Mój udział w kształtowaniu krajobrazu i środowiska wokół naszej

Transkrypt

Mój udział w kształtowaniu krajobrazu i środowiska wokół naszej
Szkoła Podstawowa nr 6 im. Romualda Traugutta w Lublinie
Mój udział w kształtowaniu krajobrazu i środowiska wokół naszej szkoły
Szkoła, w której uczymy się, jest naszym drugim domem. Zwykle prawdziwy dom otoczony
jest choćby najmniejszym ogrodem, w którym mieszkańcy odpoczywają, cieszą się widokiem
pięknych roślin, a także mają okazję obserwować różne zwierzęta.
Teren należący do naszej szkoły jest bardzo duży, a jego częścią jest kilka oddzielnych
ogródków. W szkole spędzamy wiele godzin na nauce, ale w czasie ładnej pogody mamy możliwość
wyjść na podwórko lub boisko. Dzięki temu, ze teren wokół budynku jest zadbany, możemy
spacerować w przyjemnym otoczeniu drzew, krzewów i kwiatowych rabatek. W upalne dni czerwca
miło jest posiedzieć w cieniu drzew przy Skarpie Jana Pawła II. Ten niewielki pagórek przy głównej
alejce przypomina swoim naturalnym wyglądem raczej mały zagajnik, niż ogród. Porośnięty jest
roślinkami takimi jak żurawka, funkie i języczki, które dobrze czują się w delikatnym cieniu. Wśród
starych klonów i lip rośnie od niedawna młodziutki dąb, posadzony dla upamiętnienia beatyfikacji
Papieża Polaka. Oprócz roślin na terenie ogrodów znajdują się duże głazy, na których umieszczone są
godne upamiętnienia słowa wielkich Polaków: Jana Pawła II i patrona naszej szkoły - Romualda
Traugutta. Myślę, ze symbolizują i wyrażają niezmienność prawd, które są na nich wypisane.
Po drugiej stronie alejki rozciąga się Lasek Traugutta, poświęcony pamięci patrona naszej
szkoły. Oprócz wysokich klonów, jesionów i karłowatych sosen, rosną wokół pamiątkowego kamienia
kwitnące w narodowych barwach begonie białe i czerwone.
Na placu przed wejściem do szkoły, na tle masztu z powiewającą biało-czerwoną flagą Polski,
piękną, kolorową plamą rzucają się w oczy klomby pełne białych i czerwonych róż, wśród których
zielenią się niskie iglaki. Żółte i herbaciane róże pysznią się także w gazonach wzdłuż szkolnych okien.
gdzie na obrzeżach, zwartym dywanem płoży się irga i karłowate, bordowe berberysy. Tuż
przy wejściu, zapraszają do szkoły sekwoja i porastająca trejaż róża pnąca. Rabaty pod oknami przy
ścianie budynku kwitną od wiosny do jesieni. Ich zapach unosi się nad całym placem, a wesołe barwy
wprawiają nas w dobry nastrój. Za zachodnim wejściem, w niszy narożnika błogosławi dzieciom
św. Franciszek. W miejscu zwanym jego Zaułkiem, wśród powojników i róż stoi gipsowa figura
Świętego z Asyżu - przyjaciela wszystkich ludzi, zwierząt i roślin, chwalącego Boga ze piękno
stworzenia. Plac przed szkołą kończy się wejściem do ogrodu 75-lecia naszej szkoły, w którego środku
znajduje się wybrukowany, okrągły placyk. W ogrodzie zagościła figura Matki Boskiej Różańcowej
i wąska budowla zwieńczona pamiątkowym dzwonem 75. jubileuszu SP6. W ogrodzie znajdują się
starannie zakomponowane rabaty, obsadzone roślinami różnej wysokości i kształtu. Każda z nich
ma dużo wolnej przestrzeni i rozrasta się swobodnie we wszystkich kierunkach. Barwne kwiaty
i krzewy zwabiają motyle i sprawiają, że w czasie przerw czujemy zapach wakacji.
Boisko jest również częścią szkolnego terenu. Nie rosną tu drzewa ani krzewy, nie ma też
klombów ale podoba nam się duża, otwarta przestrzeń, po której możemy swobodnie pobiegać.
Wkrótce , na kształt orlego gniazda w ukochanym krajobrazie wsi polskiej, będziemy cieszyć się tu
kompleksem boisk Orlik 2012. Pragniemy zadbać o spójność kompozycji tradycji z owym
współczesnym elementem w krajobrazie przy Czwartaków 11.
Wiele elementów obecnego krajobrazu przy naszej szkole powstało dzięki pracy dorosłych nauczycieli, pracowników i naszych rodziców. Ale także uczniowie mają swój udział w kształtowaniu
tego środowiska. Pomagali oni sadzić kwiaty, krzewy, a potem pielęgnować je i chronić przed
zniszczeniem. Dziewczęta i chłopcy uczący się w naszej szkole starają się nie niszczyć roślin podczas
zabawy na podwórku. Czasami zdarzy się, ze piłka wpadnie w klomby albo małe dzieci podepczą
kwiaty, ale dzieje się to niechcący i przez przypadek.
Na wysokich drzewach młodzież wraz z nauczycielami zawiesiła budki lęgowe dla ptaków,
wykonane na lekcjach techniki. Wokół budynku nie widać poniewierających się śmieci, ponieważ
dzieci przeważnie pamiętają o wyrzucaniu ich do śmietników. Takie drobne działania przyczyniają się
do zachowania estetycznego wyglądu otoczenia naszej szkoły.
Ogrody przyszkolne są dla nas nie tylko miejscem zabaw i odpoczynku. Dzięki różnorodnym
roślinom możemy poznać w naturze ich wymagania życiowe i rozpoznać w jakim miejscu czują się
dobrze, a w jakim gorzej. Przyglądając się dokładniej mamy szansę dostrzec żyjące w ogrodach
drobne zwierzęta: owady, gryzonie, robaki i ptaki. Wiosną i wczesnym latem, zanim wyjedziemy
na wakacje, możemy podpatrywać latające wśród drzew chrabąszcze, siadające na kwiatach motyle
i pszczoły, szukające pokarmu gawrony, kawki i wróble. Już samo to, ze wokół szkoły spotykamy tak
wielu przedstawicieli przyrody ożywionej i nieożywionej, pomaga nam zapamiętać, ze świat przyrody
jest bardzo bogaty i zróżnicowany. Dzięki powstaniu ogrodów teren naszej szkoły jest pełen zieleni
i przypomina miniaturowy park, przez co dodatkowo upiększa najbliższe sąsiedztwo okolicznych
kamienic, bloków i domów studenckich.
Przyjemnie jest spędzać czas i uczyć się w tak pięknym otoczeniu. Jestem bardzo zadowolona,
ze chodzę do "szkoły w ogrodzie", ponieważ przypomina mój własny dom z różnobarwnością
kwiatów i bogactwem zielonych odcieni.
Kinga Miszczak SP6
w Lublinie