8 stycznia- niedziela
Transkrypt
8 stycznia- niedziela
8 styczeń 2012 Temat: Chrzest Pana Jezusa w Jordanie Chrzest wodą jako rytuał w czasach starożytnych, u Izraelitów chrzest wodą- charakter pokutny, Księga Izajasz-zapowiedz przyjścia Syna Bożego, który będzie chrzcić Duchem Świętym, świadectwo świętego Piotra o Chrystusie Jezusie, Święty Jan broni się przed ochrzczeniem Pana Jezusa, Jezus Baranek przyje chrzest od człowieka niszcząc pychę szatana, rodzaje chrztów: pragnienia, krwi, sakramentalny, pokuty, odnowienie sakramentu chrztu Duchu Święty prosimy, abyś nieustannie przychodził do nas. Przyjdź dzisiaj, kiedy jesteśmy na eucharystii, przemieniaj nas, dotykaj, oświecaj, odnawiaj w nas dzisiaj laskę chrztu świętego. Duchu Święty proszę pomóż mi głosić Jezusa Chrystusa, pomóż mi głosić Jego ewangelię, niczego nie dodając, nic nie ujmując, głosić ewangelię, która jest ewangelią mówiącą nam, że jest życie w Jezusie, że jest nadzieja, że jest zbawienie w nim. Duchu Święty przyjdź przez Serce Maryi. Przyjdź przez Jej Serce, bo bardzo pragniemy słuchać Słów Bożych jak ona i wypełniać je, głosić je i żyć nimi. Przyjdź Duchu Święty. W czasach starożytnych wiele narodów stosowało chrzest wodą. Był to rytuał, który polegał na tym, żeby wejść do jeziora, do wody, która płynie i zanurzyć się, obmyć. Miało to charakter oczyszczający, miało to za zadnie uwolnić się od jakiś win moralnych, ale takie obmycie nie uwalniało tych ludzi od grzechów. Takie obmycie nie pomagało im się do Boga zbliżyć bo oni Boga nie znali. Oni znali tylko swoich bogów i ich czcili, dlatego wykonywali te gesty obmycia żeby przygotować się na spotkanie ze swoim bożkiem a nie Bogiem. U Izraelitów natomiast chrzest wodą był wykonywany przez proroków. Miało to charakter pokutny. Prorocy obmywając wodą ludzi wzywali ich do nawrócenia i mówi o tym, że tak jak obmywa się ciało z brudu ziemskiego tak należy obmyć się z brudu grzechowego przed Bogiem, ale również i ten rytuał nie uwalniał Izraelitów od grzechów, choć na pewno Bogu się podobał i wiara tych ludzi dzięki temu rytuałowi mogła wzrosnąć, mogła się rozwinąć. W świątyni były inne obmycia. Kapłani obmywali się wodą, kiedy mieli wejść do przybytku świętego i złożyć Bogu ofiarę. Wielu proroków, również prorok Izajasz, który dzisiaj był czytany, był prorokiem, który też chrzcił wodą, który obmywał ludzi wodą, który wzywał ich do nawrócenia i głosił, że przyjdzie ktoś kto nie będzie omywał wodą, ale będzie 1 chrzcił Duchem Świętym i Ogniem. To nie będzie już chrzest z tego świata, ale chrzest niebieski. Dzisiaj Izajasz przytacza słowa Boga, które usłyszał od Niego samego. To już nie są słowa Izajasza, ale słowo Boga. Prorok Izajasz mówi o tym co od Boga usłyszał o Mesjaszu, o Synu Bożym. Dzisiejsze słowa z Księgi Izajasza są więc słowami Boga Ojca, który mówi o tym, że pośle na świat Syna Bożego, który będzie Jego umiłowanym, wybranym, który będzie otwierał oczy niewidomym, który będzie uwalniał ludzi z więzów, ale nie z więzów polegających na tym żeby wejść do więżenia i uwolnić danego człowieka, który był kiedyś złoczyńcą, ale z więzów zła, więzów grzechu. Bóg mówi o tym z radością o Swoim Synu, na którego połozy Duchu Świętego, który będzie namaszczony Duchem Świętym, ochrzczony Duchem Świętym, aby mógł On z kolei chrzcić Duchem Świętym. Drugie czytanie jest z kolei świadectwem świętego Piotra. Święty Piotr daje świadectwo o Chrystusie Jezusie, którego widział, który był dla niego Nauczycielem, Panem, Mistrzem, Mesjaszem, Synem Bożym, którego wyznał pod Cezareą Filpową: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży, posłany przez Ojca, ogłoszony przez Izajasza. Święty Piotr mówi o tym, że Jezus potwierdza, że był namaszczony Duchem Świętym i mocą, i dzięki temu, że miał taką moc Ducha Świętego od Ojca mógł dobrze czynić. I uwalniał z władzy i mocy szatana, bo Syn Boży przyszedł po to, aby zgładzić grzechy i zniszczyć dzieła diabla, czyli śmierć, czyli choroby, czyli cierpienia, czyli rozpacz. Dzisiejsza ewangelia, choć krótka, jest ewangelią pełną miłości. Jan Chrzciciel z wielką pokorą przyznaje się do tego, ze nie jest godzien schylić się i rozwiązać rzemyka u sandała Mesjasza, Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, a w tamtych czasach niewolnicy rozwiązywali rzemyki u sandałów swoich panów. Pan przychodził z jakiś spraw ważnych załatwianych w mieście do domu i natychmiast przychodził niewolnik rozwiązywał rzemyki u sandałów. Rozwiązywał sandały, przynosił wodę i myl nogi swojemu panu, które były brudne, zabrudzone, żeby pan mógł być w domu czysty, żeby pan mógł swobodnie się poruszać w domu. I święty Jan Chrzciciel mówi, że on nie jest godzien być niewolnikiem Mesjasza. Nie jest godzien być niewolnikiem Jezusa, a co dopiero sługą czy synem. Nie jest godzien pochylać się przed Panem. Nie jest godzien wykonywać gestów takich, które mógł by się wydawać dla kogoś niewolniczymi, upokarzającymi. On mówi, że nie jest godzien nawet tego robić choćby nawet chciał się upokorzyć przed Mesjaszem, ale mówi w swojej pokorze, że nawet tego nie jest wstanie i nie może zrobić, bo tak wielki jest Ten, który idzie po nim, bo wielki jest Chrzciciel, który idzie po nim, Jezus. Mówi się Jan Chrzciciel, ale powinno się także mówić Jezus Chrzciciel, bo Jan tylko posługiwał się wodą, a Jezus chrzci Duchem 2 Świętem i Ogniem. Święty Jan mówi, że on jest głosem wołającego, czyli jest kimś większym niż prorok, niż Eliasz, ale mniejszym od Mesjasza. Święty Jan bronił się przed ochrzczeniem Pana Jezusa. W innej ewangelii jest mowa o tym, że mówi do Jezus: Jezu, Panie, ja nie jestem godzien żeby Cie ochrzcić. Powstrzymywał Go, mówił: To ja powinienem przyjąć chrzest od Ciebie. Ja nie jestem godzien Ciebie ochrzcić. Wybierz kogoś innego. Nie zasługuję na to, na taki zaszczyt, na taką godność, być konsekratorem Mesjasza, ochrzcić Mesjasza wodą. Ale Pan Jezus go przekonał, mówi: Tak się godzi, żeby wypełnić sprawiedliwość, żeby wypełnić wole Ojca. To Ja chce przyjąć z pokorą i miłością chrzest również, i od ciebie, bo kocham ciebie, bo posłałem ciebie, bo jesteś moim poprzednikiem, bo jesteś moim chrzcicielem. Jesteś moim umiłowanym dlatego pragnę z twoich rąk pokornych i czystych otrzymać chrzest. Chce żeby twoje dłonie dotknęły mojej Głowy, żeby w twojej dłoni wylała się woda z Jordanu na Mnie, na Moją Głowę i na Moje Ciało. Jakby Pan Jezus powiedział, że ty nie tylko jesteś godzien rozwiązać Mojego rzemyka u sandała, ale jesteś godzien dotknąć Mojej Glowy Świętej, bo jesteś świętym Moim poprzednikiem. Jesteś godzien żeby obmyć Mnie. Nie tylko Moje Nogi, ale nawet Moją Głowę, ochrzcić ją. Zobaczcie jak Pan Jezus wyraża też Swoją pokorę. Jan Chrzciciel pokorny, a jeszcze pokorniejszy Jezus Baranek, który chce przyjąć chrzest od człowieka, bo przez to Pan Jezus chciał pokazać, że przyszedł po to żeby zniszczyć pychę szatana i pychę naszych serc, przez pokorę. Nie ma pokorniejszej osoby jak Jezus Chrystus, Bóg i człowiek. Przez te gesty i słowa Jezus pokazał, żebyśmy uczyli się cichości i pokory od Niego, bo przez pokorę będziemy do Niego podobni i do Jana Chrzciciela, a przez pychę stajemy się podobni do złego, którego przyszedł pokonać. Pan Jezus więc przychodzi i jest chrzczony przez Jana Chrzciciela, który jakby dzięki tym słowom Jezusa otrzymał silę, odwagę do tego żeby wziąć wodę swoimi rękami z Jordanu i ochrzcić. Jedyne takie wydarzenie w całej historii wszechświata, ochrzcić Mesjasza, Syna Bożego, z wody jordańskiej. Jezus tego nie potrzebował, bo Jezus był czysty i święty i nieskalany Baranek, ale zrobił to ze względu na nas żeby przez chrzest przejęty z woli Ojca wyprosić nam laskę chrztu sakramentalnego żebyśmy my mogli być kiedyś chrzczeni przez kapłanów, którzy mają pełnić rolę Jana Chrzciciela. Pan Jezus więc przyjął to w naszym imieniu. Modli się do Ojca i kiedy modlił się do Ojca to otworzyło się niebo i nie było widać Ojca, ale było słychać glos Ojca, glos Ojca, który mówił: To jest Mój Syn umiłowany, w Nim mam upodobanie. Jan Chrzciciel słyszał doskonale te słowa, znal Pismo Święte, Księgę Izajasz i dla niego to było potwierdzenie, że się nie 3 pomylił, że chrzci Mesjasza, Syna Bożego, słyszy glos Ojca, który nie raz słyszał na pustyni i teraz słyszy nad Jordanem, glos umiłowanego Boga Ojca. To jest Mój Syn, to jest Mój Umiłowany, którego wam dałem, który przyjdzie i zgładzi grzechy świata, który przyjdzie i obmyje was Wodą i Krwią ze Swojego Boku, który będzie was chrzcił Duchem Świętym. Daje Mu Ducha Świętego. I Pan Jezus i Jan Chrzciciel zobaczyli Ducha Świętego. To bardziej było świadectwo dla świętego Jana, bo kiedyś też usłyszał na pustyni glos Ojca, który mówił mu: Kiedy ujrzysz Ducha Świętego w postaci gołębicy jak spoczywa na Moim Mesjaszu to jest znak, że to jest właśnie On. I Święty Jan usłyszał glos Ojca, zobaczył Ducha Świętego w postaci gołębicy i wiedział, że to jest. To jest Ten. Ten na którego czekali Izraelici, setki, tysiące Izraelitów, królów i sprawiedliwych i wszyscy ludzie na ziemi, którzy żyli czekali właśnie na Niego, na Mesjasza. I zobaczył Ducha Świętego pierwszy raz chyba w historii swojego życia, który wypełnił Mesjasza, napełnił Go, namaścił Go. Także Bóg Ojciec nie namaścił Swojego Syna wodą, ale wodą żywą, którą jest Duch Święty. Nazywamy Ducha Świętego Wodą Żywą. Otrzymał polanie wodą ziemską, jordańską Jezus i wodą niebieską jaką jest Duch Święty, mesjańską. I kiedy Bóg Ojciec ochrzcił Swojego Syna to napełnił Go nie tylko Duchem Świętym, ale darami, charyzmatami do misji mesjańskiej, żeby mógł z mocą głosić dobrą nowinę, żeby mógł uzdrawiać, uwalniać, wskrzeszać, a w końcu żeby w mocy Ducha mógł oddać swoje życie za zbawienie ludzi, bez daru męstwa od Ducha Świętego to Chrystus jako człowiek nie był byłby wstanie oddać swoje życie za nas. To znaczy po ludzku nie miał by sil, ale Duch Święty Go umocnił. Duch Święty dal Mu tyle męstwa i wytrwałości żeby mękę mógł ponieść za nas do końca, aż do konania, aż do swojej śmierci. Przypuszczam, że Jan Chrzciciel kiedy czynił te gesty chrztu bardzo, sadzę, drżało jego serce, jego ręce. Chyba się trząsł trochę ze strachu i z takiego przerażania i z takiego poruszenia, że on to może uczynić, że on może dotknąć swojego Boga, że może na Niego patrzeć, że może Go obmyć. Na pewno jego serce skakało, tak jak wtedy, kiedy Maryja przyszła z Jezusem w łonie, miała Go i przyszła do Elżbiety. Elżbieta miała Jana Chrzciciela w łonie i kiedy usłyszał Elżbieta glos Maryi to dzieciątko się poruszyło, że Jan Chrzciciel się poruszył na słowo Maryi, bo poczuł, że Maryja przechodzi z Jezusem. Jeszcze na dodatek, Jezus, który był maleńki w łonie matki Maryi, ochrzcił Jana, bo jest mowa o tym, ze Elżbieta została napełniona Duchem Świętym, czyli Jan Chrzciciel też. Elżbieta i Jan byli ochrzczeni wtedy przez Pana Jezusa, który był maleńkim. Ile miał? Może tydzień i On wtedy już chrzcił. Jan Chrzciciel za nim chrzcił Pana Jezusa już sam został ochrzczony żeby mógł to uczynić. Przyjął chrzest Duchem Świętym od Jezusa 4 kiedy był w wodach płodowych swojej matki. Można powiedzieć, że Pan Jezus pobłogosławił tą wodę, która był w łonie Elżbiety i przez tą wodę też jak uwolnił Jana Chrzciciela od grzechu pierworodnego. To był chrzest również i sakramentalny Jana Chrzciciela. Dla nas są to tajemnice niepojęte, co się wtedy stało, co się później wydarzyło w życiu Jana Chrzciciela, dlatego tak ważne jest żeby chrzcić dzieci niedługo po urodzeniu, bo niestety wielu młodych czeka ze chrztem swoich dzieci. Te dzieci rosną i niestety poganiają. Mają kilka lat albo kilkanaście i przychodzi era teraz taka kiedy dzieci są w mocy złego. Nie są wolne od grzechu pierworodnego, od zła, od demonów, nie dziwne, że potem one jeszcze bardziej wchodzą w ten zły świat, który proponują im dorośli. Trzeba chrzcić niedługo po urodzeniu, miesiąc, kilka miesięcy. Jest kilka chrztów. Jest chrzest pragnienia- to znaczy człowiek, który nie został ochrzczony i umrze przed chrztem to w jakimś sensie otrzyma chrzest, bo pragnął tego chrztu. Drugi chrzest to jest chrzest krwi. Człowiek który nie ma chrztu, pragnął przyjąć ten chrzest, a umarł z powodu wiary, którą wyznawał, mimo, że jeszcze nie był jeszcze ochrzczony i to jest chrzest krwi. Męczennicy, pierwszych chrześcijan szczególnie mieli taki chrzest. Nie mieli jeszcze chrztu sakramentalnego, ale wierzyli w Chrystusa i z powodu wiary w Chrystusa z tej krwi byli chrzczeni. I ostatni chrzest to jest chrzest sakramentalny, który my otrzymujemy, który my otrzymaliśmy kiedy byliśmy małymi dziećmi. My powinniśmy dziękować Bogu, że tak się stało i naszym rodzicom, rodzicom chrzestnym. I jeszcze jedno, jeżeli jesteście rodzicami chrzestnymi to pamiętajcie, że macie obowiązek wobec tych, których rodzicami jesteście. Wielu przyjmuje ten obowiązek tak powierzchownie, lekceważąco. Idą do spowiedzi przedchrzcielnej, źle się spowiadają, albo czasami ktoś inny idzie tam i bierze podpis od księdza. Nie są świadomi tego, kim ma być rodzić chrzestny. Rodzic chrzestny to jest ten, który ma pomagać wzrastać dziecku w wierze, w życiu duchowym, który ma prowadzić do życia wiecznego, do Boga. Rodzic chrzestny to nie jest ten, który ma dawać prezenty czasami na święta, który ma czasami się pojawiać, odwiedzać swojego syna czy córkę chrzestną. Trzeba się dobrze zastanowić, jeżeli ktoś też w najbliższych czasie będzie rodzicem chrzestnym czy jest gotowy do tego, żeby tego nie lekceważyć. To jest bardzo ważne być rodzicem chrzestnym. Nie ma czasu żeby o tym teraz mówić dłużej, bo na te temat są katechezy w parafiach przedchrzcielne. I tak kończąc już to słowo, to pewnego rodzaju chrztem jest także sakrament pokuty, sakrament miłosierdzia, spowiedź. Kiedy idziemy do spowiedzi to Pan Jezus nas chrzci Swoją Krwią, obmywa nas, uświęca. Jeżeli spowiedź jest szczera i przeżywana w duchu 5 pokory i miłości do Boga, i zaufaniu w Jego miłosierdzie to dusza takiego człowieka jest podobna do duszy małego dziecka chrzczonego sakramentalnie, więc w pewnym sensie, kiedy się spowiadasz w taki sposób to otrzymujesz laskę podobną do laski chrztu. Zachęcam was żebyście przynajmniej co miesiąc się spowiadali. Co miesiąc odnawiali sakrament chrztu, który otrzymaliście tam kiedyś przez spowiedź ten sakrament jest odnawiany w nas, ożywiany i dary, które otrzymaliśmy w sakramencie chrztu dzięki spowiedzi też mogą w nas odżywać. Nie spowiadajmy się raz na rok, bo to jest za mało, raz ma miesiąc to jest taki minimum żeby wzrastać w wierze. Często ludzie nie wierzący albo którzy nie chodzą do kościoła to mają wyrzuty do tych, którzy chodzą, którzy się nie zmieniają, no bo się nie spowiadają, bo się nie modlą, bo nie przebaczają, bo nie żyją ewangelią na co dzień. I na końcu drogi bracie i siostro pamiętaj, że kiedy ty się modlisz to niebo się otwiera dla ciebie. To Duch Święty przychodzi na ciebie. Kiedy się modlimy to możemy doświadczyć miłości Ojca, tak jak Jezus Chrystus kiedy był chrzczony doświadczył wielkiej miłości Ojca. Mówił: To jest Mój Syn. Kocham Go bardzo. Jest moim umiłowanym, wybranym. Na tej eucharystii kiedy się modlimy niebo jest otwarte i Bóg mówi do twojego serca: Kocham cie, jesteś umiłowanym moim synem w moim umiłowanym Synu Jezusie Chrystusie. Daje ci ducha. Namaszczam cie. Dzisiaj Pan Jezus odnowi w nas, w imieniu Swojego Ojca, w mocy ducha sakrament chrztu. Dlatego już teraz powstańmy wszyscy i będzie odnowienie sakramentu chrztu dla nas, dla naszych serc i dusz. Dlatego zadam wam pytania, najpierw trzy pytania na które trzeba odpowiedzieć wyrzekam się, a na następne trzy pytania na które trzeba odpowiedzieć wierze i proszę żebyście świadomie uczynili to odnowienie sakramentu waszego chrztu, bo żeby odnowić sakrament chrztu to trzeba najpierw się wyrzec zła, które sprzeciwia się temu sakramentowi i Bogu. Czy wyrzekasz się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu i buntu przeciwko Bogu? -Wyrzekam się- Czy wyrzekasz się wszelkich złych duchów i ich zwodzenia i kuszenia? -Wyrzekam się- Czy wyrzekasz się wszelkiego rodzaju grzechu, zła, nałogu, bałwochwalstwa, pychy, chciwości, zazdrości, nienawiści, nieczystości i wszelkiego rodzaju zła? -Wyrzekam się- A teraz wyznawaj wiarę, mówiąc wierzę. Czy wierzysz w Boga Ojca Wszechmogącego? Wierzę. Czy wierzysz w Jego Syna Jezusa Chrystusa, który przyszedł dla naszego zbawienia na ziemię? – Wierze - Czy wierzysz także w Ducha Świętego, święty kościół powszechny, świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie i życie wieczne w Bogu bez końca?- Wierze- Amen. 6