I ślepy by dostrzegł [….]” - pomiędzy uczestnictwem w imprezie

Transkrypt

I ślepy by dostrzegł [….]” - pomiędzy uczestnictwem w imprezie
I ślepy by dostrzegł [….]” - pomiędzy uczestnictwem w imprezie masowej,
a jej organizacją” cz. 6.
Piotr Łebek
UCZESTNIK IMPREZY MASOWEJ cz. 6
Wspomniany już na wstępie art. 53 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, wskazuje, że
organizator imprezy masowej jest zobowiązany do posiadania ważnego ubezpieczenia OC za szkody
wyrządzone osobom uczestniczącym w trakcie imprezy masowej. I o ile przywołana regulacja dotyczy
tych stanów faktycznych, gdzie istnieje niewątpliwa więź prawna pomiędzy organizatorem a
uczestnikiem - na co wskazuje fakt odpłatność świadczenia usługi dostąpi do organizowanej imprezy
sportowej, to unaocznia ona również kilka innych problem z którymi można się spotkać w praktyce. Czy
takowa polisa ubezpieczeniowa winna uwzględniać również szkody wyrządzone zawodnikom zawodów
sportowych, ich trenerom oraz ogólnie rzecz ujmując każdemu kto świadczy na potrzeby organizacji
imprezy masowej usługę zabezpieczenia technicznego, organizacyjnego oraz zdrowia i mienia?
Postawione pytanie jest o tyle istotne, iż w zestawieniu z § 3 rozporządzenia wykonawczego Ministra
Finansów z dnia 11 marca 2010 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej
organizatorów imprez masowych, prowadzi do zasadniczego problemu określenia zakresu ryzyka
ubezpieczeniowego jakie winna pokrywać polisa, w tym jego ewentualnych beneficjentów. Przywołane
rozporządzenie stanowi bowiem, że ubezpieczenie OC obejmuje wszystkie szkody – tym samym nie tylko
majątkowe, ale również osobowe, w tym krzywdę, wyrządzone osobom uczestniczącym w masowej
imprezie sportowej z wyłączeniem szkód polegających na:
1.
uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie rzeczy, wyrządzonych przez ubezpieczonego małżonkowi,
wstępnemu, zstępnemu, rodzeństwu, a także powinowatemu w tej samej linii lub stopniu, osobie
pozostającej w stosunku przysposobienia oraz jej małżonkowi, jak również osobie, z którą ubezpieczony
pozostaje we wspólnym pożyciu;
2.
zapłacie kar umownych;
3.
skutek działań wojennych.
Co jednak bardzo ważne bez możliwości jego umownego ograniczenia. Zasadniczym problem w takiej
sytuacji jest ocena osoby jako uczestnika imprezy sportowej (jego kwalifikacja). Pewne wskazówkę
przynosi w tym kontekście art. 435 k.c., który w zakresie działalności przedsiębiorstwa wprowadzanego
w ruch siłami przyrody wprowadza odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Decydującym jest sam fakt
powstania szkody będącej w związku przyczynowym z zachowaniem lub brakiem zachowania
organizatora. Przez "ruch przedsiębiorstwa" rozumie się tutaj każdy przejaw działalności
1
przedsiębiorstwa, wynikający z określonej jego struktury organizacyjnej i jego funkcji usługowoprodukcyjnej, a związane z ruchem przedsiębiorstwa są szkody powstałe z każdej jego działalności, a nie
tylko takiej, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i stanowi następstwo ich
działania. Oznacza to, że w zakresie odpowiedzialność deliktowej, a więc z mocy zdarzenia, uczestnikiem
jest każda osoba znajdująca się na terenie będącym miejscem danej imprezy sportowej. Na znaczeniu
nabiera w tym układzie możliwość kontroli terenu przez danego organizatora (np. służby ochrony,
bramki stadionowe).
Można mieć jednak uzasadnione wątpliwość co do wprawiania imprezy sportowej w ruch za pomocą sił
przyrody. Nie chodzi bowiem o siły mięśni zawodników, ale przykładową zależność jaka istnieje
pomiędzy energią elektryczną a koleją. W skrajnym przypadku odpowiedzialność organizatora zostanie
sprowadzona do jego zawinionego lub niezawinione działania lub zaniechania. Pewną wskazówką
interpretacyjną są postanowienia regulaminu obiektu lub / i imprezy. To one wskazują na zakres
sprawowanej funkcji przez organizatora i zakres świadczonej przez niego usługi. Poszukując generalnego
wyznacznika uczestnictwa w imprezie sportowej najbardziej przemawiającym do wyobraźni
argumentem – osadzonym również na normatywnej podstawie klauzuli należytej staranności, jest
wspominana zasada „kontroli dostępu do miejsca”. Pozwala ona na wskazanie pewnych namacalnych
granic odpowiedzialność organizatora za uczestników. W sytuacji, w której dana impreza sportowa – w
tym masowa, nie jest imprezą odpłatną, a więc co do zasady zamkniętą dla danego kręgu osób, problem
uczestnictwa sprowadza się do pytania, czy organizator imprezy sportowej odpowiada za zachowanie
kibiców również poza trybunami (np. parkingu przed stadionem).
Jako, iż próba wyłączenie swojej odpowiedzialności organizatora przez zapis regulaminowy zawsze
będzie wiązała się z oceną postanowień regulaminu przez pryzmat tzw. klauzuli abuzywnej, czyni to jak
najbardziej zasadnym postulat dookreślenia warunków uczestnictwa w imprezie sportowej w
regulaminie imprezy sportowej, choć tak naprawdę chodzi o regulaminy każdej imprezy rozrywkowej.
Tylko w taki sposób można unikną ewentualnych problemów odpowiedzialność związanych z organizacją
imprezy. Domniemanemu uczestnikowi zostanie wtedy tylko możliwość dochodzenia ochrony swoich
praw na zasadzie winy, co w praktyce będzie wiązało się z istnieniem ciężaru dowodowego po stronie
ewentualnego uczestnika, a nie tak jak w przypadku stosunków kontraktowych na barkach organizatora
(art. 471 i nast.).
PUENTA
Podsumowując poruszany temat parafrazując ewangelię według św. Jana (J 8,1-11) można stwierdzić, że
„kto jest winny, niech pierwszy rzuci kamień”. Biblijna wina dobrze obrazuje problem z jakimi musi
borykać się organizator imprezy sportowej. Pomimo sprowadzania źródła zdarzenia wywołującego
szkodę jedynie do siły sprawczej danego zachowania, a więc osoby miotającej biblijnym kamieniem, nie
2
może ujść naszej uwadze, że równie istotnym jest kto dopuścił do rzucenia tego kamienia lub odwołując
się do sławnego butterfly „Miśka” z meczu Wisła Kraków v. AC Parma, kto dopuścił do jego wniesienia.
Wina przybiera w tym kontekście różne oblicza, których konsekwencją jest niestety zawsze krzywda
bliźniego i to czasem nawet bardzo znanego (Dino Baggio). Tym samym działania organizatora zawsze
będą podlegały ocenie przez pryzmat jego winy lub tyko bezprawność działania (ryzyko).
Piotr Łebek, redaktor naczelny SportLex.pl
Data publikacji artykułu na wortalu SportLex.pl: 02 lipca 2012 r.
3