Credo 7

Transkrypt

Credo 7
Credo
Biuletyn teologiczno-pastoralny
nr. 7 - lipiec 2011
Adres wydawcy:
„Augustinus“
Skr. Pocztowa 28
59-902 Zgorzelec 4
Redakcja:
[email protected]
Autorzy:
Tomasz Pieczko: [email protected]
Pedro Snoeijer: [email protected]
Strony internetowe:
http://www.augustinus.pl
http://reformowani.blox.pl
www.pedrosnoeijer.blogspot.com
Nota od Redakcji
Drodzy Czytelnicy.
MoŜna, nawet po wielu wiekach, z duŜym
wzruszeniem czytać rozwaŜania o Jedynym
Synu BoŜym, jakie prowadzi w swoim
Katechizmie Genewskim Jan Kalwin.
Oczywiście, trzeba z pewnym
przymruŜeniem oka traktować ten niezwykle
wysoki poziom refleksji, głębokość myśli
owego odpytywanego Dziecka, czasem
wręcz prowokowanego - przez Ministra pytaniami.
Minister, czyli pastor, ten który naucza, jest
wszystkim tym, który (jak wskazuje
etymologia słowa) słuŜy formowanym przez
siebie wiernym, zmusza ich do
samodzielnego myślenia. Tak naleŜy
odczytać metodę Kalwina, którą ten stosuje
w swoim Katechizmie.
Wydaje się, Ŝe juŜ w samej przyjętej
metodzie Katechizmu znajdujemy głębokie
przesłanie Reformacji : ten, który staje
przed mającym go wprowadzić w „wiedzę
religijną” zdobywa się sam na wysiłek
poszukiwania odpowiedzi. Prowadzący go,
pastor lub inna osoba odpowiedzialna za
formację w wierze, ma za obowiązek
czuwać przede wszystkim nad wiernością
odpowiedzi wobec Słowa objawionego.
Godna uwagi jest teŜ swoista wolność w
odpowiedzialności, w jakiej prowadzi
swojego genialnego ucznia Minister.
Taka jest teŜ zawsze nasza intencja :
zachęcić Was, czytających nasze artykuły,
do samodzielnej, a zatem w pełni
odpowiedzialnej refleksji związanej z Waszą
wiarą, z Waszymi wyborami Ŝyciowymi.
Oczywiście, w naszym świecie, gdzie
samorodny „geniusz religijny” (jak owo
Dziecko Kalwina) nie jest tak powszechny,
musimy zdobyć się na pewne nauczanie,
niemniej, przyjęcie go, konfrontacja go ze
Słowem, indywidualnie, w sposób wolny,
pozostaje zawsze Wasza i tylko Wasza,
drodzy Bracia i Siostry w naszym Panu,
Jedynym Synu BoŜym, Jezusie Chrystusie.
Redakcja.
CREDO nr 7
1
lipiec 2011
Katechizm Genewski 1545 - Niedziela IV
Siódma niedziela
bez udziału człowieka (Ew. Mateusza
1,1.16; Ew. Łukasza 1,35).
46. Minister:
Dlaczego nazywasz Go Jedynym
Synem BoŜym, zwaŜywszy, Ŝe Bóg
nazywa nas wszystkich swoimi dziećmi?
Dziecko:
To, Ŝe jesteśmy dziećmi BoŜymi, nie jest
z natury, ale dzieje się wyłącznie przez
adopcję i przez łaskę BoŜą, na tyle, na
ile Bóg chce nas takimi przyjąć (Ef 1,5).
Ale Pan Jezus, który jest zrodzony z
substancji swojego Ojca i jest tej samej
istoty, jest z pełnego prawa Synem
jedynym (Ew. Jana 1,14; Hebrajczyków
1,2). PoniewaŜ tylko On jeden jest Nim z
natury.
50. Minister:
Było zatem koniecznym, aby przyjął
nasze ludzkie ciało?
Dziecko:
Tak. Tym bardziej, Ŝe trzeba było, aby
nieposłuszeństwo dokonane przeciw
Bogu przez człowieka zostało
naprawione w naturze ludzkiej (Rzymian
5,15); i tak nie mógł być On inaczej
naszym Pośrednikiem, aby nas połączyć
z Bogiem, swoim Ojcem (1 Tymoteusz
2,5; Hebrajczyków 4,15).
51. Minister:
Mówisz zatem, Ŝe trzeba było, aby
Jezus Chrystus stał się człowiekiem,
aby wypełnić dzieło Zbawiciela, jakby w
naszej własnej osobie.
Dziecko:
Właśnie. PoniewaŜ musimy w Nim
odzyskać wszystko to, czego nam
brakuje w nas samych, i co nie moŜe
dokonać się w inny sposób.
47. Minister:
Chcesz zatem powiedzieć, Ŝe godność
ta, będąc właściwa tylko Jemu samemu
i do Niego naleŜąc w sposób naturalny,
jest nam nadana jako dar, jako tym,
którzy jesteśmy Jego członkami.
Dziecko:
Tak właśnie. I z powodu tego, Ŝe
przekazał nam ten tytuł, moŜe być
nazywany pierworodnym pośród wielu
braci (Rzymian 8,29; Kolosan 1,15).
52. Minister:
Ale dlaczego stało się to przez Ducha
Świętego, a nie z działania ludzkiego,
zgodnie z porządkiem natury?
Dziecko:
PoniewaŜ nasienie ludzkie jest samo w
sobie zepsute, trzeba zatem było, aby z
mocy Ducha Świętego zaszło to
poczęcie, aby uchronić naszego Pana
przed tym zepsuciem i wypełnić Go
świętością.
48. Minister:
Co znaczy to, co następuje potem?
Dziecko:
Opowiada o tym, jak Syn BoŜy został
namaszczony przez Ojca, aby być dla
nas Zbawicielem. To znaczy, przyjmując
nasz ciało ludzkie i wypełniając rzeczy
wymagane dla naszego zbawienia, jako
są one tutaj wypowiedziane.
53. Minister:
Zatem, jest nam ukazane, Ŝe ten, który
musi uświęcić innych jest wolny od
wszelkiej skazy, i od łona swojej matki
jest poświęcony Bogu w pierwotnej
czystości, aby nie być poddanym
powszechnemu zepsuciu rodzaju
ludzkiego.
Dziecko:
Tak to rozumiem.
49. Minister:
Co rozumiesz przez te dwa słowa:
„poczęty z Ducha Świętego, zrodzony z
Marii dziewicy”?
Dziecko:
śe był on uformowany w łonie Marii
dziewicy, z tej samej substancji co ona,
aby być nasieniem Dawidowym, jak to
zostało przepowiedziane (Psalm
132,11); i Ŝe stało się to dzięki
cudownemu działaniu Ducha Świętego,
CREDO nr 7
tł. Tomasz Pieczko
2
lipiec 2011
Studium Biblijne: List do Rzymian 8,15-17
Nie jesteśmy więc, bracia, dłuŜnikami ciała, tak, aby Ŝyć według ciała. Jeśli bowiem według
ciała Ŝyjecie, umrzecie, jeśli zaś przy pomocy Ducha uśmiercacie uczynki ciała, będziecie Ŝyć.
Ci którzy dają się prowadzić Duchowi Boga, są synami Boga. Nie otrzymaliście przecieŜ ducha
zniewolenia, Ŝeby znowu się bać, lecz otrzymaliście Ducha usynowienia, w którym wołamy:
Abba Ojcze! Duch ten równocześnie świadczy naszemu duchowi, Ŝe jesteśmy dziećmi Boga.
Jeśli zaś dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro
rzeczywiście cierpimy z Nim, aby tez uczestniczyć z Nim w chwale.
(Rzymian 8,15-17)
W grecko-rzymskim świecie pierwszego
wieku zwyczaj adoptowania obcego dziecka
i formalnego przekazania mu wszystkich
praw przysługujących naturalnym dzieciom
był powszechnie znany i stosowany.
Adoptowane dziecko było widziane jako
naturalne dziecko, nie istniała Ŝadna róŜnica
miedzy naturalnym i adoptowanym.
Przez Ducha Świętego wierzący otrzymuje
wszystkie prawa i przywileje naturalnego
dziecka BoŜego i jego ojcowską miłość.
Wierzący ma przywilej relacji z Bogiem
Ojcem podobnej do relacji Jezus – Bóg
Ojciec. Jezus wołał do Boga „Abba”, co po
aramejsku znaczy „ojcze” (por. Ew. Marka
14,36). Wierzący moŜe przez Ducha
Świętego dokładnie tak samo wołać do
Boga Ojca wszechmogącego: „Ojcze”.
KaŜde dziecko jest dziedzicem swego ojca,
posiadającym prawo do spadku po ojcu. Dla
wierzącego oznacza to, Ŝe jest
współdziedzicem Chrystusa, a tym samym
to, co naleŜy do rodzonego Syna Chrystusa,
teŜ naleŜy do wierzącego. Wierzący
otrzymuje wszystko, co Chrystus przez
swoją śmierć i zmartwychwstanie
wypracował: przebaczenie grzechów,
wieczne Ŝycie w chwale z Nim, osobistą
relację z Bogiem Ojcem.
Wierzący jest częścią rodziny BoŜej.
PrzynaleŜność do BoŜej rodziny nie zawsze
bywa łatwa i bezpieczna. Dzieci BoŜe w
przeszłości, ale i w czasach nam
współczesnych, często znoszą cierpienia z
powodu swej wiary, cierpią z Chrystusem.
Nierzadko naśladowanie Chrystusa
kosztowało ( kosztuje) utratę Ŝycia, stratę
rodziny, przyjaciół, pracy, pozycji
społecznej. Przyszłość czekająca
wierzących, czyli dziedzictwo: wieczne Ŝycie
w chwale z Chrystusem, w bliskiej
obecności Boga Ojca, warta jest
poświęcenia i wytrwałości w doczesnym
Ŝyciu.
W Starym Testamencie rzadko spotykamy
teksty, w których Bóg nazywany jest w
sposób dosłowny Ojcem. Natomiast Pan
Jezus często mówi o Bogu: „Wasz Ojciec w
niebie” (por. np. Ew. Mateusza 6,1; 6,6;
6,32, itp.)
Dzieło Chrystusa - Jego ofiara na krzyŜu uczyniła nas przez łaskę i wiarę dziećmi
Boga Ojca. Jezus naucza nas i zachęca,
aby modlić się słowami modlitwy „Ojcze
nas…” i nazywać Boga naszym Ojcem.
We wcześniejszych rozdziałach listu do
Rzymian czytamy o grzechu, o ciągłej walce
człowieka z grzechem. Człowiek jest
niewolnikiem grzechu i śmierci i tylko dzięki
temu, Ŝe Chrystus nas wykupił moŜe być
wolnym. Nie otrzymaliście przecieŜ ducha
zniewolenia, Ŝeby znowu się bać.
JeŜeli nie jesteś w Chrystusie, Ŝyjesz w lęku
i masz powody ku temu, aby się bać.
Poganie Ŝyli w ciągłym lęku przed róŜnymi
rodzajami złych duchów, mających wpływ i
władzę. śydzi Ŝyli pod dobrym prawem
BoŜym, grzech jednak dotyczył takŜe ich,
nie byli w stanie spełnić prawa BoŜego, co
mogło spowodować gniew BoŜy.
W Chrystusie wierzący jest zupełnie wolny
od lęku. Więcej, w Chrystusie wierzący nie
jest niewolnikiem, lecz jest dzieckiem
samego Boga: otrzymaliście Ducha
usynowienia, w którym wołamy: Abba
Ojcze!
Apostoł Paweł uŜył tu greckiego słowa,
oznaczającego przyjmowanie, adoptowanie
jako własne dziecko. Wyraz ten oznacza
prawną adopcję, przyjęcie kogoś jako
własne dziecko, ze wszystkimi tego
konsekwencjami. Oznacza to więc, Ŝe
adoptowane dziecko jest formalnym
dziedzicem, otoczonym miłością identyczną
jaką obdarza się własne naturalne dzieci.
CREDO nr 7
3
lipiec 2011
Wołając w ten sposób do Boga, wierzący
wyraŜa swą miłość, a takŜe zaleŜność od
Boga Ojca podobną do zaleŜności dziecka
od rodziców.
To rzeczywistość czekająca dzieci BoŜe,
rzeczywistość która czasami moŜe
wydawać nam się nierealna. Bóg daje
Ducha Świętego, przekonującego
wierzących, Ŝe dzięki łasce, przez wiarę, są
dziećmi BoŜym z wszystkimi
przysługującymi im prawami.
Modlitwa z sercem, wołanie do Boga jako
do Ojca jest jedynie moŜliwa, jeśli
rzeczywiście jesteś przekonany, Ŝe jest On
twoim Ojcem, jeśli jesteś pewien, Ŝe jesteś
zbawionym dzieckiem BoŜym.
Takie przekonanie moŜe zapewnić jedynie
Duch Święty, sprawiający, Ŝe wierzący
otrzymuje pewność bycia dzieckiem BoŜym.
Jest to Duch usynowienia (werset 15). Duch
Święty potwierdza w sercu wierzącego, Ŝe
jest dzieckiem BoŜym.
Ta pewność dostępna jest dla kaŜdego, lecz
jedynie przez łaskę i wiarę w Jezusa
Chrystusa. Jedynie przez łaskę i przez
wiarę jesteśmy zbawieni i moŜemy być
dziećmi BoŜymi. Nic nie musimy, więcej nic
nie moŜemy sami uczynić, tylko uwierzyć.
Nasze zbawienie nie zaleŜy od naszych
uczynków, bowiem na zbawienie nie
jesteśmy w stanie zasłuŜyć, zapracować.
Nasze uczynki są oczywiście istotne, o ile
wypływają one z miłości i wdzięczności do
naszego Boga Ojca.
Nasze dzieci bywają nieraz nieposłuszne,
krnąbrne i przekorne, ale to nie znaczy, Ŝe
juŜ nie są naszymi dziećmi. Podobnie jak
dzieci do swych rodziców, wierzący – dzieci
BoŜe - mogą zawsze ze skruchą, prosząc o
wybaczenie, wrócić do Boga Ojca. Nasze
zbawienie nie zaleŜy od nas samych i
naszych uczynków, ale dane nam zostaje
tylko przez łaskę i miłość Boga, przez wiarę
w Jezusa Chrystusa.
Jak powinna zatem wyglądać relacja dzieci
BoŜych z Bogiem Ojcem?
Powinny prowadzić dobre duchowe Ŝycie,
spełniać dobre uczynki, czytać Biblię,
uczestniczyć w naboŜeństwach w kościele,
modlić się słowami, których nauczył nas
Jezus Chrystus „Ojcze nasz…”To wszystko
jest niezmiernie waŜne…, ale
najwaŜniejsze, aby to wszystko co czynią,
wypływało z miłości do Boga Ojca, z
wdzięczności za to, Ŝe przyjął ich jako swe
dzieci. Wierzący przez Ducha Świętego
moŜe wołać do Boga: ‘Abba Ojcze!’ Chodzi
tu nie tylko o wypowiadane słowa, ale o
postawę i pewność bliskiej relacji z Bogiem.
Wierzący wie, Ŝe jest dzieckiem BoŜym, Ŝe
woła do swego niebieskiego Ojca, ma
bardzo bliską relację z Bogiem, podobną do
relacji dziecko – rodzice.
Jezus nauczył nas modlitwy „Ojcze nas…”.
Modlitwa jednak moŜe (nie musi) łatwo stać
się powtarzaniem rytualnej formuły,
wypowiadanej bezmyślnie. Wtedy nie
moŜna jej nazwać modlitwą.
Modlitwa jest modlitwą, jeśli wypowiadana
zostaje z sercem. Wiara chrześcijańska
róŜni się od innych religii tymŜe właśnie, Ŝe
wierzący modli się, zwracając się
bezpośrednio do Boga Wszechmogącego,
Stworzyciela, w bardzo osobisty i intymny
sposób, nazywając Go swym Ojcem.
Pedro Snoeijer
Jedyny Syn BoŜy …
Stwierdzenie « Jezus Chrystus jest jedynym
Synem BoŜym » to nie tylko podkreślenie
wagi imienia samego Chrystusa.
Stwierdzenie « Jedyny Syn BoŜy » słuŜy
wytłumaczeniu tajemnicy i prawdy
chrześcijańskiej, uczącej o tej społeczności
ludzi, uczestniczących – przez łaskę – w
naturze Boga.
CREDO nr 7
Chrześcijanie nie uczestniczą, co trzeba z
całą mocą podkreślić, jedynie w « czymś »
boskim lub w czymś, co w wymiarze
ludzkim byłoby odniesieniem do jakiejś
wielkości, wzniosłości, do jakiejś wyŜszej
jakości.
Chrześcijanie uczestniczą w samej naturze
Boga (por. 2 Piotra 1,4).
4
lipiec 2011
próbnym działaniem, jakimś wysiłkiem w
kierunku realizacji pewnego ideału.
To, co Bóg czyni w i dzięki swojemu Synowi
jest prawdziwą, najprawdziwszą
rzeczywistością.
Jest działaniem, którego efekty obejmują
cały nasz świat realny, całość istnienia
stworzenia.
I – co waŜne – uczestniczą oni w niej przez
łaskę. Przez łaskę/z łaski Boga samego,
poniewaŜ nie jesteśmy (my, ludzie) Jego
dziećmi z samej naszej natury. Jest to
bardzo waŜne, aby fakt ten podkreślić, aby
było to dla wszystkich istotnie jasne. Aby nie
popaść w błąd obfitujący w niebezpieczne
skutki błędu...
PoniewaŜ chodzi tu o pewną rzeczywistość:
rzeczywistość Boga w Jezusie Chrystusie.
Ta właśnie rzeczywistość jest nam
ofiarowana. Gdyby nie była to rzeczywistość
(słowa tego uŜywamy tu dla podkreślenia
konkretności, realności; czegoś czym i w
czym się Ŝyje), pozostawałaby tylko „religia”
chrześcijańska, czyli zespół praktyk,
przekonań, gestów rytualnych, czyli jakiś
rodzaj poboŜnej iluzji, być moŜe szczerej,
zaangaŜowanej, ale pozostającej
niezaleŜnie od wszystkiego iluzją...
Jezus Chrystus nie jest „tylko” tym, który
pozwala na właściwą interpretację
zamierzeń BoŜych.
Chrystus nie jest tylko tym, który pozwala
na ich swoiste zobrazowanie. Nie jest
jedynie znakiem działania BoŜego.
Jezus Chrystus, będąc – uŜywając tu
terminologii biblijnej, związanej z kulturą
Biblii – rodzajem reprezentanta, powiedzmy
nawet - ambasadorem Króla Zastępów, On
sam, Chrystus, był osobą Tego, którego
reprezentował (Króla, Władcy najwyŜszego,
suwerena).
Aby zrozumieć termin „Syn Jedyny”
naleŜałoby wspomnieć jego znaczenie w
Biblii.
Termin ten oznacza istotę, która naleŜy do
kogoś lub czegoś, która całe swoje
pochodzenie czerpie z osoby tego (takŜe z
miejsca), od którego pochodzi.
„Syn” w takim znaczeniu nie moŜe być
inaczej rozumiany, jak tylko przez
znaczenie tego, jak rozumiany jest Jego
Ojciec, i przez to, co Ojciec reprezentuje.
W tym znaczeniu dziecko jest równe
swojemu ojcu.
JeŜeli do samego tytułu „Syn” dodane jest
jeszcze – a tak jest w przypadku Chrystusa
- określenie „Jedyny”, to ma to na celu
podkreślenie faktu, Ŝe jest on szczególnym
dziełem BoŜym.
Jest bowiem wiele dzieł BoŜych, ale to
dzieło, którym jest Syn Jedyny, jest dziełem
ponad wszystkimi innymi dziełami.
Nie ma Ŝadnej zasady związanej ze
stworzeniem, nie ma innej zasady istnienia
ludzkości, rzeczywistości ludzkości, jej
teraźniejszości i przyszłości, które
pozostawałyby poza Chrystusem, nie byłyby
z Nim związane...
Andrea del Sarto, Chrystus Odkupiciel
Kwestia Syna, Jedynego Syna BoŜego, nie
jest kwestią o charakterze teoretycznym.
Syn BoŜy – to, kim jest Jezus Chrystus,
Jego rzeczywistość i dzięki niemu takŜe
nasza rzeczywistość (nasze Ŝycie, nasza
codzienność i nasza przyszłość) są
zagadnieniami ogromnie praktycznymi,
obfitującymi w skutki.
Praktycznymi, poniewaŜ to Bóg sam, On
sam - wielki i nie pozostawiający nic
nietkniętym - działa w tym Królu, Kapłanie,
Proroku – w swoim Synu.
I to, co w Nim i przez Niego uczynił,
wszystko to nie jest jakąś niezwykłą próbą,
CREDO nr 7
Jezus Chrystus pozostaje tym Kim jest,
stając się człowiekiem. Nie zatem traci nic
ze swojej boskości.
Wcielenie nie oznacza w Ŝaden sposób
pomniejszenia boskości.
5
lipiec 2011
wspomoŜycielem. To Bóg sam „przemówił”
za nami, wstawił się za nami...
Bóg nie przestaje być Bogiem, kiedy staje
się miłosierny, kiedy ukazuje swoje
miłosierdzie.
Bóg „jest tym, kim jest” - Bogiem
niezmiennym, ale jest przede wszystkim
Ŝywy i miłosierny!
Nie wolno zatem stawiać w opozycji
uniŜenia Boga (w swoim Synu) Jego
majestatowi, Jego wielkości. Nie są to dwa
przeciwieństwa!
A zatem, pozostawić na boku, zanegować
wręcz boskość Jezusa Chrystusa, to jakby
odrzucić samego Boga w Jego boskości.
Oznacza to konkretnie, Ŝe przez akt
objawienia, odkupienia, usprawiedliwienia i
uwielbienia, i w wyniku wszystkich dzieł
BoŜych w Jezusie Chrystusie, w wyniku
tego, co moŜna powiedzieć w wierze i
ufności o dziełach Boga, my sami takŜe
jesteśmy zaproszeni do czynnego udziału w
tym dziele BoŜym, razem z Nim samym.
Jesteśmy dzięki Bogu, działającemu w
swoim Synu zaproszeni do bycia z Nim, do
bycia w sposób aktywny.
Taki był sens wszystkich walk, dyskusji,
niepokojów w nauczaniu antycznego
Kościoła (przede wszystkim wieku
czwartego), gdy ten pracował nad
przedstawieniem w sposób uporządkowany
formuł swojego nauczania wiary.
Podstawowym przedmiotem dyskusji
czwartego wieku, wieku wytęŜonej pracy
dogmatycznej, była potrzeba wyraŜenia, Ŝe
Chrystus - jako jedyny - ma swoje
pochodzenie w Bogu i Ŝe jest przez Niego
zradzany bez przerwy (w przeciwieństwie
do świata, który jest stworzony i który jest
przez fakt swego stworzenia - dokonanego
jeden raz, w sposób ostateczny - oddzielony
od Boga).
Bóg w swoim Synu otworzył swoje ramiona
szeroko, aby nas objąć z miłością!
JeŜeli Bóg się objawia, nie objawia nam nic
innego, jak siebie samego.
Bóg sam - i jedynie On – moŜe mówić
właściwie/dobrze o sobie.
Jego Syn jest zatem treścią objawienia. Nie
ma zatem Ŝadnego zastępstwa w tym
objawieniu: Bóg sam jest treścią, formą,
środkiem tego objawienia.
Frans Floris; Ofiara Jezusa Chrystusa, 1562
I ostatnia uwaga: to właśnie boskość
Chrystusa – i ona sama – objawia nam
istotę grzechu.
Trzeba jasno podkreślić, Ŝe grzech, który
dotknął ludzkość, był czymś tak wielkim, tak
głębokim, Ŝe Ŝadna inna (mniejsza) rzecz, a
jedynie i dopiero przyjście samego Boga w
Synu mogło naprawić jego skutki.
Grzech zatem miał swoją istotę w
odrzuceniu łaski BoŜej, jak uczy tego
historia Adama, i w to odrzucenie, w jego
dramatyczne, tragiczne skutki Bóg sam
wszedł z uzdrowieniem w swoim Synu.
Chrystus jest zatem, jak mówi Kalwin,
pośrednikiem („mediatorem”) obdarzonym
szczególną jakością, poniewaŜ nie był kimś,
kto brał swój początek, swoje pochodzenie
od nas, ludzi, aby później pójść na
poszukiwanie Boga.
Chrystus został ustanowiony tym, Kim był
przez Boga samego.
Bóg sam ustanowił siebie samego naszym
adwokatem, obrońcą, naszym
CREDO nr 7
Tomasz Pieczko
6
lipiec 2011