24 października 2005

Transkrypt

24 października 2005
Marzena Chełminiak
24 października 2005
Weekend?
Deska serów.
Rosół, (bo lubią wszyscy) i coś z kuchni wegetariańskiej, czyli quiche z cukinia i papryką,
prościej zapiekanka na cieście francuskim. Pachnąca.
A na deser coś z książki, która cudownie oddaje smaki i zapachy.
Gruszki z serem mascarpone z „Pod słońcem Toskanii”.
Lubię takie chwilowe wypady do kuchni, nigdy nie trzymam się sztywno receptury, pozwalam
sobie na szaleństwo i tym sposobem nigdy to samo nie smakuje tak samo.
Moi goście mogli rozmawiać o chorowaniu, nasze losy dziwnie się splotły, M. też leczyła raka
piersi. Mogłyśmy porównywać, użalać się, pytać, dlaczego my.
Ale temat się nie pojawił. Opowiadaliśmy o wszystkim tylko nie o raku.
Jedynie na pożegnanie uścisk był mocniejszy.
Jakbyśmy tym jednym chcieli sobie powiedzieć, że wiemy, że się wspieramy.
Poniedziałek.
Sesja zdjęciowa.
Jak sfotografować głos?
Efekty już niedługo, sama jestem ciekawa.
http://www.mchelminiak.pl/new
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 10:08