Orędzie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Orędzie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Orędzie aktualizowane za pomocą parafraz uzupełniających w Targumie.
Targum (lim) jest tłumaczeniem Biblii hebrajskiej na aramejski, z
zachowaniem wersji literalnej wśród dodatków i parafraz uzupełniających.
Dotyczą one aktualizowania głoszonego orędzia, kwestii doktryny,
moralności, duchowości i duszpasterstwa, specyficznych w religijnej
mentalności starożytnego judaizmu. Są to często ponowne lektury Biblii z
interpolacjami ukazującymi problemu danej epoki. W kulcie synagogalnym
systematyczna lektura Tory (seder) ubogacana była drobnymi tekstami
proroków (haftarot). Zachowane targumy Pięcioksięgu pochodzą z kręgów
bardziej akademickich /R. Trevijano Etcheverría, Orígenes del cristianismo.
Transfondo judío del cristianismo primitivo, Ed. Publicaciones Universidad
Pontificia Salamanca, Salamanca 1995 s. 179/. Midrasz (lim) jest
wyjaśnieniem Pism. Życie religijne żydów było skoncentrowane wokół Tory,
rekopilacji starożytnych sakralnych tradycji, która była precyzowana za
pomocą interpretacji i dodatków w nowej sytuacji judaizmu. Literatura tego
typu rozpoczyna się już w Księgach późnego ST (Syr, Mdr). Cechą tej
literatury jest ścisły związek z Pismem Świętym, odniesienie do Pięcioksięgu
jako programu restauracji i reformy, intensywne studium słowa Bożego. To,
co napisali nowi autorzy w różny sposób powiązane jest z kanonem
biblijnym. Są to pseudoepigrafy, imitacje, apokalipsy itp. Egzegeza typu
derasz starała się przedłużyć aktualizowanie Pisma, poprzez takie formy jak
halakhah, haggadah i pesher /Ibidem, s. 180.
+ Orędzie Apokalipsy zrozumiałe dzięki symbolom. W Nowym Jeruzalem Bóg
zamieszka na zawsze. Spełniona będzie obietnica przymierza. Nie ma w nim
świątyni, całe jest świątynią, miejscem zamieszkania Boga. Tym miejscem są
ludzie, osoby ludzi, w ich relacyjnych powiązaniach. Boskość nie jest już
tylko przedmiotem kultu, lecz również miejscem kultu. Ludzie będą
uwielbiać Boga przebywając w Nim. Miary tego miasta są symboliczne,
według proporcji świętego świętych w świątyni Jerozolimskiej. Relacja Boga z
ludźmi jest doskonała i bez końca, w intymnej wzajemności T31.12 92.
Miasto światła Bożego, całkowicie tum światłem przeniknięte, całkowicie w
tym świetle zatopione. Jest nim życie Boga, które przeobficie jest
komunikowane. „Życie jest światłością ludzi” (J 1, 4). Dlatego nie trzeba
słońca i księżyca. Chwała Boża oświetla Miasto Nowe. Baranek jest jego
lampą (Ap 21, 23). Jest to światło eschatologiczne, symbol życia,
spotęgowanego do nieskończoności, jawiącego się jako życie Boże (Boga Ojca
i Baranka). Orędzie teologiczne jest tu zrozumiałe dzięki symbolom. Moc
światła jest przeogromna. Sięga aż do początkowego dzieła stworzenia.
Eschatologia łączy się z protologią. Naturalne światło słońca i księżyca (Rdz
1, 3.14) znika. Wszystko jest przeniknięte światłem Boga. Bóg ogarnia
wszystko tak jak światło słońca w bezchmurny dzień. Miasto zbudowane jest
ze światła, wnika w ciemne zakątki i zmienia je w perłę (Ap 21, 19-21),
przenika mury i zmienia je w brylanty (Ap 21, 18). Miasto jaśnieje w pełnym
blasku. Posiada w sobie tyle światła, że staje się latarnią morską ściągającą
do siebie wszystkie narody (Ap 21, 24).
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Orędzie apostolskie boskości Jezusa Chrystusa pisarze chrześcijańscy
ujmowali w formie filozofii platońskiej. Metafory wyjęte z rzeczywistości
ludzkiej i aplikowane Bogu mają swoje znaczenie, ponieważ wskazują na
podwójny sens ruchu idei. Kiedy Biblia nazywa Boga ojcem, mężem,
pasterzem, królem, sędzią itp., opisując Go za pomocą terminów
metaforycznych, korzysta z języka odpowiedniego dla danego środowiska, dla
danego czasu i miejsca. Metafora wędruje z ziemi do nieba i wraca, niosąc w
sobie sens idealny, absolutny /F. Raurell, Dio, Padre nella visione
veterotestametaria. Una verbalizzazione ambigua, “Laurentium” 1-2 (1999)
167-200, s. 173/. Dzięki temu człowiek dostrzega drogi łączące go z
doskonałością Bożą a jednocześnie odległość dzielącą go od Boga.
Naśladowanie Boga dokonuje się nie w sposób mglisty, lecz określony
konkretnie na drogach wyznaczonych przez różne metafory. Metafory są
wehikułem myśli /Tamże, s. 176/. Ojcowie Kościoła Ojcostwo Boże ujmują w
kontekście relacji z Logosem. Źródłowe orędzie apostolskie o boskości Jezusa
Chrystusa ujmowali w formie filozofii platońskiej. Termin „Bóg” odnoszony
jest do pierwszej osoby Boskiej. Orygenes (zm. 254) podkreśla odwieczne
rodzenie Logosu, bez pierwszej przyczyny /C. L. Rossetti, «Pater tantum est».
Paternità divinae e fede cristologica, „Alpha – Omega” 2 (1999) 195-214, s.
195/. Bóg jest zawsze Ojcem Syna swego jednorodzonego, bez jakiegokolwiek
punktu początkowego. Jest zawsze z Ojcem, jest odbiciem hipostazy Ojca. W
substancji jest równy Ojcu. Kto widzi Jezusa, widzi też Ojca (J 14, 9). Są
Jednym (J 10, 38). Rodzenie Syna rozumie Orygenes jako emanację woli z
intelektu. Syn jest Mądrością Ojca, Tchnieniem Potęgi Boga /Tamże, s. 196/.
Prezbiter aleksandryjski Ariusz (zm. 336) przyjął, że Bóg jest bez początku,
„Niezrodzony” (aghenetos, aghennetos). Z tego powodu może być tylko jedna
osoba Boga. Syn jest tylko stworzeniem. Trójca nie jest Bogiem jedynym, lecz
trzema odrębnymi substancjami: Bóg-Ojciec oraz stworzenia doskonałe: Syn
i Duch /Tamże, s. 197/. Tylko Ojciec jest niestworzony bo jest niezrodzony.
Sobór Nicejski I w roku 325 ogłosił, że Syn jest niestworzony, ale jest
zrodzony, współistotny Ojcu (Homoousion to Patri) (DS. 125). Podkreślano
przy tym ojcostwo absolutne pierwszej osoby /Tamże, s. 198.
+ orędzie Apostołów przekazane w Piśmie i Tradycji karmi Kościół po
wszystkie czasy (Ef 2,20; Ap 21,14). Charyzmat Apostołów znajduje się u
fundamentu Kościoła. Ich orędzie przekazane w Piśmie i Tradycji karmi
Kościół po wszystkie czasy (Ef 2,20; Ap 21,14). Temu charyzmatowi
towarzyszy szereg charyzmatów funkcjonalnych, które kształtują już tylko
tradycję kościelną, gwarantującą wierne przechowanie Objawienia NT i
wydanie odpowiednich owoców. W początkowej fazie tej tradycji kościelnej
znajduje się Tradycja przekazująca depozyt Objawienia. 02 45
+ Orędzie Biblii niematerialne jest człowiekiem-Bogiem, Chrystusem, Panem
Świata. „Kalwin tak ściśle utożsamił Chrystusa z Pismem, że słowo
objawione zrównał z Wcieleniem: «„Słowo Chrystusa” jest berłem Pana,
którego chwalimy. Wskazując na fragment ewangelii według św. Jana (8,47)
głoszący, że „Kto jest z Boga, słów Bożych słucha”. Kalwin zauważa:
„Podsumowując, skoro Kościół jest królestwem Chrystusa, a on sprawuje
swą władzę jedynie poprzez swoje Słowo, czy jasnym będzie dla każdego, że
kłamstwami są słowa, które wyobrażają istnienie Królestwa Chrystusa w
oderwaniu od jego berła, to jest jego najświętszego Słowa?» /A. Ganoczy, The
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Young Calvin, tłum. D. Foxgrover i W. Provo, Philadelphia: The Wesminster
Press 1987, s. 192/. Dla Kalwina Biblia w swoim przesłaniu niematerialnym
jest człowiekiem-Bogiem, Chrystusem, Panem Świata. Wiernymi zaś są ci,
którzy nie tylko czytają słowa Pisma, ale także ci, którzy są nimi inspirowani.
Zarówno Kościół jako pośrednik i interpretator posłania chrześcijańskiego,
jak i msza i sakrament pojednania, to zbędne przeszkody na drodze do
zbawienia. Prawdziwe kapłaństwo to komunia świętych wierzących, ponieważ
to tam odnajdujemy dynamiczną obecność Ducha Pańskiego w czystości
serca. Dla Kalwina prawdziwy Kościół jest duchowy i ukryty pod tym
namacalnym cieleśnie, z jakim mamy do czynienia w późnym renesansie; to
jest kościół „żywcem pogrzebany” i złożony z tych, których serca są czyste,
prawdziwych proroków, których czasami powołuje Pan, jak tych z Pism
Starego Testamentu, w celu przeciwdziałania wpływom Lewitów /Tamże, s.
100, 165, 192, 210-211, 289/. W miejsce obecnego duchowieństwa
pośredniczącego między światem laickim a ukrytą prawdą objawienia
(jedynym prawdziwym Pośrednikiem którym jest Słowo duchowe), Kalwin
stawia królewskie kapłaństwo wierzących, których pojmuje na modłę
proroków, ponieważ podobnie jak prorocy w przeszłości, ci także natchnieni
są do wykonywania dzieła Pana /Tamże, s. 166-167, 192-210, 289/” P. A.
Redpath, Odyseja mądrości. Od filozofii do transcendentalnej sofistyki,
(Wisdom's Odyssey. From Philosophy to Transcendental Sophistry, Copyright
by Editions Rodopi B. V., Amsterdam-Atlanta, 1997), Lublin 2003, s. 237238.
+ Orędzie biblijne nie ma gwarancji ścisłości historycznej. Prawda w ujęciu
grecko-rzymskim była dogodna do stosowania w filozofii, podejmującej się
wyjaśniać ostateczną rację bytu, czyli „prawdę” oraz w historiografii, gdzie
„prawdę” pojmowano jako ścisłość w odtwarzaniu obiektywnego biegu
wydarzeń. Takie rozumienie „prawdy” opisów historii przejął w wieku XIX
pozytywizm, który „chciał przekształcić historię w naukę ścisłą na kształt
matematyki, stawiając sobie za cel obiektywne odtworzenie minionych
wydarzeń. W zastosowaniu do historii biblijnej domagano się nierealnej
gwarancji ścisłości historycznej opisów biblijnych odnośnie do dziejów Izraela
i początków chrześcijaństwa. Zapomniano, że Pismo Święte jest przede
wszystkim Słowem Bożym i orędziem, a nie podręcznikiem nauki, względnie
kopalnią informacji z zakresu historii świeckiej. Można by dodać, że także my
przyjmujemy zwykle takie pojmowanie „prawdy”. Trudno nam przestawić się
na biblijne, dynamiczne pojmowanie prawdy”. Prawda w semicko-izraelskiej
mentalności autorów biblijnych, oznaczana czasownikiem ‘aman i
rzeczownikiem ‘émet oznacza coś innego niż polskie prawda oraz łacińskie
veritas, które wymagają w tej sytuacji należytego ubogacenia.
„Czasownikowa i rzeczownikowa forma pochodzą od rdzenia: ‘-m-n,
oznaczającego być, okazać się stałym, wiernym dla kogoś, czegoś. Forma
czasownikowa i rzeczownikowa różnią się podstawionymi samogłoskami. (a)
Czasownikowe ‘aman znaczy: okazać się stałym, niezawodnym, godnym
zaufania, wiernym; być trwałym i niezachwianym oparciem; być niezmiennie
wiernym, tj. prawdziwym. W koniugacji hifil (he’emîn) dochodzi odcień
znaczeniowy: czuć się pewnym, zawierzyć, mieć zaufanie do czyjejś stałości,
przylgnąć do kogoś jako niezawodnego oparcia; mieć wiarę. (b)
rzeczownikowe: ‘émet, znaczy: niezawodność, stałość, niezłomność, wierność,
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
np.: wierność raz obranemu stylowi działania. W dalszym znaczeniu
dochodzi odcień: prawda, wiarygodność, prawdziwość; niezmiennie prawe
nastawienie do czegoś/kogoś; wierność przyjętym zobowiązaniom” /P. Leks
SCJ, „Słowo Twoje jest prawdą...”. Charyzmat natchnienia biblijnego,
Księgarnia św. Jacka, Katowice 1997, s. 186.
+ Orędzie biblijne rozumiane lepiej za pomocą analizy retorycznej
przeprowadzonej krytycznie. „Badania metodą retoryczną tekstów mają sens
niezależnie od tego, czy autor i adresaci księgi biblijnej znali zasady retoryki.
„Każdy tekst jest z natury retoryczny. Retoryka jest bowiem sztuką
argumentacji, przedstawienia przekonywujących dowodów. W zasadzie
wszystkie teksty Pisma św. są jakoś formą przekonywania. Dlatego analiza
retoryczna, przeprowadzona krytycznie może w wielu przypadkach pomóc w
zrozumieniu orędzia biblijnego. Kierunek współczesnej egzegezy posługujący
się w analizach retorycznych tekstów Nowego Testamentu regułami retoryki
klasycznej bada przede wszystkim Sitz im Leben, tekstu, autorów i
odbiorców”. Metodologia egzegezy Nowego Testamentu posługująca się w
analizach retorycznych regułami retoryki klasycznej została po raz pierwszy
w pełni opracowana przez G. A. Kennedy’ego (New Testament Interpretation
through Rhetorical Criticism, Chapel Hill 1984, 33-38). „Według tego autora,
stosując analizę retoryczną do tekstów Nowego Testamentu należy dokonać
pięciu operacji: 1) odgraniczyć tekst; 2) określić Sitz im Leben; 3) ustalić
gatunek retoryczny, to znaczy zbadać, czy jest to oskarżenie, obrona,
perswazja, dyskusja, pochwała, nagana itp.; 4) dokonać analizy elementów
literackich tekstu według zasad retoryki klasycznej: inventio, narratio,
argumentatio, peroratio; 5) ocenić siłę oddziaływania tekstu retorycznego w
aspekcie pomysłu, budowy tekstu i jego stylu. Klasycznej metody retorycznej
nie można stosować do wszystkich bez wyjątku tekstów Nowego Testamentu,
lecz w niektórych przypadkach może ona być bardzo użyteczna, na przykład
do analizy mów (Dzieje Apostolskie), czy niektórych listów św. Pawła. Do
niektórych przynajmniej fragmentów Ewangelii stosuje ją G. A. Kennedy” /J.
Czerski, Metody interpretacji Nowego Testamentu, Wydział Teologiczny
Uniwersytetu Opolskiego, Opolska Biblioteka Teologiczna 21, Opole 1997, s.
168.
+ Orędzie biblijne zrozumiałe lepiej dzięki analizie retorycznej tekstu
przeprowadzonej krytycznie. Figury retoryczne podzielił C. Otmers na trzy
kategorie: 1) figury poszerzające (Amplifikationsfiguren); 2) figury zastępcze,
czyli
tropy
(Substitutionsfiguren);
3)
figury
argumentacyjne
(Argumentationsfiguren). Figury poszerzające rozwijają wypowiedzi przez
powtórzenia i dopowiedzenia. Do tej kategorii należą następujące figury
retoryczne: powtórzenie, podwojenie, anadiploza, anafora, anastrofa, epifora,
paranomazja, figura etymologiczna, elipsa i zeugma. Trop jest użyciem
jakiegoś słowa lub zwrotu w znaczeniu zastępczym zamiast słowa lub
zwrotu, który powinien w tym miejscu występować: synonim, metafora,
synekdocha, metonimia, antonomazja, ironia, hiperbola, emfaza. Figury
argumentacyjne są to figury retoryczne, przy pomocy których autor stara się
osiągnąć założone cele i przeprowadzić odpowiednie dowodzenie: pytanie
retoryczne, eksklamacja, dialog, antycypacja, apostrofa, wyliczanie,
sentencja, klimaks, antyteza, analogia /J. Czerski, Metody interpretacji
Nowego Testamentu, Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego, Opolska
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Biblioteka Teologiczna 21, Opole 1997, s. 160-165/. Badania metodą
retoryczną tekstów mają sens niezależnie od tego, czy autor i adresaci księgi
biblijnej znali zasady retoryki. „Każdy tekst jest z natury retoryczny.
Retoryka
jest
bowiem
sztuką
argumentacji,
przedstawienia
przekonywujących dowodów. W zasadzie wszystkie teksty Pisma św. są jakąś
formą przekonywania. Dlatego analiza retoryczna, przeprowadzona
krytycznie może w wielu przypadkach pomóc w zrozumieniu orędzia
biblijnego. Kierunek współczesnej egzegezy posługujący się w analizach
retorycznych tekstów Nowego Testamentu regułami retoryki klasycznej bada
przede wszystkim Sitz im Leben, tekstu, autorów i odbiorców” /Tamże, s.
168.
+ Orędzie błogosławieństw zastąpione programem sokratejskim lub stoickim
w nowożytności. Ludzie walczą z bogami, nienawidzą ich. Tymczasem
chrześcijaństwo
wprowadza
twórcze
przymierze,
prowadzące
do
zmartwychwstania i życia wiecznego, do Boga, który stworzył człowieka z
miłości, w miłości i dla miłości. Transcendentny Bóg zbliża się do człowieka
w sposób absolutny, najpierw w obrazie włożonym w człowieka w akcie
stworzenia, a następnie w nowym stworzeniu, którym jest Wcielenie Syna.
Tragedia myśli nowożytnej polega na sprowadzeniu Jahwe do Jupitera a
Jezusa do Prometeusza. Orędzie błogosławieństw zostało zastąpione
programem sokratejskim lub stoickim, a śmierć Jezusa został potraktowana
jako zbrodnia polityczna, wypadek przy pracy, moralny heroizm lub
zwyczajną konsekwencję rewolucyjnego projektu. Chrześcijaństwo widzi
fundament wolności ludzkiej w wolności i potędze Boga, który będąc
nieskończonością życia w sobie (misterium trynitarne), pobudza do istnienia
innych, by byli sobą i realizowali siebie w pełni poprzez uczestnictwo w życiu
Bożym. Chwałą Bożą jest żyjący człowiek a chwałą człowieka jest istnienie
Boga wcielonego. Człowiek jest bytem autonomicznym, rozwijającym się
samodzielnie dzięki łaskawości Boga. Faktyczny rozwój możliwy jest tylko w
otwarciu się i w odpowiedzi pełnej wdzięczności. Zamknięcie się na Boga,
odejście od niego stanowi sytuację potępienia. Dlatego ważne jest nie tylko
poznania Boga, lecz decyzja kształtująca postawę człowieka wobec Boga.
Grzech polega na traktowaniu siebie jako absolutu, który nie potrzebuje
innego absolutu, albo na nieposłuszeństwie W73 121.
+ Orędzie boga księżyca dotyczące śmierci i nieśmiertelności może być
przekazane przez węża lub kameleona. Księżyc znakiem drogi od śmierci do
zmartwychwstania (1). „Dawne przekazy podają, ze dusze zmarłych
podróżują na Księżyc. Według poglądów pitagorejczyków Pola Elizejskie
znajdowały się na Księżycu, a zgodnie z wierzeniami staroindyjskimi
(Upaniszady) dusze zmarłych odpoczywają na Księżycu i czekają tam na
nową inkarnację, czyli na powrót do biokosmicznego obiegu. W
trychotomicznym ujęciu Plutarcha po śmierci człowieka ciało (soma)
pozostaje w ziemi, dusza (psyche) wędruje na Księżyc, a rozum (nous)
powraca do Słońca” /M. Lurker, Przesłanie symboli w mitach, kulturach i
religiach, tłum. R. Wojnakowski, Znak, Kraków 1994, s. 144/ „Przesłanie
boga księżyca dotyczące śmierci i nieśmiertelności może być przekazane
przez węża lub kameleona; w podaniu Hotentotów zając miał obwieścić
ludziom dalsze życie, jednakże źle przekazał wiadomość i wszyscy ludzie
musieli umrzeć. Zrzucający skórę wąż i zmieniający barwy kameleon
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
uchodziły za zwierzęta lunarne, podobnie jak znikający zimą i pojawiający się
znowu na wiosnę niedźwiedź (np. na Syberii) oraz nadymająca się i związana
z wodą ropucha. W Chinach jednym z symboli księżyca jest trójnożna
ropucha, innym zając, który siedzi obok drzewa kasji i przygotowuje w
moździerzu eliksir życia. Staromeksykański rękopis obrazkowy (Codex
Borgia) przedstawia zająca w wypełnionym wodą życia półksiężycu. Także w
sztuce chrześcijańskiej – obok innych znaczeń – zając może być symbolem
lunarnym; motyw trzech zajęcy wewnątrz koła (np. na jednym z okien
katedry w Paderborn) interpretowany był wcześniej trynitarnie, bardziej
prawdopodobne wydaje się znacznie ruchu obiegowego Księżyca i trzech jego
faz /W. Kemp, Hase, w: Lexikon der christlichen Ikonographie, Freiburg i.Br.
1970, t. II, szp. 222 i n/, też przecież symbolizowanych często przez motywy
trójczłonowe, że przypomnimy trójłuczne, trójnóg, trójudzie (dziś jeszcze w
herbie miasta Füssen) lub grecką boginię Hekate, trójpostaciowa (triformis) w
swoim aspekcie lunarnym” /Tamże, s. 145.
+ Orędzie Boga przekracza wymiary zwykłej informacji. Właściwy obraz Boga
został nam przekazany w Piśmie Świętym, którego jednak nie można
odczytać bez odmitologizowania. Objawienie Boga dokonuje się w historii.
Jego działanie oraz nauczanie winno być rozumiane w konkretnym
kontekście historycznym, choć nie zawsze zrozumiane bywa, co widzimy na
przykładzie samego Jezusa, który musi swoim słuchaczom wyjaśniać swoje
działanie. Współcześnie to Bultmann pierwszy zwrócił uwagę na proces
demitologizacji, który jednak wymaga nieco innego spojrzenia. Segundo
zgadza się z Bultmannem uznając konieczność reinterpretacji wydarzeń,
które nie mogą być brane dosłownie i na które trzeba spojrzeć pod kątem
literackim. Dlatego też istotne jest podkreślenie prymatu interpretacji przed
narracją, gdyż orędzie Boga przekracza wymiary zwykłej informacji. B114 34
+ Orędzie Boże diachroniczne rozwijane „w drodze”, synoptycy. Metoda
teologiczna Jana Ewangelisty. W odróżnieniu od synoptyków, którzy budują
diachroniczną strukturę orędzia Bożego, rozwijaną „w drodze”, Jan oferuje
wizję synchroniczną, skoncentrowaną na dwóch fundamentalnych ideach,
jako dwóch ogniskach elipsy, która w sumie daje nową syntezę historii
zbawienia:
dokończenie
dzieła
stworzenia
i
nowe
przymierze
przypieczętowane krwią Baranka. Jan jest teologiem wyrażeń syntetycznych i
skondensowanych. Teologia jego jest przeniknięta profetyczną mocą Ducha
Świętego. W takim kontekście kreślony jest projekt Boży dotyczący
Człowieka-Boga, projekt, który kierował całym dziełem stwórczym, i który
ujawnił się w pełni „ostatniego dnia”, w Jezusie. Chodzi o dzień szósty, w
odniesieniu do opisu stworzenia człowieka w księdze Rodzaju, w dniu
szóstym. Dzień siódmy, dzień spoczynku Boga, to Zmartwychwstanie Jezusa.
Można też iść od Paschy ku początkom. Gdy mówi się, że Stworzycielem jest
Chrystus, trzeba jeszcze wypowiedzieć tę prawdę dynamicznie, w kontekście
historii Jezusa, zwieńczonej Paschą. W projekcie stworzenia świata i
człowieka jest zawarty Jezus, historia Jezusa, pascha Jezusa. Momenty
kluczowe, w których styka się wieczność z doczesnością, spotykają się
wzajemnie, jako „punkty osobliwe”, w których dokonuje się zwijanie czasu
(przestrzeni, czasoprzestrzeni, materii), w Osobie Syna Bożego. Świat jest
stworzony przez Mesjasza-Króla, przez Jezusa namaszczonego („ungit”; j.
kataloński, czyli romański, wykształcony na podłożu j. łacińskiego), który
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
jest Synem Bożym, jednorodzonym („unigènit”) /J. Rius-Camps, L’esdevenir
de la teologia i del mètode teològic en els primers autors de llengua grega, w:
El método en teología, Actas del I Symposion de Teología Histórica (29-31
mayo 1980), Valencia 1981, 31-92, s. 49.
+ Orędzie Boże głoszone na ulicach miasta. „Jeśli do jakiego miasta
wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych,
którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. Lecz jeśli
do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i
powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg,
strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże.
Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu” (Łk 10, 812).
+ Orędzie Boże przekazywane na piśmie przez Ducha Świętego poprzez
dostrajanie mowy ludzkiej autorów biblijnych. Księga Pisma Świętego była
tworzona w trwającym wiele wieków złożonym procesie literackim, w którym
udział brały pokolenia autorów. Dołączali oni nowe fragmenty, dokonywali
przeróbek, poprawek stylistycznych, reinterpretacji w świetle dalszego
Objawienia. Natchnienie dotyczy wszystkich, nie wymaga ono ciągłego
objawienia, lecz światła i pobudzenia do pisania. Każdy ze współautorów
uczestniczył w charyzmacie w stopniu „analogicznym”, zależnie od wkładu w
powstające dzieła. Bóg obdarzał charyzmatem o tyle, o ile z góry obierał
jeszcze inne narzędzie-autora/autorów dla dokonania nowej interpretacji.
Wszystkie przeróbki były z góry zamierzone przez Ducha Świętego, który
powoływał nowych ludzi nie tylko dla uzupełnienia przekazu Objawienia, lecz
również dla poprawienia tego, czego nie potrafili wyrazić pisarze poprzedni,
niedoskonali. Duch Święty rozjaśniał ludzki intelekt, ale też zmieniał ludzki
język, „dostrajał” ludzką mowę do przekazywania Bożego orędzia O2 135.
Szata słowna przekazu Objawienia, a nie tylko jego treść myślowa, jest
dziełem Boga. Zostaje przygotowana uprzednio, w długim procesie rozwoju
ludzkości, ale też już pod wpływem Objawienia. Objawienie nie tylko
przekazuje informacje, ale powoduje powstawanie nowych słów i nowych
form językowych. Dotychczasowy język może okazać się nieadekwatny i jego
stosowanie sprawia, że zamiast wydobywać z Objawienia głębokie treści,
nakłada obce schematy i dochodzi do wniosków, które człowiek już wcześniej
apriorycznie zakodował w swoim języku. Objawienie wymaga tworzenia
nowych słów, albo w dotychczasowe słowa wkładać nową treść. Ściśle biorąc
Bóg nie może być „autorem” Księgi w sensie literackim ze względu na swą
nieograniczoność, ale szata literacka ostatecznie też jest Jego dziełem O2
138.
+ Orędzie Boże przekazywane przez stworzenie jest dla człowieka możliwe do
zrozumienia. „Ponieważ Bóg stwarza w sposób mądry, stworzenie jest
uporządkowane: "Tyś wszystko urządził według miary i liczby, i wagi" (Mdr
11, 20). Świat, stworzony w wiecznym Słowie i przez wieczne Słowo, będące
"obrazem Boga niewidzialnego" (Kol 1, 15), jest przeznaczony i ofiarowany dla
człowieka, będącego obrazem Boga, wezwanego do osobowej relacji z Bogiem.
Nasz rozum, uczestnicząc w świetle Rozumu Bożego, może zrozumieć to, co
Bóg mówi nam przez swoje stworzenie; oczywiście, nie bez wielkiego wysiłku,
a także w duchu pokory i czci wobec Stwórcy oraz Jego dzieła. Stworzenie
wywodzące się z Bożej dobroci uczestniczy w tej dobroci ("A Bóg widział, że
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wszystko, co uczynił, było dobre... bardzo dobre": Rdz 1, 4.10.12. 18. 21. 31).
Stworzenie jest więc chciane przez Boga jako dar skierowany do człowieka,
jako dziedzictwo, które jest przeznaczone dla niego i powierzone mu. Kościół
musiał wielokrotnie bronić prawdy o dobroci stworzenia, w tym także świata
materialnego.” KKK 299
+ Orędzie Boże realizowane w życiu człowieka wpływa na stopień
świadomości religijnej. Etapy dojrzewania człowieka kształtują odpowiednio
świadomość religijną. Im bardziej ludzie są dojrzali, tym bardziej jest
prawdziwa ich religia, czyli odczytanie orędzia Bożego, przyjęcie go i
spełnianie w życiu. Bóg patrzy na subiektywność człowieka, na jego
sumienie. Od strony człowieka religia jest autentyczna, jeżeli jest on uczciwy.
W niektórych społeczeństwach religii animistycznych dojrzałość kolektywna
jest w fazie początkowej. Na tym etapie ludzie nie odróżniają też świadomości
indywidualnej własnej od kolektywnej. Działalność człowieka w społeczności
i w świecie jest „symbiotyczna”. Poczucie jedności ze wspólnotą współbrzmi z
poczuciem zjednoczenia z przyrodą, z całym światem. Aspekt ten pozostaje w
społeczeństwach i religiach obiektywnie dojrzałych /M. Cavallé Cruz, En
torno a la unidad de las religiones. Un acercamiento pluralista, “Religión y
cultura” XLV (1999) 95-122, s. 103/. Niedojrzałość indywidualna uznaje
Boga jako surowego władcę, a czyny swoje dokonuje według kryterium kary i
nagrody. Infantylizm przejawia się w braku podjęcia wolności i
odpowiedzialności. Wiąże się to z lękiem przed samotnością, gdyż wolność to
osamotnienie w swoich decyzjach. W efekcie postawa wobec Boga Ojca jest
bierna, natomiast wobec świata schematyczna, uproszczona. Jest unikanie
zła i czynienie tylko tego, co wyraźnie nakazane. Nakazy ogólne, odwołujące
się do sumienia, do osoby dojrzałej i wolnej, nie są brane pod uwagę, czy nie
są nawet zauważane. Mamy do czynienia z osobowością pseudo-religijną. [W
pierwszej sytuacji zanika osoba jako jednostka, a osobowa głębia zlewa się z
głębią osobowości społecznej. W drugiej sytuacji jednostka jest wyraźnie
wyodrębniona, ale bez głębi własnej. Nie ma też otwarcia na głębię
osobowości społecznej, jednostka zamyka się w sobie, nie nawiązując
poważnych więzi personalnych z innymi osobami. Osoba pełna, dojrzała,
integralna umacnia swoją głębię wraz z umacnianiem więzi społecznych.
Religia w tej sytuacji jest spotkaniem osób ludzkich – wolnych, otwartych
intelektualnie, miłujących – z Osobami Boskimi, które są źródłem wolności,
intelektu i miłości. Bóg jest wolnością, intelektem i miłością]. Niedojrzała jest
też religia oczekująca jedynie przedłużenia swojego istnienia po śmierci.
Wartością cenioną nade wszystko jest w niej pewność życia po śmierci,
zamiast dojrzałych relacji personalnych z Bogiem Trójjedynym /Tamże, s.
104.
+ Orędzie Boże rozproszone po całym Piśmie świętym. Symbol Credo jest dla
św. Augustyna regułą wiary (regula fidei) oraz kompendium orędzia Bożego
rozproszonego po całym Piśmie świętym. Symbol ten był tłumaczony
katechumenom w ostatnich tygodniach przed przyjęciem chrztu. Wykład ten
nie był zapisywany. Miał miejsce tylko z okazji chrztu. Był to rodzaj sekretu
(arcanum) w ramach tradycji liturgicznej W053. 4 106. Bernard Grom,
zwłaszcza w książce „Człowiek i Bóg Troisty. Analiza i konsekwencje dla
praktyki katechetycznej” mówi, że teologia i antropologia są dwoma
biegunami jednej refleksji na temat katechezy i pedagogii religii. Dlatego
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
teologia oraz orędzie i refleksja nad tym orędziem powinny tworzyć jedną
spójną całość, w której rolę odgrywa Bóg jako objawiający się oraz człowiek
jako odbiorca. Rozumienie procesu percepcji zależy od zrozumienia struktury
dawcy i biorcy. (B. Grom, Der Mensch und der dreifaltige Gott. Analysen und
Konsequenzen fur die Praxis und die Glaubensunterweisung, München 1970,
s. 16). A. Turrado zwraca uwagę, że chodzi nie o antropologię filozoficzną lub
teologiczną, lecz o antropologię empiryczną, aposteriori, która bierze pod
uwagę pozytywną psychologię religii, a w szczególności wiek katechumenów
W053.4 108.
+ Orędzie Boże spisane w Piśmie Świętym interpretowane „Interpretacja
orędzia Bożego spisanego w Piśmie Świętym jest potrzebna do tego, aby
docierało ono do wszystkich ludzi wszystkich wieków na całym świecie, aby
było rozumiane i kształtowało życie jednostek i społeczności. Współczesna
biblistyka wypracowała w tym celu szereg metod egzegetycznych, które
prowadzą do poznania głębszego sensu Słowa Bożego. Pod koniec XX wieku
metodologią Nowego Testamentu zajmowali się zwłaszcza niemieccy bibliści
H. Zimmerman, K. Kliesch, W. Egger a w Polsce H. Langkammer [oraz J.
Czerski]. W swoich opracowaniach omówili oni tradycyjnie stosowane metody
historyczno – krytyczne a z nowszych metody lingwistyczne. Ważną rolę
spełnia instrukcja Papieskiej Komisji Biblijne z roku 1993, która podaje
zestaw metod interpretacji Biblii, wskazując ich pozytywne strony oraz braki”
/J. Czerski, Metody interpretacji Nowego Testamentu, Wydział Teologiczny
Uniwersytetu Opolskiego, Opolska Biblioteka Teologiczna 21, Opole 1997, s.
31/. „Dokument Papieskiej Komisji Biblijnej z roku 1993 rozróżnia metody i
podejścia do tekstu biblijnego. Według tego dokumentu metoda egzegetyczna
jest to całość obiektywnego postępowania naukowego, zmierzającego do
wyjaśnienia tekstu. Podejście natomiast oznacza badanie tekstu w
określonym aspekcie. Metody zostały podzielone na dwie grupy: historycznokrytyczne oraz literackie. Metody literackie: retoryczna, narratywna i
semiotyczna. Dokument wymienia cztery grupy podejść: oparte na tradycji,
odwołujące
się
do
nauk
humanistycznych,
kontekstualne
oraz
fundamentalistyczne. Podejścia oparte na tradycji, tzw. kanoniczne,
odwołujące się do judaistycznej tradycji interpretacji Pisma św. oraz do
historii oddziaływania tekstu (Wirkungsgeschichte). Podejścia odwołujące się
do nauk humanistycznych: podejście socjologiczne, odwołujące się do
antropologii kulturowej, psychologiczne i psychoanalityczne. Kontekstualne
podejście do Pisma św. wyznaczają dwa kierunki: teologia wyzwolenia oraz
feministyczna hermeneutyka biblijna. Podejście fundamentalistyczne
odczytuje listy biblijne dosłownie we wszystkich szczegółach. Podejście to jest
niebezpieczne, gdyż odcina się od historii tradycji, ignoruje rolę wspólnoty –
Kościoła w genezie Biblii i często służy uzasadnianiu błędnych poglądów”
/Tamże, s. 32.
+ Orędzie Boże spisane w Piśmie Świętym interpretowane w biblistyce.
Interpretacja orędzia Bożego spisanego w Piśmie Świętym jest potrzebna do
tego, aby docierało ono do wszystkich ludzi wszystkich wieków na całym
świecie, aby było rozumiane i kształtowało życie jednostek i społeczności.
Współczesna biblistyka wypracowała w tym celu szereg metod
egzegetycznych, które prowadzą do poznania głębszego sensu Słowa Bożego.
03 31
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Orędzie centralne Ewangelii Jana stanowi J 1, 14: „Słowo stało się ciałem i
zamieszkało między nami”. Tekst Ewangelii Jana aktualny utworzony jest,
według niemieckiej egzegezy biblijnej początku XX wieku, z kilku warstw.
Źródło znaków stanowi najstarszą warstwę w materiale narracyjnym.
Powstało ono w latach 40-50, czyli byłoby ono współczesne źródłu Q.
Przedstawiało ono skróconą wersję aktualnej czwartej Ewangelii, gdyż jego
celem było głoszenie Jezusa jako Chrystusa. Głównym, o ile nie jedynym
tematem doktrynalnym Ewangelii znaków była chrystologia The Gospel of
Signs, Edinburgh 1970; nowsze wydanie nosi tytuł The Fourth Gospel and Its
Predecessor. From Narrative Source to Present Gospel, Edinburgh 1989; 04
39. Chrystologia wczesnego chrześcijaństwa była wyrażana za pomocą
typologii. R. T. Fortna zauważył, że Ewangelia znaków nie zna jeszcze
właściwej typologii. Dopiero interpretacja w redakcji janowej odczytała cuda
Jezusa na tle wydarzeń biblijnych, ukazując je w ten sposób jako nową i
doskonalszą wersję wydarzeń z przeszłości żydowskiej. Redakcja Janowa
wprowadza nowe tytuły Jezusa i nowe tematy chrystologiczne, które
uwydatniają nowość objawienia chrześcijańskiego oraz boski i suwerenny
charakter Jezusa. Za centrale orędzie redakcji Janowej Fortna uważa J 1,
14: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami”. Według tego
amerykańskiego egzegety „dając hymn o Słowie jako wprowadzenie do
ewangelii, Jan przemienił chrystologię o zabarwieniu judaistycznomesjańskim z Ewangelii znaków w chrystologię kosmiczną” 04 40.
+ Orędzie do Ludu Bożego (Synodu Biskupów poświęconego katechezie) z
roku 1977 pierwszym w dokumentem oficjalnym. Kościoła stosującym
termin terminu inkulturacja
Inkulturacja definiowana teologicznie.
„Inkulturacja (łac. in wewnątrz, cultura uprawa, kształcenie), termin
wieloznaczny służący najczęściej do zdefiniowania dynamicznego związku
(oddziaływania i dopasowywania się) religii i określonej kultury. W teologii
chrześcijańskiej, oddając pełniej postulat zakorzenienia doktryny religijnej
duchowości, a zwłaszcza kerygmatu i liturgii w rodzimej kulturze
wyznawców, stopniowo wypiera pojęcie akomodacji. Termin inkulturacja
stanowi mutację angielskiego określenia enculturation (upowszechnianego
zwłaszcza od 1948 przez M. J. Herskovitsa), oznaczającego proces wzrastania
jednostek w kulturę otaczającego ją społeczeństwa (socjalizacja). Lub też jest
modyfikacją albo jest stosowany zamiennie z pojęciem akulturacja. Do
misjologii został wprowadzony w roku 1953 przez P. Charlesa na określenie
związków ewangelii z kulturą, a sprecyzowany w roku 1962 przez J.
Massona, postulującego potrzebę otwarcia się Kościoła na wszelkie kultury
(catholicisme inculturelé). W oficjalnych enuncjacjach Kościoła jest używany
od roku 1977 (Orędzie do Ludu Bożego Synodu Biskupów poświęconego
katechezie), upowszechniany zaś od wydania w roku 1979 przez papieża
Jana Pawła II adhortacji apostolskiej Cathechesi tradendae (53), a następnie
encykliki Slavorum Apostoli (21) oraz Redemptoris Missio (52, 54)” S.
Janeczek, Inkulturacja, w: Encyklopedia Katolicka, T. VII, red. S. Wielgus, TN
KUL, Lublin 1997, kol. 234.
+ Orędzie głoszone aktywnie buduje Królestwo Boże w świecie widzialnym,
głosił Luter M.; Diem H. „Barth K. oskarżył Marcina Lutra o to, że jego
doktryna o dwóch królestwach (Zweireichelehre) spowodowała polityzację
protestantyzmu i pojawienie się nacjonalluteranizmu. Na początku, w wieku
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
XVI, ukształtował się luterański Kościół państwowy (Staatskirchentum) a w
wieku XX nacjonalizm luterański wspomagający tyranię III Rzeszy. Harald
Diem był pierwszym teologiem luterańskim, który ostro zareagował na te
oskarżenia. Odrzucił zarzut, jakoby Luter ograniczał chrześcijaństwo do
wnętrza człowieka, do przeżyć prywatnych, bez jakiegokolwiek powiązania z
innymi ludźmi. Odrzucił też zarzut, ściśle z tym powiązany, jakoby na
zewnątrz chrześcijanie nie byli zobowiązani do przestrzegania zasad
Ewangelii i mogli swobodnie budować niezależne od Ewangelii królestwo
ziemskie. Diem wskazywał na to, że według Lutra królestwo Boże rozwija się
poprzez działanie chrześcijan w świecie widzialnym, poprzez aktywne
głoszenie Orędzia /A. Gonzáles Montes, Religion y nacionalismo, la doctrina
luterana de los dos reinos como teología civil, Universidad Pontificia de
Salamanca, Bibliotheca Salmantinensis, Estudios 51, Salamanca 1982,
s. 117/. Deutelmoser A. odczytuje sens myśli Marcina Lutra w kontekście
germańskiej tradycji mistycznej, która była pogańska, a nie chrześcijańska.
Diem sprzeciwia się tej tezie twierdząc, że nie można zrozumieć politycznej
doktryny Lutra bez jego teologii wiary, która obejmuje całość życia osoby
ludzkiej. Diem zgadza się natomiast z tezą, że Bóg przez swą łaskę rodzi się w
duszy ludzkiej usprawiedliwiając człowieka z jego grzechów. Przebóstwiona
świadomość jest miejscem epifanijnym rozjaśniającym ludzki intelekt.
Boskość jest immanentna, wewnątrz duszy, natomiast świat zewnętrzny jest
tylko maską, larwą, kokonem chroniącym mistyczny rdzeń. Świadomość jest
łącznikiem między dwoma królestwami, między dwiema sferami, między
dwoma działaniami Boga: stwórczym i zbawczym /Tamże, s. 117.
+ Orędzie głoszone aktywnie buduje królestwo Boże w świecie widzialnym.
Barth K. oskarżył Marcina Lutra o to, że jego doktryna o dwóch królestwach
(Zweireichelehre) spowodowała polityzację protestantyzmu i pojawienie się
nacjonalluteranizmu. Na początku, w wieku XVI, ukształtował się luterański
Kościół państwowy (Staatskirchentum) a w wieku XX nacjonalizm luterański
wspomagający tyranię III Rzeszy. Harald Diem był pierwszym teologiem
luterańskim, który ostro zareagował na te oskarżenia. Odrzucił zarzut,
jakoby Luter ograniczał chrześcijaństwo do wnętrza człowieka, do przeżyć
prywatnych, bez jakiegokolwiek powiązania z innymi ludźmi. Odrzucił też
zarzut, ściśle z tym powiązany, jakoby na zewnątrz chrześcijanie nie byli
zobowiązani do przestrzegania zasad Ewangelii i mogli swobodnie budować
niezależne od Ewangelii królestwo ziemskie. Diem wskazywał na to, że
według Lutra królestwo Boże rozwija się poprzez działanie chrześcijan w
świecie widzialnym, poprzez aktywne głoszenie Orędzia /A. Gonzáles Montes,
Religion y nacionalismo, la doctrina luterana de los dos reinos como teología
civil, Universidad Pontificia de Salamanca, Bibliotheca Salmantinensis,
Estudios 51, Salamanca 1982, s. 117/. Deutelmoser A. odczytuje sens myśli
Marcina Lutra w kontekście germańskiej tradycji mistycznej, która była
pogańska, a nie chrześcijańska. Diem sprzeciwia się tej tezie twierdząc, że
nie można zrozumieć politycznej doktryny Lutra bez jego teologii wiary, która
obejmuje całość życia osoby ludzkiej. Diem zgadza się natomiast z tezą, że
Bóg przez swą łaskę rodzi się w duszy ludzkiej usprawiedliwiając człowieka z
jego grzechów. Przebóstwiona świadomość jest miejscem epifanijnym
rozjaśniającym ludzki intelekt. Boskość jest immanentna, wewnątrz duszy,
natomiast świat zewnętrzny jest tylko maską, larwą, kokonem chroniącym
11
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
mistyczny rdzeń. Świadomość jest łącznikiem między dwoma królestwami,
między dwiema sferami, między dwoma działaniami Boga: stwórczym i
zbawczym /Tamże, s. 117.
+ Orędzie głoszone poprzez sztukę, Y. Congar i J. Ratzinger. Sztuka jest
żywym objawieniem symbolu chrześcijańskiej wiary i staje się dla świata
świadkiem tego, co chrześcijańskie. „Bardziej apologetycznie i z
przesunięciem akcentu na doktrynę postrzegają kerygmatyczną funkcję
sztuki Y. Congar i J. Ratzinger. Francuski teolog widzi w „tworzeniu sztuki”,
w jej symbolicznych formach wyrazu „akt głoszenia nauki o prawdziwie
religijnym i jednocześnie apologetycznym znaczeniu”. […] J. S. Pasierb „We
wrażliwości estetycznej współczesnego człowieka upatruje jedno z
potencjalnych źródeł humanizacji i chrystianizacji świata. Zresztą, jeśli
przyjąć „teologię piękna” H. U. von Balthasara, wrażliwość ta jest niczym
innym, jak pamięcią o Jedynym Wspaniałym” J. Szymik, Teologia na
początku wieku, Katowice-Ząbki 2001, s. 328. „I tak można na przykład
dostrzegać, że „literatura w ogóle” (a część jej dorobku szczególnie) stwarza
korzystną sytuację kulturowa dla chrześcijańskiego przepowiadania. Byłaby
to funkcja zbliżona do tej, która została opisana jako praeparatio evangelica.
Można również badać kerygmatyczną „moc” literatury (zwłaszcza poezji, dla
pewnego typu odbiorcy), tzn. postrzegać ją jako skuteczny sposób przekazu,
odpowiednią formę dla kerygmatu (rozumianego jako treść przepowiadania)
czy metodę kerygmatu (rozumianego jako głoszenie)” Tamże, s. 329. „Pod
wpływem rosnącej świadomości istnienia wymiaru teologicznego wewnątrz
dzieł literackich, jak również funkcjonowania na obszarze literatury pięknej
mechanizmów o proweniencji teologicznej (na różnych poziomach analogii w
stosunku do teologii czysto konceptualnej), mówi się dziś coraz częściej o
tzw. teologii „literackiej”. Pojęcie to – określane czasem zamiennie terminem
„teologii w literaturze” – wymaga ściślejszego doprecyzowania i szerszego
opisu. Uwaga ta odnosi się tak do zjawisk konstytuujących teologię
„literacka”, jak i do procesów badawczych z nią związanych (jej odkrywanie,
rekonstrukcja, inspiracje)” Tamże, s. 331.
+ Orędzie głoszone przez aniołów. Aniołowie zajmują się wykonywaniem
zadania posłańców, głoszeniem orędzia i spełnianiem różnych czynności,
wypełniają nieskończoną odległość między stworzeniami a duchową i
niewidzialną transcendencją Boga, który dociera do wszystkich zakątków i
interweniuje w historię. Czynią to zwłaszcza poprzez kult (Iz 6; serafini, od
saraf – płonąć, Ez 1, 4-28; cherubini, poruszający pojazd chwały Jahwe, od
akkadyjskiego karabû – potężny). Cherubini strzegą raju po wypędzeniu
pierwszych rodziców (Rdz 3, 24). W Starym Testamencie nie ma mowy wprost
o stworzeniu aniołów. Również w Nowym Testamencie. Według Księgi
Jubileuszy 2, 2 zostali stworzeni w pierwszym dniu tygodnia stworzenia.
Inne księgi apokryficzne mówią o drugim dniu. Stary Testament przedstawio
anioła Jahwe (malak Yahvéh), głosiciela Boga posłanemu ludowi, przyjaciela
i sługi pomagającemu Izraelowi. Jest on podobny do anioła Wyjścia (z niewoli
Egipskiej). Według literatury międzytestamentalnej, a nawet według Nowego
Testamentu i literatury chrześcijańskiej, prawo (Tora) było ogłoszone przez
aniołów T31.8 52. Judeochrześcijanie mówili o aniołach Boga i o aniołach
Trójcy, w chrystologii judeochrześcijańskiej i w pierwszych koncepcjach
trynitarnych. Chrystologia i pneumatologia typowo judeochrześcijańska
12
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zawierają w sobie doktrynę trynitarną, kompatibilną z doktryną ortodoksyjną
(J. Barbel, G. Kretschmar). Były w judeochrześcijaństwie nurty
nieortodoksyjne, jednak był też nurt ortodoksyjny. Boskość Chrystusa i
Ducha Świętego była interpretowana w kluczu angelologicznym T31.8 54.
+ Orędzie głoszone przez chrześcijanina w świecie. „Ewangelia nie
przeciwstawia się danej kulturze, to znaczy w spotkaniu z nią nie chce
pozbawiać jej właściwych dla niej treści ani narzucać jej obcych, niezgodnych
z nią form. Przeciwnie, orędzie głoszone przez chrześcijanina w świecie i w
różnorodności kultur stanowi prawdziwą formę wyzwolenia od wszelkiego
nieładu wprowadzonego przez grzech, a zarazem powołania do pełni prawdy.
To spotkanie niczego kulturom nie odbiera, ale przeciwnie — pobudza je do
otwarcia się na nowość ewangelicznej prawdy, aby mogły zaczerpnąć z niej
inspirację do dalszego rozwoju.” FR 71
+ Orędzie głoszone w pierwszych wspólnotach chrześcijańskich świadczy o
tym, w jak bardzo naturalny sposób Jezus jest uważany, co więcej,
przeżywany jako Bóg od samego początku istnienia tych wspólnot.
Chrześcijański kerygmat „Jezus jest Panem”, zawiera już w swojej
ekstremalnej prostocie afirmację boskości Chrystusa, a w ten sposób również
zalążek objawienia misterium Trynitarnego. Przecież nawet w świecie
pogańskim słowo Pan odnosiło się do boskości. Tak było w kulcie
imperatora, do którego odnoszono ten tytuł: Caesar Kyrios. Nade wszystko
jednak Kyrios jest tłumaczeniem jak najdokładniejszym boskiego imienia
Jahwe, w wersji greckiej Siedemdziesięciu. Dlatego jest bardzo znaczącym
fakt, że Nowy Testament w sposób bardzo naturalny stosuje wobec Jezusa to
samo imię, które odnoszono do Boga w starożytności. W Dziejach
Apostolskich tytuł ten stosowany jest na równi wobec Boga i wobec Jezusa
B1 197.
+ Orędzie głoszone za pomocą obrazów. „Dzieła Jana z Damaszku powstają w
atmosferze ostrych sporów o kult obrazów. Być może, że to narzuca Janowi
spojrzenie na dogmat trynitarny z punktu widzenia obrazu. Obraz według
niego jest objawieniem i obwieszczeniem tego, co pozostaje ukryte. Dotykamy
tu istotnej sprawy. Jan z Damaszku, podobnie jak inni Ojcowie Greccy
uważa, że mówienie o Osobach Boskich odsłania jedynie zewnętrzne
działanie Boga, natomiast nie mówi nic wewnętrznych relacjach w Bogu:
„Syn jest obrazem Ojca, […] Duch Święty jest obrazem Syna. […] przez
Ducha Świętego poznajemy Chrystusa Syna Bożego i Boga, i to w Synu
widzimy Ojca” (De imaginibus III 18, PG 94, 1340AB, tłum. Za: W. Łosski,
Teologia mistycznego Kościoła Wschodniego, Warszawa 1986, 74). Jan –
podobnie jak Maksym – uważa, że Osoba Ducha Świętego pozostaje
nieobjawiona, ponieważ nie ma swojego obrazu w innej Osobie” /E. Staniek,
Tajemnica wcielenia w ujęciu Maksyma Wyznawcy i Jana Damasceńskiego,
„Vox Patrum” 20 (2000) t. 38-39, 333-340, s. 338/. „Tajemnica wcielenie
również jest przez niego wyjaśniana przy pomocy obrazu. Jezus Chrystus jest
obrazem Ojca. Ponieważ łączy obraz z Osobą, a nie naturą. Osoba
Jednorodzonego dzięki przyjęciu ludzkiej natury stała się w nowym ludzkim
wymiarze dostępna poznaniu. Obraz Ojca w Synu, zyskując przez wcielenie
czasowo przestrzenny wymiar, przybliżył się tak, że stał się dostępny
naszemu ziemskiemu poznaniu. / Antropologia Jana jest skoncentrowana
na obrazie i podobieństwie do Boga. Jan precyzyjnie rozróżnia między
13
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
obrazem i podobieństwem. Obraz posiada charakter ontyczny, jest wartością
niezniszczalną, decydująca o tym, że ktoś jest człowiekiem. Podobieństwo
Jan ujmuje bardziej w wymiarze moralnym. Obraz i podobieństwo są darem i
zadaniem. Dynamizm antropologii Jana otwiera przed nim perspektywę
nieustannego doskonalenia podobieństwa do Chrystusa. Jan w
przeciwieństwie do teologów Zachodu nie mówi o podobieństwie do Boga, na
zasadzie tajemnicy trynitarnej (por. Augustyn), lecz na zasadzie
podobieństwa do Chrystusa, który jest pierwszym obrazem Ojca. W
Chrystusie ten obraz jest oryginałem, w nas – dzięki łasce – kopią. Celem
ludzkiego życia jest maksymalne zbliżenie, tzn. upodobnienie do oryginału, a
przez to do Ojca. Wychodząc poza refleksje zawarte w Wykładzie wiary
prawdziwej, wiele wskazuje na to, że w antropologii Jana Damasceńskiego
obraz jest w naturze człowieka (rozumność i wolność duszy!), a nie w osobie.
Zmienia się więc płaszczyzna refleksji. Ginie bowiem z pola widzenia ludzka
osoba. W Chrystusie jej nie było. To, że w Osobie Słowa Wcielonego nastąpiło
połączenie natur jest jasne. Przebóstwienie ludzkiej natury dokonało się w
Chrystusie, ale każdy człowiek jest osobą. W jaki więc sposób następuje
przebóstwienie ludzkiej osoby? Jaką rolę w procesie przebóstwienia spełnia
osoba każdego z nas? Czy istnieje jakieś podobieństwo Boskich Osób do
ludzkich osób? Czy w odniesieniu do ludzkiej osoby można w ogóle mówić o
obrazie? [Autor nie prowadzi refleksji do końca. Obraz to schemat,
odzwierciedlenie tego, co istotne w Osobach Boskich. Nie mają one obrazu,
bo mają oryginał. Obraz w człowieku jest w naturze i w osobie, w naturze
ludzkiej dlatego, że jest to obraz a nie oryginał, w osobie ludzkiej dlatego, że
jest to ten sam schemat, że jego treść dotyczy tego, co decyduje o tym, że byt
jest osobą]. […] To zaś domaga się odpowiedzi na pytanie: co on rozumie
przez ludzką osobę i jak ujmuje jej rolę w procesie przebóstwienia człowieka.
/Tamże, s. 339/. [Trzeba podjąć poważną refleksję na temat natury ludzkiej
złożonej z następujących elementów: ciało, dusza, energia, obraz Boży, do
tego dochodzi łaska. Trzeba refleksji integralnej, ukazującej, w jaki sposób
elementy te są ze sobą połączone, jak tworzą całość, jak są połączone z tą
całością?].
+ Orędzie głoszone za pomocą wypowiedzi literackiej zgodnej z aktualnym
stylem nauczania Kościoła, przez pisarza przyjmującego styl przyświadczenia
kerygmatycznego. „cztery podstawowe style interpretacji tradycji religijnej
obecne w literaturze: a) styl przyświadczenia (identyfikacji); b) styl zerwania;
c) styl alternatywności; d) styl polemiki. / a) styl przyświadczenia (Termin
„przyświadczenie” przyjmuję za J. H. Newmanem, który rozróżniał
przyświadczenie realne (real assent), odnoszące się do prawdy związanej z
przeżywaniem silnych stanów emocjonalnych, oraz przyświadczenie
pojęciowe (notional assent), odnoszące się do prawdy obojętnej dla władz
uczuciowych); gdy sacrum przedstawione w dziele literackim utożsamione
jest z kluczową tradycją religijną i pozostaje zgodne z regułami świadomości
religijnej epoki. […] Literatura przyświadczenia […] implikuje wyraźny
kontekst teologiczny i dogmatyczny. Regułą odniesienia do tradycji jest
pozytywne przyjęcie norm aktualnie aprobowanych (resp. Sankcjonowanych
przez magisterium) znaczeń archetekstów religii oraz ich aplikacja do
konkretnej sytuacji egzystencjalnej i historycznoliterackiej. W obrębie tego
stylu można wyróżnić dwa warianty: 1) kerygmatyczny i 2) dewocyjny. / 1.
14
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Literatura
przyświadczenia
kerygmatycznego
akcentuje
aktywną,
dynamiczną zbieżność indywidualnego doświadczenia wiary z oficjalnie
uznanym depozytem. Pisarz indywidualizuje, konkretyzuje wzorce
świadomości religijnej, wpisuje je w jednostkowy dramat egzystencji, a
zarazem czyni wypowiedź literacką formą przepowiadania Dobrej Nowiny
zgodną z aktualnym stylem nauczania Kościoła. Tym samym zawsze
potwierdza podstawowe prawdy oficjalnej religijności, wskazuje, iż tradycyjny
system prawd i symboli nie jest martwy, zamknięty, muzealny, iż jego
językiem można wypowiedzieć „żywą wiarę”, niepowtarzalność spotkania z
Bogiem. Przyświadczenie kerygmatyczne traktuje ustabilizowane znaczenie
archetekstów religii jako prefiguracje (swego rodzaju wzorce archetypowe)
znaczeń ludzkiego bycia w historii” /W. Gutowski, Wśród szyfrów
transcendencji. Szkice o sacrum chrześcijańskim w literaturze polskiej XX
wieku, Toruń 1994, s. 15/. „depozyt prawd wiary. […] potwierdzenie
(wcielenie) sensów owego depozytu w niepowtarzalnej egzystencji
przedstawionej w dziele. / Znacznie prostsza reguła rządzi stylem
przyświadczenia
dewocyjnego.
Chodzi
po
prostu
o
powtórzenie
stereotypowych przekonań religijnych, o repetycję znaczeń symboli,
motywów, obrazów przechowywanych w tradycji pojmowanej jako zamknięty,
nie wzbogacany, lecz pilnie strzeżony repertuar tekstów. […] wypowiedziane
w formach literackich naśladujących określone teksty sakralne, liturgiczne”
/Tamże, s. 16.
+ Orędzie głoszonego całemu ludowi Bożemu lub wybranym grupom
aktualizowane w imieniu wielkich postaci starożytnych, Midrasz. Halakhah
(halakhot) jest interpretacją i aplikacją Prawa w celu sprecyzowania norm
życia. Tworzona jest poprzez egzegezę typu derasz tekstów Tory i odnoszenie
się do przykładów biblijnych, a także poprzez odnoszenie się do autorytetów
tradycji, akceptowanych zwyczajów, opowiadania przodków i dyskusji
uczonych. Ten typ interpretacji czyniony był przez wszystkie sekty
żydowskie, szczególnie intensywnie w Qumran i w środowisku faryzeuszy /R.
Trevijano Etcheverría, Orígenes del cristianismo. Transfondo judío del
cristianismo primitivo, Ed. Publicaciones Universidad Pontificia Salamanca,
Salamanca 1995 s. 180/. Haggada (haggadot) jest wyjaśnieniem Pisma nie
obejmującym halakki. Ogarnia pozostałe dziedziny doktryny, moralności,
duchowości i duszpasterstwa. Czyniona jest poprzez proste glossy, które
bywają uzupełniane tekstami z Prawa i proroków, a także poprzez nowe
odczytanie ksiąg biblijnych w ramach nowych pism. Rozkwita w nowych
dziełach, tworzących ogromne rozwinięcia drobnych epizodów (Literatura
Henocha) lub naśladuje wzory z Pisma Świętego (różne Testamenty).
Kompozycje te są w jakiś sposób podobne do haggadycznych legend, orędzia
moralnego i apokaliptyki. Literatura pseudoepigraficzna (halakkah i
haggadah) tworzy literaturę zwaną Midraszem. Często występują w niej
wielkie postacie starożytne. W ich imieniu aktualizowane jest orędzie
głoszone całemu ludowi Bożemu lub wybranym grupom. Stanowi ona
produkt różnych grup wewnątrz pierwotnego judaizmu oraz świadków Tory w
codziennym życiu religijnym żydów przed rokiem 70. Literatura ta nie była
pogardzana w środowisku rabinistycznym. Zachowana została poprzez
spontaniczną selekcję tekstów, które były atrakcyjne dla pisarzy
chrześcijańskich /Ibidem, s. 180.
15
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Orędzie godności chrześcijańskiej ubogaca filozofię. „Także koncepcja
osoby jako istoty duchowej jest szczególnie oryginalnym wkładem wiary:
chrześcijańskie orędzie godności, równości i wolności ludzi bez wątpienia
wywarło wpływ na nowożytną refleksję filozoficzną. W czasach nam bliższych
można wskazać na odkrycie doniosłości, jaką posiada także dla filozofów
wydarzenie historyczne, które stanowi centrum chrześcijańskiego
Objawienia. Nieprzypadkowo stało się ono kluczowym pojęciem filozofii
historii, która stanowi nowy rozdział w ludzkich poszukiwaniach prawdy.”
FR 76
+ Orędzie historii podstawowe, że Słowo stało się ciałem i mieszka pośród
ludzi, dokonało się przy współpracy aniołów. Człowieczeństwo Chrystusa
wyrażało moc Bożą, ponieważ Jezus jest osobą Bożą. Wszelkie działanie
Jezusa jako człowieka było działaniem osoby Bożej. „Bóstwo i
człowieczeństwo Zbawiciela, na które „wchodzili i zstępowali aniołowie Boży”,
jest drabiną, którą widział we śnie Jakub: anielskie zadanie duchów
niebieskich polega głównie na tym, by stało się osiągalne podstawowe orędzie
historii, że Słowo stało się ciałem i mieszka pośród ludzi (por. J 1, 51).
Oznacza to, że niebiosa stoją otworem. Sołowjow określił terminem teandria
hipostazę. Według definicji chalcedońskiej, objawiło się to na obliczu, które
wczuwa się w położenie osób i rzeczy i zostało poorane łzami płynącymi z
powodu przyszłych losów Jerozolimy i śmierci Łazarza; smuci się też z
powodu swych bliskich, ponieważ musi ich pozostawić, idąc na śmierć. Był
Synem Dawida i domagał się od tych, którzy szli za Nim, aby powierzyli Mu
swe życie z nadzieją otrzymania stokroć więcej: takie jest życie wieczne, które
zaczyna się już tutaj na ziemi. W żadnej części świata nie rozumie się tak, jak
w Ziemi Świętej, że życie wieczne zaczyna się już na ziemi”. Jezus uzdrawia z
paraliżu grzechu. „Człowiek sparaliżowany był znakiem paraliżu, który
dotknął koła rządzące, gubiące się w formalizmie szkodliwym dla człowieka.
W takiej sytuacji oblicze Chrystusa wyraża energię, którą Bóg posługuje się
wobec grzesznika aż do wyzwolenia go z paraliżu grzechu. Anioł Pański, który
od czasu do czasu zstępował tam i poruszał wody, był figurą Mesjasza” /N.
Bux, Oglądać oblicze Jezusa w Ziemi Świętej, w: Tajemnica Trójcy Świętej,
Kolekcja „Communio” 13, Pallotinum 2000, 259-273, s. 265.
+ Orędzie humanizmu wygaszone zostaje w chaosie „nowych czasów”. Narody
umierają na białaczkę spowodowaną przez ideę ludzkości, gdy orędzie
humanizmu wygaszone zostaje w chaosie „nowych czasów”, umierają na
raka, poprzez wybuch życia, kiedy to orędzie prowadzi do pojawienia się
cywilizacji mechanicznej (nie organicznej). Ostatnim podrygiem nacjonalnym,
histerią duszy narodu w agonii, jest walka o byt. To właśnie jest nacjonalizm.
Nieszpory nacjonalistyczne ekshumowanego przez Maurrasa narodu
francuskiego ogłaszają paniczny terror nacjonalizmu narodu schyłkowego,
wobec jutrzenki narodowej ludów młodych, niosących pochodnię historii. Czy
tak będzie naprawdę? Tego nie wiemy. Czy będzie Europa narodów, czy
Ojczyzna europejska? Być może będzie inny naród, nie europejski? Nieszpory
nacjonalistyczne są straszne, jak nieszpory sycylijskie. H9 238
+ Orędzie ideologiczne wyraża odpowiedni do niego język. „Alfabet socjalizmu
/ Na przełomie lat 20. i 30. XX wieku opracowywano i wprowadzano w ZSRR
nie tylko nowy światowy czy też socjalistyczny kalendarz (zmiana długości
tygodnia, nazw dni, a także liczenie nowej ery od 7 listopada 1917 jako
16
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
pierwszego dnia pierwszego roku tej nowej ery), ale też i nowy socjalistyczny
alfabet. Na początku 1930 roku specjalna komisja państwowa zaproponowała trzy warianty „alfabetu socjalizmu” (projekt został nawet opublikowany). Największy wkład w to dzieło wniósł zaliczany do szkoły Marra
M. Jakowlew, wybitny językoznawca i fonolog; do połowy lat 30-ch opracował
on 71 nowych alfabetów, głównie dla bezpiśmiennych języków narodów
ZSRR, ale nie tylko. Wszystkie alfabety z „alfabetem socjalizmu” łącznie
stworzono na bazie alfabetu łacińskiego. Ta łacińska wersja miała też
obejmować i język rosyjski. Od strony ideologicznej bynajmniej nie chodziło
tu o zintegrowanie się ze światem Zachodu, odwrotnie – ten uniwersalny
alfabet miał być nośnikiem idei socjalizmu na resztę świata, miał jednoczyć
cały proletariat światowy. Tradycyjny alfabet rosyjski zdecydowano się
zastąpić wersją łacińską również z pobudek ideologicznych: w swym
dotychczasowym kształcie uchodził za nośnik idei caratu i prawosławia, za
świadectwo zniewolenia ludu, mas pracujących. Nowy kalendarz
obowiązywał zaledwie 8 miesięcy (od października 1929 do czerwca 1930),
odwołany został rozkazem Stalina. „Alfabetu socjalizmu” nie zdążono
wprowadzić już w ogóle. Zarówno ambicje ustanowienia nowej rachuby
czasu, jak i nowego alfabetu tylko częściowo były wyrazem utopijnego
myślenia komunistycznego. W rzeczywistości u podłoża tych (i wielu innych
podobnych) aktów i zamiarów leży bardzo archaiczne i bardzo trwałe w
kulturze rosyjskiej (lub jej mentalności) przeświadczenie o tożsamości w
znaku planu ekspresji i planu treści; dziś by się powiedziało, że chodzi tu o
ideologizowanie planu ekspresji i traktowanie go jako przesłania (por.
stosunek do łaciny lub prawa w odpowiednich hasłach). Akcje systemu
radzieckiego tylko w innej wersji powtarzają znane dziejom kultury rosyjskiej
akcje chrztu Rusi, zwalczania staroobrzędowców, reformy Piotra I; a i
współczesne akcje „pieriestrojki” z jej radykalizacją postaw właśnie
ideologicznych i z jej wojnami o emblematy, flagi, nazewnictwo czy nawet
„uniformy” mają tę samą naturę (zob. Кaлeндaрь)” /J. Faryno, Алфавит
социализма, w: A. Lazari (red), Mentalność rosyjska. Słownik, Wyd. Śląsk,
Katowice 1995, s. 7.
+ Orędzie ignorowane przez herezję w jego całości integralnej, akcentuje
jeden z argumentów biblijnych. Ortodoksja zachowuje kontekst, herezja
zamyka się w sobie. Craveri pisze: „Zdarza się, że takie doktryny, uważane w
jakimś czasie jako doskonale ortodoksyjne, są w innym czasie zwalczane
jako heretyckie” /M. Craveri, L’eresia. Dagli gnostici a Lefebvre, il lato oscuro
del cristianesimo, Arnoldo Mondadore Editore, Milano 1996, s. 5/. Autor
podaje przykład doktryny św. Augustyna o łasce, która była uznana, a
później odrzucona, gdy janseniści zaczęli nadawać jej swoją interpretację.
Inny przykład to potępienie w XIII wieku ruchu fratricelli, według autora za
radykalizację ubóstwa. Ciekawym spostrzeżeniem jest natomiast, że heretycy
nie rozumieli możliwości ewolucji doktryny ortodoksyjnej. Czym innym jest
głoszenie poglądów zupełnie innych, a czym innym ubogacanie prawdy
objawionej poprzez wypowiadanie jej w nowej szacie słownej, w nowych
uwarunkowaniach. Czym innym jest zmiana treści nauczania, a czym innym
interpretacja w sytuacji nieustannego rozwoju ilościowego, społecznego
(coraz bogatsze struktury) i geograficznego. Autor mówi, że nie jest możliwe
zachowanie doktryny czystej, jaką była na początku chrześcijaństwa. Miesza
17
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
znowu dwie płaszczyzny, z jednej strony doktryna objawiona nigdy się nie
zmienia, zawsze pozostaje czysta, z drugiej zaś zmienia się sposób mówienia,
w miarę poznawania jej i czynienia refleksji teologicznej. Trzeba też
zauważyć, że w początkach Kościoła nauczanie i czyny Jezusa nie były
jeszcze spisane. Nowy Testament powstawał w czasie trwającym ponad sto
lat. Jednocześnie następowało odczytywanie biblijnego orędzia i narastał
proces rozumienia go. Prawda objawiona zapisana była nie tylko w słowach,
lecz również w czynach chrześcijan. W XIII wieku pojawili się katarzy, którzy
nie zwracali uwagi na doktrynę, lecz na świadectwo życia, wyróżniając ascezę
oraz braterstwo. Autor uważa, że trwali oni w duchu Ewangelii, dostosowując
swoją duchowość do nowych wymagań duchowych nowego czasu. Herezja
zawsze jest faktem społecznym kolektywnym, nie dotyczy tylko wypowiedzi
słownych, lecz wypowiadania się całym życiem, i to w wymiarze społecznym
/Tamże, s. 6. Historia herezji nie jest luźnym zbiorem różnych błędów
doktrynalnych, lecz ciągłym nurtem, nitką snująca się w sposób ciągły przez
wszystkie wieki istnienia Kościoła /Tamże, s. 7.
+ Orędzie ikony uczy nas prawdy wielkiej i aktualnej: im bliżej Boga, im
ściślejsze zjednoczenie z Bogiem, tym piękniejszy, pełniejszy i prawdziwszy
jest człowiek. „Tajemnica Wcielenie winna być zatem postrzegana jako
moment dopełnienia stworzenia. Ta dramatyczna przygoda – pełna miłości –
Boga z człowiekiem swoje uszczytowienie znajdzie w zmartwychwstaniu,
które jest aktem nowego i ostatecznego stworzenia. Odkupienie nie jest
bowiem powrotem do stanu rajskiego, do stanu, jaki istniał przed pierwszym
ludzkim wiarołomstwem. Początek stworzenia nic nie mówi o jego końcu,
ponieważ koniec akcji stwórczej (misterium paschalne) przewyższa początek.
Początek stworzenia nie pozwala zrozumieć bez odwołania się do jego
ukoronowania” /A. A. Napiórkowski, Z historii teologii świętych obrazów, w:
Chrystus wybawiający. Teologia świętych obrazów, red. A. A. Napiórkowski
OSPPE, Wydawnictwo „M”, Kraków 2003, 11-25, s. 14/. „Odkupienie jest
przekroczeniem pierwszego aktu stwórczego. Dlatego to w misterium
Wcielenia rozpoczyna się uczłowieczenie Boga (Jezus Chrystus), aby
dokonało się przebóstwienie człowieka (Miriam z Nazaretu). Właśnie ikona,
która tak mocno swoje fizyczne istnienie i teologiczne uzasadnienie znajduje
w prawdzie o Wcieleniu, pozwala wierzącemu wnikać w jego własną
tajemnicę zbawienia. I uczynić to razem z Maryją. Wcielenie uczy nas wielkiej
i aktualnej prawdy: im bliżej Boga, im ściślejsze zjednoczenie z Bogiem, tym
piękniejszy, pełniejszy i prawdziwszy jest człowiek. Jezus Chrystus był
najściślej zjednoczony z Bogiem, dlatego był równocześnie najpiękniejszym z
ludzi. Kontemplując ikonę człowiek zaczyna pojmować Chrystusa i samego
siebie. Bez Chrystusa nie może on zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego
właściwa godność, ani też jakie jest jego pełne powołanie i ostateczne
przeznaczenie. Ojciec Święty Jan Paweł II w programie na trzecie tysiąclecie
chrześcijańskiej wiary, jakim jest Novo Millenio Ineunte, naucza: „Jezus jest
«nowym człowiekiem» (por. Ef. 4, 24; Kol 3, 10), który wzywa odkupioną
ludzkość do udziału w jego boskim życiu. W tajemnicy Wcielenia położone
zostały podwaliny antropologii, która zdolna jest przekroczyć własne
ograniczenia i sprzeczności, zmierzając ku samemu Bogu, a nawet więcej –
ku «przebóstwieniu» poprzez wszczepienie w Chrystusa człowieka
odkupionego, dopuszczonego do udziału w życiu trynitarnym. Ojcowie
18
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Kościoła kładli wielki nacisk na ten soteriologiczny wymiar tajemnicy
Wcielenia: tylko dlatego, że Syn Boży stał się naprawdę człowiekiem, człowiek
może – w Nim i przez Niego – stać się naprawdę dzieckiem Bożym” (Jan
Paweł II, List apostolski Novo Millenio Ineunte (NIMI), 06.01.2001, nr 23)”
/Tamże, s. 15.
+ Orędzie integralne zawartego w katechizmach św. Roberta Bellarmina,
które ukazały się pod koniec wieku XVI. Po Soborze Trydenckim pojawiła się
seria nowych katechizmów. Św. Piotr Kanizjusz wydał trzy katechizmy w
latach 1555-1559: Summa doctrinae christianae (Catechismus maior),
Catechismus minimum oraz Catechismus minor. Summa jest przesycona
odniesieniami do Pisma Świętego i do patrystyki. Jednak struktura nie jest
biblijna. Kluczem nie jest historia zbawienia ani też poszerzenie kerygmatu
chrystologiczno-trynitatrnego. Akcentowane jest życie chrześcijańskie
indywidualne, zwłaszcza w odniesieniu do eschatologii T31.26 230.
Katechizm E. Augura (1563) był o wiele bardziej antropocentryczny i
polemiczny niż katechizmy Kanizjusza i Bellarmina. Celem jego było
zainicjowanie aktywności wiary jako osobistego przylgnięcia do Boga
(obseqium fidei), poprzez racjonalną asymilację prawd wiary (intellectus fidei).
Tendencja antropologiczna i racjonalistyczna umocniła się jeszcze w dobie
Oświecenia. Katechizmy św. Roberta Bellarmina, które ukazały się pod
koniec wieku XVI mają charakter polemiczny. Nie ma w nich pożywienia dla
postawy wiary (fides qua), jest tylko integralna zawartość orędzia (fides
quae), aby katolicy zidentyfikowali się poprzez processio fidei. Informacje o
Trójcy Świętej w sobie samej nie zapraszają do aktywnej wiary. Niestety, aż
do Soboru Watykańskiego II bardziej korzystano z katechizmu Bellarmina,
niż z Catechismus ad parochos nakazanego przez Sobór Trydencki w roku
1655. Katechizm ten, zwany Katechizmem rzymskim. Jako Catechismus
maior przeznaczony był dla proboszczów. Nie ma w nim rysu polemicznego,
lecz historiozbawczy. Podkreśla inicjatywę Boga, Kościół i liturgia są ukazane
jako dar Boży. Trójca Święta ukazana jest w działaniu zbawczym T31.26
231.
+ Orędzie Izajasza II o Bogu jest jednym z najbogatszych w całym ST (Iz 4055). Wśród wielu różnych tytułów stosowanych dla określenia Boga,
najbardziej charakterystycznymi są stworzyciel i zbawiciel. Wszystko zostało
stworzone przez Boga. Stworzyciel identyfikuje się z odkupicielem i
zbawicielem. Jego stwórcza moc działa w służbie planu zbawienia, który
obejmuje nie tylko narodziny ludu (Iz 43, 1.7.15), lecz również nowy exodus,
charakterystyczny dla nowego stworzenia (Iz 41, 20; 48, 7). Zbawienie Boże
identyfikuje się również w niektórych tekstach ze sprawiedliwością Bożą (Iz
45, 8.21; 46, 13; 51, 5.6.8). W niej Bóg wyraża swoją miłość i swoją tkliwość
ojcowsko-matczyną (Iz 43, 6; 45, 10n). Odkupienie Boże komunikuje ludziom
nowe życie, które jest uczestniczeniem w miłości samego Boga. Z łona Boga,
z jego macierzyńskiego wnętrza wydobywa się nowe stworzenie, nowi
synowie. Bóg ukazuje się jako rodząca matka (Iz 42, 14). Jahwe objawia się
jako ojciec o wnętrzu matczynym /F. F. Ramos, Biblia, Dios en la, w: X.
Pikaza, O. de M., N. Silanes, O.SS.T. (red.), El Dios Cristiano. Diccionario
teológico, Secretariado Trinitario, Salamanca 1992, 157-203, s. 170/. Księgi
Mądrościowe ukazują oryginalne rysy Boga, wyróżniając się od innych ksiąg
ST. Każda z nich przedstawia własną koncepcję Boga. W księdze Przysłów
19
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
określenia Boga ułożone są w kolekcje. Księga otwiera się formułą
programową: „bojaźń Boża jest początkiem (fundamentem i zalążkiem)
mądrości (Prz 1, 7). Bóg Przysłów troszczy się o podtrzymywanie osób w
istnieniu, wypróbowuje serca (Prz 16, 2; 17, 3; 21, 2) i daje każdemu według
jego czynów (Prz 12, 2; 24,12; 25, 21n). Ci, którzy szukają Pana, rozumieją
wszystko (Prz 28, 5). Mądrość jest ściśle zespolona z Bogiem stworzycielem
(Prz 8). Mądrość nie jest jedynie obserwatorką w dziele stworzenia i
kierowania światem. Jest pierwszym stworzeniem Bożym, planem Jahwe nad
wszystkimi rzeczami /Tamże, s. 171.
+ Orędzie Jana Chrzciciela kontynuowane przez Piotra. „Biblijne klasyczne
ujęcia chrystologii / Ujęcia najstarsze / Według wielu uczonych
protestanckich chrystologia biblijna była w całości osobistym – bez
obiektywnych podstaw – tworem świętych Pisarzy, anonimowych lub
imiennych. Według katolickich i prawosławnych chrystologia zaistniała w
swej substancji w całej gminie pierwotnej jako objawienie i dar samego
Jezusa Chrystusa, a Pisarze święci jedynie rozwijali i doskonalili jej ujęcia i
redakcje, w tym także systematyzacje teologiczne. W efekcie powstały cztery
wielkie odmiany chrystologii: judeochrześcijańska, judeohellenistyczna,
poganohellenistyczna i poganochrześcijańska. / Prachrystologia / Nowsze
badania skrypturystyczne prowadzą do odkrycia najstarszych redakcji
chrystologicznych o typie paruzyjnym albo wywyższeniowym. Paruzyjne.
Według niektórych hipotez najstarszą redakcją chrystologii byłby typ
paruzyjny ze słabym rozwinięciem motywu wywyższenia. Jezus tylko „oddalił
się”, gmina zaś, przeniknięta oryginalną i tajemniczą ideą triumfalnego
powrotu, oczekuje Go w napięciu jeszcze raz, wierząc, że wtedy dopiero
dopełni swą godność mesjańską. Chrystologia paruzyjna kryje się w drugiej
mowie św. Piotra po zesłaniu Ducha: „Nawróćcie się, aby grzechy wasze
zostały zgładzone, aby nadeszły od Pana dni ochłody, aby ten posłał wam
zapowiedzianego Mesjasza, Jezusa, którego niebo musi zatrzymać aż do
czasu odnowienia wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez
usta swoich świętych proroków” (Dz 3, 19-21)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka
Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 616/. „Tekst jest,
istotnie, stary. Zakłada jakieś „wielkie niedopełnienie mesjańskie” obecnie.
Nawiązuje do motywów Jana Chrzciciela: nawrócenie dla odpuszczenia
grzechów, choć już za przyczyną Jezusa, i sięga do kontekstu
apokaliptycznego: koniec świata, esseńskie oczyszczenie i qumrańskie
zawarcie Nowego Przymierza (por. Dz 3, 25-26). W sumie był to zapewne
kontekst mesjański chrzcicielowy, w którym Piotr uczestniczył i wzrastał na
początku. Teologicznie tekst ten nie został jeszcze zharmonizowany do końca
z Łukaszową całością Dziejów Apostolskich ani z Ewangelią Łukasza”
/Tamże, s. 617.
+ Orędzie Kościoła badane przez intelekt w okresie patrystycznym Pismo
Święte i sakramenty w pierwszych dwóch wiekach były interpretowane na
linii oświecenia intelektualnego i jedności, zjednoczenia się z Jednym. Regułą
powszechną była perspektywa anagogiczna i intelektualna. Myśl
chrześcijańska pierwszych wieków naznaczona była troską o mówienie
prawdy według sprawiedliwości (ortodoksja) i obawą przed błędem, który jest
przeszkodą do zjednoczenia z Jednym. Zachodzi jedność między poznaniem a
postępem duchowym. Pojęcie błędne, heretyckie, rujnuje drogę wstępowania
20
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
duszy ku Jednemu i sprawia jej upadek w sfery niższe, otwarte na
nieporządek moralny. W perspektywie zjednoczenia z jednym, im lepsze jest
oczyszczenie intelektualne, tym lepsza jest ucieczka od wpływu materii i zła.
Odejście od prawdy otwiera bramę do świata namiętności. Im większe
oczyszczenie intelektualne, tym większa wolność od namiętności. Orientacja
intelektualna okresu patrystycznego jest jednocześnie otwarta na orędzie
Kościoła, które podkreśla prawdę o stworzeniu oraz o wolności człowieka,
które definiują autentyczną przestrzeń powrotu do Boga-Jedynego H40 22.
+ Orędzie Kościoła moderuje subiektywizm. Wiara jako oświecenie wnętrza
ludzkiego przez Boga jest przyczyną pozwalającą człowiekowi przyjąć zbawcze
Orędzie. Bóg działa od wewnątrz, a nie tylko poprzez zewnętrzny impuls
czytanych lub słyszanych słów. Taki pogląd św. Augustyna związany jest z
przyjęciem istnienia obrazu trynitarnego od aktu stworzenia człowieka.
Iluminizm powiązany też jest z myśleniem neoplatońskim. Można znaleźć
pewne podobieństwo między św. Augustynem a Ojcami Wschodu. A.
Gonzáles Montes zwraca uwagę na to, że Kartagińczyk interpretował wiarę
jako iluminację wewnętrzną poprzez łaskę Bożą w kontekście ontologii wizji
wypracowanej przez neoplatonizm i tradycję myśli greckiej (A. Gonzáles
Montes, Reforma luterana y tradición catolica. Naturaleza doctrinal y
significación social, Universidad Pontificia de Salamanca, Bibliotheca
Salmantinensis, Estudios 100, Salamanca 1987, s. 89). Wiara traktowana
jako światło od Boga jest dla św. Augustyna zasadą teoretyczna dla
przenikania znaków języka i odszukania ich pełnego znaczenia. Różnica
między światłem duchowym a światłem fizycznym jest taka, jak między
Słowem a głosem. Aksjomat św. Pawła fides ex auditu trzeba interpretować w
ten sposób, że słuchanie zewnętrzne połączone jest z głosem wewnętrznym,
decydującym o usprawiedliwieniu. Nie usprawiedliwia samo czytanie lub
słuchanie, lecz łaska działająca od wewnątrz. Usprawiedliwienie nie polega
na przyjęciu treści orędzia, lecz na relacji Boga z człowiekiem. Stąd
protestancka hermeneutyka biblijna nie przyjmuje jako kryterium
decydującego auctoritas ecclesiae o znaczeniu świętego tekstu, lecz światło
od Boga bezpośrednio działające w człowieku. Dzięki działaniu tego światła
do wnętrza człowieka dochodzi nie tekst, lecz jego najgłębszy sens Tamże, s.
91. Według Lutra nie ma tu miejsca na subiektywizm, gdyż zbawcze światło
dociera do jednostki poprzez Kościół w wydarzeniu głoszenia orędzia. Kościół
jest nie tylko podmiotem głoszenia słowa, ale jest też czynnikiem
normatywnym wobec wnętrza przepowiadanego słowa Tamże, s. 92.
+ Orędzie Kościoła ukierunkowane było trynitarnie. Odrzucenie Ducha Syna,
Ducha stwarzającego i wyzwalającego jest odrzuceniem Jezusa i jego
działania zmierzającego do wyzwolenia człowieka, a tym samym grzechem
przeciwko Duchowi Świętemu. Trynitarne formuły w Nowym Testamencie
wskazują, według Segundo, jak Kościół od samego początku wychodzi z tego
nowego nasilenia wydarzeń zbawczych, by ukierunkować, uchwycić orędzie o
trzech osobach w schemat jednej boskiej rzeczywistości skierowanej ku
człowiekowi. Późniejsze sformułowanie dogmatyczne było niczym innym jak
wyrażeniem wiary i życia Kościoła czasów apostolskich. Przykładem mogą tu
być, twierdzi Segundo, listy Pawłowe, w których widać jak trzy imiona boskie
są powiązane z istotą chrześcijańskiego powołania. To powołanie może być
zrozumiane tylko w tych trzech odniesieniach. Trynitarne formuły w jego
21
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
listach idą w kierunku ukazania zgodności trzech Bożych imion w tworzeniu
chrześcijańskiej egzystencji. B114 37
+ Orędzie milczenia Boga Posłuszeństwie stwórcze sprawia, że nie można
uznać za „bierną” tej przestrzeni, w której udziela się wielość Boża. Będąc
polem rozporządzania samym sobą przestrzeń ta jest dziełem opierającej się
na niej wolności B13d 59. Nie śmierć Ojca wyzwala jego dzieci, ale
okazywane Mu posłuszeństwo widoczne w ubóstwie Jego jednorodzonego
Syna, będącego naszą bezwzględną wolnością. Ukrycie się jako forma
obecności; wyzbycie się bogactwa jako ubóstwo. Ojcowskie milczenie jako
czyn, orędzie i zwykłe samorozdanie, przekazujące (własną obecnością)
niezbędną przestrzeń, wyzwalające i „dające” Innemu miejsce Jego własnych
możliwości B13d 61. Ukrycie się Ojca, Jego „wyjazd” byłby równocześnie
Jego bezwarunkową obecnością w całym Jego przekazanym (Synowi)
majątku B13d 62.
+ Orędzie misterium chrześcijańskiego stopniowo rozkładane na
poszczególne artykuły wiary. Treść „porządku tradycji” uważanej za regułę
wiary wynika z triady trzech porządków podstawowych i powiązanych ze
sobą przesłanek: sukcesja apostolska, kanon Pisma Świętego i symbol wiary.
Te trzy porządki „wzajemnie się zakładają i podtrzymują w ramach żywego
organizmu, jakim jest tradycja: same zapewne nie mogłyby przetrwać.
Stanowią one jak gdyby zalążek późniejszego rozwoju dogmatu i stopniowego
rozkładania ogólnego orędzia misterium chrześcijańskiego na poszczególne
artykuły wiary, a następnie na rozliczne dogmaty” C1.1 48.
+ Orędzie mistrza utrwalane instytucjonalnie. Instytucjonalizacja religii „(łac.
instituere ustanawiać, utrwalać), proces przejścia od indywidualnych i
spontanicznych do społecznych i trwałych struktur życia religijnego.
Punktem wyjściowym instytucji religijnej jest doświadczenie religijne, a
efektem instytucja religijna. W socjologicznej interpretacji upatruje się
genezy religii w koncepcji mistrza i uczniów. Wskazuje się, iż u początku
religii znajduje się mistrz (prorok), który opierając się na własnym
doświadczeniu religijnym i wynikającym z niego posłannictwie religijnym
(charyzmat), skupia wokół siebie uczniów. Mistrz, założyciel nowej religii
odznacza się profetycznym autorytetem i kieruje wspólnotą bez
organizacyjnych struktur. Dla zagwarantowania autentyczności pierwotnego
doświadczenia oraz realizacji, w zmieniających się warunkach miejsca i
czasu, ideału głoszonego przez mistrza pierwotne posłannictwo jest
instytucjonalnie utrwalane. Religia w tym ujęciu jest traktowana
substancjalnie, a więc nie tylko w aspekcie działania, ale i z uwzględnieniem
jej istoty (relacja człowieka czy grupy z Bogiem). W literaturze socjologicznej
uwzględnia się zwykle 3 elementy religii podlegające instytucjonalizacji religii
– doktrynę, kult i wspólnotę religijną” W. Piwowarski, Instytucjonalizacja
religii, w: Encyklopedia Katolicka, T. VII, red. S. Wielgus, TN KUL, Lublin
1997, kol. 290.
+
Orędzie
misyjnym
skierowane
do
Apostołów
w
wydarzeniu
Wniebowstąpienia zainicjowane w mowie pożegnalnej podczas Ostatniej
Wieczerzy. „Podczas paschalnego przemówienia pożegnalnego znajdujemy się
poniekąd u szczytu objawienia trynitarnego. Znajdujemy się równocześnie u
progu definitywnych wydarzeń oraz najwznioślejszych słów, które na końcu
zaowocują wielkim orędziem misyjnym, skierowanym do Apostołów, a przez
22
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
nich do Kościoła: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody”, a w poleceniu
tym zawarta jest trynitarna formuła chrztu: „udzielając im chrztu w imię Ojca
i Syna i Ducha Świętego” (Mt 28, 19). Formuła ta odpowiada wewnętrznej
tajemnicy Boga, życia Bożego. To życie, to Ojciec, Syn i Duch Święty – Boska
Jedność Trójcy. Mowę pożegnalną w Wieczerniku można odczytać jako
szczególne przygotowanie do tej trynitarnej formuły, w której wyraża się
życiodajna moc Sakramentu, który sprawia uczestnictwo w życiu
Trójjedynego Boga, ponieważ daje łaskę uświęcającą jako nadprzyrodzony
dar dla człowieka. Przez nią człowiek zostaje powołany i „uzdolniony” do
uczestniczenia w niewypowiedzianym życiu Boga” (DV 9).
+ Orędzie moralne treścią Haggada (haggadot). Halakhah (halakhot) jest
interpretacją i aplikacją Prawa w celu sprecyzowania norm życia. Tworzona
jest poprzez egzegezę typu derasz tekstów Tory i odnoszenie się do
przykładów biblijnych, a także poprzez odnoszenie się do autorytetów
tradycji, akceptowanych zwyczajów, opowiadania przodków i dyskusji
uczonych. Ten typ interpretacji czyniony był przez wszystkie sekty
żydowskie, szczególnie intensywnie w Qumran i w środowisku faryzeuszy /R.
Trevijano Etcheverría, Orígenes del cristianismo. Transfondo judío del
cristianismo primitivo, Ed. Publicaciones Universidad Pontificia Salamanca,
Salamanca 1995 s. 180/. Haggada (haggadot) jest wyjaśnieniem Pisma nie
obejmującym halakki. Ogarnia pozostałe dziedziny doktryny, moralności,
duchowości i duszpasterstwa. Czyniona jest poprzez proste glossy, które
bywają uzupełniane tekstami z Prawa i proroków, a także poprzez nowe
odczytanie ksiąg biblijnych w ramach nowych pism. Rozkwita w nowych
dziełach, tworzących ogromne rozwinięcia drobnych epizodów (Literatura
Henocha) lub naśladuje wzory z Pisma Świętego (różne Testamenty).
Kompozycje te są w jakiś sposób podobne do haggadycznych legend, orędzia
moralnego i apokaliptyki. Literatura pseudoepigraficzna (halakkah i
haggadah) tworzy literaturę zwaną Midraszem. Często występują w niej
wielkie postacie starożytne. W ich imieniu aktualizowane jest orędzie
głoszone całemu ludowi Bożemu lub wybranym grupom. Stanowi ona
produkt różnych grup wewnątrz pierwotnego judaizmu oraz świadków Tory w
codziennym życiu religijnym żydów przed rokiem 70. Literatura ta nie była
pogardzana w środowisku rabinistycznym. Zachowana została poprzez
spontaniczną selekcję tekstów, które były atrakcyjne dla pisarzy
chrześcijańskich /Ibidem, s. 180.
+ Orędzie Mowa spełnia zasadniczo dwie funkcje: informacyjną i
subiektywną. Obiektywna, informacyjna funkcja mowy polega na
przekazywaniu wiadomości i pouczeń, wyrażana przy użyciu 3 osoby. W
Piśmie Świętym funkcja informacyjna ogrywa rolę zasadniczą, zwłaszcza przy
przekazywaniu zagwarantowanych danych o Bogu i zbawczym planie. Mowa
powinna treść wiary sformułować wyraźnie. Subiektywna funkcja mowy
umożliwia wyrażenie własnej osobowości. „Autor wyraża się wtedy w 1 os.,
odsłania swoje przeżycia i wewnętrzny udział w wydarzeniach. Twórczość
literacka staje się autobiografią, wyznaniem, poezja liryczną. Wyrażenie
słowne osobowości jest częścią dialogu. Nic dziwnego, że przy pomocy tej
funkcji jest ujęta duża część Objawienia zarówno ST, jak i NT. Pismo jest
terenem dialogu Boga ze swoimi dziećmi. Objawienie nie jest zbiorem
informacji o prawdach (w 3 os.). Skupia się na Osobie Boga, który mówi o
23
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
sobie niekiedy wprost w 1 os.”. P. Leks nie uniknął tu kłopotów
wynikających z tajemnicy trzech Osób Bożych. Mówi on tylko o jednej
„Osobie Boga”. Ponadto, gdy informuje, że Bóg mówi o sobie, podaje
wypowiedź Jezusa, czyli drugiej Osoby Bożej, mówiącej o „jedynym
prawdziwym Bogu”, który Jezusa posłał, czyli nie mówi o sobie. Lecz o Kimś
innym. „Mowa jest potężnym środkiem wpływania na jednostki, grupy, całą
społeczność – dzięki swej ekspresyjnej (intersubiektywnej) funkcji.
Przemawiający używa wtedy 2 os. Mowa staje się orędziem, rozkazem,
namową, płomiennym kazaniem itp. Charyzmat natchnienia korzysta bardzo
często z tej funkcji mowy. Słowa Ksiąg biblijnych mają często charakter
orędzia Boga do ludzi, przynaglającego do wzajemności. Pisarz biblijny czyni
wszystko, by wzruszyć, przerazić, zachęcić, skarcić, napomnieć (np. 2 Tm 3,
16; Rz 15, 4), skłonić do wybierania tego, co wiedzie ku Życiu, a nie do
śmierci (por. Pwt 30, 15-20; Łk 15, 11-31; J 3, 16.19; 1 Kor 13 itd.)” /P. Leks
SCJ, „Słowo Twoje jest prawdą...”. Charyzmat natchnienia biblijnego,
Księgarnia św. Jacka, Katowice 1997, s. 163.
+ Orędzie nadziei Apokalipsa. „«Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i
Ostatni, i Żyjący» (Ap 1, 17-18). / Zmartwychwstały jest zawsze z nami / W
epoce prześladowania, udręki i zagubienia, dla Kościoła czasów Autora
Apokalipsy (por. Ap 1, 9) słowo, które rozbrzmiewa w tej wizji, jest słowem
nadziei: «Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i Żyjący. Byłem
umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i
Otchłani» (Ap 1, 17-18). Stajemy zatem w obliczu Ewangelii, «radosnej
nowiny», którą jest sam Jezus Chrystus. On jest Pierwszy i Ostatni: w Nim
cała historia znajduje swój początek, sens, kierunek, wypełnienie; w Nim i z
Nim, w Jego śmierci i zmartwychwstaniu, wszystko zostało już powiedziane.
On jest Żyjący: był umarły, ale teraz żyje na zawsze. On jest Barankiem,
który stoi pośrodku tronu Boga (por. Ap 5, 6): jest zabity na ofiarę, bo wylał
swą krew za nas na drzewie krzyża; stoi, gdyż wrócił do życia na zawsze i
ukazał nam nieskończoną wszechmoc miłości Ojca. Trzyma mocno w rękach
siedem gwiazd (por. Ap 1, 16), czyli prześladowany Kościół Boży, który zmaga
się ze złem i grzechem, ale równocześnie ma prawo cieszyć się zwycięstwem,
bo jest w rękach Tego, który już zwyciężył zło. Przechadza się On wśród
siedmiu złotych świeczników (por. Ap 2, 1): jest obecny i działa w swoim
Kościele, który się modli. Jest On również «Tym, który przychodzi» (por. Ap 1,
4) poprzez posłannictwo i działanie Kościoła w ciągu ludzkiej historii;
przybywa jako eschatologiczny żniwiarz na końcu czasów, aby wszystkiego
dokonać (Ap 14, 15- 16; 22, 20)” /(Ecclesia in Europa 6). Posynodalna
adhortacja apostolska ojca Świętego Jana Pawła II. Do Biskupów, do
Kapłanów i Diakonów, do Zakonników i Zakonnic oraz do wszystkich
Wiernych w Jezusie Chrystusie, który żyje w Kościele jako źródło nadziei dla
Europy. W Watykanie, u Św. Piotra, dnia 28 czerwca 2003 roku, w wigilię
uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła, w dwudziestym piątym roku
mego Pontyfikatu.
+ Orędzie nie było głoszone Izraelowi. Nakaz misyjny dany uczniom przez
Jezusa Ewangelista Mateusz umieszcza na górze w Galilei, podnosząc Galileę
do rangi punktu centralnego, z którego dobra nowina o Kyriosie
rozprzestrzeni się na inne narody. Jeruzalem było miejscem świadectwa,
jakie o zmartwychwstaniu Jezusa dawali Apostołowie wobec ludu
24
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
izraelskiego, natomiast nie było miejscem głoszenia kerygmatu, który
Cerfaux określa mianem orędzia. Kerygmat był przepowiadany przez
głosicieli dobrej nowiny dla różnych kategorii ludzi i poza świętym miastem
Jeruzalem. Przeciwstawienie między świadectwem dawanym przez Apostołów
w Jeruzalem a kerygmatem głoszonym przez różnych misjonarzy
chrześcijańskich poza Jeruzalem P25.4 48.
+ Orędzie nie jest formułą, którą trzeba wyuczyć się na pamięć, lecz
rzeczywistością, którą trzeba przyjąć do swego wnętrza. Katechumenat
osiągnął dojrzałą strukturę w wieku III, jako proces edukacyjnowspólnotowy, bezpośrednie przygotowanie do celebracji sakramentu chrztu.
Po chrzcie, w etapie mistagogicznym, nowo narodzeni do życia
chrześcijańskiego pogłębiali swoje doświadczenie sakramentalne i
wspólnotowe uczestnicząc w katechezach mistagogicznych. Trójca Święta jest
na tym etapie formacji chrześcijańskiej już przyjęta, celebrowana i
przeżywana (A. Hamman). Podstawą życia chrześcijańskiego jest katecheza
dogmatyczna, doktrynalna T31.26 225. Kształtuje się forma Symbolu
apostolskiego wiary, którego korzenie znajdują się w NT. To Credo
skrystalizowało się w Rzymie w drugiej połowie II wieku, jako owoc
połączenia formuł chrystologicznych i trynitarnych T31.26 226. Grzegorz z
Nyssy pod wpływem Ireneusza z Lyonu zwracał uwagę na soteryjny aspekt
misterium Trójcy. Specyficzna metoda empiryczno-maieutyczna łączyła wiarę
z rozumem i kulturą filozoficzną. Cyryl z Jerozolimy w IV wieku wskazywał
na konieczność przekonania osobistego dla przyjęcia objawionej prawdy i
zaakceptowania jej w sobie. Bóg jedyny oznaczał w jego ujęciu Ojca, który
dzieli swoją sytuację boskości z jedynym Synem, równym Ojcu oraz z
Duchem Świętym, który manifestuje się w historii. Orędzie nie jest formułą,
którą trzeba wyuczyć się na pamięć, lecz rzeczywistością, którą trzeba
przyjąć do swego wnętrza, aby orientowała życie chrześcijanina, kształtowała
je i kierowała ku Bogu. Celem orędzia jest przebóstwienie, które jest
egzystencjalnym wyznawaniem Trójcy. Katecheza trynitarno-ekonomiczna
Ojców Kościoła nie pozbawia wiary jej istotnej zawartości, zakłada z całą
oczywistością realne istnienie Trójcy, fundamentu zbawczej ekonomii. Nie
można nauczać o „zbawieniu trynitarnym” tak, jakby „nie było Trójcy”. Trójca
objawia się temu, kto Ją przyjmuje jako łaskę, a nie temu, kto czyni z niej
przedmiot manipulacji intelektualnych T31.26 227.
+ orędzie niewiast do uczniów Jezusa. „Weszły więc do grobu i ujrzały
młodzieńca, siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę; i bardzo
się przestraszyły. Lecz on rzekł do nich: Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z
Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go
złożyli. Lecz idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: Idzie przed wami do
Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział. One wyszły i uciekły od grobu;
ogarnęło je bowiem zdumienie i przestrach. Nikomu też nic nie oznajmiły, bo
się bały.” (Mk 16, 5-8)
+ Orędzie niewiast widzących Jezusa zmartwychwstałego zaniesione
Apostołom. „A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: «Witajcie». One podeszły
do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: Nie
bójcie się. «Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie
zobaczą». Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i
powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi,
25
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy rzekli: «Rozpowiadajcie tak:
Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to
doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z
kłopotu.» Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła
się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego” (Mt 28, 9-15).
+ Orędzie nowotestamentalne o Ojcu, Synu i Duchu jest wyrażeniem
najintymniejszej i najwspanialszej współpracy w historii. To ,jest jedyny
sposób, w którym Bóg przedstawia się nam i to jako Miłość. Bóg otworzył
przed nami tajemnicę swojego istnienia, by pokazać nam całkowitą
współpracę w historii, która jest naszą własną historią. Pragnąc więc
pozostać wiernym tekstom biblijnym należy mówić o jednej, pojedynczej i
obiektywnej treści wspólnej Ojcu, Synowi i Duchowi, treści, którą można
nazwać: „natura”, "esencja", "istota". Wydaje się zrozumiałe, że orędzie o
Bogu może być przekazane w określeniu trzech podmiotów, osób, które
pozwala nam mówić o wielości w Bożym misterium. Zostało to później
określone przy pomocy filozofii greckiej jako jedna i ta sama substancja i trzy
boskie osoby. W tym kryje się wielka głębia. Chodzi bowiem o to, że Bóg w
którego wierzymy, jest Bogiem, który jest społecznością. B114 38
+ Orędzie nowotestamentalne o Ojcu, Synu i Duchu jest wyrażeniem
najintymniejszej i najwspanialszej współpracy w historii. To ,jest jedyny
sposób, w którym Bóg przedstawia się nam i to jako Miłość. Bóg otworzył
przed nami tajemnicę swojego istnienia, by pokazać nam całkowitą
współpracę w historii, która jest naszą własną historią. Pragnąc więc
pozostać wiernym tekstom biblijnym należy mówić o jednej, pojedynczej i
obiektywnej treści wspólnej Ojcu, Synowi i Duchowi, treści, którą można
nazwać: „natura”, "esencja", "istota". Wydaje się zrozumiałe, że orędzie o
Bogu może być przekazane w określeniu trzech podmiotów, osób, które
pozwala nam mówić o wielości w Bożym misterium. Zostało to później
określone przy pomocy filozofii greckiej jako jedna i ta sama substancja i trzy
boskie osoby. W tym kryje się wielka głębia. Chodzi bowiem o to, że Bóg w
którego wierzymy, jest Bogiem, który jest społecznością. B114 38
+ Orędzie nowotestamentalne zgłębiane w hermeneutyce personalistycznej
dzisiejszej. „Rozwój poglądów na duszę. 5) Nauka Nowego Testamentu o
duszy nie została jeszcze opracowana dogłębnie – Kościołowi wystarczała
tradycja filozoficzna – ale dzisiejsza hermeneutyka personalistyczna pozwala
nieco bardziej zgłębić przekaz nowotestamentalny. Hermeneutyka ta
odkrywa w semantyce objawionej diadyczność w jedności i jedność w
diadyczności: ciało – dusza. „Ciało” oznacza świat ziemski, czasowość,
historię stworzenia, twórczość doczesną, stworzoność, protologię, a „dusza”
oznacza świat niebieski, wieczność, historię zbawienia, owoce na zawsze,
eschatologię, zjednoczenie z Bogiem. „Ciało” oznacza człowieka alfalnego i
faktycznego, człowieka „już”, „dusza” zaś człowieka omegalnego, „zadanego”,
człowieka „jeszcze nie” (O. Cullmann). Przy tym jedno nie istnieje bez drugiego. „Ciało” jest słowem, „dusza” jest znaczeniem i sensem tego słowa.
Ciało jako obraz kosmosu jest niższego rzędu i bardziej obarczone słabością,
dusza zaś jako symbol świata niebieskiego jest bytnością wyższego rzędu i
bardziej wyposażona na moc i nieskończoność (por. l Kor 5, 5; 2 Kor 7, 1).
Dusza według Nowego Testamentu jest wewnętrznym światem człowieka,
obrazem Chrystusa i otwarciem na Komunię z Osobami Bożymi (W. Słomka,
26
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
J. Misiurek, J. Nowak, S. Urbański). Jest podmiotem jaźni (Mk 2, 8),
oblubienicą Ducha Świętego (Rz 8, 16) oraz zapodmiotowaniem życia Bożego,
zbawienia, wiary, miłości, nadziei, moralności i wszelkich wartości
wiecznych, a wreszcie mieszkaniem Trójcy Świętej (Jk 1, 21; 5, 20; 1 P 1, 9;
4, 19; J 14, 17.23). Dusza antycypuje wieczne mieszkanie w niebie (Mt 10,
28; 1 Tes 5, 23; Ap 6, 9; 20, 4). Jest ona nieśmiertelna, niezniszczalna,
wiecznotrwała (Mt 10, 28; Mk 4, 22; Łk 8, 17; 12, 2-9). Jest wielkością
absolutnie nieskończoną, przezwyciężeniem pustego przemijania i
eschatologią. Jest darem Bożym najwyższym, miłością nieskończoną, dobrem
pełnym i pięknem niebieskim. Jest początkiem, centrum i omegą wszelkiego
stworzenia” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja
Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 383/. „Jest mikrokosmosem
nieskończenie bardziej istotnym niż makrokosmos materialny: „Cóż bowiem
za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na duszy swej
[psyche] szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt
16, 26-27; Mk 8, 36-37, tł. K. Romaniuk). Dusza jest, wreszcie, najwyższą
sceną drama ludzkiego, dziejów, tematu, dążeń, losów i walki ze złem i
niebytem” /Tamże, s. 384.
+ Orędzie o Bogu jest dla wielu zupełnie niezrozumiałe. Człowiek odwraca się
od Boga gdy orędzi go nudzi, lub tworzy sobie z Boga obiekt konsumpcji,
albo narzędzie do przeprowadzania swoich własnych, pragmatycznych
interesów. Aby tego uniknąć powinniśmy pamiętać, że o Bogu trzeba mówić
w sposób dziewiczy i powściągliwy. Zbyt gorliwi ewangelizatorzy narzucają
ludziom swoją wiarę, często w sposób bezczelny. Prawda o Bogu jest dla nich
zbyt oczywista. Uważają, że wiedzą, co Bóg myśli, jaki jest, oraz jakie ma
życzenia B 116 140.
+ Orędzie o Dniu Sądu pobudza do bojaźni Bożej. „Sąd Ostateczny nastąpi
podczas chwalebnego powrotu Chrystusa. Jedynie Ojciec zna dzień i godzinę
sądu. Tylko On decyduje o jego nadejściu. Przez swego Syna Jezusa
Chrystusa wypowie On wówczas swoje ostateczne słowo o całej historii.
Poznamy ostateczne znaczenie dzieła stworzenia i ekonomii zbawienia oraz
zrozumiemy przedziwne drogi, którymi Jego Opatrzność prowadziła wszystko
do ostatecznego celu. Sąd Ostateczny objawi, że sprawiedliwość Boga
triumfuje nad wszystkimi niesprawiedliwościami popełnionymi przez
stworzenia i że Jego miłość jest silniejsza od śmierci” (KKK 1040). „Prawda o
Sądzie Ostatecznym wzywa do nawrócenia, podczas gdy Bóg daje jeszcze
ludziom „czas pomyślny, dzień zbawienia” (2 Kor 6, 2). Pobudza świętą
bojaźń Bożą. Angażuje na rzecz sprawiedliwości Królestwa Bożego.
Zapowiada „błogosławioną nadzieję” (Tt 2, 13) powrotu Pana, który
„przyjdzie, aby być uwielbionym w świętych swoich i okazać się godnym
podziwu dla wszystkich, którzy uwierzyli” (2 Tes 1, 10)” (KKK 1041). „Na
końcu świata Królestwo Boże osiągnie swoją pełnię. Po sądzie powszechnym
sprawiedliwi, uwielbieni w ciele i duszy, będą królować na zawsze z
Chrystusem, a sam wszechświat będzie odnowiony: Wtedy Kościół „osiągnie
pełnię... w chwale niebieskiej, gdy nadejdzie czas odnowienia wszystkiego i
kiedy wraz z rodzajem ludzkim również świat cały, głęboko związany z
człowiekiem i przez niego zdążający do swego celu, w sposób doskonały
odnowi się w Chrystusie” (KKK 1042). ”Pismo święte nazywa to tajemnicze
odnowienie, które przekształci ludzkość i świat, „nowym niebem i nową
27
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
ziemią” (2 P 3, 13). Będzie to ostateczna realizacja zamysłu Bożego, „aby
wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach,
i to, co na ziemi” (Ef 1, 10)” (KKK 1043).
+ Orędzie o Jezusie Ewangelia nie jest tylko orędziem głoszonym przez
Jezusa ale też orędziem o Jezusie. Objawił on prawdę nie tylko słowem ale i
czynem. Całe jego życie doczesne było jednym wielkim znakiem, jednym
wielkim orędziem. W centrum znajduje się głoszenie Dobrej Nowiny (Mk 1,
14-15) przez Jezusa, głoszenie Ewangelii Królestwa (Mt 4, 23 i Łk 4, 43).
Listy św. Pawła, które są pierwszymi znanymi pismami chrześcijańskimi
nazywają Ewangelią pierwsze orędzie głoszone przez apostołów: o śmierci i
zmartwychwstaniu Jezusa (por. 1 Kor 15, 1 i n.; Gal 1, 6 i n.; Rz 1, 3b-4).
Wyrażenie „Ewangelia Jezusowa” zawiera oba aspekty: Ewangelia głoszona
przez Jezusa z Nazaretu i Ewangelia, której istotną treścią jest sam Jezus /J.
M. Díaz Rodelas, El Evangelio de Jesús y su contexto cultural, w: Cristianismo
y culturas. Problemática de inculturación del mensaje cristiano, Actas del VIII
simposio de teología histórica, Facultad de teología San Vicente Ferrer,
Series Valentina XXXVII, Valencia 1995, 19-52, s. 20/. Orędzie głoszone
przez Apostołów, ustnie i pisemnie, ma swoją dynamikę, umieszczone jest w
dynamice orędzia głoszonego przez samego Jezusa w jego ziemskiej
wędrówce. Jezus objawiał tajemnicę stopniowo. Również apostołowie głosząc
treści przekazane przez Jezusa nie ukazywali ich od razu w całości, lecz
ujawniali je stopniowo. Na to co mówił Jezus, zwłaszcza o samym sobie,
apostołowie nakładali informacje o Jezusie. Tak więc rozwijany był stopniowo
splot tych dwóch wątków. Ponadto w przepowiadaniu Jezusa, rozpiętym
między przeszłością (początek) a przyszłością (spełnienie) miejscem
centralnym jest on sam, natomiast w przepowiadaniu apostołów centralnym
wszechczasów jest Pascha. Słuchacz spotyka Jezusa nie bezpośrednio, w
ciele śmiertelnym, ale pośrednio, w wydarzeniach paschalnych i w ciele
uwielbionym. Nie jest możliwe zrekonstruowanie przebiegu życia i nauczania
Jezusa z Nazaretu, a tym bardziej zbudowanie całościowej i spójnej wizji
obejmującej historię Jezusa i całość przekazanej przez niego prawdy /Tamże,
s. 21.
+ Orędzie o trzech osobach boskich było głoszone przez chrześcijan od
początku. Mówienie o Bogu w trzech osobach nie oznacza u Segundo
mówienia o trzech różnych istotach o trzech imionach, które sukcesywnie
zajmują centrum boskiego objawienia. Imiona te sugerują jedność usiłowania pochodzącego od Boga i wypełniającego wszystkie wymiary ludzkiej
egzystencji. Określają one również istnienie i działanie Ojca, Syna, Ducha
Świętego w dowartościowaniu naszej historii i jej przemienianiu. Powstaje
problem: jak jednocześnie można mówić, że Bóg jest jeden, a zarazem jest
Trójcą? Segundo twierdzi, że pierwsi chrześcijanie z jednej strony są
kontynuatorami monoteistycznej tradycji judaistycznej, a z drugiej strony
pragną pozostać zgodni z otrzymanym orędziem o trzech osobach boskich.
B114 37
+ Orędzie o usprawiedliwieniu przez samą wiarę Reformacja uwypukliła jako
artykuł o decydującym znaczeniu dla egzystencji Kościoła. W dokumencie
końcowym Czwartego Zgromadzenia Ogólnego Światowej Federacji
Luterańskiej mówi się, że jeśli Reformacja uwypukliła orędzie o usprawiedliwieniu przez samą wiarę jako artykuł o decydującym znaczeniu dla
28
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
egzystencji Kościoła, to nie miała na uwadze jakiejś określonej terminologii,
ale jedynie sam czyn Chrystusa, chwałę Chrystusa, który nas uwolnił od
naszych grzechów. Zdradzilibyśmy zbawcze działanie Boga wobec świata,
gdybyśmy przywiązywali całą uwagę do terminologii, nie zaś do oznaczanej
przez nią rzeczywistości Chrystusa (Rechtfertigung heute. Handreichung zum
Reformationstang 1981, „Evangelischer Bund“, Göttingen 1981, nr 10).
Zwracano uwagę, że także św. Paweł w wyrażaniu orędzia o zbawieniu nie
zacieśniał się tylko do tego terminu, ale posługiwał się także innymi
pojęciami z zakresu soteriologii (Por. D. Zeller, Zur Pragmatik der
paulinischen Rechtfertigungslehre, ThPh 56 (1981), s. 216). Luter dokonał
więc w oparciu o teologię paulińską uprzywilejowania pojęcia
„usprawiedliwienie”, które stało się później kluczowym słowem teologii
reformacyjnej. W katolicyzmie usprawiedliwienie pozostawało zawsze jedną
spośród kilku kategorii hermeneutycznych wyrażających wydarzenie
zbawienia. Gdy mowa jest o odkupieniu dokonanym przez Jezusa Chrystusa,
o człowieku jako grzeszniku, którego przyjmuje Bóg i daje mu udział w
zbawieniu, teologia katolicka odwołuje się również do rzeczywistości
usprawiedliwienia, choć niekoniecznie od strony samego pojęcia. Czyni to
natomiast
treściowo,
posługując
się
następującymi
wyrażeniami:
„zbawienie”, „odkupienie”, „pojednanie”, „pokój”, „wolność”, „nowe
stworzenie” lub „nowe życie” (Cz. S. Bartnik, Odkupienie, usprawiedliwienie i
zbawienie, w: Teologiczne rozumienie zbawienia, red. Cz. S. Bartnik, Lublin
1979, s. 11n).
+ Orędzie Objawienia konieczne dla poznania Boga. Poznanie jest procesem,
który posiada strukturę oczywistości, poprzez którą dochodzi człowiek do
prawdy (Por. J. Prades López, „De la Trinidad económica a la Trinidad
inmanente”. A propósito de un principio de renovación de la teología
trinitaria, w: „Revista Española de Teología” 58 (1998) 3, s. 319) Do pełni
rozwoju człowiek potrzebuje miłości, która też jest konieczna dla poznania
Misterium Boga. Droga do Boga, to droga poznania i miłości. Człowiek
realizuje siebie w procesie poznania i miłości (Por. X. Pikaza, Dios como
Espíritu y Persona. Razón humana e Misterio Trinitario, Salamanca 1989, s.
108). W ten sposób następuje uzdatnienie się człowieka na odpowiednie
działanie łaski oświecającej rozum i prowadzącej do właściwego przyjęcia
tego wszystkiego, co zostało przekazane w Objawieniu. T48 16
+ Orędzie Oczywistość przekazu wiary sprawia, że Bóg staje się dla ludzi
jednym z wielu przedmiotów z ich otoczenia. Bóg jest jednak Kimś innym, niż
nasze wyobrażenie o Nim, czy nasze myśli. Pozostaje Bogiem ukrytym.
Mówiąc o Bogu, mówimy również o człowieku. Błędne odczytywanie
niektórych fragmentów Pisma Świętego i niektórych życiorysów świętych
może wytworzyć obraz Boga, który cieszy się z tego, że człowiek czołga się
przed Nim w piasku. Tymczasem, zgodnie z tradycją chrześcijańskiego
humanizmu, Bóg pochyla się nad człowiekiem, aż na dno jego biedy i
spotyka tam człowieka chorego, słabego i skruszonego, ale czyni tak dlatego,
aby go podnieść. Bowiem człowiek, który doszedł do szczytu ludzkiej
doskonałości najpiękniej wyraża chwałę Bożą B116 141.
+ Orędzie otrzymane od Pana dla jego przekazywania. „Udzielając tych
pouczeń nie pochwalam was i za to, że schodzicie się razem nie na lepsze, ale
ku gorszemu. Przede wszystkim słyszę – i po części wierzę – że zdarzają się
29
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
między wami spory, gdy schodzicie się razem jako Kościół. Zresztą nawet
muszą być wśród was rozdarcia, żeby się okazało, którzy są wypróbowani.
Tak więc, gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej.
Każdy bowiem już wcześniej zabiera się do własnego jedzenia, i tak się
zdarza, że jeden jest głodny, podczas gdy drugi nietrzeźwy. Czyż nie macie
domów, aby tam jeść i pić? Czy chcecie znieważać Boże zgromadzenie i
zawstydzać tych, którzy nic nie mają? Cóż wam powiem? Czy będę was
chwalił? Nie, za to was nie chwalę. Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co
wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i
dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: To jest Ciało moje za was [wydane].
Czyńcie to na moją pamiątkę! Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął
kielich, mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie
to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę! Ilekroć bowiem spożywacie ten
chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. Dlatego też
kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i
Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten
chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało
[Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije. Dlatego to właśnie wielu wśród was
słabych i chorych i wielu też umarło. Jeżeli zaś sami siebie osądzimy, nie
będziemy sądzeni. Lecz gdy jesteśmy sądzeni przez Pana, upomnienie
otrzymujemy, abyśmy nie byli potępieni ze światem. Tak więc, bracia moi,
gdy zbieracie się by spożywać [wieczerzę], poczekajcie jedni na drugich! Jeżeli
ktoś jest głodny, niech zaspokoi głód u siebie w domu, abyście się nie zbierali
ku potępieniu [waszemu]. Co do reszty, zarządzę, gdy do was przybędę” (1
Kor 11, 17-34).
+ Orędzie paschalne Exultet „Przekonywanie o grzechu, przez posługę
przepowiadania apostolskiego rodzącego się Kościoła, zostaje odniesione –
pod tchnieniem Ducha Pięćdziesiątnicy – do odkupieńczej mocy Chrystusa
ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. W ten sposób wypełniają się słowa
wypowiedziane o Duchu Świętym przed Paschą: „z mojego weźmie i wam
objawi”. Kiedy więc, w czasie wydarzeń Pięćdziesiątnicy, Piotr mówi o grzechu
tych którzy „nie uwierzyli” (por. J 16, 9), którzy wydali na haniebną śmierć
Jezusa z Nazaretu – to słowa jego są zarazem świadectwem o zwycięstwie
nad grzechem. Jest to zwycięstwo, które dokonało się poniekąd za
pośrednictwem tego właśnie grzechu – największego, jakiego człowiek mógł
się dopuścić: zabójstwa Jezusa, Syna Bożego, współistotnego Ojcu! Podobnie
jednak, jak śmierć Boga-Syna przezwyciężyła ludzką śmierć: „Ego mors tua,
o mors” (Oz 13, 14 Wlg; por. 1 Kor 15, 55), tak również grzech ukrzyżowania
Boga-Syna przezwycięża ludzki grzech! Ów jerozolimski grzech z dnia
Wielkiego Piątku – a zarazem: każdy Judzki grzech. Temu bowiem, co ze
strony ludzi było największym grzechem, w sercu Odkupiciela odpowiada
ofiara największej miłości, która przewyższa zło wszystkich grzechów
człowieka. Na tej właśnie podstawie Kościół nie waha się w liturgii rzymskiej
w czasie wigilii wielkanocnej powtarzać co roku: „O felix culpa!” śpiewanym
przez diakona w Orędziu paschalnym „Exultet” (Dominum et Vivificantem 31).
+ Orędzie paschalne głoszone pod dwoma warunkami: jednoczenie się z
Duchem Świętym i budowanie jedności Kościoła. Łukasz kontynuuje
pneumatologię św. Pawła (E. Trockmé, Le Saint-Esprit et l’Eglise, d’apres de
livre des Actes, w: L’Esprit Saint et l’Eglise, Fayard, Paris 1969, s. 19-44).
30
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Ewangelia Łukasza jest mocno osadzona w realiach pierwotnego Kościoła.
Podkreślenie znaczenia historii jest tu sposobem przeciwstawienia się
ahistorycznej postawie gnostyków. Duch Święty nie przychodzi poza historią,
lecz w jej wnętrzu, we wnętrzu Kościoła. Nie można być chrześcijaninem
odchodząc od realiów życia. Warunkiem otrzymania Ducha Świętego jest
wejście we wspólnotę Kościoła powszechnego i apostolskiego. Wszelkie
podziały i odejścia są skierowane przeciwko Duchowi Świętemu (E.
Käsemann, Die Johannesjünger in Ephesus, w: Exegetische Versuche und
Besinnungen, I. Vandenhoeck, Göttingen 1970, s. 158-168). Pięćdziesiątnica
łączy w sobie zjednoczenie poszczególnych chrześcijan z Duchem Świętym i
budowanie jedności Kościoła. Oba warunki są konieczne dla głoszenia
paschalnego orędzia (J. Dupont, La première Pentecôte Chrétienne, w: Études
sur les Actes des Apôtres, Lectio Divinae 45, Du Cerf, Paris 1967, 481-502).
Chrześcijanin jest nowym człowiekiem, stworzonym na nowo tchnieniem
Ducha Świętego, analogicznym do tchnienia stwórczego danemu przez Boga
Adamowi. Adamowi Bóg dał tchnienie życia; chrześcijaninowi daje życie
uosobione, czyli Osobę Ducha Świętego. Duch Święty w każdym człowieku
jest ten sam, ale w inny sposób kształtuje niezbywalną osobowość jednostki i
jej działanie (E. Hänchen, Die Apostelgeschichte, Meyers Kommentar,
Göttingen 1961, s. 130-152). Duch Święty w Jezusie i w Kościele (w
Ewangelii św. Łukasza i w Dziejach Apostolskich) jest ten sam. Nie jest On
„osobą” niezależną, jako to jest w starożytnych mitach; ani też mocą
bezosobowa i neutralną, jak to mówili Grecy. Jest On ściśle zespolony z
Chrystusem: jako posyłany przez Jezusa, ale też jako umacniający Jezusa
(G. Stehlin, To Pneuma Jesosu (Apostelgeschichte 16, 7), w: Christs and Spirit
in the NT (in Honour of C.F.D. Moule), Cambridge Univ. Press 1973, s. 220151).
+ Orędzie paschalne Piotra w Dz 2, 24n: Ojciec nie opuścił Chrystusa w
Hadesie i doprowadził go do zmartwychwstania. Sąd szczegółowy według
ksiąg apokryficznych będzie po śmierci trwał siedem dni (4 Esd 7, 101; Hen
14, 4; 41, 1). Oglądanie chwały Bożej będzie okazją do rachunku sumienia.
Tego rodzaju koncepcje funkcjonowały w środowisku judajskim w czasach
Jezusa i w czasach redagowania Nowego Testamentu. Idee te skrystalizowały
się w nauczaniu Kościoła jako myśl o stanie pośrednim, o czyśćcu. [Sąd
szczegółowy natomiast został ograniczony do czasu przed śmiercią].
Obietnica raju złożona łotrowi wiszącemu na krzyżu obok przez Jezusa (Łk
23, 43) dotyczyła treści znanej ówcześnie jako „łono Abrahama” (Łk 16, 22),
które jest miejscem oczekiwania na zmartwychwstanie. Jezus mówił o trzech
dniach swego oczekiwania w sercu ziemi (Mt 12, 38-41) /M. García Cordero,
La esperanza del más allá en el Nuevo Testamento, “Ciencia Tomista” 114
(1987) nr 373, 209-264, s. 224/. Wychodząc z otchłani Jezus pociągnął za
sobą świętych, którzy ukazali się w Jerozolimie (Mt 27, 52-53). Tymczasem
łotr proszący Jezusa, aby o nim wspomniał, myślał o raju jako Królestwie
mesjanicznym na Ziemi. Jezus mówił o raju, który jest w innym świecie (Łk
23, 43). Ponadto, miejsce łotra w nim będzie zaszczytne, pierwsze. Piotr w Dz
2, 24n ogłasza, że Ojciec nie opuścił Chrystusa w Hadesie i doprowadził go
do zmartwychwstania. Również św. Paweł mówi o schodzeniu duszy Jezusa
do otchłani (Rz 10, 6-7). Jezus jest pierwszym spośród umarłych, czyli tym,
który był w szeolu i z niego wyszedł (Kol 1, 20). Poszedł głosić zmarłym
31
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
duchom zbawienie w duchu (pneuma) swoim (1 P 3, 18-20). W najgłębszych
miejscach znajduje się szatan (Jud 5; Ap 20, 7) /Tamże, s. 225/. Moc
zbawcza paschy Chrystusa ogarnia wszystkich ludzi, nawet największych
grzeszników (Rdz 6, 1-6; 1 P 4, 5-6). Śmierć fizyczna przeciwstawiona jest
życiu duchowemu duszy (alma). Człowiek cielesny uległ zniszczeniu, a
człowiek duchowy odnawia się z dnia na dzień (2 Kor 4, 10). Dzięki
Chrystusowi życie będzie dane również ciału /Tamże, s. 226/. Śmierć
fizyczna (nekrosis) nie dotyka człowieka wewnętrznego, który żyje
sprawiedliwie /Tamże, s. 227.
+ Orędzie paschalne przekazywane uczniom Jezusa przez Marię Magdalenę,
że Jezus wstąpił do swego Ojca i ich Ojca, swego Boga i ich Boga (J 20, 129). „Na przykładzie spotkania Marii Magdaleny ze Zmartwychwstałym jest
ukazany drugi etap dochodzenia do wiary paschalnej, który polega na
przejściu z nieobecności do obecności i nawiązania dialogu z Jezusem
żyjącym po śmierci oraz przemieszczeniu się na płaszczyznę duchową. […]
Inicjatywę podejmuje jednak sam Jezus: najpierw zwraca się do Marii
tytułem ogólnym („Niewiasto”), a ona rozpoznaje w Nim człowieka z otoczenia
(ogrodnik), następnie zwraca się imiennie („Mario”), a ona rozpoznaje w nim
swego ukochanego Mistrza („Rabbuni”). […] Jednak ta wiara, która łączy
Marię z Jezusem jest wiarą „ziemską”, ta wiara skierowana na Jezusa
obecnego jest związana prawie wyłącznie z doświadczeniem przeszłości;
Maria wyobraża sobie zmartwychwstanie swego Mistrza jako powrót do tego,
co było przedtem, jako zajęcie przez Jezusa miejsca wśród żyjących. Jezus
nie wyszedł jednak z grobu po to, żeby nawiązać zerwane więzi swej ziemskiej
egzystencji. On wstępuje do swego Ojca, przechodzi do nowej kondycji, On
teraz w całym swoim jestestwie jest „z góry” (8, 23). Gest Marii nie odpowiada
temu nowemu stanowi. Musi więc doświadczyć wymykania się Tego, którego
odnalazła, poznała i z którym rozmawiała. Dla ukazania tego momentu
ewangelista przerabia tradycję o posłannictwie Marii dla uczniów: ma ona
przekazać uczniom, że Jezus wstąpił do swego Ojca i ich Ojca, swego Boga i
ich Boga. Odejście Jezusa do Ojca stanowi warunek Jego obecności wśród
uczniów i jego późniejszego objawienia (por. 14, 21-23). Wiara paschalna jest
nie tylko komunią ze Zmartwychwstałym dzięki Jego żywemu słowu, lecz
także poddaniem się temu słowu, jest przejściem z płaszczyzny ziemskiej
tam, gdzie Chrystus jest teraz obecny, przejściem od Jezusa znalezionego do
Jezusa uwielbionego, od Jezusa przeszłości do Jezusa dzisiaj żyjącego” /S.
Mędala, Chrystologia Ewangelii św. Jana, Kraków 1993, s. 290.
+ Orędzie Pisma Świętego badane za pomocą semiotyki tekstu. „Semiotyka
tekstu jest dziedziną, która bada tekst jako przedmiot o charakterze
znakowym, czysto językowym, starając się wydobyć na światło dzienne
mechanizmy sprawiające, że dany tekst ma sens. Przedmiotem semiotyki
tekstu są struktury narracyjne (zespoły praw rządzących organizacją
opowiadania, czyli to, co czytelnik odbiera przy czytaniu tekstu) i struktury
dyskursywne
(zespół
praw
rządzących
organizacją
semantyczną,
znaczeniową, czyli to, co narrator przekazuje w tekście).” 04 8
+ Orędzie Pisma Świętego badane za pomocą semiotyki tekstu. „Semiotyka
tekstu jest dziedziną, która bada tekst jako przedmiot o charakterze
znakowym, czysto językowym, starając się wydobyć na światło dzienne
mechanizmy sprawiające, że dany tekst ma sens. Przedmiotem semiotyki
32
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
tekstu są struktury narracyjne (zespoły praw rządzących organizacją
opowiadania, czyli to, co czytelnik odbiera przy czytaniu tekstu) i struktury
dyskursywne
(zespół
praw
rządzących
organizacją
semantyczną,
znaczeniową, czyli to, co narrator przekazuje w tekście).” 04 8
+ Orędzie Pisma Świętego odczytywane za pomocą zasad lingwistyki. Tekst
Pisma Świętego ma wiele znaczeń. „Zasada ukrytego znaczenia
przekazywanego przez zestawienie słów jest ogólną zasadą tego, co w teorii
literatury nazywało się explication de texte, a także częścią tego, co nazywa
się hermeneutyką. Gdyby bliskie sąsiedztwa słów nie tworzyły tylu
dodatkowych znaczeń, większość takiej eksplikacji stanowiłaby tylko wolne
skojarzenia lub marzenia na jawie. Jest to kolejna zasada krytyczna, która
bierze swój początek z Biblii, tak jak hermeneutyka zaczęła się pierwotnie od
egzegezy biblijnej. Taka egzegeza, a nawet każde inteligentne kazanie, które
trzyma się komentowanego tekstu, poświęca sporo uwagi wydobywaniu
„ukrytych” znaczeń zaplątanych w zestawieniu słów. […] Biblia, podobnie jak
inne książki, znaczy dosłownie to, co mówi. Istnieją jednak co najmniej dwa
sposoby zastosowania tej odpowiedzi. Niektóry struktury słowne układa się
jako odpowiedniki zewnętrznych wydarzeń – jak historie, podczas gdy inne –
opowieści – istnieją dla siebie samych i nie posiadają takich odpowiedników.
Na pierwszą grupę składają się w przybliżeniu struktury opisowe lub
nieliterackie, na drugą – struktury literackie lub poetyckie. Ponieważ wydaje
się, że Biblia znaczy dosłownie to, co mówi, a w tradycyjnym sposobie
stosowania tej zasady oznacza to, że to, co zostało powiedziane, jak na
przykład w historii, jest rozstrzygającym zapisem prawdziwych zdarzeń”
W047 85. Lingwistyka konieczna jest dla odczytania orędzia zawartego w
tekście Pisma Świętego. „Biblia jest wyjątkowo głęboko zakorzeniona we
właściwościach słów i języka. Dośrodkowy aspekt struktury słownej jest jej
pierwotnym aspektem, ponieważ jedyną rzeczą, jaką słowa potrafią robić z
jakąś precyzją czy dokładnością, jest tworzenie wzajemnych powiązań.
Dokładność opisu w języku jest możliwa tylko do pewnego momentu:
najwierniejsza relacja opisowa o czymkolwiek zawsze zwróci się od tego, co
opisuje, ku własnym, samowystarczalnym gramatycznym fikcjom podmiotu,
orzeczenia i dopełnienia W047 86.
+ Orędzie podstawowe o Chrystusie przekazywane w różny sposób w różnych
teologiach. Kościół na początku był złożony z różnych grup społecznych:
rasy, narody, plemiona, języki, kultura. Ludzie ci poznawali Ewangelie w
różny sposób, rozpoczynając od różnych szczegółów. Poszczególni autorzy
biblijni przekazywali jakąś część Objawienia i to w zabarwieniu swojej
teologii. Wspólne było jedynie orędzie podstawowe: Jezus zmartwychwstał.
Proces rozwoju oznaczał jednoczenie (Ch. Perrot). Błędne jest mniemanie
jakoby na początku Kościół stanowił monolit, z jednakową świadomością
całej treści Objawienia Nowego Przymierza u wszystkich wierzących. Od
początku obok tradycji wielkiego Kościoła istniała obfitość heterodoksyjnych
sekt (H. E. W. Turner). Tylko rdzeń tego nurtu tworzyli ortodoksyjni żydzi nie
rozumiejący nowości Ewangelii. W zasadzie sekty chrześcijańskie były
przedłużeniem sekt, przedłużeniem heterodoksji narosłych na Starym
Przymierzu. Tak więc „heterodoksyjne chrześcijaństwo jest przedłużeniem
heterodoksji żydowskiej”. C1.1 29
33
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Orędzie poezji staroangielskiej przekazywane poza tekstem. Poezja
staroangielska koncentrowała się na temacie z wielką siłą, zwięzłością. Było
w niej „ścisłe skupienie kolorytu obrazowego i emocjonalnego w powolnym,
dźwięcznym metrum złożonym z krótkich, zrównoważonych grup wyrazów.
Jednak biegłe poznanie tej poetyki nie przychodzi od razu. W początkowych
stadiach [...] trzeba przekopywać się przez tekst, gdyż zarówno opowieść, jak
i poezja z trudem wyłaniają się spoza słów” J. R. R. Tolkien, Potwory i
krytycy i inne eseje, red. Ch. Tolkien, tł. T. A. Olszański (The Monster and the
Critics and Others Essays), wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2000, s. 77. „Można nie
lubić albo żałować tego, że język poetycki powstaje ze słów i form
archaicznych, dialektycznych lub używanych w szczególnych znaczeniach.
Nie jest to jednak przypadek – rozwój form językowych o dobrze znanych
znaczeniach, lecz wolnych od trywialnych skojarzeń, pełnych zaś pamięci o
dobru i złu, jest osiągnięciem, którego twórcy stają się bogatsi od tych nie
posiadających takiej tradycji. Jest on dostępny ludom o stosunkowo
niewielkim bogactwie i sile (a tacy byli dawni Anglicy w porównaniu ze swymi
potomkami), nie należy go jednak lekceważyć. Jednak, żałujemy tego czy nie,
niewłaściwie
oddalibyśmy
podstawowe,
najwybitniejsze
cechy
charakterystyczne stylu i smaku autora, gdybyśmy, tłumaczyć Beowulfa,
świadomie odrzucili znany nam, tradycyjny styl literacki i poetycki na rzecz
form potocznych i trywialnych” Tamże, s. 80.
+ Orędzie pokoju głoszone światu przez Syna Bożego w dniu Bożego
Narodzenia. Chrześcijanie są nazwani „trzykrotnie wierzącymi”. Są oni
stworzeni przez Boga w Trójcy jedynego i przyjmują Objawienie trynitarne
Nowego Testamentu. Tajemnica ta zaczęła ukazywać się nam od Wcielenia.
„W Boże Narodzenie otwarło się niebo i patrzyliśmy na oblicze naszego
miłosiernego Ojca, ponieważ zesłał on do nas, zbłąkanych dzieci, swojego
wiecznego Syna z pozdrowieniem pokoju. […] W święto Wielkiej Nocy
zobaczyliśmy oblicze triumfującego Syna, który uprzednio przelał krew za
grzechy świata, umarł, zmartwychwstał i powrócił do pojednanego Ojca: po
raz drugi rozwarło się niebo. […] W Święto Zielonych Świątek niebo otwiera
się po raz trzeci” (Ks. Robert Spiske, Kazanie nr 761. Na uroczystość są
Trójcy Przenajświętszej, s. 1). „Wołamy w bezpiecznym zaciszu naszej wiary:
Wierzymy w jednego Boga, Jego istotę w trzech osobach. […] nie oczekujcie,
że objaśnię wam ową podstawową naukę o istocie naszego Boga, że uczynią
ją zrozumiałą i przejrzystą, jak to miało miejsce przy okazji innych
pojedynczych prawd wiary. Bo tajemnica przestaje być tajemnicą, kiedy staje
się zrozumiała, rozpoznana, i kiedy się ją pojmie. Nauka zbawienia, istota
Boga, tkwi w tajemniczym mroku. Żadne słowo, które wypowiedziane zostało
w niebie czy na ziemi, nie może rozwiać owych ciemności, odsunąć owej
zasłony. Bóg, którego moglibyśmy pojąć naszymi zmysłami, byłby ludzkim
Bogiem, a tę niedorzeczność pozostawiamy dzieciom świata, dzieciom
niewiary” (Tamże, s. 2).
+ Orędzie potwierdzane cudami. Cuda interpretowane przez Jezusa w nowy
sposób. „Jezus musiał unikać choćby pozorów szukania własnej chwały. Ale,
idąc jeszcze głębiej, gdyby przedstawił takie cuda jako uzasadniony w pełni
dowód swojej misji, sytuowałby się sam pod kontrolą Sanhedrynu, a tym
samym niezmiennej Tory, gdy tymczasem Jego misja polegała właśnie na
otwieraniu możliwości ponownego wkroczenia Boga w dzieje zbawienia.
34
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Musiał przeto, i tak faktycznie postępował, odrzucać cuda – „dowody”. Tak
wielka była bowiem dwuznaczność cudów, że nie można jej żadną miarą
upraszczać. W czasach Jezusa chodziło głównie o wiarygodność Jego orędzia.
Pragnienie, jak to się często zdarza, by cuda służyły za dowodów boskości
Jezusa, jest sprzeczne z Ewangelią. Jednak te właśnie znaki, nadając
Jezusowi autorytet dawnych i oczekiwanych proroków, były niezbędne do
tego, by rzesza mogła uznać tę nową inicjatywę Boga w Torze uważanej przez
wielu są daną raz na zawsze Izraelowi. Odczytywane w takim świetle niektóre
znaki Jezusa, analizowane przez J. Duquesne /J. Duquesne, Jésus, Paris
1994/, nabrały pełnego blasku” J. Bernard, Czy można jeszcze napisać
życiorys Jezusa, w: Tajemnica Trójcy Świętej, Kolekcja „Communio” 13,
Pallotinum 2000, 281-322, s. 300.
+ Orędzie prawdy wyzwala (por. J 8, 32), „«Zasiadającemu na tronie i
Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków» (Ap 5,
13). / Wspólnota modląca się / Ewangelię nadziei, orędzie prawdy, która
wyzwala (por. J 8, 32), należy celebrować. Przed apokaliptycznym Barankiem
rozpoczyna się uroczysta liturgia chwały i czci: «Zasiadającemu na tronie i
Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków».
Widzenie to, w którym objawia się Bóg i sens historii, ma miejsce «w dniu
Pańskim» (Ap 1, 10), dniu, w którym niedzielne zgromadzenie liturgiczne
przeżywa na nowo zmartwychwstanie. Kościół przyjmując to objawienie jest
wspólnotą, która się modli. Modląc się, słucha swego Pana i tego, co mówi do
niej Duch (por. Ap 2, 1-3, 22); wielbi, chwali, składa dziękczynienie i prosi o
przyjście Pana: «Przyjdź, Panie Jezu!» (por. Ap 22, 16-20), potwierdzając w
ten sposób, że tylko od Niego oczekuje zbawienia. Również ty, Kościele Boży
żyjący w Europie, powinieneś być wspólnotą, która się modli, głosząc swego
Pana sakramentami, liturgią i całym życiem. W modlitwie odkryjesz na nowo
ożywiającą obecność Pana. W ten sposób, ściśle wiążąc z Nim wszystkie
swoje działania, będziesz mógł doprowadzić Europejczyków na nowe
spotkanie z Nim samym, prawdziwą nadzieją, jedyną, która może w pełni
zaspokoić pragnienie Boga ukryte w różnych nowych formach religijnych
poszukiwań, pojawiających się we współczesnej Europie” /(Ecclesia in
Europa 66). Posynodalna adhortacja apostolska ojca Świętego Jana Pawła II.
Do Biskupów, do Kapłanów i Diakonów, do Zakonników i Zakonnic oraz do
wszystkich Wiernych w Jezusie Chrystusie, który żyje w Kościele jako źródło
nadziei dla Europy. W Watykanie, u Św. Piotra, dnia 28 czerwca 2003 roku,
w wigilię uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła, w dwudziestym
piątym roku mego Pontyfikatu.
+ Orędzie prorockie Jana Chrzciciela. „Jan Chrzciciel zapowiada MesjaszaChrystusa nie tylko jako Tego, który „przychodzi” w Duchu Świętym, ale
zarazem Tego, który „przynosi” Ducha Świętego, jak to jeszcze pełniej objawi
Jezus w Wieczerniku. Jan pozostaje tutaj wiernym echem słów Izajasza – z
tym jednak, że u Proroka słowa te odnosiły się do przyszłości, podczas gdy w
nauczaniu Janowym, nad Jordanem, stanowią one bezpośrednie
wprowadzenie do nowej rzeczywistości mesjańskiej. Jan jest nie tylko
prorokiem, ale także przesłańcem: jest poprzednikiem Chrystusa. To, co
głosi, urzeczywistnia się na oczach wszystkich. Jezus z Nazaretu przychodzi
nad Jordan, aby również przyjąć chrzest pokuty. Na widok nadchodzącego,
Jan mówi: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1, 29). Mówi to
35
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
pod natchnieniem Ducha Świętego (por. J 1, 33 n.), dając świadectwo
spełnienia się Izajaszowego proroctwa. Równocześnie wyznaje wiarę w
odkupicielskie posłannictwo Jezusa z Nazaretu. „Baranek Boży” na ustach
Jana Chrzciciela jest nie mniej radykalnym wyrazem prawdy o Odkupicielu,
jak „Sługa Jahwe” u Izajasza” (Dominum et Vivificantem 19).
+ Orędzie prorockie uobecniane podczas czytania Pisma Świętego. Energia
Pisma Świętego jest niejako zakodowana i wymaga ponownego uaktywnienia,
czyli odtwarzania w jego charakterze Słowa żywego, mówionego. Słowa
prorockie zostały spisane po to, aby mogły odzywać podczas czytania pisma.
Wtedy uobecnia się sytuacja początkowa głoszenia orędzia przez Proroka.
Pismo spełnia rolę służebną wobec żywego przekazu Objawienia, wobec życia
Ludu Bożego. Gdy ktoś czyta Pismo prywatnie, Bóg przemawia do niego tak,
jak niegdyś przemawiał do wnętrza Proroka. Uobecnia się wtedy sytuacja
wyjściowa. Czytelnik może otrzymać natchnienie, aby słowo usłyszane
duchem głosić publicznie: ustnie lub pisemnie. W ten sposób zasada
„contemplata [...] tradere” dotyczy nie tylko kontemplacji bezsłownej, w której
człowiek duchowo otwiera się na Ducha Bożego, lecz także kontemplacji
Słowa spisanego, w której człowiek otwiera się na Słowo Boże. Podczas
czytania Pisma Świętego łaska nie jest udzielana jedynie zewnętrznie,
pośrednio, „z okazji” słuchania Słowa Bożego, lecz bezpośrednio. Pismo
bowiem niesie łaskę samo przez się. Nie tylko zawiera Słowo Boże, ale nim
prawdziwie JEST. Również zbawcze działanie Słowa Bożego dokonuje się nie
tylko pośrednio, poprzez pouczenia o Bogu i Chrystusie zawartym w
Księgach biblijnych. Dokonuje się ono bezpośrednio, gdyż Słowo Boże jest
samo przez się „Duchem i Życiem” (J 6, 63), bo jest autorytatywnie
przemawiającym Chrystusem. W nim Chrystus jest, jako wskrzeszający i
ożywiający. Słowa Chrystusa nie tylko wyjaśniają sens Jego dzieł, lecz same
są Bożymi dziełami, tak samo jak czyny O2 73.
+ orędzie prorockie zawierzane pamięci uczniów. Ilekroć prorok występował
jako urzędowy przekaziciel Bożego Objawienia, charyzmatem prorockim
objęty był całokształt jego działalności, niezależnie od sposobu, w jaki pod
natchnieniem Duch posługiwał się nim do spełnienia posłannictwa.
Niezależnie od tego, czy pisał osobiście (Jr 29,1-23), czy pismo dyktował
sekretarzowi (Jr 36,4), względnie czy orędzie zawierzył pamięci uczniów (Iz
8,16), słowo jego, jako jednocześnie Słowo Boże, posiadało wartość prawidła
wiary i postępowania moralnego. 02 33
+ Orędzie proroków wyjaśniane przez rozum ludzki. „Jeszua Ben Jehuda (XI)
przyczynił się do rozwoju prawa karaimów. Księga prostoty zawiera
karaimski przekład Tory i jest karaimskim komentarzem do Pięcioksięgu.
Rozważania dotyczące dziesięciorga przykazań są komentarzem dekalogu”
/Przypis 31, /J. Ochman, Średniowięczna filozofia żydowska, (Historia
filozofii żydowskiej, t. 2), Universitas, Kraków 1995, s. 334/. Był uczniem
Ben Abrahama (Józef ben Abraham (X/XI w.) Józef ben Abraham ha-Roe alBasir działał w Babilonii i Persji) i działał w Palestynie. […] Był racjonalistą i,
podobnie jak jego nauczyciel, pozostawał pod wpływem poglądów
mutazylitów, a także poruszał tematykę roli rozumu oraz zagadnienia
jedności i sprawiedliwości bożej. a) Rozum jest światłem, które rozwija
wiarę. Biblia podaje nam skrótową informację o stworzeniu świata i istnieniu
Boga. Droga od zwięzłych wiadomości biblijnych do wiedzy ludzkiej musi być
36
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wypracowana przez rozum. Rozum musi również wyjaśnić treść nauki
proroków, zinterpretować ich cuda, uzasadnić autentyczność ich misji oraz
przybliżyć ludziom treść ich objawienia. Zgodnie z metodą kalamu, autor
omawia najpierw podstawowe atrybuty boże – jedność oraz sprawiedliwość –
i z nich wyprowadza wnioski filozoficzne. b) Jedność boża i inne atrybuty
Boga należy powiązać z koncepcją stworzenia. […] Bóg nie jest ciałem. […]
Antropomorfizmy przedstawiające Boga jako ciało należy rozumieć
alegorycznie. Jedność Boga uzasadnia autor jednorodnością atomów. Bóg
jest stwórcą świata i atomów i oddziałuje na atomy w sposób bezpośredni.
Ingerowanie Boga w atomy i świat materialny składający się ze związków
atomów jest możliwe, gdyż istoty atomów są duchowe” /Tamże, s. 35/. „Atom
jest materialny jedynie o tyle, o ile zajmuje miejsce. Zajmowanie tego czy
innego miejsca jest z kolei wynikiem jakości, a nie duchowej istoty atomu.
Między różnymi jakościami atomów istnieje związek przyczynowy, który
powoduje, że atomy znajdują się raz w tym, a raz w innym miejscu. – Po
drugie. Bóg nie jest przyczyną świata, gdyż związek przyczynowy zakłada
konieczność. Nie można dopuścić tezy o konieczności działania bożego.
Należy przyjąć, że Bóg jest stwórcą świata, twórcą wolnym i świadomym. c)
Sprawiedliwość boża wynika z woli Boga. […] dobro tkwi wewnątrz każdej
rzeczy […] z bożej sprawiedliwości wypływa etyka ludzka. Człowiek rodzi się
jako byt dobry i jego zadaniem jest pełnienie dobra. […] Rozum musi poznać
rzez i jej wartość – dopiero wtedy, gdy ja pozna, wkracza wola i albo spełnia
postulat rozumu (wtedy powstaje czyn dobry), albo postępuje wbrew
rozumowi i go nie spełnia (wówczas człowieka dokonuje czynu złego). Zło
wynika z ludzkich celów, potrzeb i korzyści przeciwnych celowi rzeczy. […]
Zło zależy więc od człowieka. Bóg nie jest zmuszony czynić dobrze, ale nie
mając powodu, by czynić złe, faktycznie czyni tylko dobrze. Reszta poglądów
autora (na temat prawa) zbieżna jest z poglądami Józefa Ben Abrahama”
/Tamże, s. 36.
+ Orędzie proroków zalążkiem apokaliptyki (por. Ez 38-39; Zach 1,-8.9-14; Jl
3) lub w tekstach ksiąg prorockich (por. Iz 24-27). Przyjmowanie, że głównym
czy nawet jedynym wyznacznikiem rozwoju literatury apokaliptycznej jest „oś
eschatologiczna” oznacza poddanie się regułom, którymi kierowali się pisarze
apokaliptyczni. Istotny nie jest materiał eschatologiczny, lecz wręcz
przeciwnie, to wszystko, co poza ten materiał wykracza. Rdzeń pism
powstałych w epoce Machabeuszy wykracza poza ten materiał, a „skok
eschatologiczny” i schematyzacja historii, które później zostały potraktowane
jako esencja apokaliptyki, zostały przez te pisma przejęte dla wyrażania
treści związanych z powrotem do ortodoksyjnej wiary. W ostatnich wiekach
przed Chrystusem panowało przekonanie, że czasy proroków definitywnie się
zakończyły (por. 1 Mch 9, 27; 4, 46; 14, 41), aczkolwiek podtrzymywano
oczekiwanie na ich ponowne pojawienie się w czasach ostatecznych. Nadzieja
ta przyjmowała dwie formy i związana była z dwoma imionami: z prorokiem
takim jak Mojżesz (por. Pp 18,15) i z powrotem Eliasza (por. Mal 4, 5).
Zalążek apokaliptyki znajduje się już w orędziach proroków (por. Ez 38-39;
Zach 1,-8.9-14; Jl 3) lub w tekstach ksiąg prorockich (por. Iz 24-27). Tak np.
apokaliptyczny dzień sądu może być traktowany jako wersja sądu Pana /R.
Trevijano Etcheverría, Orígenes del cristianismo. Transfondo judío del
cristianismo primitivo, Ed. Publicaciones Universidad Pontificia Salamanca,
37
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Salamanca 1995 s. 220/. Ze środowiska pobożnych (chasydzi, hasidim)
wywodzili się bojownicy ruchu Machabejskiego, a później faryzeusze,
zatroskani o sakralizację całego życia powszedniego poprzez skrupulatne
zachowywanie halakot, a nie o przeżywanie apokaliptycznych snów.
Niewłaściwe więc jest zbytnie akcentowanie opozycji faryzeuszy wobec
hellenizmu i asymilacjonistów (bogaci kapłani i arystokracja). Literatura
apokaliptyczna
nie
stawiała
na
pierwszym
miejscu
napięcia
eschatologicznego, lecz aktualny konkret codziennego życia. Dlatego R.
Trevijano Etcheverria uważa za słuszne poszukiwanie autorów ksiąg
apokaliptycznych w wykształconych reprezentantach ludu (maskilim) (Dn 11,
33.35; 12, 3.10) (Por. J.J. Collins, The Apocalyptic Vision of the Book of
Daniel, Harvard Semitics Monographs 16, Missoula, Montana 1977, s. 210218), których obowiązkiem było instruowanie rabinów /Ibidem, s. 221.
+ Orędzie przed redakcją pisemną było przekazywane ustnie. Marek
przypomina fotografa, który rejestrował głównie wydarzenia z życia Jezusa,
Mateusz wybierał ze źródeł te fragmenty, które zawierały jego mowy. „Krytyka
tradycji zmierza do ustalenia historii tekstu w tradycji ustnej oraz do
rekonstrukcji tych małych jednostek literackich, jakie w tradycji ustnej
przekazywano oddzielnie, a które redaktor tekstu włączył do swego dzieła.
Tradycja tworzyła się przez powtarzanie prostych, znanych tekstów, które z
biegiem czasu otrzymały nowe akcenty teologiczne, były rozwijane i
uzupełniane. Duży wpływ na te zmiany wywierało Życie i sytuacja
konkretnych Kościołów (Sitz im Leben) 03 120. Podstawowym założeniem
krytyki tradycji jest twierdzenie, że każdy tekst był początkowo krótki, spójny
i posiadał odniesienie do sytuacji konkretnego Kościoła, w jakim powstał. W
zetknięciu się z innymi formami przekazu oraz pod wpływem rozmaitych
sytuacji i potrzeb tekst ten ulegał zmianom, był coraz bardziej rozwijany.
Krytyka literacka bada spoistość tekstu, w ramach fragmentu, w jakim on
występuje. Jeżeli w tekście zauważa się sprzeczności, różne tendencje
teologiczne lub brak koherencji w ramach gatunku, można przypuszczać, ze
chodzi o kilka etapów tradycji. „Najstarsza tradycja wyprzedzająca powstanie
ewangelii interpretowała słowa i czyny Jezusa w świetle tekstów i pojęć
Starego Testamentu oraz tradycji judaistycznej, nadając im jednak nowe
treści”. Etapy tradycji wyodrębnia się porównując badany tekst z innymi w
aspekcie języka, syntaksy, semantyki, form retorycznych, czy narracyjnych,
między sobą lub z całością Ewangelii 03 121.
+ Orędzie przekazane Dawidowi przez proroka Natana. „Gdy król zamieszkał
w swoim domu, a Pan poskromił wokoło wszystkich jego wrogów, rzekł król
do proroka Natana: Spójrz, ja mieszkam w pałacu cedrowym, a Arka Boża
mieszka w namiocie. Natan powiedział do króla: Uczyń wszystko, co
zamierzasz w sercu, gdyż Pan jest z tobą. Lecz tej samej nocy Pan skierował
do Natana następujące słowa: Idź i powiedz mojemu słudze, Dawidowi: To
mówi Pan: Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie? Nie mieszkałem bowiem
w domu od dnia, w którym wywiodłem z Egiptu synów Izraela, aż do dziś
dnia. Przebywałem w namiocie albo przybytku. Przez czas, gdy wędrowałem z
całym Izraelem, czy choćby do jednego z sędziów izraelskich, którym
nakazałem paść mój lud, Izraela, przemówiłem kiedykolwiek słowami:
Dlaczego nie zbudowaliście Mi domu cedrowego? A teraz przemówisz do sługi
mojego, Dawida: To mówi Pan Zastępów: Zabrałem cię z pastwiska spośród
38
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą
wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich
nieprzyjaciół. Dam ci sławę największych ludzi na ziemi. Wyznaczę miejsce
mojemu ludowi, Izraelowi, i osadzę go tam, i będzie mieszkał na swoim
miejscu, a nie poruszy się więcej, a ludzie nikczemni nie będą go już uciskać
jak dawniej. Od czasu kiedy ustanowiłem sędziów nad ludem moim
izraelskim, obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami. Tobie też Pan
zapowiedział, że ci zbuduje dom. Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz
obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który
wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom
imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu
ojcem, a on będzie Mi synem, a jeżeli zawini, będę go karcił rózgą ludzi i
ciosami synów ludzkich. Lecz nie cofnę od niego mojej życzliwości, jak ją
cofnąłem od Saula, twego poprzednika, którego opuściłem” (2 Sm 7, 1-15).
+ Orędzie przekazywane jest za pomocą słów. Kryzys „gramatykalny” (crisis
gramatical) powoduje niszczenie struktury symbolicznej (desestructuración
simbólica), w której wyrażana jest wiara chrześcijańska. Słowo stanowi
atrybut fundamentalny bytu ludzkiego, dlatego kryzys struktury
symbolicznej powoduje pojawienie się zjawiska nowego formułowania
słownego (empalabramiento) otaczającego nas środowiska. Pytanie i zachwyt
nad rzeczywistością prowadzą do poszukiwania sensu, harmonii i
pojednania. W słowie i poprzez nie człowiek dochodzi do zbawienia,
ewentualnie traci je /L. Duch, El cristianismo de hoy ante un mundo
pluricultural, w: Cristianismo y culturas. Problemática de inculturación del
mensaje cristiano, Actas del VIII simposio de teología histórica, Facultad de
teología San Vicente Ferrer, Series Valentina XXXVII, Valencia 1995, 143199, s. 185/. Protestantyzm głosi absolutyzację chrześcijaństwa
(Absolutheitsanspruch des Christentums). Nie ma zbawczej prawdy poza nim.
Począwszy od Hegla przekonanie to jest formułowane w systemy filozoficzne.
Przykładem tego jest Ernest Troeltsch. Obecnie sytuacja zmienia się z
powodu „zmiany paradygmatu” pojęcia prawdy /Tamże, s. 189/. Wiek XIX
relatywizował prawdę, obalał poglądy uważane przez wieku za całkowicie
pewne. Większość teologów opuściła „ekskluzywizm teologiczny”. Pluralizm
religijny, etyczny, kulturowy i polityczny tworzył przestrzeń rozwoju
nowoczesnego społeczeństwa /Tamże, s. 190/. Drogi zbawienia poza
Chrystusem dostrzegali Ramón Llul i Mikołaj z Kuzy. Teologowie wieku XX
dążyli do utworzenia „teologii wielu religii”, która zastąpi teologię klasyczną
(J. B. Metz, Claude Geffré). Nie można mówić o Ewangelii i o wierze
chrześcijańskiej jako o wielkościach zamkniętych w sobie. Ewangelia ze swej
istoty jest otwarta na cały świat /Tamże, s. 191/. Dialog z innymi religiami
wymaga rozwoju pneumatologii. Duch Święty jest autorem owocnego
dialogu. Dialog międzyreligijny powinien być prawdziwym doświadczaniem
Duch Świętego. Gdy tego doświadczenia nie ma, nie ma prawdziwego dialogu
religijnego. Religia nie jest ideologią, lecz rzeczywistością symboliczną,
zawierającą w sobie ukrytą, żywą treść. Człowiek jest capax symbolorum.
Dobre korzystanie z symboli humanizuje człowieka i w jakiś sposób
personalizuje cały kosmos (Mirce Eliade, Peter L. Berger), natomiast złe
wykorzystywanie symboli prowadzi do chaosu i do zatraty (Reyes Mate).
39
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Kompetencja symboliczna człowieka jest analogiczna do kompetencji
lingwistycznej (Antoine Vergote) /Tamże, s. 192.
+ Orędzie przekazywane katechumenom tworzy krąg hermeneutyczny z nimi.
Krąg hermeneutyczny między zrozumieniem a wiarą (crede ut intelligas) u św.
Augustyna dotyczy nie tyle relacji pomiędzy teologiem a tekstem przez niego
badanym i interpretowanym, co raczej pomiędzy wspólnotą katechumenów i
ochrzczonych a przekazywanym i przyjmowanym orędziem, nie tylko na
płaszczyźnie intelektu, lecz w całym życiu. Podobnie Sobór Watykański
pierwszy mówiąc o poznaniu Boga bez konieczności łaski nie ogranicza się do
intelektu, lecz bierze pod uwagę całość naturalnych zdolności poznawczych
człowieka, a więc uczuć, intuicji, całej ludzkiej egzystencji. Nie jest to kwestia
odejścia od Arystotelesa do Platona, lecz kwestia konsekwencji wynikających
z Objawienia W053.4 114. Św. Augustyn nie sprowadza swych refleksji do
wnętrza Boga, do Trójcy immanentnej. Wręcz przeciwnie, jednoczy tę
płaszczyznę z zbawczą ekonomią, tak jak to czyni Pismo Święte. Słowo i
Duch Święty działają w ekonomii, przedłużając w swych misjach trynitarne
pochodzenia. Misji i pochodzeń nie można oddzielać. Również Filioque ma
wydźwięk bardziej ekonomiczny niż immanentny. Osoby Boże u św.
Augustyna są widziane jako relacje w ich zbawczym działaniu, podobnie jak
czyni to Tradycja Wschodnia. Cała myśl augustyńska skierowana jest ku
jednemu celowi, którym jest pouczenie ludzi, jak mogą zjednoczyć się z
Bogiem. Św. Augustyna nie interesuje istota unii hipostatycznej, czy też
kwestia świadomości człowieka przyjętego przez drugą Osobę Boską. Chce
jedynie uświęcenia ludzi. Tym niemniej przyczynił się on do pogłębienia
chrystologii trynitarnej W053.4 118.
+ Orędzie przekazywane przez świadków Termin ‘emet zwierał w sobie
zarówno pojęcie prawdy, jak też wierności. „Dla pisarzy Starego Testamentu
Bóg Jahwe zasługuje na zaufanie i jest godzien wiary nie dlatego, że Jego
słowa można traktować jako prawdziwe, ale ponieważ jest On zawsze wierny
swemu ludowi i nie opuszcza narodu wybranego nawet wtedy, gdy ten
odwraca się od swego Wybawcy. Na swój sposób taką kolej rzeczy podkreśla
sama etymologia zarówno greckiego, jak też polskiego przymiotnika pistos –
wierny, który jest ściśle związany z rzeczownikiem pistis – wiara. Ta
współzależność obu tych pojęć odnosi się także do relacji świadka, któremu
można w pełni wierzyć (pisteuô) tylko wtedy, gdy w swej postawie nie jest
„rozdwojony”. Gdy w swych wypowiedziach nie przeczy raz po raz sam sobie,
gdy nie odwołuje i nie zmienia zeznań w zależności od potrzeb lub
okoliczności, lecz bez stronniczości i z całym przekonaniem pozostaje
„wierny” temu, o czym mówi. Jezus pozostał aż do końca wierny słowu, które
otrzymał od Ojca i które przekazał uczniom (por. J 12, 50; 17, 6-8), oraz swej
zbawczej misji. Rzeczą charakterystyczna czwartej ewangelii jest to, że jej
autor nie przedstawia Jezusa jako Głosiciela królestwa Bożego, ale jako
jedynego Objawiciela prawdy o Bogu, który wiarygodność swego orędzia
potwierdził męką, śmiercią i zmartwychwstaniem. Jego świadectwo do swego
spełnienia potrzebowało konieczności męczeństwa, które stało się jego
pieczęcią i znakiem prawdziwości” /F. Mickiewicz SAC, Jezus Chrystus –
Świadek wierny i prawdomówny (Ap 3, 14), w: Tajemnica Trójcy Świętej,
Kolekcja „Communio” 13, Pallotinum 2000, 242-258, s. 254-255.
40
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Orędzie przekazywane wiernie w latach 60-120 dzięki duchowemu
autorytetowi apostolskiemu. W następnym pokoleniu (Papiasz) dostrzeżono
potrzebę posiadania kryterium dla odróżnienia autentyczności tradycji
ustnych i pisemnych. Najważniejszym kryterium jest sięganie tradycji do
samego początku, w genealogii tworzonej przez kolejnych świadków.
Kryterium to przyjmowali również gnostycy. Prawdopodobnie z tego powodu
w przyszłości przyjmowano jako pewne kryterium jedynie „tradycję
prezbiterów” /R. Trevijano Etcheverría, Orígenes del cristianismo. Transfondo
judío del cristianismo primitivo, Ed. Publicaciones Universidad Pontificia
Salamanca, Salamanca 1995 s. 372/. W odróżnieniu od gnostyków, katolicy
lokalizowali wzrastającą tradycję w regule wiary, która przekazywana była w
pismach apostolskich lub w tradycji wywodzącej się od jakiegoś męża
apostolskiego. Łańcuch tradycji apostolskiej tworzony był przez następców
apostołów (listy biskupów), którzy gwarantowali ciągłość przekazu tradycji
apostolskiej. Agrapha („nie pisma”) przekazują tradycję, która nie weszła do
pism kanonicznych. Znamy je z cytatów późniejszych pisarzy
chrześcijańskich i z dokumentów zwanych apokryfami. Dość szybko
powstały zestawy mów (logia) zwane parabolami (por. Mk 4, 3-9.26-32).
Pogrupowane zostały też tzw. kontrowersje (por. Mk 2, 1-3,6) oraz opisy
cudów (por. Mk 4, 35-5, 43) /Ibidem, s. 373.
+ Orędzie przekazywane za pomocą symboli kwiatów w epoce gotyku i
częściowo jeszcze w renesansie. „Ogródek rajski nawiązuje do hortus
conclusus z Pieśni nad Pieśniami (Pnp 4, 12), zamkniętego ogrodu, do
którego wstęp miał tylko Bóg. Jako miejsce zapewniające odosobnienie,
bezpieczeństwo i nietykalność, stał się właściwym symbolem Marii dziewicy i
jej niepokalanego poczęcia (immaculata conceptio). Sama Maria nazywana
jest rajskim ogródkiem. Mniej więcej około 1400 roku powstaje w Nadrenii
motyw gaju różanego; Maria nie siedzi już w otoczonym murem ogrodzie, lecz
przed żywopłotem lub w altanie z róż. Często podaje dzieciątku Jezus kwiat
(różę lub goździk) bądź symbolizujący zbawienie owoc [odwrotnie niż owoc
podany Adamowi przez Ewę], jak jabłko, granat lub winne grono. […]
zerwany przez Ewę zabroniony owoc doprowadził do grzechu pierworodnego
(po łacinie malum znaczy zarówno „jabłko”, jak i „zło”), w rękach Bożej
dzieciny służy zaś zbawieniu ludzi. Wkrótce zmieniono tekst dawnego
mesjańskiego proroctwa o różdżce (pędzie), która wyrośnie z korzenia
Jessego, i odtąd śpiewano: „Wyrosła róża…”. W świętą noc pojawił się na
ziemi niebiański kwiat: wcielony Logos” /M. Lurker, Przesłanie symboli w
mitach, kulturach i religiach, tłum. R. Wojnakowski, Kraków 1994, s. 236/. „I
znów na wiosnę, na Wielkanoc, Ukrzyżowany powstał z grobu, a z krwi, jaka
z niego wyciekła, wyrósł doskonały kwiat. […] Rainer Maria Rilke mówi o
„wiośnie Boga”, […] A on wonią pachniał lekką jako róża róż, […] / Witalny,
zmysłowy charakter baroku i rokoka ukazuje także świat roślinny w nowym
świetle. […] wizerunki świata widzialnego były człowiekowi bliższe i nie
pozwalały na głębsze zrozumienie symboli. Kwiaty nie muszą już
przekazywać przesłania, jak było to w epoce gotyku i częściowo jeszcze w
renesansie, tylko służą przede wszystkim jako ozdoba i dekoracja, potęgując
radość życia. / Dopiero w romantyzmie świat roślinny odzyskał centralne
znaczenie. Jednym z jego najbardziej znaczących przedstawicieli był malarz
Philipp Otto Runge. Dla niego przyroda była ciałem, w które artysta tchnie
41
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
własną duszę” /Tamże, s. 237/. „W kwiatach dusza nasza czuje jeszcze
miłość, […] jeśli patrzymy na nie z miłością. Wtedy przestrzeń w naszym
wnętrzu się powiększa i na koniec sami zamieniamy się w wielki kwiat. […] W
cyklu obrazów Pory dnia malarz próbował przedstawić ścisły związek między
człowiekiem a naturą. […] biała lilia symbolizuje światło” /Tamże, s. 239.
+ Orędzie Przemienienia ukształtowało całe życie papieża Pawła VI, który
przecież zmarł w dniu tego święta tj.: 6 sierpnia 1978 roku. „W rozważaniu
na «Anioł Pański», którego nie miał już wygłosić, napisał: «Przemienienie
Pańskie rzuca mocne światło na nasze codzienne życie i kieruje nasze myśli
ku nieśmiertelnemu przeznaczeniu, którego zapowiedź kryje się w tym
wydarzeniu»” /Jan Paweł II, Tajemnica Taboru, L’Osservatore Romano, 10
(2001), s. 12/. Przemienienie Pańskie dla Pawła VI, rzucało jasne światło na
codzienność każdego człowieka, a także zaprasza ono do skierowania
naszych myśli ku nieśmiertelnym przeznaczeniom, o których przypomina. Na
Taborze Chrystus na chwilę odsłonił swój Boski blask i objawił się wybranym
świadkom jako Ten, którym rzeczywiście jest: jako Syn Boży, „Ten [Syn],
który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty” (Hbr 1, 3). On
odsłania również transcendentne przeznaczenie naszej ludzkiej natury, którą
przyjął, aby nas zbawić. Także ta natura, ponieważ jest odkupiona Jego
nieodwołalną ofiarą miłości, jest powołana do udziału w pełni życia, „w dziale
świętych w światłości” (Kol 1, 12). Piotr widząc blask chwały na górze Tabor
chce tę szczęśliwą chwilę zatrzymać. Miał on rozbić namiot podobny do tego,
pod jakim zamieszkał Jahwe prowadzący Lud Wybrany do Ziemi Obiecanej.
Piękno i majestat Boży, które ujrzeli pociąga ich do tego stopnia, iż pragną
oni w Nim zamieszkać. Propozycja Piotra od Orygenesa była interpretowana
jako próba zatrzymania Jezusa na Jego drodze ku męce. Namioty, które
chciał postawić Piotr, w Starym Testamencie oznaczały znaki wzywające nas
do oddania czci Bogu. Ale Piotr, który wysunął taką propozycję w imieniu
uczniów, „nie wiedział, co mówi”. Postawienie namiotów dla Jezusa, Mojżesza
i dla Eliasza oznaczałoby postawienie ich na tym samym poziomie,
jednakowo Piotr chyba nie zauważył, iż dzieli ich nieskończony dystans. Jak
stwierdzili Ojcowie Kościoła, gdyby to zrobił, oznaczałoby to by podział
Pisma, „tak jakby Mojżesz i Eliasz nie mówili we własnym imieniu, a
przemawiało przez nich jedynie Słowo Boga” /R. Cantalamessa, Tajemnica
Przemienienia, Kraków 2002, s. 32.
+ Orędzie Przemienienia ukształtowało całe życie papieża Pawła VI, który
przecież zmarł w dniu tego święta tj.: 6 sierpnia 1978 roku. „W rozważaniu
na «Anioł Pański», którego nie miał już wygłosić, napisał: «Przemienienie
Pańskie rzuca mocne światło na nasze codzienne życie i kieruje nasze myśli
ku nieśmiertelnemu przeznaczeniu, którego zapowiedź kryje się w tym
wydarzeniu»” /Jan Paweł II, Tajemnica Taboru, L’Osservatore Romano, 10
(2001), s. 12/. Przemienienie Pańskie dla Pawła VI, rzucało jasne światło na
codzienność każdego człowieka, a także zaprasza ono do skierowania
naszych myśli ku nieśmiertelnym przeznaczeniom, o których przypomina. Na
Taborze Chrystus na chwilę odsłonił swój Boski blask i objawił się wybranym
świadkom jako Ten, którym rzeczywiście jest: jako Syn Boży, „Ten [Syn],
który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty” (Hbr 1, 3). On
odsłania również transcendentne przeznaczenie naszej ludzkiej natury, którą
przyjął, aby nas zbawić. Także ta natura, ponieważ jest odkupiona Jego
42
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
nieodwołalną ofiarą miłości, jest powołana do udziału w pełni życia, „w dziale
świętych w światłości” (Kol 1, 12). Piotr widząc blask chwały na górze Tabor
chce tę szczęśliwą chwilę zatrzymać. Miał on rozbić namiot podobny do tego,
pod jakim zamieszkał Jahwe prowadzący Lud Wybrany do Ziemi Obiecanej.
Piękno i majestat Boży, które ujrzeli pociąga ich do tego stopnia, iż pragną
oni w Nim zamieszkać. Propozycja Piotra od Orygenesa była interpretowana
jako próba zatrzymania Jezusa na Jego drodze ku męce. Namioty, które
chciał postawić Piotr, w Starym Testamencie oznaczały znaki wzywające nas
do oddania czci Bogu. Ale Piotr, który wysunął taką propozycję w imieniu
uczniów, „nie wiedział, co mówi”. Postawienie namiotów dla Jezusa, Mojżesza
i dla Eliasza oznaczałoby postawienie ich na tym samym poziomie,
jednakowo Piotr chyba nie zauważył, iż dzieli ich nieskończony dystans. Jak
stwierdzili Ojcowie Kościoła, gdyby to zrobił, oznaczałoby to by podział
Pisma, „tak jakby Mojżesz i Eliasz nie mówili we własnym imieniu, a
przemawiało przez nich jedynie Słowo Boga” /R. Cantalamessa, Tajemnica
Przemienienia, Kraków 2002, s. 32.
+ Orędzie przyjmowane całym ludzkim dynamizmem Subiektywność ludzka
jest punktem wyjścia nowoczesnego myślenia. Argument ontologiczny
Kartezjusza zakorzeniony jest w myśli św. Anzelma. B1 46 Wiara przyjmuje
orędzie całym ludzkim dynamizmem, otwartym na transcendencję.
Nieskończoność znajduje się blisko człowieka, w jego wnętrzu.
Nieskończonością przychodzącą do człowieka jest Ojciec z nieograniczoną
tkliwością. Przychodzi w konkretną ludzką realność. Idealizm następuje
wtedy, gdy w miejsce realnego świata pojawia się utopia B1 58.
+ Orędzie przyjmowane Idea recepcji w Kościele wieków pierwszych była
żywa. Najpierw dotyczyło to głoszenia fundamentalnego orędzia, następnie
sprawą wielkiej wagi była recepcja orzeczeń soborów powszechnych. Brak
recepcji był najważniejszym problemem Kościoła pierwszego tysiąclecia /A.
Angel SI, „La „recepción” en la Iglesia y eclesiología (I). Sus fundamentos
teológicos y procesos históricos en acción desde la epistemologoía e
eclesiología sistemática, “Gregorianum” 77, nr 1 (1996) 57-96, s. 87/. Dzisiaj
nie ma odczucia potrzeby recepcji. Kościół pojawił się jako społeczność tych,
którzy przyjmują Słowo Boże. Recepcja wyrażała aktywność wspólnoty,
stanowiła kryterium intensywności kategorii communio. Recepcja w skali
szerszej, regionalnej, decydowała o intensywności zjawiska communio
ecclesiarum, a ostatecznie o intensywności tego zjawiska w całym Kościele
powszechnym /Tamże, s. 88/. Tworzenie kanonu Pisma Świętego i recepcja
tego kanonu wewnątrz Kościoła apostolskiego i postapostolskiego stanowi
jedno z pierwszych doświadczeń „recepcji” we wspólnotach pierwotnego
chrześcijaństwa. Przyjmowanie słów dotyczących nauczania i czynów Jezusa
było twórcze, związane z własną refleksją teologiczną, z dochowaniem
niezachwianej wierności. W ten sposób przekazywana była kerygma
dotycząca wydarzenia-Chrystusa. Ustalenie kanonu Pisma Świętego
oznaczało zgodę na recepcję tych samych, wspólnych dla wszystkich treści.
Utwierdziło się przekonanie o wyznawaniu tej samej wiary zgodnej z
Ewangelią Chrystusa oraz Ewangelia o Chrystusie, a także z nauczaniem
Apostołów (didaskalia), które znajduje się w formułach wiary zamieszczonych
w Nowym Testamencie. Są one zalążkowym symbolem wiary (symbolum
fidei), są przekazywane i przyjmowane w kontekście liturgiczno43
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
sakramentalnym o katechetycznym, wewnątrz nurtu żywej Tradycji, z którą
spleciona jest wspólnota wierzących. Wspólnota znajduje się we wietrzy
Tradycji, ale też wspólnota tworzy Tradycję, jest jej przekazicielem twórczym
/Tamże, s. 89/.
+ Orędzie Słowa zakomunikowane zostało przez Jezusa w historii. Istnienie
ludzkie jest ograniczone czasem, przestrzenią, kulturą. "Bóg z nami" w
Jezusie żył również w tych ograniczeniach. Jako Słowo miał do
zakomunikowania orędzie, które przekazał nam w historii. Orędzie to jednak
nie zostało zakończone. Poprzez słowo i działanie Jezus wyraził prawdę o
całej historii. Nie może to być jednak zakomunikowanie całkowitej prawdy,
tak by mogła być prawdą w nas, ponieważ została wyrażona w historii i to
konkretnej, indywidualnej historii Jezusa. Świat zaś idzie naprzód i zmienia
się. Jezus natomiast w swoim ludzkim istnieniu należy nieosiągalnie do
przeszłości. B114 36
+ Orędzie teorii politycznej powinien egzoteryczne i ezoteryczne. Strauss Leo
Historia teorii politycznych jest konieczna dla filozofii politycznej. Nauki
historyczne
usadawiają
poszczególne
teorie
w
ich
konkretnych
uwarunkowaniach. Poprawna interpretacja filozoficzna historii teorii
politycznych zakłada zrozumienie tekstu w taki sposób, jak rozumiał go jego
autor /A. Velasco Gómez, Historia y filosofía en la interpretación de las
teorías políticas, “Crítica”, Revista Hispanoamericana de Filosofía, Vol. XXV,
Nr 75 (1993) 3-29, s. 7/. Odrzuca przekonanie o ciągłym rozwoju teorii w
historii idei. Ważny nie jest rozwój idei poprzez kolejne interpretacje, lecz
fachowe skonstruowanie teorii a następnie dogłębne poznawanie jej przez
badaczy w przyszłości (L. Strauss, Political Philosphy and History, w: What is
Political Philosophy? and Other Studies, Frez Press, Glencone (III) 1959, s.
67). W ten sposób teoria łączona jest z jej kontekstem historycznym, z
opiniami i wierzeniami politycznymi charakterystycznymi dla czasów danego
autora (ideologia). Filozof wznosi się nie tylko ponad opinie i teorie, lecz
również ponad samą politykę (L. Strauss, On Classical Political Philosophy, w:
Rebirth of Classical Political Philosophy, wyd. T. Pangle, University of Chicago
Press, Chicago 1989, s. 60). Według niego opozycja i krytyka opinii
dominujących w danym momencie wskazuje na aktualne realia polityczne
/Tamże, s. 8/. Tekst teorii politycznej powinien zawierać w sobie orędzie
„egzoteryczne”,
publiczne,
łatwo
zrozumiałe,
powtarzające
i
usprawiedliwiające opinie polityczne dominujące w danym czasie, a także
orędzie głębokie, krytyczne, prawdziwie filozoficzne, odpowiadające na
fundamentalne pytania polityki, o charakterze uniwersalnym. To
„ezoteryczne”, ukryte orędzie potrafi odczytać tylko wytrawny znawca filozofii
politycznej. Historyk bada tekst na poziomie zewnętrznym, egzoterycznym,
natomiast filozof na poziomie wewnętrznym, ukrytym, ezoterycznym. Filozof
wchodzi na teren metapolityki, w sensie szerszym na teren metafizyki. W tym
zgadza się z nim K. Popper. Obaj traktują teorie naukowe i filozoficzne jako
„trzeci świat”, który jest poza obiegowymi wierzeniami i poza
doświadczeniami osobistymi. Interpretacja filozoficzna głęboka różni się od
interpretacji socjologicznej, kontekstowej /Tamże, s. 9/. Historia teorii
politycznych jest narzędziem, okazją dla refleksji filozoficznej. Historyk
przemienia się w filozofa, w ten sposób staje się historykiem filozofii. Zanim
uporządkuje poszczególne teorie, powinien dotrzeć do ich sensu głębszego.
44
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Filozofia historii czyni refleksję nad dziejami w ich całości, natomiast historia
filozofii najpierw czyni refleksję nad fragmentami, a później dopiero zespala
je w spójną całość /Tamże, s. 10.
+ Orędzie transcendentne Paweł wzrastał w tradycji faryzejskiej (Gal, 1, 1314). Jego ekstremalny temperament był przyczyną radykalnej przemiany, nie
uznającej zatrzymywania się w połowie drogi. Odczuwał, że przynagla go
miłość Chrystusa (2 Kor 5, 14). Chciał wszystkich przemienić w wierze /M.
García Cordero, La doctrina paulina sobre el «Pecado original» en el torno de la
teología judía intertestamentaria, “Ciencia Tomista” T. 121 (1994) n. 394,
225-278, s. 225/. Jego wiedza chrześcijańska pochodziła z katechezy w
Damaszku i w Antiochii (Dz 9, 10-20) oraz z osobistego spotkania z
Chrystusem. Przejął się nauczeniem św. Piotra. Na podstawie wszystkich
źródeł wiedzy mógł utworzyć oryginalny klucz interpretacyjny Misterium
Bożego. W centrum jego przepowiadania był Jezus Chrystusa, który umarł za
nasze grzechy według Pisma (2 Kor 15, 3). Jest to klucz całej jego
chrystologii. Jest to chrystologia wielka, ale mimo to nie jest kompletna.
Brak w niej spójnej relacji z działalnością zbawczą w całym życiu doczesnym
Jezusa z Nazaretu. Jezus był dla niego Mesjaszem ukrzyżowanym (1 Kor 1,
23), który był już poza płaszczyzną polityki. Nie ma u św. Pawła zagadnienia
mesjasza politycznego. W tym ujęciu Chrystus to drugi Adam – niebiański, w
odróżnieniu od Adama pierwszego – ziemskiego (1 Kor 15, 47) /Tamże, s.
226/. Paweł przeszedł na wyższy poziom refleksji, ponad humanizmem
grecko-rzymskim, nawet ponad perspektywą biblijną Starego Testamentu.
Nowość ewangelijna ukierunkowana jest ku zbawieniu wiecznemu. Jest to
supernaturalizm transcendentny. Punktem wyjścia drogi człowieka do Boga
jest jego sytuacja zanurzenia w grzechu pierworodnym. Wszyscy, Żydzi i
poganie są w grzechu (Rz 3, 9) spowodowanego grzechem Adama. Dlatego
konieczne jest działanie zbawcze Chrystusa (Rz 5, 12-19) /Tamże, s. 227/.
Tradycja żydowska na temat raju pojawiła się dopiero II w. przed Chr.
Podobnie jak we wszystkich wielkich religiach, myśl o pierwotnym raju
zrodziła się w sytuacji ekstremalnie trudnej. Czy tylko dla pocieszenia?
Raczej dla wyjaśnienia tego, kto zawinił, kto jest winien tej sytuacji /Tamże,
229/. Bóg uczynił człowieka na swój obraz, uczynił go niezniszczalnym.
Śmierć weszła na świat z powodu grzechu (Mdr 2, 23-24). Nieśmiertelność
człowieka była dana jako możliwość, nie jako absolutna pewność, zależała od
decyzji człowieka (Rdz 3; dary preternaturalne). Refleksje na ten temat
pojawiły się dość późno. Starożytni Izraelicie nad tym się nie zastanawiali
/Tamże, s. 230/. Paleo-antropologia nie oznacza refleksji istniejącej w
czasach bardzo dawnych, lecz refleksję dość późną o sytuacji człowieka w
tych czasach. Wąż symbolizuje zasadę anty-Bożą, przeciwstawiającą się
planom Stwórcy /Tamże, s. 231.
+ Orędzie uczniów Jezusa Chrystusa zapoczątkowało historię dogmatów.
Dogmat chrześcijański prezentuje się zawsze jako pewien przekład,
interpretacja i wyjaśnienie jakiejś myśli, która znajduje się w Piśmie (lub w
Tradycji). W języku technicznym formuła jest to norma normata, która jest
regulowana przez treść objawioną, stanowiącą norma normans. C1.0 11 W
punkcie wyjścia długiej historycznej drogi, jaką jest rozwój dogmatów
Kościoła, znajduje się fakt zabrania głosu przez uczniów Jezusa z Nazaretu,
którego głosili oni jako Chrystusa i Pana, za pomocą bardzo prostych
45
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wypowiedzi, mających formę odpowiadania. Owo głoszenie (kerygma.
kerygmat) wypływa z wydarzenia paschalnego. C1.01 1016
+ Orędzie ustne wspomagane plastyką. Konkwista duchowa Ameryki
dokonana była przez wiele zakonów. W Mieście Meksyk augustianie, którzy
przybyli tam w roku 1533, rozpoczęli budowę monumentalnego klasztoru.
Ozdobiono go licznymi malowidłami, przedstawiających nie tylko świętych
Kościoła, lecz również wielkie postaci starożytności: Sokrates, Platon,
Arystoteles, Pitagoras, Seneka, Cyceron /S. Sebastian, El grabado como
vehículo difusor de los programas iconográficos en el arte colonial del México
del siglo XVI. Actas del VII simposio de teología histórica (28-30 abril 1992),
Valencia 1993, s. 35-43, s. 40 (Santiago Sebastian, Valencia)/. Wielkie
tematy średniowieczne pojawiają się w indiańskich kościołach w Actopan i
Xoxoteco, prawdopodobnie namalowanych przez tą samą ekipę malarzy
indiańskich na podstawie rycin europejskich. Tematy związane ze śmiercią,
charakterystyczne dla portali romańskich z XII w. nabrały w Ameryce
Łacińskiej nowej mocy. Malarstwo ścienne miało znaczenie katechetyczne,
wyjaśniało prawdy i dogmaty chrześcijańskie. Była to Biblia pauperum,
zrozumiała dla niepiśmiennych tubylców Tamże, s. 42. Ewangelizacja
wymaga tłumaczenia Pisma Świętego i dzieł teologicznych, konstruowania
katechizmów w miejscowych językach, ale też budowania i ozdabiania
świątyń. Ewangelizacja nie kończy się na głoszeniu kazań, na ustnym
przekazie Orędzia. Tak jak Objawienie, najpierw przekazywane ustnie,
zostało później spisane, tak przekaz zbawczego orędzia dokonuje się poprzez
mówienie, pisanie, a też poprzez sztukę. Wiara jest nierozerwalnie powiązana
z kulturą. Przynoszona jest do nowych kultur z wykorzystaniem kultur, w
które weszła już wcześniej.
+ Orędzie wiary odbierane jest jako nonsens, dlatego oczekiwanie przemiany
zwycięskiej ku wierze na sposób racjonalny nie jest możliwe. „Co następuje,
Kierkegaard nigdzie nie woła o zawieszenie zasady sprzeczności. Przeciwnie,
utrzymuje, że prawdziwa sprzeczność nigdy nie może być pojednana, i że owa
zasada zawsze jest obowiązująca /Søren Kierkegaard, Okruchy filozoficzne
albo odrobina filozofii pióra Johannesa Climacusa wydane przez Sørena
Kierkegaarda. (Philosophiske Smuler, 1844), s. 105, 133/. Czy z tego wynika,
że paradoks Chrystusa, chrześcijaństwa, wreszcie wiary jest logicznie
sprzeczny? Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć w trakcie naszych
dalszych analiz. Tymczasem należy zwrócić uwagę iż terminy sprzeczność,
czy osobowa sprzeczność mają znacznie rozleglejsze użycie w Kierkegaarda
pojęciowym słowniku, niż wąskim logicznym /Søren Kierkegaard’s Journals
and Papers. 7 vol. Edited and translated by Howard V. Hong and Edna H.
Hong, assisted by Gregor Malantschuk, Bloomington: Indiana University
Press 1967-1978, t. I, s. 11; t. III, s. 274/. Ponadto słowo paradoks jest
używane przez Kierkegaarda w jego etymologicznym sensie. Czytając
Metafizyczny kaprys dowiadujemy się iż: „Paradoks jest wyrazem żarliwości,
namiętności myśli, a myśliciel, który jest wolny od paradoksu, podobny jest
do kochającego [człowieka] pozbawionego namiętności: jest miernym
kompanem. […]” /J. A. Prokopski, Søren Kierkegaard. Dialektyka Paradoksu
wiary, Wrocław 2002, s. 109/. „Wyrazem najwyższego stopnia paradoksu
myślenia jest chęć odkrycia czegoś, czego ono samo nie może pomyśleć. Ta
żarliwość [Lidenskab] myślenia występuje w gruncie rzeczy zawsze, także w
46
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
myśleniu pojedynczego człowieka […].” /Søren Kierkegaard, Okruchy
filozoficzne albo odrobina filozofii pióra Johannesa Climacusa wydane przez
Sørena Kierkegaarda. (Philosophiske Smuler, 1844), s. 44/. Dalece od
wykazywania
jakichkolwiek
trudności,
Kierkegaard
przyjmuje,
że
chrześcijański paradoks jest absurdem, który musi być prawdą /Søren
Kierkegaard’s Journals and Papers…, t. III, s. 402/. Ostatecznie
irracjonalistyczne unicestwienie jest błędnym sposobem interpretacji
kierkegaardowskiego autorstwa. Celem, który ujawnia się na kartach
kierkegaardowskiego dialogu było poprowadzić ludzi do autentycznego
chrześcijaństwa. Jednakże Kierkegaard nie może na sposób racjonalny,
oczekiwać zwycięskiej przemiany ku wierze, przez sportretowanie wierzącego
jako obierającego nonsens. Charakterystyka chrześcijaństwa jako w pewnym
sensie paradoksalnego albo absurdalnego, jest w koherencji z wielkim
chrześcijańskim celem Kierkegaarda, przypisywanym jego autorstwu”
/Tamże, s. 110.
+ Orędzie wiary przekazywane troskliwie przez Kościół wieków pierwszych.
Jezus ustanowił Piotra zwierzchnikiem społeczności Kościoła na ziemi w
okolicach Cezarei Filipowej. Decyzję swoją potwierdził po swym
zmartwychwstaniu, pytając Piotra o miłość (Ks. Robert Spiske, Kazanie nr
789. Kazanie o prymacie. 18 maja 1859, s. 7). Władza Piotra i jego
następców jest władzą miłości. Dotyczy spraw związanych ze zbawieniem
człowieka. Władzy tej nie może sprawować ktoś, kto nie należy do Kościoła
katolickiego. Ks. Spiske przeciwstawia się temu, „żeby jakiś pogański lub
muzułmański cesarz miał podejmować najwyższe decyzje w sprawach wiary
Jezusa Chrystusa” (Tamże, s. 8). Wrocławski kapłan broni również racji
Kościoła katolickiego przed zarzutami niemieckich protestantów. Powołuje
się na Pismo Święte i na Ojców Kościoła. Dostrzega też praktyczną potrzebę
duchowej władzy w Kościele. „O ile Kościół już za życia pierwszych apostołów
potrzebował najwyższego pasterza, władzy oraz rządów, to w późniejszym
czasie potrzeba ta – co oczywiste – wzrosła jeszcze bardziej” (Tamże, s. 9).
Prymat świętego Piotra uznawany był w pierwszych wiekach z całą
oczywistością, podobnie jak troska o przekazywanie orędzia wiary: „nie
zdarzyło się, by jakiś dogmat Jezusa Chrystusa zaginął w Kościele, zgodnie z
wyraźnym zaleceniem Pana” (Tamże, s. 10). Kazanie to mówi o obowiązku
miłości wszystkich i o przebaczeniu swoim wrogom. Miłość nieprzyjaciół
polega na przemianie swego serca tak, aby „nie uznawać nikogo za wroga”,
jest ona „wewnętrznym upodobaniem wszystkich, którzy są przeciwko nam,
otaczaniem ich życzliwością, jaką mamy wobec naszych najlepszych
przyjaciół” (Ks. Robert Spiske, Kazanie nr 828. Na drugą niedzielę po
Zielonych Świątkach, s. 2). Ks. Spiske przypomina, że „całe dzieło Jezusa
Chrystusa, Syna Bożego, jest dziełem miłowania nieprzyjaciół” (Tamże, s. 3).
Nie wystarczy przemiana wewnętrzna swego serca, choć jest ona koniecznym
początkiem. Trzeba pójść do nieprzyjaciół i okazać im swoją miłość. Ks.
Spiske dostrzega w przebaczeniu rdzeń powołania chrześcijańskiego. Jeżeli
kto chce naśladować Jezusa powinien opuścić swoją matkę oraz ojca i pójść
z Jezusem, pójść przebaczać swoim wrogom. Miłość nieprzyjaciół rozpoczyna
się od opuszczenia środowiska największej miłości, od opuszczenia swej
matki, aby iść do wrogów, „podać im ręce i serce i pojednać się z nimi”
(Tamże, s. 4).
47
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Orędzie wiary przyjmowane rozumem i wolą odczuwającą, powiązaną z
uczuciem, św. Augustyn. Człowiek powinien postępować zgodnie z naturą.
Ponieważ istotą natury ludzkiej jest rozumność, nie wolno człowiekowi
niczego narzucać wbrew rozumowi. W Ameryce trzeba tubylcom tłumaczyć
zasady wiary chrześcijańskiej, aby mogli oni przyjąć je swoim rozumem.
Dlatego Bartolomeo de Las Casas odrzucał przemoc i uznawał jedynie
perswazję. Według św. Augustyna wiara oznacza przyjęcie orędzia rozumem i
wolą odczuwającą, powiązaną z uczuciem /M. Ángel Medina O.P.,
Evangelización y humanismo en Las Casas, w: Actas del VII simposio de
teología histórica (28-30 abril 1992), Valencia 1993, 115-129, s. 123/. Będąc
zwolennikiem tomizmu, tworzył jednak, za św. Augustynem, filozofię miłości.
Optymistycznie uznawał, że człowiek z natury dąży do dobra, które
przekracza poziom ziemski. Powołanie do zbawienia kieruje człowieka w
stronę Boga. Jego antropologia jest teologiczna. Nie ma człowieka bez Boga.
Indianie jako ludzie stworzeni na obraz Boży potrafią zrozumieć i przyjąć
wiarę chrześcijańską /Tamże, s. 124/. Dotyczy to ludzi wszystkich ras i
wszystkich czasów. W Ameryce pojawiła się sytuacja analogiczna to tej, jaka
była na początku Kościoła. Ewangelia nie jest przymusem, lecz jest łaską i jej
skuteczność zależy od przyjęcia jej dobrą wolą człowieka /Tamże, s. 125/.
Las Casas wypracował chrystocentryczną teologię ewangelizacji. Zaproszenie
do wiary chrześcijańskiej jest źródłem zbawienia, pochodzącym od Trójcy
Świętej za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, który jest Mądrością Ojca.
Chrystus jest prawdziwym i jedynym Bogiem z Ojcem i Duchem Świętym.
Ponieważ esencja trzech osób boskich jest jedna, dlatego jedna jest mądrość i
opatrzność Boża. Działanie Syna Bożego na ziemi jest działaniem Ojca i
Ducha Świętego. Dzieło Jezusa jest dziełem Boga (św. Hilary, De Trinitate,
lib. 7). Dzieła Trójcy Świętej ad extra są indywidualne a jednoczenie
nierozdzielne. Jezus jest realizatorem opatrzności. Taki pogląd oznacza, że
Las Casas łączy opatrzność z wolnością człowieka: w Jezusie Chrystusie /De
unico, V. 1, 161, 165/. W życiu Jezusa aktualizuje się Trójca Święta. Jezus
buduje Królestwo Boże na ziemi /Tamże, s. 126.
+ Orędzie wspierane modlitwą „W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego
potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec
podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału,
lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata
tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach
niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły
zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do
walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest
sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o
pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie
zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz
Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy
każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą
usilnością i proście za wszystkich świętych i za mnie, aby dane mi było
słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy
Ewangelii, dla której sprawuję poselstwo jako więzień, ażebym jawnie ją
wypowiedział, tak jak winienem. Żebyście zaś wiedzieli i wy o moich
sprawach, co robię, wszystko wam oznajmi Tychik, umiłowany brat i wierny
48
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
sługa w Panu, którego wysłałem do was po to, żebyście wy poznali nasze
sprawy, a on pokrzepił wasze serca. Pokój braciom i miłość wraz z wiarą od
Boga Ojca i Pana naszego Jezusa Chrystusa. Łaska [niech będzie] ze
wszystkimi, którzy miłują Pana naszego Jezusa Chrystusa w nieskazitelności
„ (Ef 6, 10-24).
+ Orędzie wykorzystuje formy literackie Poemat Pan Gawain i Zielony Rycerz
jest poematem „moralnym”, studium cnót i obyczajów rycerskich poddanych
próbie. Sposób prowadzenia opowieści wskazuje na to, że mamy tu trzy
plany. „Każdy z tych „planów” ma swój własny sąd. W zakresie prawa
moralnego jest nim Kościół. O lewté, „przestrzeganiu reguł gry”, dopóki jest
to tylko gra między ludźmi, rozstrzyga Zielony Rycerz, który parodiuje tu
terminologię religijną, mówiąc o „spowiedzi” i „pokucie” wymierzonej ostrzem
topora, jednak, używając tych określeń tylko w odniesieniu do samej gry –
zagadnienia wyższej natury zostały już osądzone. O dworności wyrokuje
najwyższy sąd w takich sprawach, dwór Króla Artura, pełen kydde cortaysye
[wielce cenionej dworności]; tam zaś oskarżenie wobec Gawaina zostaje
wyśmiane. Ale jest jeszcze jeden sąd” sąd samego Sir Gawaina. [...] nie może
on bezstronnie rozsądzić tej sprawy, zatem jego wyrok nie może być uznany
za wiążący” J. R. R. Tolkien, Potwory i krytycy i inne eseje, red. Ch. Tolkien,
tł. T. A. Olszański (The Monster and the Critics and Others Essays), wyd.
Zysk i S-ka, Poznań 2000, s. 130. „Naszego poety naprawdę nie interesuje
baśń ani romans dla nich samych. A to, że poemat tak bardzo skupiony na
cnocie i problemach postępowania kończy się „reakcją” człowieka prawdziwie
„szlachetnego”, ale niezbyt refleksyjnego, na uchybienia jego osobistemu
kodeksowi, nieistotnemu dla chłodnego, obiektywnego sędziego, jest moim
zdaniem finalnym rysem jego artyzmu. Ukazuje on bowiem podwójną skalę,
którą mierzą się wszyscy ludzie rozumni i miłosierni: surowszą wobec
samych siebie, łagodniejszą wobec innych” Tamże, s. 132.
+ Orędzie wyzwolenia człowieka za sprawą Ducha Świętego zawiera w sobie
Wielki Jubileusz dwutysiąclecia. „Gdy pod wpływem Parakleta ludzie – czy to
jako osoby, czy wspólnoty – odkrywają ten Boski wymiar swego istnienia i
życia, zdolni są wyzwalać się od różnorakich determinizmów, zrodzonych
nade wszystko z materialistycznych podstaw myślenia, z praktyki i
odpowiedniej metodologii. W naszej epoce elementy te zdołały wtargnąć do
wnętrza ludzkiego, do owego sanktuarium sumienia, gdzie Duch Święty
nieustannie daje światło i moc do nowego życia wedle „wolności dzieci
Bożych”. Dojrzewanie człowieka w tym życiu jest utrudnione przez
uwarunkowania i naciski wywierane przez układy i mechanizmy panujące w
różnych strukturach społecznych. Można powiedzieć, że w wielu wypadkach
te czynniki społeczne, zamiast popierać rozwój i ekspansję ducha ludzkiego,
ostateczne odrywają go od całej prawdy jego bytu i życia, której strzeże Duch
Święty, a podporządkowują go władcy tego świata. Wielki Jubileusz
dwutysiąclecia zawiera więc w sobie orędzie wyzwolenia za sprawą Ducha
Świętego, który jedynie może dopomóc osobom i wspólnotom do uwolnienia
się ze starych i nowych determinizmów, prowadząc je prawem „Ducha, który
daje życie w Chrystusie Jezusie” (Rz 8, 2), odkrywając i urzeczywistniając w
ten sposób pełną miarę prawdziwej wolności człowieka. Tam bowiem gdzie
jest Duch Pański — tam wolność, pisze św. Paweł (2 Kor 3, 17). Takie
ujawnienie wolności, a zarazem prawdziwej godności człowieka, nabiera
49
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
szczególnej wymowy dla chrześcijan i dla Kościoła w warunkach
prześladowań – czy to owych dawnych, czy współczesnych, gdyż wówczas
świadkowie Prawdy Bożej stają się zarazem szczególnym sprawdzianem
działania ducha Prawdy, obecnego w sercu i w sumieniu człowieka, i
nierzadko znaczą swoim męczeństwem wyniesienie ich godności ludzkiej do
najwyższej chwały” (Dominum et Vivificantem 60).
+ Orędzie zastępowane kulturą chrześcijańską. Zachowanie depozytu,
podobnie jak to miało miejsce w Pierwszym Przymierzu, wymaga powtarzania
(świadectw, praw, rytów) dla przyjęcia zbawienia przez kolejne pokolenia. Bóg
jest obecny w swoich słowach, w sakramentach, w rządzeniu spełnianym w
Jego imieniu. Kiedy chrześcijanie chcą przekonać innych o bezużyteczności
ich kultów i ich przepowiadania, rodzi się polemika. Głoszenie Ewangelii albo
ignoruje, albo niszczy napotkane kultury, gdyż są one obce lub nawet w
opozycji do orędzia. Powstaje tendencja zastąpienia ich kulturą, która jest
uważana za owoc chrześcijaństwa. Pojawiają się myśli o pierwszeństwie
Mojżesza nad Platonem H40 15. Pojawiają się trzy tematy ustosunkowania
się chrześcijaństwa do kultur: 1. Zachowywanie dystansu; 2. Totalne
odrzucenie; 3. Przejmowanie wartościowych elementów i wtapianie ich w
tradycję chrześcijańską H40 16
+ Orędzie ziemskie ma wartość relatywną, w relacji do Chrystusa. Wszystko
to, co było przed Chrystusem pozostaje ważne jako pedagogia, aż do czasu,
gdy „Tak-Amen” definitywnie spełni obietnice Boga wobec świata (Gal 3, 2425; 2 Kor 1, 20). Pełnia wszystkiego dokona się dzięki somatycznej
inkorporacji Boga w świat, czyli dzięki Słowu Wcielonemu (Ef 1, 10; 4, 13;
Kol 1, 19.29). Obecnie wszelkie orędzia (profetyzm, mądrość, technika,
mesjanizmy) muszą być uznane tylko jako przedostatnie. Mają wartość
relatywną, o tyle, o ile są w relacji do Chrystusa. W73 XVII. Nowy Testament
nie przekreśla dawnych Pism, lecz je wypełnia i nadaje im nowy, wspanialszy
sens. Podobnie prolog Ewangelii św. Jana jest kluczem interpretacyjnym
całego Nowego Testamentu. Historia jest historią Słowa Wcielonego, jest
miejscem, w którym przebywało nie tylko Słowo, które ciałem się stało, lecz
trzeba też dodać, które stało się ciałem zmartwychwstałym. W Chrystusie
Bóg wszedł w historię i w Nim dokonuje się nasze przeznaczenie (J 1, 16-18).
Od Chrystusa dowiedzieliśmy się, jaki jest fundament metafizyczny naszego
istnienia, źródło świata i cel dziejów. Przez Chrystusa, przez Niego i z Nim
jesteśmy stworzeni. Do Chrystusa zostajemy upodobnieni i naszym
przeznaczeniem jest Jego przeznaczenie (Kol 1, 13-20). Objawił On
fundament, formę i cel wszystkiego. Jego byt jest boski, Jego historia wynika
z Wieczności, jego przeznaczenie jest przeznaczeniem ludzi W73 XVIII.
+ orędzie zmartwychwstania Chrystusa „Do spotkania chrześcijaństwa z
filozofią nie doszło zatem natychmiast i bez trudności. Uprawianie jej oraz
uczęszczanie do szkół filozoficznych wydawało się pierwszym chrześcijanom
raczej przeszkodą niż okolicznością sprzyjającą. Za swoje pierwsze i
najpilniejsze zadanie uważali głoszenie orędzia o zmartwychwstałym
Chrystusie, które należało przedstawić w bezpośrednim spotkaniu z drugim
człowiekiem, tak aby nakłonić go do nawrócenia serca i do prośby o Chrzest.
Nie znaczy to jednak, że nie troszczyli się o głębsze zrozumienie wiary i jej
uzasadnień. Wręcz przeciwnie.” FR 38
50
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ orędzie zmartwychwstania. „Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym
rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii
Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła
to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak
słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć.” (Mk 16, 9-11)
+ orędzie zmartwychwstania. „Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich
na drodze, gdy szli do wsi. Oni powrócili i oznajmili pozostałym. Lecz im też
nie uwierzyli. W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem,
i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go
zmartwychwstałego.” (Mk 16, 12-13).
51