List otwarty rodziców do rodziców
Transkrypt
List otwarty rodziców do rodziców
Drodzy Rodzice! Dzieci są dla nas najważniejsze, ich przyszłość w dużej mierze zależy od wiedzy i umiejętności, które zdobędą w procesie edukacji. Dla nas rodziców edukacja to: dobra szkoła, wyspecjalizowani i profesjonalni pedagodzy, nowoczesne metody nauczania, ciekawe programy i podręczniki, nauka pracy w grupach, bezpłatne zajęcia dodatkowe, małe klasy, szkolnictwo zawodowe na wysokim poziomie, ale również zdrowe obiady szkolne, wzajemny szacunek i zaufanie...można wymieniać w nieskończoność. Przede wszystkim jednak uważamy, że edukacja wymaga spokoju i stabilnego, przewidywalnego systemu. Co oznacza wprowadzana w pośpiechu reforma edukacji dla naszych dzieci? Wyobraźcie sobie, że nasza córka lub syn wsiedli do autobusu, który jeździ znaną trasą: „podstawówka”, „gimnazjum”, a potem „liceum”, „technikum” czy „szkoła zawodowa”. Teraz dzieci wielu z nas, już siedząc w tym autobusie, dowiadują się, że mimo, iż mają ważny bilet, to dalej pojadą innym pojazdem. Trasa, liczba przystanków, zostaną zmienione i niekoniecznie wystarczy dla nich miejsc siedzących, ponieważ będzie to już zupełnie inny autobus, a na dodatek zaprojektowany i zbudowany w kilka miesięcy, bez atestów i jazd próbnych. Czy nasze dziecko będzie w nim bezpieczne i czy dojedzie tam, dokąd zmierzało? REFORMA DOTKNIE NAS WSZYSTKICH! PRZEDSZKOLE Chcemy posłać naszego trzylatka do przedszkola? Może się okazać, że nie będzie dla niego miejsca, gdyż jego szafkę zajmuje sześciolatek, który już nie zostanie przyjęty do szkoły. Zespoły szkolno-przedszkolne będą zamieniane na szkoły podstawowe tak, by zmieścić VII i VIII klasy, co sprawi, że najmłodsze dzieci z małych miejscowości zostaną w domach. Jeszcze rok temu wszystkie pięciolatki miały zagwarantowane miejsca w przedszkolach, teraz już nie. SZKOŁA PODSTAWOWA Obiecuje się nam, że nasze dziecko zostanie do ukończenia ósmej klasy w tym samym budynku, będziemy mieć spokój, ominie je stres związany z testami szóstoklasisty. Wygląda na to, że nie mamy się czym martwić. A tak naprawdę, nasze dziecko już za kilka miesięcy będzie musiało dojeżdżać do innej placówki lub chodzić do szkoły na dwie zmiany. Dzieci, które pójdą do IV klasy, zostaną nadal ze swoją panią od nauczania początkowego na kolejny rok edukacji wczesnoszkolnej, ale czego się będą uczyć, skoro program edukacji wczesnoszkolnej już ukończyły? Nie wiadomo. Klasy IV, V i VI mają się kształcić z „tymczasowych” podręczników na bazie tymczasowych programów, ale to przecież nie są „tymczasowe dzieci” i nie będą miały swojej drugiej szansy na rzetelną naukę. Obecni szóstoklasiści przez kolejne 3 lata będą najmłodsi! nie będą mieli w szkole starszych kolegów! Natomiast już dziś powinni się nastawić na ostrą walkę o miejsca w liceach czy technikach za dwa lata, gdyż zamiast 350 000 dzieci do szkół ponadpodstawowych wystartuje wtedy 720 000 uczniów z roczników 2003, 2004, 2005. Dla wszystkich nie starczy miejsc, budynki nie są z gumy. Jeśli nasze dzieci marzą o liceum, to już teraz 500+ możemy zacząć przeznaczać na korepetycje. Czy my, rodzice zgadzamy się na takie traktowanie naszych dzieci? GIMNAZJUM Słyszeliśmy o przemocy w gimnazjach. Badania wskazują jednak, że agresja, we wszystkich swoich przejawach, jest niższa w gimnazjach niż w szkołach podstawowych. O dziwo najbardziej niebezpiecznym wiekiem jest teraz V i VI klasa podstawówki (wyniki badań w zał. 2). Jak dzieciaki oceniają swoje gimnazja? Uczeń w klasie VI ma już wielką potrzebę zmiany. Przejście do gimnazjum jest swoistą nobilitacją. Okazuje się, że 71% uczniów gimnazjów lubi swoją szkołę i jest to wyższy wskaźnik niż w liceach. (zał. 4). Czują się w nich bezpiecznie (69%), a ponad połowa twierdzi, że szkoła pomaga im rozwijać swoje pasje i zainteresowania (wyniki badań w zał.3). Myślicie, że nastolatki naprawdę chcą pozostać w szkole z maluchami, czy to raczej nasze myślenie życzeniowe? A maluchy, czy nie będą przestraszone widokiem rozpędzonych 15-latków na korytarzach? Porozmawiajmy z dziećmi, czy nie będzie im przeszkadzać w nauce zmianowość oraz zatłoczone szkoły?. Jakie są wyniki nauczania polskich gimnazjalistów? Polscy gimnazjaliści zajmują IV miejsce NA ŚWIECIE jeśli chodzi o poziom umiejętności badany testami PISA. W latach 2003 – 2012 polska młodzież przesunęła się z 14 pozycji na 4. Stali się ewenementem na skalę światową. Zarówno uczniowie najlepsi, jak i najsłabsi w ciągu 9 lat poprawili swoje wyniki (wyniki badań w zał.3). Czy wysoki poziom naszych 15-latków w rankingu PISA utrzyma się po rewolucyjnych działaniach MEN? Po wprowadzeniu reformy nie będzie sprawdzianu szóstoklasisty, będącego rzeczywistą weryfikacją umiejętności uczniów. Edukacja obowiązkowa zostanie skrócona o rok, a nauczanie przedmiotowe aż o dwa lata. Rozpocznie się migracja nauczycieli gimnazjów w poszukiwaniu pracy i tak naprawdę nie wiadomo, kto będzie uczył obecnych uczniów I klasy gimnazjum za 2 lata. Uczeń, który w 2019 r. dostanie na świadectwie jedynkę będzie zagrożony powrotem do podstawówki i wydłużeniem swojej edukacji aż o 2 lata! LICEUM Nie wiadomo, czy nadal zostaną utrzymane klasy profilowane. Nauka w liceach ma trwać 4 lata, co nie gwarantuje podniesienia jakości kształcenia. Ramowa siatka godzin obowiązkowych przewiduje 105 godzin. Co to dla nas oznacza? Otóż to, że nastolatki będą kończyć lekcje nawet o 12.30. Co będą robić po wyjściu ze szkoły? Wyrobią sobie kartę do biblioteki, by samodzielnie podnosić poziom swojej wiedzy? Czy będą spędzać czas bezpiecznie? Jak wielu z nas stać na inwestycję w płatne zajęcia dodatkowe? Czy planowana reforma edukacji jest dobra dla naszych dzieci? My mamy poważne wątpliwości. Czy pośpieszna i kosztowna przeróbka może nie idealnego systemu, ale najlepszego jaki do tej pory mieliśmy w Polsce (testy PISA) będzie lepszym rozwiązaniem? Cały system edukacji zostaje poddany kosztownemu i niebezpiecznemu eksperymentowi. Zasadność reformy edukacji nie ma poparcia w żadnych badaniach. Zamiast naprawiać i udoskonalać obecny system edukacyjny rządzący rozpoczynają od zburzenia całości. A odbudowę planują nie od podstaw, ale od środka, czyli najpierw mają powstać programy nauczania dla klas IV i VII. Irracjonalność działań MEN, pośpiech, brak podstaw programowych wywołują obawy, że ta reforma nie jest dobra dla naszych dzieci. Budżety gmin będą musiały udźwignąć reorganizację szkół, ich przebudowy, zakup wyposażenia, ponieść koszty odprawy zwalnianych pracowników. Koszty nieuzasadnionych działań spowodują, że przez najbliższe lata możemy zapomnieć o remontach dróg na terenie naszych gmin, budowie nowoczesnej infrastruktury, czyli o poprawie jakości życia mieszkańców. W skali kraju koszty reformy wyniosą prawie dwa miliardy złotych. Jakie będą wydatki w naszych gminach? Na czym lokalne władze będą musiały oszczędzić i na co zabraknie pieniędzy? Czy zamiast podniesienia jakości edukacji nie chodzi o jej obniżenie? Analizujmy jaki jest prawdziwy cel tej reformy. Czy to normalne, że coś, co jest dobre, zmieniamy w pośpiechu na gorsze?. Nie bądźmy łatwowierni. Sprawdzajmy wyniki badań, zastanawiajmy się nad konsekwencjami, które poniesie nasza rodzina, czy wzrosną nam wydatki?. Nie dajmy się zwieść wewnętrznym podszeptom, że przecież sami skończyliśmy 8-letnią szkołę i wyszliśmy na ludzi. Czasy się zmieniły, świat poszedł do przodu. Nie marzymy o podróżach małym fiatem, nie kupujemy telefonów z obrotową tarczą i nie chcemy powrotu czarno-białej telewizji. Jaki jest sens cofania dzieci do koncepcji szkoły z lat 50-ych ubiegłego stulecia? Jeśli udało nam się zainteresować Was problem Reformy edukacji i doszliście do wniosku, że nie jest ona dobra dla dzieci, dołączcie do nas i spotkajmy się 19.11.2016 o godz.12.00 na manifestacji „STOP REFORMIE EDUKACJI” na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Zapraszamy też na XI Warszawskie Forum Rodziców i Rad Rodziców w dniu 21.11.2016 o godzinie 16.30 na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego. Mamy XXI w. Świat zmienia się błyskawicznie. Potrzebujemy szkoły nowoczesnej, przygotowującej nasze dzieci tak, by mogły pracować, gdzie tylko zechcą. Nie pozwólmy, by rządzący zatrzasnęli uczniom przed nosem drzwi z napisem PRZYSZŁOŚĆ. Pokażmy razem nasz sprzeciw wobec bezsensownej reformy. Nas – rodziców jest bardzo dużo, stanowimy ogromną siłę. Nie gódźmy się, by nasze dzieci uczestniczyły w eksperymencie pt „dobra zmiana” w edukacji. Żyjemy w państwie demokratycznym i każda władza ma obowiązek słuchać swoich obywateli. Rodzice, Nauczyciele i zwykli Obywatele zatroskani destrukcją polskiej edukacji Polecamy: Zał. 1 Opinia Rzecznika Praw Dziecka: http://brpd.gov.pl/aktualnosci-wystapienia-generalne/rpd-o-propozycjach-zmian-w-systemie-edukacji Zał. 2 Instytut Badań Edukacyjnych: http://www.ibe.edu.pl/pl/kontakt/381-przemoc-w-polskiej-szkole-jak-naprawde-wyglada Zał.3 PISA Analiza Międzynarodowego Badania Oceny Umiejętności Uczniów http://szkolnictwowyzsze.pl/witaj-swiecie/) Powody Polskiego Sukcesu Zał.4 Badania „Moja Szkoła” 2016, Urząd M. St. Warszawy Filmy: https://www.facebook.com/Rodzice-przeciwko-reformie-edukacji-883885225080636/?fref=ts https://www.facebook.com/ZatrzymacEdukoszmar/