(Wirtualny Nowy Przemys\263
Transkrypt
(Wirtualny Nowy Przemys\263
Wirtualny Nowy Przemysł - Wiadomości 1z1 http://www.wnp.pl/drukuj/101065_1.html K. Żmijewski: zimowych awarii sieci energetycznych można uniknąć wnp.pl (Dariusz Ciepiela) - 05-02-2010 04:08 Części niedawnych awarii sieci energetycznej można było uniknąć. Istnieją sprawdzone metody niepozwalające na oblodzenie sieci energetycznych - mówi prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej. Czy niedawne awarie sieci elektroenergetycznej w Polsce były wynikiem zaniedbań ze strony firm energetycznych? Dla wielu energetyków śnieg padający w zimie jest ogromnym zdumieniem. Jeden z ekspertów tłumaczył, że gdy się robi wycinkę drzew wokół linii energetycznych, to drzewa rosnące wzdłuż krawędzi lasu rosną niesymetrycznie i znacznie więcej gałęzi rośnie od wolnej strony, czyli od strony przewodów. Na tych gałęziach zbiera się śnieg, drzewo jest jednostronnie obciążone i się przewraca. Patrząc na takie tłumaczenia łatwo zrozumieć kto i jaki błąd popełnił. Takie wyjaśnienie usłyszałem od osoby tłumaczącej dlaczego nic się nie dało zrobić, moim zdaniem wyjaśnienie jest takie, jak się nic nie robi, to się nic nie da zrobić. Wystarczyło regularnie obcinać gałęzie drzew od strony linii energetycznych. Przepisy mówią, że regulacja drzewa do 1/3 korony nie wymaga żadnych uzgodnień środowiskowych. Energetycy tłumaczą się, że mają problemy z wejściem na tereny, które są własnością Lasów Państwowych lub prywatnych właścicieli. Jeżeli jest tak, że energetycy mają kłopoty z wejściem na teren, aby odpowiednio obsłużyć linie przed awarią lub w jej trakcie, ponieważ ktoś im przeszkadza niezgodnie z prawem, to ten ktoś powinien być bardzo surowo ukarany. To przykład stawiania prywaty ponad interes społeczny. To absolutnie niedopuszczalne w cywilizowanym kraju. Jeżeli prawo utrudnia szybką interwencję energetyków to trzeba natychmiast prawo zmienić. To możliwe, bo skoro w trybie hazardowym potrafiliśmy zmienić ustawę hazardową to może w trybie zimowym zmieni się przepisy umożliwiające energetykom wykonywanie swoich obowiązki w interesie społecznym. To wstyd, że musimy rozmawiać o takich rzeczach! Czy jest możliwa skuteczna walka z oblodzeniem sieci energetycznych? Na początku tej zimy zaprosiliśmy ekspertów z Rosji aby powiedzieli jak się u nich walczy z oblodzeniem sieci. Goście z Rosji pokazywali jakimi metodami - prostymi i skomplikowanymi walczą z oblodzeniem sieci. Stosują do tego sensory działające za pośrednictwem sieci komórkowej oraz proste metody, jak zrzucanie śniegu i lodu. Na tym spotkaniu byli przedstawiciele ok. 3/4 firm energetycznych, część nie przyjechała, ponieważ powiedzieli, że to ich nie dotyczy. Mówili, ze w Polsce takie rzeczy się nie zdarzają. W niektórych regionach kraju wycinki drzew prowadzone są lepiej, w innych gorzej. Na liniach strategicznych powinny wisieć sensory informujące o oblodzeniu, tak jak działają m.in. w Rosji. Zgłosiliśmy program do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju z zakresu innowacyjnych rozwiązań. Proponujemy w ramach programu, aby w kilkunastu najważniejszych punktach sieci w Polsce takie sensory zainstalować, abyśmy się nauczyli, jak z nich korzystać. Rosjanie jako jedną z metod stosują topienie lodu prądem. Proponowaliśmy, że zorganizujemy wyjazd do Rosji aby polscy fachowcy zobaczyli te rozwiązania w praktyce. Rosjanie mają zainstalowane sensory w sieciach nie tylko na Syberii, ale obecnie instalują je na sieciach wokół Soczi, gdzie w roku 2014 mają odbyć się zimowe igrzyska olimpijskie. W listopadzie nikt z polskich energetyków nie był zainteresowany takim wyjazdem. To nie ostry mróz jest groźny. Groźny jest mróz pomiędzy 0 a minus 10 stopni Celsjusza, a najgroźniejszy pomiędzy minus 5-7 stopni. Gdy jest ocieplenie, to rośnie wilgotność powietrza, jak przychodzi szybkie ochłodzenie, to wilgoć kondensuje na przewodach. Gdy jest minus 20 to wilgoci w powietrzu nie ma, powietrze jest suche i nie ma co kondensować. Nie jest tak, że szybki spadek temperatury i oblodzenie zdarza raz na długi okres czasu. To się w Polsce zdarza często ponieważ jesteśmy krajem o klimacie umiarkowanym, raz się zdarza w Szczecinie, raz na Śląsku, potem wydarzy się w innych częściach kraju. Tak samo jak każde inne zjawisko atmosferyczne, jak burza albo powódź. Czy sposobem na uniknięcie podobnych awarii może być budowa linii kablowych zakopywanych w ziemi? To nie jest dobre rozwiązanie ponieważ kabel pod ziemią kosztuje blisko 3 razy więcej niż przewody naziemne. To się opłaca wtedy, kiedy ziemia nad kablem jest droga i w grę wchodzą względy bezpieczeństwa, jak w przypadku centrów handlowych czy osiedli mieszkaniowych. Zakopywanie sieci kablowych w lasach czy polach nie ma sensu. Zamiast tego lepiej zainwestować w pozamykanie oczek w sieciach energetycznych, tak aby ich struktura przypominała sieć a nie była strukturą drzewiastą. W Polsce duża cześć sieci energetycznych ma strukturę drzewiastą, jak ktoś odetnie jedną gałąź to inne gałązki, odbiegające od niej, automatycznie są odłączone. W strukturze sieciowej w kilku miejscach sieć można przerwać ale energia będzie nadal płynęła inną drogą. W Polsce dużo się mówi o bezpieczeństwie energetycznym na poziomie kraju, a ciągle blisko 40 proc. odbiorców w Polsce cierpi na przerwy w dostawach energii nawet w czasie dobrej pogody. Modernizacja i rozbudowa sieci energetycznych jest więc jedną z najważniejszych potrzeb infrastrukturalnych. Rozmawiał: Dariusz Ciepiela Energetycy walczą z zimą Materiał wydrukowany z portalu www.wnp.pl. © Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości 1997-2009 2010-02-08 14:25