proces powstawania strategii rozwoju kultury w województwie

Transkrypt

proces powstawania strategii rozwoju kultury w województwie
PROCES POWSTAWANIA
STRATEGII ROZWOJU KULTURY
W WOJEWÓDZTWIE MAZOWIECKIM
NA LATA 2013–2020
Wojciech Kłosowski
Marcin Śliwa
Karol Wittels
Szymon Żydek
Korekta – Rafał Siwicki
Warszawa, maj 2013 r.
Tekst przygotowany na zlecenie Federacji MAZOWIA w ramach projektu „Budujemy
współpracę na Mazowszu – od organizacji do Federacji” finansowanego ze środków Unii
Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Ta praca objęta jest licencją Creative Commons Polska Creative Commons Uznanie
autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska. Aby zapoznać się z kopią licencji,
należy odwiedzić stronę http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/,
lub wysłać list do Creative Commons, 543 Howard St., 5th Floor, San Francisco,
California, 94105, USA.
1
Publikacja dystrybuowana jest bezpłatnie.
Spis treści
Strona
2
Proces powstawania Strategii Rozwoju Kultury w województwie mazowieckim na
lata 2013–2020 – Karol Wittels ............................................................................................................. 3
Dlaczego zdecydowałem się napisać projekt Strategii Rozwoju Kultury w
województwie mazowieckim na lata 2013–2020? – Wojciech Kłosowski .................... 6
Motywacja obywatelska ................................................................................................... 6
Motywacja ekspercka ....................................................................................................... 7
Strategia Rozwoju Kultury w województwie mazowieckim na lata 2013–2020 jako
wyraz odpowiedzialności za „obudzonych”. Rozmowa z Marcinem Śliwą..................... 8
Animator ma przypominać ludziom, że mają marzenia ................................................. 8
Zapał i marzenia obracają się we frustrację. A status quo zostaje nienaruszone.
A więc trzeba myśleć o rozwiązaniach systemowych. ................................................. 11
Strategia – więcej edukacji i animacji, mniej kultury wysokiej ................................... 17
Strategia jako element szerszego procesu demokratyzacji kultury ............................ 18
Nowa kultura ................................................................................................................... 19
Zaangażowanie Fundacji Nowej Kultury Bęc Zmiana w proces tworzenia projektu
Strategii Rozwoju Kultury w województwie mazowieckim na lata 2013–2020 –
Szymon Żydek .............................................................................................................................................. 21
Biogramy autorów ....................................................................................................................................... 23
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Proces powstawania Strategii Rozwoju Kultury w województwie
mazowieckim na lata 2013–2020 – Karol Wittels
Polityka kulturalna to w Polsce pojęcie stosunkowo nowe, nawet jeśli przyjęło się już
w języku, nieczęsto pojawia się w działaniach praktycznych. Próby ukierunkowania
rozwoju kultury na poziomie krajowym po 1989 r. rzadko znajdowały odbicie
w działaniach samorządów lokalnych. Reforma administracyjna z 1999 r. (przynajmniej
w pierwszym okresie wdrażania) na polu kultury przyniosła – moim zdaniem – więcej
szkód niż pożytku. Podział na instytucje kultury podległe gminom, starostwom
powiatowym i urzędom marszałkowskim powoduje zamęt i brak spójności w zakresie
planowania oferty dla odbiorców kultury. Niejednokrotnie zdarza się, że w mieście
średniej wielkości funkcjonują dwie instytucje o tych samych lub bardzo zbliżonych
kompetencjach (najczęściej biblioteki i muzea), podległe samorządom różnego szczebla,
które na dodatek rywalizują ze sobą zamiast współpracować. Już z tych kilku zdań
wynika, że potrzeba istnienia dokumentów strategicznych – przynajmniej na poziomie
regionalnym – nie ulega wątpliwości. Warto również zaznaczyć, że działania
samorządów w zakresie planowania polityki kulturalnej powinny w sposób świadomy
oddziaływać na ten wycinek systemu społecznego i – co równie ważne – zmierzać
do osiągnięcia celów społecznie akceptowalnych1.
Zanim włączyłem się – czy też raczej zostałem włączony – w proces powstawania
Strategii Rozwoju Kultury w województwie mazowieckim na lata 2013–2020
(dalej: Strategia lub mazowiecka strategia dla kultury), miałem okazję uczestniczyć
w szeregu badań nad stanem kultury zarówno w Polsce (badania w dużych miastach
oraz na wsi i małych miastach)2, jak i na poziomie lokalnym3. Doświadczenie okazało
się dla mnie bezcenne z punktu widzenia późniejszej pracy nad częścią diagnostyczną
Strategii. Brak punktu odniesienia dla osób na co dzień zajmujących się kulturą okazał
się jednym z najważniejszych zdiagnozowanych problemów. Chodzi tu przede
wszystkim o wytyczenie czy choćby zarysowanie kierunków, w jakich powinna zmierzać
działalność instytucji, a nawet szerzej – podmiotów kultury4, poprzez określenie celów
przez samorządy lokalne i regionalne. Warto przypomnieć, że w momencie rozpoczęcia
Por. M. Dragićević-Śeśić, B. Stojković, Kultura: zarządzanie, marketing, animacja, Narodowe Centrum
Kultury, Warszawa 2010, s. 28–29.
1
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
www.kongreskultury.pl/title,Raport_o_stanie_i_zroznicowaniach_kultury_miejskiej_w_Polsce,pid,357.html
oraz http://2011.nck.pl/artykuly/97706.html.
3 www.obserwatorium.org.pl/docs/raport_warszawa_lokalna.pdf
4 Przez „podmioty kultury” rozumiem – za Wojciechem Kłosowskim – osoby, grupy osób, organizacje
i instytucje, które „robią kulturę” w sposób intencjonalny i względnie trwały. Por. W. Kłosowski,
Uczestnictwo a dostęp, [w:] Kierunek kultura. W stronę żywego uczestnictwa w kulturze, red. W. Kłosowski,
Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki, Warszawa 2011, s. 51.
3
2
prac nad dokumentem strategicznym dla Mazowsza strategię w obszarze kultury
posiadały tylko dwa województwa: lubuskie i śląskie.
Prace nad powstaniem Programu Rozwoju Kultury w Warszawie do 2020 r. (dalej: PRK)
pokazały, że stworzenie dokumentu nadrzędnego jest procesem niezwykle trudnym
i czasochłonnym. Co więcej, nie może on powstawać w zaciszu gabinetów, lecz musi być
poddany maksymalnie szerokim konsultacjom społecznym. W powstałym dokumencie
znaleźć można postulat rozwoju kultury w Warszawie jako stolicy regionu oraz postulat
budowania relacji z innymi miastami województwa. Zakończenie prac nad PRK zbiegło
się w czasie z powstaniem oddolnej grupy – Forum Kultury Mazowsze5 (dalej: FKM)
– założonej przez animatorów kultury z województwa mazowieckiego, do której
zostałem zaproszony. W zasadzie od początku działania Forum myśl o potrzebie
powstania dokumentu strategicznego na poziomie regionalnym była oczywista.
FKM postawiło sobie za cel lobbowanie na rzecz powstania Strategii Rozwoju Kultury
w województwie mazowieckim, równocześnie zaś rozpoczęło pracę nad
przygotowaniem własnych rekomendacji dla Departamentu Kultury, Promocji
i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. Warto dodać,
że prace Forum szły w trzech kierunkach: zdiagnozowania istniejących problemów,
stworzenia konkretnych wytycznych do Strategii oraz opracowania rekomendacji
w zakresie formuły powstawania samego dokumentu.
5
6
Zob. http://mazowieckie.forumkrakow.info/
www.platformakultury.pl/artykuly/113065.html
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
4
Od listopada 2011 r. do maja 2012 r. FMK spotkało się pięciokrotnie. W mojej opinii
to właśnie aktywność Forum, zarówno jako całości, jak i poszczególnych jego członków,
zaważyła na podjęciu przez Urząd Marszałkowski decyzji o powstaniu Strategii.
W trakcie dwóch pierwszych spotkań opracowano listę celów, na które powinna
odpowiadać Strategia. Powstały dokument został następnie przedstawiony ówczesnemu
Dyrektorowi Departamentu Kultury, Promocji i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego
Jerzemu Lachowi. Ostateczne stanowisko Forum odnośnie Strategii zostało
zaprezentowane podczas II Mazowieckiego Forum – Strategia dla Kultury 23 maja 2012
r. w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie6. Gdy wydawało się, że urząd
marszałkowski ogłosi konkurs na opracowanie Strategii, nastąpiła zmiana
na stanowisku dyrektora departamentu: Jerzego Lacha zastąpił Paweł Cukrowski
i sprawa Strategii przez jakiś czas była pozostawiona na uboczu. Ponieważ jednym
z głównych etapów tworzenia tego dokumentu miały być badania diagnostyczne
w regionie, brak w połowie 2012 r. decyzji o powstaniu Strategii sprawiał,
że jej opracowanie do końca tego samego roku wydawało się niemożliwe.
A jednak. W tym miejscu trzeba wspomnieć o drugiej inicjatywie, bez której powstanie
Strategii w ubiegłym roku byłoby mało realne. Uprzedzając działania urzędu
marszałkowskiego, Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki w ramach kolejnej edycji
Programu Kierunek Kultura zainicjowało badania stanu kultury w województwie
mazowieckim7. Ponieważ zostałem zaproszony do tego projektu, miałem
niepowtarzalną okazję być zarówno w zespole opracowującym rekomendacje
do Strategii od strony animatorów i praktyków kultury z regionu, jak i w grupie badaczy
starających się przyjrzeć z boku sytuacji kulturalnej na Mazowszu. Zestawienie tych
dwóch punktów widzenia poszerzyło moje myślenie o problemach podmiotów kultury
działających w regionie, jak również utwierdziło mnie w przekonaniu, że powstanie
strategii rozwoju kultury musi nastąpić w możliwie najkrótszym czasie.
Gdy urząd marszałkowski ogłosił w końcu konkurs na stworzenie Strategii,
stało się jasne, że na jej opracowanie będzie zaledwie około 3 miesięcy. Co więcej,
wśród wytycznych konkursowych znalazł się wymóg przeprowadzenia badań
diagnostycznych, co w tak krótkim czasie wydawało się nierealne8. Jednocześnie wśród
osób zaangażowanych w dotychczasowe działania na rzecz opracowania Strategii
powstała obawa by – mówiąc kolokwialnie – para nie poszła w gwizdek. Realna
wydawała się również obawa, że jeśli dokument strategiczny nie powstanie w 2012 r.,
tym bardziej nie powstanie w roku następnym.
Presja czasu wymusiła niekonwencjonalne podejście do opracowania Strategii.
Pojawił się pomysł na zebranie i wykorzystanie potencjału różnych podmiotów.
Organizacją składającą poszczególne elementy projektu w całość była Fundacja Nowej
Kultury Bęc Zmiana, dysponująca odpowiednim zapleczem i doświadczeniem, mająca
możliwość koordynacji całego procesu powstawania Strategii oraz zorganizowania
konsultacji społecznych. Do części diagnostycznej wykorzystano badania z projektu
Kierunek Kultura Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki oraz doświadczenie
badawcze zespołu Fundacji Obserwatorium, w której pracuję. Osobą odpowiedzialną
za opracowanie całego dokumentu został Wojciech Kłosowski, ekspert w zakresie
planowania strategicznego. Należy przypomnieć, że w odpowiedzi na ogłoszenie
konkursowe do urzędu marszałkowskiego wpłynęła tylko jedna oferta – właśnie
ze strony Fundacji Bęc Zmiana – co pokazuje, jak nierealne były wytyczne konkursowe.
8
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
www.kierunekkultura.waw.pl/index.php/kierunek-kultura-2012.html
Por. wytyczne konkursowe:
www.dialog.mazowia.pl/konkursy_ofert/szczegoly_wiadomosci/article/otwarty_konkurs_ofert_na_realiz
acje_zadan_publicznych_wojewodztwa_mazowieckiego_w_2012_roku_w_obs-4.html?cHash=177d77b951
7
5
Co istotne, mimo bardzo krótkiego czasu powstawania dokument był konsultowany
niemal na każdym etapie. W Strategii zostały uwzględnione zarówno rekomendacje
wypracowane przez Forum Kultury Mazowsze, jak i powstałe przy opracowywaniu
Raportu z badań realizowanych przez Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki. Pozostaje
żywić nadzieję, że powstała Strategia nie ugrzęźnie na biurkach urzędników i radnych
województwa, lecz zostanie szybko zatwierdzona i będzie wdrażana w życie.
Dlaczego zdecydowałem się napisać projekt Strategii Rozwoju Kultury
w województwie mazowieckim na lata 2013–2020?
– Wojciech Kłosowski
Tytułowe pytanie skłoniło mnie do rozmyślań, których nie podejmowałem wcześniej,
bowiem do pracy nad mazowiecką strategią dla kultury przystąpiłem spontanicznie,
pod wpływem chwili, widząc w tym zadanie ważne i odpowiedzialne, a jednocześnie
– ciekawe, a nawet pasjonujące. Dopiero pytanie postawione przez Federację MAZOWIA
pobudziło mnie do głębszej i bardziej uporządkowanej refleksji nad własnymi
motywacjami. Wydaje mi się, że można te motywacje podzielić na dwie grupy
o podobnej ważności dla podjęcia samej decyzji: motywacje obywatelskie i motywacje
eksperckie. Pierwotna dla podjęcia decyzji o moim udziale w pracach nad Strategią była
zapewne motywacja obywatelska, lecz ostatecznie to motywacja ekspercka przesądziła
o podjęciu przeze mnie decyzji.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Mam głębokie przekonanie, że obecnie na naszych oczach następuje – być może w skali
świata, a na pewno w skali euroatlantyckiej – fundamentalna zmiana pożądanego przez
społeczeństwo modelu demokracji. Demokracja przedstawicielska spełniła bardzo
ważną rolę, ale dziś wydaje się, że wyczerpała ona swoje możliwości i zmieniła
się we własną, rozczarowującą karykaturę. Ludzie żyjący w systemach demokratycznych
opartych na wyborach i zasadzie reprezentacji zarówno w skali państwa, jak i w skali
lokalnej z reguły nie mają dziś poczucia realnego wpływu na decyzje publiczne.
Alienacja demokratycznie wyłonionej władzy jest głównym źródłem powszechnego
rozczarowania zachodnią demokracją przedstawicielską. W odczuciu społecznym
i w płytszych ujęciach publicystycznych dominuje pogląd, że winne są cechy osobiste
konkretnych polityków: skłonność do arogancji, niekompetencja połączona
z przekonaniem o własnej wszechwiedzy itd. Osobiście uważam, że takie ujęcie jest
skrajnie uproszczone, a przyczyny rozczarowania są systemowe (a nie osobowe).
Świat wokół zmienia się dziś bardzo dynamicznie, w ciągu czteroletniej kadencji trzeba
podejmować setki decyzji niemożliwych do przewidzenia zawczasu, a jednocześnie
w dominującym obecnie modelu demokracji władza wyłoniona w wyborach ma bardzo
ograniczone możliwości zasięgania zdania obywateli o takich decyzjach.
Stąd rozczarowanie ludzi i poczucie braku wpływu na sprawy publiczne.
6
Motywacja obywatelska
Przychylam się do poglądu tych, którzy uważają, że odpowiedzią na kryzys demokracji
może być tylko „więcej demokracji”, a mówiąc precyzyjnie – lepsza demokracja.
Nowy model to stałe uczestnictwo obywateli w decyzjach publicznych. Nie tylko
konsultowanie czy opiniowanie decyzji zaproponowanych przez wybieralne władze
(a w praktyce najczęściej przez podległą im administrację), ale udział obywateli
w wypracowywaniu decyzji od początku do końca, od pierwszych inspiracji
do wdrażania decyzji i monitorowania całego procesu. Ludzie w epoce informacyjnej
aspirują do podmiotowości i odpowiedzią na tę aspirację musi być właśnie demokracja
partycypacyjna – demokracja żywego uczestnictwa w decyzjach.
Taka zmiana, do której – jak sądzę – dojrzały dziś i społeczeństwa, i władze,
wymaga właśnie oddolnej aktywności świadomych obywateli. To fascynujące zadanie,
przyczyniać się bezpośrednio do pionierskich rozwiązań budujących nurt tej wielkiej
zmiany. Przystąpiłem do pracy nad mazowiecką strategią dla kultury właśnie jako taki
świadomy obywatel, z bardzo jasnym poczuciem doniosłości mojego uczestnictwa
w wielkim procesie, jaki opisałem powyżej. Wiem, że brzmi to sztucznie i patetycznie,
ale tak rzeczywiście było.
Motywacja ekspercka
W. Kłosowski, J. Warda: Wyspy Szans. Jak budować strategie rozwoju lokalnego?, WKC, Bielsko-Biała,
2001
9
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
7
Nie odważyłbym się podjąć roli wiodącego eksperta w procesie przygotowywania
Strategii, gdyby nie moje specyficzne doświadczenie eksperckie. Zaczynałem swoją
pracę doradcy w sprawach strategicznego planowania rozwoju lokalnego niemal
na samym początku istnienia samorządu lokalnego w Polsce. Jestem współautorem
jednego z najważniejszych do dziś podręczników tworzenia lokalnych strategii 9.
Przeszedłem w tym czasie ewolucję poglądów na planowanie strategiczne,
odpowiadającą procesowi zmian opisanemu powyżej, a nawet do pewnego stopnia
(pozwolę tu sobie na brak skromności) wyprzedzającą ten proces,
bowiem partycypacyjne tworzenie lokalnych strategii z włączeniem obywateli w proces
w roli autorskiej, a nie konsultacyjnej postulowałem już pod koniec lat 90. XX w.
i w 2001 roku wpisałem je jako główny postulat do podręcznika „Wyspy szans”.
W ostatnich latach brałem udział ekspercki (na ogół jako ekspert wiodący)
w najważniejszych polskich projektach partycypacyjnych: w toruńskim „Restarcie”,
w procesie tworzenia „Masterplanu dla Kultury” w Bydgoszczy, w powstaniu
obywatelskiej strategii rozwoju Konina i kilku innych podobnych przedsięwzięciach.
Poczuwam się do posiadania wystarczającego – być może największego pośród polskich
ekspertów – doświadczenia praktycznego w towarzyszeniu takim obywatelskim
procesom. Funkcja eksperta jest wówczas dość specyficzna: nie może on starać
się być autorem rozwiązań. Powinien być przede wszystkim moderatorem i doradcą
w dyskusji obywateli i władz, a następnie jego zadaniem jest zredagowanie tego,
co powstało w procesie partycypacyjnym. Jest to więc zupełnie inna rola,
niż w tradycyjnych opracowaniach eksperckich, gdzie ekspert był de facto autorem
rozwiązań. Mam poczucie, że w trudnych warunkach ograniczeń czasowych
i budżetowych, w jakich powstawała mazowiecka strategia dla kultury (i w jakich
powstaje nadal, bo tekst będzie jeszcze konsultowany przez kolejne miesiące),
wywiązałem się z tej roli dobrze.
Strategia Rozwoju Kultury w województwie mazowieckim na lata
2013–2020 jako wyraz odpowiedzialności za „obudzonych”. Rozmowa
z Marcinem Śliwą.
Z Marcinem Śliwą, edukatorem i animatorem, szefem działu edukacji i inicjatorem
programów edukacyjnych w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki, rozmawia Paulina
Sobieszuk.
Animator ma przypominać ludziom, że mają marzenia
Paulina Sobieszuk: Zanim przejdziemy do Strategii Rozwoju Kultury w województwie
mazowieckim na lata 2013–2020, zacznijmy od definicji ciebie i dziedziny,
którą się zajmujesz – edukacji kulturalnej. Definicji jest wiele, jak ty ją rozumiesz?
Marcin Śliwa: Bliskie jest mi ujęcie Wojciecha Kłosowskiego, który proponuje podział
na starą i nową edukację. Stara edukacja kulturalna zakładała, że istnieją obiektywne
kanony i ci, którzy te kanony znają, przekazują je w procesie edukacyjnym tym, którzy
ich nie znają, aby po ich przyswojeniu mogli odbierać sztukę wysoką. Mi wydaje się,
że edukacja kulturalna, a także edukacja twórcza zakładają, że nie ma takich
obiektywnych kanonów. Każdy może oceniać i odbierać sztukę tak, jak sam uważa,
nie trzeba mu do tego koniecznie dostarczać narzędzi. Co ważniejsze – w każdym jest
potencjał twórczy czy współtwórczy.
Interesuje mnie taka edukacja kulturalna, która zakłada żywy odbiór polegający
na interakcji, stworzenie sytuacji, w której ktoś, kto dotychczas był tylko odbiorcą,
może aktywnie współtworzyć proces, sytuację, dzieło sztuki. Moim postulatem jest,
aby artysta był gotowy podzielić się aktem twórczym z odbiorcą, a edukator ma umieć
taką sytuację zaaranżować.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
M.S.: Animator ma przypominać ludziom, że mają marzenia – to jedna z definicji,
którą bardzo lubię.
8
P.S.: Jak więc odróżnić edukatora od animatora? Czy czynicie takie rozróżnienie
w Strategii?
Bliżej mi do animacji kultury, niż do edukacji. Życie jest na tyle ciekawe, że edukowanie
innych o kulturze nieco mnie nudzi. Jeśli patrzymy na społeczną stronę edukacji,
to prawdziwą misją edukatora jest pokazanie ludziom, że to oni są najciekawszym
obiektem do obserwacji.
Posłużę się znowu radykalnym przykładem projektu z tego nurtu, które podjęliśmy
w Broniowie – wsi w powiecie szydłowieckim, mającym najwyższą w Polsce stopę
bezrobocia (w 2012r. stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła tam 37,6%;
za: GUS, Bank Danych Lokalnych 2013). We współpracy z dr. Tomaszem Rakowskim
oraz animatorami, badaczami i artystami ze stowarzyszenia Kolektyw Terenowy
dokonaliśmy tam kreatywnego przetworzenia, swego rodzaju trawestacji jednej
z typowych praktyk domu kultury. Punktem wyjścia była dla nas częsta w przypadku
tego typu instytucji sytuacja, że połowę budżetu takiej placówki przeznacza
się na honorarium dla popularnej gwiazdy telewizyjnej, która zapraszana jest
na dożynki albo święto gminy. W założeniu organizatorów obecność tak znanej osoby
ma sprawić, że nikomu nieznana niewielka miejscowość, jak na przykład Broniów,
przez chwilę stanie się sławna, a jej mieszkańcy poczują się ważni, bo przecież swoją
obecnością zaszczyciła ich gwiazda z telewizji. Postanowiliśmy odwrócić ten schemat
– zorganizowaliśmy mecz piłki nożnej pomiędzy Broniowem a sąsiednim Ostałowem.
Zatrudniliśmy profesjonalną ekipę telewizyjną, która ten mecz sfilmowała.
Później w kinie Modrzew, plenerowym kinie na ścianie świetlicy wiejskiej, wszyscy
mieszkańcy wsi oglądali transmisję meczu, w którym sami są gwiazdami. Ludzie
zobaczyli, że to, kto jest gwiazdą, a kto nie, ma charakter całkowicie względny.
Zauważyli jednocześnie, że sami są równie ciekawi jak gwiazdy z telewizji, wystarczy
im to tylko pokazać.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
P.S.: Jak doszło do twojego zaangażowania się w proces strategiczny na Mazowszu
i jak ono konkretnie wyglądało?
M.S.: To kwestia odpowiedzialności. Niedawno podczas jednej konferencji prof. Dorota
Folga-Januszewska, znając nasze projekty, spytała mnie: „Czy zadał Pan sobie kiedyś
pytanie o odpowiedzialność za obudzonych?” W pierwszej chwili nie zrozumiałem,
o co chodzi. Powiedziała również: „Miałam okazję przeżyć czasy rewolucji hippisowskiej
i w wielu osobach wzbudziła ona tak daleko idące oczekiwania co do możliwości zmiany
świata, że potem zderzenie z tradycyjnie funkcjonującymi instytucjami kultury było
dla nich nawet śmiertelne, zdarzały się samobójstwa. Ludzi, którzy uwierzyli w ideę,
dopadł Babilon, instytucje nie reformowały się tak, jakby tego chcieli”. Zapytała mnie,
czy zastanawiam się nad tego typu odpowiedzialnością. Powaga pytania bardzo mnie
9
Reasumując, edukator to ktoś aranżujący sytuację pozwalającą wspólnocie dowiedzieć
się więcej o sobie, poznać się lepiej, nawiązać nowe rodzaje relacji. Edukator aranżuje
sytuację społeczną tak, żeby wzrastała świadomość wspólnoty, dzięki czemu buduje
się kapitał społeczny.
poruszyła i ostatecznie uznałem, że taką odpowiedzialnością w sensie systemowym jest
działalność polityczna. Można usiłować zmieniać świat i uwarunkowania zewnętrzne
poprzez potocznie rozumianą politykę albo próbować współtworzyć nową strategię
dla kultury w skali regionu. Ja postanowiłem obrać tę drugą drogę – w miarę swoich
skromnych możliwości chodziłem, lobbowałem i wspierałem żmudny proces
powstawania takiej oddolnej strategii. Udało się także założyć na Mazowszu sieć
– Forum Kultury Mazowsze, która jest partnerem społecznym tej strategii.
Byłem jednym z jej współzałożycieli. Nie mam dzisiaj lepszej systemowej odpowiedzi
na kwestię odpowiedzialności za „obudzonych” niż właśnie strategia.
P.S. Rozumiem. Ale opowiedz wszystko od początku…
M.S.: Zorganizowaliśmy na Mazowszu cykl warsztatów „Kultura tworzy rozwój”
i „Mazowieccy Liderzy Kultury”. Po tych warsztatach ludzie mówili: „Co Wy nam
zrobiliście, przecież nie będziemy mogli wrócić w poniedziałek do pracy i udawać,
że wszystko jest po staremu. A nasze instytucje nie są gotowe na zmianę”. Wtedy po raz
pierwszy pomyślałem, że potrzebna jest zmiana systemowa, a elementem
ją konstytuującym może być strategia dla kultury.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
M.S. W pewnym sensie tak, dlatego może warto powiedzieć o tym więcej. „Kultura
tworzy rozwój” i „Mazowieccy Liderzy Kultury” były serią warsztatów
dla lokalnych liderów kultury. Mam tu na myśli osoby z organizacji pozarządowych,
pracowników bibliotek, świetlic terapeutycznych, a także osoby zajmujące się animacją
i edukacją kulturalną w wiejskich świetlicach, małych domach kultury, itd. Chcieliśmy
uświadomić uczestnikom warsztatów, że w pracy edukacyjnej kluczowe znaczenie
ma określenie celu, odpowiedź na pytanie: Po co właściwie robimy projekt kulturalny?
To jest w gruncie rzeczy podstawowe pytanie, które stawiamy sobie również w Strategii.
Bo w mojej opinii 80% kultury produkowanej czy reprodukowanej w instytucjach
kultury na obszarze Mazowsza to kultura fasadowa. Jednym z celów strategicznych
byłaby zmiana tego stanu rzeczy. Dlatego na początku naszych spotkań warsztatowych
pytaliśmy uczestników, o co chcą grać, co chcą osiągnąć poprzez swoją działalność
kulturalną. W swoich odpowiedziach deklarowali oni chęć dążenia do takich wartości,
jak autentyczność, otwartość na innych, budowanie wspólnoty. Jednak potem zgłaszali
projekty, które nie przystawały do tych deklaracji. W czasie warsztatów uczyliśmy
ich więc znajdować projekty, które faktycznie pozwolą im osiągnąć wyznaczone cele.
Przekonywaliśmy ich, że warto, aby kultura naprawdę uruchamiała rozwój społeczny.
Warto, aby jakość relacji międzyludzkich po przeprowadzonych przez nich działaniach
czy interwencji była po prostu lepsza i aby skłonić odbiorców tych działań
do pogłębionej refleksji nad swoja osobą i zmniejszenia dystansu w ich relacjach
10
P.S. Ale co takiego robiliście na tych warsztatach, co ludzi tak wybijało z kolein?
Czy to były pierwsze zmiany przygotowujące grunt pod Strategię?
z innymi ludźmi. Istotne jest też budowanie przez kulturę tożsamości lokalnej,
czyli odpowiedź na zupełnie fundamentalne pytania: kim jesteśmy, kim ja jestem?
Bo czy jesteśmy takimi samymi ludźmi, mieszkając na Mazowszu, jak ci, co mieszkają
na dawnych ziemiach niemieckich? Kim jesteśmy, mieszkając w Iłowie, który był
nazywany w międzywojniu luterańską stolicą Polski, a w którym obecnie nie ma
praktycznie śladów po mieszkających tam niegdyś Olendrach? Kim jesteśmy, mieszkając
w miasteczkach, gdzie kiedyś żyli prawie sami Żydzi, których przecież także już nie ma?
Janusz Byszewski nazwał dom kultury rzeźbą społeczną, czyli organicznym tworem,
bazującym na potrzebach lokalnej społeczności. To struktura niehierarchiczna,
której członków nie interesują przywileje wynikające z dominacji, więc tam nie
reprodukuje się opartej na wykluczeniu kultury utrwalającej hierarchie społeczne
oraz kultury fasadowej. Zamiast niej uznaje się, wspiera i produkuje kulturę
autentyczną, wynikającą z prawdziwej, a nie sztucznie wykreowanej potrzeby.
Wolę, by ludzie pytali i słuchali również siebie nawzajem, niżeli tylko odświętnie ubrani
słuchali na koncercie utworów Fryderyka Chopina, choć sam w domu słucham
ich z przyjemnością.
P.S. No dobrze, ale jak wygląda formułowanie tego celu dla kultury i jakie to miało
przełożenie na mazowiecką strategię dla kultury?
M.S. Należy pamiętać, że strategia to właśnie wspólnota celów. A więc najpierw
prosiliśmy uczestników warsztatów, żeby zdefiniowali aktualnie istniejący stan rzeczy,
a później opowiedzieli o wymarzonym jutrze. Staraliśmy się, by ich i nasze cele były
wymierne, konkretne. Celem projektu kulturalnego w małej miejscowości – za przykład
niech posłuży Sochaczew – może być choćby to, że trzy różne spotkane na ulicy osoby
będą w stanie wymienić trzy fajne rzeczy, jakie są w Sochaczewie. A nie, że powiedzą:
„E tam! Fajne rzeczy są w Łodzi, czy w Warszawie, ale nie tu”. I jeśli będą potrafiły
to zrobić, to właśnie jest wymierny skutek projektu kulturalnego. Mówimy też tak:
nie robimy kultury „dla kogoś”, tylko „z kimś”. W Polsce pokutuje ta pozytywistyczna,
po części PRL-owska misja niesienia kaganka oświaty do ludu. Tymczasem
my chcielibyśmy zrobić coś razem z tym ludem, a nie dla niego.
P.S. Oczywiście. Rozumiem, że miałeś poczucie, że wzbudzone raz oczekiwania muszą
pociągać za sobą zmianę systemową, by nie przerodziły się we frustrację.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Zapał i marzenia obracają się we frustrację. A status quo zostaje nienaruszone.
A więc trzeba myśleć o rozwiązaniach systemowych.
11
Nie wszystkie cele strategiczne muszą być osiągane natychmiast albo chociaż
w przewidywalnej przyszłości. Mają raczej wskazywać kierunek, w którym chcemy
podążać.
M.S.: Tak właśnie myślałem. To bardzo częsta praktyka, że na takie różne spotkania
i warsztaty dyrektorzy wysyłają młodych, rokujących nadzieję pracowników,
często zatrudnionych w działach edukacji i animacji w instytucjach kultury, o ile takie
w ogóle istnieją. I ci pracownicy wracają z warsztatów naładowani energią, z nowymi
pomysłami i oglądem sytuacji, ale instytucja pozostaje niezmieniona. Na początku mają
zapał i próbują coś zrobić, ale często słyszą od swoich szefów lub starszych kolegów:
„Ja wiem pani Małgosiu, pani jest jeszcze młoda i pełna optymizmu, ale wie pani,
jakie są możliwości. Ja też mam związane ręce, też kiedyś chciałem, ale jest jak jest”.
I bywa, że te osoby się poddają, ich zapał i marzenia nie tylko leżą w gruzach, lecz także
obracają się we frustrację. A status quo zostaje nienaruszone. A więc trzeba myśleć
o rozwiązaniach systemowych.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
P.S. Interesuje nas właśnie ten oddolny, obywatelski, społeczny aspekt całego tego
procesu. Czy mógłbyś powiedzieć coś więcej o Forum Kultury Mazowsze?
M.S.: Od dawna było jasne, że na Mazowszu brakuje czegoś w rodzaju platformy czy sieci
podmiotów kultury. Taka sieć powinna mieć dwa podstawowe cele: lobbing
oraz wymianę wiedzy i dobrych praktyk. Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki było
jednym ze współzałożycieli Forum. Należą do niego różne podmioty kultury:
różnego rodzaju domy kultury, urzędnicy samorządowi, organizacje pozarządowe,
niezależni animatorzy i artyści. Formalnie liderem Forum jest Stowarzyszenie
„Akademia Łucznica”. Forum działa od około dwóch lat. Spotykamy się regularnie,
często poza Warszawą, w mniejszych ośrodkach, by rozmawiać o problemach kultury
i podejmować wspólne działania. W 2012 r. zasadniczym obszarem naszej aktywności
była właśnie mazowiecka strategia dla kultury. Forum Kultury Mazowsze konsultowało
ją na każdym etapie i proces ten nadal trwa. Konsultacje przebiegały kilkuetapowo.
Pierwszym z nich było tworzenie regulaminu konkursu na wykonawcę Strategii.
To głównie na tym etapie zapadały decyzje, by sugerować urzędowi ogłoszenie
konkursu dla organizacji pozarządowych jako wykonawców Strategii. Uważaliśmy,
że proces może być dzięki temu bardziej przejrzysty, uspołeczniony, że będzie mniejsza
szansa na to, że Strategia będzie napisana przez eksperta i trafi do szuflady.
12
P.S.: I co wynikało z tego myślenia?
M.S.: No właśnie zaangażowanie w Strategię. Współpracowaliśmy w naszych projektach
warsztatowych z W. Kłosowskim. Postanowiłem w miarę możliwości lobbować za tym,
by na Mazowszu powstała strategia dla kultury. Przekonałem o tym swoje szefowe.
Przy różnych okazjach w Departamencie Kultury, Promocji i Turystyki Urzędu
Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego zaczął pojawiać się temat Strategii.
Inicjatywa w końcu nabrała rozpędu, choć ciągle wymagała wsparcia i zaangażowania.
Konieczne były rozmaite zabiegi z różnych stron, żeby sprawa posuwała się naprzód:
ważną rolę odegrał zarówno sam dyrektor Departamentu Kultury J. Lach, a także MCKiS
jako regionalna instytucja kultury czy wreszcie Forum Kultury Mazowsze
P.S. Czy były jakieś różnice zdań wewnątrz Forum?
M.S. Tak. Część osób uważała, że wszystko to dzieje się zbyt szybko, jest za mało czasu,
że działamy trochę na wariackich papierach. I że w związku z tym zaangażowanie Forum
w to przedsięwzięcie może dyskredytować nas jako organizację. Zwyciężyła jednak
argumentacja, że prawdopodobnie kolejnej szansy nie będzie. Sytuacja finansowa
województwa, a także zmieniająca się sytuacja w departamencie kultury kazały myśleć,
że trzeba kuć żelazo, póki gorące. Zwyciężyła pragmatyka i odrzucony został pogląd,
że należy wstrzymać się od działań, skoro nie można robić wszystkiego tak,
jak by się chciało i jak by należało. Nie muszę chyba dodawać, że byłem orędownikiem
postawy pragmatycznej.
P.S. Wspomniałeś o spotkaniu z ekspertem piszącym regulamin. Czy były jeszcze jakieś
inne formy współpracy?
M.S. Tak. Forum wystosowało dwa listy określające jego stanowisko w sprawie Strategii
do J. Lacha, wspomnianego dyrektora Departamentu Kultury, który z kolei – z własnej
inicjatywy – dwukrotnie spotkał sie z przedstawicielami FKM. Ogólnie mówiąc,
FKM monitorowało ten proces, wspomagało go, kiedy wydawało się, że wola działania
słabnie. Oczywiście sformułowaliśmy też cały szereg uwag merytorycznych odnośnie
Strategii, ale tym, na czym nam szczególnie zależało, był proces społeczny. Uważaliśmy,
że największą wartością tego dokumentu ma szansę być właśnie to, że będzie jego
przyjęcie będzie wynikiem pewnego procesu społecznego, wspólnego namysłu, a też,
że gotowy dokument uruchomi kolejny proces – aktualizacji, konsultacji i uzupełniania
dokumentu. Wierzyliśmy i nadal wierzymy, że strategia napisana „społecznie”,
nawet jeśli przy dużym udziale ekspertów, jest trudniejsza do zbojkotowania.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
M.S. Tak, to nielogiczne, a jednak wpisuje się w cały szereg niechlubnych polskich
tradycji związanych z planowaniem, myśleniem strategicznym czy generalnie
stosunkiem większości z nas do państwa jako takiego. Z mojego doświadczenia pracy
w instytucjach kultury, a wcześniej pracy w samorządzie Miasta Stołecznego Warszawy
wynika, że generalnie nie ma czegoś takiego, jak działanie oparte na zarządzaniu przez
cele, na myśleniu strategicznym. Jest raczej prowizorka, akcyjność i wielka
improwizacja. To jest nasz narodowy żywioł i tradycja, w tym tradycja instytucjonalna.
Wynika to oczywiście z cech narodowych, jeśli o takich w ogóle można mówić,
a na pewno z obciążeń historycznych. Warto wskazać chociażby na nasz rozbuchany
indywidualizm, skłonności do anarchii i samowoli przy braku zaufania do państwa,
szczególny stosunek do wspólnoty etc. To wszystko powoduje, że również myślenie
13
P.S. Czy mógłbyś rozwinąć ten wątek? Dlaczego ktoś miałby pisać strategię, zamawiać ją,
by potem jej nie realizować? To nielogiczne.
strategiczne w Polsce kuleje. Może świadomość konieczności pisania strategii
w ostatnich latach wzrasta, ale ile z tych strategii jest konsekwentnie wdrażanych?
Ile z nich podlega regularnej aktualizacji i weryfikacji?
P.S. To po co w ogóle powstają?
M.S. Otóż to, ze względów fasadowych jak sądzę, że posłużę się ponownie
swoją ulubioną kategorią fasadowości. Są gadżetami, którymi można się pochwalić
przed kolegami samorządowcami, mediami, opinią publiczną, wyborcami. Często służą
jako zasłona dymna nicnierobienia albo właśnie działania charakterystycznego
dla naszej praktyki instytucjonalnej czyli doraźności. Dlatego strategie, dając przy okazji
zarobić ekspertom – nierzadko znajomym urzędników – często trafiają potem
do szuflady. Nie są traktowane poważnie. Po prostu my jako społeczeństwo
nie traktujemy zbyt poważnie państwa, instytucji oraz dokumentów strategicznych,
i jednocześnie państwo, a więc urzędnicy, również podchodzą do dokumentów
strategicznych z przymrużeniem oka. Nie ma systemu koordynacji istniejących strategii
powstałych na różnych poziomach, często nijak mających się do siebie. Ludzi myślących
w kategoriach „Polska 2030” można policzyć na palcach jednej ręki, praktycznie
nie ma ich w elitach władzy, a jeśli nawet na krótko zaistnieją, zwykle dość szybko
są spychani na margines. Wystarczy prześledzić kariery Michała Boniego
czy prof. Jerzego Hausnera i ich kluczowych dokumentów strategicznych.
Wszyscy publicznie przyznają im rację, ale władza ostatecznie jest zbyt zajęta sobą,
doraźnymi interesami i bieżącym administrowaniem, by te dokumenty traktować
z należytą powagą. Zresztą występuje jeszcze jeden istotny czynnik blokujący myślenie
strategiczne – aparat urzędniczy. W zasadzie wszystkie ekipy rządzące po 1989 r.
nie poradziły sobie z obstrukcją urzędniczą, posuniętą w ekstremalnych przypadkach
do szkodnictwa i sabotażu. Wszystko, co nowe, naruszające status quo, jest blokowane.
Każda strategia zakłada bowiem zmianę. A ta wywołuje paniczny lęk biurokracji.
Każdy dokument strategiczny zakłada cele, które należy osiągnąć, a łatwiej przecież
po prostu trwać i zarządzać zgodnie z doraźnymi potrzebami. Strategia wyznacza pewne
ramy, co ogranicza władzę na każdym szczeblu i ułatwia jej kontrolę. Stąd niechęć
do traktowania strategii na serio.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
M.S. To zasadnicze pytania. Zacznę od części formalnej. Strategia po pierwsze wymusi
powstanie
kilkunastu
pomniejszych
strategii
w
instytucjach
kultury,
podlegających samorządowi województwa mazowieckiego. Są to przede wszystkim
14
P.S. No dobrze, wróćmy zatem do mazowieckiej strategii dla kultury. Co ona może
zmienić? Jaką nową jakość może zaproponować zarówno pod względem organizacji
kultury na Mazowszu i zarządzania nią, jak i meritum? Co ten dokument wniesie
programowo?
muzea, centra kultury, ale też np. opera kameralna. Instytucje te w obecnym kształcie
mają wprawdzie statuty narzucone przez organizatora oraz wewnętrzne regulaminy
określające schemat organizacyjny i zasady funkcjonowania, jednak zwykle
są to dokumenty z minionej epoki, tworzone na wzór podobnych aktów powstałych
jedną czy dwie dekady temu. Nie przystają do współczesności. Zwykle nie towarzyszy
im namysł nad sensem istnienia danej instytucji, misją, jaką ona posiada, i wreszcie
wizją realizacji tej misji. Brak również namysłu nad rozwojem publiczności, sposobem
dotarcia do publiczności nieoczywistej, przełamania stereotypów funkcjonowania
instytucji kultury z poprzedniego systemu. Jest nastawienie na zachowanie status quo
i lęk przed zmianą. A więc powstaje ogromna szansa, by te nowe dokumenty
strategiczne przewidziane w mazowieckiej strategii dla kultury powstały oddolnie
– nie tylko w głowach ekspertów i kierownictwa tych instytucji, lecz także w oparciu
o pomysły i potrzeby ich pracowników, a przede wszystkim prawdziwe oczekiwania
odbiorców, czy może raczej współtwórców kultury. Dodatkowo Urząd Marszałkowski
Województwa Mazowieckiego obiecał wygospodarować środki na wsparcie tych
mniejszych strategii.
P.S. A konsultacje? Jak i na jakich etapach Strategia była konsultowana?
M.S. Po pierwsze, na etapie regulaminu konkursu – z Forum Kultury Mazowsze.
Po drugie, w trakcie jej pisania – również z FKM, na spotkaniu w Żurominie,
już po wyłonieniu w konkursie wykonawcy. Po trzecie, na specjalnym otwartym
spotkaniu konsultacyjnym w klubokawiarni Państwo/ Miasto. Staraliśmy się uruchomić
wszystkie kontakty Forum, by przyjechało jak najwięcej Mazowszan. Ale generalnie
trzeba powiedzieć, że to wszystko jeszcze za mało. Zeszłoroczny budżet i przede
wszystkim harmonogram były zdecydowanie zbyt napięte, by zorganizować konsultacje
z prawdziwego zdarzenia. Dlatego wykonawca Strategii Fundacja Bęc Zmiana zgodziła
się podjąć tego zadania po uzyskaniu obietnicy Departamentu Kultury, że cały 2013 r.
będzie służył konsultowaniu i udoskonalaniu Strategii w procesie społecznym.
Oprócz tego miały miejsce jeszcze dwie debaty dla mazowieckich instytucji kultury,
czy raczej spotkania informacyjno-konsultacyjne z władzami województwa
odpowiedzialnymi za kulturę, które odbyły się w Teatrze Polskim i Mazowieckim
Centrum Kultury i Sztuki.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
M.S. Umiarkowanie. Nie do końca chcieliśmy i mogliśmy być formalnym liderem tego
procesu – w końcu jesteśmy jedną z instytucji marszałkowskich i nie byłoby dobrze,
by w tej kwestii zastępować naturalnego gospodarza i pomysłodawcę tego procesu,
15
P.S. A jaka była rola Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki? Jesteście regionalną
instytucją kultury i zakładam, że coś w sprawie Strategii robiliście…
czyli samorząd województwa mazowieckiego, naszego organizatora. Jednak owszem,
pani dyrektor Aleksandra Kielan wielokrotnie rozmawiała o Strategii ze swoimi
przełożonymi, przekonując ich do rozpoczęcia prac nad projektem dokumentu. MCKiS
deklarowało gotowość wsparcia tego procesu merytorycznie, pełniło – można
powiedzieć – rolę partnera instytucjonalnego, jeśli uznać, że Forum Kultury Mazowsze
było partnerem społecznym.
P.S. Na czym ta rola polegała?
M.S. Zorganizowaliśmy dwie debaty informacyjno-konsultacyjne dla mazowieckich
instytucji kultury. Ale ważniejszą kwestią była współpraca merytoryczna przy samym
procesie opracowywania Strategii. Po pierwsze, udostępniliśmy wykonawcy wyniki
badań, które realizowaliśmy w latach poprzednich w ramach ogólnomazowieckiego
projektu Kierunek Kultura, obecnie pod nazwą Mazowieckie Obserwatorium Kultury.
To o tyle istotne, że bez badań trudno pokusić się o sformułowanie wniosków,
choćby na tym poziomie ogólności, jaki jest w Strategii. A przy tym harmonogramie na
badania nie byłoby ani czasu, ani pieniędzy. Po drugie, poleciliśmy wykonawcy
ekspertów, których znaliśmy z naszych projektów, o których wiedzieliśmy, że potrafią
myśleć strategicznie i znają świetnie Mazowsze.
P.S. Kogo konkretnie masz na myśli?
M.S. Przede wszystkim W. Kłosowskiego, ale też Karola Wittelsa z zespołem z Fundacji
Obserwatorium. Obaj doskonale znali nasze badania z Kierunku Kultura, ponieważ sami
je prowadzili i analizowali ich wyniki. Kłosowski jest autorem kilkudziesięciu strategii
z obszaru kultury, ekologii oraz strategicznego planowania polityk samorządowych.
Współpracujemy z nim od kilku lat i nie wahaliśmy się, co do jego kompetencji
i tej rekomendacji. Trudno mi sobie wyobrazić lepszego eksperta w tej dziedzinie.
P.S. A jaka była twoja rola?
Strona
16
M.S. Byłem w zespole powołanym przez Fundację Bęc Zmiana, uczestniczyłem
w charakterze doradcy w jego pracach. Ze względu na doświadczenia wyniesione
z projektów realizowanych w społecznościach lokalnych Mazowsza, takich jak Cięcie
czy Muzeum otwarte, byłem świadomy wielu zjawisk i kwestii, które należy uwzględnić
w Strategii. Zależało mi na tym, aby wspierać tych, którzy Mazowsze i jego problemy
w obszarze kultury znają mniej. Starałem się być dobrym duchem tego procesu,
animować go, oliwić ten mechanizm, by nie nastąpił uwiąd… (śmiech).
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strategia – więcej edukacji i animacji, mniej kultury wysokiej
P.S. No dobrze, czy możemy się spodziewać po tej Strategii jakiejś zmiany programowej,
jakościowej? Jak ma wyglądać kultura na Mazowszu A.D. 2020? Jakie są twoje marzenia
jako animatora i edukatora? Porozmawiajmy jeszcze o twojej dziedzinie, czy ona zmieni
się po przyjęciu Strategii?
M.S. Chciałbym, by mieszkańcy Mazowsza na pytanie, czy kultura jest ważna,
odpowiadali twierdząco. Dziś mówią – jeśli oczywiście stworzymy im warunki
do szczerej odpowiedzi – że nie jest. Gdyby zapytać mieszkańców małych miejscowości
na Mazowszu południowym, np. Broniowa lub Szydłowca, czy straż pożarna i tuning
samochodów to ważne sprawy, udzieliliby odpowiedzi twierdzącej, bo to jest coś,
co ich realnie dotyczy, część ich życia. W związku z tym, konieczne jest rozszerzenie
w ogóle kultury, a na pewno edukacji czy animacji kulturalnej w tych miejscowościach
o te dwa zjawiska, o takie pojęcia jak sztuka tuningu, czy kultura motoryzacji.
Nie widzę innej możliwości udowodnienia ludziom, że kultura jest ważna. Nie zrobimy
tego nigdy w sposób fasadowy, bo takie działania nie są w stanie objąć więcej niż 5–10%
ludzi. Jeśli sfera kultury ma być ważna, trzeba ją poszerzyć o elementy ważne dla ludzi.
Trzeba
to
robić
z
wyczuciem,
przykładem
może
być
wydarzenie,
które zorganizowaliśmy w Broniowie. Naszą odpowiedzią na zainteresowanie
jego mieszkańców tuningiem było zaproszenie znanego artysty z Warszawy,
Pawła Althamera, który wraz z lokalnymi pasjonatami modyfikacji samochodów
stuningował autokar. W takich sytuacjach okazuje się właśnie, że te umiejętności,
które wcześniej mieszkańcy Broniowa uznawali za banalne i oczywiste, są bardzo
doceniane. Sama sytuacja tuningowania autokaru również jest wyjątkowa, bo nikt
dotychczas tego nie robił.
Chciałbym, by instytucje kultury były ze swoją ofertą bliżej ludzi, by Strategia wymusiła
więcej działań nieszablonowych, więcej animacji, w tym społecznej, i więcej edukacji
kulturalnej.
P.S.: Instytucje często stoją w rozkroku pomiędzy animacją i edukacją a artystami
i kulturą zwaną wysoką. Czy mazowiecka strategia dla kultury może zmienić proporcje
na korzyść animacji i edukacji? Czy przychodzą ci na myśl jakieś sprawdzone sposoby
na zwiększenie roli edukacji w instytucjach kultury?
Strona
17
M.S. Na poziomie systemowym, czyli na poziomie myślenia strategicznego nie da się
uniknąć zapisania w strategiach instytucji kultury tego, że edukacja to minimum 50%
działalności domu kultury.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strategia jako element szerszego procesu demokratyzacji kultury
P.S. Z ustawy nie wynika wprost wymiar procentowy. Kto określa to minimum?
M.S. Myślę, że jest to przedmiot do debaty. Temu ma służyć ten ferment, który powstał
w Polsce jakieś dwa lata temu w wyniku rywalizacji miast o tytuł Europejskiej Stolicy
Kultury 2016. Po to są kongresy kultury, warsztaty i debaty, które w pewnych miastach
przybierają bardzo konkretne formy, co potem znajduje swoje odbicie w lokalnej
działalności legislacyjnej. Te dyskusje i fora są właśnie po to, żeby wspomniany poziom
procentowy ustalić. Po to też jest mazowiecka strategia dla kultury i cała debata wokół
niej. Mazowszanie muszą określić, czego chcą. My chcemy im w tym pomóc.
Nie jestem za tym, żeby od razu wywrócić do góry nogami wszystkie instytucje
prezentujące wytwory artystyczne w starym stylu.
P.S. Mamy pewne recepty systemowe, ale gdzie w modelu instytucji kultury powinna
znajdować się edukacja kulturalna? Jak sprawić, żeby instytucja, która nie jest
nastawiona na działalność edukacyjną, za swój cel uznała działanie dla odbiorców,
a nie dla siebie samej?
M.S. Na początku w instytucjach mogą powstawać działy edukacji i dobrze,
żeby wymusić to w sposób systemowy – również poprzez zapisy Strategii. Niestety,
z własnego doświadczenia wiem, że na początku osoby z działów edukacji zawsze
traktowane są przez pozostałych jak zło konieczne. Dział edukacji powinien być bronią
obosieczną – wypełniać swoje zadania edukacyjne, ale pracować też nad edukacją
instytucji, w obrębie której funkcjonuje. Chciałbym też, żeby działy edukacji
uświadamiały, że nie ma kultury neutralnej. Tym, którzy zajmują się tradycyjną kulturą,
wydaje się, że jest ona neutralna, bo „tak się to robi od zawsze”. Kiedy zaś próbuje
się działać inaczej, traktowane jest to jak odstępstwo. Trzeba odpowiedzieć sobie
na pytanie, czy zależy nam na zachowaniu status quo. Wcześniej jednak musimy poznać
wszystkie alternatywy, wiedzieć, jakich zmian możemy dokonać i jakie mamy
możliwości wyboru.
Strona
Istotna jest również kwestia regionalnych instytucji kultury, które z założenia powinny
być bardziej edukacyjne. Powinny eksperymentować, poszukiwać nowych rozwiązań
metodycznych i proponować je instytucjom kultury.
18
W instytucjach kultury, takich jak filharmonia czy duża galeria sztuki współczesnej,
oprócz tradycyjnie rozumianego działu edukacji powinna istnieć też druga struktura,
która będzie zajmowała się edukacją twórczą. Powinna być ukierunkowana
na pokazanie każdemu, że też może być twórcą – to jest bardziej nośne społecznie,
bardziej się ludziom opłaca, bo realnie podnosi jakość ich życia.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
P.S. Jak badać efektywność edukacji kulturalnej? Jak i na którym etapie weryfikować,
że to, co robimy, ma sens i zmierza w dobrym kierunku? Czy Strategia przewiduje jakieś
rozwiązania w tym zakresie?
M.S. Jestem zwolennikiem weryfikacji permanentnej, zarówno w odniesieniu
do mazowieckiej strategii dla kultury, co zresztą jest w niej zapisane, jak i generalnie,
zwłaszcza wtedy, kiedy ma się ambicje, aby robić eksperymentalne projekty – w takich
przypadkach weryfikacja jest konieczna na bieżąco. Jestem też zwolennikiem reguły
trzyletniej obecności, uważam, że w społeczności lokalnej trzeba być przez 3 lata, żeby
zaobserwować pierwsze zmiany. Trzeba badać, ale nie można się spodziewać
spektakularnych efektów już na samym początku.
P.S. Wydaje mi się, że edukacja kulturalna nie służy samej kulturze, ale zmianie
społecznej, w związku z czym wskaźniki zmiany są społeczne, nie kulturalne.
M.S. Dlatego nie lubię pojęcia edukacji kulturalnej, wolę mówić o animacji społecznej,
o edukacji twórczej. Ciekawe jest to, że kiedy pytamy ludzi, czy chodzenie do teatru
i filharmonii jest ważne, ponad 60% respondentów odpowiada, że tak. Tymczasem
w dużych miastach jedynie 10%, a w małych miejscowościach – ułamek procenta
mieszkańców do tej filharmonii chodzi! Tych, którzy uważają, że to ważne,
ale nie chodzą, pytamy o powód. Większość kobiet twierdzi, że brak im stosownego
ubrania. Często pada również odpowiedź „Nie znam się na kulturze”. To jest właśnie
efekt starej edukacji, która wpoiła ludziom, że jest zestaw kompetencji, które trzeba
posiąść, by móc w pełni uczestniczyć w kulturze. Okazuje się więc, że elity wytworzyły
swoją kulturę i bariery w dostępie do niej.
P.S. Edukacja kulturalna, o której mówimy, ma dawać ludziom odwagę, by mogli
powiedzieć, co im się w kulturze podoba, a co nie. Problem w tym, że większość
instytucji po prostu nie chce tego słyszeć.
M.S. Oczywiście, bo to jest bardzo trudne. Artyści, instytucje i cały świat sztuki chętnie
przystają na bierne uczestnictwo ze strony publiczności. To jest analogiczne do sytuacji
w szkole, gdzie spotyka się mierny nauczyciel z leniwym uczniem i zawierają kontrakt:
wystarczy, że uczeń będzie tylko przychodził na lekcje, nie musi się przygotowywać,
słuchać, uczestniczyć, wystarczy, by był obecny, a będzie miał trójkę.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
P.S. Stąd też pytam ponownie: jest jakaś szansa na pogodzenie edukacji i animacji
społecznej ze sztuką wysoką? Czy piszecie coś o tym w mazowieckiej strategii
dla kultury?
19
Nowa kultura
M.S. Ponieważ nie pisałem tego dokumentu, mogę się tu wypowiadać wyłącznie
we własnym imieniu. Sam długo szukałem sposobu na połączenie sztuki wysokiej
i animacji społecznej. I najlepiej realizuje to, w mojej opinii, Marek Sztark, którego
zaprosiliśmy do naszych projektów. Posługuje się on własną metodą nowej kultury,
polegającą na tym, że sztuka wysoka w sposób nienaruszony jest wstawiana w inną,
niecodzienną ramę np. koncert instrumentów perkusyjnych odbywa się nie
w filharmonii czy domu kultury, a w kamieniołomie, miejscu, które z jakichś względów
jest dla danej wspólnoty ważne. Kultura w tym przypadku nie ma być tylko obcowaniem
z muzyką, ale także zwróceniem uwagi na określone miejsce.
Strona
20
Po przeprowadzeniu w Szydłowcu dużego researchu animacyjno-zwiadowczego Sztark
stwierdził, że kamieniołom i cała kultura kamieniarska są powodami do dumy
dla mieszkańców tej miejscowości. Liczni szydłowianie uważają swoje miasto
za najgorsze miejsce na świecie, ale mimo to są dumni ze swoich kamieniołomów.
Pomyśleliśmy więc, by zorganizować w tym miejscu koncert. Zapytaliśmy pracujących
tam ludzi, jakiej muzyki chcieliby posłuchać. Stwierdzili, że takiej, która kojarzy się z ich
pracą – stukaniem młotów; dlatego wybór padł na instrumenty perkusyjne.
Mimo że skojarzenie jest dość banalne, rezultat był bardzo dobry. Przed koncertem
wystąpiła młoda skrzypaczka z Szydłowca, dla której był to pierwszy koncert w życiu.
Okoliczne gospodynie przygotowały ciasta, którymi częstowano uczestników koncertu.
Warto podkreślić, że wszyscy musieli zapłacić za bilety. Poza tym, nie przewidziano
pierwszego rzędu dlaVIP-ów – burmistrza czy proboszcza – wszystkich obowiązywały
te same zasady. Reasumując, dla części ludzi bardzo ceniących sobie sztukę wysoką,
zaproponowanie metody, w której pozostaje ona nienaruszona, pozwala zaakceptować
sytuację prezentowania jej w innym miejscu, niż byli do tego przyzwyczajeni przez lata.
Chciałbym, by z czasem aranżowanie tego typu sytuacji stało się na Mazowszu
powszechną praktyką instytucji kultury. Czy tak się stanie i czy Strategia się do tego
przyczyni? Zobaczymy.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
W proces tworzenia mazowieckiej strategii dla kultury w jej obecnym kształcie byliśmy
zaangażowani od samego początku. Bęc Zmiana była obecna podczas spotkań Forum
Kultury Mazowsze, gdzie dyskutowano o potrzebie stworzenia dokumentu
strategicznego definiującego w jasny sposób rolę, sposoby wspierania oraz strategiczne
cele rozwoju kultury w województwie. Warto zaznaczyć, że samorząd województwa
podejmował wcześniej próby stworzenia tego typu ramowego dokumentu, który wraz
z paralelnymi aktami dotyczącymi turystyki oraz ochrony zabytków kompleksowo
określałby politykę dotyczącą tej dziedziny jego aktywności. Działania prowadzone
przez odpowiednie jednostki urzędu marszałkowskiego nie wykroczyły jednak nigdy
poza fazę przygotowawczą. Kiedy więc samorząd zdecydował się rozpocząć od początku
prace nad dokumentem, powierzając to zadanie organizacji pozarządowej, uznaliśmy
za odpowiednie zgłoszenie kandydatury Bęc Zmiany na koordynatora prac. Wpływ
na naszą decyzję miało kilka czynników, wśród nich najważniejsze było nasze
przekonanie o szczególnej roli międzysektorowej współpracy w dziedzinie kultury
polegającej na łączeniu potencjałów administracji, biznesu, organizacji pozarządowych
oraz odbiorców kultury. W procesie tym szczególną rolę odgrywa język – wszystkie
cztery strony posługują się jego specyficzną odmianą. Rzucającą się w oczy cechą
charakterystyczną dotychczasowych dokumentów strategicznych tworzonych w tej
dziedzinie na potrzeby samorządu województwa jest to, że pisane są one specyficznym
żargonem, przez co są one zrozumiałe i przydatne tylko dla sektora administracji.
W przeciwieństwie do tego stanu rzeczy chcieliśmy stworzyć dokument wysokiej jakości
merytorycznej, posługujący się jednak językiem zrozumiałym dla wszystkich czterech
grup zaangażowanych w proces administrowania, produkcji i odbioru kultury
w województwie. W naszym zamierzeniu Strategia miała stać się platformą
porozumienia, pozwalającą na świadome negocjowanie i definiowanie podstaw
współpracy, a także tworzenie przejrzystych zasad dostępu i dystrybucji środków
finansowych przeznaczanych na kulturę przez samorząd oraz, co najważniejsze,
kryteriów ewaluacji i stymulowania dalszego rozwoju samorządowych jednostek
kultury, które z oczywistych względów pozostają głównym narzędziem polityki
kulturalnej realizowanej na szczeblu województwa. Jako Bęc Zmiana posiadaliśmy
doświadczenie w procesie tworzenia dokumentów strategicznych dedykowanych
obszarowi kultury – Bogna Świątkowska, założycielka Fundacji, aktywnie uczestniczyła
w procesie przygotowywania aplikacji Warszawy w konkursie o tytuł Europejskiej
Stolicy Kultury 2016 oraz w procesie tworzenia Programu Rozwoju Kultury
21
Zaangażowanie Fundacji Nowej Kultury Bęc Zmiana w proces
tworzenia projektu Strategii Rozwoju Kultury w województwie
mazowieckim na lata 2013–2020 – Szymon Żydek
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
22
Strona
w Warszawie do 2020 r. Zaangażowanie Bęc Zmiany dawało więc możliwość
skoordynowania ze sobą polityk kulturalnych na różnych szczeblach samorządu.
Konkurs na opracowanie projektu Strategii rozpisany został w formie powierzenia
zadania publicznego – zleceniodawca zobowiązywał się do pokrycia wszystkich kosztów
związanych z jego realizacją, oczywiście w granicach ustalonego budżetu.
Z punktu widzenia organizacji pozarządowej jest to niezwykle korzystna, choć rzadko
wykorzystywana forma współpracy. Wymagania konkursowe przewidywały jednak
napięte ramy czasowe – projekt Strategii powstać miał od listopada do grudnia 2012 r.
Harmonogram ten sprawiał, że zadanie było niezwykle trudne do realizacji, szczególnie,
jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że ostatni kwartał roku budżetowego to czas niezwykle
intensywny w życiu każdego NGO. Od samego początku było dla nas jasne, że pomimo
najszczerszych chęci dokument nie będzie mógł powstawać przy szerokim współudziale
społecznym, otrzymaliśmy jednak zapewnienie ze strony urzędu, że przygotowany
przez nas dokument będzie miał status projektu, który w 2013 r. zostanie poddany
szerokim konsultacjom społecznym.
Z uwagi na napięty harmonogram prac kluczowym zadaniem Fundacji pozostawało więc
skomponowanie i skoordynowanie prac sprawnego zespołu specjalistów i ekspertów,
zaznajomionych z problemami organizacji (zarówno publicznych, jak i prywatnych)
działających na terenie województwa. Musiał to być zarazem zespół zdolny
do przeprowadzenia reaserchu niezbędnego do przygotowania części diagnozującej stan
zastany, która z kolei stanowiła element konieczny do stworzenia wysokiej jakości
dokumentu strategicznego definiującego cele i sposoby ich osiągania w przyszłości.
W procesie tym niezwykle cenna okazała się pozycja Bęc Zmiany jako aktora, który nie
ma bezpośrednich związków z doraźnymi interesami zarówno urzędników,
jak i poszczególnych instytucji czy działających w terenie organizacji korzystających ze
wsparcia grantowego udzielanego przez urząd wojewódzki. Potrzeby i problemy
wszystkich podmiotów zajmujących się tworzeniem, dystrybucją i odbiorem kultury
stanowiły jednak priorytet. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby włączyć organizacje
i instytucje działające na terenie województwa w prace nad powstającym tekstem
– z myślą o nich założone zostało otwarte forum internetowe oraz zorganizowane
zostało – razem z Forum Kultury Mazowsze – spotkanie konsultacyjne, podczas którego
wszyscy zainteresowani mogli zgłaszać uwagi do roboczego tekstu Strategii.
Proces przygotowywania Strategii przebiegał w ścisłej współpracy z urzędem
marszałkowskim. Współpraca ta przebiegała w sposób modelowy – zespołowi Wydziału
ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi zależało na przygotowaniu
merytorycznie poprawnego i jak najbardziej funkcjonalnego dokumentu,
jego pracownicy na bieżąco zgłaszali uwagi związane zarówno z merytoryczną częścią
projektu, jak i administracyjnymi aspektami jego przyszłego funkcjonowania.
W chwili obecnej projekt Strategii zaprezentowany został radnym podczas posiedzenia
zarządu województwa, w urzędzie marszałkowskim trwają również prace
przygotowujące szerokie konsultacje społeczne. Ze swojej strony Bęc Zmiana
monitoruje proces, zachęcając do odwiedzenia strony www.kulturamazowsze2020.pl,
gdzie zamieszczane są informacje dotyczące jego dalszych losów.
Biogramy autorów
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
KAROL WITTELS – doktorant kulturoznawstwa Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej,
socjolog i politolog. Koordynator projektu badawczego „Warszawskie teatry w oczach
widzów” (w trakcie realizacji). Koordynator badań terenowych w ramach projektu
„Czas wolny, świadomość kulturalna i kompetencje kulturalne” dla MKiDN, a także
23
WOJCIECH KŁOSOWSKI – ekspert samorządowy, specjalista w zakresie strategicznego
planowania rozwoju lokalnego. Wspiera doradczo tworzenie i wdrażanie lokalnych
i regionalnych polityk kulturalnych. Zajmuje się także programami rewitalizacji
obszarów miejskich. Wykłada Zarządzanie kulturą w Instytucie Badań Literackich
Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Wybrane publikacje: Kierunek Kultura. Promocja
regionów poprzez kulturę, Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki, Warszawa 2009
(redaktor publikacji i współautor); Metodologiczne problemy rewitalizacji obszarów
miejskich w kontekście poddziałania 3.3.1. ZPORR (Ekspertyza dla Ministerstwa
Gospodarki, wydana jako materiał instruktażowy dla Paneli Ekspertów), 2004; Usługi
publiczne, w tym usługi komunalne, FRDL, Warszawa 2003; Strategie Rozwoju Lokalnego:
propozycja uporządkowania podstaw metodologicznych [w:] Polityka a przemiany czasu,
red. nauk. prof. dr. hab. J. Liszka, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Bankowości i Finansów
w Bielsku-Białej, Bielsko-Biała 2002; Strategia Rozwoju Lokalnego a działalność
samorządu lokalnego [w:] Samorząd Terytorialny III Rzeczypospolitej – dziesięć lat
doświadczeń, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2002;
Wyspy szans. Jak budować strategie rozwoju lokalnego?, SWS, Bielsko-Biała 2001.
koordynator projektu badawczego „Badanie stanu i zróżnicowania kultury wsi i małych
miast w Polsce” dla Narodowego Centrum Kultury, współautor raportów: „Ewaluacja
Programu Lato w Teatrze” dla Instytutu Teatralnego, „Warszawa lokalna” dla NCK,
„Diagnoza potrzeb szkoleniowych Instytucji kulturalnych na Mazowszu”
dla Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki. Konsultant merytoryczny dwóch raportów
realizowanych przez TNS OBOP dla NCK: „Sponsoring kultury w 2009 roku” oraz
„Finansowanie projektów z zakresu kultury”. Jeden z członków założycieli Forum
Kultury Mazowsze. Ostatnie publikacje: Animator kultury. Realizowanie projektów
artystycznych w przestrzeni miejskiej (wraz z M. Góralską i M. Pietraszko), Fundacja
Obserwatorium, Warszawa 2011; W stronę kreatywnego regionu [w:] Strategie
dla kultury. Kultura dla rozwoju. Zarządzanie strategiczne instytucją kultury,
red. M. Śliwa, Małopolski Instytut Kultury, Kraków 2011; „Lokalnie” nie znaczy
„kulturalnie” – o współpracy wydziałów kultury w dzielnicach Warszawy z organizacjami
pozarządowymi, „III Sektor” 2011, nr 24.
Budujemy współpracę na Mazowszu – od organizacji do federacji
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
SZYMON ŻYDEK – ur. w 1987 r., absolwent studiów w Instytucie Kultury Polskiej
Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie obronił pracę magisterską poświęconą analizie
społecznego kontekstu powstawania trzech placówek muzealnych (Altes Museum
w Berlinie, Muzeum Sztuk Pięknych w Warszawie, Muzeum Sztuki Nowoczesnej
w Warszawie) oraz ich związków z szerszymi planami modernizacji społeczeństw
środkowoeuropejskich. Od 2009 r. członek zespołu Fundacji Bęc Zmiana,
z którym współpracuje przy realizacji przedsięwzięć kulturalnych o zasięgu lokalnym
oraz międzynarodowym m.in. Synchronicity: projekty dla Warszawy przyszłości,
Wolny Uniwersytet Warszawy, Wystawy mówione: opera instytucjonalna w trzech
aktach (odsłony w sześciu europejskich stolicach), Strategia Rozwoju Kultury
w województwie mazowieckim na lata 2013–2020, Use-it Warsaw. Free map for young
travellers.
24
MARCIN ŚLIWA – z wykształcenia germanista i dziennikarz, z pasji i wyboru edukator
kulturalny. Działa na Mazowszu. Interesuje go prowincja rozumiana jako centrum
alternatywne. Szef działu edukacji i inicjator programów edukacyjnych w Mazowieckim
Centrum
Kultury
i
Sztuki:
Cięcie
www.ciecie.org;
Kierunek
Kultura
www.kierunekkultura.waw.pl;
W
stronę
nowoczesnego
muzeum
www.nowoczesnemuzeum.pl; Muzyczni edukatorzy, Blok do potęgi trzeciej. Swoje
poglądy i doświadczenia prezentuje w następujących publikacjach: Edukacja u bram
– z Marcinem Śliwą rozmawiają Artur Żmijewski, Paweł Althamer i Igor Stokfiszewski,
„Krytyka Polityczna”, nr 30. Rozbić w pył wszystkie pozy – z Marcinem Śliwą rozmawia
Bogna Świątkowska, „Bęc Notes”, nr 76. Kierunek Kultura. W stronę żywego uczestnictwa
w kulturze, red. W. Kłosowski, Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki 2012.