Generuj PDF z tej stronie - Straż Graniczna Morski Oddział Straży

Transkrypt

Generuj PDF z tej stronie - Straż Graniczna Morski Oddział Straży
Morski Oddział Straży Granicznej
Źródło: http://www.morski.strazgraniczna.pl/mor/aktualnosci/1417,Uratowal-Amelce-zycie.html
Wygenerowano: Wtorek, 7 marca 2017, 13:29
Uratował Amelce życie
Autor:
07.06.2016
Starszy chorąży sztabowy SG Paweł Zdunek, funkcjonariusz Placówki
Straży Granicznej w Elblągu, po dwóch latach od oddania szpiku
kostnego spotkał się w Warszawie z biorcą szpiku, dziś już 5-letnią
dziewczynką - komórki mężczyzny, na co dzień ojca trojga dzieci,
uratowały Amelce życie. Uradowany z tego faktu z jeszcze większą
energią angażuje się w akcje rejestracji potencjalnych dawców szpiku.
W 2011 roku, gdy na białaczkę zachorował kolega z pracy, Paweł Zdunek zarejestrował się w bazie
dawców szpiku. Nie udało się jednak wtedy uratować temu mężczyźnie życia. Chorąży Zdunek,
pozostał w bazie i liczył, że któregoś dnia jego szpik okaże się komuś potrzebny. Pół roku potem
odebrał telefon z Fundacji Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska. Gdy zapytano go, czy
potwierdza swoją gotowość oddania szpiku, bo jest osoba, które potrzebuje jego komórek, nie
zawahał się. Dopiero po zabiegu powiedziano mu, że jego szpik dostanie 3-letnia dziewczynka z
Polski. Marzył, żeby ją poznać.
Aby mogło dojść do spotkania dawcy i biorcy trzeba było odczekać przewidziane prawem dwa lata.
Właśnie w marcu tego roku fundacja DKMS zorganizowała w Warszawie konferencję dla studentów,
poświęconą kwestiom dawstwa szpiku, podczas której doszło do takiego spotkania. Dziś już 5-letnia
Amelka z Zielonki pod Warszawą długo wpatrywała się i wtulała w człowieka, któremu zawdzięcza
swoje życie. Były łzy, emocje, wzruszenie…
Funkcjonariusz z coraz większą energią włącza się w akcje rejestracji potencjalnych dawców szpiku.
W swoim postępowaniu nie widzi nic nadzwyczajnego, bo oddając szpik zrobił to, co powinien uczynić
każdy z nas - uważa. Dla niego bohaterami są Amelka i jej rodzice, ponieważ to oni przez ten czas
przeszli bardzo wiele. A on sam namawia innych, by poszli jego śladem i czerpali potem radość z tego,
że mogą komuś uratować życie.
Fot. MOSG
Fot. MOSG
Fot. MOSG