obywatelskie - WordPress.com

Transkrypt

obywatelskie - WordPress.com
ISSN 2449-7177
BIULETYN MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
NR 7 LIPIEC - WRZESIEŃ 2016
www.facebook.com/obywatelskiestronie
www.obywatelskiestronie.com
ŚWIĘTO GAZETY „OBYWATELSKIE STRONIE”
W piątek 30 września 2016 w restauracji „Lew Jaskiniowy”
na Morawce odbyło się „Forum Obywatelskie Stronie”.
Przedsięwzięcie rozpoczęły warsztaty pt. „Strońskie
potrzeby”, przygotowane przez Grażynę Rojek, w trakcie
których uczestnicy spotkania próbowali odpowiedzieć na
pytanie, jakie sprawy są obecnie najważniejsze dla
mieszkańców. Po nich – w zaimprowizowany sposób – w
ogrodzie „Lwa” zaprezentowali swoje tematy kolejno:
redaktor naczelny „OS” Marek Prętki, radny Lądka-Zdroju i
właściciel polikliniki „Panaceum” Robert Dębski,
kletnieński speleolog Dariusz Data oraz Prezes Zarządu
Stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska Szymon
Osowski. Później – już w ramach części artystycznej zaprezentowany został szalony skecz „Wywiad z wójtem
Pierdziszewa”, po nim zaś na świątecznej scenie pojawił się
jazzowy duet Abi&Roho Konar z Kłodzka i grupa mocnego
uderzenia „Manescape” z Głogowa. W trakcie imprezy
doszło również do oficjalnego otwarcia wystawy
fotograficznej „Strońsko-Lądeckie Archiwum”. Dla nas było
to prawdziwe święto naszej gazety.
Ciekawe tematy
Bez wątpienia najważniejszą częścią naszego święta było
bezpośrednie spotkanie z mieszkańcami Stronia Śląskiego i
możliwość wysłuchania ich głosów. Osobiście wziąłem
udział w dyskusji grupy, która jako najważniejszą naszą
potrzebę wyznaczyła funkcjonowanie w Dolinie Białej
Lądeckiej stałego punktu opieki medycznej i docelowo
oddziału szpitalnego. Tematami poruszanymi przez stronian
będziemy zajmować się w kolejnych numerach „OS”, dzisiaj
warto zauważyć, że warsztaty i większość rozmów była
spokojna i konstruktywna, a zaangażowanie mieszkańców w
dyskusji odzwierciedlało chęć uczestniczenia w podobnych
debatach i akcjach.
Czytaj na str 2
MY NIE PRZEPIJEMY!!!
Obywatelski piknik
Organizując forum wiedzieliśmy, że z uczestnictwem
stronian, jak to mówią, na dwoje babka wróżyła: może być
tłum, a może redakcja pobawi się we własnym gronie. Wyszło
pośrodku, we „Lwie” na części warsztatowej pojawiło się
jakieś 50 do 60 osób, kolejne osoby pojawiały się w
późniejszych godzinach trwania forum. Co bardzo ważne i
budujące, nasi goście bardziej byli zainteresowani częścią
warsztatową i wystąpieniami zaproszonych gości, niż częścią
artystyczną. Tutaj dodajmy jeszcze, że bardzo się chwali
obecność na święcie radnych: Magdaleny Laskowskiej,
Wiesława Ryczka, Moniki Snopkowskiej, Zbigniewa Dyląga
i Miłosza Węgrzyna.
Sprzedaliśmy Rogóżkę. Mamy ogromny zastrzyk
pieniędzy. Kto zdecyduje o tym na co je wydamy? Czy
Mieszkańcy Gminy Stronie Śląskie będą mieli wpływ na
sposób ich zagospodarowania? Czy tylko Ta Jedyna
Osoba, która wie o naszych potrzebach więcej niż my
sami?
Na początku lipca 2016 roku w programie telewizyjnym
burmistrz Stronia Śląskiego zapewnił: „My pieniędzy ze
ODDAJ
GŁOS
sprzedaży
Rogóżki nieSWÓJ
przejemy, ani
nie przepijemy.” W
trakcie naszych redakcyjnych rozmów i rozważań dotarło do
NA
NASZ
JEDYNY
nas, że my
(mieszkańcy
Stronia)
rzeczywiście tych pieniędzy
na pewno
nie
przepijemy,
ani
nie
POMNIK!!! przejemy! Jaki wpływ mają
strońscy obywatele na podejmowane przez Burmistrza
Czytaj na str 7
decyzje i sposób wydawania naszych wspólnych pieniędzy?
Czytaj na str 4
W TYM NUMERZE TAKŻE: NA „OBYWATELSKIM STRONIU” CIĄŻY DUŻA ODPOWIEDZIALNOŚĆ
(S.2); GMINA PRZEJMUJE BUDYNKI PO SZPITALU (S. 3); BIERZEMY NA WARSZTAT STROŃSKIE
PROBLEMY (S.5); DYSCYPLINA FINANSÓW (S.7); )KULTURA UPADŁA(?), BOB DYLAN I CO MA
PIERNIK DO WIATRAKA (S.7); RELACJE Z SESJI RADY MIEJSKIEJ (S.8).
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
Ciąg dalszy ze str 1
ŚWIĘTO GAZETY „OBYWATELSKIE STRONIE”
Własnym okiem
Bez wątpienia kwartalnik „Obywatelskie Stronie” z
założenia ma na celu obserwowanie poczynań naszych władz
samorządowych i ich opisywanie. Staramy się podejmować
racjonalną krytykę zarządzania naszą gminą, przedstawiając
wraz z faktami swoje przemyślenia, opinie, jak również
zachęcając mieszkańców do pobudzenia swojej
obywatelskiej aktywności poprzez udział w konsultacjach,
głosowaniach oraz komisjach i sesjach Rady. Ogólnie biorąc,
rzec można śmiało, iż „Obywatelskie Stronie” dąży do
przedstawienia alternatywnego punktu widzenia na sprawy
Gminy, uwypuklania problemów i potrzeb mieszkańców.
Podziękowania
Forum „Obywatelskie Stronie” odbyło się dzięki
zaangażowaniu środków z projektu "Dolnośląski Fundusz
Małych Inicjatyw" realizowanego w ramach Programu
Fundusz Inicjatyw Obywatelskich. Bardzo dziękujemy
zarządzającemu funduszem wrocławskiemu stowarzyszeniu
„ Tr a t w a ” . O b o k ś r o d k ó w z e w n ę t r z n y c h , n a s z e
przedsięwzięcie wsparło wielu mieszkańców Stronia
Śląskiego i Lądka-Zdroju: na tyle wielu, że zabrakłoby nam
łam pisma, żeby każdemu podziękować z osobna za
konkretny rodzaj pomocy. Dziękujemy prelegentom i
artystom, którzy pojawili się na scenie „Lwa Jaskiniowego” i
jego gospodarzowi Ryszardowi Waleszkiewiczowi. I na
koniec najbardziej dziękujemy wszystkim mieszkańcom
Stronia Śląskiego, którzy zechcieli poświęcić swój czas i
wziąć udział w naszym spotkaniu.
Tomasz Pawlęga
NA „OBYWATELSKIM STRONIU”
CIĄŻY DUŻA ODPOWIEDZIALNOŚĆ
W tym wydaniu rozmowa z gościem wyjątkowym,
Szymonem Osowskim, świetnie zorientowanym w
tematyce społeczeństwa obywatelskiego oraz
funkcjonowania samorządu gminnego, którą
przeprowadził dla nas Miłosz Węgrzyn, radny Rady
Miejskiej Stronia Śląskiego.
Szymon Osowski jest prawnikiem, Prezesem Zarządu
Stowarzyszenia „Sieć Obywatelska Watchdog Polska”,
ogólnopolskiej organizacji pozarządowej działającej na rzecz
dostępu do informacji publicznej, kontroli obywatelskiej oraz
współdecydowania obywateli o sprawach publicznych. Za
swoją działalność wielokrotnie nagradzany: m.in. otrzymał
od Prezydenta RP złoty Krzyż Zasługi, a od 2012 roku
„Dziennik Gazeta Prawna” regularnie umieszcza go w
rankingu najbardziej wpływowych prawników w Polsce.
Pokutuje w Polsce pewien stereotyp, że rola mieszkańca
odnośnie angażowania się w politykę lokalną,
interesowania się sprawami istotnymi dla przyszłości
gminny, powinna sprowadzać się do wyboru co cztery lata
swoich przedstawicieli w samorządzie, tj. Radnych i
Burmistrza. Jak w najprostszy sposób uzasadniłby Pan
mieszkańcowi naszej Gminy, że pozostawanie całkowicie
biernym obserwatorem działań władz w okresie
pomiędzy kolejnymi wyborami nie leży w jego interesie?
Szymon Osowski: Prawda, która od zawsze funkcjonuje,
brzmi, że każda władza się wypacza. Możemy to dostrzec na
przestrzeni historii: jeżeli władze nie czują jakiegoś rodzaju
presji społecznej, kontroli, to po pierwsze będą podejmowały
decyzje, które nie są dobre dla mieszkańców, a drugie
pojawiają się zagrożenia związane z nepotyzmem, czy
korupcją. Dlatego jest to zdrowa, normalna sytuacja, że się
interesujemy sprawami Gminy.
STR 2
www.obywatelskiestronie.com
SPOTKANIE Z CIEKAWYM CZŁOWIEKIEM
Oprócz instytucjonalnej kontroli władz, prowadzonej przez
wyspecjalizowane instytucje i służby, ważne jest bieżące
obserwowanie działań władzy ze strony mieszkańców.
Bardzo fajną rzeczą, której wcześniej w Polsce brakowało,
jest to, że mieszkańcy chcą korzystać z różnych
mechanizmów w okresie pomiędzy wyborami, takich jak
budżety obywatelskie, chęć do konsultowania różnych
rzeczy. Oczywiście nie jest wciąż tak, że ta aktywność ma
charakter masowy, ale doczekaliśmy stanu, że w każdej
Gminie są aktywni ludzie, którzy chcą coś innego robić, chcą,
żeby ta władza inaczej funkcjonowała. To jest budujące.
U nas w Gminie sytuacja wygląda tak, że z jednej strony
w głosowaniach nad budżetem obywatelskim bierze
udział duża liczba mieszkańców, głównie dzięki
zaangażowaniu osób zgłaszających projekty. Z drugiej
jednak, jeżeli chodzi o inne formy aktywności - np. udział
w konsultacjach społecznych, ankietach, przychodzenie
na sesje Rady – udział mieszkańców jest niewielki. Biorąc
pod uwagę Pana obserwacje w skali kraju, gdzie
najczęściej leży przyczyna tak niskiego uczestnictwa?
Czy nie wynika ona czasem z przeświadczenia
mieszkańców, że ich zdanie nie ma znaczenia, bo
Wójt/Burmistrz/Prezydent Miasta i tak zrobi po
swojemu?
Trochę pokutuje to, co działo się przez ostatnie lata.
Niektóre formy aktywności społecznej organizowane przez
gminy zaczęły mieć charakter fasadowy. Najczęściej
polegało to na tym, że jak była ustawowa konieczność
przeprowadzenia konsultacji społecznych, to się w jakiś
sposób to „odfajkowało” – tak żeby mieszkańców za bardzo
nie angażować. A nawet jak się już zaangażowali, to można
było zaobserwować, że mieszkańcy nie czuli się właściwie
Ciąg dalszy na str 3
www.facebook.com/obywatelskiestronie
NR 7 LIPIEC - WRZESIEŃ 2016
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
Ciąg dalszy na str 2
SPOTKANIE Z CIEKAWYM CZŁOWIEKIEM
NA „OBYWATELSKIM STRONIU”
CIĄŻY DUŻA ODPOWIEDZIALNOŚĆ
wysłuchani – np. wypowiedzieli się w danej sprawie, ale ani
nie dostali informacji zwrotnej, ani nikt nie wziął ich zdania
pod uwagę. To spowodowało, że do niektórych form
aktywności obywatelskiej ludzie się zniechęcili, nie czuli
tego sprawstwa, tego, że ktoś szanuje ich głos.
Dlatego takim dużym sukcesem w Polsce okazały się
budżety obywatelskie, ponieważ mieszkańcy zobaczyli, że
mają rzeczywisty głos. Mieli świadomość, że jak poprą
głosami dany pomysł, to zostanie on zrealizowany. Ale co
ważne, budżet obywatelski był poprzedzony jeszcze lepszym
mechanizmem, czyli funduszami sołeckimi. Władze oddały
w ten sposób mieszkańcom pewien kawałek decyzyjny w
zakresie wydawania środków. Niewielki, ale to ważne, bo jak
pokazuje wspomniany przykład konsultacji społecznych,
władze gminne mają kłopot z dzieleniem się władzą z
mieszkańcami, z partycypacją mieszkańców w sprawowaniu
władzy. A szkoda, bo jest wiele przykładów konsultacji
społecznych z Polski i ze świata, że można je dobrze
przeprowadzić. Dzięki dobrej współpracy władz gminnych z
mieszkańcami, w której mieszkańcy biorą aktywny udział w
podejmowaniu decyzji, gminy stają się coraz lepsze. Wzrasta
np. związanie z danym projektem inwestycyjnym,
odpowiedzialność mieszkańców za mienie publiczne.
Dzięki inicjatywie radnych gmina Stronie Śląskie jako
pierwsza gmina w powiecie kłodzkim wprowadziła
publiczny rejestr umów. Dlaczego wprowadzenie takiego
rozwiązania, zwiększającego jawność funkcjonowania
władz Gminy w zakresie wydawania środków
publicznych, jest ważne z punktu widzenia mieszkańca?
To jest bardzo proste do uzasadnienia, gdyż w tzw. małych
umowach, opiewających na stosunkowo niewielkie kwoty,
rozstrzyganych bez przetargu, ucieka w Polsce najwięcej
pieniędzy. Co więcej, w orzecznictwie sądów przebija się
stwierdzenie, że jawność umów przeciwdziała nepotyzmowi.
Przed wprowadzeniem takich rejestrów umów, były w
budżetach gmin takie „luźne” pieniądze, które dostawały na
podstawie zleceń zaprzyjaźnione z władzą firmy i osoby.
Wprowadzenie rejestrów pozwoliło nieco ukrócić tą złą
praktykę - pełnią one pewną funkcję prewencyjną, gdyż
strony zawierające umowę mają teraz świadomość, że
najważniejsze informacje dotyczące umowy są ujawnione.
Drugim atutem rejestrów umów jest możliwość
porównywania wydatków. Możemy np. porównać, ile za daną
usługę płaci nasza gmina, a ile np. gmina sąsiednia. Pozwala
to w realny sposób mierzyć gospodarność wydatków. Marzy
mi się takie narzędzie, nad którym teraz pracujemy w Sieci
Obywatelskiej Watchdog Polska, pozwalające pobierać dane
odnośnie wydatków dokonywanych przez gminy i zestawiać
je w jednym miejscu, w przejrzysty sposób, na jednej stronie
internetowej.
30 września br. wziął Pan udział jako ekspert w Forum
„Obywatelskie Stronie” (Święto Gazety). Jakie są Pana
spostrzeżenia odnośnie udziału i zaangażowania
mieszkańców Stronia w części merytorycznej imprezy, w
szczególności w warsztacie „Strońskie potrzeby”? Czy
warto organizować tego rodzaju przedsięwzięcia? Jeśli
tak, to dlaczego?
Uważam, że takie działania powinna podejmować władza
lokalna. Powinna tworzyć przestrzenie dyskusji dla
mieszkańców na różne tematy: potrzeb mieszkańców,
zagospodarowania przestrzennego, rewitalizacji itp. Byłem
miło zaskoczony, że przyszło tak dużo osób – nawet w dużym
mieście tyle osób nie przychodzi – więc jest to duży sukces.
Szczególnie fajnie, że ludzie aktywnie pracowali podczas
warsztatów – pomimo tego, że często się nawzajem dobrze
nie znali, łatwo nawiązali kontakt, pracowali i prezentowali
ciekawe pomysły odnośnie zagadnień dotyczących Gminy,
ich najbliższej przestrzeni życiowej.
Moim zdaniem, należy ten projekt kontynuować – mając za
przykład sytuacje, gdy władza robi spotkania lub konsultacje
i później tego w żaden sposób nie kontynuuje, co prowadzi do
zniechęcenia się mieszkańców. W związku z tym, ciąży na
„Obywatelskim Stroniu” duża odpowiedzialność, żeby dalej
coś pożytecznego z wnioskami z warsztatu zrobić. Taka
działalność to super ważne sprawa, to ogromny kapitał
społeczny, który zaprocentuje na przyszłość.
„OS”
GMINA PRZEJMUJE BUDYNKI PO BYŁYM SZPITALU NA MORAWCE
Dobra wiadomość dla sporej grupy Mieszkańców
oczekujących na przyznanie mieszkania. W miesiącu
październiku władze województwa dolnośląskiego wyraziły
zgodę na przekazanie Gminie Stronie Śląskie – w formie
darowizny – dwóch budynków po byłych oddziałach
szpitalnych (ul. Morawka 42 i 43). Zastrzeżono przy tym, że
celem darowizny jest „zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych
mieszkańców gminy”. Takie rozwiązanie gwarantuje, że
mieszkania nie zostaną wykupione w otwartej sprzedaży
przez osoby i podmioty „z zewnątrz”, lecz będą służyły
osobom na stałe mieszkającym w naszej Gminie.
Jak powiedział Burmistrz na październikowej sesji Rady
Miejskiej, w budynkach będzie można wyodrębnić do 28
NR 7 LIPIEC - WRZESIEŃ 2016
mieszkań, co przy fakcie, iż obecnie do Społecznej Komisji
Mieszkaniowej wpłynęło ponad 30 wniosków o lokal
socjalny, pozwoli poprawić obecną sytuację. Ponieważ
możliwe jest – bez większych trudności – pozyskanie
środków na zaadaptowanie budynków pod mieszkania (ze
środków Banku Gospodarstwa Krajowego – ostatnio ponad
60 mieszkań przygotowała w ten sposób Bystrzyca
Kłodzka), apelujemy o jak najszybsze podjęcie działań w
tym względzie. Nadszedł bowiem czas na inwestycje
dotyczące żywotnych spraw Mieszkańców, zwłaszcza
młodych, którzy zdecydowali się tu zostać i nie wyjechali.
Do tematu będziemy wracali w kolejnych numerach „OS”.
www.facebook.com/obywatelskiestronie
Redakcja
www.obywatelskiestronie.com
STR 3
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
Ciąg dalszy na str 1
MY NIE PRZEPIJEMY!!!
Ze smutkiem stwierdziliśmy że żaden! Władza unika jak
diabeł święconej wody jakiegokolwiek kontaktowania się z
Mieszkańcami w najważniejszych sprawach dotyczących
Gminy i naszego wspólnego mienia!
Co prawda zaraz po sprzedaży - chyba nieopatrzne - padło
stwierdzenie, że będą przeprowadzone konsultacje społeczne
dotyczące zagospodarowania tych środków. Minęło kilka
miesięcy i cisza; ani me, ani be, ani kukuryku! Konsultacje
społeczne są przeprowadzane jedynie w przypadkach
nakazanych przepisami; i to w ten sposób żeby obowiązek
ustawowy odbębnić, a nas do uczestniczenia w
najważniejszych sprawach gminy zniechęcić. Dlaczego jako
społeczność jesteśmy bierni? Ponieważ nasza opinia jest
wyraźnie ignorowana, a władza nieustannie podkreśla, że ma
ostatnie zdanie i że może, ale nie musi! Przy czym władza z
rozkoszą i nieukrywaną satysfakcją ciągle mówi o małej
aktywności Mieszkańców i braku zainteresowania udziałem
w życiu społecznym.
Dawna panorama Stronia Śląskiego
Nie jesteśmy aktywni ponieważ mieszkamy w gminie
zarządzanej autokratycznie. Po czym jeszcze poznajemy, że
władzy nie zależy na naszej aktywności i nie chce znać
naszych opinii? Gdy trzeba dowiedzieć się co społeczeństwo
myśli drukuje się ogłoszenie w „Nowinkach” (których
poczytność najwyraźniej spada) wiesza informację na stronie
BIP i biernie czeka się. Co ciekawe rządzący przypominają
sobie zawsze przed wyborami jakie możliwości
komunikowania się z ludźmi dają nowoczesne media i
gminne tablice ogłoszeń. Ci sami ludzie nagle wiedzą jak
skutecznie dotrzeć do Mieszkańców. Kolejnym dowodem na
to, że niechętnie podchodzi się u nas do pytania obywateli o
zdanie, jest uchwała Rady Miejskiej Stronia Śląskiego
dotycząca konsultacji społecznych. W naszej niewielkiej
Gminie, liczba podpisów wymagana do rozpoczęcia
konsultacji jest taka sama jak w dużym mieście! Nie dość
na tym; po zebraniu podpisów burmistrz może, ale nie musi
ogłosić konsultacji na dany temat. Mieszkańcy Gminy widzą
od razu, że są na przegranej pozycji. Los konsultacji zależy od
widzimisię jednej osoby.
Nigdy nie przedstawiano nam przebiegu projektów na temat
których wypowiadaliśmy się. W prawie lokalnym w żaden
sposób nie zapisano procedur gwarantujących obywatelom
STR 4
www.obywatelskiestronie.com
autentyczny udział w podejmowaniu decyzji, zachęcających
nas do aktywności społecznej i edukujących. Jest to
obowiązkiem gminy wynikającym z ustawy o samorządzie.
Ale to nie jest w interesie władzy autokratycznej! My
pogadaliśmy sobie i tyle. No jeszcze trochę igrzysk i kolejna
kadencja w kieszeni. O chleb musimy w tej Gminie troszczyć
się sami. Ponieważ władza jest do celów wyższych
stworzona, a nam od wiedzy i decyzji wara!
Nasi najwyżsi urzędnicy, zasiedziali na swoich stołkach,
grzeją się w słońcu władzy absolutnej. Gdy widzą
zaangażowanych Mieszkańców, zatroskanych sprawami
Gminy, no i nie daj Boże mających inne zdanie; pierwsze co
sobie pomyślą: „Ten gość chce zająć moje miejsce!” Albo:
„On ma jakiś ukryty interes!” No bo jak to? Wiadomo, że tak
za darmo, bezinteresownie nikt nie działa! Kogo obecnie
obchodzi dobro publiczne? Każdy ciągnie w swoją stronę
połać czerwonego sukna! Ubija swoje osobiste interesy jak
się tylko da! (Tak myśli władza) Na nieszczęście ustawa
pozostawiła duże pole swobody
samorządom, które mieli zapełnić swoją
aktywnością obywatele. Tak się niestety
nie stało. Dwadzieścia lat temu
ustawodawca nie przewidział, że
obywatele są jeszcze zbyt słabo
wyedukowani, a władza szybko poczuła
smak sobiepaństwa.
Jak teraz przerwać ten zaklęty krąg? Jak
doprowadzić do sytuacji żeby rządzącym
rzeczywiście zależało na współpracy z
obywatelami, na współdziałaniu w imię
dobra wspólnego? My wiemy, że są ludzie
którym zależy na dobrym
gospodarowaniu wspólnymi zasobami.
Jak przekonać większość społeczeństwa,
że warto się angażować we wspólne
zarządzanie naszym dobrem? Wszak;
- co dwie głowy to nie jedna,
- zbiorowa mądrość, co wielokrotnie
pokazała nam to historia, opłaci się;
autentyczna dyskusja pozwala uniknąć niebezpieczeństw i
zobaczyć problem z wielu stron,
- to my znamy nasze potrzeby, nie może o nich decydować
jedna osoba,
- mamy prawo do współdecydowania, o czym wielu nie
wie; a od zawsze władza wykorzystywała niewiedzę
poddanych.
Mamy dużą kasę (co długo nie powtórzy się), mamy
również długi których nie chcemy zostawiać naszym
dzieciom i wnukom. Mamy możliwość spłacić część długów
i popchnąć rozwój Gminy w stronę, która zapewni naszym
obywatelom pracę. Tego nam bardzo brakuje w myśleniu
rządzących. Jak zapewnić Mieszkańcom Gminy pracę i
zasobność - to powinna być główna troska zarządzających
naszym, wspólnym mieniem, a nie jest! Proponujemy debatę
jak wydać te pieniądze zgodnie z potrzebami Mieszkańców,
tak abyśmy nie musieli wyjeżdżać za chlebem. Tak abyśmy
mogli pracować i zarabiać w naszej Gminie. Tak abyśmy
mogli budować wspólnie dobrobyt naszej małej Ojczyzny.
Panie Burmistrzu! My nie przepijemy tych pieniędzy!
A co Pan zrobi to się dopiero zobaczy.
Adur55, Marek Prętki
www.facebook.com/obywatelskiestronie
NR 7 LIPIEC - WRZESIEŃ 2016
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
BIERZEMY NA WARSZTAT STROŃSKIE PROBLEMY
Prowadzenie dyskusji publicznej skutecznej; czyli
zmierzającej do rozpoznania potrzeb wspólnoty i znalezienia
sposobów na rozwiązanie problemów nie jest sprawą łatwą.
Obaw jest wiele; może nikt nie przyjdzie? Może rozpocznie
się pyskówka, albo wręcz przeciwnie nikt nie będzie chciał
zabrać głosu. Nam się udało! Na listę osób, chętnych do
dyskusji 30 września 2016 roku, wpisało się 55 osób.
Dziękujemy za tę piękną, obywatelską aktywność.
Nie lubię demokracji. To dyktat większości nad
mniejszością. Na dokładkę ta masa papierów i gadania, które
sporo nas kosztują i najczęściej niewiele wnoszą z powodu
oporu władzy i rozmaitych manipulacji grup interesu!
Obserwuję rozwój sposobu organizowania się społeczeństw i
najbardziej obiecujący jest dla mnie kierunek na
społeczeństwo obywatelskie. Stąd moja bezinteresowna
aktywność dla dobra wspólnego w tym właśnie obszarze. Nie
mam złudzeń, że dopiero raczkujemy i jesteśmy na początku
tych przemian społecznych. No i jeszcze żarcik. Czym
charakteryzują się autokratyczne społeczeństwa? Władza nie
pyta obywateli i robi co chce! Czym charakteryzuje się
autokratyczny styl zarządzania w społeczeństwie
demokratycznym? Władza pyta obywateli i robi co chce!
Spotkanie rozpoczęłam od pokazania najważniejszych cech
społeczeństwa obywatelskiego które charakteryzuje się;
aktywnością, zdolnością do samoorganizacji, umiejętnością
określania i osiągania wyznaczonych celów. Wszystko to bez
impulsu ze strony władzy państwowej/samorządowej. Już na
początku warsztatu można było stwierdzić obecność co
najmniej dwóch aspektów tj. 1.aktywność 2.bez impulsu
władzy, a nawet wbrew woli naszej władzy samorządowej.
Z lektury kwartalnika „Obywatelskie Stronie” wybrałam 16
opisanych problemów. Ludzie podzielili się na trzy grupy,
wybrali liderów grup odpowiedzialnych za przebieg dyskusji
i ustalali kolejność zagadnień. Mogli przy tym dopisywać
zagadnienia dodatkowe, takie które wyniknęły w trakcie
dyskusji. Zagadnieniom, które były najwyżej na listach dałam
po osiem punktów, aż do jednego punktu. Wynik debat jest
następujący:
1. 15 pkt. B r a k d b a ł o ś c i o z a s o b n o ś ć w s z y s t k i c h
Mieszkańców; nadmiar i zbyt wysokie podatki lokalne,
fiskalizm (łac. fiscus "koszyk lub “skrzyneczka z wikliny do
przechowywania pieniędzy") – polityka państwa/samorządu
polegająca na dążeniu do osiągnięcia jak największych
NR 7 LIPIEC - WRZESIEŃ 2016
wpływów do budżetu poprzez nakładanie kolejnych
obciążeń podatkowych na podatników.).
2. 13 pkt. Jakość i sensowność prowadzonych inwestycji.
3. 11 pkt. Niszczenie krajobrazu. Niewykorzystywanie
naturalnych walorów Gminy.
4. 10 pkt.Gmina jest inwestorem. Nie dba przy tym o
dawanie pracy Mieszkańcom. W niektórych przypadkach
stanowi również nieuczciwą konkurencję dla lokalnego
biznesu. Nie dba o rynek pracy dla Mieszkańców.
5. 8 pkt. Brak autentycznej, prowadzącej do zbiorowego
rozwiązywania problemów debaty publicznej. Brak
rozpowszechniania efektów debat i wyników podjętych
działań.
5. 8 pkt. Brak całodobowej opieki zdrowotnej (podstawowa
opieka nocna i świąteczna, specjalistyczna karetka
pogotowia, szpital – Lądek Zdrój ).
6. 7 pkt. Lęk Stronian przed otwartym, publicznym
wypowiadaniem się na temat władzy. Lęk przed władzą.
7. 6 pkt. Wspólna promocja gmin Stronie Śląskie i Lądek
Zdrój.
8. 6 pkt. Polityka krajobrazowa Gminy (linie wysokiego
n a p i ę c i a , r e k l a m y, n i s z c z e n i e k r a j o b r a z u ,
niewykorzystywanie naturalnych walorów Gminy).
Tak zebrani ocenili sytuację. Kolejnym zadaniem miało być
wybranie jednego z problemów i zaplanowanie jego
rozwiązania. Następnym krokiem w społeczeństwie
obywatelskim powinno być zrealizowanie tego planu.
Jednak umiejętności tak zaawansowanych, jako
społeczność, będziemy nabywać przez kolejnych kilka
pokoleń. Dyskusja nad zagadnieniami była tak żywa, że 1
godzina i 15 minut nie wystarczyły na nic więcej.
Obecny na warsztacie ekspert krajowy w zakresie
pozyskiwania informacji publicznej Szymon Osowski
wysoko ocenił zarówno aktywność stronian, jak i jakość oraz
kulturę prowadzonych dyskusji, niekiedy bardzo gorących.
Dla mnie spotkanie z aktywnymi obywatelami naszej Gminy
było ogromnym przeżyciem. Dziękuję za to, że było tak
pozytywne. Teraz warto wybrać przynajmniej jeden z
wyartykułowanych problemów i wspólnie rozwiązać go.
Redakcja „Obywatelskiego Stronia” już zobowiązała się do
monitorowania postępów takiego działania.
Grażyna Rojek
www.facebook.com/obywatelskiestronie
www.obywatelskiestronie.com
STR 5
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
OBALAMY MITY
ODCINEK 1
Ruszamy z nowym cyklem, w którym będziemy mierzyć
się z mitami, stereotypami dotyczącymi funkcjonowania
naszych władz samorządowych (tj. Burmistrza i Rady).
Na dobry początek…
… temat, do którego zilustrowania dobrze posłuży nam
krótka notka z ostatniego wydania „Nowinek Strońskich”.
Na uwagę zwraca tytuł „Stypendia Burmistrza”,
przewijający się w różnego rodzaju publikacjach i
wypowiedziach od wielu lat. Tymczasem tytuł ten jest daleko
idącym uproszczeniem istoty przyznawania stypendiów,
wypłacanych ze środków gminy, czyli z naszych wspólnych
pieniędzy, na które składamy się w podatkach i opłatach.
Procedura przyznawania stypendiów została opisana w
wymienionych w notce uchwałach Rady Miejskiej. Wynika z
nich jasno, że po złożeniu wniosku i sprawdzeniu na
podstawie dokumentów, czy uczeń/student spełnia
wymienione w uchwale kryteria, Burmistrz podejmuje
decyzję o przyznaniu/nieprzyznaniu stypendium. Tym
samym Burmistrz tylko wykonuje uchwały Rady Miejskiej.
Nie jest zaś – jakby to niektórzy chcieli widzieć - „dobrym
wujkiem”, który nie wiadomo skąd wyciąga pieniądze i
rozdaje na lewo i prawo.
Skąd zatem taki tytuł notki? Czemu służy wypuszczanie
w świat komunikatów, że Burmistrz przeznaczył środki
na jakąś nagrodę w konkursie lub zawodach, albo na
organizację jakiegoś wydarzenia? Odpowiedź nasuwa się
sama: chodzi o pielęgnowanie mitu, wytwarzanie u
Mieszkańców błędnego wyobrażenia, że Burmistrz
przeznacza swoje prywatne pieniądze na stypendia i nagrody
oraz imprezy, konkursy (np. zakupując puchar),
organizowane przez działające w Gminie organizacje
(stowarzyszenia, koła, sołectwa etc.)
C o b a r d z i e j i n t e r e s u j ą c y s i ę s p r a w a m i g m i n y,
funkcjonowania samorządu powiedzą, że to sprawa
oczywista, że na powyższe cele nie idą prywatne środki
burmistrza, tylko środki z budżetu Gminy. Okazuje się
jednak, że nie taka oczywista. Wielokrotnie spotykaliśmy
się z wypowiedziami wielu Mieszkańców, którzy uwierzyli
w ten mit. Zresztą, nie tylko w ten. Po naszym tekście
dotyczącym samochodu służbowego („Niby publiczny, a jak
prywatny” nr 3), otrzymaliśmy sporo sygnałów od stronian,
którzy wcześniej myśleli, iż osławiony Nissan Qashqai jest
prywatnym samochodem Burmistrza. Nasza publikacja
odniosła więc efekt –co więcej, po rozbiciu Nissana,
Burmistrz nie zawnioskował o kolejny samochód służbowy,
lecz zgodnie z wnioskami z artykułu, korzysta z samochodu
prywatnego i rozlicza się z delegacji.
Wracając do tematu, jeżeli chcemy już kogoś pochwalić za
przekazywanie prywatnych środków na cele społeczne, to
należy to uczynić w stronę radnych, przeznaczających istotną
część swojej diety w odpowiedzi na prośby o wsparcie (ze
strony różnych organizacji społecznych, np na organizację
ferii dla dzieci, na organizację imprezy charytatywnej itp.).
Co ciekawe, prośby te nie zawierają dopisku, aby ze swoich
pieniędzy „dołożył się” również Burmistrz. Przypadek? Jak
mawia klasyk, „Nie sądzę”. Zapewne wielu autorów takich
próśb wychodzi bowiem z błędnego założenia, że Burmistrz
już „swoje” przekazał.
Zatem podsumowując, obaliliśmy dziś mit nr 1:
MIT
PRAWDA
Burmistrz przeznacza swoje
prywatne pieniądze na
stypendia i nagrody oraz
i m p r e z y i k o n k u r s y,
organizowane przez
działające w Gminie
organizacje (stowarzyszenia,
koła, sołectwa etc.)
Pieniądze na stypendia i
nagrody oraz imprezy i
konkursy, organizowane przez
działające w Gminie
organizacje (stowarzyszenia,
koła, sołectwa etc.) pochodzą
z budżetu Gminy, na który
składają się środki z
podatków i opłat
pochodzących od nas,
mieszkańców. Burmistrz – w
zależności od sytuacji – albo
decyduje indywidualnie o
przyznaniu środków, albo jest
wykonawcą uchwały Rady
Miejskiej.
Redakcja
OD REDAKTORA NACZELNEGO
Po naszej publikacji w ostatnim numerze kwartalnika pt.
„Urzędniczy rechot”, na sesji Rady Miejskiej w dn. 29 sierpnia
2016 r. odniósł się do niej przewodniczący Rady Miejskiej
Ryszard Wiktor, próbując zarzucić nam – bezpodstawnie pisanie nieprawdy (jego wypowiedź publikujemy w tym
numerze, w tekście „Strumień świadomości Radnego Wiktora”).
W związku z tym, jako redaktor naczelny „OS”, postanowiłem
napisać do Pana Przewodniczącego, aby udowodnił, że
przedstawione w artykule fakty były nieprawdziwe, bądź żeby
przeprosił nas za swoje słowa.
W odpowiedzi na moje pismo, przewodniczący Wiktor odpisał,
iż nie poczuwa się do odpowiedzialności, uważając, że był to tzw.
„śmiech sytuacyjny”, będący reakcją na zbieżność nazwisk
Burmistrza i p. Violetty Fiedler-Łopusiewicz. Niestety, zbyt
często bywałem na sesjach i różnego rodzaju komisjach, by dać
wcisnąć sobie taką bajkę. Owszem śmiech sytuacyjny
występował i występuje na obradach często – na tyle, żeby móc
odróżnić go od śmiechu szyderczego, złośliwego (po prostu
rechotu), mającego na celu ośmieszenie danej osoby. Taki
STR 6
www.obywatelskiestronie.com
właśnie szyderczy śmiech miał miejsce na lutowej sesji.
Ponadto, tłumaczenie przewodniczącego Wiktora jest to o tyle
niewiarygodne, że wcześniej wielokrotnie podważał on
sensowność interpelacji - chociażby insynuował (wespół z
Burmistrzem), że radni, podpisując interpelację, nawet nie
zapoznali się z jej treścią, co miało sugerować niedorzeczność
postawionych pytań. Nie zachowywał zatem wymaganej dla tej
funkcji bezstronności.
Całą treść korespondencji pomiędzy redaktorem
naczelnym „Obywatelskiego Stronia” a przewodniczącym
Ryszardem Wiktorem można przeczytać na naszej stronie
internetowej: www.obywatelskiestronie.com
PS. Moim zdaniem, przewodniczący liczy szczególnie na
Państwa uważną lekturę fragmentu swojego pisma, który
nazwalibyśmy śródtytułem „Nikt mnie tak nie pochwali jak ja
sam siebie”. Polecam!
Marek Prętki,
Redaktor Naczelny „Obywatelskiego Stronia”
www.facebook.com/obywatelskiestronie
NR 7 LIPIEC - WRZESIEŃ 2016
KWARTALNIK MIESZKAŃCÓW GMINY STRONIE ŚLĄSKIE
OBYWATELSKIE
STRONIE
DYSCYPLINA
FINANSÓW
Do czego Burmistrzowi potrzebna Rada Miejska?
Odpowiada Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych
Pod koniec wrześniowej sesji Rady Miejskiej, Pan
Burmistrz zaskoczył obecnych pytaniem o treść siódmego
wydania kwartalnika „Obywatelskie Stronie”.
Mianowicie, chciał się dowiedzieć, czy zostanie opisana
sprawa odmowy wszczęcia postępowania przez
Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Ponieważ
nie możemy naszemu stałemu czytelnikowi odmówić
spełnienia życzenia ;) , z chęcią prezentujemy bliżej ten
temat.
1. Zacznijmy od przedstawienia istoty sprawy, czyli
mechanizmu dokonywania zmian w budżecie. Najprościej
rzecz ujmując: jeżeli Burmistrz chce zaplanować lub
zwiększyć kwotę wydatków na dany cel (np. na budowę
stadionu, materiały promocyjne dla Gminy itd.), to zanim
„fizycznie” dokona przelewu tych pieniędzy z konta
Gminy, musi uzyskać zgodę na takie działanie ze strony
Rady Miejskiej (w formie uchwały). Ot, wydawać by się
mogło, normalny mechanizm w demokracji lokalnej, którego
nikt nie będzie kwestionować.
2. Ocenę, czy opisana wyżej zasada jest dochowywana,
dokonuje Komisja Rewizyjna Rady w trakcie analizy
wykonania budżetu Gminy. W wyniku ostatniej takiej analizy
okazało się, że Burmistrz dokonał przelewów (na dodatkowe
wydatki szkoły) w dniu 21 grudnia 2015 r., chociaż
upoważnienie (zgodę) od Rady na takie działanie otrzymał
dopiero uchwałą w dniu 30 grudnia 2015 r! Oczywiście
radni głosując o tym fakcie nie wiedzieli. Dla Burmistrza
przyjęcie uchwały było tak oczywiste, że nie przewidywał
sytuacji co by było, gdyby Rada uchwałę odrzuciła.
3. Ponieważ artykuł 11 ustawy jednoznacznie mówi, że
Burmistrzowi nie wolno zwiększać wydatków bez
upoważnienia danego przez Radę, sprawa została skierowana
do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Ten
podumał nad nietrudną w gruncie rzeczy sprawą ponad trzy
miesiące(!), żeby na końcu stwierdzić, iż wydatki te miały
charakter „wewnętrznych”, w związku z tym upoważnienie
nie jest konieczne.
4. Podsumowując, Burmistrz najpierw wydał pieniądze,
a potem zapytał Radę czy może to zrobić. Czy to jest
sytuacja prawidłowa? Czy powinniśmy się z tym godzić? Czy
takich sytuacji w historii ostatniego 20-lecia naszego
samorządu było więcej i co można ukryć w określeniu
„wydatki wewnętrzne”. Panie Rzeczniku!, Panie
Burmistrzu!, „Obywatelskie Stronie” nie godzi się na taką
degradację i brak szacunku dla Rady Miejskiej, która będąc
wybrana w demokratycznych wyborach ma obowiązek
stanowić prawo w naszej Gminie oraz rozliczać Burmistrza z
realizowania tegoż prawa.
KULTURA
UPADŁA(?)
BOB DYLAN I CO
MA PIERNIK DO WIATRAKA
Dobry poranek? Dobry dzień? Dobry wieczór?
Stwierdziłem, że witać się z Wami będę w ten sposób, bo
Zeus jeden wie, kiedy czytać będziecie ową ofensywną
makulaturę.
Jeśli czytacie ten tekst, jest to znak, że przeszedł przez
recenzenckie sito sokolego oka jurorki/jurora, jakim jest
Naczelny. Czyli miło mi lub mniej, ale to moja sprawa i co
niektórym tzw. ”G.” do tego. Czy będzie miło, zależy od Was
drodzy czytelnicy. Dlaczego? Prosta sprawa i już tłumaczę.
Otóż tekst ten jest swego rodzaju wprowadzeniem,
felietonem, na którego następną część, mam nadzieję, czekać
będziecie z niecierpliwością do momentu wydania
następnego numeru. Opowiadać ma o rzeczach niemniej
istotnych, jakimi są ekonomia, zarządzanie, polityka i inne
tego typu „poważne sprawy dla wtajemniczonych”.
Postaram się w tym materiale zająć pewną gałęzią
społeczeństwa, jaką jest KULTURA i jej córka – Rozrywka
dla mas (imię tak piękne jak Tradycja).
Wątek, mam nadzieję, iż rozwinie się i rozwijać będzie w
miarę zainteresowania Waszego, bo kto nie lubi czasem po
rozwodnionym „sikaczu”, często z napisem piwo przez duże
„P”, potupać nóżką do muzyki mniej lub bardziej ambitnej...
Okazuje się, że jest nas sporo. Dowodem na to są
fantastyczne fotografie z imprez masowych, gdzie widzimy
„pana Gienka z żoną i szwagrem”, „tego rudego z Hutniczej,
co ma takiego czarnego kota”, „syna Kryśki z kwiaciarni z
dziewuchą” etc. Pięknie patrzeć, gdy na owych fotach są
zrelaksowani, uśmiechnięci, może nawet zadowoleni. Ten
raz w roku jest „fajnie”, prawie tak bombowo, jak w
Sylwestra, gdzie wszyscy się kochają przez pięć minut po
północy. Ale do sedna.
Jako mieszkaniec tej pięknej, jak dla mnie najpiękniejszej
gminy w Polsce, na takie chwile uniesienia moich lokalnych
krajan patrzę z zazdrością. Powód jest prosty: nie zadowala
mnie forma w jakiej podawane są te wydarzenia. Dlaczego
więc mamy upajać się przytupajką pseudo-muzyczną z piątej
ligi polskiej w gminie niebiednej, niebrzydkiej i na pewno
prężnie rozwijającej się? Skoro nasi gminni sąsiedzi są w
stanie zapraszać na „Dni Wiochy” pierwszą ligę polskiej
muzyki, dlaczego NIE odbywa się to u nas??? Nie wymagam
Marylki, ale do cholery, nie stać nas, np. na Lady Pank, czy
Kaśkę Nosowską z zespołem HEY?! Ewelina Lisowska???
Kto to jest?!
Jak napisałem, jest to wstęp i myślę o jego rozwinięciu,
czekając na Wasze sugestie/opinie kierowane pod adresem
redakcji.
Kończąc wstępniaka nawiąże do tytułu, otóż pierniki są
pyszne, wiatraki zajebiście wyglądają na polskich wsiach, a
Bob Dylan dostał Literackiego Nobla.
Rufuzz
Redakcja
NR 7 LIPIEC - WRZESIEŃ 2016
www.facebook.com/obywatelskiestronie
www.obywatelskiestronie.com
STR 7
ŚWIĘTO GAZETY „OBYWATELSKIE STRONIE” - FOTO
Relacje z Sesji
Rady Miejskiej Stronia Śląskiego
Z całością materiałów z sesji (łącznie z zapisem dźwiękowym – polecamy uwadze osób dysponujących chwilką wolnego
czasu) zapoznać się można w internecie na www.bip.stronie.dolnyslask.pl, stąd nasze informacje posiadają charakter
selektywny i dobierane są z uwagi na ich wagę społeczną.
XXV sesja RM Stronia Śląskiego – 19.07.2016 r.
Sesja nadzwyczajna, podczas której podjęto uchwałę w
sprawie zwiększenia wydatków na rewitalizację Urzędu
Miejskiego i jego otoczenia. W pierwotnej wersji,
uchwalonej w grudniu ubiegłego roku, planowano
zrealizowanie tej inwestycji etapami, rozłożonymi na co
najmniej trzy lata (najpierw parking, następnie plac przed
urzędem i elewacja budynku). W lutym br., Burmistrz
zaproponował zrealizowanie całości inwestycji w jednym
roku, co miało przyczynić się do znaczącego obniżenia jej
kosztów (o ok. 200 tyś zł, z 1,9 miliona do 1,7 miliona
złotych). Niestety, nie pierwszy już raz, zamiast taniej,
wyszło drożej. Cała inwestycja pochłonie ponad 2,1 miliona
zł. Realizowana jest ona wyłącznie z naszych podatków, bez
żadnego dofinansowania z zewnątrz – w planach jest próba
odzyskania w przyszłym roku części środków z programów
rewitalizacyjnych. Czy skuteczna – czas pokaże.
XXI sesja RM Stronia Śląskiego – 29.08.2016r.
Tematem przewodnim sesji było przygotowanie jednostek
oświatowych z terenu gminy Stronie Śląskie do roku
szkolnego 2016/2017. Rada podjęła 6 uchwał, m.in.
uchwalono miejscowy plan zagospodarowania
przestrzennego dla terenów położonych we wsiach
Kamienica i Bolesławów. Odczytany został protokół Komisji
Rewizyjnej z przeprowadzonej analizy realizacji wniosków
do budżetu składanych przez mieszkańców w 2015 r.
Wymiernym efektem pracy Komisji jest zobowiązanie się
Burmistrza, że w przypadku odmownego rozpatrzenia
danego wniosku, mieszkaniec otrzyma uzasadnienie takiej
decyzji. Jest zatem nadzieja, że skończy się era odpowiedzi
potocznie zwana „Nie, bo nie”.
Ponadto, przekazana została radnym informacja o podpisaniu
Listu Intencyjnego o chęci podjęcia współpracy i partnerstwa
pomiędzy miastami Stronie Śląskie i Ustronie Morskie.
XXII sesja RM Stronia Śląskiego – 29.09.2016 r.
W pierwszej części sesji ogłoszono wyniki konkursu na
Najładniejszą Wieś w Gminie Stronie Śląskie. Zwycięzcą
została wieś Kamienica (Gratulujemy!). Następnie,
Burmistrz przedstawił wyniki konsultacji społecznych
dotyczące zmiany nazwy ulic Świerczewskiego, Nowotki i
40-lecia-PRL. O nowych nazwach zdecyduje Rada Miejska
na październikowej sesji. Ponadto, odczytana została ocena
realizacji budżetu Gminy Stronie Śląskie za I półrocze 2016
r.
Rada podjęła 6 uchwał, spośród których na szczególną uwagę
zasługuje uchwała wyrażająca zgodę na podniesienie
kapitału zakładowego spółki SPA Jaskinia Niedźwiedzia,
poprzez wniesienie aportem nieruchomości: hali sportowej,
basenu i budynku po szkole ponadgimnazjalnej przy ul
Kościuszki. Decyzja ta podjęta została z zamiarem
zwiększenia możliwości spółki w pozyskiwaniu środków na
remont w/w obiektów.
Projekt pn. "Działania na rzecz rozwoju społeczeństwa
obywatelskiego - wydawanie czasopisma "Obywatelskie
Stronie" i organizacja Forum "Obywatelskie Stronie" jest
dofinansowany ze środków projektu "Dolnośląski
Fundusz Małych Inicjatyw" realizowanego w ramach
Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
Bezpłatny kwartalnik „Obywatelskie Stronie”, Biuletyn Mieszkańców Gminy Stronie Śląskie. Red. nacz.: Marek Prętki.
Wydawca: Wojciech Lica, Witkiewicza 3/7, 59-220 Legnica. Pismo zarejestrowane postanowieniem Sądu Okręgowego
w Legnicy z dn. 03.03.2015r. ISSN 2449-7177
Serdecznie zapraszamy do współpracy. Kontakt e-mail: [email protected], tel.: 576 394 304.