Aleksandra Wysocka Katolickie Gimnazjum im. Bł. Bronisława

Transkrypt

Aleksandra Wysocka Katolickie Gimnazjum im. Bł. Bronisława
Aleksandra Wysocka
Katolickie Gimnazjum im. Bł. Bronisława Markiewicza
w Markach klasa III.
O problemach dzieci i młodzieży w XXI wieku.
Jaka jest młodzież XXI wieku? Czy rzeczywiście jest taka, jak mówią stereotypy? Czy
generalizowanie młodych ludzi jest sprawiedliwe? Czy wszyscy są złymi, bezdusznymi i
bezwzględnymi członkami społeczeństwa, z którymi nie można znaleźć wspólnego
języka?
Często spotkamy się z opiniami, że nastolatek nie może mieć problemów. Dorosłym
wydaje się, że to oni są obarczeni wszelkimi niedogodnościami, ciągłymi
przeciwieństwami losu. Bagatelizują problemy ludzi młodych, które moim zdaniem, są
równie ważne jak dorosłych. I tu wyłania się aspekt, który dzieli rodziców i dzieci. Jest to
przepaść pokoleniowa, będąca w obecnym okresie historii naszego kraju niezmiernie
jaskrawa. Mam tu na myśli rodziców obecnych nastolatków. Są to ludzie, którzy
pamiętają czasy wszechobecnego komunizmu i przejście tego systemu w demokrację.
Nie mogą zrozumieć postaw swoich dzieci. Przecież one wychowywały się w państwie
wolnym, demokratycznym i dynamicznie rozwijającym się. Często to na tej płaszczyźnie
powstają spory trudne do rozwiązania, które stawiają mur między dziećmi i rodzicami.
Wspomniana bariera czasowa
oddziela Polskę komunistyczną i
zabiedzoną od tej nowoczesnej, a
przede wszystkim
demokratycznej. Pęd za
pieniądzem, brak czasu i ciągłe
rywalizacje – to czynniki sporów i
podziałów. Młodzież coraz
częściej ocenia innych według
statusu materialnego czy modelu
telefonu. Nie zwraca uwagi na to,
co człowiek ma najpiękniejszego – wnętrze, charakter i osobowość. Staje to w cieniu. Na
pierwszym miejscu młodzież stawia to, gdzie pracują i ile zarabiają rodzice, czy ubierają
się w tak zwane ,,markowe ubrania”, na jakim osiedlu mieszkają lub jakie zdjęcie mają na
Facebooku. Spędzają mnóstwo czasu na portalach społecznościowych. Właśnie tam
,,komunikują się” z przyjaciółmi, przez co rezygnują ze wspólnych spotkań. Ma to liczne i
nieodwracalne konsekwencje nawet w dorosłym życiu. Ludzie borykają się problemami
dotyczącymi nawiązywania kontaktów i bliskich relacji. Prowadzi to do coraz większej
odrębności, czego skutkiem staje się strach przed ,,wyjściem poza szereg”. Młodzi boją
się być inni od swoich rówieśników. Boją się braku akceptacji. Przez to próbują być
oryginalni na inne sposoby. Mam tu na myśli narkotyki czy używki. Coraz częściej
poszukują autorytetów, którymi bywają powszechnie akceptowane i podziwiane
gwiazdy, które okazują się być pseudoautorytetami, nie mającymi nic do przekazania
ludźmi.
Internet stanowi również jeszcze jedno poważne zagrożenie – cyberprzemoc. Łatwo dziś
opublikować kompromitujące i niszczące zdjęcie czy film. Powstrzymanie tego procederu
jest przeważnie niemożliwe. Takie sytuacje powodują wśród młodzieży niezadowolenie z
życia prowadzące do depresji a nawet samobójstwa. Są to dla nich problemy nie do
pokonania.
Przykrym obrazem, który staje się rzeczywistością, jest stawianie zbyt dużych wymagań
ludziom młodym, którzy poszukują siebie i często są przytłaczani ambicjami rodziców czy
nauczycieli. Nie każdy jest w stanie im podołać lub pójść własną drogą, która nie zawsze
jest zgodna z wymaganiami dorosłych. Przez takie, moim zdaniem, dość poważne
postawy, burzone są zdrowe
relacje rodzic-dziecko.
Przynoszą one później
zachwiania w kontaktach
międzyludzkich, stratę
poczucia własnej wartości i
szacunku do rodziców.
Młodzież zaczyna wtedy
szukać autorytetów wśród
grupy rówieśniczej, ponieważ
nie czują wsparcia w
opiekunach. Dzieci często boją
się otworzyć, szczerze porozmawiać ze swoimi rodzicami. Myślą, że dorośli nie są w
stanie ich zrozumieć, pomóc mi. To przykre, bo kto inny jak nie rodzic powinien stanowić
podporę dla młodego człowieka?
Kolejnym poważnym problemem są wszechobecne używki, a ich zażywanie staje się
wyznacznikiem odwagi, popularności. Młodzież sięga po nie każdego dnia, ciężko im
nawet bawić się bez alkoholu czy narkotyków. Na ulicy coraz częściej widzimy palących
gimnazjalistów. Według wielu sondaży międzynarodowych organizacji badających życie
młodzieży, 40% z niej ma problemy z używkami, uzależnieniami od komputera i telefonu
a także pornografii. Najgorsze jest to, że wiele z tych osób ,,nie da sobie pomóc”. Nie
widzi perspektyw wyjścia z nałogów. Nie wyobraża sobie bez nich życia. Przestają im
przeszkadzać. Może dlatego, że są łatwo dostępne, coraz bardziej ,,modne” i
reklamowane przez ludzi znanych i popularnych, np. piosenkarka Kora lub poseł Palikot.
Nie powinniśmy również myśleć, że problemy dotyczą tylko młodzieży. Dzieci od
najmłodszych lat stykają się z wieloma problemami, które zdarzają się, co najgorsze, już
na szczeblu relacji rodzinnych. Są łamane podstawowe prawa dziecka, które zapewniają
im poczucie bezpieczeństwa i miłości, a także prawa do normalnego dorastania. Często
burzone jest ich życie i to przez najbliższe im osoby – rodziców. Ile rodzin jest rozbitych?
Spotykamy się z problemami alkoholizmu, czy znęcaniem się nad dziećmi. Poprze
używanie przemocy fizycznej żyją w strachu.
Coraz więcej instytucji zajmujących się dziećmi i młodzieżą, ubolewa nad zatracaniem
wartości w życiu młodych. Pojęcia takie jak Bóg, honor, czy ojczyzna, znaczą niewiele.
Młodzież nie zwraca na nie uwagi. Są dla nich nieistotne i często niepotrzebne.
Moim zdaniem w życiu młodych ludzi najważniejsze jest wzrastanie wśród wartości –
wsparcie przez rodziców, wychowawców, prawdziwych autorytetów. Młodym ludziom
trzeba zapewnić dobre warunki dorastania – nie najprostsze, najlepsze ale czasem
trudne. Jednak młodzież otaczają
też ludzie wspaniali, którzy na co
dzień kierują się tym, co
wartościowe. Mówienie, że
młodzież jest zła, nie da się z nią
porozumieć, jest w moim
odczuciu niesprawiedliwe. Każdy
z nas jest inny, dlatego
generalizowanie to błąd. Nikt nie
jest idealny, a wytykanie dzieciom
i młodzieży ich wad, jest czymś
bezwzględnym i brutalnym. Powinno się z nimi rozmawiać! Rozmowa jest podstawą
relacji, a młodzież potrzebuje wsparcia i zrozumienia. Moim zdaniem, jeżeli osoby
dorosłe będą traktowały młodzież, jak przyjaciół i będą okazywały im wsparcie w
trudnych chwilach, pomoże to w rozwiązywaniu problemów. Młodzież potrzebuje
zrozumienia i pomocy. Wtedy również wyeliminujemy problem łamania praw dziecka.
Dzięki powszechnemu zachęcaniu do współpracy dzieci, młodzież i dorosłych będziemy w
stanie uzyskać zdrowe społeczeństwo pozbawione podziałów na gruncie rodziny.
Wymagając wiele od młodzieży należy pomyśleć również o roli dorosłych, od których
powinno się wymagać nie mniej. Tylko dzięki takiej współpracy osiągniemy wspólnej
sukces. Przecież główną misją świata jest szczęście ludzi, bez względu na to, czy mają
pięć, czy pięćdziesiąt lat.
Zdjęcia z galerii prywatnej. Udostępnianie dozwolone.