Nowa ustawa o terminach
Transkrypt
Nowa ustawa o terminach
Nowa ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych W dniu 23 kwietnia 2013 r. weszła w życie nowa Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz.U. z 2013 poz. 403), która zastąpiła mało znaną i rzadko stosowaną przez przedsiębiorców ustawę o tej samej nazwie z dnia 12 czerwca 2003 r. Ratio legis wprowadzenia nowych przepisów była likwidacja tzw. zatorów płatniczych i zdyscyplinowanie niektórych przedsiębiorców do terminowego regulowania należności. Zakres stosowania ustawy Przepisy nowej ustawy stosuje się do transakcji handlowych, rozumianych jako odpłatna dostawa towarów lub odpłatne świadczenie usług, zawieranych pomiędzy przedsiębiorcami. Ich katalog ustawodawca ustalił bardzo szeroko: to podmioty prowadzące działalność gospodarczą w rozumieniu Ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, jednostki sektora finansów publicznych, państwowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, osoby wykonujące wolne zawody, przedsiębiorcy zagraniczni, jak również przedsiębiorcy z państw członkowskich UE oraz z państw stron Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu). Nie ma ona – co oczywiste – zastosowania w transakcjach zawieranych w tzw. obrocie konsumenckim. Termin zapłaty Podstawową zasadą omawianej ustawy jest ustanowienie stałego terminu zapłaty (30 dni), po upływie którego wierzyciel może żądać odsetek ustawowych bez względu na to jaki strony ustaliły termin płatności. Wskazany 30-dniowy termin liczyć należy od dnia spełnienia świadczenia i doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku do dnia zapłaty. W wyjątkowych wypadkach, gdy uzasadnione jest to właściwością lub szczególnymi elementami umowy, strony mogą wydłużyć ten termin maksymalnie do 60 dni, w tym przypadku – celem zminimalizowania ryzyka żądania przez kontrahenta zapłaty po 30 dniach – konieczne wydaje się zawarcie umowy, w której strony sprecyzują i uzasadnią wydłużenie terminu zapłaty. Nieważne będzie jednak umowne wyłączenie stosowania przepisów tejże ustawy. Przejawem krótkowzroczności ustawodawcy, mającemu dobrą intencję polepszenia sytuacji wierzyciela, jest ustanowienie zasady, wedle której – w razie ustanowienia terminów zapłaty dłuższych niż przewidziane w ustawie – należne wierzycielowi będą odsetki jak dla należności podatkowych. W pierwotnym zamyśle, miały to być odsetki wyższe niż ustawowe, jednak fala obniżek stóp procentowych mających miejsce w pierwszej połowie br. spowodowała, iż odsetki te są niższe od ustawowych (obecnie odpowiednio 10,5% i 13%). Badanie towaru lub usługi Ustawa wprowadziła również maksymalny termin jaki strony mogą przewidzieć na zbadanie towaru lub usługi celem potwierdzenia zgodności towaru lub usługi z umową. W tym przypadku termin ten nie może być sprzeczny ze „społeczno-gospodarczym celem umowy i zasadami współżycia społecznego”, w każdym razie nie dłuższy niż 30 dni. Zryczałtowany koszt dochodzenia należności Nowością w stosunku do przepisów „starej” ustawy jest wprowadzenie należnej wierzycielowi, stałej rekompensaty za koszty odzyskiwania należności w wysokości równowartości kwoty 40 euro, do której wierzyciel nabywa prawo z dniem nabycia prawa do odsetek, a więc po upływie 30 (wyjątkowo 60) dni od dnia spełnienia świadczenia i doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku do dnia zapłaty. Roszczenie to powstaje bez względu na to, czy wierzyciel poniósł jakiekolwiek koszy windykacji, jak również bez względu na wartość samej transakcji, a w przypadku poniesienia wyższych kosztów (np. kosztów postępowania sądowego) dłużnik będzie zobowiązany do ich pokrycia. Ciężko upatrywać w omawianej ustawie recepty na kryzys gospodarczy, w szczególności przy utrzymaniu obciążeń podatkowych na wysokim poziomie, absurdalnie wysokich kosztach pracy i niewydolnym systemie sądownictwa. Daje ona jednak kilka instrumentów przydatnych wierzycielowi w relacji z nieterminowo płacącymi kontrahentami oraz, niekiedy, zrównanie pozycji stron transakcji w sytuacji, gdy jedna z nich narzuca drugiej niekorzystne warunki handlowe. Paweł Jóźwik Adwokat