Otwarta próba generalna 24 kwietnia 2015 r. Wprowadzenie Co

Transkrypt

Otwarta próba generalna 24 kwietnia 2015 r. Wprowadzenie Co
 Otwarta próba generalna 24 kwietnia 2015 r. Wprowadzenie Co łączy Suitę Porucznik Kiże Sergiusza Prokofiewa, Koncert fortepianowy D-­‐dur na lewą rękę Mauri-­‐
ce’a Ravela i IV Symfonię Mieczysława Weinberga – utwory, które znalazły się w programie koncer-­‐
tów Orkiestry Filharmonii Narodowej 24 i 25 kwietnia? Wszystkie trzy kompozycje zostały napisane i wykonane po raz pierwszy w XX-­‐tym wieku, stuleciu niezwykle barwnym, ale też i naznaczonym piętnem światowych konfliktów zbrojnych. Motyw wojny niejednokrotnie odnajdziemy w biografii i dorobku artystycznym wymienionych twórców. Ludzkie tragedie, których byli świadkami i nieocze-­‐
kiwane zwroty historii zmuszały kompozytorów do szukania azylu w dziedzinie sztuki. Zmiany w ota-­‐
czającym świecie zyskiwały odbicie w tworzonej przez nich muzyce – niekiedy pozostawała ona w służbie systemu politycznego, a czasem, wręcz przeciwnie, była przejawem buntu. Rewolucja Październikowa wpłynęła na decyzję Sergiusza Prokofiewa (1891 – 1953) o emigracji. Wy-­‐
jazd dał mu możliwość poznania kultury europejskiej i amerykańskiej. Po kilkunastu latach, stęsknio-­‐
ny za krajem rodzinnym, zaczął odbudowywać swe kontakty zawodowe w Moskwie i Leningradzie (jak nazwano po rewolucji Petersburg). Jedną z propozycji, jakie otrzymał ze Związku Radzieckiego, było napisanie muzyki do filmu Pułkownik Kiże – satyrycznej opowieści o fikcyjnym wojskowym, który „narodził się” na skutek błędu w dokumencie urzędowym. Stworzona na podstawie muzyki filmowej suita miała prawykonanie w 1937 roku i podbiła publiczność swym radosnym charakterem. Szczegól-­‐
ną popularność zdobyła część Trojka, ilustrująca rosyjski kulig. Urodzony w 1919 r. Warszawie i pochodzący z żydowskiej rodziny Mieczysław Weinberg nie raz padał ofiarą antysemickich działań. Dwukrotnie musiał uciekać przed hitlerowcami (prawie wszyscy jego krewni zginęli podczas II wojny św.), a kiedy w końcu znalazł schronienie i osiedlił się w Moskwie, zaczęły prześladować go władze stalinowskie. W lutym 1953 roku artystę aresztowano i wtrącono do więzienia na Łubiance, gdzie spędził 11 tygodni. Jego niewolę przerwała śmierć Stalina i interwencja cenionego kompozytora Dymitra Szostakowicza. Cztery lata później spod pióra Weinberga wyszła IV Symfonia, a wraz z początkiem kolejnej dekady los po raz pierwszy uśmiechnął się do niego: utwór został wykonany publicznie (w przeciwieństwie do wcześniejszych trzech dzieł tego gatunku). Niedłu-­‐
go potem do programów koncertów moskiewskich zaczęły trafiać i inne kompozycje twórcy. Wielu krytyków doszukuje się treści wojennych w Koncercie fortepianowym D-­‐dur Maurice’a Ravela. Niektórzy opisując skojarzenia, jakie wywołuje w nich ta muzyka, używają nawet określeń „holo-­‐
kaust”, „krwawa ofiara”, czy „skazanie na śmierć”. To prawda, że kompozytor miał za sobą doświad-­‐
czenia wojenne. Podczas I wojny św. – liczył sobie wtedy 40 lat i cieszył się reputacją Filharmonia Narodowa ul. Jasna 5, 00-­‐950 Warszawa, [email protected], tel. 22 55 17 111, faks: 22 55 17 200 www.filharmonia.pl największego żyjącego kompozytora francuskiego – był kierowcą ciężarówki w Armii Francuskiej i kilkakrotnie znalazł się w sytuacji zagrożenia życia. Ponadto sam pomysł napisania utworu wyszedł od artysty, którego wojna uczyniła inwalidą – wirtuoz fortepianu Paul Wittgenstein na skutek ran odniesionych na froncie rosyjskim stracił prawe ramię. To właśnie on w 1929 roku zamówił u Ravela koncert fortepianowy. Niepełnosprawność nie przeszkodziła pianiście w kontynuowaniu rozpoczętej przed wojną kariery. Postanowił zgromadzić repertuar „na jedną rękę” poprzez składanie zamówień u współczesnych mu kompozytorów, wśród których znaleźli się Richard Strauss, Paul Hindemith, Aleksander Tansman, Sergiusz Prokofiew i Benjamin Britten. (Z czasem okazało się, że kompozycja Ravela swą popularnością zdecydowanie prześcignęła pozostałe koncerty.) Francuski twórca potrak-­‐
tował zlecenie od Wittgensteina jak ciekawe wyzwanie. Oto słowa, którymi scharakteryzował ów nietypowy koncert: „...Ma on tylko jedną część, wiele efektów jazzowych, a jego faktura jest nieco skomplikowana. W pracy tego rodzaju nie chodzi o to, aby sprawiała wrażenie swobodnej tkaniny dźwiękowej, lecz o to, aby upodobnić ją do partii fortepianowej przeznaczonej na dwie ręce. Dlatego uciekłem się do stylu bliskiego trochę imponującemu stylowi tradycyjnego koncertu. Po pierwszym utrzymanym w tym duchu fragmencie pojawia się epizod o charakterze improwizacji z jazzowymi efektami. Stopniowo wyjaśnia się dopiero, że ten epizod w jazzowym stylu zbudowany jest w rzeczy-­‐
wistości na tematach pierwszego fragmentu.” Co ciekawe sam Ravel nie był wystarczająco dobrym pianistą, aby wykonywać swój koncert na lewą rękę. Zaprzyjaźnionym słuchaczom prezentował go przy użyciu obu dłoni. Wittgenstein przed pierw-­‐
szym publicznym wykonaniem także dokonał w utworze wielu zmian, w dodatku uczynił to bez kon-­‐
sultacji z kompozytorem. W ten sposób doszło do konfliktu między artystami, a według relacji świad-­‐
ków do następującej wymiany zdań (miała ona miejsce po zagraniu koncertu przez Wittgensteina w obecności Ravela): Ravel: Ależ to w ogóle nie jest to! Wittgenstein: Bo, jakem stary pianista, TO nie brzmi! Ravel: Jakem stary orkiestrator, TO BRZMI! Polemika ta kontynuowana była później w listach: Wittgenstein: Interpretatorzy nie są niewolnikami! Ravel: Ależ tak, interpretatorzy SĄ niewolnikami! Artyści zawarli w końcu kompromis i wystąpili wspólnie na koncercie w Paryżu w styczniu 1933 r.: solistą był Wittgenstein, a orkiestrą dyrygował Ravel. Podobno jednak pierwsze wierne oryginałowi wykonanie nastąpiło dopiero w roku 1937 i to z udziałem innego pianisty, Francuza Jaques’a Fevrier. Malina Sarnowska Filharmonia Narodowa ul. Jasna 5, 00-­‐950 Warszawa, [email protected], tel. 22 55 17 111, faks: 22 55 17 200 www.filharmonia.pl