Rajd Niepodległości — „Akcja pod Bezdanami”
Transkrypt
Rajd Niepodległości — „Akcja pod Bezdanami”
12 GAZETA HARCERSKA KURIER WILEŃSKI Czuwaj! Numer 87 Piątek• 10 grudnia 2010 r. Rajd Niepodległości — „Akcja pod Bezdanami” W dniach 27-28 listopada odbył się kolejny, tradycyjny już Rajd Niepodległości. Nosił on nazwę ,,Akcja pod Bezdanami”. W rajdzie uczestniczyło ponad 100 harcerzy z najprzeróżniejszych środowisk harcerskich. Organizatorki tegorocznego rajdu (ubiegłoroczni zwycięscy) 9WDH-ek „Viator” wyróżniły się oryginalnymi punktami na grze oraz pomysłową trasą. Była nawet mini rewolucji, bo nastąpiły zmiany w tradycjach — gdyż chyba po raz pierwszy ta impreza była 2, a nie 3 dniowa. Zmiana ta została bardzo pozytywnie przyjęta i wszyscy z radością stawili się wczesnym, zimnym, sobotnim rankiem w wyznaczonym miejscu. Rajd startował od mauzoleum marszałka Józefa Piłsudskiego na cmentarzu Rossa. Patrole harcerskie były zaangażowane w rajd jako brygady żołnierskie. Każda taka brygada za zadanie domowe miała zaszczyt wybrać grób polskiego żołnierza pochowanego na cmentarzu Rossa, posprzątać go i nazwać swój patrol imieniem właśnie tego poległego wojownika. By nie robić korków na trasie, grupki harcerzy wyruszały ze startowego punktu co pół godziny. Punkt pierwszy: Ostra Brama, powinniśmy ułożyć modlitwę żołnierską i pomodlić się przy kaplicy. Cóż za wspaniały początek dnia! Każdy harcerz i harcerka z wielkim zapałem przykłada się do realizacji programu rajdu. Następnie mapa nas kieruje do wjazdowej drogi z Wilna na Belmont. Tam nas czekał sprawdzian z wiedzy historii oraz symboliki harcerskiej, ale nie tylko to. Zdobywa- zmusili nas do „zaminowania tego mostu”. Aby to wykonać, trzeba było podnieść osobę z brygady przy pomocy sprzętu wspinaczkowego na samą górę mostu. Dość trudna praca fizyczna, muszę przyznać! A pomimo to jeszcze trzeba było wykonać zadanie na logikę. Nie Podczas nadawania wiadomości alfabetem Morse’a my kolejny punkt. Na nas czeka egzamin z samarytanki oraz terenoznawstwa. Wytrzymaliśmy go! Ruszamy pod wzgórze, na szczycie którego ktoś wymachuje czerwonymi flagami. Już rozumiemy — to wiadomość nadawana alfabetem Morse'a! Krzątając się i śpiesząc, odnajdujemy kartkę papieru, ołówek i zaczynamy zapisywać: kreska, kropka, kropka… Jest to praca w grupie: jedni obserwują nadawcę i dyktują kolejne symbole, następny zapisuje to, a reszta odszyfrowują. Wykonane! Znów ruszamy w trasę. Wkrótce znajdujemy się pod pewnym mostem, gdzie to spotkaliśmy „agentów”, którzy „Życie jest ciągłym stawaniem na rozstaju szlaków i wyborem drogi do następnego rozstaju. Rzecz w tym, by droga od rozstaju do rozstaju była właściwa, dobra, prosta i jak najdłuższa”. Drogiemu Michałowi Kleczkowskiemu Każdego dnia życzymy nowych odkryć, wyzwań, radości w pokonywaniu przeszkód oraz ludzi, na których można polegać i góry z nimi zdobywać — z okazji urodzin harcerze i harcerki ZHPnL Fot. Agata Gadomska było to na tyle łatwe, jak się to wydawało na początku. Dalszy ciąg rajdu odbywał się wzdłuż torów kolejowych, gdzie za zadanie mieliśmy inscenizację ,,Akcji pod Bezdanami”. Cała akcja „napadu na carski” pociąg była nagrywana na wideo, które później można było oglądać. Każdy druh i druhna odegrali rolę żołnierzy i wypełnili misję na sto procent, z czego na pewno byli dumni. Po nagraniu filmiku czekały nas zawody polegające na pokonaniu trasy specjalnej. Najbardziej zwinna osoba musiała pokonać, nie dotykając ani jednego sznura i ani jednej młodej sosenki. Myślę, że wszyscy sobie z tym poradzili jak najlepiej, a i dobrej zabawy i śmiechu też nie brakowało. I nareszcie nastąpiła dla nas okazja po długiej wędrówce w mroźny, ale słoneczny dzień zagrzać się ciepłem ogniska, które trzeba ułożyć i rozpalić na kolejnym punkcie trasy, gdzie to oprócz punktowego sprawdzał nasze umiejętności rozpalania ogniska pies. Niestety, grzać się przy ognisku za długo nie można, bo nadchodzą następne brygady i trzeba im ustąpić to ciepłe miejsce. Następne punkty — żołniersko-strzeleckie, gdzie na trzech etapach oceniania czekało na nas: strzelanie z wiatrówek, łuków oraz rzucanie lotek. I to był ostatni punkt. Pokonaliśmy trasę! Później przepyszna kolacja i odjazd do Bezdan, gdzie pełni wrażeń harcerze zakończyli dzień rajdowej wędrówki kominkiem. W niedzielę odbył się apel końcowy, którego drużyny bardzo czekały, aby nareszcie dowiedzieć się, kto zwyciężył w tym roku. Otóż punktacja pierwszych trzech miejsc była bardzo podobna, różnica była zaledwie o kilka punktów. Jednak po wszystkich kalkulacjach ogłoszono, iż najwięcej punktów, pomimo niedużej ilości żołnierzy, zdobyła 13WDW harcerzy „Czarna Trzynastka”. To właśnie zwycięscy za obowiązek mają zorganizowanie następnego Rajdu Niepodległości. Uważam rajd za bardzo udany, gdyż zawierał w sobie ciekawe punkty, dopisała nam wspaniała pogoda, no i ta rywalizacja między brygadami przepełniona śmiechem oraz wspaniałą atmosferą, która panowała wśród harcerzy i mnóstwo niezapomnianych chwil przeżytych w gronie drużyny. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim organizatorom tego rajdu. Niskie ukłony i podziękowania dla kierownictwa szkół w Nowej Wiljece oraz Bezdanach za ciepłe przyjęcie oraz możliwość rozlokowania się na czas rajdu. dh Andrzej Drożdż 13WDW „Czarna Trzynastka” KURIER WILEŃSKI Piątek• 10 grudnia 2010 r. GAZETA HARCERSKA 13 Biwak OH-y w Jaszunach W piątek, 3 grudnia, wszystkie drużyny harcerzy przyjechały do Jaszun na nadzwyczaj ważny biwak Związku Harcerzy. Biwak rozpoczął się uroczystym apelem. Od razu po apelu chętni druhowie wyruszyli na bieg młodzika bądź wywiadowcy. Harcerze musieli pokonać trudną trasę, idąc samodzielnie po zaśnieżonych lasach pod Jaszunami. Pomimo zmęczenia i nocnej pory, większość dała sobie radę i doszła do finałowego punktu. W tym czasie pozostali mieli zajęcia w szkole, reprezentowali drużynę w przeróżnych grach intelektualnych i sportowych. Następnego dnia Zastępy uczestniczyły w grze terenowej. Drużynowi zaś omawiali w komendzie ważne sprawy organizacji. Wieczorem druhowie rywalizowali w turnieju siatkówki, meczu gwiazd Harcbasket, konkursach rzutów karnych i zza linii Podczas biwaku wypróbowaliśmy siebie, swoje drużyny i wrócilismy do domów zadowoleni Fot. Paweł Żabiełowicz 3 punktów. W niedzielę rano pominąć faktu, że OH-y po- tawca w sali szkolnej, wszyscy odbył się apel końcowy, pod- większyła się o jeszcze jedną pojechaliśmy do domów. czas którego ogłoszono wyni- drużynę. Zastęp harcerski z W imieniu całej organiki biwaku, kategoryzacje dru- Niemenczyna przechrzcił się w zacji dziękujemy dyrektorowi żyn, a także wręczone patenty próbną 22NDH-y „Żubry”. Jaszuńskiej Szkoły Średniej za kursantom, którzy w tym dniu Po Mszy św., która była gościnność. zakończyli kurs zastępowych celebrowana przez Kapelana Łukasz Mikielewicz mł. „Impeesa4”. Nie można także Związku o. Dom. Jerzego Lapr. 22 NDH-y „Żubry”