09.Potęga słowa

Transkrypt

09.Potęga słowa
Potęga słowa
Czyli czego ideolodzy NWO obawiają się najbardziej.
Marshall McLuhan, medialny ‘guru’ wyznał otwarcie pewną niezwykle istotną prawdę:
„Tylko małe sekrety muszą być strzeżone. Wielkie trzymane są w sekrecie dzięki
niedowierzaniu opinii publicznej”.
Największym takim sekretem są zapędy ideologów NWO do narzucenia światu
dyktatorskiego rządu.
Ideologami NWO jest światowa lichwa i talmudyści-syjoniści, czyli kompleks jot lub
judeocentrycy.
Podbijanie świata i narzucanie gojom – nie-ludziom (zgodnie z talmudem goje, nie-żydzi to
zwierzęta bez duszy) żydowskich porządków jest wykonywane wielokierunkowo.
Narzędziami światowego żydostwa są:
- bandycki system finansowy, pozwalający banksterom tworzenie pieniędzy z niczego w
postaci udzielania „kredytów”, które trzeba spłacać wraz z odsetkami pieniędzmi już
rzeczywistymi. Tenże system odpowiedzialny jest za kosmiczne zadłużenie budżetów państw
prawie całego świata, a także za bankructwa całych państw.
- tworzenie ponadnarodowych tworów, które w przyszłości zleją się w jedno, światowe
państwo, którym rządzić będą żydzi, a zdepopulowana o 90% liczba gojów będzie
zachipowanym bydłem roboczym.
- USA i NATO, które są żydowskim kastetem do podboju świata gojów (USA chętnie
wspierane jest przez żydofilskich wasali i szabas-gojów)
- Wszystkie międzynarodowe organizacje i instytucje, których członkiem jest USA lub ktoś z
jego wasali. Od ONZ po Komitet Noblowski.
- Najważniejszym wszakże narzędziem do podboju świata przez żydów są MEDIA.
Ich rola polega na ogłupianiu, oszukiwaniu, fałszowaniu rzeczywiastości, odmóżdżaniu i
urabianiu tzw. opinii publicznej. Już 130 lat temu o stanie mediów w USA tak mówił
ówczesny szef personalny New York Timesa, John Swinton:
W tym rozdziale historii świata, nie istnieje coś takiego jak niezależna amerykańska prasa.
Wy to wiecie i ja to wiem. Żaden z was nie ośmieli się szczerze wygłosić swojej własnej opinii
– nawet jeśli ktoś z was spróbuje to zrobić, może być z góry pewnym, że jego tekst nie ukaże
się w druku. Płacą mi za powstrzymywanie się od wyrażania moich poglądów na łamach
gazety, w której pracuję. Wam płacą mniej więcej tyle samo za robienie mniej więcej tego
samego – jeśli ktoś z was okaże się na tyle naiwny, by napisać o tym, co myśli, będzie sobie
musiał poszukać innej pracy. Gdybym ja pozwolił sobie na taką szczerość, straciłbym zajęcie
przed upływem dwudziestu czterech godzin od publikacji. W interesie dziennikarza leży
niszczenie prawdy, kłamanie w żywe oczy, perwersja, poniżanie, pełzanie u stóp Mammona i
sprzedawanie własnego kraju i własnego narodu za kromkę chleba. Wy to wiecie i ja to wiem.
Cóż to za szaleństwo – wznosić toast za niezależną prasę? Jesteśmy narzędziami, wasalami
bogaczy zza kulis. Jesteśmy marionetkami: oni pociągają za sznurki, my tańczymy. Nasze
talenty, nasze predyspozycje i nasze życia należą do innych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi
prostytutkami.
A 110 lat później takimi oto słowami David Rockefeller dziękował przedstawicielom mediów
„za ich dyskrecję”, czyli za oszukiwanie czytelników i utajnianie przed nimi tego, co
naprawdę ważnego na świecie się dzieje:
„Jesteśmy wdzięczni wydawcom “Washington Post”, “New York Times”, “Time Magazine” i
innym wielkim wydawnictwom, których menedżerowie uczestniczyli w naszych spotkaniach i
dotrzymali swych obietnic zachowania dyskrecji przez blisko 40 lat. Byłoby dla nas
niemożliwością zrealizowanie naszego planu budowy światowego rządu, jeśli bylibyśmy w
tym czasie przedmiotem zainteresowania prasy…”.
Ludzi demaskujących to, co rzeczywiście dzieje się na świecie ośmiesza się jako
niepoważnych wyznawców niepoważnych teorii spiskowych. Często atakuje się ich słownie,
próbuje kompromitować, czy przedstawiać w niekorzystnym świetle. Rzadziej, ale jednak, po
prostu tych ludzi się morduje, jak to było z Dariuszem Ratajczakiem. Zdarza się też, że się ich
po prostu cenzuruje i uniemożliwia się im publikowanie ich tekstów. Na naszym polskim
internetowym podwórku mieliśmy już tego przykłady w niedawnej przeszłości. Niewidzialna
(żydowska) ręka zlikwidowała „Polonicę”. Blokowanych było parę innych stron i witryn.
Przed kilkoma tygodniami pod naciskiem żydostwa z „Otwartej Rzeczpospolitej” wordpress
zlikwidował witrynę „Judeopolonia”. Udało mi się odzyskać nieomal w całości teksty z
Judeopolonii i umieściłem je na otwartym na początku września blogu Poliszynel. Po 40
dniach istnienia Poliszynel bez jakiegokolwiek uzasadnienia, bez wcześniejszego
powiadomienia mnie o groźbie zamknięcia bloga, czy o jakichkolwiek skargach pod moim
adresem, został przez wordpress zlikwidowany.
Na blogu Poliszynel ujawniałem całościowe spektrum problematyki związanej z ideologami
NWO i stojącym za nimi światowym żydostwem. Wyjaśniałem cele, metody działania, i
ostateczne zamiary tego, co czeka Polskę i świat. Demaskowałem też poczynania i oszustwa
okupującej Polskę agentury żydowskich interesów – POPiS/SLD. Demaskowałem żydowską
agenturę wpływu w mediach – np. imperium medialne rebe Rydzyka czy znanego i
poczytnego publicystę Stanisława Michalkiewicza. Ostatnio napisałem tekst o WHO –
światowej organizacji chorób i depopulacji. Tekst ten był szeroko kolportowany w internecie i
wzbudził duże zainteresowanie i ożywioną dyskusję Podejrzewam, że właśnie ten tekst,
obnażający prawdziwy charakter WHO przyczynił się do bezkompromisowego ataku na blog
Poliszynela. Bolały agentów nasyłanych na mojego bloga wprawdzie wszystkie teksty, bolało
ich samo istnienie strony, ostatecznie jednak to tekst o WHO skłonił ich natychmiastowego
działania. A już wcześniej żydostwo zablokowało mi adres mailowy na o2.pl.
Ideolodzy NWO boją się prawdy. A to z tego powodu, że przerażeniem napełnia ich myśl, iż
pewnego dnia ogłupianym i oszukiwanym mediami ludziom otworzą się pod wpływem
blogów jak Poliszynel, Grypa666, Marucha i inne, oczy. Jeśli ilość przebudzonych,
wyrwanych spod medialnej hipnozy osób osiągnie masę krytyczną, gdy obudzona zostanie
setna małpa zbrodniarze z NWO stracą kontrolę nad tłumem. I to będzie ich koniec.
Dlatego niszczą lub kneblują oni tych, którzy ich bezwzględnie demaskują. Zlikwidowanie
kolejnego, mojego bloga niech nie zostanie przyjęte przez inne portale ze stwierdzeniem –
mnie to nie grozi. Powoli, systematycznie bądą likwidowane wszystkie demaskujące
zbrodniarzy spod znaku NWO strony. Nawet te robiące to nie tak komleksowo jak blogi
Polonica, Judeopolonia, czy Poliszynel.
„Ostatnia Rzeczypospolita” jest kontynuacją zlikwidowanego bezpodstawnie i bezprawnie
blogu „Poliszynel”. W momencie zlikwidowania „Ostatniej Rzeczypospolitej” pojawi się
kolejne jej wcielenie. Będziemy odradzać się jak Feniks z popiołów. Niszczenie i
kneblowanie nas jest syzyfową pracą. Prawdy nie da się zamordować.
Poliszynel (http://ostatniarzeczypospolita.wordpress.com/2010/10/11/potega-slowa/)