sama zadecydowała po spotkaniu z pracownikiem socjalnym? Pani Basia: Tak, dokładnie tak. A dlaczego Państwo tu przychodzą? Pani Ziutka: Nie lubię samotności, lubię być z ludźmi. Pani Danusia: Mieszkałam z mężem na Waszyngtona. Po śmierci męża córka wzięła mnie do siebie i postanowiła, żebym chodziła tutaj, bym była z ludźmi, nie siedziała sama w domu. Pani Irenka: To właśnie główny powód – by nie być samemu w domu. Podobnie jak u Pani Danusi moja córka, która pracuje, nie chciała, bym sama była całe dnie. I dzięki sąsiadce, która ją namówiła, trafiłam tutaj. Pan Ryszard: Ja przychodzę budować tutaj modele, korzystać z Internetu, gimnastyki, telewizji i oglądać filmy. Zimą i jesienią przychodzę, by zaoszczędzić na węglu. Pani Basia: Ja mogę dodać do tych wypowiedzi, że bardzo się cieszę, że mogę przekazać moje umiejętności innym. Mogę nauczyć kogoś szydełkować, krzyżykować (haft krzyżykowy – przyp. red.). Mogę też nauczyć się nowych rzeczy od terapeuty, np. zrobić jakieś upominki. Pani Ziutka: Później te rzeczy pokazujemy bliskim lub dajemy w prezencie. Pani Janeczka: Ja lubię tu przychodzić, bo zawsze pracowałam z ludźmi i mnie do nich ciągnie. Lubię być z ludźmi. A co Wam się tu podoba? Pani Ziutka: Spokój. Można poczytać gazetę, spotkać się z panią psycholog. Także dla towarzystwa. Pani Basia: Dla mnie ważne są rozmowy z innymi. Przez kilka godzin człowiek zapomina o swoich problemach i troskach. Pani Ziutka: Ja dzięki temu Domowi wyleczyłam się z depresji. Pani Danusia: Bo właśnie najgorsza jest samotność. Pani Basia: Po za tym wyjścia do teatru, kina i są to ulgowe wyjścia (wyjścia dla pensjonariuszy są finansowane z budżetu OPS – przyp. red.). Pójdziemy w grupce i razem coś sobie obejrzymy. Pani Ziutka: Możemy też razem iść na różne wystawy. Pani Janeczka: Mnie się podoba spokój, jaki tu jest i towarzystwo. Pani Irenka: Towarzystwo, serdeczni i mili ludzie, którzy nie lubią się kłócić. Pan Ryszard: Mnie się podoba personel. Czy chcielibyście, by inni do was dołączyli? Jeśli tak, to w jaki sposób byście ich zachęcili do skorzystania z usług Domu? Pani Ziutka: Ja namawiam ludzi w autobusie by do nas przyszli. Pan Ryszard: Każdy może spróbować przychodzić tu na początku za darmo. Jak spróbuje, będzie wiedział, czy chce z nami zostać czy nie. Bez spróbowania nie wie, co tu jest, co może zyskać, a co stracić. Pani Basia: Nie opłaci się samemu siedzieć w domu, bo każdy człowiek potrzebuje kontaktu z inną osobą i to w DDP jest. Można na kilka godzin oderwać się od pustego domu. Pani Irenka: Wspólne rozmowy, picie herbaty, obiady. Wszystko robimy wspólnie i nikt nie jest sam. Pan Ryszard: Możemy otrzymać pomoc i wsparcie w życiowych kłopotach. Po za tym czuję się tu bezpiecznie przy moich schorzeniach. Pani Basia: Przychodzą tu osoby, które pomocy finansowej nie potrzebują, ale po to, by nie być samotnym (80% pensjonariuszy płaci za pobyt w DDP – przyp. red.). Pani Janeczka: Można spotkać się z ludźmi i dzielić własnymi przeżyciami, doświadczeniem. Jest zgoda, jest towarzystwo, w którym się odnajdujemy. Pani Basia: Starsi ludzie, czy to w domku, czy w bloku, są samotni. Dzieci i sąsiedzi pracują. Nie ma nawet kogo poprosić o pomoc. Pani Danusia: Tak, wśród sąsiadów człowiek DODATEK PROFILAKTYCZNY jest samotny. Ja na przykład nie mam do kogo iść, wszyscy sąsiedzi pracują. Pani Basia: Zapraszamy wszystkich chętnych do naszego grona. Pani Ziutka: Nie siedźcie w domu sami. W grupie jest lepiej i weselej. Pan Ryszard: Zapomnieliśmy dodać o miłych uroczystościach imieninowych, które tu obchodzimy przy słodkościach przygotowywanych pod okiem Pani Marylki, czy też o grillu w okresie letnim. O innych niespodziankach nie będę wspominał. Zapraszamy do nas. Dziękuję za rozmowę. Z rozmowy, jaką przeprowadziłam z pensjonariuszami DDP wynika jednoznacznie, że placówka jest antidotum na samotność. Zajęcia oferowane w placówce, łącznie z obiadami, są tak naprawdę tylko atrakcyjnym dodatkiem. Silna potrzeba przynależności do grupy, która na etapie życia senioralnego może się wydawać trudna do realizacji, jest zaspokajana właśnie w Domu Dziennego Pobytu. To tutaj seniorzy realizują swoje potrzeby społeczne poprzez kontakty z rówieśnikami – nawet najbardziej troskliwa rodzina nie jest w stanie zastąpić kontaktu seniora z równolatkami, poza okolicznościowymi spotkaniami rodzinnymi. Pensjonariusze, spotykając się w miejscu dostosowanym do ich potrzeb i dającym poczucie bezpieczeństwa, podejmują rozmowy na różne tematy, dzielą się swoim doświadczeniem i przeżyciami. Każdy może tu czuć się ważny, zdanie każdego się liczy. Rozmowa była dla mnie nie tylko interesująca ale i odkrywcza. Dowiedziałam się, że każdy z pensjonariuszy ma przede wszystkim silną potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem. Jest dla mnie olbrzymią satysfakcją, że ta potrzeba jest realizowana właśnie w Domu Dziennego Pobytu Wysłuchała i podsumowała Jolanta Słupska Celem Domu Dziennego Pobytu jest utrzymanie osób starszych i niepełnosprawnych ruchowo z terenu Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy w środowisku lokalnym bez konieczności umieszczania w placówce o charakterze stacjonarnym. Dom Dziennego Pobytu oferuje odbiorcom: zajęcia usprawniające, terapię zajęciową, zajęcia rekreacyjne, kulturalne i edukacyjne, trening kulinarny, pomoc w zakresie rozwiązywania indywidualnych problemów, udzielanie wsparcia w zachowaniu więzi rodzinnych, umożliwienie zachowania higieny (pranie odzieży), jeden gorący posiłek dziennie – obiad, a także inne zajęcia i usługi w zależności od potrzeb pensjonariuszy i realnych możliwości placówki. Dom Dziennego Pobytu to miejsce, w którym pensjonariusze spędzają czas m. in. na rozmowach, czytaniu codziennej prasy, wyjściach do kin i muzeów. Taka aktywność pozwala im poczuć, że nie są sami, że jest wokół więcej osób, które tak jak oni, poszukują swojego celu, a także chcą cele te wspólnie realizować. Dzięki obecności w DDP osoby starsze mają okazję nawiązać nowe znajomości. Zawierają przyjaźnie, a niektórzy nawet odnajdują miłość. Osoby przychodzące do DDP udzielają sobie nawzajem wsparcia emocjonalnego, kształtują poczucie przynależności. Prowadzona jest terapia zajęciowa, w trakcie której seniorzy mają okazję rozwijać swoje zdolności manualne i artystyczne. Zajęcia prowadzi terapeuta i są one dostosowane odpowiednio do wieku oraz możliwości fizycznych uczestników. Oprócz nabywania nowych umiejętności praktycznych, uczestnicy mają także okazję do poznawania dziedzin aktywności, które mogą stać się ich hobby. Treningi kulinarne, w ramach których seniorzy przygotowują potrawy i które sami degustują, dają możliwość wymiany doświadczeń kulinarnych. Umożliwiają rozwijanie wyobraźni i fantazji kulinarnej, uczą gospodarności, organizacji pracy w grupie. Służą również pogłębianiu wzajemnych relacji. Raz w tygodniu odbywają się zajęcia grupowe z gimnastyki usprawniającej prowadzone przez wykwalifikowanego fizjoterapeutę, który dba o kondycję fizyczną seniorów. Ponadto raz w tygodniu odbywają się warsztaty z zakresu umiejętności społecznych. Zajęcia te obejmują takie zagadnienia jak: komunikacja interpersonalna, asertywność, mnemotechniki, praca zespołowa, psychologia społeczna i rozwojowa. Na zajęciach rozwijane są umiejętności i wiedza, którą uczestnicy mogą wykorzystać w życiu codziennym. Jednocześnie zajęcia te wspierają funkcjonowanie procesów poznawczych (uwaga, myślenie, pamięć). W DDP jest Panowie przy komputerach w DDP również pracownia komputerowa, która pozostaje do dyspozycji seniorów. Dzięki temu mają oni możliwość rozwijania swoich umiejętności w korzystaniu z nowych mediów (np. Internet). Chętni biorą udział w corocznych zjazdach seniorów z Domów Dziennego Pobytu z terenu Warszawy, w czasie których mają możliwość poznania innych pensjonariuszy, wzięcia udziału w konkursach oraz zabawie tanecznej. Taka forma spędzania czasu wolnego sprawia, że czują się wartościowi i daje im to realne poczucie, że coś jeszcze mogą osiągnąć, że jeszcze stoją przed nimi wyzwania. Podsumowując, korzystanie z usług Domu Dziennego Pobytu daje pensjonariuszom różnorodne korzyści: kontakty z innymi ludźmi, możliwość samorealizacji, rozwijania zainteresowań, wpływa na wzrost poczucia własnej wartości, poczucie przynależności i bezpieczeństwa. Personel placówki dąży do wydobycia potencjału drzemiącego w pensjonariuszach, do umożliwienia im rozwijania uzdolnień i zainteresowań. Działania personelu są zindywidualizowane, dopasowane do wieku, stanu zdrowia i sytuacji pensjonariusza. Placówka czynna jest od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 16.00. Dysponuje 25 miejscami. Usługi opiekuńcze w zakresie podstawowym, świadczone w Domu Dziennego Pobytu, przyznawane są decyzją administracyjną wydawaną przez Ośrodek Pomocy Społecznej Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy. Zarówno personel, jak i pracownicy socjalni, udzielają wszelkich informacji na temat funkcjonowania placówki. Dom Dziennego Pobytu ul. Plutonowych 10, 04 – 404 Warszawa tel. (22) 611 93 80, (22) 673 54 12, e-mail: [email protected] Ewelina Michta, Jolanta Słupska Rembertowska Akademia Seniora Na wystawie malarstwa w Ratuszu Rembertowska Akademia Seniora (RAS) powstała z myślą o przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu i izolacji osób starszych poprzez organizację czasu wolnego oraz aktywizację. Członkiem RAS może zostać każda osoba, która osiągnęła wiek emerytalny i zamieszkuje na terenie Warszawy. Idea RAS wpisuje się w realizację warszawskiego programu „Warszawa przyjazna seniorom”. Program realizowany jest w szczególności poprzez organizowanie zajęć malarskich, fotograficznych, komputerowych, kursu języka angielskiego, chóru i in. RAS oferuje również wykłady o różnorodnej tematyce, o charakterze edukacyjnym, profilaktycznym oraz informacyjnym. Organizowane są także wyjścia i wycieczki o charakterze kulturalno – oświatowym oraz zajęcia integracyjno – rekreacyjne (np. nordic walking). Od lutego 2012 r. w nowo otwartym Klubie RAS seniorzy mają również możliwość rozwijania swoich pasji (np. poprzez malowanie obrazów) oraz spędzania miło czasu w gronie rówieśników. Słuchacze z dużym zaangażowaniem i szeroką gamą pomysłów włączają się we wzbogacanie i rozwijanie oferty RAS tak, aby każdy słuchacz znalazł coś dla siebie. Wszystkie zajęcia prowadzone są sposób profesjonalny i dostosowany do potrzeb seniorów. Edukacja oraz organizowanie czasu wolnego seniorom sprzyja utrzymywaniu kondycji psychofizycznej, integracji w środowisku społecznym, poszerzaniu wiedzy. Ważnym z psychologicznego punktu widzenia aspektem udziału w takich zajęciach jest ciągły trening procesów poznawczych oraz zaspokajanie potrzeby nowych osiągnięć czy przynależności. W RAS można pozbyć się poczucia samotności, zawierać nowe znajomości, nawiązywać przyjaźnie. Czas spędzony w RAS to czas spędzony aktywnie, na rozwijaniu wiedzy i zainteresowań, stawianiu sobie nowych wyzwań i ich realizacji. Informacje o Rembertowskiej Akademii Seniora można uzyskać: − w Ośrodku Pomocy Społecznej, ul. Plutonowych 10, od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00 – 16.00, tel. (22) 611 93 80; − w Klubie RAS, al. gen. A. Chruściela 28, pokój 209, we wtorki w godzinach 10.30 – 16.00, w środy w godzinach 14.00 – 18.00; w czwartki w godzinach 14.00 – 19.00 lub pod numerem telefonów: 507 671 010 i (22) 673 52 02. e-mail: [email protected]; strona internetowa RAS: www.ras.edu.pl, www.naszrembertow.waw.pl PROFILAKTYKA Oferta Domu Dziennego Pobytu Joanna Sosińska, Ewelina Michta Wolontariat Osoby, którym doskwiera samotność, a które chciałby mieć kompana do spacerów, wizyt lekarskich czy po prostu rozmów przy herbacie, mogą zgłosić swój problem do Ośrodka Pomocy Społecznej – zrobimy wszystko, aby pozyskać wolontariusza. Wolontariusz pełni rolę towarzysza, który spędza czas z osobą potrzebującą. Jego rolą jest udzielanie wsparcia emocjonalnego, rzeczowego oraz duchowego. Ale starsza osoba nie tylko może ubiegać się o pomoc wolontariusza – jeśli ma odpowiednie zasoby, siły i dysponuje czasem sama może zostać wolontariuszem. Osoby wchodzące w tę rolę zaspokajają w ten sposób potrzebę bycia użytecznym, przydatnym, wartościowym. Utrzymują dobrą samoocenę, wypełniają swój czas w sposób pożyteczny. Jednocześnie minimalizują poczucie samotności, jest bowiem ktoś, komu są potrzebni i kto na nich czeka. Ponadto działając w Klubie Wolontariusza poznają innych wolontariuszy, poszerzając swoje grono znajomych. Ciekawym zajęciem może być wolontariat jako „przyszywany dziadek” lub „przyszywana babcia” w domach dziecka, schroniskach młodzieżowych, ale także we własnym środowisku (w rodzinach, w których dziadków już nie ma). Nawiązane w ten sposób relacje mogą z czasem stać się bardzo bliskie. Natomiast jeśli ktoś nie koniecznie czuje się na siłach, aby spędzać czas z dziećmi, a mimo to chciałby zaangażować się w działalność wolontarystyczną, może rozważyć np. opiekę nad zwierzętami w schroniskach. Wyobraźmy sobie, że ktoś jest emerytowanym weterynarzem. Jeżeli kochał swoją pracę, będzie za nią tęsknił. Angażując się jako wolontariusz nadal utrzyma kontakt ze swoim hobby, będzie mógł udzielać wsparcia pracownikom schroniska, udzielać im cennych rad oraz jednocześnie uczyć się od nich nowych rzeczy. Emerytura nie musi oznaczać definitywnego końca pielęgnowania swoich pasji. Podobnie można np. udzielać bezpłatnych porad prawnych, dbając jednocześnie o bycie na bieżąco w swojej dziedzinie. Wszystkich chętnych do podarowania swojego czasu zapraszamy w poniedziałki i środy w godzinach 10.00 – 18.00 do Klubu Wolontariusza, ul. Plutonowych 10, 04 – 404 Warszawa, tel./ fax: (22) 673 54 12 wew. 23, e-mail: [email protected] Ewelina Michta REMBERTOWSKI DODATEK PROFILAKTYCZNY 1/2012 3 DODATEK PROFILAKTYCZNY Pomaganie innym jest ważne INFORMACJE Jestem nauczycielką, od przeszło 5 lat na emeryturze. Praca z młodzieżą zawsze umożliwiała mi angażowanie się w prace społeczne, obecnie zwane pracami woluntarystycznymi. Każdy nauczyciel z zasady jest wolontariuszem, ponieważ programy szkolne aktywizują uczniów do pomocy koleżeńskiej, organizacji różnych imprez nie tylko na terenie szkoły, a takimi działaniami kierują i uczestniczą w nich wszyscy pedagodzy. Moja obecna praca w Klubie Wolontariusza jest kontynuacją tego, czym zawsze zajmowałam się. Nie zerwałam więzów z moją kochaną Szkołą Podstawową Nr 217 przy ul. Paderewskiego, tylko zmieniłam formę pracy z uczniami. Współpraca zawęziła się do pomocy w odrabianiu lekcji i próbie rozwiązywania szkolnych problemów. W Klubie Wolontariusza (wcześniej przy ul. Strażackiej) odbywały się comiesięczne szkolenia i spotkania, jakież było moje wielkie wzruszenie i miłe zaskoczenie, kiedy wśród wolontariuszy zobaczyłam swoich uczniów – obecnie licealistów i studentów. Zakres zaangażowania zwiększył się, gdy poznałam niepełnosprawne fizycznie Panie. Moja pomoc została przyjęta z wielką radością. Do obowiązków wolontariusza należy: wychodzenie na spacer, robienie zakupów, gotowanie obiadu, wyjście do lekarza, po receptę i inne codzienne zajęcia. Nie jest to zbyt trudne i uciążliwe, ponieważ można ustalić nie tylko zakres pomocy, ale i terminy spotkań, dogodne dla obu stron. Bezcenną nagrodą jest radość i uśmiech na twarzy podopiecznych. Śmierć jednej z nich uświadomiła mi, jakie to bliskie i ważne osoby w moim życiu. Praca w wolontariacie daje mi wiele satysfakcji, to wielka przyjemność pomagać potrzebującym. Obecnie jestem członkiem Rembertowskiej Akademii Seniora. Jednym z moich celów jest utworzenie w Akademii „Pogotowia sąsiedzkiego”. Liczymy, że członkowie RAS-u zainteresują się inicjatywą. Pomaganie innym jest łatwe. Myślę, że to musi się udać!!!! Przy jednej z akcji usłyszałam: „Nigdy nie jesteśmy tak biedni i tak zabiegani, aby nie stać nas było na pomoc potrzebującym”. Danuta (Dorota) Zawadzka – Wolontariuszka PUNKT INFORMACYJNO KONSULTACYJNY Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy BEZPŁATNE PORADY !!!!! 22 51 51 843 • PSYCHOLOGICZNE • PRAWNICZE • SPECJALISTYCZNE potrzebujesz wsparcia, pomocy, informacji Twoje dziecko sprawia problemy wychowawcze lub niepokoi Cię jego zachowanie, pojawił się alkohol, narkotykizauważasz, że picie przez Ciebie alkoholu lub używanie narkotyków zaczyna powodować problemy w Twoim życiu czujesz się bezradny i bezsilny, nie potrafisz sobie radzić z trudnymi sytuacjamijesteś świadkiem przemocy chcesz uzyskać poradę prawnączujesz się bezradny i bezsilny, nie potrafisz sobie radzić z trudnymi sytuacjami chcesz zmienić swoje dotychczasowe zachowania Psycholog: Pon: 10.00 - 18.00 Śr: 14.00 - 18.00 Wt: 10.00 - 17.00 Czw: 10.00 - 16.00 Specjalista Terapii Uzależnień: Śr: 10.00 - 14.00 Pt: 9.00 - 19.00 Prawnik : Wt. 16.30 – 20.30 Czw: 16.30 - 20.30 Poradnia internetowa: dla osób, którym łatwiej jest pisać niż mówić o swoich trudnościach w realnym kontakcie [email protected] PUNKT INFORMACYJNO – KONSULTACYJNY Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy 4 REMBERTOWSKI DODATEK PROFILAKTYCZNY 1/2012 Panie z DDP na spacerze w Warszawie Nowe życie… Choroba alkoholowa dosięgnęła mnie już w szkole podstawowej. Dziś o tym wiem, wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy. Piłem więc coraz więcej, bo po alkoholu było mi wesoło, byłem silny i odważny. Nie miałem zmartwień. Piłem również dlatego, gdyż nie dawałem sobie rady w życiu. Nie potrafiłem poderwać dziewczyny, nie potrafiłem zabawić się, zatańczyć bez alkoholu. Moi koledzy – tak, potrafili. Ja, nie. Zazdrościłem im. Kiepsko uczyłem się. Jednak każde wypite wino marki „Wino” ze starszymi kolegami robiło ze mnie ucznia mądrego, zdolnego, wysportowanego. Myślałem, że to nauczyciele uwzięli się na mnie za wagarowanie. Nie miałem ojca. Nie miał mnie kto bronić, więc piłem, bo po alkoholu byłem mocny i nikt nie mógł mi podskoczyć. Nie bałem się nawet Milicji Obywatelskiej. Kilka razy byłem zamknięty na komendzie. Już w szkole podstawowej miałem kuratora sądowego, ale i tak na każdej prywatce upijałem się tak, że urywał mi się film. Ja dziwiłem się, dlaczego koledzy i koleżanki odsuwają się ode mnie, przecież ja tak bawię całe towarzystwo. Wreszcie zacząłem uczyć się w szkole zawodowej z warsztatami na bazie samochodowej. Po wypłacie (i nie tylko) wszyscy pili. Myślałem, że tak trzeba, więc znów zacząłem mieć „urwane filmy”. Po zakończeniu szkoły pokłóciłem się z dyrektorem. Nie chciał przenieść mnie na stanowisko kierowcy, a ja rwałem się za „kółko”. Zmieniłem firmę. Zacząłem pracować jako strażak. Zawodowa straż pożarna to prawie jak MO – jazda na sygnale, czyli można bezkarnie pić – tak myślałem… Zanim spowodowałem jakiś wypadek, oficer operacyjny wyrzucił mnie do domu – koniec bezkarności, wyleciałem z pracy z paragrafem. Zaczęły się kłopoty ze znalezieniem następnej firmy. To był kolejny powód do picia. Wreszcie znalazłem pracę jako pomocnik murarza i piłem dalej. Po pracy pijany wpadłem pod samochód. Pół roku spędziłem w szpitalu na wyciągu – tam też piłem. Różni ludzie przynosili mi alkohol. Dorobiłem się trwałego inwalidztwa, bez prawa do odszkodowania. I stało się najgorsze – śmierć mojej mamy, która mnie żywiła i opierała. Załatwiała za mnie wiele spraw, a ja wtedy mogłem pić alkohol bez przykrych konsekwencji. Jednak po śmierci mamy nie umiałem sobie nic ugotować, ani zarobić na siebie. Zgłosiłem się o pomoc do Opieki społecznej. WSTYD! A tu wreszcie usłyszałem: „Jesteś alkoholikiem, zrób coś ze sobą”. Spotkałem drugiego alkoholika. Po rozmowie z nim zdecydowałem się powstrzymać tę chorobę. Zgłosiłem się na terapię odwykową, którą ukończyłem. Teraz spotykam się z niepijącymi alkoholikami. Nie tylko na mityngach, ale również w domu, na zabawach i zlotach radości. Bez alkoholu można żyć i bawić się. Pomagamy sobie nawzajem. Wiem dziś, że sam nic bym nie zrobił ze swoją chorobą alkoholową. Samemu można umrzeć. Odrzucając alkohol ze swojego życia, nauczyłem się cieszyć drugim, trzeźwym życiem. Chciałby swoim doświadczeniem z wychodzenia z choroby alkoholowej, pomóc choćby jednemu choremu człowiekowi, lecz to tylko od niego zależy, czy będzie chciał nie pić. Ja wiem, gdzie mnie nie odrzucą i pomogą. Ja uwierzyłem, że można żyć bez alkoholu. Mnie żyje się teraz lepiej. Uczęszczam na mityngi Anonimowych Alkoholików, gdzie dowiaduję się od przyjaciół, jak żyć w trzeźwości, jak załatwiać swoje sprawy, z którymi mam kłopot. Poznaję Program AA. Poznaję sugestie, bez których nie dałbym sobie rady. Poznaję nowych, świetnych ludzi, przyjaciół. Moje nowe, trzeźwe życie wygląda zadawalająco. Nie zamieniłbym go na najlepszy dzień z pijanego życia. Tego życzę wszystkim niezdecydowanym. R-AA W Rembertowie mityngi AA – wtorek godz.18, ul. Grzybowa 1 (sala katechetyczna) Jeśli chcesz przestać pić lub poznać program AA – szukaj informacji: Punkt Informacyjno-Kontaktowy AA Region Warszawa 03-946 Warszawa ul. Brazylijska 10 tel. (+48 22) 616 05 68 INFOLINIA: 0 801 033 242 www.aa.org.pl e-mail: [email protected] Zespół redakcyjny: Monika Dubanowska – p.o. Dyrektora Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Rembertów (tel. 22 673 54 12) Beata Humięcka – Wydział Spraw Społecznych i Zdrowia Urzędu Dzielnicy Rembertów, (tel. 22 515 16 09) Krystyna Korzeniowska – Dzielnicowy Zespół Realizacji Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Hubert Krótkiewicz - Punkt Informacyjno - Konsultacyjny Dzielnicy Rembertów (tel. 22 5151843)