43. Protokół Nr XLIII obrad sesji Rady Miejskiej w Ornecie z

Transkrypt

43. Protokół Nr XLIII obrad sesji Rady Miejskiej w Ornecie z
Protokół Nr XLIII/10
obrad XLIII sesji Rady Miejskiej w Ornecie
w dniu 1 czerwca 2010 r.
Zawiadomienie o zwołaniu XLIII sesji stanowi załącznik nr 1 do protokołu.
Miejsce obrad: Sala Ratuszowa w Ornecie.
Czas trwania sesji: godz. 16,03 – 17,55
Obrady są nagrywane urządzeniem do rejestracji dźwięku obrad.
Obecni radni Rady Miejskiej w Ornecie: według listy obecności stanowiącej załącznik nr 2 do
protokołu.
Lista obecności osób zaproszonych stanowi załącznik nr 3 do protokołu.
W sesji uczestniczą mieszkańcy miasta i miny Orneta.
Obradom przewodniczy Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz.
Porządek posiedzenia:
1. Otwarcie XLIII sesji Rady Miejskiej w Ornecie.
2. Stwierdzenie prawomocności obrad.
3. Powołanie sekretarza obrad.
4. Przyjęcie protokołu XLII sesji Rady Miejskiej.
5. Podjęcie uchwał:
a) w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części obrębu
geodezyjnego Krzykały, gmina Orneta,
b) zmieniającą uchwałę w sprawie uchwalenia budżetu gminy Orneta na 2010 r.,
c) w sprawie nieodpłatnego nabycia od Skarbu Państwa nieruchomości położonych na terenie
gminy Orneta,
d) w sprawie zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego w Ornecie i nadania jej nazwy
ks. Jerzego Popiełuszki.
6. Informacja Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej o wynikach kontroli wydatkowania
środków z Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
i Gminnego Programu Przeciwdziałania Narkomanii za lata 2008-2009.
7. Sprawozdanie Burmistrza z pracy w okresie między sesjami.
8. Pytania sołtysów i mieszkańców w sprawach dotyczących gminy.
9. Interpelacje i zapytania radnych.
10. Odpowiedzi na interpelacje, zapytania i wnioski i odpowiedzi na interpelacje zgłoszone na
poprzedniej sesji.
11. Informacje i komunikaty.
12. Zamknięcie obrad.
Ad. 1
XLIII sesję Rady Miejskiej w Ornecie otworzył Przewodniczący Rady Tadeusz Fiodorowicz.
W imieniu radnych Rady Miejskiej przywitał mieszkańców gminy Orneta, szczególnie
burmistrza, z-cę burmistrza, sekretarza gminy, skarbnika gminy, radnych Rady Powiatu
2
Lidzbarskiego, sołtysów i przewodniczących zarządów osiedli, komendanta i z-cę
komendanta Komisariatu Policji w Ornecie oraz wszystkich zaproszonych gości.
Ad. 2
Przewodniczący Rady Tadeusz Fiodorowicz stwierdził prawomocność obrad: skład ustawowy
Rady Miejskiej w Ornecie wynosi 15 radnych, według listy obecności na XLIII sesji
obecnych jest 13 radnych. Obrady są prawomocne. Po stwierdzeniu prawomocności obrad
przybył radny Adam Kaczmarek. Obecnych jest 14 radnych. Obrady są prawomocne.
Przewodniczący Rady Tadeusz Fiodorowicz zapytał czy są wnioski bądź uwagi do
porządku obrad.
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski zgłosił wniosek o włączenie do porządku obrad projektu
uchwały w sprawie zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego w Ornecie i nadania jej nazwy
ks. Jerzego Popiełuszki.
Nie zgłoszono innych wniosków ani uwag do porządku obrad.
Przewodniczący Rady zaproponował, aby projekt uchwały w sprawie zniesienia nazwy ulicy
Jana Bażyńskiego w Ornecie i nadania jej nazwy ks. Jerzego Popiełuszki, zamieścić
w porządku obrad w pkt. 5 jako ppkt d).
Sprzeciwu nie zgłoszono.
Przewodniczący Rady stwierdził, że na sesję przybył radny Adam Kaczmarek, obecnych jest
14 radnych, obrady są prawomocne.
Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie wniosek burmistrza o włączenie do porządku
obrad projektu uchwały w sprawie zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego w Ornecie
i nadania jej nazwy ks. Jerzego Popiełuszki – jako pkt 5d.
Wniosek przyjęty został 12 glosami za i 2 głosami wstrzymującymi się, głosów przeciwnych
nie było.
Ad. 3
Na wniosek przewodniczącego Rady Miejskiej na sekretarza obrad powołano jednogłośnie –
14 głosów za, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Michała Kulkę.
Ad. 4
Do protokołu XLII sesji Rady Miejskiej w Ornecie w dniu 29 kwietnia 2010 r. nie zgłoszono
uwag i protokół przyjęto jednogłośnie – 14 głosów za.
Ad. 5
a)
Projekt uchwały w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
obrębu geodezyjnego Krzykały, gmina Orneta – na druku nr 343, stanowi załącznik nr 4 do
protokołu.
Nie zgłoszono uwag i zapytań do projektu uchwały. Przewodniczący Rady poddał pod
głosowanie projekt uchwały.
Uchwała Nr XLIII/330/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. w sprawie
uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części obrębu
geodezyjnego Krzykały, gmina Orneta, podjęta została jednogłośnie – 14 głosów za, głosów
3
przeciwnych i wstrzymujących się nie było.
Uchwała Nr XLIII/330/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. stanowi
załącznik nr 5 do protokołu.
b)
Projekt uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie uchwalenia budżetu gminy Orneta – na
druku nr 344, następnie zmieniony projektem uchwały na druku nr 344A stanowią załączniki
nr 6 i 7 do protokołu.
Nie zgłoszono zapytań ani uwag do projektu uchwały. Przewodniczący Rady poddał pod
głosowanie projekt uchwały.
Uchwała Nr XLIII/331/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. zmieniająca
uchwałę w sprawie uchwalenia budżetu gminy Orneta na 2010 r., podjęta została 12 głosami
za i 2 głosami wstrzymującymi się, głosów przeciwnych nie było.
Uchwała Nr XLIII/331/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. stanowi
załącznik nr 8 do protokołu.
c)
Projekt uchwały w sprawie nieodpłatnego nabycia od Skarbu Państwa nieruchomości
położonych na terenie gminy Orneta – na druku nr 345, stanowi załącznik nr 9 do protokołu.
Radny Gabriel Zamyślewski zapytał gdzie w Karkajmach położona jest działka i na jaki cel
ma być przeznaczona.
Joanna Leszczyńska p.o. kierownika Referatu Rolnictwa, Zagospodarowania
Przestrzennego i Gospodarki Gruntami Urzędu Miejskiego odpowiedziała: działka nr
19/12 przeznaczona ma być pod budowę przepompowni ścieków – jest to przygotowanie
działki pod planowaną w przyszłości inwestycję kanalizacja sanitarna Karkajmy-Bogatyńskie.
Pozostałe dwie działki to droga – odcinek drogi miedzy pałacem a gospodarstwem i działka
bezpośrednio przylegająca do istniejącego ujęcia wody.
Nie zgłoszono innych zapytań ani wniosków. Przewodniczący Rady poddał pod glosowanie
projekt uchwały.
Uchwała Nr XLIII/332/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. w sprawie
nieodpłatnego nabycia od Skarbu Państwa nieruchomości położonych na terenie gminy
Orneta, podjęta została jednogłośnie – 14 głosów za, głosów przeciwnych i wstrzymujących
się nie było.
Uchwała Nr XLIII/332/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. stanowi
załącznik nr 10 do protokołu.
d)
Projekt uchwały w sprawie zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego i nadania jej nazwy
ks. Jerzego Popiełuszki – na druku nr 346, stanowi załącznik nr 11 do protokołu.
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski przedstawił uzasadnienie do projektu uchwały: „Panie
przewodniczący, Wysoka Rado, szanowni państwo. Chodzi tutaj o ulicę Bażyńskiego, jest
wystąpienie księdza, jest wystąpienie rady parafialnej, która prosi, żeby tę ulicę nazwać ulicą
księdza Popiełuszki. Na pewno sobie przypominacie państwo, że na poprzedniej komisji,
przed XLII sesją, był ksiądz, byli również przedstawiciele rady parafialnej i składali wniosek,
żeby ulicę Pionierów nazwać ulicą Popiełuszki. Wtedy zapytano mnie o zdanie.
Powiedziałem, że nie umiem odpowiedzieć na to pytanie z uwagi na to, że każda zmiana
4
nazwy ulicy wiąże się z poniesieniem kosztów przez gminę. W przypadku ulicy Pionierów
trzeba by było to zbadać, ponieważ jeżeli zmieniamy nazwę ulicy również musimy zmienić
dowody osobiste, prawo jazdy, jeżeli są zakłady – muszą adresy pozmieniać, muszą
zawiadomić odpowiednie instytucje. To się wiąże z określonymi kosztami i określoną
procedurą, którą trzeba wykonać. Kilka dni po komisji wpłynął wniosek rady parafialnej,
żeby ulicę Bażyńskiego nazwać ulicą księdza Popiełuszki. Zbadałem też sprawę związaną
z kosztami i okazało się, przy ulicy Bażyńskiego nie mieszka żadna osoba, nie ma żadnego
budynku, nie znajduje się żaden zakład, czyli koszty, które musielibyśmy ponieść, to są
koszty związane ze zmianą tablic. Muszę państwu jeszcze taką ciekawostkę powiedzieć, że
różnie w mapach jest – jest ulica Bażyńskiego naniesiona i jest również naniesiona jako ulica
Mazurska. Nie wiem kiedy nastąpiła zmiana, ale w mapach miejscowości różnie jest to
nazywane. Po wpłynięciu wniosku zasięgnęliśmy opinii samorządu mieszkańców nr 3.
W zasadzie samorząd się nie zebrał, zebrał się zarząd. I zarząd praktycznie nie zaopiniował
tego, tylko określił pewne sugestie, z którymi generalnie się zgadzam. Sugestie są takie, żeby
ulicą Popiełuszki nazwać większą ulicę, nowo powstałą ulicę. Z tym, że wiąże się to z tym, że
ksiądz i rada parafialna zwrócili się do państwa z taką prośbą z uwagi na to, że ulica, którą
proponują zmienić leży bezpośrednio przy kościele i tworzyłaby już taki kompleks – jest ulica
Kościelna, tworzyłaby kompleks ulic związanych z kościołem. W związku z tym na pewno do
tego tematu wrócimy, nowo powstałą ulicę w Ornecie, jeżeli państwo przegłosujecie to,
nazwiemy ulicą Bażyńskiego, bo trudno się pozbywać nazwy, którą kiedyś poprzednie rady
uchwalały. Prosiłbym szanownych państwa radnych, żebyście zagłosowali za zmianą tej
ulicy, ponieważ 6 czerwca jest kanonizacja księdza Jerzego Popiełuszki, różne związane
z tym fakty w kościele są przewidziane na 13 czerwca, i w związku z tym to byłby ukłon
Rady, na pewno mieszkańców miasta, żeby tę postać, zresztą bardzo barwną postać
i męczeńską, uhonorować. Dziękuję bardzo.”
Radny Adam Kaczmarek: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, panie burmistrzu, drodzy
państwo. Chciałbym zapytać, a może dowiedzieć nawet, cóż takiego Jan Bażyński uczynił
temu miastu, że chcemy go dzisiaj wymazać z nazwy ulic naszego miasta. Może warto by
było wiedzieć kim Jan Bażyński był. Proszę państwa, była to osobowość znamienita,
gubernator pruski, dzięki któremu na annałach historii znalazło się miasto Orneta. Był to
człowiek, który stanął na czele zbuntowanego związku pruskiego, który sprzeciwił się
panowaniu krzyżackiemu w Prusach, a między innymi na Warmii. Dlatego jak najbardziej ta
postać historyczna zasługuje na to, żeby mieszkańcy Ornety mieli tę świadomość, że jedna
z ulic naszego miasta nosi jego imię. Bardzo cenię sobie inicjatywę rady parafialnej,
inicjatywę naszego proboszcza, bo ksiądz Jerzy Popiełuszko jest osobą wybitną i nie
będziemy na ten temat dyskutować, bo każdy o tym wie i każdy ma tę świadomość. Niemniej
jednak wiem, że w samym komitecie beatyfikacyjnym dochodziło do dyskusji i propozycji
jakie można było przyjąć w kwestii nadania nazwy ulicy, między innymi chodziło o ulicę
między boiskiem „Błękitnych” a boiskiem treningowym z dojściem do hali – piękna aleja
w tej chwili, która jest godna noszenia imienia na przykład księdza Popiełuszki, również
mówiło się o rondzie na ulicy Olsztyńskiej, które jest jednym z centralnych punktów
przejazdowych Ornety, gdzie można by było w sposób specjalny oddać hołd wybitnej osobie
księdza Popiełuszki. Niemniej jednak, proszę państwa, zlikwidowanie imienia ulicy dzisiaj
i później powoływania jej gdzie indziej, dla mnie mija się z celem, jest bezzasadne. Dlatego
bardzo proszę kolegów radnych o to, aby wstrzymali się ze swoją decyzją i nadali ulicę
imieniem księdza Jerzego Popiełuszki nowo tworzonej ulicy, która na to będzie na pewno
zasługiwała. Dziękuję bardzo.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado. Szanowni
państwo. Niezbyt się zgadzam z moim szanownym kolegą Adasiem. Wiem, że jest
5
historykiem, zna historię bardzo dobrze i tutaj to co przytaczał, to jest fakt rzeczywisty.
Z tym, że podkreślam, że ta ulica ma dwie nazwy – ulicy Mazurskiej i ulicy Bażyńskiego. Nie
zostało to z formalnego punktu dopracowane, z uwagi na to, jak pracowałem w urzędzie
marszałkowskim i było przekazanie tych ulic, to we wniosku i uchwale istniała ulica
Mazurska. Tak że nie bardzo to jest tak czyste do końca, że to jest ulica Bażyńskiego. Nie
będziemy dyskutowali na ten temat. Wiem o inicjatywie pana Irka Popiela, który przyszedł na
radę parafialną, chciał żeby ulica Przechodnia była ulicą Popiełuszki. Oczywiście spotkał się
z krytyką księdza i z krytyką rady parafialnej, ponieważ oni chcą, żeby ulica Popiełuszki była
bardzo blisko kościoła, przy kościele. I to była ich inicjatywa, którą, jeszcze raz proszę, że
trzeba by było uszanować. Dziękuję bardzo.”
Radny Adam Kaczmarek: : „Oczywiście. Jeszcze jedna sprawa, szanuję inicjatywę, każda
inicjatywa społeczna jest godna uwagi, ale tak samo możemy się odnieść tutaj do samorządu
mieszkańców. Po co nam te samorządy osiedlowe, które opiniują pewne poczynania, pewne
wnioski, jeżeli stawiamy na samorządność, a ostatnimi czasy słabo stawiamy tutaj, jeśli
chodzi o władze miasta, na działania stowarzyszeń i innych tego typu organizacji ? To nie
rozumiem tego już do końca. Jeżeli samorząd mieszkańców, rada mieszkańców mówi, że nie
opiniuje tego pozytywnie, to dlaczego brniemy, bo ktoś inny chce ? Dziękuję.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, szanowni radni. Tu jest nadużycie
powoływanie się na samorząd mieszkańców, to opinię wystawił zarząd samorządu
mieszkańców, ponieważ samorząd mieszkańców się nie spotkał. Nie wiem – zarząd jest
3- czy 5-osobowy, i to nie ma w zasadzie w tej opinii żadnych negatywów, są sugestie, które
proszą o uwzględnienie, ale nie ma, że… z protokołu, nie ma wyraźnie napisane, że to jest
opinia negatywna. Z tymi sugestiami się zgadzam, bo rzeczywiście trzeba będzie później tego
naszego patriotę Jana Bażyńskiego później gdzieś uhonorować i nadać mu nazwę ulicy taką,
która rzeczywiście odpowiada jego zasługom. Dziękuję bardzo.”
Radny Gabriel Zamyślewski: „Tak krótko, panie przewodniczący. Chciałbym się odnieść do
uzasadnienia, bo w uzasadnieniu mamy <samorząd mieszkańców…>, w kwestii ostatniego
zdania, pan burmistrz powiedział <zarząd>, ale myślę, że to jest jakaś pomyłka, ale kolega
radny Adam konkretny postawił wniosek do nas radnych, abyśmy podjęli decyzję taką czy
inną. Myślę, że należy, panie przewodniczący, podjąć w tej chwili decyzję, nie polemizujmy,
bo historyk, z nie historykiem będziemy tutaj polemikę prowadzić do nie wiadomo której
godziny, i proszę, aby przegłosować projekt uchwały.”
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Moim zdaniem nie był to wniosek
pana Adama Kaczmarka, żeby ten wniosek przegłosować. Tak zrozumiałem. Pan Adam
Kaczmarek apelował do radnych, żeby po prostu takiej decyzji nie podejmowali. My
dyskutujemy na temat projektu uchwały, a nie wniosku, który ma zmienić ten projekt
uchwały. Nie ma żadnej propozycji odnośnie zmian w projekcie uchwały, żaden wniosek taki
nie został złożony. Pan Adam apelował o to, żeby po prostu tego projektu uchwały nie
przyjmować. Tak, panie Adamie ?”
Radny Gabriel Zamyślewski: „Nie, panie przewodniczący. Prosił, aby wstrzymać się.”
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Nie. Zapytałem pana Adama i pan
Adam odpowiedział, że tak. Taka intencja była pana Adama. Czy są w tej kwestii pytania ?”
Radny Adam Kaczmarek: „W kwestii wypowiedzi kolegi Gabriela Zamyślewskiego –
chciałem po prostu uświadomić niektórym z państwa, że dzięki tej postaci Orneta znajduje się
6
w podręcznikach, miasto Orneta jest wymieniane w podręcznikach do szkoły średniej,
gimnazjalnej. Proszę wejść do Internetu, wikipedia – najprostsza wyszukiwarka, każdy
znajdzie tam nazwę naszego miasta. I my dzisiaj chcemy wykreślić tak wybitną postać, nie
odwdzięczając się jej w żaden sposób za to co ona uczyniła dla tego regionu i również dla
tego miasta. Dziękuję bardzo. Tak, to był mój apel o to, żeby tej uchwały nie przyjmować.
Dziękuję bardzo.”
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Czy są w tej kwestii jeszcze
pytania ? Jest wniosek radnego Ryszarda o ogłoszenie 10-minutowej przerwy. Wobec tego
ogłaszam 10-minutową przerwę.”
Wznowienie obrad.
Radny Adam Kaczmarek: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado. Chciałbym złożyć
wniosek w tej sprawie jeszcze. Przemyśleliśmy pewne rzeczy, porozmawialiśmy przez chwilę
– proponuję taką rzecz, jeżeli to ma być zmiana nazwy ulicy z Jana Bażyńskiego na
ks. Jerzego Popiełuszki, aby ulica Przechodnia, o której mówiliśmy – przygotować projekt
uchwały na następną sesję, żeby otrzymała imię Jana Bażyńskiego. Taki wniosek składam.
Dziękuję bardzo.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, szanowni państwo.
Radni, myślę że wszyscy, się w tej sprawie wypowiedzieli, bo ten wniosek tutaj był złożony
też przez radnego Jaronia, żeby na następną sesję przygotować uchwałę, żeby nazwać ulicę
Przechodnią ulicą Bażyńskiego. Myślę, że to najbardziej rozsądne jest wyjście i to wyjście
trzeba podtrzymać z uwagi na to, że tu aż się prosi, żeby ulica Bażyńskiego obecnie była ulicą
Popiełuszki, przy kościele, a tamta sportowa ulica, jeżeli chcemy ją docenić, to w tę stronę
pójdziemy. Z tym, że jeszcze się wypowiedzą na ten temat komisje. Myślę, że komisje
zaakceptują to i przygotujemy na następną sesję projekt takiej uchwały, szanowna Rada
będzie mogła przegłosować wtedy. Dziękuję bardzo.”
Nie było innych zapytań i wniosków.
Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie projekt uchwały.
Uchwała Nr XLIII/333/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r. w
zniesienia nazwy ulicy Jana Bażyńskiego w Ornecie i nadania jej nazwy ks.
Popiełuszki, podjęta została 10 głosami za, 1 głosem przeciwnym i 3
wstrzymującymi się.
Uchwała Nr XLIII/333/10 Rady Miejskiej w Ornecie z dnia 1 czerwca 2010 r.
załącznik nr 12 do protokołu.
sprawie
Jerzego
głosami
stanowi
Przewodniczący Rady Miejskiej: „Złożony został wniosek przez pana Adama Kaczmarka,
żeby na następną sesję został przygotowany projekt uchwały w sprawie nadania nazwy ulicy
znajdującej się przy obiektach sportowych, tj. przy hali sportowej i boisku Orlik. Kto jest za
tym, żeby ten wniosek pana Adama przyjąć ?
Powyższy wniosek przyjęty został 13 głosami za i 1 głosem wstrzymującym się, głosów
przeciwnych nie było.
Ad. 6
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz – ponieważ przewodniczący
Komisji Rewizyjnej jest nieobecny na dzisiejszej sesji, poprosił wiceprzewodniczącego
Komisji Rewizyjnej Adama Kaczmarka o przedstawienie informacji o wynikach kontroli
7
wydatkowania środków z Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych i Gminnego Programu Przeciwdziałania Narkomanii za lata 2008-2009.
Radny Adam Kaczmarek wiceprzewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej:
„Panie przewodniczący, Wysoka Rado. W związku z tym, że pan przewodniczący nie
przekazał mi żadnych dokumentów, nie jestem na tę chwilę w stanie przedstawić wyników tej
kontroli.”
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Wobec tego stawiam wniosek,
żeby ten punkt przenieść na następną sesję, bo pana Józefa Uzara dzisiaj nie ma, musiał pilnie
wyjechać. Kto jest z pań i panów radnych, żeby ten punkt przenieść na następną sesję ?
Proszę o podniesienie mandatu.”
Powyższy wniosek przyjęty został jednogłośnie – 14 głosów za.
Ad. 7
Sprawozdanie Burmistrza z pracy w okresie między sesjami Rady Miejskiej stanowi
załącznik nr 13 do protokołu.
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, wszyscy państwo
dostali sprawozdanie, jeżeli są pytania do sprawozdania, proszę bardzo o zadawanie pytań.”
Radny Ryszard Ferenc: „Prosiłbym panie burmistrzu, żeby pan punkt po punkcie po parę
zdań chociaż powiedział, bo dostaliśmy to przed chwileczką. Może pan przedstawi to,
niedługo, gdzie trzeba będzie, to pan trochę się zatrzyma.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Jeżeli jest takie życzenie, proszę bardzo, tylko że…”
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Większość się nie sprzeciwia, to
może rzeczywiście punkt po punkcie, żeby nawet mieszkańcy…”
Radny Gabriel Zamyślewski: „Ja bym prosił o przegłosowanie wniosku.”
Przewodniczący Rady poddał pod głosowanie wniosek radnego Ryszarda Ferenca
o przedstawienie przez burmistrza sprawozdania z pracy w okresie między sesjami – punkt po
punkcie.
Powyższy wniosek przyjęty został 12 głosami za i 2 głosami przeciwnymi, głosów
wstrzymujących się nie było.
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski przedstawił sprawozdanie z pracy w okresie między
sesjami:
1) 29.04. – uroczystość posadzenia Dębu Pamięci poświęconego policjantowi
zamordowanemu w Katyniu – Szkoła Podstawowa Nr 1 w Ornecie – „Impreza się odbyła
przy Szkole Podstawowej Nr 1, zresztą z jej inicjatywy. Posadzono dąb, jest tablica
pamiątkowa z nazwiskiem policjanta, pamięć o mordzie katyńskim zostanie zachowana.”
2) 4.05. – obchody Święta Strażaka MGOSP w Ornecie – „Było nabożeństwo w intencji
strażaków, żeby bezpiecznie wracali z akcji. Po nabożeństwie odwiedziliśmy wszystkie groby
na cmentarzach, na których zostały zapalone znicze.”
3) 5.05. – uczestnictwo w dyskusji z uczniami Szkoły Podstawowej Nr 1 „Kłamstwo,
milczenie, prawda” w ramach akcji „Katyń – ocalić od zapomnienia” – „Myślę, że była to
bardzo fajna lekcja, która odbyła się w Urzędzie Miejskim. Byli uczniowie ze Szkoły
8
Podstawowej Nr 1, byli też zaproszeni goście. Dyskutowano na temat zbrodni katyńskiej
i zbrodni, które miały miejsce w czasie II wojny światowej, zbrodni hitlerowskiej. Myślę, że
była to bardzo fajna lekcja historii o tym co się działo w czasie II wojny światowej, z bardzo
czynnym udziałem uczniów.”
4) 9.05. – uczestnictwo w motomajówce w Krośnie – zlot motocyklistów z paradą po ulicach
Ornety – „Byliśmy zaskoczeni tą imprezą, bo nikt się nie spodziewał, że przyjedzie, nie
przesadzę, jeśli powiem, około 200 motocyklistów na różnym sprzęcie. Furorę robili nasi
orneccy – z Nowego Dworu, którzy przyjechali na starych motorach, wysłużonych, dużo
z tym zabawy było. Ale myślę, że motomajówkę w Krośnie trzeba będzie na drugi rok wpisać
do imprez orneckich i pielęgnować to, bo widziałem, że uczestnicy przyjechali z naszego
województwa i województw ościennych. Przyjechało około 200 osób, była duża frajda i dla
motocyklistów i dla wszystkich, którzy uczestniczyli w motomajówce jako obserwatorzy.”
5) 13-15.05. – uczestnictwo w XI Samorządowym Forum Ekologicznym „Odnawialne źródła
energii szansą na poprawę bezpieczeństwa energetycznego Warmii i Mazur” w Rynie –
„Dyskutowaliśmy nad poważną sprawą, o której państwu później powiem, bo bym za długo
omawiał to sprawozdanie. Sprawa dotyczy składowisk odpadów.”
6) 16.05. – uczestnictwo w Motokrosowych Mistrzostwach Okręgu w Ornecie, zawody na
torze motokrosowym przy byłym lotnisku – „Jest tam tor bardzo ładnie zrobiony, około 300
osób uczestniczyło jako obserwatorzy. Nie spodziewałem się, że taka duża impreza będzie,
pochwaliłem organizatorów. Wręczałem nagrody, dyplomy, puchary. Uważam, że trzeba
będzie w przyszłym roku włożyć tam jakieś nieduże pieniądze, żeby poprawić infrastrukturę
i trzeb będzie tę imprezę pielęgnować, z uwagi na to, że działacze, którzy przyjechali na te
zawody mówili, że pięknie był przygotowany tor, który jest jednym z lepszych w naszym
województwie.”
7) 18.05. – otwarcie XII obchodów Warmińsko-Mazurskich Dni Rodziny w Miejskim Domu
Kultury w Ornecie, rozpoczęcie cyklu obchodów na terenie gminy – „Obchody będą trwały
cały maj, będą się odbywały w szkołach, w domu środowiskowym w Henrykowie, są daty
wyznaczone, na pewno państwo dostaliście zaproszenia. Obchody Dni Rodziny jak co roku
odbywają się w naszym województwie, w tym roku Unia ogłosiła ten rok Międzynarodowym
Rokiem Rodziny, i ten rok jest poświęcony rodzinie jako podstawowej komórce społecznej.”
8) 19.05. – spotkanie z dyrektorem Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Olsztynie
w sprawie regulacji rzeki Młyńska Struga w Bażynach – „Było to spotkanie od dawna
ustalane, pan dyrektor przyjechał na to spotkanie. Najpierw spotkał się z radnym i z ludźmi na
jazie w Bażynach, następnie spotkał się z sołtysem, gdzie omówiono pewne roboty związane
z regulacją Młyńskiej Strugi.”
9) 20.05. – spotkanie w ramach stowarzyszenia „Warmiński Zakątek” w Dobrym Mieście,
omówienie spraw związanych z funkcjonowaniem organizacji – „Do tego temat jeszcze
przejdę w dalszym punkcie.”
10) 21.05. – uroczyste powitanie „Trumny Kopernika” przed ratuszem w Ornecie – oddanie
hołdu wielkiemu uczonemu, występy chóru szkolnego Gimnazjum Nr 2 – „Część z państwa
na pewno była na tym powitaniu, dosyć dużo ludzi było, około 200 osób, bardzo ładnie
wystąpił chór szkolny z Gimnazjum Nr 2. Było to krótkie spotkanie, bo trwało około
20 minut w ramach całego przemarszu Trumny Kopernika od Olsztyna do Fromborka.”
11) 25.05. - spotkanie organizacyjne Regionalnej Komisji ds. Ocen Oddziaływania na
Środowisko przy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie – „Zostałem
powołany do tej organizacji, także do tej komisji zostałem powołany, będziemy cyklicznie
spotykali się, będziemy oceniali poszczególne wnioski oddziaływania na środowisko,
ponieważ jesteśmy, można powiedzieć, ciałem doradczym regionalnego dyrektora ochrony
środowiska w Olsztynie. Regionalnym dyrektorem jest pani Maria Melin i ona, wzorem
innych województw, takie ciało powołała.”
9
12) 26.05. – szkolenie Powiatowej Rady Zatrudnienia w Lidzbarku Warmińskim – „Byłem na
tym szkoleniu.”
13) 28.05. – udział w Forum Aktywności Wiejskiej – Liderzy Lokalnych Inicjatyw
w Kiwitach – „W forum uczestniczyli sołtysi, była dyskusja na temat rozwoju organizacji
wiejskich, osiągnięć organizacji wiejskich, wpływu stowarzyszeń na rozwój poszczególnych
sołectw.”
14) 24.05. – wybory do zarządu i rady stowarzyszenia „Warmiński Zakątek” w Dobrym
Mieście – „To się wiązało z punktem dotyczącym omówienia spraw związanych
z funkcjonowaniem organizacji, ponieważ jeśli chodzi o „Warmiński Zakątek”, to
dokonaliśmy oceny funkcjonowania zarządu i rady stowarzyszenia, na tym pierwszym
spotkaniu wypracowaliśmy wnioski, które zostały zrealizowane przy wyborach do ciał
statutowych stowarzyszenia. Do zarządu weszły dwie osoby – pani Joanna Ulewicz i ja, do
rady weszła pani Aneta Szczęch i pan Andrzej Gierlof. Muszę państwu powiedzieć, że
Zakątek Warmiński liczy 9 gmin, są wnioski o przyjęcie dwóch następnych gmin – gminy
Bartoszyce i gminy… nie pamiętam w tej chwili jakiej.”
Burmistrz poprosił o zadawanie pytań.
Radny Adam Kaczmarek: „Panie burmistrzu, mam pytanie do ostatniego punktu – 28 maja,
udział w Forum Aktywności Wiejskiej. Czy z naszej gminy wszyscy sołtysi uczestniczyli
w tym spotkaniu ?”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Wszyscy sołtysi dostali zaproszenie, uczestniczyło 6 czy
7 sołtysów.”
Nie było innych zapytań do sprawozdania burmistrza z pracy w okresie między sesjami.
Ad. 8
Sławomir Subiel przewodniczący Zarządu Osiedla Nr 4: „Panie przewodniczący, Wysoka
Rado, panowie burmistrzowie i goście zaproszeni. Ja w kwestii odnośnie Osiedla Nr 4, gdzie
jestem przewodniczącym rady osiedla. Chciałem zapytać co powiatowy zarząd drogowy –
jakie sumy przeznaczył na nasz teren gminy. Bo to co zauważyłem, to nic, ani jedna złotówka
nie została przeznaczona, żadna droga nie została naprawiona. To jest coś nie do pomyślenia.
Weźmy ulicę, panie burmistrzu, Polną, Sadową, Zarzeczną, Pieniężnego, Ogrodową, przez
tyle lat, jak droga została wybudowana żadna złotówka nie została przeznaczona na ten teren,
między innymi Osiedle Dąbrowskiego, Podgórna, a już nie mówmy w samym mieście jaka
jest ulica Dworcowa. Tam nie idzie przejechać. Nie wiem, gdzie te pieniądze się podziewają.
Nikt tą sprawa się nie zajmuje. Panowie radni zamiast zwrócić się… ja dzwoniłem do zarządu
powiatowego odnośnie ulicy Sadowej – dobrze, przyjedziemy, nie w tym tygodniu –
następnym. Już trzeci tydzień mija i nikt się nie zjawił. Urząd miasta Lidzbark jakoś o siebie
dbają, tam drogi jakoś rozkwitają, a u nas gorzej jak dojazd do silosów w PGR-ach. Nikt tą
sprawą się nie zajmie. Panowie radni też nic, tylko między innymi jakieś ataki są to na
burmistrza, to na radnych, i tak w kółko. A miastem się nikt nie zajmuje. Dziękuję bardzo.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie Sławomirze Subiel, nie ma pan racji w tym co pan
powiedział, ponieważ ten temat jest już od dawna wałkowany i muszę panu powiedzieć
z jakim skutkiem. Oczywiście jest poślizg, jeśli chodzi o remonty cząstkowe na drogach
powiatowych, ale czekamy na parę dni pogody i będą remontowane ulice w Ornecie. Muszę
panu powiedzieć, że wczoraj mieliśmy spotkanie na ulicy Pieniężnego z mieszkańcami,
i rozmawialiśmy na temat tej ulicy, na temat innych ulic. Doszliśmy do jednego wspólnego
wniosku, zresztą jeden z mieszkańców tej ulicy, który pracuje w innej gminie i zajmuje się
10
programami unijnymi, postawił taki wniosek, że on przygotuje wniosek do programu
rządowego i zgłosimy do tego wniosku trzy ulice: Pieniężnego, Ogrodową i Kwiatową. Ma to
być złożone oczywiście przy aprobacie wszystkich mieszkańców. Bo mieliśmy najpierw inny
pomysł – pomysł zająć się takimi remontami, bym powiedział, wspólnymi remontami, ale
remontami małymi. Jeśli chodzi o te remonty, już pewne rzeczy zostały poczynione, bo już
zostały remonty cząstkowe na ulicy Ogrodowej zrobione, jest podpisane porozumienie, żeby
zrobić takie remonty punktowe na ulicy Polnej, na ulicy Kwiatowej. I to by było takie
załatanie spraw doraźnych. Nie mniej jednak wniosek zostanie złożony – złożony na jesieni
do „schetynówki”. W tej chwili są już pewne ustalenia między nami podjęte. Jeżeli ten
wniosek ujrzy światło dzienne, będą musiały być ustalenia zrobione z powiatem. Wniosek
będzie opiewał na sumę 4 mln. zł i jest szansa zmiany całej infrastruktury, zrobienia
chodników i utwardzenia całej nawierzchni tych ulic. Jeśli chodzi o ulice powiatowe, powiem
panu, że dużo już w tej chwili się zaczyna robić. Nie wiem czy był pan na ulicy Krzywej,
jednej z najgorszych ulic w Ornecie, druga taka jest ulica Podgórna – Krzywa zaczyna mieć
inny wygląd, po jednej stronie zrobione chodniki, będzie przekładana cała nawierzchnia
brukowa. W następnej kolejności na pewno będzie robiona ulica Podgórna. Jest porozumienie
zawarte z powiatem na naprawę kilku ulic w Ornecie. I to sukcesywnie będzie robione.
Muszę tutaj powiedzieć, że współpraca z panem Harhajem jest naprawdę dobrą współpracą
i myślę, że przyniesie określone skutki. Mam pieniądze zagwarantowane w budżecie, oni też
mają, mamy porozumienie podpisane z powiatem i będziemy to sukcesywnie robili - jak nam
pozwoli pogoda, bo w tej chwili pogoda na remonty ulic jest naprawdę niesprzyjająca.
Dziękuję bardzo.”
Jan Paluszek sołtys sołectwa Augustyny: „Mam taką uwagę – jest droga powiatowa
Krzykały-Augustyny i granica tej drogi jest między powiatem lidzbarskim a braniewskim,
w lesie, to jest od skrzyżowania około 500m. I ona jest niczyja, proszę państwa. Była bodajże
chyba dwa tygodnie temu, pan komendant może wie, w tej sprawie, tam ktoś już sobie
uszkodził samochód. Tam nie jeden już uszkodził samochód, tylko że nawet w 10% nie jest
zgłaszane, że ludzie uszkadzają samochody. I nic się nie robi. Druga sprawa – mostek
w Krzykałach. Był kilka razy do roku naprawiany, dziury są naprawiane, i teraz to samo,
dziura większa od koła. Jeszcze jedna sprawa, panie burmistrzu – jak z równiarką ? Co roku
jest zgłaszane, żeby równiarkę jak najwcześniej na wiosnę puszczać na drogi lokalne. Teraz
wiadomo – pogoda, teraz już nie ma sensu na te drogi lokalne puszczać, bo tylko darni się
naciąga dla mieszkańców kolonijnych gospodarstw, to jest koszmar. Jeżeli równiarka
przejdzie teraz, to już się nie przejedzie niczym. Dziękuję.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, szanowni państwo.
Na pewno będę wyręczał radnych powiatowych, mówię o tych drogach powiatowych, ale
wiem, że ta droga, razem z mostkiem w Krzykałach, jest zgłoszona do programu
„schetynówki” powszechnie zwanego, i będzie naprawiana. Jeśli chodzi o równiarkę –
równiarka stoi w Bażynach w tej chwili i czeka na pogodę. Ten rok jest wyjątkowo rokiem
mokrym, i ona pracowała około dwóch tygodni i trzeba było ją po prostu zabrać z uwagi na
porę deszczową. Musimy tę porę deszczową przeczekać, żeby dokończyć drogi gruntowe.
Jest to, powiem państwu, problem, który jest mi doskonale znany. Muszę państwu
powiedzieć, że też w tym roku, jeśli chodzi o drogi gruntowe, standard zostanie podniesiony
z uwagi na to, że chcemy powtórzyć to co w ubiegłym roku zrobiliśmy, może nie w takiej
ilości, bo w ubiegłym roku poszło 4 tys. ton tłucznia na drogi gruntowe. W tym roku może
będziemy mieli go mniej, ale też się szykuje, że będzie dużo tego tłucznia i zostanie
skierowany na drogi gruntowe podwyższając ich przejezdność. Tak to wygląda. Panie Janie,
myślę że do pana też ta równiarka dotrze, tylko pogoda musi się ustabilizować. Dziękuję
bardzo.”
11
Sławomir Subiel: „O jednej sprawie zapomniałem, odnośnie ulicy Sadowej, tam jadąc od
jednostki... kiedyś poruszałem sprawę odnośnie studzienki. Dobrze, nie wiem kto to zrobił,
w każdym bądź razie asfaltem zaleli, a to znów zapada. Druga sprawa – kończy się ten
pierwszy plac, gałęzie zostały obcinane, nie wiem kto to obcinał, śmieci już drugi tydzień, te
kupki, które leżały leżą. Tak że proszę państwa, ja co zauważyłem, że te drogi wiejskie są
lepsze jak nasze gminne. Tu w gminie u nas nie da się ani chodzić ani jeździć. Pan burmistrz
mówi, że powiat dużo pieniędzy włożył. Ja nie widzę żeby tam włożone. Kiedyś ruszyłem
sprawę odnośnie chodnika przy cmentarzu – sam widziałem, przyjechali panowie naprawić,
dosłownie dwie płytki tylko podrównali, które już wisiały, że starsza osoba jak by szła, to by
wpadła tam w tę ziemię. Co to jest za naprawa ? Moim zdaniem, skoro jesteśmy skazani na
powiat, no to panie burmistrzu, mnie się wydaje, że sukcesywnie, co roku po jednej ulicy
jakby zostało zrobione naprawdę od A do Z, to miasto by inaczej wyglądało. Ale mówię,
gorzej się jeździ i chodzi niż po tych gminnych drogach wiejskich, bo tam chociaż tłucznia
nawiezione, wyrównane. A u nas niestety nikt o to nie dba. Tylko tak z jednego urzędu do
drugiego, tylko się przekomarzają – a to wasze, a to nasze, a to nie nasze. Dziękuję bardzo.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Nie mogę tego słuchać. Panie Sławku, jest pan prawie
codziennie w urzędzie, niech pan przyjdzie i powie pan. Bo jeżeli rzeczywiście te gałęzie
leżą, to trzeba je jak najszybciej usunąć. Nie pamiętam czy to my robiliśmy czy robił to
powiat, ale to można w ciągu pół godziny usunąć. Z drugiej strony, muszę panu powiedzieć,
że wczoraj byłem na Sadowej, i też do pana będzie prośba. Niech pan jako samorząd
mieszkańców wystąpi do Zarządu Dróg Powiatowych, żeby Sadowa była drogą
jednokierunkową, bo przewężenie, które pod koniec Sadowej występuje, ono będzie
udrożnione z drzew, które tam są i druga część, można powiedzieć, Sadowej, gdzie się mija
ulicę Warmińską też będzie robiona, też będą drzewa podcinane i będzie nawierzchnia
wzmacniana. I wczoraj właśnie na tej ulicy byliśmy z dyrektorem dróg powiatowych i ten
zakres ustaliliśmy. To jest nieprawda, że się nic nie robi. Robi się dużo. Tylko niech pan się
przejdzie po Ornecie, niech pan po prostu zobaczy. Zgadzam się z mieszkańcami ulicy
Pieniężnego, bo wczoraj też rozmawialiśmy, że się robi te ulice, gdzie jest większa
przejezdność, gdzie jest większy ruch, nie robi się jeszcze tych uliczek malutkich. Ale
poczekajcie państwo, jeżeli się zrobi ulice duże, to przyjdzie kolej i na ulice malutkie, te ulice
malutkie można podremontowywać. Nie wiem czy pan słyszał, że modernizacja tych trzech
ulic – Pieniężnego, Ogrodowej i Kwiatowej będzie kosztowała 4 mln. zł. To są potężne
kwoty. Jeżeli mi wierzycie, z tym się trochę trzeba wstrzymać, ale będzie to po kolei robione,
bo gdzie można aplikować środki, to my aplikujemy, składamy wnioski i chcemy jak
najwięcej zrobić. Drogi wiejskie też nam na sercu leżą i też jakość ich podnosimy, co roku
podnosimy ich jakość. Też się spotkałem z mieszkańcami Mingajn w tym tygodniu i też mi
powiedzieli, gdybyśmy w ubiegłym roku nie nawieźli tłucznia na równoległą uliczkę, która
prowadzi do gospodarstw przez Mingajny, to dzisiaj byłaby rozjeżdżona, błoto,
nieprzejezdna, a w tej chwili można spokojnie przejechać. I jest dużo miejsc na terenie naszej
gminy, gdzie standard i jakość dróg i ulic został podniesiony. Trzeba się rozejrzeć. Chodniki
nowe, które zrobiliśmy, też trzeba się rozejrzeć. Rozumiem ból ludzi, którzy mieszkają na
małych uliczkach, ale nie można wszystko jednocześnie robić. Nie mamy na to pieniędzy,
z drugiej strony robimy przede wszystkim to, gdzie można namówić innego zarządcę do
wspólnych działań i to, co podnosi jakość naszych ulic. Tak to wygląda. Bardzo bym prosił
pana, żeby pan w imieniu mieszkańców samorządu nr 4 wystąpił do Zarządu Dróg
Wojewódzkich o złożenie wniosku, żeby ulicę Sadową zrobić ulicą jednokierunkową, na
pewno w ciągu dwóch tygodni ona zostanie nareperowana, wszystkie dziury znikną i zostanie
udrożniona, jeśli chodzi o zakrzaczenie. Dziękuję bardzo.”
12
Małgorzata Kozioł przewodnicząca Zarządu Osiedla Nr 2 przedstawiła następujące
sprawy:
1) „Skoro już mówimy o drogach, chciałam zapytać w sprawie ulicy Mickiewicza,
szczególnie z drugiej strony, bo od strony wodociągów ta nawierzchnia jest w miarę.
Natomiast z drugiej strony nie dość, że jeden pas jest przy placu budowy, to są takie dziury,
że pół koła za chwilę będzie wpadało. Jest to naprawdę uciążliwe. Jeszcze lokatorzy postawią
samochód z jednej strony, więc jest naprawdę ciężko przejechać. Będzie z czasem problem
ogromny, bo ta wyrwa się pogłębia i bardzo bym prosiła, chociaż tymczasowo, bo wiem, że
trwa budowa i jest to w trakcie, nie wiem kiedy będzie zrobione, więc żeby tę ulicę
naprawić.”
2) „Mam pytanie od mieszkańców. Pytają mnie ludzie, bo nie ma informacji ani w telewizji
kablowej, jaka jest zbiórka rzeczy nowych dla powodzian. Jest wiele osób, które chciałyby
ofiarować koce, pościel, środki czystości. Czy była u nas organizowana ? Z tego co się
orientuję, to chyba nie. Wiem, że była zbierana żywność w sklepach, ale jest wiele osób, które
naprawdę ze szczerego serca dałyby coś dla tych ludzi, którzy są w tej chwili w potrzebie.
Jeżeli byłaby możliwość jakiejś informacji, to bardzo bym prosiła. Dziękuję bardzo.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Pani Małgosiu, ma pani rację jeśli chodzi o ulicę
Mickiewicza, od tej drugiej strony rzeczywiście w fatalnym jest stanie. Jest to ulica
powiatowa. I to co odpowiadałem tutaj panu Subielowi, myślę że w następnym tygodniu te
ulice będą sukcesywnie remontowane, i to w bardzo szybkim tempie. Mówiłem, że przetarg
na remonty się opóźnił z uwagi na zakup emulsji. Dyrektor po prostu pewną rzecz dobrze
rozegrał, ale odbiło się to na terminach. Dobrze rozegrał, bo trzy razy przetarg ogłaszał zanim
właściwą cenę wytargował na emulsję. No niestety, ogłoszenie tych przetargów w czasie się
odsunęło. Myślę, że taki wniosek trzeba by było postawić przez radnych powiatowych, żeby
przetargi robić dwuletnie i wtedy będzie większa możliwość oszczędności. Powracając do
rozbiórki odzieży – przekażę to pani kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy
Społecznej. Mądry i dobry pomysł. Zrobimy takie ogłoszenie i na terenie Ornety i na terenie
sołectw. Jeżeli ludzie chcą składać tego typu, bym powiedział, towary, które chcą
przeznaczyć dla powodzian, to inicjatywa warta uwagi, którą trzeba by było podjąć.”
Sławomir Subiel przewodniczący Zarządu Osiedla Nr 4: „Panie burmistrzu, chciałem się
pana zapytać na jaką kwotę Zarząd Dróg Powiatowych wykonał drogi. Bo mnie się wydaje, to
co pan mówił o tych naprawach na Podgórnej – bruku, chodnika, to według mnie nie za
większą kwotę niż 1000 zł, czy tam podniesieniu pięciu czy sześciu trelinek na Polnej ulicy.
Przede wszystkim jeszcze na ulicy Zarzecznej, tam te płyty, ten wąwóz się obsuwa. Kiedyś
będzie nieszczęście, bo te płyty zjadą razem z tym nasypem. I tam nikt się tym nie interesuje,
ani powiat, nikt. Dopiero jak się wydarzy coś, wtedy będzie wielka szkoda. Dziękuję bardzo.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie Sławku, krótko – zapraszam pana do siebie. Jutro
niech pan przyjdzie rano i na ten temat porozmawiamy, pokażę panu porozumienie, pokażę
panu jakie drogi ujęte są w porozumieniu. Z tym, że nie mylić porozumienia z robotami, które
rzeczywiście wykonywane są w ramach konserwacji ulic. Dziękuję bardzo.”
Elżbieta Suchodolska Radna Rady Powiatu Lidzbarskiego zabrała głos w sprawie
remontu dróg powiatowych w Ornecie: „Przysłuchuję się dyskusji na temat dróg.
Rzeczywiście jest problem. Ale jest porozumienie podpisane i porozumienie wspólne jest na
126 tysięcy. I te cząstkowe naprawy będą robione. Wydaje mi się, że w tym roku troszeczkę
się poprawi infrastruktura naszych dróg. Ale proszę państwa, nie oczekujmy, że wszystko
zrobimy naraz. Zaniedbania są, wiemy. Zima nam dokuczyła bardzo mocno, więc te dziury
się pogłębiły, tym bardziej, że wiosna nam jednak nie sprzyja, żebyście prowadzili remonty
13
na drogach. Ale myślę, że porozumienie, które jest podpisane między Zarządem Powiatu
a naszą gminą będzie realizowane i będzie to bardzo widoczne. Dziękuję bardzo.”
Henryk Kaczmarek Radny Rady Powiatu Lidzbarskiego: „Dodam jeszcze, że na ostatniej
sesji kiedy zapytałem kiedy w Ornecie Zarząd Dróg Powiatowych wejdzie z remontami
bieżącymi, miałem informację, że miało to się odbyć od tego poniedziałku, który minął. Nie
interweniowałem, dziś jest wtorek, dlaczego ich nie ma, bo oczekiwałem ekipy remontowej,
która miała połatać dziury, które… Byli ? Wczoraj nie zauważyłem. Byli. Tutaj pan burmistrz
i my mówimy, że działania są podejmowane. Może one nas nie zadowalają. Taka jest prawda.
Chcielibyśmy mieć inny stan dróg. I do tego będziemy powoli dążyć, bo nie ma innego
wyjścia. Dziękuję.”
Eugeniusz Błachnio sołtys sołectwa Krosno: „Panie burmistrzu, panie przewodniczący,
szanowni państwo. Mam sprawę panie burmistrzu, kilka razy zgłaszałem, chodzi o zamianę
drogi w Krośnie, która biegnie do Krosna od strony lasu. Na jakim etapie prowadzicie
rozmowy z Nadleśnictwem ? Kiedyś u pana nadleśniczego byłem, to powiedział, że jeżeli tam
żwir kładę na tę drogę, to nielegalnie. Pan nadleśniczy powiedział, że się nie zamieni, bo za te
parę krzaków, które tam macie, on nie da tej drogi. Nie wiem. Ale do Nadleśnictwa macie
200 metrów, to nie wiem, przez 4 lata biegnie ten list, 4 lata kadencja trwa i zaraz się skończy
i nie doczekam się tego. Dziękuję bardzo.”
Z-ca Burmistrza Alina Kukuła odpowiedziała: „Rzeczywiście, Nadleśnictwo Orneta na
zgłoszony przez nas wniosek dotyczący zamiany dróg w obrębie Krosno - spotkał się
z negatywną oceną i jest negatywne stanowisko nadleśniczego Nadleśnictwa Orneta
w zakresie dokonania zamiany gruntów pod drogami. Droga poważnie skracająca dojazd
i użytkowana, utrzymywana przez nas – gminę, biegnie przez teren Lasów Państwowych,
natomiast droga gminna biegnąca na obrzeżu lasu jest drogą nieużytkowaną. Propozycja
dokonania zamiany nieaktualna. Na dzień dzisiejszy trudno nam deklarować, decydować
ostatecznie jak prowadzić dalej pertraktacje dotyczące zamiany tych gruntów. Dziękuję.”
Eugeniusz Błachnio sołtys sołectwa Krosno: „Chcę powiedzieć, że jeszcze chyba są wyższe
władze niż nadleśniczy, nadleśniczego można zmienić.”
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Panie sołtysie, nie będziemy tu
wymieniali nadleśniczych, bo my na pewno na to wpływu nie mamy, nadleśniczy podlega
pod dyrekcję Lasów Państwowych i tam ma swoją władzę.”
Z-ca Burmistrza Alina Kukuła: „Proszę państwa, żeby ukrócić temat dyskusji – myśmy ten
wniosek pierwotnie skierowali do dyrekcji regionalnej dróg, dyrekcja regionalna zgodnie
z ustawą o lasach przekazała wniosek zgodnie z kompetencją dla nadleśniczego Nadleśnictwa
Orneta. I to jest jednostka, to jest organ, który jest władny do podejmowania takiej decyzji
zgodnie z ustawą. Więc proszę tutaj nie insynuować, że są inne możliwości dokonywania
takich transakcji, że nie korzystamy z instytucji, które są powyżej Nadleśnictwa Orneta.
Dziękuję.”
Nie zgłoszono innych zapytań ani wniosków.
Ad. 9
Radny Ryszard Ferenc skierował do burmistrza następujące sprawy:
1) „W tej chwili wykonujemy bardzo ważne zadanie – remont drogi wojewódzkiej przez
14
Bażyny. Dopóki ta ekipa nie weszła, nie było tego widać - zarośnięte rowy, wszystko. O co
mi chodzi ? Chodzi mi o odcinek, o który apelowaliśmy już wiosną zeszłego roku, kanalizacji
przez tę wieś przy drodze wojewódzkiej. Jak pan wie, od kościoła ten odcinek, 9 rodzin nie
ma kanalizacji. Ta ekipa, mówię panu, nie daj Boże, żeby ktoś słyszał co ci ludzie mówili.
I mieli rację. Zgadzam się. Szambo, dosłowne szambo w tych rowach, płynące szambo.
Zastanawiałem się jak oni mają to zadanie zrobić, w jaki sposób do tego podejść. Obiecał pan
nam, panie burmistrzu, muszę to powiedzieć, rok temu, żeśmy zorganizowali na pana
wniosek społeczny komitet budowy tej kanalizacji, założyliśmy konto w banku, część
rolników włożyła nawet kasę, po tysiąc złotych, złożyliśmy się na to wszystko. Obiecane było
przy budżecie na ten rok, że jeśli zaoszczędzimy środki Wojciechowo - Karbowo, będziemy
robili tę kanalizację na Bażynach, skończymy w jakiś sposób. Do dnia dzisiejszego, kolejne
przesunięcie w budżecie, dość duże środki, jak by nie było 431 tysięcy. Rozumiem, wszystkie
zadania są ważne, bardzo ważne, dlatego też głosuję za tymi zadaniami. Ale uważam, że tu,
gdzie już ta robota jest robiona, ktoś tam robi, jest dokumentacja od jakiegoś tam czasu, dosyć
długo – nie wiem czy ona jest w tej chwili ważna, czy nie trzeba odnawiać, nie wiem
dlaczego, czym to jest spowodowane panie burmistrzu, że do tych Bażyn tak jakoś
z obrzydzeniem podchodzimy. Chcieliby rolnicy na dzień dzisiejszy usłyszeć, bo byli dzisiaj
i ze mną rozmawiali, jeśli gmina tu w tej chwili powie, że nie będzie tego zadania
realizowała, część rolników chce robić przyzagrodowe oczyszczalnie, kupować szamba
betonowe i chce skorzystać z okazji, że jest ta inwestycja robiona, i uporządkować te sprawy
ściekowe. Tylko jeśli część zrobi porządek, to oczekują, że na pozostałych też będzie wpływ,
gmina będzie miała, żeby to zrobić. Chcielibyśmy usłyszeć czy to zadanie będzie robione czy
nie będzie. Bo tu naprawdę jest sprawa karygodna, to jest naprawdę, to się nadaje nie wiem
gdzie, ale nie może tak, myślę, dłużej trwać. Chciałbym panu przy okazji podziękować, bo
doszło do realizacji tego zadania – konserwacja rzeki Młyńska Struga. Dzięki panu te
100 tysięcy żeśmy dostali. Wiem, że w przetargu mniej, jak to w przetargu, ta inwestycja
kosztuje. Mamy obiecane, że ta regulacja rzeki przez wieś też będzie robiona, przy okazji pan
dyrektor obiecał, że będzie robiona dokumentacja. Cieszy nas to bardzo mocno.
I chcielibyśmy żeby w jakiś sposób, jeszcze raz wracam do sprawy kanalizacji, doprowadzić
do końca. I liczę, że pan tu dzisiaj odpowie czy skończy pan to czy nie skończy.”
2) „Następna rzecz, przy tych przesunięciach powinienem głos zabrać, ale już nie chciałem tu
przeszkadzać, myślałem, że to szybciej potrwa. 10 tysięcy jest koncepcja na uporządkowanie
kanalizacji wodno-ściekowej Przemysłowa - Dworcowa. Koncepcja – mnie te koncepcje,
wiecie państwo, ja mówiłem na komisji, pana nie było, bo chętnie bym podyskutował, te
koncepcje to po prostu idą do szuflady i to są wyrzucone pieniądze kolejne w błoto.
Rozmawialiśmy tu z panem prezesem Sobocińskim na komisji, i rzeczywiście, przecież
dokładnie wiemy o co w tym wszystkim chodzi, akurat przy tej sprawie, bo to kupę lat się
ciągnie. Czy nie można by było zamiast koncepcji od razu ogłaszać przetarg na zrobienie
jakiejś dokumentacji ? I jak daleko, mnie ciekawi, sięgnie to zadanie, bo chcę panie
burmistrzu jedną rzecz zaznaczyć, myślę, że tam większość to jest prywatne, ludzie kupili,
przedsiębiorcy nasi, którzy kupili te tereny. I jak to wygląda teraz, czy mamy tylko
doprowadzić do stanu takiego, że doprowadzamy jak zakład energetyczny, do bramy
kanalizację i sieć wody, deszczówkę odprowadzamy, czy będziemy prywatnie ludziom robili,
odprowadzali wszystko w ich posiadłościach ? Bo to by się kłóciło z zasadami, jakie
przyjęliśmy w spółkach wodnych, rolnikom nie robimy na polach nic, rowów nie czyścimy,
itd. Chciałbym żeby to przybliżył, jest tu pan Sobociński, może tę sprawę przybliży.”
3) „Sprawa następna. Chodzi mi o przystanek autobusowy w Augustynach. Myślałem, że
sołtys Janek tu coś powie na ten temat. Rozwalony przystanek jest od zeszłego roku. Sołtys
mówi, że zgłaszał w zeszłym roku. Do dzisiaj nie jest ta sprawa załatwiona. I jakiś dziwny
upiór stoi przy przystanku autobusowym w Dąbrówce. Co tam się dzieje, jak to ma
wyglądać ? Bo ten przystanek jest duży, piękny i patrzę, że stoi nowy przystanek zakupiony.
15
Czyżbyśmy byli tacy bogaci i takie urządzenia mieli likwidować ? Bo to co ja słyszę, ma być
rozebrany ten przystanek, bo ktoś tam kupę zrobił pod ławką. To jak my tak będziemy
podchodzili, jesteśmy tacy bogaci, no to gratuluję, faktycznie gratuluję, idźmy dalej w tę
stronę.”
4) „Chciałbym dowiedzieć się, bo tu patrzę jest 15 tysięcy przeznaczone na Dni Ornety.
Chciałbym się dowiedzieć ile nareszcie nas Dni Ornety będą kosztowały. Bo jak ja liczę, nie
jestem matematykiem wielkim, to już mi wychodzi 120 tysięcy. Czyżbyśmy takie bogate Dni
Ornety mieli robić ? Chyba źle liczę. …no to pani mnie wyprostuje. Chciałbym to usłyszeć.
Przyznaję się, że mogłem źle to policzyć.”
5) „Wrócę jeszcze do Augustyn. Mówili mieszkańcy, że byli u pani Joasi w sprawie boiska.
Młodzież sama zrobiła boisko i się okazuje, że na gruntach agencyjnych. I taka prośba
mieszkańców, żeby gmina mogła w jakiś sposób to przejąć, załatwić to, żeby ta młodzież…
bo sami zorganizowali, aż miło popatrzeć, piękne boisko, i tej młodzieży sporo, nie wiem
skąd, ale przyjeżdża, grają w piłkę. I chciałbym prosić, żebyśmy tę sprawę załatwili.”
6) „I jeszcze jedna rzecz. Koło Tubisa, wiemy, jest ten nieszczęsny most, szczęsny –
nieszczęsny, jest pod spodem drewniany, jest ten most metalowy, który zaczyna bardzo
mocno rdzewieć. Wiem, że mamy ludzi zatrudnionych przez urząd, są na interwencji czy jak
to nazwać, może byśmy w jakiś sposób się zmobilizowali i przy środkach sołeckich w jakiś
sposób zakonserwowali ten most i usunęli spod spodu ten most drewniany. Bo to jest też
karygodne, jak to wygląda, wisi tam. Nawet uwagi miał pan dyrektor jak oglądał ze strony
jazu, jak to wygląda ohydnie, wisi to wszystko. Może byśmy w jakiś sposób się
zmobilizowali i tę sprawę załatwili.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, ponieważ jest tu
bardzo dużo pytań różnego rodzaju, pan radny Ferenc dostanie odpowiedź w ustawowym
terminie na piśmie.”
Radny Adam Kaczmarek: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, panie burmistrzu. Mam
dwa pytania. Pierwsze dotyczy sprawy bardzo ważnej dla naszego miasta i gminy,
mianowicie wysypiska śmieci – wysypiska odpadów w Nowym Dworze. Co prawda nie
byłem na komisji gospodarki, gdzie ten problem wiem, że był poruszany, ale cały czas, może
błędnie, tkwiłem w przekonaniu, że użytkować to wysypisko będziemy do końca roku 2010.
Na komisji gospodarki jednak pani prezes stwierdziła, że do końca czerwca to użytkowanie
zostanie zakończone. W związku z tym co czeka nas – mieszkańców, co czeka nas – Urząd
Miejski, jak pan zamierza rozwiązać tę sprawę ? Wiem, że cały czas są prowadzone rozmowy
dotyczące spalarni. Ta kwestia stacji przeładunkowej w Nowym Dworze też wiem, że jest pod
znakiem zapytania w tej chwili, a nawet mówi się o tym, że jej tam nie będzie, w związku
z tym wzrosną koszty wywożenia śmieci. Z kim są prowadzone rozmowy na ten temat,
z jakimi gminami, które mają czynne wysypiska i w jaki sposób… ? zakładam, że
w kieszeniach, w portfelach podatników naszego miasta, podejrzewam, że będziemy, czy pani
prezes będzie szukała środków na wywóz tych nieczystości. Jak ta sytuacja wygląda ? Jeżeli
pan by mógł dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie - bardzo bym prosił. Jeżeli nie, to też
w terminie późniejszym. Drugie pytanie – to jest pytanie, które już trzeci raz powtarzam na
sesji, ponieważ nie widzę żadnego ruchu w tym kierunku. Mówimy tutaj o ulicach i drogach
powiatowych, tymczasem na naszym lokalnym rynku cały czas nieszczęsna ulica Kopernika.
Do końca maja, miałem tutaj deklarację pana Orłowskiego, że jest zapis, iż ten bubel, który
został zrobiony za 220 czy 250 tysięcy, nie chcę teraz tutaj szacować, bo bubel, jest nadal
w takim stanie w jakim był. Jakie w związku z tym, że nie ma tutaj żadnego ruchu nadal,
Urząd podejmie dalsze kroki w celu wyegzekwowania poprawienia tej nawierzchni, która
została całkowicie spartolona ? Dziękuję bardzo.”
16
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, były dwa pytania, oczywiście na
te dwa pytania odpowiem. Ale bardzo bym prosił radnych, żeby nie komentowali. Macie
pytanie – zadajcie pytanie, ale po co komentowanie przy tych pytaniach ? Sugerujecie
w pewien sposób to, że prowokujecie mnie, żebym wam odpowiadał, że my się tym na
przykład tematem zajmujemy. Jest pytanie odnośnie ulicy Kopernika i krótko stwierdzam, że
było spotkanie z wykonawcą. Będą roboty robione i będą roboty robione w określonym
terminie i kiedy pogoda pozwoli. Dotychczas cały czas pada i nie można poprawiać
nawierzchni bitumicznej przy mokrej jezdni. Tak to wygląda. Następne pytanie odnośnie
składowiska. Właśnie to, co państwu powiedziałem na początku, chciałem ten temat
poruszyć. Oczywiście temat jest bardzo ważny, ponieważ 12 czerwca weszła ustawa
zmieniająca ustawę o odpadach. 12 czerwca wygasza się pozwolenie wszystkim
składowiskom, które do tej pory miały takie pozwolenie na składowanie i trzeba będzie
poszukać rozwiązania, które będzie satysfakcjonowało i mieszkańców Ornety i nas. Już
mówiłem, że wybieram się na spotkanie z burmistrzem Morąga. Będziemy prowadzili takie
rozmowy z burmistrzem Morąga, bo w tym roku powstaje składowisko z całą linią
segregowania odpadów w Morągu. Dla nas byłoby to najbardziej korzystne. Jeśli chodzi
o inwestycję, która miała się w Olsztynie rozpocząć, cały czas się ona przeciąga i na pewno
w tym roku nie zostanie zrealizowana, ani w przyszłym. Jeśli chodzi o spalarnię, to już
odeszło się od koncepcji spalarni. Ma być chemiczna utylizacja odpadów. Z tego co
słyszałem, związek gospodarki odpadami komunalnymi rozpada się, dzieli się na dwie spółki.
Jedna spółka będzie się zajmowała wywożeniem śmieci, a druga będzie się zajmowała
inwestycją typu nowoczesna stacja utylizacji odpadów. Z tym, że my mamy wyznaczone
miejsce, gdzie możemy odpady w ramach tego związku przewozić. Jest to Osieka za
Bartoszycami. Koszt wywozu taki byłby bardzo dużo. Problem chcemy w ten sposób
rozwiązać, że chcemy dogadać się z Morągiem, dogadać się również z Rudnem, bo Morąg
będzie segregację odpadów prowadził, ale balast będzie wywoził do Rudna. Chcemy się
dogadać również i z Rudnem. To są takie przyszłościowe rozmowy. W tej chwili chcemy
wystąpić do starosty o pozwolenie na magazynowanie odpadów. To oczywiście w tej chwili
nie obciąży mieszkańców naszej gminy zwyżką cen odpadów. Nie mówię, że to nie obciąży
w przyszłości, bo temat trzeba będzie rozwiązywać. Jeśli chodzi o Nowy Dwór, już
powiedziałem, że prawdopodobnie, ale powiedziałem – prawdopodobnie, stacja
przeładunkowa w Nowym Dworze nie powstanie, ponieważ jest protest mieszkańców
Nowego Dworu. Jest również protest obrzeży Ornety, była akcja przeprowadzona,
mieszkańcy się podpisali, nie chcą tej stacji przeładunkowej. Ale musicie państwo zdawać
sobie z tego sprawę, że jeżeli nie będzie stacji przeładunkowej w Ornecie, te koszty transportu
odpadów do innych miejscowości przyniosą to, że trzeba będzie wprowadzić podwyżkę na
odpady. Tak to wygląda. Myślę, że w następnym tygodniu będę chciał zwołać komisję
i poinformować ich o wyniku rozmów, które przeprowadzę z burmistrzem Morąga
i przeprowadzę ze starostą lidzbarski. Tak że będziemy wspólnie się zastanawiali jak ten
problem rozwiązać. Zgłaszając swój akces do związku gmin czy do ZGOK-u, który powstał –
organizacja zrzeszająca 37 gmin, które mają te same problemy z odpadami co my,
i podpisując tę umowę na pewno nie mieliśmy pełnej świadomości, że tego typu sytuacja
zaistnieje. Miało to być bardzo szybko zrobione. Muszę państwu powiedzieć, że ja nie
podpisywałem nawet tej umowy. Ta umowa była dwa lata przed moją kadencją podpisana.
Z tym, że ja bym na pewno to samo zrobił z uwagi na to, że wiarygodność była dosyć duża,
bo 40 gmin się podpisało, że to w błyskawicznym tempie będzie zrealizowane. Stało się
inaczej. Inwestycja ta ciągnie się i ciągnie. Z tym, że dużych kosztów nie ponieśliśmy, bo
koszty, które ponieśliśmy to jest 1000 zł, kupiliśmy dwa udziały, więcej tam nie zapłaciliśmy
ani złotówki. Ale to co się tam dzieje, to po prostu jest zatrważające, bo to już dawno
powinno być rozwiązane. Jeszcze jedną rzecz muszę powiedzieć – ponieważ składowisko,
które dostaje pozwolenie na składowanie odpadów musi być wyposażone, już nie mówię
17
o innych urządzeniach, ale w takie podstawowe urządzenie jak membrana, czyli musi być całe
folią wyłożone i tam dopiero będzie można składować, i musi dostać pozwolenie
zintegrowane. Takich składowisk wokół Ornety jest trzy. Jedno składowisko jest w Osiece
koło Bartoszyc, drugie jest w Rudnie koło Ostródy, trzecie jest w Elblągu. Tak że wybór
będzie bardzo mały. Myślę, że z Rudnem koło Ostródy trzeba będzie rozmawiać, a tam
wykorzystują stację przeładunkową, która jest w Morągu. Muszę jeszcze powiedzieć, że
ustawa, która zmienia ustawę odnośnie terminów dopuszczania składowisk do użytkowania,
wprowadza zapis, że jeżeli będziemy dalej korzystali z tego składowiska, które obecnie
mamy, to będziemy musieli płacić 100% więcej opłaty marszałkowskiej. W tej chwili opłata
marszałkowska jest to 104 zł, a około 140 zł jest za wywóz tony. 104 zł opłata marszałkowska
to niesamowita kwota, która spowodowała to, że śmieci tak u nas drożały. Ludzie nie zdają
sobie z tego sprawy, że gros kosztów składowania, to jest właśnie opłata marszałkowska. Tak
to wygląda. Jeśli macie jeszcze pytania, proszę bardzo. Dziękuję.”
Radny Adam Kaczmarek: „Panie burmistrzu, chciałbym się odnieść do tego, co pan
powiedział na temat mojego komentarza. Wiem, że pan nie chciałby czy wolałby, żeby
w ogóle nie padały słowa krytyki tutaj, na tej sali. Jest to dla mnie całkowicie zrozumiałe. Ale
ja tą sprawą zajmuje się od blisko pół roku. Deszcz nie pada przez pół roku. Rozumiem, że
termin był do końca maja i interesuje mnie konkretna odpowiedź. Jeżeli do końca maja był
termin inwestora do naprawienia tej drogi, bo na tej sali taka deklaracja padła, pan Orłowski
to powiedział, chcę wiedzieć, jeżeli można, co urząd z tym zrobił, czy zostało to przedłużone
– jeśli tak, to do kiedy i na jakich warunkach. To jest 220 tysięcy i pan wybaczy, ale ja będę
komentował takie rzeczy, które rażą mnie po prostu. Dziękuję bardzo.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Nie będę tego komentował z uwagi na to, że…
Posłuchajcie, żeby położyć nawierzchnię bitumiczną trzeba określoną mieć temperaturę tego.
Bo inaczej nawierzchnia bitumiczna będzie wyglądała tak jak obecnie wygląda. I dlatego
czekamy na tę określoną temperaturę, która pozwoli na położenie tej nawierzchni
bitumicznej. W tej chwili nie podpisywaliśmy z firmą żadnego przedłużenia, termin po prostu
przeleciał. Jeżeli firma nie wywiąże się z tych naszych ustaleń, jakie były zawarte, pójdziemy
z firmą do sądu.”
Radny Gabriel Zamyślewski: „Mam trzy pytania, jedno do pana burmistrza, żeby nie
ominąć kolegów. Panie burmistrzu, tu już kolega Rysiek Ferenc nadmieniał – Dni Ornety.
Chciałbym zapytać o taką kwestię, mianowicie ochronę Dni Ornety. Wiadomo, że musi być
wynajęta jakaś firma profesjonalna, itd. Chciałbym się dowiedzieć czy i jakie kryteria, czy
cena odgrywała rolę, czy posiadamy jakiś monopol na firmę, która ochrania nas, bo zdążyłem
się zorientować, że nie tylko Dni Ornety, ale również inne imprezy, na przykład przy
Miejskim Domu Kultury jest ta sama firma. Chciałbym zapytać czy firmy, które złożyły
oferty – która z tych firm wygrała i jaka to jest kwota netto za godzinę ? To jest do pana
burmistrza pytanie. I do kolegów radnych powiatowych, nie omieszkałbym pana Henryka tu
zaczepić. Proszę państwa, to co mówił przed minutą pan Subiel, to nie jest tak, bo żeśmy
odbyli temat, że nie rozmawiamy tu. Może po prostu byliśmy na innych sesjach, panie
Sławku. Bo ta rada i poprzednia też, ciągle rozmawiała na temat dróg powiatowych. Ale w tej
kwestii rzeczywiście mało się robi. Jak słyszę tu dzisiaj kwotę 126 tysięcy, właściwie kopię
kwoty z ubiegłego roku, i proszę zauważyć jedną kwestię – w porozumieniu z gminą Orneta.
A jeżeli by tego porozumienia nie było, to podejrzewam, że klejenie tych dziur w ogóle nie
miałoby miejsca. Chciałbym przypomnieć państwu, że to są zadania powiatu. Rzeczywiście
gmina Orneta we wszystkich tych działaniach uczestniczy, bo jest zmuszona ze względu
chociażby na takie apele mieszkańców. Pan burmistrz podkreślił modernizację – 4 miliony
dróg powiatowych. To jest prawda, ale my słyszymy to od 6. lat. Od 6. lat cała ta strona,
18
jeżeli się mylę, to chętnie każdego przeproszę, proszę państwa, na tej sali składaliście
państwo deklarację, że zrobicie wszystko, aby ta strona przynajmniej, o której rozmawiamy –
od Sadowej, Warmińska, itd., dookoła, były zrobione w tej kadencji. One nie będą zrobione,
bo już widzę, że nie będą, bo nie mamy na to pieniędzy. A tych pieniędzy na pewno nie
będziemy mieli, nie oszukujmy się, bo dzisiaj mamy większe problemy w kraju. I ostatnie
pytanie – chciałbym, abyście państwo mi odpowiedzieli, mówię do radnych powiatowych,
funkcjonowanie poz-etu jak dzisiaj to wygląda u nas w Ornecie. Czy coś się zmieniło czy
nie ? Bo chcę powiedzieć, bo obiecałem to koleżance radnej, pani doktor, że to powiem na
naszej sesji do państwa, jak funkcjonuje szpital ZOZ-u w Lidzbarku, jak to wygląda. To
nawet nie ma określenia. Powiedziałem to wtedy tej pani, i dzisiaj powtórzę. Tam nawet
8. punkt nie jest przestrzegany w prawach pacjenta, a mianowicie godnego umierania w tym
szpitalu. To jest skandal to co tam, proszę państwa, się dzieje. Tam pacjent jest przyjmowany
trzy godziny na izbie przyjęć, a wypisywany od 10-tej do 15-tej, i to jeszcze jak pani doktor
zechce wyjść z prywatnych wizyt w czasie godzin pracy i podpisać, pieczątka, która jest od
rana przygotowana. Proszę państwa, abyście naprawdę w tym temacie coś zrobili. Wiem, że
dużo robicie, ale czy można więcej ? Dziękuję bardzo.”
Burmistrz Andrzej Ołtuszewski: „Panie przewodniczący, Wysoka Rado, szanowni państwo.
Mam odpowiedzieć na pierwsze pytanie, czyli odnośnie ochrony imprez w Ornecie.
Faktycznie, bym powiedział, że zapytania o cenę, które robimy, najtańszy w tej chwili jest
Piorun, ale najtańszy z tych firm, które są wiarygodne. Na naszym rynku ukazała się nowa
firma ochroniarska, która ochrania mecze sportowe. Ma lepszą propozycję jeśli chodzi
o ochronę. Z tym, że jest mało znana i boimy się, żeby puścić mało znaną firmę, żeby te Dni
Ornety ochraniała, ponieważ zarówno oni jak i my ponosimy odpowiedzialność za zaistniałe
zdarzenia, które tam będą. Już rozmawiałem z tą firmą, myślę, że wypróbujemy ich.
Mówiłem, że jeżeli złożą najkorzystniejszą ofertę na dożynki - weźmiemy ich na dożynki,
będziemy ich powoli na te małe imprezy brali do ochrony, przetestujemy, sprawdzimy
i myślę, że monopol Pioruna zostanie w jakiś sposób zachwiany. Dziękuję bardzo.”
Elżbieta Suchodolska radna Rady Powiatu Lidzbarskiego, członek Zarządu Powiatu:
„Szanowni państwo, szanowny panie radny. 126 tysięcy z tego porozumienia to będą sprawy
modernizacyjne. Natomiast pieniądze na klejenie dziur, jak to się popularnie mówi, to jest
w ramach remontów. Tak że to dwie różne rzeczy. Nowe chodniki, nawierzchnie, przełożenie
trelinki między innymi na ul. Polnej, cząstkowe na ulicy Ogrodowej – to w tym będzie.
Natomiast klejenie dziur, to jest ze środków bieżących.”
Henryk Kaczmarek Radny Rady Powiatu Lidzbarskiego: „Proszę państwa, na pewno
sprawy, o których pan tutaj mówi są sprawami bardzo ważnymi. Z tym, że trudno je załatwiać
wtedy, kiedy się o nich nie wie. Ja tu niejednokrotnie odpowiadałem w ten sposób, że
najlepiej jak w tym dniu, kiedy sprawa zaistniała, żeby można było podjąć interwencję, bo
przecież człowiek po miesiącu inaczej reaguje. Po jednej z wypowiedzi na temat działalności
podstawowej opieki zdrowotnej żeśmy dochodzili do wniosku, że panią dyrektor naszego
ZOZ-u powiatowego zaprosimy na sesję i tam zgłosimy jej te problemy, publicznie, jak to
któregoś roku zrobiliśmy, i ona bezpośrednio niech nas poinformuje o takich zdarzeniach.
Zastanawiam się w jaki sposób podjąć, w związku z tym, że jestem członkiem Rady
Społecznej ZOZ-u i te rzeczy interesują mnie, i chciałbym dążyć do tego, żeby one nie miały
miejsca, po sesji ustalimy formę, jako radny powiatowy nadam tok tej sprawie, ale muszę
troszeczkę więcej wiedzieć – kto, zacz, kiedy, itd., bo inaczej to być może jeżeli nie była ona
złożona, o tym godnym traktowaniu pacjenta, o którym pan radny był uprzejmy wspomnieć,
przybliżyć osobowo do zdarzenia i to zdarzenie zmonitorować. Ale myślę, że po sesji, jeżeli
pan radny pozwoli parę szczegółów, ja się sprawą zajmę i w najbliższym czasie ustalę jakąś
19
odpowiedź w tej sprawie, bo jest ona rzeczywiście godna rozpatrzenia. Tyle co mogę w tej
chwili. Dziękuję.”
Radny Gabriel Zamyślewski: „Bardzo dziękuję, że państwo tak przyjęliście, jednakże
proszę tego nie odnosić jako do pojedynczego przypadku, bo oczywiście porozmawiamy.
Chciałbym, żeby globalnie, wiem, że robicie co możecie, ale pytam dlaczego jest takie jak
gdyby… no wiemy o czym rozmawiamy. Po prostu wszyscy to mają w czterech literach,
a zwalane jest potem u nas na nas, u was na was. I chciałbym żebyśmy się dogadali w tym
temacie, żeby rzeczywiście to nie miało miejsca. Bo to jest nagminne, to co się dzieje – czy
w naszym POZ-ecie czy w Lidzbarku. Bo dzisiaj pacjent z Lubomina, który przyjeżdża
własnym autem do naszego pogotowia, z nadciśnieniem potężnym, gdzie nie da się go dzisiaj
w jakiś sposób, bo musi wrócić do własnego lekarza do Lubomina, i znajduje kartkę, tak u nas
jest, że nie ma lekarza dzisiaj, no to na litość boską… jedna karetka na dwie gminy, lekarza
nie ma, to gdzie ma jechać ? I tam pisze – Lidzbark Warmiński. Dziękuję.”
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „W nawiązaniu do tych
wypowiedzi dotyczących służby zdrowia w naszym powiecie, w następnym punkcie miałem
przedstawić informację odnośnie działań służby zdrowia naszego ZOZ-u lokalnego,
oczywiście powiatowego. Może też jestem państwu winny informację, bo mówiłem, że na
następnej sesji przedstawię jak to wszystko wygląda, to w tej chwili to wykonam. Wysłaliśmy
pismo 18 lutego tegoż roku do pana przewodniczącego Rady Powiatu Józefa Krukowskiego,
wspólnie z przewodniczącym Rady Gminy Lubomino. Wobec tego przeczytam treść tego
pisma: <Przewodniczący Rady Miejskiej w Ornecie i Przewodniczący Rady Gminy
w Lubominie zwracają się z prośbą o wyjaśnienie przyczyny powtarzającego się braku
możliwości dostępu do POZ w Ornecie w święta i w dni wolne od pracy, w które są
nieczynne miejscowe przychodnie. Pani dyrektor ZOZ-u w Lidzbarku Warmińskim twierdzi,
że nie ma chętnych lekarzy do pełnienia dyżurów w Ornecie. Od lekarzy i wyborców
dowiedzieliśmy się, że obowiązują różne stawki za godzinę pełnienia dyżuru w Lidzbarku
Warmińskim i w Ornecie. Dodatkowym powodem braku zainteresowania pełnieniem
dyżurów w Ornecie jest obowiązek wyjazdów do zgonów na terenie całego powiatu
lidzbarskiego. Zaistniała sytuacja mocno niepokoi mieszkańców naszych gmin i wyborcy
winą za ten stan rzeczy obciążają miejscowe władze i zarzucają nam brak działań
zmierzających do uporządkowania problemu. Prosimy pana przewodniczącego o wyjaśnienie
przedstawionych problemów i udzielenie odpowiedzi na piśmie radom, a my następnie
poinformujemy mieszkańców naszych gmin. Na dowód braku lekarzy w POZ Orneta
w załączeniu przedkładamy kserokopię ulotki, która przedstawia informację dla pacjentów
i ich rodzin.> Tylko dopowiem, że ta ulotka informowała mieszkańców naszej gminy, że nie
będą pełnione dyżury ze względu na brak lekarzy. Otrzymaliśmy odpowiedź, którą nie będę
czytał, bo jest po prostu na okrągło napisana. Wysłaliśmy następne pismo ponaglające –
oczywiście do przewodniczącego Rady Powiatu, bo pełni nadzór Rada nad tą służbą, która
jest w naszym powiecie związana z ochroną naszego zdrowia. I przeczytam państwu następne
pismo: <Rada Miejska w Ornecie i Rada Gminy Lubomino zwracają się z ponowną prośbą
o wyjaśnienie spraw poruszanych w piśmie z dnia 18.02.2010 r. skierowanym do pana
przewodniczącego. Pomimo złożonych deklaracji na sesji Rady Powiatu, do dnia dzisiejszego
nie uzyskaliśmy odpowiedzi od pana przewodniczącego na wyżej wymienione pismo.
W treści pisma z dnia 23 lutego tegoż roku, skierowanego do pana przewodniczącego przez
panią dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lidzbarku Warmińskim, brak jest informacji
w sprawie wyjazdu do zgonu oraz odpowiedź odnośnie dyżurów w święta i dni wolne od
pracy jest niejednoznaczna. Realizując zasadę dobrych obyczajów, prosimy o wnikliwe
rozpatrzenie naszej prośby i udzielenie odpowiedzi.> I państwu przeczytam odpowiedź.
Oczywiście z Rady powiatu odpowiedzi nie uzyskaliśmy, do wiadomości pismo pani dyrektor
20
ZOZ-u, które było kierowane też na ręce przewodniczącego Rady Powiatu: <W nawiązaniu
do pisma z dnia 18 maja informuję, że Zespół Opieki Zdrowotnej w Lidzbarku Warmińskim
realizuje zadania lekarza rodzinnego w ramach nocnej i świątecznej ambulatoryjnej
i wyjazdowej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej na terenie powiatu lidzbarskiego. Zadania te
realizowane są na podstawie podpisanej umowy z NFZ, co jest jednoznaczne z przejęciem
obowiązków lekarza rodzinnego, w tym stwierdzenie zgonu. Zgodnie z zapisem art….
o cmentarzach i chowaniu zmarłych (dziennik ustaw z późniejszymi zmianami) cytuję: Zgon
i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza leczącego chorego w ostatniej chorobie,
więc przede wszystkim przez lekarza rodzinnego zmarłego w godzinach jego pracy, tj. od
godziny 8,00 do 18,00 od poniedziałku do piątku lub lekarza wyjazdowej opieki lekarskiej
działającej jako POZ. W związku z powyższym lekarz dyżurujący w Ornecie w godzinach
swojej pracy ma obowiązek stwierdzić zgon, jeżeli do takiej czynności zostanie wezwany na
terenie powiatu lidzbarskiego. Zgon jest stwierdzony w miejscu jego wystąpienia, zaś kartę
zgonu należy wydać nie później niż w ciągu 12 godzin od momentu zgonu. Informuję
również, iż w miarę możliwości oraz posiadanych i dostępnych nam środków zabezpieczamy
dyżury lekarza rodzinnego w nocy i święta.> Ja to może tak skomentuję: pisze się konkretną
rzecz, pisze się o dyżurach, pisze się o tym, żeby lekarz, który pełni dyżur w nocy i święta
w Ornecie nie jeździł po całym powiecie, żeby stwierdzić zgon, bo wyjazd na stwierdzenie
zgonu gdzieś na wschodnią część naszego powiatu zajmie kilka godzin. No i w tym czasie nie
ma żadnego lekarza, który by mógł pomóc osobie, która nagle zachorowała, przy poważnej
chorobie. I dziwi mnie to, do radnych powiatowych też powiem, chociaż skierujemy następne
pismo do pana przewodniczącego Rady Powiatu, żeby po prostu zareagował, żebyśmy nie
otrzymywali korespondencji kierowanej przez panią dyrektor ZOZ-u na zasadzie, powiem,
spychalszczyzny, bo ta odpowiedź pani dyrektor nie jest konkretna. Robić wykład o ustawie
o cmentarzach i o zgonach, mi się wydaje, że to jest niepotrzebne. Pytanie było kierowane
w innej sprawie, odpowiedź jest w innej sprawie. W każdym razie porozmawiam
z przewodniczącym Rady Lubomino jutro i skierujemy następne pismo, które opisze całą
sytuację i w takiej będzie formie napisane, powiem, bardziej ostrzejszej, nie delikatnej, tylko
troszeczkę ostrzejszej, że tego typu odpowiedzi nie powinny być kierowane do nas, tylko do
Rady Powiatu, a Rada powinna udzielić odpowiedzi już bardziej konkretnej. Dziękuję
bardzo.”
Henryk Kaczmarek Radny Rady Powiatu Lidzbarskiego: „Przepraszam bardzo, ale
chciałem ponowić moją prośbę. Odejdźmy od tych pism, bo one będą krążyły od Annasza do
Kajfasza, nic nam nie wyjaśnią. Poprosić o spotkanie i na pewno pani dyrektor nie odmówi,
przyjedzie. Wyłóżmy kawę na ławę, przygotujmy się dokładnie o co nam chodzi i niech pani
dyrektor tu publicznie w środowisku, tak jak rozmawialiśmy o bezpieczeństwie w gminie, tak
porozmawiajmy jeszcze raz o zdrowiu. I ukróćmy sprawę, powiedzmy jakie jest odczucie,
uczciwie, osobie odpowiedzialnej. I tyle. Spisać wnioski i egzekwować. Proponuję, by takie
spotkanie zrobić w najbliższym czasie… ale to rok temu, już jest potrzeba druga, bo się robiło
takie rzeczy, o których tutaj dyskutujemy poza panią dyrektor, która za to odpowiada. Niech
ona wyspowiada się, że tak powiem, przed nami. Tylko tyle, że przygotujmy to co w pismach
mamy zawarte, pytanie za pytaniem i jak do tego dojść. I gości z Lubomina także, bo są to
nasze dwie… To jest moja sugestia, którą jeszcze raz ponawiam, panie przewodniczący.”
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz: „Może zrobię w ten sposób…
panie Sławku, momencik, panie Sławku, nie udzieliłem panu głosu, niech pan w tym
momencie nie przeszkadza… Panie Sławku, nie udzieliłem panu głosu, dobrze ?... Będą
wybory, pan zajmie czyjeś miejsce i pan będzie wtedy dyskutował. Zaraz panu udzielę głosu,
jeżeli pan… Dyskutujemy nad ważną sprawą. Mam taką propozycję, że jutro w jakiś sposób
uzgodnię to z przewodniczącym Rady Gminy Lubomino. Panie Henryku, może jak by się
21
udało jutro porozmawiać, żeby przewodniczący Rady Powiatu przybył. I na następną sesję
zaprosimy panią dyrektor, żeby byli przedstawiciele i Rady Gminy Lubomino i Rady Powiatu
wraz z panem przewodniczącym. Taka jest moja propozycja, żeby w ten sposób to zrobić,
czyli na następnej sesji tego typu dyskusja się odbyła, żeby konkretnie tę sprawę zamknąć,
żeby nie było tej korespondencji, żeby nikt nikogo po prostu w pismach nie pouczał. Panie
Sławku, proszę, w tej sprawie pan chciał o coś zapytać.”
Sławomir Subiel: „Chciałem tylko powiedzieć, że jeżeli było spotkanie z panią dyrektor
ZOZ-u, to ona w ten sposób się tłumaczyła. Bo byśmy tu też zarzucali jej to, tamto i ona się
tłumaczyła <ja żadnych sygnałów nie dostaję od pacjentów i ja nic nie wiem>. Czyli
wychodzi na to, że wszystko….wypowiedź nieczytelna …przyjedzie, to samo będzie mówić.
Moje pytanie – powinno z góry jakieś pismo do narodowego funduszu za wykonanie usługi…
na badania czy na jakieś… wypowiedź nieczytelna.
Nie było innych zapytań ani interpelacji.
Ad. 10
Przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Fiodorowicz stwierdził, że na interpelacje,
zapytania i wnioski zgłoszone na poprzedniej sesji burmistrz udzielił odpowiedzi również na
poprzedniej sesji.
Ad. 11
Nie przestawiono żadnych informacji ani komunikatów.
Ad. 12
Przewodniczący Rady stwierdził, że porządek obrad został zrealizowany i zamknął XLIII
sesję Rady Miejskiej w Ornecie.
Sekretarz obrad
Przewodniczący Rady Miejskiej
Michał Kulka
Tadeusz Fiodorowicz
Protokołowała
Ł.Żukowska