Kartoteka polskich jeńców wojennych z 1939 r.

Transkrypt

Kartoteka polskich jeńców wojennych z 1939 r.
Wiesława Hiller
KARTOTEKA POLSKICH JEŃCÓW WOJENNYCH z 1939 roku
Wśród archiwaliów pozyskanych z archiwów moskiewskich przez Wojskową
Komisję Archiwalną, skopiowana została i przekazana do Centralnego Archiwum
Wojskowego, kartoteka polskich jeńców wojennych z 1939 roku.
Kartotekę tę stanowią karty ewidencyjne żołnierzy Wojska Polskiego —
Polaków, i mniejszości narodowej (Ukraińcy, Białorusini, Żydzi, Niemcy, Litwini),
którzy po 17 września 1939 roku wzięci przez oddziały Armii Czerwonej z obszarów
działania frontów Białoruskiego i Ukraińskiego przekazani zostali NKWD i
przetrzymywani byli w obozach jenieckich do drugiej polowy 1941 roku.
Początkowo jeńców kierowano do obozów rozdzielczych w Putywlu i
Kozielsku, a po rozbudowaniu przez władze sowieckie sieci obozów jenieckich
znaleźli się oni w następujących obozach przejściowych i rozdzielczych: griazowiecki,
iwanowski, juchnowski, jużski, kozielski, kozielszczański, orański, ostaszkowski,
putywlski, starobielski, suzdalski oraz w obozach pracy: we Lwowie, Równem i
Krzywym
Rogu
—
zatrudnieni
przy
budowie
szosy
Lwów-Kijów
i
Północnopeczorskiej Magistrali Kolejowej (Siewżełdorłag). Kartoteka zawiera
również
niewielki
procent
jeńców
i
internowanych
innych
narodowości,
przetrzymywanych w obozach jenieckich na terytorium ZSRR (Finowie, Niemcy,
Francuzi, Rosjanie, Czesi), lecz ze względów technicznych nie było możliwości ich
wydzielenia. Najwięcej w tej grupie znalazło się Finów, wziętych do niewoli w czasie
wojny sowiecko-fińskiej, których skierowano do Griazowca, gdzie wcześniej
przetrzymywano jeńców polskich1. Nie obejmuje ona natomiast członków partii i
innych organizacji politycznych, oficerów (tylko w sporadycznych wypadkach),
żandarmów, policjantów i innych grup ludności „wrogów klasy robotniczej”
(obszarnicy, kułacy, kupcy). Jeńcy ci ewidencjonowani byli w tzw. kartotece
specjalnej2.
Według instrukcji Szefa Głównego Zarządu NKWD do spraw jeńców
wojennych i internowanych, o ewidencji jeńców wojennych przetrzymywanych w
obozach NKWD, omawianą kartotekę stanowią tzw. karty ewidencji ogólnej3.
Zawierają one następujące informacje: nazwę obozu, nazwisko, imię, imię ojca, rok i
miejsce urodzenia, narodowość, obywatelstwo, przynależność do partii, stopień
wojskowy, wykształcenie cywilne i wojskowe, zawód, miejsce zamieszkania do chwili
powołania do wojska, datę i miejsce wzięcia do niewoli, numer teczki personalnej
(dotyczy tylko tych jeńców, którzy zwolnieni z obozów wstępowali do armii gen.
Andersa), oraz numer porządkowy w książce rejestracji, kiedy i skąd przybył do
obozu, informacje o schwytaniu podczas ucieczki, kiedy, dokąd i z jakiej przyczyny
ubył, informacje dodatkowe. Karta ta wypełniana była w dwóch egzemplarzach na
podstawie danych z kwestionariusza, który był podstawowym dokumentem
ewidencyjnym każdego jeńca wojennego. Pierwszy egzemplarz umieszczony był w
kartotece ogólnej ewidencji obozu, prowadzonej ściśle wg alfabetu, drugi egzemplarz
kierowany był do 2 wydziału Zarządu NKWD ZSRR do spraw jeńców wojennych.
Pomimo tego, że wszelkie ubycia jeńców z obozu (przeniesienia do szpitala,
umieszczenie w areszcie, ucieczka, śmierć) odnotowywane były na odwrocie karty
ewidencyjnej to podczas zatrzymania zbiegłego jeńca, a także we wszystkich innych
przypadkach jego powrotu, 2 wydział obozu wypisywał nową kartę wypełniając
obydwie jej strony. Stąd też, w omawianej kartotece na nazwisko tego samego jeńca
znajdują się dwie lub trzy karty ewidencyjne. Ponadto dodatkowe karty sporządzone
były na tych jeńców, którzy na mocy układu polsko-radzieckiego podpisanego 31
lipca 1941 roku w Londynie przez gen. W. Sikorskiego i ambasadora I. Majskiego,
1
Obozy jenieckie NKWD IX.1939—VIII.1941, red. S. J a c z y ń s k i, Warszawa 1995, s. 89.
Agresja sowiecka na Polskę w świetle dokumentów 17 września 1939, red. E. K o z ł o w s k i,
Warszawa 1994, s. 251.
3
Tamże.
2
oraz umowy wojskowej z 6 sierpnia 1941 roku, zwolnieni byli z obozów na
formowanie polskiej armii na terenie ZSRR pod dowództwem gen. W. Andersa.
Zarejestrowani są tu jeńcy z dwóch obozów: w Juży i Iwanowie.
Karty ewidencyjne jeńców przekazane zostały do Centralnego Archiwum
Wojskowego na arkuszach A-4, na których znajdowały się dane dotyczące czterech
jeńców. Arkusze te zostały pocięte tak, aby na jednej karcie znajdowały się informacje
dotyczące tylko jednego jeńca W celu ułatwienia wyszukiwania danych, każdą kartę
uzupełniono wpisując polską wersję nazwiska, imienia i imienia ojca, po czym
układano je w porządku alfabetycznym. Poprawne odczytanie nazwisk nastręczało
sporo kłopotów. Wynikało to z wielu przyczyn. Po pierwsze wiele nazwisk zostało
zniekształconych już na samym wstępie przy wpisywaniu personaliów do książki
rejestracji i sporządzaniu kwestionariuszy. Zapisywano je przecież na podstawie słów
jeńców, nie konfrontując z wiarygodnymi dokumentami. Wśród jeńców zwłaszcza
pochodzących ze wschodnich terenów Polski był spory procent analfabetów i
półanalfabetów, którzy sami nie wiedzieli jakie jest prawidłowe brzmienie ich
nazwiska, a tym bardziej pisownia. Deformacji mogły ulec także nazwiska trudne do
transliteracji. Ponadto, jak już wyżej wspomniano, dane do kartoteki nanoszone były z
kwestionariusza, więc mogły być źle przepisane ze względu na niewyraźny charakter
pisma sporządzających ewidencję. W rezultacie z powyższych przyczyn, w niektórych
przypadkach występowały nazwiska, których w żaden sposób nie można było
odczytać np. „Pogbszczg”. Pewne trudności nastręczały także nazwiska o obcym
brzmieniu. Nie było możliwości ustalenia czy jeniec w oficjalnych dokumentach
posługiwał się oryginalną pisownią czy formą spolszczoną, np. „Goldstein” czy
„Goidsztajn”, „Silberstein” czy „Zylbersztajn”. Wskutek tych drobnych na pozór
zmian w brzmieniu lub pisowni powstawały dwa różne nazwiska, które w kartotece
ułożonej fonetycznie nie mogły się ze sobą spotykać. W zasadzie nanoszono nazwiska
w wersji oryginalnej, uwzględniając jednak specyfikę każdego przypadku. Brano pod
uwagę z jakich terenów dany jeniec pochodził, jaką podał narodowość itp. W
przypadku Żydów stosowano tą samą transkrypcję. Błędy mogą występować jeśli
chodzi o zapis w aspekcie ortograficznym. Stosowano tu ogólnie przyjęte zasady
ortografii polskiej, co przecież w odniesieniu do nazwisk nie stanowi reguły.
Trudności w odczytaniu nazwisk sprawiał także niewyraźny charakter pisma
sporządzających ewidencję kancelistów. Mimo, że starano się bardzo starannie
analizować sposób zapisywania poszczególnych liter w innych, łatwiejszych do
odczytania wyrazach to brak było pewności czy np. nazwisko powinno brzmieć
„Mulik” czy „Mucik”. Tak więc przy wyszukiwaniu należy brać pod uwagę podobne
brzmienie nazwisk, co w zestawieniu z innymi danymi, daje pewne możliwości
dotarcia do poszukiwanej osoby.
Pomyłki i błędy mogą również występować przy imieniu ojca, chociaż tu
liczba błędów jest znacznie mniejsza niż przy nazwiskach. Imiona polskie zapisane
zostały w ogólnie przyjętym brzmieniu polskim, pozostałe otrzymały wersję
oryginalną bądź podlegały spolszczeniu. Zniekształceniu mogły ulec imiona
żydowskie, gruzińskie, ukraińskie, czeskie.
Należy zatem, przyjąć, że pewna część nazwisk i imion występujących w
kartotece została zniekształcona. Jednakże liczby błędów w kartotece uczącej ok. 120
tys. kart nie można określić nawet w przybliżeniu.

Podobne dokumenty