Wywiad z panią dyrektor Ewą Andrzejewską

Transkrypt

Wywiad z panią dyrektor Ewą Andrzejewską
RECEPTA NA SUKCES
PANI DYREKTOR EWY ANDRZEJEWSKIEJ
Gratuluję Pani wygrania konkursu na dyrektora szkoły.
- Bardzo dziękuję.
Który to już raz?
- Czwarty.
Czyli w którym roku przejęła Pani stery ZSMS?
- W roku szkolnym 1992/1993, czyli 21 lat temu.
Ul. Cegielskiego 1 (1992-2012)
Os. Tysiąclecia 43 (od 2012r.)
Jak zmieniała się szkoła przez te lata?
- W 1992 roku szkoła działała w strukturze szkoły podstawowej i liceum. W wyniku reformy w 2000r.
powstał Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego, który składał się z gimnazjum i liceum. W takiej
postaci szkoła funkcjonuje do dzisiaj. Oprócz tego w 1992 r. były tylko dwie klasy mistrzowskie:
pływanie (w tym synchroniczne) i kajaki. Postanowiłam poszerzyć ofertę dla utalentowanych
sportowo dzieci i umożliwić uprawianie w ramach ZSMS innych dyscyplin sportowych. Najpierw
została utworzona klasa mistrzowska w hokeju na trawie, potem wprowadziłam wioślarstwo,
koszykówkę dziewcząt, siatkówkę dziewcząt, klasy piłki nożnej i klasę ogólnosportową.
Co uważa Pani za swój największy sukces jako dyrektora szkoły?
- Fakt, że dziś mamy takie warunki lokalowe, o jakie walczyłam od momentu, kiedy zostałam
dyrektorem.
Do szkoły uczęszczają uczniowie reprezentujący wiele różnych dyscyplin sportowych. Czy
którąś z nich lubi Pani szczególnie?
- Nie, wszystkie dyscypliny sportowe traktuję jednakowo i cieszę się z każdego sukcesu naszych
uczniów.
Czy pamięta Pani taki moment, że w telewizji, w czasie jakiś ważnych zawodów, ogląda Pani
uczennicę lub ucznia naszej szkoły, która/który zdobywa medal i Pani odczuwa niebywałą
dumę?
- Wielokrotnie zdarzało się, że oglądając relacje z zawodów sportowych odczuwałam wielką dumę,
gdy o medale walczyli nasi uczniowie lub absolwenci. W historii naszej szkoły zapisały się takie
nazwiska jak: Artur Wojdat, Rafał Szukała, Małgorzata Chojnacka, Małgorzata Wojtkowiak, Tomasz
Kaczor czy Kacper Majchrzak- olimpijczycy i mistrzowie Świata
SPOTKANIE Z NASZYMI OLIMPIJCZYKAMI
A czy Pani w młodości uprawiała sport?
- Profesjonalnie nie, ale rekreacyjnie tak. Pasjonowały mnie żagle.
Już oceniła Pani wcześniej pozytywnie nowe lokum ZSMS. Jakie walory ma ta lokalizacja?
- Uczniowie, którzy uprawiają sporty wodne i pływanie synchroniczne mają blisko do Malty, gdzie
odbywają się ich treningi. Młodzi adepci koszykówki i siatkówki mogą trenować w budynku szkoły,
gdyż mamy dwie sale gimnastyczne. Dysponujemy dużą stołówką, gdzie posila się ogromna ilość
uczniów, którzy niejednokrotnie wracają do domu dopiero po popołudniowym treningu. Warunki do
nauczania są również zadowalające.
Czy ma Pani w planie jakieś inwestycje związane z budynkiem szkoły lub terenem przyległym?
- Mam w planie przebudowę stołówki, remonty łazienek i kolejnych sal lekcyjnych, odnowienie sal
gimnastycznych. Marzeniem moim jest wybudowanie hali sportowej , która miałaby pełne wymiary z
widownią na 250 miejsc.
Życzę spełnienia tego marzenia, a także innych, również prywatnych. Dziękuję za udzielenie
wywiadu. SM