Porta fidei

Transkrypt

Porta fidei
BENEDYKTXVI
List apostolski w formie motu proprio
„Porta fidei”
og aszaj cy Rok Wiary
1.
„Podwoje wiary” (por. Dz 14, 27) s dla nas zawsze otwarte. Wiod one do ycia
w komunii z Bogiem i pozwalaj wej do Jego Ko cio a. Próg ten mo na przekroczy , kiedy g oszone jest S owo Bo e, a serce poddaje si kszta towaniu przez ask , która
przemienia. Przekroczenie tych podwoi oznacza wyruszenie w drog , która trwa ca e ycie.
Zaczyna j chrzest (por. Rz 6, 4), dzi ki któremu mo emy wzywa Boga jako Ojca, a ko czy
przej cie przez mier do ycia wiecznego, b d cego owocem zmartwychwstania Pana Jezusa, który poprzez dar Ducha wi tego zechcia w czy w sw chwa tych, którzy w Niego
wierz (por. J 17, 22). Wyznawanie wiary w Trójc wi t – Ojca, Syna i Ducha wi tego –
oznacza wiar w jednego Boga, który jest mi o ci (por. 1 J 4, 8): Ojca, który w pe ni czasów
pos a swego Syna dla naszego zbawienia; Jezusa Chrystusa, który w tajemnicy swej mierci
i zmartwychwstania odkupi wiat; Ducha wi tego, który prowadzi Ko ció przez wieki
w oczekiwaniu na chwalebny powrót Pana.
Od pocz tku mojej pos ugi Nast pcy Piotra przypomina em o potrzebie odnalezienia drogi wiary, aby coraz wyra niej ukazywa rado i odnowiony entuzjazm, które rodzi spotkanie z Chrystusem. W homilii podczas Mszy w. na rozpocz cie mojego pontyfikatu powiedzia em: „Ko ció jako ca o , a w nim jego pasterze musz tak jak Chrystus
wyruszy w drog , aby wyprowadzi ludzi z pustyni ku przestrzeni ycia, ku przyja ni z Synem Bo ym, ku Temu, który daje nam ycie – pe ni ycia” 1. Zdarza si obecnie do cz sto,
e chrze cijanie bardziej troszcz si o konsekwencje spo eczne, kulturowe i polityczne swego zaanga owania, my l c, e wiara wci jest oczywist przes ank ycia wspólnego.
W rzeczywisto ci, za o enie to nie tylko przesta o by oczywiste, ale cz sto bywa wr cz negowane2. Podczas gdy w przesz o ci mo liwe by o uznanie, e istnieje jednorodna tkanka
kulturowa, powszechnie akceptowana w swym odniesieniu do tre ci wiary i inspirowanych
ni warto ci, to obecnie wydaje si , e w znacznej cz ci spo ecze stwa ju tak nie jest, z powodu g bokiego kryzysu wiary, który dotkn wielu ludzi.
Nie mo emy zgodzi si na to, aby sól utraci a smak, a wiat o by o umieszczone
pod korcem (por. Mt 5, 13–16). Tak e wspó czesny cz owiek mo e na nowo odczu
potrzeb , by – jak Samarytanka – pój do studni i s ucha Jezusa, który zach ca do wiary
w Niego i czerpania z Jego ród a, tryskaj cego wod yw (por. J 4, 14). Musimy na nowo
z ch ci karmi si S owem Bo ym, wiernie przekazywanym przez Ko ció , i Chlebem ycia,
danymi jako wsparcie tym, którzy s Jego uczniami (por. J 6, 51). Nauczanie Jezusa w rzeczywisto ci nadal rozbrzmiewa w naszych dniach z t sam moc : „Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na ycie wieczne” (J 6, 27). My równie , jak ci,
2.
3.
1
Homilia podczas Mszy w. z okazji inauguracji pontyfikatu (24 kwietnia 2005): AAS 97 (2005), 710; „L'Osservatore Romano”, wyd. polskie, n. 6/2005, s. 11.
2
Por. BENEDYKT XVI , homilia podczas Mszy w. na Terreiro do Paço w Lizbonie (11 maja 2010): Insegnamenti
VI, 1 (2010), 673; „L'Osservatore Romano”, wyd. polskie, n. 7/2010, s. 10.
Porta fidei 2/9
którzy Go s uchali, zadajemy to samo pytanie: „Có mamy czyni , aby my wykonywali dziea Boga?” (J 6, 28). Znamy odpowied Jezusa: „Na tym polega dzie o Boga, aby cie wierzyli
w Tego, którego On pos a ” (J 6, 29). Wiara w Jezusa Chrystusa jest wi c drog do osi gni cia
zbawienia w sposób ostateczny.
W wietle tego wszystkiego postanowi em og osi Rok Wiary. Rozpocznie si on 11
pa dziernika 2012 r., w pi dziesi t rocznic otwarcia Soboru Watyka skiego II,
a zako czy si w uroczysto naszego Pana Jezusa Chrystusa Króla Wszech wiata, 24 listopada
2013 r. 11 pa dziernika 2012 r. up ynie tak e dwadzie cia lat od opublikowania Katechizmu
Ko cio a Katolickiego, tekstu promulgowanego przez mojego poprzednika, b ogos awionego
papie a Jana Paw a II3, aby ukaza wszystkim wiernym si i pi kno wiary. Przygotowanie tego
dokumentu, autentycznego owocu Soboru Watyka skiego II, by o postulowane przez Nadzwyczajne Zgromadzenie Synodu Biskupów w 1985 r. jako narz dzie maj ce s u y katechezie4, i powsta dzi ki wspó pracy ca ego episkopatu Ko cio a katolickiego. W a nie na pa dziernik 2012 r. zwo a em Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów, którego temat brzmi
„Nowa ewangelizacja maj ca na celu przekazywanie wiary chrze cija skiej”. B dzie to sprzyjaj ca okazja do wprowadzenia ca ej wspólnoty ko cielnej w okres szczególnej refleksji i odkrywania na nowo wiary. Nie po raz pierwszy Ko ció jest wzywany do obchodów Roku Wiary.
Mój czcigodny poprzednik, s uga Bo y Pawe VI og osi podobny Rok Wiary w 1967 r., aby upami tni m cze stwo aposto ów Piotra i Paw a w 1900. rocznic z o enia przez nich najwy szego wiadectwa. Mia to by w jego zamierzeniu uroczysty moment, w którym w ca ym Kociele b dzie „prawdziwie i szczerze wyznana ta sama wiara”. Chcia on ponadto, aby ta wiara
by a potwierdzona w sposób „indywidualny i zbiorowy, wolny i wiadomy, wewn trzny i zewn trzny, pokorny i szczery”5. My la , e w ten sposób ca y Ko ció b dzie móg zyska na
nowo „wyra n wiadomo swej wiary, aby j o ywi , oczy ci , aby j potwierdzi oraz wyznawa ”6. Wielkie wstrz sy, które mia y miejsce podczas owego Roku, ukaza y jeszcze wyra niej potrzeb tego rodzaju obchodów. Zako czy o je „Wyznanie wiary ludu Bo ego”7, co mia o zawiadczy , jak bardzo istotne tre ci, które od wieków stanowi dziedzictwo wszystkich
wierz cych, wymagaj ci g ego potwierdzania, zrozumienia i pog biania w nowy sposób, aby
dawa konsekwentne wiadectwo w innych ni w przesz o ci warunkach historycznych.
Pod pewnymi wzgl dami mój czcigodny poprzednik postrzega ten Rok jako „konsekwencj i wymóg posoborowy”8, dobrze zdaj c sobie spraw z powa nych trudno ci swoich czasów, zw aszcza w odniesieniu do wyznawania prawdziwej wiary i jej poprawnej interpretacji. Uzna em, e zainaugurowanie Roku Wiary w po czeniu z 50. rocznic
otwarcia Soboru Watyka skiego II mo e by dobr okazj do tego, aby zrozumie , e teksty
nale ce do spu cizny pozostawionej przez ojców soborowych, zgodnie ze s owami b . Jana
Paw a II, „nie trac warto ci ani blasku. Konieczne jest, aby by y nale ycie odczytywane, po znawane i przyswajane jako miarodajne i normatywne teksty Magisterium, nale ce do Tra-
4.
5.
3
Por. JAN PAWE II , konst. apost. Fidei depositum (11 pa dziernika 1992): AAS 86 (1994), 113–118.
Por. Relacja ko cowa II Nadzwyczajnego Synodu Biskupów (7 grudnia 1985), II, B, a, 4, w: Enchiridion Vaticanum, t. 9, n. 1797; „L'Osservatore Romano”, wyd. polskie, dodatek do n. 10–11–12/1985, s. 5.
5
PAWE VI, adhort. apost. Petrum et Paulum Apostolos, w 1900. rocznic m cze stwa wi tych aposto ów Piotra i Paw a (22 lutego 1967): AAS 59 (1967), 196.
6
Tam e, 198.
7
PAWE VI, „Wyznanie wiary ludu Bo ego”, homilia podczas Mszy w. w 1900. rocznic m cze stwa wi tych aposto ów Piotra i Paw a, na zako czenie Roku Wiary (30 czerwca 1968): AAS 60 (1968), 433–445.
8
PAWE VI, audiencja generalna (14 czerwca 1967): Insegnamenti V (1967), 801.
4
Porta fidei 3/9
dycji Ko cio a. Dzisiaj, po zako czeniu Jubileuszu, szczególnie mocno odczuwam powinno
ukazywania Soboru jako wielkiej aski, która sta a si dobrodziejstwem dla Ko cio a w XX wieku:
zosta on dany jako niezawodna busola, wskazuj ca nam drog w stuleciu, które si rozpo czyna”9. Ja równie pragn z naciskiem potwierdzi to, co powiedzia em na temat Soboru
kilka miesi cy po moim wyborze na Nast pc Piotra: „Je li go odczytujemy i przyjmujemy
w wietle prawid owej hermeneutyki, mo e on by i coraz bardziej stawa si wielk moc
s u c zawsze potrzebnej odnowie Ko cio a”10 .
Odnowa Ko cio a dokonuje si tak e przez wiadectwo, jakie daj yciem wierz cy: chrze cijanie s faktycznie powo ani, aby przez samo swoje istnienie w wiecie ukazywali blask S owa prawdy, jakie pozostawi nam Pan Jezus. W a nie Sobór w Konstytucji dogmatycznej Lumen gentium stwierdzi : „Podczas gdy Chrystus, „ wi ty,
niewinny, nieskalany” (Hbr 7, 26), nie zna grzechu (2 Kor 5, 21), lecz przyszed jedynie
dla przeb agania za grzechy ludu (por. Hbr 2, 17), Ko ció , w którego onie znajduj si
grzesznicy, wi ty i zarazem ci gle potrzebuj cy oczyszczenia, nieustannie podejmuje pokut i odnow . Ko ció „w ród prze ladowa wiata i pociech Bo ych pod a naprzód
w pielgrzymce”, g osz c krzy i mier Pana, a przyjdzie (por. 1 Kor 11, 26). Moc za
zmartwychwsta ego Pana krzepi si , aby swoje utrapienia i trudno ci, zarówno wewn trzne, jak i zewn trzne, przezwyci a cierpliwo ci i mi o ci , a Jego misterium,
cho pod os on , wiernie przecie objawia w wiecie, dopóki si ono na koniec nie ujawni w pe nym wietle”11.
W tej perspektywie Rok Wiary jest zach t do autentycznego i nowego nawrócenia si do
Pana, jedynego Zbawiciela wiata. W tajemnicy Jego mierci i zmartwychwstania Bóg objawi w pe ni mi o , która zbawia i wzywa ludzi do przemiany ycia przez odpuszczenie grzechów (por. Dz 5, 31). Wed ug aposto a Paw a, ta Mi o wprowadza cz owieka w nowe ycie:
„Przez chrzest zanurzaj cy nas w mier zostali my razem z Nim pogrzebani po to, aby my
i my post powali w nowym yciu – jak Chrystus powsta z martwych dzi ki chwale Ojca” (Rz
6, 4). Dzi ki wierze to nowe ycie kszta tuje ca ludzk egzystencj , opieraj c si na radykalnej nowo ci zmartwychwstania. W takiej mierze, w jakiej cz owiek dobrowolnie okazuje
gotowo , jego my li, uczucia, mentalno i zachowania powoli s oczyszczane i przekszta cane, w procesie, który w tym yciu nigdy w pe ni si nie ko czy. „Wiara, która dzia a przez
mi o ” (Ga 5, 6) staje si nowym kryterium my lenia i dzia ania, które przemienia ca e ycie
cz owieka (por. Rz 12, 2; Kol 3, 9–10; Ef 4, 20–29; 2 Kor 5, 17).
„Caritas Christi urget nos” (2 Kor 5, 14) – mi o Chrystusa wype nia nasze serca i pobudza nas do ewangelizacji. Dzisiaj, tak jak wówczas, posy a On nas na drogi wiata, aby my g osili Jego Ewangeli wszystkim narodom ziemi (por. Mt 28, 19). Swoj mi o ci
Jezus Chrystus przyci ga do siebie ludzi z ka dego pokolenia: w ka dym czasie zwo uje on
Ko ció , powierzaj c mu g oszenie Ewangelii, nakazem, który zawsze jest nowy. Z tego
wzgl du tak e dzi potrzeba bardziej przekonanego zaanga owania Ko cio a na rzecz nowej
ewangelizacji, aby na nowo odkry w wierzeniu rado i odnale zapa do przekazywania
wiary. Zaanga owanie misyjne wierz cych, którego nigdy nie mo e zabrakn , czerpie ywotn si w codziennym odkrywaniu Jego mi o ci. Wiara bowiem ro nie, gdy jest prze y-
6.
7.
9
J AN P AWE II, list apost. Novo millennio ineunte (6 stycznia 2001), 57: AAS 93 (2001), 308.
10
Przemówienie do Kurii Rzymskiej (22 grudnia 2005): AAS 98 (2006), 52; „L'Osservatore Romano”, wyd.
polskie, n. 2/2006, s. 20.
11
SOBÓR WATYKA SKI II, Konst. dogmat. o Ko ciele Lumen gentium, 8.
Porta fidei 4/9
wana jako do wiadczenie doznawanej mi o ci i kiedy jest przekazywana jako do wiadczenie
aski i rado ci. Powoduje, e ycie wiernych wydaje owoce, bo dzi ki nadziei serce ro nie,
oraz umo liwia sk adanie skutecznego wiadectwa: otwiera w istocie serca i umys y s uchaj cych na zaproszenie Pana, aby przylgn li do Jego s owa, by stali si Jego uczniami. Wierni,
stwierdza w. Augustyn, „wzmacniaj si przez wiar ”12. wi ty biskup Hippony mia s uszny powód, aby tak si wyrazi . Jak wiemy, jego ycie by o ci g ym poszukiwaniem pi kna
wiary, dopóki jego serce nie znalaz o spoczynku w Bogu13. Jego liczne pisma, w których wyja nia znaczenie wiary i prawd wiary, pozostaj aktualne do dzi jako bezcenne dziedzictwo i pozwalaj nadal tak wielu ludziom poszukuj cym Boga znale w a ciw cie k , aby
doj do „podwoi wiary”.
Tak wi c tylko gdy si wierzy, wiara ro nie i si umacnia; nie ma innej mo liwo ci, by zyska pewno co do w asnego ycia, jak tylko coraz bardziej powierzaj c siebie w r ce tej
mi o ci, która zdaje si coraz wi ksza, poniewa swoje ród o ma w Bogu.
Z tej radosnej okazji pragn zach ci wspó braci biskupów na ca ym wiecie, eby
jednoczyli si z Nast pc Piotra w tym czasie duchowej aski, który daje nam Pan,
by upami tni cenny dar wiary. Chcieliby my obchodzi ten Rok Wiary w sposób godny
i owocny. Potrzebna jest wzmo ona refleksja na temat wiary, aby pomóc wszystkim wierz cym w Chrystusa uczyni bardziej wiadomym i o ywi ich przywi zanie do Ewangelii,
zw aszcza w okresie g bokiej przemiany, jaki ludzko prze ywa obecnie. B dziemy mieli
sposobno wyznawa wiar w zmartwychwsta ego Pana w naszych katedrach i ko cio ach
ca ego wiata; w naszych domach i rodzinach, aby ka dy silnie odczu potrzeb lepszego
zrozumienia i przekazywania przysz ym pokoleniom odwiecznej wiary. Wspólnoty zakonne
oraz parafialne, wszystkie stare i nowe wspólnoty ko cielne b d mog y w tym Roku z o y
publiczne wyznanie Credo.
Pragniemy, aby ten Rok rozbudzi w ka dym wierz cym aspiracj do wyznawania
wiary w pe ni i z odnowionym przekonaniem, z ufno ci i nadziej . B dzie to te
dobra okazja, by z wi kszym zaanga owaniem celebrowa wiar w liturgii, a zw aszcza w Eucharystii, która „jest szczytem, do którego zmierza dzia alno Ko cio a, i zarazem jest ró d em, z którego wyp ywa ca a jego moc”14. Jednocze nie pragniemy, eby wiadectwo ycia
ludzi wierz cych by o coraz bardziej wiarygodne. Zw aszcza w tym Roku ka dy wierz cy powinien na nowo odkry tre wiary, któr wyznaje, celebruje, prze ywa i przemadla15, i zastanowi si nad samym aktem wiary.
Nie przypadkiem w pierwszych wiekach chrze cijanie musieli uczy si Credo na pami .
By o ono ich codzienn modlitw , aby nie zapominali o zobowi zaniu przyj tym wraz
z chrztem. S owami bogatymi w znaczenie przypomina o tym w. Augustyn, kiedy w homilii
na temat redditio symboli – przekazania Credo – mówi: „Sk ad Apostolski, który otrzymali cie
wszyscy razem i który odmówili cie jeden po drugim, to s owa, na których opiera si , jak na
sta ym fundamencie, wiara Matki-Ko cio a, a fundamentem tym jest Chrystus Pan (...)
Otrzymali cie wi c i powtarzali cie to, co wiernie powinni cie na ladowa , co w duszy i sercu zawsze powinni cie zachowywa , co powinni cie na o ach waszych odmawia , o czym
8.
9.
12
De utilitate credendi, 1, 2, w: Pisma przeciw manichejczykom, Pisma Starochrze cija skich Pisarzy, t. LIV, War szawa 1990, s. 34.
13
Por. W. AUGUSTYN Z H IPPONY, Wyznania, I, 1, t um. Zygmunt Kubiak, Warszawa 1992.
14
SOBÓR WATYKA SKI II, Konst. o liturgii wi tej Sacrosanctum Concilium, 10.
15
Por. JAN PAWE II, Konst. apost. Fidei depositum (11 pa dziernika 1992): AAS 86 (1994), 116.
Porta fidei 5/9
my licie na placach i miejscach publicznych, o czym tak e i podczas posi ków waszych nie
zapominajcie, strze cie tego w sercu, chocia cia o zasypia”16.
Chcia bym w tym miejscu przedstawi w zarysie program, który pomo e
w g bszym zrozumieniu nie tylko tre ci wiary, ale wraz z nimi tak e aktu,
przez który decydujemy si ca kowicie powierzy Bogu, w pe nej wolno ci. Istnieje w istocie
g boka jedno mi dzy aktem, którym si wierzy, a tre ci , z któr si zgadzamy. Aposto
Pawe umo liwia wej cie w t rzeczywisto , kiedy pisze: „Sercem przyj ta wiara prowadzi
do sprawiedliwo ci, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia” (Rz 10, 10). Serce wskazuje, e
pierwszym aktem, przez który dochodzi si do wiary, jest dar Boga i dzia anie aski, która
przemienia osob a do g bi jej serca.
W tym wzgl dzie szczególnie wymowny jest przyk ad Lidii. w. ukasz opowiada, e Pawe , kiedy przebywa w Filippi, poszed w szabat g osi Ewangeli paru kobietom; by a w ród
nich Lidia, a „Pan otworzy jej serce, tak e uwa nie s ucha a s ów Paw a” (Dz 16, 14). To wyra enie zawiera wa ny sens. w. ukasz uczy, e nie wystarcza znajomo tre ci, w które nale y wierzy , je eli serce, autentyczne sanktuarium cz owieka, nie zostaje otwarte przez ask , która umo liwia g bsze spojrzenie i zrozumienie, e to, co zosta o og oszone, jest
S owem Bo ym.
„Wyznawanie ustami” wskazuje z kolei, e konsekwencj wiary jest dawanie wiadectwa
i zaanga owanie. Chrze cijanin nigdy nie mo e uwa a , e wiara jest spraw prywatn . Wia ra jest decyzj o tym, e jest si z Panem, yje si z Nim. To „bycie z Nim” prowadzi do zrozumienia powodów, dla których si wierzy. Wiara, w a nie dlatego, e jest aktem wolno ci,
wymaga równie odpowiedzialno ci spo ecznej za to, w co si wierzy. Ko ció w dniu Pi dziesi tnicy ukazuje z ca oczywisto ci ów publiczny wymiar wiary i g oszenia jej bez l ku
ka dej osobie. To dar Ducha wi tego, który uzdalnia do misji i umacnia nasze wiadectwo,
czyni c je szczerym i odwa nym.
Wyznanie wiary jest aktem zarówno osobistym, jak i wspólnotowym. Pierwszym podmiotem wiary jest bowiem Ko ció . W wierze wspólnoty chrze cija skiej ka dy otrzymuje
chrzest, skuteczny znak przy czenia do ludu wierz cych, aby zyska zbawienie. Jak
stwierdza Katechizm Ko cio a Katolickiego: „«Wierz » – to wiara Ko cio a wyznawana
osobi cie przez ka dego wierz cego, przede wszystkim w chwili chrztu. «Wierzymy» – to
wiara Ko cio a wyznawana przez biskupów zgromadzonych na soborze lub, bardziej ogólnie, przez zgromadzenie liturgiczne wierz cych. «Wierz » – mówi tak e Ko ció , nasza
Matka, który przez swoj wiar odpowiada Bogu, i który uczy nas mówi : «Wierz »,
«Wierzymy»”17.
Jak mo na zauwa y , znajomo tre ci wiary jest istotna, by wyrazi sw zgod , to znaczy,
aby w pe ni, rozumem i wol , przyj to, co proponuje Ko ció . Znajomo wiary wprowadza
w pe ni tajemnicy zbawczej, objawionej przez Boga. Zgoda oznacza wi c, e kiedy si wie rzy, w sposób wolny przyjmuje si ca tajemnic wiary, bo gwarantem jej prawdy jest sam
Bóg, który objawia si i pozwala pozna sw tajemnic mi o ci18.
10.
16
Kazanie 215, 1, w: W. AUGUSTYN, Wybór mów, t um. ks. Jan Jaworski, Pisma Starochrze cija skich Pisarzy,
t. XII, Warszawa 1973, s. 250.
17
Katechizm Ko cio a Katolickiego, 167.
18
Por. SOBÓR WATYKA SKI I , Konst. dogmat. o wierze katolickiej Dei Filius, rozdz. III: DS 3008–3009; SOBÓR
WATYKA SKI II, Konst. dogmat. o Objawieniu Bo ym Dei verbum, 5.
Porta fidei 6/9
Z drugiej strony, nie mo emy zapomina , e w naszym kontek cie kulturowym wielu ludzi, cho nie twierdzi, e ma dar wiary, szczerze poszukuje ostatecznego sensu i definitywnej prawdy o swym istnieniu i wiecie. To poszukiwanie jest autentyczn „preambu ” wiary, gdy kieruje ludzi na drog prowadz c do tajemnicy Boga. Ludzki umys nosi w sobie
bowiem potrzeb tego, „co warto ciowe, nieprzemijalne”19 . Ta potrzeba stanowi nieustanne
wezwanie, trwale wpisane w serce cz owieka, aby wyrusza w drog w poszukiwaniu Tego,
którego by my nie szukali, gdyby wcze niej nie wyszed nam na spotkanie 20. Wiara zaprasza
nas w a nie na to spotkanie i w pe ni nas otwiera.
Cenn i niezb dn pomoc w systematycznym poznawaniu tre ci wiary jest
dla wszystkich Katechizm Ko cio a Katolickiego. Jest on jednym z najwa niejszych owoców Soboru Watyka skiego II. W Konstytucji apostolskiej Fidei depositum, która
nieprzypadkowo zosta a podpisana w trzydziest rocznic otwarcia Soboru Watyka skiego
II, papie Jan Pawe II napisa : „Katechizm przyczyni si w znacznym stopniu do odnowy caego ycia Ko cio a (...) Uznaj go za po yteczne i w a ciwe narz dzie s u ce umacnianiu
komunii Ko cio a oraz za bezpieczn norm nauczania prawd wiary”21.
W a nie w tej perspektywie Rok Wiary powinien by wyrazem wspólnego zobowi zania do
odkrycia na nowo i zg biania podstawowych tre ci wiary, których systematyczna i organiczna synteza znajduje si w Katechizmie Ko cio a Katolickiego. W nim bowiem staje si
widoczne bogactwo nauczania, które Ko ció przyj , zachowa i przedstawia na przestrzeni
dwóch tysi cleci swej historii. Od Pisma wi tego po ojców Ko cio a, od mistrzów teologii po
wi tych, którzy yli na przestrzeni wieków, Katechizm stanowi trwa y zapis wielu sposobów, w jakie Ko ció medytowa nad wiar i rozwija nauczanie, aby da wiernym pewno
w ich yciu wiary.
Sam swoj struktur Katechizm Ko cio a Katolickiego ukazuje rozwój wiary, a tak e porusza wielkie kwestie ycia powszedniego. Stronica po stronicy odkrywamy, e to, co si
przedstawia, nie jest jak teori , ale spotkaniem z Osob , która yje w Ko ciele. Po wyznaniu wiary zostaje bowiem obja nione ycie sakramentalne, w którym Chrystus jest obecny,
dzia a i nadal buduje swój Ko ció . Bez liturgii i sakramentów wyznanie wiary nie by oby
skuteczne, gdy brakowa oby mu aski, która wspiera wiadectwo chrze cijan. Podobnie, nauczanie Katechizmu na temat ycia moralnego nabiera swego pe nego znaczenia, je eli powi zane jest z wiar , liturgi i modlitw .
Z tego wzgl du w Roku, o którym mówimy, Katechizm Ko cio a Katolickiego
mo e by prawdziwym narz dziem umacniania wiary, zw aszcza dla tych,
którzy troszcz si o formacj chrze cijan, tak istotn w naszym kontek cie kulturowym.
Maj c to na uwadze, poprosi em Kongregacj Nauki Wiary, by w porozumieniu z kompetentnymi dykasteriami Stolicy Apostolskiej zredagowa a Not , która b dzie zawiera a wskazania dla Ko cio a i wiernych, jak prze y ten Rok Wiary w sposób najbardziej efektywny
i w a ciwy, w s u bie wiary i ewangelizacji.
Bardziej ni w przesz o ci wiara staje w obliczu szeregu pyta , wynikaj cych ze zmiany
mentalno ci, która zw aszcza w obecnych czasach zaw a zakres tego, co racjonalnie pewne,
do osi gni naukowych i technologicznych. Jednak e Ko ció nigdy nie ba si dowodzi , e
11.
12.
19
BENEDYKT XVI , przemówienie w Kolegium Bernardynów w Pary u (12 wrze nia 2008): AAS 100 (2008),
722; „L'Osservatore Romano”, wyd. polskie, n. 10–11/2008, s. 13.
20
Por. W. AUGUSTYN Z HIPPONY, Wyznania, XIII, 1, t um. Zygmunt Kubiak, Warszawa 1992.
21
JAN P AWE II , Konst. apost. Fidei depositum (11 pa dziernika 1992): AAS 86 (1994), 115 i 117.
Porta fidei 7/9
nie mo e by konfliktu mi dzy wiar a prawdziw nauk , poniewa obie, cho ró nymi drogami, d
do prawdy22.
W tym Roku niezmiernie wa ne b dzie przypomnienie historii naszej wiary,
któr cechuje niezg biona tajemnica, jak jest splot wi to ci i grzechu. Podczas gdy pierwsza z nich ukazuje ogromny wk ad, jaki wnie li m czy ni i kobiety we wzrost
i rozwój wspólnoty przez wiadectwo swego ycia, to drugi musi pobudza ka dego do
szczerego i trwa ego wysi ku nawrócenia, by do wiadczy mi osierdzia Ojca, który wychodzi
na spotkanie ka dego cz owieka.
W tym okresie b dziemy nieustannie kierowa wzrok ku Jezusowi Chrystusowi, „który
nam w wierze przewodzi i j wydoskonala” (Hbr 12, 2); w Nim znajduje pe ny sens wszelka
udr ka i t sknota ludzkiego serca. Rado mi o ci, odpowied na dramat cierpienia i bólu,
moc przebaczenia w obliczu zniewagi i zwyci stwo ycia nad nico ci mierci – wszystko
znajduje swój pe ny sens w tajemnicy Jego wcielenia, Jego stania si cz owiekiem, dzielenia
z nami ludzkiej s abo ci, aby j przemieni moc Jego zmartwychwstania. W Nim, który
umar i zmartwychwsta dla naszego zbawienia, znajduj pe ne wiat o przyk ady wiary, któ re naznaczy y te dwa tysi ce lat naszej historii zbawienia.
Przez wiar Maryja przyj a s owa anio a i uwierzy a w zapowied , e stanie si Matk
Boga w pos usze stwie swego oddania (por. k 1, 38). Gdy nawiedzi a El biet , z Jej ust pop yn a pie na cze Najwy szego, za cuda, jakich dokonuje w tych, którzy si Jemu powierzaj (por. k 1, 46–55). Z rado ci i dr eniem wyda a na wiat swego jedynego Syna,
zachowuj c nienaruszone dziewictwo (por. k 2, 6–7). Zaufawszy swemu oblubie cowi Józefowi, uda a si z Jezusem do Egiptu, aby uratowa Go przed prze ladowaniami Heroda
(por. Mt 2, 13–15). Z t sam wiar sz a za nauczaj cym Panem i pozosta a z Nim a do Golgoty (por. J 19, 25–27). W wierze Maryja cieszy a si owocami zmartwychwstania Jezusa
i zachowuj c w swoim sercu wszelkie wspomnienia (por. k 2, 19.51), przekaza a je Dwunastu, którzy byli zgromadzeni z Ni w Wieczerniku, aby otrzyma Ducha wi tego (por. Dz
1, 14; 2, 1–4).
Przez wiar aposto owie zostawili wszystko, aby pój za Nauczycielem (por. Mk 10, 28).
Uwierzyli w s owa, którymi g osi królestwo Bo e obecne i realizuj ce si w Jego osobie (por.
k 11, 20). yli w jedno ci z Jezusem, który ich naucza i pozostawi im now regu
ycia,
aby po Jego mierci byli rozpoznawani jako Jego uczniowie (por. J 13, 34–35). Przez wiar po szli na ca y wiat, wype niaj c polecenie niesienia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu (por.
Mk 16, 15), i bez adnej obawy g osili wszystkim rado zmartwychwstania, którego byli
wiernymi wiadkami.
Przez wiar uczniowie utworzyli pierwsz wspólnot , zgromadzon wokó nauki apostoów na modlitwie, celebrowaniu Eucharystii, oddaj c do dyspozycji wszystkich to, co posiadali, aby zaspokoi potrzeby braci (por. Dz 2, 42–47).
Z powodu wiary m czennicy oddali swe ycie, by za wiadczy o prawdzie Ewangelii, która
ich przemieni a i uczyni a zdolnymi do najwi kszego daru mi o ci, jakim jest przebaczenie
swoim prze ladowcom.
Przez wiar kobiety i m czy ni po wi cali swoje ycie Chrystusowi, pozostawiaj c wszystko, aby y w prostocie ewangelicznego pos usze stwa, ubóstwa i czysto ci – konkretnych
znaków oczekiwania na Pana, który przychodzi bez zw oki. Przez wiar tak wielu chrze cijan
13.
22
Por. JAN PAWE II, Enc. Fides et ratio (14wrze nia 1998), nn. 34 i 106: AAS 91 (1999), 31–32, 86–87.
Porta fidei 8/9
dzia a o na rzecz sprawiedliwo ci, aby prze o y na j zyk konkretu s owo Pana, który przyby ,
aby g osi wyzwolenie z ucisku i rok aski dla wszystkich (por. k 4, 18–19).
Przez wiar na przestrzeni czasów m czy ni i kobiety w ka dym wieku, których imi jest
zapisane w ksi dze ycia (por. Ap 7, 9; 13, 8), wyznawali, e pi knie jest pój za Panem Jezu sem tam, gdzie byli wzywani, eby dawa wiadectwo, i s chrze cijanami: w rodzinie,
w yciu zawodowym, publicznym, w wykorzystywaniu charyzmatów i pe nieniu pos ug, do
których byli powo ani.
Przez wiar yjemy tak e i my: dzi ki rozpoznawaniu sercem Pana Jezusa, obecnego w naszym yciu i w historii.
Rok Wiary b dzie równie dobr okazj do wzmo onego sk adania wiadectwa
mi osierdzia. w. Pawe przypomina: „Tak wi c trwaj wiara, nadzieja, mi o –
te trzy: [jednak] najwi ksza z nich jest mi o ” (1 Kor 13, 13). Aposto Jakub u y s ów jeszcze
mocniejszych, które zawsze pobudza y chrze cijan: „Jaki z tego po ytek, bracia moi, skoro
kto b dzie utrzymywa , e wierzy, a nie b dzie spe nia uczynków? Czy [sama] wiara zdo a
go zbawi ? Je li na przyk ad brat lub siostra nie maj odzienia lub brak im codziennego
chleba, a kto z was powie im: «Id cie w pokoju, ogrzejcie si i najedzcie do syta!» – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebuj dla cia a – to na co si to przyda? Tak te i wiara,
je li nie by aby po czona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale mo e kto powiedzie : Ty masz wiar , a ja spe niam uczynki. Poka mi wiar swoj bez uczynków, to ja ci poka wiar na podstawie moich uczynków” (Jk 2, 14–18).
Wiara bez mi o ci nie przynosi owocu, a mi o bez wiary by aby uczuciem nieustannie
zagro onym przez zw tpienie. Wiara i mi o potrzebuj siebie nawzajem, jedna pozwala
bowiem drugiej si urzeczywistnia . Niema o chrze cijan istotnie po wi ca swoje ycie z mio ci osobom samotnym, zepchni tym na margines lub wykluczonym, jako tym, którzy
jako pierwsi nas potrzebuj i s najwa niejsi z tych, których trzeba wesprze , poniewa w anie w nich odzwierciedla si oblicze samego Chrystusa. Dzi ki wierze mo emy rozpozna
w tych, którzy prosz o nasz mi o , oblicze zmartwychwsta ego Pana. „Wszystko, co uczynili cie jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie cie uczynili” (Mt 25, 40) – te Jego
s owa s przestrog , o której nie wolno zapomina , i nieustannym wezwaniem, aby przekazywa innym t mi o , z któr On troszczy si o nas. To wiara pozwala rozpozna Chrystusa, a Jego mi o pobudza do tego, aby spieszy Mu z pomoc za ka dym razem, kiedy
w bli nim staje na drodze naszego ycia. Umocnieni wiar , patrzmy z nadziej na nasze zaanga owanie w wiecie, oczekuj c „nowego nieba i nowej ziemi, w których zamieszka sprawiedliwo ” (2 P 3, 13; por. Ap 21, 1).
B d c ju u kresu ycia, aposto Pawe prosi swego ucznia Tymoteusza, by „zabiega o wiar ” (por. 2 Tm 2, 22) z tak sam sta o ci , jak kiedy by m odym
cz owiekiem (por. 2 Tm 3, 15). Czujemy, e ta zach ta skierowana jest do ka dego z nas, aby
nikt nie by leniwy w wierze. Jest ona towarzyszk ycia, pozwalaj c nam dostrzega wci
na nowo cuda, które czyni dla nas Bóg. Wiara, która stara si rozpoznawa znaki czasu we
wspó czesno ci, zobowi zuje ka dego z nas do stawania si ywymi znakami obecno ci Zmartwychwsta ego w wiecie. Wspó czesny wiat szczególnie potrzebuje dzi wiarygodnego wiadectwa osób maj cych umys i serce o wiecone przez S owo Bo e i zdolnych otwiera serca
i umys y tak wielu ludzi na pragnienie Boga i prawdziwego ycia, które nie ma ko ca.
„By s owo Pa skie szerzy o si i rozs awia o” (2 Tes 3, 1) – oby ten Rok Wiary sprawi , e
nasza wi z Chrystusem Panem b dzie si coraz bardziej umacnia a, gdy tylko w Nim jest
14.
15.
Porta fidei 9/9
pewno przysz o ci i gwarancja prawdziwej i trwa ej mi o ci. S owa aposto a Piotra rzucaj
ostatni promie wiat a na wiar : „Dlatego radujcie si , cho teraz musicie dozna troch
smutku z powodu ró norodnych do wiadcze . Przez to warto waszej wiary oka e si
o wiele cenniejsza od zniszczalnego z ota, które przecie próbuje si w ogniu, na s aw ,
chwa i cze przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Wy, cho nie widzieli cie, mi ujecie Go; wy
w Niego teraz, cho nie widzicie, przecie wierzycie, a ucieszycie si rado ci niewymown
i pe n chwa y wtedy, gdy osi gniecie cel waszej wiary – zbawienie dusz” (1 P 1, 6–9). Chrzecijanie w swym yciu zaznaj rado ci oraz cierpienia. Ilu wi tych do wiadcza o samotnoci! Ilu wiernych, tak e w naszych czasach, do wiadcza milczenia Boga, podczas gdy chcieliby oni us ysze Jego pocieszaj cy g os! Do wiadczenia ycia z jednej strony pozwalaj
zrozumie tajemnic krzy a i uczestniczy w cierpieniach Chrystusa (por. Kol 1, 24), a z drugiej s wst pem do rado ci i nadziei, do których prowadzi wiara: „ilekro niedomagam, tylekro jestem mocny” (2 Kor 12, 10). Wierzymy z mocnym przekonaniem, e Pan Jezus poko na z o i mier . Powierzamy si Jemu z t pewn ufno ci : On, obecny w ród nas, zwyci a
moc z ego (por. k 11, 20), a Ko ció , widzialna wspólnota Jego mi osierdzia, trwa w Nim jako
znak ostatecznego pojednania z Ojcem.
Ten czas aski zawierzmy Mace Bo ej, nazwanej „b ogos awion ”, poniewa „uwierzy a”
( k 1, 45).
WRz
y
mi
e
,
uś
w.
P
i
o
t
r
a
,
1
1p
ad
źz
i
e
r
n
i
k
a2
0
1
1r
.
,
ws
i
ó
d
my
mr
o
k
umo
j
e
g
op
o
n
t
y
f
i
k
a
t
u