Show publication content! - Bałtycka Biblioteka Cyfrowa
Transkrypt
Show publication content! - Bałtycka Biblioteka Cyfrowa
Przed obradami Sejmu PRL - no#4 czele , arch' m „RuH •yzufe iości<3' należYl Rok XXXVII nr 72 (11188) ur: wed^L Stanisław Konia na zebraniu partyjnym w Stoczni Gdańskiej P we™ c ojech« jlania v num®' gdzie I ejskiei pekul 18 Gdańsk, piątek 10, sobota 11, niedziela 12 kwietniki981 r, najważniejszą - wyjście z impasu w jakim znalazł sięn a s z kraj 1 C J ^ W c z o r a j w Stoczni Gdańskiej im, Lenina odbyło się zebranie stoczniowej organizacji partyjnej. Uczestniczył w nim I sekretarz KC PZPR STANISŁAW K A N I A , obecny był także zastępca członka Biura Polityczneao KC, ł sekretarz K W PZPR TADEUSZ FISZBACH. Ze branie to odbyło się w największej sali, j a k q dysponuje stocznia — w hai i sportowej, bo wiem obok stoczniowców - członków partii — zaproszono t a k i e przedstawicieli największych organizacji partyjnych Trójmiasta, Fregf '£"• brzmiące głosy o odnowie są tylko deklaracją. Byliśmy dotychczas cierpliwi, ale po IX Plenum KC cierpliwość nasza się wyczer-.' puje. W dalszym ciągu swojegp wystąpienia Jan Łabęcomówił pogląd organi zacji stoczniowej na, niektó re problemy związane z przygotowywanym IX Nad zwyczajnym Zjazdem par tii. Stwierdził on m. in,. że w partii nadal nie ma polityki kadrowej, że utrzy •sr% i i i»*' 15. I- jg: aZoWsZ< lig RlS# ,o^' 1 sekretarz KC PZPR Stanisław Kania w towarzystwie I sekretarza K Z PZPR Stoczni Gdańskiej — Jana Ł a b ę c k i e g o udaje się na obrady. Fot. W , Nieżywiński Punktualnie - o godzinie ząeja spotkała się zaledwie mywanie dotychczasowego *4.30 I sekretarz KZ PZPR kilka razy. Sądzę, że sy- status quo w najwyższych a>1 Łabęcki otworzył • ob- . tuacj a obecna, w której de władzach partyjnych musi ^d.v, -po .czym wygłosił ie- •yduja się dalsze losy na budzić sprzeciw. Czy w ^ r a t przedstawiając w n/m szego kraju, upoważnia nas Polsce jest tylko kilkudzie stanowisko stoczniowej or- do takiego spotkania. sięeiń ludzi godnych spra Sanizaiefi p a r t y j n e j wobec Referat zawierał bezkom wowania władzy? — zapy 5 » y , Najważniejszych polityoz- promisowe stwierdzenia i tał I sekretarz stoczniowej wych i społecznych proble- ostrą krytykę obecnej sy organizacji. — Nadal nie mechaniz # ó w naszego kraju. tuacji Oto niektóre jego wyprą cowano mów, które chroniłyby par ' — W historii stoczni — tezy: Najwięcej goryczy wśród tie orzed karierowiczami, FOwiedział na wstępie ^ takim składzie organi- nas.' członków partii, wy ludźmi nieuczciwymi, któ wołuje bezsilność, widzi rzy tyle złego narobili w rt$* to my jak nasza " Ojczyzna Polsce. Wiązało i się z. krytyką t-M*' pogrąża się coraz bardziej stwierdzenie przygotowanej w Warsza w chaosie. Reagujemy naj rsS " to 'uchwałami, postulatami wie o ś t a t t i e j wersji Ordy -sś i wnioskami posyłanymi do nacji- wyborczej na zjazd partii, która niś gwaran Komitetu Centralnego ' Ki; ... Dziś w piątek po dzień . niestety 'nie ma na nie. ża t u j e demokratycznych w y niku telewizyjnym około dnej reakcji. Odnosi się borów. Pozostawia bowiem godziny 20.15 w progra coraz częściej wrażenie liczne .furtki, prz£z które mie II Telewizja Gdańsk jakby były u nas dwie bez trudności mogą w e j ś ć ludzie, którzy .nie cie nada obszerne fragmen oartie. Jedna "to . my. robot ci się zaufaniem społecz ty z zebrania organizacji nicy stoczniowi, druga to szą d# nym. Partyjnej Stoczni Gdań ta w Warszawie w kiero skiej im. Lenina w któ wnictwie, które nie reagu rym uczestniczył I sekre. je zupełni? na nasze glosy W partii — mówił d a l e j i opinie. Wypadki bydgn- łan Łabęcki — jest klucz tarz KC PZPR Stanisław <kie wykazały, że — jak do ratowania naszej Oj Kania. dotąd —-f owe tak 'ładńie czyzny i nam t e j szansy nie wolno zmarnować. — łt»r 1 Działamy razem z naszą stoczniową ..Solidarnością". we?" ' bo są w niej tacy sami ro botnicy j a k my. partyjni, działamy wspólnie dla do bra k r a j u . Mówi się czę sto o nas poza krajem, a także czasem i w k r a j u , że ulegamy wpływom antyso- % Komunikat i gdańskiej TV r-i g::/ W 0 cjalistycznym. Jest to me prawda. Zdajemy sobie sprawę co dało naszemu krajowi 35 lat rozwoju w socjalistycznym systemie, Wiemy o tym, że między-' narodowe sojusze są g w a rantem naszej niepodległoMówca zaprotestował przeciwko wygłaszanym poza krajem opiniom na temat tego co dzieje się w Polsce. — A l e — mówił dalej — na skuteczność naszego działania m a j a za sadniczy wpływ władze naszej partii. Baz wiarygo dności działania naszego Komitetu Centralnego nie może być -mowy o odno wie życia partyjnego 1 spo łecznego. Nasze starania obecnie idą w tym kierun ku, by w partii utrzymać najbardziej wartościowych ludzi. 1 dlatego IX Zjazd musi się udać, musi być dobrze przygotowany. Zjazd ten musi być tym, czym był kiedyś dla naszego na rodu Manifest PKWN i ta- Przed zebraniem stoczniowej organizacji partyjnej I sekretarz K C PZPR S T A N I S Ł A W K A N I A spotkał się z kierowniczym a k t y w e m Stoczni Gdańskiej im. Lenina — przedstawicielami dyrekcji, Komitetu Z a k ł a d o w e g o PZPR, stoczniowej organizacji ZSMP, N S Z Z „Solidar ność", branżowych z wi ąz k ów Metalowców i Okrętowców. Kolektyw ten, będący unikatowym w Polsce przykła d e m dobrej współpracy i wzajemnego zrozumienia, n o cacy być wzorcem d l a irmych tego typu ośrodków w k i o j u , ffc?4.»dsiovv:>{ I sektetarzf/wi K C P Z P R -aktualną sytuację gospodarczą i społeczno-polityczną w zakła dzie. Podkreślona w trakcie rozmowy, iż dobra atmo sfera i właściwie układające się stosunki między orga nizacjami działającymi w stoczni, m i a ł y decydujący w p ł y w na pozytywne w y n i k i ekonomiczne ł kwartału br. Nie ominięto problemów, przede wszystkim z w i ą z a nych z realizacją importu koniecznego dla prawidłowe go funkcjonowania produkcji stoczniowej, a także i in nych, głównie zaś socjalnych. Stanisław Kania z e zrozumieniem odniósł się do pod niesionych w trakcie rozmów przez aktyw stoczniowy spraw. Z dużą satysfakcją odniósł się do harmonijnej współpracy administracji i organizacji wewnątrzstoczniowych, która przynosi tak konkretne, pozytywne wyniki. ki też ciężar gatunkowy musi mieć program przyjęty przez ten zjazd. Chodzi generalnie o to, b y ; nazwa PZPR nabrała oełnej wartości, by Polska znaczyło polską, Zjednoczona — zjednoczoną, by słow a Robotnicza Partia o zna czafy naprawdę robotniczą partie, zaś słowo socjalizm nabrało nowego blasku. Z natury rzeczy nie j e stem w stanie przedstawić w tym sprawozdaniu wszy stkich myśli i sformuło wań, które wielokrotnie witane były przez ze branych stoczniowców bu rzą oklasków, Jan Ła bęcki bowiem poddał c strej krytyce zarówno dotychczasowe działania na froncie odnowy, posta w y niektórych członków kierownictwa partyjnego j a k i dokonał głębokiej ana lizy sytuacji politycznej, do j a k i e j doprowadziło kiero wnictwo PZPR zarówno w związku z terminem zwo łania zjazdu j a k i stosun kiem do „Solidarności". Krytykował także ostatnie uchwały Biura Polityczne go. stawiające członków partii przed dylematami, Bejrut i wschodnio libań których nie są w stanie skie miasto Zahle, pogrą rozwiązać. żone od 9 dni w walkach, Po referacie zaczęła się odetchnęły nieco w środę dyskusja Pierwszy zabrał wieczorem po ogłoszeniu głos Zbigniew Barański, rozejmu przez prezydenta republiki JEliasa Sarkisa. który mówił o tym, j a k ra zem z liczna grupą aktywu Artyleria s y r y j s k a z arab skiego korpusu bezpieczeń stoczniowego śledził w sto stwa przestała ostrzeliwać czni obrady IX Plenum KC, pozycje formacji, wojsko Bvi-'śmy początkowo pełni wych prawicowej falangi, nadziei, nadzieja ta ugrun które także przerwały towała się. gdy słuchaliś ogień. Po raz pierwszy, od m y głosów w dyskusji na 8 dni ludność Zahle mo plenum, ale opanowało nas gła opuścić domy i piwni zwątpienie, gdy zapoznaliś ce zamienione w prowizo my się z uchwała. Przecież ryczne schrony, a b y zao nie odzwierciedlała ongi patrzyć się . w żywność. Oddziały regularnej armii libańskiej przystąpiły do w-ykony wania nieżbednych uśług publicznych — -do staw wody. naprawy uszko dzonych linii elektrycz nych i usuwania gruzów. J a k nas p o m formował d y ż u r Co najmniej 240 osób zgi n y s y n o p t y k IMiGW w G d y n i , będzie z a c h m u r z e n i e prze nęło w dotychczasowych dziś w a ż n i e u m i a r k o w a n e , nocą i walkach w Libanie, a po rano l o k a l n e mgły. T e m p e r a t u ra m i n i m a l n a 4 st., przy noc nad 60^ zostało rannych. n y c h rozpogodzeniach o d 2 d o Nie Wiadomo jednak czy 0 st., temp eratu ra w ciągu d n i a kolejny rózejm. osiemns o d 8 st. n a d m o r z e m d o 13 st. w głębi Lądu. W i a t r y z kierun stv w obecnej fazie kor k ó w zachodnich, słabe d o u fliktu. zostanie utrzvmavr miai kowanych. (PAP) (k) Próba rozejmu w Libanie % 0 i Pogoda Jeśli pogoda na Florydzie nie pogorszy się, czego *reszig n i e przepowiadają meteorolodzy, dzisiaj o godz. 13.50 czasu warszawskiego, z ośrodka lotów kosmicz n y c h im. Kennedy'ego na Florydzie w Stanach Zjedna Czonych wystartuje do pierwszego lotu prom kosmiczny "Columbia". Na zdjęciu: prom „ C o l u m b i a " gotowy do startu. C A F — AP tego, co mówili na plenum robotnicy, członkowie KC Jest to właśnie przykładem j a k bardzo Biuro Politycz ne oderwało się od s w o j e j bazy partyjnej. Mówca wyraził poparcie dla 1 sekretarza KC PZPR Stanisława Kani za jego stanowisko w sprawie po litycznego rozwiązania pro blemów społecznych na Wybrzeżu, ale jednocześnie wypowiedział wiele krytycz nych uwag pod adresem Biura Politycznego za ha mowanie procesu odnowy, za niejasne stanowisko wo bec „Solidarność;". Pod kreślił on, że w składzie KC PZPR jest zbyt wielu ludzi, którzy odeszli nie zbyt chlubnie ze swoich dotychczasowych stanowisk w partii i administracji. Czego więc od nich można oczekiwać? W trakcie całego zabra nia, które trwało do póź nych godzin wieczornych, głos zabrało kilkudziesięciu mówców Wszystkie' wystą- pienia dotyczyły wspólnej s p r a w y — sytuacji w par tu, oceny tego, co dzieje się aktualnie W k r a j u i zawierały ostrą krytykę stąnu obecnego, a także p o ' staw zajmowanych przez niektórych towarzyszy z kierownictwa partii Zbigniew Szczypiński, jeden z twórców stoczniowej węrsii ordynacji wybor czej, zgpdnie z która w stoczni odbyły się już der mokratyczne wybory, zifró cił uwagę na problemy pro nagandy . nodkreślając, że już Lenin mówił, iż pod stawowym zadaniem propa gąndv jest mówienie p r a w dv. Nasze zaś. środki maso# Dokończenie na str. 2 A B Cena 1 zł H. Jabłoński przyjął mjr. M. Kycia Przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński, który stoi na czele Komi tetu Obchodów Setnej Ro cznicy Urodzin Generała Władysława Sikorskiego, przyjął 9 bm. w Belwede rze przebywającego' w Pol sce m j r a Marcelego Kycia — wykonawcę testamentu wdowy po generale. Omawiano projekt pro gramu obchodów rocznicy oraz sprawy związane ze sprowadzeniem do Polski prochów gen. W. Sikorskie go. . XV rozmowie wzięli udział: wiceminister spraw zagranicznych Marian Dmo ehowaki, przewodniczący Rady Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa — J a nusz Wieczorek oraz rad ca Ambasady PRL w Lon dynie — Andrzej Konopac ki. (PAP). Z pobytu L. Breżniewa w Pradze W Pradze odbyło się spotkanie delegacji KPZR nk X V I Zjazd KPCz pod przewodnictwem Leonida Breżniewa z kierownictwem Komunistycznej Partii Cze chosłowacji z Gustavem Rusakiem na czele. Dokonano wymiany in formacji na temat najważ niejszych kierunków dzia łalności KPZR i KPCz zwiazanei z realizacja uch wał X X V I Zjazdu KPZR i XVI Zjazdu KPCz. Leo nid Breżniew i Oustav Hu% 'zadowoleniem stwier d ż i l l że ziazdy obu partii ponownie ujawniły całko wita zbieżność Doglądów i stanowisk KPZR i KPCz. udowodniły nierozerwal ność braterskiego sojuszu między ZSRR i CSRS oraz narodów radzieckiego i czechosłowackiego. W czwartek, który był przedostatnim dniem obrad XVI Zjazdu Komunistycz n e j Partii Czechosłowacji, delegaci wysłuchali spra wozdania komisji manda towej. Następnie kontynuo wanó dyskusję nad przed stawionymi wcześniej re feratami: (PAP) C. Weinberger w Rzymie Wczoraj sekretarz stanu USA ds. obrony Caspar Weinberger opuścił Bonn, gdzie brał udział w dwu dniowych obradach, grupy planowania , nuklearnego NATO i przybył do Rzy mu. Program wizyty prze widuję. że przeprowadzi on rozmowy z ministrem obrony Włoch, Lelio Lagorto, a następnie, z premie rem Włoch. Arnaldo Forlanim. (PAP) Dzisiaj odbędzie się po siedzenie Sejmu. Porządek dzienny przewiduje infor mację rządu o aktualnej sytuacji kraju, którą przed stawić ma premier Woj ciech Jaruzelski. J a k do w i a d u j e się sprawozdawca parlamentarny PAP wystąpić m a j ą również: wicepremier Henryk Kisiel (z informacją o stanie gosnodarki) oraz wicepremier Mieczysław F. Rakowski (dla poinformowania o sto sunkach między rządem a związkami zawodowymi). Do udziału w debacie za pisało się do wczoraj wie czorem j u ż ponad 20 po słów. W sprawach związa nych z piątkowymi obra stwa, ciężkiego stanu go (PAP) dami spotkały się w cżwar spodarki. tek Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów. Będzie to pierwsze posie dzenie w otwartej niedaw no wiosennej sesji parla mentu. Zwołane początko wo — j a k wiadomo — na ti kwietnia, zostało przeło żone o 4 dni w związku T e l e w i z j a Polsko z chwilową niedyspozycją premiera. Obrady (rozpocz Polskie R a d i o d z i s i a j ną się o godz. 10.00) doty w programach pierw czyć będą z pewnością róż szych r o z p o c z n q o g o nych aspektów dzisiejszej d z i n i e 9,55 s p r a w o z d a sytuacji, napiętych proble nie z obrad Sejmu mów społecznych, dróg wio PRL. dących ku stabilizacji, w a runków życia społeczeń Transmisja z obrad Sejmu PRL Z obrad KKP NSZZ „Solidarność' Związek w przededniu wyborów i negocjacji z rządem Wczoraj w siedzibie gdań skiego MKZ. w e Wrzeszczu rozpoczęło obrady dwudnio w e plenarne posiedzenie K r a j o w e j Komisji Porozu miewawczej NSZZ „Soli darność"'. Obecny był j e j przewodniczący — Lech Wałęsa. W obradach uczest niczy po rekonwalescencji przewodniczący MKZ Byd goszcz — Jan Rulewski. Program wczorajszego posiedzenia przewidywał powołanie Zespołu Wyborcze go KKP, omówienie przy- gotowań do negocjacji z rządem i obrady w zespo łach roboczych. Czwartkowe posiedzenie KKP związku .Solidarność" uznać można za poważny krok przybliżający tę orga nizację do ugruntowania swojego wewnętrznego sta tusu poprzez przeprowadze nie wyborów do władz wszystkich szczebli. Trzeba bowiem w tym miejscu przypomnieć, iż NSZZ.„Solidarność", istniejąc formalnie od ok. 4 miesięcy, cią gle jeszcze nie ma ustabili zowanej wewnętrznej struk tury, co niewątpliwie nie pomaga ani j e j członkom, ani dotychczasowym ogniwom kierowniczym (pow stałym — przypomnijmy — w większości na fali ubie głorocznych strajków, a nie w wyniku wyborów) w w y pełnieniu statutowych po winności. Oczywiście różne na to złożyły się przyczy ny. Wszyscy też członko wie KKP są zdania, iż ten # Dokończenie na str. 2 Mflśze M/szmowyi Przepraszam, czy tu produkują? ł . półek sklepowych przy pominą sobie człowiek, że tu zwykle stała mąka, tu leżały konserwy, a tu herbatniki. Permanentny brak lub znikome dostawy wielu artykułów każą się czasem zastanawiać, czy w zakładach, z których po winniśmy te wszystkie do bra otrzymywać, jeszcze pytania kierujemy do kie rownika maiborskiej w y twórni JOZEFA KOBRZYŃ SKIEGO. — Jedziemy, j a k się to mówi, na pełnych obrotach. Pierwszy kwartał tego roku był nawet rekordowy, jeśli idzie o wielkość produkcji. W całej, blisko 20-letniej historii zakładów nie osiąg nęliśmy takiego wyniku. W się produkuje. • Niepokój'ubiegłym roku na przy ter* towarzyszył mi w dro kład produkcja trzech dze do malbocskiej w y pierwszych miesięcy w y twórni makaronów, jako niosła 4 115 ton makaronu, że i t e . produkty przestały a w tym roku 5 045 ton. „dyżurować" na półkach. Rekord dotyczy oczywiście Wprawdzie • nietrudno • sięilości, bo jeślj idzie o asor domyślić, -że> z powodu bra tyment to był ubożuchny. ku mąki czy ziemniaków Ze względu na b r a k prósz-' w y k u p makaronu • j e s t ' siłą k u jajecznego w produkcji rzeczy wzmożony, niemniej znalazły się przede wszyst nie powinno go brakować kim gorsze gatunki, a więc w sklepach. Może Więc de makaron dwu jajeczny i ficyt jest chwilowy, gdyż bez j a j . — Różnica ilościowa istot zabrakło, surowca lub opa kowań...? Nasze dzisiejsze nie jest duża, co ńiewątpli- Jak usprawnić budownictwo? w i e nie było bet znaczenia dla jakości, o którą już nawet mało kto walczy. W j a k i jednak sposób udało się uzyskać, j a k na dzisiejsze czasy, gdy liczy się właś nie ilość, stosunkowo do bre wyniki? — Przede wszystkim w drugim półroczu ubiegłego roku wymieniono na nową jedną linię produkcyjną. To pozwoliło na zwiększe nie wydajności. Poza tym nie było w y hamowań pro dukcji z powodu braku wagonów, co niestety uprzednio zdarzało się. Nie złe też było zaopatrzenie w kartony, na ogół szwan kujące, i na koniec trzeba jeszcze powiedzieć o nowo podjętej produkcji — g r y siku z makaronu. Jest to produkt, który z powodze niem może zastąpić na przykład kaszę mannę. Miesięcznie produkujemy ok. 80 ton grysiku. Nieste ty. nie m a m j opakowań jednostkowych do tego no wego asortymentu i sprze dajemy go luzem, a nie wszystkie placówki handlo w e chętnie przyjmują to war, który trzeba samemu ważyć i pakować. — Wracając jeszcze do rekordowego pierwszego kwartału tego roku. Nie wielka z tego f a k t u wyni k a pociecha, jeśli zważyć, że całoroczny plan został ustalony na wysokości za dań roku ubiegłego, tzn. 16 tys. ton makaronu... — Nie oznacza to bynaj mniej, że w tym roku nie dostarczymy go więcej. Planowaliśmy na tym sa mym poziomie, bo trzeba # Dokończenie na str. 3 Potistawową jednostką w przedsiębiorstwach pań gospodarczą w budowni stwowych liczących ponad ctwie byłyby ~ j a k się 1 tys. osób rad nadzor proponuje samodzielne czych. W skład rady wcho i samorządne przedsiębior dziliby członkowie samo stwa a ich zadaniem rządu pracowniczego, przed działalność produkcyjna stawiciele inwestorów oraz lub usługowa przynosząca organów administracji pań zyski, Samodzielność przed stwowej. siębiorstwa oznacza, iż po Stosunki ministra z d e j m u j e ono wszystkie de przedsiębiorstwami by ł y cyzje gospodarcze i ponosi by kształtowane wyłącznie pełną odpowiedzialność za na . płaszczyźnie poszano autonomii gospoda r Raport o stanie budownictwa został przygotowany P ropo nuj e się też aby ich skutki. Samorządność wania przez zespół autorski z Instytutu Organizacji Zarzą w ministerstwie działał, na natomiast — to uczestni czej i samorządności przed siębiorstw. Wpływ mini dzania i Ekonomiki Przemysłu Budowlanego. Najważ prawach wyodrębnionego Pctwo r ó ż nzałóg u j ? s lwi n zarządzaniu. T l n T p ^ Ż y ^ stra na działalność przed niejsze propozycje i założenia zawarte w tym doku organu. Komitet — " Budowni " wrócenie przetargów na zapewniałyby mencie przedstawili jego autorzy 8 bm. na spotka ctwa, Architektury i Ur roboty budowlane i kon siębiorstw metody oddziaływania po niu zorganizowanym przez Klub Problemów Inwesty banistyki ustawowo upo kurencję między przedsię średniego. Chodzi tu o usta cyjnych i Mieszkalnictwa SDP. ważniony do merytorycz biorstwami. Oprócz wiel lanie ogólnie obowiązują nego kierowania i normo Opracowanie to, nawią cego w centralnej admini wania prawno-administra- kich przedsiębiorstw pań cych norm, normatywną zując do projektu założeń stracji organu, który zaj cyjnęgo planowania prze stwowych należałoby prefe regulację zasad współpra rować rozwój małych " i cy między przedsiębior reformy gospodarczej, sta mowałby się całokształtem strzennego. urbanistyki, przedsiębiorstw stwami, uprawnienia do nowi próbę rozwinięcia i polityki przestrzennej i bu architektury, projektowa średnich i sygnalizowa konkretyzacji rozwiązań dowlanej pod nazwą Mini nia itd. Postuluje się po spółdzielczych, państwowo- opiniowania nie nieprawidłowości, do instytucjonalnych i zasad sterstwo Zagospodarowania nadto powołanie podległe spółdzielczych oraz zakła starczanie przedsiębior funkcjonowania zarysowa Przestrzennego i Budow go ministrowi Głównego dów rzemieślniczych. Pre stwom informacji o pers ; nych w założeniach refor nictwa. Przedmiotem jego Urzędu Budowlanego, któ ferencje te winny mieć pektywicznych i rocznych działania byłby ład prze charakter ekonomiczny (ul my. ry; byłby centralnym orga _ | planach oraz pożądanych gi podatkowe, kredytowe. kierunkach pracy. Przed Autorzy dokumentu za strzenny i właściwa jakość nem techniczno-porządko- regionalizacja' cen) kładają jako warunek nie dzieła budowlanego. siębiorstwa zaś winny in w y m władzy państwowej Interesy samorządnych formować ministra o swych Nowe ministerstwo mia w dziedzinie urbanistyki. zbędny przy kształtowaniu rozwiązań instytucjonal łoby się -zająć tymi wszyst- architektury i budowni przedsiębiorstw budowla zamierzeniach i sytuacji na nych reprezentowane by nych rozdział funkcji kimi zagadnieniami, które ctwa i działał w terenie administracji państwowej • występują. w fazie przygo- poprzez okręgowe urzędy łyby przez terytorialne Iz- rynku budowlanym, by Budowlane i Krajową Przedstawiona działającej w interesie spo t O W S wstępna "nwestycj*ego. ^ o w i a n e . EgzekwowaliIzbę. One właśnie byłyby łącznym od działalności go spodarczej. Ta bowiem po nisterstwó I n t S m w ą t e b y b y o n , w trybie nadzoru partnerem ' d S T t ó n t o K j - d S t o t i a todoLic?™ S I . przepisy administracyjne cji państwowej, miałyby obecnie przedmiotem sze winna być w myśl pro więc szereg zagadnień jektu — prowadzona przez pewniając spójność okre dotyczące przygotowania i charakter dobrowolnego sto rokiej dyskusji w środowi samodzielne i samorządne ślonej polityki przestrzen warzyszenia. skach naukowych, prakty realizacji inwestycji, ja przedsiębiorstwa. W kon W opracowaniu — jako ków. stowarzyszeń zawodo sekwencji proponuje się n e j i budowlanej poprzez kości projektów, robót, ma rozwiązanie dyskusyjne — wych związanych z budo przypisane mu f u n k c j e le więc powołanie nowego, teriałów. wymagań kwali przedstawiono zasadę e- wnictwem. j a k dotąd niefunkcjonują- gislacyjne i kontrolne. fikacyjnych itp. wentualnego powoływania (PAP) Raport o sianie obecnym i propozycje wyjścia z kryzysu D Z I E N N I K Sprawa najważniejszą-wyjście z impasu # Dokończenie ze str. 1 czas — pomożemy. Teraz wi. Nie bez przyczyny móm w e go przekazu, szczególnie y zwracamy się do was, wiono wielokrotnie, że w Dziennik TV i „Trybuna towarzyszu Kania, czy nam Gdańsiku od Sierpnia panuLudu", nie przestrzegają pomożecie zrobić porządek j e spokój, że nie m a osw często t e j leninowskiej zapartii i kraju. trych problemów społecz sady. Nie można także pomi- nych. Bierze się to stąd. że W ogóle problemy propa %ąć wypowiedzi Mariana gdańska organizacja p a r t y j gandy w naszym kraju, j e j Urbana, gdyż dotyczyła ona dawno już potrafiła zro wiarygodność były przed- na stosunku do „Solidar- zumieć iż „Solidarność" miotem wielu krytycznych noici" i wiarygodności po- jest masowym ruchem rowypowiedzi. Dyskutanci czynań władzy wobec ma- botniczym i nie tylko w I: ostrych słów sowej SOWPI organizacji ORCFFLNIY^PII ludzi 111# 1 pra n r n Stoczni Gdańskiej potrafi nie szczędzili zarówno tym dziennika- cy w Polsce. ła należycie ułożyć sobie rzom, którzy podejmują — Tak jak tu siedzimy stosunki i tym ruchem za n a sa x się zafałszowanego relacjo* ~ mówił on wodowym. nowania wydarzeń iak i on — jesteśmy w większo Po zakończeniu dyskusji, tym, którzy w tym kierun- ści członkami „Solidarnoś- głos zabrał I sekrśtarz KC ku sterują naszą propagan k ci". W stoczni w tym zwiąż PZPR Stanisław Kania. dę. Wypadki bydgoskie i u jest 90 procent robotni— Każdemu działaczowi zwiazane z nimi ewolucie ków. J a k możną zatem informacji w Dzienniku TV podejmować takie uchwa- n a w s t ę D . i e i prasie były wielokrotnie ły. które nas, członków + o l r J ilustracją zasadności t e j partii i „Solidarności", stakrvtyki. wiają wobec dylematu, Z wystąpienia dyrektora czvich uchwał słuchać. Pra Stoczni Gdańskiej Klemen- cujemy przecież w zesposa Gniecha warto odnoto- łach ludzkich i spokój so- ci poglądów i nastrojów wać stwierdzenie, że stocz- cialny; w Polsce zalezy szeregowych członków nia pracuje znacznie lepiej właśn e od t e j współpracy. PZPR. Stanisław Kania po niż w roku ubiegłym, a Wszelkie przeciwstawianie wiedział następnie. że wszystkie wskaźniki T>O 1 robotników członków par- świadomy jest znaczenia kwartale br.. mimo trud- tii robotnikom będącym Wybrzeża dla naszego kra ności zaopatrzeniowych, są członkami „Solidarności" j u i roli stoczniowej orga o wiele lepsze niż w ana- jest działaniem na szkodę nizacji partyjnej. Tutaj bo logicznym okresie roku i narodu i partii. wiem zaczęły się przecież ubiegłego. — Chcemy praPrzytoczone tutaj głosy kryzysy 1670 roku, a także cować dobrze i możemy to tylko skromny fragment sierpniowe strajki. T u t a j dobrze pracować — podkre gorącej i krytycznej dysku też narodził sie nowy ruch ślił dyrektor Gniech — lecz sji, która trwała przez wiezwiązkowy nazwany póź do pracy potrzebne są na le godzin w stoczniowej ha niej ..Solidarnością". Sekre leżyte warunki, a te stwo li sportowej. Poruszano w tarz KC powiedział, że z rzyć nam może sensowna niej wszystkie problemy, satysfakcją słuchał o dob reforma gospodarcza, dają będące obecnie przedmio r e j współpracy stoczniowej ca stoczni swobodę działa- tem ż y w e j dyskusji organi organizacji party jnej z zacji partyjnych całym „Solidarnością", a także i Nie można także pomi k r a j u , a dotyczące w grun innymi organizacjami zwis z nąć głosu Józefa Bachorza, cie rzeczy losów naszej kowvmi, wyrażając na sekretarza Komitetu Uczel ojczyzny. Stoczniowcy bo dzieję, że taka współpraca nianego Uniwersytetu Gd ań wiem nie bez racji uważa iak w stoczni układać sie s kiego. Jego głos współ ją, że na dalszą me te roz będzie także i w innych brzmiał z krytycznymi w y - bieżności między deklara- rejonach k r a j u , w innych oowiedzami stoczniowców. Powiedział on bowiem m. Mówca podkreślił dalej, in., że w niektórych działa dzieje się w kraju, może niach Biura Politycznego prowadzić tylko db zao że w y j ś c i e z trudnego k r y w ostatnich tygodniach wi strzenia nastrojów, do dal zysu, w jakim znajduje dać chęć stworzenia po szego fermentu. Czas nie się nasz k r a j , znaleźć może działu społeczeństwa, bo pracuje dla nas — mówio tylko partia. Ona bowiem j a k inaczej rozumieć uch no, domagając się przyśpie posiada możliwość wypro wały, które w tak zasad szenia zwołania obrad IX wadzenia z niego k r a j u . niczy sposób rozmijają się Zjazdu PZPR, przyspiesze Ta linia działania jest sto ze społecznym odczuciem. nia wdrażania reform gos sowana przez partię kon Bvł to znamienny głos podarczych i społecznych, sekwentnie, czemu dała przedstawiciela p a r t y j n e j a także demokratyzacji w y r a z w uchwałach kolej inteligencji, z wykształce wszystkich dziedzin życia nych posiedzeń plenarnych nia historyka literatury, partyjnego. KC. Ta linia działania po który tak wyraźnie kores rozwiązywania Jeszcze raz trzeba pod litycznego pondował z odczuciami konfliktów będzie dalej kreślić, że w bardzo wielu stoczniowców. konsekwentnie realizowa wypowiedziach — a były nia. Zresztą takie stanowisko to z reguły prezentacje Stanisław Kania dalszą reprezentowali wszyscy. Ka stanowisk oddziałowych o r część swojego wystąpienia zimierz Krakowiak, przed gani zacji partyjnych w sto poświęcił omówieniu sy czni — krytykowano stan stawiciel organizacji o a r t y j tuacji gospodarczej k r a j u nei Gdańskiej Stoczni Re i system naszej informacji. w powiązaniu z naszymi montowej, mówiąc o na W tvm kontekście solida międzynarodowymi zobo dziejach, które rozbudziło ryzowano się ze stanowis wiązaniami. Odpowiadając IX Plenum KC i o zwąt kiem prezesa SDP Stefana z kolei na liczne pytania wyrażonym pieniu, jakie przyniosły je Bratkowskiego, z n a n y m otwartym ^liższeKPlenum KC^PZPR go ostateczne ustalenia po- wiedział m. in., że trzeba liście. rozwiąże wiele problemów Krytykując wiele osób z kadrowych, o których tak wreszcie zaprowadzić po kierownictwa PZPR wyra krytycznie wyrażano sie w rządek w partii i k r a j u — w Gdańsku w 1971 roku żano jednocześnie pełne uz dyskusji. Powiedział także, — jesteśmy w większo- nanie Stanisławowi Kani że na coraz bliższym IX my. Powiedzieliśmy wów- oraz Tadeuszowi Fiszbacho Zjeździe partii muszą być wnikliwie przedstawione wyniki analizy sytuacji, która doprowadziła do obecnego kryzysu. Społe czeństwo zapoznane zosta nie także z przyczynami kryzysu 1970 roku i wszy stkimi jego uwarunkowa Policja amerykańska po leniem prezydenta 22-let- niami. Polityczne przyczy wstępnym przesłuchaniu nim osobnikiem, Edwardem ny zostały wyjaśnione — nie stwierdziła istnienia Richardsonem. Postanowio D o w i e d z i a ł , a l e — j a k w y związku między zamachów no poddać Richardsona ba nika z dyskusji — s t r a w a cem na Ronalda Reagana, daniom psychiatrycznym nadal jest otwarta i bolą Tymczasem w środę po ca, zwłaszcza t u t a j na Johnem Hinckleyem, a za trzymanym w e wtorek pod informowano, że na dzień Wybrzeżu. Konieczne jest zarzutem grożenia zastrze- przed aresztowaniem Ri wiec ostateczne j e j w y j a chardsona, czyli w ponie śnienie. Mówca ustosunko działek, w Filadelfii tajna wał sie także do kwestii policja zatrzymała pracow odpowiedzialności człon nika jednej ze szkół, nie k ó w poprzedniego kierow jakiego Stevena Seacha nictwa partii za powstanie również pod zarzutem gro obecnej kryzysowej sytua W Chicago w d n i u 8 h m . żenia dokonaniem zamachu cji. Odpowiadając na w v zmarł z n a n y m u z y k polskiego pypochodzenia KRZYSZTOF na prezydenta. Seach miał raźni> sformułowane KLENCZON. powiedzieć swemu koledze tanie wyjaśnił, że ' podzie Przed l a t y był o n członkiem z pracy, że gdyby to on la rv»gląd wyrażony w dy znanego w Polsce mło dzie żo we go zespołu „Czerwone Gitary". był wówczas w Waszyng skusji. że sankcje p a r t y j Od p o n a d 10 lat mieszkał w Sta tonie, z pewnością b y nie ne nie są wystarczając», n a c h Z j e d n o c z o n y c h w Chica chybił i chciał wziąć wol lecz wyciągniecie dalszych go. W USA z dobył rozgłos j a k o kompozytor, wokalista i gita ne dni na w y j a z d do sto rzysta. Nagrał szereg cieszą licy w celu „skończenia ro c y c h się p o w o d z e n i e m płyt. boty" Rozmówca Seacha Przed trz em a miesiącami K l e n c z o n uległ b a r d z o poważ natychmiast o wszystkim n e m u w y p a d k o w i samochodo powiadomił policję. Ranny w zamachu prezy w e m u . Przed k i l k o m a d n i a m i nastąpiły dalsze k o m p l i k a c j e w dent powraca do zdrowia j e g o stanie z d r o w i a i u j a w n i ł o i zdaniem lekarzy może być się zapalenie płuc, k t ó r e b y ł o polskiej strefie rybo już ł ó#w s tW bezpośrednią p r z y c z y n ą z g o n u wypisany ze szpitala wa n a wysokości portów t e g o u t a l e n t o w a n e g o m u z y k a . pod koniec tygodnia. Ustka — Darłowo z a t r z y m a n y 72 (11188) 10, 11 i 12 kwietnia 1981 r. B A Ł T Y C K I Z obrad KKP # Dokończenie ze str. 1 f etan życia związku trzeba 5-punktowego porokonsekwencji należy już jak" najszybciej mieć za zumienia podpisanego przed do wymiaru sprawiedliwo- sobą. kilkunastoma dniami w ści. Wypowiedziano się osta- Warszawie. W chwili obecnej — pod istnieją dwie koncepcje kreślił I sekretarz KC tecznie na temat reprezenPZPR — sprawą najważ tacji na zjazd k r a j o w y : je- powadzenia tych negocjaniejszą jest znalezienie w y j den delegat na 10 tysięcy c j j . „Solidarności" i rządośeia * impasu, w jakim zna członków. Uznano tez, ze w a R ó ż n i ą s l ę o n e t v m , że lazł się nasz k r a j . I to terytorium regionu związ- K K p s t o i n a stanowisku, Wyjście musi się znaleźć, k u stanowi obszar w o j e - % n a l e ż a ł o b y j e rozpocząć dzięki wysiłkowi całej na wództwa. Wszelkie zaś w i ę p l e n a r n y m spotkaniem Ko zi makroregionalne tworzę- m j s j j Porozumiewawczej z szej partii. Około 2000 stoczniowców ne mogą być według uzna- P r e z v d i u m Rządu, po czym zebranych na sali opuściło n i a ^ członków poszczegol- odbywałyby się rozmowy robocze w specjalnych gruhalę sportową z satysfak nych regionów. W celu nadzorowania pach dwustronnych; rząd cją. I chociaż wielu z nich nie usłyszało tych odpowie prawidłowości wyborów do natomiast prezentuje podzi, których być może władz regionalnych powo- giąd, iż negocjacje należaspodziewali się, rozumieli łany został Zespół Wybor łoby rozpocząć od przepro-. czy KKP, na którego cze wadzenia dyskusji w zespo le, w wyniku wyborów, sta lach, które przygotowałyby nął Antoni Kopaczewsk? W materiał do debaty plenar jego skład wejdzie ponad- n e j z udziałem kierownicto po jednym przedstawi- twa „Solidarności" i szefocielu desygnowanym przez s t w a rządu. Istnieją też poszczególne MKZ. Przyję- różne poglądy na temat okrytycznego, powściągliwe ty też został dokument re- twartości negocjacji, czyli go w nadziejach i jedno gulujący zakres działania zakresu informowania spocześnie pełnego determi i kompetencje Zespołu Wy łeczeństwa o przebiegu nenacji w dochodzeniu słu borczego, a także uchwało- gocjacji na każdym ich eszności swoich postano no zasady powoływania i tąpie. Ponadto rząd uznał wień. Było to zebranie działania oddziałów zarzą- z a wskazane włączenie do negocjacji dość sporego pa naprawdę historyczne, był dów regionów. to uniwersytet dla działa W drugiej części wczo-. kietu nowych tematów (zacza, j a k powiedział Stani rajszych obrad Zbigniew wartych w 8 grupach prosław Kania. Oby więc te Bujak przedstawił przebieg blemowych). Zebrani uznali, uniwersytety stały się co rozmów z ministrem ds. że aczkolwiek omówienie dzienną praktyką w naszej związków zawodowych Sta ich będzie pożyteczne dla działalności partyjnej. Mo nisławem Cioskiem. Rozmo obu stron, niemniej przyże wówczas mnie i bed^ie w y te, j a k wiadomo, ma- znają priorytet kwestiom kryzysów i nie spełnionych ją przygotować płaszczyznę zawartym w 5-punktowym nadziei. przyszłych negocjacji KKP porozumieniu z rządem : STEFAN LEWICKI NSZZ „Solidarność" z rzą- dnia 30 marca br. W najbliższy ooniedziałek ma nastąpić kolejne SDotkanie przedstawicieli KPP z min. Cioskiem w celu dalszych ustaleń co do trybu i - zakresu negocjacji z rządem. T e j kwestii też przede wszystkim poświę cone były obrady sześciu zespołów roboczych, które W związku z przypadającą le wykładają w szkołach Brezebrały się wczoraj w go 12 kwietnia piątą rocznicą my, a nasi nauczyciele pro popołudniowych. podpisania porozumienia o wadzą lekcje z dziedziny hi dzinach współpracy między G d a ń storii i 'kultury współczesnej Odbywały sie one bez uskiem i Bremą, burmistrz Gdańsku. Odbywa się rów działu dziennikarzy. szef rządu Bremy, Hans Ko- nież wymiana lekarzy i pielęDzisiaj ciąg dalszy ple schniek (SPD) udzielił w y p o - gniarek oraz wzajemne od narnych obrad KKP, pod wiedzi agencji DPA. Stwierdził wiedzmy dziennikarzy i ludzi czas których powołane zo że kontakty między obu sztuki. Bardzo dobrze rozwija miastami mogą w dobie na się współpraca szkół wyższych stanie k r a j o w e Biuro Inpięć międzynarodowych po i instytutów zajmujących się forfftaćyjne (Biuro Rzecz służyć za wzór współpracy, sprawami żeąluąi. nika Prasowego) oraz ofi rozwijającej się niezależnie Polityk SPD wskazał od przynależności obu stron nież n a rozwój współpracy cjalnie sam rzecznik pra sowy KKP, określone zo d o różnych sojuszy. między Hanowerem i Pozna W ciągu minionych pięciu niem, Getyngą i Toruniem stanie stanowisko związku lat - zaakcentował burmistrz oraz — p o początkowych truw poszczególnych tematach Norymbergą Bremy - stało się czymś nor d n o ś c i a c h będących przedmiotem ne (PAP) malnym, że polscy nauczycie- K r a k ó w e m . gocjacji z rządem oraz ustalony zostanie projekt uroczystośei Święta Pracy. Niedoszli zamachowcy na prezydenta USA K. Klenczon zmarł w U S A Ekspresem przez Wybrzeże 10 tym G d a ń s k u (DłuYa. 3 5 ) M S p r a s z a przegląd f i l m ó w Filipa B a j o n a : 12 b m . o godz. 17 — „Aria d l a a t l e t y " , 13 b m . — „I i n n i " , „ P r z y c z y n e k d o te orii językoznawstwa" oraz „Wizja lokalna". # Dyrekcja WPK w Gdań s k u zawiadamia, ż e w związ k u z p r a c a m i t o r o w y m i pro w a d z o n y m i o d ul. B a ż y ń s k i e g o do z j a z d1u p r zJy zajezdni , t r a m w a j-e l i n i i' "6, "" 12, 15 w d n i u 11 b m . w godz. 8— 13 j e ź d z i ć b ę d ą w a h a d ł o w o p o j e d n y m t o r z e co w p ł y n i e u j e m n i e na r e g u l a r n o ś ć k u r s o # G T F zaprasza 10 tom. o godz. 18 d o k l u b u „Galeon' n a Żabiance w G d a ń s k u (ul. C o s o o d y ) na w i e c z ó r szkolenl ow y pt. „Materiały f o t o g r s f i c z n e czarno-białe -na podło ź u przeźroczystym". # „Malarstwo g d a ń s k i e — XVI—XVIII w i e k u " będzie tematem najbliższego „Nie- d z i e l n e g o s potkania z e sztu k ą " (12 b m . o godz. 11) w gmachu Muzeum Narodowego w Gdańsku przy ul. Toruń s k i e j 1. # l i b m . o godz. 19 w K l u b i e T e a t r a l n y m ,.Pinezka" n a Przymorzu przy ul. L u m u m b y 4 A — s o e k t a k l pt. „Sabeth" G u e n t e r a Bicha w . Wyk. A k a d e m i c k i e g o Teatru Obcoję z y c z n e g o ..Logos". # W SDK „ G e d a n u s " G d a ń s k u (ul. Ś w . B a r b a r y <) — 10 b m . o godz. 17 k o n c e r t zespołu „ K a r t o n " . ® 10 b m . o godz. 15 w sali C Domu Technika w Gdańsku — o d c z y t doc. dr. b a b . inż. L. W y s o k i ń s k i e g o z UW pt. „ P r o g n o z y stateczności z b o c z y w d o k u m e n t a c j a c h geologicz no-inżynierskich". # W KMPiK w Sopocie: 10 b m . o godz. 17.30 p r z y u l . 25 Marca — „Z w ę d r ó w e k repor terskich dookoła ś w i a t a " . 12 b m . o godz. 13 p r z y ul. Boh. Monte Cassino — Recital p i a n i s t y c z n y J. K u l e s z y . # Miejski Ośrodek K u l t u r y w Elblągu organizuje k o l e j n y 1uż w y j a z d d o teatru. T y m r a z e m — n a p r e m i e r ę „Wesel a F i g a r a " w POiFB w G d a ń sku, w sobotę. 11 b m . o godz. 17.15 sprzed g m a c h u W s z e l k i c h i n f o r m a c j i szcze gółowych na ten temat można zasięgać oori 65-86 w se kretariacie MOK. g. został d u ń s k i k u t e r „Klt-159" z p o r t u Korsor. Z n a j d o w a ł się o n n a łowisku ok. 8 m i l w głąb p o l s k i e j s t r e f y . J a k o ś w i a d c z o n o w Urzędzie Morskim w Słupsku oraz xv p r o w a d z ą c e j s p r a w ę Prokura t u r z e W o j e w ó d z k i e j w Kosza l i n i e — s z y p e r k u t r a K.URX NIELSEN n i e mógł p r z e b y w a ć n a ł o w i s k u n i e ś w i a d o m i e . Je g o j e d n o s t k a j e s t doskonale w y p o s a ż o n a w urzadzenia n a wigacyjne, posiada system „Decca". Spodziewane jest w p ł a c e n i e d o b a n k u przez d u ń ską a m b a s a d ę poręczenia w w y s o k o ś c i 38 t y s . k o r o n d u ń skich, co u m o ż l i w i p o w r ó t je dnostce z załoga 6 6 macierzy stego p o r t u . S p r a w a s a d o w a o d b ę d z i e sie w Słupsku p o za kończeniu śledztwa. Śmierć w Tatrach W Tatrach w y d a r z y ł się tra g i c z n y w y p a d e k . 28-letni Bro nisław C z a r k o w s k i z K ę t pod czas p o b y t u w Dolinie Pięciu S t a w ó w zjeżdżał n a n a r t a c h z Miedzianego. W p e w n y m m o m e n c i e potknął się o Wystają c y s p o d śniegu k a m i e ń i z og romną szybkością w p a d ł w głazy d o z n a j ą c b a r d z o cięż k i c h obrażeń. O f i a r ę w y n a d k n przewieziono d o szpitala w Z a k o p a n e m , gdzie mimo intensywnych zabiegów nic udało się g e n t r z y m a ć p r z y życiu. (PAP) „DZIENNIK Szef rządu Bremy o współpracy Gdańska i Bremy Wystąpienie Senatu UJ do Jana Pawła II Senat Uniwersytetu J a giellońskiego podjął j e dnomyślnie uchwałę w sprawie wystąpienia do papieża Jana Pawła I I z pismem, w którym podkreśla silne i serdeczne więzy łączące papieża z Jagieł lońską Wszechnicą. Senat wyraził również pragnienie zorganizowania w roku 1982 międzynarodowej sesji naukowej poświęconej twórczości Karola W o j t y ły — studenta Wydziału Fi lozoficznego i Teologicznego oraz doktora i docenta teologii Almae Matris Ja gellonicae, arcybiskupa metropolity krakowskiego, a obecnie głowy - Kościoła rzymskokatolickiego. Inicjatywa ta wiąże się ściśle z t r w a j ą c y m od dłuż szego czasu poszukiwaniem przez Wszechnicę Jagiellon ską najwłaściwszej formy uczczenia wielkiego Polaka, a zarazem swego w y b i t nęgo wychowanka i jego dzieła. Realizacja tego zamiaru wymaga jeszcze aprobaty Stolicy Apostolskiej. (PAP) Plenum MKZ NSZZ „Solidarność1 w Elblągu Wczoraj w Elblągu obra dowało plenum MKZ NSZZ „Solidarność", którego pracą kierował wiceprzewod niczący MKZ Hieronim Gu zowski. W pierwszej części posiedzenia, w której ucze stniczyli I sekretarz KW PZPR Jerzy Prusiecki, wi cewojewoda Bogdan Szymelis i kandydat na woje wodę elbląskiego Zdzisław Olszewski, zdano relację z uczestnictwa przedstawi cieli związku w obradach sesji WRN. Pod adresem' władz zgłoszono szereg py tań. dotyczących społecz no-gospodarczego rozwoju regionu, a m. in. budowhictWa mieszkaniowego, służby zdrowia, opieki przedszkolnej. Poruszono sprawę obcho dów 1 Maja. MKZ. po za sięgnięciu opinii zakładów pracy, przedstawi ' propo zycje uczczenia robotnicze go święta. W części orga nizacyjnej plenum powo łało regionalną komisję w y borczą do władz związku. Podczas przerwy odtwo rzono z magnetowidu film dokumentujący wydarzenia ha sali bydgośkiej WRN. (wok) Rumi dem na temat pełnej rea- " " * ' h , 5 5 Ss s y f l t ę s s s S T Ł S ;— 0 Puchar Wyzwolenia (HED) Komunikat Sekretariatu Episkopatu Polski Sekretariat Episkopatu Polski przekazał PAP nastę pujący komunikat: Sekretarz Episkopatu zo stał upoważniony do oświad czenia, że metropolita kra kowski kardynał Franci szek Macharski, podtrzy mując uprzednie decyzje kardynała Adama Stefana Sapiehy i kardynała Karo la Wojtyły oraz jego Kapi tuły Metropolitalnej, wyra ża gotowość przyjęcia i umieszczenia w podziemiach Katedry Wawelskiej pro chów generała Władysława Sikorskiego, • premiera rzą du polskiego i naczelnego wodza polskich sil zbroj nych w latach 1939—43. Rozpęd »Rekina« Gdańskie Ognisko TKKF „ R e k i n " n a P r z y m o r z u n a le ż y d o n a j m ł o d s z y c h na Wy b r z e ż u — działa niespełna 2 lata, a l e p o d w z g l ę d e m pręż ności p o c z y n a ń zdystansowało n i e j e d n o stare, doś w ia dcz on e ognisko. Dzięki w i e l u i n i c j a tywom i dobrym efektom w zakresie k r z e w i e n i a sportu masow e g o, r e k r e a c j i i t u r y s t y k i „ R e k i n " w w y d a t nły s p o sób orzyczynił się d o z eł-ycia przez K O „Dąorowsz *zak ó w " p u c h a r u p r e z zdenta m. Gdańska (i n a g r o d y w w y s o k o ś c i 20 t y s . zł) za w y g r a n i e w 1980 r. w s p ó ł z a w o d n i c t w a o miano najlepszego komitetu o s i e d l o w e g o w d z i e d z i n i e roz w o j u r e k r e a c j i . Sięgnął też „ R e k i n " p o drugą l o k a t ę i n a g r o d ę 5 tys. zł w k o n k u r s i e na najlepiej przygotowane i p r o w a d z o n e l o d o w i s k o n a tere n i e m . Gdańska. J e d n e m u z o f i a r n y c h działa czy ogniska, sekretarzowi W ł a d y s ł a w o w i T a ł a j o w i zada łem p y t a n i e : — Co w dzia łalności „Rekina" sprawiło panu .najwięcej satysfakcji? Odpowiedział: — C h y b a f a k t z or g a n iz ow a n i a i posiadania aż :2 stałych zespołów ć w i c z e b n y c h , w k t ó r y c h ć w i c z y 685 osób, p i z y c z y m w z o r c o w a jest s e k c j a t u r y s t y k i k o l a r s k i e j , która w s w o i m p r o g r a m i e m a przygo t o w a n i e a d e p t ó w d o egzami n ó w n a k a r t ę r o w e r o w ą , prze prowadzanie r a j d ó w kolar s k i c h DO t e r e n i e w o j . g da ń skiego i k r a j u , organizowanie dwutygodniowych obozów w ciekawych zakątkach i miej scowościach o r a z w y ś c i g i ko- P I Ł K A NOŻNA GDYNIA, s t a d i o n B a ł t y k u sobota godz. 11 — s p o t k a n i e I l i g i : Bałtyk — Śląsk Wro- Telegraficznie Do Europy przybyła hokejo w a r e pr e z e n t a cj a K a n a d y , k t ó ra n a starym kontynencie p r z e p r o w a d z a ostatnie p r z y g o - PG k e j o w y& c h m i s tS r z o s t w a3 c h ś w iE a - godz. S ta gr. „ A " . K a n a d y j c z y c y ro- — VIII M i ę d z y n a r o d o w y T u r - Do d u ż e j n i e s p o d z i a n k i dor m e c z u o P u c h a r Polski w k o s z y k ó w c e m ę ż c z y z n feliminąć.i e strefowe), rozegra n y m w P r z e m y ś l u . Miejscowa Polon;a w y s t ę p u j ą c a w k l a sie ,.M". n i e s p o d z i e w a n i e po konała I-ligową Resovię 74:72 A. Haig w Londynie Po około 20-godzinnej w i z y cie xv Hiszpanii sekretarz sta n u USA A l e x a n d e r Haig opuścił w c z w a r t e k Madryt, u d a j ą c się d o Londynu. W czasie p o b y t u w stolicy Hiszpanii Haig przeprowadził rozmowy z ministrem spraw z a g r a n i c z n y c h Jose Pedro Pe r e s e m Ilorcą. p r e m i e r e m Leo p o l d o Calvo Sotelo. został przy j ę t y przez króla Hiszpanii Jua n a Carłosa. a także przez p r z y w ó d c ę n a j w i ę k s z e j partii o p o z y c y j n e j Filipa Gomzaleaa oraz wziął udział w k o n f e r e n c j i pra formacji uzyskanych przez PAPz od inż. Adama Kila ra — dyrektora Zjednocze nia Górnictwa Naftowego i Gazownictwa — likwida cja otworu Daszewo-1 nie była i nie jest brana pod uwagę, a prace związane z rekonstrukcja tego otwo ru będą prowadzone nadal. Dotarcia do pierwszej ro py należy się spodziewać już w ciągu kilku najbliż szych dni. (PAP) "J "" A -ł"-ł 1 °świ< h'atacs %my "dośw . mło e h"' d ^enie 1 C Sr?' ^erad Polej Kołai Sniu 11 twó F utrv prz "Chwyt jfcza BADMINTON GDYNIA, sala Startu, nie dziela godz. 9 — mistrzostw® o k r ę g u j u n i o r ó w , młodzików 1 dzieci w b a d m i n t o n i e . I GDAŃSK. s t a d i o n Lechi'- s * sobota godz. 15 — spotkam 6 "pliwie. I l i g i r u g b y : L e c h i a — Budo w l a n i ' Łódź. j ' kwali SOPOT, b o i s k o p r z y ulicJana z K o l n a , n i e d z i e l a g ° d z ; *dect 10 — s p o t k a n i e l i g i junioróW1 3 Ogniwo Sopot — Lech Gdańsk. i" BIEG GWIAŹDZISTY OLIWA, pas nadmorski P r z y m o r z e (start p r z y ul. Dą b r o w s z c z a k ó w ) , niedziela % II — X V I I I g w i a ź d z i s t y bieg s z l a k a m i w y z w o l e n i a Gd*# TENIS STOŁOWY KWIDZYN, sala SP n r p r z y u l . W a r s z a w s k i e j , sobo^ tw godz. 15. n ie dz ie la godz. — i n d y w i d u a l n e mistrzostw» o k r ę g u e l b l ą s k i e g o juniorów w tenisie stołowym. IMPREZY REKREACYJNE GDAŃSK, k l u b zakładowi PGM p r z y u l . Jana Łodo r N o w y m Porcie, sobota 10 — z a w o d y strzeleckie z p r , n i p n e u m a t y c z n e j , organizor w a n e przez O g n i s k o TKK„Program". STAROGARD. las *°l° «Strzelnicy, sobota godz. 11 Łnia ^twa / 9 do L ?ec zyw ,/G Cl ^spół od 1 Sio, J^ziorr ^ pr f 6ślon Qktua s Psze pr Pytar 1 i Fala przeioey w kraju Basków W czwartek w k r a j u Ba sków dokonano kolejnego zamachu, którego autora mi zdaniem policji — byli członkowie separatystycz n e j organizacji ETA. Ter roryści zabili policjanta, a trzech innych ranili, w tym jednego ciężko. Francisco Frances Anton był piętnastą w tym ro ku ofiarą zamieszek poli tycznych w k r a j u Basków i drugim policjantem, któ r y poniósł śmierć w ostat nich dniach w prowincji Vizcaya. Ustalono, że napastnicy otworzyli ogień do samo chodu policyjnego, w któ rym .znajdowało się 8 Pf' licjantów, patrolujący 0 przedmieścia Bilbao. Był to drugi a ta k na P licję, odkąd władze wys?® ły do tego regionu 3 tys 1 *' •ibliżs ce żołnierzy, a b y zaha#z ^ • wać f a l ę szerzącej się P*" mocy. .0 * W e 1 tir Zamach zorganizową ' os/l tuż przed wizytą w His panii sekretarza stal» | % z a , USA Alexandra Haiga, ^ r y — zgodnie z planem s wczoraj miał spotkać u w Madrycie z królem J 6. nem Carlosem, premie* c Leopoldem Calvo So't ,z oraz przywódcą socja stów Felipe Gonzaleseifl- 5";; i : Więcej masła W związku z poprawą rytZwiększenie normy miczności dostaw masła z dotyczy wszystkich osób, * importu, zaistniała możliwość re otrzymały karty z a o p o y y zwiększenia dostaw masła nia w cukier „C-1" i na zaopatrzenie ludności. W i zarejestrowały je na tere związku z tym z dniem 13 województwa gdańskiego- E S P s S t 5 g £ Ś lownika ratowniczego. PRO ..Koral", a także holender skiego okrętu wojennego, został doholowany do w y znaczonego przez rząd ho lenderski miejsca, na skra j u szelfu kontynentalnego taro: p i < K > w l,e 3Szy g : S 3 S 3 Choć * Ustala się, że potwierd* i«sniem odbioru przez k u p u l ^ go dodatkowej kostki m" ^ będzie pieczątka sklepu, którym kartka została z ° jestrowana, umieszczona j(l odwrocie karty zaopatrz® w cukier. Odpowiedzialni za wpr?*, dzenie powyższych ustalę" ; dyrektorzy i prezesi z a ' n resowanych organizacji dlowych. „Stanisława Dubois" dze tego ani innego portu holenderskiego nie zgodzi niecżności jego zatopienia. E. M. ły się na wprowadzenie ł a m """ Jak już pisaliśmy, 2 statku do portu ze .wzglękwietnia br. statek linii du ną przewożony w nim wietnamskiej PLO „Stani- ładunek 956 ton karbidu. rozpoczęły holowanie usz go spoczynku. W celu bokodzonego statku w kie oneg ? y kra 1 «Wam d „Ogniwo' . . « SKARSZEWY, s t a d i o n mieP k i n ie dz ie la godz. 14 — SK3' s z e w s k i Bieg Z w y c i ę s t w a . 0 <.°sobi ganizowapy pr z e z Ognis» P I ŁKA RĘCZNA T K K F ..Jawor". GDYNIA, sala SP n r 3 P.rzGDAŃSK, sala Gedanli, -Soe r 1 ul. Witomińskiej, niedzie . bota godz. 18 i niedziela spotkania T U.CT god%. 10 — w o j e w ó d z k i f i ° godz. 11 tenisa stołowego. , « • ^ IATI p i ł k i ręćzriel m e ż c z v z n : _ w y n WEJHTROWO. b o i s k o TKR brzeże — Anilana * o dt ODANSK. SAla S p ó j n i , so n a osiedlu Harcerska, sobo > ża(i międzyzakładow bota gori-7. 16.30 i n t e d z ^ a godz. 10 l i g a piłki n o ż n e j . o r S a " 3 i f . e S t gnriz. 12.30 — s n ot ka n ia I R il s ' w a n a pr z e z O g n i s k o T K ^ nUki r a ź n e j m ę ż c z y z n : S p ó j *ych n i a — Slask W r ocł a w , s Połec _ ! Nieudałosięuratować Kolizja nastąpiła w odległości ok. 5,5 mili na po łudniowy zachód od latar niowca Terschellingerbank. Poza znajdującym się w pobliżu statkiem PLO „We sterplatte" do akcji ratow niczej włączyły się też ho- W Sopocie o d b y ł się finał®' w y t u r n i e j w o j e w ó d z k i c h roz esV g r y w e k w mini-siatkówce ó ń czat. w d w ó j k a c h z w y c i ę ż y # SP 72 G d a ń s k p r z e d SP 3 So p o t i SP 2 T c z e w , a w trój k a c h — SP 72 G d a ń s k przed 1 SP 1 Sopot i d r u g i m zespołe" SP 72 Gdańsk. (ko) lw sł GDANSK, stadion Stocz n i o w c a , n i e d z i e l a godz. 11 — s p o t k a n i e II l i g i : Stocznio w i e c — Zagłębie W a ł b r z y c h . TCZEW, n i e d z i e l a godz. 11 — s p o t k a n i e II l i g i : Wisła T c z e w — Polonia Bdg. GDAŃSK, b o i s k o w LetnieHJ8H H Na zapaśniczych mistrzo- w i e . n i e d z i e l a godz. 11 — spot s t w a c h E u r o p y w s t y l u k l a s y - » k a n i e III l i g i : MP.KS G d a ń s k c z n y m w, d r u g i m d n i u Pola- —_Czarni_Słupsk. ELBLĄG. s t a d i o n Olimpii, c y : Leszek M a j k o w s k i (52 kg), R y s z a r d S w i e r a d (62 kg). A n sobota godz. 16.30 — spotka d r z e j S u p r o n (74 kg). B o g u n i e III l i g i : O l i m p i a — Włók sław D ą b r o w s k i (90 k g ) i łign- n i a r z Pabianice. r y k T o m a n e k ( p o w y ż e j 100 kg) W g d a ń s k i e j k l a s i e okręgo odnieśli z w y c i ę s t w a . wej grają — w sobotę: P r z e b y w a j ą c y n a W ę g r z e c h Orkan G d y n i a — O g n i w o Sopolscy ' kos z y ka r z e , rozegrali p o t (g. 10.30 O k s y w i e ) : w n i e w m i e j s c o w o ś c i S o p r o n d r u g i e dzielę: LZS Ełganowo — t o w a r z y s k i e s p o t k a n i e z d r u - A r k a II (g. X2), B a ł t y k II — ż y n ą Węgier. P o d o b n i e jal\ W i e r z y c a Star., (e;. 14 R u m i a ) . p i e r w s z y mecz, r ó w n i e ż i dru ck gi zakończył się z w y c i ę s t w e m — Polski, t y m r a z e m 135:120 C h e m i k Gd. (g. 11), Wisła II (65:71). N a j w i ę c e j p u n k t ó w d l a T c z e w — Lechia II (g. 14). p o l s k i e g o zespołu z d o b y l i Ro W elbłasko-toruńskiej klasie siński — 21 i F i k i e l — 17. o k r ę g o w e j g r a j ą w sobotę * * * (wszystkie m e c z e o godz. 16.30). W r o z e g r a n y m a w a n s e m (z Zastał B r a n i e w o — Błękitni 11 b m . ) m e c z u o m i s t r z o s t w o Orneta. N o g a t Malbork — Ela I l i g i p i ł k a r s k i e j A n g l i i , A s t o n n a T o r u ń . O l i m p i a II Elb!. Villa pokonał W e s t B r o m w i c h P o m o w i e c G r o n o w o (niedziela zegrali w środę p ó ź n y m w i e czorem w S z t o k h o l m i e t o w a rzyski mecz z reprezentacja S z w e c j i . Z w y c i ę ż y l i Szwedzi 3:2 (1:0. 2:1, 0:1). Mini-siatkówko N u Piątkowe, sobotnie i niedzielne F imprezy sportowe f Ś K o l e j n a s p r a w a , j a k a za d o w a l a t o zapobiegliwość og n i s k a — w y g o s p o d a r o w a n i e ostatnio ś r o d k ó w w w y s o k o ś c i Ropa w Karlinie j u ż blisko Duże zainteresowanie wzbudziła informacja o tym. że po trzech miesią cach intensywnych wier ceń w rejonie Karlina, za łoga Pilskiego Przedsiębior stwa Nafty i Gazu dotarła do roponośnej w a r s t w y dolomitu. Zaniepokojenie wzbudziło natomiast stwier dzenie, że otworu Daszewo-1, który uległ awarii, nie uda się zrekonstruo wać i że będzie on zlikwi dowany. Jak wynika z in 184 tys. zł, n a którą t o s u m ę złożyły się s k ł a d k i członkow s k i e i w p ł y w y za usługi- w zakresie r e k r e a c j i . Cieszy z a a n g a ż o w a n i e grona działaczy. Nie zrażają się t r u d nościami, t r w a j ą n a p o s t e r u n k u . Mam t u n a m y ś l i prze d e w s z y s t k i m Ryszarda C h m i e la, Jana Kozłowskiego, Ryszar d a Buławskiego, Halinę Dębk o w s k ą . Ryszarda R y n i a k a i Marzenę Lipińską. Dzięki i c h w k ł a d o w i p r a c y og n is ko zdo łało w u b . r o k u z o r g a n i z o w a ć 141 i m p r e z sportowo-rekreacyj n y c h i turystycznych, w t y m m . i n . II osiedlową spartakia dę, b i e g i s z l a k i e m O b r oń ców Wybrzeża, z a w o d y saneczko w e i narciarskie, c z y r a j d y kola r s kie p o P o j e z i e r z u K a s z u b s k i m i Mazurskim. U w a żam. ż e jeśli sit* b a r d z o chce, m o ż n a d u ż o zdziałać. Powstają u n a s n a osie-ilu m. in. d z i ę k i c z y n o w i spo łecznemu i s pos ob ow i gospo d a r c z e m u o b i e k t y j urządze nia r e k r e a c y j n e . P o z y s k u j e m y coraz w i ę c e j sprzętu. To wła ś n ie cieszy. (ko) Na c y k l i m p r e z o ..Puchar W y z w o l e n i a R u m i " złożyły t u r n i e j e s i a t k ó w k i mężczyzn, tenisa stołowego, k o m e t k i s z a c h o w y . Wzięło w n i c h ®" gółem udział p o n a d 150 ®; s ó b (11 zespołów), w ogólne) m o u n k t a c j i za cały c y k l i " prez pierwsze miejsce zespół ZSZ w R u m i i on ®>j® a był Puchar Wyzwolenia. N kolejnych pozycjach u p ł y w a ł y s i e d r u ż y n y SP 4 i og n is ka T K K F „Orzeł" Rumia MOSiR w R u m i zorganizo BU w a ł t a k ż e b i e g i uliczne w , mi. W ogólnej punktacji " f j lepsza okazała się młodzi^ c SP 8 W R u m i . w y p r z e d z a j 9 SP 11 w W e j h e r o w i e . W « , c : g a ch startowało 261 uczennic » uczniów. (Ko) A V / , % CS p £ V Do MuSim W Gdańsku-Oliwie Koł ob r z e s kie j s a m o c h ó d Podniesienie cen skupu żywca spowodowało wyraźne ożywienie na punktach sku pu. W Radzyniu zakupiono dziś ponad 100 sztuk podczas gdy dotychczas kupowano dziennie 2—3. Na zdjęciu: w punkcie skupu w Radzyniu utworzyła się kolejka hodowców. CAF — Jaśkiewicz — Telefoto dla pieszych potrącił pr* e . c tje d z ą c y c h p r z y z i e l o n y m śWi e - z , A l o j z e g o F. lat 38 i Iwoo? lat 15. O b o j e z u r a z a m i -ii kończyn przebywają w talu W o j e w ó d z k i m w Gdans Kierowcą „ T r a b a n t a " był • W G d y n i n a ul. C z e f ^ l n y c h K o s y n i e r ó w Helena 52 ^ k i e r u j ą c „Fiatem i26p" 07- :ttrąciła n a p r z e j ś c i u dla J, szych Pawła K . lat 53. ' : K 1" — DZIENNIK ROBOTNICZEJ SPÓŁDZIELNI WYDAWNICZEJ „PRASA — KSIĄŻKA — RUCH" ADRES REDAKCJI: 80-958 Gdańsk, Targ Drzewny 3/7, skrytka pocztowa 419. Centralo Redakcji — 31-50-41, redaktor naczelny I sekretariat redakcji — 31-35-60, zastępca red. naczelnego — 31-18-61, sekretarz redakcji — 31-27-33, działy: Gosp.-Morski — 31-53-28, Miejski — 31-45-17, Terenowy — 31-20-27, Śmiało i Szczerze — 31-20-62, Sportowy — 31-18-97, redakcja nocna — 31-05-71, halo maszyn— 31-26-51. Inne działy łączy centrala — 31-50-41 • O D D Z I A Ł REDAKCJI W ELBLĄGU ul Łączności 3 — tel. 73-26 • Pismo redaguje Kolegium w składzie*. Józef Królikowski — redaktor naczelny, Rajmund Bolduan — zastępco red. naczelnego, Elżbieta Kirkor — sekretarz redakcji oraz Stanisława Czerska Czesław Stankiewicz — członkowie. Nie zamówionych rękopisów redakcjo n i e zwraca • N A K Ł A D : RSW „Prasa — Książka — Ruch", Gdańsk e W y d a w n i c t w o Prasowe 80-958 Gdańsk, ul. Targ Drzewny 3/7, Druk: Prasowe Zakłady Graficzne 80-958 Gdańsk, ul Targ Drzewny 9/11, Biuro Ogłoszeń: Gdańsk — Targ Drzewny 3/7, tel bezpośredn 31-35-80, centrala — 31-50-41, E l b l ą g — W o j . Urząd Poczty, pl. Słowiański 1/2, oraz" urzędy pocztowo-telekomuniktfcyjne W U P — Gdańsk, ul Długa 22/28, tel. 31-80-84, U PT Gdańsk V I — Wrzeszcz, ul Grunwaldzka, U PT — G d / n o , ul 10 Lutego, tel 21-75-79 • PRENUMERATA G A Z E T Y : roczno — 312 zł, półroczna — 156 zł, kwartalna — 78 zł, miesięczno — 26 zł. Informacji o prenumeracie udzielają wszystkie placówki pocztowe oraz oddziały RSW „Prasa — Książka — Rufch", Nr telexu redakcji: 0512858 8 G W P - PL Nr indeksu 35001. Zam. 902 — C-1 ZD, 'h; siPrze I » ^ 1 8 8 ) 10, 11 i 12 k w i e t n i a 1 9 8 ! D Z I E N N I K B A Ł T Y C K I EFORMA go spodarcza rhuopierać się nie na złudze niach lecz na » rzetelnym roz/ " u sił i środków, jaK< ,,'Sponuje kraj. Truizm. W punkcie 1 opun " e g ° projektu reforijytarny: „Podstawowym kraju jest wysoki po JWalifikacji i coraz więk ^świadczenie zawodo w y c h roczników młoktóre rozpoczęły pra ; •atach siedemdzies q- * mmy w t y m miejscu doświadczenie zawodo młodzieży, będące .niewymiernym i nad 'I dyskusyjnym. E>o" ^ n i e bo wiem nie za lest atutem, gdyż m o z eradzać się w rutyo| ' ^ 6gajqcy — jak pi . Kotarbiński — „ n a za on i u niezbędnej 'ntwórczej automatyz'atwego kopiowania . poprzednio dokony11 '• Doświadczenie utrwalaniu się scheprzyzwyczajaniu s ę •fCnwytów koślawych", jeśH zdobywaja e słabo wykształceni ^ zorganizowanej go cyjnego. Prof. Jan Szczepan * k i pisał: „ R z q d y i narody, które nie zapewniają ludziom wykształcenia na współcze snym poziomie i które nie wymagają od swoich oby wateli najwyższych kwalifika cji są skazane na zagładę. I to nieuchronną". N a początku lat siedem dziesiątych uczeni radzieccy i amerykańscy zgodnie orzekali: „kraj, w którym przynajmniej 30 proc. lud ności w odpowiednim w i e k u nie otrzymuje wykształcenia średniego, a 5 proc. wyższe go, po prostu nie potrafi utrzymać się na poziomie nowoczesnej techniki. Przy czym są to liczby minimalW Polsce — w o w y m cza t u j m y realnie ocenić ^ kwalifikacji" społepolskiego. Kwalifi . pojęcie bardzo nie baczne. Obiektywna ich poziomu — nawet ' ^ d pojedynczego czło ' Q tym bardziej grupy ; Znej — nastręcza 16 trudności. S m z wymiernych i w i w i e ważnych składjest w y ( kwalifikacji udokumentowa'Odectwem (dyplomem) J e nia określonej szko l n i ) . W p r a w d z i e za. /zgłasza się niekiedy ,^enia co do tego, czy i dyplomy zaS< J dow o dem posiada^ęzywistych kwali fika,jednak zdecydowanie spotyka się przy*e czyjeś kwalifikacje i Współmierne czy nieza ° d formalnego wy6 nia, częściej zaś ni ciom wykształcenia prawdziwie o brafe ślonych kwalifikacji, sie, tj. w 1970 r. — wszystkie osoby ze średnim wykształ ceniem nie stanowiły nawet 19 proc. ogółu ludności w w i e k u produkcyjnym, a wszy scy z wyższym — niespeł na 3,7 proc.! Osiem lat póź niej (przytaczamy te dane z e spisu powszechnego z 1978 roku) liczba osób z wykształ ceniem średnim, pomatural nym i niepełnym wyższym łącznie wzrosła d o 22 proc. ogółu ludności czynnej zawo dowo. Rożne zabiegi, nie zo wsze rzeczywiście szechniające upow wykształcenie, pozwoliły podnieść odsetek ludności z wyższym wykształ ceniem do 5,8 proc. ogółu czynnych zawodowo. Przed około 20 laty nauko w o dowiedziono, ż e oświata szczególnie szkolnictwo w y ż sze, jest najbardziej opłacal ną — n a w e t w wymiarze śc» "ktualny stan wykształ śle ekonomicznym — formą społeczeństwa polskie inwestycji. Badacze amery °*e być traktowany ja- kańscy obliczyli, ż e u d z a ł M kraju" w rozgryw- wykształcenia w e wzroście gospodarczym USA w X X ®Psze jutro? 1 próbq odpowiedzi w i e k u kształtował się w gra Pytanie przypomnijmy nicach 46—50 proc. W 1963 °ngę w rozwoju spo- roku prezydent John F. *9ospodarczym przvpi- Kennedy w s w y m orędziu , Wykształceniu nauka, stwierdził, ż e „najbardziej l ^ z n i uczeni, a nie do opłacalną inwestycjo jest osoby z tytułami nau szkolnictwo", ż e udział w y u' etatowo zatrudnione kształcenia w e wzroście go ^ce". spodarczym i wydajności pracy w USA można ocenić ^ I A T L I badacze d a w na ok. 40 proc. i ż e „niepo ^o doszli d o niepod wodzenie w podniesieniu wy ważalnego wniosku, ż e dajności szkolnictwa jest nie Q jest jednym z najpo tylko świadectwem z+ej poli sj ls *Vch czynników po- tyki społecznej lecz i kiep s Połecznego i cywiiiza skiej polityki ekonomicznej". M b ADZIECKI uczony S. G . Strumilin dowo™ * dził, że wydajność pra cy Wzrasta coraz szybciej w miarę postępującego kształ cenia. W e d ł u g Strumilina w y kształcenie podstawowe pod nosi wydajność pracy o 40 procent, średnie — o 100 pro cent, a wyższe (po niedłu gim okresie praktyki) — o 300 proc. Wykształcenie pod stawowe i średnie uznaje się więc za swego rodzaju „ i n frastrukturę umysłową", na której powinno opierać się k w e s t o w a n i e „ w szkolnict w o wyższe j a k o najbardziej efektywne". Tenże uczony O. Sochacki obliczył, ż e w 1960 roku łącz ne nakłady inwestycyjne no kształcenie zwracały się w ZSRR w czasie 8,5 miesięcy, a „rentowność wydatków na kształcenie przekroczyła wszystkie znane nam w kro ju wskaźniki". W Polsce wyliczono — jak podawał P W i ł a k o w s k i — że „czas zwrotu łącznych na kładów na kształcenie, poczy najqc od pierwszej klasy szkoły podstawowej" wynosił dla absolwentów szkół wyż szych od 3,7 d o 4,3 lat. Bra no przy tym pod uwagę w y łącznie wzrost wydajności pracy, a przecież podnosze nie poziomu wykształcenia przyczynia się również do po prawy jakości pracy, zmniej szenia Miczby wypadków przy pracy, obniżenia stopnia zni szczenią maszyn, narzędzi i urządzeń, rozwoju inwencji i inicjatywy pracowniczej w y raźaiacej się m. in. w rozwo j u racjonalizacji i wynalaz czości oraz w usprawnie niach organizacyjnych. W miarę upowszechniania w y kształcenia na wyższym po ziomie coraz mn iej szans przetrwania mają wszelkie nonsensy organizacyjno-tech niczne i społeczno-ekonomi Wykształcenie wtedy prze de wszystkim daje pożądane rezultaty, gdy jest rzeczywi ste, a nie formalne, gdy g o spodarka nie jest skostnia łym, zamkniętym systemem, niepodatnym na jakiekolwiek zmiany. A l e nawet w najnie korzystniejszej sytuacji, kie dy wszechwładnie oanują anachroniczne stereotypy, a scentralizowanie dyspozycji czy decyzji przekracza wszel toóczenie ze str. 1 J^zględnić miesięczremontowy.. A l e k^yniki pierwszego p o k a z a ł y , ż e Uzywiększą średnią o d zakładanej, ^bliższy o k r e s nieźle 6 ^ j ą się d o s t a w y s u ^awet brakującego l o s z k u jajecznego? centrala, Centra Jzemysłu Zbożowo£skiego w W a r s z a j^gwarantowała n a m .l.% stosownie do i^i zamówień. J a k / obecnie spływaią^staw s ąt a g w a r a n % e . Wiadomo więc, utym kwartale dużo będzie naśz asor-• Na taśmach m a m y taron e k s t r a g o pięcio- i cztero| N r y z zakładowych |7óvt u w a ż a p a n z a le iszy do rozwiązaS b l e m jest jeden, j&e się z n i m wiele ,^ dla fabryki Chodzi o m o d ę r n i i[.1 k t ó r e j m ó w i s i ę ? od 5—6 l a t . D o t y c h 5°łaliśmy wymienić j e d n ą linię, o k t ó k Wspominałem. Włoją. n a m monto? l Wili s i ę , ż e p r a c u Jeszcze n a t a k s t a ^szynach. I c h zda^ a r d z i e j opłacałby nowych urządzeń ^Orawianie starych, przecież m a m y linie J e o d r o k u 1962. a i ? początku istnienia > Do t y c h a g r e g a !ą U s i m y s p r o w a d z a ć ^tnienne. Wiadomo, jarych tyoów trudik°stać, trzeba w i ę c 5 ^ c h zamówień, a L^iście kosztuje dro yi^ba b y w i ę c w k o ń J ^ y ć , czy rzeczywiśC l ą s t łatania starych kupić nowe a g i e W 5 bylibyśmy w ó w l ^ a n i j a k obecnie 1 z *- R e m o n t y r o b i ł o M n o w o , a niew ó w coś n a w a l i l u b 5 n a to podgoniony V Warunkach pracy ly 0 p o w i e d z i e ć . M o ż t Przecież z r e z y g n o j^ a c y w r u c h u c i ą świątek, piątek i b^^lę. W pakowni pracują wyłączC^ty. nie byłaby k o >spią p r a c a n o c n a , Cie " j zmianie. — A co jeszcze z kontak t ó w z włoskimi kolegami u w a ż a p a n z a g o d n e odno towania? — T o byli monterzy u rządzeń, ale poza znajo mością 'instalowanych m a szyn zadziwiali ogromną znajomością samego pro d u k t u w nich w y t w a r z a n e go. M y ś m y dosłownie ich p o d p a t r y w a l i i uczyli się, podziwiając j a k potrafią ocenić j a k o ś ć m a k a r o n u . Wystarczyło im rzucić okiem czy dptkńąć scho dzącego z taśmy makaro nu. A b y l i to j a k zdążyłem się zorientować ludzie nie zbyt wysoko kształceni. Ot, jeden z tych, z k t ó r y m rozmawiałem, absolwent szkoły p r z y z a k ł a d o w e j v tamtejszej fabryce. Facho w ą wiedzę zdobywali przez wieloletnią praktykę, pra cę w j e d n y m zakładzie, k t ó r y potrafił to ocenić i odpowiednio nagrodzić. T a m p o p r o s t u opłaci s i ę siedzieć w j e d n y m zakła dzie. — A tu, w Malborku? — No właśnie. J a jestem po „manewrach". które przeprowadza u nas wielu ludzi, a b y podnieść s w o j e zarobki. G d y b y m siedział t u cały czas n i e m i a ł b y m dziś tego co udało m i sic zyskać, przechodząc stąd do branży warzywnoogrodniczej i ponownie w r a c a j ą c d o zakładu. J e s t e m przecież absolwentem technikum młynarskiego, pracuję więc w swoim za wodzie i odchodząc wie działem, ż e t u wrócę. W y sługa, k t ó r ą s i ę u n a s z a staż pracy otrzymuje, nie jest aż tak kuszącą kwotą, b y nie r y z y k o w a ć zmian. — Powiedział pan n a po c z ą t k u rzecz, k t ó r ą r z a d k o słyszy się dziś w przed siębiorstwach. Przydziały surowców zagwarantowano stosownie d o potrzeb, nie źle j e s t z opakowaniami, p r a w i e sielanka... — N o nie, t a k zupełnie sielankowo to nie jest. J e ś l i chodzi n a p r z y k ł a d o zwykłą szarą taśmę do k l e jenia kartonów, to właśnie jedziemy na resztkach. W a r t o zaznaczyć, że z po wodu braku tej zwykłej taśmy też musieliśmy j u ż hamować produkcję. Z t y m problemem borykamy się b o w i e m ciągle. Proponowa liśmy nawet naszej centra li, b y t a ś m ę t ę s p r o w a d z i ć z. z a g r a n i c y c z ę ś c i o w o k o s z t e m sprowadzanego ceJofa— A l e celofan też jest potrzebny d o pakowania rurek, kolanek i wstążek... — Oczywiście, n i e jest to t a k a zupełnie prosta t r a n sakcja. Celofan też trzeba kupić, a l e naszym zdaniem już drukowany. Wtedy, mógłby być węższy (krajo w e drukarki ,.potrzebują" określonej szerokości, k t ó r ą potem n a naszych maszy n a c h .obcinamy). P r z y w i e lokrotnym przewijaniu cer lofanu powstałą ogromne straty, ponadto jakość na szej f a r b y nie jest najlep sza. W s u m i e można b y t u co nieco zaoszczędzić, a l e jakoś nie możemy tego n a s z e j centrali wytłumaczyć. — K t ó r e z ostatnio za obserwowanych zjawisk uznałby pan za korzystne dla zakładu? — Z ilości zgłaszających sdę d o n a s w n o s z ę , ż e l u dzie z a c z y n a j ą s/.ukąć p r a cy. W y d a j e m i się, że są to b y l i pracownicy SKR. rolnicza, biurokracja. M y ś lę, ż e d l a n a s t o b a r d z o k o rzystna sytuacja. Będzie można prowadzić politykę kadrową, podnosić k w a l i f i k a c j e załogi. P r z y o k a z j i w a r t o dodać, że w zakła dzie,n a s z y m p r a c u j e a k t u alnie komisja, której jes t e m członkiem, a n a l i z u j ą ca poszczególne s t a n o w i s k a pracy i ich przydatność. Nie chodzi rzecz j a s n a o zwalnianie ale o to, b y j a k najlepiej gospodarować posiadaną kadrą. Rozmawiała: ALEKSANDRA ŁOS kie rozsądne granice, wzrost wykształcenia (wbrew opo rom przy ogromnym marno trawstwie) przyśpiesza po stęp gospodarczy i społecz ny. Klęską natomiast jest zbyt wolny wzrost poziomu wykształcenia pracowników, częste występowanie niezgod ności wykształcenia z żatrud nieniem, rozplenianie się w y kształcenia pozornego (for malnego). Ź l e jest, gdy li czebność i strukturę kwalifi kacyjną załogi uznaje się za coś stałego i niezmiennego, gdy nie występuje dążenie do zastępowania licznej ni sko kwalifikowanej siły robo czej coraz w y ż e j kwalifikowa nymj i mniejszymi zespołami pracowniczymi. ż e tabełoch nie umieszcza się jednak danych dotyczą cych Stanów Zjednoczonych Ameryki, „ponieważ obejm u jq również studentów «colłeges», które w innych kra jach z u w a g i na czas t r w a nia i program studiów nie sq traktowane joko szkoły w y ż s z e " ! (Cytat z „ U w a g i " za mieszczonej pod odpowied nią tabelą „Rocznika Staty stycznego"). W s k a ź n i k stu dentów, studiów dziennych na 10 tys. ludności w najkorzy stniejszych latach w Polsce nie dochodził .dc 88, a od kilku kit niepokojąco zimniej sza się. J A K więc sytuuje się Polska pod t y m wzglę d e m w porównaniu z innymi krajami? Bardzo nie korzystnie, nawet w świetle danych GUS. O d w i e l u lat zdecydowanie wyprzedzają nas Stany Zjednoczone A m e ryki (ponad 500 studentów — wraz ze studentami «colleges» — na 10 tys. ludno ści), Kanada (359), Argen tyna (238), Japonki (204), a także Australia, Belgia, D a nia, Finlandia, Francja, H o landia, Jugosławia, N o r w e gia, Szwecja, W ł o c h y , ZSRR. Były łata, ż e korźystnisjsze niż w Polsce wskaźniki no towano w Bułgarii, Czecho A W E T z „Roczników Statystycznych" G ł ó w słowacji, Grecji. W Japonii nego Urzędu Statysty w 1954 roku — w 9 lat pc cznego, w których z owi kł ano •wybuchu a t o m o w y m i kapi ; „podopasowywono" dane, tulacji! — było 66 studentów można — acz z trudem —- na 10 tys. mieszkańców, Po! określić przybliżony obraz za ska zaś zbliżony wskaźnik cofania Polski pod względem osiągnęła dopiero w 1963 ro wykształcenia społeczeństwa, ku. Zniszczona i pokonana a zwłaszcza dostępności stu Japonia rozwijała szkolnic diów wyższych. W Polsce, t w o , już wtedy stwarzając W najlepszych latach studio podstawy przyszłego „cudu w a ł o n a j wy ż e j 10 proc. ogó gospodarczego". łu młodzieży danego roczni Niedostatki ekonomiczne ka urodzenia. Chociaż szkoła nie tłumaczą naszego zaco średnia nie stała się d o fania oświatowego. Nie d l a tychczas powszechną i +ak tego jesteśmy niedodkształce zaledwie co czwarty — piąni jako społeczeństwo, ż e je steśmy biedni, a l e dlciego łv j e j absolwent mc szanse biedni, be niewy kształceni. być przyjęty na studia. Tym Nie tylko w wymiarach ilo czasem od szeregu lat w niektórych krajach studiuje ściowych szkolnictwo w Pol sce jest niedostatecznie w y w uczelniach ponad 40 proc. dajfie i dostępne. Niska jest każdego rocznika urodzena. też jakość kształcenia i nie Są państwa, w których no właściwa struktura według studia trafia ponad 50 proc, kierunków czy specjalności. młodzieży. Przypadki „odbycia" stu Dostępność studiów wyż diów wyższych i uzyskania szych obrazuje zazwyczaj dyplomu %>ąz pmsiaddnja u wskaźnik studentów na 10 .•' •. ; y. ' t w c . f w da tys. ludnęści. (Głębsze aoahrie; dziedzinie nie najeżą d o zy wymagają też uwzględnię rzadk-ości. Spory odsetek nią struktury ludności w e d młodzieży, n a skutek bezsen ług wieku oraz stanu w y sów panujących w systemie kształcenia ludności doros . kształcenia i zatrudnienia, c e łej; jeśli wcześniej uzyskano n i sofcie samo „bycie stu znaczny stopień upowszech dentem" (nie studiowanie). nienia wyżłśzego wykształce Często ważne jest nie to, c o nia, a w badanym okresie się studiuje (raczej — uczy w' odpowiedniej grupie Wie się), a l e to, by mieć for k o w e j występuje n z demo malny dokument ukończenia graficzny, to wskaźnik ten szkoły wyższej. Bo wyższe będzie niski, mimo wysokiej wykształcenie w c i ą ż jest w dostępności studiów wyż Polsce przywilejem z te szych). Polska od d a w n a m a go wy wod z i się większość taką strukturę ludności, z e schorzeń występujących za niewysoki wskaźnik studen równo w uczelniach jak i v tów jednoznacznie d owod z i innych dziedzinach życia kra niskiej dostępności studiów ju t z polityką i gospodarką wyższych. Dopiero w 1970 ro włącznie. ku przekroczyliśmy wskaź W drugiej połowie lot sie nik 100 studentów na 10 tys. demdżiesiątych zaczęto ogra ludności, a najwyższy (142,2) niczać nabór na studia gło osiągnęliśmy w 1976 reku, sząc publicznie, że właści by w następnych latach od w i e m a m y zaspokojone po notowywać coroczny spadek; trzeby gospodarki na kadry do 132,5 w 1979 roku i j e z wyższym wykształceniem, szcze mniej w 1980 roku. » problemem jest jedynie Trzeba też wiedzieć, ż e ich rozmieszczenie tak, „ b y wskaźnik ten tylko w odnie nie było zbyt dużych dys sieniu do krojów R W P G ob proporcji pomiędzy ooszczelicza G U S uwzględniając stu gólnymi regionami" („Trybu dentów studiów dziennych, na Ludu", 1979, nr 17). Z a wieczorowych, zaocznych i powiedziano też, ż e n i e bę eksternistycznych. W przeglą dą uruchamiane nowe kie dach międzynarodowych runki studiów, że zamrożo „Roczników Statystycznych" na zostanie sieć placowe* G U S usiłuje za wszelką ce szkolnictwa wyższego, t e nę przedstawiać nie rzeczy zwiększać się będzie liczbę wiście porównywalne i rze miejsc na kierunkach techtelne dane, a l e w miarę „ k o nicznó-gospodarczych, ale rzystne" d l a Polski — w ze „kosztem innych, np. psy stawieniu z innymi krajami chologii, historii czy prawa". — wskaźniki. N a przykład Wszystko akurat odwrotnie 179 studentów na 10 tys. lud niż w c a ł y m cywilizowanym ności w Polsce osiągnięto w święcie! ten sposób, ż e do studiują cych zaliczono też uczniów (Dokończenie w j e d n y m z szkół policealnych. W tych- n a j b l i ż s z y c h n u m e r ó w ) . Kraje rozwinięte z powyż szych ustaleń wyciągnęły praktyczne wnioski. Już w ia tach sześćdziesiątych w w i e lu państwach (m. in. w Ja ponii, U S A , Holandii, Norwe gii) na szkolnictwo przezna czano sporo ponad 5 proc. dochodu narodowego i ta fen dencja utrzymuje się do dz ś. W 1972 roku na samo szkol nictwo wyższe wydatkowano w USA 2,5 proc. ogólnej w a r tości produktu globalnego (w Polsce w tymże roku załedw i e 0,34 proc.). J a k j u ż i n f o r m o w a l i ś m y S p e k t a k l e m R o k u w m i n i o n y m sezonie t e a t r a l n y m zostało pr z e ds t a w ie n ie ,,KOLĘn x-NOCKA", w y s t a w i o n e przez g d y ń s k i Teatr Muzyczny (aa z dj ę ciu ) , Z r e a l i z o w a n e ono zpstało w e d ł u g l i b r e i t a i rnesta Brylla, z m u z y ką W o j c i e c h a Trzcińskiego, scenografia Mariana Kołodzieja i w reżyserii Kr z y s z t of a B u kow s kie g o. Jego t w ó r c y otrzymali także szereg n a g r ó d i n d y w i d u a l n y c h i tak KRZYSZTOF BUKOWSKI ot r z y m a ! nagrodę za reżyserię, MARIAN KO ŁODZIEJ ya scenografię (przyznana łącznie.za o p r a w ę plastyczna przedstawienia „Słowik" w t y m ż e teatrze), a WOJCIECH Za n a j c i e k a w s z a k r e a c j ę aktorską uznano rolę Dantona w przedstawieniu „Sprawa Dantona" P r z y b y s z e w s k i e j w Teatrze „ W v b r z e ż e " która stworzył STANISŁAW MICHALSKI. N a g r c . ę za n a j l e p s z y d e b ut p r z y z n a n o w sposób n a s t ę p u j ą c y : otrzy m a l i ją — j a k o n a g r o d ę zbiorową - w y k o n a w c y p r z e d s t a w i e n i a „KSIĘŻNICZKA TVRANDOT» Carlo Gozziego (reżyseria Ryszard Major, sc eno g rafi a Ł u c j a i Bruno Sobczakowie, m u z y k a A n d r z e j Głowiński), k t ó r y m i byt. p-erwsi a b s olw e n ci dzia łającego p r z y Teatrze „ W y b r z e ż e " S t u d i u m A k t o r s k i e g o oraz i n d y w i d u a l n i e — GABRIELA GAŁKOWSKA, o d t w o r c z v n i roli Mabel w przedstawieniu „Piraci" w ' Teatrze. Muzycznym. . Ponadto p r z y z n a n o nagrodę za twórcze p o s z u k i w a n i a w d z i e d z i n i e teatru l a l k o w e g o realizatorom przedstawienia „ w i s P A WIERSZY P A N A TUWIMA" w Teatrze Lalki i A kt or a „Miniatura" — RYSZARDOWI MAJOROWI, JERZEMU KRECHOWI CZOWI i ANDRZEJOWI GŁOWIŃSKIEMU. Nagrodzono r ó w n i e ż autora c y k l u a u d y c j i t e l e w i z y j n y c h „Zawsze t e a t r " — ANDRZEJA ŻUROWSKIEGO za twórczą f o r m u ł ę p o p u l a r y z a c j i teatru. * Pot, G. Haremza N R Z Ą D izraelski o d tat uważa Organizację W y zwolenio Palestyny t a „stowarzyszenie terrorystycz n e " , z którym nie możno me gocjować, lecz tyłka należy je zwalczać. Podobne stano wisko względem O W P zaj muje również opozycyjne izraelska Partia Pracy, któ ra sposobi się do przejęcie władzy z rąk prawicowego bloku Likud i w istocie tokże zmierza do likwidacji ruchu palestyńskiego. Tymczasem w świecie co raz bardziej upowszechni* się przeświadczenie, ż e pro blem palestyński zajmuje kluczowe miejsce w kon flikcie izraelsko-arabskim i ż e bez zaspokojenia podstawo w y c h aspiracji narodowych Arabów palestyńskich nie mo żna rozwiązać palestyńskie go węzła. Nieprzypadkowo ONZ potwierdziła prawd Palestyńczyków do niepod ległości i przyznała O W P status obserwatora. Liga Państw Arabskich przyjęła OWP na pełnoprawnego członka. O W P jest uxnana przez Organizację Jedności Afrykańskiej, jest też akty- wnym człenkiem ruchu krajów niezaangażowanych. Poroeamienia e^ipske-łet# el sk i e z C a m p Iłavid spotkały się w ś w i e c i e a r a b s k i m z P* w s ż e e h n y m p o to p i eni em (Eg i p t zestal u s u n i ę t y z e w s z y stkie!* o r g a n i z a c j i y a n a r a b .skich. siedzibę l.tgi Państw Arabskich przeniesiono z Kairu d o Tunisu) i wpłynęły » a dalszy w z r o s t prestiżu OWP j a k o w y ł ą c z n e g o rzecz nika społeczności palestyń s k i e j . Uwidoczniło sig to M I J A czas. J u ż rok nowy, już kwiecień. W c i ą ż t r w a m y po śród niemożności. W k o m ponowani w nieubłaganą rzeczywistość wyglądamy dnia nowego, lepszego, k t ó r y j a w i nam się uparcie w postaci zaledwie następ nego, kolejnego, przepeł nionego troską, lękiem,na dzieją. W sytuacji t e j każ d e zwykłe, ludzkie działa nie przemija niezauważe n i e , c h o ć rna w a r t o ś ć , w ł a ś nie teraz tu, szczególną. Dlatego też w a ż n y m i z n a c z ą c y m z d a r z e n i e m w ż.veiu kulturalnym Wybrze ża i n i e t y l k o , j e s t o d d a n i e d o u ż y t k u części g a l e rii sopockiej tak okrutnie n a w i e d z o n e j przez pożar. T o z pozoru irracjonalne' działanie g r u p y entuzja- o . • związanych ze zdobyciem podstawowych . materia łów budowlanych i po spieszne organizowanie ood patron-- t e r n „Dzienni k a Bałtyckiego" kolejneg . I V Biennale Sztuki Gdań s k i e j . urasta d o znacz/nra symbolu. Sztuka pośród n a poły o g a r n i ę t y c h ruin s t a j e s i ę a l u z j ą d o na: z e j ogólniejsze^ s y t u a c n ale j e s t też ż y w y m a r g u m e n tem na rzecz potrzeby s o l i d ar n e g o d z i a i a n ia . W sytuacji tak powszech n e j propagandy klęsk: i narzucania osin:i publicz n e j p r z e ś w i a d c z e n i u o to talnym upadku i niemoż ności, należy uparcie w i e r z y ć w e . własne' siły, v, możliwość wyjścia z kry zysu, w twórcze usiłowa n i a n a r o d u i h o j n o ś ć ziemi ojczystej, f a nadrzędna no trzeba w odniesieniu do środowiska nas interesują cego realizuje się dziś w postaci ' działania wokół j e g o zwykłych powinności. Intencja, b y sztuki pięk ne,. o s t a t n i o n a z y w a n e p l a stycznymi, były na powrót p i ę k n e , w y z w o l o n e i pow szechne, jest tezą god n ą urzeczywistnienia. Za m i a r ten od lat przyświeca artystom spolegliwym k o l e j n y m pokoleniom en tuzjastów działających w Z w i ą z k u Polskich Arty s t ó w Plastyków, od • zara nia s w e g o istnienia usta wicznie niezależnym i sa m o r z ą d n y m . W nadziei, że aktualnie otwierana, opar ta o demokratyczną for mułę uczestnictwa wysta w a , przybliża realizację t e j Również w Stanach Z j e dnoczonych nie brak gło sów, domagajacych się zdy stansowania od ekspansjonis tycznej polityki Izraela i kry tykujących go za brc k elas tyczności wobec O W P . Prze waża jednak oficjalny po gląd — będący m. iri. w y nikiem nacisków proizraeiskiego lobby — ż e pa rewo lucji irańskiej Izrael nabrał idei. s k ł a d a m p o d z i ę k o w a nie .wszystkim, którzy do j e j zaistnienia przyczynili się. Szczególnie g o r ą c e p o dziękowania kieruję k u ekipom budowlanym PGM z O l i w y i wszystkim insty t u c j o m , k t ó r e dzieło o d b u d ow y w s p i e r a ł y licznymi świadczeniami i pomocą. w y s t a w i e udział bie r z e 164 a u t o r ó w , e k s p o n n . j ą c 4 4 5 p ow s t a łych w c i ą g u ostatnich 2 lat dzieł w dyscyplinach malarstwa, rzeźby, grafiki, rysunku, tkaniny, cerami- W R. B u k o w s k i w i c i e w y c y z e l o w a n e g o . Za ki i jubilerstwa. Okazała wiera się w nich, o b o k to w y s t a w a , choć więk wartości formalnych, pean szość n a z w i s k a u t o r ó w j e s t z r k f r * ; z e r o k ie m u . ogó«- • n a r z e c z b i o l o g i i ż y c i a . M a ' łov. i.Mgdyż s ą t o a r t y ś c i . l a r s t w o H e n r y k a C z e ś n i k a z r y w a z układną, modną przeważne młodzi. ale tu manierą i przeciwstawia jakże ambitni, startujący się akademickiej p o p r a w do t r u d n e j służby w sztu ności. A dzięki nowator ce. V." t y m t e ż z d a r z e n i u s k i e j f o r m i e j e s t zdolne u za- ; d z a s i ę n a d z i e j a na dżwignąć c i ę ż a r .idei. w y UStaw.czny r o z w ó j s z t u k i soce humanistycznych. . g d a ń s k i e j , która, co tu kryć, .dzieje się nie tyle Nagroda I V Bennale dz'eai szczególnie przychyl Sztuki Gdańskiej została n e j opiece mecenatu p a ń przyzna na Zbigniewowi stwowego. :le z powodu K o s m a t y z a c y 1 o b razów, pryncypialnego traktowa poświęcony współczesne nia zawodu w katego m u człowiekowi, a w y r ó ż riach n a j w y ż - z e j potrze niający się monochroma b y . a nierzadko posłanni ctwa: tyczną g a m ą kolorystycz i interesującą- kom Ś r o d ó w isk o plastyków ną dzieł god Wybrzeża osiągnie w n e t pozycja,. W i e l e równy tysiąc t w ó r c ó w . u y c h j e s t zwrócenia szcze Liczba ta świadczy o gólnej uwagi. Decyzje w y potencjale ś r o d o w i s k a , b o r u d z eła, k t ó r e s i ę n a j szkoda więc tym więk b a r d z i e j podoba pozosta sza. że dotąd w naszej wiamy publiczność w ra rzeczywistości tak rzadko mach konkursu plebiscy p o j a w i a ł y s i ę dzieła • w co tu, ia z a ś z o b o w i ą z k u kro d z i e n n y m o t o c z e n i u czło n i k a r z a c h c ę t y l k o wska w i e k a . W w y s t a w i e udział n a p a r ę na biorą artyści wszystkich zać jeszcze z w i s k . A w i ę c j e s z cze raz pokoleń. P o ś r ó d szeroko! za młodzi: T a d e u s z Madejek, poznanych t w ó r c ó w w y Józef, P a wył Karczewski mienić należy nestorów s o d o w - u --- p r o f . W ł a W i e s ł a w Z a r e m b a t o a r t y ś towani i dobrze rokujący. dysława Lamy, Mariana Pośród honorowych w y Mokwę i Antoniego Su różnień wspomnieć nale chanka; Pośród znanych i ży interesujące w kompo wybitnych rzeźbiarzy prof. zycji i technologii praca A d a m ; Smolanę i prof. 1 Alfreda W i ś n i e w s k i e g o . . t k a c k i e Małgorzaty Ż e rw e Darii Sołtan-Krzy ż e ń W ś r ó d młodych, a l e już s k i e j . W r z e ź b i e zwraca uzna», v c h a r t y s t ó w Tereuwagę lapidarnym, bar s ę Klaman, Mleezysiładzo nowoczesnym potrak w a Olszewskiego, Wiesła towaniem postaci ludz w a D e m b s k i e g o , SM i e t l a n ę k i e j W a l d e m a r Cichoó. W Zerling. Włodzimierza ° W i e r za r k i e w i c z a . M a r i u s z a Kulpę czy Cezarego Pasz kowskiego Dariusz \ierzwieki Hen r y k F a j i h a t t e r . W - .-rn - P o ś r ó d lir n e ] g r u p y n a j wyróżniają się nłodszych nie j u b i l e r - ' w a p r a c e Kon rada Hrynkiewicza. Ostatnio zwraca uwagę v z m o i o n * a k t y w n o ś ć dyplon a c j i eg i p sk ie j , która p r a ;niv ratować p o r o z u m i e n i a z amp David. W t y m celu i a i t m . in. u s ił u j e kokietovav OWP. W o f i c j a l n y m sto lniku p o l i t y ki egipskiej :riów w y m i e n i a się j a J a k o g a n i z a c j ę „walcząca o praa p a l e s t y ń s k i e " : egipski po y k i pisarz A b d e r a h w a i t erk au i złożył — „zą zgoi p r e z y d e n t a Nadała" — w i Arafatowi w Bejrucie i e zwłaszcza w k r a j a c h E u r o p y zaehtwfeiej. W ostatnieh 3 latach l : W Q n i e r a z w y p o w i a dała się za „ p o s z a n o w a n i e m p r a w n a r o d u palestyńskiego", z a ś p r z y w ó d c a p al esty ńsk i zło żyt w i z y t y w k i l k u k r a j a c h y a c h o d n i o e u r o p e j s k i e h . Obser w a t o r z y Wskazują wszelako, ż e za k s z t a ł t o w a n i e m się ,,pr opalesty ń s k i e j orientacji" w Europie z a c h o d n i e j k r y j ą sie zwłaszcza jej obawy p r z e d utratą d o s t a w a r a b s k i e j ropy n a f t o w e j , a także na d z i e j e n a z w i ę k s z e n i e sprze d a ż y b r o n i i sp rz ę tu w o j s k o w e g o d l a k r a j ó w Bliskiego Wschodu. szczególnego znaczenia i jest głównym amerykań skim. sojusznikiem w rejo nie blisko- i środkowowscho dnim. A skoro tak, to nie m o ż e być mowy o uznaniu O W P , o utworzeniu niepod ległego państwa palestyń skiego. W i e l e danych wska zuje * 1 to, iż ten punkt w i dzenia J. Cartera, zaprezen towany w czasie kampanii wyborczej, zdaje się podzie lać również nowa adminis tracja waszyngtońska. prace o bardzo indywidu alnym charakterze arty stów uhonorowanych me d a l a m i . Na szczególną u w a g ę z a s ł u g u j ą p r a c e ko misarzy w y s t a w y , rzeźbiąrki.Teresy Klaman mala rza H e n r y k a C z e ś n i k a z rsgulam' nowych względów nie nagrodzonych meda lami. Teresa K l a m a n eks p o n u j e cykl pięciu rzeźb w kamieniu. Mądre i este t y c z n e to dzieło, p o w s t a ł e z szacunkiem dla natural nie ukształtowanych f o r m kamienia, ale jakże praco- Prezydent Sadat kładzie obecnit- akcent n a potrzebę utworzenia palestyńskiego rządu,. e m i g r a c y j n e g o . OWP odrzuca tę k o n c e p c j ę 1 w s k a ż u j e , iż ..nie nadeszła jesz c/e po t e m u o d p o w i e d n i a c h w i l a " . Karuk K a d m u : — wiceprzewodniczący OWP. od p o w i e d z i a l n y za p o l i t y k ę za graniczna te i or g a n iz a cj i, k t ó ry właśnie zakończył podroż po Europie z a c h o d n i e j — po wiedział w W i e d n i u , i ż „OWP p rag ni e p o k o j u , ale n a razie P al esty ńc z y c y muszą walczyć, a b y z a p e w n i ć sobie p r z e t r w a - Międzynarodową pozycję O W P umacniają nasilające się j e j kontakty z W a t y k a nem. Palestyńczycy z uzna niem przyjęli opozycję w a tykańską wobec jednostron nego zadeklarowania przez Izrael, że Jerozolima — ra zem z d a w n y m i dzielnicami arabskimi — jest „zjedno czona i w i e c z n ą " stolicą pań stwa izraelskiego. W a t y k a n wypowiedział się źa swobo dnym dostępem do wszy stkich świętych miejsc w iym mieście, będącym „ d u chowym centrum judaizmu, chrystianizmu i islamu". J e sienią ub, roku Arafat za prosi! papieża do odwiedze nia obozów palestyńskich w Libanie. W październiku Jan Paweł II oświadczył, że wraz z utworzeniem państwa izraelskiego w 1918 r. po wstały „smutne i złe wa runki dla ludu palestyńskie go, który wypędzano ze stron ojczystych". W marcu br, Kadumi przebywał w W a t y kanie. Zbliżenie poglądów watykańsko - palestyńskich T.P. wywołuje rosnący niepokój Izraela i jego sojuszników. W pokazie t y m zabrak ło p r a c l u m i n a r z y środo wiska. I szkoda, bowiem umknęła o k a z j a zobączen i a - dzieł uznanych na tle potocznych usiłowań. W i e l u nie wzięło udziału z u w a g i n a czas t r u d n y , udział w i n n y c h i m p r e z a c h , wyjazdach. Ale wielu ze z w y k ł e j ludzkiej ułomnoś ci. Cóż, l u d z i e m a ł e g o s e r ca wciąż jeszcze odróżnia j ą interes indywidualny o d ogólnego. Rzecz l u dzka , choć chciałoby się, ocze k i w a ć b y można, a n a w e t w y m a g a ć , solidarnego dzia łania całego ś r o d o w i s k a . P e w n i e na ó w pożądany s t a n trzeba jeszcze pocze kać. Pośród t r u d u i zno j u odrabiamy ogólną de gradację i upadek moral ności — p r o d u k t u b o c z n y naszej sytuacji gospodar c z e j ; społecznej. Mimo to. \ a także dlatego, p r z y j m i j m y t ę p r ó b ę społecznego zaangażowania środowiska plastycznego 7 wyrozumia łoscią i ż y c z l i w o ś c i ą . O b o k chleba powszedniego niech d o j r z e w a także-s t r a w a d u chowa, strawa, której rów nie silnie pragniemy jak stabilizacji nasżgj sytu acji gospodarczej. 1 wszerz K r a j u Rad PODZIEMNY TRAMWAJ Ukraińscy specjał iści opra cowali projekt budowy .pod ziemnych linii tramwajowych w e Lwowie. Jest t o konie czne ze względu na zabytki ćentrum miasta, uniemożli wiające inne rozwiązania ko munikacyjne: W najbliższych imacb w centralnej części L w o w a linie tramwajowe zo staną „schowane" pod zie- G A Z O C H Ł A D Z A REAKTOR Radzieccy naukowcy za proponowali stosowanie ga zu d o ochładzania reakto rów atomowych na szybkich neutronach. Do tej pory sto sowano d o tego celu sód. G a z może nie ,tylko bardziej intensywnie chłodzić, a i s tak że ohracać tooatki turbin ep''-trowni. Zastosowanie t a kiego ochłddzacza wpłynie na znaczne obniżenie kosz tów b u d ó w v i eksploatacji elektrowni d o m o w y c h . S Z T U C Z N Y MARMUR Radzieccy specjaliści w y produkowali syntetyczny mar mbr, który d o złudzenia przy n amino naturalny, nie usteóujac m u w niczym pod względem trwałości. Sztucz ny marmur otrzymał nazwę dekoryf. Wykorzystywać się go bedzie d o dekoracji mti•k ewskich domów. DLA PRZEMYSŁ NAJMŁODSZYCH Fabryka zabawek w Baku otrzymała zamówienie zarhodnicniemieckiei firmy no kukiełki do teatrzyków do mowych. Radziecki przemysł orodukuie 17 tys. tvpów róż nvch zabawek, które cieszę się olbrzymio oopulamościo na całym świecie Z Ł O T Y REKORD Dymitr Łysienko znalazł no Czukotce samorodek złota o wadze 6 kg 575 gramów. R= kordowy samorodek otrzy mał nazwę ,,Niedźwiedzia ła 00" Dvmitr Łysienko znalazł *uż kie-łvś t r z v ąrudki- złoto o wadze d o 0.5 ka każdy 4 D Z I E N N I K Komu przeszkadzają Z domy kultury? AKŁADOWYM domom kultury grozi całkowi ta zagłada! — czytam w „Trybunie Ludu". — Dyrektorzy zakładów produkcyjnych nie mają żadnego interesu .w ich utrzymywaniu... Łatwiej jest dziś zlikwidować placówkę niż ją utrzymywać". Związki branżowe, ściślej zaś — ich Krajowa Komi s j a Porozumiewawcza ogłosiła publicznie, że j e j ta spra wa, w nawale nowych zajęć, nie interesuje. Niech pań stwo sobie bierze placówki zakładowe i decyduje, co „Pospolite ruszenie" na polach W całym tym wywodzie tylko ostatnie zdanie za sługuje na uwagę, o czym za chwilę. Prasa, działacze i fachowcy od kultury robotniczej g r a j ą larum zakładowym domom kultury. W kraju, borykającym się z ogromnymi kłopotami gospodar czymi, wszystkie siły mają być skierowane na zwięk szanie produkcji. Odbudową kultury zajmować się mamy w przyszłości, w spokojniejszych czasach. Na razie niech gaśnie, marnieje i pogrąża się w deficy cie, jak chociażby Międzyzakładowy Dom Kultury w Gliwicach-Łabędach, gdzie pustką świeci supernowo czesna sala widowiskowa na 600 miejsc, do utrzyma nia której miesięcznie trzeba dopłacać — bagatela — 130 tysięcy złotych! Dlaczego właśnie teraz nad ZDK pojawiło się wid mo zagłady? Odpowiedź jest prosta: nadszedł wresz cie czas na porządkowanie gospodarki i okazało się, że zakładowe domy kultury utrzymywane były do t e j pory z dwóch podstawowych źródeł. Po pierwsze — czerpały środki z funduszu zakładowego, ustalanego rokrocznie przez KSR, po drugie, korzystały z dotacji związków zawodowych (branżowych) w zależności od stopnia ich zamożności. Zasadność korzystania z obu tych źródeł jest mocno dyskusyjna. Po Sierpniu ro botnicy zaprotestowali przeciwko takiej formie finan sowania działalności kulturalnej. Fundusz zakładowy wypracowali przecież sami, własnym wysiłkiem, po trzeb całkiem elementarnych m a j ą bez liku, a dzia łalność kulturalna akurat w katalogu najpilniejszych się nie irdeści. Więc • ./ dnia 1 stycznia br. (w nowym roku budżetowym) fundusze zakładowe zniknęły z ZDK prawie wszędzie. Janusz Atlas Następstwem dotacji związkowych były podziały na biednych i bogatych. Placówki kulturalne takich śro dowisk zawodowych, jak górnicy, hutnicy, metalow cy wyglądały niczym pałace przy skromnych domach włókniarzy czy łącznościowców. 3TA , j|Nk WltlClEJSi rozpo-. czq! się w słońcu, które pobudziło do intensywniejszego życia przyrodę oraz spowodo wało „pospolite rusze nie"- rolników na pola. Sporadyczna w marcu akcenty rolniczej wio sny w postaci pracują cych na roli ludzi i ma szyn, ostatnio zapanowa ; £y powszechnie w na szym krajobrazie, za ro gatkami miast. Tam,, gdzie ziemia nie została obsiana zbożem jesienie, a niestety sporo pozostało takiej na sku tek Ubiegłorocznego pod moknięcia pól i opóźnię via zbiorów plonów, wy konuje się kolejno cała gam.ę zabiegów. W mia rę jak pozwalają ograni czone zasoby nawozów "trwa.' 'ich vrysieW Vtd^lqkach i świeżo *upravbianych polach, zasila się nimi także oziminy. Wy konuje sie jeszcze orki i wszelkie' uprawy przedsiewne. Część dużych domów kultury dofinansowywana by ła bezpośrednio przez zarządy główne dawnych związ ków zawodowych, które płacąc, stawiały określone wymagania programowe i administracyjne, dublując funkcje przynależne resortowi kultury. Jesienią ub. roku wszystko uległo zmianom. Roz wiązaniu uległa Centralna Rada Związków Zawodo wych, a związki branżowe wyrażają brak zaintereso wania kultura dla mas w środowiskach zawodowych. Skutek jest taki, że najlepiej dotychczas prosperują ce ZDK górników praktycznie zawiesiły działalność, opuszczone przez związek zawodowy i wobec niechę ci załóg do partycypowania w ich utrzymaniu. W tym miejscu należy postawić pytanie, czy zakła dowe domy kultury są w ogóle potrzebne, tym bar dziej jeśli przyjmiemy, że każda rodzina ma telewi zor i codziennie ma możliwości obcowania z kulturą przez duże „K"? 1 mam Równocześnie „pełną parc." zarówno w woj. gdańskim jak i elbląs kim, następują siewy zbóż. WybA r właściwegb czasu siewów na każ dym, starannie przygoto wanym polu należy do arkanów rolniczej sztuki. Taki optymalny okres trwa zwykle krótko. Gl<* ba .mus: obeschnąć •ynn tyle, aby mogły ujecho.ć maszyny, ale też nie nadmiernie, bo r o śliny, by wy kiełkować z ziarna i wyrosnąć, potrzebują obok .innych składników pokarmowych także wo dy. Tak wiec ęidy ta nai lepsza vora nadejdzie, trzeba się iuż bardze sphs-yć. Zwłaszcza ż jest' wiosną w tym roku w woj• gdańskim do zasiania 68,4 tys. ha, a w elbląskim 73,5 tys. hd zbóż, r j : po kilka ty sięcy hektarów •' więcej niż normalnie o tej' po- w wyniku różnorodnych starań stopniowo zaspo kaja się najpilniejsze po trzeby. Można się więc spodziewać, że wszyst kie pola zostaną obsia ne. Znacznie gorzej w obu województwach z ziemniakami — sadzenia kami. W razie konieczno ści trzeba je będzie za stępować częściowo rośli nami pastewnymi. Na dal są kłopoty z częścią mi zamiennymi do ma szyn. Najbardziej jednak dokuczliwy i niepokojący jest niedostatek nawo zóia mineralnych, no które rolnicy wyczekują w zdenerwowaniu, roz chwytując natychmiast wszystko, co wpływa do magazynów GS. Jest to jeden z wielu przykła dów- świadczących o tym, że dzisiaj na rezul taty produkcji rolnej wpływają już nie tylko Wykonując wszystkie sami rolnicy. związane z siewem za Wiosna io okres budzą biec;:, rolnicy pokony cego się życia, a zara wać muszą równocze zem symbol nadziei. Roi śnie niemało trudnóści. nicy, nie żałując wła Ubiegłoroczne plony by ły słabe nie tylko ilością. , snych sil, wciąż liczą na wo ale i. jakościowo. radykalną poprauię zao Stąd niedostatek dobre patrzenia w środki pro go materiały, siewnego, dukcji. A my wszyscy ui,związku z czym trze tak wiele nadziei łączy ba było zrezygnować w tym roku z jego plano my obecnie właśnie z wego odnoirienia. W w o rolnictwem. T.Ch. jewództwie gdańskim udało się jednak zapew nić niezbędną pulę ziar Fot. na na pomoc siewną dla gospodarstw dotknię W , Nieżywiński tych klęskami. W woj. elbląskim występują je szcze pewne braki, ale Odpowiedź może być jedna — ZDK są niesłychanie potrzebne: Siedzenie przed telewizorem jest jedynie biernym sposobem percepcji kultury. Dla właściwej humanizacji społeczństwa przemysłowego niezbędne jest uczestnictwo czynne — cała ochotnicza twórczość artystyczna i udział w e wszelkiego rodzaju, szeroko rozumianych, kołach zainteresowań. Nawet samo miejsce dw gry xv skata, do pogadania przy herbacie; nawet anegdotyczny klub hodowców kanarków sprzy j a takiej humanizacji. A nie można także zapominać 0 działalności tych wszystkich placówek dla dzieci 1 młodzieży i dla emerytów, dla których dom kultury na zasadach wyłączności — jest „oknem na świat" i jedyną ochroną przed wyobcowaniem. Więc ZDK trzeba ratować. J a k ? Wyjścia, jak zwy kle, są dwa. Albo obowiązek dofinansowania nałożyć na Ministerstwo Kultury i Sztuki (co jest zbieżne z żądmiami społecznymi zwiększenia udziału procen towego kultury w budżecie państwa), albo sięgnąć po wzory zagraniczne, tym bardziej, że są po temu for malne podstawy... O co chodzi? Otóż nadal obowiązuje, nigdy i przez nikogo nie zmieniona, uchwała nr 181 Prezydium Rzą du z 1955 roku, nakładająca na zakłady pracy obo wiązek przeznaczenia określonych sum z funduszu płac na rozwój działalności kulturalnej dla swoich pracowników, czyli — wprowadzenia takiej pozycji do budżetu przedsiębiorstwa. Oczywiście, taka opera cja musiałaby się niekorzystnie odbić na zysku zakła du i tym samym zmuszałaby całą załogę do wydaj niejszej pracy. Ale to chyba nie byłoby takie złe... W Polsce do t e j pory nikt od ćwierćwiecza obowią zującej uchwały nie próbował egzekwować, na co już chyba najwyższa pora, Sytuacja „pata", w j a k i e j znaj duje się kultura robotnicza jest paralelna do sy tuacji w polskim sporcie, bo „wysychają" te same źródła finansowe. A skoro nie ma wątpliwości, że ZDK są tak samo w k r a j u niezbędne jak kluby spor towe, ich status wymaga uregulowania. L EKARZ z Oberursel w Republice Federalnej Niemiec, dr med. Otto Kulcke, jest wielkim miłośnikiem organów i mu zyki organowej. Młodość swq spędził w Gdańsku, po kocha! tó " miasto miłością trwałą, jak pokochać mogą tylko ludzie czuli na piękno spatynowane historia w w i e kowych budowlach. Gdy po ostatnie) x wojnie odwiedził Gdańsk i ujrzał -rpiasto , wspaniale odbudowa ne, postanowił również swo ją osobistą cegiełkę doło żyć do kunsztownego trudu Polaków Zrodziło się więc dea zrekonstruowania orgar ó w 2 kościoła Św. Jana i umieszczenia ich w Bazylice Mariackiej. Postanowił sam ufundować ten instrument, lednak koszt okazał się nad zwyczaj wysoki, więc pozys kał przyjaciół Polski i mi łośników muzyki organowej, którzy źbczęli g o wspierać w tym pięknym i szlachet nym dziele. O d 1971 roku zabiegał o spełnienie swych życiowych marzeń; rozma wiał w Polsce z kompetent nymi instytucjami i władza mi, o zarazem szukał m o żliwie najlepszego wykonaw cy instrumentu. 72(11188) 10, 11 i 12 kwietnia B A Ł T Y C K I Klasa robotnicza i j e j interesy W a rn.1n kil POMMA RZ&Dl kisiaj ^ doioó Hości 'bacz, )z Puszc .fta ko :^ka g( J-ofian ta ^oźe w moUe i - Potrzeba silnego rządu wydaje się dzisiaj bezsporna, Ale co to właściwie znaczy - silny rząd? Jakie warunki muszą być spełnio ne, aby rząd zyskał sobie takie miano? Zwracam się z tym pytaniem do prof. Jana Malanowskiego z Insty tutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego jako d o zna wcy problemów społecznych, a jednocześnie człowieka za angażowanego w zyae polityczne kraju. ~ Siła rządu jest przede wszystkim poparcie społe czeństwa. Oczywiście, ide ałem byłoby poparcie całe g o społeczeństwa, a l e takie sytuacje zdarzają się rzad ko, w chwilach przełomo wych, historycznych. W na szym przypadku najważniej sze jest poparcie klasy ro botniczej, W y n i k a to z se nnych założeń ustrojowych naszego kraju. A t a k i e z ukła du sił społecznych, ponieważ klasa robotnicza stanowi n a j większe ugrupowanie spoS i h y nząd, to rząd repre zentujący przede wszystkim interesy klasy robotniczej. N i e tylko z wymienionych już względów. Także dlatego, ż e klasa robotnicza znajduje się w najgorszej sytuacji, a tym samym dbałość o j e j poło żenie oznacza poprawę w a runków życia ca-łego społe czeństwa, - Z danych statystycznych zdn ści zagwarantują. a r żadn innymi ci, którzy P ^ | f też pozwolić rolnikom na rozJojącyci się d o obecnego ^ wi jonie takich form samorząd rpersar mości, jakie im najbardziej trudności zaopatrzeni Byłaby więc w tyi* odpowiada jq. Rząd, który chce być silny, sprawiedliwość s p o ^ T T^echaVłślałer Jak już wspomniał^ musi podejmować czasem de H Jhlebii cyzje niepopularne. Takie, gą, obok żywności, które przyniosą korzyści do która powinna być )°e glebie < piero w dalszej perspektywie. szybciej rozwiązana, l u ***zq m zasoOkoienie zaspokojenie M a m na myśli na przykład sze zmianę oen produktów rol zdrowotnych. Progro^ mum sprowadza s=ę nych. Ó d lat jesteśmy świad kami rozwierania się nożyc przypadku d o dwóch * c e n ; cz 1 pełnego zaopatrzenia ^ ' szybkiego wzrostu cen wyrobów przemysłowych stawowe leki i o d r o b i ^ i nieproporcjonalnie woInego niedbań w budowie * - Panuje opinia, że rząd i r v - Qartykułów rolnych. W re- a także innych obie# żby zdrowia. j - Mówimy główni9 ° . - Zgadzam się z tym po- jak najszybciej zmienić, ceny wach gospodarczych, ^ glądem, dla obecnego rządu muszą zachęcać d o rozwija nych. Proponuję po*'0 t; . AŁGC nie ma alternatywy. Uważam n i o produkcji rolnej. warunkowań poliiyczflffl • zdań i jednak, że odnowy i reformy - Zgodo, ale koszty tej jeszcze mogłoby dew | gospodarczej nie powinni re- operacji poniesie przecież o sile rządu? alizować ludzie, którzy uczest- społeczeństwo. Któremu i tak Przyporr z grupami, posiO^L ii6niczyi i w tworzeniu kryzysowej nielekko... sytuacji. Nikt nie powierza - Koszty reformy, cen po wpływy V/ społecZ® % z e j " . Stworzenie na przykł"" . ^reślila przeć i ez naprawy zepsutego winny być rozłożone w ten Fisiejszt zegarka temu, kto g o zepsuł... sposób, aby nie obniżyła się k om is j i porożu m iewavv _ ( i oświ skład której wchodzić" , uu Warunkiem uzyskania spo stopa życiowd ludności o n a j tego przedstawicieli ruchów' ^ łecznego poparcia, o tym niższych dochodach. W przy tycznych również orze samym warunkiem siły rządu. padku tej grupy wzrost cen jes.t także próg ram wyjścia z powinien być zrekompenso ciele Kościoła, „ S o l W < „ obecnego kryzysu. W progra wany w całości. A im wyższe Byłaby t o zarazem n ^ J ^ r e k za dochody, tym większe obciążę gwarancjo reform mie tym na czołowym mieiscu l. matmy nie z tytułu reformy cen. N a j rozumianej odnowy, powinny znaleźć się dwie l Pani lepiej zarabiającym najłat sprawy, które uważam za R o z m ^ ^ dwój najpilnejsze: poprawa zaopa w i e j na wyrzeczenia. Poza URSZULA SZYPE" 5 " J>kę, W ' trzenia w żywność i lepsze tym, do grupy o najwyższych zaspokojenie potrzeb zdrowo t atuty. Najważniejsza jest osoba samego premiera, który jest człowiek'em czystych rąk zwolennikiem rozwiązywania bolesnych kwestii społecznych drogq negocjacji. Dziesięciopunktowy pro gram uzdrawiania sytuacji, przedstawiony przez generała Jaruzelskiego, został przyjęty dobrze. Myślę, że także każdo nicjatywa premiera zmierza j ą c a d o wydźwignięcia kraju kryzysowej sytuacji będzie miała zapewnione społeczne poparcie. D M a m ustalony pogląd, jak rozwiązać problem żywności, choć nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Przede wszystkim — trzeba przezna czyć no rolnictwo i pracujące na jego rzecz gałęzie prze — To prawda, aJe chodzi mysłu większe środki inwesty mi nie tylko o zarobki. M a m cyjne. N i e dewizowe, co było na myśli warunki pracy, stan zdrowia, sytuację mieszka błędem poprzedniego rządu, niową, dostęp d o dóbr kultury, a l e środki własne. Trzeba udział w życiu politycznym. także inaczej, niż dotychczas, Silny rząd powinien uwzględ- dzielić inwestycyjne nakłady. tylko potrzeby ma- Sytuacja, w której roln-ictwo indywidualne, dostarczające terialne klasy robotniczej, ale 3/4 żywności otrzymywało po również jej potrzeby społecz łowę tych nakładów, jest ne, polityczne, kulturalne. W y przecież absurdalna. darzenia ostatnich miesięcy dowiodły, jak wielką wagę Trzeci wreszcie warunek, mają te sprawy i co wynika t o stworzenie indywidualnym z ich niedoceniania. rolnikom gwarancji, że ich Powtarzam: rząd, który pozycja w strukturze polskiej chce działać Skutecznie, musi gospodarki jest trwała; niemieć poparcie klasy robotni narusizalna. Pewność warszta czej. Istota naszego kryzysu tu -pracy, której dotychczas po leg o rta tym ; że wład za to brakowało, -jest podstawowym Doparcie straciła. warunkiem inwestowania w - Jak je zatem odzyskać? gość oda rs-wa p rzez sc m yc h - Rząd generała Jaruzel rolników. Niezbędne są usta skiego ma w ręku znaczne wy, które to poczucie pewno- S ŁAWĘ firmie braci Hillebrandów, załoźo nej przez ich ojca Hermanna w 1945 roku, przyniosły organy zbudowa ne w kościele Św. Piotra w Hannoverze, które w północ nych Niemczech stały się wzorem wspaniałego stylu intonacyjnego. Potem zbudo w a n o równie znakomite or gany w Hildesheim i wresz cie największe dzieło b r a ć Hillebrandów — restauracja XVH-wiecznych małych or ganów w kościele Św. Ja kuba w Lubece, zakończono w 1978 roku. Nie jest przypadkiem, ż e w RFN i Stanach Zjednoczo nych ukazało się około 10 płyt z nagraniami muzyki Dr Otto Kulcke nie mógł na organach znaleźć lepszej fifmy orga- wykonanej nomistrzowskiej od tęj w mistrzów z Isernhogen przez Isernhogen pod Hannove- przednich wirtuozów. rem. W y b r a ł ją dlatego, ż e Harry Hillebrand ma swo w wytwórni organów Harre- ją własną, może nazbyt do go i Gunirama Hillebrandów sadną, jednak wymowną de stworzono zupełnie nową, o- wizę: „ M o j e organy nie są ryginalnq kulturę dźwięków. wesołymi dziewczynkami dla Właściciele firmy wyróżniają przejeżdżających organi sie też poczuciem nadzwy stów koncertowych". Bo do czajnej • odpowiedzialności za bre organy — twierdzi Har każdy zbudowany, lub odry Hillebrand — m a j ą . s wój Profesor Stefan Herman wynika jednak, i e przeciętne zarobki robotników są wyższe od przeciętnych pensji urzęd ników, nauczycieli, lekarzy... Wydawnictwa w woj. pilskim Z każdym rokiem bogatszy jest w treść ukazujgcy się w Pile „Rocznik Nadnotecki" To samo można powiedzieć o towarzyszącej m u „biblio tece", w ramach której uka zały się oierwsze oozycje jaik: „Budowaliśmy zręby w to dzy ludowej w Pils-kiem" — zbiór wspomnień działaczy politycznych w pierwszym okresie powojennym, czy też monografia „Ży ci e i dzia łalność Stanisława Staszica" OTOh"owoniu 'W turalnych oraz inicjowaniu nowych poczynań w tej dzie dżinie odgrywa „Polski in formator kulturalny", który 2 podręcznego kalendarza im prez przekształcił się w w y dawnictwo publicystyczne. W ciggu ostatnich 5 lat wyda no szereg pozycji autorstwa miejscowych poetów i pro zaików, w t y m „Amfiladowy trakt" Tadeusza W y r w y - K r z y żańskiego który otrzymał na grodę Z G ZLP im.- W i l h e l m a Macha za najlepszy debiut prozatorski 1979 r. W y d a n o ponadto kiem „Przewodnik walk przełamaniu s k i e g 0 0 , 0 1 I Armii W P o Wału Pomor- P r z e w o d n i kp " " muzeach i izbach narodowej szla woj. ° pamięć pilskiego". Trwają przygotowania do w y dania almanachu miejscowych twórców poezji „Na własny charakter, są jak lu dzie, oddychają własnym ży ciem i dlatego można no nich grać tylko określone, dobre utwory. Dobre orga ny, tak jak dobra muzyka, są dziełem sztuki. Firma Hillebrandów zatrud nia 30 pracowników o najwyższych kwalifikacjach, ziresztą w połowie samodziel nie w niej wykształconych. W y k o n u j e się przeciwieństwie d o innych Tadeusz Bolduan firm — wszystko z wyjąt kiem silników, a więc całą dokumentację, mechanikę, kanały powietrzne, piszczałki, klawiaturę, obudowę i dekorację zewnętrzną. Tylko prospekty ' zabytkowe, rzecz zrozumiała, wykonują spec jalistyczne pracownie konser watorskie i artyści plasty cy. 3 DEA dra Kulcke, któI r a spotkała się z po d p a r c i e m również uczestników zorganizowanej w Gdańsku międzynarodo w e j konferencji na tęmat organów z kościoła Św. Ja na, już się realizuje. W Bazylice Mariackiej, dzięki energicznej działalności ks. kan. mgr. Stanisława Bog danowicza, wznosi się gale rię, na której umieszczone zostano organy budowane w Isernhogen. Jesienią 1982 roku nastąpi oddanie ich do użytku Instrument będzie stosunkowo wierną rekonstrukcją organów z 1625 roku (póź niej wielokrotnie przebudo wywanych), które uległy lub zniszczeniu, zaginęły podczas ostatniej wojny. Re rysunki prospektu i szafy, pozwalające na ich wierną rekonstrukcję, względnie uzupełnienie t y l k o elementów zdobniczych. Znana jest także oryginalno dyspozycja 1625 roku. tież " S c P S /.lUlUltf, G d y żegnał w szpitalu s w y c h n a j b l i ż s z y c h to w a r z y szyła j e g o ostatnim tchnie niom piękna muzyka „ K r e u t z e r o w s k i e j " sonaty Reethovena w . pł y t ow y m na graniu g e n i a l n e g o polskie go s k r z y p k a , Bronisława Hubermana. którego tak uwielbiał. Profesor S t e f a n Herman w y b i t n y p e d a g o g i znako mity skrzypek, s w y m o d e j ś cie m z g r o n a n a s z e j spo łeczności okrył n > żałoba, a l e c z y m ś w i ę c e j — g ł ę b okim żalem — no!?'w i o l i n i s t y k ę , k t ó r e j przez p o n a d pół w i e k u g o r l i w i e i o w o c n i e służył. Był w* k o w e j miary metodykiem stale p o s z u k u j ą c y m n c w y c rozwiązań warsztatowych, p r o b l e m ó w . „...Trzeba pa trzeć n a ucznia, mawiał, poznawać, a n a liz ow a ć i usu w a ć j e g o opor.y, dotrzeć d o j e g o p s y c h i k i ods z u ka ć i kształcić j e g o i n d y w i d u a l ność. Przez o d p o w i e d n i d o bór repertuaru, d y s k u s j e o literaturze, teatrze, o sztuce, przez w s p ó l n e słu chanie w i e l k i c h k o m p o z y t u r ó w i w i e l k i c h odtwórców, przez analizę dzieł od stro n y p i ę k n a i głębi w y r a z u J DO PUK.VM.A", s t a w o w y c h element» nicznych». w EŻELI Takie t e z y . P^Lftł prof. Herman na 3,;"1 czasopisma „PolsK n, n o w i a one j a k b y \ pedagogiczno - d y d ^ . j e o testamentu. wi" do osiagania dobry-, n i k ó w w tak trudu 8 ' dżinie s z t u k i pospać ki: Muzycznie utaie»'" *en s' uczeń, rozbudzone , .1. ZY Z ° metoda o roi. Her»^j , Mad t a f l miłowanie pracy, r ' / %y f a b r y 6 pożądane owoce. i ' ó S ^ Htórych lr KUTKA w y b i t n y Qdu mie s r , s Ł « fth~ :S'.°Sna w takim s a m y m brzmieniu piszczałek. Wszystko zosta nie wykonane ręcznie, a nie fabrycznie. Jak wielki to 250 0 piszczałek ręcznie w y konanych i 4 0 — 5 0 registrów, pewnością najB ę d q t o z Pol sce, na których będzie moż wykonywać nie muzykę d a w n ą , ale tylko — to jest jedyny kompromis fun datora i wykonawców dwudziestowieczną. — Gd",! VVICZ. MAGDALEN;*,)' 1 = : -JBŁiź estrad, orkiestr , oych w kraju " W y n i k i te prot. osiągał o d czasu ^ e j , g n » vr.-z d \ 6 ; ch 1 psyc vri" tf cjQ.|i, szkolnictwa m u z y c Z M upowszechnianiem / m u z y c z n e j wsrod •' «"ł.odzieży w o j . &W , Współdziałaj te < - 7th / "• Pro W ,,,, "_ie...z t ił h a r ™, o n i f I °>. C i Nikołaj i H . 0 9 Bracia Hillebrand nie za mierzają wprowadzić żad nych nowych materiałów do rekonstruowanego instru mentu, jak żelazo czy plastyk, 'ecz wiernie odtworzyć go w takich materiałach, z jakich został wybudowany w X V I I wieku i t y m samym sorr Ś W l pov. tozgłosniit p r w Władze państwpwe gromac Hoścj p o v < ; "<, Na czne yrace n a u k o ^ V %t e z b i < daktyczne prof. 0 oraz opracowania. Ą< — utworów . Bral te/ # L Ozmiesz jako j u r o r w MiS* ? , dzieln 6 dowym Konkurs» • Bawarskiego w »QC: Zagraniczni petlag 0 . U w o interesowali j J chei metodą nauczania .gC flq d o a 5 J W J S .s - ss r a r t r * : i wie cały wczesnobarokowy proś pekt organowy i około proc. nie zmienionych in- 'topień s t a r a m się odczuć i wzruszeń l?. szacur u c z n i ó w " — oto * p podstawa k o n t a k t u * ga z u c z n i e m . „f ^Qwcze. T a k a była metoda profesora Hermana 1o Je n y psychiki, równ" j t y m szły z a j ę c i a we: w oparciu o f iz j olog ie i f i z j o l o g ^ eh u kształcę i c h tak. b y u z y s k i w a l i m a l n e rezultaty te^r ^ i dźwiękowe przy n y m z u ż y c i u enerS^ ustach ziemi". I znowu zabrzmią organy... tworzony instrument. O d 20 lat przypatruje się dr Kulc ke pracy zaprzyjaźnionych z n i m organomistrzów, wsłu chuje się w dźwięki wybu dowanych, odrestaurowa nych lub zrekonstruowanych przez nich organów, a jest ich. ponad 350, w t y m orga ny w dwóch kościołach w N e w H a v e n w Stanach Z j e d noczonych. Ale * , n i c z n y c h uczniów. .t. ' Wibracii Urodził się 16 ' f ' roku w W a r s z a w ^ , diował polonistyki wersytecie Warsz^ ^ g r e n a skrzypcac» s , Kl»3 łeeznej PWSM ar ! fesora Józefa J ^»; i prof. Ireny % (1934). Studia u r<, zupe Paryżu u P £roaJi5, Lamoureaux i u Hubermana. Stale bieżąco ze wszyst się działo w k r a: J W l świecie, m a w i a j ą ° 0 się pozostać n a P „pa n i życia, w ś r ó d s n y c h z a g a dn ie ń , co n o w e chcę. . m i znane, b o w o d n i k o w i , k t ó r y „tH1 wadzić w góry. * n i g d y n i e był". Pozostawił po s gotrwała pamięć, wiek wielkiego a m b i t n e j pracy, w dagog i zasłużony efP w a w c a licznych * .1 m u z y c z n e j młodZ' 1 imieniu której svV tuozowską m u z y k » ( umiłowanego l A n d r z e j Konstanty f l _ Uroczystości P o g w Sopocie bvł>* jgAf m a n i f e s t a c j a 5 ł l 0 -*K p o w s z e c h n i e sza A, Artyście M u z y k o # ' " g J ^ f r p l i a S ) 10, 11 i 12 kwietnia 1981 r. Aleksander Jurewicz Erotyk 1981 ^isiaj zamiast kwiatów przyniosłem ^ dowód mojej .^tości do ciebie. f°bac2, zniecierpliwiona tpuszcza się w rękach — -ta kostka masła... mka godzin stałem żeby móc ** ofiarować przepraszając że W^e tak długo nie było i być w tym czasie przeszły najpiękniejsze yuile w naszym życiu. zdradziłem cie myślą ani słowem żadnej z tych kobiet ciasno ^iących w deszczu przed rajską bramą persamu, które były tak i tr zen" grzaliśmy się nawzajem dechami, ocieraliśmy się o siebie; Myślałem tylko o tobie, " chlebie który będziemy jedli przy stole, żlebie cienko posmarowanym ^szq. miłością. '4 M :rf marzec 81 I A l G O S I A W pierwszym | zda* iu wypracowa n ia napisała t a k : „ W a r roku 1945 w niczym wspólp ^ \adoi"' .Wypominało Warszawy Pani nauczycieleńs Nsizej". ,o$ec%^ kreśliło słowa ,,Warsza.rZisiejszej", dopisała „stoii oświadczyła, że z poodzil^„ j . tego jednego BŁĘDU 0 ruchó^ l 6 postawić tylko czwór rzed5 % ^trek zamiast na Wąsów z matmy poszedł na w a /' Pani postawiła mu dwóje z matematyki: a za wagary, druga za '<ę, zaś no interwencję dodała, że może ,,nad o bni żyć mu jeszstopień ze sprawowania. zy^K £ać krytycznie, czyli c źle o nauczycielach u Jie wypada. N i e wypa da tego, b o uczniowie *też czytają gazety, a 5 K?c o złych nauczyciev nvogq stracić dla nich z> zerzy^. szeii & ° szacunku i estymy, co oczywiście, niewy'Owcze. Nauczyciele nie ich1 ;S chcq zrozumieć, że dawny gimnazjalny „ p a n profesor", tak samo jak „ p a n mece nas" i „ p a n asesor" odeszli w siną dal, swego autoryte t u i powag? bronią d w ó j a mi, na wszelkie pytania o rolę somorzqdu, lub ,,Kodek su ucznia" odpowiadają prawie zawsze jednakowo: owszem, potrzebny jest t e n kodeks, potrzebne są prawo i przywileje ucznia. Ale uczeń przede wszyst kim musi na przywileje i prawo zasłużyć, musi naj pierw wywiązać się ze swych obowiązków, a po tem dopiero domagać się swoich praw. Słowem, nie kodeks, a l e kij i marchew ka, coś za coś. Gdyby ta kie rozumowanie poprzeć przykładem z życia doro słych, t o Konstytucja była by tylko dla dobrych, pra cowitych obywateli. Tak niewiele ten „Kodeks ucznia" postuluje. O t o m ó w i on, że klasówka powinna być zapowiedziana wcześ niej. N a w e t co dziesiąty na vpfflitmmqhMmiP A jednej z g d a ń skiich kamieni czek, przy ulicy Tkackiej, wid nieje tablica z napisem J n s t y tut Bałtycki — placówka nau k o w o - badawcza". Po II w o j nie światowej znalazł o n sie ózibę właśnie tutaj w G d a ń sku. Cele i zadania tego instytutu precyzuje statut, w którym m. in. czytamy: „ I n stytut Bałtycki m a n a celu inicjowanie, prowadzenie i po pieronie badań naukowych w zakresie zagadnień wynikają cych z bałtyckiego położenia Polski — ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień N uczyciel tej zasady n i e prze strzega. Jaki ma w tym in teres, żeby uczniów zasko czyć? Powiada kodeks, że nie może być więcej jednego dnia klasówek niż jedna. Na ten wyraźny „zamach" na nauczycielską niezależność natychmiast znaleziono spo sób. O t o o d razu pojawiły się tzw. kartkówki. Tych już może być podczas jednego dnia lekcyjnego nawet kil ka. W ten sposób i ko deks jest cały i d w ó j można z zaskoczenia wlepić ile się chce. Po co? Żeby się ucz niom o d kodeksu nie prze wracało w głowie, żeby pa miętali, że nie ma ko deksu praw dla wagarowi czów. Praw mogą żądać ucznia!we dobrzy, b o pra w a są p o drugie, p o pierw sze sa obowiązki. Ilu nauczy cieli jest Innego zdania? Bardzo niewielu. Samorząd uczniowski? — W Mu przypadkach uczniowie odważą się odwoływać do niego przy okazji jakichkol# Dokończenie n a str. 6 społecznych, ludnościowych, kulturalnych, gospodarczych i historycznych Pomorza i krajów bałtyckich". Instytut powstał w 1925 ro ku, m a więc poza sobą p o nad półwieczną historię, o więc czas wystarczający, by wypracować własny program, wykształcić kadrę wysoko kwalifikowanych specjał i- stów, których działalność z a owocowałoby w postaci liczą cych się publikacji nauko wych, wydawnictw książko wych. Dziś placówko t a za trudnia pięć osób, jedynym jej samodzielnym pracowni kiem jest dyrektor instytutu doc. dr Stanisław Potocki, pozostała k ad ra to ludzie młodzi rozpoczynający d z i a - : lotność badawczą. W rozmowie z doc. dr St<ł nisłowem Potockim dowiadu ję się, ż e specyfiko działał, ności IB polega n a szeroko i rozlegle (w sensie teryto rialnym) pojętej współpracy z w i e l o m a ośrodkami nauko wy mi, ze znanymi autoryte tami w skali krajowej, ż e to oni są autorami większości pozycji książkowych, proc naukowo - badawczych firmo warnych przez instytut. Oto przykłady wspomnianego do robku edytorskiego IB: Ta deusz C i e ś l a k « — „Norwegio. Z dziejów X I X i X X w i e k u " , Poznań 1970, tego samego autora — „Szwecjo. Z dzie j ó w X I X i X X wieku". Po znań 1969; Kazimierz Śląski — „Tysiąclecie polsko-skart dynowskich stosunków kultu rolnych"; W ł a d y s ł a w Czap liński — „Ruch oporu w D a nii 1940-1945", Wrocł aw 1973. Z A W A R T E w statucie ce le i zadania instytut realizuje w oparciu o d w a wydziały: pomorzomaw czy i skandynawski. Przy znam, ż e ambicje i rozmach, który w sposób precyzyjny określa statut napawają... zdziwieniem rodzącym równo c ze śnie pytania n a ile t o 5osobowa placówko jest w stanie udźwignąć ciężar po wierzonych jeij zadań takich jak: organizowanie, inicjowo nie, prowadzenie badań nau kowych, wy d awani e proc, roz gradu jest modelem, na któ praw, książek, czasopism, ar rym opracowuje się metody ganizo-wanie konferencji nau kę ekologicznego planowa kowych, odczytów, utrzymy nia w dowolnym dużym mieś wanie kontaktów między noro cie. Planowanie takie jest dowych z instytucjami nauko niezbędną bazą teoretyczną w y mi w kraju i za granicą, dla praktycznego wykorzy gromadzenie dokumentacji — stania istniejących środków księgozbioru w zakresie pro ochrony środowiska natu blematyk i pomorzozn owczej, ralnego miast. W ostatnich skandynawskiej. • latach pojawiły się filtry eOd 1970 roku punkt cięż lektryczne o nowej kon kości w procach instytutu strukcji, które w ciągu g o skierowany został n o bada dziny mogą oczyścić ponad n i a skandyn o w i styczne. Korni 1 min m sześć. gazu. W i e sja S kon d y na w i s ty c zna oole starych zakładów przemy wołona przez Radę Nauko słowych w ogóle przechodzi wą IB uznało z a słuszne po na ,,czyste" paliwo gaz wierzenie ins-tytutowi roli ziemny. Nowe zakłady n i e koordynatora i inicjatora w są odbierane przez komi zakresie badań skandynawisję państwową, jeśli nie są stycznych. W t y m celu pow wyposażone w skuteczne u- stał „bank informacji!" o dzio rządzenia oczyszczające. Bu łolności nauk owe j prowadza d u j e się nowe szybkie auto ne;j w t y m kierunku. Również strady, na których znajduje z iniicjatywy IB podpisane zo się mniej świateł ulicznych, stało porozumienie z Uniwer co oznacza rzadsze zatrzy sytetem Gdańskim w spra naukowej > mywanie- się i mniej spalin... wie wy mi any Mapy ekologiczne są współpracy. jednym z najważniejszych Podczas mojego pobytu w punktów orientacyjnych . w instytucie n a pytanie o za prognozowaniu orzyszłości kres i formy t e j współpracy, H . JAMPOLSKAJA chociażby z Zcfcładem Języ i„Mapa zdrowia" Leningradu Es Każdy z tych wskaźników jesteś mieszr,u#i j EŻELI jest uśredniamy w skali dnia na .j" 5 ®! końcem dużego mia:>lsK a a?4. sta, na pewno zauwaczy miesiąca, a później na f r dy d a k , ^ s ; że twoje samopoczu- noszony na mapę miasta wy Należy od różnych czyn- rysowaną na cienkim przez obry^j i 0 < j tego czy udało roczystym papierze. Mapy u *pospać w ciszy, czy naikłada się na siebie i w taien 1 "'* s e n słyszałeś hałas uten sposób powstaje „atlas" one < t,.CzY Z okna widzisz Stanu środowiska naturalne *'ad taflę jeziora czy g o miasta w jakimś okresie. Następnie uwzględniane ' n y fabryk. W a r u n k i ży7 są dane statystyczne o za mieście w wielu wyk t :, c zP»| t Q chorowalności różnych grup o p i ^ , c h określają nie tylko e. ^ samopoczucie, a l e ludności — dzieci, starców, 5 osób w wieku produkcyjnym, ki» ? j v M y w a j q również na żyjących w różnych dzielni ' których dzielnicach Le- cach miasta. Po zestawie !r iv 0du mieszkańcy częściej niu wszystkich tych danych n a grypę, o w można zauważyć zależność ^ l V cs 4 ilv ~ n a choroby aler- stanu zdrowia mieszkańców nR° . Gdz i e chorujq stor- od zmian, które zachodzą w gdzie dzieci? Czy środowi&ku naturalnym. N a razie została zakoń onceft()ftyka chorób on-kologicz r ,,dla dzieci". s> ^(ii , i psychicznych zależy czona mapa ę tym, i j t i r ° s transportu miejskie- Zebrano informacje o na jakie z 20 chorób cha ' Na te i inne pytania |Q znaleźć odpowiedzi rakterystycznych dla tego : Le- wieku chorują >P ekologicznej najczęściej, !^du. Opracowują ją w jakich dzielnicach mia z Instytutu Prob- sta zapadalność jest więk Socjalno - Ekono- sza, a w jakich mniejsza. •ód i>ch Akademii Nauk Naukq^vcy analizują te da 8 1 Pracami kieruje dok- ne zebrane w ciągu stosun rtyi'; kowo długiego okresu - l a t siedemdziesiątych (a nawet K A Q c . e s powstawania maczęściowo uwzględniane są ' „gfyęd wygląd i treść zroŁU- lata 60-te). W ten sposób S q d l a ° ik każdego. N a j będzie można otrzymać dy i°c> k gromadzone są d ane namikę zmian stanu środo o>ve Ą ^ości powietrza w cenwiska naturalnego. n a Mapy d l a innych grup zvt'ne peryferiach miawiekowych są w stadium c 'dy. i ) , obrębie zakładów prze 0 sasiu| i Wych i autostrad. Infor procowywania. Cała mapa uko |,l del i<5 l e zbiera i przekazu- ekologiczna Leningradu jest specjalnych czujni- częścią składową planu tei £ 4 , ^zmieszczonych w róż- rozwoju społecznego i eko K . dzielnicach miasta, nomicznego Leningradu na ursi® W c %i te rejestrują X I pięciolatkę. Stworzy ona d c ig°. ! v ^ wszystkich możliwość znalezienia opty U1 chemicznych, malnego wariantu perspekty d o atmosfery. wicznego programu ekolo ' " k o l e s I 6 s ^ P n i e zbierane są d a gicznego, który realizowany 1 Q, iteff * i' tu j kości wody w Newie jest już w Leningradzie. Q Zdaniem prof. TołokonceKil"" i łoch, d a n e o sile haw a , mapa ekologiczna Lenin wibracj #1 r> k ó w i Kultury Krojów Skon dynowskich U G , obrzymołem odpowiedź, ż e kierunki proc rozmijają się, ponieważ IB głównie koncentruje się n a badaniach historycznych, gas podorczych, poetycznych, na tomiasi nie n o sprawach związanych z badaniami lite rałurozn owczymi, językowy mi. A więc d o banku infor- Alicja Grzybiakówna PN specjalnie da l „Dziennika Bałtyckiego' d 3 B A Ł T Y C K I Tadeusz Adamski Mirosław Bojahr Dwója z kodeksu zych,, n< D Z I E N N I E mocji siłą rzeczy trafiają za godnieniia wyselekcjonowane, ukierunkowane n a historię, n a czas przeszły. Pytonie: a co z d ni e m dzisiejszym, oa z bieżącymi kontaktami, re cepcją kulturalną? Dokąd m a ją trafiać te informacje? Położenie Polski, coraz szersze i znaczące kontakty polityczne, kulturalne i nau k o w e sprawiają, że potrzeb n a jest coraz większo rzesza specjalistów biegłych w każ dej z tych dzliedzin. Nie spo radyczne, ale systematyczne więzi między Polską, a kra jami bałtyckimi wymagają k wa l iii kac j i m erytoryczn y c h, językowych. Lukę tę w y p e ł niają absolwenci wydziałów ekonomicznych U G , pierwsi absolwenci sk and yn owistyk i. Tymczasem Instytutowi Bał tyckiemu mającemu poza so bą tak wieloletnią historie i tradycję brak jest jego włos nych w y c h o w a n k ó w do pod jęcia badań n a d problematy ką bałtycką. Program badań skondynowistycznych IB zakłada, ż e nadrzędnym celem jest kon centrowanie się n o najnow szych problemach. Realizacji tych celów służyć miał pię cioletni plan badań obejmu jący lata 1976-1980, w które go jedenastu, punktach, prze ważojąca część traktuje o powojennych stosunkach pol siko - skandynawskich. Założenia programowe by ły imponująco rozległe. Ile z tych tematów opracowa nych^ zostało, ite zostanie w samytn instytucie? P R Z Y J R Z Y J M Y się naj bliższym założeniom programu badawcze go instytutu. W dalszym dią gu pierwszoplanowe działa nia dotyczą problematyk skandynawistycznej. N a u k o n czeniu jest praco doktorska jednego z pracowników nau kowych instytutu, jej tema tem jest „Stosunek Szwecji d o walk narad o w o w y z w a l e ń czych w Polsce, w X I X wie ku". Proco t a oparto n o żród loch archiwalnych szwedz kich i francuskich wzbogacił dorobek naukowy IB. Systematycznie n a łamach „Komunikatów Instytutu Bał tyckiego" pojawiają się tykuły dotyczące stosunków polsko-duńskich, w zakresie gospodarki, żeglugi. W naj bliższym czasie przewiduje się wydanie w postaci dru k ó w zwartych publikacji n a wspomniany temat. Oprócz zagadnień skandynaw e t y c z nych kontynuowane będą prace z wi ąz ane z pomorzat l i RESZCIE działalność znawstwem — o ściślej: or W Ę m w y d a w n i c z a IB; wspoganizacje studentów polskich ® " mniałbm o znaczących n a Technische Hochschole w pozycjach książkowych pisa W o l n y m Mieście Gdańsku. W a ż n ą pozycją w y d a w n i nych n a zamówienie instytu tu przez naukowców z róż czą firmowaną przez IB bę nych ośrodków naukowo-ba dzie „Polityczna historia Findawczych. Natomiast bardzo i and ii 1805-1866". — L. A . Pont ile. Dodać należy, ż e do niewiele powstaje n o m i e j tychczas pojawiły się w jęscu ( m o w a o pozycjach książ ryku polskim historie S z w e koiwych). Periodycznymi w y dawnie twa m i IB sq w y d a w a cji, Danii, Norweg iii, nato miast brak było historii F i n ne co pół roku „Komunikaty Instytutu Bałtyckiego" oraz landii, lukę tę wypełni wiec przekład fińskiego historyka.. dochodzi d o tego jeszcze współpraca w firmowaniu U progu opracowanego „Gdańskich Zeszytów H u m a programu badań n a lato na ni stycznych". Postulatem wy d awni cz y m IB jest popieranie w y d a w a n i a słowników i podręczni k ó w , d o nauki języków skon dynowskich, wydawnictw e n cyklopedycznych, poświęco nych krajom skandynawskim. Natomiast postulatem p o d a d r e s e m Instytutu Bałtyckiego jest oczekiwanie, by stał się on autorem wymienionych po zycji, nie tylko inicjując» i po p e r o j ą c je, ale także twór czo współuczestnicząc w ich narodzinach. stępne warto byłoby zostano wić się nad możliwością bor dziej samodzielnej realizacji wynikającej z rzeczywistych realiów zaplecza i kadry n a u kowo-bad owczej. * W m a r c u Instytut Bałty c k i otrzymał Medal X X V - l e c i a P A N „W u z n a n i u zasług d l a rozwoju nauki polskiej, medal t e n , w r ę c z o n y został n a posie dzeniu Rady Towarzystw Nau kowych Polskiej Akademii Najpiękniejsze dywany „Dywilanu" Zainteresowaniem cieszyło się zorganizowana ostatnio w Centralnym Muzeum W ł ó kiennictwa w Łodzi wystawa „100 lat „ D y w i l a n u " , obrazu jgca historię i dorobek zna nej tamtejszej fabryki d y w a nów, wywodzqcej swe trądy cje z założonej równo wiek temu niewielkiej manufaktu ry pluszowej. Przed pięcio m a laty fabryka otrzymała zbudowany od podstaw no w y zakład, co w radykalny sposób zmieniło warunki pra c y załogi i pozwoliło irnowo cześnić produkcję. Na wy stawie zaprezentowano ze staw wykonany nie" d y wanów w „Dywila- o bogatym wzornictwie, opartym zaró w n o na kobiercach perskich jak i własnej inwencji proje ktantów, a także unikatowe egzemplarze d y wanów o spe cjalnych, okolicznościowych wzorach. Pokazano też stare katalogi wyrobów, dokumen t ó w , fotografie, kolekcje zda byłych przez zakład nagród i wyróżnień oraz inne ności przedsiębiorstwa. Metafizyka Kafki K A F K A — pisarz o wi e l k i m poczuciu w i n y wobec siebie i innych, Z długą litanią pre tensji wobec własnego ojca. Ten (ojciec) ciążył n a d nim przez całe jego życie, jak w latach trzydzie stych i czterdziestych ciążyła nad Europą chmura faszyzmu. Chodzę z tyrn Kafką, z jego spoconymi z e strachu i lęku zdaniami, układają cymi się w wielkie oskarżenie ty ranii i przemocy, po klubach i w y powiadam j e również z e strachem i lękiem zroszonym potem. Roz nawet trafiłem do gmachu, w któ rym w latach okupacji urzędowało gestapo. Teraz mieści się t a m zes pół szkół. Mury gmachu solidne, dźwiękochłonne. Piwnice głębokie, ciemne, wilgotne. Dobrze strzegły tego, co się w nich działo. A działo się w nich to samo, co Oriona Fallafci opisała w C Z Ł O W I E K U . Akcja tej książki dzieje się w Grecji z a rządów pułkowników, więc ledwo parę lat temu. Kiedy w y p o w i a d a m zdania Kafki myślę o torturach, jakim pułkownicy podda w a l i Aleksandra Panagulisa. Kafka, torturowany psychicznie przez ojca tyrana, który prawo o pierał na swojej osobie, a nie na rozumie. Panaguiis torturowany przez ludzi Papadopuloea, dla któ rych praw em był o n s a m i gene rał policji (ESA) Joannidis. Z czego rodzi się faszyzm? Z nieufności wobec świata i ludzi, z poczucia wyższości wobec dru giego człowieka, które dyktuje strach, ż e się jest kimś gorszym, mniejszym. Z zadufania w sobie, które urasta do takich rozmiarów, ż e zupełnie zatraca się poczucie konsekwencji, a mimo to nie prze staje się mieć racji. Z chęci zem sty i odegrania się za swoje nie powodzenia i upokorzenia, których kiedyś się doznało. Z e strachu! Z panicznego strachu przed tyranią i pogardą, którymi g n o i się słab szych i zależnych. Ojciec Kafki wielki, potężny, krzepki, szeroki. Chłopisko jak drzwi do ratusza. Miara wszech rzeczy dla małego, chuderlawego i chorowitego Franza. Ta rozbu chana i często ślepo siła deptała ludzi i masakrowało wrażliwą i czułą psychikę przyszłego urzędni ka i studenta prawa. C o innego mówił, o co innego robił. I dlate go świat w ą t ł e m u Franzowi dzielił się na trzy części: część niewolni czą, w której żył o n — wystraszo ne dziecko, część pańską, zarezer wowaną dla ojca i część, w której żyli wszyscy pozostali ludzie wolni od rozkazów oraz posłuchu lyraSwiat opisany przez panią Orianę Fallaci, Ateny, w których królu j e generał - brygadier Joannidis, masakruje ciała po to, by szybciej zniewolić psychikę. Zniewolona psychika, zakładają tyrani - faszyś ci, jest jak gąbka. Nasączysz ją czym tylko zechcesz. I tu się my lą. Mylą się bardzo, e mimo to stale próbują. Tymi samymi sposo bami i x tego samego powodu: z wielkiego stitochu. — A l e że też panu chce się babrać w takich okropnościach? Zycie jest teraz takie trudne!... A pan Kafka, Grecja pułkowników, Europa lat trzydziestych i czterdzie stych... — Czytam także Bartha. Także okropny I przy tym długi, jak ko lejka po masło do Victusa na Zas pie. Strach w takiej stać. A jak już staniesz te po pierwsze — nie pa- migtki ze 100-letniej działał wiadomo czy dla ciebie starczy? A po drugie — rośnie w tobie pogarda i obrzydzenie do samego siebie. Rośnie bunt przeciwko temu upodleniu, któreś sam sobie zgo tował, bo ci w odpowiednim mo mencie zabrakło o d w a g i zawołać NIE! Buntu należy się bać. Bunt rodzi tyranię. Umykasz więc z ko lejki po masło i wsadzasz nos w Bartha albo w opowiadanie An drzejewskiego „ C i e m n a gwiazda". A l e ono także zalatuje metafizy ką Kafki Staś i Katarzyna (ciem na gwiazdo) buntują się przeciw ko eobie, przeciwko w z a j e m n e j t y ranii. Buntują się, lecz wiedzą, ż e skażani są pa siebie. Jak Fronz Kafka na ojca. Jak Aleksander Panaguiis na swoich kotów. Pa miętacie ten angielski film według Dickensa? „ W i e l k i e nadzieje" za rosły pajęczyną. Panna młoda przemieniło się w skrzeczącą sta ruchę, tort weselny stwardniał na kamień, firanki na oknach sypały się niby popiół, a pan młody znikł, jak zdmuchnięty płomyk świecy. Lecz ona trwała w sukni weselnej, w wianku. W dziewictwie i w na dziei. Troszeczkę d a l e j niż ten obraz jest już metafizyko czyli złu da. A złuda to strach. Przypatrz się j e j dobrze W dzieciństwie bałem się naj bardziej pustego pokoju, ciem ności, w których nic nie było, da lekich, nasłonecznionych, polnych dróg i Południcy, która mogła się w każdej chwili na nich pojawić i zaprowadzić mnie na sam wieczór do Obietnicy co ani myśli spełnić się. Bałem się j e j i nienawidziłem. Strach ten pozostał w e mnie do dzisiaj. Strach ciemnego wieczoru i nie spełnionej obietnicy. K. Łastawiecki S o w IERŻANT jest znacznie uprzejrniejszy. N a w e t trochę zabawny. Obciera i głaszcze mnie dłońmi. Z góry na dół. W i d z i a ł e m kiedyś, że t a k robiono z ujętymi kidnaperami. Tułaj t o jest nor malna, zawsze w y k o n y w a n a czynność. Nie jest w ogóle przy t y m brutalny. Wprost przeciwnie. Czuję się j a k b y m był potęż nym kotem, a on — ten gruby człowiek w niebieskim mundurze — m o i m właści cielem, który sobie akurat dobrze podjadł i przysiadł na chwilę drzemki w starym dużym fotelu. Teraz każe m i wszystko w y jęć. W y r z u c a m z kieszeni to c o m a m . W y w i j a m j e tak, aby mógł zobaczyć, ż e ni czego nie ukrywam. Rozkłada moją chu steczkę na biurku. Siada na krześle i w p i sując w jakiś blankiet n a z w y znalezionych przy mnie przedmiotów, kładzie j e na śro dek chusteczki. Teraz patrzy n a mnie i. — Proszę sznurówki. Przecież pan zna przepisy. — Niestety, nie posiadam sznurówek. M a m buty z zamkami. W i d z ę na jego twarzy c i e ń podejrzliwoś ci. Przechyla się przez stół i patrzy m i na buty. — Niech pan zdejmie obuwie. Zdejmuję j e i kolejno podaję. Sierżant potrząsa. Z a g l ą d a . Maca. Po chwili oddaje buty. Patrzę na jego twarz. W i d a ć zniechę cenie. Obraca i przesuwa w moją stronę wypełniony blankiet. — Niech pan sprawdzi i podpisze. Sprawdzam. Wszystko sie zgadza. Pod pisuję. Patrzę teraz jak sierżant w i ą ż e roq> chusteczki, robiąc z n i e j m a ł y tobołek. W k ł a d a ten tobołek wraz z kwitem d o jasnej płóciennej torby i wreszcie wszyst ko razem do metalowej szafy stojącej przy tylnej ścianie. Z a m y k a j e j drzwi i m ó w i d o — Idziemy. Oficer k i w a m u głową. Jest z a d o w o l o n y , j a k gos pody n i, k t ó r e j udało sie z a w e k o w a ć bez f u s z e r k i dw a dz ie ś cia k o m p o t ó w . Idę p r z e d s ie r ż a n t e m w k r ó t k i m k o r y t a r z u . Wi d z ę aż o s i e m d r z w i . A l e n i e są to t a kie n o r m a l n e d r z w i , j a k w d o m a c h i m ie s z ka n ia ch. 9 * to d r z w i stalowe, z g r u b e j b l a c h y . Za m y k a n e n a d w a z a m k i , z a s u w ę i ś r u b y łań c u c h . Sierżant z a t r z v m u j e m n i e . W i d z ę j a k w y b i e r a j e d n e z o ś m i u d r z w i . Mam wraże nie. że ilość zabezpieczeń s>łuźv iakia.iś za b a w i e w otwieranie. A l e j e dn ocz e ś n ie czuje, że n i e m a m r a c j i . Czuje, .lak t e z a m k i w p e w i e n sposób m n i e obezwładniała, tłumią, nac i sk a j ą na dół. Sierżant otwiera grube, oporne d r z w i i m ó w i : — Wchodź. Odrapane, b r u d n e ściany o n * sie gdzieś p o n a d t r z y m e t r y , w ścianie n a pr z e ciw m n i e . w i d z ę z a k r a t o w a n e o k n o z pancerna szybą. O k n o j e s t u c h y l o n e i w szparze, ja ką d a r o w u j e , w i d a ć p a s m o niebieskości. Zu pełnie n i s k o stoją t r z y d r e w n i a n e pos t u m e n t y . N a j e d n y m % nich l e ż y m ę ż c z y z n a . Do m y ś l a m sie w i ę c . że są to łóżka. Teraz w d o d a t k u w i d z ę też coś takiego, w e o n i e w i e r z y ł e m , słuchając k i e d y ś z n a j o m e g o gita D r e w n i a n e podg ł ów ki. P r z y b i t e g w o ź d z i a m i d o s z c z y t ó w p o s t u m e n t ó w . G d y b y to w s z y s t k o z a k r y ć płótnem i s p o j r z e ć z b o k u moż ną b y ł o b y z a r y z y k o w a ć stwierdzenie, ż e jest to łóżko z p o d g ł ó w k i e m . A l e co m a m po wiedzieć. w i d z ą c p r z e d sobą długie, odrapa n e d e s ki p o z b i j a n e z a r d z e w i a ł y m i gwoździa m i . C h y b a n i e w i e l e . Wreszcie patrzę n a pod łogę. Ona j e d n a test t u j a k n o w a . świeci się, o d b i j a p r o m i e n i e światła z kor y t a r z a . My ślę. że m u s i b y ć codziennie czyszczona. Po r z ą d n i e czyszczona. Na p o s t u m e n c i e pod ok n e m l e ż y m ę ż cz y z n a . Leżał też. Itiedv w c h o dziłem, d o p ó k i g r u b y sierżant n e popatrzył przeciągle n a niego. Mężczyzna w t e d y »erwał sie z p o s t u m e n t u i usiadł n a n i m . Te raz z n o w u leży. Czeka aż sie o s w o j ę . A kie d y w i d z i , i e patrzę sie j u ż t y l k o n a niego* w s t a j e i podchodzi. Wyciąga r ę k ę i m ó w i : — Cześć. Maniek jestem, a l e kumple mówią na mnie Czarny. Oddycha głęboko. • — N o nareszcie, kto* przyszedł. Myśla łem, ż e dostanę świra. Siedzę sam od wczoraj wieczora. Pcha mnie na jeden z postumentów. Zmusza, a b y m usiadł, sam zaś gada jak nakręcony: — I to przez taką durną historię. Kumple na niego dobrze mówią. W y gląda jakby był Cyganem. Czarne kręco ne włosy, czarne oczy, czarny nieogolony zarost. Ma w sobie cd cholery tej czerni. — Przez taką durną historię — powta rza. — W r o b i ł y mnie d w i e głupie dziwki. Podrywały jakiegoś faceta ze statku. Spot kał e m ich przypadkiem i wykręciła się wspólna impreza. Ten facet to niezły by' czek. Najpierw obrobił jedną, potem drugq i dopiero schlał się. Ja też. Czarny m ó w i gorączkowo, wymachuje rękoma. Czuję, ż e jest m u dobrze, k i e d y , pozwałam m u tak gadać. Potrzebuje tego, więc n i e przerywam, choć nudzi. Słucham dolej. — I tu nagle wczoraj w południe — dzwonek. Otwiera brat. Słyszę, m ó w i głoś no, ż e mnie nie ma. I od razu kapuję,' że coś jest grane. A l e nasz dzielnicowy to fachura. W y s k o c z y ł e m przez okno w kuch ni prosto w jego łapy. Czarny m a n a so bie niechlujne ubranie. Poszarpaną koszu lę, starą wygniecioną marynarkę i mocno wytarte dżinsy. Zewnętrzny szew l e w e j nogawki już puścił. W i d a ć skrawek nogi Czarnego. K a w a ł e k ciemnej , skóry i kó łeczka czarnych, kręconych włosów. Czar ny chwyta moje spojrzenie. Trochę się mieni n a twarzy. — Eee... t o n k ; T o oni tak. K i w a głową n a m e t a l o w e d r z w i . Obracam głowę i patrzę n a nie. W p a t r u j e sie długą c h w i l ę . I wreszcie r y c z ę n a całe gardło głośnym ś m ie che m . W d r z w i a c h n a w y s o kości w z r os t u przeciętnego człowieka w y d r ą żona j e s t dziura. To j u d a s z . T o jeszcze n i c śmiesznego. A l e ktoś stąd. o d s t r o n y w e w nętrznej wydrapał W farbie n a drzwiach łeb ś w i n i . T a k . że d z i u r a j u d a s z a j e s t j e j l e w y m okiem. W ł a ś n i e jakieś piętnaście, dziesięć m i nut temu dostaliśmy kolację. Czarną ka wę, takiż chleb, a d o niego dżem i paszte tową. A l e nie jadłem nic. Teraz tylko piję zachłannie gorącą, gorzką kawę. W i e m , ż e w nocy może być zimno i wtedy m o że nie uda się usnąć. A bezsenna noc tu taj... W l e w a m więc w siebie t e n gorący płyn. Czarny wsuwa moją działkę i kóńczy swoją opowieść: — W i d z i s z bracie, te dwie dziwki świs nęły facetowi dolce i jakieś japońskie ra dyjko. Facet wytrzeźwiał. Zobaczył co grane i poszedł prosto na glinę. A one od raizu z w a l ł y to n a mnie. Dzielnicowe m u w t o graj, też dołożył swoje. A j a myślę, że j e ż e l i d z i e l n i c o w y Czarne m u dołożył s w o j e , to musiał m i e ć k u t e m u j a k i e ś p o w o d y . Nagle s ł y s z y m y z g r z y t z a m k ó w . Czarny z r y w a sie. zbiera n a c z v n i a i s t a j e przy d r z w i a c h . Zgrzyt t r w a w nie skończoność. Wreszcie d r z w i o t w i e r a j ą się i g r u b y sierżant m ó w i : — Chodźcie razem O d razu zabierzecie materace i koce. Czarny kiwa na mnie. — Chodź. Sierżant prowadzi nas d o pomieszczenia na końcu korytarza. Jest t a m razem toa leta, umywalnia i magazyn. Gruby sier r ó t żant otwiera w rogu jakieś szały. Rozsuwa szeroko drzwi. — N a każdego po d w a koce i materac. Czarny g r y m a s i . Spogląda n a j e d e n mate rac, p o t e m n a d r u g i . Wreszcie w y c i ą g a ja k i * i k o l e j n o o b a koce. .la biorę w s z y s t k o n a r a z s n a j b l i ż s z e j półki. Czarny patrzy z dezaprobatą. D o m y ś l a m się o co chodzi, nio. sąc t e t z e c z y w r a m ion a ch. K o c e są l e p k i e o d b r u d u , a m a t e r a c e śmierdzą b a r d z i e j od w s z y s t k i c h z n a n y c h m i pols kich serów to p i o n y c h . Nie m o g ł e m t e g o przewidzieć. Je stem w tyrn^ areszcie p i e r w s z y raz. Czarny śpi j u ż o d g o d z i n y . J a m e mogę. K i e d y ś n i e w i e r z y ł e m w pomieszczenia, w k t ó r y c h podczas lata m o ż e b y ć t a k z i m n o . P o t e m u w i e r z y ł e m . Przez d w i e g o d z i n y w y t r z y m a ł e m i n i e kładłem sie w t y m g n o j u k t ó r y z a b r a ł e m z s z a f y . A l e tera* j u ż leżę * t y m s m r o d z i e i cieszę się. że j e s t m i coraz c i e p l e j . Patrzę w prostokątną d z i u r ę n a d d r z w i a m i (oczywiście z a k r a t o w a n ą ) przez którą w pe ł z a d o celi żółte światło koryta r z o w e j ż a r ó w k i . Patrzę w jasne, o ś w i e t l o n e m i e j s c a n a ścianie i n a g l e d o s t r z e g a m na p i s y . N a p i s y n a ścianach. Duże i małe lite r y . J e d n e w y r a ź n e , i n n e zatarte. J e s t e m z d u m i o n y t y m . że i c h w c z e ś n i e j n i e dostrzeg łom. N a p i s ó w j e s t du ż o. N ie kt ór e n i e wy m a g a j ą w s t a w a n i a . Można j e czytać, leżąc n a postumencie. S z u k a m p i e r w s z y c h l i t e r » i w t e m słyszę k r o k i n a k o r y t a r z u . Ktoś sie z a t r z y m u j e p r z e d n a s z y m i d r z w i a m i i za c z y n a się proces o t w i e r a n i a . J e d e n z a m e k , d r u g i z a m e k , z a s u w a , łańcuch. Światło z ko r y t a r z a w p a d a d o celi. j a k k o ń oswobodzo n y z pęt. J a k i e ś ciche głosy. Kr oś w y c h o d z i , b o d o celi w e s z ł y d w i e os ob y . D r z w i sie za m y k a j ą . K o ń z n ó w j e s t s p ę t a n y . Słychać j e d e n z a m e k , d r u g i , z a s u w ę łańcuch. Czło w i e k , k t ó r y został, $toi n i e r u c h o m o . Jest oś le pion y ciemnością. Nie w i e . j a k sie por u szać. J a w i d z ę go doskonałe. Jest niski, szczupły. R ę k o m a t r z y m a d w a k o c e i mate rac. Teraz porusza się. Dojrzał w i d o c z n i e w o l n e m i e j s c e . T e miejsce* j e s t a k u r a t p r z y m n i e . Rozkłada p o cichu materac. Teraz ko ce. W c h o d z i p o d nie. Przez c h w i l ę układa się i w k r ó t c e z n ó w n i c n i e słychać. Cisza jest m o i m w r o g i e m . Nie m o g ę dopu ś cić dn j e j życia. Spędziłem samotną, godzinę ««< iviedy Czarny zasnął i m a m j u ż dość... M ^iągarn r ę k ę . Szturcham t a m t e g o w r a m i ę — Hej. Zadziera głowę do gary i patrzy m i w twarz. Ja też patrzę m u w twarz. Oczywi ście nic nie widzimy, jest ciemno. Po pro stu, gapimy się tok, bo w t e n sposób by się to odbywało, g d y b y ś m y # poznali się normalnie, w świetle. Odpowiada: — Cześć. Jestem nieco zaskoczony. Głos, który słyszę jest głosem osiemnastoletniego chłopaka. A l e tamten najwyraźniej jest już pewien swego. — Długo jesteś? — pyta się szeptem. — Parę godzin — A n a ile? — No parę godzin. Milknie n o chwilę. — Masz szczęście — znów się odzywa. — Chociaż j a też. Pół roku mnie szukali. W i e s z , uciekłem im d w a razy. Jak będzie okazja, t o znowu ucieknę. Nagle zdaję so bie sprawę, ż e m a m koło siebie drugiego Czarnego. Człowieka, który potrzebuje sję wygadać. Obarczyć jeszcze kogoś swoim: kłopotami, swoją bytnością w tej pleśnie jącej klatce. Godzinami swojej niepewnoś ci, swojego oczekiwania i wiary. To jest na pewno bardzo c i e k a w e , rzecz w tym, ż e ja akurat też posiadam swoje godziny niepewności, oczekiwania i w i a r y ; ż e m a m swój, tylko na mnie przypadający, śmier dzący materac. A chłopak j u ż się rozga— Prysnąłem im z poprawczaka. Po t y m jak Byniek połknął łyżeczkę i później przy wychowawcy rozciął sobie mojką brzuch. Byniek to był. m ó j kumpel. Prysną łem w d w a dni później. Poszło gładko. Najpierw wpadłem d o swojego miastecz ka. T a m m i a ł e m sprawę z jednym mundu rowym... Zaczynam badać oświetlone skrawki ściany. Próbuję odczytać napisy. W i d z ę słowo: „Pleban", potem jest myślnik i słowo: „Sankcja"..., jakieś cyfry. A chło pak obok m ó w i dalej— Ta sprawa też poszła gładko. W i e s z , zawsze m a się trochę kumpli i możno coś wykręcić. Nad P l e b a n e m k t o ś w y p i s a ł czarne, g r u b e l i t e r y : „Moniko, dlaczego to zrobiłaś. Dla czego m i t o zrobiłaś...". Dalsza część tego n a pis u g i n i e w m r o k u . Nie u d a j e m i się w y r w a ć z ciemności r e s z t y liter o Monice. — Przeczekałem jakoś te parę miesięcy, d o lata. A później, jak wszyscy — n a w y brzeże. Coś tam, do tego czasu prze skro bałem. A l e tylko to, c o wszyscy robią na łogowo. Jakieś kioski „Ruchu" i jakieś p i w nice... Na l e w o od Plebana napisane niemał pionowo: „Kocham Lucynę. Ko cham ją". Obok napis białą kre d ą . Pomiędzy Lucyną a Plebanem. Czte ry, zaledwie cztery litery. Po raz pierwszy od w i e l u miesięcy porządnie się czemuś zdziwiłem. T o słowo brzmiało: „ m a m o " . — Dopiero tu, na wybrzeżu się zaczęto. Jesteś stąd? — Jestem — odpowiadam. — N o to wiesz. Pełho zagraniczniaków. Superwozy. Można było pożyć. Było ciep ło. Człowiek nie bał się, ż e z kimania obudzi g o śnieg. Można byłoby się położyć w parku, pod krzaczkiem... Teraz dopiero dostrzegam, ż e Pleban wyrył swoje słowa na mnym, mocno za mazanym już napisie. W y t ę ż a m wzrok i czytam słowo: „Rozkład", później są c y fry i pisze o zabieraniu materacy, znów są cyfry i pisze o śniadaniu, znów cyfry — obiad. Dalej nie czytam. W i e m , kiedy była kolacja i kiedy n a m d a n o materace. — Dorwali mnie dzisiaj. I jak t o bywa, za frajer. Z a to, ż e ściągnąłem z rynku d w i e bluzki. Na komęndzie kapnęli się o d razu. Spałowali i przywieźli tutaj. Powie dzieli, ż e jutro jeszcze raz dostanę.., — Jak ci na imię — przerywam fhu. Chłopak jest zaskoczony. Czuję 16. — N a imię? W o j t e k . Przez chwilę trwa cisza. Potem znów zaczyna: — Zresztą j a się bicia nie boję. O n i każdemu z poprawczaka dają nauczkę, tak, dla strachu... — W o j t e k — znów m u przerywam. Chwila ciszy. Wreszcie pyta się: — W o j t e k , nie spałem trzy noce. To naprawdę bardzo ciekawe, c o mówisz. A l e jestem cholernie zmęczony. Śpijmy, doTamten oddycha z ulgą. — Jasne. Możemy spać. Cisza. S z u k a m w z r o k i e m t a m t e g o w y r a z u . Tego p o m i ę d z y L u c y n a i P l e b a n e m . Z n a j d u j ę . Czytam sobie jeszcze raz. P o w t a r z a m . I z n ó w . I ciggię t r u d n o m i zrozumieć, j a k to •ię t u znalazło. C z y t a m jeszcze tamte, pozo stałe n a pis y , z a c z y n a m p o w o l i żałować przer w a n e g o monologti W o j t k a . Słyszę p o prostu coraz w y r a ź n i e j ciszę. A l e p o c h w i l i j u ż jest w s z y s t k o d o b r z e . J u ż się n i c n i e d z i e j e . Za. Rano budzi nos już inny klawisz. Jest opryskliwy, a l e n i e cham. Nie pogania, nie klnie, lecz jednak jest jakiś opryskliwy. Po śniadaniu przychodzi po Czarnego. Czórny wychodzi bez słowa pożegnania. W -kilka # D o k o ń c z e n i e na s t r . 6 D Z I E N N I K S OBOTNIE „Stu dio 2" zapowiada dość enigmatycz nie: „Rozmowa dnia". Z kim? O czym? Nie bar dzo wiadomo. Trafia na nią telewidz — albo i nie trafia — zupełnie przypadkiem. Jeżeli iest przed jakimś atrakcyj nym programem, ma większe szanse na zau ważenie. Tym razem szans tych prawie jej nie dano. Skończył się bowiem Offenbach, zapo wiedziano nam co trzeba na jutro i tuż przed mlo dzieżowym zespołem roz rywkowym wpuszczono na ekran Macieja Mie rzyńskiego iv, rozmowie z panem Stanisławem Żukowskim, poprzedza jąc ją krótkim fragmen tem z jego wystąpienia na zjeździe kółek rolni czych Ale kto złapał pierw sze zdania, kto poświęcił im chwilę uwagi — nie żałował. Pan Stanisław — jak na wiecowego mówcę przystało — tym rządku, a wesela wypra wia co najmniej na 300 osób, to czemu sam nie siedzi od dawna na tvsi i rozkoszy takiego chłop skiega życia nie zażywa? Czemu, v;iedząc dobrze ile jest 2 X 2, nie korzy sta z tego lekkiego, ła twego, bezproblemowego bytoviania? Zafascynował mnie — przyznaje, — ten rolnik 3 bialsko-podlaskiej wsi. Porozmaw pierwszym fragmentem „kupił" salę na zjeździe i przytrzymał przed tele wzorami wszystkich chyba słuchaczy. Zyskał aplauz i aprobatę dla swoich prostych, zwy czajnych, na pratodziwie chłopski rozum ustalo nych poglądów. No, bo jeżeli ktoś uważa — mówił — że chłop w le cie pracuje kiedy chce, zimą leni się przy obm m mmmmmm m Dawny działacz „Wici" i Straży Pożarnej, aktyw ny uczestnik amatorskie go teatru i wszelkich po stępowych zmian na wsi kieruje się swoją wła sną mądrością. Doświad czeniem pokoleń, logiką nadzwyczaj rozumitą, umiejętnością liczenia, ale również zrozumie niem potrzeb kraju, wszystkich jego miesz kańców. # D o k o ń c z e n i e ze s t r . S naście minut potem W o j t e k ocizywc się: — Znorn l e g o faceta. To Czarny. Cinkciarz ze starej Oliwy. A l e teraz sobie ład nie przyhuka. Kumpel wczoraj rano mówił mi, że Czarny się zalał i porżngł majch rem marynarza i jeszcze d w i e dziwki. Był by ich wszystkich zarżnął, a l e wrzeszczał przy tym jak opętany. Ludzie usłyszeli i zawiadomili gliny. Siedzę j u ż s a m . Far*» m i n u t t e m u zabr:>v< W o j t k a . K i e d y wych o dził, uśmiechnął się d a m n i e . Obliczył sobie prze dte m, i l e dostanie odsiadki. Wyszło m u cztery—pięć łat. Siedse n a s w o i m p o s t u m e n c i e i nagle p r z y p o m i n a m sobie o nd|»isach. Słychać k r o k i n a koryta r z u . S z u k a m napisu, któ re go nif> -zdoM-s"i w c z o r a j w n o c y , całkowicie odczytać. Czło w i e k i d ą c y k o r y t a r z e m z a t r z y m u j e się przed m o j a celą. Jest. „Moniko, dlaczego to zro biłaś". Otwiera sie j e d e n zamek, d r u g i za m e k , z a s u w a i łańcuch. „Dlaczego m i t o zro biłaś". Musze o d e r w a ć głowę i s p o j r z e ć n a strażnika. Mówi s u c h o : — Idziemy. Potem nie patrzy na mnie lecz na po dobiznę świni. Obserwuję go, jak walczy z e sobq. Wreszcie uśmiecha się I mruczy: — Czego te skurczybyki nie wymyślę... J e s t e m j u ż p r z y n i m . W y c h o d z ę . Jestem n a k o r y t a r z u . O d w r a c a m sie. P r z y p o m i n a m sobie, że n i e przeczytałem d o k o ń c a tamte g o n a p i s u . Strażnik z a m y k a d r z w i , ale jesz cze j e s t czas. S c h y l a m nieco głowę. aU- n i e s z u k a m nap isu o Monice. Z n a j d u j e tamten, j e d e n w y r a z . C z y t a m go w m y ś l a c h jeszcze raz. I ciężkie, stalowe d r z w i z a m y k a i a sie. Klawisz prowadzi m n i e do szafy z depozy t a m i . Jest j u ż t a m z n a j o m y oficer. W y d r j e m i się teraz i n n y . Ł a g o d n i e j s z y . Patrzy n a — Twoje szczęście. Tym razem nie cho dzi o cieb ! e. P o d p i s u j ę j a k i ś p a p i e r p o d s u n i ę t y prze» strażnika. D a j e m i j a k i ś k w i t . C h o w a m go d o kieszeni w r a z t o d e b r a n y m i przedmiota m i . Milczymy. Żaden 3 n a s n i e m a n i c d e p o w i e d z e n i a . Wreszcie w s z y s t k o załatwione, Oficer w y p r o w a d z a m n i e z t e j części budyń* k u . I d z i e m y d o d r z w i w y j ś c i o w y c h . Jesteś m y jeszcze od n i c h d a l e k o , g d y o d z y w a się hrzęczyk i d o środka w c h o d z i w y s o k i ka p r a ! i W o j t e k . Jest p o t u r b o w a n y . M i j n n i v się. Z a t r z y m u j ę się n a c h w i l ę . On j a k b y zwal nia, u ś m i e c h a m y się i k i w a m y d o s i e b i e gło w a m i . Oficer j u ż dosyedi d o d r z w i . Obraca eię i krzyczy: — Wychodzisz, czy nie? U ś m i e c h a m się d o niego. Oficer d a j e z n a k d y ż u r n e m u . Słychać brzęczenie. Otwiera d r z w i i w y p u s z c z a n i n i e n a z e w n ą t r z . Brzę< c z y k m i l k n i e . Przez s z y b ę p a t r z y m y się przez s e k u n d ę n a siebie. Dopiero w t e d y w p a d a m i d o głowy, że o n m o ż e żałować, że to n i e o m n i e chodzi. W y c h o d z ę z b u d y n k u i przypo. m i n a m sobie w y r a z y z csli. Idę n a przysta nek, t r a m w a j o w y . Jest cienły. letni w i e c ó r ' . Widzę chłopca z d z i e w c z y n ą . Nie o p o d a l dru gą parę. T a m . d a l e j idzie samotna d z i e w c z y na. Jest uśmiechnięta. T r z y m a w dłoni k w i a t . Letnia s u k i e n k a . Letni u ś m i e c h . Nie. n i c chce iść n a p r z y s t a n e k . Skręcam. S z u k a m b u d k i t e l e f o n i c z n e j . Z n a j d u j ę j a n a następ n y m rogu. W y k r ę c a m n u m e r . P o c h w i l i sły szę—j e Kto j głos: mówi? — Ja — odpowiadam. W i e l k a cisza. — Jesteś... Nie odzywałeś się ponad miesiąc. C o robiłeś? Co robisz? Dzieje się coś dziwnego z m o i m gard łem i z moimi dłońmi. — Nic takiego — mów ię z trudem. — Nic Teraz właśnie jadę do ciebie. Przypominam sobie tamten wyra,z z celi i wreszcie m a m go, jak przed oczyma i krztuszę go: —- Mamo... Echa muzyki młodzieżowej J : a a: roc^ n n k / a z z rozpiętość stylistyczną. EZEL1 nie nazbyt Jednak za najciekawszy często piszę tutaj sygnał, wręcz signum o amatorskim ru temporis, dotychczas nie chu muzycznym w dzie obecny w ogóle na irądzinie rocka, to nie dla prezach rockowych, wy tego, bym tego ruchu pada uznać pojawienie nie dostrzegał czy nie się w tekstach utworów był nim zainteresowany. odbicia otaczającej nas Tyle, że różne zespoły w rzeczyyjistości; obraz Trójmieście i całym wo ków, które można obej jewództwie jakby pocho rzeć z okna, albo w wały się w swoich ma okienku telewizora. Na cierzystych placówkach wet jeśli są to próby nie (domach kultury, klu poradne. zaczynają one bach, szkołach), rzadko świadczyć o „odblokowa wychodząc na zewnątrz niu" autocenzury wyko ze swoim dorobkiem, co nawców, a przy tym o najwyżej przy okazji ja wejściu na najbardziej kiegoś przeglądu czy naturalną i tradycyjna, konkursu. Zupełnie to 10 muzyce rockowej dro odmienne postępowanie gę uczestnictwa rockma w stosuyiku do tego, co nów we v)szelkich pro miało miejsce lat temu, blemach życia społeczpowiedzmy dziesięć — gdy ambicja każdego prawie zespołu (słuszną Jakie doświadczenia, czy niesłuszną, to już in jakie wnioski przyniosła np sprawa) było wyjście impreza, o której tu pi na zewnątrz, nacisk na rynek *profesjonalny, a szę? Grupa „Problem" środki do tego celu wio dące to m. in. stałe kon (MDK w Pruszczu Gdań skimj poprzez rock and takty z recenzentami muzyki rockowej, z re rtill lat sześćdziesiątych (czego nie 'należy rozu dakcjami muzycznymi mieć dosłownie, le.cz ja radia i telewizji. Skoro ko kierunek penetracji dziś tego nie ma, a przy stylistycznej) zmierza najmniej nie ma w tych jakby tu stronę „komer wymiarach co dawniej, cyjnej" nowej fali roc na działalność amator ka; jednak wszystko to skich grup muzycznych niezbyt spójne jest ze naszego terenu trafiam • stroną tekstową utwo 3 reguły przypadkowo, a rów, która 2 kolei odbi już najczęściej przy oka ja w prymitywny spo zji zbiorowych przeglą sób archetypy „love and dów. peace generation" końca Taką okazję stanowił lat sześćdziesiątych. Zes niedawny, drugi już (po połowi więc radziłbym przedni odbył się przed bardziej konsekwentne rokiem) Przegląd Muzy samookreślenie i zwró ki Najmłodszej Genera cenie uwagi na wizualną cji, zorganizowany przez stronę występu. „Quo Vadis" z gdyń Spółdzielczy Dom Kultu skiego klubu „Fregata": ry „Gedanus" w Gdań wydaje się, że aparat sku. Nazwa „muzyka wykonawczy nie nadąża najmłodszej generacji" za pom.ysłami aranżacyj jest oczywiście umowna, nymi, całkiem profesjo w tym samym stopniu nalnymi. Podstawowe zresztą, co „muzyka mło braki to niewłaściwe udej generacji", która sta nowiła tu wzór — i nie stawienie proporcji oznacza jakichkolwiek brzmieniowych, niedo implikacji stylistycz skonałości rytmiczne — nych, w typie np. ogra za to na plus zapdsać niczenia przeglądu do trzeba poziom wokalisty. „nowej iali"; tym bar ' Do ciekawszych wy dziej nie dotyczy ona stępów przeglądu zali wieku wykonawców, czyłem dwa utwory (je choć ogólnym założe den — to dość długa sui niem imprezy byłą pre ta) grupy „Apogeum" z zentacja zespołów mło Osiedlowego Domu Kul dych stażem. tury „Bałtyk" w Gdyni. Okazuje się, że kilka Zespól reprezentuje „śro naście grup, które zgłosi dek" rocka, wyraźną fas ły się do przeglądu, re cynację heavey rockiem, prezentuje niezgorszy po co jednak nie ogranicza ziom i sporą przy tym pola widzenia w innych stuluje przywrócenie rangi samorządowi wiej skiemu tak, by rzeczywi ście mógł on reprezento wać swoją grupę spo łeczną. Ale fascynacja moja dotyczyła nie tylko sfe ry poglądów rolnika; po glądów skądinąd wcale nie odkrywczych ani nie znanych. Zaimponował mi on przede wszystkim piękną polszczyzną! Mó- wił tak barwnym, boga tym językiem, spokojnie i rzeczowo, bez żadnych zahamowań, wtrętów i dukań że — przepra szam — niejeden telew zyjny redaktor przegrał by z nim w krasomów czych przedbiegach! A przy tym jakaż go cechuje skromność! Za proszeniem do częst szych wystąpień na ma łym ekranie wcale nie był zachwycony; miał wręcz wątpliwości, czy potrafi cokolwiek pomóc, czy jego obserwacje ży cia i przemian na wsi są prawdziwe, czy ' przysło wiowy już chłopski ro zum zdziała coś poży tecznego dla wspólnej sprawy, bo tylko wtedy zgodzi się w poczuciu obowiązku obywatelskie go mówić głośno i wo bec telewidzów o spra wach wsi. Warto go po słuchać. Barbara Kanold wmm m Najmłodsza^ Wie on doskonale, gdzie i jakie miejsce po winien zajmować rolnik, jakie są jego obowiązki, ale i prawa. Nie sposób tę równowagę osiągnąć bez przywrócenia pow szechnego mniemania, że rolnik to też człowiek, potrafi myśleć, trzeba go tylko yjysłuchać. Stanisław Żukowski — małorolny mieszka-• niec Horodyńczy — po- kierunkach, czemu wy raz dają różne szczegóły opracowań. Ewenementem był wy stęp punkowej grupy „Zbychu i Nocne Szczu ry" z Władysławowa. Muzycznie poniżej zera, punkty należą się tylko za happening sceniczny, choć i tu za dużo jest dosłownych zapożyczeń ź brytyjskich wzorów. Dwa. zespoły igystąpi ły z anglosaskim re pertuarem: „Stone Henge" (1 Liceum w Sopo cie) i „Karton" (SDK „Gedanus") —- ten drugi z kopią utworóio Beatle sów, dość nieudolną w warstwie wokalnej. Podstawowe braki (in tonacja, rytmika, arąnża cja) wskazują, że' za wcześnie jeszcze na pu bliczne występy grup „Soptops" (MDK So pot) i „Mechaniczny Król" (klub „Remus" — Gdynia). Natomiast je dną z ciekawszych grup od strony rytmiki był „Atomie" (SDK „Geda nus"), dysponujący do brą sekcją rytmiczną 1 nieźle rozumiejący idiom rocka. „Dysonans Band? z klubu „Rzemieślnikw Gdańsku, oscylujący między jazzem a jazzrockiem robi wciąż po stępy, jednak jedynym muzykiem, który już dziś rozumie, o co chodzi vi tej muzyce, jest saksofonista Kazimierz Milew ski. O grupie „Pick-Up" 2 klubu „Schronik" w Gdańsku można w je dnym słowie powiedzieć wszystko: profesjonalny, wyrównany poziom. Na tomiast wciąż szuka wia ściwego sobie wyrazu, jak się Wydaje, grupa „Coxi" (klub „TropsRemont" W SW F w Gdańsku). A oto rezultaty kon kursu, w wyniku które go jury przyznało nastę pujące nagrody: I — „Pick-Up", II „Apoge um", III — „Atomie". Dwa wyróżnienia otrzy mali: Kazimierz Milew ski, saksofonista „Dyso nans Band" i Wiństato Janikowski, gitarzysta „Apogeum". 5. Danielewicz Druga sztuka papieża na scenie W zwariowanym rytmie współczesnego świata mało mamy czasu na zastanowienie, zadumę, w e j rzenie w głąb siebie. Do takiego życiowego obrachun ku skłania mocno trzymają ca się ziemi sztuka Karola Wojtyły „Przed sklepem j u bilera". I t o w tej najczul szej ogarniającej każdą ludzką istotę sferze, jaką jest miłość. Ukazuje ona niezwykle delikatną i kruchą siatkę powiązań uczucio wych między kobietą i męż czyzną, wzajemne autono mie i zależności, akceptacje i bunty. A wszystko to w szerszym kontekście społecz nym. „ B o przecież nikt nie jest samotną wyspą! N i e jest też samotną wyspą żad na rodzina. Każda żyje w społeczeństwie, nie można j e j wyizolować; chociaż ma swoją wewnętrzność, swoją zawartość i swoją spoistość d l a siebie" mówiąc sło wami Karola Wojtyły d o no wożeńców. W monologach refleksyj nych, z których utkany jest ten poetycki dramat, każdy z bohaterów na swój sposób określa stosunek d o miłości n a podstawie własnych d o świadczeń ... życiowych. Jed nocześnie analizuje, jaki wpływ, wywiera jego postę powanie n a najbliższych. Jak droga życiowa rodziców znaj d u j e odbicie w psychice ich d.zieci, w ich łękach i niepo kojach. Podstawowe prawdy życiowe, będące sensem n a szej egzystencji, przypom niane są w sposób mądry, pięknym językiem. D o wy obraźni widza przemawia ją nj et a fory poetyckie, jak choćby ta o pannach mąd rych i głupich. Potrzeba nam takiego repertuaru wnikającego w obszary co dziennej moralności. O polską prapremierę „Przed sklepem jubilera" po kusił się Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu. N a • wi downi, podczas trwającego ponad d wi e godziny bez przerwy spektaklu, panuje t u rzadko spotykana ciszo, pełna skupienia. Narzuca ją tonacja samego u t w o r u intymne zwierzenia bohate rów, odkrywających przed nami swoje dusze - i rytm przedstawienia. Reżyser ANDRZEJ M A R I A MARCZEWSKI, pem idąc podtytułu „Medytacja małżeństwa tro autorskiego o sakramencie przechodząca chwilam1! w dramat'', rozpiął t e wszystkie głosy bohate rów, mozaikę ekspozycji wła sn ego jo każdego z nich, na kanwie ceremonii ślubu sakramentalnym: szakiem gości jących całą z tak, z or przemierza widownię. Po między tą drogą d o ołtarza j powrotną, łem, będącą f i n a myśli zgromadzonych ulatują poza mury kościoła d o wydarzeń z przeszłości i przewidywań przyszłości. Kul minacyjne sceny rozgrywają się właśnie przed sklepem jubilera, który posłużył za tytuł, i wraz z tradycyjnymi ślubnymi obrączkami ura sta d o miary symbolu, wy wołuje wiele skojarzeń (jed nym z bohaterów jest Jubi ler pełen życiowej mądroś ci), jest zwierciadłem, które pozwala lepiej zrozumieć wła sne uczynki, zobaczyć je w pojemniejszej ramie. Ta-k więc mamy w obec nym repertuarze teatralnym dwie sztuki Karola W o j t y ł y : granego w Krakowie „Brata naszego Boga" z muzyką Krzysztofa Pendereckiego i „Przed sklepem jubilera" z muzyką Jerzego Maksymiuka. Andrzej Maria Marczewski powiedział mi, ż e j u ż , przy mierza się d o następnej sztuki papieża — „Promie niowanie ojcostwa 1 ' obraca jącej się w tym samym krę g u prawd moralnych. Cały zespół odnosi się z wielkim zapałem d o t e j propozycji. BARBARA HENKEL 72 (11188) 10, 11 i 12 kwietnia 1*81,1 B A Ł T Y C K I " • E ' T IEWIELE jest gór j o podobnej słaI i B * wie. Mało kto' z I nas rozpozna na pocztówce postrzę pione kształty Mont Blanc, choć to prze cież najwyższy szczyt nasze go kontynentu. Kiedy je dnak zobaczymy na ilustra cji regularny wulkaniczny wierzchołek pokryty reszt kami śniegu rzadko kto ma wątpliwości — to Fudżijama. Są w świecie setki wyż szych szczytów, żaden je dnak nie obrósł taką legen dą j a k ona. Wyjeżdżałem do Japonii z postanowie niem poznania Fudżi z blis ka, marzyłem o tym, a b y pewnego dnia stanąć na j e j wierzchołku. W jedynym angielskim przewodniku, który udało mi się dostać w k r a j u w y czytałem, że najsposobniejszą porą do wspinaczki są miesiące letnie. Mnie przy szło jednak jechać jesienią. Czy się uda? Informacje ze brane w czasie pierwszych dni pobytu na japońskiej ziemi dawały mi spore szanse. — Oby tylko pogo da panu dopisała! — uśmie chali się skośnoocy urzędni cy 2 turystycznych biur za skoczeni widać, że samotny Europejczyk przyjechał do dalekiej Japonii po to, b y włóczyć się po górach. Gdy zwiedzając po dro dze historyczne miasta zbli żąłem się do podnóża Fudżi jamy wszystko zapowiadało się pomyślnie. Dopiero w Kioto, oglądając japoński dziennik telewizyjny, zoba czyłem na b a r w n e j mapie pogody kółko wyrysowane na południu, gdzieś nad Okinawą. Następnego dnia w Nara było 0110 już znacznie bliżej wyspy Honsiu i przy była mu strzałka skierowa na na północ. — To tajfun, traci już na sile, ale zbliża się do nas! — tłumaczył mi sąsiad. Nazajutrz w Nagoj a niebo było zachmurzone, a silny wiatr w porywach przewracał zaparkowane przed budynkami rowery. Uciekałem pociągiem na północ. LEWA dopadła mnie w końcu w autobusie zmierzającym do Fu dżi-Joszida, małego mias teczka położonego u stóp świętej góry. Zanim dotar liśmy do celu zapadł już zmrok. 2 niechęcią opus z czałem autokar: na ze wnątrz zacinała ciepła ule wa. W sklepiku obok przystanku zapytałem o drogę do schroniska — Youth Hostel? To blisko dwa kilometry! Za trzecimi światłami skręci pan w le wo! Na spływających potoka mi wody ulicach nie było Żywej duszy. Wściekłe pory w y wiatru zrywały co chwi lę przytrzymywany nad gło wą deszczowy płaszcz. W końcu machnąłem ręką i ociekając strumieniami dżdżu ruszyłem w dół uli cy. Gdy w końcu znalazłem schronisko nie było już na mnie suchej nitki. Była już dziesiąta, gdy przebrany w suchy dres sia dłem do codziennych nota tek. Japońskim zwyczajem w pokoju nie było krzeseł, siedziałem na pokrywają cych podłogę słomianych matach i pisałem na kola- U (Korespondencja własna) nie. J e s t e m . nareszcie u stóp Fudżi, czyżbym / miał rezygnować? Życzliwa gos podyni zjawiła się z czarką i czajnikiem zielonej japoń skiej herbaty. — Jesteś Amerykaninem? — J e j an gielszczyzna była kiepska, ale jeszcze zrozumiała. — Nie, przyjechałem z Pol ski! — Poiand? — Uśmiech nęła się z zakłopotaniem, usiłując zapewne sobie przypomnieć gdzie leży ta ki k r a j . — Holland to o- schroniska świeciło słonce. — Gokigenjo! Powodzenia! Pamiętaj, że droga przez Szodzi jest zamknięta, nie dawno spadła tam kamien na lawina! — żegnała mnie gospodyni. Z zapasem chle ba i konserw w plecaku r u szyłem w kierunku wzno szącego się nad miastem szczytu. Wczoraj ukryty był w chmurach i deszczu, dziś mogłem mu się nareszcie przyjrzeć. Fudżijama *do po łowy pokryta jest zielony- Wojciech Dąbrowski 0 viv y, P*si ,g. i . wysłanej matami izw 9 — zachęca gospodare-. , »«przychodzi wieczór, P? $ji Sm'#.; rac - fton. W dole j. morze drobnych 6 — stamtąd przyszedł ""Mtouczr łs7 e Podczas dzisie - i ^ ramat: naczki mijałem g. trzeci nie zbite z k^ód „tor:". Takie bramy IgaT przed wejściem do ^ j(| Łj4 r z ,f japońskiej świątyni,l . obecność na szlaku JL zana jest z boską L , jaką otaczają Fudztfl niektóre sekty religii % to. K u l t t e n zapocząt» a u wszem, ale Poland?... — Ra no chcę iść w góry. Tym czasem leje deszcz, a za trzy dni muszę już wracać! — Nie martw się, nasi bo go wie sprawią, że rano bę dzie słońce! — pocieszyła mnie na pożegnanie. ADEN chyba obiekt geograficzny w . świe cie nie jest tak czczo ny j a k Fudżijama, góra, któ ra dla Japończyków jest symbolem czystości, szla chetności i siły. Fudżijama oznacza „góra Fudżi" ale nie spotkałem Japończyka, który by tak właśnie nazy- Ż mi lasami, w y ż e j ma kolor brunatno - czerwony, sam wierzchołek spowity jest dziś w.białych obłokach. S [ LICA skończyła się 1 1 nagle koło szintoistyez nej świątyni. Z mapy. na której potrafię odczytać jedynie c y f r y (reszta to hieroglify) wynika, że dalej trzeba skręcić na leśną dro gę. Pierwsza godzina mar szu m i j a bardzo szybko. Potem robi się coraz gorę cej, pot spływa na oczy i kapie z czubka nosa. Próbu j ę chować się przed palą cym słońcem do zacie- w XVII wieku pewien łacz religijny, który j ; sSala is "No diug wierzeń dzięki >• Tc litwom odbytym na ^ cie góry uzyskał od U dla swego k r a j u P niony pokój. Rano, gdy tylko ' „ wygląda zza hory»• ^ ruszam dalej. P° L dransie karłowate drz^j krzewy u r y w a j ą się. ; k r y w a j ą c y stromą • — m naczki. Mniej wię<w pół godziny ' mijam siane na zboczu bia^ „ Q szałasy szumnie n a z ^ /ach f 5ficzn Fot. 0" Droga na Fudżi. wał święty szczyt. Zawsze mówiono: Fudżi-san. Słów ko „śan" dodaje się do naz wiska jeśli chce się okazać danej osobie szacunek. Kie dy kilka razy byłem hono rowym gościem w japoń skich rodzinach, zwracano się tam do mnie per Dąbrowski-san. Podobnym sza cunkiem otacza się FudżiOd zamierzchłych cza sów święta góra była nat chnieniem artystów: pisali o niej poeci, malarze odtwa rzali ją w niezliczonych wariantach. Każdy Japoń czyk choć raz w życiu chciałby w e j ś ć na szczyt wulkanu, podobno latem ciągną w górę prawdziwe pielgrzymki mężczyzn i ko biet. Jeszcze w XIX wieku niewiastom wzbraniano wstępu na Fudżi, uważając j e za istoty nieczyste. Zwy czaj ten zmienił dopiero cesarz Meidzi. Bogowie japońscy nie za wiedli. Kiedy wczesnym rankiem wyszedłem ze niotnej części drogi, ale nie zawsze odnosi to pożądany skutek. Coraz bardziej stro mo. Na drodze nie ma ży w e j durzy, szopy sezono wych schronisk zamknięte są na głucho, tylko ptaki hałasują w zaroślach. W litrowej butelce widać już dno, a tu przy szlaku żadnego, nawet najmniejsze go strumienia. Przy każ dym rozwidleniu ścieżek mam problem: którędy? Są wprawdzie jakieś strzałki z hieroglifami, ale ich treść pozostaje dla mnie tajemni cą. Plecak ciąży coraz bar dziej. Po czterech godzi nach dopadam do górskie go potoku, po sześciu czuję w powietrzu zapach dymu — to położone w połowie drogi na szczyt czynne schronisko tzw. piąta sta cja. W niewielkim baraku urządzomym w japońskim stylu zastaję tylko obsługę — będę t e j nocy jedynym gościem., Pora na posiłek. W zagłębieniu na środku schroniskami, nie marszu ścieżka- gj| ^ -'cniiij czyna wspinać się 18. 20'; nie zerodowanych zach. Dla bezpiecz* turystów zamocowano ^ - • niej stalowe łańc* ^ Ms: p l eti Wreszcie n a j t r u d n i e j ^ " cinek — zakosami osuwających się pod , 15.3( ( pami zwałach , . . pi RFN, nego żużla. 6j) Medz. Dochodzi osiągam lrraxi7orl7'. K * Sk nisko na krawędź: n l g S 5y# : w y . W i t a j Fudżi-san'. akcja Zenona Z lodu na wodę W BREW pozorom żeglar.siwo należy do tych sportów, które uprawiać można przez cały okrągły rok — w sezonie letnim na wodzie, zaś zimą na lodzie, na bo jerach zwanych także ślizgami lodowymi. Amatorów tego ostatniego mamy oczywiście 0 wiele mniej niż pływania po wodzie. Mimo takiej sytuacji właśnie w żeglarstwie lodo wym Polacy zajmują czołov>e pozycje w świe cie. Bagdan Kramer, Piotr Burczyński i paru innych naszych zawodników to przecież elita zajmująca od lat pierwsze pozycje na mistrza stioach Europy i świata, znani i szanowani na starym kontynencie oraz na zachodniej półku li, gdzie sport ten jest najbardziej popularny. Powodzeniem zakończyli tegoroczny sezon 1 w tej chwili „przesiadają" się z lodu na wodę, gdyż słońce świeci coraz mocniej i czas już na solidne przygotowanie do letniego se zonu plywań. Powie ktoś — po co więc na ten temat pisać? Wydaje się jednak, że warto podsumować minioną zimę ślizgów na lodzie. Warto przede wszystkim zastanowić się jak na tle krajowej czołówki, zaliczanej do świa towej elity, prezentuje się bojerowa kadra zawodników Wybrzeża gdańskiego. Powiedzmy na wstępie szczerze, że do po tentatów zaliczyć nas trudno. Na tle takich regionów jak Olsztyńskie,, Bydgoskie, Poznań skie czy Warszawskie walory prezentowane przez gdańszczan daleko odbiegają od tego, czego byśmy sobie życzyli — od naszych ambi cji do przodowania w każdej dziedzinie że glarstwa, <0 nam się w wielu przypadkach udaje. Pewnym usprawiedliwieniem może być fakt, że naturalne warunki i — stosunkowo krótkie i łagodne simy — nie sprzyjają osiąganiu wyników najwyższej klasy, nie po zwalają bowiem na odpowiednie przygotowa nie zawodników. W tym miejscu rzec jednak trzeba, do tej pory nie wykorzystujemy wszystkich możli wości popularyzacji i rozszerzania uprawia nia sportu bojerowego. Świadczy o tym cho ciażby fakt, że zajmuje się nim zaledwie 7 klubów, a ilość sklasyfikoumnych zawodni ków jest stosunkowo niewielka — mamy ich zaledwie kilkudziesięciu i to skupionych w dy pych ośrodkach miejskich. Przysłowiowe bia łe plamy stanowią chociażby jeziora Szwaj carii Kaszubskiej, które gwarantują przecież wyśmienite warunki do uprawiania żeglar stwa lodowego. Niestety, nie ma tam do tej pory ani jednej organizacji, która zajęłaby się rozpropagowaniem ślizgów lodowych. Wielka to szkoda. Bądźmy jednak sprawiedliwi. Problem ten nie umyka uwadze naszych działaczy — Komi sji Żeglarstwa Lodowego GOZZ, działającej pod prężnym kierownictwem Mieczysława Tomali z gdyńskiej „Stali", nawiasem mó wiąc czołowego klubu bojerowego Wybrzeża. Po prostu zapóźnienia są tak wielkie, że tru dno rozwiązać w szybkim tempie wszystkie problemy. Udało się już bowiem w ostatnich dwóch latach uruchomić inny do tej pory za niedbany teren — Zatokę Pucką. Wychodząc z założenia — na podstawie przeprowadzonych analiz — że "najlepszym rejonem bazowym dla żeglarstwy lodowego w naszym okręgu jest Zatoka Pućka, w rejo nie Władysławowa udało się ostatnio w opar ciu o miejscowy oddział W PT „Turus" zorga nizować stały ośrodek szkoleniowy dla re gatowców i turystów. Korzysta z niego kilku- dziesięciu zawodników z wielu klubów pro wadząc tu intensywne szkolenie, szczególnie w wolne soboty i niedziele. Zwiększono w ten sposób znacznie intensywność treningów i ilość godzin latania. Przyniosło to klubom nie znaczną, ale widoczną poprawę pozycji w kraju. W ten sam sposób udaio się w ostatnim ro ku zorganizować drugą bazę szkoleniową wraz ze sprzętem w Pucku — w oparciu o miejscowy MOSiR. Korzystali z niej licznie początkujący bo jer owcy, szczególnie zaś mło dzież, co jest bardzo pocieszające. Komisja Żeglarstwa Lodowego myśli już też — w na stępnym etapie, o stworzeniu podobnych ośrodków nad jeziorami kaszubskimi. Tym bar dziej, że z ofertą taką wystąpił W PT Turus" w Sopocie, mający ośrodki nad jeziora mi. Istnieje zatem szansa na dalszy rozwój lodowych lotów, tym bardziej, że zaintereso wanie bojerami, zwłaszcza wśród młodzieży rośnie z roku na rok. Niestety, gorzej jest ze sprzętem, którego ciągle brakuje. Poważną lukę wypełniły lu same kluby — ZKS „Szkuner", który podjął samodzielną budowę bojerów, choć bez viasz tów oraz JKS „Stal", który rozpoczął wytvxirzanie płozownic, masztów oraz tasaków. Wy nikiem tych prac było również stworzenie do kumentacji technicznej bojerów kltisy DN oraz podręcznika szkolenia, które mogą zna cznie ułatwić dostęp do tej dziedziny sportu żeglarskiego,, umożliwić szersze społeczne za interesowanie żeglarstwem lodowym. Nieste ty, trudno z-aaleźć w aktualnej sytuacji odpo wiedniego wydawcę. Na dalszy krok naprzód trzeba zatem cze kać na lepsze czasy. Nasi w Zarządzie Głównym PZŻ Na ostatnim sejmiku żeglarskim, na któ rym wybrano nowy zarząd główny PZZ, do teładz weszła silna reprezentacja Gdańskiego Okręgoicego Związku Żeglarskiego na czele z prezesem zarządu GOZZ prof. dr. hab. Bole sławem Mazurkiewiczem. Do zarządu wybra no także Leona Drobotowicza, Ryszarda Gepharda, Teofila Kaczmarka, Ryszarda Langera oraz Zbigniewa Szpetulskiego. Ponadto kilka osób weszło do komisji rewizyjnej i dyscy plinarnej. . # gam, że z okapów 10 tu sople lodu. Uda6 Prawie cztery tysiąc ą \ trów nad poziome# rza! Daleko w . dole ' j błękitem rozrzucone { kołem górskie jezi<#W drugiej stronie P h f 1 krajobraz prawie ks# / w y : głęboki na 200 „f trów l e j dawnego * i ru, który w średnic"3 ponad pół kilometr ' f jego wnętrzu śniego^. Ji 1 la i resztki sczernia ku BO Dwója z kodeks^ # Dokończenie ze $ wiek konfliktów z STI lem? V/ podstawówki ^ samorząd fikcją,, * . Ą siawówkcch uczniowi® <# j , wet nie słyszeli o ^ chociaż noszą go yv < \p *aWiad dzienniczkach, bo ijj nie wydrukowany. Y uczycie!; powiada, że ^ tają takie cza^Y, przewodniczący ZM' hf: a trafił nawet dyrektora ' 4, te,;k : wiać". N o to co? ' b a dawno. Ile lat ma t r ^ rzekoma reakcja lj°dbęd 1 na wielkie przewagi ° r % f Słębok cji w życiu szkoły. wiadomy, że uczelnia r wspólnotą uczących czanych. Czy nie P J J być taką wspólnotą A jeśli nie będzie n ' czy uda sie ideał U " ws pól noty z rea l i zu .Ą 1 % piero na studiach jeśli już od przedstk0 M będzie się do takiej v V m . KO ty wdrażać? Czy w dorosłym życiu , spo' ^ 0 5 pracowniczym, ' ^ politycznym stać vt/, na samorządność • L n rządność jeśli od dzief <|i dzie stał nad na1"" ^ wyższy od oficjalnej / przepisu, reg u lam n i % / niowskiego kodeksu? no dziś dzieciak czas , p tra.fi powiedzieć: j a * -ii ni tej dwójki nie skr e fli , tata pójdzie do min'5* f lł uczeń już wie, że P a A Ą, ^boki ważniejsza od kodę** / ni a, o minister jeszc* % So\ ANDRZEJ TUI te i 19811' — - ^ ^ 1 0 , 11 i 12 kwietnia 1981 r. D Z I E N N I K O * G D Z I E *K I E D Y N O W Y PORT, 1 Maja, K r a ta a t uczeń czarnoksiężnika, czes., p i ą t e k , s o b . , n i e d z . g . 16; S p r a w y o s o b i s t e , j u g . , o d 15 1., p i ą t e k , s o b . , n i e d z . g . 18, Pampalini i Yeti, bajkę, n i e d z . g. 14.30. Opera, W e s e l e F i WRZESZCZ, Bajka, Mała 9 C -i (premiera); syrena, jap., piątek, sob.. Król Cyganów, U S A . o d 18 I., p i ą t e k , s o b . g : 10, 12.30. 17.30 , 20; n i e d z . g . 12.30, 17.30, 20; R e k s i o w y c h o w a w c a , b a j k a , n i e d z . g. 10, 11. , Wyspa Znicz, Przeminęło z wiatrem, v. a T u w i m a , sob., U S A , o d 12 1., p i ą t e k g . 16, 20: - 6' • 8, 12, 16, 20;. n i e d z . g . s12, - 16. 20. Z a w i s z a . D z i e w c z y robi 1 | —n i « c i a i n y , U vV •' e d i z . 9. 19. n a z r e k l a m y . w ł „ o d 18 1„ p i ą t e k , s o b . , n i e d z . g . 16, 18, 20; K u r z a r o d z i n k a , p o l . , n i e ole d z i e l a g . 10. ś w # .*> nior^'» r* 1 1 11. O L I W A . D e l f i n , G ę s i a r e k M a c i e k , w ę g . , p i ą t e k , s o b . g. zedle^" : °niczny, sob. 15.30; n i e d z . g . 13; I m p e r i u m , z e j W$P| i namiętności, jap., o d 18 1., ama ilc?° ! a t o f t y c z n y , R e p i ą t e k , s o b . . g. 17, 19; n i e d z . g . 15, 17, 19; R e k s i o g o s p o d a r z , b a j k a , n i e d z . g . 12. SOPOT. B a ł t y k , R e j s , pol., o d 15 1., p i ą t e k , s o b . g . 16, 18, 20; n i e d z . g. 12, 14, J.6, 18, 20: Lalka Agnieszki, bajka, niedz. g . 11. P o l o n i a , P r z y p ł y w u c z u ć , f r . . Od 18 1.. p i ą t e k , s o b . g . 15.30, 17.45, 20; n i e d z g . 13, 15.30, 17.45, 20. GDYNIA. Warszawa. Parszy w a d w u n a s t k a . U S A . 0 d 15 1., piątek, sob. g. 16.30, 19.30: n i e d z . g. 13.30, 16.30. 19.30, s ą i a NOT. w y Atlantic, Coma, USA. o d 18 No T o C o " , s o b 1., p i ą t e k , s o b . . n i e d z . g . 15.30, 17.45 , 20; S n i e ż y c z k a i R ó ż y c z k a . N R D , n i e d z . g . 13. G o p l a na, P r z y g o d a arabska, ang., p i ą t e k , s o b . . n i e d z . g . 16; C e n a s t r a c h u . U S A , o d 18 1., p i ą t e k , s o b . g . 10, 12, 14, 13. 20: n i e d z . g . 12, 14, 18, 20; C o l a r g o l m a r y n a r z e m , b a j k a , nie d z i e l a g . 10, 11. PO ^ H N a r o d o w e , 1* g . n _ 1 7 j | OBŁUŻE, Marynarz, Trzęsie n i e z i e m i , U S A , o d 15 1., p i ą Pałac Opa e t e k , s o b . g . IWO, 18.45; n i e ,! ' p i ą t e k n i e c z , : d z i e l a g . 13.15. 15.30, 18; C o l a r .' n i e d z . g . 10—15; gol w Afryce, bajka, niedz l e s k i e , g . 10—16; ? Gdańska. GRABÓWEK, Fala, Czarny 1 6 ; n i -dz- v i ę c « K th, k o r s a r z , w ł . , o d 15 !., p i ą t e k , ii." i T e l e k o m u n i s o b . g . 15.30, 17.45, 20; n i e d z . ?. 10—16; s o b . . g . 13.15, 15.30. 17.45, 20; C o l a r zne i g o l i ekspres, b a j k a niedz. 12 n a p i ,"O? rcsekaine o, g rga. f i c11—18. • ORŁOWO. Neptun. Człowiek z m a r m u r u , p o l . , o d 15 . 1., [ P a ń s t w o w e , piąp i ą t e k , n i e d z . g . 15. 16; s o b . g. 1—16; s o b . g . 18: C o l a r g o l z d o b y w c ą k o s m o s u , pol., s o b . g . 15: n i e d z . g. Rybołówstwa, g. 13; C y r k o w a s ł a w a m i s i a , b a j . k a . n i e d z . g. 12. fjborku Mikołaja CHYLONIA, Promień, W y . s p a s k a r b ó w , f r . , o d 12 l.,„ p i ą * h Kaszubskie, t e k . 9ob. g . 15.30: n i e d z , g . s o b . g . 9—18; 13.30, 15.30; S z a n t a ż , a n g . , o d 18 1. p i ą t e k , s o b , , n i e d z , g . l e ' Z a m k o w e , g. 17.30, 19.30; g w i a t A r t u r a , b a j k a . n i e d z : g. 12.30. S w i B N O . B a r k a s . Mistrz r e w o l w e r u , U S A , o d ' 5 1., p i ą Ziemi Puckiej, t e k . n i e d z . g . 18: P i e s , k t ó r y h l o ; s o b . g . 9—16; ś p i e w a ł , r u m . , n i e d z . g . 16; sob. niecz. L a t a r n i a MorRUMIA. A u r o r a w ó d z In d i a n Teeumseh, NRD, piątek, Stutthof s o b . , n i e d z , g , 16; T a k s z a l o n a ż e m o ż e z a b i ć , f r . , o d 15 1., „ . P i ś m i e n n i c p i ą t e k , s o b . . n i e d z . g. 18, 20; z y Kaszubsko-PoKapitan Pyk-Pyk, bajką, nie f s t e k . s o b . g . 10— d z i e l a g . 11. 1 10—14. PRUSZCZ, K r a k u s , Płonący K rt i z a c h Kaszubski w i e ż o w i e c . U S A , o d 15 1., pią T «ficzny, piątek t e k g. 16.30. 19.30; n i e d z . g . " 11—14; n i e d z . 18.30; K r z y ż a c y , p o l . , s o b . g . 15. 18.30; n i e d z . g . 15: R e k s i o dentystą, b a j k a , niedz. ą eżka P j Leningrad. k « Jak S * /ano T •lań c l ł v J"' !9 : P o c z t o w y g o 1 / ^ g- 12= s y r e n . . bułg.. n i e d z . g . li^tukarz. NosfeR F N , o d 18 L . ud • Z «J 6bWątek Jda»° iące g- 13.30, 16: D u b l e r , f r . g . 17.45: s o b . . ^ «SS. * KOLBUDY. Wyzwolenie, m e dzieła. Zagłada Japonii, jap., KOŚCIERZYNA, Rusałka, piątek Rafferty i dziewczyny. U S A , o d 15 1.; n i e d z . S u p e r po t w ó r , j a p . LUBICHOWO, K r o k u s , n i e dziela Nosferatu wampir, R F N , o d 18 1.; P i ę k n a i po t w ó r , c zes., o d 12 1. NADOLE, Megawat, niedz. Parstsywa d w u n a s t k a , USA, o d 18 1. PELPLIN, Wierzyca, piątek S o l o S u n n y , N R D , 0 d 15 1., N a w i e l k i e j rzece, radz.; nie dziela, W m r o k u n o c y , USA, o d 18 1., ż u r a w i e p r z y l e c i a ł y z a w c z e ś n i e , r a d z . , o d 12 1. PRZYWIDZ, Świteź, sob., n i e d z . 39 s t o p n i , a n g . , o d 12 1.; J a i m ó j pies, radz. PUCK, Mewa, piątek Kto przychodzi przed północą, c zes., o d 15 1.; n i e d z . G o r y l e . U S A , o d 15 1. R E D A , Zacisze, niedz. Po w i e d z . ż e j ą k o c h a m , fr., o d 16 1.; Z i e l o n e l a t a , r a d z . , o d SIERAKOWICE, Lech, pią tek, niedz. K o b i e t a p o d pre s j ą , U S A , o d 15 1.; 56 g o d z i n n a w a g a r a c h , c zes., o d 12 1. SKARSZEWY, Odrodzenie, Niespodziewana kariera, buł g a r s k i , o d 15' 1.; C z t e r e j p a n c e r n i i pies, pol.; Robotnicy SKÓRCZ, K o c i e w i e . sob., n i e d z . M o t y l e , p o l . ; C e n a srtra c h u . U S A . o d 18 1. S T A R A K I S Z E W A . Szarot ka, piątek, niedz. Wyrok ś m i e r c i , p o l . , o d 15 1.; P o w r ó t M e c h a g o d z i l l i , j a p . , o d 12 1. S T A R O G A R D , Sokół, Bez m i ł ó ś c i , p o l . , o d 13 1.; 12 p r a c Asterixa, fr. Sputnik, piątek Parszywa dwunastka, USA, o d 18 1.; P o d r ó ż , k o t a w b u tach, jap,; niedz. Ofiara, węg., o d 18 1.; B ł ę k i t n y p t a k . r a d z . TCZEW. Wisła, Dziedzict w o , a n g . , o d 18 1., p i ą t e k , s o b . , n i e d z . g . Id, 20; N a t r o p i e k ł u s o w n i k a , c zes., p i ą t e k , s o b . , ń i e d z . g . 16. W E J H E R O W O , Ś w i t , Ojci.ec Święty J a n P a w e ł II w Pol sce, pol. WIELE, w a n o g a , piątek A ż rozłączy n a s śmierć. NRD, o d 18 1.; m i e d z . G w i e z d n e w o j n y , U S A , c d 12 1.; T a j e m n i c z y u p i ó r , w ę g . , o d 12 1, WŁADYSŁAWOWO. Alba tros, p i ą t e k G d y b y ł a t u A n a stazja. rum.; 0 d 18 I.;, P a n T a u w obłokach, czes.; n i e d z . Manhattan, USA, o d 18 1..; T r a w n i k i w u j k a Poldi, w ę g . ZBLEWO. Gryf, piątek, nie d z i e l a C o n s t a n s , p o i . , o d 15 1.; O s a d a G a w r o n ó w , fczes. Ż U K O W O . R a d i m i a . Corleo n e , swł.. o d .18,1.; P o w r ó t M e - ; c h a g o d z i l l i , j a p . , o d 12 1. w w ó j . elbląskim ELBLĄG, Syrena. piątek G a n g s t e r z y szos, k a n a d . , o d 15 1., s o b . niedz. Zamach s t a n u , p o l . , o d 15 1. ś w i a t o w i t , Coma, U S A , o d !5 1 . ; D z i e w c z y n a i k o ń , NRD. M A L B O R K , C a p i t o l , ,P ł i t i c i w ś r ó d p i r a t ó w , jap.; Robotni c y 89, p o l . K l u b o w e , P o w r ó t człowieka z w a n e g o koniem, U S A , o d 15 1.; D r o g o c e n n y b r a c i s z e k , c z e s . , o d 12 1. BRANIEWO.. Dar, piątek O f i S r a . w ę g . , o d 18 1.; s o b . , n i e d z . R ó j , U S A . 0 d iZ 1. 'Si d z i e c k i , n i e d z . Roctty, USA, o d 15 1.; K r ó l e w i c z i g w v v d a w i e c z o r n a , czes. OSTASZEWO. Nogat, piątek, n i e d z . C o r l e o n e , w ł . , Q d 18 1.: D z i e w c z y n a z n a d j e z i o r a , czes. PASŁĘK, Znicz, W e r d y k t , f r . , o d 18 1.: P i r a t , m e k s . PIENIĘŻNO. Tęcza. p i ą t e k Przepustka dla marynarza, U S A , o d 15 1.: s o b . , niedz. P r o c e s p o s z l a k o w y , . jap., o d Informacja medyczna. 20-71-86 c z y n n ś o d 7—21. SZTUM, P o w i ś l e , K r ó l e w i c z i gwiazda wieczorna, C u d z e p i e n i ą d z e , f r . , o d 15 1. SZTUTOWO, Kormoran, nią tek, niedz. J a j o węża, RFN, o d ^ 1.8 1.; K i n g K o n g . U S A , o d AMBK* MIEJSKA SŁUŻBA PORZĄDKOWĄ W G d a ń s k u - tel 41 -71-1 41-73-43 w Gdyni — telefoy Pogotowie gazowe - telefon a l a r m o w y - 992 T e l e f o n , . W " — 31-21-8«# godz 15—17 ( o p r ó c z s o b ó t dni świątecznych) TELEFON POGOTOWIA MO G d a ń s k — G d y n i a — Sopot G d a ń s k , — u l J a s k ó ł c z a 16, ul. K a r t u s k a 17; W r z e s z c z — iii. G r u n w a l d z k a 126 a l z w y , c i ę s t w a 35: O l i w a - u l Go s p o d y 3; P r z y m o r z e — u l Ób r o ń c ó w W y b r z e ż a 2: S o p o t — al Niepodległości 861: G d y n i a - u l S t a r o w i e i s k a 54 u l , S l a s k a 42 OY2URY tel TELEFON Z A U F A N I A 1 G d a ń s k — t e l e f o n 31-00-00 godz 16—6 TELEFON ALARMOWY KOMEND S T R A Ż Y POŻARNYCH G d a ń ś k - Sopot - G d y n : — P r u s z c ę G d a ń s k i — 998 OŚRODEK INFORMACJI USŁUGOWEJ G d a ń s k — t e l e f o n 11-65-88' T O L K M I C K O . K »-nb, n i e d z . P o w r ó t d o d o m u , USA, o d 15 1.; A w a n t u r a o B a s i ę , p o l . OSTRE - — poradnia dla dzieci: ulica J a s k ó ł c z a 7/15. u l . L u m u m b y 9 o d g o d z 18—7.30 — poradnie stomatologiczne: Poradnia przy ulicy w aso w s k i e g o 2 p r z y j m u j e l u d n o ś ć catego miasta Gdańska o d g a d ż i n y 22 d o 7 30 Pogotowie Ratunkowe w Gdy n i u ] Ż w i r k i • i W i g u r y 14 tel 20-00-01 -> p o g o t o w i e diatryczne i oorady czynne w d n ? o o w s z e d n i e o d g o d z . 17—7 rano, w w o l n e s o b o t y t nie d z i e l e o d g o d z 9—7 n a s t ę p n e - PRABUTY, Mazowsze. Zbrod nia w klubie tenisowym, jug., Książe i żebrak, panam., o d 12 1. R e l a k s , p i ą t e k W r z o s , p o l . , o d 12 1.: n i e d z . G l i n a c z y ł a j d a k , f r . , 0. d 18 1. STARE POLE, Zachęta, W ś c i e k ł y , p o l . , o d 18 1.; P r z y g o d y Calineczki, jap. SUSZ, S y r e n a , pif, t e k K o ń - . t r a k t , p o l . , o d 15 1.: n i e d z , P a r s z y w a •d w u n a s t k a . U S A , o d POGOTOWIE LOKATORSKIE W GDAŃSKU T e l 39-39-54 w g o d z 5 - 2 2 POGOTOWIE TECHNICZNE PP POLMOZBYT - c z y n n e c a ła d n o e T e l 954 POMOC D R O G O W A P Z M o t Gdańsk, tel 981. 32-35-50 G d y n i a tel 23-07-50 Elbląg t e l 33-66 TELEFONICZNA PORADNIA J Ę Z Y K O W A tJG O d D O w i a d a n a p y t a n i a z za kresu jeżyka polskiego w dni powszednie, g 13—14. t e l e f o n PEŁNIĄ: W p i ą t e k : Instytut Chirur gii z Instytutem Chorób W e w n ę t r z n y c h Ą M w G d a ń s k u , ul. f r o f . Z. K i e t u r a k i s a 1; w so b o t ę : j . w . , u l . D ę b i n k i 7; w niedzielę: Oddział W e w n ę t r z n y ZOZ d l a Szkół W y ż s z y c h z Oddziałem Chirurgicznym i Chorób Oczu Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w G d a ń PIĄTEK Program lokalny: ... 6.30 — s t u d i o B a ł t y k , 7.35 S t u d i o B a ł t y k , 12.05 — G S p o m a g a w s i ? — a u d . M. W ę g r z y n o w i c z a , 12.25 — Muzyczny b o u t i q u e — s t e r e o , 16.40 — Przegląd aktualności Wybrze ża, 15.50 — M u z y k a , 16.55 — K o m e n t a r z a k t u a l n y . 17.00 — Nagrania z ' gdańskiego studia — s t e r e o , • 17.20. — -Z ł a d ó w i m ó r z — m a g w opr. W . K a s p r o w i c z a , 17 40 — Przeboje S t u d i a G a m a — s t e r e o . 17.50 — F o s f o r y g d a ń s k i e — a u d . M. G o s t k o W s k i e g o , 13 05 — U t w o y instrumentalne — stereo, — hagtf wypadki - te! 999 r13.15 — Reglamentacja żywno — inne telefon? teł 41-10-00 . ś c i — f e l . M. S w i ę c . . 32-29-28 • 32-39-24. > 35-36-14 „ jA N SOBOTA Program lokalny: 6.30 — Z i e l o n e S t u d i o Bał t y k . 7.35 Studio Bałtyk 12.05 — A u d y c j a m u z y c z n a , 16.40 — M u z y k a . 16,55. — K o mentarz aktualny. 17i00 'ÓtiaYisld k o n c e r t •' tycz&fr. 17 30 — : Muzyka-; 1.7.45 — S h i e h a m v m ł o d y c h gitarzystów — ste reo. 13.00 — Komentarz J P r u c i ń s k i e g o . 18.05 — M u z y k a . 18.10 — s p o r t o w a a n t e n a . T I losowanie 7, 10, 14, 33, 44, dod. 8 II losowanie 1, 17, 26, 27, 48, dod. 39 III losowanie 13, 17, 31, 35, 40 Końcówka banderoli 983371 A R " TJwaga! 15 kwietnia — wielka gra „Jantara" — 700 tysięcy na nagrody dodatko we - ekstra — trzecie bez płatne losowanie — zagra niczne wycieczki „Orbisu" — domki — liczne premie specjalne. Zapraszamy! t u d z i e ń wfpfi) " PROGRAM I 6.00 - TTR. RTSŚ - Fizyka, 6.30 — T T R . R T S S — W s k a z ó w k i metodyczne, s e m IV 8.10 — G e o g r a f i a , k i . V i i 9.00 — P r o g r a m d l a n a j m ł o d szych, ki. 3 9.55 — S p r a w o z d a n i e z o b r a d Sejmu PRL 15.25 — P r o g r a m d n i a 15.30 — N U R T — J ę z y k p o l s k i 16.00 — D z i e n n i k 16.15 — O b i e k t y w 16.30 — D l a d z i e c i : — „ K ó ł k o graniaste" Magazyn Motoryzacyj17.20 — L e k a r z r a d z i „Tzw. nerwica żołądka" 17.30 — Ś w i a d k o w i e 17.50 — „ H r a b i a G a s t o n " — . „ R y c e r z z P i r e n e j ó w " (2), s e rial T V franc. 13.53 — D o b r a n o c 19.00 — P r o g r a m p u b l i c y s t y c z 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y 20.15 — T e r r a r i u m — f i l m o b y czajowy TP 21.15 — R o l n i c z a r o z m o w y 21.25 — L i s t y o g o s p o d a r c e 22.10 — D z i e n n i k 22.25 -- „ A n t y s e n t y m e n t y , c z y l i miłość jest j a k niedziela" — w i d o w i s k o literacko-i tekstach zyczne oparte Marii Czubaszek P R O G R A M II Dwójka dla drugiej zmiany Premiery dnia 10.00 — „ Z i e m i a o j c ó w " (2) — serial o b y c z a j o w y 11.30 — M a g a z y n M o t o r y z a c y j 11.50 — Uśmiech spod 15.00 — P r o g r a m z r e k o m e n d a c j ą ~ w o k ó ł A d a m a Makowicza 15.30 — O d p o w i e d z i a l n o ś ć z a słowo dyskutują: Jerzy U r b a n . Daniel Passent, W o j ciech Lamentowicz. Ernest Skalski. Maciej Wierzyński 16.00 — „ P o d p a n t o f l e m " — teleturniej 1S.20 Skojarzenia — tele16.35 — Z e s t o p k ą w .t y t u l e 17.05 — S t u d i o S p o r t 17.25 — . . Z i e m i a o j c ó w " (2) — „Karolina" — seriąl o b y czajowy 19.00 — M a g a z y n k u l t u r a l n y 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y 20.15 — . . M u z y c z n e f o r u m " — ..Air C o n d i t j ę n " Z b i g n i e w a N a m y s ł o w s k i e g o oraz. E w a 15.55 — P r o g r a m d n i a 16.00 — J ę z y x f r a n c u s k i (25) 16.30 — J ę z y k r o s y j s k i (25) .17.00 — j ę z y k a n g i e l s k i d l a z a a w a n s o w a n y c h (18) 17.30 — S p r a w o z d a n i e z o b r a d Sejmu PRL SOBOTA PROGRAM 1 7.25 — T T R — H o d o w l a z w i e rząt sem. 2 7.55 — T T R — U p r a w a r o ślin, s e m 2 8.25 — T T R — H o d o w l a z w i e rząt, sem. 4 8.5% — T T R — U p r a w a r p ś l i n , 12.10 „Wyspa małp" — lilnł 12.55 Teatr Telewizji — Aleksander Czchaidze — „ G d y m i a s t o śpi..." (powić-* rżenie z poniedziałku) 14.15 — „ D o w y n a j ę c i a mieśz-* kanie z dzieckiem'' — ra dziecki f i l m obyczajowy 15.30 — • . . P o p o ł u d n i e f a u n y t 15.15 — M i l i o n p o g o d n y c h n t i i — program rozrywkowy 16.45 — S p r a w o z d a w c z y m a i gazyn sportowy 18.00 — „ S t e r e o i w k o l o r z e " — recital f l e t o w y J a d w i g ę Kotnowskiej 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y 20.15 — A Z S klub czj4 T K K F ? — .p u b l i c y s t y k a s p o r 1 d z i e c k i f i l m . społeczno-otoyczajowy 21.30 — . F o r u m e k o n o m i s t o m 22.10 — „ O c a l i ć o d z a p o m n i e n i a " — l4Sląski p e j z a ż " 22,40 — D z i e n n i k 22.55 — T e l e w i z j a w s p r a t o i e miliardów# ' P R O Ó R A M II Dwójka dla drugiej zmiany Premiery dnia 10.00 — „ S ó l z i e m i " (3) 11.10 — . . S e n s a c j e z p r z e s z ł o ś c i " - ..Afsgia i c z a r y " 11.40 — ..Klinika Z d r o w e g o . C z ł o w i e k a " — Małe d z i e c k o w rodzinie 16.25 — P r o g r a m d n i a 16.30 — J ę z y k a n g i e l s k i (26) 17.00 — J e ż y k n i e m i e c k i (26) 17.30 — J ę z y k f r a n c u s k i (26) 18.00 — K i n o T e l e w i z j i N a j młodszych w programie m . in. historia i kulisy telewizji 18.30 — P r o g r a m p u b l i c y s t y k i kulturalnej 19.00 — P A N O R A M A — m a g . 20.45 — „ M o z a r t w" T e a t r z e : M a r i o n e t e k " . —, film., m u 21.05 — „ K o r e p e t y c j e z e k o .n o m i i " — doc. Tomasz 21.45 —" F i l m o t e k a Na-oci-/v. :x . Afeltowicz ' - f i l m y Jerzego Kawalero 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y 21.20 — „ N i e b e z p i e c z n y , . p o wicza — „Prawdziwy k o | 20.00 — „ S e n s a c j e 2 p r z e s z ł o ś c i g " (2) — „ Ś m i e r ć w j e z i o r*ec wielkie 1 w o j n V . ś c i " — „Magia i c z a r y " r z e " seria] s e n s a c y j n y 20.30 — w t o r e k m e l o m a n a 22.10 — J e j l o s y • — program 21.30 — 24 g o d z i n y publicystyczny 21.40 - W i e c z ó r f i l m o w y 22.50 — 24 g o d z i n y . „Oko. k t ó r e słyszy. ucho. 23.00 — M u z y c z n e w s p o m n i e PROGRAM 1 które widzi" — f i l m dek Studla 2 — Józef L a u . prod. k a n a d y j s k i e j ; „Dwa- . 13.30 — T T R . R T S S — H i s t o r i a rzec" — relacja z dworca 23.50 — „ K a b a r e t y . k a b a r e t y " W a r s z a w a Centralna; „Sku 14.00 - - T T R . R T S S — M a t e m a pisko" - reportaż z w a r tyka. s e m 2 szawskiego Ursynowa PONIEDZIAŁEK NIEDZIELA PROGRAM I 6.20 — T T R — T Hodowla zwie rząt sem. 4 6.50 — T T R — U p r a w a r o ś l i n . para- 7(20. - T T R . R T S S - W i e d z a n a s z ą . szansą 7.40 — „Nowoczesność w d o m u i zagrodzie" 8.10 — E m e r y t u r y d l a r o l n i 8.20 ' — „ O d s ł o w a d o d z i a ł a nia" ' — " program redakcji 8.35 — „ T e l e w i z j a d a " . R.55 - P r o g r a m " d n i a . 9.00 — T e l e r a n e k — w orog r a m l e f i l m „ T y l k o Kaśka1.'' (4) — „ C o - s i ę d z i e j e z M a r cinem" 10.30 — A n t e n a ' 11.00 — „ G i n ą c y świat" , ^.„Ksrczowisko w dżungli" — angielski f i l m dok. U.55 — D z i e n n i k •• 12:10 — . . D l a c z e g o ? " — o o d szkodowaniach i ubezpiecze niach w .rolnictwie ;irof r a m redakcji rolne 1 .12.55 — . . K l u b S z e ś c i u K o n t y n e n t ó w " — ..Gdy zatrzęsła sie ziemia" 13.40 - D l a d z i e c i : „ B a ś ń o n i e k n e l P a r v s a d z l e " -w f d o w:skd- l a l k o w e 14.25 — L o s o w a n i e Dużego 16.00 — D z i e n n i k 16.15 — O b i e k t y w 1*6.30 — D l a . . d z i e c i : „ Z w i e r z y - ŚRODA 17.00 — „ C z t e r e j " p a n c e r n i i pies" (13) „Zakład o śmierć" 17.55 — . . P a m i ę ć " — „ U c i e c z k a z M o a b i t u " — r e p o r t a ż vi i i • PROGRAM I 1843*-' „Impulsy" 18.50 — D o b r a n o c 19.00 — E c h a s t a d i o n ó w 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y io.iio — T e a t r - T e l e w i z j i — K H. R o s t w o r o w s k i —- „ J u d a s z z Kariothu" 21. »5. -3- K o l n j c z e . . r o z m o w y ' .21.55 - Z d e r z e n i a — p r o g r a m pjblicxystycznv 22.35 — 30 m i n u t z a r c h i t e k t u -. D z i e n n i k P R O G R A M II 6.00 — T T R , R T S S — M a t e m a tyka, sem. 4 6.30 - T T R , R T S S Język polski, sem. 4 13.30 — T T R , R T S S — C h e m i a . 14.00 — T T R , R T S S - B i o l o g i a , sem. z 14.30 _ p r o g r a m d l a P G R 15.00 Telewizja i v sprawię m i liardów 15.25 — P r o g r a m d n i a ' 15.30 — N U R T - J ę z y k p o l s k i 16.00 — D z i e n n i k 16.15 — O b i e k t y w 16.30 — D l a d z i e c i — „Mitihał- 16.25 — P r o g r a m d n i a 15.30 — J ę z y k n i e m i e c k i (26) 16.55 — J ę z y k f r a n c u s k i (26) 27.25; — J ę z y k r o s y j s k i (26) 17.00 — L o s o w a n i e E x o r e s s Lo t k a i Małego L o t k a . 17.10 — „ D o m i m y " 17.30 — S t u d i o S p o r t S t u d i o B i s (cd.) 18.20 — „ K l u b D o b r e j K s i ą ż k i 10.30 — „ W s p o m n i e n i e o p r o 18.50 — D o b r a n o c 18.00 — B a l l a d y . j a z o w e W o j fesorze Drzewieckim" — w c i e c h a Karolaka 19.00 — „ W świecie dzikich 10 r o c z n i c ę ś m i e r c i w y b i t 18.30 — M u p p e t s h e t w zwierząt'" — „Rzeka afrykań nego pianisty, pedagoga i 19.00 - P A N O R A M A — m a g . ska" — amerykański film działacza m u z y c z n e g o .przyrodniczy 11,15 — „ P u b l i c y s t y k a k i i l t u . 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y 34 3f/ T y l k o w niedzielę — 19.30 — D z i e n ń i k t e l e w i z y j n y wiersz dla Ciebie $.15 — , , C z ł o w i e k i g w i a z d y " 20.00 — „ J e d e n d z i e ń w P o l S t u d i o B i s (cd.) 14.40 — D l a d z i e c i : „ P r z y g o d y — w 20 rocznicę lotu sce" — reportaże filmowe .P i n d b a d a " pierwszego człowieka w 20.00 — H i s t o r i a m u z y k i m ł o 20.45 — S c e n a p o e z j i — „ M ó w i ę 15.05 — „ R e z e r w a t y b e z g r a kosmos d z i e ż o w e j (17) — N o w e k i e d o ciebie p o latach milcze nic" — „Święto .dziękczynię 13.30 — ,,Z w o j e n n y c h d n i " — runki n i a 1 ' — w i e r s z e C z e s ł a w a Min i a " — ,f i l m d o k u m e n t a l n y ' „Przerwany lot" dramat 30.50 — S p o t k a n i a w d r o d z e Wojciecha S a w y przedsta wojenno-obyczajowy prod. 21.20 .— G o ś ć S t u d i a B i s w i a j ą c y historię i dzień dzi polskiej 21.45 — „ P o w r ó t m a j o r a " re siejszy Indian północno 14.55 — „ D r u g i e o b l i c z e k u l t u , §1,30 — 24 g o d z i n y portaż f i l m o w y amerykańskich r y " > — „Dyskoteka czy pi21.55 — N o w a t w a r z p # n i B. ^ 22:15 — ,,Z n o c y w d z i e ń " — 15.30 — „ P r z e d m i o t m i e s i ą c a " program rozrywkowy recital R e n a t y K r e t ó w n y — konkurs 15.15 — „ G w i a z d o z b i ó r " L i v 15.40 — „ D z i s i a j w T e n e r y f i e " • 22.20 — „ W i z y t a " — filim o b y 22.45 — D z i e n n i k Ullmann czajów v TP . — program rozrywkowy T V 16.00 — D z i e n n i k 23.00 — T e l e w i z j a w sprawie hiszpańskiej 16.15 — D l a d z i e c i „ S k a k a n k a " miliardów 16.05 - „ S z a n s a " — artyści 16.45 — „ W y k r z y k n i k " pro amatorzy walczą o zawodo gram satyryczny P R O G R A M II w e „ostrogi" r.00 — P r o g r a m r o z r y w k o w y 17.15 — ..Z P o l s k i r o d e m " — •16.45 • — „ W a r s z a w i a n k a " PROGRAM I f i l m o w a • monografia .słyn magazyn polonijny n e j p i e ś n i z P o w s t a n i a L i s 17.45 — S p r a w o z d a w c z y m a 6.00 — T T R . R T S S - Mate t o p a d o w e g o z o k a z j i 150 r o gazyn sportowy m a t y k a . sem*. 2 10.00 — „ S z k i e ł k o i o k o " — p r o cznicy j e j powstania 18.50 — D o b r a n o c 6.39 — T T R . R T S S — H i s t o r i a : gram popularnonaukowy 17.10 — „ P y t a n i a n a d z i ś " — 19.00 — T e l e w i z j a M ł o d y c h 11.30 — „ K l u b D o b r e j K s i ą ż k i " aktualne problemy kultury 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y , 8JO — H i s t o r i a , k l . 8 17.40 — „ L e ś n a b a l l a d a " — r e 20.15 — „ J a k u b O f f e n b a c h " — 15.55 — P r o g r a m d n i a 8.55 — J ę z y k p o l s k i , k l . 2 l i c . •pnrt;# f i l m o w y '„•Podróż'"' k o m e d i a n t ó w " 1 i .00 — W y c h o w a n i e p l a s t y c z - 16.00 — T o w a r z y s t w o Wiedzy f i l m b i o g r a f i c z n y TV, i ..fęąp,ę,, ł .13.;U..,-4; G o d z i n a z W a l d e m a Powszechnej — „Tajemnice rem Łysiakiem 21.15 — B o h d a n . U r b a n k o w s k i , 13.30 - ' T T R . R T S Ś — J ę z y k s p r a w n e g o d z i a ł a n i a " (3) 19.05 — W i e c z o r y n k a Bohdan Swiątkiewicz . — „O polski, sem. 4 16.30— J ę z y k a n g i e l s k i d l a z a 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y coś w i ę c e j niż przetrwanie" 14.00 — T T R . R T S S - Mate a w a n s o w a n y c h (1) 20.15 — W i e r s z d l a C i e b i e — cz. 1 p t . „Słowo h o n o r u " matyka, sem. 4 20.20 — K a b a r e t O l g i L i p i ń 17.00 — J ę z y k a n g i e l s k i (26) — w i d o w i s k o historyczne, reż. 14.30 — T e l e w i z j a w s p r a w i e s k i e j „ C h ó r " Grzegorz Królikiewicz, w roli miliardów 17.30 — J ę z y k n i e m i e c k i (26) 21.05 — S p o r t o w a n i e d z i e l a g ł ó w n e j R y s z a r d Filipsiki. 15.25 — P r o g r a m d n i a 18.00 — T e a t r w s p o m n i e ń 1964 21.35 — B o h d a n U r b a n k o w s k i 23.00 — D z i e n n i k 15.30 — . . T e l e w i z y j n y Klub — W i l i a m Szekspir „Sonety B o h d a n Ś w i a t k i e w i c z — „O Seniora" i monologi Hamleta" coś w i ę c e j n i ż przetrwanie P R O G R A M II 16.00 — D z i e n n i k 18.40 — Ferenc Liszt — „Fan cz. II p t . „22.30", w i d o w i s k o 16.15 — O b i e k t y w t a z j a w ę g i e r s k a " , p.ia O r k i e 9.45 — K i e r u n k i i w a r u n k i historyczne. reż. Grzegorz 16.30 — „ D z i e ń d o b r y , w k r ę stra Symfoniczna Węgierskie d y s k u s j i n a d założeniami u g u rodziny" Królikiewicz, w roli głównej g o Radia. i Telewizja, dyry s t a w y .o z w i ą z k a c h z a w o d o — Ryszard Filipski 17.00 — ..Struś" P ę d z i w i a t r g u j e Jerzy SalWarowski w y c h — program publicys23.20 — T e o d o r a Parnickiego przedstawia" — film animo 19.00 — P A N O R A M A . - m a g a p r z e k u w a n i e historii w li w a n y prod. USA zyn informacyjny 10.45' — F i l m o w e a d a p t a c j e l i teraturę 17.20 •— P o l s k a K r o n i k a F i l 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y teratury — „Podróże d o 23.40 — W i e r s z d t e C i e b i e 20.00 — „ S z k i e ł k o i o k o " wspomnień 17.30 — . . K l i n i k a Zdrowego program popularnonaukowy P R O G R A M II C z ł o w i e k a " — Małe d z i e c k o Studio 2 21.30 — 24 g o d z i n y . w rodzinie 21.40 — „ E k r a n r e p o r t e r ó w " — 12.00 — C o s ł y c h a ć w P o l s c e „Ofensywa ' kwietnio 18.00 — T e l e w i z j a Młodych „Święto papierowych kolo w a " — program wojskowy ośrodki dla Studia 2 przedstawia „CDN" s ó w " — obyczaje, wiosenne ,13.00 — . . C y r k i ś w i a t a " 10.15 — „ M i s j a " (4) s e r i a l s e n 18.50 — D o b r a n o c w Hiszpanii 13.55 - Z e s t o p k a w t y t u l e sacyjny (powtórzenie 2 19.00 - „ C a m e r a t a " 22.25 — „ C z a r n e i, b i a ł e " — f i l m 14.25 — R y s z a r d W ó j c i k p r z e d czwartku) . 19.30 — D z i e n n i k t e l e w i z y j n y dokumentalny o Namibii 11.10 — „ P r z e b o j e t y g o d n i a " 20.15 — ..Sól z i e m i " (3) — ra10.00 — „ M i l i t a r i a , o b r o n n o ś ć , nowoczesność" — W o j s k o w y Instytut Techniki Inżynie- Wojewódzka Przychodnia Skórno - Wenerologiczna w Gdańsku, przy ul Długiej 84/85 u d z i e l a p o r a d — w zakresie chorób wene r y c z n y c h o d g o d z 8—14 ; o d 19—7; a w d n i ś w i ą t e c z n e r w o l n e s o b o t y p r z e z cały d o o ę Rejonizacja nie obowiązuje - w zakresie chorOb skór n y c h wyłącznie w dni powśzed n i e o d go r i z 8—14 R e j o n i z a c j a obwiązuje Oddział w G d y n i przy ulicy 22- Lip.-a 44 w poniedziałki wtorki czwartki i oiatki w g o d z i n a c h 19—7 Pogotowie R a t u n k o w e Gd, W r z e s z c z a ! Z w y c i ę s t w a 47 — c z y n n e całą d o b ę • - PIĄTEK S.-25 — P r o g r a m d n i a 9.30 — „ C z ł o w i e k Z i e m i a K o - P o g o t o w i e R a t u n k o w e , Gd.O l i w a u l G r u n w a l d z k a 57i c z y n n e o d g o d z ! 4 30—7.80. d l a ludności O i i w v i Przvmorza t e ! 52-32-32 P u n k t i n f o r m a c y j n y o dzia ła!noś-i służby z d r o w i a t e l . 32-39-44 o d g o d z . 7 d o 22 Dyżury w przychodnych wg % j % n ; z a c j * Ś&ie&llc' m . G d a ń ska;. p o r a d n i e o g ó l n e : u ! Jp.skó! c z a 7/15 W a d o w s k i e g o . 2 o d go d z i n y 18 d o 7 30 u i L u m u m b y 9 o d g o d z 19 d o 22 DZIERZGOŃ. Przyjaźń, J e s i e n n e d z w o n y , radz.; B o b b y D e e r f i e l d , U S A . o d 15 1. GARDEJA, Wars, piątek,' w Wflj, gdańskim , y •.-n i e d z : P o w r ó t d o d o m u , U S A , o d 15 1.; P o r w a n y p r z e z ./In C Z A R N A W Ó D A W d a . pią d i a n , N R D . 0 d 12 i . T ł tek, niedz. Pierwsza miłość. KISIELICE, J u t r z e n k a , pią w ł „ o d 18 1. t e k Glina c z y łajdak, fr., o d DZIERZAŻNO, Bór, piątek 18 ^1.; n i e d z . W r z o s , p o l . , o d G l i n a c z y ł a j d a k , fr., o d 18 L; P r z ys o d y Ć a l i n e c z k i . j a p . K W I D Z Y N . Tęcza, Przygoda GNIEW. Pionier, Czterej arabska, ang.: B o b b y Deer p a n c e r n i i pies, pal.; Bez s k r u f i e l d , U S A . od: 15 1. p a ł ó w , f r . , o d 15 1. M ŁYNARY, zenit, piątek A HEL, W i c h e r C o l a r g o l i c u licja j u ż t u n i e mieszka. USA, d o w n a w a l i z k a , pol., p i ą t e k , o d 15 1.; s o b . , n i e d z . O j c i e c s o b . g . 17; O b c y — 8 p a s a ż e r c h r z e s t n y II, U S A , o d i s I. N o s t r o m o , a n g . , o d . 15 1.. p i ą N O W Y D W Ó R , Ż u ł a w y , pią t e k s o b . g, 19.30: n i e d z . g t e k Tajemnica szyfru Marabu 17. 19.30: U c i e c z k a n a A t e n ę , ta. pol.; Emil Komediant, a n g . , o d 15,1. p i ą t e k s o b . g N R D , o d 13 1.; n i e d z . R a f f e r t y i d z i e w c z y n y , U S A , o d 15 J A S T A R N I A , Żeglarz, n - i ' 1.; P r z e z g ó r y , skaliste. USA. S e k s o l a t k i , p o l . , o d 15 1.; n i e N O W Y S T A W . Jurand, pią dziela S u p e r p p t w ó r . jap.; W e t e k T r o p e m tygrysa, radz.; w ł a d z y o j c a , w ł . , o d 18 1. K o n t r a k t , p o l . , o d 15 1.: n i e K A R T U Z Y . Kaszub, piątek. d z i e l a W i e r n a ż o n a , f r . . 0 d 1% Piraci X X w i e k u , radz., o d 1.; S i p o k o j n y u r l o p , c z e s . 12 1„ n i e d z . G l i n a c z y ł a j d a k ORNETA, Wrzos, m a t e k Par f r . , o d 18 1.: J e n n y i T o p y s z y w a d w u n a s t k a , U S A , o d 13 w ś r ó d dzikich zwierząt, USA, I.; W a k a c y j n e p r z y g o d y , r a - B A Ł T Y C K I WTOREK A P A R A T fotograficzny, ja p o ń s k i l u b p r o d u k c j i za chodniej — kupię. Telefon 52-17-19. G 9321 wqskamm, Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Wewnętrznego w Gdańsku BONY PKO n a samochód — k u p i ę . T e l . 51-56-60, p o 17. G 8227 INFORMUJE P.T. KLIENTÓW, że, s k l e p y W T R Y S K A R K Ę hydraulicz ną, pionowa — kupię. Te l e f o n 41-21-29. G 9441 - 04. 1981 r . w w i e k u l a t 54 z m a r ł m ó j %ąż. n a s z n a j u k o c h a ń s z y t a t u ś i teść 8 :Ą STEFAN BOLDA D n i a 7 k w i e t n i a 1981 r . p o d ł u g i c h i c i ę ż k i c h c i e r p i e n i a c h z m a r ł a w w i e k u l a t 52 o p a t r z o n a s a kramentami świętymi nasza kochana matka, bab cia, c ó r k a i siostra mgr inż. ARSENIUSZ KRIKUNOW 6- t P . t ' A '„ l»!' ż a ł o b n a o d p r a w i o n a z o s t a n i e w d n i u i J- r . o g o d z . 9 w k o ś c i e l e S w . P i o t r a k0° J % P u c k u , p o c z y m n a s t ą p i p o g r z e b n a A % p a r a f i a l n y m przy ul. Lipowej, a Wiadamia życzliwych pamięci Zmarłego Z g ł ę b o k i m ż a l e m z a w i a d a m i a m y , ż e d n i a 8. 04. 1981 r . z m a r ł n a s z n a j u k o c h a ń s z y , n i e o d ż a ł o w a n y mąż, brat, szwagier i w u j e k KRYSTYNA SAWCZUK M s z a ś w . ż a ł o b n a o d p r a w i o n a z o s t a n i e d n i a 10. 0'!. 1981 r . o g o d z . 8 w ' k o ś c i e l e Ś w . R o d z i n y n a Stogach. Pogrzeb odbędzie się tego samego dnia o godz. 15 n a c m e n t a r z u Ł o s t o w i c k i m w G d a ń s k u - S i e d l / < s , kwietnia 1981 r . z m a r ł a w w i e k u 24 l a t przedsiębiorstwa, nieotiżało- ^ 4 BARBARA SOITZ % ^naszego j . ° d b ę d z i e s i ę w d n i u 10 k w i e t n i a 1981 r . n a cmentarzu Witomińskim w Gdyni. o r•' f ' 1'V d F 4: G ł ę b o k i e g o w s p ó ł c z u c i a R o d z i n i e Z m a r ł e j h ' , / o * 5 e k c j a . o r g a n i z a c j e z w i ą z k o w e . ZSMP z T di k o l e ż a n k i i k o l e d z y z PSM C. H a r t 1 9 Gdynia % "V! Ż a l e m z a w i a d a m i a m y , ż e d n i a 7. 04. .rł, nagle nasz najukochańszy mąż, o j ść, dziadek i w u j e k wy*5. te Ś.o\*Js s KONRAD SŁOMIŃSKI p r z e ż y w s z y l a t 69. % ż a ł o b n a o d p r a w i o n a z o s t a n i e 11. 04. p j y z . 10.30 w k o ś c i e l e S w . J ó z e f a w T c z e X<h ? m n a s t ą p i w y p r o w a d z e n i e z w ł o k n a %l l z y u l . G d a ń s k i e j . "Wiadamia pogrążona w s m u t k u : X IUI "-> Rodzinie Zmarłej , b K mgr ALEKSANDRY 18 *OWICZ-SZCZEPANOWSMEJ ^ b o k i e g o współczucia składają ae m dyrekcja i współpracownicy z P E W „PEWEX" O. Gdańsk / Zona z rodzina G-1046S Pogrążona w s m u t k u W d n i u 7. 04. 1981 r . p o c i ę ż k i e j c h o r o b i e z m a r ł a w w i e k u 81 l a t o p a t r z o n a s a k r a m e n t a m i ś w i ę t y m i Z głębokim żalem zawiadamiamy, ż e w dniu 3 k w i e t n i a 1981 r . z m a r ł e m e r y t o w a n y b o s m a n P o l skiej Żeglugi Morskiej STEFAN S1BIERSKI uczestnik w a l k r e p u b l i k a ń s k i e j a r m i i w Hiszpanii, c z ł o n e k Z B o W i D . o d z n a c z o n y s r e b r n ą i złotą o d znaką „Zasłużony P r a c o w n i k Morza". P o g r z e b o d b ę d z i e s i ę d n i a 10 k w i e t n i a 1981, r . o g o d z . 14 n a c m e n t a r z u w G d y n i - W i t o m i n i e . Rodzinie Zmarłego w y r a z y głębokiego współczu cia składają: d y r e k c j a , NSZZ „Solidarność". Koło E m e r y t ó w i R e n c i s t ó w o r a z p r a c o w n i c y PZM Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 8 k w i e t n i a 1981 r . z m a r ł m ó j n a j d r o ż s z y m ą ż . n a s z ojciec, teść i dziadek M D . ' A N N A KRYZA z d . Szulist Msza ś w . żałobna o d p r a w i o n a zostanie d n i a 10. 04. 1981 r . o , g o d z . 9 w k o ś c i e l e Ś w . S t a n i s ł a w a w e Wrzeszczu. Pogrzeb odbędzie się w t y m s a m y m d n i u o godz. 11.30 n a c m e n t a r z u K a t o l i c k i m w S o p o c i e . Pogrążony w smutku m ą ż 7. r o d z i n ą G-10389 Rodzinie Zmarłej w y r a z y współczucia składają d y r e k c j a , organizacje społeczno-polityczne, oraz koleżanki i k o l e d z y z Morskiej Cen trali Zaopatrzenia EDMUNDROHDE Msza ś w . żałobna o d p r a w i o n a k w i e t n i a 1981 r . o g o d z . 10.45 Krzyża n a Witominie. W pierwszą rocznicę śmierci w kościele S w . P o g r z e b o d b ę d z i e s i ę t e g o s a m e g o d n i a o g o d z . 12 n a cmentarzu Witomińskim w Gdyni. DOM, z a b u d o w a n i a g o s p o darcze, d u ż a działka sprzedam. Starogard, ul K o c i e w s k a 4. t e l . 35-77. MOTORYZACYJNE F I A T A 125p, 1977 r o k s p r z e d a m . Teł. 24-16.71. Z A S T A W Ę llOOp, 1977 r . s p r z e d a m . T e l . 51-62-07. . S I L N I K M e r c e d e s a 220D — s p r z e d a m . T e l . 22-24-55. N O W E G O F i a t a i26p-650S s p r z e d a m . T e l . 24-09-88. F I A T A 126p, ! 979 r o k sprzedam. Gd.-Wrzeszcz. M i c k i e w i c z a 31/2. G 10179 MIERNIK (tester) t r a n z y s t o r ó w i m p o r t o w a n y , no w y sprzedam. Gdynia, W y s p i a ń s k i e g o 10/10. G 10336 WAPNO, drewniany garaż składany — sprzedam. Gd> Wrzeąszcz, u l . R ó ż y c k i e g o 22 (za C h r z a n o w s k i e g o 28). KOŻUCH damski, turecki, r o z m i a r 38 — t a n i o s p r z e d a m . Gdańsk-Letniewo, ul. S z k l a n a H u t a 26 m . ^ prof. WŁADYSŁAWA TATARKIEWICZA o d p r a w i o n a z o s t a n i e m s z a ś w . w d n i u 11 k w i e t n i a o g o d z i n i e 18.00 w k o ś c i e l e Ś w , E l ż b i e t y w Gdańsku, o czym zawiadamia RODZINA. G-10301 Zapraszamy, życząc udanych zakupów. NIERUCHOMOŚCI SPRZEDAŻ KRYSTYNA SAWCZUK w okresie przedświątecznym będą czynne: — w w o l n ą s o b o t ę 11. 04. 1981 w g o d z . 11.00 — 19.00. — w n i e d z i e l ę 12. 04. 1981 w g o d z . 10.00 — 16.00. KUPNO KWADRATOWE reflekto r y d o włoskiego Fiata k u pię. Gdynia. Wyspiańskie g o 10/10. G 10335 LOKALE POSZUKUJĘ n i a n a w a r s z t a t (cicha p r o d u k c j a ) . T e l e f o n 41-21-29; OBCOKRAJOWIEC poszu k u j e s a m o d z i e l n e g o M_2 — M-3. T e l e f o n '56-26-52. D W I E d o r o s ł e o s o b y - 7letńie dziecko poszukują niekrępująeego"" p o k o j u z u ż y w a l n o ś c i ą k u c h n i , ła z i e n k i . Płatne z a pół r o k u z g ó r y . O f e r t y 3767, U P T . 81-301 G d y n i a l . KOMFORTOWA kawalerkę (kuchnia, łazienka) k u p ; ę . O f e r t y 3766. U P T , 61-301 Gdynia l. M I E S Z K A N I E M-4 W i t o m i n o — sprzedam. Telefon 24-19-56 S 3622 PRACA Z A K Ł A D ślusarski przyj m i e t o k a r z a . T e l . 41-63-fiO. N A U K A „Społem" WSS Oddział w Gdańsku Zakład Obrotu- T o w a r o w e g o G d a ń s k - V . ' , ..eszez, u l . W a r y ń s k i e g o 36. Z A T R U D N I Z A R A Z: ® kierowników magazynów: spożywczych, opakowań, warzyw — owoców ® magazynierów. F o r m a l n o ś c i z w i ą z a n e z p o d j ę c i e m 1 -hracy załat w i a Dział S p r a w P t e ć o w n i c z y c t i Zakładu* O b r o t u T o w a r o w e g o , Gdańsk-Wrzesz^z.- ul. W a r y ń s k i e g o 36, p o k ó j n r 2. K-2625 Dyrekcjo Liceum Zawodowśg ? Ministerstwa Handlu Zasra niczn sg i Gospodarki Mor:!', "ej O G Ł AS Z A Z A P I Ś Y m ł o d z i e ż y ; m ę s k i e . i .do !v s z k o l n y 1831/S2 w ^ eksploatator portu # marynarz oraz do • Zasadniczej Szkoły zawodac"-*.: Zawodowej w w mechanik maszyn i urządzeń przeła dunkowych # mechanik — kier: wca paja zo o.w samochodowych # elektromechanik maszyn i aparatów elektrycznych. Ż g ł o s z e n i a p r z y j m o w a n e są d o d n i a 12 m a j a 1981 RÓ2NF USŁUGI t e l e w i z y j n e . T e l e f o n 56-30-01 l u b 56-32.27 Bliższych i n f o r m a c j i o w a r u n k a c h przvięeia i n a u k i udziela . sekretariat szkoły Gdańsk-Nowy P o r t . u l . W y z w o l e n i a a. t e l ; : 439-35«. U w a g a : Szkoła internatu nie posiada. K OM U N I K A T O k r ę g o w e P r z e d s i ę b i o r s t w o X V o d c c i a ^ ó w -1 K a n a l i zacji w Gdańsku zawiadamia mieszkańców m . Sono tu. ż e w z w i ą z k u z koniecznością przeprowadzenia okresowego płukania sieci wodoęiAgov>ej w dniach 10. 04. — 18. 04. 1981 r . w n i e k t ó r y c h d z i e l n i c a c h m i a sta m o ż e wyStan^ć c h w i l o w e z a b a r w i e n i e w o d y związ kami' żelaza, z a c o m i e s z k a ń c ó w u p r z e j m i e przepra szamy. K-272) f 8 D Z I E N N I K Nie tylko dla filatelistów P O K A Z A N Y poniżej z n a czek wydała poczta duń ska w lutym br. z dopłotq na pomoc dzieciom. Rc wnież w lutym ukazało się 6 znaczków serii stałej, w tym 3 znaczKi wartości 120, 120 150 óre (różniące się barwa) z portfelem królowej Małgo rzaty i 3 znaczki wartości 4,70 kr, 12 kr, 3,30 kr, z godłem' państwowym. DANMAm W marcu 2 znaczki warto ści 1.30 i 1.60 kr pokazują w śródmieściu Kopenhagi zbu dowane przed 350 laty przez króla Chrystiana IV osiedle dla marynarzy. Mimo sędzi w e g o w i e k u te budynki miesz kalne spełniają . swq funkcję Poczta Grecji przygotowała w marcu 4-znaczkowg serię: — produkty 8 eksportowe: dr — konserwy ze świeżych jarzyn, 17 dr — owoce, 20 dr bawełna, 25 dr — marmur. D o ostatnio wydanych zna czków RFN należą: za 60 fen znaczek z symbolicznym ry sunkiem i napisem „Europej ski Urząd Patentowy w Mona chium i' znaczek za 40 fen na temat walki z rakiem. W NRD w lutym ukazała się 5-znaczkowa seria przed stawiająca kierunki działania poczty NRD. Znaczek za 5 fen pokazuje szkolenie prakty kantów w dziale poczty i ga zet, za 10 fen — w a z ale te lefonu i telegrafu, za 15 fen w dziale radiofonii, za 20 fen — szkołę inż. łączności w Lip sku, i 25 fen — W y ż s z ą Szko łę Łączności w Dreźnie. Wraz : rozwojem badań morza rośnie i zasięg i znalazły zastosowanie na różnych różnicuje się ś w i a t o w a flota specjalistycznych akwenach wszechoceanu. „Mikołaj Zubow" zo statków badawczych, decydująca o postępie 'stal flagowym okrętem oceanicznej ZSRR. w tej dziedzinie. Najmniej skomplikowane sv; Zadaniem tych statków jest prowadzenie kom : reguły statki hydrograficzne, których zada pleksowych prac naukowo-badawczych i ob niem jest wykonywanie standardowych', po serwacji -podczas długotrwałego rejsu. Kolej miarów potrzebnych do sporzedzania map ną modyfikacją tej serii był następnie zestaw morskich, locji oraz prowadzanie innych prac technicznych dla nawigacyjnego zabezpiecze nia żeglugi. Znacznie szerszy zakres bada,) wykonujt statki oceanograficzne, shtżowe t e k że badaniom podstawowym. IJczrta rodzinę star-owia tuniki .badawcze rybołówsi w a i zwia du rybackiego.'-Są one na ogól zbliżone wiel kością. i wyposażeniem do jednostek oceano graficznych, a ponadto majo urządzenia poło wa ze, a także przetwórcze i aparaturę poszuldv:;tK-c2;:. głównie echosondy. Rozwijającą dziesięciu tzw. statków pogodowych o naz się dzieci linę badań morza reprezentują stat wach takich, „Passat", „Musson", „Po ki geologiczne '• geofizyczne. Są jeszcze jedno ryw-". Zainstalowano na nich ponad 20 labo siki specjalnego przeznaczenia o różnych zaratoriów meteorologicznych i oceanograficz dt-niac— od śledzenia i kontroli lotón; kosnych, a takie urządzenia do kotwiczenia na m-lcznych, przez badania rejonów polarnych, głębokości 6 rys. metrów. ci: do specyficznych badań na rzecz Mary nar Osobnym, rozdziałem w omawianej dziedzi ki Polski Wojennej. nie była budowa u> Stoczni Gdańskie:/ ocea przemysł okrętowy, który jest dziś nicznego statku badawczego dla rybołówstwa, liczącym się producentem jednostek badaw który otrzymał nazwą ..Profesor Siedlecki". czych, rozpoczynał swoją działalność w tym za Ta uniwersalna i wciąż bardzo nowoczesna, i renie od budowy statków hydrograficznych. choć zbudowana przed prawie dziesięciu laty Znaczny nosręp stanowiło podjęcie przez sto jednostka została przystosowana do prowadzę cznie szczecińska budowy okrętów oceanogra ma prac badawczych we wszystkich dziedzi ficznych, których prototypem bul ..Mikołaj nach związanych z rybołówstwem. Ż-ubow". Statki te przeznaczone również dla Obecnie stocznia szczecińska sianowi znów odbiorcy radzieckiego miały nieograniczony Statki badawcze z polskich stoczni Zamiast b u b l i 1» RZESPACEROWAŁ A M się po sklepach, ż e b y zobaczyć co w gotowlźnie piszczy. K o n k r e t n i e xv w i ę k s z e j " d z i a ninie. Rezultat ł a t w y d o przewidzenia — kompletna posucha. A n i sukienek, ani garsonek, ani zestawów t r z y c z ę ś c i o w y c h , złożonych ze spódnicy, bluzki z krót kim i sweterka z długim r ę kawern. Nasi producenci j a koś nie zauważają renesan su cienkiej dzianiny, choć n a w e t o renesansie trudno mówić, b o rzecz ponadcza s o w a i ponad wiekiem. I ta k a ł a d n a , ż e a ż s e r c e siękraje, że j e j nie ma. T e aktualne dzianrnki s ą przeważnie .pastelowe, rozbielpne: -żółtawe, perłowe, rezedowe. A obok tego j a s k r a w a czerwień, bardzo ciemny grant b i e l (to styl marynarski) i wąskie p a s e c z k i n a b i a ł y m tle. Na w zdjęciu akurat, czerwone, lecz m o g ą też b y ć g r a n a toZdjęcie prezentuje jeden z modnych f a s o n ó w dziani ny, j u ż taki bardziej n a la k a n a r a m łączkach, zbluzow a n a n a d talią, prościuteńk a n a całej długości. A niej do — identyczny sweter wdzie, ale noszony bez za pinania, tak, ż e b y było w i dać,-co pod spodem. T o z a sada: wszystkie takie swe terki nosi s i ę rozpięte. Inna popularna, a znacz n i e c i e p l e j s z a f o r m a 'dziani n y t o z e s t a w p o t r ó j n y . Nad g ó r ą n i e m a co s i ę r o z w o dnić, b o bluzka przypominają i sweter jako żywo i i ie ś m ie r t e 1n e b l i ż n i a k i, z różnicą, że koniecznym bluzki jest, znaczek za 30 fen, a 4-znacz odpowiednio dobrany pasek. kowa seria wydana w końcu Ciekawe natomiast są spód lutego pokazuje portrety nie rilce. P r a w i e mieckich się działaczy robotni nie spotyka giv.d'1'ch,- p r z e w a ż a j ą czych z połowy X X w. Znacz plisowane. Różnie: w anten ki te mają nominały tyczną po 10 W Sofii trwał T y d z i e ń F i l m u Polskiego, w którego progra m i e przedstawiono n a j c i e k a w sze p o z y c j e n a s z e j kinemato g rafi i f a b u l a r n e j z, ostatnich łat. Tydzień zorganizowała Bułgarska Filmoteka. — żakiet, z guzikami w p r a dodatkom do Halle przedstaw a K r a k o w s k i Teatr Stary prze b y w a ł n a to u rnee w e Włoszech, p r e z e n t u j ą c t a m t e j s z e j publiczvi ..Biesy" i „ A n a s t a z j ę Filipowną". to. P o d s t a w ą j e - t s u k i e n tą ^Pomnik walk. klasy robot niczej /V pierwszą rocznicę śmierci Jarosława Iwaszkiewicza- i n s t y t u t Polski w Paryżu zorgani zował wieczór poświęcony w i e l k i e m u pisarzowi. W s p o m n i e n i a m i ze spotkań z a u t o r e m „Czer w o n y c h tarcz" podzieliła się z z e b r a n y m i znana tłumaczka A n n a Posner. soieikę, z wąskim, XV Instytucie P o l sk i m w Wie d n i u o t w a r t o w y s t a w ę „Polska na pocztówkach", prezentującą k i l k a s e t eksponatów, zapozna jących z dorobkiem K A W w te- dziedzinie. Grupa przebywających w t;:SA artystów p o l s k i e j estrady, w ś r ó d nich Urszula Siwińska. Krzysztof K r a w c z y k i wespół „Happy e n d " . wystąpiła w Chi cagn z koncertem, z którego d o c h ó d "przeznaczone na Cen t r u m Zórowia Dziecka. gładkim knrczkiem. u g ó r y , a l b o w hik i e p s e u d o k o n t r a W marcu 2 znaczki za 10 < 25 fen przypominają o W i o fałdy. sennych Targach Lipskich. Na zrobiętra. n p . rysunkach: c z e k p r a w y cli. t r z y l e w e hotel ciężkie maszyny W lutym Merkur i własnoręcznego dziesięć o ' j u ż m n m y kontrafałdę. T y l budowlane. poczto do k o ,-.a j a k i e g r z e c h y ś a i u b o - Ghany o wizycie pa lić c ' e n ' u t k a wełnę n a r ó w pieskiej w tym kraju pokazu nie cienk'ch drutach, «koro jąc no 4 znaczkach Jana Pa p o w i n n o się to samo-dostać wła II z arcybiskupem Center w sklepie, za cenę o g r a n i przypomniała bury prezydentem 1 Liman- nerh podczas odwiedzin Gha czenia. p r o d u k c j i b u b l i n i e - ny w dniach 8—10 maja 1980 w y przypominający o 20 ro W Sztokholmie. Maimoe i Eskilstunie wystąpił z recitala m i p i o senk arsk i mi <11 a tamtej s z e j Polonii Wojciech , Młyn ars- J . C. centrum budowy jednostek badawczych Powstaje tu i ma być przekazany do eksploa tacjiw br. prototyp statku badawczego nowej generacji, przeznaczony: dla 'Akademii Nauk ZSRR. Jednostka ta zapoczątkowuje ser i.; B-86. Będą to statki o wyporności 6 tys. to r v przeznaczone do kompleksowych prac ocean,;" • logicznych. Na każdej z tych jednostek znaj dą się 22 laboratoria typu oceanograficznego, biologicznego i geologicznego, a także ośrodek obliczeniowy z cała siecią pomiarowo - ba dawcza. Statek będzie też wyposażony w urządzęnia umożliwiające prowadzenie badań przez naukowców znajdujących, się pod po wierzchnią wody. Będzie io zespół urządzeń do długotrwałych zanurzeń — do głębokości 250 metrów oraz autonomiczny aparat pod wodny wraz z urządzeniami do 'wodowania i łączności Obecnie.w różnych fazach nrojektowania, a także, Negocjacji w spravsie budowy znajdu je de wiele nowych typów statków badaw czych- Przyszłościowe statki do tych celów be dą miały do spełnieniaznacznie trudniejsze zadania i w związku tym. muszą być bar dziej nasycone aparaturą i to znacznie bar dziej skomplikowaną. Według opinii wielu uczonych, strategów i, ekonomistów lata osiemdziesiąte, będą okre sem szczególnie intensywnego opanovsyvmnia głębi oceanu. Stawia to nie tylko przed prze mysłem okrętowym., ale i techniką v: ogóle trudne: zadania. Polska myśl. techniczna trud len podejmuje. kabaretu „Skra" - * cznicy pierwszego lotu czło Od 20 lat działo w Klubie Młodego Techniko w W y t w ó r ni Urządzeń Chłodniczych w Dębicy amatorski kaba-eU „Skra". W ciągu tych lat przygotował ponad 20 pro gramów, które cieszyły- się uznaniem widzów w wi e l u miastach za celność, ck!wol ność i satyryczne spojrzenie na śmieszności i słabości. „ S k r a " jest laureatem nagród i wyróżnień m. in. w zako piańskim turnieju - o „Złote rogi kozicy", konkursów w Horyńcu i Tarnowie. K aba ret otrzymał też nagrodę mi nistra kultury i sztuki. Z okazji 20-lecia zespół, które m u przewodzi jego twórca, reżyser i autor tekstów Jerzy Maśiankg, przedstawił nowy program. wieka w kosmos — J. G a g a rn REJSY KRZYŻÓWKA Z KAJ KR IM POZIOMO: 7) bardzo mocna mała czarna, 81 ślub. małżeń stwo, 9) o d m i a n a esperanta, i6) z e g a r o w y koncert. 11) z n : m p o wodę d o studni. 1:! starożytny ołtarz d o skład:iiv:i ofiar, H) górski ś w i e r k . 17) m a k a b r y c z n e t r o f e u m czei wonoskórego, 19) ptak leśny z krultowatych. 20) ród l u t n i k ó w włoski-ch z Crfm o n y . 23) p o w i n n a być w y d a j na, 26) b y ł y d a w n y . 28) hote lowa l u b orbitalna. 2fl) przeje zyczen e się- 30) torba, worek, podróżny, 3t) „łapie" tnie radio w e . 32) zaliczka na poczet na leżności. PIONOWO: i) atak. _> w a r t y . 3) i m i ę żeńskie. 4) ciche porożu mienie. 3) świt, u) d a w n y , fi g u r o w y taniec towarzyski. 13) czapie pióro j a k o d a w n a ozdo ba k a p e l u s z ; luli f r y z u r y ir.) ischias. |6) litera a l f a b e t u grec kiego. 17) podmokła gleba pia szczysta. 18) dowodził janczarami, 21) wiec, zgromadzenie l u b z a w o d y sportowe, 22) kapelu sik d a m s k i bez ronda. 24) li t w o r poetycki o p i e w a j ą c y czy n y bohaterskie, 25) kobiety nią się o k r y w a j ą . 26) m u z y c z n y b i e g u k. 27) hiszpański' w ó j t . Wśród czytelników, którzy w t e r m i n i e d o i5 b m . nadeślą pra w i d ł o w e rozwiązania pod adre sem .Dziennika Bałtyckiego" — 80-9S8.Gdańsk, skrytka pocz towa n r 419 — z d o p i s k i e m : „KRZYŻÓWKA Z RA.IEREM". bedą rozlosowane n a g r o d y ksią POZIOMO: i s u b i e k t . 5) sy nonim. 9) raz. 10) haust. U) Ta tar, :2, embargo. 13) wiatr, 15) szach. 17) ,knr«a. 20) kaczka, 22) Uchw e . 24) wiar;:. 25) melin; PIONOWO: 1) schowek, 2) b!<uz-a. 3) ester, 4.) t r y b u n , 5) szereg, ti) Notos, 7) notka. 8) marchia. 14) trzpi-ot, 16) zach w y t . 17) k a w s s . 18) apasz, 19) alarm. 21) ale. 23) wór. 25) m;stral. 27) strzała. 29.' epitet. 30) a baku?. 32) limit, 33) Oskar, 34) szpic. 35) w a t r a . Nagrody książkowe WY LOS O WALI: >1. B a ń k o w s k a , G d y n i a : Władysław Pawelec., Gdynia; Jerzy Wyłupski. Gronowo ElX-,7 o d y w y ś l e m y POCZTĄ. Omlet jest w p r a w d z i e praco chłonny, ale ł a t w y i p o ż y w n y . Może b y ć potrawa śniadanio wą. obiadową i kolący iną, czy li praktycznie ną każda oka z j ę . Całkiem nieźle s m a k u j e z •zieloną sałatą albo z wiosenną mieszanką r z o d k i e w k i , ogórka, >iałaty i szczypiorku. x <r; >> FOPffA 6 O 5 P 0 & w Kairze otwarto w y s t a w ę vspółeze$nej g r a f i k i p o l s k i e j . Fistró °3fic-.: K o nc ertem w ' w i e l k i e j san Filharmonii L e n i n g r a d z k i e i r o t poczęła t o u r n e e p o ZSHR Hali na Czerny-Stefańska. Leureatka X Międzynarodo w e g o K o n k u r s u Chopinowskie g o E w a Pobłocka dała recitale w Lyonie i Paryżu. Specjalny w y s t ę p n a s z e j pianistki w In stytucie P o l s k i m w Paryżu /•wiązany był z 171 rocznicą urodzin Chopina. We f r a n c u s k i m o ś r o d k u spor tów zimowych Courchevel t r w a ł y D n i Polskie o b e j m u j ą c e i mp rez y m u z y c z n e i t i l m o W Palermo rozpoczął p r a w i e d w u m i e s i ę c z n y c y k l z a j ę ć se m i n a r y j n y c h d l a ś r o d o w i s k tea Pralnych Sycylii zespól wrosła w s ki e g o Teatru — Laborato- W d w ó c h k i n a c h Buenos A i re*. w y ś w i e t l a n e są „P anny z Wilka" Andrzeja Wajdy, w z b i dzając uznanie widzów i k r y W T u n i s i e otWArto w y s t a w ę : ..Zabytki k u l t u r y p o l s k i e j n a pocztówkach i f o t o g r a f i a c h " oraas ilustracji książek dziecię- „Polska w m u z y c e i p i e ś n i " — t o n a z w a p r o g r a m u prezento w a a e g o w K a n a d z i e i USA m . in. w Carnegie Hall w N o w y m J o r k u przez g r u p ę artystów w ś r ó d n i c h — „Capelle A r c i s Varsoviensis" pod k i e r u n k i e m | Marka Sewena. Prasa b e l g i j s k a zamieściła b a r d z o pochlebne r e c e n z j e po św i ę c o ne w y s t ę p u j ą c e m u tai# ostatnio ..Mazowszu", k t ó r e j u ł 6 razy gościło w t y m k r a j u . W RFN w y s t ę p o w a ł k i e r o w a n y prze* Leszka Madzika Teatr A k a d e m i c k i KUL „Scena Pla styczna". P rez ento w any spek takl ..Wilgoć" spotkał się t uz ń a n i e m n i e m i e c k i e j p u bl i c z no A m e r y k a ń s k i Z w i ą z e k Kary katurzystów P r a s o w y c h z sie dzibą w Waszyngtonie przj^nał swą pierwszą doroczną nagrodę vJIiCI%t !E,iiiaizaiiaisasgF EE3 m W m i e j s c o w o ś c i Stockbridge iv stanie Massachusetts o t w a r w y s t a w ę polskiego plakatu. SfRXZX^ <bOyO- ^ /fK Z^/V/^T F „Indeks" wych. Podtytuł tego f i l m u b r z m i : „Życia, i t w ó r c z o ś ć J ó z e f y M . " Ż y c i e J ó z e f a MO d z e ń :' k o l e j n y c h ż y c i o w y porażek. J e g o wyobcowanie p o g ł ę b i a f a k t , ż e inni ..ja koś się u r z ą d z a j ą " , ż e kole g a , z a k t ó r e g o o b r o n ę został w y r z u c o n y z uczelni, u k o ń czył. j e d n a k s t u d i a i t a k j a k inni' włączył s i ę „ w n u r t życia", nie chcąc b y ć „boha terem dla pensjonarek". Przełożeni przyjaciele ż ą d a j ą o d Monety pokory, zgody i konfo "mistycznej akceptacji istniejącego układu. Bohater odpowiada n a t o p y t a n i e : „Do c z e g o j a s i ę m a m p r z y s t o s o w a ć ? Do tego mieszkania, na k t ó r e m a m c z e k a ć piętnaście lat, zedsut l^acji K l e - w nich treści i ^ B \ g do własnego strachu? krywają się d y przyjaciel przekonuje d«^h d e m bohatera go, ż e „inteligencja to n i e ^cięze j e s t a b s t r a k c j a , lecz p r z y wanym » ^ bdn K l a m r,ą spinała.. stosowanie się do konkret.,.- , ekon n y c h w a r u n k ó w " , M o n e t a t w ó r c z o ś ć " ™. Kemów w n a s t ę p n e j scenie r e k a p i - p r a w d a . Dlate£% t u l u j b to b r r ;lne i obłego- t e r m i n a c j ą b ° 3 i t w i e r d z e n i e , p a r a fr a m - s k i e g o b r o n ELi niepowodżeniś. Bowi em l , łeczeństwo, a raczej s y s t e m wartości reprezentowany p r z e z tych, k t ó r z y adenin;s t r a c o n y m i metodami w e rytikowali pojęcia p r a w d y i kłamstwa, z góry wyklu cza możliwość protestu r e alizującego się w formach niezgodnych z „regułami Z kolei „twórczość" Józe f a M. ( K i j o w s k i u ż y w a te g o terminu z dozą gorzkiej ironii) — to p r ó b y literac kie. których wartości a r t y s t y c z n y c h m o ż e m y się, j e d y n ie domyślać Wiemy wszakże, że proponowane Pozycja, kujemy którą powstała Mocukiewicz — 3 pos. dziś publi w partii Bodvsko • i:S " f wypowiadany0 ^ sera, obnaża ^ manie metod) mentalnej up-^ nionych latach C z y diziś, t trzech l a t od j cji f i l m u ib u ^ b*4 tó kształt^ atak. Białe w kil „Indeks" t y l ^ J tię. Jak? z najwybitn^^ pytanie uczestnicy odpowiedzieć Se *«wa do Si »,Solii realia 9o s) *zcze We • 5 ku posunięciach wygrały par to Se swojl 9ene DU I progi reali^ • „szukamy „kina n i e p o M l w pierwszy terminie dwutygodniowym. O D REDAKCJI. Przeprasza jący o kilka ktorvm polscy w my za krótką relację. Redak tor działu przebywa w sana torium. POD „GROŹBĄ MODERNIZACJI KALEJDOSKOP W 1989 r „ w g Lloyd's Register of Shipping, sie cznie światowe zbudowa ł y statki o łącznej pojem ności ok. 13 min BRT (1979 r. — 14,3 min BRT), a więc najmniej od 14 lat. V/zrost produkc}, odnoto wał y jedynie stocznie ja pońskie, brazylijskie, wło skie i Korei Płd. Zmniej szyła się produkcja m. in. Polski o 24 proc. Spadła również pozycja polskich stoczni pod względem za mówi e ń — z trzeciego miejsca pod koniec 1979 r. no szóste pod koniec mowej jak. „temat mogą ^ie one juz oder w a ć od wody. SPADEK PRODUKCJI OKRĘTOWEJ jącej dyskusje świadomość ,a n l polskiego, ° j Na w \ Hc6 a6... i tu nastąpił hura go mogą Biotę wygrywają ,(i e t króciutkiej f m o c y k i l k u o* ^ naszego Konkursu Wi os e nne Z A D A N I E NR 421/4 r ż e n i a dzieła .11. Ge3 Kf7 12. Sf3 Hc8 13. ganowy SE PO \ NEJ KRA. totematycznym1.^ 1 6. dc d6 7. Gq5 de 8. Hb3 10. h i s t o r y c z n e.j . rzeczywistości P'j z g ó r y narasuC" , niepodważalny,^! ó życiowego J i bezwzględnego. k i c h s z t u c z n y c ? 1 j, Ten n u r t kjXjj n y c h i niepoo. : m niónym « J U pogłębia wyraziście \ dyskretnie w * ^ Monety, K i j o w e 4. c5 Śd5 5. Sc3 S:c3 Geó 9. H:b7 Sd7 7%y/ xr/^ f>v "' 1. e4 Sf6 2. @5 Sd5 3 c 4 Sb6 %żby Ustąpi? ^Uzels ti @hue) Film — Film Film I L M „Indeks" p o w s t a ł w r o k u 1977 j a k o praca dy p lo mo wa r e ż y s e r a (' s c e n a r z y s t y ) J a nusza K i j o w s k i e g o o p e r a tora Krzysztofa W y s z y ń s kiego w ł ó d z k i e j P W S F T V i T Z ponad trzyletnim opóźnię niern wkracza o n w t e j chwili n a ekrany. Wcześniej dotarł d o w i d z a d r u g i w k o lejności realizacji f i l m Ki j o w s k i e g o —- „ K u n g - f u " , u znany za jedną z najbar dziej interesujących mani festacji młodego kina pols kiego,' n a g r o d z o n y t a k ż e n a ostatnim gdańskim festiwa lu. „ I n d e k s " za p u n k t w y j ś cia obiera w y d a r z a n i a r o k u 1968 i u k a z u j e p ó ź n i e j s z e , często i r e z a u w a ż a l n e dla społeczeństwa, konsekwen cje, j a k i e pnnosić muszą lu dzie r e l e g o w a n i , ? , uczelni po w y d a r z e n i a c h m a r co- ^rzKrm) W / A T (1958). Oto ja.k d o tego do szło: o<L kuucłini P o n i e w a ż , z z a k u p a m i nieła two, więc p r o p o n u j ę potrawę, k t ó r e j składniki m o ż n a skom pletować b e z t r u d u — omlet z bułka. Jeden taki omlet w y m a ga pięciu ja.i. połówki bułki w r o c ł a w s k i e j , S d k g masła, tro szeczkę z i e l o n e j pietruszki, soli i pieprzu. Miąższ b u l k i trzeba p o k r a j a ć xv dość dużą kostkę (1,5 x 1,5 cni) i p r z y r u m i e n i ć na patel ni. K o l e j n ą czynnością jest przyrządzanie samego omletu. J a j k a należy w b i ć po j e d n y m do miseczki i u b i j a ć na jedno lita : ciągnąca masę. Pod ko niec doi :ąć łyżkę m l e k a l u b w o d v i łyżeczkę masła w małych, k a w a ł k a c h . NJ patelni d o brz e rozgrzać masło, w l a ć j e d n y m r u e b e m j a j k a i z w i ę k s z y ć ogień. ale nie na tyle, b y om let r a p t o w n i e sie ściął. G d y wierzch omletu jest jeszcze wił g o t n y i m i ę k k i , wrzucić gorące grzanki, z a w i n ą ć o m l e t w ru lon i zsunąć na półmisek. Po s y p a ć pietruszka i resztą ma sła, postruganego w d r o b n e / 7 ' ^ ca kulturalne 20 lat 12 bm. w Przemyślu stoso wano datownik okolicznością do sprzedania. Wiedeńska o f i c y n a Doroty Mueller Otto w y d a ł a ostatnio t o m „ N o w y c h o p o w i a d a ń z Poł ski". z a w i e r a j ą c y m . iu. opo w i a d a n i a Marka N o w a k o w s k i e go. l a n a Koprowskiego, ,tanuk/a Głowackiego, Tadeusza No 72 (11183) 10, 11 i 12 kwietgj. B A Ł T Y C K I M A R T W E PTAKI Ponad 2000 martwych m e w znaleziono na w y brzeżu Holandii w ciągu kilku pierwszych dni 1981 r. Ptaki stały się ofiaram' w y l e w ó w ropy naftowej ze statków i urządzeń wiertniczych. W g szacun ków holenderskiego mini sterstwa rolnictwa | rybo łówstwa ta właśnie przy czyna prócz bardzo sil nych sztormów zabiła łą cznie ok. 150—200 ty$. m e w żyjących nad brze gami Morza Północnego. Po zetknięciu z plamą ro py rozlanej na powierzch ni morza, upierzenie pta ków ulega sklejeniu i me W ciągu najbliższych czterech lat cało norwes ka flota rybacka, na któ rą składa się ok. 3 tysstatków i łodzi różnych ty pów i wielkości, musi zo stać zmodernizowana z punktu widzenia bezpie czeństwa procy na morzu. Chodzi o wzmocnienie ko dłubów, nadbudówek, wy posażenie ich w nowocze sny sprzęt nawigacyjny i ratunkowy. Kutry i łodzie, które nie spełnia tych warunków, będą mogły poławiać jedynie na wo dach fiordów. „ S K O K " PRZEZ CIEŚNINĘ Nowy rekord ustanowił niedawno Japończyk Eidzi Ochira, który motoszybowcu na lekkim przeleciał nad Cieśniną Sangarską, dzielącą wyspy Honsiu i Hokkaido. 25-kilometrowe go „ s k o k u " młody Japoń czyk dokonał w ciągu 1 godziny i 22 minut. Lot od bywał się >/ czasie silne go mrozu i gęstej mgły na wysokości 150—200 metrów. że utworzenie wspólnego funduszu kooperacyjnego w wysokości 55 min doi. USA, przeznaczonego na finansowanie wspólnych przedsięwzięć w dziedz nie przemysłu, technologii i energetyki. SZWECJA W trakcie robót ziem nych prowadzonych w Marsylii natrafiono no rui ny antycznej Massalii ( V I w.p.n.e.). Obok 150-metro i wej ściany starożytnej twierdzy znaleziono w war stwie iłu szczątki okrętu li czącego sobie ok. 1700 lat. Drewno jest jednak tak nasycone wilgocią, ż e okręt musiano opuścić pod wodę, aby nie rozle ciał się pod w p ł y w e m działania powietrza. A b y ; zachować znalezisko w ! pierwotnym kształcie, nau kowcy zamierzają je... za mrozić i w takiej postaci w przyszłości ekspono wać. — NORWEGIA W czasie niedawnego pobytu premiera Szwecji T. Faeldina w Norwegii podpisana została m i ę d z y ' nim i premierem Norwe gii p. B. H. Brundtlond w i e loletnia umowa o koopero cji w dziedzinie przemysłu i energetyki. No podsta w i e tej umowy Norwegia dostarczy Szwecji w 1983 r. 2 min ton, a od 1984 r. będzie dostarczać rocznie 2,5 m i n ton ropy naftowej w zamian za dos,tawy szwedzkiej energii eiektry cznej (ok. 2 T W h rocznie). Porozumienie, zawarte na 15—20 lat, przewiduje tak JESZCZE J E D N O ODKRYCIE tiozmai'1 filmo cy śc kt. kr, Raquel x V e . r # wrócić na ? >< * „Caiinery wieści Johna• b o k u Nicka - u 1 producenta , Sej, W j j 6 wy ośrod d Ziem ®'az Pięcie s Połe Się o( p r e z ę mło 5 teatralna > traktuje n j r e ż y s e r z yP , ^ . S»ji •wołanemu .TJ ,'e • < ł *go, jekty p o w o d y , dla ż Vcio doń < sowanie w ^ ducentów pc c z»n<< tl w «o p