22-23 Prztykanie rury - Magazyn Ogrodniczy VIRIDIS
Transkrypt
22-23 Prztykanie rury - Magazyn Ogrodniczy VIRIDIS
JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA Przetykanie rury BIOTECHNOLOGIA W DOMU Obecnie trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie ogrodu i domu bez stosowania środków chemicznych. Nasz ogród potrzebuje środków ochrony roślin i nawozów sztucznych, a dom środków czyszczących, odświeżających i konserwujących. Jednak wielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że wszechobecna chemia ma niekorzystny wpływ na nasze zdrowie. Stąd wzrasta zainteresowanie stosowaniem w ogrodzie naturalnych nawozów i biologicznych sposobów ochrony roślin. Ale czy również w domu możemy ograniczyć stosowanie chemii i wprowadzić ochronę biologiczną? Owszem, tak! Możemy bowiem skorzystać z najnowszych zdobyczy nauki zwanej biotechnologią. Niemożliwa jest całkowita rezygnacja z używania chemii w domu, ale w zakresie higieny sanitarnej, odświeżania powietrza i konserwacji kanalizacji, można zastosować biologiczne metody. W pewnych przypadkach okazują się najlepszym rozwiązaniem. TŁUSZCZ NIE MA ŻADNYCH SZANS ? Według zapewnień producentów mamy do dyspozycji doskonałe środki czyszczące np. do zmywania naczyń. W zderzeniu ze środkiem „tłuszcz nie ma żadnych szans”. Myjąc patelnię zwracamy się w myślach do przylegającego do niej tłuszczu – no, spływaj. I rzeczywiście spływa. Zawarty w płynie do naczyń rozpuszczalnik rozdrabnia tłuszcz, a ciepła woda utrzymuje go w płynnej postaci. Gdy jednak tłuszcz nieco ochłonie po takim potraktowaniu, natychmiast się zatrzymuje i nie zamierza nigdzie dalej spływać. Na miejsce stałego pobytu wybiera rurę kanalizacyjną, często w niewielkiej odległości od naszego zlewu. Z czasem dopływają tam następne jego partie i tworzy się zator. I kto tu nie ma szans? Zator w kanalizacji wyklucza korzystanie z niektórych urządzeń i gwarantuje nam kontakt z zapachem, który można określić jako smród, fetor lub odór. W tej sytuacji trzeba zastosować jedną z metod: mechaniczną, chemiczną lub biologiczną. 22 HYDRAULIK ZE ŻMIJKĄ Skuteczną metodą usunięcia zatoru w kanalizacji jest mechaniczne przetkanie rury przez fachowca hydraulika. Bez względu na to, co to oznacza, usługi polskiego hydraulika mają ogromne wzięcie we Francji, więc trudno będzie go zastać w rodzinnym domu. Jeżeli uda nam się hydraulika sprowadzić, zapewne pojawi się ze żmijką w rękach. Wpuszczenie hydraulika do domu może być ryzykowne i to wcale nie ze względu na to, z czym przybył. Żmijka wcale nie jest niebezpieczna, gdyż jest to metalowa spirala do przetykania rury. Jeżeli nie będziemy prewencyjnie chronić kanalizacji i wierzyć, że używany płyn do naczyń zapewnia trwałe usunięcie tłuszczu, niebawem będziemy zmuszeni ponownie zaprosić przystojniaka ze żmijką. JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA BOHATER W SWOIM DOMU Podobno Polak potrafi być bohaterem w swoim domu. W walce z zatorem jest gotów sięgnąć po chemiczną broń w postaci wodorotlenku sodu. Nazwa tej niebezpiecznej substancji jest zwykle ukryta pod przyjazną nazwą handlową środka do udrażniania kanalizacji. Odważni użytkownicy chemii powinni jednak przeczytać ostrzeżenie o zagrożeniach. Na co się narażamy przy kontakcie z wodorotlenkiem sodu? Kontakt ze skórą – wywołuje ból, zaczerwienie a nawet oparzenie chemiczne: pęcherze i martwicę skóry. Kontakt z oczami – oddziaływanie oparów powoduje ból i łzawienie, natomiast skażenie roztworem powoduje oparzenie gałki ocznej-rogówki i głębszych struktur oka, co może prowadzić do utraty wzroku. Wdychanie oparów – pieczenie w nosie i gardle, kaszel, uczucie duszenia się, a w konsekwencji uszkodzenie dróg oddechowych. Nieumyślne spożycie – ciężkie poparzenia jamy ustnej, gardła, przełyku i żołądka. Ryzyko perforacji przełyku i żołądka ze wstrząsem i zgonem. Zapewne uda nam się uniknąć wszelkich niebezpieczeństw i wodorotlenek skutecznie udrożni rurę. Może to być nawet udrożnienie wielokierunkowe. Rura kanalizacyjna, która miała otwory - wlotowy i wylotowy, na skutek działania wodorotlenku może uzyskać ich znacznie więcej. Wtedy okaże się, że zator był niewielkim problemem. Jeżeli zastosujemy wodorotlenek do kanalizacji w której może się znaleźć metal/cyna , cynk, glin, mosiądz/ będziemy mieli dodatkowe atrakcje. W reakcji z tymi metalami powstanie wodór i w obecności tlenu… domowe fajerwerki gotowe. TŁUSZCZOŻERCY Po usunięciu zatoru jakąkolwiek metodą ponownie rozpoczyna się proces osadzania tłuszczu. Metoda mechaniczna i chemiczna usunie zator, lecz nie wyczyści rury całkowicie. Przydałby się jakiś tłuszczożerca, który mógłby pochłonąć cały tłuszcz z kanalizacji. Biotechnologia odkryła takiego osobnika. Jest to sympatyczne stworzonko, czyli bakteria z rodzaju Bacillus spp. Jednak wątpliwości budzą możliwości bakterii w pożeraniu czegokolwiek. Ile może zjeść takie maleństwo, którego nawet nie widać? Lecz sytuacja się zmienia, gdy do uczty przystępuje ich setki milionów. Bakterie są gotowe skonsumować cały tłuszcz z kanalizacji i nawet poczekać na nowe jego dostawy. Rozpuszczalniki zawarte w środkach do mycia naczyń powodują zaledwie rozdrobnienie tłuszczu, który jest nadal nierozpuszczalny w wodzie. Jedynie enzymy (a właściwie tylko enzym lipaza) są w stanie tak rozbić tłuszcz, aby stał się rozpuszczalny i dawał się wypłukać z kanalizacji. REKLAMA Jednak całkowite oczyszczenie i zapobieżenie ponownemu osadzaniu się tłuszczu mogą zapewnić tylko bakterie, które wytwarzają lipazę i przygotowują sobie tłuszcz do skonsumowania. Zatrudnienie bakterii jest najtańszym i najbezpieczniejszym sposobem utrzymania właściwego stanu kanalizacji i zapobiegania zatorom. Musimy zdecydować czy chcemy nadal stosować w naszym domu środki żrąco-wybuchowe tzw. „ciężkiej chemii”? Może wzorem innych krajów korzystających z najnowszych zdobyczy biotechnologii, należy u nas wprowadzić biologiczną ochronę kanalizacji domowej? 23