1. Mistyk i filozof
Transkrypt
1. Mistyk i filozof
www.podgwiazdami.pl Fragment książki "Hrabia De Saint Germain" 1. Mistyk i filozof Żadna spośród dziwnych i tajemniczych postaci, z których słynęło osiemnaste stulecie, nie wywoływała tak wielu komentarzy i nie przyciągała tak wielkiej uwagi, jak pewien mistyk znany pod nazwiskiem hrabiego de St. Germain. Był to bohater romansów, szarlatan, wielki kpiarz i poszukiwacz przygód. Mówiono o nim najdziwniejsze rzeczy i przypisywano mu przeróżne czyny. Wielu go nienawidziło, a ledwie garstka darzyła miłością i szacunkiem. Po dziś dzień prawdziwa misja hrabiego, skrywana przed pospólstwem jego czasów, nie została jeszcze w pełni ujawniona. Zarówno wtedy, jak i w obecnych czasach, rzesza ignorantów uważała okultystę za szarlatana. Niewielu ludzi uświadamia sobie, jak wielką posiadał moc. Był przyjacielem i doradcą królów oraz książąt i wrogiem ich podstępnych ministrów. Pragnął przekazać swoją wiedzę zachodniemu światu, aby pomóc rozpędzić gęste chmury, gromadzące się nad narodami. Niestety, współcześni głusi byli na jego słowa i zlekceważyli ostrzeżenie. Historia życia wielkiego okultysty opowiedziana z perspektywy czasu zainteresuje być może dzisiejszych adeptów nauk mistycznych. Do tej pory natrafić można było jedynie na pojedyncze wzmianki w dziełach wielu pisarzy, głównie antagonistów hrabiego. Nikt jednak nie pokusił się o spisanie jego szczegółowej biografii. Główną tego przyczyną jest fakt, iż zapisy najbardziej interesujących i najważniejszych osiągnięć St. Germaina spoczywają w prywatnych tajnych archiwach wielu książęcych i arystokratycznych rodów. Przekonaliśmy się o tym podczas naszych drobiazgowych poszukiwań informacji dotyczących jego osoby. Udało nam się dowiedzieć, gdzie znajdują się cenne źródła, choć nie zawsze udzielano nam pozwolenia, by do nich sięgnąć. Musimy pamiętać, że hrabia de St. Germain, alchemik oraz mistyk, nie wywodzi się z francuskiej rodziny St. Germain, która wydała hrabiego Roberta de St. Germain, urodzonego w 1708 roku w Lons-le-Saulnier, jezuitę, który opuścił zakon, aby walczyć w szeregach armii francuskiej, palatyńskiej i rosyjskiej. Został on później ministrem wojny w Danii, a następnie powrócił do Francji i ponownie wstąpił do armii, aby z nastaniem www.podgwiazdami.pl rządów Ludwika XVI podjąć próby jej reorganizacji jako minister wojny. Jego działania wzbudziły gwałtowne protesty i oskarżenia, ostatecznie został więc zdegradowany przez króla i zmarł w roku 1778. Postać Roberta de St. Germain jest tak często mylona z postacią mistyka i filozofa o tym samym nazwisku, że musieliśmy tu pokrótce opisać kilka szczegółów z jego życia. Jak widać znacznie różniło się ono od życia naszego bohatera, a hańba, jaka spotkała żołnierza niesłusznie bywa przypisywana okultyście. Powróćmy zatem do naszej historii. Nie można zaprzeczyć faktom wskazującym na bliskie relacje, jakie utrzymywał pan de St. Germain ze znanymi osobistościami wielu państw. Istnieje na ten temat ogromna ilość dowodów. Niestety, tak wysoka pozycja nieodmiennie budzi ludzką zazdrość i posądzenia. Posłuchajmy jednak, co mówili o St. Germainie jego szlachetnie urodzeni przyjaciele. Zapytany przez Herzoga Karla Augusta o nienaturalną długość życia mistyka, graf ziemski von Hessen-Phillips-Barchfeld odparł: „Nie mamy całkowitej pewności w tej kwestii; faktem jest, że hrabia zna takie szczegóły dotyczące odległych czasów, jakie mogłaby posiadać wyłącznie osoba wówczas żyjąca. Zgodnie z nowym zwyczajem panującym w Cassel, wszyscy słuchają hrabiego z szacunkiem i starają się nie okazywać zdziwienia. Nikt nie uważa go tu za natręta i pochlebcę, przeciwnie, to człowiek z wysokich sfer, w towarzystwie którego każdy chciałby być widziany... Hrabia pozostaje w bliskich relacjach z ważnymi osobistościami, ma przy tym wręcz niepojęty wpływ na innych. Mój kuzyn, graf Karl von Hessen, jest do niego bardzo przywiązany; obaj należą do wolnomularstwa i wspólnie zgłębiają arkana sztuk tajemnych... St. Germain rzekomo potrafi również nawiązywać kontakt z duchami i istotami pozaziemskimi, które pojawiają się na jego życzenie". Pan Mauvillon, pomimo swych osobistych uprzedzeń wobec pana de St. Germaina, musi uszanować przyjaźń księcia dla wielkiego alchemika. Kiedy gazeta brunswicka zamieściła notatkę o jego rzekomej śmierci, osobę hrabiego przedstawiono jako „uczonego", „miłośnika prawdy", „człowieka, który poświęcił się dobrej sprawie" oraz „przeciwnika wszelkiej podłości i oszustwa". Książę osobiście napisał do wydawcy, wyrażając swoje uznanie dla treści artykułu. (...)