Z pamięci - Palestra

Transkrypt

Z pamięci - Palestra
Tomasz Tadeusz Koncewicz
Z pamięci
Jestem zaszczycony zaproszeniem do napisania kilku słów do specjalnego wydania
„Palestry” z okazji 80. urodzin Pana Prezesa
Mecenasa Czesława Jaworskiego.
Pana Prezesa Czesława Jaworskiego miałem okazję poznać w czerwcu 2000 r. w czasie
oficjalnej wizyty w Trybunale Sprawiedliwości delegacji Naczelnej Rady Adwokackiej pod
Jego przewodnictwem, w skład której wchodzili m.in. śp. Mecenas Joanna Agacka-Indecka
oraz śp. Mecenas Stanisław Mikke. Kończyłem
wtedy swój pobyt w gabinecie sędziego brytyjskiego Profesora Sir Davida Edwarda, który
w trakcie pobytu polskich adwokatów odbył
z polską delegacją szereg spotkań. Dla wszystkich to były ważne chwile: dla sędziego Davida
Edwarda, bo przypominały jego dawne związki z Polską, dla Trybunału Sprawiedliwości, bo
chodziło o zbudowanie zaufania i więzi ze środowiskiem polskiej adwokatury w antycypacji
na przystąpienie Polski do Unii Europejskiej,
a w końcu dla Naczelnej Rady Adwokackiej, bo
pozwalały na poznanie z bliska tego drugiego
z „europejskich sądów”1.
Nie przypuszczałem wtedy, że wizyta delegacji Naczelnej Rady Adwokackiej w Trybunale Sprawiedliwości i mój czas spędzony w towarzystwie Pana Prezesa będą miały tak duży
wpływ na moje życie zawodowe. Zarówno
Pan Prezes Jaworski, jak i Redaktor Naczelny
„Palestry” śp. Mecenas Stanisław Mikke zachęcili mnie do współpracy z „Palestrą” i pisania
o prawie europejskim, rozumiejąc, jak ważne
w tamtym czasie było przybliżanie polskim
adwokatom sądu unijnego i specyfiki prawa
europejskiego.
To właśnie wtedy zrodził się pomysł, aby
w „Palestrze” stworzyć specjalną rubrykę, którą
po wspólnych rozmowach nazwaliśmy (wówczas jeszcze roboczo) „Z wokandy Luksemburga”. Efekt tych rozmów i wspólnie spędzonego
czasu mogę docenić teraz, gdy pisząc te słowa,
zatrzymuję się w biegu dnia codziennego i patrzę w przeszłość. Od czasu moich pierwszych
rozmów z Panem Prezesem i śp. Mecenasem
Mikke mija równo 14 lat, a ja od czasu numeru
9–10/2000 do dnia dzisiejszego piszę tekst do
każdego kolejnego numeru „Palestry”!
Korzystając z okazji, chciałbym jeszcze
wspomnieć o jednym zdarzeniu, które zapadło
mi w pamięć. Do dzisiaj pamiętam doskonale
spotkanie w siedzibie Naczelnej Rady latem
2000 r., w którym brał udział także śp. Mecenas Stanisław Mikke. W czasie tego spotkania
Pan Prezes i Mecenas Mikke pokazywali mi
z entuzjazmem „Palestrę” 7–8/20002, w której
O wizycie pisałem szczegółowo w Nieznane oblicze Trybunału, „Palestra” 2003, nr 3–4, s. 26–28.
Należy w tym miejscu odnotować, że w numerze „Palestry” 7–8/2000 znalazł się tekst byłego Sędziego Sądu
Pierwszej Instancji A. Potockiego, Rola Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich w unifikacji prawa i także ta publikacja była owocem tej pamiętnej wizyty polskich adwokatów w Luksemburgu.
1
2
47
Tomasz Tadeusz Koncewicz
PALESTRA
wchodzącego w świat dorosłej nauki
i szukającego w niej swojego miejsca,
przygody, która nie tylko trwa do
dzisiaj, ale nie przestaje mnie inspirować i kształtować jako prawnika
i naukowca. Współpraca z „Palestrą”
jest dla mnie niesłabnącym źródłem
satysfakcji. Nigdy jednak nie zapomnę, jak ta przygoda z „Palestrą” się
rozpoczęła.
Te słowa nabierają szczególnego
znaczenia dzisiaj, jeżeli zważyć, że
Zdjęcie pochodzi z prywatnego archiwum autora. Zostało zrobione Pan Prezes Czesław Jaworski wrów czerwcu 2000 r. w czasie spotkania w Trybunale Sprawiedliwości cił do „Palestry” po raz drugi jako
delegacji Naczelnej Rady Adwokackiej z sędziami Trybunału Spra- jej Redaktor Naczelny i tak pięknie
wiedliwości. Stoją autor tekstu i Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej podtrzymuje unikalną tradycję tego
Mecenas Czesław Jaworski; siedzi Sędzia Trybunału Sprawiedliwości, czasopisma jako otwartego forum
Profesor Sir David Edward
wymiany myśli, spierania się nie
„na skróty ” i rzetelnej prawniczej
debaty. W dzisiejszych czasach drastycznego
na ostatniej stronie znalazła się zapowiedź
obniżenia poziomu dyskursu publicznego,
mojego pierwszego tekstu (inicjatywa takiej
prowadzonego per fas et nefas, niszczenia auzapowiedzi była pomysłem Redaktora Naczeltorytetów i relatywizacji wartości to wielkie
nego Palestry Pana Mecenasa Mikke i bardzo
osiągnięcie.
mnie wówczas mile zaskoczyła!), opublikowaZ pewnością z okazji 80. urodzin Pan Prezes
nego potem w numerze 9–10/2000 „Palestry”.
usłyszy wiele ciepłych słów i wyrazów uznania
Pamiętam ten moment z powodu nie tylko
oraz szacunku dla swojej osoby i osiągnięć, któpodekscytowania samą publikacją na łamach
re sytuują Pana jako wzór człowieka i adwoka„Palestry”, ale także życzliwości i pasji, którą
ta. Przyłączam się do nich z całego serca wraz
Panowie mi przekazywali, oraz zaufania, któz rodzicami.
rym mnie wtedy obdarzyli.
Oprócz najlepszych życzeń i przyjacielMyślę o tym spotkaniu i tamtych chwilach
skiego uścisku dłoni chciałbym jednak przede
ze wzruszeniem, wdzięcznością i ciepłem
wszystkim podkreślić, jak bardzo wdzięczny
w sercu. Podczas gdy wszystkie numery „Pajestem, że dostałem od losu szansę poznania
lestry” trzymam na półce w swoim gabinecie
Pana Prezesa wówczas w Luksemburgu i jak
na Uniwersytecie, te dwa numery „Palestry”,
duży wpływ ta znajomość miała i ma nadal
jako zajmujące szczególne miejsce, zachowana mnie. Wtedy to zadzierzgnąłem tę osobistą
łem w swojej bibliotece domowej. Symboliwięź, która połączyła mnie z tym, co najlepsze
zują one początek intelektualnej przygody
Adwokatura Polska ma do zaoferowania dzięki
wtedy jeszcze doktoranta, świeżo po stuPanu i w Pana osobie.
diach prawniczych w Edynburgu, niepewnie
48