Aktorami "Puczu" byli politycy.

Transkrypt

Aktorami "Puczu" byli politycy.
Niezależny serwis społeczności blogerów
Aktorami "Puczu" byli politycy.
Grzegorz Pustkowiak, 16.01.2017 14:01
Po 16 grudnia 2016 r. mieliśmy do czynienia w naszym kraju z buntem opozycji
przeciwko legalnie i demokratycznie wybranemu rządowi Prawa i Sprawiedliwości.
Partia, która w 2015 r. uzyskała większość z Sejmie i Senacie oraz urząd Prezydenta RP
może od tej pory rządzić realizując swój program bez kompromisów z żadną inną siłą
polityczną. Już po sformowaniu rządu okazało się że opozycja zamiast patrzeć władzy na
ręce, przedstawiać swoje pomysły ustaw rozpoczęła awanturniczą rozróbę trwającą rok,
destruując obrady Sejmu przerwami, i próbami pozyskiwania pomocy z zagranicy, tak jak
w przeszłości to robili targowiczanie i komuniści. Do grudnia ub. r. jednak wszystko
odbywało się w umiarkowany sposób. Dopiero po 16 grudnia nastąpił jak to określono
pucz, przewrót. Wyglądało wszystko na to że opozycja tzn. Nowoczesna, PO i KOD chce
przejąć władzę blokując mównicę wszczynając awantury uliczne przy wsparciu dawnych
esbeków, sytuację próbowali podgrzać niektórzy przedstawiciele mediów jak TVN24 czy
red. T. Lis, który ogłosił że zaczął się "zamach stanu". Jednakże społeczeństwo nie
poparło awantury i wrzasku nienawiści opozycji. Pucz wygasł, a w trakcie jego trwania
okazało się że Komitet Obrony Demokracji wcale nie broni demokracji tylko jest
organizacją przestępczą okradającą swoich ludzi! Przywódcy puczu jak Schetyna ponoć w
tym czasie był w Austrii "na nartach", a R. Petru z posłanką Schmidt w Portugalii.
Pokazało to wszystko jak było to niepoważne, bądź ludzie którzy to wywołali zachowali
się w sposób skrajnie nieodpowiedzialny gdyż oszukali wszystkich i zakpili ze wszystkich.
I pozostaje pytanie czy oni naprawdę chcieli rządzić krajem przejmując władzę? Najpierw
"bronili demokracji" przed demokratycznie wybranymi władzami i chcieli w sposób
niedemokratyczny przejąć władzę? Odpowiedź znajdziemy wśród samych protestujących i
zarazem oszukanych przez panów Petru, Schetynę i Kijowskiego. Krzyczeli
"Nienawidzimy PiSu", wzywali do zabijania polityków PiSu... partii rządzącej, zmuszania
ich do samobójstwa przez wyskakiwanie z okien, wulgarne inwektywy, groźby w
kierunku rządzących, agresywne zachowania w tym pobicie i skopanie posła Suskiego (co
widać na filmie)... TEMU NALEŻY POWIEDZIEĆ DOŚĆ! Zapytajmy się czy nie mamy
dosyć takich sytuacji? Czy chcemy powtórek zabójstwa Rosiaka z 2010 r. kiedy to Jego
zabójca wykrzykiwał że tak nienawidzi PiSu że musi ich zabijać ? Ludzi wzywających do
puczu należy osądzić przykładnie i surowo ukarać!!! W przeciwnymi razie nie będziemy
mogli odróżnić dobra od zła. Na razie mamy gest dobrej woli zaprezentowany przez
ministra Błaszczaka o tym żeby obciążyć Schetynę kosztami blokady Sejmu w wysokości
ok. 2,3 mln złotych. Bardzo słusznie! Z tym że powinien doliczyć premie i dodatki dla
policjantów, którzy wtedy mieli służbę dodatkowo obciążając tym Schetynę i totalną
opozycję. No i trzeba rozpocząć publiczną debatę czy można bronić demokracji wzywając
strona 1 / 2
Niezależny serwis społeczności blogerów
do nienawiści i zabijania swoich przeciwników politycznych???
Patrząc z innej perspektywy opozycji jakby skończył się czas, dlatego w szale nienawiści i
niemocy postanowili posunąć się do przestępstwa jakim była próba wzniecenie chaosu w
państwie. Niemiecki Die Welt pisał ostatnio w tonie jakby ktoś chciał żeby na sytuację w
Polsce zmieniono ton. Komuś dano rok, po czym wywołano awanturę w Sejmie, a teraz
słynny niemiecki dziennik pisze "a może Kaczyński ma rację?" i dalej w tym to pisze
ciepło o partii rządzącej w Polsce.
Opozycja w Polsce sama się zniszczyła swoimi skandalami i nienawiścią wobec PiSu.
Straciła również swoich sojuszników za granicą w osobach europejskiej lewicy
szczególnie z Francji, która jako państwo praktycznie istnieje tylko teoretycznie i Niemiec
które są na prostej drodze do rozpadu. Opozycji zagranicą pozostała tylko Rosja, ale i ta
obciążona sankcjami i w strachu przed wzmocnieniem militarnym Polski przez US Army
może tylko liczyć na kanapową, proputinowską partię Zmiana, która aktywnie brała udział
w wydarzeniach z grudnia 2016. Ale i w końcu Rosja ma swoje wewnętrzne problemy.
Zamiast podsumowania: po emisji dokumentu filmowego "Pucz" pojawiły się komentarze
ze strony polityków opozycji totalnej i ich zwolenników. "Pisowska
szmira", "filmopodobny gniot propagandowy", itp. wpisy zamieszczane przez opozycję.
Najważniejsze jest z tego wszystkiego to że nie ma w tym filmie żadnej manipulacji. Po
prostu aktorami w materiale są sami politycy a ich zachowania tworzą scenariusz i dialogi.
To są po prostu fakty, a z faktami się nie dyskutuje tylko przyjmuje do wiadomości. Co
potwierdzają inne wpisy, ale już nie w tonie totalnoopozycyjnym:
"(...) przygotowała rewelacyjny dokument.#Pucz jak #NocnaZmiana opiera się w 90% na
materiałach, które przygotowali sami uczestnicy",
""Pucz" to jedynie wycinek zbydlęcenia z nocy z 16 na 17 grudnia w Sejmie i pod
Sejmem." "Paradoksalne, że najwięcej mówią nagrania posłów PO", Najśmieszniejsze, że
najbardziej kompromituje sejmowych pajaców to, co sami ponagrywali i wrzucili do sieci,
myśląc, że Polaków porwą"
strona 2 / 2
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)