Cudzoziemcy na rynku budowlanym
Transkrypt
Cudzoziemcy na rynku budowlanym
NASZE SPRAW Y Cudzoziemcy na rynku budowlanym Prof. nadzw. dr hab. inż. Arnold Pabian, Politechnika Częstochowska FORUM Wprowadzenie 50 Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej spowodowało wzrost atrakcyjności jej rynku pracy dla cudzoziemców. W miarę rozwoju gospodarczego, coraz więcej obcokrajowców przyjeżdżać będzie do naszego kraju w poszukiwaniu zatrudnienia, także w przedsiębiorstwach budowlanych. Artykuł prezentuje obecny stan oraz bariery i korzyści zatrudniania cudzoziemców w Polsce. Inspiruje do podejmowania analiz i działań, mających na celu jak najlepsze spożytkowanie wiedzy i umiejętności tej części personelu przez polskiego pracodawcę budowlanego. Liczba obcokrajowców, podejmujących w Polsce pracę będzie ustawicznie wzrastać. Tendencje takie występowały jeszcze przed wstąpieniem naszego kraju do Unii Europejskiej. Przykładowo, w 1996 roku przebywało w Polsce 11 915 cudzoziemców z indywidualnymi zezwoleniami na pracę (w tym 368 w budownictwie), a w 2003 roku było ich już 18 841 (w tym 763 w budownictwie) [4, s. 9]. Członkostwo w Unii Europejskiej podnosi atrakcyjność polskiego rynku pracy w opinii cudzoziemców. Jest to szczególnie widoczne w krajach słabiej rozwiniętych, których obywatele traktują Polskę jako docelowe lub przejściowe terytorium oferujące lepsze zarobki i wyższy standard życia. Masowy napływ do Polski tej kategorii obcokrajowców hamują między innymi przepisy wizowe. Inaczej jest wewnątrz Unii. Brak wiz, swobodniejszy przepływ siły roboczej i kapitału między tworzącymi ją państwami, rozszerzanie międzynarodowej współpracy gospodarczej dają prawie nieograniczone możliwości przemieszczania się pracowników po jej obszarze. Głównym ogranicznikiem tych przemieszczeń są różnice w rozwoju gospodarczym poszczególnych krajów europejskich. Występuje powszechna niechęć do przenoszenia się z państw wysoko do słabiej rozwiniętych. Migracja pracowników z najbogatszych państw Europy do Polski będzie więc determinowana jej sukcesami gospodarczymi. Zatrudnienie cudzoziemca na polskim rynku, w tym budowlanym, może mieć charakter legalny lub patologiczny. Legalne zatrudnienie wymaga uzyskania tzw. zezwolenia na pracę. Stanowi je decyzja administracyjna wydana przez wojewodę zwykle na czas określony, poprzedzona kilkuetapową procedurą wymagającą złożenia wielu różnych dokumentów. Brak zezwolenia równoznaczny jest z nielegalnym podjęciem pracy. Takie przypadki nazywam patologicznymi, ponieważ stanowią zwykle sekwencję następujących po sobie, sprzecznych z prawem działań. Przedsiębiorca budowlany zatrudnia nielegalnie cudzoziemców po to, aby nie płacić podatków, składek ZUS itp. Dzięki temu obniża koszty swojej działalności. Obniżka kosztów pozwala mu na zaniżanie kosztorysów w przetargach na wykonawstwo inwestycji. Wygranie takiego przetargu musi oznaczać bardzo oszczędne prowadzenie robót budowlanych, a to prowadzi chociażby do łamania podstawowych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. W przypadku nielegalnego zatrudniania cudzoziemców, prawo łamie więc zarówno pracodawca, jak również pracobiorca. W skrajnych przypadkach może także dochodzić do konfliktów między nimi, np. pracodawca nieterminowo wypłaca cudzoziemcowi wynagro- dzenie lub je zaniża. Skalę nielegalnego zatrudniania obcokrajowców w Polsce (w tym w budownictwie) trudno jest określić na skutek braku danych. „Szacunki wahają się od 50 do nawet 300 tysięcy osób, które rocznie podejmują pracę (IPiSS 2004). Nie oznacza to jednak, że przebywają oni przez cały czas w Polsce. Zdecydowana większość z nich pozostaje w naszym kraju przez około 3 miesiące, po czym wraca do państwa pochodzenia (praca sezonowa). W przypadku prac, które wymagają całorocznego zatrudnienia mamy do czynienia z tzw. migracją rotacyjną, polegającą na wykonywaniu jednego zajęcia zarobkowego przez kilku pracowników – migrantów, którzy zmieniają się w czasie roku” [4, s. 10]. Przedsiębiorca budowlany decydujący się na zatrudnienie obcokrajowca w swojej firmie natrafia na 3 poważne bariery, które musi pokonać, aby tego rodzaju pracownik przynosił korzyści. Zostały one wymienione i scharakteryzowane poniżej. Bariery językowe Pracownik-obcokrajowiec musi rozumieć dopływające do niego informacje w formie werbalnej, pochodzące od kierownika oraz współpracowników (najważniejsze dotyczą wykonywanej pracy) oraz teksty pisane, np. zawarte w projektach, normach czy korespondencji służbowej. Równie ważna jest umiejętność wysławiania się oraz pisania w języku polskim. Bez niej obcokrajowiec nie będzie w stanie zasięgać porad dotyczących swojej pracy, przekazywać sprawozdań o jej rezultatach, skutecznie wykonywać zadań zespołowych. Zezwolenie na porozumiewanie się w języku innym niż polski, jest PRZEGLĄD BUDOWLANY 6/2006 N A S Z E S P R AWY Bariery wynikające z różnic kulturowych Praktycznie każdy naród na świecie można przyporządkować do jednej z następujących, przeciwstawnych sobie kultur [2]: a) propartnerskie – protransakcyjne; b) polichroniczne – monochroniczne; c) ceremonialne – nieceremonialne; d) powściągliwe – ekspresyjne. Cudzoziemcy o nastawieniu protransakcyjnym (pochodzący np. z Niemiec, Danii, Czech) skupiają się na wykonywaniu zadań. Propartnerzy znacznie więcej uwagi poświęcają stosunkom międzyludz- kim (np. Grecja, Egipt, Meksyk). Dla osób z kultur polichronicznych, punktualność ma drugorzędne znaczenie (np. Indie, Wietnam, Brazylia). Uznając, że „czas jest z gumy” elastycznie traktują wszelkie harmonogramy. Odwrotnie jest w przypadku kultur monochronicznych (np. Niemcy, Wielka Brytania, Kanada), w których dotrzymywanie terminów traktowane jest jako bardzo ważne. Obcokrajowcy pochodzący z kultur ceremonialnych (np. Japonia, Chiny, Belgia) przywiązują dużą wagę do statusu społecznego i zawodowego oraz respektują ceremonialność w stosunkach biznesowych. Swobodniejszy sposób bycia mają przedstawiciele kultur nieceremonialnych (np. USA, Kanada, Australia). Odmienne sposoby zachowań cechują kultury powściągliwe (np. Indonezja, Filipiny, Wietnam) i ekspresyjne (np. Grecja, Brazylia, Egipt). Bardziej szczegółową charakterystykę powyższych przeciwstawnych sobie kultur zawarłem w [6]. Brak spójności kulturowej między zatrudnionymi w firmie cudzoziemcami a pozostałym personelem może prowadzić do poważnych problemów i nieprawidłowości. Przykładowo, kierownik (kultura monochroniczna) wymaga bezwzględnego dotrzymania harmonogramu robót, czego nie respektuje brygada (kultura polichroniczna). Współpracownik (kultura propartnerska) wyraża się zbyt ogólnie i niekonkretnie o złych wynikach pracy swojego kolegi (aby go nie urazić) czego ten ostatni nie rozumie (kultura protransakcyjna) będąc przyzwyczajonym do otwartych i szczerych wypowiedzi. Tego rodzaju zaburzeń na tle różnic kulturowych mogą być dziesiątki każdego dnia – żadna budowa ani podmiot gospodarczy nie będą prawidłowo funkcjonować w takich warunkach. Istnieją dwa podstawowe sposoby radzenia sobie w przedsiębiorstwie z różnicami kulturowymi. Pierwszy z nich polega na identyfikacji profili kulturowych cudzoziemca i pozostałych pracowników, a następnie PRZEG L Ą D B U D O W L A N Y 6/2006 przydzielenie go do takiego zespołu, który posiada identyczny lub podobny profil. Nie można bezkrytycznie polegać tylko i wyłącznie na ogólnych ustaleniach – trzeba wykonać proste badanie personelu. Przykładowo, Polska na świecie zaliczana jest do kultur umiarkowanie propartnerskich, ceremonialnych, polichronicznych i o niestałej ekspresyjności [2, s. 210–213]. Badania przeprowadzone przez autora [por. np. poz. 5] nie potwierdzają takiego „szufladkowania” Polaków. Drugi sposób radzenia sobie z różnicami jest adekwatny w przypadkach, gdy osiągnięcie jednorodności kulturowej nie jest możliwe. Wówczas trzeba organizować specjalne szkolenia. Ich celem jest zapoznanie personelu z odmiennościami współpracowników, przełamywanie animozji oraz znajdowanie ponadkulturowych procedur i sposobów wykonywania pracy. Bariery kwalifikacyjne FORUM wskazane tylko wówczas, gdy wszyscy współpracownicy cudzoziemca (jego zwierzchnicy, osoby na równorzędnych stanowiskach oraz podlegające mu służbowo) biegle tym językiem władają. W przeciwnym razie, może dochodzić do nieporozumień i nieprawidłowości w funkcjonowaniu firmy oraz poszczególnych jej budów. Znaczenie znajomości języka uzależnione jest od trzech głównych czynników: • lokalizacji w strukturze organizacyjnej firmy stanowiska, które zajmuje cudzoziemiec; • stopnia złożoności wykonywanej przez niego pracy; • stopnia zespołowości wykonywanej przez niego pracy. Im niższe stanowisko, mniej skomplikowana oraz bardziej indywidualna praca, tym znajomość języka odgrywa mniejszą rolę. Przykładowo, cudzoziemiec – robotnik wyrównujący dna i skarpy wykopów fundamentowych nie musi znać biegle języka polskiego. Całkiem inaczej będzie w przypadku obcokrajowca, któremu powierzono stanowisko kierownika budowy. Trudności w zakresie porozumiewania się z jej personelem oraz rozumienia treści budowlanej dokumentacji może znacznie opóźnić procesy wykonawstwa i niekorzystnie wpłynąć na jakość inwestycji. Obcokrajowiec, aby sprawnie wywiązywać się ze swoich obowiązków, powinien mieć odpowiednie przygotowanie. Decydują o tym trzy czynniki: • formalne kwalifikacje potwierdzone dyplomami, uprawnieniami, zaświadczeniami; • praktyka i doświadczenia zawodowe uzyskane w przeszłości na analogicznych lub podobnych stanowiskach pracy; • cechy osobowe. Formalne kwalifikacje cudzoziemca mogą okazać się nieprzydatne w polskich warunkach. Znajomość norm budowlanych innego kraju, uprawnienia do obsługi maszyn budowlanych oficjalnie nie respektowane w Polsce – to przykłady udokumentowanej wiedzy i umiejętności, które w wielu sytuacjach mogą okazać się całkowicie bezużyteczne. Podobnie może być z praktyką i doświadczeniami zawodowymi. Cudzoziemiec, który w przeszłości nigdy nie wznosił w swoim kraju obiektów drewnianych (bo drewno należy w tym państwie do rzadkości 51 FORUM NASZE SPRAW Y 52 i nie jest używane w budownictwie), prawdopodobnie nie sprawdzi się na polskiej budowie realizującej tego typu inwestycje. Ważne są również cechy osobowe, takie jak: obowiązkowość, pracowitość, pomysłowość, dyspozycyjność, komunikatywność. Przedstawione uwarunkowania niekorzystnie wpływają na stosunek polskich przedsiębiorców do zatrudniania cudzoziemców. Badania przeprowadzone w pięciu województwach dowiodły, że „przedstawiciele 2/3 badanych podmiotów gospodarczych przejawiali pogląd, iż ich firmy nie są skłonne zatrudniać obcokrajowców, ponieważ z powodzeniem i bez przeszkód znajdują pracowników na polskim rynku pracy. Tym samym nie widzieli oni w ogóle takiej potrzeby, podobnie jak inna część grupy pracodawców, nie przejawiająca zainteresowania zagranicznymi pracownikami, twierdząca z kolei, że tego typu praktyki nie są zgodne z polityką zatrudniania firmy” [3, s. 55]. Jednocześnie autorzy badania, powołując się na Raport społeczny Polska 2005 (Fundacja im. Friedricha Eberta, Warszawa 2005) zwracają uwagę na fakt, że „zainteresowanie polskich pracodawców zatrudnieniem obcokrajowców jest nikłe, a skala legalnej migracji zarobkowej w kierunku Polski nie jest duża (około 0,1% pracujących). Z tego grona decydującą większość stanowią Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie, Wietnamczycy i Chińczycy” [3, s. 46]. Niewielkie zainteresowanie polskich firm zatrudnianiem cudzoziemców wynika nie tylko z barier przedstawionych w pierwszej części artykułu, lecz również z wysokiej stopy bezrobocia. Polskie bezrobocie oscylujące w granicach 20% (najwyższe wśród 25 państw Unii Europejskiej) sprawia, że krajowi przedsiębiorcy budowlani nie mają praktycznie żadnych problemów z werbunkiem rodzimej siły roboczej. Co więcej, wysoka stopa bezrobocia sprzyja zatrudnianiu ludzi na niekorzyst- nych warunkach. Kandydat do pracy woli przyjąć takie warunki niż pozostawać na zasiłku. Na ograniczenie legalnej migracji zarobkowej do Polski, wywiera wpływ jeszcze jeden ważny czynnik – to przedsiębiorca musi wystąpić z wnioskiem o legalne zatrudnienie obcokrajowca, a więc wydanie mu zezwolenia na pracę. Inicjatorem legalnej procedury zatrudnieniowej jest więc pracodawca, a nie pracobiorca. Jeżeli więc firma będzie miała negatywny stosunek do najmu obcokrajowców, to nigdy takich procedur nie będzie wszczynać. Rozważając zatrudnienie w firmie budowlanej cudzoziemca, trzeba pamiętać nie tylko o barierach, lecz również o korzyściach wynikających z takiego związku. Cudzoziemiec może wnieść do przedsiębiorstwa wiele cennych pomysłów i inicjatyw, będących wynikiem jego doświadczeń nabytych w trakcie nauki i pracy w swoim macierzystym kraju. Nowe lub inne metody pracy, technologie, rozwiązania organizacyjne, sugerowane przez obcokrajowców, często stają się źródłem postępu oraz łamania dotychczasowych stereotypów w działalności firmy. W niektórych przypadkach, pracodawca budowlany może wykorzystać odmienność cudzoziemców w tworzeniu oryginalnych i niepowtarzalnych ofert rynkowych, prowadzących do wzmocnienia swojej pozycji konkurencyjnej. Przykład mogą stanowić zagraniczni architekci proponujący niespotykane w Polsce, atrakcyjne formy zewnętrzne i wewnętrzne budynków lub brygady cudzoziemców (np. Francuzów, Chińczyków), wykańczające pomieszczenia mieszkalne lub biurowe w specyficznym stylu (np. francuskim, chińskim). Cudzoziemiec może być również doskonałym łącznikiem między zatrudniającą go polską firmą a swoim macierzystym krajem. Jego przydatność biznesowa uzewnętrzni się m.in. wówczas, gdy jednostka będzie: • chciała świadczyć usługi budowlane w tym kraju; • poszukiwać na jego terytorium partnerów gospodarczych, kooperantów, podwykonawców; • korzystać z zagranicznych źródeł zaopatrzenia w surowce i materiały. Do bardziej typowych korzyści wynikających z zatrudniania cudzoziemców można zaliczyć: obniżkę kosztów (żądania płacowe osób pochodzących z biednych krajów często nie są wygórowane), obsadzanie wakatów specjalistami, których trudno pozyskać na krajowym rynku pracy, wykonywanie prac rzadko podejmowanych przez rodzimą siłę roboczą. W miarę upływu czasu, coraz więcej cudzoziemców będzie poszukiwać pracy w Polsce, w tym w przedsiębiorstwach budowlanych. Główną tego przyczyną jest jej przystąpienie do Unii Europejskiej. Procesy migracji dopiero się rozpoczynają i będą się nasilać adekwatnie do rozwoju rodzimej gospodarki. Warto się do nich przygotować, rozważając bariery i korzyści zatrudnienia obcokrajowców we własnej firmie. BIBLIOGRAFIA [1] Armstrong M., Zarządzanie zasobami ludzkimi, Oficyna Ekonomiczna, Kraków 2002. [2] Gesteland R., Różnice kulturowe a zachowania w biznesie. PWN. Warszawa 2000. [3] Kalski M., Łazarczyk P., Zapotrzebowanie na pracowników z państw europejskiego obszaru gospodarczego w Polsce, Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu, Opole 2005. [4] Korczyńska J., Zapotrzebowanie na pracę obcokrajowców w Polsce, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2005. [5] Pabian A., Cudzoziemcy na stanowiskach kierowniczych w opinii młodych Polaków, „Ekonomika i Organizacja Przedsiębiorstwa” 2006, nr 1. [6] Pabian A., Kulturowe bariery w zarządzaniu przedsiębiorstwem, „Ekonomika i Organizacja Przedsiębiorstwa” 2004, nr 2. [7] Pabian A., Biznes plan. Poradnik przedsiębiorcy budowlanego, COIB, Warszawa 2000. [8] Pabian A., Marketing w budownictwie, COIB, Warszawa 1999. [9]Stonehouse G., Hamill J., Cambell D., Purdie T., Globalizacja. Strategia i zarządzanie, Felberg SJA, Warszawa 2001. [10] Tsang D., Business Strategy and National Culture, EE Publishing Ltd. London 2002. PRZEGLĄD BUDOWLANY 6/2006