Z życia wzięte - rzecz o humorze pracowniczym

Transkrypt

Z życia wzięte - rzecz o humorze pracowniczym
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
Z życia wzięte - rzecz o humorze pracowniczym :)
Dawno się tak w pracy nie ubawiłam, jak w tym tygodniu... A ponieważ śmiech jest towarem pożądanym, to dzielę
się nim tak jak rogalikami z marmoladą...
Z życia wzięte – rzecz o humorze pracowniczym…
Nie tak dawno, bo w środę, 17 stycznia, do sekretariatu w naszej placówce przedszkolno-szkolnej wpłynęło podanie
od pracownicy obsługi… i żeby nie było, że łamię ustawę o ochronie danych osobowych, mam zgodę na
przytoczenie tej sytuacji, nazwisk, rzecz oczywista, nie podając…
Jednakowoż, celem wprowadzenia w klimat, słów kilka powiedzieć wypada. Każdy szuka oszczędności, oraz
wymaga od pracowników poszanowania mienia w miejscu pracy. Ta zasada również jest praktykowana przez
naszego pana intendenta, pieszczotliwie zwanego PREZESEM. Pilnuje on magazynu z towarem i środkami
czystościowymi niczym sejfu z drogocennym kruszcem, a jego utyskiwanie i gderliwość na rozrzutność
pracowników jest już legendarna. Ostatnio nawet za kłótliwość i sianie niezgody, głów parę poleciało. Nie dziwota
więc, że pracownicy do pana Prezia idą tylko w sytuacji krytycznej lub przy kompletnym braku środków
czystościowych. O zapchanych rurach do odkurzaczy nawet go nie informują, tylko cichcem konserwatora o
ratunek proszą.
Tak więc, oto co wpłynęło do sekretariatu :)
Iwona... (nazwisko)
adres zamieszkania
kod pocztowy
Wrocław, 17.01. 2012 rok
Szef całej brygady….(nazwisko)
Podanie o wiadro
Podczas wykonywania bardzo intensywnej pracy przez pracownicę Iwonę…….. zaszła sytuacja, która nie powinna
mieć miejsca, jednak stało się – wiadro firmy Vileda uległo zniszczeniu. Zdarzenie to miało miejsce na I piętrze w
przedszkolu u pana prezesa……. . W związku z powyższym, z wielkim żalem i smutkiem za swoim wiadrem, proszę
z pokorą o zakup nowego wiadra firmy Vileda, które swoim wyglądem będzie przypominało mojego przyjaciela
pomocnika (załączam poniżej zdjęcie). Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja, jednak mam nadzieję, że uda się
zakupić brata bliźniaka firmy Vileda. Proszę o to panie prezesie, gdyż tylko z takim wiadrem moja praca ma sens,
przynosi duże efekty, zadowolenie, czystość, radość wszystkim w koło.
Tylko pan, panie Prezesie, jest w stanie spełnić moją niewinną prośbę.
Robiąca najlepszą kawę z mlekiem bez cukru,
Iwona ………. .
Pismo zostało przyjęte przez samą panią Dyrektor placówki, która, z wrażenia, nawet pieczątkę przybiła do góry
nogami. Od tego momentu oczekiwaliśmy rozwoju sytuacji…
Kanałami prywatnymi, dowiedziałam się, że pan Prezes udał się na co tygodniowe zakupy do Makro…
W dniu następnym, zdziwienie pracownika było ogromne. Nie tylko dostała wiadro firmy Vileda… dostała również
nowiuteńkiego mopa!
W dniu dzisiejszym, 19 stycznia, do sekretariatu wpłynęło nowe pismo, tym razem o takiej treści:
Podziękowania dla Pana Prezesa ……(nazwisko)
Drogi Panie kierowniku gospodarczy,
Chciałam podziękować za brata bliźniaka firmy Vileda wraz z jego szczupłym, zarumienionym przyjacielem,
zwanym potocznie kijem, który posiada niesamowitą, żółtą czuprynę. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że
ktoś będzie w stanie zastąpić moje poprzednie wiaderko firmy Vileda, jednak udało się, moja współpraca z nowymi,
bardzo sympatycznymi pomocnikami, rozpoczęła się sprzątająco. Od dzisiaj tworzymy zgrany zespół, dzięki
któremu będzie lśnić całe moje ulubione piętro.
Wszystko to zawdzięczam właśnie Panu, Panie Prezesie. Zawsze można na Pana liczyć w trudnych sytuacjach.
Przypomina mi pan Króla Lwa, dzielnego Mufasę, który zawsze troszczył się o dobro swoich poddanych.
Razem z całą brygadą, którą nazwaliśmy wspólnie „Czyściochy Mufasy”, przesyłam Panu Prezesowi poniżej zdjęcie
naszej cudownej trójki.
Robiąca najlepszą kawę z mlekiem bez cukru,
Iwona…(nazwisko)
Z życzeniami uśmiechu na co dzień, by towarzyszył nam również w pracy. Humor łagodzi obyczaje i jak
widać, wpływa pozytywnie na Public Relations.
© Naskalna
Autor: Skalny Kwiat
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl