Marcin Krupowicz – Ontologia i fizyka stoicka

Transkrypt

Marcin Krupowicz – Ontologia i fizyka stoicka
1.1.
Doktryna
Przedstawiony w poprzednim podrozdziale krótki rys historyczny stoicyzmu ujawnia
podstawową charakterystykę tego prądu filozoficznego, czyli fakt, że nigdy nie była to
doktryna jednolita. Już w okresie Starej Stoi parę kwestii pozostawało dyskusyjnych i nie
było jednorodnego stanowiska we wszystkich sprawach. Dowodem na to są dyskusje między
scholarchami a głównymi odstępcami, Arystonem i Herillosem. Okres średniego stoicyzmu
obfitował w liczne odstępstwa od ustaleń wcześniejszych myślicieli szkoły. Schyłkowy okres
także objawił pewne tendencje obce koncepcjom Zenona i Chryzypa. Wspominaliśmy już o
rysie pesymistycznym obecnym u Seneki i Marka Aureliusza oraz o, właściwej owym
czasom, predylekcji do języka platonizującego, który wprowadza zabarwienie dualistyczne.
Jednak mając na uwadze te dwie skłonności, które wynikają raczej z osobistych i
historycznych uwarunkowań obu myślicieli, można traktować dzieła późnego stoicyzmu jako
rzetelną prezentację stoickiej etyki. Główny problem nastręczają zatem odstępstwa fazy
średniej rozwoju szkoły. Mały rozmiar tej pracy zmusza do pewnej arbitralności w tej kwestii.
W oparciu o opracowania myśli Starej Stoi, z nieocenionym Diogenesem Laertiosem na
czele, przedstawiona zostanie oryginalna doktryna, a główne innowacje Panajtiosa i
Posejdoniosa zostaną zaledwie zaznaczone w przypisach.
Omawianie stoickiej doktryny rozpocząć trzeba od odniesienia jej do tradycyjnego,
wywodzącego się od akademika Ksenokratesa, podziału filozofii na trzy podstawowe działy:
fizykę, etykę i logikę. Stoicy przyjmowali ten podział. Diogenes Laertios przytacza nawet
metafory, którymi się posiłkowali. 1 Całą filozofię przyrównywali do jajka, gdzie logika jest
skorupką, etyka białkiem, a fizyka żółtkiem albo do żywego organizmu, a wtedy logika to
kości i ścięgna, etyka mięśnie, a fizyka dusza. Te metafory pokazywały współzależność
trzech dziedzin. Logika trzymała wszystko razem, spajała, podczas gdy etyka była czymś
popychającym do działania. Fizyka tworzyła rdzeń, który stanowił o właściwej istocie. Jednak
te porównania nie tylko obrazują te wzajemne zależności, ale są także egzemplifikacją
całościowego charakteru doktryny. Już we wstępie do tego rozdziału zostało zaznaczone, że
szczegółowe zdania stoicyzmu są doprecyzowaniami, z różnych perspektyw, głównej tezy
głoszącej, że istnieje jeden świat przeniknięty jednym prawem, czyli Logosem. Przed
przejściem do referowania poszczególnych działów filozofii, konieczne jest krótkie skupienie
się na tej kwestii.
1
Zobacz: Diogenes Laertios Żywoty i poglądy słynnych filozofów, str. 388.
Wiadome jest, że stoicy przejęli koncepcję Logosu od Heraklita. U efezyjskiego
myśliciela, Logos stanowił inteligentne słowo człowieka i zarazem inteligentne słowo świata,
był rozumnym działaniem zarazem jednego i drugiego. Tym samym Logos stawał się czymś
porządkującym i spajającym całość rzeczywistości. Stoicy przejęli takie rozumienia Logosu i
dodatkowo uzupełnili je przekonaniem o powszechnej harmonii i współodczuwaniu w jego
obrębie. Znawca tematu, francuski filozof Michel Fattal, tak przedstawia stanowisko stoików
w tej sprawie: „Czy to na poziomie fizycznym, czy etycznym, ludzkim czy boskim,
kosmicznym czy politycznym - <<Logos>> przekształca się w filozofię przyjaźni,
powszechnego współodczuwania bytów rozumnych i rzeczy, w ideę kosmopolityzmu,
harmonii między człowiekiem i naturą, człowiekiem i rozumem, naturą i prawem, naturą i
rozumem, prawem i logosem, rozumem kosmicznym i rozumem ludzkim, kosmosem i
państwem, częścią i całością.” 2 Logos jest zatem tym, co w stoickiej wizji świata jednoczy
wszystkie perspektywy. Badanie Logosu przejawiającego się w ludzkim myśleniu, jest logiką.
Badanie Logosu przenikającego cały świat i władającego nim jako prawo, jest fizyką. W
końcu, badanie ludzkiego działania pod kątem próby skoordynowania go z Logosem
kosmicznym, jest etyką. Tak to wszystkie rozważania stoickie można sprowadzić, w
ostateczności, do dociekań nad wszystko przenikającą zasadą. Oczywiście filozofowie stoiccy
porządkują swój wykład w oparciu o wspomniany trójpodział, ale pozostają oni świadomi, że
jest on zaledwie czymś pomocniczym. To zaś jest nie bez znaczenia dla samej doktryny.
Skoro bowiem wszystkie dziedziny za swój przedmiot mają to samo, tylko w innych
perspektywach, to uprawnione jest wspieranie części ustaleń wnioskami płynącymi z
rozważań toczących się w obszarze innej dyscypliny. Taki całościowy charakter stoicyzmu
czyni tę filozofie jednym z najwszechstronniejszych systemów w dziejach myśli ludzkiej.
Po uwagach zarysowujących naczelną rolę Logosu w koncepcji stoików i holistyczną
naturę ich filozofii, można przejść do omówienia poszczególnych działów z osobna.
Kolejność wykładu zaproponowana została już przez Zenona - logika, następnie fizyka i na
koniec etyka. Wierność założycielowi szkoły nakazuje zachowanie tego porządku.
2
Michel Fattal Logos. Między Orientem a Zachodem, str. 45-46.
1.1.2. Fizyka
Stoicki świat jest jednością. Wspominaliśmy już, że pomocne jest spojrzenie na tę
koncepcję w kategoriach „substancji” Arystotelesa. Wtedy wszystkie wydarzenia odbywające
się w świecie składałyby się na bardzo długą charakterystykę jakościową tej jednej, jedynej
substancji. Zatem dla stoików istnieje tylko ten świat, który się dzieje i nie ma nic poza nim.
Nie ma transcendentnych idei, nie ma żadnego Poruszyciela, nie ma miejsca w które
przenoszą się bezcielesne dusze po śmierci. Jest tylko jeden świat, jedna substancja i nic
ponad to.
Stoicy dokonują jednak pojęciowej dyferencjacji w obrębie tej jednej substancji, na to,
co aktywne i na to, co pasywne. W efekcie tego wyróżnione zostają dwie zasady (archai)
świata, czynna (to poioun) i bierna (to paschon). Pierwszą jest Logos, a drugą materia. 3 Obie
zasady występują zawsze razem. Materia nieuporządkowana Logosem i niematerialnie
egzystujący Logos są jedynie abstrakcyjnymi tworami pojęciowymi, zupełnie nieobecnymi w
stoickiej wizji świata. Logos jest rozumnością świata, ale to jest tylko jedna z wielu nazw,
których stoicy używali do określenia aktywnej zasady. Kiedy spojrzeć na aktywną zasadę,
jako na rozumnie porządkującą świat, to wtedy nazywana ona jest Bogiem, Zeusem. 4 Kiedy
dostrzec w niej prawo, które kieruje rozwojem wszystkich rzeczy w świecie, to wtedy
nazywana ona jest Naturą (physis). Kiedy, w końcu, patrzy się na nią jako na jedyny
determinant wydarzeń odbywających się we wszechświecie, to wtedy stoicy nazywają ją
Opatrznością (Pronoia), lub Fatum, czyli Przeznaczenie (heimarmene).5
3
Zobacz: Diogenes Laertios Żywoty i poglądy słynnych filozofów, str. 430.
Tak rozumiany Zeus nie jest typowym bogiem Greckiego panteonu. Na temat bogów, będących przedmiotem
kultu religijnego, stoicy mieli odrębne poglądy, które zostaną zarysowane w innej części tego podrozdziału.
Natomiast tak rozumiany Zeus, jako swoista personifikacja Logosu, jest tym Zeusem do którego zwraca się
Kleantes w swoim Hymnie, w takich słowach:
„Cały wielki ten świat, co ziemię w swym ruchu okrąża,
Woli posłuszny jest twej, dobrowolnie się tobie poddaje:
Władzy narzędzie swej w dłoniach ty dzierżysz niezwyciężonych,
Piorun wiecznie żyjący, dwusieczne żądło ogniste.
Jego cios bowiem potężny wszystko w przyrodzie wypełnia,
Z jego pomocą kierujesz rozumem powszechnym, co wszędzie
Jawi się, widny jednako tak w małych gwiazdach, jak w wielkich.
On ciebie boże najwyższy, królem wszystkiego uczynił.
Nic więc bez woli twej, władco, stać się nie może na ziemi
Ani wśród boskich wyżyn eteru, ni w morskim odmęcie.”
(tłum. Tadeusz Zieliński)
5
Obydwa terminy, „opatrzność” i „przeznaczenie”, odnoszą się u stoików do pewnej konieczności występującej
w świecie. Rozumność rozwija się w określony sposób, najlepszy z możliwych i nie może rozwijać się inaczej.
Zatem wszystkie wydarzenia są zdeterminowane przez tę rozumność świata. Jeżeli ktoś sobie uświadomi tę
4
Obie zasady tworzą nierozdzielne jedno i są wiecznie ze sobą złączone. Wszystkie
fenomenalnie doświadczane rzeczy znajdują się w obrębie tej jedności, zatem ich
autonomiczny byt jest jedynie pozorny. Każdy najmniejszy wycinek materii jest już
przeniknięty uporządkowaniem Logosu, nie istnieją zatem podstawowe niepodzielne cząstki
materii. Stoicyzm tym samym przeciwstawia się radykalnie materializmowi atomistycznemu
epikurejczyków, głosząc swoją teorię materializmu holistycznego. Teoria fizyczna stoików
wyjaśnia funkcjonowanie i zmienność świata na poziomie fenomenalnym, podczas gdy obie
zasady nie podlegają zmianom, a jakiekolwiek tezy ich dotyczące należy uznać za wygłaszane
z poziomu ontologicznego. Tym, co umożliwia zmiany w obrębie obu zasad jest fakt, że nie
wszędzie występują one równomiernie. Niektóre wycinki materii są bardziej przeniknięte
Logosem, a niektóre mniej. W efekcie tego podstawowym budulcem fizycznego świata są
cztery żywioły, ognia, powietrza, wody i ziemi.
Żywioły ognia i powietrza są znacznie bardziej subtelne. Mniej jest w nich materii,
zatem charakteryzują się większą ruchliwością i ekspansywnością. 6 Logos, który je przenika,
daje im znacznie więcej energii, w efekcie czego oba te żywioły są bardziej lotne od dwóch
pozostałych. Elementy wody i ziemi są znacznie bardziej bierne, więcej w nich jest statecznej
materii, tym samym podlegają nieuchronnie sile ciążenia. Dlatego też ich tendencją jest ruch
prostoliniowy w kierunku centrum wszechświata. Natomiast subtelniejszy ogień i powietrze,
przeciwstawiając się sile ciążenia, charakteryzują się pionowym ruchem ku górze, a u obrzeży
kosmosu przyjmują ruch kolisty.7 Oczywiście wszystkie elementy są ze sobą przemieszane i
tworzą tkankę rzeczy, zatem wspomniane ruchy są pewnymi tendencjami obserwowalnymi w
codziennym doświadczeniu i odnajdującymi swoje konsekwencje w cyklicznym procesie
konieczność, zaakceptuje ją i z radością będzie kontemplował świat najlepszy z możliwych, to wtedy będzie on
dostrzegał kierownicze działanie zarządzającej wszystko Opatrzności. Jeśli jednak ktoś nie osiągnie takiej
mądrości aby uświadomić sobie wszechobecność Opatrzności, to i tak będzie doświadczał tej konieczności, ale
jako niewolącej siły Fatum, jako nieuniknionego Przeznaczenia. Przeznaczenie określa zatem splot
nieuniknionych przyczyn, a Opatrzność jest rozumnością zawartą w tym splocie. Właśnie to stoickie widzenie
konieczności miał na myśli Seneka, gdy w Liście 107 przytaczał słowa Kleantesa: „Chętnych wszak ludzi za
sobą los wiedzie, niechętnych zaś wlecze.”
6
W fizyce stoickiej elementy ognia i powietrza należy łączyć z tym, co, na poziomie ontologicznym,
wyróżnione zostało jako zasada czynna. Tak też owe dwa żywioły odpowiedzialne są za aktywizowanie,
ożywianie martwej materii. Stoicy, w oparciu także o obserwacje przyrodnicze i medyczne, łączyli tę ożywczą
moc z, charakterystyczną dla ognia i powietrza, właściwością ciepła. Cyceron referując stanowisko Kleantesa
pisze: Wszystko więc, co żyje – już to zwierzę, już to płód ziemi – zawdzięcza życie zamkniętemu w sobie
ciepłu, skąd powinno się wnosić, że z istotą tego ciepła związana jest ożywiająca siła, która rozprzestrzenia się
na cały świat.” (Cyceron O naturze bogów, ks.2, 24; str. 87)
7
W taki sposób stoicy tłumaczyli powstanie i kolisty ruch ciał niebieskich. Uznawali oni je za stworzone z
pneumy, czyli mieszanki powietrza i ognia. Te dwa żywioły, właściwym sobie ruchem zbierając się na krańcach
świata, tworzą gwiazdy. Tę teorię naturalnych ruchów czterech żywiołów poświadcza obserwacją Seneka w O
zjawiskach natury: „Ogień ma naturalną tendencję wznosić się w górne rejony w linii pionowej i rzeczywiście
wznosi się w górę, jeżeli nie napotka przeszkód, podobnie jak woda z natury toczy się w dół.” (ks.2, r.24; str. 71)
powstawania i ginięcia wszechświata. Stoicy byli bowiem przeświadczeni, że ostateczna
dominacja ognia doprowadza do spalenia (ekpyrosis) wszechświata, po którym dochodzi do
wykształcenia się, z odwiecznego praognia, na zasadzie działania odwiecznych sił, mniej
subtelnych elementów, które mieszając się ze sobą znowu tworzą świat. Zdaniem stoików jest
to świat dokładnie taki sam, albowiem wszystko co się w nim dzieje, dzieje się w sposób
najlepszy z możliwych, zatem koniecznością jest aby rozumny Logos, zawiadujący całym
tym procesem, znowu stworzył taki najdoskonalszy kosmos. Stoicy byli przekonani, że
zognienie świata jest cyklicznym procesem i stanie się nieskończoną ilość razy, a za każdym
razem efektem tego będzie odtworzenie tych samych rzeczy i tych samych wydarzeń. Głosili
oni zatem, tak zwaną „teorię wiecznego powrotu”.8
Trwanie świata, od jego powstania do zniszczenia w praogniu, jest ciągłym
mieszaniem się żywiołów. Na poziomie ontologicznym proces ten jest widziany jako zmiany
uporządkowania materii przez Logos. Stoicka teoria fizyczna opiera się na ciągłym ruchu i
przepływie tworzywa świata.9 Ten ruch nie odbywa się oczywiście z jednego miejsca w
drugie, bowiem całość materii jest jedna i niepodzielna. Ruch odbywa się w obrębie całości i
przypomina on pulsowanie. Rozrzedzaniu materii w jednych jej fragmentach, towarzyszy
zagęszczanie się jej w innych. Proces ten jest bardzo płynny i odbywa się w sposób
harmoniczny, o ile nie zakłóci tego ludzka występność. Właściwością, która jest efektem tego
wewnętrznego ruchu materii jest napięcie (tonos). Stoicy mówią o wszystko poruszającym i
wzajemnie się warunkującym ruchu tonicznym, który decyduje o zmienności świata. Owo
napięcie stanowi o indywidualności poszczególnych rzeczy, bowiem każdy fenomenalnie
wyróżnialny obiekt jest fragmentem materii o właściwym mu tonosie. Napięcie danego
przedmiotu jest charakterystyką zmienną, albowiem jest ono wypadkową ruchów właściwych
dla tego poszczególnego wycinka materii, jak i ruchów przylegających. Skoro natomiast
materia jest jedna i ciągła, to zmiany peryferyjne odczuwalne są nawet na drugim końcu
8
Cykliczne spalenia świata są także momentami granicznymi dla istnienia czasu, który stoicy definiowali jako
miarę ruchu. Ten ruch był oczywiście ruchem wewnętrznym w granicach jednej substancji. W momencie
zniszczenia świata ten ruch zamierał, a co za tym idzie, czas przestawał mieć znaczenie. Zatem, w stoickiej
teorii, mówienie o momencie tuż po spaleniu świata nie odnajduje zastosowania. Teoria mówiąca o cyklicznym
zniszczeniu świata została porzucona przez stoicyzm średni. Panajtios uważał, że świat jest wieczny i
niezniszczalny. Wraz z tym zatracona została oryginalna koncepcja powracającego, kolistego czasu.
9
Wspomniany już Johnny Christensen, w swojej książce Esej o jedności filozofii stoickiej, nazywa fizykę
stoików „teorią materii w ruchu” i tak referuje tę teorię: „Stoicy mówią, rzecz jasna, o przedmiotach, o ciałach;
w gruncie rzeczy, cokolwiek istnieje, jest jakimś przedmiotem, i vice versa. Jednak wszystkie przedmioty
możemy bez końca poddawać podziałom i jakkolwiek mały przedmiot uda nam się wydzielić, okaże się on
pozostawać w ruchu. Wszystkie ruchu, powiadają stoicy, składają się z innych ruchów. Oznacza to, że nigdy nie
dotrzemy do takiego przedmiotu, tj. niepustego miejsca, który moglibyśmy opisać za pomocą predykatu o
odniesieniu fizycznym, usunąwszy z naszego opisu wszystkie predykaty odnoszące się do niego jako będącego
w ruchu.” (str. 26-27)
całości. Jakakolwiek zmiana napięcia w jednym miejscu warunkuje zmiany w ruchu
tonicznym świata. Dlatego też stoicy uznawali, że we wszechświecie panuje powszechne
współodczuwanie (sympatheia).10 Marek Aureliusz, dostrzegając ten fenomen, pisze: „Często
rozmyślaj nad związkiem wszystkiego we wszechświecie i wzajemnym rzeczy stosunkiem.
Albowiem wszystko jest jakby związane nawzajem i wszystko w myśl tego jest sobie
przyjazne. Jedno bowiem jest skutkiem drugiego. A to wskutek tonicznego ruchu i zgodności,
i jedności materii.”11 Teoria ruchu tonicznego i powszechnej sympatii miała u stoików
niebagatelne konsekwencje dla ich koncepcji celu życiowego i jedynej dostępnej człowiekowi
szczęśliwości. Zostanie to omówione w ostatnim podrozdziale poświęconym etyce, jednak
teraz istotne jest zaznaczenie tego momentu i uświadomienie sobie kolejnego punktu
spajającego całość doktryny Stoi.
Wielokrotnie już zaznaczaliśmy, że stoicki Logos, jako zarządca świata, nie jest czymś
transcendentnym wobec tego, czym zarządza. Opatrzność nie unosi się nad wszystkim i
wydaje swoje dyktaty z góry, tylko immanentnie przenika cały świat, nadając mu racjonalny
kierunek. Odpowiedzialne za to są, wspomniane już przy omawianiu pojęć ogólnych,
zarodniki logosu (logoi spermatikoi), czyli unikalne zarzewia racjonalności, w które natura
wyposażyła każdą poszczególną rzecz i które zawiadują celowo rozwojem rzeczy w której
przebywają. Zatem to owe zarodniki umożliwiają jakikolwiek rozwój w przyrodzie, one
warunkują rozmnażanie, wzrost, one odpowiadają za rozumny porządek rozwoju wszystkich
tworów natury. Logos przenika zatem wszystko, nigdzie nie ma materii nie przenikniętej
Logosem. Zarówno istoty tradycyjnie przypisywane do królestwa przyrody ożywionej, jak i
rzeczy potocznie uznawane za martwe, przeniknięte są tą samą kształtującą i witalną siłą.
Dlatego też stoicy widzą świat jako żywą istotę. Diogenes Laertios, referując poglądy
Chryzypa, przypisuje światu myślenie i rozumność. 12 Stoicka wizja zakładała, że cały świat
jest przeniknięty boskim rozumem, a zatem cały świat jest siedzibą, ciałem boskości. Tym
samym stoicy dokonywali panteistycznego utożsamienia Boga ze światem. 13
10
Kazimierz Leśniak, w swojej pracy poświęconej Markowi Aureliuszowi, stoicką powszechną sympatię
definiuje jako: „olbrzymi system nerwowy uczulający każdy poszczególny składnik i wszystko razem”. Na tak
rozumianym pojęciu współodczuwania stoicy gruntowali swoje przeświadczenie o możliwości przepowiedni
mantycznych i astrologicznych, bo skoro każde zdarzenie ma swoje konsekwencje w stanie całości, a ponadto
wszystko rozwija się w określonym kierunku pod nadzorującym okiem rozumnej Opatrzności, to możliwe jest
dostrzeżenie znaków pewnych wydarzeń, np. w ruchu gwiazd.
11
Marek Aureliusz Rozmyślania (ks.6, 38), str. 53.
12
Zobacz: Diogenes Laertios Żywoty i poglądy słynnych filozofów, str. 434. Zobacz także: Seneka O zjawiskach
natury, wstęp, 13-14; str. 9.
13
Zobacz: Diogenes Laertios Żywoty i poglądy słynnych filozofów, str. 436: „Substancją Boga jest – według
Zenona – cały świat i niebo.” Zobacz także: Cyceron O naturze bogów: „Zenon (mawiał): <<Co ma rozum, jest
doskonalsze od tego, co rozumu nie ma. Żadna rzecz zaś nie jest doskonalsza od świata. Zatem świat ma
Już wcześniej zostało zaznaczone, że, co prawda, Logos przenika cały świat, to jednak
nie przenika go równomiernie. Niektóre fragmenty są bardziej uporządkowane Logosem,
niektóre mniej. Żywioły ognia i powietrza są najbardziej subtelne i aktywne, a zatem stoicy
uznali, że to ich mieszanka, ognisty podmuch, ogniste tchnienie (pneuma), jest siłą która
odpowiada za to uporządkowanie. Mówienie o pneumie jako o sile, jest oczywiście pewną
metaforą. Pneuma bowiem jest w pełni materialna, jednak jest na tyle subtelna, że może
przeniknąć wszelką inną materię. A skoro to zrobi, to gdziekolwiek się pojawi, niesie ze sobą
porządek i rozumność. Pulsujący, harmonijny ruch toniczny świata jest właśnie wynikiem
przepływu pneumy. Rola pojęcia pneumy, w obrazie kontynualnej rzeczywistości stoików,
jest kluczowa, na co zwraca uwagę, w swojej pracy poświęconej teoriom Galena, Andrzej
Bednarczyk.14 Autor pisze: „Pneuma, przenikająca tworzywo świata i nadająca owemu
materialnemu tworzywu spoistość, integrowała zarazem wszystkie części kosmosu,
przekształcała go w wyodrębnioną z otaczającej próżni całość. Pneuma jako dusza ożywiająca
ciało ludzkie podtrzymywała jego integralność, ta sama pneuma stawała się także podłożem
więzi łączącej człowieka z kosmosem.(…) Czynną naturą powietrza i ognia oraz tworzącej je
mieszaniny (natury tej pozbawione były elementy bierne) stoicy wyjaśniali osobliwą
własność pneumy – spoistość i zdolność spajania. Własność ta, nazywana przez nich siłązdolnością spajania (synektike dynamis), poddawała swemu działaniu elementy bierne i
zapobiegała ich rozpadnięciu się, podtrzymywała ciągłość tworzywa i trwałość zbudowanego
z niego ciała bądź w ogóle kosmosu.”15
Przytoczony powyżej obszerny fragment dobrze obrazuje podstawową funkcję
pneumy w stoickiej fizyce. Przenikająca wszystko mieszanina powietrza i ognia, wraz z
właściwą dla siebie aktywnością, łączy bierne elementy materii. To złączenie jest stałe, w tym
sensie, że nie może zostać przerwane. Continuum materii nie może zostać podzielone. Ale
złącznie to jest także plastyczne, nie jest na zawsze sztywno ustalone. Na to wskazuje
właściwa materii charakterystyka napięcia. Napięcie charakteryzuje tworzywo ciągłe, a ruch
toniczny jest procesem warunkującym równowagę tego napięcia.
rozum>>. Podobnie można dowodzić, że świat jest mądry, podobnie - że jest szczęśliwy, podobnie – że jest
wieczny. Bo wszystko, co ma te przymioty, jest doskonalsze od tego, co jest ich pozbawione, a nie ma nic
doskonalszego od świata. Wynika stąd, że świat jest bóstwem.” (ks.2, 21; str. 86). To panteistyczne utożsamienie
nie pojawia się już o Posejdoniosa. Jego zdaniem, boski pierwiastek ulokowany jest na obrzeżach wszechświata.
Logos jest zatem czymś ograniczającym, czymś nadającym doskonały, kulisty kształt, czymś trzymającym w
ryzach. A skoro Bóg scalał wszystko zewnętrznie, a nie wewnętrznie, to także traciło ważność utożsamienie
boskiego pierwiastka z Naturą i Opatrznością. Opatrzność jest, dla Posejdoniosa, już tylko mechaniczną
koniecznością rozgrywającą się w świecie ukształtowanym przez Boga.
14
Galen był przez wiele lat nadwornym lekarzem Marka Aureliusz. Stoicyzm był jedną z jego głównych
inspiracji w badaniach medycznych.
15
Andrzej Bednarczyk Galen. Główne kategorie systemu filozoficzno-lekarskiego, str. 237-238.
Ponadto w teorii stoickiej, pneuma pełni jeszcze jedną istotną funkcję. To ona
kształtuje jakości poszczególnych przedmiotów.16 To pneuma, wprowadzając napięcie do
biernych elementów materii, sprawia, że dany przedmiot uzyskuje autonomiczny byt jako
pole o właściwym dla siebie ruchu tonicznym. Na poziomie fenomenalnym jest to
równoznaczne z istnieniem przedmiotu wraz ze wszystkimi indywidualnymi własnościami.
Zatem, gdyby nie było pneumy, to istniałoby ciągłe, nieróżnicowane skupisko materii. To
pneuma jest odpowiedzialna za mnogość rzeczy we wszechświecie. Ona też stoi za
najbardziej wysublimowaną własnością dostępną w naturze, czyli rozumną duszą. 17 Dusza
jest w człowieku miejscem największej dominacji pneumy. Tak intensywne skupiska
ognistego tchnienia jak w człowieku, nie występują nigdzie indziej na Ziemi. Dopiero
gwiazdy i bogowie olimpijscy są istotami w których pneuma pojawia się w czystej postaci.
Ponadto stoicy głosili, że istnieją demony (daimones), istoty pośrednie pomiędzy ludźmi i
bogami. Owe daimony nie są najsubtelniejszą materią w czystej postaci, ale nie są też tak
bardzo bogate w czynnik bierny jak ludzie. Czasami stoicy utożsamiali owe istoty z duszami
mędrców, które trwają po śmierci. Nauka Stoi zakładała bowiem, że śmierć jest momentem
wchłonięcia materii ciała przez materię świata. Taki los spotyka z reguły także materię duszy.
Jednak w przypadku kiedy dusza jest zharmonizowana z tonicznym ruchem kosmosu, kiedy
jej pneuma jest odpowiednio mocno aktywna, to wtedy taka dusza może przetrwać rozpad
ciała i egzystować sama, w najlepszej ewentualności aż do pożaru świata.18 Cykliczne
zognienie jest końcem istnienia dla wszystkich istot, także bogów i daimonów, które zostają
wchłonięte przez odwieczny ogień. Trzeba jednak zaznaczyć, że nauka o daimonach nie jest u
stoików jednoznaczna. Niekiedy traktują oni te istoty jako tożsame z boskim pierwiastkiem w
człowieku, niekiedy zaś mówią o nich jako o transcendentnych realnościach czuwających nad
ludzkim losem. Wspomnianą ambiwalentność najlepiej widać u Marka Aureliusza. 19
Stoicka psychologia jest działem znajdującym się na przecięciu tematyki fizycznej i
etycznej. Opis duszy odnosi się bezpośrednio do kategorii wprowadzonych w rozważaniach
16
Ibidem, str. 238.
W Starej Stoi mówienie o duszy nie miało jeszcze zabarwienia dualistycznego. Dla Zenona i Chryzypa, dusza
była materialnym ośrodkiem, kierującym materialnym ciałem. Dopiero u Seneki i Marka Aureliusza
platonizujące myślenie zaczyna definiować duszę jako obcą ciału, jako uwięzioną w ciele. Dla Starej Stoi dusza
(psyche) jest pneumą w stopniu charakterystycznym dla istot żywych, dlatego człowiek dzieli ją ze zwierzętami.
Niższy stopień napięcia określa naturę (physis), która właściwa jest dla świata roślin. Najniższy stopień
przyjmuje tonos w ciałach „martwych” i tam jest on ich własnością (heksis). Ponadto człowiek odznacza się tak
wysokim stopniem skupienia pneumy, że jego dusza przyjmuje charakterystykę rozumu (nous).
18
Panajtios, a za nim i Posejdonios, odrzucili tę naukę, twierdząc, że dusza definitywnie umiera wraz z ciałem.
19
Zobacz: Marek Aureliusz Rozmyślania, ks.2, 13; ks.2, 17; ks.5, 10; ks.5, 27; ks.12, 3. Zobacz także: Epiktet
Diatryby ks.1, r.14. U późnych stoików koncepcja daimonów, powiązana była z rozważaniami o boskim
pochodzeniu ludzkiej duszy. W tej sprawie zobacz: Epiktet Diatryby ks.1, r.14; ks.2, r.8; Marek Aureliusz
Rozmyślania ks.12, 26; Seneka Listy moralne do Lucyliusza list 92.
17
fizycznych, jednak utrzymanie duszy w dobrej kondycji jest głównym zadaniem stoickiej
etyki. Zharmonizowana dusza odpowiada za jedyną, prawdziwą, dostępną człowiekowi
szczęśliwość, a ponadto w niej znajduje się namiastka nadziei eschatologicznej. Bowiem, jak
już zostało zaznaczone, tylko dusza w dobrej kondycji może przetrwać śmierć ciała. Nauka
psychologii jest zatem bezpośrednią podbudową stoickiej etyki i zapewne dlatego wzmianki o
niej pojawiają się u Diogenesa Laertiosa także we fragmencie poświeconym etyce. My jednak
stoicką teorię duszy omówimy na zakończenie działu fizyki, co bezpośrednio wprowadzi nas
w zakres zagadnień etycznych.
Dusza, zdaniem myślicieli Starej Stoi, posiada osiem aspektów: pięć zmysłów, siłę
rozrodczą, zdolność mowy i zdolność rozumowania (dianoia).20 Dusza jest jedna, nie posiada
części i przenika całe ciało. Jest ona tożsama z pneumą przenikającą bierną materię ciała
ludzkiego i to właśnie Logos właściwy pneumie stanowi o rozumności ludzkiej duszy. Mimo,
że dusza przemieszana jest z ciałem całkowicie (tzn. subtelna materia, z materią bierną), to
jednak istnieje miejsce większego skupienia pneumy, które tym samym jest siedzibą władzy
rozumowania. Stoicy miejsce to nazywają czynnikiem kierującym duszy (hegemonikon) i
lokalizują je w okolicach serca, a nie głowy, co zapewne związane jest z obserwacjami
dotyczącymi ludzkiej fizjologii. 21 Diogenes Laertios pisze: „Kierujący czynnik duszy jest jej
częścią najważniejszą, tą, w której powstają postrzeżenia i pożądania i urabia się rozum,
czynnik rządzący, który mieści się w sercu.”22 Hegemonikon zawiaduje pneumą przenikającą
ludzkie ciało. Pełni on, w stoickiej koncepcji, rolę rdzenia osobowości, a zarazem jest
siedzibą ludzkiej woli. Chryzyp obrazował jego funkcjonowanie fizyczne ciekawą metaforą.
Mówił on o pająku, który, znajdując się na środku swojej pajęczyny, odczuwa najmniejsze jej
poruszenia i swoimi poruszeniami jest zdolny do kontrolowania całej sieci. Zatem
hegemonikon, poprzez zdolność odebrania i kontrolowania ruchu tonicznego właściwego
pneumie, odpowiada za wszelkie aktywności osoby. Każda zatem ludzka aktywność jest w
ostateczności aktywnością hegemonikonu, jest jakąś w nim zmianą i to zmianą sprzężoną.
Bowiem odpowiada za nią zarówno hegemonikon, jak i bodziec, który do niego dociera. 23
20
Zobacz: Diogenes Laertios „Żywoty i poglądy słynnych filozofów”, str. 441.
Jak zostało już zaznaczone, dusza jest stworzona z gorącego tchnienia, a zatem przypuszczalnie stoicy łączyli
jej lokalizację z miejscem odpowiedzialnym za oddychanie, czyli płucami. Ponadto, świadomi byli roli krwi w
transportowaniu niezbędnych dla życia czynników. My wiemy, że chodzi o tlen, natomiast stoicy uważali, że
krew transportuje pneumę i tym samym zasila życiową energią duszę, rozprzestrzenioną w całym ciele. Zapewne
dlatego stoicy lokalizowali hegemonikon w okolicach serca.
22
Diogenes Laertios Żywoty i poglądy słynnych filozofów, str. 442.
23
Dobrze obrazuje tę teorię stoicka nauka o działaniu zmysłu wzroku. Andrzej Bednarczyk tak streszcza cały ten
proces: „Pneuma wzrokowa, wysyłana, wedle stoików, z hegemonikonu do oczu, poddaje zmianom stykające się
ze źrenicą powietrze – wywiera na nie nacisk i wprawia je w stan napięcia – i poprzez nie dosięga oglądanej
21
Bodźcem takim jest jakiekolwiek pobudzenie zmysłowe lub jakikolwiek popęd (horme).
Popędy są, zdaniem stoików, jakąś tendencję do aktywności. Tendencja ta jest jednak ślepa,
dopiero hegemonikon rozsądza, czy podążyć za danym popędem, czy nie, czy ulec zmianie w
oparciu o dany popęd, czy nie.
W zarysowanej powyżej koncepcji najistotniejszy jest akcent położony na jedność
osoby. Zdaniem Zenona i Chryzypa, dusza ludzka przenika ciało tak, jak Logos przenika
świat, a cały człowiek jest, tym samym, odwzorowaniem kosmosu. I tak, jak świat jest jeden i
cały w sobie powiązany, tak też człowiek jest jednością. Dlatego wszystkie aktywności
człowieka, zarówno te bardziej skomplikowane, jak myślenie i postrzeganie, ale też te
podstawowe, jak na przykład chodzenie, są zmianą stanu hegemonikonu, a zatem zmianą
całej osoby. 24 Zatem w tej oryginalnej koncepcji stoickiej istnieje radykalna jedność
psychosomatyczna ludzkiej osoby. Podkreślenie tego jest o tyle istotne, że wiele subtelnych
rozwiązań z dziedziny etyki ma swoje źródło w takim obrazie człowieka. Bo skoro wszystkie
aktywności ludzkie są stanem rozumnej duszy, to także czyny z zakresu moralności należy
widzieć w taki sposób. Niestety myśliciele okresu średniego porzucili te pozycje, zachowując
zarazem rozwiązania etyczne z nich wynikające, co na dłuższą metę okazało się być zgubne
dla stoicyzmu.
Już Panajtios uważał, że w ludzkiej duszy istnieją dwa czynniki, pierwszy dążący do
działania i drugi dążący do prawdy. Stanem pożądanym jest natomiast zgoda między tymi
czynnikami, która zakłada kontrolę drugiego nad pierwszym. Zatem, wydaje się, że zdaniem
Panajtiosa, możliwe jest istnienie popędów nieracjonalnych, czyli takich które istnieją bez
nadzoru hegemonikonu.25 Natomiast Stara Stoa uważała, że każdy popęd jest racjonalny,
bowiem każdy jest zmianą w obrębie hegemonikonu. A więć popęd, który nie zostaje
zaakceptowany, jest momentalnie wyeliminowany, przestaje istnieć. Dlatego właśnie, dla
Zenona i Chryzypa, każda ludzka aktywność była racjonalna, oczywiście w tym sensie, że
była dziełem racjonalności w człowieku. Pogląd Panajtiosa zerwał z tym ustaleniem, a za nim
podążyła i myśl Posejdoniosa, który, już zupełnie na platońską modłę, uznawał trójpodział
rzeczy; nasuwa to myśl o dotykaniu przedmiotu wyciągniętą laską.” (Andrzej Bednarczyk Galen. Główne
kategorie systemu filozoficzno-lekarskiego, str. 240)
24
O tym zaświadcza Seneka w Listach moralnych do Lucyliusza, (list 113). W kwestii jedności duszy u stoików
zobacz także: Plutarch O cnocie moralnej; w: Plutarch Moralia, str. 14-15.
25
Teorię Panajtiosa obszernie referuje Cyceron w O powinnościach, gdzie pisze: „Jakoż moc ducha i natury jest
dwojaka: jedna jej część, zwana po grecku <<horme>>, czyli popędem, sprowadza się do pożądania i popycha
człowieka to tu, to tam; druga – to rozum, który poucza i wyjaśnia, co trzeba czynić, a czego unikać. Stąd
wypływa, że rozum ma kierować, a pożądanie okazywać mu posłuszeństwo.” (Cyceron O powinnościach, ks.1,
101; str. 381)
duszy na jej część wegetatywną, zmysłową i rozumną. Było to oczywiste rozbicie jedności
osoby, za którą opowiadali się założyciele szkoły.
Trzej myśliciele okresu schyłkowego, w imponujący sposób, rozwijali ustalenia
stoickiej etyki. Jednak w niedużym stopniu byli zainteresowani rozwiązaniami z zakresu
psychologii, które stały u podstaw takich wskazań życiowych. Seneka niekiedy zajmuje się
ludzką duszą jako problemem fizycznym, ale wtedy nie potrafi zająć jednoznacznego
stanowiska. Co prawda wskazuje na związaną z ognistą pneumą naturę duszy, ale na tym jego
dogmatyzm stoicki się kończy. 26 Niekiedy bowiem daje do zrozumienia, że przemawia do
niego trójdzielna koncepcja duszy. 27 U Epikteta i Marka Aureliusza takie rozważania są już w
ogóle nieobecne. Dusza jest już zaledwie problemem z obszaru etyki, a funkcjonowanie
hegemonikonu ma znaczenie tylko o tyle, o ile jest odpowiedzialne za spokojne i
niewzruszone życie. Rozwinięcie moralnych dociekań w odseparowaniu od ich fizycznej i
psychologicznej podbudowy przydało zapewne stoicyzmowi szerszej popularności. Jednak
pozbawiło go zarazem swoistości. Koncepcje fizyczne i psychologiczne stanowiły o
oryginalności stoicyzmu, mimo że jego główną siłą stały się ustalenia etyczne. Bez
teoretycznego zaplecza stoicyzm nie mógł się wyraźnie odgraniczyć od nurtów
neoplatońskich i ostatecznie został zasymilowany przez wczesne chrześcijaństwo.
Stoicka psychologia jest pomostem, który niepostrzeżenie przenosi rozważania z
poziomu fizyki na poziom etyki. Konsekwentne podążanie za tokiem wykładu doprowadza
nas zatem do ostatniego działu nauki Stoi.
26
W O pocieszeniu do Helwii Seneka pisze: „Ruchliwy i niespokojny umysł dany jest człowiekowi. Nigdzie na
stałe nie utrzyma się w miejscu. Rwie się na wszystkie strony, rozsyła swe myśli we wszystkich znanych i
nieznanych kierunkach (…). I dziwić się temu nie będziesz, jeżeli zwrócisz spojrzenie na jego początek i
pochodzenie. Nie powstał ze spojenia ziemskiej i ciężkiej materii, lecz zstąpił na ziemię jako cząstka
niebieskiego ducha. Wszystko zaś, co niebieskie, ze swej natury zawsze trwa w ruchu. Jest lotne i wprawione w
najszybszy wirowy obrót.” (r.6, 5-7; w: Seneka Dialogi, str. 469)
27
Zobacz: Seneka Listy moralne do Lucyliusza; list 92, 8; str. 447.

Podobne dokumenty