Wywiad z Marią Jarosz uczennicą zatorskiego gimnazjum

Transkrypt

Wywiad z Marią Jarosz uczennicą zatorskiego gimnazjum
Wywiad z Marią Jarosz uczennicą zatorskiego gimnazjum.
Maria jest uczennicą zatorskiego
gimnazjum. To młoda, ale bardzo
ambitna dziewczyna, która ma za sobą
udział w wielu prestiżowych konkursach,
do których, jak sama mówi: „zawsze
chętnie przystępuje”.
W przeciwieństwie do wielu
moich poprzednich rozmówczyń Marii w
ogóle nie znałam, ani nie uczyłam, a o
rozmowę z nią poprosiła mnie pani
Renata Pękala, która chciała, by i inni
poznali ją i jej osiągnięcia, tak dobrze
znane uczącym ją nauczycielom,
koleżanką i kolegom, ale niekoniecznie
innym, nie związanym ze szkołą osobom.
Jak się okazało podczas naszego
spotkania – Maria to twardo stąpająca po
ziemi młoda kobieta, która wie czego
chce i powoli, drobnymi kroczkami,
realizuje te marzenia.
Dziennikarz: Powiedz mi coś o sobie.
Czym się interesujesz?
Maria: Moje obecne zainteresowania raczej oscylują wokół szkoły i przedmiotów takich jak:
j. polski, chemia, biologia, gdyż zawsze marzyłam o medycynie i w tym też kierunku pragnę
się kształcić.
Dziennikarz: Doszły mnie słuchy, że jesteś jedną z tych nielicznych uczennic, które chętnie
biorą udział w konkursach szkolnych i pozaszkolnych. Mogłabyś jakoś odnieść się do tych
informacji? Opowiedzieć nam w jakich konkursach brałaś udział?
Maria: Tak to prawda, jestem znana z tego, że zawsze chętnie biorę udział we wszelkich
konkursach, wśród których były już: MAŁOPOLSKI KONKURS JĘZYKA POLSKIEGO, w
którym doszłam do eliminacji rejonowych, później brakło mi tylko 1%, gdyż uzyskałam 71%
podczas, gdy potrzeba było 72%, by przejść dalej. Poza tym brałam też udział w konkursie
ortograficznym- uzyskując tytuł mistrza ortografii i dochodząc do finału. Na swoim koncie
mam też pierwsze miejsce w Konkursie „Skarbnica wiedzy”, w którym wspierali mnie
również Ania Lewicka i Marcin Laskowski.
Dziennikarz: Maria możesz nam powiedzieć coś więcej na temat konkursu „Skarbnica
Wiedzy”.
Maria: Był to konkurs gminny, jednak atmosfera nie sprzyjała skupieniu, dlatego sukces tym
bardziej nas cieszy.
Dziennikarz: Maria powiedz nam co sprawia, że bierzesz udział w tak wielu konkursach?
Maria: Po prostu sprawia mi to dużą przyjemność, lecz gdyby któryś z konkursów nie
wzbudził moich zainteresowań to po prostu nie wzięłabym w nim udziału.
Dziennikarz: A może ktoś zachęca Cię do udziału w nich?
Maria: Głównie to ja decyduję o udziale w tych konkursach, ale bardzo często wpływ na to
ma też pani Pękala, która zawsze mnie zachęca i wspiera, gdy tego potrzebuję.
Dziennikarz: Jak oceniasz poziom tych konkursów?
Maria: Konkursy szkolne są przeważnie na jednym poziomie, a konkursy małopolskie mają
wysoko podniesioną poprzeczkę, co w znacznej mierze wpłynęło na moje przygotowania i do
egzaminu gimnazjalnego, bo pomogło mi zrozumieć, jakie kryteria wpływają na ocenę pracy.
Dziennikarz: Jak rodzice i bliscy reagują na Twoje sukcesy?
Maria: Rodzice jak zawsze wspierają, aczkolwiek nigdy do niczego mnie nie zmuszają.
Natomiast znajomi różnie, jedni się cieszą inni niekoniecznie. Bywa też tak, że w klasie jest
osoba, która wręcz mobilizuje mnie do tego wzmożonego wysiłku, czy wręcz takiej
pozytywnej rywalizacji. Tak też było jeszcze w szkole podstawowej, niestety w gimnazjum
takiej pozytywnej rywalizacji trochę mi zabrakło, bo dziewczyna ta była w innej klasie, no i
nie ukrywam, że i mój poziom na tym stracił.
Dziennikarz: Co chcesz przekazać innym?
Maria: Chciałabym zachęcić wszystkich do udziału w tego typu konkursach, bo to daje
bardzo dużo możliwości, satysfakcji, a co najważniejsze sprawia wiele przyjemności.
Dziennikarz: Jesteś już po egzaminach, to może zdradzisz nam swoje plany na przyszłość?
Maria: Moim marzeniem jest dostanie się do klasy biologiczno chemicznej lub z
rozszerzonym językiem polskim, a później, w zależności od wyboru liceum, albo studia
medyczne, albo dziennikarskie.
Dziennikarz: Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.
Maria: Ja również dziękuję.
Rozmawiała dnia: 26.05.2010 Anna Grobelny

Podobne dokumenty