Konstytucja uchwalona!
Transkrypt
Konstytucja uchwalona!
Gazeta Sejmowa Warszawa 10 maja 1791 r. Konstytucja uchwalona! Cena: 15 gr Wzruszające sceny w Sali Senatorskiej Zamku Przygotowania Konstytucji były staranne i wszechstronne. Do końca jednak nie wiadomo było, czy ustawa zostanie uchwalona. > s. 2 Wywiad z królem! Król Stanisław August Poniatowski mówi o Konstytucji i kulisach jej powstania! > s. 4 OD REDAKTORA NACZELNEGO Niewątpliwie Konstytucja 3 Maja jest wielkim dokonaniem. Wielu jednak obywateli jest przeciwna jej ustaleniom. Została wprowadzona przez zamach stanu, aby wykluczyć posłów, którzy mogliby protestować. To jest jawne naruszenie wszelkich zasad demokracji. Król złamał pacta conventa. Czy słusznie wychwala się Konstytucje? Czy może słusznie się ją gani? Czy ktoś, kto myśli inaczej, jest zdrajcą? Zanim odpowiemy sobie na to pytanie, poznajmy prawdę o kulisach powstania Konstytucji. M. Maślak Przygotowania do ogłoszenia Konstytucji były staranne i wszechstronne. Pierwotnie zamierzano wnieść projekt „Ustawy Rządowej” na sesji sejmu 5 maja. Jednak okazało się, że informacja o tej decyzji dotarła do przeciwników i ambasadora rosyjskiego. Branicki zaczął ściągać do Warszawy swoich stronników. Przywódcy patriotów obawiali się ich zbrojnego przeciwdziałania. Postanowili więc przyspieszyć wniesienie projektu na 3 maja 1791 r. Tego dnia, o świcie, tylko część posłów była obecna. Dzień ten nie tylko z piękną pogodą, ale i niezwykłym pobudzeniem ludności Warszawy się wiązał. O godzinie 8 rano po raz kolejny Deputacja Inte- Wzruszające sceny z Sali Senatorskiej Zamku Królewskiego w Warszawie Zaprzysiężenie Konstytucji 3 Maja w Sali Senatorskiej na Zamku Królewskim w Warszawie resów Zagranicznych się zebrała, materiały na zbliżającą się za dwie godziny sesję sejmu przygotowując. Ostatnie doniesienia z zagranicy przejrzano. Około godziny 10 rano sytuacja wokół Zamku Królewskiego w miarę jasna była: na Placu Zamkowym regiment piechoty szefostwa Działyńskich stał, który na placu wiele godzin się znajdował, sejmowi gwarancje bezpieczeństwa obrad dając. Gromadziły się tłumy mieszczan. Mówi się, iż tam wówczas prawie 20 tysięcy ludu miejskiego się zebrało. W tłumie pojawili się agenci i działacze patriotyczni „Kuźnicy Kołłątajowskiej”, mocny nastrój emocjonalnopolityczny wytwarzając. O godzinie 10.45 na sa2 lę sejmową król wszedł. Obecnych było zapewne około 150-180 posłów spośród 346 oraz niektórzy senatorowie i chyba wszyscy ministrowie. Na sali napięcie i podniecenie panowało. Obecność wojsk i wielotysięcznych tłumów przed Zamkiem tworzyły atmosferę polityczną wydarzenia niezwykłego. Na sali sejmowej Tadeusz Matuszewicz przystąpił do odczytywania relacji polskich misji zagranicznych, dotyczących międzynarodowego Rzeczpospolitej położenia. Na wniosek Ignacego Potockiego król Stanisław August Poniatowski oświadczył, że ratunek widzi w projekcie „Ustawy Rządowej” ułożonej przez „dobrze myślących obywatelów”. Stanisław August Poniatowski podniósł rękę, chcąc jeszcze raz przemawiać za projektem, większość sejmujących domagająca się zaprzysiężenia „Ustawy Rządowej” przyjęła jego gest za gotowość króla do złożenia przysięgi. Biskup krakowski Feliks Turski podszedł do króla z Biblią, a ten mimo protestów Suchorzewskiego i pozostałych oponentów, powtórzył za biskupem rotę przysięgi. Salą wstrząsnęły okrzyki senatorów, posłów i Protest Jana Suchorzewskiego publiczności: „Wiwat król! Wiwat Konstytucja”. Wśród Na żądanie większości, wać muszą”. Także próby entuzjazmu zgromadzonych mimo sprzeciwu opozycji, przeszkodzenia uchwaleniu tłumów niemal wszyscy sekretarz odczytał projekt. Walka o jego przyjęcie trwała około 6 godzin i chociaż przewaga patriotów była widoczna, rezultat ciągle nie był pewien. Król musiał przemawiać za projektem trzykrotnie. Nieliczni malkontenci czuli się jednak osamotnieni w obliczu projektu nowej Ustawy Rządowej. Ich liczebność wszelako zbyt nikła była, by przeszkadzać mogli. Zakłóceniem obrad tylko psychicznie niezrównoważony i gotów do błazeńskich demonstracji poseł kaliski Jan Suchorzewski groził. Pociągnął na środek izby swego kilkuletniego syna i groził: „zabiję własne dziecię tu na miejscu, wśród Zaprzysiężenie Konstytucji 3 Maja obrad sejmowych, aby nie dożyło niewoli, którą ten Ustawy Rządowej, przez po- udali się do pobliskiej koleprojekt gotuje”. Inni zarzu- sła rosyjskiego w Warszawie giaty św. Jana, gdzie złożyli cali gwałcenie regulaminu Jakowa Bułhakowa podej- ślubowanie na wierność obrad. Tym marszałek Stani- mowane, oczekiwanego konstytucji, a następnie odsław Małachowski powie- skutku nie dały. śpiewali dziękczynne „Te dział: „robiemy rewolucję” i Rozstrzygnięcie przy- Deum laudamus”. (J.K.) „wszelkie formalności usta- szło przypadkowo. Gdy król 3 Król Stanisław August o Konstytucji Przypomnijmy, że od grudnia 1790 król Stanisław August zobowiązał się opracować projekt zmian ustrojowych Rzeczypospolitej. Do marca 1791 roku za pośrednictwem Piattolego przedstawiał kolejne wersje nowej Ustawy rządowej Ignacemu Potockiemu, Stanisławowi Małachowskiemu i Hugonowi Kołłątajowi. W końcu marca Kołłątaj opracował kompromisową redakcję tekstu, która stała się podstawą Ustawy rządowej 3 maja 1791 roku. Z okazji tego doniosłego wydarzenia rozmawiamy z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim. . Dziennikarz: Od kiedy włączył się Najjaśniejszy Pan do pracy nad przeprowadzeniem Ustawy Rządowej drogą sejmowego zamachu stanu? Król: Od dziewięciu miesięcy - od przełomu lipca i sierpnia 1970 roku Potocki i Małachowski marszałkowie zaczęli o tym ze mną traktować. Aż do Bożego Narodzenia wątpiłem o szczerości, wątpiłem de possibilitate rzeczy. Gdy tandem widziałem, że można wierzyć, wziąłem się szczerze do roboty. D: Czy jest Najjaśniejszy Pan przekonany o sile i sensie reformy? K: Niewątpliwie jestem przekonany o celowości i sensie reformy ustrojowej, ale co do przyszłości reformy trudno na razie jednoznacznie odpowiedzieć. . D: Jak wyglądało przyjęcie Konstytucji? K: Była godzina mniej więcej szósta wieczorem. Biskup Feliks Turski i ksiądz Tymoteusz Gorzeński podsunęli mi księgę Ewangelii. Moją Król Stanisław August Poniatowski przysięgę sejm przyjął z największym uniesieniem i aprobatą. Wezwałem następ- zgadza się z nową Ustawą nie obecnych do udania się Rządową, nie chcąc wszelado pobliskiej katedry św. Ja- ko rozdwojenia narodu, na, aby przysięgę potwier- przystępuje do przysięgi. dzić aktem religijnym. W sali sejmu została tylko nie- D: A co było potem? wielka liczba malkontentów, K: Odśpiewano hymn Te ogromna większość zebra- Deum laudamus. Następnie nych przeszła do kościoła. wróciłem razem z senatoraTłum zgromadzony wokół mi i posłami do sali zamkoZamku wiwatował i prowa- wej, gdzie pozostawali nadal dził posłów do świętojań- zdezorientowani malkontenskiej katedry. Tak wyglądało ci. Zaleciłem odebranie przysięgi na Ustawę Rządoprzejście do katedry. wą od wojsk oraz wszelkich D: Czy w katedrze były ja- magistratur krajowych, a kieś sprzeciwy co do powo- później odroczyłem sesję czwartkową dnia 5 maja. Po łania Ustawy Rządowej? K: Po ponowieniu mojej niemal dziesięciu godzinach przysięgi marszałek konfe- zakończyło się to historyczderacji litewskiej Kazimierz ne posiedzenie sejmu RzeczNestor Sapieha oświadczył, pospolitej. Dziękuję za rozmowę. że chociaż nie we wszystkim (J.Ł.) 4 Co daje nam Konstytucja? Polska wedle „Ustawy Rządowej”, jak się zwie oficjalnie nasza Konstytucja, będzie monarchią konstytucyjną, w której dotychczasowy dualizm polsko-litewski będzie przezwyciężany na rzecz centralizacji organów naczelnych władzy wykonawczej. Na czele państwa będzie stać król, a tron będzie dziedziczny w ramach danej dynastii. Wolne elekcje zostaną więc zniesione. Władza w państwie należeć będzie wedle zasad Monteskiusza do trzech władz: „władzy prawodawczej w stanach zgromadzonych”, władzy wykonawczej w osobie króla i Straży Praw oraz władzy sądowej sprawowanej przez niezależne sądy. Artykuł VI deklaruje: „Wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu”. Sejm będzie się składał z senatu i izby poselskiej. Jeżeli suwerenność polityczna w państwa przysługiwać będzie sejmowi - izbie poselskiej, której członkowie pleno titulo będą posłami sejmików (z których wyłącza się tzw. szlachtę gołotę), to do izby poselskiej wchodzić będzie miało także 24 plenipotentów miast, których prawa będą jednak ograniczone. Najważniejszą rzeczą będzie zniesienie anarchicznych instytucji na czele z zasadą wolnej elekcji, liberum veto i konfederacjami. Sejm o dwuletniej kadencji ma być stale „gotowy” i obradować na sesjach zwyczajnych i nadzwyczajnych. Sejm będzie decydował o ustawodawstwie, podat- votum nieufności. Ma to być więc system rządów parlamentarnych i konstytucyjnych. W skład Konstytucyjnych Straży Praw obok króla wchodzić ma prymas jako głowa duchowieństwa i zarazem prezes K.E.N. oraz 5 ministrów. Obok nich, lecz bez prawa głosu, uczestniczyć będą w posiedzeniach następca tronu oraz marszałek sejmu. U boku Straży Praw, która działać będzie kolegialnie, istnieć mają poszczególne ministerstwa pod postacią kolegialnych Fragment „Ustawy Rządowej” Komisji kach, sprawach ogólnych Wielkich. państwa oraz ustali kontrolę W ten sposób powstawładzy wykonawczej. Włanie system centralnych orgadzę wykonawczą u boku króla wykonywać będzie nów wykonawczych, które Straż Praw, swego rodzaju mają działać w ściśle dla rada ministrów. Decyzje nich określonych kompetenkróla wymagały będą kon- cjach w miejsce dawniejtrasygnaty ministrów, którzy szych jednostkowych urzęodpowiedzą bądź przed sej- dów odrębnych dla Polski i mem politycznie bądź przed Litwy, nieodpowiedzialnych sądem w wypadku złamania i nieusuwalnych. Ministrów powoływać będzie król, ale prawa. musi się odtąd liczyć z ukłaTak więc po raz dem sił w izbie poselskiej. pierwszy na świecie ustawa Konstytucja 3 Maja formułuje zasadę, iż minister, który utraci zaufanie jest wynikiem wielkiego hisejmu, musi podać się do storycznego i polityczno dymisji. Sejm będzie mógł społecznego kompromisu. w każdej chwili uchwalić (J.Ł.) 5 Co się działo w przeddzień ogłoszenia konstytucji? zobowiązania politycznego ułożono: „W szczerej chęci ratunku Ojczyzny, w okropnych na Rzeczpospolitą okolicznościach, projekt pod tytułem Ustawa Rządu, w ręku JW. Marszałka sejmowego i konfederacji koronnej złożony, do jak najdzielniejszego popierania przyjmuję, zaręczając to nasz przedsięwzięcie hasłem miłości Ojczyzny i słowem honoru, co dla większej wiary podRuch uliczny na Krakowskim pisami naszymi Przedmieściu stwierdzamy w Warszawie dnia 2 maja 1791roSejm 2 maja w niepeł- ku”. Pierwsze podpisy pod nym składzie się zebrał. „Asekurację” złożyli: marMiało to być zupełnie błahe szałek Stanisław Małachowposiedzenie poświęcone ski, biskupi Józef Rybiński i sprawom skarbowym i fi- Adam Krasiński oraz szef nansowym. Przeczuwaliśmy stronnictwa patriotycznego jednak, że coś ważnego się marszałek Ignacy Potocki. szykuje. Coś, co miało lada W ciągu tej dramatycznej chwila nastąpić. Obrady sej- nocy Asekurację 87 członmu historycznym przeło- ków sejmu podpisało. Była to bowiem noc mem w dziejach Polski stać napięcia i niepokoju pełna. się miały. W nocy 2 na 3 maja W Warszawie informowano przy ul. Krakowskie Przed- o konieczności wystąpienia mieście w liczbie około stu nazajutrz rano liczne rzesze osób zebrali się działacze plebejskie, głównie rzeStronnictwa Patriotycznego. mieślnicze. Pewne jest, że W późniejszym czasie więk- tej właśnie nocy otrzymał szość zebranych przeniosła mobilizacji rozkaz i nazasię do mieszkania marszałka jutrz wystąpienia w szyku sejmu Stanisława Mała- bojowym przed Zamkiem chowskiego na ul. Królew- pułk im. Działyńskich. (J.Ł) ską. Tamże tekst solidarnego 6 Jak publicyści i artyści przyczynili się do powstania Ustawy Rządowej? Nasza epoka jest w pierwszym rzędzie epoką rozkwitu literatury politycznej, publicystyki, poezji zaangażowanej w przemiany i walkę przeciw obozowi przeciwników reform. Do tego dochodzi wielka rola teatru, słowa mówionego, piosenki ulotnej, a nade wszystko wiersza satyrycznego. Jeżeli godzi się użyć terminu wielka literatura Sejmu Czteroletniego, to właśnie w tym sensie, iż powstaje - dzieło najznakomitszych naszych piór literackich - literatura obozu reform, tego obozu, który jeszcze u progu 1788 r. nie był ukształtowany. Ewolucja ludzi, od których zależy przyszły kształt Rzeczypospolitej biegnie głównie pod wpływem wypowiedzi i wystąpień elit intelektualnych obozu Oświecenia, które poparły i w dużej mierze sformułowały program reform. Zacznijmy krótkie wyliczanie najważniejszych zjawisk naszych lat od wielkiej literatury politycznej, która stanowi apogeum polskiej myśli reformatorskiej wieku Oświecenia. Na pierwszym miejscu ksiądz Stanisław Staszic, mieszczanin, swe wskazania sformułował w dwóch dziełach: „Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego” > s.7 i „Przestrogi dla Polski”. Choć demokrata i republikanin, żąda likwidacji szlacheckich anarchii, wzmocnienia państwa, reform spo- Hugo Kołłątaj łecznych. Radykał i obrońca chłopa Józef Pawlikowski, późniejszy sekretar z Tadeusza Kościuszki, w swych „Myślach politycznych dla Polski” żąda także silnego państwa i reform społecznych. W dobie tego sejmu, powstał przy magistracie Warszawy ośrodek publicystyki mieszczańskiej (F. Barss, J. Świniarski, J. Baudouin de Courtenay), który w swych pismach ulotnych zabiega o rozwój przemysłu i handlu, o prawa obywatelskie dla mieszczaństwa. Najwięcej jednak dla sprawy reformy czyni ksiądz Hugo Kołłątaj i to nie tylko własnym piórem, ale i działalnością inspirującą - Kuźnicą Kołłątajowską. Pod tą nazwą kryje się ekipa pisarzy i publicystów zgromadzona wokół Kołłątaja w czasie obrad Sejmu. Twórcy ci rozwijają nie- zwykle wszechstronną działalność propagandową. Są wśród działaczy „ kuźnicy i jej gromów”: Franciszek Salezy Jezierski, r adykalny publicysta pisarz F. Dmochowski, J. Mayer i wielu innych. Bliskim jest Kuźnicy w swych satyrach poeta Franciszek Zabłocki. Sam Kołłątaj chwycił za pióro już przed rozpoczęciem obrad sejmu, publikując w latach 1788-1790 cztery tomiki dzieła pt. „Do Stanisława Małachowskiego referendarza koronnego o przyszłym sejmie anonima listów kilka”. Tom ostatni z 1790 r. nosi odrębny tytuł: „Prawo polityczne narodu polskiego”. Na co dzień, w bieżącej walce politycznej toczonej na forum sejmu, większe znaczenie ma ulotna literatura polityczna, głównie w formie satyrycznych wierszy. Najaktywniejszym jest Franciszek Zabłocki, satyryk niezrównany. Najpełniej atmosferę okresu walki i przemian dzisiejszych na forum sejmowym oddaje sztuka oratorska. Rzeczą ciekawą jest zderzenie się tu dwóch stylów retoryki, dwóch postaw politycznych: konserwatyści uprawiają dawny demagogiczny, patetyczny i pełen frazesów typ oratorstwa saskiego, młode oświecone pokolenie posłów występuje w polemikach w sposób zwięzły, rzeczowy, logiczny, ale nie bez żarliwego osobistego zaangażowania mówcy. Podkreślić też trzeba 7 znaczenie teatru. Szczególna rola przypadła Teatrowi Narodowemu, kiedy to Stanisław August Poniatowski sprowadził zespół Wojciecha Bogusławskiego z Wilna, który w nowym gmachu przy ul. Krasińskich stworzył najefektywniejszy ośrodek propagandy nowych idei. Walkę prowadzi Teatr Narodowy o najważniejsze sprawy dnia (jak o prawa dla mieszczan, wystawiając sztukę „Szlachcic mieszczaninem”), głosząc hasła antymagnackie i patriotyczne skierowane przeciw grożącej rosyjskiej interwencji. Najgłośniejszym bodaj przedstawieniem jest wystawienie w kluczowym Ilustracja do „Powrotu posła” momencie obrad sejmu sztuki Juliana Ursyna Niemcewicza „Powrót posła”. Drama narodowa „Kazimierz Wielki” stała się natomiast obiektem patriotycznych manifestacji. Teatr Narodowy w Warszawie każdego niemal wieczoru występuje jako rzecznik nowych idei i propagator narodowego odrodzenia. (S.S) Będzie lepiej? Dużo się w naszym sejmie ostatnio dzieje. Niedawno przebrzmiały debaty na temat sytuacji miast. W związku z tym postanowiliśmy dowiedzieć się, co myślą sami mieszczanie na ten temat. W poniższej rozmowie z przedstawicielem mieszczaństwa opisujemy kulisy powstania ustawy „Miasta nasze królewskie wolne w państwach Rzeczypospolitej”. Jak doszło do uchwalenia prawa o miastach 18 kwietnia 1791 roku? Dziennikarz: Od dawna wiadomo było, że sprawa miejska pilnego rozwiązania wymaga. Mieszczanin: Tak, to prawda. Względy sprawiedliwości, na które przynajmniej część patriotów się poczuwa, tego się domagają. Jest potrzeba pozyskania poparcia mieszczaństwa i konieczność stworzenia podstaw gospodarczego rozwoju kraju. D: Przywrócenia praw się domagacie? M: Oczywiście. Ogólne ożywienie polityczne także nas objęło. W rezultacie niespodziewanie silny ruch mieszczaństwa obejmujący niemal w całości Koronę i Wielkie Księstwo Litewskie się narodził. D: Kto tym ruchem kierował? M: Akcji magistrat Starej Warszawy przewodził, a na czele ruchu jej prezydent Jan Dekert stał, który owoców swojej aktywności nie dożył, gdyż 4 X 1790 r. zmarł. Wśród doradców też Czarna procesja szlachty nie brakło, wielu z nich sympatyzowa- D: Jak wasza „łagodna reło z ruchem miejskim i po- wolucja” wyglądała? pierało go, by tylko nazwi- M: Na wezwanie magiska marszałka Małachow- stratu Starej Warszawy do skiego czy Ignacego Wys- stolicy delegaci prawie 200 sogoty Zakrzewskiego miast z całej Rzeczpospoliprzytoczyć. tej przybyli. 24 XI 1789 r. D: K to was do zorganizo- „Akt zjednoczenia miast” uchwaliliśmy, w którym sowania ruchu natchnął? lidarną walkę o odzyskanie M: Główną rolę Kołłątaj utraconych praw i przywileodegrał. Nie tylko doradcą jów, nazywanych prawami był, lecz również inspirato- człowieka, zapowiedzielirem, a nawet organizatorem śmy. „Memoriał miast” kienaszych wystąpień. Już rowany do Stanisława Auw „Listach Anonima” wy- gusta i sejmu przyjęliśmy. suwał on projekt utworze- Zanim oficjalnie ze swoim nia drugiej - obok przewa- memoriałem wystąpiliśmy, żającej szlacheckiej – izby tekst jego napisał ksiądz poselskiej złożonej z po- Kołłątaj, następnie uzgodsłów wybieranych przez niony został on z królem, miasta, a więc z posiadaczy także protektorem miast. posesji miejskich. > s.9 8 Jan Dekert Upominaliśmy się o udział swoich posłów w sejmie oraz przedstawicieli w Komisji Skarbowej i w przewidywanej Komisji Policji, w sądownictwie dla miast, w komisjach porządkowych cywilno - wojskowych. Domagaliśmy się prawa do awansu na stopnie oficerskie w wojsku, na stanowiska w Kościele, adwokaturze, administracji skarbowej, prawa nabywania dóbr ziemskich. Z praw osobistych żądaliśmy przyznania nam szlacheckiego dotychczas przywileju neminem captivabimus nisi iure victum (nikt nie będzie więziony bez wyroku sądowego), z 1433r. D: Duże wrażenie wywołała „czarna procesja”… M: Do słynnej „czarnej procesji” doszło 2 XII 1789 roku. Delegaci miast karetami w czarnych strojach przyjechali, na znak żałoby po utraconych prawach, z Ratusza na Zamek oraz do marszałków sejmo- sprzeciwiający się przyznawych, kanclerza niu przedstawicielom koronnego Jacka mieszczaństwa w sejmie Małachowskiego i decydującego głosu. Zwopodkanclerza Ma- lennicy reformy skorzystali cieja Garnysza, by z tego, król pochwalił Sumemoriał im wrę- chorzewskiego i 18 kwietczyć. Procesja w nia sejm jednogłośnie konserwatywnych uchwalił ustawę zatytułokręgach magnaterii waną „Miasta nasze krói szlachty spore po- lewskie wolne w państwach ruszenie wywołała, Rzeczpospolitej”. Miasta groźbę przeniesie- otrzymały pełny samorząd, nia nad Wisłę rewo- zostały uwolnione od najlucji francuskiej w dotkliwiej odczuwanej właniej widziano. dzy starostów. Mieszczan D. Jak ostatecznie objęto przywilejem nemidoszło do uchwale- nem captivabimus nisi jure nia prawa o miastach? M: Pr zywódcy stronnictwa patriotycznego dla ratowania kraju korzystali z ostatniej chwili, by uchwalić „nową formę rządu”. Najpierw chcieli rozwiązać sprawę miejską. Z silnym sprzeciwem spotykał się pomysł dopuszczenia do sejmu reprezentacji mieszczan, choćby niewielkiej i z minimalnymi uprawnieIgnacy Wyssogota Zakrzewski niami. Z pomocą patriotom przyszedł wbrew victum, przyznano im prawłasnym intencjom ich naj- wo do nabywania dóbr bardziej zagorzały przeciw- ziemskich, pastowania rang nik, zajadły przedstawiciel i stanowisk w wojsku, Koskrajnie konserwatywnych ściele, urzędach, adwokatukręgów szlachty, poseł kali- rze. Natomiast nie nastąpiło ski Jan Suchorzewski. Zgło- zrównanie ze szlachtą w sił on projekt prawa w zasa- prawach politycznych. dzie zgodny z intencjami (J.K.J.Ł) patriotów, silnie natomiast 9 Szczęśliwy splot wydarzeń? Stanisław Małachowski W sprzyjającej sytuacji międzynarodowej, w chwili uwikłania się Rosji w wojnę z Turcją i Szwecją i poróżnienia się państw, które w 1772 r. pierwszego rozbioru Polski dokonały - 6 października 1788 r. rozpoczął obrady na Zamku w Warszawie sejm skonfederowany pod laską marszałka Stanisława Małachowskiego dla Korony i Kazimierza Nestora Sapiehy dla Litwy r. Prześledźmy jeszcze raz, jak wydarzenia po sobie postępowały. 1788 6 października - zebranie się Sejmu i zawiązanie konfederacji Korony i Litwy 20 października - podjęcie uchwały o powiększeniu armii do 100.000 3 listopada obalenie Departamentu Wojskowego Rady Nieustającej i ustanowienie Komisji Wojskowej 10 listopada uchwalenie prolongaty ob- rad 9 grudnia - zniesienie Departamentu Interesów Cudzoziemskich i ustanowienie Deputacji Spraw Zagranicznych Na forum Sejmu światli obywatele wielką debatę polityczną rozwinęli. Poglądy się ścierały, a utalentowani republikanie wypowiedziami swoimi sejmującą stolicę rozgrzewali. Walkę z reakcją i obozem możnowładców podjęli także literaci i publicyści. 1789 19 stycznia - obalenie Rady Nieustającej - otwarte zerwanie z Rosją 6 lutego - uchwalenie zaciągu kawalerii narodowej 26 marca - uchwalenie po- 10 datku dziesiątego grosza 25 listopada - delegaci miast przedkładają swoje żądania 2 grudnia - „Czarna procesja” 23 grudnia - uchwalenie Zasad do poprawy rządu 1790 2 sierpnia - deputacja wnosi na Sejm Projekt do formy rządu 6 września - podjęcie uchwały i niezbywalności ziem Rzeczpospolitej 16 listopada - sejmiki wybierają drugi komplet posłów 16 grudnia - Sejm rozpoczyna obrady w podwójnym komplecie posłów 1791 24 marca - uchwalenie prawa o sejmikach 18 kwietnia - uchwalenie prawa o miastach 3 maja - uchwalenie Ustawy Rządowej 4 maja - manifest 26 posłów przeciw Konstytucji 10 maja- powstanie Zgromadzenia Przyjaciół Konstytucji . (S.S.) Okiem prawnika Czy konstytucja jest prawomocna? Narosły spore kontrowersje wobec nowo powstałej Konstytucji. Niektórzy posłowie negują jej ważność. Czy tak jest w istocie? Aby odpowiedzieć na pytanie, zasięgnęliśmy opinii znawcy prawa pana I. P. Podczas sejmu w izbie sejmowej pozostało prawdopodobnie dwudziestu kilku przeciwników. Postanowili oni wnieść protest do ksiąg grodzkich, co – wobec zamknięcia tego dnia kancelarii - uczynili nazajutrz. Następnie część z nich protest wycofała. 3 maja Ustawa Rządowa została przeforsowana z pogwałceniem przepisów regulaminu sejmowego w drodze swoistego przewrotu czy zamachu parlamentarnego. Projekt wnie- siono w terminie niewłaściwym, bowiem w tygodniu nieprzeznaczonym na materie polityczne. Nie wydrukowano go i nie rozdano posłom wcześniej, nie przeprowadzono debaty w trybie przewidzianym prawem, chociaż oponentów dopuszczono do głosu i nie tamowano ich wypowiedzi. Projekt nie został poddany pod głosowanie, lecz przyjęty niejako przez aklamację, przy czym zlekceważono protesty nielicznych prze- je o tym Kołłątaj w liście do Stanisława Augusta: „Dziś ma być klub; u mnie wszyscy przytomni zgadzają się na myśl projektu ode mnie przygotowanego”. Oto najpierw Kołłątaj, wyraźnie w porozumieniu z królem, opracował projekt Deklaracji, następnie omówił go w wąskim gronie przywódców (z listu wiemy, że projekt aprobował także marszałek Małachowski), z kolei na „schadzce” Klubu Radziwiłłowskiego uzyskano poparcie klubistów i 5 maja przedstawiono go sejmowi. Tego właśnie dnia sejm jednomyślnie zobligował członków Deputacji Konstytucyjnej Karta tytułowa Konstytucji 3 Maja do podpisania ciwników. Ostatnie zastrze- Ustawy Rządowej, ich podżenie nie miało znaczenia pisy bowiem - obok marprawnego, ponieważ w sej- szałków sejmowych - były mie skonfederowanym, a niezbędne dla nadania przytakim jest ten sejm, nie obo- jętemu przez sejm prawu mocy obowiązującej, powiązuje liberum veto. dobnie jak oblatowanie noTen brak formalnej wego prawa w księgach legalności nowej Konstytu- grodzkich, czego dokonano cji usunięto w dwa dni póź- 5 maja. Tak więc w tym niej. By osiągnąć cel, sko- dniu Konstytucja 3 Maja rzystano z trybu postępowa- stała się w pełni legalnym i nia wypróbowanego w toku obowiązującym prawem. przygotowań do uchwalenia (J.K.) Ustawy Rządowej. Informu- 11 Polscy chłopi pod opiekę prawa wzięci! Chłopskie dzieci Lud rolniczy, spod którego ręki najobfitsze bogactw krajowych źródło płynie, który najliczniejszą w narodzie ludność stanowi, a zatem najdzielniejszą kraju siłę, tak przez sprawiedliwość, ludzkość i obowiązki chrześcijańskie, jako i przez własny nasz interes dobrze zrozumiany, pod opiekę prawa i rządu krajowego przyjmujemy, stanowiąc: iż odtąd jakiebykolwiek swobody, nadania, lub umowy dziedzice z włościanami dóbr swoich autentycznie ułożyli, czyli by te swobody, nadania i umowy były z gromadami, czyli też z każdym osobno wsi mieszkańcem zrobione, będą stanowić wspólny i wzajemny obowiązek, podług rzetelnego znaczenia warunków i opisu zawartego w takowych nadaniach i umowach, pod opiekę rządu krajowego podpadający. Układy takowe i wynikające z nich obowiązki, przez jed- nego właściciela gruntu dobrowolnie przyjęte, nie tylko jego samego lub prawa nabywców tak wiążąc będą, iż ich nigdy samowolnie nie będą mocni odmieniać. Nawzajem włościanie jakiejkolwiek bądź majętności od dobrowolnych umów, przyjętych nadań i z nimi złączonych powinności usuwać się inaczej nie będą mogli, tylko w takim sposobie i z takimi warunkami, jak w opisach tychże umów postanowione mieli, które czy na wieczność, czyli do czasu przyjęte ściśle ich obowiązywać będą. Tym sposobem dziedziców przy wszelkich pożytkach od włościan im należących zawarowawszy, a chcąc jak najskuteczniej pomnożenie ludności krajowej zachęcić, wolność zupełną dla wszystkich ludzi tak nowo przybywających ogłaszamy, jako i tych, którzy by, pierwej z kraju oddaliwszy się, teraz do Ojczyzny powrócić chcieli, tak dalece, iż każdy człowiek do państw Rzeczypospolitej nowo z którejkolwiek strony przybyły lub powracający, jak tylko nogą na ziemi polskiej stanie, wolnym jest zupełnie użyć przemysłu swego jak i gdzie chce, wolny jest umowy na osiadłość czynić, robociznę lub czynsze, jak i dopóki się umówi, wolny jest w mieście lub na wsiach osiadać, wolny jest mieszkać w Polszcze, lub do kraju, do którego zechce, powrócić, uczyniwszy za dosyć obowiąz12 kom, które dobrowolnie na siebie przyjął. Uznano, że dotychczasowe umowy pomiędzy chłopami i szlachtą przez dziedziców nie mogą być zmieniane. Precedensowe jest to, że prawo daje możliwość ingerencji państwa w stosunki panujące między dworem a wsią daje. Alegoria Konstytucji 3 Maja Ustawa rządowa stanowi, iż umowy przez dziedziców z chłopami zawierane, i powinności chłopskich dotyczące i obowiązków dziedzica wzajemnych, obie strony i ich następców wiązać mają. Umowy takie pod opieką „rządu krajowego” mają być. Następnie wolność wszystkim przybyszom zza granicy pragnącym w kraju osiedlić się, jak również zbiegom powracającym do Polski przyznaje. Osoby te mogą w mieście lub na wsi osiadać, jak również „użyć przemysłu swego jak i gdzie chcą”. (J.Ł.) Pierwsze reakcje Z KRAJU Julian Ursyn Niemcewicz Ewangelią. Co za wspaniały, rozrzewniający widok – król stojący z wyciągniętą ręką na Ewangelii, przed nim szanowany kapłan, wokoło otaczający jak ojca swego naród, tysiące i tysiące rąk podniesione do góry, drżenie radości w okrzykach, rzewne łzy na wszystkich twarzach”. Entuzjazm po uchwaleniu Konstytucji 3 Maja najsilniej chyba w Warszawie widać. Nie tylko szlacheccy stronnicy reform się radują, lecz także mieszczanie. Z różnych regionów kraju natomiast informacje dochodzą, że wśród chłopów fałszywa wieść krąży, jakoby sejm im wolność nadał i z pańszczyzny zwolnił, której odrabiania tu ówdzie zaczęli oni odmawiać. Z poparciem reformy właściwie cały kraj wystąpił. Patrioci ożywioną i energiczną działalność rozwijają, aby akceptację szlacheckiej prowincji dla Konstytucji uzyskać. Taka akceptacja jest uzyskiwana. Do Stanisława Augusta i marszałków sejmu podziękowania za Konstytucję napływają i o poparciu dla niej zapewniają. Każdy ze drżeniem serca, najtkliwszym oczekiwaniem chciał być świadkiem tak wielkiego dzieła, jakim było uchwalenie Konstytucji. A oto co mówią świadkowie wydarzeń z tego dnia. Niemcewicz o uchwaleniu Konstytucji 3 Maja: „Zajaśniało słońce z całym wdziękiem zaczynającej się wiosny; mimo rozsiewanych postrachów i sierdzących się spojrzeń rębaczy spokojność, wesołość nawet malowały się w twarzach wszystkich (...) Tłum słuchaczów tak napełnił salę senatu, iż posłowie ledwie na miejscach swych ostać się mogli. Schody zamkowe, dziedziniec nawet napełnione były ludem ZE ŚWIATA (...). Po żałosnym incydenTakże reakcje dwocie z posłem Suchorzewskim król wezwał Turskie- rów i społeczeństw wielu go, biskupa krakowskiego; krajów życzliwe są, a czaten zbliżył się do tronu z sem nawet poparcia dowo13 dzą, zwłaszcza jeśli o opinię publiczną. W takich krajach jak Anglia z sympatią pokojowy charakter polskiej rewolucji się podkreśla, krwawym wydarzeniom nad Sekwaną ją przeciwstawiając. Dzięki tłumaczeniu Konstytucji na języki obce, jej tekst za granicą poznać. Król i inni przywódcy patriotów o szybkie jej wydanie, przede wszystkim po francusku, zadbali. Tłumaczenie francuskie wychodzący w Warszawie zamieścił „Journal Hebdomadaire de la Diete” (w numerach 2630), przedrukowały „Nouvelles Extraordinaires de Divers Endroits”, ponadto zaś w Warszawie w osobnej książeczce je wytłoczono. Książkowe wersje również w wersji angielskiej w Londynie i niemieckiej się ukazały. W Niemczech także „Spener Zeitung” przekład opublikował. Przychylnie pierwsze reakcje dworów europejskich i wieści o życzliwej opinii publicznej w Europie zachodniej optymistyczne nastroje utwierdzają. Ale niepokoju związanego z groźbą interwencji rosyjskiej nie likwidują, zwłaszcza że można już przewidywać pomyślne dla Rosji zakończenie wojny z Turcją, co umożliwi, niestety, Katarzynie II skierowanie wojsk przeciwko Rzeczpospolitej. (J.K.) Pierwsza partia polityczna! Pałac Radziwiłłowski - miejsce partyjnych spotkań Do tej pory nie istniały jeszcze w Rzeczypospolitej stronnictwa polityczne o wyraźnych programach. Czas długi jednym z głównych przeciwieństw był spór miedzy ugrupowaniem królewskim łączącym wierność wobec króla z oportunizmem wobec kurateli rosyjskiej, a luźną i niejednolitą opozycją, bardziej może antyrosyjską, niż antykrólewską, w której jednak tradycyjnym zwyczajem na czoło wysuwały się manewry poszczególnych grup magnackich. Stąd to jeszcze sejm 1786 r. był widownią wielu scen w najgorszym stylu tradycji saskiej, a wybory na sejmikach prowadzone były pod hasłami antykrólewskimi. Mimo tych ciągle się narzucających oczom obrazów magnackiej demagogii i prywaty oraz szlacheckiej ciemnoty, rok 1788 przyniósł ze sobą powiew nowych, potęż- nych nadziei, czego ostatecznym wynikiem jest powstanie Ustawy Rządowej. W forsowaniu nowych ustaw przez sejm spora rola przypada Zgromadzeniu Przyjaciół Konstytucji Rządowej. Nowy związek polityczny otrzymał statut i staje się partią polityczną. „Ugruntowanie Konstytucji” jest „celem najistotniejszym” Przyjaciół Konstytucji. Zobowiązują się: „Zasady tejże Konstytucji utrzymywać i jak najdzielniej w każdym miejscu popierać”. Ustalili dalej, że „wszelkie czynności niniejszego Zgromadzenia jedynie tylko do wydoskonalenia dzieła już ustanowionego, to jest Konstytucji, dążyć mają”. Znamy 213 członków Zgromadzenia, w tym 126 posłów, 14 senatorów, a także 7 mieszczan: wybijają14 cych się działaczy ruchu mieszczańskiego. Po raz pierwszy zasiadają obok magnaterii i szlachciców mieszczanie i to formalnie z równymi prawami zabierania głosu, decydowania, a nawet przewodniczenia obradom. Zgromadzenie nie ma stałego przewodniczącego. Obwiązuje zasada egalitaryzmu, statut bowiem stanowi: „Nikt większym, godniejszym w tym Zgromadzeniu nie będzie, ale wszyscy równi”. Zgromadzenie powołało swoje organy niezbędne, dla normalnej działalności organizacyjnej. O tym, że możemy o nim mówić jako o partii politycznej, decydują jego cele i organizacja. Ma wprawdzie niezłożoną strukturę jednokomórkową, bez oddziałów prowincjonalnych i z tego powodu można wobec niego przyjąć określenie „partia klubowa”. Skupia członków z całej Rzeczpospolitej. Powstało dla realizacji ogólnopaństwowego programu politycznego i społecznego. Ma więc wszystkie dane, by oddziaływać na cały kraj. Znajdują się w nim czołowi działacze obozu patriotycznego, członkowie obu izb sejmowych i ministrowie, ludzie znaczący w kraju (choćby Adam Kazimierz Czartoryski, Ignacy i Stanisław Kostkę Potoccy, Hugo Kołłątaj) oraz działacze wpływowi w swoich województwach, ziemiach, powiatach. (J.K.) Warto być optymistą - refleksje o powstaniu Konstytucji Długa była droga do powstania Konstytucji. Zaczęło się od uchwalenia 7 października 1788 r., iż Izba obradować będzie pod aktem konfederacji. Wśród okrzyków akt ten uchwalony i podpisany został. Jeden Rzewuski, hetman polny koronny, słysząc, iż w konfederacji tej nic o przywróceniu władzy dla niego nie było, niezmierną chustką obwinął szyję i udając ból wielki gardła, nie podpisawszy konfederacji z Warszawy wyjechał. Nie udało się (wzorem sejmów poprzednich) ustrzec nadmiernego gadulstwa. Niemałą w obradach publicznych sprawiło przerwę oskarżenie przez Suchodolskiego Adama Ponińskiego oskarżonego o zdradę i wszystkie bezprawia. Niemcewicz w trakcie wnoszenia zaskarżenia powiedział, że pewien Anglik oskarżał Hastingsa, mówił przez 3 godziny. Na to przerwał mu Suchodolski: „Ja zaskarżając Ponińskiego mówić będę godzin cztery”. Jakoż dotrzymał słowa, mówił godzin cztery i kwadrans. Było wielomówstwa bez końca. Każdy paragraf projektu z kilkudziesiąt artykułów skradający się, osobno był roztrząsany, rodził niezliczone mowy. Często chęć popisywania się z wymową ciężkich, szkodliwych w dzisiejszych okoliczno- ściach było przyczyną zwłoki. Dyskutowano też nad samą kolejnością poruszanych spraw np. sporne było (16 listopada 1790 r.), czy rozpocząć prace od przysięgi posłów, że żadnych pensji obcych nie biorą. Przedstawiano ohydę posłów, którzy się tak zachowują, ale na szczęście liczba ich nie była wielką. Jeszcze inny przykład podam: sesja 31 grudnia 1790 roku też niesforną byłą i zamieszania pełną; każdy przy kończącym się roku z mową swoją chciał się popisać. Pisar z Rzewuski, jak zawsze miałki, próżny, opryskliwy, osobliwsze sceny wyrabiał; wnosił, skarżył, znów z miejsca swego wypadał i stając przy marszałkach oddawał się do sądu. Z każdego drobiazgowego przedmiotu drobiazgowy umysł jego ważną sprawę utworzyć umiał, a choć nigdy wojskowo nie służył, chciał przekonać stany, że wojskowość posiada dokładnie nad wszystkich. To wszystko wypowiadał w mowach nadętych bez sensu, które słuchając, ledwie od śmiechu wstrzymać się można było. Następną smutną sprawą jest to, że kilku z sejmujących, odstąpiwszy przy otwarciu sejmu postanowienia niekorzystania w niczym z dochodów krajowych, za15 mówili sobie miejsca generałów, brygadierów, a nawet majorów w nowo zaciągającym się wojsku. Doszły do tego działania posłów, którzy wysługiwali się Moskwie. Szło im najwięcej o utrzymanie zgubnej dla nas wolnej elekcji. Do tego wszystkich natężyli środków: do tego Małachowski kanclerz (niestety! Jak różny od brata, marszałka), Kossakowski biskup, Ożarowski, Złotnicki Zagórski i inni, nie śmiejąc w dzień, nocami zbierali się do posła moskiewskiego, Bułhakowa. Smutne jest, że również o powstaniu samej konstytucji przed jej ogłoszeniem nie wszystkim udało się dochować tajemnicy. Małachowski, kanclerz, chcąc pierwszy z podłości swej uczynić sobie zasługę, skwapliwie udał się do posła moskiewskiego i opowiedział mu o wszystkim. Złożyli natychmiast naradę stronnicy moskiewscy. Branicki, biskup inflancki Kossakowski i Małachowski wysłali natomiast gońców po całej Polsce i Litwie, by zwołać doświadczonych sobie sejmikowych rębaczy. Na szczęście nie były tajnymi przyjaciołom konstytucji złośliwych knowania. By je zniweczyć, postanowili uprzedzić dwoma dniami ogłoszenie konstytucji. > s. 16 Zamiast piątego dzień trzeciego maja obrali. Już się nie tając z zamysłami swoimi, w dzień poprzedzający, w poniedziałek, zebrali się posłowie i znaczna część dobrze myślących w wielkiej sali pałacu Radziwiłłowskiego i projekt konstytucji głośno czytać zaczęli. Apogeum protestów nastąpiło jednak 3 maja. Gdy czytano projekt Konstytucji rębacze moskiewscy tygrysim wzrokiem spojrzeli na siebie, jakby gotowe zacząć krwawe swe dzieło. Janikowski, poseł łęczycki, poufały zwolennik i współpijak Branickiego, zbliżywszy się do niego, szepnął mu do ucha: „A co panie Ksawery, machniemy?”. Branicki tylko to odpowiedział mu słowo: „Wara”. Więcej uwagi na własne niebezpieczeństwo niż brak chęci do machnięcia tego Branickiego wstrzymały. Spokojni dalej od wszelkiego gwałtu przyjaciele konstytucji dali stronnikom moskiewski wygadać się do woli. Pierwszy odezwał się służalec Szczęsnego Potockiego Złotnicki, poseł podolski. „Cały ten projekt mówi on - widzę przeciwnym wolności, paktom konwentom, o których przeczytanie nastaję.” Czyta sekretarz te pakta; Ożarowski, kasztelan wojnicki, nie pozwala w żaden sposób na projekt popisów wojewódzkich. Czetwertyński, kasztelan przemyski, łagodniej od dwóch poprzednich mówi, protestuje się atoli przeciw konstytucji. Mówili za nią Zakrzewski (poznański), Linowski (krakowski), lecz najdobitniej Kiciński (poseł liwski). Tu odezwały się liczne głosy proszące króla, by wraz z narodem konstytucję tę zaprzysiągł. W trakcie obrad dało się jednak zauważyć też prawdziwą gorliwość, dużo ofiar szlachetnych. Nienawiść ku Moskwie coraz zuchwalszą stawała się. Publiczność, tłumami napełniająca ganki i ławki izby obrad, odgłosem zniewagi i ohydy okrywała tych, co się jeszcze za Moskwą odzywać ważyli. Nie brakło prawych mężów, ustawicznie przypominających stratę czasu, zwracających uwagę na sedno sprawy. Widać więc, że w pokoleniu dzisiejszym uczucia ludzkości nad samolubstwem i dawnymi przesądami wzięły górę. (J.U.N.) Gazeta Sejmowa – gazeta niezależnych posłów sejmowych Redaktor naczelny: M. Maślak Współpraca: ZAUFANI POSŁOWIE Nakład 50 egzemplarzy Wydano w Warszawie 1791 W Drukarni Uprzywilejowanej Michała Grőlla, Księgarza Nadwornego J.K.Mci. 16