Dodatek kwiecien 2012

Transkrypt

Dodatek kwiecien 2012
REMBERTOWSKI
DODATEK PROFILAKTYCZNY
kwiecień 2012
finansowany ze środków pochodzących z rocznych opłat za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych
Niniejszy Rembertowski Dodatek Profilaktyczny poświęcony jest seniorom. Nie
przypadkowo zajmujemy się tym tematem.
Jest ogólnie wiadomym, iż wzrasta liczba
osób w wieku powyżej 60 roku życia. Są to
pozytywne zmiany, gdyż świadczą o poprawie zdrowia i jakości życia społeczeństwa.
Nie zwalnia to jednak służb społecznych
z pomocy na rzecz tej grupy społecznej.
Wręcz przeciwnie – należy dołożyć jeszcze
większych starań celem stworzenia seniorom
możliwości aktywnego udziału w życiu rodzinnym i społecznym poprzez uczestnictwo
m. in. w wolontariacie, w zajęciach edukacyj-
nych czy też działalności artystycznej.
Decyzją Parlamentu Europejskiego
i Rady Nr 940/2011/UE z dnia 14 września
2011 roku, rok 2012 został ogłoszony Europejskim Rokiem Aktywności Osób Starszych
i Solidarności Międzypokoleniowej. Jak stanowi artykuł 2 ww. dokumentu, ogólnym
celem Roku Europejskiego jest ułatwianie
tworzenia kultury aktywności osób starszych
w Europie w oparciu o zasadę społeczeństwa
otwartego na wszystkie grupy wiekowe. Idea
Roku Europejskiego zachęca do wspierania aktywności osób starszych i nasilenia
działań na rzecz wykorzystania potencjału
szybko rosnącej grupy osób w wieku około
60 lat i starszych. Cele szczegółowe Roku Europejskiego to m. in.: podnoszenie ogólnej
świadomości na temat wartości aktywności
osób starszych i jej różnorodnych wymiarów,
propagowanie aktywności osób starszych,
solidarności międzypokoleniowej oraz witalności i poszanowania godności wszystkich
ludzi, a także nasilenie działań na rzecz wykorzystania potencjału osób starszych niezależnie od ich pochodzenia i umożliwienie im
prowadzenia niezależnego życia.
Dbałość młodszego pokolenia o potrzeby
osób wcześniej urodzonych poprzez stworzenie
im warunków do aktywnego starzenia się, przy
jednoczesnym zapewnieniu odpowiedniej
ochrony, bezpieczeństwa i opieki, jest kapitałem na przyszłość. Tak jak my teraz zadbamy
o naszych seniorów, tak nasze dzieci zadbają
o nas.
Informacje zawarte w niniejszym
Dodatku Profilaktycznym dotyczą pomocy
oferowanej seniorom przez Ośrodek Pomocy
Społecznej w naszej dzielnicy.
Jolanta Słupska,
Monika Dubanowska
PROFILAKTYKA
Starość – i co dalej?
„Starość nie radość” – mówi powiedzenie. Dlaczego wiek emerytalny, który powinien kojarzyć się ze spokojem i zasłużonym
odpoczynkiem po kilkudziesięciu latach
pracy, jest zapowiedzią trudności i bolączek? Wiemy, że wraz z upływającym czasem zachodzą w organizmie nieodwracalne
zmiany. Następuje obniżenie sprawności
fizycznej, zmniejsza się zdolność do wysiłku, pojawiają się nowe, bądź nasilają już
obecne dolegliwości somatyczne. Pojawiają
się patologie mnogie, tzn. kilka zespołów
chorobowych u jednej osoby. Znacznie
zawęża to obszar możliwych do podjęcia
działań. Konsekwencją takiego stanu rzeczy
jest stopniowe wycofywanie się z życia społecznego i rodzinnego przez osoby starsze.
Rezygnują one z dotychczas uprawianych
sportów, uwielbianego wcześniej hobby.
Rodzina coraz częściej, w trosce o ich dobro, rezygnuje z proszenia o wyświadczenie
przysługi. To znowu jest odbierane jako
dowód na nieudolność i nieużyteczność.
Często też to osoba starsza potrzebuje opie-
ki i pomocy, co może powodować, że czuje
się ona ciężarem dla swoich bliskich. Taki
łańcuch wydarzeń może prowadzić do poczucia „bycia bezużytecznym i niepotrzebnym”. Następuje także spadek atrakcyjności
fizycznej. W konsekwencji dochodzi do obniżenia poczucia własnej wartości i samooceny. Osoba starsza przeżywa smutek i frustracje spowodowane takim stanem rzeczy,
rozpamiętuje, jak było „wczoraj”, a jak jest
„dziś”. Często towarzyszy temu poczucie
żalu i osamotnienia, które nasila zmniejszające się grono przyjaciół i znajomych.
Ale nie tylko spadek sprawności fizycznej
jest bolączką osób w podeszłym wieku.
Zmiany zachodzą też na poziomie sprawności psychicznej. Częściej zdarza się nam
zapomnieć, dłużej kojarzymy fakty. Osobie
starszej trudniej jest przystosować się do
szybko w dzisiejszych czasach zmieniającego się środowiska i orientować się w nim.
Kolejną bolączką starości jest utrata prestiżu
społecznego i ekonomicznego. To także powoduje obniżenie samooceny oraz chwieje
poczuciem sensu istnienia. Człowiek do tej
pory ceniony (w rodzinie, w gronie znajomych, w środowisku zawodowym) nie jest
już autorytetem, do którego przychodzi się
po poradę i którego słów słucha się z uwagą.
Zaczyna zatem zadawać sobie pytanie
o swoje miejsce w życiu i cel istnienia. Coraz
częściej pojawiają się także obawy związane
ze zbliżającą się śmiercią.
Oczywiście nie każda osoba starsza
cierpi na wszystkie ww. niedogodności.
W zależności od stanu zdrowia, sytuacji
rodzinnej i materialnej, problemy te są doświadczane w mniejszym lub w większym
stopniu.
Jak można im przeciwdziałać? Co robić, aby osoba starsza nie czuła się „piątym
kołem u wozu”? Co możemy zrobić dla niej
my, a co ona sama może zrobić dla siebie?
Ośrodek Pomocy Społecznej jest jedną
z wielu instytucji, która poprzez swoje działania wspiera osoby starsze.
Pani Irenka na spacerze w Warszawie
Ewelina Michta – psycholog
Wsparcie osób starszych w środowisku
W każdym rejonie świata wzrasta liczba
ludzi złotej jesieni. Wśród nich jest wiele osób
przewlekle chorych, wymagających stałej pomocy w codziennym funkcjonowaniu.
W myśl polskiego prawa, to jest ustawy
z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej,
do zadań pomocy społecznej należy wspieranie osób i rodzin, które znajdą się w trudnej
sytuacji życiowej, a nie są jej w stanie samodzielnie pokonać.
Oferta pomocowa skierowana do osób
starszych, które ze względu na wiek lub przewlekłą chorobę nie mogą sobie poradzić w codziennym funkcjonowaniu, a nie mają wsparcia ze strony najbliższych, zakłada pomoc
usługową świadczoną w miejscu zamieszkania. Mogą to być usługi opiekuńcze – gospodarcze lub pielęgnacyjne, bądź specjalistyczne
usługi opiekuńcze dla osób z zaburzeniami
psychicznymi. Realizacja tych świadczeń należy do zadań własnych gminy. Zamierzeniem
wsparcia usługowego jest pomoc w zaspokojeniu potrzeb oraz prawidłowym funkcjonowaniu w środowisku.
Świadczenia w postaci usług opiekuńczych i specjalistycznych usług opiekuńczych
przyznawane są na podstawie decyzji administracyjnej Ośrodka Pomocy Społecznej. Postępowanie administracyjne zostaje wszczęte
na podstawie zgłoszenia prośby o pomoc
osoby zainteresowanej. Prośba o objęcie pomocą usługową może być również zgłoszona
przez osoby obce (np. sąsiadów), członków
rodziny, a także instytucje, np. Zakłady Opieki Zdrowotnej. Podczas rodzinnego wywiadu
środowiskowego pracownik socjalny wspólnie
z klientem (ewentualnie członkiem rodziny)
ustala rodzaj (gospodarcze, pielęgnacyjne),
wymiar godzinowy usług oraz ich zakres. Pracownik socjalny informuje osobę zainteresowaną o wysokości odpłatności za usługi. Na
podstawie dochodu rodziny lub osoby ustalana jest odpłatność za przyznawane świadczenie (zgodnie z Uchwałą Nr XXXVII/843/2004
Rady m. st. Warszawy z dnia 16 września 2004
r. w sprawie szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze
oraz zasad zwrotu wydatków za świadczenia
z pomocy społecznej realizowane przez m. st.
Warszawę w zakresie zadań własnych gminy
oraz Rozporządzeniem Ministra Polityki Społecznej z dnia 22 września 2005 r. w sprawie
specjalistycznych usług opiekuńczych).
Do przyznania pomocy w formie usług
opiekuńczych niezbędne są następujące dokumenty: zaświadczenie lekarskie informujące, iż
dana osoba wymaga pomocy ze strony osób
drugich; zaświadczenie o wysokości docho-
dów osoby wymagającej pomocy oraz osób
pozostających we wspólnym gospodarstwie
domowym; dokumenty potwierdzające wydatki osoby /rodziny w celu rozeznania sytuacji materialnej osoby/ rodziny.
Ośrodek Pomocy Społecznej zleca, na
mocy zawartej umowy, realizację świadczeń
w postaci usług firmom zewnętrznym, wyłanianym na podstawie przeprowadzanych
postępowań, zgodnie z ustawą – Prawo zamówień publicznych
Inną formą pomocy dla osób starszych
jest wsparcie instytucjonalne – ośrodki wsparcia typu dom dziennego pobytu, gdzie również
świadczone są usługi opiekuńcze. Seniorzy
mają tam szansę zaspokoić swoje podstawowe potrzeby, a także mają stworzone warunki
do nawiązywania i utrzymywania kontaktów
z innymi. Uczestnicy mogą brać udział w organizowanych zajęciach, terapii zajęciowej,
mają także zapewniony ciepły posiłek. Domy
dziennego pobytu czynne są na ogół osiem
godzin dziennie w dni robocze. Pobyt w placówce jest odpłatny – na wysokość odpłatności
ma wpływ sytuacja dochodowa osoby zainteresowanej. O przyjęciu do domu dziennego
pobytu decyduje Ośrodek Pomocy Społecznej
poprzez wydanie decyzji administracyjnej.
Placówki dla osób z zaburzeniami psychiczny-
mi to środowiskowe domy samopomocy lub
kluby samopomocy, gdzie realizowane są treningi samoobsługi oraz treningi umiejętności
społecznych.
Na terenie naszej dzielnicy świadczone są
usługi opiekuńcze w zakresie podstawowym
w Domu Dziennego Pobytu, mieszczącego się
przy ul. Plutonowych 10.
Kiedy pomoc usługowa świadczona
w środowisku jest niewystarczająca, osobie
wymagającej całodobowej opieki ze względu
na stan zdrowia, wiek czy niepełnosprawność
przysługuje prawo do umieszczenia w placówce typu dom pomocy społecznej. Domy pomocy społecznej są instytucjami całodobowej
opieki. Dzielą się na placówki wyspecjalizowane dla osób: w podeszłym wieku, przewlekle
somatycznie chorych, przewlekle psychicznie
chorych. Od osoby ubiegającej się o umieszczenie w Domu Pomocy Społecznej wymagane są następujące dokumenty: ustny lub
pisemny wniosek o pomoc w formie umieszczenia w DPS; dowód osobisty lub inny dokument potwierdzający tożsamość wnioskodawcy; kserokopia decyzji o otrzymanej rencie lub
emeryturze (oryginał do wglądu); zaświadczenie o dochodach z miesiąca poprzedzającego
(dokończenie na str. 2)
REMBERTOWSKI DODATEK PROFILAKTYCZNY 1/2012
1
DODATEK PROFILAKTYCZNY
złożenie wniosku; zaświadczenie lekarskie
o stanie zdrowia (druk do pobrania w tut.
OPS); inne niezbędne dokumenty wskazane
przez pracownika socjalnego w zależności od
sytuacji wnioskodawcy.
Pracownik socjalny po przeprowadzeniu
rodzinnego wywiadu środowiskowego prze-
syła komplet dokumentów do Warszawskiego
Centrum Pomocy Rodzinie, które wydaje decyzję o skierowaniu osoby do Domu Pomocy
Społecznej oraz określa jego typ. O terminie
przyjęcia do danej placówki osoba zainteresowana zostaje powiadomiona pisemnie przez
Dyrektora Domu Pomocy Społecznej.
Alternatywą dla instytucji typowo opiekuńczych jest wsparcie w środowisku, najczęściej organizowane przez społeczność lokalną.
Akademie seniora, uniwersytety trzeciego
wieku czy też kluby seniora mają bogatą ofertę
dla osób w wieku emerytalnym. Oferta zajęć
jest bardzo zróżnicowana, organizowane są
między innymi: zajęcia sportowe, kursy komputerowe i językowe, a także zajęcia muzyczne,
z zakresu literatury, historii i inne. Na terenie
naszej dzielnicy prężnie działa Rembertowska
Akademia Seniora.
Dorota Jakubowska,
Małgorzata Rutkowska
Psychologiczne znaczenie pomocy usługowej
PROFILAKTYKA
Osobie starszej, tak samo jak każdej
innej, zapewnić należy różne rodzaje
wparcia. Jeśli my nie możemy go zapewnić, warto skorzystać z usług świadczonych przez Ośrodek Pomocy Społecznej.
W Ośrodku ubiegać się można o przyznanie usług opiekuńczych – gospodarczych i pielęgnacyjnych. Ich celem jest
podniesienie jakości życia. Gwarantują
wsparcie rzeczowe (materialne) – poprzez dostarczenie na zlecenie usługobiorcy artykułów spożywczych, higienicznych, itd., pomoc w utrzymaniu higieny osobistej i czystości w miejscu zamieszkania, realizację recept. Działania
te, poza realnym wpływem na stan fizyczny podopiecznego, mają także wpływ na
jego stan psychiczny. O ile lepiej czujemy
się przecież, kiedy leżymy w czystej pościeli, dookoła nas panuje ład i porządek,
mieszkanie jest odpowiednio wywietrzone latem i ogrzane zimą, jesteśmy czyści,
Rodzina ma czas na udzielanie wsparcia
emocjonalnego choremu (poprzez okazywanie uczuć wspierających, troskę,
życzliwość, dodawanie nadziei i otuchy).
Konsultacje psychologiczne
W Ośrodku Pomocy Społecznej
osoby starsze skorzystać mogą także ze
wsparcia oferowanego przez psychologa.
Od poniedziałku do piątku w godzinach
od 8.00 do 16.00 udzielane są konsultacje i porady indywidualne. Warunkiem
przyjęcia jest wcześniejsze umówienie się
na wizytę. W nagłych wypadkach realizowane jest także wparcie kryzysowe. Do
psychologa może udać się każda osoba,
która czuje, że ma problemy, z którymi
sobie nie radzi i chciałaby to zmienić.
Ewelina Michta – psycholog
Pani Ziutka szyje na terapii zajęciowej w DDP
Dom Dziennego Pobytu oczami Pensjonariuszy
Pan Kazimierz rozpala grilla w DDP
Dom Dziennego Pobytu – placówka dla
seniorów i osób niepełnosprawnych ruchowo
– mieści się na parterze budynku Ośrodka
Pomocy Społecznej Dzielnicy Rembertów
m. st. Warszawy przy ul. Plutonowych 10.
W bryle jednego budynku połączono dwie
części – „stara” część została generalnie wyremontowana, drugą dobudowano. Wchodzimy
do obiektu – po lewej stronie znajdują się pomieszczenia (pokoje) przeznaczone dla pensjonariuszy, po prawej – stołówka. Wszystkie
pomieszczenia lśnią czystością, co jest niewątpliwą zasługą Pani Marylki, czuwającej
nad porządkiem, wydawaniem posiłków na
stołówce i prowadzącej z pensjonariuszami
treningi kulinarne. W części pokojowej znajduje się szatnia, pokoik terapeutyczny, salka
komputerowa z trzema stanowiskami, salon
oraz dwa pokoje biurowe. Życie pensjonariuszy toczy się w większości w pokoju terapeutycznym, nazwanym pokojem wzruszeń
i relaksu. Wchodząc do tego pokoju widzimy
codziennie grupę pensjonariuszy siedzących
na kanapie wokół ławy. Na ławie – gazety,
czasami czyjaś książka. Na półce stoi radio/cd,
z którego sączy się muzyka – cicho, by nie zagłuszać rozmów. Na półce stoją także książki
do dyspozycji pensjonariuszy. We wnęce znaj-
2
uczesani, wypielęgnowani. Usługi świadczone przez opiekunów środowiskowych
przynoszą także wsparcie poznawcze (informacyjne) i instrumentalne. Zadaniem
opiekunów jest bowiem informowanie
o sposobach radzenia sobie z występującymi problemami, dawanie instruktażu
odnośnie metod postępowania (jak np.
radzenie sobie z chorobą, stosowanie
odpowiedniej diety itp.). Osoba objęta
fachową pomocą z zewnątrz ma także
świadomość, że nie obciąża zbytnio swoich najbliższych, przez co zmniejszyć się
może poczucie „bycia ciężarem”. Wspieranie rodziny przez opiekuna sprawia, że
jej członkowie mogą przeznaczyć swoją
wolną chwilę na realizację innych zadań (np. spędzanie czasu na rozmowie,
wspólnym oglądaniu filmów, czytaniu
prasy itd.). Dzięki temu następuje redukcja stresu, poziomu frustracji i zmęczenia, a zyskać mogą wzajemne relacje.
duje się szafka na naczynia, czajnik elektryczny, zlewozmywak. Stoi też szafa pełna materiałów, z których można wyczarować cuda na
terapii zajęciowej.
W tym właśnie pomieszczeniu spotykamy Panią Ziutkę i Panią Irenkę – papużki nierozłączki, Panią Danusię – mola książkowego,
Panią Janeczkę – żyjąca we własnym świecie,
wspominającą młode lata, Panią Basię – mistrzynię rękodzieła, Pana Ryszarda – majsterkowicza oddającego się pasji komputerowej.
To z nimi udało nam się porozmawiać na temat Domu Dziennego Pobytu. To jednak nie
wszyscy pensjonariusze. Część z nich, z uwagi
na stan zdrowia oraz warunki atmosferyczne,
została w domu. Pensjonariusze chętnie wzięli
udział w tworzeniu niniejszego artykułu, bo to
opowieść o nich samych…
W jaki sposób dowiedzieli się Państwo o Domu
Dziennego Pobytu?
Pani Ziutka: Moja córka dowiedziała się o tej
placówce z Internetu i załatwiła wszystkie
formalności. Chodzę tu już kilka lat, z dwuletnią przerwą kiedy był remont, nie pamiętam dokładnie ile, ale na pewno wiem, że od
listopada.
Pani Irenka: Moja córka dowiedziała się od
sąsiadki – właśnie od Pani Ziutki. Przychodzę
tutaj od zeszłego roku, dokładnie od 13 marca
2011 r.
Pani Basia: Ja przychodzę tutaj od około 18
lat. Nasza przygoda z DDP (moja i męża) zaczęła się od wystąpienia do Urzędu Dzielnicy
o umorzenie podatku w związku z naszą trudną sytuacją. Pracownicy ratusza przekazali informacje o naszej sytuacji do Ośrodka Pomocy
Społecznej. Pracownik socjalny, który do nas
wtedy przyszedł, poinformował nas o Domu
Dziennego Pobytu. Postanowiliśmy z mężem
spróbować i tak zostaliśmy. Poza tym obiady,
które tam były podawane, bardzo smakowały
mężowi i dla mnie to było spore odciążenie
przy gospodarstwie domowym. Mąż odnalazł
się w towarzystwie pensjonariuszy i chętnie
brał udział we wszelkich dyskusjach na różne
tematy.
Pani Ziutka: Moja córka szukała takiej placówki, abym sama nie siedziała w domu.
Po śmierci męża zabrała mnie do siebie.
Wcześniej mieszkałam na Pradze Południe.
W ciągu dnia wychodziła do pracy i całe
REMBERTOWSKI DODATEK PROFILAKTYCZNY 1/2012
dnie siedziałam sama w domu. Załatwiła mi
tu miejsce i nie dlatego, że są tu obiady, ale
dlatego, bym była z ludźmi.
Pan Ryszard: Ja dowiedziałem się, podobnie
jak Pani Basia, od pracownika socjalnego
o tym Domu i jestem tu od około 18 lat.
Pani Danusia: Nie pamiętam, od kiedy tu jestem, ale od bardzo dawna, poza dwuletnią
przerwą (przerwa dotyczyła rozbudowy placówki – przyp. red.).
Z Waszych wypowiedzi wynika, że część z Was
jest tu dzięki rodzinie, która chciała ochronić
Was przed samotnością i postanowiła zaradzić temu, proponując ten Dom, natomiast
część z Was sama zadecydowała po spotkaniu
z pracownikiem socjalnym?
Pani Basia: Tak, dokładnie tak.
A dlaczego Państwo tu przychodzą?
Pani Ziutka: Nie lubię samotności, lubię być
z ludźmi.
Pani Danusia: Mieszkałam z mężem na
Waszyngtona. Po śmierci męża córka wzięła
mnie do siebie i postanowiła, żebym chodziła
tutaj, bym była z ludźmi, nie siedziała sama
w domu.
Pani Irenka: To właśnie główny powód –
by nie być samemu w domu. Podobnie jak
u Pani Danusi moja córka, która pracuje, nie
chciała, bym sama była całe dnie. I dzięki sąsiadce, która ją namówiła, trafiłam tutaj.
Pan Ryszard: Ja przychodzę budować tutaj
modele, korzystać z Internetu, gimnastyki,
telewizji i oglądać filmy. Zimą i jesienią przychodzę, by zaoszczędzić na węglu.
Pani Basia: Ja mogę dodać do tych wypowiedzi, że bardzo się cieszę, że mogę przekazać
moje umiejętności innym. Mogę nauczyć
kogoś szydełkować, krzyżykować (haft krzyżykowy – przyp. red.). Mogę też nauczyć się
nowych rzeczy od terapeuty, np. zrobić jakieś
upominki.
Pani Ziutka: Później te rzeczy pokazujemy
bliskim lub dajemy w prezencie.
Pani Janeczka: Ja lubię tu przychodzić, bo
zawsze pracowałam z ludźmi i mnie do nich
ciągnie. Lubię być z ludźmi.
A co Wam się tu podoba?
Pani Ziutka: Spokój. Można poczytać gazetę,
spotkać się z panią psycholog. Także dla towarzystwa.
Pani Basia: Dla mnie ważne są rozmowy
z innymi. Przez kilka godzin człowiek zapomina o swoich problemach i troskach.
Pani Ziutka: Ja dzięki temu Domowi wyleczyłam się z depresji.
Pani Danusia: Bo właśnie najgorsza jest samotność.
Pani Basia: Po za tym wyjścia do teatru, kina
i są to ulgowe wyjścia (wyjścia dla pensjonariuszy są finansowane z budżetu OPS –
przyp. red.). Pójdziemy w grupce i razem coś
sobie obejrzymy.
Pani Ziutka: Możemy też razem iść na różne
wystawy.
Pani Janeczka: Mnie się podoba spokój, jaki
tu jest i towarzystwo.
Pani Irenka: Towarzystwo, serdeczni i mili
ludzie, którzy nie lubią się kłócić.
Pan Ryszard: Mnie się podoba personel. Czy chcielibyście, by inni do was dołączyli?
Jeśli tak, to w jaki sposób byście ich zachęcili
do skorzystania z usług Domu?
Pani Ziutka: Ja namawiam ludzi w autobusie
by do nas przyszli.
Pan Ryszard: Każdy może spróbować przychodzić tu na początku za darmo. Jak spróbuje, będzie wiedział, czy chce z nami zostać
czy nie. Bez spróbowania nie wie, co tu jest,
co może zyskać, a co stracić.
Pani Basia: Nie opłaci się samemu siedzieć
w domu, bo każdy człowiek potrzebuje kontaktu z inną osobą i to w DDP jest. Można na
kilka godzin oderwać się od pustego domu.
Pani Irenka: Wspólne rozmowy, picie herbaty, obiady. Wszystko robimy wspólnie i nikt
nie jest sam.
Pan Ryszard: Możemy otrzymać pomoc
i wsparcie w życiowych kłopotach. Po za tym
czuję się tu bezpiecznie przy moich schorzeniach.
Pani Basia: Przychodzą tu osoby, które pomocy finansowej nie potrzebują, ale po to, by
nie być samotnym (80% pensjonariuszy płaci
za pobyt w DDP – przyp. red.).
Pani Janeczka: Można spotkać się z ludźmi
i dzielić własnymi przeżyciami, doświadczeniem. Jest zgoda, jest towarzystwo, w którym
się odnajdujemy.
Pani Basia: Starsi ludzie, czy to w domku, czy
w bloku, są samotni. Dzieci i sąsiedzi pracują.
Nie ma nawet kogo poprosić o pomoc.
Pani Danusia: Tak, wśród sąsiadów człowiek
DODATEK PROFILAKTYCZNY
jest samotny. Ja na przykład nie mam do
kogo iść, wszyscy sąsiedzi pracują.
Pani Basia: Zapraszamy wszystkich chętnych
do naszego grona.
Pani Ziutka: Nie siedźcie w domu sami.
W grupie jest lepiej i weselej.
Pan Ryszard: Zapomnieliśmy dodać o miłych
uroczystościach imieninowych, które tu obchodzimy przy słodkościach przygotowywanych pod okiem Pani Marylki, czy też o grillu
w okresie letnim. O innych niespodziankach
nie będę wspominał. Zapraszamy do nas.
Dziękuję za rozmowę.
Z rozmowy, jaką przeprowadziłam z pensjonariuszami DDP wynika jednoznacznie,
że placówka jest antidotum na samotność.
Zajęcia oferowane w placówce, łącznie
z obiadami, są tak naprawdę tylko atrakcyjnym dodatkiem. Silna potrzeba przynależności do grupy, która na etapie życia
senioralnego może się wydawać trudna do
realizacji, jest zaspokajana właśnie w Domu
Dziennego Pobytu. To tutaj seniorzy realizują
swoje potrzeby społeczne poprzez kontakty z rówieśnikami – nawet najbardziej
troskliwa rodzina nie jest w stanie zastąpić
kontaktu seniora z równolatkami, poza okolicznościowymi spotkaniami rodzinnymi.
Pensjonariusze, spotykając się w miejscu
dostosowanym do ich potrzeb i dającym poczucie bezpieczeństwa, podejmują rozmowy
na różne tematy, dzielą się swoim doświadczeniem i przeżyciami. Każdy może tu czuć
się ważny, zdanie każdego się liczy.
Rozmowa była dla mnie nie tylko interesująca ale i odkrywcza. Dowiedziałam się, że
każdy z pensjonariuszy ma przede wszystkim
silną potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem. Jest dla mnie olbrzymią satysfakcją, że
ta potrzeba jest realizowana właśnie w Domu
Dziennego Pobytu
Wysłuchała i podsumowała
Jolanta Słupska
Celem Domu Dziennego Pobytu jest
utrzymanie osób starszych i niepełnosprawnych ruchowo z terenu Dzielnicy
Rembertów m. st. Warszawy w środowisku
lokalnym bez konieczności umieszczania
w placówce o charakterze stacjonarnym.
Dom Dziennego Pobytu oferuje odbiorcom: zajęcia usprawniające, terapię
zajęciową, zajęcia rekreacyjne, kulturalne
i edukacyjne, trening kulinarny, pomoc
w zakresie rozwiązywania indywidualnych
problemów, udzielanie wsparcia w zachowaniu więzi rodzinnych, umożliwienie zachowania higieny (pranie odzieży), jeden
gorący posiłek dziennie – obiad, a także
inne zajęcia i usługi w zależności od potrzeb pensjonariuszy i realnych możliwości
placówki.
Dom Dziennego Pobytu to miejsce,
w którym pensjonariusze spędzają czas
m. in. na rozmowach, czytaniu codziennej
prasy, wyjściach do kin i muzeów. Taka aktywność pozwala im poczuć, że nie są sami,
że jest wokół więcej osób, które tak jak oni,
poszukują swojego celu, a także chcą cele
te wspólnie realizować. Dzięki obecności
w DDP osoby starsze mają okazję nawiązać nowe znajomości. Zawierają przyjaźnie, a niektórzy nawet odnajdują miłość.
Osoby przychodzące do DDP udzielają
sobie nawzajem wsparcia emocjonalnego,
kształtują
poczucie
przynależności.
Prowadzona jest terapia zajęciowa, w trakcie której seniorzy mają okazję rozwijać
swoje zdolności manualne i artystyczne.
Zajęcia prowadzi terapeuta i są one dostosowane odpowiednio do wieku oraz możliwości fizycznych uczestników. Oprócz
nabywania nowych umiejętności praktycznych, uczestnicy mają także okazję do poznawania dziedzin aktywności, które mogą
stać się ich hobby. Treningi kulinarne,
w ramach których seniorzy przygotowują
potrawy i które sami degustują, dają możliwość wymiany doświadczeń kulinarnych.
Umożliwiają rozwijanie wyobraźni i fantazji kulinarnej, uczą gospodarności, organizacji pracy w grupie. Służą również pogłębianiu wzajemnych relacji. Raz w tygodniu
odbywają się zajęcia grupowe z gimnastyki
usprawniającej prowadzone przez wykwalifikowanego fizjoterapeutę, który dba
o kondycję fizyczną seniorów. Ponadto raz
w tygodniu odbywają się warsztaty z zakresu umiejętności społecznych. Zajęcia
te obejmują takie zagadnienia jak: komunikacja interpersonalna, asertywność,
mnemotechniki, praca zespołowa, psychologia społeczna i rozwojowa. Na zajęciach
rozwijane są umiejętności i wiedza, którą
uczestnicy mogą wykorzystać w życiu codziennym. Jednocześnie zajęcia te wspierają funkcjonowanie procesów poznawczych
(uwaga, myślenie, pamięć). W DDP jest
Panowie przy komputerach w DDP
również pracownia komputerowa, która
pozostaje do dyspozycji seniorów. Dzięki
temu mają oni możliwość rozwijania swoich umiejętności w korzystaniu z nowych
mediów (np. Internet). Chętni biorą udział
w corocznych zjazdach seniorów z Domów
Dziennego Pobytu z terenu Warszawy,
w czasie których mają możliwość poznania innych pensjonariuszy, wzięcia udziału
w konkursach oraz zabawie tanecznej. Taka
forma spędzania czasu wolnego sprawia,
że czują się wartościowi i daje im to realne
poczucie, że coś jeszcze mogą osiągnąć, że
jeszcze stoją przed nimi wyzwania.
Podsumowując, korzystanie z usług
Domu Dziennego Pobytu daje pensjonariuszom różnorodne korzyści: kontakty
z innymi ludźmi, możliwość samorealizacji, rozwijania zainteresowań, wpływa
na wzrost poczucia własnej wartości, poczucie przynależności i bezpieczeństwa.
Personel placówki dąży do wydobycia potencjału drzemiącego w pensjonariuszach,
do umożliwienia im rozwijania uzdolnień
i zainteresowań. Działania personelu są
zindywidualizowane, dopasowane do wieku, stanu zdrowia i sytuacji pensjonariusza.
Placówka czynna jest od poniedziałku
do piątku w godzinach od 8.00 do 16.00.
Dysponuje 25 miejscami. Usługi opiekuńcze w zakresie podstawowym, świadczone
w Domu Dziennego Pobytu, przyznawane są decyzją administracyjną wydawaną przez Ośrodek Pomocy Społecznej
Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy.
Zarówno personel, jak i pracownicy socjalni, udzielają wszelkich informacji na temat
funkcjonowania placówki.
Dom Dziennego Pobytu
ul. Plutonowych 10, 04 – 404 Warszawa
tel. (22) 611 93 80, (22) 673 54 12,
e-mail: [email protected]
Ewelina Michta,
Jolanta Słupska
Rembertowska Akademia Seniora
Na wystawie malarstwa w Ratuszu
Rembertowska Akademia Seniora (RAS)
powstała z myślą o przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu i izolacji osób starszych
poprzez organizację czasu wolnego oraz aktywizację. Członkiem RAS może zostać każda osoba, która osiągnęła wiek emerytalny
i zamieszkuje na terenie Warszawy. Idea RAS
wpisuje się w realizację warszawskiego programu „Warszawa przyjazna seniorom”. Program
realizowany jest w szczególności poprzez organizowanie zajęć malarskich, fotograficznych,
komputerowych, kursu języka angielskiego, chóru i in. RAS oferuje również wykłady
o różnorodnej tematyce, o charakterze edukacyjnym, profilaktycznym oraz informacyjnym.
Organizowane są także wyjścia i wycieczki
o charakterze kulturalno – oświatowym oraz
zajęcia integracyjno – rekreacyjne (np. nordic
walking). Od lutego 2012 r. w nowo otwartym
Klubie RAS seniorzy mają również możliwość
rozwijania swoich pasji (np. poprzez malowanie obrazów) oraz spędzania miło czasu
w gronie rówieśników. Słuchacze z dużym
zaangażowaniem i szeroką gamą pomysłów
włączają się we wzbogacanie i rozwijanie oferty RAS tak, aby każdy słuchacz znalazł coś dla
siebie. Wszystkie zajęcia prowadzone są sposób profesjonalny i dostosowany do potrzeb
seniorów.
Edukacja oraz organizowanie czasu wolnego seniorom sprzyja utrzymywaniu kondycji psychofizycznej, integracji w środowisku
społecznym, poszerzaniu wiedzy. Ważnym
z psychologicznego punktu widzenia aspektem udziału w takich zajęciach jest ciągły
trening procesów poznawczych oraz zaspokajanie potrzeby nowych osiągnięć czy przynależności. W RAS można pozbyć się poczucia
samotności, zawierać nowe znajomości, nawiązywać przyjaźnie. Czas spędzony w RAS to
czas spędzony aktywnie, na rozwijaniu wiedzy
i zainteresowań, stawianiu sobie nowych wyzwań i ich realizacji.
Informacje o Rembertowskiej Akademii
Seniora można uzyskać:
− w Ośrodku Pomocy Społecznej, ul. Plutonowych 10, od poniedziałku do piątku
w godzinach 8.00 – 16.00, tel. (22) 611 93
80;
− w Klubie RAS, al. gen. A. Chruściela 28,
pokój 209, we wtorki w godzinach 10.30 –
16.00, w środy w godzinach 14.00 – 18.00;
w czwartki w godzinach 14.00 – 19.00 lub
pod numerem telefonów: 507 671 010
i (22) 673 52 02.
e-mail: [email protected];
strona internetowa RAS: www.ras.edu.pl,
www.naszrembertow.waw.pl
PROFILAKTYKA
Oferta Domu Dziennego Pobytu
Joanna Sosińska,
Ewelina Michta
Wolontariat
Osoby, którym doskwiera samotność,
a które chciałby mieć kompana do spacerów, wizyt lekarskich czy po prostu rozmów przy herbacie, mogą zgłosić swój problem do Ośrodka
Pomocy Społecznej – zrobimy wszystko, aby
pozyskać wolontariusza. Wolontariusz pełni
rolę towarzysza, który spędza czas z osobą potrzebującą. Jego rolą jest udzielanie wsparcia
emocjonalnego, rzeczowego oraz duchowego.
Ale starsza osoba nie tylko może ubiegać się
o pomoc wolontariusza – jeśli ma odpowiednie zasoby, siły i dysponuje czasem sama może
zostać wolontariuszem. Osoby wchodzące w tę
rolę zaspokajają w ten sposób potrzebę bycia użytecznym, przydatnym, wartościowym.
Utrzymują dobrą samoocenę, wypełniają swój
czas w sposób pożyteczny. Jednocześnie minimalizują poczucie samotności, jest bowiem
ktoś, komu są potrzebni i kto na nich czeka.
Ponadto działając w Klubie Wolontariusza poznają innych wolontariuszy, poszerzając swoje
grono znajomych. Ciekawym zajęciem może
być wolontariat jako „przyszywany dziadek”
lub „przyszywana babcia” w domach dziecka,
schroniskach młodzieżowych, ale także we
własnym środowisku (w rodzinach, w których
dziadków już nie ma). Nawiązane w ten sposób
relacje mogą z czasem stać się bardzo bliskie.
Natomiast jeśli ktoś nie koniecznie czuje się na
siłach, aby spędzać czas z dziećmi, a mimo to
chciałby zaangażować się w działalność wolontarystyczną, może rozważyć np. opiekę nad
zwierzętami w schroniskach. Wyobraźmy sobie, że ktoś jest emerytowanym weterynarzem.
Jeżeli kochał swoją pracę, będzie za nią tęsknił.
Angażując się jako wolontariusz nadal utrzyma
kontakt ze swoim hobby, będzie mógł udzielać
wsparcia pracownikom schroniska, udzielać
im cennych rad oraz jednocześnie uczyć się
od nich nowych rzeczy. Emerytura nie musi
oznaczać definitywnego końca pielęgnowania
swoich pasji. Podobnie można np. udzielać
bezpłatnych porad prawnych, dbając jednocześnie o bycie na bieżąco w swojej dziedzinie.
Wszystkich chętnych do podarowania swojego
czasu zapraszamy w poniedziałki i środy w godzinach 10.00 – 18.00 do Klubu Wolontariusza,
ul. Plutonowych 10, 04 – 404 Warszawa, tel./
fax: (22) 673 54 12 wew. 23, e-mail: [email protected]
Ewelina Michta
REMBERTOWSKI DODATEK PROFILAKTYCZNY 1/2012
3
DODATEK PROFILAKTYCZNY
Pomaganie innym jest ważne
INFORMACJE
Jestem nauczycielką, od przeszło 5 lat na
emeryturze. Praca z młodzieżą zawsze umożliwiała mi angażowanie się w prace społeczne,
obecnie zwane pracami woluntarystycznymi.
Każdy nauczyciel z zasady jest wolontariuszem,
ponieważ programy szkolne aktywizują uczniów
do pomocy koleżeńskiej, organizacji różnych
imprez nie tylko na terenie szkoły, a takimi działaniami kierują i uczestniczą w nich wszyscy pedagodzy.
Moja obecna praca w Klubie Wolontariusza
jest kontynuacją tego, czym zawsze zajmowałam
się. Nie zerwałam więzów z moją kochaną Szkołą
Podstawową Nr 217 przy ul. Paderewskiego, tylko
zmieniłam formę pracy z uczniami. Współpraca
zawęziła się do pomocy w odrabianiu lekcji i próbie rozwiązywania szkolnych problemów.
W Klubie Wolontariusza (wcześniej przy ul.
Strażackiej) odbywały się comiesięczne szkolenia
i spotkania, jakież było moje wielkie wzruszenie
i miłe zaskoczenie, kiedy wśród wolontariuszy
zobaczyłam swoich uczniów – obecnie licealistów i studentów.
Zakres zaangażowania zwiększył się, gdy poznałam niepełnosprawne fizycznie Panie. Moja
pomoc została przyjęta z wielką radością. Do
obowiązków wolontariusza należy: wychodzenie
na spacer, robienie zakupów, gotowanie obiadu,
wyjście do lekarza, po receptę i inne codzienne
zajęcia. Nie jest to zbyt trudne i uciążliwe, ponieważ można ustalić nie tylko zakres pomocy,
ale i terminy spotkań, dogodne dla obu stron.
Bezcenną nagrodą jest radość i uśmiech na twarzy podopiecznych. Śmierć jednej z nich uświadomiła mi, jakie to bliskie i ważne osoby w moim
życiu.
Praca w wolontariacie daje mi wiele satysfakcji, to wielka przyjemność pomagać potrzebującym.
Obecnie jestem członkiem Rembertowskiej
Akademii Seniora. Jednym z moich celów jest
utworzenie w Akademii „Pogotowia sąsiedzkiego”.
Liczymy, że członkowie RAS-u zainteresują się inicjatywą.
Pomaganie innym jest łatwe. Myślę, że to
musi się udać!!!!
Przy jednej z akcji usłyszałam: „Nigdy nie jesteśmy tak biedni i tak zabiegani, aby nie stać nas
było na pomoc potrzebującym”.
Danuta (Dorota) Zawadzka –
Wolontariuszka
PUNKT
INFORMACYJNO
KONSULTACYJNY
Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy
BEZPŁATNE PORADY !!!!! 22 51 51 843
• PSYCHOLOGICZNE
• PRAWNICZE
• SPECJALISTYCZNE

potrzebujesz wsparcia, pomocy, informacji

Twoje dziecko sprawia problemy wychowawcze lub niepokoi Cię jego zachowanie, pojawił się alkohol, narkotykizauważasz, że picie przez Ciebie alkoholu lub używanie
narkotyków zaczyna powodować problemy w Twoim życiu

czujesz się bezradny i bezsilny, nie potrafisz sobie radzić
z trudnymi sytuacjamijesteś świadkiem przemocy

chcesz uzyskać poradę prawnączujesz się bezradny i bezsilny, nie potrafisz sobie radzić z trudnymi sytuacjami

chcesz zmienić swoje dotychczasowe zachowania
Psycholog:
Pon: 10.00 - 18.00 Śr: 14.00 - 18.00 Wt: 10.00 - 17.00
Czw: 10.00 - 16.00
Specjalista Terapii Uzależnień:
Śr: 10.00 - 14.00
Pt: 9.00 - 19.00
Prawnik :
Wt. 16.30 – 20.30
Czw: 16.30 - 20.30
Poradnia internetowa: dla osób, którym łatwiej jest pisać niż mówić
o swoich trudnościach w realnym kontakcie
[email protected]
PUNKT INFORMACYJNO – KONSULTACYJNY
Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy
4
REMBERTOWSKI DODATEK PROFILAKTYCZNY 1/2012
Panie z DDP na spacerze w Warszawie
Nowe życie…
Choroba alkoholowa dosięgnęła mnie już
w szkole podstawowej. Dziś o tym wiem, wtedy
nie zdawałem sobie z tego sprawy. Piłem więc coraz więcej, bo po alkoholu było mi wesoło, byłem
silny i odważny. Nie miałem zmartwień. Piłem
również dlatego, gdyż nie dawałem sobie rady
w życiu. Nie potrafiłem poderwać dziewczyny, nie
potrafiłem zabawić się, zatańczyć bez alkoholu.
Moi koledzy – tak, potrafili. Ja, nie. Zazdrościłem
im. Kiepsko uczyłem się. Jednak każde wypite
wino marki „Wino” ze starszymi kolegami robiło ze
mnie ucznia mądrego, zdolnego, wysportowanego.
Myślałem, że to nauczyciele uwzięli się na mnie za
wagarowanie. Nie miałem ojca. Nie miał mnie kto
bronić, więc piłem, bo po alkoholu byłem mocny
i nikt nie mógł mi podskoczyć. Nie bałem się nawet
Milicji Obywatelskiej. Kilka razy byłem zamknięty
na komendzie. Już w szkole podstawowej miałem
kuratora sądowego, ale i tak na każdej prywatce
upijałem się tak, że urywał mi się film. Ja dziwiłem się, dlaczego koledzy i koleżanki odsuwają się
ode mnie, przecież ja tak bawię całe towarzystwo.
Wreszcie zacząłem uczyć się w szkole zawodowej
z warsztatami na bazie samochodowej. Po wypłacie
(i nie tylko) wszyscy pili. Myślałem, że tak trzeba,
więc znów zacząłem mieć „urwane filmy”. Po zakończeniu szkoły pokłóciłem się z dyrektorem. Nie
chciał przenieść mnie na stanowisko kierowcy, a ja
rwałem się za „kółko”. Zmieniłem firmę. Zacząłem
pracować jako strażak. Zawodowa straż pożarna
to prawie jak MO – jazda na sygnale, czyli można
bezkarnie pić – tak myślałem… Zanim spowodowałem jakiś wypadek, oficer operacyjny wyrzucił
mnie do domu – koniec bezkarności, wyleciałem
z pracy z paragrafem. Zaczęły się kłopoty ze znalezieniem następnej firmy. To był kolejny powód
do picia. Wreszcie znalazłem pracę jako pomocnik
murarza i piłem dalej. Po pracy pijany wpadłem
pod samochód. Pół roku spędziłem w szpitalu na
wyciągu – tam też piłem. Różni ludzie przynosili
mi alkohol. Dorobiłem się trwałego inwalidztwa,
bez prawa do odszkodowania.
I stało się najgorsze – śmierć mojej mamy,
która mnie żywiła i opierała. Załatwiała za mnie
wiele spraw, a ja wtedy mogłem pić alkohol bez
przykrych konsekwencji. Jednak po śmierci mamy
nie umiałem sobie nic ugotować, ani zarobić na
siebie. Zgłosiłem się o pomoc do Opieki społecznej. WSTYD! A tu wreszcie usłyszałem: „Jesteś alkoholikiem, zrób coś ze sobą”. Spotkałem drugiego
alkoholika. Po rozmowie z nim zdecydowałem się
powstrzymać tę chorobę. Zgłosiłem się na terapię
odwykową, którą ukończyłem. Teraz spotykam się
z niepijącymi alkoholikami. Nie tylko na mityngach, ale również w domu, na zabawach i zlotach
radości. Bez alkoholu można żyć i bawić się. Pomagamy sobie nawzajem. Wiem dziś, że sam nic bym
nie zrobił ze swoją chorobą alkoholową. Samemu
można umrzeć. Odrzucając alkohol ze swojego
życia, nauczyłem się cieszyć drugim, trzeźwym
życiem. Chciałby swoim doświadczeniem z wychodzenia z choroby alkoholowej, pomóc choćby
jednemu choremu człowiekowi, lecz to tylko od
niego zależy, czy będzie chciał nie pić. Ja wiem,
gdzie mnie nie odrzucą i pomogą. Ja uwierzyłem,
że można żyć bez alkoholu. Mnie żyje się teraz lepiej. Uczęszczam na mityngi Anonimowych Alkoholików, gdzie dowiaduję się od przyjaciół, jak żyć
w trzeźwości, jak załatwiać swoje sprawy, z którymi
mam kłopot. Poznaję Program AA. Poznaję sugestie, bez których nie dałbym sobie rady. Poznaję
nowych, świetnych ludzi, przyjaciół. Moje nowe,
trzeźwe życie wygląda zadawalająco. Nie zamieniłbym go na najlepszy dzień z pijanego życia. Tego
życzę wszystkim niezdecydowanym.
R-AA
W Rembertowie mityngi AA
– wtorek godz.18, ul. Grzybowa 1
(sala katechetyczna)
Jeśli chcesz przestać pić lub poznać program AA –
szukaj informacji:
Punkt Informacyjno-Kontaktowy AA
Region Warszawa
03-946 Warszawa ul. Brazylijska 10
tel. (+48 22) 616 05 68
INFOLINIA: 0 801 033 242 www.aa.org.pl
e-mail: [email protected]
Zespół redakcyjny:
Monika Dubanowska – p.o. Dyrektora Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Rembertów
(tel. 22 673 54 12)
Beata Humięcka – Wydział Spraw Społecznych i Zdrowia Urzędu Dzielnicy Rembertów,
(tel. 22 515 16 09)
Krystyna Korzeniowska – Dzielnicowy Zespół Realizacji Programu Profilaktyki
i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
Hubert Krótkiewicz - Punkt Informacyjno - Konsultacyjny Dzielnicy Rembertów
(tel. 22 5151843)