43. Protokół Nr XLIII obrad sesji Rady Miejskiej w Ornecie z
Transkrypt
43. Protokół Nr XLIII obrad sesji Rady Miejskiej w Ornecie z
Protokół Nr XLIII/10 obrad XLIII sesji Rady Miejskiej w Ornecie w dniu 1 czerwca 2010 r. Zawiadomienie o zwołaniu XLIII sesji stanowi załącznik nr 1 do protokołu. Miejsce obrad: Sala Ratuszowa w Ornecie. Czas trwania sesji: godz. 16,03 – 17,55 Obrady są nagrywane urządzeniem do rejestracji dźwięku obrad. Obecni radni Rady Miejskiej w Ornecie: według listy obecności stanowiącej załącznik nr 2 do protokołu. Lista obecności osób zaproszonych stanowi załącznik nr 3 do protokołu. W sesji uczestniczą mieszkańcy miasta i miny Orneta. Obradom przewodniczy Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz. Porządek posiedzenia: 1. Otwarcie XLIII sesji Rady Miejskiej w Ornecie. 2. Stwierdzenie prawomocności obrad. 3. Powołanie sekretarza obrad. 4. Przyjęcie protokołu XLII sesji Rady Miejskiej. 5. Podjęcie uchwał: a) w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części obrębu geodezyjnego Krzykały, gmina Orneta, b) zmieniającą uchwałę w sprawie uchwalenia budżetu gminy Orneta na 2010 r., c) w sprawie nieodpłatnego nabycia od Skarbu Państwa nieruchomości położonych na terenie gminy Orneta, d) w sprawie zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego w Ornecie i nadania jej nazwy ks. Jerzego Popiełuszki. 6. Informacja Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej o wynikach kontroli wydatkowania środków z Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Gminnego Programu Przeciwdziałania Narkomanii za lata 2008-2009. 7. Sprawozdanie Burmistrza z pracy w okresie między sesjami. 8. Pytania sołtysów i mieszkańców w sprawach dotyczących gminy. 9. Interpelacje i zapytania radnych. 10. Odpowiedzi na interpelacje, zapytania i wnioski i odpowiedzi na interpelacje zgłoszone na poprzedniej sesji. 11. Informacje i komunikaty. 12. Zamknięcie obrad. Ad. 1 XLIII sesję Rady Miejskiej w Ornecie otworzył Przewodniczący Rady Tadeusz Fiodorowicz. W imieniu radnych Rady Miejskiej przywitał mieszkańców gminy Orneta, szczególnie burmistrza, z-cę burmistrza, sekretarza gminy, skarbnika gminy, radnych Rady Powiatu 2 Lidzbarskiego, sołtysów i przewodniczących zarządów osiedli, komendanta i z-cę komendanta Komisariatu Policji w Ornecie oraz wszystkich zaproszonych gości. Ad. 2 Przewodniczący Rady Tadeusz Fiodorowicz stwierdził prawomocność obrad: skład ustawowy Rady Miejskiej w Ornecie wynosi 15 radnych, według listy obecności na XLIII sesji obecnych jest 13 radnych. Obrady są prawomocne. Po stwierdzeniu prawomocności obrad przybył radny Adam Kaczmarek. Obecnych jest 14 radnych. Obrady są prawomocne. Przewodniczący Rady Tadeusz Fiodorowicz zapytał czy są wnioski bądź uwagi do porządku obrad. Burmistrz Andrzej Ołtuszewski zgłosił wniosek o włączenie do porządku obrad projektu uchwały w sprawie zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego w Ornecie i nadania jej nazwy ks. Jerzego Popiełuszki. Nie zgłoszono innych wniosków ani uwag do porządku obrad. Przewodniczący Rady zaproponował, aby projekt uchwały w sprawie zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego w Ornecie i nadania jej nazwy ks. Jerzego Popiełuszki, zamieścić w porządku obrad w pkt. 5 jako ppkt d). Sprzeciwu nie zgłoszono. Przewodniczący Rady stwierdził, że na sesję przybył radny Adam Kaczmarek, obecnych jest 14 radnych, obrady są prawomocne. Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie wniosek burmistrza o włączenie do porządku obrad projektu uchwały w sprawie zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego w Ornecie i nadania jej nazwy ks. Jerzego Popiełuszki – jako pkt 5d. Wniosek przyjęty został 12 glosami za i 2 głosami wstrzymującymi się, głosów przeciwnych nie było. Ad. 3 Na wniosek przewodniczącego Rady Miejskiej na sekretarza obrad powołano jednogłośnie – 14 głosów za, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Michała Kulkę. Ad. 4 Do protokołu XLII sesji Rady Miejskiej w Ornecie w dniu 29 kwietnia 2010 r. nie zgłoszono uwag i protokół przyjęto jednogłośnie – 14 głosów za. Ad. 5 a) Projekt uchwały w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obrębu geodezyjnego Krzykały, gmina Orneta – na druku nr 343, stanowi załącznik nr 4 do protokołu. Nie zgłoszono uwag i zapytań do projektu uchwały. Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie projekt uchwały. Uchwała Nr XLIII/330/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części obrębu geodezyjnego Krzykały, gmina Orneta, podjęta została jednogłośnie – 14 głosów za, głosów 3 przeciwnych i wstrzymujących się nie było. Uchwała Nr XLIII/330/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. stanowi załącznik nr 5 do protokołu. b) Projekt uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie uchwalenia budżetu gminy Orneta – na druku nr 344, następnie zmieniony projektem uchwały na druku nr 344A stanowią załączniki nr 6 i 7 do protokołu. Nie zgłoszono zapytań ani uwag do projektu uchwały. Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie projekt uchwały. Uchwała Nr XLIII/331/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. zmieniająca uchwałę w sprawie uchwalenia budżetu gminy Orneta na 2010 r., podjęta została 12 głosami za i 2 głosami wstrzymującymi się, głosów przeciwnych nie było. Uchwała Nr XLIII/331/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. stanowi załącznik nr 8 do protokołu. c) Projekt uchwały w sprawie nieodpłatnego nabycia od Skarbu Państwa nieruchomości położonych na terenie gminy Orneta – na druku nr 345, stanowi załącznik nr 9 do protokołu. Radny Gabriel Zamyślewski zapytał gdzie w Karkajmach położona jest działka i na jaki cel ma być przeznaczona. Joanna Leszczyńska p.o. kierownika Referatu Rolnictwa, Zagospodarowania Przestrzennego i Gospodarki Gruntami Urzędu Miejskiego odpowiedziała: działka nr 19/12 przeznaczona ma być pod budowę przepompowni ścieków – jest to przygotowanie działki pod planowaną w przyszłości inwestycję kanalizacja sanitarna Karkajmy-Bogatyńskie. Pozostałe dwie działki to droga – odcinek drogi miedzy pałacem a gospodarstwem i działka bezpośrednio przylegająca do istniejącego ujęcia wody. Nie zgłoszono innych zapytań ani wniosków. Przewodniczący Rady poddał pod glosowanie projekt uchwały. Uchwała Nr XLIII/332/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. w sprawie nieodpłatnego nabycia od Skarbu Państwa nieruchomości położonych na terenie gminy Orneta, podjęta została jednogłośnie – 14 głosów za, głosów przeciwnych i wstrzymujących się nie było. Uchwała Nr XLIII/332/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. stanowi załącznik nr 10 do protokołu. d) Projekt uchwały w sprawie zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego i nadania jej nazwy ks. Jerzego Popiełuszki – na druku nr 346, stanowi załącznik nr 11 do protokołu. Burmistrz Andrzej Ołtuszewski przedstawił uzasadnienie do projektu uchwały: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, szanowni państwo. Chodzi tutaj o ulicę Bażyńskiego, jest wystąpienie księdza, jest wystąpienie rady parafialnej, która prosi, żeby tę ulicę nazwać ulicą księdza Popiełuszki. Na pewno sobie przypominacie państwo, że na poprzedniej komisji, przed XLII sesją, był ksiądz, byli również przedstawiciele rady parafialnej i składali wniosek, żeby ulicę Pionierów nazwać ulicą Popiełuszki. Wtedy zapytano mnie o zdanie. Powiedziałem, że nie umiem odpowiedzieć na to pytanie z uwagi na to, że każda zmiana 4 nazwy ulicy wiąże się z poniesieniem kosztów przez gminę. W przypadku ulicy Pionierów trzeba by było to zbadać, ponieważ jeżeli zmieniamy nazwę ulicy również musimy zmienić dowody osobiste, prawo jazdy, jeżeli są zakłady – muszą adresy pozmieniać, muszą zawiadomić odpowiednie instytucje. To się wiąże z określonymi kosztami i określoną procedurą, którą trzeba wykonać. Kilka dni po komisji wpłynął wniosek rady parafialnej, żeby ulicę Bażyńskiego nazwać ulicą księdza Popiełuszki. Zbadałem też sprawę związaną z kosztami i okazało się, przy ulicy Bażyńskiego nie mieszka żadna osoba, nie ma żadnego budynku, nie znajduje się żaden zakład, czyli koszty, które musielibyśmy ponieść, to są koszty związane ze zmianą tablic. Muszę państwu jeszcze taką ciekawostkę powiedzieć, że różnie w mapach jest – jest ulica Bażyńskiego naniesiona i jest również naniesiona jako ulica Mazurska. Nie wiem kiedy nastąpiła zmiana, ale w mapach miejscowości różnie jest to nazywane. Po wpłynięciu wniosku zasięgnęliśmy opinii samorządu mieszkańców nr 3. W zasadzie samorząd się nie zebrał, zebrał się zarząd. I zarząd praktycznie nie zaopiniował tego, tylko określił pewne sugestie, z którymi generalnie się zgadzam. Sugestie są takie, żeby ulicą Popiełuszki nazwać większą ulicę, nowo powstałą ulicę. Z tym, że wiąże się to z tym, że ksiądz i rada parafialna zwrócili się do państwa z taką prośbą z uwagi na to, że ulica, którą proponują zmienić leży bezpośrednio przy kościele i tworzyłaby już taki kompleks – jest ulica Kościelna, tworzyłaby kompleks ulic związanych z kościołem. W związku z tym na pewno do tego tematu wrócimy, nowo powstałą ulicę w Ornecie, jeżeli państwo przegłosujecie to, nazwiemy ulicą Bażyńskiego, bo trudno się pozbywać nazwy, którą kiedyś poprzednie rady uchwalały. Prosiłbym szanownych państwa radnych, żebyście zagłosowali za zmianą tej ulicy, ponieważ 6 czerwca jest kanonizacja księdza Jerzego Popiełuszki, różne związane z tym fakty w kościele są przewidziane na 13 czerwca, i w związku z tym to byłby ukłon Rady, na pewno mieszkańców miasta, żeby tę postać, zresztą bardzo barwną postać i męczeńską, uhonorować. Dziękuję bardzo.” Radny Adam Kaczmarek: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, panie burmistrzu, drodzy państwo. Chciałbym zapytać, a może dowiedzieć nawet, cóż takiego Jan Bażyński uczynił temu miastu, że chcemy go dzisiaj wymazać z nazwy ulic naszego miasta. Może warto by było wiedzieć kim Jan Bażyński był. Proszę państwa, była to osobowość znamienita, gubernator pruski, dzięki któremu na annałach historii znalazło się miasto Orneta. Był to człowiek, który stanął na czele zbuntowanego związku pruskiego, który sprzeciwił się panowaniu krzyżackiemu w Prusach, a między innymi na Warmii. Dlatego jak najbardziej ta postać historyczna zasługuje na to, żeby mieszkańcy Ornety mieli tę świadomość, że jedna z ulic naszego miasta nosi jego imię. Bardzo cenię sobie inicjatywę rady parafialnej, inicjatywę naszego proboszcza, bo ksiądz Jerzy Popiełuszko jest osobą wybitną i nie będziemy na ten temat dyskutować, bo każdy o tym wie i każdy ma tę świadomość. Niemniej jednak wiem, że w samym komitecie beatyfikacyjnym dochodziło do dyskusji i propozycji jakie można było przyjąć w kwestii nadania nazwy ulicy, między innymi chodziło o ulicę między boiskiem „Błękitnych” a boiskiem treningowym z dojściem do hali – piękna aleja w tej chwili, która jest godna noszenia imienia na przykład księdza Popiełuszki, również mówiło się o rondzie na ulicy Olsztyńskiej, które jest jednym z centralnych punktów przejazdowych Ornety, gdzie można by było w sposób specjalny oddać hołd wybitnej osobie księdza Popiełuszki. Niemniej jednak, proszę państwa, zlikwidowanie imienia ulicy dzisiaj i później powoływania jej gdzie indziej, dla mnie mija się z celem, jest bezzasadne. Dlatego bardzo proszę kolegów radnych o to, aby wstrzymali się ze swoją decyzją i nadali ulicę imieniem księdza Jerzego Popiełuszki nowo tworzonej ulicy, która na to będzie na pewno zasługiwała. Dziękuję bardzo.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado. Szanowni państwo. Niezbyt się zgadzam z moim szanownym kolegą Adasiem. Wiem, że jest 5 historykiem, zna historię bardzo dobrze i tutaj to co przytaczał, to jest fakt rzeczywisty. Z tym, że podkreślam, że ta ulica ma dwie nazwy – ulicy Mazurskiej i ulicy Bażyńskiego. Nie zostało to z formalnego punktu dopracowane, z uwagi na to, jak pracowałem w urzędzie marszałkowskim i było przekazanie tych ulic, to we wniosku i uchwale istniała ulica Mazurska. Tak że nie bardzo to jest tak czyste do końca, że to jest ulica Bażyńskiego. Nie będziemy dyskutowali na ten temat. Wiem o inicjatywie pana Irka Popiela, który przyszedł na radę parafialną, chciał żeby ulica Przechodnia była ulicą Popiełuszki. Oczywiście spotkał się z krytyką księdza i z krytyką rady parafialnej, ponieważ oni chcą, żeby ulica Popiełuszki była bardzo blisko kościoła, przy kościele. I to była ich inicjatywa, którą, jeszcze raz proszę, że trzeba by było uszanować. Dziękuję bardzo.” Radny Adam Kaczmarek: : „Oczywiście. Jeszcze jedna sprawa, szanuję inicjatywę, każda inicjatywa społeczna jest godna uwagi, ale tak samo możemy się odnieść tutaj do samorządu mieszkańców. Po co nam te samorządy osiedlowe, które opiniują pewne poczynania, pewne wnioski, jeżeli stawiamy na samorządność, a ostatnimi czasy słabo stawiamy tutaj, jeśli chodzi o władze miasta, na działania stowarzyszeń i innych tego typu organizacji ? To nie rozumiem tego już do końca. Jeżeli samorząd mieszkańców, rada mieszkańców mówi, że nie opiniuje tego pozytywnie, to dlaczego brniemy, bo ktoś inny chce ? Dziękuję.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, szanowni radni. Tu jest nadużycie powoływanie się na samorząd mieszkańców, to opinię wystawił zarząd samorządu mieszkańców, ponieważ samorząd mieszkańców się nie spotkał. Nie wiem – zarząd jest 3- czy 5-osobowy, i to nie ma w zasadzie w tej opinii żadnych negatywów, są sugestie, które proszą o uwzględnienie, ale nie ma, że… z protokołu, nie ma wyraźnie napisane, że to jest opinia negatywna. Z tymi sugestiami się zgadzam, bo rzeczywiście trzeba będzie później tego naszego patriotę Jana Bażyńskiego później gdzieś uhonorować i nadać mu nazwę ulicy taką, która rzeczywiście odpowiada jego zasługom. Dziękuję bardzo.” Radny Gabriel Zamyślewski: „Tak krótko, panie przewodniczący. Chciałbym się odnieść do uzasadnienia, bo w uzasadnieniu mamy <samorząd mieszkańców…>, w kwestii ostatniego zdania, pan burmistrz powiedział <zarząd>, ale myślę, że to jest jakaś pomyłka, ale kolega radny Adam konkretny postawił wniosek do nas radnych, abyśmy podjęli decyzję taką czy inną. Myślę, że należy, panie przewodniczący, podjąć w tej chwili decyzję, nie polemizujmy, bo historyk, z nie historykiem będziemy tutaj polemikę prowadzić do nie wiadomo której godziny, i proszę, aby przegłosować projekt uchwały.” Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Moim zdaniem nie był to wniosek pana Adama Kaczmarka, żeby ten wniosek przegłosować. Tak zrozumiałem. Pan Adam Kaczmarek apelował do radnych, żeby po prostu takiej decyzji nie podejmowali. My dyskutujemy na temat projektu uchwały, a nie wniosku, który ma zmienić ten projekt uchwały. Nie ma żadnej propozycji odnośnie zmian w projekcie uchwały, żaden wniosek taki nie został złożony. Pan Adam apelował o to, żeby po prostu tego projektu uchwały nie przyjmować. Tak, panie Adamie ?” Radny Gabriel Zamyślewski: „Nie, panie przewodniczący. Prosił, aby wstrzymać się.” Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Nie. Zapytałem pana Adama i pan Adam odpowiedział, że tak. Taka intencja była pana Adama. Czy są w tej kwestii pytania ?” Radny Adam Kaczmarek: „W kwestii wypowiedzi kolegi Gabriela Zamyślewskiego – chciałem po prostu uświadomić niektórym z państwa, że dzięki tej postaci Orneta znajduje się 6 w podręcznikach, miasto Orneta jest wymieniane w podręcznikach do szkoły średniej, gimnazjalnej. Proszę wejść do Internetu, wikipedia – najprostsza wyszukiwarka, każdy znajdzie tam nazwę naszego miasta. I my dzisiaj chcemy wykreślić tak wybitną postać, nie odwdzięczając się jej w żaden sposób za to co ona uczyniła dla tego regionu i również dla tego miasta. Dziękuję bardzo. Tak, to był mój apel o to, żeby tej uchwały nie przyjmować. Dziękuję bardzo.” Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Czy są w tej kwestii jeszcze pytania ? Jest wniosek radnego Ryszarda o ogłoszenie 10-minutowej przerwy. Wobec tego ogłaszam 10-minutową przerwę.” Wznowienie obrad. Radny Adam Kaczmarek: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado. Chciałbym złożyć wniosek w tej sprawie jeszcze. Przemyśleliśmy pewne rzeczy, porozmawialiśmy przez chwilę – proponuję taką rzecz, jeżeli to ma być zmiana nazwy ulicy z Jana Bażyńskiego na ks. Jerzego Popiełuszki, aby ulica Przechodnia, o której mówiliśmy – przygotować projekt uchwały na następną sesję, żeby otrzymała imię Jana Bażyńskiego. Taki wniosek składam. Dziękuję bardzo.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, szanowni państwo. Radni, myślę że wszyscy, się w tej sprawie wypowiedzieli, bo ten wniosek tutaj był złożony też przez radnego Jaronia, żeby na następną sesję przygotować uchwałę, żeby nazwać ulicę Przechodnią ulicą Bażyńskiego. Myślę, że to najbardziej rozsądne jest wyjście i to wyjście trzeba podtrzymać z uwagi na to, że tu aż się prosi, żeby ulica Bażyńskiego obecnie była ulicą Popiełuszki, przy kościele, a tamta sportowa ulica, jeżeli chcemy ją docenić, to w tę stronę pójdziemy. Z tym, że jeszcze się wypowiedzą na ten temat komisje. Myślę, że komisje zaakceptują to i przygotujemy na następną sesję projekt takiej uchwały, szanowna Rada będzie mogła przegłosować wtedy. Dziękuję bardzo.” Nie było innych zapytań i wniosków. Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie projekt uchwały. Uchwała Nr XLIII/333/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. w zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego w Ornecie i nadania jej nazwy ks. Popiełuszki, podjęta została 10 głosami za, 1 głosem przeciwnym i 3 wstrzymującymi się. Uchwała Nr XLIII/333/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. załącznik nr 12 do protokołu. sprawie Jerzego głosami stanowi Przewodniczący Rady Miejskiej: „Złożony został wniosek przez pana Adama Kaczmarka, żeby na następną sesję został przygotowany projekt uchwały w sprawie nadania nazwy ulicy znajdującej się przy obiektach sportowych, tj. przy hali sportowej i boisku Orlik. Kto jest za tym, żeby ten wniosek pana Adama przyjąć ? Powyższy wniosek przyjęty został 13 głosami za i 1 głosem wstrzymującym się, głosów przeciwnych nie było. Ad. 6 Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz – ponieważ przewodniczący Komisji Rewizyjnej jest nieobecny na dzisiejszej sesji, poprosił wiceprzewodniczącego Komisji Rewizyjnej Adama Kaczmarka o przedstawienie informacji o wynikach kontroli 7 wydatkowania środków z Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Gminnego Programu Przeciwdziałania Narkomanii za lata 2008-2009. Radny Adam Kaczmarek wiceprzewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado. W związku z tym, że pan przewodniczący nie przekazał mi żadnych dokumentów, nie jestem na tę chwilę w stanie przedstawić wyników tej kontroli.” Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Wobec tego stawiam wniosek, żeby ten punkt przenieść na następną sesję, bo pana Józefa Uzara dzisiaj nie ma, musiał pilnie wyjechać. Kto jest z pań i panów radnych, żeby ten punkt przenieść na następną sesję ? Proszę o podniesienie mandatu.” Powyższy wniosek przyjęty został jednogłośnie – 14 głosów za. Ad. 7 Sprawozdanie Burmistrza z pracy w okresie między sesjami Rady Miejskiej stanowi załącznik nr 13 do protokołu. Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, wszyscy państwo dostali sprawozdanie, jeżeli są pytania do sprawozdania, proszę bardzo o zadawanie pytań.” Radny Ryszard Ferenc: „Prosiłbym panie burmistrzu, żeby pan punkt po punkcie po parę zdań chociaż powiedział, bo dostaliśmy to przed chwileczką. Może pan przedstawi to, niedługo, gdzie trzeba będzie, to pan trochę się zatrzyma.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Jeżeli jest takie życzenie, proszę bardzo, tylko że…” Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Większość się nie sprzeciwia, to może rzeczywiście punkt po punkcie, żeby nawet mieszkańcy…” Radny Gabriel Zamyślewski: „Ja bym prosił o przegłosowanie wniosku.” Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie wniosek radnego Ryszarda Ferenca o przedstawienie przez burmistrza sprawozdania z pracy w okresie między sesjami – punkt po punkcie. Powyższy wniosek przyjęty został 12 głosami za i 2 głosami przeciwnymi, głosów wstrzymujących się nie było. Burmistrz Andrzej Ołtuszewski przedstawił sprawozdanie z pracy w okresie między sesjami: 1) 29.04. – uroczystość posadzenia Dębu Pamięci poświęconego policjantowi zamordowanemu w Katyniu – Szkoła Podstawowa Nr 1 w Ornecie – „Impreza się odbyła przy Szkole Podstawowej Nr 1, zresztą z jej inicjatywy. Posadzono dąb, jest tablica pamiątkowa z nazwiskiem policjanta, pamięć o mordzie katyńskim zostanie zachowana.” 2) 4.05. – obchody Święta Strażaka MGOSP w Ornecie – „Było nabożeństwo w intencji strażaków, żeby bezpiecznie wracali z akcji. Po nabożeństwie odwiedziliśmy wszystkie groby na cmentarzach, na których zostały zapalone znicze.” 3) 5.05. – uczestnictwo w dyskusji z uczniami Szkoły Podstawowej Nr 1 „Kłamstwo, milczenie, prawda” w ramach akcji „Katyń – ocalić od zapomnienia” – „Myślę, że była to bardzo fajna lekcja, która odbyła się w Urzędzie Miejskim. Byli uczniowie ze Szkoły 8 Podstawowej Nr 1, byli też zaproszeni goście. Dyskutowano na temat zbrodni katyńskiej i zbrodni, które miały miejsce w czasie II wojny światowej, zbrodni hitlerowskiej. Myślę, że była to bardzo fajna lekcja historii o tym co się działo w czasie II wojny światowej, z bardzo czynnym udziałem uczniów.” 4) 9.05. – uczestnictwo w motomajówce w Krośnie – zlot motocyklistów z paradą po ulicach Ornety – „Byliśmy zaskoczeni tą imprezą, bo nikt się nie spodziewał, że przyjedzie, nie przesadzę, jeśli powiem, około 200 motocyklistów na różnym sprzęcie. Furorę robili nasi orneccy – z Nowego Dworu, którzy przyjechali na starych motorach, wysłużonych, dużo z tym zabawy było. Ale myślę, że motomajówkę w Krośnie trzeba będzie na drugi rok wpisać do imprez orneckich i pielęgnować to, bo widziałem, że uczestnicy przyjechali z naszego województwa i województw ościennych. Przyjechało około 200 osób, była duża frajda i dla motocyklistów i dla wszystkich, którzy uczestniczyli w motomajówce jako obserwatorzy.” 5) 13-15.05. – uczestnictwo w XI Samorządowym Forum Ekologicznym „Odnawialne źródła energii szansą na poprawę bezpieczeństwa energetycznego Warmii i Mazur” w Rynie – „Dyskutowaliśmy nad poważną sprawą, o której państwu później powiem, bo bym za długo omawiał to sprawozdanie. Sprawa dotyczy składowisk odpadów.” 6) 16.05. – uczestnictwo w Motokrosowych Mistrzostwach Okręgu w Ornecie, zawody na torze motokrosowym przy byłym lotnisku – „Jest tam tor bardzo ładnie zrobiony, około 300 osób uczestniczyło jako obserwatorzy. Nie spodziewałem się, że taka duża impreza będzie, pochwaliłem organizatorów. Wręczałem nagrody, dyplomy, puchary. Uważam, że trzeba będzie w przyszłym roku włożyć tam jakieś nieduże pieniądze, żeby poprawić infrastrukturę i trzeb będzie tę imprezę pielęgnować, z uwagi na to, że działacze, którzy przyjechali na te zawody mówili, że pięknie był przygotowany tor, który jest jednym z lepszych w naszym województwie.” 7) 18.05. – otwarcie XII obchodów Warmińsko-Mazurskich Dni Rodziny w Miejskim Domu Kultury w Ornecie, rozpoczęcie cyklu obchodów na terenie gminy – „Obchody będą trwały cały maj, będą się odbywały w szkołach, w domu środowiskowym w Henrykowie, są daty wyznaczone, na pewno państwo dostaliście zaproszenia. Obchody Dni Rodziny jak co roku odbywają się w naszym województwie, w tym roku Unia ogłosiła ten rok Międzynarodowym Rokiem Rodziny, i ten rok jest poświęcony rodzinie jako podstawowej komórce społecznej.” 8) 19.05. – spotkanie z dyrektorem Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Olsztynie w sprawie regulacji rzeki Młyńska Struga w Bażynach – „Było to spotkanie od dawna ustalane, pan dyrektor przyjechał na to spotkanie. Najpierw spotkał się z radnym i z ludźmi na jazie w Bażynach, następnie spotkał się z sołtysem, gdzie omówiono pewne roboty związane z regulacją Młyńskiej Strugi.” 9) 20.05. – spotkanie w ramach stowarzyszenia „Warmiński Zakątek” w Dobrym Mieście, omówienie spraw związanych z funkcjonowaniem organizacji – „Do tego temat jeszcze przejdę w dalszym punkcie.” 10) 21.05. – uroczyste powitanie „Trumny Kopernika” przed ratuszem w Ornecie – oddanie hołdu wielkiemu uczonemu, występy chóru szkolnego Gimnazjum Nr 2 – „Część z państwa na pewno była na tym powitaniu, dosyć dużo ludzi było, około 200 osób, bardzo ładnie wystąpił chór szkolny z Gimnazjum Nr 2. Było to krótkie spotkanie, bo trwało około 20 minut w ramach całego przemarszu Trumny Kopernika od Olsztyna do Fromborka.” 11) 25.05. - spotkanie organizacyjne Regionalnej Komisji ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko przy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie – „Zostałem powołany do tej organizacji, także do tej komisji zostałem powołany, będziemy cyklicznie spotykali się, będziemy oceniali poszczególne wnioski oddziaływania na środowisko, ponieważ jesteśmy, można powiedzieć, ciałem doradczym regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Olsztynie. Regionalnym dyrektorem jest pani Maria Melin i ona, wzorem innych województw, takie ciało powołała.” 9 12) 26.05. – szkolenie Powiatowej Rady Zatrudnienia w Lidzbarku Warmińskim – „Byłem na tym szkoleniu.” 13) 28.05. – udział w Forum Aktywności Wiejskiej – Liderzy Lokalnych Inicjatyw w Kiwitach – „W forum uczestniczyli sołtysi, była dyskusja na temat rozwoju organizacji wiejskich, osiągnięć organizacji wiejskich, wpływu stowarzyszeń na rozwój poszczególnych sołectw.” 14) 24.05. – wybory do zarządu i rady stowarzyszenia „Warmiński Zakątek” w Dobrym Mieście – „To się wiązało z punktem dotyczącym omówienia spraw związanych z funkcjonowaniem organizacji, ponieważ jeśli chodzi o „Warmiński Zakątek”, to dokonaliśmy oceny funkcjonowania zarządu i rady stowarzyszenia, na tym pierwszym spotkaniu wypracowaliśmy wnioski, które zostały zrealizowane przy wyborach do ciał statutowych stowarzyszenia. Do zarządu weszły dwie osoby – pani Joanna Ulewicz i ja, do rady weszła pani Aneta Szczęch i pan Andrzej Gierlof. Muszę państwu powiedzieć, że Zakątek Warmiński liczy 9 gmin, są wnioski o przyjęcie dwóch następnych gmin – gminy Bartoszyce i gminy… nie pamiętam w tej chwili jakiej.” Burmistrz poprosił o zadawanie pytań. Radny Adam Kaczmarek: „Panie burmistrzu, mam pytanie do ostatniego punktu – 28 maja, udział w Forum Aktywności Wiejskiej. Czy z naszej gminy wszyscy sołtysi uczestniczyli w tym spotkaniu ?” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Wszyscy sołtysi dostali zaproszenie, uczestniczyło 6 czy 7 sołtysów.” Nie było innych zapytań do sprawozdania burmistrza z pracy w okresie między sesjami. Ad. 8 Sławomir Subiel przewodniczący Zarządu Osiedla Nr 4: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, panowie burmistrzowie i goście zaproszeni. Ja w kwestii odnośnie Osiedla Nr 4, gdzie jestem przewodniczącym rady osiedla. Chciałem zapytać co powiatowy zarząd drogowy – jakie sumy przeznaczył na nasz teren gminy. Bo to co zauważyłem, to nic, ani jedna złotówka nie została przeznaczona, żadna droga nie została naprawiona. To jest coś nie do pomyślenia. Weźmy ulicę, panie burmistrzu, Polną, Sadową, Zarzeczną, Pieniężnego, Ogrodową, przez tyle lat, jak droga została wybudowana żadna złotówka nie została przeznaczona na ten teren, między innymi Osiedle Dąbrowskiego, Podgórna, a już nie mówmy w samym mieście jaka jest ulica Dworcowa. Tam nie idzie przejechać. Nie wiem, gdzie te pieniądze się podziewają. Nikt tą sprawa się nie zajmuje. Panowie radni zamiast zwrócić się… ja dzwoniłem do zarządu powiatowego odnośnie ulicy Sadowej – dobrze, przyjedziemy, nie w tym tygodniu – następnym. Już trzeci tydzień mija i nikt się nie zjawił. Urząd miasta Lidzbark jakoś o siebie dbają, tam drogi jakoś rozkwitają, a u nas gorzej jak dojazd do silosów w PGR-ach. Nikt tą sprawą się nie zajmie. Panowie radni też nic, tylko między innymi jakieś ataki są to na burmistrza, to na radnych, i tak w kółko. A miastem się nikt nie zajmuje. Dziękuję bardzo.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie Sławomirze Subiel, nie ma pan racji w tym co pan powiedział, ponieważ ten temat jest już od dawna wałkowany i muszę panu powiedzieć z jakim skutkiem. Oczywiście jest poślizg, jeśli chodzi o remonty cząstkowe na drogach powiatowych, ale czekamy na parę dni pogody i będą remontowane ulice w Ornecie. Muszę panu powiedzieć, że wczoraj mieliśmy spotkanie na ulicy Pieniężnego z mieszkańcami, i rozmawialiśmy na temat tej ulicy, na temat innych ulic. Doszliśmy do jednego wspólnego wniosku, zresztą jeden z mieszkańców tej ulicy, który pracuje w innej gminie i zajmuje się 10 programami unijnymi, postawił taki wniosek, że on przygotuje wniosek do programu rządowego i zgłosimy do tego wniosku trzy ulice: Pieniężnego, Ogrodową i Kwiatową. Ma to być złożone oczywiście przy aprobacie wszystkich mieszkańców. Bo mieliśmy najpierw inny pomysł – pomysł zająć się takimi remontami, bym powiedział, wspólnymi remontami, ale remontami małymi. Jeśli chodzi o te remonty, już pewne rzeczy zostały poczynione, bo już zostały remonty cząstkowe na ulicy Ogrodowej zrobione, jest podpisane porozumienie, żeby zrobić takie remonty punktowe na ulicy Polnej, na ulicy Kwiatowej. I to by było takie załatanie spraw doraźnych. Nie mniej jednak wniosek zostanie złożony – złożony na jesieni do „schetynówki”. W tej chwili są już pewne ustalenia między nami podjęte. Jeżeli ten wniosek ujrzy światło dzienne, będą musiały być ustalenia zrobione z powiatem. Wniosek będzie opiewał na sumę 4 mln. zł i jest szansa zmiany całej infrastruktury, zrobienia chodników i utwardzenia całej nawierzchni tych ulic. Jeśli chodzi o ulice powiatowe, powiem panu, że dużo już w tej chwili się zaczyna robić. Nie wiem czy był pan na ulicy Krzywej, jednej z najgorszych ulic w Ornecie, druga taka jest ulica Podgórna – Krzywa zaczyna mieć inny wygląd, po jednej stronie zrobione chodniki, będzie przekładana cała nawierzchnia brukowa. W następnej kolejności na pewno będzie robiona ulica Podgórna. Jest porozumienie zawarte z powiatem na naprawę kilku ulic w Ornecie. I to sukcesywnie będzie robione. Muszę tutaj powiedzieć, że współpraca z panem Harhajem jest naprawdę dobrą współpracą i myślę, że przyniesie określone skutki. Mam pieniądze zagwarantowane w budżecie, oni też mają, mamy porozumienie podpisane z powiatem i będziemy to sukcesywnie robili - jak nam pozwoli pogoda, bo w tej chwili pogoda na remonty ulic jest naprawdę niesprzyjająca. Dziękuję bardzo.” Jan Paluszek sołtys sołectwa Augustyny: „Mam taką uwagę – jest droga powiatowa Krzykały-Augustyny i granica tej drogi jest między powiatem lidzbarskim a braniewskim, w lesie, to jest od skrzyżowania około 500m. I ona jest niczyja, proszę państwa. Była bodajże chyba dwa tygodnie temu, pan komendant może wie, w tej sprawie, tam ktoś już sobie uszkodził samochód. Tam nie jeden już uszkodził samochód, tylko że nawet w 10% nie jest zgłaszane, że ludzie uszkadzają samochody. I nic się nie robi. Druga sprawa – mostek w Krzykałach. Był kilka razy do roku naprawiany, dziury są naprawiane, i teraz to samo, dziura większa od koła. Jeszcze jedna sprawa, panie burmistrzu – jak z równiarką ? Co roku jest zgłaszane, żeby równiarkę jak najwcześniej na wiosnę puszczać na drogi lokalne. Teraz wiadomo – pogoda, teraz już nie ma sensu na te drogi lokalne puszczać, bo tylko darni się naciąga dla mieszkańców kolonijnych gospodarstw, to jest koszmar. Jeżeli równiarka przejdzie teraz, to już się nie przejedzie niczym. Dziękuję.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, szanowni państwo. Na pewno będę wyręczał radnych powiatowych, mówię o tych drogach powiatowych, ale wiem, że ta droga, razem z mostkiem w Krzykałach, jest zgłoszona do programu „schetynówki” powszechnie zwanego, i będzie naprawiana. Jeśli chodzi o równiarkę – równiarka stoi w Bażynach w tej chwili i czeka na pogodę. Ten rok jest wyjątkowo rokiem mokrym, i ona pracowała około dwóch tygodni i trzeba było ją po prostu zabrać z uwagi na porę deszczową. Musimy tę porę deszczową przeczekać, żeby dokończyć drogi gruntowe. Jest to, powiem państwu, problem, który jest mi doskonale znany. Muszę państwu powiedzieć, że też w tym roku, jeśli chodzi o drogi gruntowe, standard zostanie podniesiony z uwagi na to, że chcemy powtórzyć to co w ubiegłym roku zrobiliśmy, może nie w takiej ilości, bo w ubiegłym roku poszło 4 tys. ton tłucznia na drogi gruntowe. W tym roku może będziemy mieli go mniej, ale też się szykuje, że będzie dużo tego tłucznia i zostanie skierowany na drogi gruntowe podwyższając ich przejezdność. Tak to wygląda. Panie Janie, myślę że do pana też ta równiarka dotrze, tylko pogoda musi się ustabilizować. Dziękuję bardzo.” 11 Sławomir Subiel: „O jednej sprawie zapomniałem, odnośnie ulicy Sadowej, tam jadąc od jednostki... kiedyś poruszałem sprawę odnośnie studzienki. Dobrze, nie wiem kto to zrobił, w każdym bądź razie asfaltem zaleli, a to znów zapada. Druga sprawa – kończy się ten pierwszy plac, gałęzie zostały obcinane, nie wiem kto to obcinał, śmieci już drugi tydzień, te kupki, które leżały leżą. Tak że proszę państwa, ja co zauważyłem, że te drogi wiejskie są lepsze jak nasze gminne. Tu w gminie u nas nie da się ani chodzić ani jeździć. Pan burmistrz mówi, że powiat dużo pieniędzy włożył. Ja nie widzę żeby tam włożone. Kiedyś ruszyłem sprawę odnośnie chodnika przy cmentarzu – sam widziałem, przyjechali panowie naprawić, dosłownie dwie płytki tylko podrównali, które już wisiały, że starsza osoba jak by szła, to by wpadła tam w tę ziemię. Co to jest za naprawa ? Moim zdaniem, skoro jesteśmy skazani na powiat, no to panie burmistrzu, mnie się wydaje, że sukcesywnie, co roku po jednej ulicy jakby zostało zrobione naprawdę od A do Z, to miasto by inaczej wyglądało. Ale mówię, gorzej się jeździ i chodzi niż po tych gminnych drogach wiejskich, bo tam chociaż tłucznia nawiezione, wyrównane. A u nas niestety nikt o to nie dba. Tylko tak z jednego urzędu do drugiego, tylko się przekomarzają – a to wasze, a to nasze, a to nie nasze. Dziękuję bardzo.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Nie mogę tego słuchać. Panie Sławku, jest pan prawie codziennie w urzędzie, niech pan przyjdzie i powie pan. Bo jeżeli rzeczywiście te gałęzie leżą, to trzeba je jak najszybciej usunąć. Nie pamiętam czy to my robiliśmy czy robił to powiat, ale to można w ciągu pół godziny usunąć. Z drugiej strony, muszę panu powiedzieć, że wczoraj byłem na Sadowej, i też do pana będzie prośba. Niech pan jako samorząd mieszkańców wystąpi do Zarządu Dróg Powiatowych, żeby Sadowa była drogą jednokierunkową, bo przewężenie, które pod koniec Sadowej występuje, ono będzie udrożnione z drzew, które tam są i druga część, można powiedzieć, Sadowej, gdzie się mija ulicę Warmińską też będzie robiona, też będą drzewa podcinane i będzie nawierzchnia wzmacniana. I wczoraj właśnie na tej ulicy byliśmy z dyrektorem dróg powiatowych i ten zakres ustaliliśmy. To jest nieprawda, że się nic nie robi. Robi się dużo. Tylko niech pan się przejdzie po Ornecie, niech pan po prostu zobaczy. Zgadzam się z mieszkańcami ulicy Pieniężnego, bo wczoraj też rozmawialiśmy, że się robi te ulice, gdzie jest większa przejezdność, gdzie jest większy ruch, nie robi się jeszcze tych uliczek malutkich. Ale poczekajcie państwo, jeżeli się zrobi ulice duże, to przyjdzie kolej i na ulice malutkie, te ulice malutkie można podremontowywać. Nie wiem czy pan słyszał, że modernizacja tych trzech ulic – Pieniężnego, Ogrodowej i Kwiatowej będzie kosztowała 4 mln. zł. To są potężne kwoty. Jeżeli mi wierzycie, z tym się trochę trzeba wstrzymać, ale będzie to po kolei robione, bo gdzie można aplikować środki, to my aplikujemy, składamy wnioski i chcemy jak najwięcej zrobić. Drogi wiejskie też nam na sercu leżą i też jakość ich podnosimy, co roku podnosimy ich jakość. Też się spotkałem z mieszkańcami Mingajn w tym tygodniu i też mi powiedzieli, gdybyśmy w ubiegłym roku nie nawieźli tłucznia na równoległą uliczkę, która prowadzi do gospodarstw przez Mingajny, to dzisiaj byłaby rozjeżdżona, błoto, nieprzejezdna, a w tej chwili można spokojnie przejechać. I jest dużo miejsc na terenie naszej gminy, gdzie standard i jakość dróg i ulic został podniesiony. Trzeba się rozejrzeć. Chodniki nowe, które zrobiliśmy, też trzeba się rozejrzeć. Rozumiem ból ludzi, którzy mieszkają na małych uliczkach, ale nie można wszystko jednocześnie robić. Nie mamy na to pieniędzy, z drugiej strony robimy przede wszystkim to, gdzie można namówić innego zarządcę do wspólnych działań i to, co podnosi jakość naszych ulic. Tak to wygląda. Bardzo bym prosił pana, żeby pan w imieniu mieszkańców samorządu nr 4 wystąpił do Zarządu Dróg Wojewódzkich o złożenie wniosku, żeby ulicę Sadową zrobić ulicą jednokierunkową, na pewno w ciągu dwóch tygodni ona zostanie nareperowana, wszystkie dziury znikną i zostanie udrożniona, jeśli chodzi o zakrzaczenie. Dziękuję bardzo.” 12 Małgorzata Kozioł przewodnicząca Zarządu Osiedla Nr 2 przedstawiła następujące sprawy: 1) „Skoro już mówimy o drogach, chciałam zapytać w sprawie ulicy Mickiewicza, szczególnie z drugiej strony, bo od strony wodociągów ta nawierzchnia jest w miarę. Natomiast z drugiej strony nie dość, że jeden pas jest przy placu budowy, to są takie dziury, że pół koła za chwilę będzie wpadało. Jest to naprawdę uciążliwe. Jeszcze lokatorzy postawią samochód z jednej strony, więc jest naprawdę ciężko przejechać. Będzie z czasem problem ogromny, bo ta wyrwa się pogłębia i bardzo bym prosiła, chociaż tymczasowo, bo wiem, że trwa budowa i jest to w trakcie, nie wiem kiedy będzie zrobione, więc żeby tę ulicę naprawić.” 2) „Mam pytanie od mieszkańców. Pytają mnie ludzie, bo nie ma informacji ani w telewizji kablowej, jaka jest zbiórka rzeczy nowych dla powodzian. Jest wiele osób, które chciałyby ofiarować koce, pościel, środki czystości. Czy była u nas organizowana ? Z tego co się orientuję, to chyba nie. Wiem, że była zbierana żywność w sklepach, ale jest wiele osób, które naprawdę ze szczerego serca dałyby coś dla tych ludzi, którzy są w tej chwili w potrzebie. Jeżeli byłaby możliwość jakiejś informacji, to bardzo bym prosiła. Dziękuję bardzo.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Pani Małgosiu, ma pani rację jeśli chodzi o ulicę Mickiewicza, od tej drugiej strony rzeczywiście w fatalnym jest stanie. Jest to ulica powiatowa. I to co odpowiadałem tutaj panu Subielowi, myślę że w następnym tygodniu te ulice będą sukcesywnie remontowane, i to w bardzo szybkim tempie. Mówiłem, że przetarg na remonty się opóźnił z uwagi na zakup emulsji. Dyrektor po prostu pewną rzecz dobrze rozegrał, ale odbiło się to na terminach. Dobrze rozegrał, bo trzy razy przetarg ogłaszał zanim właściwą cenę wytargował na emulsję. No niestety, ogłoszenie tych przetargów w czasie się odsunęło. Myślę, że taki wniosek trzeba by było postawić przez radnych powiatowych, żeby przetargi robić dwuletnie i wtedy będzie większa możliwość oszczędności. Powracając do rozbiórki odzieży – przekażę to pani kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Mądry i dobry pomysł. Zrobimy takie ogłoszenie i na terenie Ornety i na terenie sołectw. Jeżeli ludzie chcą składać tego typu, bym powiedział, towary, które chcą przeznaczyć dla powodzian, to inicjatywa warta uwagi, którą trzeba by było podjąć.” Sławomir Subiel przewodniczący Zarządu Osiedla Nr 4: „Panie burmistrzu, chciałem się pana zapytać na jaką kwotę Zarząd Dróg Powiatowych wykonał drogi. Bo mnie się wydaje, to co pan mówił o tych naprawach na Podgórnej – bruku, chodnika, to według mnie nie za większą kwotę niż 1000 zł, czy tam podniesieniu pięciu czy sześciu trelinek na Polnej ulicy. Przede wszystkim jeszcze na ulicy Zarzecznej, tam te płyty, ten wąwóz się obsuwa. Kiedyś będzie nieszczęście, bo te płyty zjadą razem z tym nasypem. I tam nikt się tym nie interesuje, ani powiat, nikt. Dopiero jak się wydarzy coś, wtedy będzie wielka szkoda. Dziękuję bardzo.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie Sławku, krótko – zapraszam pana do siebie. Jutro niech pan przyjdzie rano i na ten temat porozmawiamy, pokażę panu porozumienie, pokażę panu jakie drogi ujęte są w porozumieniu. Z tym, że nie mylić porozumienia z robotami, które rzeczywiście wykonywane są w ramach konserwacji ulic. Dziękuję bardzo.” Elżbieta Suchodolska Radna Rady Powiatu Lidzbarskiego zabrała głos w sprawie remontu dróg powiatowych w Ornecie: „Przysłuchuję się dyskusji na temat dróg. Rzeczywiście jest problem. Ale jest porozumienie podpisane i porozumienie wspólne jest na 126 tysięcy. I te cząstkowe naprawy będą robione. Wydaje mi się, że w tym roku troszeczkę się poprawi infrastruktura naszych dróg. Ale proszę państwa, nie oczekujmy, że wszystko zrobimy naraz. Zaniedbania są, wiemy. Zima nam dokuczyła bardzo mocno, więc te dziury się pogłębiły, tym bardziej, że wiosna nam jednak nie sprzyja, żebyście prowadzili remonty 13 na drogach. Ale myślę, że porozumienie, które jest podpisane między Zarządem Powiatu a naszą gminą będzie realizowane i będzie to bardzo widoczne. Dziękuję bardzo.” Henryk Kaczmarek Radny Rady Powiatu Lidzbarskiego: „Dodam jeszcze, że na ostatniej sesji kiedy zapytałem kiedy w Ornecie Zarząd Dróg Powiatowych wejdzie z remontami bieżącymi, miałem informację, że miało to się odbyć od tego poniedziałku, który minął. Nie interweniowałem, dziś jest wtorek, dlaczego ich nie ma, bo oczekiwałem ekipy remontowej, która miała połatać dziury, które… Byli ? Wczoraj nie zauważyłem. Byli. Tutaj pan burmistrz i my mówimy, że działania są podejmowane. Może one nas nie zadowalają. Taka jest prawda. Chcielibyśmy mieć inny stan dróg. I do tego będziemy powoli dążyć, bo nie ma innego wyjścia. Dziękuję.” Eugeniusz Błachnio sołtys sołectwa Krosno: „Panie burmistrzu, panie przewodniczący, szanowni państwo. Mam sprawę panie burmistrzu, kilka razy zgłaszałem, chodzi o zamianę drogi w Krośnie, która biegnie do Krosna od strony lasu. Na jakim etapie prowadzicie rozmowy z Nadleśnictwem ? Kiedyś u pana nadleśniczego byłem, to powiedział, że jeżeli tam żwir kładę na tę drogę, to nielegalnie. Pan nadleśniczy powiedział, że się nie zamieni, bo za te parę krzaków, które tam macie, on nie da tej drogi. Nie wiem. Ale do Nadleśnictwa macie 200 metrów, to nie wiem, przez 4 lata biegnie ten list, 4 lata kadencja trwa i zaraz się skończy i nie doczekam się tego. Dziękuję bardzo.” Z-ca Burmistrza Alina Kukuła odpowiedziała: „Rzeczywiście, Nadleśnictwo Orneta na zgłoszony przez nas wniosek dotyczący zamiany dróg w obrębie Krosno - spotkał się z negatywną oceną i jest negatywne stanowisko nadleśniczego Nadleśnictwa Orneta w zakresie dokonania zamiany gruntów pod drogami. Droga poważnie skracająca dojazd i użytkowana, utrzymywana przez nas – gminę, biegnie przez teren Lasów Państwowych, natomiast droga gminna biegnąca na obrzeżu lasu jest drogą nieużytkowaną. Propozycja dokonania zamiany nieaktualna. Na dzień dzisiejszy trudno nam deklarować, decydować ostatecznie jak prowadzić dalej pertraktacje dotyczące zamiany tych gruntów. Dziękuję.” Eugeniusz Błachnio sołtys sołectwa Krosno: „Chcę powiedzieć, że jeszcze chyba są wyższe władze niż nadleśniczy, nadleśniczego można zmienić.” Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Panie sołtysie, nie będziemy tu wymieniali nadleśniczych, bo my na pewno na to wpływu nie mamy, nadleśniczy podlega pod dyrekcję Lasów Państwowych i tam ma swoją władzę.” Z-ca Burmistrza Alina Kukuła: „Proszę państwa, żeby ukrócić temat dyskusji – myśmy ten wniosek pierwotnie skierowali do dyrekcji regionalnej dróg, dyrekcja regionalna zgodnie z ustawą o lasach przekazała wniosek zgodnie z kompetencją dla nadleśniczego Nadleśnictwa Orneta. I to jest jednostka, to jest organ, który jest władny do podejmowania takiej decyzji zgodnie z ustawą. Więc proszę tutaj nie insynuować, że są inne możliwości dokonywania takich transakcji, że nie korzystamy z instytucji, które są powyżej Nadleśnictwa Orneta. Dziękuję.” Nie zgłoszono innych zapytań ani wniosków. Ad. 9 Radny Ryszard Ferenc skierował do burmistrza następujące sprawy: 1) „W tej chwili wykonujemy bardzo ważne zadanie – remont drogi wojewódzkiej przez 14 Bażyny. Dopóki ta ekipa nie weszła, nie było tego widać - zarośnięte rowy, wszystko. O co mi chodzi ? Chodzi mi o odcinek, o który apelowaliśmy już wiosną zeszłego roku, kanalizacji przez tę wieś przy drodze wojewódzkiej. Jak pan wie, od kościoła ten odcinek, 9 rodzin nie ma kanalizacji. Ta ekipa, mówię panu, nie daj Boże, żeby ktoś słyszał co ci ludzie mówili. I mieli rację. Zgadzam się. Szambo, dosłowne szambo w tych rowach, płynące szambo. Zastanawiałem się jak oni mają to zadanie zrobić, w jaki sposób do tego podejść. Obiecał pan nam, panie burmistrzu, muszę to powiedzieć, rok temu, żeśmy zorganizowali na pana wniosek społeczny komitet budowy tej kanalizacji, założyliśmy konto w banku, część rolników włożyła nawet kasę, po tysiąc złotych, złożyliśmy się na to wszystko. Obiecane było przy budżecie na ten rok, że jeśli zaoszczędzimy środki Wojciechowo - Karbowo, będziemy robili tę kanalizację na Bażynach, skończymy w jakiś sposób. Do dnia dzisiejszego, kolejne przesunięcie w budżecie, dość duże środki, jak by nie było 431 tysięcy. Rozumiem, wszystkie zadania są ważne, bardzo ważne, dlatego też głosuję za tymi zadaniami. Ale uważam, że tu, gdzie już ta robota jest robiona, ktoś tam robi, jest dokumentacja od jakiegoś tam czasu, dosyć długo – nie wiem czy ona jest w tej chwili ważna, czy nie trzeba odnawiać, nie wiem dlaczego, czym to jest spowodowane panie burmistrzu, że do tych Bażyn tak jakoś z obrzydzeniem podchodzimy. Chcieliby rolnicy na dzień dzisiejszy usłyszeć, bo byli dzisiaj i ze mną rozmawiali, jeśli gmina tu w tej chwili powie, że nie będzie tego zadania realizowała, część rolników chce robić przyzagrodowe oczyszczalnie, kupować szamba betonowe i chce skorzystać z okazji, że jest ta inwestycja robiona, i uporządkować te sprawy ściekowe. Tylko jeśli część zrobi porządek, to oczekują, że na pozostałych też będzie wpływ, gmina będzie miała, żeby to zrobić. Chcielibyśmy usłyszeć czy to zadanie będzie robione czy nie będzie. Bo tu naprawdę jest sprawa karygodna, to jest naprawdę, to się nadaje nie wiem gdzie, ale nie może tak, myślę, dłużej trwać. Chciałbym panu przy okazji podziękować, bo doszło do realizacji tego zadania – konserwacja rzeki Młyńska Struga. Dzięki panu te 100 tysięcy żeśmy dostali. Wiem, że w przetargu mniej, jak to w przetargu, ta inwestycja kosztuje. Mamy obiecane, że ta regulacja rzeki przez wieś też będzie robiona, przy okazji pan dyrektor obiecał, że będzie robiona dokumentacja. Cieszy nas to bardzo mocno. I chcielibyśmy żeby w jakiś sposób, jeszcze raz wracam do sprawy kanalizacji, doprowadzić do końca. I liczę, że pan tu dzisiaj odpowie czy skończy pan to czy nie skończy.” 2) „Następna rzecz, przy tych przesunięciach powinienem głos zabrać, ale już nie chciałem tu przeszkadzać, myślałem, że to szybciej potrwa. 10 tysięcy jest koncepcja na uporządkowanie kanalizacji wodno-ściekowej Przemysłowa - Dworcowa. Koncepcja – mnie te koncepcje, wiecie państwo, ja mówiłem na komisji, pana nie było, bo chętnie bym podyskutował, te koncepcje to po prostu idą do szuflady i to są wyrzucone pieniądze kolejne w błoto. Rozmawialiśmy tu z panem prezesem Sobocińskim na komisji, i rzeczywiście, przecież dokładnie wiemy o co w tym wszystkim chodzi, akurat przy tej sprawie, bo to kupę lat się ciągnie. Czy nie można by było zamiast koncepcji od razu ogłaszać przetarg na zrobienie jakiejś dokumentacji ? I jak daleko, mnie ciekawi, sięgnie to zadanie, bo chcę panie burmistrzu jedną rzecz zaznaczyć, myślę, że tam większość to jest prywatne, ludzie kupili, przedsiębiorcy nasi, którzy kupili te tereny. I jak to wygląda teraz, czy mamy tylko doprowadzić do stanu takiego, że doprowadzamy jak zakład energetyczny, do bramy kanalizację i sieć wody, deszczówkę odprowadzamy, czy będziemy prywatnie ludziom robili, odprowadzali wszystko w ich posiadłościach ? Bo to by się kłóciło z zasadami, jakie przyjęliśmy w spółkach wodnych, rolnikom nie robimy na polach nic, rowów nie czyścimy, itd. Chciałbym żeby to przybliżył, jest tu pan Sobociński, może tę sprawę przybliży.” 3) „Sprawa następna. Chodzi mi o przystanek autobusowy w Augustynach. Myślałem, że sołtys Janek tu coś powie na ten temat. Rozwalony przystanek jest od zeszłego roku. Sołtys mówi, że zgłaszał w zeszłym roku. Do dzisiaj nie jest ta sprawa załatwiona. I jakiś dziwny upiór stoi przy przystanku autobusowym w Dąbrówce. Co tam się dzieje, jak to ma wyglądać ? Bo ten przystanek jest duży, piękny i patrzę, że stoi nowy przystanek zakupiony. 15 Czyżbyśmy byli tacy bogaci i takie urządzenia mieli likwidować ? Bo to co ja słyszę, ma być rozebrany ten przystanek, bo ktoś tam kupę zrobił pod ławką. To jak my tak będziemy podchodzili, jesteśmy tacy bogaci, no to gratuluję, faktycznie gratuluję, idźmy dalej w tę stronę.” 4) „Chciałbym dowiedzieć się, bo tu patrzę jest 15 tysięcy przeznaczone na Dni Ornety. Chciałbym się dowiedzieć ile nareszcie nas Dni Ornety będą kosztowały. Bo jak ja liczę, nie jestem matematykiem wielkim, to już mi wychodzi 120 tysięcy. Czyżbyśmy takie bogate Dni Ornety mieli robić ? Chyba źle liczę. …no to pani mnie wyprostuje. Chciałbym to usłyszeć. Przyznaję się, że mogłem źle to policzyć.” 5) „Wrócę jeszcze do Augustyn. Mówili mieszkańcy, że byli u pani Joasi w sprawie boiska. Młodzież sama zrobiła boisko i się okazuje, że na gruntach agencyjnych. I taka prośba mieszkańców, żeby gmina mogła w jakiś sposób to przejąć, załatwić to, żeby ta młodzież… bo sami zorganizowali, aż miło popatrzeć, piękne boisko, i tej młodzieży sporo, nie wiem skąd, ale przyjeżdża, grają w piłkę. I chciałbym prosić, żebyśmy tę sprawę załatwili.” 6) „I jeszcze jedna rzecz. Koło Tubisa, wiemy, jest ten nieszczęsny most, szczęsny – nieszczęsny, jest pod spodem drewniany, jest ten most metalowy, który zaczyna bardzo mocno rdzewieć. Wiem, że mamy ludzi zatrudnionych przez urząd, są na interwencji czy jak to nazwać, może byśmy w jakiś sposób się zmobilizowali i przy środkach sołeckich w jakiś sposób zakonserwowali ten most i usunęli spod spodu ten most drewniany. Bo to jest też karygodne, jak to wygląda, wisi tam. Nawet uwagi miał pan dyrektor jak oglądał ze strony jazu, jak to wygląda ohydnie, wisi to wszystko. Może byśmy w jakiś sposób się zmobilizowali i tę sprawę załatwili.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, ponieważ jest tu bardzo dużo pytań różnego rodzaju, pan radny Ferenc dostanie odpowiedź w ustawowym terminie na piśmie.” Radny Adam Kaczmarek: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, panie burmistrzu. Mam dwa pytania. Pierwsze dotyczy sprawy bardzo ważnej dla naszego miasta i gminy, mianowicie wysypiska śmieci – wysypiska odpadów w Nowym Dworze. Co prawda nie byłem na komisji gospodarki, gdzie ten problem wiem, że był poruszany, ale cały czas, może błędnie, tkwiłem w przekonaniu, że użytkować to wysypisko będziemy do końca roku 2010. Na komisji gospodarki jednak pani prezes stwierdziła, że do końca czerwca to użytkowanie zostanie zakończone. W związku z tym co czeka nas – mieszkańców, co czeka nas – Urząd Miejski, jak pan zamierza rozwiązać tę sprawę ? Wiem, że cały czas są prowadzone rozmowy dotyczące spalarni. Ta kwestia stacji przeładunkowej w Nowym Dworze też wiem, że jest pod znakiem zapytania w tej chwili, a nawet mówi się o tym, że jej tam nie będzie, w związku z tym wzrosną koszty wywożenia śmieci. Z kim są prowadzone rozmowy na ten temat, z jakimi gminami, które mają czynne wysypiska i w jaki sposób… ? zakładam, że w kieszeniach, w portfelach podatników naszego miasta, podejrzewam, że będziemy, czy pani prezes będzie szukała środków na wywóz tych nieczystości. Jak ta sytuacja wygląda ? Jeżeli pan by mógł dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie - bardzo bym prosił. Jeżeli nie, to też w terminie późniejszym. Drugie pytanie – to jest pytanie, które już trzeci raz powtarzam na sesji, ponieważ nie widzę żadnego ruchu w tym kierunku. Mówimy tutaj o ulicach i drogach powiatowych, tymczasem na naszym lokalnym rynku cały czas nieszczęsna ulica Kopernika. Do końca maja, miałem tutaj deklarację pana Orłowskiego, że jest zapis, iż ten bubel, który został zrobiony za 220 czy 250 tysięcy, nie chcę teraz tutaj szacować, bo bubel, jest nadal w takim stanie w jakim był. Jakie w związku z tym, że nie ma tutaj żadnego ruchu nadal, Urząd podejmie dalsze kroki w celu wyegzekwowania poprawienia tej nawierzchni, która została całkowicie spartolona ? Dziękuję bardzo.” 16 Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, były dwa pytania, oczywiście na te dwa pytania odpowiem. Ale bardzo bym prosił radnych, żeby nie komentowali. Macie pytanie – zadajcie pytanie, ale po co komentowanie przy tych pytaniach ? Sugerujecie w pewien sposób to, że prowokujecie mnie, żebym wam odpowiadał, że my się tym na przykład tematem zajmujemy. Jest pytanie odnośnie ulicy Kopernika i krótko stwierdzam, że było spotkanie z wykonawcą. Będą roboty robione i będą roboty robione w określonym terminie i kiedy pogoda pozwoli. Dotychczas cały czas pada i nie można poprawiać nawierzchni bitumicznej przy mokrej jezdni. Tak to wygląda. Następne pytanie odnośnie składowiska. Właśnie to, co państwu powiedziałem na początku, chciałem ten temat poruszyć. Oczywiście temat jest bardzo ważny, ponieważ 12 czerwca weszła ustawa zmieniająca ustawę o odpadach. 12 czerwca wygasza się pozwolenie wszystkim składowiskom, które do tej pory miały takie pozwolenie na składowanie i trzeba będzie poszukać rozwiązania, które będzie satysfakcjonowało i mieszkańców Ornety i nas. Już mówiłem, że wybieram się na spotkanie z burmistrzem Morąga. Będziemy prowadzili takie rozmowy z burmistrzem Morąga, bo w tym roku powstaje składowisko z całą linią segregowania odpadów w Morągu. Dla nas byłoby to najbardziej korzystne. Jeśli chodzi o inwestycję, która miała się w Olsztynie rozpocząć, cały czas się ona przeciąga i na pewno w tym roku nie zostanie zrealizowana, ani w przyszłym. Jeśli chodzi o spalarnię, to już odeszło się od koncepcji spalarni. Ma być chemiczna utylizacja odpadów. Z tego co słyszałem, związek gospodarki odpadami komunalnymi rozpada się, dzieli się na dwie spółki. Jedna spółka będzie się zajmowała wywożeniem śmieci, a druga będzie się zajmowała inwestycją typu nowoczesna stacja utylizacji odpadów. Z tym, że my mamy wyznaczone miejsce, gdzie możemy odpady w ramach tego związku przewozić. Jest to Osieka za Bartoszycami. Koszt wywozu taki byłby bardzo dużo. Problem chcemy w ten sposób rozwiązać, że chcemy dogadać się z Morągiem, dogadać się również z Rudnem, bo Morąg będzie segregację odpadów prowadził, ale balast będzie wywoził do Rudna. Chcemy się dogadać również i z Rudnem. To są takie przyszłościowe rozmowy. W tej chwili chcemy wystąpić do starosty o pozwolenie na magazynowanie odpadów. To oczywiście w tej chwili nie obciąży mieszkańców naszej gminy zwyżką cen odpadów. Nie mówię, że to nie obciąży w przyszłości, bo temat trzeba będzie rozwiązywać. Jeśli chodzi o Nowy Dwór, już powiedziałem, że prawdopodobnie, ale powiedziałem – prawdopodobnie, stacja przeładunkowa w Nowym Dworze nie powstanie, ponieważ jest protest mieszkańców Nowego Dworu. Jest również protest obrzeży Ornety, była akcja przeprowadzona, mieszkańcy się podpisali, nie chcą tej stacji przeładunkowej. Ale musicie państwo zdawać sobie z tego sprawę, że jeżeli nie będzie stacji przeładunkowej w Ornecie, te koszty transportu odpadów do innych miejscowości przyniosą to, że trzeba będzie wprowadzić podwyżkę na odpady. Tak to wygląda. Myślę, że w następnym tygodniu będę chciał zwołać komisję i poinformować ich o wyniku rozmów, które przeprowadzę z burmistrzem Morąga i przeprowadzę ze starostą lidzbarski. Tak że będziemy wspólnie się zastanawiali jak ten problem rozwiązać. Zgłaszając swój akces do związku gmin czy do ZGOK-u, który powstał – organizacja zrzeszająca 37 gmin, które mają te same problemy z odpadami co my, i podpisując tę umowę na pewno nie mieliśmy pełnej świadomości, że tego typu sytuacja zaistnieje. Miało to być bardzo szybko zrobione. Muszę państwu powiedzieć, że ja nie podpisywałem nawet tej umowy. Ta umowa była dwa lata przed moją kadencją podpisana. Z tym, że ja bym na pewno to samo zrobił z uwagi na to, że wiarygodność była dosyć duża, bo 40 gmin się podpisało, że to w błyskawicznym tempie będzie zrealizowane. Stało się inaczej. Inwestycja ta ciągnie się i ciągnie. Z tym, że dużych kosztów nie ponieśliśmy, bo koszty, które ponieśliśmy to jest 1000 zł, kupiliśmy dwa udziały, więcej tam nie zapłaciliśmy ani złotówki. Ale to co się tam dzieje, to po prostu jest zatrważające, bo to już dawno powinno być rozwiązane. Jeszcze jedną rzecz muszę powiedzieć – ponieważ składowisko, które dostaje pozwolenie na składowanie odpadów musi być wyposażone, już nie mówię 17 o innych urządzeniach, ale w takie podstawowe urządzenie jak membrana, czyli musi być całe folią wyłożone i tam dopiero będzie można składować, i musi dostać pozwolenie zintegrowane. Takich składowisk wokół Ornety jest trzy. Jedno składowisko jest w Osiece koło Bartoszyc, drugie jest w Rudnie koło Ostródy, trzecie jest w Elblągu. Tak że wybór będzie bardzo mały. Myślę, że z Rudnem koło Ostródy trzeba będzie rozmawiać, a tam wykorzystują stację przeładunkową, która jest w Morągu. Muszę jeszcze powiedzieć, że ustawa, która zmienia ustawę odnośnie terminów dopuszczania składowisk do użytkowania, wprowadza zapis, że jeżeli będziemy dalej korzystali z tego składowiska, które obecnie mamy, to będziemy musieli płacić 100% więcej opłaty marszałkowskiej. W tej chwili opłata marszałkowska jest to 104 zł, a około 140 zł jest za wywóz tony. 104 zł opłata marszałkowska to niesamowita kwota, która spowodowała to, że śmieci tak u nas drożały. Ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, że gros kosztów składowania, to jest właśnie opłata marszałkowska. Tak to wygląda. Jeśli macie jeszcze pytania, proszę bardzo. Dziękuję.” Radny Adam Kaczmarek: „Panie burmistrzu, chciałbym się odnieść do tego, co pan powiedział na temat mojego komentarza. Wiem, że pan nie chciałby czy wolałby, żeby w ogóle nie padały słowa krytyki tutaj, na tej sali. Jest to dla mnie całkowicie zrozumiałe. Ale ja tą sprawą zajmuje się od blisko pół roku. Deszcz nie pada przez pół roku. Rozumiem, że termin był do końca maja i interesuje mnie konkretna odpowiedź. Jeżeli do końca maja był termin inwestora do naprawienia tej drogi, bo na tej sali taka deklaracja padła, pan Orłowski to powiedział, chcę wiedzieć, jeżeli można, co urząd z tym zrobił, czy zostało to przedłużone – jeśli tak, to do kiedy i na jakich warunkach. To jest 220 tysięcy i pan wybaczy, ale ja będę komentował takie rzeczy, które rażą mnie po prostu. Dziękuję bardzo.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Nie będę tego komentował z uwagi na to, że… Posłuchajcie, żeby położyć nawierzchnię bitumiczną trzeba określoną mieć temperaturę tego. Bo inaczej nawierzchnia bitumiczna będzie wyglądała tak jak obecnie wygląda. I dlatego czekamy na tę określoną temperaturę, która pozwoli na położenie tej nawierzchni bitumicznej. W tej chwili nie podpisywaliśmy z firmą żadnego przedłużenia, termin po prostu przeleciał. Jeżeli firma nie wywiąże się z tych naszych ustaleń, jakie były zawarte, pójdziemy z firmą do sądu.” Radny Gabriel Zamyślewski: „Mam trzy pytania, jedno do pana burmistrza, żeby nie ominąć kolegów. Panie burmistrzu, tu już kolega Rysiek Ferenc nadmieniał – Dni Ornety. Chciałbym zapytać o taką kwestię, mianowicie ochronę Dni Ornety. Wiadomo, że musi być wynajęta jakaś firma profesjonalna, itd. Chciałbym się dowiedzieć czy i jakie kryteria, czy cena odgrywała rolę, czy posiadamy jakiś monopol na firmę, która ochrania nas, bo zdążyłem się zorientować, że nie tylko Dni Ornety, ale również inne imprezy, na przykład przy Miejskim Domu Kultury jest ta sama firma. Chciałbym zapytać czy firmy, które złożyły oferty – która z tych firm wygrała i jaka to jest kwota netto za godzinę ? To jest do pana burmistrza pytanie. I do kolegów radnych powiatowych, nie omieszkałbym pana Henryka tu zaczepić. Proszę państwa, to co mówił przed minutą pan Subiel, to nie jest tak, bo żeśmy odbyli temat, że nie rozmawiamy tu. Może po prostu byliśmy na innych sesjach, panie Sławku. Bo ta rada i poprzednia też, ciągle rozmawiała na temat dróg powiatowych. Ale w tej kwestii rzeczywiście mało się robi. Jak słyszę tu dzisiaj kwotę 126 tysięcy, właściwie kopię kwoty z ubiegłego roku, i proszę zauważyć jedną kwestię – w porozumieniu z gminą Orneta. A jeżeli by tego porozumienia nie było, to podejrzewam, że klejenie tych dziur w ogóle nie miałoby miejsca. Chciałbym przypomnieć państwu, że to są zadania powiatu. Rzeczywiście gmina Orneta we wszystkich tych działaniach uczestniczy, bo jest zmuszona ze względu chociażby na takie apele mieszkańców. Pan burmistrz podkreślił modernizację – 4 miliony dróg powiatowych. To jest prawda, ale my słyszymy to od 6. lat. Od 6. lat cała ta strona, 18 jeżeli się mylę, to chętnie każdego przeproszę, proszę państwa, na tej sali składaliście państwo deklarację, że zrobicie wszystko, aby ta strona przynajmniej, o której rozmawiamy – od Sadowej, Warmińska, itd., dookoła, były zrobione w tej kadencji. One nie będą zrobione, bo już widzę, że nie będą, bo nie mamy na to pieniędzy. A tych pieniędzy na pewno nie będziemy mieli, nie oszukujmy się, bo dzisiaj mamy większe problemy w kraju. I ostatnie pytanie – chciałbym, abyście państwo mi odpowiedzieli, mówię do radnych powiatowych, funkcjonowanie poz-etu jak dzisiaj to wygląda u nas w Ornecie. Czy coś się zmieniło czy nie ? Bo chcę powiedzieć, bo obiecałem to koleżance radnej, pani doktor, że to powiem na naszej sesji do państwa, jak funkcjonuje szpital ZOZ-u w Lidzbarku, jak to wygląda. To nawet nie ma określenia. Powiedziałem to wtedy tej pani, i dzisiaj powtórzę. Tam nawet 8. punkt nie jest przestrzegany w prawach pacjenta, a mianowicie godnego umierania w tym szpitalu. To jest skandal to co tam, proszę państwa, się dzieje. Tam pacjent jest przyjmowany trzy godziny na izbie przyjęć, a wypisywany od 10-tej do 15-tej, i to jeszcze jak pani doktor zechce wyjść z prywatnych wizyt w czasie godzin pracy i podpisać, pieczątka, która jest od rana przygotowana. Proszę państwa, abyście naprawdę w tym temacie coś zrobili. Wiem, że dużo robicie, ale czy można więcej ? Dziękuję bardzo.” Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, szanowni państwo. Mam odpowiedzieć na pierwsze pytanie, czyli odnośnie ochrony imprez w Ornecie. Faktycznie, bym powiedział, że zapytania o cenę, które robimy, najtańszy w tej chwili jest Piorun, ale najtańszy z tych firm, które są wiarygodne. Na naszym rynku ukazała się nowa firma ochroniarska, która ochrania mecze sportowe. Ma lepszą propozycję jeśli chodzi o ochronę. Z tym, że jest mało znana i boimy się, żeby puścić mało znaną firmę, żeby te Dni Ornety ochraniała, ponieważ zarówno oni jak i my ponosimy odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenia, które tam będą. Już rozmawiałem z tą firmą, myślę, że wypróbujemy ich. Mówiłem, że jeżeli złożą najkorzystniejszą ofertę na dożynki - weźmiemy ich na dożynki, będziemy ich powoli na te małe imprezy brali do ochrony, przetestujemy, sprawdzimy i myślę, że monopol Pioruna zostanie w jakiś sposób zachwiany. Dziękuję bardzo.” Elżbieta Suchodolska radna Rady Powiatu Lidzbarskiego, członek Zarządu Powiatu: „Szanowni państwo, szanowny panie radny. 126 tysięcy z tego porozumienia to będą sprawy modernizacyjne. Natomiast pieniądze na klejenie dziur, jak to się popularnie mówi, to jest w ramach remontów. Tak że to dwie różne rzeczy. Nowe chodniki, nawierzchnie, przełożenie trelinki między innymi na ul. Polnej, cząstkowe na ulicy Ogrodowej – to w tym będzie. Natomiast klejenie dziur, to jest ze środków bieżących.” Henryk Kaczmarek Radny Rady Powiatu Lidzbarskiego: „Proszę państwa, na pewno sprawy, o których pan tutaj mówi są sprawami bardzo ważnymi. Z tym, że trudno je załatwiać wtedy, kiedy się o nich nie wie. Ja tu niejednokrotnie odpowiadałem w ten sposób, że najlepiej jak w tym dniu, kiedy sprawa zaistniała, żeby można było podjąć interwencję, bo przecież człowiek po miesiącu inaczej reaguje. Po jednej z wypowiedzi na temat działalności podstawowej opieki zdrowotnej żeśmy dochodzili do wniosku, że panią dyrektor naszego ZOZ-u powiatowego zaprosimy na sesję i tam zgłosimy jej te problemy, publicznie, jak to któregoś roku zrobiliśmy, i ona bezpośrednio niech nas poinformuje o takich zdarzeniach. Zastanawiam się w jaki sposób podjąć, w związku z tym, że jestem członkiem Rady Społecznej ZOZ-u i te rzeczy interesują mnie, i chciałbym dążyć do tego, żeby one nie miały miejsca, po sesji ustalimy formę, jako radny powiatowy nadam tok tej sprawie, ale muszę troszeczkę więcej wiedzieć – kto, zacz, kiedy, itd., bo inaczej to być może jeżeli nie była ona złożona, o tym godnym traktowaniu pacjenta, o którym pan radny był uprzejmy wspomnieć, przybliżyć osobowo do zdarzenia i to zdarzenie zmonitorować. Ale myślę, że po sesji, jeżeli pan radny pozwoli parę szczegółów, ja się sprawą zajmę i w najbliższym czasie ustalę jakąś 19 odpowiedź w tej sprawie, bo jest ona rzeczywiście godna rozpatrzenia. Tyle co mogę w tej chwili. Dziękuję.” Radny Gabriel Zamyślewski: „Bardzo dziękuję, że państwo tak przyjęliście, jednakże proszę tego nie odnosić jako do pojedynczego przypadku, bo oczywiście porozmawiamy. Chciałbym, żeby globalnie, wiem, że robicie co możecie, ale pytam dlaczego jest takie jak gdyby… no wiemy o czym rozmawiamy. Po prostu wszyscy to mają w czterech literach, a zwalane jest potem u nas na nas, u was na was. I chciałbym żebyśmy się dogadali w tym temacie, żeby rzeczywiście to nie miało miejsca. Bo to jest nagminne, to co się dzieje – czy w naszym POZ-ecie czy w Lidzbarku. Bo dzisiaj pacjent z Lubomina, który przyjeżdża własnym autem do naszego pogotowia, z nadciśnieniem potężnym, gdzie nie da się go dzisiaj w jakiś sposób, bo musi wrócić do własnego lekarza do Lubomina, i znajduje kartkę, tak u nas jest, że nie ma lekarza dzisiaj, no to na litość boską… jedna karetka na dwie gminy, lekarza nie ma, to gdzie ma jechać ? I tam pisze – Lidzbark Warmiński. Dziękuję.” Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „W nawiązaniu do tych wypowiedzi dotyczących służby zdrowia w naszym powiecie, w następnym punkcie miałem przedstawić informację odnośnie działań służby zdrowia naszego ZOZ-u lokalnego, oczywiście powiatowego. Może też jestem państwu winny informację, bo mówiłem, że na następnej sesji przedstawię jak to wszystko wygląda, to w tej chwili to wykonam. Wysłaliśmy pismo 18 lutego tegoż roku do pana przewodniczącego Rady Powiatu Józefa Krukowskiego, wspólnie z przewodniczącym Rady Gminy Lubomino. Wobec tego przeczytam treść tego pisma: <Przewodniczący Rady Miejskiej w Ornecie i Przewodniczący Rady Gminy w Lubominie zwracają się z prośbą o wyjaśnienie przyczyny powtarzającego się braku możliwości dostępu do POZ w Ornecie w święta i w dni wolne od pracy, w które są nieczynne miejscowe przychodnie. Pani dyrektor ZOZ-u w Lidzbarku Warmińskim twierdzi, że nie ma chętnych lekarzy do pełnienia dyżurów w Ornecie. Od lekarzy i wyborców dowiedzieliśmy się, że obowiązują różne stawki za godzinę pełnienia dyżuru w Lidzbarku Warmińskim i w Ornecie. Dodatkowym powodem braku zainteresowania pełnieniem dyżurów w Ornecie jest obowiązek wyjazdów do zgonów na terenie całego powiatu lidzbarskiego. Zaistniała sytuacja mocno niepokoi mieszkańców naszych gmin i wyborcy winą za ten stan rzeczy obciążają miejscowe władze i zarzucają nam brak działań zmierzających do uporządkowania problemu. Prosimy pana przewodniczącego o wyjaśnienie przedstawionych problemów i udzielenie odpowiedzi na piśmie radom, a my następnie poinformujemy mieszkańców naszych gmin. Na dowód braku lekarzy w POZ Orneta w załączeniu przedkładamy kserokopię ulotki, która przedstawia informację dla pacjentów i ich rodzin.> Tylko dopowiem, że ta ulotka informowała mieszkańców naszej gminy, że nie będą pełnione dyżury ze względu na brak lekarzy. Otrzymaliśmy odpowiedź, którą nie będę czytał, bo jest po prostu na okrągło napisana. Wysłaliśmy następne pismo ponaglające – oczywiście do przewodniczącego Rady Powiatu, bo pełni nadzór Rada nad tą służbą, która jest w naszym powiecie związana z ochroną naszego zdrowia. I przeczytam państwu następne pismo: <Rada Miejska w Ornecie i Rada Gminy Lubomino zwracają się z ponowną prośbą o wyjaśnienie spraw poruszanych w piśmie z dnia 18.02.2010 r. skierowanym do pana przewodniczącego. Pomimo złożonych deklaracji na sesji Rady Powiatu, do dnia dzisiejszego nie uzyskaliśmy odpowiedzi od pana przewodniczącego na wyżej wymienione pismo. W treści pisma z dnia 23 lutego tegoż roku, skierowanego do pana przewodniczącego przez panią dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lidzbarku Warmińskim, brak jest informacji w sprawie wyjazdu do zgonu oraz odpowiedź odnośnie dyżurów w święta i dni wolne od pracy jest niejednoznaczna. Realizując zasadę dobrych obyczajów, prosimy o wnikliwe rozpatrzenie naszej prośby i udzielenie odpowiedzi.> I państwu przeczytam odpowiedź. Oczywiście z Rady powiatu odpowiedzi nie uzyskaliśmy, do wiadomości pismo pani dyrektor 20 ZOZ-u, które było kierowane też na ręce przewodniczącego Rady Powiatu: <W nawiązaniu do pisma z dnia 18 maja informuję, że Zespół Opieki Zdrowotnej w Lidzbarku Warmińskim realizuje zadania lekarza rodzinnego w ramach nocnej i świątecznej ambulatoryjnej i wyjazdowej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej na terenie powiatu lidzbarskiego. Zadania te realizowane są na podstawie podpisanej umowy z NFZ, co jest jednoznaczne z przejęciem obowiązków lekarza rodzinnego, w tym stwierdzenie zgonu. Zgodnie z zapisem art…. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (dziennik ustaw z późniejszymi zmianami) cytuję: Zgon i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza leczącego chorego w ostatniej chorobie, więc przede wszystkim przez lekarza rodzinnego zmarłego w godzinach jego pracy, tj. od godziny 8,00 do 18,00 od poniedziałku do piątku lub lekarza wyjazdowej opieki lekarskiej działającej jako POZ. W związku z powyższym lekarz dyżurujący w Ornecie w godzinach swojej pracy ma obowiązek stwierdzić zgon, jeżeli do takiej czynności zostanie wezwany na terenie powiatu lidzbarskiego. Zgon jest stwierdzony w miejscu jego wystąpienia, zaś kartę zgonu należy wydać nie później niż w ciągu 12 godzin od momentu zgonu. Informuję również, iż w miarę możliwości oraz posiadanych i dostępnych nam środków zabezpieczamy dyżury lekarza rodzinnego w nocy i święta.> Ja to może tak skomentuję: pisze się konkretną rzecz, pisze się o dyżurach, pisze się o tym, żeby lekarz, który pełni dyżur w nocy i święta w Ornecie nie jeździł po całym powiecie, żeby stwierdzić zgon, bo wyjazd na stwierdzenie zgonu gdzieś na wschodnią część naszego powiatu zajmie kilka godzin. No i w tym czasie nie ma żadnego lekarza, który by mógł pomóc osobie, która nagle zachorowała, przy poważnej chorobie. I dziwi mnie to, do radnych powiatowych też powiem, chociaż skierujemy następne pismo do pana przewodniczącego Rady Powiatu, żeby po prostu zareagował, żebyśmy nie otrzymywali korespondencji kierowanej przez panią dyrektor ZOZ-u na zasadzie, powiem, spychalszczyzny, bo ta odpowiedź pani dyrektor nie jest konkretna. Robić wykład o ustawie o cmentarzach i o zgonach, mi się wydaje, że to jest niepotrzebne. Pytanie było kierowane w innej sprawie, odpowiedź jest w innej sprawie. W każdym razie porozmawiam z przewodniczącym Rady Lubomino jutro i skierujemy następne pismo, które opisze całą sytuację i w takiej będzie formie napisane, powiem, bardziej ostrzejszej, nie delikatnej, tylko troszeczkę ostrzejszej, że tego typu odpowiedzi nie powinny być kierowane do nas, tylko do Rady Powiatu, a Rada powinna udzielić odpowiedzi już bardziej konkretnej. Dziękuję bardzo.” Henryk Kaczmarek Radny Rady Powiatu Lidzbarskiego: „Przepraszam bardzo, ale chciałem ponowić moją prośbę. Odejdźmy od tych pism, bo one będą krążyły od Annasza do Kajfasza, nic nam nie wyjaśnią. Poprosić o spotkanie i na pewno pani dyrektor nie odmówi, przyjedzie. Wyłóżmy kawę na ławę, przygotujmy się dokładnie o co nam chodzi i niech pani dyrektor tu publicznie w środowisku, tak jak rozmawialiśmy o bezpieczeństwie w gminie, tak porozmawiajmy jeszcze raz o zdrowiu. I ukróćmy sprawę, powiedzmy jakie jest odczucie, uczciwie, osobie odpowiedzialnej. I tyle. Spisać wnioski i egzekwować. Proponuję, by takie spotkanie zrobić w najbliższym czasie… ale to rok temu, już jest potrzeba druga, bo się robiło takie rzeczy, o których tutaj dyskutujemy poza panią dyrektor, która za to odpowiada. Niech ona wyspowiada się, że tak powiem, przed nami. Tylko tyle, że przygotujmy to co w pismach mamy zawarte, pytanie za pytaniem i jak do tego dojść. I gości z Lubomina także, bo są to nasze dwie… To jest moja sugestia, którą jeszcze raz ponawiam, panie przewodniczący.” Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Może zrobię w ten sposób… panie Sławku, momencik, panie Sławku, nie udzieliłem panu głosu, niech pan w tym momencie nie przeszkadza… Panie Sławku, nie udzieliłem panu głosu, dobrze ?... Będą wybory, pan zajmie czyjeś miejsce i pan będzie wtedy dyskutował. Zaraz panu udzielę głosu, jeżeli pan… Dyskutujemy nad ważną sprawą. Mam taką propozycję, że jutro w jakiś sposób uzgodnię to z przewodniczącym Rady Gminy Lubomino. Panie Henryku, może jak by się 21 udało jutro porozmawiać, żeby przewodniczący Rady Powiatu przybył. I na następną sesję zaprosimy panią dyrektor, żeby byli przedstawiciele i Rady Gminy Lubomino i Rady Powiatu wraz z panem przewodniczącym. Taka jest moja propozycja, żeby w ten sposób to zrobić, czyli na następnej sesji tego typu dyskusja się odbyła, żeby konkretnie tę sprawę zamknąć, żeby nie było tej korespondencji, żeby nikt nikogo po prostu w pismach nie pouczał. Panie Sławku, proszę, w tej sprawie pan chciał o coś zapytać.” Sławomir Subiel: „Chciałem tylko powiedzieć, że jeżeli było spotkanie z panią dyrektor ZOZ-u, to ona w ten sposób się tłumaczyła. Bo byśmy tu też zarzucali jej to, tamto i ona się tłumaczyła <ja żadnych sygnałów nie dostaję od pacjentów i ja nic nie wiem>. Czyli wychodzi na to, że wszystko….wypowiedź nieczytelna …przyjedzie, to samo będzie mówić. Moje pytanie – powinno z góry jakieś pismo do narodowego funduszu za wykonanie usługi… na badania czy na jakieś… wypowiedź nieczytelna. Nie było innych zapytań ani interpelacji. Ad. 10 Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz stwierdził, że na interpelacje, zapytania i wnioski zgłoszone na poprzedniej sesji burmistrz udzielił odpowiedzi również na poprzedniej sesji. Ad. 11 Nie przestawiono żadnych informacji ani komunikatów. Ad. 12 Przewodniczący Rady stwierdził, że porządek obrad został zrealizowany i zamknął XLIII sesję Rady Miejskiej w Ornecie. Sekretarz obrad Przewodniczący Rady Miejskiej Michał Kulka Tadeusz Fiodorowicz Protokołowała Ł.Żukowska