Rzemieślnik nr 3 - Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Gdyni
Transkrypt
Rzemieślnik nr 3 - Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Gdyni
Rzemieslnik Pismo Gdyńskich RzEmieślników i Przedsiębiorców Gdynia 10 lipiec 2004 rok w w w. c e ch - g d y n i a . p l Numer 3 Rok I Związek Rzemiosła Polskiego nadał Gdyńskiemu Cechowi Rzemiosł i Przedsiębiorczości, najwyższe odznaczenie Polskiego Rzemiosła Medal im. Jana Kilińskiego. Jan Kiliński (1760 -1819). Rzemieślnik, działacz publiczny, dowódca wojskowy – przywódca ludu Warszawy podczas Insurekcji Kościuszkowskiej. 17 Kwietnia 1794 stanął na czele rzemieślników i mieszczan prowadząc ich do walki przeciw Rosjanom. Po wypędzeniu Rosjan z Warszawy wszedł w skład pierwszej władzy powstańczej. Za swe zasługi podczas Insurekcji Warszawskiej został przez dowódcę powstania - Tadeusza Kościuszkę - mianowany pułkownikiem. Dla upamiętnienia powstańczych zasług J.Kilińskiego dzień 17 kwietnia obchodzony jest corocznie jako Dzień Rzemiosła Polskiego TWÓJ PARTNER W BIZNESIE TWÓJ PARTNER W BIZNESIE Honorowy Starszy Cechu Gdyńskiego Inż. Lech Łapiński rzemieślnik w 2 pokoleniu – ojciec założył warsztat w Gdyni w 1946 roku. Rozpoczął pracę w warsztacie ojca, gdzie wyzwolił się jako czeladnik, a w 1970 roku zdał egzamin mistrzowski i założył samodzielny warsztat r z e mi e ś l ni c z y. Jednocześnie studiował na Politechnice Gdańskiej , gdzie uzyskał tytuł inżyniera. - W Cechu od 1971 roku. Od 1973 do 1998 z przerwą 1977-1981 członek Zarządu Cechu. Od 1981 roku wybrany na Starszego Cechu pełnił tę funkcję do końca 1998roku. Odznaczony Srebrną i Złotą Odznaką im. Jana Kilińskiego, Złotą Odznaką za Zasługi dla Rzemiosła. Złotą Odznaką Izby Rzemieślniczej. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W Izbie Rzemieślniczej od 1977 wiceprzewodniczący Rady Izby, później przez wiele lat wiceprezes Izby. 2 kadencje członek Krajowej Rady Rzemiosła. Obecnie Honorowy Prezes Izby Rzemieślniczej w Gdańsku i Honorowy Starszy Cechu Gdyńskiego. 08 czerwca 2004 roku wybrany na Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Gdyńskiego Cechu. RZEMIEŚLNIK: Jak z perspektywy 17 lat pełnienia funkcji Starszego cechu zmieniało się rzemiosło? Jakie są Pańskie refleksje związane z tymi zmianami? Lech Łapiński Do roku 1989 Cech był organizacją obligatoryjną. Nie było innych organizacji. W tym okresie Cech gdyński liczył 2500 do 2600 członków. Rola Cechu była wtedy inna – reprezentowaliśmy rzemiosło przed organami administracji Państwowej i mimo iż były to czasy „spaczone ideologią” organy te ze stanowiskiem Cech się liczyły. Stanowiliśmy dużą siłę. Mimo, iż w zależności od ekipy rządzącej zapalało się dla rzemiosła raz czerwone, a raz zielone światło, to Cech zawsze spełniał istotną funkcję jako reprezentacja rzemieślników. W 1989 roku, kiedy zmieniono ustawę o rzemiośle i przynależność do Cechu stałe się dobrowolna, to na fali czasów „wolności” rozpoczął się odpływ rzemieślników od Cechu. Wielu kolegom wydawało się, ze poradzą sobie w tych nowych czasach sami. Organizacje Cechowe zaczęły się kurczyć, pozostali Ci, którzy uważają, że razem jest łatwiej i Ci którzy szkolą uczniów. RZ: W Państwach UE duże silne Cechy odgrywają znacząca rolę. Czy nie uważa Pan, że za ich pomocą łatwiej będzie wielu małym i średnim firmom wejść na polski rynek i wyeliminować z niego pojedynczych rzemieślników? Jak przekonać nie zrzeszonych, że w jedności siła? LŁ: Powinniśmy jak najszybciej wprowadzić obowiązek zrzeszania się! Nie oznacza to oczywiście przystępowania tylko do Cechu, powstało dużo organizacji zrzeszających przedsiębiorców, lecz niestety tylko 20- 25% rzemieślników i przedsiębiorców jest zrzeszonych. Patrząc na wpływ np. rzemiosła niemieckiego na decyzje gospodarcze to jest to wpływ ogromny, a wynika właśnie z obowiązkowej przynależności rzemieślnika do Izb. Mój apel o organizowanie się rzemieślników nie jest uszczęśliwianiem nikogo na siłę, po prostu zdaję sobie sprawę, że aby „obronić się” przed ewentualną ekspansją rzemiosła UE w Polsce muszą istnieć silne organizacje rzemieślnicze. Mam nadzieje, że zwycięży tendencja do zrzeszania się mimo, że np. na terenie Gdyni jeszcze oznak takiej tendencji nie widać. RZ: Są jeszcze inne oznaki pewnego marazmu w Gdyni np. na kurs HCCP z Gdyni zgłosił się tylko jeden rzemieślnik. Czy nie jest to oznaka niefrasobliwości kojarząca się z „jakoś tam Honorowy Prezes Izby Rzemieślniczej w Gdańsku będzie”? LŁ: Jestem tym do głębi zadziwiony. W Gdyni praktycznie nikt nie jest zainteresowany ani zdobyciem HCCP, ani ISO. W wielu innych Cechach pomorskich jest duże zainteresowanie, a nawet bardzo duże tymi certyfikatami. Mimo, że kolejne Zarządy gdyńskiego Cechu informują o różnorodnych kursach i szkoleniach organizowanych przez Izbę zainteresowanie jest prawie niezauważalne. Nie wiem czym to wszystko tłumaczyć. MUSI NASTĄPIĆ OBUDZENIE. RZ: W nawiązaniu do obligatoryjności: Czy nie uważa pan ze zarówno z punktu widzenia społecznego jak i jakości rzemiosła powinien nastąpić powrót do obowiązku posiadania potwierdzonych kwalifikacji w chwili rozpoczynania działalności rzemieślniczej? LŁ: Uważam, że tak, dla mnie rzemiosło jest jedyną możliwością podtrzymania wielu zawodów, szkolenia fachowców. Niestety Ministerstwo Edukacji nie robi kompletnie nic, aby wspomóc rzemiosło w szkoleniu uczniów i w walce z zanikaniem rzemieślniczych zawodów. RZ: Jakie jest Pańskie zdanie na temat możliwości powołania szkoły pod opieką Cechu? LŁ: W rzemiośle niemieckim praktycznie każda Izba rzemieślnicza ma swoja szkołę, ale duży udział finansowy w jej prowadzeniu ma państwo. Samo rzemiosło nie udźwignie tych kosztów. Szczególnie, gdy przynależność do Cechu jest dobrowolna, a składka członkowska jest symboliczna. RZ: Ale nawiązując do spraw Cechowych czy mimo że Cech nie ma kłopotów finansowych rządzić Cechem jest obecnie łatwiej czy trudniej niż w Pańskich czasach. LŁ: Na pewno trudniej. Niezwykle trudno znaleźć obecnie chętnych do pracy społecznej w Cechu, kiedyś zawsze liczba chętnych wielokrotnie przekraczała liczbę wybieranych. Praca w Cechu to był zaszczyt i powód do dumy. Kiedyś w wyborach na starszego cechu startowało 6-7 kandydatów. Teraz te liczby znacznie się zmniejszyły, lecz mimo to są jeszcze ludzie, którzy chcą pracować, lecz sukces można odnieść tylko wtedy, gdy z Zarząd pracuje razem, a musi pracować razem, bo innego rozwiązania sobie nie wyobrażam. Na pewno największym wyzwaniem i problemem jest przekonanie ludzi, że przynależność do organizacji nie jest złem koniecznym tylko jest to rzecz absolutnie niezbędną w nowych czasach. Tylko wtedy rzemieślnicy mogą mówić szerszym i mocniejszym głosem nie tylko o swoich sprawach, ale i o sprawach Ojczyzny. Przez cały czas mówi się o budowaniu i wspomaganiu coraz lepszej kondycji małych i średnich przedsiębiorstw. W Państwach UE potencjał gospodarczy w 60-70% jest budowany przez te właśnie przedsiębiorstwa. W Polsce te apele o wspomożenie tych przedsiębiorstw przez całe lata 90-te nie znajdowały żadnego odzewu, dopiero w nowym wieku zaczęło się coś zmieniać. Wszyscy pod wpływem ogromnego bezrobocia i regresu gospodarczego nagle przypomnieli sobie o małych i średnich przedsiębiorstwach. Wprowadzona nareszcie 19% podatek liniowy, gdyby stało się to kilka lat wcześniej zarówno bezrobocie jak i „dziura budżetowa” byłyby mniejsze. Zmarnowano 10 lat, a jest jeszcze wiele do zrobienia, koszty pracy są zbyt wysokie, zatrudnienie pracownika jest dla wielu luksusem. RZ: A jak współpraca z władzami miasta? Kiedyś członkowie Cechu zasiadali w komisjach problemowych RN z głosem doradczym teraz nikt ich nie zaprasza, wśród członków Komisji z poza Rady nie ma tych delegowanych przez Cech. LŁ: Od ok. 4 lat powoli się to zmienia, zarówno Prezydent Wojciech Szczurek jak i członkowie Zarządu Miasta bywają na różnych spotkaniach w Cechu i szansa na dobrą współpracę jest coraz większa. W latach 90-tych w RM panowała swoista fobia w stosunku do wszystkich organizacji, które istniały przed 1989 rokiem, postrzegano je jako struktury postkomunistyczne. Broniliśmy się mówiąc, że my nie struktura postkomunistyczna tylko postśredniowieczna, bo wtedy powstały pierwsze Cechy, niestety tendencje szufladkowania nas były zbyt silne. Nasze próby dobijania się do władz miasta z propozycjami współpracy nie znajdowały żadnego odzewu Tylko w krótkim okresie współrządzenia Gdynią przez Konwencję Gdyńską, powstałą przy zaangażowaniu Cechu zmieniło trochę sytuację, ale było to bardzo przejściowe ożywienie kontaktów z UM. Dopiero teraz powstaje nowe spojrzenie na współpracę z Cechem. RZ: Opierając się na Pańskim ogromnym doświadczeniu: Jaką Pan widzi drogę które powinien podążać Cech? Czy ma Pan jakieś postulaty do władz Cechu? LŁ: Podstawową rzeczą która robi i powinien robić Cech to musi starać się uświadomić członkom, że istnieją duże możliwości korzystania z wielu rzeczy proponowanych przez Izbę rzemieślniczą. Tylko powiązanie i współdziałanie z Izbą Rzemieślniczą, będzie skutkowało dobrem rzemiosła. Gdy w Izbie jest 26 Cechów to Izba daje zupełnie inne możliwości niż Cech zrzeszający 300 członków. Dlatego najważniejszym zadaniem Zarządu Cechu jest współpraca z Zarządem Izby Rzemieślniczej i przede wszystkim przekonywanie członków do korzystania z tego co oferuje Izba. RZ: Dziękuje Panu za rozmowę. TWÓJ PARTNER W BIZNESIE Rzemieslnik 3 Sekcyjni Sekcja fryzjerska Iwona Zagórska Od 25 lat w zawodzie fryzjerskim.Egzamin mistrzowski w 1994. Od 1997 roku w Cechu, Wielokrotnie wyróżniana przez Cech i Izbę Rezmieślniczą, otrzymała także list gratulacyjny ze Związku Rzemiosła Polskiego. Sekcja elektryczna Waldemar Narloch W Cechu od 1984 roku, wyszkolił ponad 20 uczniów. Odznaczony Srebrną i Złotą odznaką Mistrza za Szkolenie Uczniów, Srebrną odznaką Za Zasługi dla Rzemiosła, Odznaką Cechu Gdyńskiego. Od 2 kadencji Przewodniczący sekcji, przewodniczacy Branżowej Komisji Energetycznej przy Izbie Rzemieślniczej. Sekcja metalowa Feliks Baranowski inżynier mechanik.Właściciel firmy FELBAR. Od 1985 roku w Cechu Gdańskim. od 1990 w Gdyńskim. Z-ca przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Członek Komisji Egzaminacyjnej w Izbie Rzemieślniczej w Gdańsku. Przewodniczący Sekcji Metalowej w Cechu gdyńskim. Odznaczony Srebrną, Złotą i Honorową odznaką Izby Rzemieślniczej„Za zasługi”, odznaką Cechu Gdyńskiego , a także Złotą odznaką Stowarzyszenia Inżynierów i Mechaników Polskich. Sekcja motoryzacyjna Nemezjusz Samulak Członek Cechu od lipca 1975 roku. Od tego roku amodzielnie prowadzi działalność rzemieślnicza w branży motoryzacyjnej. Od 3 kadencji jest przewodniczącem Sekcji Środków Transportu Gdyńkiego Cechu. Wieloletni członek Sądu Cechowego i Komisji Rewizyjnej Cechu. Członek Komisji Motoryzacyjnej przy Izbie Rzmieślniczej w Gdańku.Odznaczony Złotą Odznaką za Szkolenie uczniów w Rzemiośle, oraz łotą Odznaką Rzemiosła „Za zasługi” Sekcja włókiennicza i skórzana Bogumi Kostro - dyplom Mistrzowski w 1984 roku, od tego też roku członek Cechu. Rzemieślnik w kolejnym pokoleniu. Pierwszy Zakład kuśnierski rodziny Kostro powstał w Gdyni w 1947 roku. Przewodniczy Sekcji pierwszą kadencję. Odznaczony Złotą odznaką Izby Rzemieślniczej “Za Zasługi”. cd w natępnym numerze Małgorzata Sadowska 0604 382379 0605 948 137 4 Rzemieslnik TWÓJ PARTNER W BIZNESIE Pielgrzymka Rzemiosła na Jasną Górę W dniach 26-28 czerwca 2004 roku odbyła się coroczna Pielgrzymka Rzemiosła na Jasną Górę w Częstochowie .Chętnych było tyle , że pojechaliśmy autobusem piętrowym , co stwarzało szerszą perspektywę spojrzenia na drogę . W czasie jazdy naszym duchowym przewodnikiem był Kapelan Kiedrowski , który niestrudzenie intonował piękne , pielgrzymkowe pieśni podejmowane zaraz przez wszystkich uczestników . Pierwszy przystanek był w Toruniu , gdzie podzieleni na dwie grupy oglądaliśmy z przewodnikami Krzywą Wieżę, Starówkę i kupowaliśmy pierniki toruńskie . Wieczorem zakwaterowaliśmy się w Domu Pielgrzyma w Częstochowie i zbieraliśmy siły na niedzielę .Ranek rozpoczął się od Drogi Krzyżowej na wałach Klasztoru .Reprezentacja Cechu gdyńskiego była najliczniejsza ,zwracaliśmy na siebie uwagę uroczystymi strojami i ilością sztandarów do tego stopnia , że dziennikarka radia Jasna Góra podeszła do nas i przeprowadzała długi wywiad ze Starszym Cechu Karolem Kowalskim pytając o Naszą organizację .Potem nastąpiła trzygodzinna Msza na polach pod Jasnogórskim Klasztorem .To był naprawdę bardzo imponujący widok starszyzny izbowej i cechowej z całej Polski w uroczystych strojach , a potem pocztów sztandarowych braci rzemieślniczej naszego kraju .Sam przemarsz pod Jasną Górę trwał ponad pół godziny – i jeszcze rzesza rzemieślników .Pogoda dopisała i mogliśmy w skupieniu przeżyć duchowe odnowienie Mszy Świętej . Potem na parkingu Domu Pielgrzyma zebraliśmy się wszyscy i podziękowaliśmy Księdzu Kapelanowi za twórczą obecność , wręczając Mu jednocześnie poświęcony na Mszy Jego portret z Papieżem – fotografię szlachetnie oprawioną , uczynioną w Jego mieszkaniu .Ksiądz był wyraźnie zaskoczony tą małą uroczystością i nie ukrywał swego wzruszenia . Następnie nadal razem z nim , udaliśmy się w drogę do Kozienic , gdzie w scenerii Puszczy Kozienickiej zjedliśmy pyszną kolację przygotowaną na grillu , wsłuchując się w pieśni piętnastoosobowego , harcerskiego zespołu z czterema gitarami. Śpiewaliśmy razem z nimi , a kiedy harcerki poszły spać pożyczyliśmy od nich jedną gitarę i śpiewaliśmy sami – bo grał nam nasz rzemieślnik Henryk Szymański .Kiedy i on zmęczył swe palce , już bez muzyki , w świetle ogniska bawiliśmy się razem we wszystkie znane gry pod wodzą niezmordowanej wodzirejki- Anny Ruszel .Zabawa całej rzemieślniczej braci trwała długo w noc. Rano po śniadaniu ruszyliśmy przez piękne okolice żeby zwiedzić Kazimierz Dolny .Tam również dwóch przewodników oprowadzało nas po wspaniałych miejscach .Widzieliśmy też najstarsze działające organy kościelne w Polsce w kościele w Kazimierzu , starsze od oliwskich o sto sześćdziesiąt lat .To również było niezapomniane przeżycie . Powrót do Gdyni wśród uśmiechniętych uczestników Pielgrzymki , zmęczonych ale wciąż śpiewających przebiegł niezauważenie .Pielgrzymka według opinii uczestników należała do najlepszych dotąd , a dzięki dobremu gospodarzeniu finansami przez Zarząd , Cech mógł opłacić rzemieślnikom cały autobus i dlatego cena na wyjazd była bardzo przystępna , a pielgrzymów cały piętrowy autobus . Dziękujemy !!! Arkadiusz Brzęczek Po Mszy Świętej w Częstochowie w Sali Papieskiej najlepsi uczniowie wraz ze swoimi mistrzami otrzymali dyplomy Związku Rzemiosła Polskiego .Z naszego cechu wyróżnienie otrzymali z rąk Prezesa Jerzego Bartnika uczennica fryzjerstwa Maja Kręciewska wraz ze swoją mistrzynią Jadwigą Kurzawską .Na zdjęciu razem z Prezesem , naszym księdzem i starszyzną Cechu w Sali Papieskiej APEL ZWIĄZKU TOWARZYSTW W GDYNI We wrześniu br obchodzić będziemy 65 rocznicę wybuchu wojny. Przyniosła ona do Gdyni terror i śmierć. Gdynia została ukarana za 20 lat polskości, za sukcesy, za upominanie się o prawa Polaków w Gdańsku, za najdłużej w Polsce trwająca obronę… Związek Towarzystw w Gdyni przystąpił do obliczania strat osobowych Gdyni – tych najdotkliwszych. Od 1999 roku wydawana jest „Lista (niepełna) strat osobowych Gdyni w II wojnie światowej”. W listopadzie br. – w 65 - rocznicę Piaśnicy - ukaże się V wydanie. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że liczną grupę Gdynian, zamordowanych przez okupanta, stanowili rzemieślnicy – 74. Rola gdyńskiego rzemiosła w budowaniu gdyńskiej „małej ojczyzny” jest ogromna stąd szczególny obowiązek przekazania nowym pokoleniom pełnej wiedzy o stratach osobowych, jakie poniosło rzemiosło gdyńskie. Związek Towarzystw zwraca się o nadsyłanie informacji o rzemieślnikach pominiętych na liście, lub wykazanych z niepełnymi danymi. „Listę (niepełną) strat osobowych Gdyni w II wojnie światowej”można bezpłatnie otrzymać w siedzibie Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorczości w Gdyni. TWÓJ PARTNER W BIZNESIE Rzemieslnik 5 Walne Zgromadzenie Delegatów Cechu Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Gdyni Czlonkowie Zarzadu otrzymali Absolutorium 8 czerwca 2004 roku w Sali widowiskowej Cechu licznie przybyli delegaci na coroczne Walne Zgromadzenie Członków Cechu. Wśród zaproszonych gości byli Prezes Izby Rzemieślniczej w Gdańsku Wiesław Szajda, Sekretarz Zarządu Izby Pan Bogumił Lidzbarski, Honorowy Starszy Cechu Lech Łapiński, oraz Starszy Cechu Sopockiego Aleksander Mróz. Na Przewodniczącego zebrania wybrano Ryszarda Perzanowskiego, Zastępcą Nemezjusza Samulaka, Sekretarzem Ludwika Błażejewskiego. Niezwykle uroczyście dokonano aktu odznaczenia sztandaru Gdyńskiego Cechu Złotym Medalem im. Jana Kilińskiego. Dekoracji dokonał w imieniu Związku Rzemiosła Polskiego Prezes Izby Rzemieślniczej w Gdańsku Wiesław Szajda przy wsparciu Honorowego Starszego Lecha Łapińskiego i Starszego Cechu Karola Kowalskiego. Sprawozdanie Zarządu odczytał Starszy Cechu Karol Kowalski, sprawozdanie finansowe Główna Księgowa Janina Bartz, sprawozdanie Komisji Rewizyjnej Feliks Baranowski, sprawozdanie Sądu Cechowego Konrad Wenecki. Następnie rozpoczęła się dyskusja w trakcie której Prezes Izby Gdańskiej Wiesław Szajda przedstawił bardzo trudną sytuację finansową Związku Rzemiosła Polskiego, złożył jednocześnie gratulacje Zarządowi Cechu Gdyńskiego za wzorowe prowadzenie działalności pod względem organizacyjnym i finansowym. Apelował jednocześnie o zaangażowanie rzemieślników w pozyskiwanie dostępnych środków z funduszy unijnych na wyjazdy szkoleniowe i inne. Deklarował także szeroką pomoc Izby w tym względzie. Dokonano wyboru Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, którym został Lech Łapiński, oraz uzupełniono skład Komisji Rewizyjnej wybierając Jadwigę Modzelewską na zastępcę Członka KR. W kolejnych głosowaniach bez jednego nawet głosu sprzeciwu udzielono absolutorium wszystkim członkom Zarządu Cechu. Przyjęto Sprawozdania Zarządu, Finansowe, Komisji Rewizyjnej i Sądu Cechowego. Przyjęto także Uchwałę o sposobie rozbudowy budynku Cechu oraz o zasadach finansowania tej inwestycji. W trakcie Zgromadzenia dokonano też wręczenia odznaczeń i dyplomów przyznanych przez Izbę Rzemieślniczą w Gdańsku i Zarząd Cechu Gdyńskiego. Złota Odznaka „Rzemiosło-za zasługi” IR w Gdańsku: Edmund Balukiewicz, Jan Białek, Danuta Gawlik, Lucjan Kleinschmidt, Andrzej Kontny, Karol Kowalski, Zygfryd Łyczywek, Edmund Różanek, Nemezjusz Samulak Srebrna Odznaka „Rzemiosło-za zasługi” IR w Gdańsku: Mirosław Bematowicz, Adam Damps, Paweł Narloch Złota Odznaka Mistrza za Szkolenie Uczniów w Rzemiośle: M Małgorzata ł B Borońska, ń k Ed Edward dK Kochanowski, h ki JJadwiga Kurzawska, Waldemar Narloch, Henryk Szramka Srebrna Odznaka Mistrza za Szkolenie Uczniów w Rzemiośle: Andrzej Gosk, Halina Bartusz, Wojciech S Raszke, Andrzej Sylwester R Odznaczenia Rzemiosła Gdyńskiego Dyplom dla mistrzów szkolących oraz uczennic-fryzjerstwoo Feliks Baranowski, Ludwik Błażejewski, mistrz: Jadwiga Kurzawska - uczennica. Maja Kręciewska Lucjan Kleinschmidt, Zygfryd Łyczywek, mistrz: Aleksandra Prałat - uczennica: Katarzyna Zdrojewska Jadwiga Modzelewska, Ryszard Perzanowski, mistrz: Katarzyna Schenk - uczennica: Ewelina Szablewska Alfons Pinker, Eugeniusz Szarmach, Marek za przygotowanie i udzial w XXXX Wojewódzkim Konkursie Watkowski, Janusz Wiśniewski, Konrad Wencki Fryzjerskim Gdańsk 2004 Rzemieslnik 6 TWÓJ PARTNER W BIZNESIE Wydarzenia Uroczystosci 3 majowej rocznicy Uroczystą Mszą świetą, pochodem ulicami Gdyni i złożeniem kwiatów na Skwerze Kościuszki obchodzono kolejną rocznice uchwalenia konstytucji 3 Maja. W uroczystosci uczestniczyli przestawiciele władz miasta z Prezydentem Wojciechem Szczurkiem i Przewodniczą- cym Radu Mista Staniawem Szwabskim na czele. Cech reprezentowały poczty sztandarowe starszyzna Cechowa ze starszym Cechu i podstarszymi. Na zdjęciu: Sztandar Soidarnosci, Zarzad Cechu, Zarząd Miasta. Uroczyste nadanie imienia wójta Radkego Gimnazjum nr 14 na Obłużu Jan Radtke - pierwszy polski wójt Gdyni - został patronem Gimnazjum nr 14 przy ul. płk. Dąbka na Obłużu. Uroczystości nadania imienia odbyły się 04 czerwca 2004 . Uczniowie zorganizowali g plebiscyt p y i Jan Radtke zdobył około 60 proc. p głosów. g Uroczystości towarzyszyła y y msza św.,, poświęcenie p ę szkolnejj Izbyy Pamięci ę Jana Radtkego,, spektakl g p teatralnyy dotyczący y ą y jjego g osoby, y, wystawy y y okolicznościowe, festyn y kaszubski. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski, p y prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, Ewa Łowkiel i Jerzy Miotke. W uroczystosci y wzięła ę akże udział delegacja g j Cechu Rzemiosł i Przedsiebiorczosci ppocztem sztandarowym y starszyzną y ą cechowąą pod p rzewodnictwem Starszego g Cechu Karola Kowalskiego, g , odstarszego g Krzysztofa y Blanka.i członka Zarządu Nemezjusza j Samulaka. Wielki to zaszczyt y asysto y wać przy p y uroczystości y adania szkole imienia Jana Radtkego, g , człowieka-symbolu, y , tóryy jest j częścią ę ą ziemi ppolskiejj kaszubskiej, j, naszych korzeni - mówił Prezydent Wojciech Szczurek. Procesja Bożego Ciała O godzine 10 z kościoła Matki Boskiej Nieustającej Pomocy przy ul Portowej przeszła tradycyjnie ulicami Gdyni Procesja Bożego Ciała. Niosąc obrazy, sztandary i wota niezmierzone tłumy mieszkańców Gdyni przechodziły do kolejnych ołtarzy usytuowanych TWÓJ PARTNER W BIZNESIE na trasie procesji. W proesji nie zabrakło także dyńskich rzemieślników, poczty sztandarowe , oraz uroczyście ubrana starszyna na czele z podstarszym Krzysztofem Blankiem, Sekretarzem Zarzadu Ludwikiem Błażejewskim zasłużonym rzemieślnikiem Józefem Bugałą godnie reprezentowali gdyńskie rzemiosło w tym podniosłym dniu. Rzemieslnik 7 Sylwetki Jadwiga Modzelewska w Cechu od 1968 roku . Jako mistrzyni wyzwoliła ponad 20 uczniów. Szkoliła ponad 40. W Zarządzie Cechu 5 kadencji. Odznaczona srebrną i złotą Odznaką za Szkolenie Uczniów, srebrną i złotą Za Zasługi dla Rzemiosła. Odznaką Cechu Gdyńskiego. 08 zerwca wybrana do Komisji Rewizyjnej Cechu. Jadwiga Modzelewska r o w a d z i enomowany Zakład Krawiecki rzy Władysława V (vis a vis ZUS), specjalizujący się w krawiectwie damskim. Zakład słynie z wykonywania najbardziej nietypowych zamówień. Pani Jadwiga tworzy własne kolekcje, projektuje, tworzy kreacje na specjalne okazje, dla specjalnych klientek. Pracownia potrafi uszyć dosłownie wszystko, utrzymując najwyższą jakość i profesjonalizm wykonania. Zakład zdobył nagrodę Złotej Igły na Wystawie w Poznaniu. Rzemieślnik: Jak będzie rozwijało się rzemiosło w najbliższych latach? Jadwiga Modzelewska: Generalnie usługi upadają w Naszym kraju, koszty działalności są tak wysokie, że dalsze ich prowadzenie przestaje się opłacać. Nikt z rządzących nie dba o usługodawców, nie są oni preferowani w jakikolwiek sposób. Nawet miasto ustalając podatek od lokalu użytkowego w którym prowadzi się działalność nie rozróżnia czy jest to lokal handlowy, usługowy, własny, dzierżawiony, nie mamy żadnych preferencyjnych stawek jako usługodawcy. Usługi Danuta Gawlik od 37lat w Cechu. Własny zakład założony w 1966 nieprzerwanie do dzisiaj w tym amym miejscu na Abrahama 13. Dyplom mistrzowski z modniarstwa w 1974 roku. W y s z k o l i ł a 12 uczennic. 20 lat komisji egzaminacyjnej Izby Rzemieślniczej, wiele kadencji w Sądzie Cechowym i Sekcji Włókniarskiej Cechu. Odznaczona Srebrną odznaką Mistrza za szkolenie uczniów, Złotą odznaką Izby Rzemieślniczej za Zasługi, Odznaką Cechu Gdyńskiego. Rzemieślnik: Jak pani ocenia szanse na przetrwanie tak tradycyjnych zawodów jak np. modniarstwo? Danuta Gawlik: nakrycia głowy zawsze będą potrzebne i chociaż w Gdyni było 16 zakładów mojej specjalności, a obecnie klasycznie usługowe zostały tylko dwa, to jest jednak szansa, że zawód przetrwa „złe” czasy. Wszystko jednak związane jest z poziomem zamożności społeczeństwa. W krajach UE praktycznie są tylko wyroby gotowe. Zakłady, które tak jak mój wykonują wszystkie projekty i przeróbki, praktycznie nie istnieją. RZ: Co jeszcze wg Pani jest największym zagrożeniem dla zakładów rzemieślniczych? DG: Z całą pewnością są to koszty prowadzenia działalności. Ja dzierżawię lokal od prywatnego właściciela i pół miesiąca pracuje na czynsz. Po opłaceniu ZUS-u, pensji i podatków zdarzają się miesiące, Rzemieslnik 8 szczególnie krawieckie to pewnego rodzaju służba w tworzeniu gustów, podnoszeniu kultury ubioru, przez podpowiadanie fasonu, rodzaju tkaniny. Często spędzam wiele godzin na przekonywaniu klientki do swoich projektów. Krawcy miarowi są uzupełnieniem oferty konfekcji która zalewa rynek, tylko my możemy wykonać nietypowe zamówienia z materiałów i dodatków których nie ma w produkcji przemysłowej. RZ: Podstawą zakładu krawieckiego jest pracownia; jak Pani uważa jak wygląda stan pracowni krawieckich w obecnych czasach? JM: Krawiectwo pokazywane na pokazach mody, różni znacznie się od projektów codziennego życia. Tamte - często buduarowe projekty, pokazywane są tylko na wybiegu także z tego powodu, że twórcy tych projektów nie mają pracowni. Stworzenie dobrych pracowni to lata starań, wysiłków i pracy. JM: Uważam, że mamy w Cechu warunki , aby taką szkołę stworzyć. To jest, lub będzie wyzwaniem dla obecnego, lub przyszłego Zarządu. Uważam to za bardzo dobry pomysł. RZ: Jak pani spostrzega obecny Cech? JW.: Cech stał się bardziej urzędem, niż rodzinnym domem. Dawniej wizyta w Cechu to była wizyta u rodziny , dawna Pani kierowniczka pani Irena dla wszystkich była „mateczką” nikt nie opuścił budynku z poczuciem niedoceniania. Mamy nowy Zarząd, nowego Starszego, mamy nowego Kierownika i myślę, że wszyscy oni maja dobre chęci, aby stworzyć w Cechu drugi dom rzemieślników. Będzie on może w innym stylu, ale wierzę, że do tego dojdzie. RZ: Wielce pozytywny jest Pani optymizm co do przyszłości rzemiosła i Cechu w zestawieniu z bardzo pesymistycznym nastawieniem wielu Pani kolegów JM: Jesteśmy bardzo dzielnym narodem, wiele potrafiliśmy przejść, wszystko się odrodzi, w tej chwili problem leży w braku chętnej do pracy młodzieży, ale jestem pewna , że i to przeminie i wszystko się odrodzi! Nie tylko historia kołem się toczy, rzemiosło też. RZ: Dziękuję Pani za rozmowę. że mój zarobek to dochód z 1-2 dni miesiąca pracy zakładu. RZ: Co może spowodować odrodzenie zakładów rzemieślniczych? DG: Myślę, że gdyby zmniejszyło się bezrobocie wzrosły dochody, to i zapotrzebowanie na usługi rzemieślnicze się odrodzi. Ale to perspektywa 10-15 lat i nie wiem ile zakładów dotrwa do tej zmiany. RZ: Czy dlatego obecnie nie ma żadnego zainteresowania młodzieży do pracy w rzemiośle? DG: System szkolnictwa nie umożliwia wyboru nauki zawodu u rzemieślnika, jeżeli młodzież bez egzaminu może pójść do liceum to perspektywa ciężkiej nauki zawodu rzemieślniczego jest bardzo mało atrakcyjna. RZ: Co pani myśli o powołaniu pod opieką Cechu szkoły rzemieślniczej na wzór takich szkól przy np. Izbach niemieckich? DG: To jest bardzo dobry pomysł. Na pewno zapewniłby podtrzymanie istnienia wielu upadających zawodów. RZ: Sam Cech wg Pani kolegów także się zmienił – stał się wg ich słów bardziej urzędem niż domem wszystkich rzemieślników. DG: Nie zgadzam się z ta opinią. Nowy zarząd jest bardzo aktywny, zarówno Starszy cechu jak i nowy Kierownik są bardzo pomocni i zaangażowani w prace dla Cechu i rzemieślników. Zmieniło się bardzo na korzyść. W Zarządzie bardzo aktywny jest Podstarszy Krzysztof Blank, który wyszukuje wśród rzemieślników osoby z wieloletnim stażem w Cechu i to z jego inicjatywy są one honorowane odznaczeniami i dyplomami rzemieślniczymi. Ja sama jestem tego najlepszym przykładem, dopiero za czasów obecnego Zarządu dostrzeżono moja osobę. RZ: Jak są perspektywy pracowni rzemieślniczych? DG: Gdyby tylko rządzący chcieli w małym stopniu pomóc rzemiosłu to trwało by ono dalej. Lecz preferowanie podatkowe np. zachodnich firm prowadzących supermarkety, a utrzymywania zabójczych stawek dla rodzimych małych i średnich firm to musi zakończyć się ich upadkiem. Wystarczyłoby chyba nawet tylko wyrównanie szans, a rzemiosło da sobie radę. RZ: Dziękuję Pani za rozmowę. TWÓJ PARTNER W BIZNESIE RZ: Jednak następuje powolny powrót do indywidualnego krawiectwa? JW.: Całe szczęście! Myślę, że będziemy zawsze potrzebni, ale dotyczy to tylko wąskiej grupy klientów. Jak odrodzić bardziej – członek cechu od 1971 krawiectwo, jak odrodzić nauczanie i zmienić tendencje? Tego roku. Pięć kadencji sekretarz niestety nie wiem! Na palcach jednej ręki można policzyć w Polsce Zarządu Cechu. Odznaczony pracownie krawieckie gdzie można iść po piękno i dobrą jakość. Srebrną i Złotą odznaką za RZ: Może klienci z UE będą przyjeżdżać skuszeni niskimi cenami u zkolenie uczniów, Srebrną polskich krawców? Złotą odznaka za Zasługi JW.: Tak może być. Moja firma dlatego odnosi sukcesy w Warszawie, dla Rzemiosła, Odznaką ponieważ ma porównywalną jakość do zakładów rezydujących w Cechu Gdyńskiego. W Izbie najlepszych hotelach, a ceny moich wyrobów są zupełnie z nimi Rzemieślniczej przez dwie nieporównywalne. Garnitur u mojej warszawskiej konkurencji kosztuje kadencje członek Rady Izby od 7tys. wzwyż, a ja ten sam garnitur mam za połowę ceny. Moja wiele lat Przewodniczący łatwość zainstalowania się w Warszawie wynika także z tego, iż tam Komisji Egzaminacyjnej Izby. także nie ma już krawców „górnej półki”, nie ma już prawie pracowni na najwyższym poziomie. Pojawiające się gwiazdy, przybywający Rzemielnik:: Mam wrażenie czytając felietony na pańskiej stronie z Londynu projektanci „kreatorzy” nie maja żadnego znaczenia, Internetowej, że pobrzmiewa w nich nuta smutku, gdy wspomina Pan o nie mając dobrej pracowni, a takich pracowni nie mają, na to trzeba Gdyńskim Cechu Rzemiosł? pracować przez lata. Łatwo jest pokazać projekt, ale wykonawstwo Janusz Wiiewski: To nie jest dokładnie tak. Kiedyś były inne czasy pozostaje na marnym poziomie. Nikt nie kupi nawet najlepszego i my byliśmy trochę inni. Może odczytał Pan tą moja tęsknotę jako projektu, jeżeli zostanie źle uszyty. smutek, a to po prostu wspomnienie. Chociaż widzę przecież, nowy RZ: Jakie pan widzi szanse na odbudowanie pracowni? Cech, który jest na finansowym plusie, Cech którego Zarządowi udało JW.: Niestety na artystyczne krawiectwo miarowe wielu ludzi nie się wynająć wszystkie pomieszczenia. Uważam, że w Cechu obecnie stać. Jakość konfekcji jest dobra i coraz trudniej znaleźć tych dla dzieje się dobrze, powoli zaczynają się odradzać imprezy Cechowe. których można szyć. Poza tym moda na luz całkowicie pozbawiła Wspomnienia o czasach gdy sekcja krawiecka liczyła kilkadziesiąt ludzi poczucia smaku. Dzisiaj nikt nie wzbudza zdziwienia ubrany członków to tylko nostalgia. w marynarkę o dwa numery za dużą, z przydługimi rękawami. RZ: Czy nie uważa Pan ze zrzeszanie się w Cechu pomogłoby Dzisiaj polska ulica jest pełna ludzi którzy wyglądają jakby wybierali wielu pozostających poza Cechem w lepszym dostosowaniu się do się do lasu na grzyby. Ginie kultura ubioru. Szkoły nie wymagają nadchodzących czasów? Jeżeli tego się nie zrobi to konkurencja estetycznego ubioru, nie uczą nawet co to znaczy. Studenci coraz Unijnych rzemieślników zrzeszonych w prężnych cechach opanuje bardziej lekceważąco odnoszą się do stroju nawet przystępując do wiele branż także u nas. egzaminu. Spotykam znanych z pierwszych stron gazet mężczyzn, JW.: Problem jest w członkach. Patrząc na moją branże wiem, że którzy nie potrafią zawiązać krawata i muszę im udzielać lekcji. Tak krawców już prawie nie ma, to zanikający zawód. się to wszystko potoczyło, nie ma elit którym „kultura stroju” byłaby RZ: Jednak po regresie krawiectwa np. na rynku niemieckim nastąpiło potrzebna. jednak jego odrodzenie. RZ: Może po prostu świat się zmienia? JW.: Tam nie potrzebne było odrodzenia, tamte cechy krawców były JW.: Może tak, dlatego może i my starzy krawcy stajemy się cały czas aktywne, a poza tym mieli klientów, których zasobność niepotrzebni. Ostatni Mohikanie. pozwalała na zamawianie ubrań u krawca. Będąc jeszcze za czasów RZ: A jak ocenia Pan szanse rzemiosła? RFN na Światowym Kongresie Krawców Miarowych w Berlinie JW.: Myślę, że dla małych zakładów nie będzie już miejsca, ale może podziwiałem krawiectwo niemieckie i zazdrościłem im szacunku rozbudują się duże nowoczesne potrafiące szkolić pracowników w jaki mieli wśród rządzących w Niemczech. Gościem Kongresu rozwiniętych technologiach. był kanclerz Kohl i jego obecność potwierdzała rangę i znaczenie RZ: Jak pan w takim razie widzi w tych zmianach rolę Cechu? rzemiosła w społeczeństwie niemieckim. W krajach UE rzemiosło JW.: Cech to my wszyscy, oceniam bardzo pozytywnie wszystko co nigdy nie było tak zepchnięte na margines i tak poniewierane jak u nas. się teraz w Cechu dzieje. Jednocześnie widzę, że Cech to już nie jest Znaczenie rękodzieła pozostawało zawsze niezmiennie wysokie. jedna wielka rodzina. Nie ma z kogo jej stworzyć. Z tego samego RZ: Ale tutaj zmiany gwałtownie nastąpiły w ostatnim okresie. powodu, nie można na przykład stworzyć sekcji krawieckiej. Wielu JW.: Nie zgadzam się z tym. My jako krawcy umieraliśmy od dawna. innych sekcji już nie ma bo nie ma już rzemieślników. Jest tyle nowych Wypierała nas dobra i bardzo dobra konfekcja. Tzw. markowe sposobów spędzania czasu, że spotykanie się w Cechu praktycznie produkty wchodzące na polski rynek systematycznie nas wypierały. zanikło. Metka stawała się ważniejsza niż wszystko inne – pieniądze wydawało RZ: Może powrót do obligatoryjność zrzeszania się rzemieślników się na masowe produkty, które odpowiednim działaniem reklamowym pomogłoby w odbudowie siły rzemiosła? zdobywały rynek. Metki przyszywano nawet na wierzchniej stronie JW.: Nie do końca w to wierze, nie ma po prostu kto się rękawów marynarki. zrzeszać, rzemiosło po prostu powoli przestaje istnieć. W samym RZ: Czy jednak jest szansa na powrót nowej fali i odrodzenie się obowiązkowym zrzeszaniu istnieje też niebezpieczeństwo, że do krawiectwa. Cechu zaczną należeć ludzie nie mający nic wspólnego z rzemiosłem. JW.: Straty jakie rzemiosło, a szczególnie krawiectwo poniosło w RZ: Jak pan w takim razie ocenia Pan przyszłość polskiego rzemiosła szkoleniu uczniów są tak duże, że wydają się nie do odrobienia. Nie w UE? ma szkół. JW.: Już dawniej rzemiosło było w Unii doceniane, były pieniądze RZ: Może stworzenie szkoły zawodowej przy Cechu rozwiązywałoby na szkolenie uczniów, doceniano jego rolę. Musimy zjednoczyć siły i po części sytuację? walczyć, nie poddawać się twierdząc, że siły są nierówne. Konkurent JW.: Ale dla kogo? Ja mam obecnie 3 miejsca dla uczniów i od paru jest silny, ale mamy tanią siłę roboczą, jesteśmy pracowici. Trzeba iść lat nie mam chętnych do nauki. Jedyny uczeń to syn mojego dawnego do przodu , trzeba walczyć! pracownika, ojciec go przyprowadził. Tak się stało, że nie ma RZ: Dziękuję Panu za rozmowę. chętnych do nauki zawodu. Janusz Wiśniewski Małgorzata Sadowska 0604 382379/ 0605 948 137 Rzemieslnik 9 Stanisław Marszałek Mistrz Cukiernik, w Cechu od 1978 roku, prowadzi dwa sklepy cukiernicze – na Karwinach i w Osowej, oraz unkt na giełdzie towarowej a Rdestowej. W sierpniu amierza uruchomić owy - nowoczesny zakład rodukcyjny na Karwinach. atrudnia 14 osób. W Cech ekretarz sekcji spożywczej, dznaczony Złota odznaką a szkolenie uczniów i rebna i Złotą za Zasługi dla zemiosła, odznaką Cechu dyńskiego. Jest głównym ponsorem słodkich oczęstunków na Cechowych otkaniach. RZEMIEŚLNIK: Jako pierwszy rzemieślnik w Gdyńskim Cechu uzyskał Pan certyfikat HACCP. Jakie są Pańskie wnioski wynikające z przejścia przez proces uzyskiwania tej certyfikacji? Stanisław Marszałek: Skutkiem na pewno będzie podniesienie jakości towarów i zabezpieczenie produkcji przed zagrożeniami sanitarnymi i nie tylko sanitarnymi. Zmianom uległ nie tylko system technologiczny w trakcie produkcji, ale i zasady transportu towaru i surowców. Musiałem także w związku z tym przystosować samochody do nowych zasad. RZ; Jak bardzo uciążliwy był kurs i proces certyfikacji? SM: Początki były skomplikowane, ale później okazuje się, że dla fachowca technologa- produkcji opracowanie nowych zasad nie jest już problemem. RZ: Jeżeli nie jest to zbyt wielkim utrudnieniem, dlaczego wg. Pana jest pan jedyną osobą z Gdyńskiego Cechu, która uczestniczyła w tym kursie.? Co jest przyczyną, ze zainteresowanie rzemieślników jest tak małe? SM: Może wynika to z faktu początkowego przestawienia się sposobu myślenia: rzemieślnik musi zmienić sposób myślenia o technologii produkcji w swoim zakładzie, musi przestawić się na kierunek zgodny z zasadami HACCP, później jestem przekonany jest już „z górki” i następne etapy idą już łatwo. Ale ten pierwszy krok wymaga silnej mobilizacji. Przeszkodą jest także na pewno stan naszych zakładów. HACCP wymusza modernizację – może nie natychmiastową - ale jednak z czasem niezbędną, a to wiąże się z poważnymi inwestycjami. Samo szkolenie jest także bardzo kosztowne – trzeba wyłożyć z własnej kieszeni ponad 10.000zł, a dopiero po uzyskaniu Certyfikacji uzyskuje się refundację 60% kosztów (obecnie nawet 80%). Wielu rzemieślników po prostu nie stać na taki wydatek. Ja podpieram się cały czas kredytem bankowym. RZ: Czy rzemieślnicy zdają sobie sprawę z faktu, że prędzej czy później uzyskanie certyfikatu stanie się niezbędne? SM: Przyjdzie taki czas, że stanie się to niezbędne Dobra Praktyka i Higiena jest drogą do pełnej Certyfikacji produkcji – do której jeszcze należy system ISO. Wystarczy przecież, że doprowadzi się do sytuacji, że punkty handlowe będą wymagały posiadania przez producenta Certyfikacji jakościowej i już spowoduje to lawinowe kłopoty w zakładach bez tego dokumentu. Nie chciałbym tego, bo spowodowałoby to upadek wielu zakładów prowadzonych przez moich przyjaciół i kolegów. Dlatego namawiam do przejścia tej drogi, która i tak i tak będzie niezbędna. RZ: Jak Cech może wpłynąć na zmobilizowanie rzemieślników? SM: Cech musi informować, informować i jeszcze raz informować. Proponuję organizację spotkań informacyjnych z udziałem specjalistów z Izby, którzy przedstawią całość problemu i uświadomią tych, którzy dzisiaj twierdzą, że „jakoś tam będzie”, że NIE będzie, że wprowadzenie nowej technologii i prowadzenie nowych zasad dokumentowania produkcji stanie się obowiązkowe. RZ: Jak pan ocenia potrzebę istnienia zrzeszeń rzemieślniczych takich jak Cech? SM: Uważam, że Zrzeszeni rzemieślnicy z krajów Unii z łatwością przejmą część polskiego rynku opierając się na jednym silnym froncie, który będzie tworzył ich macierzysty Cech. Indywidualny polski rzemieślnik nie ma z nimi żadnych szans. Tylko silne związki rzemieślników polskich mogą się temu atakowi przeciwstawić. Wierzę, że tym razem nie będzie „mądry Polak po szkodzie’. Wierzę, że do Cechu zaczną przystępować rzemieślnicy i przedsiębiorcy, którzy do tej pory są nie zrzeszeni. Wracając np. do problemów certyfikacji. Wprowadzenie obowiązku handlu tylko towarami z zakładów Certyfikowanych natychmiast spowoduje zalanie półek sklepowych towarami od producentów Unijnych, a okrzyki pana Nowaka i pana Kowalskiego nie będą w ogóle słyszane. Ale te same protesty, dobitnie i głośno wyartykułowane przez Cech zrzeszający kilka tysięcy członków nie będą mogły być zlekceważone i każdy decydent zależny od głosu wyborców dwa razy zastanowi się nad podjęciem decyzji mogących im zaszkodzić. Przypominam tylko w rejonie włoskiej Bresci w Izbie jest 32 tysiące rzemieślników i przedsiębiorców. Oni stanowią realną siłę z która wszyscy muszą się liczyć. Chciałbym, żeby i u nas taka siła powstała. W JEDNOŚCI SIŁA!! RZ: Dziękuję za rozmowę. WAKACJE W CECHU Biuro Cechu przypomina, że dla wszystkich uczniów i ich rodzin Cech udostępnia salę w której można pograć w bilard stołowy, rzutki i w tenis stołowy - popularny ping-pong. Jednocześnie przypominamy o działającej przy cechu szkółce szachowej i cotygodniowych turniejach brydżowych. ZAPRASZAMY !!!!!! Biuro i Cechu h przypomina: i v przy biurze Cechu działa prawnik, który udziela bezpłatnych porad prawnych członkom Cechu v przy biurze Cechu mieści się także Biuro Rachunkowe, prowadzone przez doświadczonego doradcę podatkowego, który prowadzi sprawy podatkowe i udziela fachowych porad. v wszelką pomoca służy także członkom Cechu Kierownik Biura Arkadiusz Brzęczek tel: 0 508 394 856 REDAKCJA naszego pisma mieści sie w budynku C Cechu przy ul. 10 Lutego 33 ; 81-364 GDYNIA. Korespondencję prosimy kierować na zdres Cechu. K Założenia programowe i plan tematyczny numerów Z określa Zarząd Cechu. Rzemieslnik 10 Rada Programowa: Karol Kowalski, Krzysztof Blank, Andrzej von Jutrzenka Trzebiatowski, Arkadiusz Brzęczek Tel: (58) 622 88 62; 620 89 02. [email protected] Redakcja i skład: Jerzy Gontarski. TWÓJ PARTNER W BIZNESIE I I f Informatyzacja t j firmy przy niskim nakładzie pieniężnym Rozmawa z Arkadiuszem Kawalcem i Michałem Podsiadłym, pracownikami Centrum Informatycznego „POSESJA” (www.shl.pl), na tematy związane z informatyzacją firm. Arkadiusz Brzęczek: Wiemy, że przedsiębiorcy wydają bajońskie sumy na informatyzację swoich przedsiębiorstw. Arkadiusz Kawalec: Niestety większość ludzi nie zna innych, darmowych odpowiedników drogiego, komercyjnego oprogramowania. Stąd tak wysokie koszty informatyzacji. Potrafimy zaoszczędzić do kilkuset złotych przy zakupie jednego stanowiska komputerowego, a przy większych realizacjach te oszczędności się zwiększają. AB: Dlaczego więc przedsiębiorcy nadal przeznaczają duże pieniądze na informatykę skoro istnieją takie możliwości? AK: Tak jak już wspomniałem, jest zbyt mała świadomość istnienia odpowiedników drogiego oprogramowania (np.: Linux zamiast Windows). Na szczęście kończy się era „specjalistów od wszystkiego”, ale ma to również swoje minusy - firmy informatyczne często zarabiają nie na pracy, lecz na braku świadomości przedsiębiorców. Zależy nam na zaufaniu i zadowoleniu klienta, dlatego oferujemy obok drogich rozwiązań takie, które dorównują funkcjonalnością i są o wiele tańsze. AB: Jakie usługi Państwo oferujecie? AK: Możemy zbudować całą sieć - połączyć komputery i drukarki w jedną całość. Zapewnić dostęp do Internetu i usprawnić pracę biura. Wdrażamy nowoczesne technologie w zakresie oprogramowania i sprzętu (np. bezprzewodowy dostęp do sieci.Oprócz tego przeprowadzamy poufne audyty legalności oprogramowania i oferujemy legalizacją jak najniższym kosztem. Inną strefą naszej działalności jest tworzenie stron i aplikacji (np. sklepy internetowe), w której również mamy bogate doświadczenie, zrealizowaliśmy wiele zagranicznych zleceń. AB: Na co należy zwracać uwagę zamawiając stronę WWW? MP: Koszt wykonania rozbudowanej strony www, z panelem administracyjnym (możliwość późniejszej edycji strony już bez udziału firmy informatycznej) nie powinien przekroczyć 2000 zł netto. Cena za rozbudowany sklep internetowy nie powinna być wyższa niż 2500 zł netto. Centrum Informatyczne „POSESJA” zajmuje się szeroko pojętą informatyką, w tym kompleksową informatyzacją firm i legalizacją oprogramowania. Tworzy strony oraz aplikacje internetowe. Klientami Centrum są między innymi Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Gdyni oraz Pomorska Izba MSP w Gdańsku. Centrum Informatyczne „POSESJA” 80-264 Gdańsk, Kościuszki 6 Tel. 344 37 61, Fax 341 06 27 www.shl.pl, email: [email protected] Jeśli potrzebujesz środków na zakup domu lub mieszkania, czy też na ich budowę lub remont – skorzystaj z NOWYCH produktów mieszkaniowych Banku Pekao SA: • Mieszkaniowego kredytu hipotecznego • Mieszkaniowego kredytu budowlano – hipotecznego Teraz jeszcze szybciej wprowadzisz się do własnego nowego domu lub mieszkania Na pewno jednym z najważniejszych marzeń w życiu jest posiadanie własnego domu. Czasem by zgromadzić odpowiednie środki na jego zakup, trzeba uzbroić się w cierpliwość na wiele lat. Jednak jest inny, łatwiejszy, a przede wszystkim szybszy sposób na zakup mieszkania KREDYT MIESZKANIOWY Banku Pekao S.A. KORZYSTNE WARUNKI - możesz kredytować nawet do 100% wartości rynkowej nieruchomości lub ceny zakupu - wstępną ocenę zdolności kredytowej wraz z deklaracją Banku o możliwości udzielenia kredytu otrzymasz już przy podpisaniu wniosku kredytowego podczas pierwszej wizyty w Banku - otrzymasz indywidualną ofertę - oferujemy atrakcyjne oprocentowanie - uproszczona procedura kredytowa umożliwia finansowanie zakupu nieruchomości na rynku wtórnym w czasie krótszym niż standardowy, przy minimalnej liczbie dokumentów SATYSFAKCJA KLIENTA Zdecyduj się na kredyt mieszkaniowy w Banku Pekao S.A. , nasz sprzedawca dobierze dla Ciebie najwygodniejszy sposób spłaty oraz specjalny program finansowania zależny od twoich indywidualnych potrzeb. Dla klientów, którzy skorzystają z naszej oferty do końca lipca 2004 r. Bank przygotował NIESPODZIANKĘ Przyjdź do nas – my zatroszczymy się o wszystko Bank Polska Kasa Opieki S.A. I Oddział Gdańsk 81-874 Sopot, ul. Reja 13/15 tel. nr 5508309, 5508349, 5508397 fax nr 5508371 e-mail: [email protected]
Podobne dokumenty
rzemieślnik nr 2 - Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Gdyni
ich w tym błogosławi, tak jak i wszyscy patroni rzemieślników, łącznie ze świętym Józefem. RZ: Dziękuje księdzu za rozmowę.
Bardziej szczegółowo