chrześcijaństwo w ruchu narodowo socjalistycznym
Transkrypt
chrześcijaństwo w ruchu narodowo socjalistycznym
Chrześcija Chrze cijaństwo cija stwo w ruchu Narodowo - Socjalistycznym. Do napisania tego krótkiego artykułu przekonała mnie obecna sytuacja naszego ruchu i jego podejście do chrześcijańskiej religii. O tym, że ruch rozbity jest obecnie na atomy, a nasze szeregi są skromne nikomu przypominać chyba nie trzeba. Postanowiłem więc ubrać swoje myśli w słowa oraz przedstawić swój punkt widzenia co do tej spornej kwestii. O korzeniach religii chrześcijańskiej nie trzeba nikomu mówić. To właśnie one, zaraz obok specyficznych i z pewnością destrukcyjnych praw i schematów moralnych budzą swego rodzaju największe kontrowersje w ruchu. Już od czasów, gdy Narodowy Socjalizm w swej embrionalnej fazie święcił triumf w Niemczech, kwestia religii chrześcijańskiej spędzała sen z powiek ówczesnych ideologów. Postać Jezusa próbowano wtedy nieudolnie przedstawić jako czystej krwi Aryjczyka, zdecydowanie przeciwstawiając się temu, jakoby Jezus miał czysto żydowskie pochodzenie. Podejście to jest z punktu widzenia ruchu absurdalne, gdyż , nie można zaprzeczać faktom historycznym i antropologicznym, próbując przedstawić fakty takimi, jakimi nie są. Sam sposób myślenia, jaki przedstawia chrześcijaństwo jest obcy i całkowicie niezgodny z honorowym i walecznym duchem Białego człowieka. Podsumowując niejako tę krótką część artykułu trzeba zdecydowanie powiedzieć, że Chrześcijaństwo, jako religia niezgodna z filozofią Narodowego Socjalizmu nie powinna mieć racji bytu w przyszłym, Narodowo-Socjalistycznym społeczeństwie. Popatrzmy na to jednak z innej strony. Nie oszukujmy się, póki co nasza sytuacja jest bardzo trudna. Ruch od pewnego czasu niemalże stoi w miejscu, a wielu naszych walecznych towarzyszy spotkały niejednokrotnie ciężkie i długotrwałe represje ze strony ZOG1. Niejednokrotnie wsadzani są do więzień, przez co nie mają oni możliwości działania dla naszej sprawy takich jak my. Prawdę mówiąc jedyne co mogą zrobić, to rekrutować ludzi z kręgów więziennych, którzy nie popełnili żadnego haniebnego czynu, takiego jak gwałt czy kradzież. Coraz bardziej represyjny i częściej dający o sobie znać demoliberalny system za wszelką cenę nie chce dopuścić do tego, byśmy raz na zawsze zdemaskowali jego(systemu) prawdziwą twarz i pokazali ludziom, że tak naprawdę żyją pod liberalną dyktaturą próbującą zrobić z naszych rodaków bezmyślne marionetki systemu za wszelką cenę i bezmyślnie popierających ich zbrodnicze dążenia rządu. Większość ludzi nie poszukuje prawdy, gdyż wystarczą jej wyłącznie dobra materialne, nie wiedząc lub próbując zapomnieć o tym, że żyją pod całkowitą władzą systemu zwanym obecnie "demokracją". Chcę przez to powiedzieć, że nie powinniśmy się wyrzekać naszych towarzyszy będących chrześcijaninami, choć oni również(choć w znacznie mniejszym stopniu) pogrążeni są w tym samym, żydowskim śnie co reszta naszego narodu. Obecnie współpraca między chrześcijanami 1 popierającymi naszą sprawę a nami, ludźmi odrzucającymi fałsz chrześcijaństwa i jego zgubny wpływ na kulturę oraz ducha Białego człowieka, jest w dużej mierze konieczna i porządana. Skłaniałbym się nawet ku hipotezie, że nasi chrześcijańscy towarzysze, dajmy na to jako przykład Aryan Nations2, mają więcej wspólnego z morałami Białego, honorowego człowieka niż z filozofią chrześcijańską, tak bardzo różniącą się od naszej. Pokazuje to dobitnie jednak, że nie wszyscy chrześcijanie mają wyprane mózgi przykazaniami fałszywego "boga", który kazał miłować swoich wrogów i nadstawiać drugi policzek, całkowicie odrzucając walkę na rzecz rzekomo "chwalebnej" śmierci za wiarę, która jest pielęgnowana od samego początku istnienia tej religii. Wielu naszych towarzyszy chrześcijan oddało swoje życie w walce o NASZĄ sprawę, wkładając w nią całe swoje serce i oddając jej wszystko, co tylko mieli. Mogę więc z całą pewnością powiedzieć, że ludzie Ci z chrześcijańskiej religii zachowali jedynie oddawanie czci "Bogu", niemalże kompletnie odrzucając główne założenia duchowe owej religii. Nie możemy sobie pozwolić również na swoistą "wojnę" z chrześcijanami, gdyż stanowią oni lwią część Białej populacji na świecie. W efekcie, gdybyśmy chcieli "nawracać" naszych Białych braci i siostry z chrześcijaństwa tak, jak robiła to inkwizycja w czasach średniowiecznych, musielibyśmy walczyć z większością Białych ludzi na świecie, na co oczywiście z obecnych względów nie możemy sobie absolutnie pozwolić. Jedynce co w tym przypadku możemy zrobić, to próbować za pomocą środków perswazji innych niż przemoc przemówić im do rozsądku. Przyszło nam żyć w świecie, w którym taka współpraca jest konieczna. Słowem podsumowania, chciałem tutaj przekazać moje i tylko moje własne przemyślenia na temat religii Chrześcijańskiej w naszym ruchu. To, czy zgadzasz się, czytelniku ze mną to już Twoja prywatna sprawa. Religii chrześcijańskiej nie da się ot tak po prostu wykorzenić z Europy w ciągu kilku-kilkunastu pokoleń, choćbyśmy nie wiem jakich dokładali do tego starań. Decydujące i ostateczne zmiany w moralności Białego człowieka dokonają się w dalekiej przyszłości, gdy mnie, autora tego artykułu nie będzie już od dawien dawna na tym świecie. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wiele religii, które istniały na Ziemi upadały, ulegając kryzysowi i popadając w całkowite zapomnienie, lub stawały się jedynie wielkim mitem, w który nikt nie wierzy. Jestem natomiast pewien tego, że za wszelką cenę nie możemy pozwolić na to, by podzieliła nas religia, zwłaszcza w tak trudnym okresie, gdy Biały człowiek skundlony jest do poziomu psa. Musimy patrzeć na to, co nas łączy, a nie dzieli. Tylko dzięki Białej współpracy będziemy w stanie na gruzach obecnej cywilizacji zbudować lepsze jutro. W. ___________________________________________________________________________ 1ZOG - Syjonistyczny Rząd Okupacyjny. 2 2Aryan Nations - Narodowosocjalistyczna organizacja utworzona w USA w latach siedemdziesiątych przez Richarda Butlera. Owa organizacja promuje ruch religijny nazywany "Christian identity"- Chrześcijańska Tożsamość. W większości swoich przekonań ludzie Ci nie mają z klasycznym chrześcijaństwem za wiele wspólnego, a ich podobieństwa sprowadzają się tylko do kilku wspólnych mianowników. 3