Początek misji. - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Początek misji. - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Początek misji Chrystusa w Nazarecie, lektura Izajasza (61, 1n; 58, 6).
Model chrystologiczny pneuma-sarks rozpowszechniony był w początkach
chrześcijaństwa. „Sam Chrystus rozpoczyna swoją misję w Nazarecie od
lektury Izajasza (61, 1n; 58, 6) i stwierdza, iż w Nim wypełniają się te słowa
(Mk 4, 16-30). Nawet jeśli nie są to ipsissima verba Jesu, lecz stwierdzenia
redakcyjne, to i tak potwierdzają one przekonanie wspólnoty z końca I
wieku” (Por. Rz 1, 3n.; 1 P 3, 18; 1 Tm 3, 16) /L. Misiarczyk, Początki
chrześcijańskiej nauki o wcieleniu w pismach Ojców Apostolskich, „Vox
Patrum” 20 (2000) t. 38-39, s. 21-40, s. 36/. W Pasterzu Hermasa
prawdopodobnie mamy do czynienia z śladami archaicznej chrystologii
judeochrześcijańskiej. Być może takie właśnie cechy nosiła antyczna, jeszcze
przedeweangeliczna (przedmarkowa) tradycja o Synu Bożym /Tamże, s. 37/.
„Ignacy Antiocheński w polemice z judaizującymi doketami bronił realizmu
wcielenia podkreślając, że Chrystus posiadał prawdziwe ciało, prawdziwie
narodził się z Dziewicy Maryi z rodu Dawida, prawdziwie cierpiał na krzyżu,
umarł i zmartwychwstał za panowania Poncjusza Piłata i Heroda” / Model
chrystologiczny pneuma-sarks rozpowszechniony był w początkach
chrześcijaństwa / „Polikarp ze Smyrny bronił zdecydowanie realności ciała
Chrystusa jako fundamentu prawdziwej soteriologii, argumentując odwrotnie
niż św. Ignacy. Ze względu na kontekst antydoketyczny przedstawił
tajemnicę wcielenia według schematu Syn Boży-sarx. Teologia wcielenia w
Liście Barnaby wyrasta również wyraźnie z kontekstu polemiki
antydoketycznej i antygnostyckiej. Akcentuje realność ciała Chrystusa
przeciw doketom, która jego zdaniem, podobnie jak w listach Ignacego,
wynika z realności Jego cierpień, męki i zmartwychwstania. Natomiast w
polemice antygnostyckiej podkreślał, iż nie istnieje żadne odkupienie za
pośrednictwem gnosis. Lecz jedynym prawdziwym odkupieniem jest to,
którego dokonał Chrystus w swoim ciele. Za jeden z celów wcielenia Syna
Bożego uważał autor umożliwienie ludziom kontemplacji Boga w formie
cielesnej” /Tamże, s. 38.
+ Początek misji Ducha Świętego polega na przychodzeniu do nas. Termin
pochodzenie w ekonomii zbawienia, zgodnie z Pismem Świętym (J 15, 26),
określa sposób przychodzenia do nas Ducha Świętego, posłanego przez Syna dla
dawania świadectwa. Bezpośrednim, fundamentalnym źródłem tgo pchdzenia, cyl misj zbawcej Duha Świętego jst Słow cieln. Tradycj Zhodnia przeosła tn zbawcy shemat w Bożą imanecję. Wskute go, w yniku sprzężenia pochdzeń Syna i Ducha Świętego działnch zbawych oraz pez łącnie mancji z ekonmią, chrystolgia pneumatolgi zostały ze sobą ścile spone, rówiż warstie flksj dotycząej Boż imanecj (E. Piotrowski, Duch
Chrystusa, w: Wokół tajemnicy Ducha Świętego. Materiały seminarium wykładowców
dogmatyki. Góra świętej Anny 20-21.10.1998, Red. P. Jaskóła, Opole 1998, 49-68 s. 51).
WskutegolpijmżnazruećwspółcęobO darwyniuczłoeksą(.68)Diętemuożlwjszłącenipyżhdzteolgi,równżka zeljogistacn,póeuymatzowniselkchdztogi(s.6-7)T48 82.
+ Początek misji ewangelizacyjnej związany jest z filozofią grecką. „Fakt, że misja
ewangelizacyjna napotkała najpierw na swej drodze filozofię grecką, nie oznacza
bynajmniej, iż należy odrzucić wszelkie kontakty z innymi szkołami myślenia. Dzisiaj, w
miarę jak Ewangelia dociera do obszarów kulturowych pozostających do tej pory poza
zasięgiem oddziaływania chrześcijaństwa, nowe zadania otwierają się przed
inkulturacją. Nasze pokolenie staje wobec podobnych problemów, jakim musiał sprostać
Kościół pierwszych wieków. Myślę tu przede wszystkim o krajach Wschodu, niezwykle
bogatych w bardzo dawne tradycje religijne i filozoficzne. Szczególne miejsce wśród nich
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zajmują Indie. Z wielką duchową energią myśl hinduska poszukuje doświadczenia, które
wyzwalając człowieka z ograniczeń czasu i przestrzeni miałoby wartość absolutną. W
dynamice tych dążeń do wyzwolenia osadzone są wielkie systemy metafizyczne.” FR 72
+ Początek misji Jezusa, chrzest w Jordanie. Odsłony trynitologiczne w historii Jezusa
Chrystusa. 4. Trynitologia chrzcielna (1). „Wysoko ukształtowana była już w
ewangeliach, Trynitologia chrzcielna: Mk 1, 9-11; Mt 3, 13-17; Łk 3, 21-22; J 1, 32-52,
która mogła być tam zredagowana stosunkowo późno, ale niewątpliwie zawierała
prapierwotne credo, oddawała samą istotę chrześcijaństwa (związek sakramentu chrztu
z Trójcą Świętą) i poprzedzała znacznie teologiczne spory trynitologiczne (J.
Kudasiewicz, H. Langkammer). Formuła sakramentalna chrztu chrześcijan mogła służyć
świętym autorom biblijnym i redaktorom wtórnym jako podstawa w aspekcie wiary i
teologii do sporządzenia opisu i rozwinięcia teologii chrztu samego Jezusa. Za punkt
wyjścia przy tym posłużyła starotestamentalna formuła mesjańska, zawarta w
mesjanistycznym wierszu Deutero-Izajasza o Słudze Jahwe: „Oto mój Sługa, którego
podtrzymuję, Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na
Nim spoczął. On przyniesie narodom Prawo” (42, 1). Można jednak zauważyć, że w
powyższym tekście z okresu pełnego monoteizmu hebrajskiego zawiera się już pewna
pretrynitologia: Jahwe, Duch Jahwe i Sługa Jahwe, która została uwyraźniona w
interpretacji nowotestamentalnej. Tutaj relację : Jahwe i jego Sługa wypełniła formuła
interpretacyjna: Jahwe – jego Syn: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam
upodobanie” (Mk 1, 11 par)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999, s.
184/. „(2). We wszystkich synoptycznych opisach chrztu Jezusa występują te same
podstawowe elementy i struktury: Niebo i człowiek, Słowo i woda, Słowo Boże i Wody
stworzenia, Słowo i Zdarzenie, wydarzenie empiryczne (znak) i duchowe znaczenie).
Chrzest Jezusa jest więc przedstawiony jako trynitofania zdarzeniowa o charakterze
fundamentalnym, a więc jako objawienie się Trójcy na zdarzeniu Jezusa Chrystusa, czyli
pojawieniu się Mesjasza i proklamacji Jego Synostwa Bożego w łonie Trójcy Świętej. A
zatem otwiera się Łono Nieba, które zsyła Syna Bożego, i zstępuje Duch jako mistyczna
Gołębica Miłości Poczynającej, Rodzącej i jednoczącej (Mk 1, 10-11). Pierwszy raz
otworzyło się Niebo przy stworzeniu świata, wkroczył Ojciec, zrodził współstwarzające
Słowo o zesłał swego Ducha, porządkującego chaos (Rdz 1, 1-3). Formuła chrzcielna
Jezusa nawiązuje do trynitologicznego opisu stworzenia świata i objawienie się Jezusa w
swym Królestwie odnosi do stworzenia świata jako stworzenie nowe, nieskończenie
doskonalsze, zbawcze. Na scenie chrztu Jezusa jawią się: Jahwe Ojciec (w samej głębi
jego Głos, Słowo), Syn Boży (Syn Jahwe, Jahwe Syn) i Duch Święty, Duch Jahwe, Duch
Boży (Mt 3, 16), który zstępuje na Jezusa i – według Jana – staje się także Duchem Jezusa.
Całe wydarzenie jest zarazem kościołotwórcze: „Ten, nad którym ujrzysz Ducha
zstępującego i spoczywającego nad nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to
ujrzałem i daję świadectwo, że Pan jest Synem Bożym” (J 1, 34). Bóg Ojciec, który rodzi
wiecznie swego Syna, w chrzcie niejako rodzi docześnie Jezusa jako jedną i tę samą
Osobę, jako Mesjasza, jako Dziedzica Królestwa Bożego. Na ziemi Jezus występuje w
imieniu Ojca, będąc Jego Synem” /Tamże, s. 185.
+ Początek misji Jezusa, ustanowienie Dwunastu, którzy byli „zaczątkiem Nowego
Izraela”. „Z naturą sakramentalną posługi kościelnej jest wewnętrznie związany jej
charakter służebny. Istotnie, całkowicie zależąc od Chrystusa, który posyła i
wyposaża we władzę, pełniący posługę są rzeczywiście „sługami Chrystusa”
(Rz 1, 1), na obraz Chrystusa, który dobrowolnie przyjął „postać sługi” (Flp 2,
7). Ponieważ słowo i łaska, których są szafarzami (ministri), nie należą do
nich, ale są słowem i łaską Chrystusa, który powierzył im je dla innych, stają
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
się oni dobrowolnie sługami wszystkich” (KKK 876). „Do natury
sakramentalnej posługi kościelnej należy także jej charakter kolegialny.
Istotnie, od początku swojej misji Pan Jezus ustanawia Dwunastu, którzy
byli „zaczątkiem Nowego Izraela i początkiem świętej hierarchii”. Razem
wybrani, zostali także razem posłani, a ich braterska jedność będzie służyć
komunii braterskiej wszystkich wiernych; będzie ona jakby odbiciem i
świadectwem komunii Osób Bożych. Dlatego każdy biskup pełni swoją
posługę w ramach Kolegium Biskupiego, w komunii z Biskupem Rzymu –
następcą św. Piotra i głową kolegium; prezbiterzy zaś pełnią swoją posługę w
ramach prezbiterium diecezji pod kierunkiem swojego biskupa” (KKK 877).
„Do natury sakramentalnej posługi kościelnej należy wreszcie jej charakter
osobowy. Chociaż pełniący posługę Chrystusa działają we wspólnocie, to
zawsze działają także w sposób osobowy. Każdy zostaje powołany jako osoba:
„Ty pójdź za Mną!” (J 21, 22), by być we wspólnym posłaniu osobowym
świadkiem, ponosząc osobistą odpowiedzialność przed Tym, który posyła,
działając „w Jego osobie” i dla osób: „Ja ciebie chrzczę w imię Ojca..”, „Ja
odpuszczam tobie grzechy..”„ (KKK 878).
+ Początek misji Kościoła w świecie w mocy Ducha od ukazania się Jezusa
Zmartwychwstałego swoim uczniom (J 20, 19-23). Ukazanie się Jezusa
Zmartwychwstałego swoim uczniom (J 20, 19-23). „Spotkanie Chrystusa
Zmartwychwstałego przez wspólnotę uczniów wskazuje, że wiara paschalna
to przejście ze strachu w obliczu „świata” do radości i pokoju w obecności
odnalezionego Pana, a stąd do misji w świecie w mocy Ducha. […] Temat
tożsamości Jezusa jest istotnym elementem chrystologii Janowej. Pan,
którego uczniowie widzieli w wieczór paschy jest człowiekiem Jezusem, który
przyszedł przez wodę i krew (1 J 5, 6), którego ręce były przebite i bok
przeszyty włócznią, „abyście wy także wierzyli” (19, 35). Tutaj wiara opiera
się na „dziele” Jezusa. Ten Jezus otwiera zaryglowane drzwi, wchodzi w lęk i
strach uczniów i przekazuje im pokój. Druga scena (w. 21-23) opisuje
przekazanie misji uczniom. W scenie jest uwydatniona świadomość, że
wspólnota chrześcijańska jest osobistym i bezpośrednim tworem Chrystusa i
że w swym istnieniu zależy bezpośrednio od Ukrzyżowanego i
Zmartwychwstałego, który ukazał się uczniom, aby przekazać i misję.
Wzorem spełnienia misji przez uczniów jest misja Jezusa jako posłanego
przez Ojca. Dar Ducha uczniowie otrzymują w łączności z „godziną” Jezusa, z
faktem śmierci Jezusa (ręce i bok)” /S. Mędala, Chrystologia Ewangelii św.
Jana, Kraków 1993, s. 291.
+ Początek misji Kościoła w wiecznej miłości Trójcy Świętej. „„Chociaż więc
wiadomymi tylko sobie drogami może Bóg doprowadzić ludzi, nie znających
Ewangelii bez własnej winy, do wiary, «bez której niepodobna podobać się
Bogu» (Hbr 11, 6), to jednak na Kościele spoczywa konieczność i
równocześnie święte prawo głoszenia Ewangelii” wszystkim ludziom” (KKK
848). „Nakaz misyjny. „Kościół posłany przez Boga do narodów, aby był
«powszechnym sakramentem zbawienia», usiłuje głosić Ewangelię wszystkim
ludziom z najgłębszej potrzeby własnej katolickości oraz z nakazu swego
Założyciela”: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu
w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co
wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do
skończenia świata” (Mt 28, 18-20)” (KKK 849). „Początek i cel misji. Nakaz
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
misyjny Pana ma swoje ostateczne źródło w wiecznej miłości Trójcy Świętej:
„Kościół pielgrzymujący jest misyjny ze swej natury, ponieważ swój początek
bierze wedle zamysłu Ojca z posłania Syna i z posłania Ducha Świętego”.
Ostatecznym celem misji nie jest nic innego, jak uczynienie ludzi
uczestnikami komunii, jaka istnieje między Ojcem i Synem w Ich Duchu
miłości” (KKK 850).
+ Początek misji organizował król danego kraju, tak było w krajach
katolickich i protestanckich. Protestanci na południu USA są bardziej
skonsolidowani i bardziej fundamentalistyczni niż na północy USA, mają też
bardziej skonsolidowaną doktrynę. Ten odłam protestantyzmu organizuje
misje do Ameryki łacińskiej. Początkowo misje organizował król danego
kraju, tak było w krajach katolickich i protestanckich. W roku 1622 Kościół
katolicki utworzył w roku 1622 kongregację watykańską dla propagowania
wiary. Również protestanci tworzą ponadpaństwowe centra misyjne /F.
Galindo CM, El „fenómeno de las sectas” fundamentalistas. La conquista
evangélica de América Latina, wyd. 2, Editorial Verbo Divino, Estella 1994, s.
35/. Bardziej zorganizowaną formą są „Stowarzyszenia Misyjne” tworzone od
XVIII wieku najpierw w Anglii, a później w innych krajach: Baptist Mission
(1972), London Mission Society (1795). Pomocą było też British and Foreign
Bible Society (1804). Bardzo ważną rolę spełniała emigracja, poczynając od
wieku XVII. Była ona specyficznym nośnikiem Ewangelii do innych krajów.
Tym bardziej, że motyw emigracji religijny, misyjny był niejednokrotnie
najważniejszy. Emigracja i misje splatały się ze sobą bardzo mocno.
Purytanie szkoccy uważali się za wybranych, którzy są tym samym powołani
do rozpowszechniania Ewangelii. Uważali się oni za Nowy Izrael, wędrujący
do nowego Kanaanu, do Ameryki. Indianie byli uważani za Filistynów,
których trzeba nawrócić albo wytępić (Wj 6, 4 i. n). Hiszpanie chcieli tylko
nawracać, Szkoci i Anglicy chcieli tworzyć nowy ład religijny nawet na
gruzach starego. Tak miał powstać nowy Lud Boży, czyli miała nastąpić
trzecia era, po judaizmie i chrześcijaństwie dotychczasowym. Stany
Zjednoczone są efektem misji religijnej „ojców pielgrzymów” /Tamże, s. 136/.
W latach 20-tych XX wieku pojawiły się nowe denominacje, według
kryterium społecznego, powiązane z klasą społeczną, z grupą zawodowa, czy
z
określonym
sposobem
zaangażowania
społecznego.
Protestanci
episkopalni, mniej liczni, elitarni, nie mieszali się w sprawy społeczne.
Prezbiterianie to ludzie wolnych zawodów. Baptyści to właściciele ziemscy,
farmerzy południa USA. Metodyści to przemysłowcy i handlowcy. Wszystkie
te dominacje tworzą klasę średnią, są konserwatystami /Tamże, s. 139.
+ Początek misji publicznej Jezusa „Od początku publicznej misji Jezusa
niektórzy faryzeusze i zwolennicy Heroda z kapłanami i uczonymi w Piśmie
postanowili skazać Go na śmierć. Z powodu różnych działań (wypędzanie
złych duchów, odpuszczanie grzechów, uzdrawianie w dzień szabatu,
oryginalne interpretowanie przepisów o czystości prawnej, kontakty z
celnikami i publicznymi grzesznikami) niektórzy nieprzychylnie nastawieni
ludzie podejrzewali, że Jezus był opętany. Oskarża się Go o bluźnierstwo,
fałszywy profetyzm i przestępstwa religijne, które Prawo karało śmiercią
przez ukamienowanie” (KKK 574). „Wiele czynów i słów Jezusa było więc
„znakiem sprzeciwu” (Łk 2, 34) bardziej dla autorytetów religijnych w
Jerozolimie, tych, których Ewangelia św. Jana nazywa „Żydami”, niż dla
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wspólnoty ludu Bożego. Oczywiście stosunki Jezusa z faryzeuszami nie
ograniczały się tylko do sporów. To właśnie faryzeusze uprzedzają Go o
grożącym Mu niebezpieczeństwie. Jezus pochwala niektórych z nich, jak na
przykład uczonego w Piśmie, wymienionego w Ewangelii św. Marka (12, 34);
wiele razy jada u faryzeuszów, potwierdza naukę głoszoną przez tę elitę
religijną ludu Bożego na temat zmartwychwstania umarłych, pewnych form
pobożności (jałmużna, post i modlitwa), zwyczaju zwracania się do Boga jako
do Ojca, centralnego charakteru przykazania miłości Boga i bliźniego” (KKK
575).
+ Początek misji Syna Bożego w raju. Misja Ducha Świętego rozpoczęta
później. Według Grzegorza z Elwiry prawo przydaje wiarygodności Ewangelii,
a Ewangelia jest wypełnieniem prawa. Wynika to stąd, że w obu
Testamentach obecne są wszystkie osoby Trójcy Świętej. Trzeba rozpoznać,
która z nich i w jakim momencie objawia się w porządku działania. Nie tylko
Apostołowie, ale wszyscy ochrzczeni otrzymali obowiązki ważniejsze niż
autorzy natchnieni Starego Testamentu (Traktat XIII). Kościół zawiera w
swojej skarbnicy pisma Proroków i pisma Apostołów. Pismo Święte mieści się
we wnętrzu Kościoła. W procesie jego powstania współpracowali Syn Boży i
Duch Święty. Syn Boży był już w raju. Był też w piecu ognistym, w którym
Nabuchodonozor kazał spalić trzech młodzieńców. Szatan obecny w
Nabuchodonozorze rozpoznał Syna Bożego (filius dei) w czwartym młodzieńcu
ratującym od płomieni trzech wrzuconych do pieca. Grzegorz z Elwiry
interpretuje trzech przybyszy przybywających do Abrahama pod dębem w
Mamre jako Pana, czyli Syna Bożego, w towarzystwie dwóch aniołów (unum
deum suum dinouerit) (Trct II, CCL 69,14; PLS I,365). Również Duch Święty
działał już w Starym Testamencie. O ile jednak Syn Boży działał już w raju,
to Duch Święty swoją misję rozpoczął później. Objawienie, które otrzymał w
raju pierwszy człowiek, było proste i mogło być rozpoznane przez szatana.
Dlatego potrafił to rajskie objawienie wykorzystać przeciwko człowiekowi
/Czapiga T., Antropocentryzm teologii Grzegorza z Elwiry. Studium
Patrystyczno – teologiczne, Ottonianum, Szczecin 1996, s. 39/. Według
Grzegorza z Elwiry dopiero w zaawansowanej fazie w proces Objawienia
włączył się Duch Święty. Mówił on przez proroków pod osłoną figur i
przenośni. Był zrozumiany tylko przez tych, którzy posiadają Ducha
Świętego. Dlatego również szatan nie miał dostępu do tego Objawienia.
Proste objawienie rajskie, dane przez Syna Bożego pierwszym ludziom, było
rozpoznane przez szatana i wykorzystane przeciwko ludzkości. Objawienie
Ducha Świętego było poza możliwościami poznawczymi ducha złego. Okazuje
się jednak, że również w objawieniu rajskim znajduje się sens duchowy. Jest
on w całym Objawieniu. Tego sensu duchowego nie można odkryć bez
pomocy Trzeciej Osoby Boskiej. Tak więc diabeł nie wszystko rozumiał z
objawienia rajskiego, a później wszystko już zostało przed nim ukryte. Adam
przed grzechem nie korzystał z osłaniającego działania Ducha Świętego,
które było potrzebne, gdyż szatan rozumiał rajskie objawienie /Tamże, s. 40.
+ Początek misji Syna Bożego w stworzeniu świata. Trynitologia katechizmu
Symbolo Catholico Indiano Hieronima Oré, meksykańskiego Indianina z
wieku XVI (1). Rodzenie Syna Bożego przez Ojca jest źródłem stworzenia
świata. Każde działanie człowieka ma dwie warstwy: pierwsza po prostu
człowiecza, druga artystyczna. Również działanie Boga stwarzające świat ma
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dwie warstwy, artystyczna (twórcza) widoczna jest dla nas, natomiast
warstwa działania Stwórcy jako Boga pozostaje w tajemnicy. Autor
katechizmu zawęża to spostrzeżenie do pochodzeń trynitarnych, w których te
dwie warstwy również się uwidaczniają. Warstwa boska (należąca do natury
Boga) rodzenia Syna Bożego nie jest widoczna, natomiast widoczna jest
warstwa twórcza – w Jezusie Chrystusie. Rodzenie Syna Bożego zawiera w
sobie działanie Ojca, ale też aktywne, samodzielne działanie Syna, które w
warstwie „artystycznej” uwidacznia się jako misja Jezusa w ekonomii
zbawczej. Misja ta rozpoczyna się od aktu stworzenia świata /J. I.
Saranyana, C. J. Alejos Grau, La teología trinitaria de Fray Jerónimo Oré,
O.F.M. (1554-1630) en su «Symbolo Catholico Indiano», w: Actas del VII
simposio de teología histórica (28-30 abril 1992), Valencia 1993, 213-226, s.
223/. Nazwa polska pochodzenie nie oddaje treści słowa łacińskiego
processio, którego jest tłumaczeniem. Nie chodzi tylko o poinformowanie,
skąd jest coś lub ktoś, lecz ukazanie dynamizmu relacji. Processio to ruch,
proces, dzianie się, to wydobywanie z siebie, ale też wychodzenie ze źródła i
przychodzenie do wyznaczonego celu. Rodzenie Syna Bożego wewnątrz Trójcy
Świętej, to czyn Ojca i Czyn Syna Bożegoa, jako odpowiedź na czyn Ojca
(warstwa działania odpowiadająca naturze boskiej Syna). Czyn Syna Bożego
w warstwie artystycznej, twórczej, to stworzenie świata, a także odkupienie i
zbawienie. Dzieło stworzenia świata i człowieka dokonane zostało przez całą
Trójcę. Syn towarzyszy Ojcu, zgodnie ze swoją specyfiką personalną.
Kontemplacja Ojca przez Syna odzwierciedlana jest w zachwycie Adama
widzącego Ewę (Rdz 2, 23). Ojciec stwarza „dla Syna”, a Syn stwarza „dla
Ojca”. Wcielenie dla nas oznacza początek zbawienia, natomiast dla Syna
Bożego jest uwielbieniem. Ojciec mówi w ten sposób, że cały stworzony świat
należy do Syna. Ojciec oddaje chwałę Synowi, uznając Jego udział w
stworzeniu świata. Wcielenie jest ukoronowaniem dzieła stworzenia, we
Wcieleniu biorą udział i Ojciec i Syn. Wcielenie byłoby również wtedy, gdyby
nie było grzechu Adama. Tak to na dalekim Zachodzie, w nowo odkrytej
Ameryce, tworzona była trynitologia zgodna z Tradycją Wschodnią /Tamże, s.
224.
+ Początek misji Syna Bożego w stworzeniu świata. Trynitologia katechizmu
Symbolo Catholico Indiano Hieronima Oré, meksykańskiego Indianina z
wieku XVI (1). Rodzenie Syna Bożego przez Ojca jest źródłem stworzenia
świata. Każde działanie człowieka ma dwie warstwy: pierwsza po prostu
człowiecza, druga artystyczna. Również działanie Boga stwarzające świat ma
dwie warstwy, artystyczna (twórcza) widoczna jest dla nas, natomiast
warstwa działania Stwórcy jako Boga pozostaje w tajemnicy. Autor
katechizmu zawęża to spostrzeżenie do pochodzeń trynitarnych, w których te
dwie warstwy również się uwidaczniają. Warstwa boska (należąca do natury
Boga) rodzenia Syna Bożego nie jest widoczna, natomiast widoczna jest
warstwa twórcza – w Jezusie Chrystusie. Rodzenie Syna Bożego zawiera w
sobie działanie Ojca, ale też aktywne, samodzielne działanie Syna, które w
warstwie „artystycznej” uwidacznia się jako misja Jezusa w ekonomii
zbawczej. Misja ta rozpoczyna się od aktu stworzenia świata /J. I.
Saranyana, C. J. Alejos Grau, La teología trinitaria de Fray Jerónimo Oré,
O.F.M. (1554-1630) en su «Symbolo Catholico Indiano», w: Actas del VII
simposio de teología histórica (28-30 abril 1992), Valencia 1993, 213-226, s.
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
223/. Nazwa polska pochodzenie nie oddaje treści słowa łacińskiego
processio, którego jest tłumaczeniem. Nie chodzi tylko o poinformowanie,
skąd jest coś lub ktoś, lecz ukazanie dynamizmu relacji. Processio to ruch,
proces, dzianie się, to wydobywanie z siebie, ale też wychodzenie ze źródła i
przychodzenie do wyznaczonego celu. Rodzenie Syna Bożego wewnątrz Trójcy
Świętej, to czyn Ojca i Czyn Syna Bożegoa, jako odpowiedź na czyn Ojca
(warstwa działania odpowiadająca naturze boskiej Syna). Czyn Syna Bożego
w warstwie artystycznej, twórczej, to stworzenie świata, a także odkupienie i
zbawienie. Dzieło stworzenia świata i człowieka dokonane zostało przez całą
Trójcę. Syn towarzyszy Ojcu, zgodnie ze swoją specyfiką personalną.
Kontemplacja Ojca przez Syna odzwierciedlana jest w zachwycie Adama
widzącego Ewę (Rdz 2, 23). Ojciec stwarza „dla Syna”, a Syn stwarza „dla
Ojca”. Wcielenie dla nas oznacza początek zbawienia, natomiast dla Syna
Bożego jest uwielbieniem. Ojciec mówi w ten sposób, że cały stworzony świat
należy do Syna. Ojciec oddaje chwałę Synowi, uznając Jego udział w
stworzeniu świata. Wcielenie jest ukoronowaniem dzieła stworzenia, we
Wcieleniu biorą udział i Ojciec i Syn. Wcielenie byłoby również wtedy, gdyby
nie było grzechu Adama. Tak to na dalekim Zachodzie, w nowo odkrytej
Ameryce, tworzona była trynitologia zgodna z Tradycją Wschodnią /Tamże, s.
224.
+ Początek misji Syna Bożego w wydarzeniu wcielenia. „Wydarzenie wcielenia
określone przez Piotra Chryzologa, jako zstąpienie (discensio) Syna Bożego:
„Zstąpił Pan z nieba w nasze zniewolenie” /Por. Sermo 37, 2, CCL 24, 212/.
Pomimo zstąpienia Słowa z niebios na ziemię, misja ta nie oznacza Jego
oddzielenia od Ojca. Ponieważ Ojciec jest zjednoczony z Synem, a Syn
nieustannie zamieszkuje w Ojcu (J 8, 28-29), mimo, że zstąpił na ziemię,
pozostaje nadal zjednoczony z Ojcem. Podkreślanie istniejącej jedności
pomiędzy Ojcem a Synem, wynikało z konieczności przeciwstawienia się
herezji arian, którzy negowali jedność natury Syna i Ojca. Aby bronić prawdy
o boskiej naturze Chrystusa, biskup Rawenny zwraca uwagę wiernych na
tajemnicę podwójnego narodzenia Chrystusa, zaznaczając, że narodzenie
Syna Bożego w czasie w niczym nie przekreśliło Jego odwiecznej relacji z
Ojcem” /B. Kochaniewicz OP, Tajemnica wcielenia w Mowach św. Piotra
Chrysologa, „Vox Patrum” 20 (2000) t. 38-39, 293-321, s. 300/. „Ziemskie
poczęcie Syna w łonie Dziewicy Maryi jawi się jako objawienie niebiańskiej
tajemnicy,
odwiecznego
rodzenia
Syna
z
Ojca.
[…]
Wobec
subordynacjanistycznej interpretacji tekstu Łk 1, 32 („Pan Bóg da Jemu tron
jego praojca Dawida”) prezentowanej przez zwolenników Ariusza, biskup
Rawenny wyjaśnia prawdziwy sens tego fragmentu tekstu” /Tamże, s. 301/:
„«Pan Bóg da jemu». Kto da i komu da? Jeśli nie Bóg człowiekowi, Bóstwo
człowieczeństwu. Bóg Jemu da. Jaki Bóg? Z całą pewnością Słowo, które na
początku było zawsze Bogiem. Komu da? Temu, który stał się ciałem i
zamieszkał między nami […] Bóg, który był w Chrystusie udzielił przyjętemu
ciału tego, co jako Bóg, zawsze posiadał” /Por. Sermo 144, 7, CCL 24B,
883/. „W momencie wcielenia, stwierdza Chryzolog, Bóstwo przyjmując
człowieczeństwo, udzieliło ludzkiej naturze królewskiej godności, daru, które
posiadało od wieków” /Tamże, s. 302.
+ Początek misji to Praeparatio evangelica. „Współczesna refleksja nad
teologiczną funkcją literatury pięknej, określana przez Euzebiusza jako
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
praeparatio evangelica, jest kontynuacją i jednocześnie przetworzeniem
zasadniczych intuicji obecnych w ujęciu paulińsko-patrystycznym. Paweł i
Ojcowie koncentrowali zasadniczo uwagę na konkretnych tekstach
literackich, które stanowiły praeparatio w stosunku do konkretnych prawd
wiary i konkretnej teologii. Dzisiaj dominuje raczej tendencja do postrzegania
jakiejś meta-praeparatio evangelica literatury pięknej, traktowanej
całościowo, w oderwaniu od takich czy innych tekstów poszczególnych dzieł
literackich wchodzących w jej zakres. Poziom refleksji teoretycznej ulega więc
pogłębieniu, a zbiór form praktycznego wykorzystania teorii – poszerzeniu.
Akcentuje się, że już z samej istoty tego, czym literatura jest, wyłania się
możliwość jej funkcjonowania jako przedpola Ewangelii. Wielorakie formy
obcowania ze „sztuką słowa jako taką” są w stanie nachylić odbiorcę w
stronę tajemnicy, pomóc w przekraczaniu materialnych wymiarów
egzystencji, wytworzyć głód ewangelicznej wartości, ostatecznie otworzyć na
Słowo poprzez słowo czy lepiej: przygotować (preparare) słowem drogę Słowu”
J. Szymik, Teologia na początku wieku, Katowice-Ząbki 2001, s. 317. „Poezja
– zauważa trafnie K. Wójtowicz – „może być początkiem procesu odkrywania i
humanizacji” i dlatego kontakt z nią „urabia w jakiś sposób grunt pod
przyjęcie Radosnej Nowiny”, staje się „mostem”, wstępowaniem w
„przedsionek wiary” /K. Wójtowicz, Poezja w nauczaniu katechetycznym,
„Katecheta” 21 (1978) nr 4, s. 163-164; J.-P. Jossua, Pour une histoire
religieuse de l’expercience litteraire, Paris 1985, s. 101/. Według założeń
hermeneutyki P. Ricouera, byt przejawia się również w słowie
„pozaewangelicznym”, na przykład w słowie współczesnego lub klasycznego
poety. I stąd – brzmi wniosek francuskiego filozofa – „wielorakie przejawy
bytu w słowie skłaniają, przygotowują mnie [podr.. J. Sz.] do przyjęcia
jedynego Słowa, Chrystusa, jako głównego i rozstrzygającego przejawu” /P.
Ricouer, Egzystencja i hermeneutyka. Rozprawy o metodzie, tłum. E.
Bieńkowska, H. Bortnowska, S. Cichowicz i in., red. i wprow. S. Cichowicz,
Warszawa 19852, s. 354/” Tamże, s. 318.
+ Początek misji w wydarzeniu Wcielenia. Polityka hiszpańska wieku XVI
była zorientowana na tematy religijne i tworzona była przez ludzi religijnych.
Uwielbianie Jezusa Chrystusa i Ducha Świętego wiąże się z mesjanizmem
religijnym i politycznym. Dogmat trynitarny wiąże się z ekspansywnością i
nastawieniem misyjnym. Politeizm akceptuje innych bogów. Henoteizm
ogranicza się do satysfakcji ze swej wyższości nad narodami posiadającymi
bogów gorszych. Monoteizm judaistyczny oraz islamski nie organizowały
ewangelizacji. Poszerzają tereny oddziaływania przez podboje. Jest w nich też
prozelityzm spowodowany interesami ekonomicznymi i politycznymi. Nie ma
w nich misji takich jak w chrześcijaństwie. Wynika to z wiary w Trójcę Świętą
oraz z działania Chrystusa oraz Ducha Świętego w świecie jako Osób Bożych
posłanych przez Ojca. Misja ewangelizacyjna zmierza do tworzenia wspólnoty
wierzących. Z głoszeniem Ewangelii ludom, które nie znały chrześcijaństwa
wiąże nadzieję na tworzenie nowej, autentycznej wspólnoty chrześcijańskiej.
Zwłaszcza w sytuacji, gdzie na Starym Kontynencie widoczne są oznaki
skostnienia. Trudniej przemienić utrwalone struktury, łatwiej tworzyć je od
nowa. Aktywność misjonarska przyczynia się do tego, że odwieczne życie
Trójcy aktualizuje się w historii. Pojedynczy wierzący uczestniczy poprzez
swą miłość uczestniczy w miłości boskiej, uczestniczy w naturze Bożej. Jest
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
to jednak możliwe tylko we wspólnocie W053.5 198. Uczestnictwo człowieka
w życiu Bożym nakłania do misji. Dlatego po odkryciu Ameryki następuje jej
ewangelizacja. Kościół nie był przygotowany do akcji na tak wielką skalę.
Średniowiecze scaliło Europę. Kościół się w niej zadomowił. W wieku XVI
nastąpiła nagła ekspansja. Hiszpania stała się jednym wielkim
Zgromadzeniem Misyjnym. Wielką rolę w ewangelizacji Ameryki odegrali nie
tylko kapłani, ale też ludzie świeccy W053.5 199.
9

Podobne dokumenty