Wykorzystaj potencjał Internetu w HR – wejdź na www.HRweb.pl

Transkrypt

Wykorzystaj potencjał Internetu w HR – wejdź na www.HRweb.pl
Wykorzystaj potencjał Internetu w HR – wejdź na www.HRweb.pl
Edukować, nie zakazywać
Portale społecznościowe na dobre zagościły w naszym życiu – prywatnym i zawodowym.
Od kilku lat rośnie zainteresowanie Facebookiem, GoldenLinem czy Naszą-Klasą, a to
znaczy, że social media nie są tylko chwilową modą, ale nową formą komunikacji.
Pracodawcy nie mogą zignorować portali społecznościowych, uznając: my mamy swoje
sprawy, a social media funkcjonują gdzieś obok.
Portale społecznościowe są narzędziem obosiecznym. Z jednej strony to idealny kanał do
komunikowania o firmie, relacjach w niej panujących, promowania siebie jako dobrego pracodawcy. Z
drugiej strony, jeden niefrasobliwy wpis na Facebooku czy Twitterze może nam bardzo zaszkodzić, bo
natychmiast idzie w świat i czytają go tysiące, jak nie miliony użytkowników. Social media działają bez
cenzury, przyjmą wszystko. Gazeta Wyborcza nie opublikuje na pierwszej stronie informacji, że
aplikujący do firmy X jest zniesmaczony, bo akurat rekruter się spóźnił, a sekretarka miała gorszy
dzień i była nieuprzejma. Na portalu społecznościowym taka informacja może ukazać się w każdej
chwili, a jeśli będziemy mieli pecha, spowoduje ona lawinę podobnych komentarzy i złośliwości pod
adresem firmy X.
Pracodawca powinien być przygotowany na takie sytuacje i gdzieś z tyłu głowy wiedzieć, że być może
kiedyś będzie musiał na takiego posta zareagować.
- Dobrze, żeby działy Public Relations i HR jak najszybciej zdały sobie sprawę z tego, że to są
pełnowartościowe media. – mówi Anna Mikulska, z firmy MJCC Employer Branding Consultants. –
Nigdy nie wiemy, kiedy w Internecie pojawi się negatywny komunikat na temat naszej firmy – nie
ważne, prawdziwy czy nie. Dlatego, jeśli chodzi o social media, piarowiec przez cały czas musi działać,
jak w sytuacji kryzysowej.
Wilk syty i owca cała
Pracownicy są pierwszym, i postrzeganym jako najbardziej wiarygodne, źródłem informacji o tym, co
dzieje się w firmie. Jeśli zadzwoni do nas head hanter z propozycją pracy w firmie Y, albo sami
zdecydujemy, żeby do Y aplikować, będziemy chcieli wiedzieć, co o tej firmie myślą pracownicy. 10
czy 15 lat temu szukalibyśmy tam znajomych, albo znajomych znajomego, którzy mogli nam coś
opowiedzieć. Dzisiaj wstukujemy w Internecie adres Golden Lina, Facebooka albo Profeo i już za
moment możemy przeczytać dziesiątki opinii i komentarzy na interesujący nas temat. Im większa i
bardziej znana firma, tym postów będzie więcej.
Media społecznościowe są wszechobecne i nieogarniane. Dlatego część firm wyznaje tezę, że najlepiej
jest zabronić pracownikom korzystania z nich w biurze, blokując te strony. Pracodawca ma takie
prawo, ale nie zapobiegnie sytuacji, gdy pracownicy po godzinach wejdą na Facebooka czy Twittera i
skomentują działania firmy.
Co zrobić, żeby wilk był syty i owca cała?
- Recepta jest prosta, niektórym trudno ją jednak zrealizować – trzeba mieć takie środowisko pracy,
żeby pracownicy chcieli mówić o firmie pozytywnie, a problemy chciało im się rozwiązywać wewnątrz
firmy – podpowiada Anna Mikulska. – Czasami, np. gdy w firmie panuje totalny bałagan, szef zakazuje
pracownikom wypowiadania się w social media. Nie chce, żeby opowiadali o warunkach pracy czy
relacjach z przełożonymi. To jednak nie jest problem mediów społecznościowych, ale firmy.
Wykorzystaj potencjał Internetu w HR – wejdź na www.HRweb.pl
Pracodawca ufa, pracownik zna umiar
Pracodawcy boją się, że pracownicy, zamiast wykonywać swoje obowiązki, będą godzinami
przesiadywali na Linkedinie czy GoldenLinie.
- Pracownicy przychodzą do firmy, aby wykonywać swoje obowiązki, za które są wynagradzani
zgodnie z umową o pracę. Korzystanie z portali społecznościowych w czasie pracy jest zwykłą stratą
czasu, o ile nie służy realizacji zadań służbowych – twierdzi Iwona Jacaszek, Dyrektor ds.
Korporacyjnych Coca-Cola HBC Polska. - W naszej firmie korzystają z nich między innymi specjaliści
ds. rekrutacji – np. w serwisie Golden Line zamieszczamy ogłoszenia o wakatach w Coca-Cola HBC
Polska i poszukujemy talentów. Z uwagi na ogromny zasięg i skuteczność dotarcia mediów, jakimi są
portale społecznościowe, realizujemy przy ich pomocy również szereg kampanii marketingowych i PR,
w związku z czym dla pracowników tych działów jest to jedno z narzędzi pracy. Przykładem może być
stworzenie społeczności biegaczy na Facebooku przez markę Powerade.
Jacaszek dodaje jednak, że Coca-Cola HBC Polska do tematu social media podchodzi
zdroworozsądkowo, licząc także na zdrowy rozsądek pracowników. Firma nie blokuje ani nie limituje
dostępu do portali społecznościowych. Wszystkich pracowników obowiązuje procedura użytkowania
sprzętu i narzędzi firmowych wyłącznie do celów służbowych.
Zdaniem Mariusza Locha, szefa biura prasowego Grupy TP, nie ma istotnej różnicy pomiędzy
pracownikiem, który ma dostęp do konta na portalu społecznościowym, a np. pracownikiem, który ma
możliwość palenia papierosów czy picia kawy.
- W obu przypadkach można te okoliczności wykorzystywać w sposób celowy i umiarkowany, służący
dobrej atmosferze, a w konsekwencji także dobrym wynikom w pracy – mówi Loch. - I tak samo w
obu przypadkach można wykorzystać je do marnowania czasu. Samo istnienie social media nie jest
nacechowane ani pozytywnie, ani negatywnie. Media społecznościowe to narzędzie - najważniejsze
jest, aby pracownicy rozumieli, gdzie kończy się „normalne” korzystanie, a zaczyna marnotrawienie
czasu i pieniędzy.
Anna Mikulska jest zdania, że dobrze zmotywowany i opłacany pracownik, wykona swoje obowiązki,
niezależnie od możliwości korzystania z social media.
- Czasami pracodawcy blokują strony Facebooka, Goldenline, Profeto czy Twittera, bo uważają, że
możliwość korzystania z tych portali w pracy zmniejsza wydajność pracowników. Dlatego ja pytam, jak
ci pracodawcy dbają o zaangażowanie swoich pracowników, jak ich wynagradzają, jeśli social media
przynoszą im straty – mówi Mikulska. - Nowe pokolenie pracowników to ludzie, którym praca przenika
się z życiem prywatnym. Mają otwarte głowy, szukają wiedzy i informacji różnymi kanałami – także na
social media. To nie jest problem tych mediów, a zmotywowania pracownika. Jeśli komuś zablokujemy
dostęp do social media, a nie chce mu się pracować, to przesiedzi cały dzień na Wirtualnej Polsce czy
na Onecie.
Pracownik jest rzecznikiem firmy
Jak wynika z badania przeprowadzonego w ubiegłym roku przez firmę doradczą Deloitte oraz portal
Gazeta.pl. - rosnąca popularność Internetu jest nadal połączona z niską świadomością internautów na
temat bezpieczeństwa informacji. Jednak przedsiębiorcy wolą blokować dostęp do portali
społecznościowych, niż szkolić użytkowników.
- Czasami firmy blokują dostęp do tych stron, śledzą aktywność internetową pracowników, kontrolując
na której stronie ile czasu spędzili. Ale przy powszechnym dostępie do Internetu, tego nie da się
Wykorzystaj potencjał Internetu w HR – wejdź na www.HRweb.pl
kontrolować, pracodawca musiałby całkiem odciąć pracownika od Internetu – w pracy i w domu –
mówi Anna Mikulska.
Beata Krawczyk, PR Junior Manager w Nestlé Polska również uważa, że w dzisiejszych czasach trudno
jest sobie wyobrazić brak możliwości dostępu do Internetu i to tego szeroko rozumianego.
- Internet jest jednym z ważniejszych narzędzi pracy. Zasady wykorzystanie tego nośnika są określone
w wewnętrznych dokumentach naszej firmy, m.in. w Przewodniku Dobrych Praktyk Komunikacyjnych,
gdzie mamy sekcję poświęconą social media – Krawczyk opowiada o doświadczeniach Nestlé Polska. Przewodnik nie reguluje zasad zaangażowania pracowników w mediach społecznościowych, jako osób
prywatnych. Dostarcza jedynie wskazówek, jak korzystać z tego narzędzia w sposób bezpieczny i
zgodny z prawem oraz zgodnie z ogólnie przyjętymi normami społecznymi.
- Pracowników, nie tylko można, ale wręcz trzeba przygotować do korzystania z portali
społecznościowych – twierdzi Mariusz Loch. - W czasach, gdy komunikacja na linii firma - klient
przestała być wyłączną domeną działów komunikacji, a praktycznie każdy pracownik jest
samodzielnym komunikatorem, edukacja w zakresie social media jest podstawą. Pracownicy powinni
zdawać sobie sprawę z tego, że ich aktywność w sieci nie jest oderwana od rzeczywistości, a ich
wypowiedzi odnośnie własnej firmy wpływają na odbiór marki. Powinni być także przygotowani to
udzielania podstawowych informacji na temat firmy wszystkim, którzy ich potrzebują (wskazanie osób
odpowiedzialnych za daną sprawę, przekierowanie do miejsc, w których otrzymać można pełną
wiedzę).
Nie można odciąć się od portali społecznościowych, można jednak przygotować pracowników do
korzystania z nowych mediów. Im szybciej pracodawcy zdadzą sobie z tego sprawę, tym mniej na
wolnej komunikacji internetowej stracą, a więcej zyskają.
Magdalena Fabijańczuk