gazeta październik 2006 - Szkoła Podstawowa nr 2 im. Św. Kingi w

Transkrypt

gazeta październik 2006 - Szkoła Podstawowa nr 2 im. Św. Kingi w
JESTEŚM Y LAUR EATAM I II M IEJSCA W KON KUR SIE GAZET SZKOLN YCH
O „L AUR G ĘSIEG O PIÓR A ”
Nasza
“Dwójka”
DWUMIESIĘCZNIK SZKOLNY
NR 2/ rok szkolny 2015/2016 listopad – grudzień 2015 Nakład 50 egz.
Szkoła Podstawowa nr 2 im. Św. Kingi w Sanoku
W numerze:
* Sonda świąteczna *
* W kręgu harcerskich spraw *
* Przecieki ze szkolnej czytelni i biblioteki *
* Choinki z różnych zakątków świata *
* Mały poliglota *
* Skąd te cuda na choince? *
* Wywiad z pedagogiem szkolnym,
panem Stanisławem Sośnickim *
* Klub przyjaciół Misia Wojtka*
* Z polszczyzną za pan brat*
* Recenzja *
* Opowiadanie *
* Maniak komputerowy *
* Forum Mistrzów Pióra *
* Bliżej natury *
* Łamacz głowy *
* Krzyżówka *
* Humor *
2
SONDA ŚWIĄTECZNA
Święta zbliżają się wielkimi krokami. Z tej okazji
przygotowaliśmy specjalną sondę świąteczną, aby
dowiedzieć się, jak się do nich przygotowujecie oraz - co
byście zrobili na miejscu dobrze Wam znanego …
Świętego Mikołaja!
Gdybym był św. Mikołajem…
… dałbym komuś prezent (prezenty rozdawałoby 6 uczniów),
…jeździłbym ciężarówką „Cola-Coli”(prawo jazdy na
ciężarówki chce mieć 2 uczniów),
… reklamowałbym „Cola- Colę”,
…kupiłbym prezenty dla bliskich,
… chodziłabym po szpitalach i rozdawałabym dzieciom
prezenty,
…zmieniłbym zawód,
…sam bym sobie dawał prezenty przez cały rok,
…sprawiłbym, aby dobro między ludźmi trwało cały rok.
Lubię Boże Narodzenie, ponieważ…
…dostaję dużo prezentów,
…jest dużo jedzenia,
…mogę jeść dużo opłatków,
…spotykam się z bliskimi i jest dobre jedzenie,
…spotykam się z bliskimi, których nie widuję w ciągu roku,
…w telewizji, w Polsacie, puszczany jest „Kevin sam w
domu”( Kevina lubi 6 osób),
…można się spotkać z rodziną w miłej atmosferze,
…jest to magiczny czas radości,
SONDA ŚWIĄTECZNA
3
…lubię Wigilię.
Pomagam w świątecznych porządkach, gdyż…
…myję okna,
…zmusza mnie mama,
…mamy więcej czasu dla rodziny, gdy już uporamy się ze
świątecznymi porządkami.
Nie pomagam w świątecznych porządkach, gdyż…
…gram na komputerze,
…od tego jest siostra  (siostry sprzątają u 3 uczniów),
…gram na telefonie,
…nie mam czasu (aż 6 uczniów nie ma czasu na robienie
porządków!).
Mój ulubiony zwyczaj bożonarodzeniowy, to…
… dzielenie się opłatkiem,
…kolędowanie (śpiewać w święta lubi 4 uczniów),
…Wigilia,
…rozpakowywanie prezentów (jest to ulubione zajęcie aż 8
przepytanych uczniów!)
Potrawa wigilijna, którą potrafię samodzielnie przygotować,
to…
…barszcz (w przyrządzaniu tej potrawy specjalizuje się 4
uczniów),
…uszka,
…pierogi (potrafi je przygotować 7 uczniów),
…ryba,
…karp.
Nie wszyscy zapewne radzą sobie w kuchni tak
dobrze, jak pytani uczniowie, dlatego mamy dla Was
SONDA ŚWIĄTECZNA
4
dwa proste przepisy na świąteczne pierniczki,
którymi można ozdobić choinkę, i które z pewnością
sami będziecie potrafili przygotować :
Pierniczki- bombki na choinkę
Składniki:
• 150 g mąki pszennej
• 50 g miękkiego masła
• 75 g mąki ziemniaczanej
• 75 g drobnego cukru
• łyżka cukru waniliowego
• lukier dla ozdoby
Sposób przygotowania:
Masło utrzyj z cukrem na puszystą masę. Dodaj oba rodzaje mąki
i wymieszaj, by składniki się połączyły. Zawiń ciasto w folię i włóż
do lodówki na pół godziny.
Na oprószonej mąką stolnicy rozwałkuj ciasto. Wykrój z niego
kółka. Z folii aluminiowej uformuj niewielkie wałeczki. Zrób nimi
dziurki na sznurek i pozostaw w ciastku, by podczas pieczenia
dziurka nie zarosła.
Ułóż ciastka na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Piecz
w temperaturze 170°C przez 12 minut.
Pierniczki - gwiazdki śniegowe
Składniki:
• 500 g mąki
• 1,5 szklanki miodu
• szklanka cukru pudru
• 3 kostki masła
• jajko
• łyżeczka sody
SONDA ŚWIĄTECZNA
5
• szczypta soli
• opakowanie przyprawy do piernika
Sposób przygotowania:
Najpierw przygotuj ciasto na pierniki. Miód podgrzewaj na małym
ogniu z cukrem, przyprawami i masłem. Co jakiś czas zamieszaj
masę, pilnując, by się nie zagotowała. Gdy składniki połączą się,
zdejmij naczynie z ognia i odstaw do ostygnięcia. Mąkę przesiej
z sodą oraz solą. Dodaj masę miodową i lekko roztrzepane jajko.
Wyrób ciasto. Wstaw do lodówki na co najmniej godzinę.
Po godzinie wyjmij ciasto z lodówki. Na obsypanej stolnicy
rozwałkuj ciasto na grubość ok. 0,5 cm. Foremką wytnij gwiazdki,
a następnie ułóż je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz
w temperaturze 180°C przez około 10-12 minut. Po wyjęciu odłóż do
ostygnięcia. Lukrem dokładnie pomaluj gwiazdki.
Zuzia Wdowiak
Ola
6
W KRĘGU HARCERSKICH SPRAW
Jakże zaszczytny i jedyny w swoim rodzaju tytuł otrzymał
zastęp 4DH „Mały Kamasz”, który stanął w rywalizacji z 47
zastępami harcerskimi w Ogólnopolskim Turnieju
Zastępów.
„Mały Kamasz” to nazwa utworzona
z pierwszych liter naszych imion ( dh. hm.
Magda Bodziak, dh Łukasz Pilecki, dh
Kacper Kondrat, dh Mateusz Polański, dh
Szymon Dąbrowski).
Turniej podzielony został na trzy etapy
(jesienny,
zimowy
i wiosenny)
od
1 października 2014r. do 30 czerwca
2015r. W tym czasie wykonaliśmy różne
zadania. Każde podlegało ocenie przez
Radę Turnieju i pozwalało na zebranie
punktów. W zależności od trudności
i naszej pomysłowości można było
zdobyć od 10 do 50 punktów za jego
wykonanie.
Udział w Turnieju był dla nas wszystkich
ogromną
przyjemnością.
Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na
wyniki, które okazały się zaskakująco wysokie. Zastęp „Mały
Kamasz” zajął trzecie miejsce w Turnieju w kategorii
„harcerze” oraz uzyskał tytuł Chorągwianego Zastępu
Mistrzów. Cieszymy się i jesteśmy dumni, szczególnie
z naszej determinacji. Włożyliśmy wiele pracy i wysiłku we
wszystkie nasze działania i cieszymy się z sukcesu w skali
ogólnopolskiej.
dh Łukasz Pilecki
dh Szymon Dąbrowski
7
PRZECIEKI ZE SZKOLNEJ CZYTELNI I BIBLIOTEKI
Drodzy Książkomaniacy!
Z przyjemnością informujemy, że nasz księgozbiór wzbogacił się
o nowe pozycje, które zakupiliśmy w ramach wsparcie finansowego,
jakie otrzymaliśmy z rządowego programu „Książki naszych
marzeń”. Zakupując książki uwzględniliśmy Wasze preferencje
czytelnicze, które poznaliśmy na podstawie rozmów, wywiadów oraz
plebiscytu czytelniczego, jaki przeprowadziliśmy w czasie obchodów
Międzynarodowego
Święta
Bibliotek
Szkolnych
(sprawozdanie
z
przebiegu
uroczystości oraz wyniki konkursu plastycznoliterackiego i plebiscytu znajdziecie na stronie
internetowej naszej szkoły). Ponadto wszystkich
miłośników
książek
zawiadamiamy,
iż
wznowiliśmy
comiesięczne
„Spotkania
z ciekawą książką”. Na pierwszym spotkaniu
zaplanowaliśmy tematykę kolejnych oraz z zainteresowaniem
przeglądaliśmy nowo zakupione książki. Informujemy również, iż
Wasza aktywność czytelnicza zgodnie z zapowiedzią jest
systematycznie monitorowana i premiowana punktami w konkursie
na „Aktywną klasę”.
PRZYPOMINAJKA!
 Kontynuujemy
działalność
Szkolnego
Klubu
Recenzentów. Prosimy o recenzje książek, które Waszym
zdaniem warto przeczytać. Pamiętajcie, każda recenzja
to dodatkowe punkty w konkursie na „Aktywną
klasę”!
 Kontynuujemy akcję charytatywną „Podaruj książkę
bibliotece” poszerzoną o komiksy, czasopisma i bajeczki
dla najmłodszych czytelników. Dziękujemy Wszystkim,
którzy ją aktywnie popierają!
Anna Rybak
8
CHOINKI Z RÓŻNYCH ZAKĄTKÓW ŚWIATA
Niemcy
Zwyczaj ubierania choinek rozpowszechnił się w Europie,
dzięki małżeństwom monarchów z niemieckimi księżniczkami
lub książętami. W państwie Habsburgów zwyczaj
wprowadziła
ks.
Henrietta
Nassau-Weilburg,
żona
generalissimusa i arcyksięcia Karola Ludwika Jana Józefa
Habsburga od 1816 roku.
Choinka to w kulturze
niemieckiej
bardzo
ważny element świąt
Bożego Narodzenia,
symbolizujący Drzewo
Życia w Ogrodzie
Eden.
To
właśnie
z Niemiec
pochodzi
tradycja
wieszania
ozdób świątecznych
na choince. Podobnie
jak w Polsce, drzewko
ubiera się 24 grudnia,
ale zazwyczaj robią to matki, kiedy dzieci są np. w kościele.
Przywędrowała ona do nas właśnie z Niemiec.
Meksyk
Najwyższa choinka świata stoi w centrum bankowej
dzielnicy Mexico City choinka waży 330 ton, wiszą na niej
72 kilometry światełek. Choć meksykańska "choinka" wcale
9
CHOINKI Z RÓŻNYCH ZAKĄTKÓW ŚWIATA
nie jest drzewem, to metalowa konstrukcja ozdobiona
lampkami. Ale Meksykanów można wytłumaczyć - u nich
prawdziwe choinki po prostu nie rosną. Budowało ją ponad
200 ludzi. Atmosferę - bardziej dyskotekową niż
gwiazdkową - podkręca 600 lamp stroboskopowych.
Kiedy polskie, czy niemieckie dzieci szorują buty 5 grudnia,
ich południowoamerykańscy
rówieśnicy robią
to
miesiąc
później
i
6
stycznia
Trzej
Królowie
wkładają do nich
podarki.
USA
Najsłynniejsza
choinka świata,
jak
co
roku
(pierwsza
zapłonęła
w 1931r.),
ciesząca kolorowymi lampkami przed Rockefeller Center
w Nowym Jorku, rozbłysła 4 grudnia. Tegoroczne
manhattańskie drzewko świąteczne ufundowała rodzina
z Shelton w Connecticut. Świerk ma ponad 23 metry
wysokości (76 stóp), 47 stóp szerokości, waży 12 ton i liczy
około 75 lat. Został ścięty 7 listopada, a następnie
10
CHOINKI Z RÓŻNYCH ZAKĄTKÓW ŚWIATA
specjalnym konwojem przetransportowany do Nowego
Jorku. 45 tysięcy kolorowych, diodowych światełek na
gigantycznej choince, osobiście włączy burmistrz Nowego
Jorku w środę, 4
grudnia, o godzinie 7
wieczorem. Ceremonię
uświetnią
koncerty
gwiazd.
Koronę
świątecznego,
manhattańskiego
drzewka
tradycyjnie
zwieńcza
kryształowa
gwiazda Swarovskiego.
Choinka będzie zdobiła
Rockefeller Center aż
do
7
stycznia
przyszłego roku.
Watykan
Tegoroczna choinka ofiarowana została przez Bawarię.
W odróżnieniu
od
lat
poprzednich
drzewko
bożonarodzeniowe będzie tym razem bardziej kolorowe.
Mają bowiem być na nim powieszone gliniane ozdoby,
wykonane przez dzieci z różnych szpitali onkologicznych we
Włoszech, przedstawiające ich życzenia i pragnienia.
Marika Dydio
11
MAŁY POLIGLOTA
Days before Christmas
people
decorate
their
houses with green and red
color. Even Buckingham
Palace where the Queen
lives,
is
wrapped
in
a wrapping paper, and looks
like a huge flag - Union
Jack. In every house you
can find a Christmas tree
with hundreds of colourful
lights, balls, ribbons. And
you cannot miss ivy, holly
and mistletoe which are
also traditional Christmas
decorations.
December 24, Christmas Eve is traditionally the time
when Father Christmas comes. The children leave mince
pies for Father Christmas, and a carrot for the reindeer.
Christians go to a special carol service at their church on
Christmas Eve night and they take part in a Midnight Mass
to welcome Christmas Day and rejoice in the coming of
12
MAŁY POLIGLOTA
Jesus. That day children sing Christmas songs and perform
Nativity.
On
Christmas
Day,25th
December, in the afternoon,
people eat Christmas dinner. It
is usually a roasted turkey,
with potatoes and vegetables.
British people eat Christmas
pudding. The most favourite
day for children in Christmas
Day,
is 25th of December.
They wake up early morning to
check if Father Christmas left
presents for them in Christmas
stockings
and
under
a
Christmas tree. Many people go to church to sing carols
and to celebrate the birth of Jesus on Christmas Day. On
that day , there is a tradition of Queen's Christmas
Message. This is a message to the British Nation, given by
the Queen at 3 o’clock I the afternoon.
The Boxing Day, 26th December, is a day of family
shopping. People wake up early in the morning to stand in
line and be the first in the department stores for huge
Boxing Day Sales. That day, families pay visits to their
relatives and travel.
,
13
MAŁY POLIGLOTA
A.K.
SKĄD TE CUDA NA CHOINCE?
14
czyli
Co oznaczają ozdoby choinkowe
CHOINKA jest symbolem Chrystusa, który jest źródłem życia.
JABŁKA zawieszane na gałązkach symbolizowały biblijny owoc .
GWIAZDA BETLEJEMSKA, którą umieszczano na szczycie
drzewka , miała pomagać w powrotach do domu z dalekich stron.
Jest to odwołanie do tego, jak biblijna Gwiazda Betlejemska
prowadziła Trzech Króli do dzieciątka Jezus.
PIERNIKI Z MIODEM oznaczać mają zdrowie i dobrobyt.
ŚWIATŁA
I BOMBKI
miały
chronić
dom
i mieszkańców
od
złych mocy.
ORZECHY,
zawijane w sreberka,
nieść miały dobrobyt
i siłę.
PAPIEROWE
ŁAŃCUCHY
przypominały
o zniewoleniu grzechem, uważa się także, że są symbolem silnych
i nierozerwalnych więzi rodzinnych. Obecnie łańcuchy wieszane na
choinkach rzadko wykonane są z papieru.
DZWONKI oznaczają dobre nowiny, Boże Narodzenie rozpoczyna
Ewangelię, która oznacza dosłownie „Dobra Nowina”.
ANIOŁY mają opiekować się domem. W niektórych domach są one
wieszane zamiast gwiazdy na górze drzewka.
POMYSŁ NA CHOINKĘ
Choinka kolorowa
Jest to nieco zwariowany sposób, gdzie bardziej może nas ponieść
15
SKĄD TE CUDA NA CHOINCE?
wyobraźnia. Kupujemy wtedy kolorowe lampki choinkowe, można
pokusić się o takie, które mają zwariowane funkcje. Na takiej
choince możemy zawiesić bombki różnego koloru, kolorowe
papierowe łańcuchy, można także powiesić słodycze (szczególnie
gdy w domu są słodyczożercy). Często ubiera się tak drzewka, gdy
w domu są dzieci, które - jak wiadomo - lubią podkradać słodkości
z gałązek i cieszyć oczy różnokolorowymi barwami
Choinka
jednolub
dwukolorowa.
Jest to bardziej artystyczny sposób
ubierania
bożonarodzeniowego
drzewka. Należy wybrać jeden, lub
dwa kolory, które będą motywem
przewodnim na naszej choince.
Modny jest kolor srebrny, który
doskonale łączy się z wieloma
innymi barwami, np. z czerwonym
bądź niebieskim. Ubierając choinkę
w ten sposób, przy kupowaniu
ozdób musimy pamiętać, aby były
one w wyznaczonych kolorach.
Oświetlenie
powinno
być
zwyczajne, a jeśli chcemy, by
posiadało jakieś funkcje, muszą
być one łagodne, aby nie rozpraszało kompozycji. Jest to sposób dla
osób z duszą artystyczną.
Choinka „na biało”
Jeśli chcemy, by nasza choinka wyglądała jak prawdziwe, posypane
śniegiem, zimowe drzewo, możemy jej gałązki delikatnie opryskać
sztucznym śniegiem w sprayu (można go kupić prawie wszędzie).
Gdy się na to decydujemy, dobrze, aby powiesić na takiej choince
białe gwiazdki (które można kupić w sklepie, bądź własnoręcznie
wykonać), lub ozdoby z motywem bałwanka. Oświetlenie powinno
być jasne.
Marika Dydio
16
WYWIAD Z PEDAGOGIEM SZKOLNYM
ROZMOWA Z NOWYM PEDAGOGIEM SZKOLNYM
W kolejnym, drugim już wydaniu „Naszej „Dwójki”, prezentujemy
wywiad z panem Stanisławem Sośnickim, pedagogiem naszej szkoły,
który pracuje w tej placówce dopiero od niespełna dwóch miesięcy.
Proszę opowiedzieć coś o sobie
naszym Czytelnikom.
Nazywam się Stanisław Sośnicki.
Mam żonę i dwóch dorosłych
synów.
Moim
pierwszym
kierunkiem nauki była ekonomia,
a dopiero później zdecydowałem
się na pedagogikę.
Dlaczego wybrał pan właśnie ten
zawód?
Wybrałem go, ponieważ bardzo
lubię pracę z dziećmi. Sprawia mi
dużo satysfakcji ich każdy, nawet
najmniejszy sukces, zażegnany konflikt, czy problem.
Jakie są pana wrażenia po trzech miesiącach pracy w naszej
szkole?
Są one bardzo pozytywne .
Jak postrzega pan naszych uczniów?
Wydaje mi się, że jesteście młodymi, mądrymi osobami. Jednak
czasami macie swoje „gorsze momenty” i, chcąc rozładować emocje,
niepotrzebnie wdajecie się w bójki, czy kłótnie, namawiacie się na
siebie, jesteście dla siebie „niegrzeczni”. Nie wiem dlaczego,
uważacie się za dorosłych i koniecznie chcecie wszystko załatwić
sami, a przecież prośba o pomoc nie jest oznaką niedojrzałości.
Dzieciństwo to najpiękniejszy okres waszego życia. Powinniście
cieszyć się, że świat dorosłych jeszcze was nie dotyczy.
17
WYWIAD Z PEDAGOGIEM SZKOLNYM
Jak dużo uczniów zapukało już do Pana gabinetu?
Było ich już całkiem sporo. Bardzo się z tego cieszę. Oznacza to, że
macie do mnie zaufanie, że chcecie dzielić się z kimś swoimi
problemami i o nich rozmawiać.
Jaki jest najlepszy sposób
na rozwiązanie problemu?
Przede wszystkim: szczera
rozmowa. Najpierw trzeba
dostrzec, gdzie leży problem i
spróbować
go
RAZEM
rozwiązać.
Oczywiście,
często bywa to trudne i wtedy
trzeba zwrócić się o pomoc
do
innych
(rodzice,
wychowawca, pedagog).
Co lubi Pan robić w czasie
wolnym?
Niestety, nie mam go za wiele.
Jednak, gdy znajdę wolną chwilę,
lubię sobie poczytać, czy też wyjść na
długi spacer. Wtedy mogę oderwać się
od codziennych obowiązków.
Co chciałby Pan
powiedzieć
uczniom na kolejne dni nauki?
Chciałbym Wam życzyć, abyście
mieli jak najwięcej dobrych znajomych, z którymi moglibyście
„kraść konie”, a także rozmawiać z nimi o wszystkim i zwierzać im
się ze swoich sukcesów i porażek.
Rozmawiała: Zuzia Wdowiak
18
KLUB PRZYJACIÓŁ MISIA WOJTKA
Drodzy Czytelnicy! Poniżej możecie zapoznać się z dalszym
ciągiem historii dzielnego Misia Wojtka. Życzę miłej lektury.
Po przybyciu do Włoch, 22 Kompania Transportowa
Artylerii w Kwietniu dołączyła do Bitwy o Monte Casino.
Szturm
został
poprzedzony
intensywnym
ostrzałem
artyleryjskim. Samochody, pełne pocisków artyleryjskich,
z powodu trudnych warunków terenowych, nie mogły
podjechać w pobliże strzelających baterii. Żołnierze 22
kompanii
musieli
ręcznie
donosić
pociski do stanowisk.
I tak nasz niezwykły
Mis trafił w końcu pod
Monte Cassino, gdzie
trwała
jedna
z największych bitew
II wojny światowej.
Najpierw wszedł na
drzewo, oszołomiony
hałasem wystrzałów
i widokiem ognia.
Ciężarówka z wizerunkiem Misia Wojtka
Obserwował z góry swoich kolegów, dostarczających
ciężarówkami skrzynie z amunicją, które po jednej żołnierze
dźwigali na wyznaczone stanowiska. Wreszcie nie wytrzymał
roli obserwatora. Zszedł z drzewa, stanął przed ciężarówką
i wyciągnął łapy oferując swoja pomoc. Żołnierze powierzyli
mu najpierw jedną, potem dwie, a wreszcie trzy skrzynie
19
KLUB PRZYJACIÓŁ MISIA WOJTKA
ustawione jedna na drugiej. Misiek dostarczył cenny ładunek
bezbłędnie, zadowolony, że mógł pomoc. Wkrótce wizerunek
Misia Wojtka dźwigającego pocisk stał się emblematem 22.
Kompanii
Transportowej.
Malowano
go
na
ciężarówkach,
przypinano
do mundurów. Po bitwie pod
Monte Cassino nasz Mis
wziął
również
udział
w wyzwoleniu
Ankony
i Bolonii.
Wraz z żołnierzami 22
Kompanii
Transportowej
niedźwiedź Wojtek przeszedł
cały szlak bojowy od Iranu
przez Irak, Syrię, Palestynę aż
do Egiptu.
Piosenkę o Misiu Wojtku
możecie
odsłuchać
w Internecie:
MARIKA & MALEO REGGAE
ROCKERS -PIOSENKA O
WOJTKU
Michał Kopiec
20
Z POLSZCZYZNĄ ZA PAN BRAT
Drodzy Czytelnicy! Cudowny czas świąt Bożego Narodzenia
każdemu z nas kojarzy się z Wigilią, Pasterką, kolędami, ale też –
z prezentami. Obdarowujemy bliskich prezentami, ale też
otrzymujemy je – OD Świętego Mikołaja, od kolegów na
mikołajki,
czasem
OD
rodziców, cioć czy wujków.
Ostatnio
dowiadujemy
z reklam,
częściej
coraz
że
się
jednak
czekolady,
zabawki, kosmetyki są OD
jakiejś firmy: „Mamy dla
ciebie czekoladę OD firmy
XXX”, „Ta piękna lalka OD
firmy YYY jest dostępna
w sklepach” itp…
Czy są to formy poprawne? Otóż nie! Wyrażenia: „Samochód OD
XYZ”, „Krem OD VVV” nie są typowym dla naszego języka
użyciem przyimka „OD”. Coś może być tylko od kogoś – OD
stosujemy wtedy, gdy mówimy, że mamy jakąś rzecz OD jakiejś
osoby; nie mówimy natomiast, że jakaś rzecz jest od jakiejś firmy
Z POLSZCZYZNĄ ZA PAN BRAT
21
lub marki. Takie użycie przyimka OD jest i niepoprawne,
i nielogiczne. W wielu wypadkach jest to zapewne kalka – czyli
dosłowne, niezbyt profesjonalne - tłumaczenie
angielskiego:
po
z języka
angielsku
pojawia się w tym miejscu:
from.
Może też być tak, że autorzy
reklam chcą nas przekonać, że
lalka, czy czekolada jest OD
firmy XXX lub YYY. Jeśli OD
– to może przecież oznaczać, że
te
firmy
chcą
nam
coś
PODAROWAĆ. Podatny na ten
chwyt reklamowy klient może
więc pomyśleć, że XXX to nie firma czy marka, ale ktoś bliski,
kto chce zrobić nam prezent… I wtedy ten „prezent” chętniej
sobie kupi.
Drodzy miłośnicy poprawnej polszczyzny! Życzymy Wam
cudownych Świąt spędzonych wśród najbliższych i niezwykłych
prezentów OD osób, które Was kochają! Kupując zaś drobiazgi
dla
swoich
najbliższych,
pamiętajcie
–
nie
dajmy
się
zmanipulować reklamom!
Red.
22
RECENZJA
"Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek"
"Dziewczyna i chłopak, czyli heca na14 fajerek" Anny
Ożogowskiej to opowieść o rodzeństwie - Tosi i Tomku. Są
bardzo do siebie podobni, ale ich cechy charakteru są
przeciwne: Tosia to spokojna i opanowana dziewczyna, jej
brat
Tomek
to
beztroski
chłopak,
który ciągle coś
kombinuje...
Na wakacje
mają wyjechać do
rodziny - Tosia do
cioci, Tomek do
wujka,
do
leśniczówki.
Dziwnym zbiegiem
okoliczności muszą
zamienić się rolami Tosia musi udawać
beztroskiego
i odważnego
chłopaka, a jej brat
zmuszony
jest
chodzić w sukienkach. Sprawdź, jak poradzą sobie w nowych
wcieleniach czytając tą niezwykłą książkę, która z pewnością
Cię wciągnie.
Bardzo mi się podoba ta powieść. Polecam ją
wszystkim, którzy lubią czytać.
Inga Kowalik
23
OPOWIADANIE
Gdy spadł pierwszy śnieg, pewna kobieta urodziła dziecko.
Już po kilku dniach wszyscy w wiosce wiedzieli, że to nie może być
zwykły człowiek.
Chłopczyk już tydzień po urodzeniu potrafił siedzieć, a po
miesiącu - chodzić. Jego matka była zszokowana. Wokół wyjątkowo
uzdolnionego chłopczyka gromadziły się tłumy ciekawskich,
a reporterzy cały czas go filmowali, komentując każdy jego ruch.
Tak było przez tydzień.
Pewnego dnia ojciec
postanowił
z
nim
porozmawiać.
Doskonale
wiedział, że i tak nie uzyska
żadnej odpowiedzi, lecz miał
wrażenie, że musi to zrobić.
-Cześć
zaczął
niepewnie.
W
końcu
zdecydowany,
powiedział
bardziej do siebie - Jaka
szkoda, że nie umiesz
mówić…
Za oknem zaczął
padać śnieg. Nikły promień słońca wpadł do pomieszczenia,
oświetlając twarz dziecka.
-Naprawdę, nie mogłeś powiedzieć czegoś bardziej
sensownego? - rzekł spokojnie chłopczyk.
Mężczyzna podskoczył jak rażony prądem. Tempem
błyskawicy poleciał do sąsiedniego pokoju, gdzie przebywała jego
żona, aby przekazać jej tę wiadomość.
Po długiej naradzie matki z lekarzem, ojciec postanowił
poddać dziecko próbie. Przyprowadził syna na betonowe boisko, od
dawna zasypanego grubą warstwą śniegu.
24
OPOWIADANIE
-Posłuchaj, odpowiedz szczerze,
bo od tego zależy twoja przyszłość.
Umiesz
rozwiązywać
równania
matematyczne? - zapytał się.
-Umiem.
-Pięć razy ile jest trzydzieści?
-Sześć - odpowiedział bez
zająknięcia synek. - Jeśli chcesz, mogę
też podać definicję poematu - po
angielsku!
-Nie musisz. Rozumiem, że
jesteś wyjątkowo uzdolniony jak na
swój wiek. Teraz sprawdzimy, jak z twoją sprawnością fizyczną.
Chłopczyk, słysząc to, bez większego wysiłku pchnął tatę,
który poleciał na śnieżny puch. Następnie przeskoczył go, ale nie
wszerz, ale wzdłuż! Widać było, że posiada niesłychane moce,
którymi potrafi się biegle posługiwać.
Rok później cała rodzina wybrała się w podróż samolotem.
Był piękny, słoneczny dzień. Nagle pasażerowie poczuli mocny
wstrząs, a następnie samolot zaczął spadać. Chłopczyk zeskoczył
z siedzenia i pobiegł do kabiny pilotów. Jego ojciec pobiegł za nim.
Piloci chyba stracili przytomność, bo nie reagowali. Dziecko wzięło
ster do rąk, i zwróciło się do taty, patrząc przed siebie na ziemię,
która zbliżała się z przerażającą prędkością.
-Jestem przybyszem z kosmosu, władcą czasu, mam dwa
serca, tysiąc lat, dwanaście regeneracji i nie umiem pilotować
samolotu!
Mężczyzna spojrzał ze zdziwieniem na synka, ale zaraz
przypomniał sobie o ich rozpaczliwym położeniu. Razem pociągnęli
ster i koło dwudziestu metrów od ziemi samolot cudem wyhamował,
lądując na łące. Samolot był cały, jego pasażerowie również, ale
chłopczyk chyba umarł. Ojciec z matką wynieśli dziecko na świeże
powietrze, a mama, tuląc go, płakała.
Nagle ciało chłopczyka wyrwało się z rąk matki i zaczęło się
25
OPOWIADANIE
szybko obracać w powietrzu. Po ustaniu zawieruchy rodzice spojrzeli
na miejsce, gdzie zaszło to dziwne zjawisko, i ich oczom ich ukazała
się postać dziesięcioletniego dziecka.
-No i jak, gdzie teraz lecimy? – zapytał z kpiącym
uśmieszkiem chłopiec.
Matka z ojcem jeszcze długo nie mogli się otrząsnąć z szoku,
jakiego doznali patrząc na przemianę swojego syna. Pierwsza
odzyskała głos kobieta:
-Co ty kręcisz? Wytłumaczysz nam to?
-Tak.
-No więc…?
-Długa historia. Nie chce mi się opowiadać.
-Mów.
-No dobra – chłopak westchnął. –Jestem Doktor.
-W życiu nie spotkałam bardziej małomównego chłopaka od
ciebie – zirytowała się kobieta. –Ty nie możesz być moim synem, bo
w naszej rodzinie NIKT, od pokoleń, nie igrał z czasem –
powiedziała. - Ojciec mi wszystko opowiedział. Nie uciekniesz.
Chyba, że wyzdrowiejesz z
tej głupoty i przestaniesz
wygadywać bzdury, to
wtedy może przyjdzie ci do
głowy pierwszy w życiu
mądry pomysł.
Te słowa wprawiły
chłopaka we wściekłość.
Pstryknął palcami i przed
nim zmaterializowała się
niebieska budka telefoniczna. Kobieta zaniemówiła. Jej mąż
podskoczył z wrażenia. Poprosili o wyjaśnienia, przepraszając za
wcześniejsze zachowanie. Podeszli bliżej. Ich oczy zrobiły się
okrągłe jak spodki.
Dziecko zaprosiło ich do środka.
-No coś ty – żachnął się mężczyzna. –Jak my się tu
zmieścimy?
26
OPOWIADANIE
Odpowiedź na to pytanie pojawiła
się, gdy we troje weszli do środka.
Wnętrze
było
ogromne.
Przypominało maszynę, posiadającą wiele
niebieskich świateł. W sercu kabiny był
gruby słup, wokół którego mieścił się panel
sterowania. Na wyższej części Tardis były
różnego rodzaju drążki: od podłużnych,
przypominających kształtem lizaki, po
kompletnie małe, którymi sterowało się
jednym palcem.
-Super – powiedział mężczyzna. –
Naprawdę wielka maszyna.
Tardis zatrzęsła się.
-I ty się dziwisz, że się na ciebie tak
krzywo patrzy. Ma duszę i serce oraz potrafi
się komunikować telepatycznie ze swoim
właścicielem – czyli mną. Dzięki niej
możemy się przenieść w dowolne miejsce
we wszechświecie, w dowolnym czasie.
A teraz, pozwólcie, że powtórzę swoje pytanie: i jak, gdzie
teraz lecimy?
*Time And Relative Dimension(s) In Space
Inga Kowalik
PS
Jaki film przypomina Wam to opowiadanie?
Autorka
27
MANIAK KOMPUTEROWY
Mikołajkowe nowinki informatyczne
Witajcie, Info-Maniacy! W związku z wyjątkowym okresem
świątecznym, jaki właśnie się zaczyna, dalszy ciąg historii
komputera zaprezentuję Wam w następnym numerze „Naszej
Dwójki”.
Przed nami świąteczny czas, polegający między innymi na
obdarowywaniu się prezentami. Korzystając z tej okazji, chciałbym
zaproponować
Wam
kilka
ciekawych
propozycji
na
bożonarodzeniowe
prezenty,
w
postaci
różnorodnych,
elektronicznych gadżetów.
Zacznijmy od tegorocznego hitu w grupie multimedialnego
osprzętu komputerowego, jakim bez wątpienia są Google Glass. Pod
tą anglojęzyczną nazwą kryją się okulary, bynajmniej niezwyczajne.
Służą one mianowicie do przeglądania Internetu, bez konieczności
patrzenia w ekran komputera. Wszystkie obrazy wyświetlane są na
szkle okularów, potęgując wrażenie realności. Z takim sprzętem
(patrz foto powyżej) trudno odróżnić świat realny od tego
wirtualnego.
28
MANIAK KOMPUTEROWY
Któż z nas nie chciałby mieć takich okularów? Niestety, jest
jeden mały problem… kosmiczna cena sięgająca, aż do 16 tys.
dolarów. W przeliczeniu na naszą walutę, ich koszt wynosi około 64
tys. złotych.
Dobrze, wiem, wiem… zejdźmy już na ziemię.
Czy wiecie, że średnio co 2 sekundy ktoś na świecie rozbija ekran
swojego telefonu? Daje to około 40 000 tego typu awarii dziennie.
Firma Motorola znalazła na to sposób, wypuszczając na rynek
smartfona Droid Turbo 2, z niezniszczalnym ekranem Moto
ShatterShield.
W odróżnieniu od magicznych okularów Google Glass, prezent
w postaci opisanego powyżej smartfona jest o wiele bardziej
dostępny, gdyż kosztuje około 2000 zł.
I to by było na tyle. A skoro już mowa o świętach , chciałbym złożyć
wszystkim
czytelnikom
„Maniaka
Komputerowego”
najserdeczniejsze życzenia z okazji zbliżających się świąt Bożego
Narodzenia. Do siego, 2016 roku!
Kacper Zuba
FORUM MISTRZÓW PIÓRA
29
Karol Trzaska, kl. 4 c
Sanok, 12 października, 2015 r.
Cześć Marku!
Witam Cię bardzo serdecznie.
Piszę do Ciebie ten list, bo chciałem się z Tobą podzielić
wrażeniami po przeczytaniu przeze mnie książki Andrzeja Maleszki
pt."Magiczne drzewo. Olbrzym".
Książka ta opowiada o podróży Kukiego,
Blubka, Gabi i Budynia, którzy mieli za
zadanie odnaleźć magiczny przedmiot.
Musieli również stoczyć walkę z potworem
o siedmiu wcieleniach. Przygoda ta
wystawiła ich przyjaźń na próbę i skłoniła
do pokonania własnych lęków oraz słabości.
Najbardziej w tej książce rozbawiła mnie
sytuacja, gdy Kuki rzucił Blubkiem na
pustyni, a potem dzieci nie mogły go
znaleźć. Później się okazało, że Blubek grał
w grę w Mieście Duchów i dobrze się bawił. Następnie nakarmili
szakale. Ciekawy także był moment, gdy bohaterowie tej książki
myśleli, że znajdują się na innej planecie. Okazało się, że w tym dniu
był bal przebierańców i wszyscy mieli stroje kosmitów.
Drogi Marku, gorąco Ci polecam przeczytanie tej książki.
Mam nadzieję, że również się ze mną podzielisz swoimi wrażeniami.
Serdecznie Cię pozdrawiam.
Karol
30
FORUM MISTRZÓW PIÓRA
Anna Gorczyńska, kl. 5 b
W pewną sobotę, już od rana zanosiło się na burzę. Czułam to
w powietrzu. Pogoda zaczęła się psuć mniej więcej o godzinie 16.00.
Zaczęło padać. Najpierw był to jesienny kapuśniaczek, w sam raz dla
dzieci lubiących bawić się w kałużach. Dwadzieścia minut później
padał już deszcz i daleko od Sanoka zaczynało grzmieć.
Siedziałam przy oknie, przyglądając się ludziom, unikającym
ochlapania przez samochody. Nagle deszcz zmienił się w ulewę.
Coraz większe krople bębniły
o parapet.
W pośpiechu
pobiegłam na poddasze, aby
poodmykać okna dachowe. Gdy
wróciłam do mojego zajęcia,
rodzice powiedzieli, że muszą
jechać na zakupy. Chciałam
zabrać się z nimi, ale prosili,
abym
została,
bo
miał
przyjechać kurier z przesyłką.
Nie zachwyciło mnie to, ale co
innego
mogłam
zrobić…
Zostałam sama. Wydawało się,
że ulewa ustała, ale były to
tylko
pozory.
Usłyszałam
bardzo głośny grzmot, jakby uderzył tuż obok. Zgasły wszystkie
światła w domu i na ulicy. Ściana wody lała się z góry. Zaczął wiać
wiatr, a w oddali niebo przecinały zygzaki błyskawic. Mój pies
schował się pod koc, a ja razem z nim. Chociaż nie boję się burzy, to
ta wywoływała u mnie dreszcze. Raz robiło się jasno, a raz ciemno,
jakby ktoś zapalał i gasił światło. Siła wiatru była tak duża, że
gałęzie drzew wyginały się na wszystkie strony. Chmury, o różnych
kształtach i odcieniach, gnały po niebie. Wyglądały jak dzikie i złe
stwory, goniące się wzajemnie.
31
FORUM MISTRZÓW PIÓRA
Uspokajając mojego pupila, z zaciekawieniem oglądałam to
nadzwyczajne zjawisko. Nagle usłyszałam kroki. To moi rodzice
wrócili. Gdy weszli do domu, pogoda znów była piękna, tak samo
jak rano. Do tej pory nie wiem, czy to się działo naprawdę, czy była
to moja wyobraźnia, a może zasnęłam i był to niesamowity, chociaż
trochę straszny sen?
Maria Jankiewicz, kl. 6 a
Był ciepły dzień wakacji. Nie spodziewałam się tego
spotkania, ale zacznę od początku.
W tym roku planowaliśmy lot do Hiszpanii, rodzice pragnęli,
żebym mogła rozwijać znajomość języka hiszpańskiego.
Był 12 sierpnia, dzień na który czekałam od stycznia, bo to w tym
dniu o godzinie 17:30 mieliśmy wylecieć z Polski i powoli zmierzać
do celu.
Gdy lądowaliśmy, trochę szumiało w uszach, ale niedługo.
Potem udaliśmy się po bagaże, a następnie zaplanowaliśmy
zwiedzanie tego niezwykłego kraju. Poszliśmy również na plażę,
ponieważ mój brat, mama i tato chcieli się opalić. Było mnóstwo
ludzi. Mewy latały wszędzie, gdzie tylko się spojrzało, a jasny piasek
i szum morza wprowadzał każdego w dobry nastrój. Małe muszle
łamały się z trzaskiem pod nogami. Fale były małe, a woda
32
FORUM MISTRZÓW PIÓRA
przejrzysta. Ocean przyciągał swoim nieziemskim błękitem, więc od
razu chciałam pływać, lecz najpierw musiałam się posmarować
kremem. Mimo czterdziestostopniowego upału, to było dosłownie
marzenie! Gdy wyszłam z wody, rozejrzałam się wokół
w poszukiwaniu towarzysza do zabawy. Od razu zauważyłam
dziewczynkę o jasnych włosach i zielonych oczach. Z wyglądu była
ode mnie starsza o około dwa lata. Na głos dodałam sobie otuchy
słowami pocieszenia. Dziewczynka to usłyszała i zapytała:
- Czy jesteś z Polski?
- Tak…-rzekłam zaskoczona. -Jestem z Sanoka, a ty?
- O! Ja też!-ucieszyła się.
- A… jak masz na imię? –Zapytałam.
- Jestem Karolina.
Bawiłyśmy się, gawędząc aż do zmroku.
Ten pobyt w Hiszpanii zapamiętam na całe życie.
Patrycja Wolanin, kl. 6 b
W pewnej starej szkole uczyła się trójka przyjaciół. Nazywali się :
Liwia, Szymon i Oktawia. Założyli oni Klub Pięciu. Postanowili, że
będą rozwiązywać różne problemy, zagadki, aby ludziom żyło się
łatwiej. Każdy miał jakieś zadanie ; Liwia pisała Kronikę Klubu
Pięciu, Oktawia była od tego, aby przeskakiwać i rozpracowywać
różne plany i zagadki, a Szymon miał szukać problemów i kłopotów
(miał do tego wielki talent).
Dni mijały, a Klub Pięciu nie
umiał znaleźć żadnej zagadki.
Jednak bieg zdarzeń sprawił, że
dzieci nie nudziły się długo...
-To jak, przyjdziecie dzisiaj do
mnie? - spytała Liwia
- Pewnie! -odparli przyjaciele Może tym razem znajdziemy
jakąś zagadkę.
33
FORUM MISTRZÓW PIÓRA
Tak więc cała trójka ruszyła do domu Liwii. Jednak idąc polną
drogą (Liwia mieszkała na skraju lasu - jej tata był leśniczym)
usłyszeli jakieś krzyki i wystrzały. Dochodziły z domu pani Marii,
bogatej staruszki, która była już sama na świecie. Dzieci bardzo ją
lubiły. Liwia, Oktawia i Szymon spojrzeli na siebie i znali już cały
plan. ''Zakradnę się od strony kuchni'' - mówiły oczy Szymona.
''Zgoda, ja idę głównymi
drzwiami'' - przekazała
Liwia. ''A ja będę się wlec
z tyłu i obmyślać plan B'' idealnie ułożone brwi
Oktawii mówiły same za
siebie - ''Teraz!'' I cała
trójka
pędem
ruszyła
w stronę domu pani Marii.
Szymon i Liwia działali
według
planu
A,
a Oktawia, wdrapawszy się
na
drzewo,
myślała
o planie B. Dziewczyna
widziała całą sytuację dwie zamaskowane osoby,
biedną panią Marię, kredowobiałą, uczepioną fotela na biegunach i jej przyjaciół, zachodzących od tyłu. Widziała, że bandyci mieli
pistolety, ale wolała o tym nie myśleć. I właśnie wtedy zobaczyła
naszyjniki bandytów - czerwonokrwiste skorpiony. "To przecież
oni!'' - przeraziła się Oktawia - ''Zębokrady!'' Zębokrady rabowały
ludziom dobytek, a także zęby. Zazwyczaj złote i srebrne. Chociaż
ostatnio okradli byłego burmistrza - pana Antoniego, który miał
diamentowy ząb. Skradziono mu go i od tej pory Zębokrady były
najbardziej poszukiwaną szajką w mieście. Byli oni bardo groźni.
''Uciekajmy!'' - krzyknęła w myślach Oktawia - ''To zbyt
niebezpieczne!'' Jednak przyjaciele nie mogli jej usłyszeć. Już po
chwili Liwia była skrępowana sznurami, a Szymon uciekał przed
drugim z bandytów. Oktawia wiedziała, gdzie się schowa - w stercie
34
FORUM MISTRZÓW PIÓRA
liści. Ułożyli ją właśnie po to, aby można było ukryć sie przed
oczami zawistnych kolegów z klasy, którzy zgodnie twierdzili, że
Klub Pięciu to jakaś dziecinada. Oktawia musiała wcielić w życie
plan X - plan tak awaryjny, że był możliwie najdalszą literą alfabetu.
Dziewczyna wyciągnęła komórkę i drżącymi rękami wystukała
numer 112.
- Halo, tu pogotowie ratunkowe. - Kobiecy głos zabrzmiał
w słuchawce - Co się stało?
- Na dom pani Marii, tej bogatej staruszki (panią Marię znał prawie
każdy) napadli Zębokrady!
Wzięli moją przyjaciółkę, Liwię
jako zakładniczkę!
- Spokojnie... - odparła kobieta
- Jesteś dobrze ukryta? Nic ci
nie jest?
- Nie, jestem na drzewie gorączkowo
tłumaczyła
Oktawia - Proszę, pomocy!
- Zaraz wyślę policję. - odparła
kobieta. - Nie ruszaj się z
miejsca - i rozłączyła się.
Oktawia siedziała na drzewie
i patrzyła, jak drugi bandyta (a
może to kobieta?) wracał bez Szymona.''Udało mu się ukryć'' ucieszyła się. Niedługo po tym przyjechała policja, złapała bandytów
i wrzuciła ich do radiowozu. Uwolniła Liwię i podziękowała
Klubowi Pięciu za pomoc w ujęciu złoczyńców. Dzieci wróciły do
domów, a kiedy tata Oktawii, który wcześniej krytykował Klub
Pięciu, przeczytał o nich w gazecie, powiedział tylko:
- To dobrze, że jesteś taka dojrzała i podjęłaś taką decyzję. To
bardzo dobrze...
BLIŻEJ NATURY
35
Jemioła-roślina która kojarzy się ze świętami
Bożego Narodzenia.
Jemioła to rodzaj pasożytniczych roślin . Obejmuje ok. 70
gatunków
rosnących
głównie
w
tropikalnej
i subtropikalnej Afryce. Nieliczne gatunki występują w Azji,
Są
Europie i Australii.
to rośliny pasożytnicze lub
częściowo
pasożytnicze,
rosnące na drzewach. Do
rodzaju
należą
gatunki lecznicze i trujące.
W
starożytności
jemioła
pospolita uważana była za
dar
bogów.
Szczególnie
jej
właściwości
magiczne .
rosnące
na dębach
uchodziły
Przypisywano
rośliny
za talizman. Druidzi traktowali ją w sposób szczególny –
ścinanie jemioły było ważnym obrzędem w ich wierzeniach.
Zbierano ją w dniu zimowego przesilenia dnia z nocą, a także
na przełomie wiosny i lata. Ścięte pędy świętej jemioły leczyły
BLIŻEJ NATURY
36
niemal wszystkie choroby, jednały pomyślność. Włożone do
wazonu
lub
podwieszone
pod sufitem, chroniły dom
przed
złymi
mocami,
zapobiegały pożarom, a już
powstałe
wygaszały.
-
Bożonarodzeniowa choinka
zastąpiła
w
XVII
zawieszaną
wieku
wcześniej
u powały jemiołę.
Pędy jemioły sprowadzały
do domu szczęście i bogactwo, spełniały ludzkie życzenia
i marzenia. Dziś całujących się par pod jemiołą w święta jest
mnóstwo – wierzą, że magia rośliny umocni ich miłość
i zapewni trwałość ich związkowi.
Sprzedawana jest powszechnie w okresie Bożego Narodzenia
w całej Polsce na rynkach, targach w formie pęków, kuli
i wianków adwentowych.
Szymon Bryndza
ŁAMACZ GŁOWY
37
Cześć  Spotykamy się po raz kolejny w tym roku szkolnym. Jestem
ciekaw, czy radzicie sobie z wybranymi przeze mnie zagadkami.
Jeśli rozwiązujecie je bez patrzenia na odpowiedzi, to Wam
gratuluję! Dziś także życzę Wam miłej zabawy z nowymi
zagadkami.
Maks
ZAGADKA 1:
Labirynt arytmetyczny
Prawie zupełnie nieznana u nas odmiana błędnika cyfrowego,
polegająca na wędrówce od górnego szeregu cyfr w figurze do
dolnego, przy jednoczesnym liczeniu. Wykonywanie działań
w czasie drogi orientuje, czy wędrówka po figurze odbywa się we
właściwy sposób. Labirynt tak jest ułożony, że umożliwia jedną
tylko drogę, jedno prawidłowe rozwiązanie.
Najlepiej jednak istotę zadania wyjaśni przykład.
Profesor Abrakadabra Arytmetykus wymyślił takie zadanie:
- Przejść od górnego szeregu cyfr i znaków arytmetycznych poprzez
kwadrat tak, by przy wyjściu u dołu figury końcowa suma równała
się 5. Wolno posuwać się tylko poziomo lub pionowo, nigdy na
ukos. Profesor zdradza w zaufaniu, że drogę należy wybrać poprzez
tylko 6 pól z cyframi.
Pytanie: Jak należy przejść przez kwadrat?
ŁAMACZ GŁOWY
38
ZAGADKA 2:
Rozszyfruj zdanie
Komputer Jacka "zgubił" polskie litery narodowe, zastępując je
innymi znakami.
W jednym z plików pojawiło się takie
zdanie:
?#&W M#WI&, ?E SI$ SP#@NI&E%!
Pytanie: Czy potrafisz to rozszyfrować?
ŁAMACZ GŁOWY
39
ZAGADKA 3:
Co robi dziewczynka?
Pewna dziewczynka uważnie przypatrywała się pewnemu
przedmiotowi. Trwało to 12 godzin. Początkowo prawa część
przedmiotu jej zainteresowania jest gruba, z czasem robi się
coraz cieńsza. Odwrotnie, lewa strona - najpierw cienka, później
staje się grubsza.
Pytanie: Co robi dziewczynka?
ZAGADKA 4:
Przez las idzie duży i mały człowiek. Mały człowiek jest synem
dużego, ale duży nie jest ojcem małego.
Pytanie: Jak to możliwe?
ZAGADKA 5:
Co to są uszy?
ROZWIĄZANIA:
1. 2 + 8 x 3 - 9 + 4 : 5 = 5
2. Żółw mówił, że się spóźniłeś!
3. Czyta książkę...
4. Duży człowiek jest matką dziecka.
5. Są to dwie klapki do podtrzymywania czapki
Maks Łonyszyn
KRZYŻÓWKA
40
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
18
17
41
KRZYŻÓWKA
Poziomo
2. Zdrowy napój bogaty w wapń.
4. Grudzień w języku angielskim.
6. Zabiegi uodparniające organizm na ekstremalne
temperatury.
8.Obchodzi imieniny w Wigilię.
10.Osłaniają kolana i łokcie podczas jazdy na łyżwach.
12.Potrzebny do jazdy z górki.
14.Żółty, kwaśny owoc.
15.Miejsce do uprawiania łyżwiarstwa.
17.Dzieci lepią go ze śniegu.
18. Budynek w górach - turysta może się w nim zatrzymać.
Pionowo
1.Zimowy czas wolny od nauki.
3. Miesiąc rozpoczynający zimę.
5. Chronią ręce przed zimnem.
7. Miejsca, do których odlatują ptaki na zimę.
9. ….... zimowe-pierwszy dzień zimy-22 grudnia.
11. Słodkowodne na Mazurach, niebezpieczne zimą.
12. Kryształki lodu zlepione w długie, rozgałęzione igły.
13. Tafla lodu unosząca się na wodzie.
14. Warzywo podobne do cebuli, bogate w witaminę C.
16. Utrzymująca się temperatura ujemna.
Joanna Dziuban
42
HUMOR
LIST DO ŚW. MIKOŁAJA:
"Święty Mikołaju! Ponieważ mam małe kieszonkowe, włóż mi pod poduszkę
bębenek, trąbkę i pistolet na kapiszony. Dzięki temu dziadek będzie mi płacił
za to, że nie zagram na bębenku, narzeczony mojej siostry za to, że nie
zatrąbię, kiedy oni się całują, a moja babcia, która ma słabe serce, za to, że
nie będę jej straszyć wystrzałami z pistoletu.
Jasio".
Nauczyciel języka polskiego pyta uczniów:
- Jak brzmi liczba mnoga do rzeczownika "niedziela"?
- Wakacje, proszę pani!
Jest dwóch łysych. Który jest bardziej łysy?
- Ten co ma większą głowę.
43
HUMOR
Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu. Spotyka go
szef i pyta:
- Nie lepiej byłoby na taczce?
- Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie.
Jasio pisze list do świętego Mikołaja:
- "Chciałbym narty, łyżwy, sanki i grypę na zakończenie ferii świątecznych".
Mistrz w pchnięciu kulą do trenera:
- Dziś muszę pokazać klasę. Na trybunie siedzi moja teściowa.
- Eee! Nie dorzucisz…
Spotyka się dwóch fanów piłki nożnej:
- Ile będzie bramek?
- Dwie, bramki zawsze są dwie.
Przed świętami św. Mikołaj rozdaje prezenty na ulicy. Jasio po otrzymaniu
jednego z nich mówi:
- Święty Mikołaju, dziękuję ci za prezent.
- Głupstwo - odpowiada święty Mikołaj. - Nie masz mi za co dziękować.
- Wiem, ale mama mi kazała
Kacper Zuba
44
NASZA DWÓJKA
NASZA DWÓJKA – dwumiesięcznik szkolny
Nr 2/rok szk. 2015/16, listopad - grudzień 2015,
stron 44, nakład 50 egz.
Szkoła Podstawowa nr 2 im. św. Kingi w Sanoku, ul. Rymanowska 17,
tel. 4632756
Zespół redakcyjny uczniów:
Szymon Bryndza, Szymon Dąbrowski, Marika Dydio, Joanna Dziuban,
Michał Kopiec, Inga Kowalik, Maksymilian Łonyszyn, Łukasz Pilecki,
Zuzanna Wdowiak, Kacper Zuba
Opieka: Joanna Twardak
Skład drukarski i opracowanie graficzne:
Andrzej Pakosz
Wydawca: Szkoła Podstawowa nr 2 w Sanoku.
Uwagi i spostrzeżenia, dotyczące naszej szkoły, można kierować na
szkolny adres pocztowy oraz adres e-mail: [email protected]

Podobne dokumenty