Przeczytaj fragment
Transkrypt
Przeczytaj fragment
Wstęp W opracowaniach specjalistycznych, w literaturze popularnonaukowej oraz publicystyce coraz częściej spotykamy pojęcie „kultura”, któremu towarzyszą przymiotniki i dookreślenia. Kultura w ogóle, kultura jako taka przestaje być przedmiotem dociekań i analiz. Zastępuje ją kultura popularna, kultura indywidualizmu, kultura postmodernistyczna, obrazkowa, bodźcowania, przyspieszenia, medialna – określenia można mnożyć, a badacze wydają się prześcigać pomysłami i oryginalnością. Samo słowo „kultura” przestało w pełni i adekwatnie oddawać wieloaspektowość, a jednocześnie specyficzność tego obszaru ludzkiej aktywności. Wieloznaczność i nieostrość terminu „kultura” były przedmiotem troski wielu humanistów, stąd dziesiątki, a nawet setki definicji, które wcale nierzadko mają ze sobą niewiele wspólnego. Jedne akcentują to, co dziedziczne, a inne to, co nowe; jedne mówią wyłącznie o procesach i czynnościach – czy to związanych z pracą, czy to właśnie z czasem wolnym od pracy – inne natomiast uwzględniają jedynie to, co stanowi sumę wytworów przekazywanych z pokolenia na pokolenie; jedne definicje mają charakter opisowy, inne umocowane są mniej lub bardziej wyraźnie na płaszczyźnie aksjologicznej. Każda z tych definicji uwzględnia jakiś wycinkowy, konkretny punkt widzenia. Wybitny antropolog kultury Ralph Linton zauważył, że: Istotą wszelkiej definicji kultury jest bowiem to, że wybiera pewne aspekty całego pojęcia oznaczonego owym terminem i kładzie nacisk na nie kosztem innych aspektów. Nacisk ten, a w konsekwencji także wartość definicji, będą zależały od tego, jaki szczególny cel definiujący miał na uwadze. Istnieje wiele możliwości definiowania kultury, a każda jest użyteczna w powiązaniu z dociekaniami określonego rodzaju (Linton 1975, s. 44). Sam termin „kultura”, czyniąc konieczne generalizacje, może być rozumiany na dwa zasadnicze sposoby: jako abstrakcyjna kategoria analityczna pozwalająca wyabstrahować z życia społecznego aspekty przeciwstawne gospodarce czy polityce, a także jako kultura konkretnych grup. W szeroko pojmowanej humanistyce 8 Wstęp kultura była zwykle rozumiana i określana w drugi sposób, czyli poprzez jakąś wspólnotę i typowy dla niej system norm, wartości i praktyk religijnych, które były izomorficzne z grupą społeczną. Ten powszechny w jeszcze nieodległej przeszłości sposób jej postrzegania wciąż jest aktualny. Kultura jest więc rozumiana jak twór zamknięty, względnie jednorodny i spójny. O kulturze nadal zdarza się myśleć tak, jak ponad dwieście lat temu myślał o niej Johann Gottfried Herder (warto jednak pamiętać, że filozof nie operował jeszcze tym terminem). Współcześnie, w dobie powszechnej ruchliwości społecznej, masowych migracji i niespotykanej w dziejach intensywności rozwoju środków masowego komunikowania, owe esencjonalne pojęcie kultury z oczywistych powodów i w coraz większym stopniu przestaje satysfakcjonować nie tylko naukowców, ale również zwykłych uczestników życia społecznego. Nie powinien zatem dziwić fakt, że część antropologów, socjologów, kulturoznawców i filozofów próbuje to dominujące rozumienie kultury przezwyciężyć. Do grona burzycieli esencjonalnego podejścia w analizach nad kulturą należy zaliczyć między innymi: Jamesa Clifforda, Adama Kupera, Ulfa Hannerza czy Wolfganga Welscha. Dowodzą oni, każdy w typowy dla siebie sposób, że należy odstąpić od postrzegania kultury na kształt monad Gottfrieda Wilhelma Leibiza, przypisanych naturalistycznie określonej grupie, na dodatek zamieszkującej określone terytorium. Kondycja świata ponowoczesnego wspiera się na permanentnym uwarunkowaniu kultury przez procesy społeczne i materialne, a także nieustannej zmienności wynikającej ze sprawstwa aktorów społecznych. Przywołani autorzy akcentują hybrydowy, a nie homogeniczny charakter coraz intensywniej mieszających się kultur. Urzeczywistniony i odwieczny rejestr tych samych kulturowych cech związanych z daną grupą po prostu, według nich, nie istnieje. Idąc dalej tym tokiem myślenia, można przyjąć założenie, że nie ma już kultur definiowanych w tradycyjny sposób. A w najbardziej radykalnej wersji należałoby się zastanowić nad sensownością stosowania terminu „kultura”. Wszak już ponad dwie dekady temu James Clifford pisał: „Może być prawdą, że pojęcie kultury swoje już odsłużyło” (Clifford 2000, s. 296). Autorzy niniejszej monografii nie reprezentują tak radykalnego stanowiska, które można wyczytać u J. Clifforda, jednocześnie daleko im do Herderowskiego ujęcia kultury. Lektura tekstów upoważnia do konstatacji, że najbliżej im, przy uwzględnieniu różnorodności kulturowej problematyki, do propozycji Clifforda Geertza, którą można potraktować jako klamrę myślową, spinającą to intelektualne zamierzenie. Pojęcie kultury, którego jestem orędownikiem [. . .] jest w istocie semiotyczne. Sądząc, wraz z Maxem Weberem, iż człowiek jest zwierzęciem uwikłanym w sieci 9 Wstęp znaczeń, które sam utkał, za kulturę uważam te właśnie sieci, co sprawia, że jej analiza nie jest nauką eksperymentalną poszukującą praw, ale interpretatywną, poszukującą znaczenia. Jest wyjaśnianiem tworzącym społeczne ekspresje, które są zewnętrznie zagadkowe (Jenks 1999, s. 84–85). Należy jednak dodać, iż Czytelnik nie znajdzie w tym opracowaniu żadnej jednoznacznej deklasacji odnośnie do „właściwego” rozumienia kultury. W zamian pojawią się różne jej konceptualizacje w zależności od tego, co będzie przedmiotem zainteresowania poszczególnych Autorów. Inaczej spojrzymy na kulturę, gdy skupimy się na problemie rodziny, inaczej będziemy ją postrzegać przy analizie fenomenu dzisiejszej kultury popularnej, a jeszcze inaczej, gdy zajmiemy się Romami. Tak, kultura to labirynt. Labirynt, który sami tworzymy, ale też potrafimy go rozpoznać. Monografia zawiera teksty, które na różnych płaszczyznach i w niejednakowym zakresie odnoszą się do wyżej zarysowanych problemów kultury. Zagadnienia poruszane w tej publikacji dalekie są od kompletności oraz systemowej prezentacji teoretycznej i metodologicznej. Nie stanowi jednakże ona przypadkowego zbioru refleksji na tematy kulturowe, mniej lub bardziej aktualne, lecz jest raczej próbą dowiedzenia, jak trudne okazuje się ustalenie przedmiotu badań kulturowych i wyznaczenie metodologicznych granic. Jest ponadto wyrazem zainteresowań, badań, studiów naukowych prowadzonych w Zakładzie Socjologii Kultury i Wychowania Instytutu Socjologii UMCS w Lublinie. Urszula Kusio Bibliografia Clifford J., Kłopoty z kulturą: dwudziestowieczna etnografia, literatura i sztuka, tłum. E. Dżurak, J. Iacka, E. Klekot, Wydawnictwo KR, Warszawa 2000. Jenks Ch., Kultura, tłum. W. J. Burszta, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 1990. Linton R., Kulturowe podstawy osobowości, tłum. A. Jasińska-Kania, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1975.