Walczyliśmy razem i mocno nr 4 (23) | KWIECIEŃ 2015

Transkrypt

Walczyliśmy razem i mocno nr 4 (23) | KWIECIEŃ 2015
ISSN 2300-5106
nr 4 (23) | KWIECIEŃ 2015
miesięcznik bezpłatny
www.gminapolska.com
Fot. Urząd Miejski w Polanicy-Zdroju
Walczyliśmy razem i mocno
Cudze chwalicie,
swoje poznajcie
Fot. Sławomir Grymin
U nas zgodnie z planem
– Nasza rada uchwaliła nową strategię gminy Dobrzeń Wielki,
a ponadto uchwalony jest program gospodarki niskoemisyjnej,
co jest także bardzo ważnym dokumentem służącym również
do pozyskiwania zewnętrznych środków – mówi wójt
Henryk Wróbel.
Brama Wrocławska, fragment dawnych murów obronnych, to jeden z najwspanialszych zabytków
Oleśnicy, miasta o bardzo długiej i bardzo ciekawej historii, która pozostawiła wielkiej klasy zabytki.
Warto wybrać się do nieodległego od stolicy Dolnego Śląska miasta, aby się o tym
7
na własne oczy przekonać.
10
Tajemnicza kotewka
i niezwykłe grodzisko
Zabytków na terenie jelczańskiej gminy nie brakuje, zobaczyć tu można m.in. dwa pałace (na zdjęciu pałac
w Laskowicach, siedziba Urzędu Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice), ruiny zamku, interesujące świątynie
i dąb, który w konkursie Europejskie Drzewo Roku 2015 zdobył czwarte miejsce. Można też liczyć na
9
smakowitą, wieloetniczną kuchnię, bo region ten to tygiel kulturowy, a co za tym idzie – i kulinarny.
Fot. Urząd Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice
Samorząd gminy Zagrodno działał konsekwentnie, realizując
zaplanowane zadania, i warto podkreślić, że choć zazwyczaj łatwo
nie było, to nikt się tutaj nie poddawał, a symbolem niezłomności
jest pobliski zamek Grodziec, który też niemało przeszedł,
6
a stoi dumnie, górując nad całą okolicą.
Fot. Urząd Gminy w Zagrodnie
Odważnym szczęście sprzyja
Fot. Paweł Jakubek
– Na naszym terenie jest pięć uzdrowisk, między innymi
Polanica-Zdrój (na zdjęciu), potężne kompleksy narciarskie
w Zieleńcu i Czarnej Górze i corocznie gościmy wielką liczbę turystów.
Zatem dojazd do tych wszystkich atrakcji powinien
8
być co najmniej dobry – uważa starosta kłodzki Maciej Awiżeń.
2
Gmina Polska
Mity, fakty, opowiastki
Jeśli rząd szybko nie zdecyduje się na
kontynuację budowy A2 na wschód, to
opracowana już dokumentacja straci
ważność i ta autostrada może na długie
lata utknąć na Mazowszu za Mińskiem
Mazowieckim.
•••
Od sierpnia 2011 roku działa program
wałbrzyskiego magistratu „Odpracuj
swój dług”. Wtedy wszystkich
zadłużonych było około 14 tysięcy.
W Wałbrzychu przez ostatnie cztery
lata długi mieszkańców niepłacących za
czynsz w lokalach komunalnych wzrosły
z 84 do 110 mln zł, ale urzędnicy są
zadowoleni, bowiem liczba dłużników
spada, a ludzie chcą zaległości
odpracowywać. Dzisiaj czynszu za
mieszkania komunalne nie płacą cztery
tysiące mieszkańców, czyli prawie
30 procent wszystkich zajmujących
miejskie lokale. Warto jednak pokreślić,
iż liczba dłużników zmalała aż
o 10 tysięcy. Lokatorzy mieszkań
komunalnych niepłacący czynszu
odpracowali 3 mln 80 tys. zł,
a w miejskim programie udział wzięło
tysiąc osób.
•••
Prokuratura zarzuciła prezydentowi
Gdańska Pawłowi Adamowiczowi
podanie nieprawdziwych danych
w oświadczeniach majątkowych.
Chodzi o sześć oświadczeń w latach
2010-2012 dotyczących posiadanych
zasobów pieniężnych i nieruchomości.
Prezydent Adamowicz oświadczył, że
się pomylił i powielił błąd w kolejnych
oświadczeniach majątkowych.
Samorządowiec złożył wniosek
o zawieszenie go w prawach członka PO,
ale nie zrezygnował z funkcji prezydenta
miasta. Jak widać, do standardów
zachodnioeuropejskich mamy jeszcze
całkiem daleko…
•••
We Wrocławiu największym hitem
turystycznym jest dzisiaj Afrykarium
(otwarte od 26 października 2014 roku),
które przez pięć miesięcy odwiedziło
ponad pół miliona gości, czyli ponad
dziesięć razy więcej niż zawitało
w ogrodzie zoologicznym zeszłej zimy.
Ta największa atrakcja zoo przyciąga
turystów ze wszystkich województw,
a poza Dolnym Śląskiem najwięcej
było ich z Wielkopolski, Śląska oraz
województw opolskiego i łódzkiego.
•••
Jednak nie wszyscy tęsknią za
obwodnicami, a najlepszym
przykładem braku takowych uczuć
jest gmina Jeżów w województwie
łódzkim, która postanowiła złożyć
zarządowi województwa propozycję
wykreślenia nowego objazdu z planów
zagospodarowania. Jeżów jest małą
miejscowością leżącą między Łodzią
jedyne takie
W sobotę 18 kwietnia
o godz. 11 we wrocławskim
Muzeum architektury przy
ul. bernardyńskiej odbędzie
się arcyciekawe – jak sądzę –
spotkanie. jego organizatorem
jest Związek Szlachty Polskiej
Oddział we Wrocławiu.
nie powinien go przegapić
nikt, dla którego historia ma
znaczenie szczególne.
niektórzy, trochę nastawieni przez część mediów, krzywią się
na słowo „historia”. Powtarzają bez
większej refleksji, że należy patrzeć
jedynie w przyszłość. ich zdaniem
(zazwyczaj zasłyszanym, a nie wypracowanym samodzielnie) oglądanie się do tyłu może być tylko przeszkodą…
i rzeczywiście, sięganie do przeszłości może być nawet wielką przeszkodą, ale do zrozumienia
tego, co jest obecnie. Może
być również murem, który
nie pozwoli na racjonalne
działania ani dzisiaj, ani jutro. bywa także, że stać się
może bardzo niebezpieczną pułapką. tylko bowiem
głupcy nie odwołują się do minionych dziejów, do przodków, do tra-
dycji… i przekonani, że liczy się jedynie dziś i teraz, wpadają w „sidła
pustki”.
związek szlachty Polskiej to jedno z wielu stowarzyszeń, które starają się ustrzec tych zbyt pewnych siebie przed ową
„pułapką pustki”, bowiem związki jednostek z poprzednimi pokoleniami
i tradycjami rodzinnymi są wielkim wsparciem.
jednocześnie wcale
nie trzeba być „jednym
z herbowych”, by korzystać
z doświadczeń minionych lat.
no bo w końcu tradycje szlacheckie,
dokonania przedstawicieli znamienitych rodów, są także historią nas
wszystkich. są historią Polski. takie podejście od dziesiątek czy setek
lat wpajane jest chociażby
wśród niemców, Francuzów,
hiszpanów. bierzmy przykład z mądrzejszych.
w sobotę, 18 kwietnia,
przedstawiciele związku
szlachty Polskiej postanowili zorganizować sesję popularnonaukową „Portrety kobiet
tamtych czasów – znane i nieznane
a Warszawą. Przez centrum biegnie
droga krajowa nr 72 i kiedyś mieszkańcy
pomstowali na tysiące przejeżdżających
pojazdów. W planach rozwoju gminy
obwodnica pojawiła się już w roku
1985, ale 27 lat później powstała
autostrada z Łodzi do Warszawy, którą
zazwyczaj wybierają kierowcy wcześniej
przejeżdżający przez Jeżów. Dzisiaj
w mieście to widać wyraźnie, na często
kiedyś odwiedzanej stacji benzynowej
„Szejk” pusto, a bar zamknięty. Jeżów
jest wędliniarskim zagłębiem i ludzie
boją się, że przez obwodnicę zbankrutują
miejscowe sklepy.
•••
Jerzy Skoczylas, szef komisji kultury
i wiceprzewodniczący wrocławskiej rady
miejskiej oraz (wtedy jeszcze) członek PO,
umieścił w internecie wpis dotyczący
posłanek Anny Grodzkiej i Wandy
Nowickiej, nazywając kobiety dziwolągami
i monstrami. Później Skoczylas przeprosił
za te słowa, podkreślając jednocześnie, że
pozostaje przy swoich wartościach. Radny,
nie czekając na partyjny sąd koleżeński,
wystąpił z PO, ale dalej jest w radzie
i korzysta z publicznych pieniędzy.
Moim zdaniem wartości Jerzego
Skoczylasa to zwykłe chamstwo,
buractwo, dno i wodorosty.
•••
Samorządowcy szukają sponsorów
dla atrakcyjnych obiektów, których
przedstawicielki szlachty”. w programie tego spotkania prof. roman
zuber opowie o joannie żubr – zapomnianej bohaterce księstwa warszawskiego. dr Piotr Galik z zakładu narodowego im. ossolińskich
przybliży sylwetkę kapral janiny
łady-walickiej, która brała udział
w walkach o lwów w latach 1918-1920. Gabr iela bogusławska
i Maria Ponińska – córki
róży z żółtowskich
zamoyskiej – opowiedzą o swojej
matce, nazywanej
dzisiaj „aniołem
dobroci”. dr stanisław bogaczewicz z wrocławskiego iPn przypomni postać karoliny lanckorońskiej,
a iwona zawisza-chrzanowska ze związku szlachty Polskiej
opowie o Marii szulborskiej-Świderskiej, pierwszej kobiecie-lekarzu
w ziemi łomżyńskiej. dr ewelina
kostrzewska z Uniwersytetu łódzkiego zaprezentuje postać cecylii
hr. Plater-zyberkównej (m.in. wybitny pedagog, prekursorka ruchów
inteligencji katolickiej). natomiast
Piotr szymon łoś opowie podczas
spotkania o kresowych ziemiankach: jadwidze z szembeków szeptyckiej, zofii z rostworowskich łosiowej i stefanii Marii łosiównej.
Tomasz Miarecki
utrzymanie niemało kosztuje.
W Trójmieście jest stadion PGE Arena
i hala Ergo Arena, poznaniacy mają INEA
Stadion, łodzianie Atlas Arenę,
a krakowianie halę Tauron Arenę Kraków.
Sponsora tytularnego poszukuje
wrocławskie Afrykarium. Tytularni
sponsorzy płacą rocznie niemało: PGE
Arena Gdańsk (7 mln zł), Ergo Arena
Gdańsk/Sopot (2,4 mln zł), Tauron Arena
Kraków (2 mln zł), INEA Stadion Poznań
(2 mln zł), Atlas Arena Łódź (1 mln zł),
Orlen Arena Płock (1 mln zł), Azoty Arena
Szczecin (0,5 mln zł) i Atrego Arena
Bydgoszcz (100 tys. zł).
•••
Nie będzie trasy szybkiego ruchu
z Wrocławia do granicy z Czechami
w Kudowie, ponieważ Ministerstwo
Infrastruktury i Rozwoju uznało że „nie
ma uzasadnienia do prowadzenia drogi
klasy S z uwagi na natężenie ruchu oraz
brak kontynuacji korytarza o wysokiej
przepustowości po stronie czeskiej”. Do
resortu wpłynęło z Dolnego Śląska niemal
6 tysięcy wniosków o wpisanie drogi
ekspresowej S8 do Programu Budowy
Dróg Krajowych na lata 2014-2023.
Za S8 lobbowało 13 parlamentarzystów,
56 samorządów, 71 wniosków trafiło do
ministerstwa od firm i stowarzyszeń
i 5591 od osób fizycznych. Droga ma być
tylko modernizowana, a mieszkańcy
zapowiadają dalszą jej blokadę.
•••
Małopolskie jest najbardziej
zanieczyszczonym regionem Polski,
a trującymi i rakotwórczymi
nr 4 (23) | kwiecień 2015
substancjami oddychają nie tylko
mieszkańcy Krakowa, ale całego
województwa. Spośród dwunastu
miejscowości monitorowanych przez
Wojewódzki Inspektorat Ochrony
Środowiska, pod względem jakości
powietrza w czołówce najgorszych jest
Sucha Beskidzka, a mieszkańcy Nowego
Sącza w styczniu i lutym oddychali
powietrzem zanieczyszczonym ponad
dopuszczalne normy łącznie
przez 37 dni. W Uzdrowisku Rabka-Zdrój zanotowano przekroczenia
dopuszczalnych norm pyłu przez ponad
35 dni i ośmiokrotne przekroczenia
benzo(a)pirenu. Małopolskie gminy
znalazły świetny sposób na walkę
z zanieczyszczeniami powietrza,
negując wyniki pomiarów WIOŚ, ale
strusia metoda do niczego dobrego
nie doprowadzi. Dzisiaj, jeśli chcesz
oddychać syfem w powietrzu, ciupasem
jedź do Małopolski, tam niektórzy
włodarze mają ciebie i prawdę
poniżej pleców, a liczą się tylko dutki
przywożone przez turystów i pozory.
•••
Zarzuty korupcji wyborczej postawiono
ośmiu mężczyznom, którzy głosowali
w zamian za alkohol. Zarzuty otrzymał
także rozdawca gorzały. Głosy za alkohol
miały być oddawane w wyborach do
rady gminy w Sędziszowie Małopolskim
koło Rzeszowa, do powiatu ropczycko-sędziszowskiego oraz sejmiku
województwa. Co tu kryć, jest jak
w Peerelu i za okowitkę można wszystko.
Podglądacz samorządowy
POMÓŻMY
PANI MAGDZIE!
Pani Magdalena jest od wielu lat pracownikiem
ZOO Wrocław. Tam znalazła swoje miejsce, tam
może się realizować i mimo choroby spełniać swoje pasje. Czas po pracy poświęca na rehabilitację,
która tak bardzo jest jej potrzebna, a w przypadku
pogorszenia stanu zdrowia – niezbędna. Współpracownicy często pomagają Pani Magdzie, podczas nieobecności w miarę potrzeby ją zastępując.
Jest osobą serdeczną, pomocną i bardzo lubianą. Dzięki pozytywnemu myśleniu i nastawieniu do życia oraz dzięki wierze w dobroć
ludzi, Pani Magda z nadzieją zwraca się z prośbą o przekazanie jej
1% Państwa podatku. Uzbierane pieniądze zostaną przekazane
na specjalistyczną indywidualną rehabilitację.
Gmina Polska
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Wsi nie wolno
marginalizować!
Rozmowa
z dr inż. Ewą Mańkowską,
wicemarszałkiem
województwa dolnośląskiego
– Jeśli nie będziemy inwestować
w obszary wiejskie, to poziom życia ich mieszkańców będzie niewystarczający…
– …co spowoduje także odpływ ludzi z tych obszarów, którzy
w większych miastach zaczną szukać
miejsc pracy i wieś będzie się wyludniać. Zatem trzeba tworzyć takie warunki, aby w sektorze rolnym satys-
Fot. Archiwum
– Przez jakiś czas broniła się
pani przed wstąpieniem do PSL,
choć w ostatnich latach dolnośląscy ludowcy bardzo często w trudnych momentach stawiali właśnie
na panią – i wyglądało to trochę
jak w piosence Krystyny Prońko
„Jesteś lekiem na całe zło”.
– Oczywiście nie tylko dlatego
zdecydowałam się na wstąpienie do
PSL, ale miałam dość utyskiwania
niektórych kolegów, „że co to za wystawianie bezpartyjnej na pierwszych
miejscach na listach wyborczych”.
Ale wczoraj sobie wymyśliłam, że
najlepiej gdybym mogła zapisać się
od razu do czterech najbardziej znaczących polskich partii. Z każdej
z tych partii odpowiada mi jakaś
część ideologiczno-statutowa, a razem stanowiłoby to prawie ideał.
W każdej partii coś mi się podoba
– i ze strony PO, i PiS, także SLD,
i oczywiście PSL.
– Ale jest pani dzisiaj wicemarszałkiem dolnośląskim z rekomendacji ludowców i odpowiada pani
m.in. za obszary wiejskie i zasoby naturalne. Czy oswoiła się pani
z nową funkcją?
– Na szczęście te zagadnienia są
bliskie moim wieloletnim zainteresowaniom i wykonywanej wcześniej pracy – byłam przecież kilkanaście lat dyrektorem Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego
we Wrocławiu i prezesowałam we
wrocławskim Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Oczywiście, cieszę
się z nowych wyzwań i doceniam, że
to mnie powierzono tak zaszczytne
stanowisko, a z drugiej strony czuję
ogromne zobowiązanie w stosunku
do wyborców, którzy tak wiele oddali na mnie głosów. Myślę także, że
zatoczyłam swoisty krąg i wróciłam
wreszcie na swoje obszary. Mam teraz do czynienia z tematyką naprawdę mi bliską, na której – bez fałszywej skromności – znam się całkiem
nieźle. Poza tym weszłam w ciepłe
buty moich pracowników, z którymi wcześniej miałam przyjemność
pracować i spotykać w różnych gremiach i cieszę się, że dalej mogę z nimi współpracować.
– Została pani wicemarszałkiem dolnośląskim w okresie niezmiernie ważnym, także z powodu
rozpoczynającego się nowego pro-
gramowania unijnego 2014-2020.
Jest tajemnicą poliszynela, że będą to ostatnie tak znaczne unijne
granty dla Polski.
– Rzeczywiście, później to mamy
dopłacać do unijnej kasy, ale teraz boję
się, aby – kolokwialnie
mówiąc – nie było zbyt
dużego parcia aglomeracyjnego na pozyskiwanie tych pieniędzy. Jeśli
Dolny Śląsk ma rozwijać się w sposób zrównoważony, to dobrze
pamiętajmy o tym, iż
30 procent regionu jest zurbanizowane,
ale jego 70 procent to obszary wiejskie.
Oczywiście, dobrze zdaję sobie sprawę
ze znaczenia dla regionu Wrocławia,
Wicemarszałek Ewa Mańkowska
Wałbrzycha, Jeleniej Góry i Legnicy,
są to lokomotywy gospodarczo-społeczne naszego województwa, ale nie
należy zapominać o obszarach wiejskich, których nie wolno marginalizować i traktować po macoszemu!
Na pewno wieś ma przed sobą ważne
zadanie, które będzie decydować o dobrym rozwoju Dolnego Śląska.
fakcja z pracy była na odpowiednim
poziomie i żeby ludzie chcieli na wsi
po prostu zostawać.
– To trudne zadanie…
– Lecz dywersyfikacja dochodów
na obszarach wiejskich postępuje.
Nie mamy, jak przed laty, do czynienia jedynie z rolnikami, którzy mają np. tylko krowy i ziemię, ale lu-
dzie żyjący na wsi często mają różne inne zawody i spotykamy się z innymi rodzajami aktywności. Na takie właśnie działania są środki finansowe i po to m.in. jest Program
Rozwoju Obszarów Wiejskich. Jesteśmy dzisiaj przerażeni, bo podział pieniędzy na przyszły PROW
poszedł nie po linii obszarów wiejskich, ale
po linii miast.
– Dlaczego?
– Ponieważ skorzystano ze wskaźnika
dotyczącego dochodów na każdego
mieszkańca województwa. Dlatego
najwięcej skorzystają duże aglomeracje, w których mieszka 70 procent
mieszkańców regionu. Spróbujemy
zrobić wszystko, aby także wieś była
odpowiednim beneficjentem nowego programowania, ale przyszłość
pokaże, czy to się uda.
– Różne krążą wieści o wielkości unijnych środków…
– I lepiej na razie pozostać na
tym krążeniu, aby nie podawać nieprawdziwych kwot. Nie wiemy na
przykład, ile dostaniemy z PROW,
a z drugiej strony rozliczamy jeszcze poprzedni okres programowania 2007-2013. Wnioski o płatność
składane są do 30 czerwca i środki
wypłacane będą do końca tego roku.
– A mniejsze programy, na
przykład Odnowa Wsi?
– Trochę środków na to wywalczyliśmy, ale trzeba zdać sobie sprawę z tego, że województwo dolnośląskie jest w niekorzystnej sytuacji
budżetowej. Dotknęło nas „janosikowe”, zatem jesteśmy za dobrzy
i było nawet zagrożenie, że na małe programy nie będzie pieniędzy.
Dziś wiemy, że będą na to środki,
także m.in. na drogi gminne i scalanie gruntów.
– Kiedy pierwsze nabory z nowego programowania?
– Jeśli chodzi o PROW, to pod
koniec maja uruchomiony zostanie
nabór wniosków o wsparcie pomostowe dla lokalnych grup działania.
– A co dla pani będzie najważniejsze w tym roku?
– Wytrzymać to tempo pracy
(śmiech). W urzędzie wojewódzkim dba się o bezpieczeństwo, nadzoruje się administrację, pilnuje się
przestrzegania prawa, odznacza się
i reprezentuje, ale konkretna robota jest w urzędzie marszałkowskim,
a ja lubię, jak się coś dzieje. Nigdy
nie narzekałam na wykonywaną
pracę, lubiłam robotę w WFOŚiGW
3
i miałam nieprawdopodobną frajdę z pomagania samorządom między innymi w sprawach związanych z wodociągowaniem i kanalizacją. Przyznać jednak muszę, że
z wielkim sentymentem wspominam czasy swojego zootechnikowania. Stado podstawowe 200 krów
i 1000 świń – to jest właśnie to!
Rozmawiał Sławomir Grymin
Ewa Mańkowska – pierwsza wicemarszałek w historii
samorządowej Dolnego Śląska – urodziła się w Kielcach.
W roku 1969 ukończyła studia zootechniczne w Wyższej Szkole Rolniczej w Krakowie, a magisterium z agrobiznesu uzyskała w roku 1998
na Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie. W roku
1999 została doktorem nauk rolniczych z agronomii na
Akademii Rolniczej we Wrocławiu („Doradztwo rolnicze
w rozwoju obszarów wiejskich
w świetle transformacji ustrojowej i integracji z Unią Europejską”). Była na stażach z doradztwa rolniczego w Niemczech, USA i Holandii.
Pracę zawodową rozpoczęła
w roku 1969 w rolniczym rejonowym zakładzie doświadczalnym w Modliszewicach,
później przez 20 lat zootechnikiem w Strzelińskim Kombinacie Rolnym, przez 14 lat
dyrektorem Dolnośląskie go Ośrodka Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu, 7 lat
prezesem i wiceprezesem
Wojewódzkiego Funduszu
Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu (w latach 1999-2010 była także adiunktem w Katedrze Planowania i Urządzania Terenów Wiejskich na AR
we Wrocławiu).
W roku 2012 została wicewojewodą dolnośląskim i wreszcie 15 grudnia 2014 wicemarszałkiem. Od kilku miesięcy jest członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Energiczna, konsekwentna,
inteligentna, lubiąca ludzi
i empatyczna. Nawet najtrudniejsze chwile i dramaty jej
nie załamują. Jest sobą i nikogo nie udaje. Prawdziwa
dama.
4
Gmina Polska
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Fiesta w Opolu
Już 18-19 kwietnia
w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu
spotkają się przedstawiciele
firm działających w branży
ogrodniczej. Organizatorzy
gwarantują doskonałe
warunki do prezentacji oferty
oraz okazję do nawiązania
kontaktów biznesowych.
Targi będą miejscem inspiracji
oraz prezentacji nowych
pomysłów i trendów
w ogrodnictwie, architekturze
krajobrazu i florystyce.
Fot. latarnicy.pl
238 tysięcy przeszkolonych osób, ponad 32 tysiące zajęć, 62 tysiące godzin zajęć z „edukacji cyfrowej” osób 50 +. To ogromny sukces polskich Latarników
Cyfrowa współpraca
Urząd Miasta Zielonka
(woj. mazowieckie),
Urząd Miasta i Gminy
w Staszowie
(woj. świętokrzyskie)
oraz Urząd Miejski w Chodzieży
(woj. wielkopolskie)
zostały laureatami konkursu
„Cyfrowa współpraca popłaca”,
który wyłonił
najciekawsze inicjatywy
współdziałania
Latarników Polski Cyfrowej
z samorządami lokalnymi
w zakresie lokalnych
programów edukacji
cyfrowej pokolenia 50+.
dzanie w cyfrowy świat osób 50+
były kreatywne i oryginalne. Ważne było również uwzględnienie lokalnej specyfiki planowanych działań – wyjaśnił minister.
Celem konkursu było wyłonienie nowych, ciekawych oraz najbardziej skutecznych inicjatyw współdziałania Latarników Polski Cyfrowej z samorządami lokalnymi
w zakresie lokalnych programów
edukacji cyfrowej pokolenia 50+,
z wykorzystaniem Latarni Polski
Cyfrowej, czyli gminnych centrów
aktywizacji cyfrowej, przystosowanych do prowadzenia zajęć edukacyjnych dla osób wykluczonych
cyfrowo.
Andrzej Halicki zaznaczył, że
Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji, wręczył Latarnie Polski Cyfrowej są doprzedstawicielom nagrodzonych brym przykładem tego, że warto
urzędów oraz lokalnym Latarni- tworzyć miejsce, w których osoby w yk lucz one
kom Polsk i Cyz cyfrowego świaf rowej dyplomy Konkurs „Cyfrowa
ta mogą przełagratulacyjne i vowspółpraca popłaca” mać własne obauchery o wartości
był częścią
wy przed nowy30 tys. zł każdy.
mi technologiami.
– Na konkurs działań projektu
– To również miejwpłynęło 25 zgłorealizowanego
sca, które integruszeń, z któr ych
ją lokalną społeczmogliśmy wybrać przez Ministerstwo
ność – podkreślił
tylko trzy, te naj- Administracji
szef ministerstwa
lepsze. Konkuren- i Cyfryzacji oraz
administracji i cycja była ogromna.
fryzacji.
W propozycjach na Stowarzyszenie
W kon k u r sie
Lokalne Programy „Miasta w Internecie”
nagrodzono i zaAktywizacji Cy- pod hasłem
kwalifikowano do
frowej MieszkańPolska Cyfrowa
realizacji trzy Loców najba rdziej
kalne Programy
podobały się róż- Równych Szans.
Aktywizacji Cynorodność zajęć
i ich bogaty program – mówił mini- frowej Mieszkańców, którym przyster Halicki. – Pomysły na wprowa- znano (w formie grantów) nagrody
w wysokości 30 tys. zł. Laureatami konkursu zostali: Urząd Miasta Zielonka (woj. mazowieckie),
Urząd Miasta i Gminy w Staszowie (woj. świętokrzyskie) i Urząd
Miejski w Chodzieży (woj. wielkopolskie).
Minister pogratulował zwycięzcom konkursu: – Mam nadzieję, że
przyznany grant pozwoli na stworzenie ciekawych miejsc cyfrowej
integracji.
W spotkaniu wzięli udział również Latarnicy Polski Cyfrowej.
Andrzej Halicki przypomniał, że
obecnie w Polsce działa 2942 certyfikowanych Latarników Polski
Cyfrowej.
– To około 238 tysięcy przeszkolonych osób, ponad 32 tysiące zajęć, 62 tysiące godzin zajęć
z „edukacji cyfrowej” osób 50 +.
To ogromny sukces Latarników,
za który bardzo dziękuję – dodał
minister.
(inpr)
Uzupełnieniem oferty przygotowanej dla wystawców jest bogaty
program wydarzeń towarzyszących,
wśród nich m.in. warsztaty, prelekcje i prezentacje zgłębiające wiedzę
ogrodniczą. Gościem specjalnym
II edycji Fiesta Garden będzie Dominik Strzelec, ogrodnik z pasją
i podróżnik lubiący wyzwania. Według niego rośliny mogą wpływać
na nasz nastrój oraz relacje z innymi
osobami. W ciekawy sposób przekazuje wiedzę i dzieli się własnymi do-
świadczeniami na wszystkie tematy
dotyczące roślin: począwszy od sadzenia, przez aranżację, bieżącą pielęgnację roślin, aż po automatyczne
systemy nawadniające.
Druga edycja Targów Ogrodniczych Fiesta Garden będzie też miejscem prezentacji salonu florystycznego – Prestige Flower Garden. Na
powierzchni 300 mkw. floryści zaprezentują nową kolekcję, wzornictwo i trendy dla kwitnącej branży.
Prestige Flower Garden to miejsce,
które ma szansę połączyć florystyczne i handlowe doświadczenie z pasją
do wyszukanego designu i ciekawego wystawiennictwa.
Prestige Flower Garden to nie
tylko wystawa, to również aktywne
uczestniczenie w międzynarodowych
pokazach i warsztatach. Na specjalne
zaproszenie Prestige-Kwiaty oraz organizatorów Targów Fiesta Garden,
swoje kwiatowe show przygotuje gość
specjalny Jürgen Herold (Niemiecki Mistrz Florystów 2012/2013, zwycięzca prestiżowego konkursu „New
Faces Of Floral Design”).
(ipr)
Bezpieczne koleje
Koleje Wielkopolskie to
pierwszy krajowy przewoźnik
kolejowy, w którego pojazdach
znajdują się dostępne
publicznie dla wszystkich
pasażerów defibrylatory AED.
Dodatkowe urządzenie zostało
umieszczone na Dworcu Letnim.
Akcja zakupu 50 defibrylatorów
jest wspólną inicjatywą Kolei
Wielkopolskich i samorządu
województwa wielkopolskiego.
– To doskonały pomysł, by w naszych pociągach zainstalować te
urządzenia. Z ofert naszego przewoźnika korzysta ponad siedem milionów pasażerów rocznie. Nagłe zatrzymanie krążenia dotyka 40 tysięcy osób w ciągu roku i może się
zdarzyć, że wśród pasażerów Kolei
Wielkopolskich będą takie osoby.
To pionierskie działania w skali kraju. Musimy zrobić wszystko, aby pasażerowie nie bali się z tych urządzeń
w takiej sytuacji korzystać. Ważne,
by podjęli akcję, kiedy zajdzie taka potrzeba – powiedział marszałek województwa wielkopolskiego
Marek Woźniak.
Defibrylatory AED pozwolą zapewnić bezpieczeństwo osobom,
które doznają nagłego zatrzymania
krążenia podczas podróży lub na stacjach, na których zatrzymują się pociągi Kolei Wielkopolskich. Urządzenia są dostępne i gotowe do użycia przez 24 godziny na dobę. Sprzęt
za pomocą komend głosowych prowadzi krok po kroku osobę udzielającą pomocy, instruując, co należy robić. Może służyć dzieciom i dorosłym.
Spółka Koleje Wielkopolskie została powołana na mocy uchwały Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z 28 września 2009 roku. Obecnie
z usług regionalnego przewoźnika
korzysta 7,2 mln pasażerów rocznie.
(umww)
Dychawiczna e-administracja
Tylko nieliczne miasta mogą
pochwalić się e-administracją
z prawdziwego zdarzenia.
Większość nowych i zmodernizowanych miejskich systemów informatycznych współpracuje ze sobą w ograniczonym zakresie. Co gorsza, urzędnicy nie
przykładają wystarczającej wagi do bezpieczeństwa przetwarzanych informacji. W ocenie NIK,
przed samorządami jeszcze dużo
pracy, aby zapewnić szybką i bezpieczną wymianę informacji wewnątrz urzędu, z różnymi innymi urzędami, a przede wszystkim
z obywatelami.
W ocenie Najwyższej Izby Kontroli, Polska nadal ma dużo do zrobienia w zakresie e-administracji,
choć w ostatnich latach poczyniła znaczące postępy. Świadczy
o tym choćby wynik badania
eGovernment Benchmark, przeprowadzonego na zlecenie Komisji Europejskiej. Polska osiągnęła wskaźnik 76 proc. w zakresie dostępności online przydatnych usług publicznych (m.in. założenie własnej
działalności gospodarczej, utrata
i znalezienie pracy, zmiana miejsca zamieszkania) i uplasowała się
w połowie stawki – na 12. miejscu
wśród 28 badanych krajów.
(pras)
Gmina Polska
5
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Starostwo Powiatowe we Wrocławiu
Dobrze tutaj żyć…
Rozmowa
z rOManEM POTOCKIM,
starostą wrocławskim
Fot. sławoMir GryMin
Starosta Roman Potocki
jest ostatnie otwarcie fabryki nestlé
PUrina Petcare w nowej wsi wrocławskiej, do której pracownicy dowożeni są spoza powiatu wrocławskiego.
Ponadto ze sprawozdania
lekarza sanepidu wynika,
że nasz powiat wolny jest
od wszelkich większych
zagrożeń epidemiologicznych.
– A co było ciekawego na ostatnim Konwencie Powiatów Województwa Dolnośląskiego, którego jest pan
przewodniczącym?
– najważniejszą sprawą ostatniego konwentu, 31 marca odbyła się sesja Rady Powiatu Wrocławskiego
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
Fot. starostwo Powiatowe we wrocławiU
– Minęło już kilka miesięcy tej
kadencji i roku 2015…
– …a w starostwie powiatowym
dzieje się niemało – 31 marca mieliśmy sesję, na której podlegające powiatowi służby, inspekcje i straże składały
sprawozdania, jak zwykle w tym czasie. zatem zgodnie z ustawą sprawozdanie złożyli komendant miejski policji, komendant straży pożarnej, powiatowy inspektor sanitarny, powiatowy lekarz weterynarii i dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. Później także ja złożyłem sprawozdanie z działalności międzysesyjnej, gratulując radnym m.in. tego, że żyją i pracują w takim powiecie jak wrocławski.
– Aż tak jest dobrze?
– ze sprawozdań wygląda, że tak.
statystyki są pod wieloma względami
bardzo korzystne dla powiatu. według
Powiatowego Urzędu Pracy stopa bezrobocia w powiecie wrocławskim wynosi 4,2 proc. i jest jedną z najniższych
w Polsce. wydaje mi się, że na terenie naszego powiatu wszyscy ci, którzy chcą pracować, raczej mają pracę. dużo jest u nas zakładów pracy,
powstają nowe firmy, a przykładem
który odbył się w jugowicach
w powiecie wałbrzyskim, był
regionalny Program operacyjny. na spotkaniu była także dyrektor departamentu wioletta susmanek z urzędu marszałkowskiego i rozmawialiśmy
m.in. o możliwościach pozyskiwania środków w ramach rPo
przez samorządy powiatowe.
– Na co liczy powiat wrocławski?
– spotkaliśmy się już kilkakrotnie z dyrektorami wydziałów starostwa i placówek
oświatowych, przygotowany mamy
plan działania na najbliższe cztery lata
i każdy z dyrektorów już zdecydował,
jakie środki chciałby pozyskać. Ma-
cu ubiegłego roku mieszkało na terenie powiatu wrocławskiego niecałe
123 tysięcy ludzi, a dzisiaj jest już
129 tysięcy.
– To pokazuje, że ludzie chcą tutaj żyć.
– dlatego między innymi, że w we
wszystkich dziewięciu gminach naszego powiatu samorządy dbają o swoich
mieszkańców. Powstają drogi, chodniki, świetlice, place zabaw, hale sportowe, boiska i jest niezły poziom oświaty i bezpieczeństwa. Powiat inwestuje także w drogi – w uprzedniej kadencji zrobiliśmy około 90 km nakładek i wspólnie z gminami budowaliśmy chodniki.
my też przygotowaną listę naszych potrzeb i zadań, które chcielibyśmy zrealizować.
– Długa ta lista?
– niezbyt długa, ale konkretna.
drobne projekty można zrealizować
własnymi środkami, a dla nas najważniejsze były kosztochłonne priorytety.
to termomodernizacja naszych budynków oświatowych i doposażenie placówek oświatowych. Poważnie myślimy również o dokształcaniu pracowników starostwa i podnoszeniu przez
nich kwalifikacji. Marzy mi się, aby
każdy z pracowników starostwa mógł
skorzystać z nauki języków obcych,
tym bardziej że nasz powiat współpracuje z powiatami z Francji i niemiec,
a wciąż szukamy partnera na Ukrainie.
– Powiedział pan, że nieźle się na
terenie powiatu żyje …
– …i nie byłem gołosłowny, bowiem odnotowaliśmy wzrost liczby mieszkańców powiatu. w czerw-
Starostwo Powiatowe
we Wrocławiu
ul. Tadeusza Kościuszki 131
50-440 Wrocław
tel. 71 722 17 00
fax 71 722 17 06
[email protected]
www.powiatwroclawski.pl
PROMOCJA
Dolnośląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu
Powiatowe Zespoły Doradców
wypełniają wnioski z zakresu
 płatności obszarowych i rolnośrodowiskowych
 dopłat do materiału siewnego
 działań PROW 2014-2020, zgodnie
z ogłaszanym przez ARiMR rodzajem
naboru wniosków
oraz
Wnioski
są wypełniane zgodnie
z cennikiem
DODR we Wrocławiu
www.dodr.pl
tel. centrala – 71 339 80 21/22,
sekretariat – 71 339 86 56
 wykonują biznesplany na zakup maszyn
i inne inwestycje rolnicze
 opracowują plany nawożenia
i plany rolnośrodowiskowe
a także
udzielają pomocy rolnikom –
beneficjentom i wnioskodawcom
PROW 2007-2013
6
Gmina Polska
Starostwo Powiatowe w Oławie
Umów należy dotrzymywać
Rozmowa
ze ZDZISŁaWEM brEZDEnIEM,
starostą oławskim
– Czas jak zawsze biegnie szybko i nieubłaganie…
– …i minął już trzeci miesiąc nowej kadencji samorządowej.
– Jak wygląda tegoroczna praca w starostwie oławskim, realizacja zadań stojących przed powiatem oławskim i wydatkowanie
środków budżetowych?
– najważniejsze, że wszystko
idzie wcześniej zaplanowanym tokiem i zaczęliśmy już konkretnie
realizować najpoważniejsze stojące przed nami zadanie, czyli budowę centrum edukacyjno-rewalidacyjnego z zespołem szkół specjalnych. inwestycja powoli – kolokwialnie mówiąc – wychodzi
z ziemi i dzisiaj widać już naocznie,
że mamy do czynienie z budową
obiektu. jestem z tego zadowolony, bowiem – krótko mówiąc –
sprawy związane z tym sztandarowym przedsięwzięciem idą w dobrym kierunku, choć mamy trochę
kłopotów związanych z dograniem
dofinansowania przez samorządy.
Poza tym, jak to jest w porzekadle,
diabeł tkwi w szczegółach.
– Po ostatnich wyborach nastąpiło sporo zmian w gminach
należących do powiatu oławskiego, są nowi
włodarze gmin…
– włodarze, którzy
trochę inaczej patrzą
na niektóre zagadnienia, problemy i przede
wszystkim na finansowanie tej ważnej i kosztochłonnej inwestycji.
chcę pod k reś l ić, że
ogólne zasady finansowania zostały już przyjęte, ale chodzi o szczegóły. liczymy też cały
czas na dofinansowanie
z PFron-u, czyli na
obiecane przed rokiem
rozłożone na trzy lata
trzy miliony złotych.
Mam nadzieję, że Państwowy Fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych dotrzyma
słowa zgodnie z zasadą
„pacta sunt servanda”.
Starosta Zdzisław Brezdeń
– Na szczęście burmistrzowie i wójtowie to zazwy- dzą, że powiat sam nie udźwiczaj ludzie rozumni, patrzący gnie tak kosztochłonnej inwena świat realnie i dobrze wie- stycji.
– też tak sądzę, ale na razie
podpisałem aneksy z dwoma włodarzami gmin – burmistrzem jelcza-laskowic bogdanem szczęśniakiem i wójtem gminy domaniów wojciechem Głogulskim.
Pozostało mi jeszcze porozumieć
się z wójtem gminy oława janem
kownackim i burmistrzem oławy
tomaszem Frischmannem, który
ma pewne wątpliwości. natomiast
ja żadnych wątpliwości nie mam.
– Zatem przed panami rozmowy i negocjacje…
– i musimy się jakoś dogadać
dla dobra wszystkich.
– A jak wygląda realizacja innych zadań?
– zaplanowane zadania powoli
są wykonywane – to m.in. dokończenie „schetynówki” w bystrzycy oławskiej.
– Co pokazują pierwsze głosowania w Radzie Powiatu Oławskiego?
– w każdej kadencji jest trochę inaczej, ale mamy stabilną,
większościową koalicję, która
jest oparta na ubiegłorocznej koalicji. Poza tym budżet powiatu oławskiego uchwaliła nowa rada i generalnie został on przyjęty
dobrze.
Zagrodno
Odważnym szczęście sprzyja
W ostatnich latach ludzie
żyjący na tej ziemi nieźle dawali
sobie radę z przeciwnościami
wynikającymi z kaprysów natury
i potrafili sprostać wymaganiom
cywilizacyjnym. Samorząd
gminy Zagrodno działał
nowocześnie, konsekwentnie
realizując zaplanowane zadania,
choć ta typowo rolnicza gmina
nigdy nie mogła narzekać ani na
nadmiar pieniędzy, ani na dużą
przychylność zewnętrznych
decydentów. Warto jednak
podkreślić, że choć zazwyczaj
łatwo nie było, to nikt się tutaj
nie poddawał, a symbolem
niezłomności jest pobliski
zamek Grodziec, który też
niemało przeszedł,
a stoi dumnie, górując
nad całą okolicą.
da pracuje już normalnie i z każdym
miesiącem się dociera.
– Problemy oczywiście są,
ale nie chciałbym narzekać, bowiem to początek mojej pracy
i po prostu nie wypada – mówi wójt
tadeusz szklarz. – oczywiście najważniejszą sprawą dla naszego sa-
Wójt Tadeusz Szklarz
Minęło kilka miesięcy nowej
kadencji samorządowej i pierwszy
kwartał tego roku za nami. w zagrodnie był to także okres, w którym nowy wójt mógł lepiej poznać
swoje obowiązki i – kolokwialnie
mówiąc – dotknąć pierwszych problemów i zapoznać się z pracownikami urzędu gminy. także nowa ra-
morządu było uchwalenie budżetu, bowiem dopiero potem można
ruszyć z realizacją inwestycji. do
30 marca ogłosimy także przetarg na realizację zadania „budowa punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych” i przetarg na
przebudowę i rozbudowę sieci wo-
dociągowej w Grodźcu. są tam kłopoty z wodą związane ze szkodami
górniczymi i także kGhM przeznaczył pewną kwotę, aby pomóc
w rozbudowie tej sieci. Ponadto opracowana jest dokumentacja
projektowa na drogi dojazdowe do
pól w olszanicy, Modlikowicach
i brochocinie, a inwestycja dofinansowana będzie z Funduszu ochrony Gruntów rolnych. a jeśli
chodzi o podniesienie bezpieczeństwa,
to zamierzamy zakupić średni samochód
dla osP w zagrodnie, ponieważ jednostka ta jest w krajowym systemie ratownictwa.
zagrodzieńsk i
samorząd stara się
o dofinansowanie we wszystkich
możliwych miejscach, aby nie wykonywać zadań wyłącznie ze swego
skromnego budżetu. tutaj naprawdę trzeba oszczędzać i każdą złotówkę dwa razy oglądać przed wydaniem. – zamierzamy w przyszłości wymienić oświetlenie na tańsze
w eksploatacji lampy ledowe, a wynikające z tego oszczędności przeznaczymy na większą liczbę lamp
na terenie gminy – wyjaśnia wójt
szklarz. – zatem będzie to dobre
posunięcie zarówno ze względów
oszczędnościowych, jak i zwiększenia bezpieczeństwa w gminie.
Zamek Grodziec (fot. str. 1)
wzniesiony w XV wieku przez
księcia legnickiego Fryderyka I
z wykorzystaniem
wcześniejszej XII-wiecznej
warowni. Rozbudowany
w XVI wieku przez mistrza
Wendela Rosskopfa.
Zrujnowany podczas wojny
trzydziestoletniej
i zrekonstruowany w latach
1906-1908 przez Bodo
Ebhardta. Na jego terenie
kręcono m.in. „Wiedźmina”
i serial „Przyłbice i kaptury”.
Przed gminą niełatwe i kosztochłonne zadania związane z budową
kanalizacji. – z tym zadaniem jesteśmy w głębokim lesie, ponieważ
jeszcze nawet nie zaczęliśmy budo-
nr 4 (23) | kwiecień 2015
– Ta kadencja jest bardzo ważna dla wszystkich samorządów,
także powiatów…
– …i my także czekamy na rozpoczęcie unijnych naborów. wszyscy
są już w blokach startowych, nadsłuchując sygnału startera, oczekują na unijne granty i oby stało się to
jak najszybciej. na pewno nie warto popełnić falstartu lub spóźnić się
na starcie.
– Czego oczekujecie po nowym
programowaniu?
– Pieniędzy będzie niemało, wielu też będzie po nie sięgać, ale mamy
już swoje doświadczenie i na pewno skorzystamy z jakichś projektów.
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
Starostwo Powiatowe w Oławie
ul. 3 Maja 1
55-200 Oława
tel. 71 301 15 22
fax 71 301 15 62
[email protected]
www.starostwo.olawa.pl
wy i na początku trzeba opracować
projekt – mówi tadeusz szklarz.
– Ponadto musimy opracować projekt budowy sali gimnastycznej
z przyłączem przy szkole Podstawowej w zagrodnie i to będzie także
poważna inwestycja. dla nas, gminy
typowo rolniczej i niezbyt zamożnej, te wymienione przeze mnie zadania stanowią niemałe wyzwanie,
ale odważnym szczęście sprzyja,
z przeciwnościami trzeba się zmierzyć i patrzeć w przyszłość optymistycznie. zatem mam nadzieję, że
uda się nam pozyskać odpowiednie
środki zewnętrzne. wtedy będzie
nam łatwiej.
HS (TS)
Urząd Gminy Zagrodno
Zagrodno 52
59-516 Zagrodno
tel. 76 877 33 96, 76 877 33 97
fax 76 877 33 45
[email protected]
www.zagrodno.eu
Gmina Polska
7
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Oleśnica – miasto
Cudze chwalicie, swoje poznajcie
Od wielu już lat bez przeszkód
wędrujemy po Europie,
a i Europa wędruje po naszej
ziemi. Te lata to czas poznawania
i tego, co gdzieś hen, daleko,
i tego, co prawie za miedzą.
To „prawie za miedzą” bywa często
piękne i ciekawe, tak że stawać
może w szranki z miejscami
sławnymi i obecnymi od zawsze
we wszystkich przewodnikach.
Dolnośląska Oleśnica to jedno
z takich miast, które na miejsce
w każdym przewodniku zasługuje.
Fot. Paweł Jakubek
je czytano. Biblioteka
– jedyna taka zachowana
w Europie Środkowej –
mieści się nad wejściem
do kościoła. Tu warto
wspomnieć, że przez całą prawie swą historię była Oleśnica miejscem dobrych szkół i słynnych
drukarni.
Wspaniałym zabytkiem jest także Brama
Wrocławska, fragment
dawnych murów obronnych. Polecenie obwałowania miasta pojawia się
już w akcie lokacyjnym, a wraz z rozwojem uzbrojenia artyleryjskiego mury i bramy dostosowywano do nowych
warunków, od wieku XVIII dobudowując do nich domy i komórki. W roku 1868 rozebrano trzy z czterech bram
miejskich, czwartą – Wrocławską – ocalił przyszły cesarz Fryderyk II, który był
w Oleśnicy w roku 1866 i sprzeciwił się
wyburzeniu Bramy. Dziś, po starannej
rewitalizacji (2001-2002) pomieszczenia Bramy Wrocławskiej wykorzysty-
Oleśnicki zamek to jedna z najwspanialszych rezydencji na Dolnym Śląsku
Historię Oleśnica ma bardzo długą
i bogatą – archeologowie na tym terenie odkryli ślady osadnictwa z czasów
neolitu, zwłaszcza z lat około 2200-2000 p.n.e., a potem z okresu brązu.
W XI-XII wieku była Oleśnica słowiańską osadą targową, leżącą na szlaku
bursztynowym, wiodącym z Imperium
Rzymskiego, przez Pragę, przełęcz
kłodzką, Wrocław, Kalisz, do wybrzeży Bałtyku. W roku 1230 w dokumen-
z rodu Brunszwików. Miasto, owszem,
rozwija się, ale to czas wojen napoleońskich na Śląsku i czas kolejnych pożarów – 1822 i 1823. Ale wiek XIX to
także okres rozwoju społecznego miasta – powstają stowarzyszenia śpiewacze, teatralne, muzyczne… Duże znaczenie ma ogłoszenie w 1850 Oleśnicy miastem garnizonowym – od tego
czasu miasto związane jest z wojskiem.
Fot. Paweł Jakubek
Od drugiej połowy XIX wieku rozpoczyna się kolejny rozkwit miasta:
budowa linii kolejowych, koszar, miejskiego stadionu, powstaje nowy miejski szpital, dwie fabryki mebli, a w roku 1913 największy zakład oleśnicki – Warsztaty Naprawcze Kolei Rzeszy. Ale nadchodzi II wojna, Oleśnica pod jej koniec staje się ważną bazą logistyczną dla wojsk, zdobywających Wrocław, i ponosi tego bolesne
Tu można w Oleśnicy odpocząć
Fot. Paweł Jakubek
cie Henryka Brodatego znajdujemy potwierdzenie istnienia Oleśnicy, parafii
i kościoła św. Jana, a 22 lutego 1255
roku książę wrocławski Henryk III
Biały wystawił na rzecz zasadźców
– Alberta i Richolfa – przywilej lokacyjny na prawie średzkim. I tak zaczęły
się dzieje jednego z piękniejszych dziś
niewielkich miast w Polsce.
W 1312 roku Oleśnica zostaje stolicą samodzielnego księstwa, do roku
1492 rządzonego przez Piastów. Potem rządy sprawowali tu czescy Podiebradowicze, którzy miasto rozbudowali i rozwinęli – w roku 1505 powstaje
mennica, w 1529 druga na Śląsku drukarnia, która daje początek długiej historii drukarstwa w mieście. Po Podiebradowiczach w roku 1647 przychodzą
Wirtembergowie – książę Sylwiusz
Nimrod podnosi miasto z zapaści,
w jakiej znalazło się po wojnie trzydziestoletniej, potomkowie księcia idą
jego drogą i Oleśnica wciąż się rozwija. Niestety, w roku 1710 przychodzi
zaraza, w 1730 pożar niszczy całe prawie miasto…
Po Wirtembergach rządy nad oleśnickimi ziemiami obejmują książęta
Fot. Ryszard Kałużny
Mury miejskie to wspaniałe miejsce spotkań mieszkańców miasta i jego gości
konsekwencje: różne źródła podają,
że zniszczeniu uległo od 60 do 80 procent zabudowy.
Śladów tej długiej i ciekawej historii jest w Oleśnicy wiele. Najciekawszy jest oleśnicki zamek. Wzniósł go
w pierwszej połowie XIV wieku książę Konrad I, założyciel oleśnickiej linii Piastów. Swój ostateczny kształt zamek zawdzięcza Podiebradowiczom,
szczególnie Karolowi II, a renesansowa rozbudowa książęcej siedziby
trwała od roku 1542 (w kilku etapach)
do 1616. Dzięki temu powstała jedna
z najwspanialszych śląskich rezydencji, gdzie na imponujący dziedziniec
prowadzi okazała brama, a nad całością góruje potężna wieża, zaś piękne renesansowe portale wiodą do pomieszczeń dekorowanych stiukami
i kasetonami. Nieopodal zamku kolejne cudo – Bazylika Mniejsza (do tego poziomu kościół został podniesiony przez Jana Pawła II w roku 1998)
pw. św. Jana Apostoła, jedna z najstarszych świątyń śląskich, która po zamieszkaniu na zamku Podiebradów
stała się świątynią zamkową. Rozbudowywany i przebudowywany kościół
szczyci się amboną z roku 1605, zabytkiem klasy europejskiej, kryptą Wirtembergów, gdzie spoczywają książęta tego rodu i – rzadkość absolutnie
niezwykła! – Biblioteką Łańcuchową.
Ufundował ją Karol II Podiebrad, rok
był 1594, a służyć miała wszystkim
mieszkańcom miasta. A żeby książek
nie niszczono i nie kradziono, przykuto
je łańcuchami do stołów, przy których
Oleśnicki ratusz
lumna Zwycięstwa, postawiona w roku
1873, w drugą rocznicę podpisania pokoju między Prusami a Francją. Druga z kolumn, stojąca przy ul. Zamkowej Kolumna Złotych Godów, jest najstarszym pomnikiem Oleśnicy i najstarszym takim pomnikiem na Dolnym Śląsku, a powstała dla uczczenia
złotych godów księcia Carla Christiana Erdmanna Wirtemberskiego i jego
żony Marii Sophii Wilhelminy z hrabiów Solms-Laubach. Ich ślub odbył
się 8 kwietnia 1741 roku, a kolumnę
postawiono 50 lat później.
To tylko niewielka część tego, co
w Oleśnicy warto zobaczyć. A jak się
człowiek zmęczy zwiedzaniem, to zapraszają pięknie zagospodarowane
parki, zaprasza „Atol”, Oleśnicki Kompleks Rekreacyjny z basenami i sauną,
zapraszają Stawy Miejskie, gdzie i ryby można połowić, i ścieżkami rowerowymi w okolicy się nacieszyć… Bo
Oleśnica to miejsce naprawdę niezwykłe. Z jednej strony prawdziwa gratka
dla tych, co lubią zwiedzać, z drugiej
– znakomite miejsce do zamieszkania,
rozwijające się miasto, zadbane, z no-
wane są jako sale wystawowe, a sama
Brama jest jednym z najbardziej malowniczych fragmentów miejskiej zabudowy.
Bardzo malowniczy jest także oleśnicki ratusz. Jego dzieje rozpoczynają się w roku 1410, bo drewniany dom
wójta nie wystarczał już Radzie Miejskiej, a rozbudowy i przebudowy – nie
oszczędziły go dwa wielkie pożary, do
tego wraz z rozwojem miasta stawał się
za ciasny – trwały właściwie do 1930
roku. W roku 1945 ratusz kolejny raz
płonął. Przyczyną tego było, jak twierdzą także byli niemieccy mieszkańcy
miasta, lotnicze bombardowania miasta na początku lutego, czyli już po zajęciu Oleśnicy. Z pożogi wojennej ocalała klatka schodowa. Zachowane wraz
nią kamienne herby można podziwiać
na pierwszym i drugim piętrze ratusza. Jego odbudowę rozpoczęto w roku 1958, zakończono w 1964.
Dziś klasycystyczny budynek jest
ozdobą Rynku, a stoi przed nim jedna z dwóch słynnych oleśnickich kolumn – zwieńczona ulatującą Nike Ko-
woczesną miejską infrastrukturą. Nic
więc dziwnego, że nierzadko zdarza
się, iż gość z kategorii pierwszej – ten,
co zwiedza, staje się członkiem kategorii drugiej – tym, co Oleśnicę wybiera
na swój i swojej rodziny dom.
Anita Tyszkowska (TS)
Urząd Miasta Oleśnicy
Rynek-Ratusz
56-400 Oleśnica tel. 71 798 21 00, 71 798 21 03 fax 71 798 21 17 [email protected] www.olesnica.pl 8
Gmina Polska
Lubin – gmina
O inwestycje warto zabiegać
Rozmowa
z Tadeuszem Kielanem,
wójtem gminy Lubin
– Budżet gminy Lubin na 2015
rok to scheda po poprzednich władzach. Jak ocenia pan tegoroczną
uchwałę budżetową, którą przyjdzie panu realizować?
Fot. Urząd Gminy Lubin
Tadeusz Kielan – magister
inżynier budownictwa, specjalność: drogi, ulice i lotniska
– od początku pracy zawodowej związany jest z Lubinem, od
1986 roku zatrudniony w Urzędzie Miejskim w Lubinie na stanowisku naczelnika wydziału,
początkowo komunikacji, a następnie infrastruktury. Starosta
lubiński w latach 2010- 2012, autor i współautor wielu wniosków,
które przyczyniły się do usprawnienia zarządzania drogami
miejskimi oraz poprawy funkcjonowania transportu. Oprócz
działań na niwie zawodowej jest
znanym w regionie społecznikiem, należącym do ponad dwudziestu organizacji i stowarzyszeń. Bezpartyjny.
i z wykształcenia. Moje życie zawodowe od zawsze związane było z infrastrukturą drogową i komunikacyjną.
Śmiało mogę powiedzieć, że w Lubi-
– Co do priorytetów nie można
mieć zastrzeżeń, bo – jak mówi przysłowie – tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Problem gminy Lubin polega na czym innym: choć nasz samorząd należy do najzamożniejszych
w kraju, to widać to wyłącznie na papierze. Znaczną część tej kwoty pochłaniają ulgi podatkowe i dopłaty dla
mieszkańców i one zostaną, dopóki ja
będę wójtem i będę mógł o tym decydować. Mieszkańcy mają do nich prawo, bo mieszkają w jednej z najbogatszych gmin w Polsce. Powinni to czuć,
a nie tylko o tym wiedzieć. W związku z tym oszczędności trzeba szukać
gdzie indziej, bo stan dróg, zwłaszcza
wewnętrznych i prowadzących do posesji, jest opłakany. Konieczne są nowe
inwestycje – i to natychmiast.
– Nie ma pieniędzy na gminne inwestycje, czy jest ich za mało?
– Zdecydowanie za mało w stosunku do potrzeb. Wśród priorytetów, które sobie założyliśmy, są przede wszystkim inwestycje infrastrukturalne: drogi, chodniki, oświetlenie, a także modernizacja sieci wodno-ściekowej, która w tej chwili generuje tak prozaiczne problemy jak brudna woda w kranie czy niskie ciśnienie, ale życie składa się z drobiazgów, tym żyją ludzie.
Jestem drogowcem z zamiłowania
Wójt Tadeusz Kielan
nie nie ma drogi wybudowanej w ciągu ostatnich trzydziestu lat, w powstanie której nie byłbym zaangażowany. Nie chwalę się, chcę pokazać, że to
sprawy naprawdę bliskie mojemu sercu
i zadeklarować, że będę walczył o każdy metr nowej drogi w gminie Lubin.
– A co poza drogami?
– Autobusy (śmiech). I tu niestety,
albo na szczęście, nie żartuję! Bezpłatna, ale zintegrowana z miastem Lubin komunikacja ułatwi życie mieszkańcom. Umowa z miejskim samo-
Starostwo Powiatowe w Kłodzku
Walczyliśmy razem i mocno
– Dzisiaj o godz. 14.30 mieszkańcy protestują na drodze S8 w Kobierzycach, a wszystko dlatego, że
polski rząd nie chce budować trasy ekspresowej z Wrocławia do Kudowy-Zdroju. Dzisiaj ta droga jest
fatalna, słabo przejezdna i niebezpieczna. Niemało na niej wypadków
śmiertelnych.
– Pamiętam, jak pan wydeptywał za tą trasą ministerialne ścieżki w stolicy…
– …i rzeczywiście nadal wydeptujemy te ścieżki. Skończyły się społeczne konsultacje w sprawie S8, ziemia kłodzka wysłała mnóstwo ankiet
do Warszawy i rząd wraz z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad analizuje te wszystkie uwagi.
Zanotowaliśmy pierwszy sukces, ponieważ nie odrzucono naszych uwag
po pierwszym czytaniu. Jednocześnie
Fot. UM Kłodzko
Urzekająca starówka stolicy powiatu, Kłodzka
– Cała ziemia kłodzka wspólnie
i mocno walczyła o powstanie drogi
ekspresowej do Czech. „Ósemka” jest
jedyną drogą łączącą ziemię kłodzką
z resztą kraju, Wrocławiem i Warszawą i jest dla nas bardzo istotna.
prowadziliśmy rozmowy z ministerstwem [za S8 lobbowało 13 parlamentarzystów, 56 samorządów, 71 wniosków trafiło do ministerstwa od firm
i stowarzyszeń i 5591 od osób fizycznych – przyp. autora], ale łatwo nie jest,
bowiem nie jesteśmy w sieci międzynarodowych, europejskich połączeń.
– Dlaczego?
– Ponieważ po czeskiej stronie nie ma dalszego ciągu tej drogi
i – ściśle rzecz ujmując – Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju uznało, że nie ma uzasadnienia do prowadzenia drogi klasy S z uwagi na natężenie ruchu oraz brak kontynuacji
korytarza o wysokiej przepustowości po stronie czeskiej. Porozumienie
z roku 2005 zakłada, że połączeniem
polsko-czeskim będzie S3, a droga ta
jest nadal budowana. Ministerstwo
ma swoje słuszne argumenty, ale nasze argumenty też są logiczne. Przecież też jesteśmy częścią Polski, nie
możemy być wykluczeni, na naszym
terenie jest pięć uzdrowisk, potężne
kompleksy narciarskie w Zieleńcu
i Czarnej Górze i corocznie gościmy
wielką liczbę turystów. Zatem dojazd
do tych wszystkich atrakcji powinien
być co najmniej dobry.
– Droga prowadząca z Wrocławia w Kotlinę Kłodzką ma być
modernizowana, ale mnie się wydaje, że są to półśrodki i że jeśli
raz nie zrobi się czegoś dobrze, to
później ciężko wrócić do najwyższych standardów.
wspólnotowych środków, o które mogą aplikować samorządy. Oczywiście
chcemy uczestniczyć w ich podziale,
nasi pracownicy są mocno zaangażowani w zaznajamianie się z procedurami oraz przygotowywanie projektów do programów, w których możemy być beneficjentami. Pozyskiwanie
tych środków utrudnia fakt wysokiego
dochodu na mieszkańca i niskie bezrobocie. Dlatego zdecydowaliśmy się
działać wspólnie z innymi samorządami w ramach Lokalnej Grupy Działania „Wrzosowa Kraina” oraz Lokalnej
Grupy Rybackiej „Dolnośląska Kraina Karpia”, co potencjalnie zwiększa
nasze szanse przy ocenie projektów.
Sławomir Grymin (TS)
Urząd Gminy w Lubinie
ul. Władysława Łokietka 6
59-300 Lubin
tel. 76 840 31 00
fax 76 840 31 40
[email protected]
www.bip.ug-lubin.dolnyslask.pl
– Często tak jest, ale jeśli musie- kiej. Ale to także drogi, obwodnilibyśmy czekać, aż S8 wpisano by do ca Kłodzka, która mam nadzieję powstanie do romiędzynarodowej sieku 2018 i jednoczeci połączeń – czyli najśnie będziemy mówić
wcześniej po 2020 roo b ez pie cz e ń st w ie
ku – to lepiej nie czep r z e c i w p owo d z i o kać, tylko drogę zmowym, planach budodernizować za pieniąwy czterech zbiornidze z budżetu państwa.
ków retencyjnych na
Trzeba też wiedzieć,
ziemi kłodzkiej oraz
iż w planie dróg krajoo regulacji rzek. Środwych „ósemki” w ogóki na to będą m.in.
le nie ma, dlatego walz Banku Światowego
czymy o to, co jest re- Starosta Maciej Awiżeń
i z budżetu państwa.
alne. Możemy się obraTo dobry krok zabezpieczający
zić i powiedzieć, że jak nie powstanie
ekspresówka, to nie chcemy nic, ale przed mniejszymi powodziami.
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
wtedy dopiero nie uzyskamy niczego.
– Jak będzie wyglądała modernizacja drogi?
– Z Magnic, gdzie rozpoczyna
się Autostradowa Obwodnica Wrocławia, do Łagiewnik mają być dwa
pasy w jedną stronę i dwa w drugą, czyli tak jak na drodze ekspresowej, ale na którą będzie można
częściej zjeżdżać. A od Łagiewnik
do Kłodzka wszędzie będzie dodatkowy pas ruchu i do tego obwodnice poszczególnych miejscowości, co
pozwoli na wyprzedzanie tirów. SąStarostwo Powiatowe w Kłodzku
dzę, że to znacząco zwiększy przeul. Okrzei 1
pływ pojazdów i bezpieczeństwo na
57-300 Kłodzko
tej drodze.
tel. 74 865 75 23
– A co poza problemami drogofax 74 867 32 32
wymi? Za dwa dni sesja…
[email protected]
– …na której będziemy mówili
www.powiat.klodzko.pl
o bezpieczeństwie na ziemi kłodzFot. Sławomir Grymin
Rozmowa
z Maciejem Awiżeniem,
starostą kłodzkim
rządem na wspólną komunikację obowiązywała, ale z przyczyn dla mnie
nie do końca jasnych została przez poprzednie władze gminy wypowiedziana. Jedną z pierwszych moich decyzji
było zwiększenie liczby kursów gminnych autobusów, bo były miejscowości,
do których one w ogóle nie docierały.
Zmian wymaga także system oświatowy. Chcemy doprowadzić do sytuacji,
że to rodzic, a nie urzędnik wybiera
szkołę dla dziecka. Większość mieszkańców gminy Lubin pracuje w mieście, więc miejskie placówki oświatowe powinny być dla nich otwarte.
– Jak układa się pana współpraca z Radą Gminy Lubin?
– Przyznam, iż nie sądziłem, że
będzie tak trudna. Z mojego komitetu do Rady Gminy Lubin weszło sześciu radnych, a pozostałych dziewięciu niemal natychmiast stworzyło „antywójtową” opozycję. Nie zdążyłem
na to nawet zasłużyć, bo stało się to
już w pierwszym miesiącu funkcjonowania nowej rady. Zdecydowanie
nie ułatwia mi to pracy. Wierzę jednak, że tę współpracę uda się jeszcze
poukładać…
– Gmina Lubin będzie zabiegać
o unijne pieniądze z programów na
lata 2014-2020?
– To ostatnia tak duża transza
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Gmina Polska
9
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Jelcz-Laskowice
Tajemnicza kotewka i niezwykłe grodzisko
To właśnie w gminie jelcz-laskowice, a konkretnie
w Dębinie, rośnie niezwykłe
drzewo. Piękne, potężne,
jedyne takie. Dąb „Słowianin”,
bo o nim mowa, był
reprezentantem naszego
kraju w konkursie Europejskie
Drzewo roku 2015.
Ciepła gmina
dąb „słowianin”, dzięki staraniom jego miłośników, już w ubiegłym roku stał się centrum wydarzeń kulturalnych, nie tylko tych
związanych z samym konkursem.
w jego promocję, oprócz Grupy rowerzystów „rowerem przez jelcz”,
zaangażowało się wiele osób: lokalne władze, społeczność, strzeleckie
Fot. treeoFtheyear.orG
Dąb z Dębiny to chluba nie tylko gminy Jelcz-Laskowice, ale i całej Polski
bractwo kurkowe Grodu jelcz-laskowice, szkoły, koło Gospodyń
wiejskich, a także księża z pobliskich parafii. bez wątpienia skorzystać na tym może cała gmina.
zresztą plusów w tym rejonie
(miasto i gmina jelcz-laskowice
położone są w powiecie oławskim,
we wschodniej części województwa dolnośląskiego na pograniczu
z województwem opolskim) nigdy
nie brakowało. niektóre co prawda
czekają jeszcze na szersze odkrycie,
ale to chyba kwestia najbliższego
czasu. o tym, że to region na swój
sposób niezwykły, świadczyć może
chociażby to, że gmina znajduje się
w najcieplejszych rejonie dolnego Śląska. nie bez znaczenia jest
też pewnie i to, że przyrost naturalny należy tutaj do najwyższych
w województwie. korzystniej też niż
w wielu innych regionach województwa przedstawia się struktura
wiekowa mieszkańców.
Pierwszy archeolog
Miłośnicy przyrody i historii nie
mogą też ominąć rezerwatu „Grodzisko ryczyńskie”. to miejsce
ochrony drzewostanu dębowo-bukowo-sosnowego. jednak naprawdę niezwykła jest historia znajdujących się tutaj dwóch grodzisk z iX-X
oraz Xii-XiV wieku. istniał tu potężny gród kasztelański, który odgrywał ważną rolę strategiczną i gospodarczą we wczesnym średniowieczu. ryczyn – podobnie jak
racibórz, koźle, opole, wrocław,
Głogów oraz wiele innych mniejszych grodzisk – pełnił funkcję
przede wszystkim strategiczną.
Jelczańskie i nowodworskie stawy to wizytówka gminy
strzegł nie tylko granic kraju tak
od północy, jak i zachodu i południa, lecz na tym odcinku pilnował samej odry jako rzeki będącej dogodnym szlakiem wodnym
z wyżyn europy południowej przez
bramę Morawską na Śląsk i na niziny europy Środkowej. Gospodarcza funkcja ryczyna koncentrowała się wokół licznych osad
o charakterze rolniczym (lewy brzeg
odry) i hodowlanym rozmieszczonych w promieniu 25 km od grodu.
ryczyn odegrał również ważną rolę w rozszerzeniu chrystianizacji na
Śląsku, pierwsze bowiem kościoły powstały w takich właśnie grodach. istnienie kościoła w ryczynie wzmiankowane jest już w 1149 roku. w latach 1000-1010 przebywał tu św. andrzej Świerad – benedyktyński pustelnik i pierwszy kanonizowany Polak.
w pierwszej połowie Xi wieku, podczas niepokojów i tzw. reakcji pogańskiej, gród ryczyński stał się schronieniem biskupów wrocławskich, którzy tam dokonali swojego żywota. ich
szczątków poszukiwał w XiV wieku
ludwik i brzeski, nazywany pierwszym polskich archeologiem.
zamku na wyspie, pałac czy pawilon myśliwski, a w laskowicach
kościół św. stanisława, pałac (obecnie siedziba Urzędu Miasta i Gminy jelcz-laskowice), dawną wozownię, bramę wjazdową z lwami,
symbolami rodu saurma von jeltch.
interesująca będzie wizyta w Miłoszycach (kościół św. Mikołaja, kamienne rzeźby, dawny szpital bonifratrów, dwór przy ul. kościelnej), Minkowicach oławskich (kościół parafialny pw. św. jana nepomucena – szachulcowo-drewniany z 1716 roku), nowym dworze
(zabudowania folwarczne), wójcicach (kościół poewangelicki i stary magazyn zbożowy), Piekarach
(XiX-wieczna wieża alarmowa),
biskupicach oławskich (dzwonnica na cmentarzu)…
trzeba zaznaczyć, że gmina posiada niezłą bazę noclegową. są hotele, pensjonaty oraz liczne gospodarstwa agroturystyczne. szczególnie
w tych ostatnich można liczyć chociażby na smakowitą, wieloetniczną
kuchnię. bo region ten to tygiel kulturowy, a co za tym idzie – i kulinarny. a zatem jelcz-laskowice to gmina nie tylko urokliwa, ale i smaczna…
Tygiel smaków
Tomasz Miarecki (TS)
zabytków kultury materialnej
na terenie jelczańskiej gminy nie
I konie, i ryby
coraz więcej osób przeprowadza
się tutaj z większych ośrodków, budując domy stałe lub weekendowe.
zapewne jednym z powodów ściągających w okolice jelcza-laskowic są walory przyrodnicze. obszar
brakuje, podobnie jak urokliwych
miejsc przyrodniczych. na pewno w jelczu warto obejrzeć kościół
pw. nMP królowej Polski, ruiny
Fot. UMiG jelcz-laskowice
cją bbc oraz ambasador ochrony
starych drzew i przedstawiciel organizatorów konkursu europejskie
drzewo roku 2015 – odwiedził dębinę. rob Mcbride był zachwycony polskim dębem a także słynną
polską gościnnością i serdecznym
przyjęciem. apelował, abyśmy dbali
o drzewa, które mają dużą wartość
dla lokalnych społeczności i są dziedzictwem przyrodniczym i kulturowym każdego kraju. zachęcał także do spojrzenia na drzewa jak na
dzieła sztuki stworzone przez samą naturę.
– niech drzewo docenione w kraju zostanie docenione także w europie. w imieniu własnym oraz mieszkańców gminy jelcz-laskowice
chciałbym gorąco zachęcić wszystkich Polaków i patriotów do głosowania na dąb „słowianin” z dębiny
w konkursie na europejskie drzewo
roku 2015. dąb symbolizuje siłę,
wielkość i moc – apelował pod drzewem bogdan szczęśniak, burmistrz
miasta i gminy jelcz-laskowice.
ten apel nie poszedł na marne.
dąb z dębiny w konkursie europejskie drzewo roku 2015 zdobył
czwarte miejsce. w internetowym
głosowaniu wyprzedziły go jedynie
dąb na boisku piłkarskim w estonii
gminy położony jest w całości w dorzeczu odry i jej dopływów: smortawy, Młynówki jeleckiej i widawy.
amatorów aktywnego wypoczynku kuszą uroki licznych stadnin koni, łowisk wędkarskich i tras rowerowych. nie brakuje też atrakcji dla
kajakarzy, którzy mogą na przykład
spróbować swoich sił na smortawie,
na końcu której znajduje się piękny rezerwat przyrody „łacha jelcz”
(jeśli mamy szczęście, trafimy tam
na przykład na bielika, a na pewno
możemy obejrzeć bardzo rzadkie
naturalne stanowiska rośliny wodnej – kotewki orzecha wodnego).
Przyroda w gminie to oczywiście także parki w jelczu-laskowicach. chociażby park pałacowy,
gdzie natkniemy się m.in. na tulipanowce amerykańskie, platany kloniste, cyprysik lawsona, magnolie,
graby, buki, lipy drobnolistne, dęby, cisy, wiązy i jawory. Przyrodniczą wizytówką są bez wątpienia stawy jelczańskie i nowodworskie. jak
mówią przedstawiciele gminy, okolica ta należy do najczęściej uczęszczanych i odwiedzanych przez turystów, gdyż posiada dogodny dojazd,
piękne lasy obfitujące w runo leśne,
kilka urokliwych akwenów wodnych, wspaniałe łąki poprzecinane
ciekami wodnymi i miejsca nadające się na rodzinny piknik. walory te
zachęcają zarówno do pieszych i rowerowych wycieczek, jak i do słonecznych i wodnych kąpieli wśród
leśnych ostępów. rejon ten to również ostoja dzikiego ptactwa. dlatego, odwiedzając okolice stawów,
warto zabrać z sobą lornetkę.
Fot. UMiG jelcz-laskowice
w ubiegłym roku „słowianin”
– dąb szypułkowy, którego wiek jest
określany na około 450 lat – został zgłoszony przez Grupę rowerzystów „rowerem przez jelcz” do
ogólnopolskiego konkursu drzewo
roku klubu Gaja. w głosowaniu
zwyciężył i w tym roku reprezentował Polskę w europejskim konkursie. w lutym tree hunter z wielkiej brytanii rob Mcbride – reporter współpracujący m.in. ze sta-
(orissaare, saaremaa), wielki platan
w tata na węgrzech i ogłowiona topola z remolinar w hiszpanii. Po
takim sukcesie nie sposób ominąć
dębińskiego „słowianina” podczas
tegorocznych wędrówek. a czas do
wędrowania, rowerowych eskapad
czy samochodowych wycieczek jest
coraz lepszy. wiosna już się zaczęła, pogoda raczej dopisuje. to trzeba wykorzystać.
Kościół św. Stanisława Biskupa Męczennika w Jelczu-Laskowicach
Urząd Miasta i Gminy
Jelcz-Laskowice
ul. Wincentego Witosa 24
55-220 Jelcz-Laskowice
tel. 71 381 71 00, 71 381 71 22
fax 71 381 71 11
[email protected]
www.jelcz-laskowice.pl
10
Gmina Polska
Dziadowa Kłoda
racjonalizm finansowy
Miejscowy samorząd nigdy nie
miał do dyspozycji zbyt wielkich
środków finansowych i od lat trzeba było oszczędzać w zasadzie na
wszystkim. zapewne nawet zmiana na stanowisku wójta nie przysporzy gminie od razu dodatkowych milionów, ale w wypadku dziadowej
kłody zmiana ta był ze wszech miar
oczekiwana przez lokalną społeczność.
– zdawałem sobie sprawę z tego,
że początki mogą być ciężkie, ale nie
spodziewałem się, że gmina dotknięta jest aż tak dużymi problemami finansowymi – mówi wójt robert Fryt.
– nasi poprzednicy szafowali nieodpowiedzialnie obietnicami, które dzisiaj nie są możliwe do spełnienia, i to
jest także problem. niczego ludziom
teraz nie obiecujemy, tylko robimy to,
rObErT FryT (ur. w roku 1977) – żonaty, troje dzieci (syn i dwie córki).
Bezpartyjny. Ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Częstochowie
(wychowanie muzyczne na Wydziale Artystycznym). Pracę zawodową
rozpoczął jako pracownik fizyczny w tartaku w Stradomi Wierzchniej,
później został nauczycielem wychowania muzycznego i wychowania
fizycznego w Zespole Szkół w Dziadowej Kłodzie. Ostatnie wybory samorządowe na wójta gminy Dziadowa Kłoda wygrał w pierwszej turze
z poparciem ponad 52 procent. Lubi sport – grał w piłkę ręczną – i od
wielu lat zakochany jest w muzyce, szczególnie wielbi Czerwone Gitary
i Seweryna Krajewskiego. Dewizowa życiowa: idziemy konsekwentnie
cały czas do przodu, bowiem najważniejsza jest przyszłość.
Fot. sławoMir GryMin
Położona przy granicy
województw dolnośląskiego,
wielkopolskiego i opolskiego,
nieopodal drogi
Wrocław – Warszawa i na terenie
równiny Oleśnickiej, jest
Dziadowa Kłoda gminą typowo
rolniczą, co sprzyja rozwojowi
ekologicznego przetwórstwa
rolno-spożywczego. Warto
odwiedzić tę piękną ziemię
między innymi ze względu na
unikatowe arboretum leśne
im. prof. Stefana białoboka,
pałac w Dalborowicach
i kościół pw. Świętej Trójcy.
Wójt Robert Fryt
na co nas dzisiaj stać. Przede wszystkim próbujemy dzisiaj wprowadzić
w gminie normalniejszą atmosferę,
otworzyć trochę gminę na zewnątrz,
także pod względem promocyjnym.
Przeprowadzamy także rozmowy
z doświadczonymi włodarzami in-
raDa GMIny DZIaDOWa KŁODa
Grzegorz Otwinowski (przewodniczący), Mirosław Ostry (wiceprzewodniczący), Piotr Karol Bedka, Józefa Agnieszka Bębenek, Magdalena Alina Cichoń, Henryk Ciesielski, Jan Krzysztof Grygiel, Piotr Kamiński, Marta
Agnieszka Koćwin, Józef Antoni Mierzwa, Piotr Cezary Młynarz, Grzegorz
Sawicki, Andrzej Damian Strug, Barbara Wnuk, Aleksandra Alicja Zając
Dobrzeń Wielki – Groß Döbern
U nas zgodnie z planem
Rozmowa
z HEnryKIEM WróblEM,
wójtem gminy Dobrzeń Wielki
– Wczoraj był pan w Warszawie,
ale pewnie nie odwiedził pan stolicy,
aby pospacerować po Łazienkach.
– byłem służbowo na konferencji
poświęconej zrównoważonemu zarządzaniu zużyciem energii w gminach. nie wiem, czy pan wie, ale funkcjonuje międzynarodowe porozumienie burmistrzów zajmujące się właśnie sprawami zużycia energii w gminach. Pojechałem zatem do stolicy,
aby rozszerzyć swoje horyzonty, ponieważ zawsze warto dowiedzieć się,
jak inni rozwiązują problemy. byli tam
przedstawiciele różnych gremiów, także spoza Polski, którzy zajmują się
sprawami zużycia energii i zmniejszeniem emisji gazów cieplarnianych.
Postanowiłem zobaczyć, jak się to robi w różnych miejscach, a ostatnio odwiedzili mnie przedsiębiorcy, którzy
mają pomysły w tej materii i chcieliby
wraz z naszą gminą spróbować zająć
się tym problemem.
– Rozmawiałem ostatnio z burmistrzami dolnośląskich miast
– Bierutowa i Strzegomia – którzy
m.in. planują budowę pasywnych
niskoemisyjnych przedszkoli, a inwestycje te mają być dofinansowane
nawet do 75 procent ze specjalnego
Programu Niskiej Emisji.
– warto zająć się tym problemem,
ale najlepiej zrobić to całościowo, nie
tylko zajmując się termomodernizacją. trzeba działać kompleksowo, na
początku sprawdzając, jak duże
jest zapotrzebowanie na energię
w gminie – i to
nie tylko w jednostkach gminnych, ale również u naszych
przedsiębiorców
i mieszkańców.
– Jak ocenia
pan pierwszy
kwartał tego roku? Czy wszystko w Dobrzeniu Wielkim toczy się zgodnie Wójt Henryk Wróbel
z planami?
– wszystko idzie zgodnie z planem i naszym budżetem. kontynuujemy rozbudowę szkoły w czarnowąsach. Mam nadzieję, że wykonawca – zgodnie z umową – do końca wa-
nych gmin, którzy mogą nam wskazać, jak radzić sobie z niektórymi
sprawami – najbardziej wspomagają
nas burmistrz sycowa sławomir kapica, burmistrz Międzyborza jarosław Głowacki i burmistrz bierutowa
władysław kobiałka.
w tegorocznych wydatkach budżetowych dziadowej kłody najważniejsza jest oświata, zabierająca
z 15-milionowego budżetu aż 8 milionów złotych, a do tego gmina ma
6 milionów złotych zadłużenia.
– czeka nas niezła finansowa
gimnastyka, tym bardziej że zaplanowaliśmy budowę nowego pięciooddziałowego przedszkola – wyjaśnia wójt Fryt. – na pewno będziemy szukać na tę inwestycję środków
zewnętrznych w urzędzie marszałkowskim i zapewne wspomożemy
się kredytem. tak czy siak, przedszkole musimy zrobić, to jest priorytet i zwykła konieczność. w nowym
programowaniu unijnym jest szansa
na 85-procentowe dofinansowanie
z regionalnego Programu operacyjnego i dla takiej niezamożnej gminy
jak nasza to jedyne wyjście, aby zre-
kacji przekaże nam obiekt do użytku
i dzieci będą mogły cieszyć się nowymi pomieszczeniami. Przed nami nowe przetargi i pojawiła się nam nowa
inwestycja.
– Tak znienacka?
– (śmiech) Mieliśmy gotową dokumentację przebudowy kanaliza-
cji sanitarnej i deszczowej na placu klasztornym w czarnowąsach
i – trochę z zaskoczenia – udało się
nam uzyskać pieniądze z Programu rozwoju obszarów wiejskich,
i to jeszcze z tego starego unijnego rozdania 2007-2013. łatwo nie
będzie, ponieważ mamy tylko dwa
miesiące na realizację tej inwestycji za 1,2 mln zł, ale jest to możliwe
do zrobienia. warto się pogimnastykować, bowiem dofinansowanie
wynosi 75 procent.
– W tym roku radni waszej gminy już nieraz zbierali się na sesjach
i głosowali nad uchwałami. Jak
wygląda współpraca pana z Radą
Gminy Dobrzeń Wielki?
– nie ma żadnych problemów. rada w dużej części się nie
zmieniła i do problemów
podchodzi merytorycznie.
– Czy przygotowujecie
się już do pozyskiwania
unijnych grantów?
– nasza rada uchwaliła nową strategię gminy dobrzeń wielki, a ponadto uchwalony jest program gospodarki niskoemisyjnej, co jest także
bardzo ważnym dokumentem służącym również do
pozyskiwania zewnętrznych środków na tego typu przedsięwzięcia. Uporaliśmy się więc ze strategicznymi dokumentami,
a teraz jako członek zarządu aglomeracji opolskiej dbam o to, aby nasza gmina osiągnęła jakieś korzyści wynikające z uczestnictwa w tej
aglomeracji.
nr 4 (23) | kwiecień 2015
alizować tak kosztochłonne zadanie
opiewające na około 3 miliony złotych. a ponadto mamy jeszcze środki własne na zakup nowego strażackiego bojowego wozu dla jednostki osP w Gołębicach, ale nie wiem,
czy będzie nas stać na utrzymanie
tego pojazdu. Mamy osiem jednostek osP, każda z nich liczy na jakieś wsparcie z gminy i chcemy pomagać naszym strażakom w miarę możliwości, bowiem są to ofiarni
i odważni ludzie, dobrze wykonujący
postawione przed nimi zadania. Pieniądze będziemy wydawać racjonalnie oglądając każdą złotówkę co najmniej dwa razy.
HS (TS)
Urząd Gminy w Dziadowej Kłodzie
ul. Oleśnicka 1
56-504 Dziadowa Kłoda
tel. 62 786 92 80
fax 62 785 18 08
[email protected]
www.bip.dziadowakloda.pl
– Ale z dzieleniem tortu zawsze
są kłopoty – jeden dostanie większy kawałek, inny mniejszy…
– …i już pojawiają się tarcia, ale
myślę, że jak jest nas 21 członków,
to musimy zrobić wszystko, aby było jak najsprawiedliwiej. Mamy przecież razem realizować wspólną politykę, a aglomeracja opolska przetrwa nie tyko okres podziału unijnych środków, lecz będzie trwała nadal, mając wiele wspólnych zadań do
realizacji. oczywiście, każdy rozsądny członek aglomeracji dobrze wie,
że wszystkich zamiarów, marzeń
i planów nie da się zrealizować i trzeba iść na kompromis.
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
Urząd Gminy Dobrzeń Wielki
ul. Namysłowska 44
46-081 Dobrzeń Wielki
tel. 77 469 55 25, 77 469 54 83
fax 77 469 55 24
[email protected]
www.dobrzenwielki.pl
Gmina Polska
11
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Lewin Brzeski
Zgoda naprawdę buduje
Gdzie pracuje się zgodnie,
hołdując zasadzie
zrównoważonego rozwoju, tam
gminy rozwijają się prawidłowo,
wzbogacają infrastrukturę
i polepszają poziom życia
mieszkańców. Dzieje się
tak w Lewinie Brzeskim na
Opolszczyźnie i choć gmina nie
należy do finansowych tuzów, to
z każdym rokiem jest tutaj lepiej,
przyjaźniej i gospodarniej.
Artur Kotara (ur. w roku 1962) – żonaty i dzieciaty. Szef PSL-u w powiecie brzeskim. Ukończył Wyższą Szkołę Inżynierską w Opolu (inżynier budownictwa). W roku 1985 został referentem w Urzędzie Miejskim w Lewinie Brzeskim, awansował na inspektora, następnie został kierownikiem referatu, potem wydziału i wreszcie powołano go na zastępcę burmistrza. Po
upływie kadencji został zastępcą burmistrza Brzegu, a w roku 2010 burmistrzem Lewina Brzeskiego. Ostatnie wybory na burmistrza wygrał w pierwszej turze z poparciem ponad 66 procent. Dewiza życiowa: być uczciwym
i prawdomównym. Lubiący pracę i ludzi, chodzący twardo po ziemi realista.
i rozbudować o jeden oddział przedszkole w Łosiowie. Ponadto chcielibyśmy poprawić
stan kilku naszych boisk, zbudować lekkoatletycznego „orlika”
przy Gimnazjum
w Lewinie Brzeskim i wykonać
aleję spaceroworekreacyjną w lewińskim parku
wraz z rewitalizacją starorzecza
Nysy Kłodzkiej.
Dużo się dzieje dobrego w Lewinie Brzeskim, Burmistrz Artur Kotara
a jedną z podstaw
sukcesu jest zgodna współpraca władz
gminy z radnymi. – W naszej radzie są doświadczeni samorządowcy, znaczna większość radnych za-
Rada Miejska w Lewinie Brzeskim
Waldemar Włodek (przewodniczący), Mieczysław Adaszyński (wiceprzewodniczący), Piotr Barszcz, Zbigniew Gąsiorowski, Władysław Górka,
Stefan Kachel, Jacek Kieroński, Robert Laszuk, Grażyna Michalska, Roman Pudło, Antoni Rak, Przemysław Ślęzak, Zbigniew Wierzbicki, Anna
Zacharewicz, Dariusz Zięba
Przyjdź i zobacz
„Święty Iwo” wrócił nad
Odrę. Artyści-rzemieślnicy
zadziwiają. „Chłopiec
w słońcu” patrzy w dal.
Abakany intrygują. A to
wszystko w jednym miejscu.
Na odwiedzenie tego miejsca znakomicie nadaje się tak słoneczny dzień,
jak i pochmurny czy deszczowy. Każdy jest dobry… No, może poza poniedziałkami i niektórymi wtorkami, kiedy wrocławskie Muzeum Narodowe
jest nieczynne.
„Portret Izabeli Branickiej” Marcella Bacciarellego
ze zbiorów „Sztuki polskiej XVII-XIX wieku”
Pisaliśmy już, że w połowie lutego powrócił do wrocławskiej placówki zaginiony obraz Jacoba Jordaensa
„Święty Iwo wspomaga biednych”.
Wiele długich lat
ten bezcenny obraz
tułał się po świecie. Długo nie było
wiadomo gdzie jest. No ale w końcu
udało się. I jest. I możemy go oglądać
ponownie w miejscu, w którym był
do 1942 roku. Kiedy obraz był przekazywany wrocławskiemu muzeum,
Piotr Oszczanowski, dyrektor placówki, mówił: – Odczuwam wielką radość, ponieważ po raz kolejny udaje się odnaleźć i przywrócić do
zbiorów obraz zaginiony w czasie działań wojennych. Dzieło Jacoba Jordaensa
z pewnością będzie
jedną z najcenniejszych ozdób naszej
wystawy stałej „Sztuka europejska XV-XX wieku”. Bardzo
dziękuję wszystkim osobom
i instytucjom, które przyczyniły się do odnalezienia i sprowadzenia obrazu, za wolę, zaangażowanie oraz za kilkuletni trud,
który pokazuje, jak skomplikowane są sprawy odzyskiwa-
nia zaginionych dzieł sztuki, ale też
świadczy o tym, że warto takie działania podejmować.
Wizyta w Muzeum Narodowym
to dzisiaj także spotkanie z niezwykłą
wystawą (szerzej pisaliśmy o niej przed
miesiącem) „Stwórcze ręce – sztuka
metalu doby modernizmu we Wrocławiu”. To pierwsza prezentacja mało
znanej i w niewielkim stopniu zbadanej twórczości artystów-rzemieślników
działających na Śląsku w pierwszej połowie XX wieku. Można na niej obejrzeć prawie 200 dzieł sztuki – od secesji, poprzez ekspresjonizm, art
déco do stylów historyzujących. Większość z nich nigdy
wcześniej nie była udostępniana publiczności. Organizatorzy mówią, że zebranie prac
na tę czasową ekspozycję (będzie pokazywana do połowy
czerwca) wymagało nierzadko iście detektywistycznych działań.
Do końca sierpnia można też
obejrzeć koronkowe wycinanki, bogato haftowane tkaniny, stroje, gliniane piszczałki, drzeworyty
i inne przedmioty wykonane w XIX
i XX wieku, które składają się na wystawę prezentującą chińską sztukę
ludową. Wszystkie obiekty pocho-
i w szkołach, na pieniądze na oświetlenie, na renowację zabytków i ścieżki rowerowe – wylicza burmistrz
Artur Kotara. – A ponadto chcemy
przebudować parking pod dworcem
PKP w Lewinie Brzeskim i zamontować dodatkową wiatę na rowery. Ważne będzie również zadaszenie i wyremontowanie kościoła ewangelickiego w Lewinie, a w ramach rewitalizacji z RPO wyremontowanie ulic Krótkiej, Zamkowej i Pocztowej i przebrukowanie części Rynku. Na wioskach
chcemy remontować świetlice, budować place zabaw i zewnętrzne siłownie oraz wyremontować przynajmniej
kilka dróg.
HS (TS)
Fot. Sławomir Grymin
Samorząd w Lewinie Brzeskim
ma ambitne plany także związane
z nowym unijnym programowaniem.
– Najważniejsze jest dla nas dokończenie kanalizacji, a możemy korzystać tylko z Regionalnego Programu Operacyjnego – mówi burmistrz
Artur Kotara. – Dokumentację projek-
tową na skanalizowanie Osiedla Mickiewicza w Lewinie Brzeskim i Przeczy już mamy, teraz opracowujemy dokumentację na Skorogoszcz i Chróścinę, co wymaga nowego raportu ochrony środowiska.
Dla samorządu Lewina bardzo
ważne są oszczędności i zmniejszenie
wydatków bieżących, także dzięki fotowoltaice w przedszkolach, szkołach
i na terenach wiejskich. – Chcielibyśmy minimalizować wydatki na ciepło, przeprowadzając tam, gdzie jest
to możliwe, termomodernizacje w budynkach oświatowych, a ponadto zamierzamy poprawić stan siedzib szkół
i w Skorogoszczy chcemy adaptować wozownię na szkołę podstawową
– podkreśla burmistrz Kotara. – Modernizację chcemy też przeprowadzić
w Szkole Podstawowej w Łosiowie
akceptowała mój program wyborczy
i nieźle się rozumiemy – ocenia
Artur Kotara. – Ostatnio rada zabezpieczyła 140 tys. zł na wykup terenu
za salą gimnastyczną i pałacem w Lewinie Brzeskim i w przyszłości powstanie tam mała pływalnia.
P rzyszłość
gminy związana jest również
ze strefą ekonomiczną. Prezes Wałbrzyskiej
Specjalnej Strefy Ekonomicznej złożyła odpowiedni wniosek w ministerstwie i 33 ha należące do Lewina Brzeskiego ma
niebawem stać się
podstrefą WSSE.
Warto także zaznaczyć, iż gmina jest członkiem Aglomeracji Opolskiej składającej się z 21 gmin.
– Z tego tytułu liczymy na środki na
dodatkowe zajęcia w przedszkolach
Urząd Miejski Lewin Brzeski
ul. Rynek 1 49-340 Lewin Brzeski
tel. 77 424 66 00,
fax 77 424 66 38
[email protected]
www.lewin-brzeski.pl
dzą z kolekcji dr Zlaty Černy – znanej czeskiej sinolożki, historyczki sztuki i wieloletniej kuratorki Działu Sztuki Chińskiej Muzeum Narodowego w Pradze. Chińska
sztuka ludowa jest jednym
z najbogatszych, a jednocześnie mało znanych i wykorzystanych źródeł umożliwiających zrozumienie szeregu
zjawisk składających się na
kulturę Państwa Środka. Długo pozostawała poza sferą zainteresowań chińskich i zachodnioeuropejskich badaczy. Dopiero w drugiej połowie XX wieku rozpoczęto jej
systematyczne analizowanie „Chłopiec w słońcu” Aleksandra Gierymskiego – jeszcze jakiś
i kolekcjonowanie.
czas temu uznawany za zaginiony w czasie II wojny światowej
Natomiast na wystawie staOczywiście, wrocławskie muzeum
łej „Sztuka polska XVII-XIX wieku”
zachwycają dzieła Bacciarellego, Mi- to także kolekcja sztuki współczesnej,
chałowskiego, Matejki, Malczewskie- która zaliczana jest do cenniejszych
go, Podkowińskiego, Gottlieba, Wy- w kraju. Swój obecny kształt zawdzięspiańskiego… Zdecydowanie przewa- cza intensywnej działalności kolekża malarstwo, ale wystawę uzupełnia- cjonerskiej prowadzonej w latach sieją rzeźba i rzemiosło artystyczne. Przy- demdziesiątych i osiemdziesiątych
pomnijmy, że historia zgromadzonej ubiegłego wieku. Istotnym uzupełtu kolekcji – w większości obrazów nieniem zbiorów sztuki współczesnej
olejnych – nie jest długa. Wiąże się są dary samych artystów i ich spadz przekazaniem przez władze ukraiń- kobierców. W ten sposób kolekcja
skie do Wrocławia w lipcu 1946 roku wzbogaciła się o prace m.in. Magdadwóch grup dzieł wyselekcjonowanych leny Abakanowicz, Waldemara Cweze zbiorów muzealnych Lwowa (nie- narskiego, Władysława Hasiora, Jana
stety, zaledwie około 1/9 całości daw- Lebensteina, Zbigniewa Makowskienych lwowskich zasobów malarstwa go, Alfonsa Mazurkiewicza i Józefa
Szajny.
polskiego) i Kijowa.
(mtm)
12
Gmina Polska
Czym skorupka…
Wiadomo – czym skorupka za
młodu nasiąknie, tym w latach
późniejszych pachnieć będzie.
Jeśli więc chcemy, aby najmłodsi
za lat kilka, kilkanaście czy
kilkadziesiąt szlachetną sztukę
operową podziwiali i kochali,
zacząć trzeba teraz. Czyli malucha
za rękę i do pięknego gmachu
przy Świdnickiej 35 – marsz!
rzeniem jest śpiew. A że cyrk – jak
to cyrk – wędruje, Sid swoje wokalne
próby dostosowuje
do miejsca, gdzie
cyrk rozbił swój namiot. I tak w słonecznej Italii trenuje operowe bel canto, w Nowym Jorku – daje czadu jak
gwiazda rocka… A mali widzowie
W kwietniu właśnie najmłodszych
widzów wrocławska opera zaprasza
aż dwa razy – 21 kwietnia (godz. 11
i 13) Malcolma Foxa Sid – wąż, który chciał śpiewać to propozycja nie
do odrzucenia: tytułowy Sid tańczy
w cyrku, ale jego największym ma-
świetnie się bawią, ucząc przy okazji o teatrze muzycznym tyle, ile nie
nauczyliby się na żadnej szkolnej lekcji. Z kolei 28 kwietnia (godz. 11) to
święto baśniowej klasyki – Czerwony
Kapturek Jiřego Pauera to wariacje
na temat bajki braci Grimm. Poja-
Superspektakle
Pierwsze z tych superprzedstawień to Paula Barza Kolacja na
cztery ręce. Jest rok 1747: Jerzy
Fr yder yk Hä ndel przyjeżd ża
z Londynu, gdzie mieszka, do
Lipska, aby wysłuchać koncertu
z okazji wstąpienia Bacha do To-
warzystwa Mizlerowskiego, klubu wybitnych muzyków, do którego oczywiście Händel należy. Po
koncercie zaprasza
Bacha na kolację
do Hotelu Turyńsk iego… Spotykają się więc najsławniejszy chyba
naówczas muzyk Europy, król życia, ozdoba londyńskich salonów,
ze skromnym kantorem z lipskiego kościoła św. Tomasza. I rozmawiają – jak geniusz z geniuszem
– ale tylko w sztuce Paula Barza
Kolacja na cztery ręce, bo w rze-
Fot. Marek Grotowski
Paul Barz „Kolacja na cztery ręce”
Piotr Czajkowski „Eugeniusz Oniegin”
łabędzie w znakomitej, futurystycznej scenografii Małgorzaty Słoniowskiej. Jest Jezioro… wynikiem współpracy wrocławskiej opery i Moscow
City Ballet. Choreografię do II oraz
IV aktu przygotował Victor SmirnovGolovanov – przez ponad 20 lat solista
Teatru Bolszoj w Moskwie, były szef
baletmistrzów Opery Narodowej i Ba-
bowiem finanse wrocławskiej opery
nie pozwalają na inne rozwiązanie.
A że niedługo miasto będzie Europejską Stolicą Kultury, może jego władze
pomyślą o dosypaniu co nieco do operowej kasy?
Anita Tyszkowska
www.gminapolska.com
www.opera.wroclaw.pl
Fot. Marek Grotowski
Są we Wrocławskim Teatrze
Komedia takie spektakle,
które można oglądać
z satysfakcją wiele razy. A jeśli
się ich jeszcze nie widziało, to
koniecznie należy tę zaległość
nadrobić. Kwiecień to świetny
czas na to nadrabianie.
czywistości Bach i Händel nigdy
się nie spotkali. Bardzo jednak
warto zobaczyć w Komedii, jak
mogłoby być, gdyby się spotkali, i cieszyć się znakomitymi rolami Pawła Okońskiego, czyli Jana Sebastiana Bacha, i Wojciecha
Z iembolewsk ie go, czyli służącego Sch m idt a.
Kolacja na cztery
ręce to mądre zestawienie sztuki
tak wysokiej, że wyżej już tylko
niebo – bo jak inaczej widzieć muzykę Bacha i Händla? – z pełną życia codziennością, bo przecież spotkanie przy stole, spory, wspólne złości i radości to codzienność.
Kolejna propozycja śmiechu
z głębszą refleksją w tle to spektakl o tytule prostym,
ale wyrazistym – Czysta
k o m ercja K at a r z y ny
Wojtaszak.
Gwiazdy na scenie,
wysma kowa na prosto ta dekoracji, i problem,
o którym teatr mówi rzadko, ale który interesuje przecież wszystkich dogłębnie
– pieniądze. A dokładniej – sztuka wobec pieniędzy. Tłem owych
wariacji na temat tego, jak sztuka
winna do pieniędzy się odnosić, są
skomplikowane – jak to w komedii
– stosunki damsko-męskie. Teatr,
jego kulisy i „kasa, misiu, kasa”…
letu w Odessie, znany z perfekcji właściwej dla tradycji rosyjskiej szkoły baletu
klasycznego. Autorką choreografii Prologu oraz III aktu jest Ewa Wycichowska – tancerka, choreograf,
pedagog, dyrektor naczelny
i artystyczny Polskiego Teatru
Tańca – Baletu Poznańskiego. Efekt współpracy twórców spektaklu jest świetny,
szkoda tylko, że balet wykonywany jest do muzyki z CD,
Fot. Marek Grotowski
Fot. Marek Grotowski
Malcom Fox „Sid – wąż, których chciał śpiewać”
wiają się w Kapturku… i tradycyjne baśniowe postaci bliskie dzieciom, i te już niegrimmowskie, ale
znane ze współczesnych bajek telewizyjnych i gier komputerowych. Sid…
i Czerwony Kapturek to część projektu „Tajemnicze królestwo – opera dla
dzieci”, który ma zarazić najmłodszą
widownię operowym bakcylem. Wiadomo – czym skorupka…
A że takie zarażanie jest skuteczne,
widać na widowni „dorosłych” oper
– wielu widzów, dziś odwiedzających operę, też po raz pierwszy trafiło na Świdnicką 35 prowadzonych
przez rodziców za rękę. Jestem tego przykładem. Trzeba więc także i dobrze zabakcylonym operowo coś w kwietniu zaproponować.
Przede wszystkim Piotr Czajkowski
i Eugeniusz Oniegin (29 kwietnia). Niespełniona miłość młodych
i miłość spełniona dojrzałego mężczyzny, przyjaźń, która kończy się strzałem w serce… Wrocławski Oniegin
(przygotowany przez Yurija Aleksandrova) jest może teatralnie niedoskonały, ale inscenizacyjne potknięcia w jakiś paradoksalny sposób dodały spektaklowi kiczowato-campowego wdzięku. I świetnie, bo czyż świat miłości
nie jest z samej swej natury nieco kiczowaty? Znakomici soliści i orkiestra pod batutą Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego, brzmiąca bardzo dobrze
i pokazująca, że cudowny,
właściwy Czajkowskiemu język operowy to wielki atut
spektaklu.
Dwudziestego ósmego
kwietnia – baletowa klasyka
najklasyczniejsza, czyli Piotra Czajkowskiego Jezioro
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Katarzyna Wojtaszak „Czysta komercja”
„Tę całą złożoność teatru twórcy Czystej komercji pokazali perfekcyjnie. Emilia Krakowska jako wierna teatralnemu duchowi garderobiana i bufetowa to komediowa klasa sama w sobie. Ewa
Kuklińska udowodniła, że
znakomita z niej aktorka
– a znamy ją przecież
przede wszystkim jako
musicalową wielką divę –
bowiem tak zagrać, że się
gwiazdorzy, jak pokazała na scenie
Komedii, potrafią tylko najlepsi.
Reszta aktorskiego teamu też pokazała, że wiele umie – bo w komedii potrafić trzeba bardzo wiele! Młodziutkie Ilona Lewandowska i Aleksandra Matligiewicz dla
każdej teatralnej sceny będą do-
skonałym nabytkiem, a Wojciech
Dąbrowski, Paweł Okoński i Maciej Tomaszewski w „męskiej” części spektaklu stworzyli trzy postaci
zabawne, ale i – przede wszystkim
Tomaszewski – nieco wzruszające. Czysta komercja to po prostu
dobry teatr. Warto więc w lutowy
wieczór wybrać się do Teatru Komedia” – tak pisaliśmy po premierze Czystej komercji.
I ani słowa po kolejnych spektaklach dodać nie można, bo to superspektakl – tak jak Kolacja na
cztery ręce – jest!
Na Kolację na cztery ręce Wrocławski Teatr Komedia zaprasza
24 kwietnia, na Czystą komercję
– 25 kwietnia. Dwa kwietniowe wieczory zapowiadają się więc pięknie!
Anita Tyszkowska
Gmina Polska
13
nr 4 (23) | kwiecień 2015
6. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Elektroakustycznej
Musica Electronica Nova
Wrocław | 15-23 maja 2015 | Elektro-Vision
Tegoroczna, szósta już edycja
festiwalu Musica Electronica Nova
będzie obfitować
w atrakcje na wielu poziomach:
w festiwalowym repertuarze
znajdą się pozycje cieszące
uszy i oczy, łączące przeszłość
z przyszłością, umieszczające
klasyczne wątki w nowych
kontekstach. Muzyka
elektroniczna zabrzmi
w tradycyjnej sytuacji
koncertowej, jako składowa
instalacji multimedialnych,
a także na scenie i na wielkim
ekranie. Fuzja muzyki
elektronicznej i kina będzie
jednym z głównych motywów
tegorocznej edycji
wrocławskiego festiwalu.
na razem z Biennale Sztuki
Mediów WRO 2015 – Test
Exposure – Centrum Sztuki Wro. Wspólnie z Kinem
Nowe Horyzonty zaplanowaliśmy repertuar złożony z seansów filmowych,
w których muzyka elektroniczna pełni wiodącą rolę – będą
to dzieła zarówno z gatunku scien-
Fot. NFM
„Audiowizualny” charakter festiwalu Musica Electronica Nova podkreśla wybór kompozytora-rezydenta. Belgijski artysta Thierry De Mey
jest znany ze swojej działalności kompozytorskiej i filmowej – jego dzie-
ła, w których muzyka często towarzyszy olśniewającym obrazom, skupiają się
na badaniach nad ruchem
i zachowaniem ciała w tańcu. W programie festiwalowym znalazły się wykonania koncertowe najbardziej znanych dzieł Belga, projekcje
filmowe oraz instalacja przygotowa-
Orkiestra Narodowego Forum Muzyki
50. Międzynarodowy Festiwal Wratislavia Cantans
9-16 września 2015
Niech żyje Wratislavia!
Wratislavia (Cantans, oczywiście!)
żyje już lat pięćdziesiąt
– 14 sierpnia 1966 zabrzmiały
pierwsze dźwięki festiwalu
Wratislavia Cantans. Tak narodził
się jeden z najważniejszych
festiwali muzyki klasycznej
w Polsce i w tej części Europy.
Niech żyje i trwa!
Półwieczny jubileusz Wratislavii
Cantans spotka się w tym roku z dru-
salach Uniwersytetu Wrocławskiego
i ratusza.
Program Wratislavii jest od 20 marca
na stronie www.wratislaviacantans.pl.
– Chcieliśmy ogłosić program ze
znacznym wyprzedzeniem, aby umożliwić melomanom z Wrocławia i gościom z Polski oraz zagranicy wcześniejsze kupno biletów – wyjaśnia
Andrzej Kosendiak, dyrektor Wratislavii Cantans.
To ważna informacja, bo w przedsprzedaży – od 20 marca do 1 lipca
(albo do wyczerpania puli) – bilety
na koncerty kosztują nawet o połowę mniej.
Festiwal rozpocznie koncert,
którego program jest odtworzeniem pierwszego koncertu pierwszej edycji Wratislavii Cantans. Od
Magnificat Mikołaja Zieleńskiego po
Cinq rechants Oliviera Messiaena
i Psalmy Dawida Krzysztofa Pendereckiego – droga od baroku do
współczesności, od muzyki dawnej
do dziś. Czternastego sierpnia 1966
koncert poprowadził twórca
Wratislavii, Andrzej Markowski. Dziewiątego września 2015 za pulpitem dyrygenckim stanie Beniamin
Shwartz, szef wrocławskiej
orkiestry.
Królować na festiwalu będzie – także tradycyjnie, wszak „cantans” znaczy „śpiewający” – ludzki
głos, a w programie znajdą się utwory,
które w szczególny sposób go angażują. W tym „śpiewającym” nurcie sensacją będzie występ Chóru Moskiewskiego Patriarchatu (10 września), któ- ble Organum przedstawią niezwyry słynie z wykonań muzyki sakralnej kły program z renesansowymi utwoi pielęgnowania bogatej tradycji mu- rami w tradycji Bizancjum i Korsyki.
zycznej Wschodu. We Wrocławiu ar- W nieco inny świat zabierze nas
tyści zaśpiewają utwory wielkich ro- Olga Pasiecznik, która zaśpiewa arie
syjskich mistrzów, ale także popu- z oper Mozarta z towarzyszeniem
larne narodowe pieśni rosyjskie oraz Deutsche Kammerphilharmonie
kozackie. Wielką atrakcją będą dwa z Bremy pod dyrekcją znakomitego
koncerty mahlerowskie – 7 września specjalisty od muzyki dawnej, Trewielki Zubin Mehta wystąpi z Izra- vora Pinnocka, świetnie znanego faelską Orkiestrą Symfoniczną, która zagra monumentalną IX Symfonię Gustava Mahlera, a na zakończenie Wratislavii Cantans, 19 września,
zabrzmi VIII Symfonia, zwana Symfonią Tysiąca, bowiem
w dziejach muzyki to jedno
z największych obsadowo
dzieł, co powoduje, iż jest niezwykle rzadko wykonywane.
Symfonię Tysiąca poprowadzi cudownie czujący Mahlera
Maestro Jacek Kaspszyk.
To tylko maleńki fragment wspaniale się zapowiadającej całości. Znajdą się
w niej i Msza c-moll Mozarta pod batutą Giovan- Dyrektor artystyczny MFWC Giovanni Antonini
niego Antoninienom Wratislavii Cantans. Podczas
go, i pierwsze oratorium
Georga Friedricha Hän- tego samego koncertu posłuchamy
dla Uczta Aleksandra z so- także – po raz pierwszy we Wrocłalistami, chórem z Drezna wiu – słynnej portugalskiej pianistki
i Wrocławską Orkiestrą Ba- Marii João Pires, która zagra II Konrokową pod batutą Paula cert fortepianowy Chopina, a chopiGoodwina, i koncert „Ta- nistką jest wysoce w świecie cenioną.
jemnice renesansu – sztuka ornaAnita Tyszkowska
mentacji”, podczas którego Marcel
www.gminapolska.com
Pérès i jego słynny zespół Ensemwww.wratislaviacantans.com
Fot. David Ellis Decca
gim świętem muzyki, bowiem Wratislavia zainauguruje działanie Narodowego Forum Muzyki, obiektu godnego tak znakomitego wydarzenia, jakim będzie spotkanie z wielką muzyką i tymi, którzy tej muzyce służą. Tegoroczny festiwal będzie
więc wyjątkowy – także
dlatego, że potrwa od 9 do
16 września, czyli dłużej
niż tradycja lat ostatnich.
Zostaną za to podtrzymane inne wratislaviańskocantatowe tradycje,
bowiem – po pierwsze –
przed głodnymi muzyki
słuchaczami staną prawdziwie wielkie gwiazdy,
a po drugie – część koncertów odbędzie się w kościołach. Najwięcej wydarzeń będzie miało miejsce
w budynku NFM – w sali na 1800 miejsc i w jednej z mniejszych sal kameralnych, ale koncerty
zaplanowano także w kościołach, m.in. w katedrze
św. Marii Magdaleny i kolegiacie Świętego Krzyża oraz w zabytkowych
Fot. NFM
Dyrektor NFM Andrzej Kosendiak
nej, czego nie zabraknie również w tegorocznej edycji.
W programie znalazły się dzieła kompozytorów polskich (m.in.
Franciszka Araszkiewicza, Wojciecha Błażejczyka, Joanny Woźny)
i międzynarodowych
(Alejandra Viñao, Masona Batesa, Philippe’a
Manoury’ego i innych),
w tym wiele polskich
premier oraz prawykonań. Na estradzie pojawią się uznani soliści i zespoły – w tym Experimentalstudio
des SWR z Fryburga Bryzgowijskiego, paryski IRCAM, Orkiestra Symfoniczna NFM, Chór NFM czy Lutosławski Quartet. Gdy dodamy do tego bogaty program warsztatów, spotkań i projekcji, jesteśmy przekonani,
że w maju Wrocław stanie się areną
prawdziwie elektro-wizjonerskiego
spektaklu.
(NFM)
www.nfm.wroclaw.pl
www.gminapolska.com
ce fiction, jak i awangardy czy filmu animowanego.
Kolejnym istotnym
wątkiem jest uczczenie najważniejszych
kompozytorów muzyki
współczesnej XX wieku. W nowych odsłonach usłyszymy utwory Luca Ferrariego czy
Kazimierza Serockiego. Tradycją festiwalu
Musica Electronica Nova jest przedstawienie przeglądu trendów i nowych punktów widzenia we
współczesnej muzyce elektronicz-
14
Gmina Polska
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Gmino, przytul okapi!
„Gmino, przytul okapi”
– to wspólna akcja
wrocławskiego ogrodu
zoologicznego i magazynu
„Gmina Polska.
Krajowy Przegląd
Samorządowy”.
„Przytulanie” to propozycja
ciekawej, sympatycznej
promocji dla polskich
gmin i wsparcie dla
wrocławskiego zoo,
najpopularniejszego
ogrodu zoologicznego
w Polsce.
Celem przedsięwzięcia jest
z jednej strony pomoc w utrzymaniu i rozwoju wrocławskiego zoo,
z drugiej – nieszablonowa promocja dla gmin. „Przytulenie” polega na objęciu patronatem mieszkańca wrocławskiego zoo. Tytu-
łowe okapi jest symbolem akcji, ale na „przytulenie” czeka bardzo wiele zwierząt, a każde wsparcie jest dla
ogrodu cenne.
– P o p i e r a m t ę i n i c j a t ywę z e nt u z ja z m e m – m ów i
prez es w ro cławsk iego zo o
Radosław Ratajszczak – bo w ten
sposób ogród promuje gminę,
a gmina – ogród. Zoo oddziałuje nie tylko w mieście, w którym się znajduje! Do nas przyjeżdżają ludzie nawet z Australii…
Od otwarcia naszego Afrykarium
–największego w Europie! – liczba odwiedzających ogród wzrosła gigantycznie. I każdy gość
naszego ogrodu widzi, że – na
przykład – surykatkami opiekuje się gmina X, a żyrafą – gmina Y. Przy wybiegach „przytulonych” zwierząt znajdą się bo-
wiem t abl ice z i n for macja m i
o gminie, która mieszkańca wybiegu „przytuliła”.
A jest kogo „przytulać”! Wrocławskie zoo – najstarszy i największy ogród zoologiczny w Polsce –
m a pr aw ie 70 0 0
mieszkańców, reprezentujących ponad
560 gatunków. – Pragniemy tworzyć zoo
przyja zne za równo dla zwierząt, jak
i dla naszych ludzkich gości – mówi
prezes Ratajszczak
i ta filozofia znakomicie wpisuje
się w akcję „Gmino, przytul okapi”, bowiem wsparcie gmin to pomoc w utrzymaniu i rozwoju tego
niezwykłego miejsca.
Symbolem naszej wspólnej akcji jest okapi, wielki skarb wrocławskiego zoo, jeden z najbardziej tajemniczych ssaków na
świecie. Istnieje tylko kilka zdjęć
„leśnej żyrafy” – jak inaczej nazywa się okapi – zrobionych
w naturalnym środowisku automatycznym aparatem fotograficznym uruchamianym fotokomórką. Niezwykle rzadkie, zagrożone wyginięciem zwierzę żyje na
małym terytorium, w niedostępnych, wilgotnych lasach równikowych Demokratycznej Repu-
bliki Konga, w rejonach Uele, Ituri i Aruwimi, a ogrody zoologiczne są dla okapi jedną z szans na
przetrwanie.
„P rzytulenie” przez gm inę
mieszkańca zoo to także wsparcie miejsca, które służy zachowaniu biologicznej różnorodności naszego świata, bowiem ogród
zoologiczny tworzy szansę przetrwania gatunków, które w wyniku choćby wycinania lasów deszczowych są krańcowo zagrożone
wyginięciem.
G m i n o! P r z y t u l k t ó r ego ś
z mieszkańców wrocławskiego
zoo! Przy jego wybiegu stanie
tablica informująca o „gminieprzytulaczu”. Tablica będzie również sygnałem tego, że władze
owej gminy zdają sobie sprawę
z wagi chronienia braci naszych
mniejszych.
Włodarze gmin zainteresowani akcją „Gmino, przytul okapi”
kontaktować się mogą z sekretariatem ZOO Wrocław Sp. z o.o.
– tel. 71 348 30 24, 71 348 30 25.
Anita Tyszkowska
– redaktorka naczelna „Gminy Polskiej. Krajowego
Przeglądu Samorządowego”
Radosław Ratajszczak
– prezes ZOO Wrocław Sp. z o.o.
Gmina Polska
15
nr 4 (23) | kwiecień 2015
Kup sobie obraz. Albo nie kupuj
Rynek sztuki współczesnej
zachęca do inwestowania.
W 2014 roku wartość blisko
85 proc. transakcji sprzedaży nie
przekroczyła 5 tys. zł, zyski zaś
mogą sięgać nawet kilku tysięcy
procent. Sztuką jest jednak
rozpoznanie talentu artysty,
zanim stanie się on sławny.
żańskiej, Przemka Mateckiego czy
Radka Szlagi.
– Kiedy widzimy, że dany artysta
zaczyna osiągać sukces, to jego prace są już w cenie. Na przykład prace
Radka Szlagi osiągają już dosyć wysokie ceny i kiedy na rynku pojawiło się
przekonanie, że jest to dobry artysta,
którego obrazy będą trzymały wartość, to ceny były już konkretne – mówi Maruszewski.
– Na rynku sztuki można mówić
o inwestowaniu połączonym z kolekcjonowaniem, ponieważ kupowanie
spekulacyjne jest bardzo ryzykowne.
Może się zdarzyć, że za parę lat zostaniemy z zakupionymi dziełami sztu-
Miliony
dolarów
Na świecie listę najbardziej cenionych artystów publikuje corocznie portal Artprice. Chodzi tu o
twórców, których prace powodują
największe obroty na rynkach aukcyjnych. Najnowsza lista nie jest
zaskoczeniem.
Na pierwszym miejscu rankingu Artprice znalazł się Andy Warhol. W ubiegłym roku jego prace zostały zlicytowane na łączną
kwotę 569,5 mln dolarów. Tuż za
nim na podium stanął Pablo Picasso. W 2014 roku sprzedano prawie
3 tysiące jego prac za łączną kwotę 375 mln dolarów. Najwyższą cenę osiągnął obraz „Le sauvetage”,
który został kupiony za 28 mln dolarów. Trzecim artystą w rankingu
jest Francis Bacon. Domy aukcyjne sprzedały jego prace za łączna kwotę 270 mln dolarów. Dopiero na czwartym miejscu znalazł się artysta żyjący. Jest nim Gerhard Richter. Jego dzieła cieszą się
rosnącą rzeszą sympatyków i uzyskują coraz wyższe kwoty podczas
aukcji. W 2014 roku sprzedano łącznie 258 prac Richtera o łącznej wartości 254,3 mln dolarów.
Na kolejnych pozycjach rankingu Artprice znaleźli się: Mark Rothko, Claude Monet, Qi Baishi, Alberto Giacometti oraz Jeff Koons.
Kwoty wydawane na prace tych
twórców są ogromne, ale analitycy
rynku sztuki zwracają uwagę, że
prawie połowa prac wystawionych
na rynku i ponad 70 proc. obrazów
jest sprzedawanych za mniej niż
5 tys. dolarów. Rynek sztuki opiera
się w większości na drobnych kolekcjonerach.
(opr.mnm)
Andy Warhol – to jemu należy się biznesowy laur pierwszeństwa
ki – mówi agencji Newseria Krzysztof
Maruszewski, prezes zarządu Stilnovisti, firmy specjalizującej się w inwestycjach alternatywnych. – Oczywiście są
tacy artyści, którzy w ostatnich latach
zarobili bardzo dużo, i na tych nazwiskach można tworzyć strategie inwestycyjne, jest to jednak rynek trudny.
Wysokie ceny
osiągają prace
Agnieszki Brzeżańskiej,
Przemka Mateckiego
czy Radka Szlagi.
Łatwy zysk i duża strata
Rynek sztuki przyciąga coraz więcej inwestorów, bo zysk można osiągnąć już po zainwestowaniu kilku tysięcy złotych. Jak podkreśla Maruszewski, klienci Stilnovisti zainteresowani sztuką mają portfele o wartości
kilkuset tysięcy złotych.
– Jeśli chodzi o stopę zwrotu,
to są tacy artyści, których jesteśmy
pewni, np. klasycy, których ceny rosną po kilka procent rocznie i jesteśmy pewni, że tak będzie jeszcze
przez najbliższe lata. Są też młodzi
artyści, których ceny mogą nigdy
nie wzrosnąć, ale równie dobrze mogą wzrosnąć o kilka tysięcy procent
– tłumaczy prezes Stilnovisti.
(Newseria)
Młodzi są tańsi
Prace uznanych polskich artystów
mogą być warte kilka milionów złotych. W ubiegłym roku obraz Romana
Opałki sprzedano za ponad 2 mln zł
– to rekord sztuki współczesnej sprzedanej na aukcji w Polsce. Znacznie tańsze jest jednak inwestowanie w sztukę
młodych artystów. Niskie ceny wywoławcze przyciągają nowych odbiorców.
W raporcie Rynek Sztuki 2014 podano,
że w ubiegłym roku wartość sprzedaży
niemal 85 proc. dokonanych transakcji
nie przekroczyła 5 tys. zł. Cały rynek
aukcyjny w Polsce odnotował w ubiegłym roku obroty rzędu 60,6 mln zł.
Rozpoznanie talentu
– Największą sztuką w inwestowaniu w sztukę jest rozpoznanie talentu
na samym początku. Jest oczywiście
parę czynników, po których można to
poznać. To m.in. determinacja artysty
i galeria, z którą współpracuje. To kluczowe – galeria, która promuje danego artystę, bezpośrednio wpływa na
jego karierę i wycenę jego prac – podkreśla ekspert.
Część polskich artystów już zdobywa zagraniczne rynki, co oznacza,
że rosną też ceny ich dzieł. Wysokie
ceny osiągają prace Agnieszki Brze-
„Areszt” Radka Szlagi, artysty, który jest zaliczany do grona najciekawszych malarzy polskich
młodego pokolenia
REKLAMA
www.gminapolska.com
Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych reklam, ogłoszeń i listów. Materiałów niezamówionych
nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skracania i adiustowania publikowanych tekstów oraz zmiany ich tytułów.
Tekst sponsorowany – (TS).
Rynkowy
bigos
»Na wielkanocne święta statystyczna polska rodzina
wydała 363 złote. Wielkanocne
wydatki nie uległy w tym roku
większej zmianie – 56 proc. Polaków wydało na nie tyle samo,
ile przed rokiem.
»Elon Musk, wizjoner produkujący elektryczne auta i technologie kosmiczne, dołączył do
genialnego fizyka Stephena Hawkinga i przestrzega przed niekontrolowanym rozwojem sztucznej
inteligencji, która może skierować
swoją siłę przeciwko ludziom.
»W 2014 roku w Polsce
sprzedano 3,1 mln komputerów
– w porównaniu do roku poprzedniego jest to więcej o 300 tys.
(w 2013 roku sprzedano 2,8 mln).
Według Damiana Godosa, analityka IDC Polska, poprawa sprzedaży komputerów PC to nie tylko
efekt lepszej infrastruktury, ale
też decyzji Microsoftu o wycofaniu się ze wspierania systemu
Windows XP. Brak wsparcia dla
tego systemu sprawił, że firmy
wymieniły komputery na nowe.
»W kontrolowanym przez
prorosyjskich separatystów ukraińskim Doniecku wprowadzono
do obiegu ruble.
»Chris Urmson, który w internetowym koncernie Google’a
kieruje projektem motoryzacyjnym, powiedział ostatnio, że
Google chce wprowadzić autonomiczne (poruszające się bez
udziału kierowcy) pojazdy na drogi. Ma to nastąpić w najbliższych
pięciu latach.
»Inwestycje na Ukrainie to
– obok utrzymania sankcji wobec Rosji – jedyny sposób na
pokrzyżowanie planów Władimira Putina wobec sąsiada Rosji, ocenił inwestor i filantrop
George Soros. Według George’a
Sorosa, który obiecał zainwestowanie na Ukrainie 1 mld euro,
najlepsze okazje oferują ukraińskie projekty infrastrukturalne
oraz sektor rolny.
»W wieku 91 lat zmarł Lee
Kuan Yew, pierwszy premier
Singapuru, który przeprowadził
transformację kraju ze świata
trzeciego do pierwszego, czyniąc
go finansową stolicą Azji i jednym z najbogatszych krajów na
świecie.
Do rynkowego garnka zaglądał
Tomasz Miarecki
Redakcja: 53-441 Wrocław, ul. Manganowa 7/25, tel. 71 396 74 71, fax 71 396 74 72, [email protected]
Redaktorka naczelna: Anita Tyszkowska, tel. 608 590 515, [email protected]
Zastępca redaktorki naczelnej: Sławomir Grymin, tel. 606 280 853, [email protected]
Reklama: tel. 71 396 74 71, fax 71 396 74 72, [email protected]
Skład, łamanie, fotoedycja: Rafał Tlak
Korekta: Barbara Surkont
Internet: Bogusław Serafin, [email protected]
Druk: Polskapresse Oddział Poligrafia, Drukarnia Wrocław, Bielany Wrocławskie
Wydawca: Sator Media Tomasz Miarecki, tel. 691 029 622, [email protected]
16
Gmina Polska
nr 4 (23) | kwiecień 2015
W numerze
Dobrzeń Wielki – Groß Döbern
str. 10
Dziadowa Kłoda
str. 10
Jelcz-Laskowice
str. 9
Lewin Brzeski
str. 11
Oleśnica – miasto – str. 7
Starostwo Powiatowe we Wrocławiu – str. 5
Lubin – gmina
str. 8
Oleśnica – miasto
str. 7
Starostwo Powiatowe w Kłodzku
str. 8
Starostwo Powiatowe w Oławie
str. 6
Starostwo Powiatowe we Wrocławiu
str. 5
Zagrodno
str. 6
Lubin – gmina – str. 8
Jelcz-Laskowice – str. 9
Idzie wiosna!
– Wiosna jest też czasem wymiany zwierząt między ogrodami.
– Rzeczywiście, wiosna jest okresem przywozu i wywozu zwierząt
i nasza kolekcja cały czas się zmienia. Przywozimy zwierzęta głównie
do Afrykarium – pojawiły się w nim
ostatnio bardzo interesujące amatorki pszczół żołny białoczelne z Afryki, hałaśniki ostrzegające
inne zwierzęta przed drapieżnikami i młode pingwiny przylądkowe. Jest
już pięć pingwinich piskląt, a kolejne wyklują się w tym
tygodniu.
– Zatem, kolokwialnie mów i ąc , A fr yk a r iu m obr a st a
w zwierzęta.
Prezes Radosław Ratajszczak
– Tak się dzieje cały
czas, i to nie tylko dzięki importowi zwierząt,
ale także poprzez rozmnażanie. Niedługo powinny rodzić się uchatki,
krokodyle zniosły już jaja
i zaczną się gnieździć następne gatunki ptaków.
– Czyli jest coraz ciekawiej.
– Także dlatego, że roślinność
zareagowała na wydłużony dzień i następuje
intensywny wzrost wielu gatunków roślin.
– Zapraszamy do
wrocławskiego ogrodu zoologicznego. Tutaj
można miło i pożytecznie spędzić kilka godzin
na spotkaniu z egzotycznymi okazami fauny i flory.
Rozmawiał Sławomir Grymin
Fot. Sławomir Grymin
– W tym miesiącu w Tanzanii
na Serengeti grupują się już antylopy gnu i wędrują w kierunku
pożywnych pastwisk Masaj Mara
w Kenii…
– …i do naszego ogrodu także
niedługo przyjadą gnu z Arnhem
w Holandii. Będzie to cała grupa gnu białobrodych, typowych
właśnie dla Tanzanii. Wiosna ma
swoje prawa i na przykład lemury
katta zawsze w tym czasie rodzą
synchronicznie. Także tym razem
w ciągu trzech dni urodziły trzy samice – jedna po drugiej, więc klan
Króla Juliana rośnie w siłę i teraz
liczy sobie już 19 sztuk. Urodziły
się także lemury alaotrańskie i czekamy na nowy przybytek u wari.
– A co dzieje się u pierzastych?
– Ptaki przystępują już oczywiście do lęgów, pojawiły się pierwsze pisklęta w naszej kolonii czapli i zaczynają gnieździć się kaczki,
gęsi i bażanty. Te ptaki
właśnie na wiosnę mają najpiękniejsze upierzenie, samce nie mają wyboru i muszą zaimponować wyglądem swoim partnerkom, dlatego tokują i wydają różne
dziwne dźwięki.
Lewin Brzeski – str. 11
Fot. Sławomir Grymin
Fot. Sławomir Grymin
Gnu w Tanzanii ruszają w stronę bardziej soczystych pastwisk…
Rozmowa
z Radosławem
Ratajszczakiem,
prezesem
ZOO Wrocław Sp. z o.o.
Dziadowa Kłoda – str. 10
Dające sobie buzi w Afrykarium krokodyle będę miały małe krokodylki

Podobne dokumenty