AntOni
Transkrypt
AntOni
AntOni Numer 28(95) Rok III Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, 20 kwiecień 2014 r. I czytanie Dz 10,34a.37-43; II czytanie Kol 3,1-4; Ewangelia J 20,1-9 Chrystus zmartwychwstał – Prawdziwie zmartwychwstał. Alleluja!! "Przy pustym grobie Chrystusa Zmartwychwstałego dobrze sobie uprzytomnić, że trzeba być przegranym, żeby zwyciężyć, być ubogim, żeby coś dawać ludziom, znikać, żeby trwać, być bezużytecznym, żeby stać się pożytecznym dla kogoś, żyć po ciemku, żeby stać się światłem, umrzeć, aby żyć, kochać i nie przestawać cierpieć. Gdy się wydaje, że wszystko się skończyło, wtedy dopiero wszystko się zaczyna" ("Weź swój krzyż" - ks. Jan Twardowski) Kochani Parafianie i Przyjaciele Parafii! Życzymy Wam Wszystkim, umiłowani w Panu, radosnych świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Przyjmijcie to posłanie radości wszyscy - rodzice i dzieci, starsi i chorzy, wszyscy osamotnieni, a może i smutni, czy poranieni. Jako chrześcijanie, bądźmy dumni z tego, że zmartwychwstały Chrystus otworzył nam nową drogę do Ojca. Sam będąc drogą, jest z nami w drodze i jak zalęknionym uczniom idącym do Emaus, tak i nam, pielgrzymom tej ziemi, tłumaczy Pisma i sens ludzkiej historii. "Chrystus zmartwychwstał - prawdziwie zmartwychwstał". Alleluja! Z darem wielkanocnej modlitwy: ks. Jan, Wasz proboszcz oraz współpracownicy: ks. Adam, ks. Mariusz, ks. Krystian diakon Błażej Za tydzień, w Niedzielę Miłosierdzia – 27 kwietnia z uwagi na transmisję Mszy kanonizacyjnej Jana XXIII i Jana Pawła II nie będzie Mszy świętej o godzinie 10.30. Kanonizacja świętych papieży Czym różni się kanonizacja od beatyfikacji? Otóż beatyfikacja jest częścią postępowania kanonizacyjneDodatkowa Msza święta z dziękczynnym Te Deum za dar go. Beatyfikacja oznacza decyzję Świętego Jana Pawła II zostanie odprawiona o godzinie 15.00 Papieża zezwalającą na kult publiczny Sługi Bożego ograniczony do jakiegoś (intencja z Mszy św. o 10.30 będzie odprawiona o godz. 9.00) kraju, miasta, regionu, diecezji. Kanonizacja oznacza zaś ostateczną decyzję Papieża, poprzez którą Sługa Boży, zaliczony wcześniej do grona błogosławionych, zostaje wpisany do katalogu świętych i któremu Biskup Rzymu poleca oddawać kult publiczny w całym Kościele należny osobom świętym. Do kanonizacji wymaga się obecnie jednego cudu uzyskanego za wstawiennictwem błogosławionego po jego beatyfikacji (Jan XXIII jest w tym przypadku wyjątkiem na mocy decyzji Papieża Franciszka) i zatwierdzonego zgodnie z przepisami prawa. Dobry papież Jan XXIII Mimo krótkiego pontyfikatu (1958-1963) Jan XXIII uchodzi za jednego z najwybitniejszych papieży w dziejach Kościoła. Znany głównie jako inicjator Soboru Watykańskiego II, "dobry papież" - jak go nazywano był przede wszystkim człowiekiem pełnym osobistego uroku, skromności i pokory, znanym z doskonałego poczucia humoru. Z "Dziennika duszy", który po sobie zostawił, wyłania się sylwetka chrześcijanina, który był zakochany w Bogu, wystrzegał się grzechu i obdarzał przyjaźnią wszystkich ludzi, bez względu na ich poglądy czy wiarę. Jednak cechą, która go najbardziej wyróżniała była udzielająca się innym niezwykła pogoda ducha. "Smutny ksiądz - mawiał - jest złym księdzem". Jakim człowiekiem, kapłanem, papieżem był Jan XXIII dobrze oddaje właśnie ów „Dziennik duszy”. W 1898 roku zapisał w dzienniku: Jestem klerykiem, więc muszę być wobec Boga aniołem. Cóż za szczęśliwy zbieg okoliczności! Opatrzność Boża wyraźnie chciała mi dać poznać ten obowiązek i sprawiła, że zostałem ochrzczony imieniem „Angelo”. Lecz co za wstyd: nazywał się Angelo, powinienem zachowywać się jak anioł, a w rzeczywistości nigdy nim nie byłem. Imię Angelo musi być dla mnie bodźcem, bym stał się prawdziwie anielskim klerykiem. Ile razy posłyszę, że tak mnie nazywają, przypomnę sobie mój obowiązek dążenia do doskonałości, a równocześnie wzbudzę akt skruchy za to, że pomimo imienia, które noszę, wcale nie jestem aniołem. W jednym z kolejnych zapisów z jego Dziennika czytamy: Myśl, że jestem obowiązany do świętości, że głównym i jedynym zadaniem mego życia jest jej osiągnięcie, powinna ustawicznie mnie nurtować. Ale dążenie do świętości winno być pełne pogody i spokoju, nie może natomiast ciążyć i gnębić mnie. O tym muszę pamiętać, od otwarcia oczu na światło poranne, aż do zamknięcia powiek do wieczornego snu (…). Pogoda i spokój, ale zarazem wytrwałość i stanowczość. Nieufność we własne siły i małe o sobie mniemanie, ale nieprzerwany kontakt z Bogiem. W 1961 r. Jan XXIII zanotował w „Dzienniku duszy”: "(…) mniemano powszechnie, że będę papieżem tymczasowym, przejściowym. Ja natomiast staję już u progu czwartego roku pontyfikatu i mam przed sobą perspektywę potężnego programu do zrealizowania w obliczu całego świata, którzy patrzy i oczekuje”. Kiedy powiedziałem kardynałom o decyzji zwołania Soboru Watykańskiego II spostrzegłem ich zdumienie, dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że rozpocząłem rewolucję. Wieczorem nie mogłem zasnąć, pomyślałem sobie wtedy: Giovanni - dlaczego nie śpisz? Czy to ty, papież, rządzisz Kościołem, czy Duch Święty? To przecież Duch Święty, więc śpij, Giovanni!” Taki właśnie był Jan XXIII. W czym tkwi świętość Jana Pawła II? Wraz ze śmiercią Jana Pawła II zrodziła się społeczna opinia Jego świętości. Świadczą o tym spontaniczne okrzyki tłumów na pogrzebie, pojednanie i zjednoczenie całego świata w modlitwie, pielgrzymki do Jego grobu oraz świadectwa wiary, których fundamentem stało się przesłanie: „santo subito”. Znakiem potwierdzającym realizację idei świętości jest sposób z jakim Karol Wojtyła wykonywał obowiązki papieskie. U podstaw jego działalności ewangelicznej leżał głęboki duch modlitwy. Papież bowiem potrafił połączyć umiejętność prowadzenia Ludu Bożego z siłą geniuszu intelektualnego i pokładaniem nadziei w miłosierdzie Boże. Przeciwstawiał się reżimowi komunistycznemu, nawoływał do zaprzestania wojen, do obrony życia ludzkiego i rodziny. W licznych podróżach apostolskich obalał mury dzielące Europę poprzez odwołanie się do jej chrześcijańskich korzeni. Istotne były także prace Papieża na rzecz jedności chrześcijan, których podwaliny zbudował na przeprosinach za grzechy ludzi Kościoła z jednoczesnym umiłowaniem tegoż Kościoła i jego nauki. Jan Paweł II świadczył o Chrystusie także swoim cierpieniem. Jego błogosławieństwo bez słów udzielone z okna pałacu apostolskiego na zakończenie mszy świętej Paschalnej w 2005 roku, stało się dla ludzkości świadectwem Chrystusa umarłego i zmartwychwstałego, przykładem cierpienia i śmierci człowieka odkupionego przez Chrystusa. Nie ulega wątpliwości, że Jan Paweł II świętość uczynił programem swojego życia już jako student, pracownik fabryki, poeta, wykładowca, biskup krakowski... Był wielkim promotorem świętości i jej uosobieniem w dzisiejszym świecie; współczesności pogrążonej w powszechnym relatywizmie wartości, ponieważ „przypominał Jezusa żyjącego w naszych czasach”. Izabela Dąbrowska Obu Papieżom tygodnik TIME przyznał tytuł Człowieka Roku. Janowi XXIII w roku 1962, zaś Janowi Pawłowi II w 1994 roku. (Trzecim Papieżem, któremu przyznano ten tytuł jest Franciszek – rok 2013) PORANEK ZMARTWYCHWSTANIA wspólnota kobiet w naszej parafii W początku maja 2011 roku zawiązana została wspólnota kobiet. Niektóre z naszych parafianek, obecne często w kościele i angażujące się w różnego rodzaju akcje parafialne, pytały o możliwość spotykania się w gronie kobiet, ażeby modlić się i w dojrzalszy sposób przeżywać swoją wiarę. Mając doświadczenie różnych gron żeńskich (praca, osiedle, sąsiedztwo) nie widziały w nich pola do rozwoju duchowego, a często nawet odpychały je obecne tam obmowa, narzekanie i plotki. Pragnienie wspólnoty chrześcijanek chcących być bliżej Chrystusa wreszcie dojrzało. Tak o wspólnocie pisze Marta, z grona ośmiu „pionierek”: „Poranek Zmartwychwstania to przede wszystkim wspólnota pięknych, ciekawych i jakże rożnych Kobiet, które łączy On – Jezus. Realna bliskość Jezusa sprawia, ze stajemy się grupą bliskich sobie osób, kobiet, razem cieszących się, a czasem płaczących, ponieważ nie zawsze jest łatwo”. Rzeczywiście ta swoista różnorodność jest wielkim bogactwem, ale i polem do pracy. Wspomina o tym Justyna: „Poranek Zmartwychwstania jest takim miejscem, w którym w jakimś stopniu Go [Jezusa] poznaję i odczuwam Jego obecność. W radosnej, czasem melancholijnej, a czasem pełnej pomysłów na uwielbienie Boga Kasi (ujmuje mnie w niej taka "dziecięca" – w pozytywnym tego słowa znaczeniu – ufność). W przytulaśnej Marcie, w roześmianej Sylwii i w takich raczej spokojnych osobach jak Asia, Ewelina czy Anitka. Wśród takich ludzi chce się przebywać i brać z nich przykład”. Celem spotykania się jest rozpoznanie w codziennych okolicznościach samego Jezusa, który swoim Zmartwychwstaniem rozświetla i daje nadzieję na szczęśliwe życie, czasem pośród trudów: „Dla mnie Poranek jest zgromadzeniem kobiet, które chcą innym przekazać radość ze Zmartwychwstania Pana. Chcą jego miłość pokazać innym i tą miłością same kierować się w swoim życiu, pracy, rodzinach” – pisze Iza. To przeżywanie swojej wiary, polega na prostocie w doborze środków. Najważniejszy z nich to modlitwa Słowem Bożym. Ewangeliczne niewiasty biegnące do grobu Jezusa spotkały Go żywego i otrzymały od niego słowo-przesłanie do uczniów. Przyjęły je jako prawdę i biegły je przekazać Apostołom. O takie samo działanie chodzi w gronie Poranka Zmartwychwstania – usłyszeć Słowo od żywego Jezusa, modlitewnie przyjąć je w siebie i zanieść do swoich: „Poranek Zmartwychwstania jest dla mnie szczególnym miejscem spotkania z Bogiem w Jego Słowie, bo we wspólnocie osób, które otwierają swoje serca na Jego Miłość i pozwalają przemieniać się tej Miłości. Starając się być posłusznymi Słowu pragną żyć Bożą Obecnością w codzienności ufając całym sercem, w obietnice oglądania Boga dla siebie i dla tych, których On im powierza” (Ewelina). Życie ciągle wystawia na próbę naszą wiarę, potrzeba tej siły na różne okoliczności. Jednym z trudniejszych momentów było towarzyszenie naszej Eli w przejściu do Zmartwychwstałego. Ponad rok temu zmarła po swojej chorobie. Jej pogrzeb był wielką manifestacją potęgi żyjącego Jezusa. Wspólnota przeżyła to bardzo uroczyście, z wiarą, ze zrozumiałą tęsknotą i z poczuciem braku Eli. W życiu Poranka nie zabrakło także świętowania przyjścia na świat dzieci. One, jak i ich rodzice, byli mocno omadlani przez wspólnotę. Czy życie w takim duchu jest łatwe? Nikt tego nie obiecuje, ale jest to jedyna droga dla uświęcenia człowieka: „Poranek Zmartwychwstania jest moją drogą do świętości. We wspólnocie uczę się patrzeć sercem i rezygnować z własnego ja, aby to Jezus był coraz bardziej przeze mnie widoczny. Tu spotykam Boga, drugiego człowieka i samą siebie. Przy Pustym Grobie odnajduję sens mojego życia”. Tak o pracy nad sobą pisze Asia. Jest ona konieczna, bo ciągle jest się w czym udoskonalać. Wspomina o tym Gosia: „Poranek jest dla mnie przyzwyczajeniem, czasem rutyną, czasem oddechem. Na pewno jest moją przyjaźnią z Bogiem i niektórymi osobami, które tam spotkałam. Powoli staje się moim miejscem, chociaż wciąż nie do końca”. Jak widać wspólnota jest żywą częścią Kościoła i są w niej zwykłe żywe osoby. Wszystkie mają nadzieję na skuteczne wzrastanie duchowe. I rzeczywiście radością jest towarzyszyć i obserwować jakich cudów dokonuje w nich Duch Jezusa: „Wspólnota powoduje że chcę być lepsza, chce być bliżej Boga. Wiem że przede mną jeszcze daleka droga ale też wiem że dzięki co środowym spotkaniom dam radę. Nawet jeśli upadam a zdarza się to często mam motywację aby powstać, aby wrócić na jedyną właściwą drogę, aby już nigdy nie cofnąć się do życia bez Boga” – świadczy o tym Sylwia. Stawiając prawdę o żyjącym Zmartwychwstałym nabiera się szczególnej mocy i nadziei do dalszego życia i ukazywania pięknem swojej kobiecości jak wielki i Piękny jest sam Bóg: „Poranek Zmartwychwstania to dla mnie możliwość bliższego obcowania z Bogiem, z Jego Słowem. Każde spotkanie to niesamowita dawka motywacji, energii i miłości. Życzliwość i wsparcie wszystkich kobiet ze wspólnoty są po prostu bezcenne!!!” – pisze Ania D. Ta moc wspólnoty objawiła się przez wzajemne przebywanie, wsparcie i wstawianie się za siebie w naszych modlitwach: „Łączy nas codzienna, wzajemna modlitwa za siebie i w in tych, którzy nas o nią proszą. Wspólnota jest dla mnie także miejscem mojego nieustannego nawracania się, stawania w prawdzie, rozeznawania i uczenia się bycia piękną w Zmartwychwstałym Jezusie” – dodaje Ewa. Znaczącym świadectwem tej wzajemności jest wypowiedź Moniki: „Gdy jestem na spotkaniu Poranka Zmartwychwstania to odczuwam Bożą Obecność między nami. To się daje doświadczyć, opisać tego nie idzie”. dokończenie na stronie 4 początek na stronie 3 A jeśli czasem z różnych powodów nie da się spotkać lub którejś z nich przyjść na spotkanie, wtedy „wspólnota Poranek Zmartwychwstania to dla mnie ta świadomość, że są blisko kobiety, które też pokładają ufność w Bogu i chcą żyć, mając za cel Niebo”. Dziś wspólnota liczy sobie 20 osób. Spotykamy się w każdą środę po Mszy wieczornej. (zapraszamy!) Najlepszym podsumowaniem i zachętą do udziału niech będą słowa Sylwii: „Nadmiar wolnego czasu, przyzwyczajenie, chęć poprawy, tęsknota za kimś lepszym... nie jest ważny powód obecności na Poranku. Najważniejsze że jesteśmy, że daje on siłę do codziennej walki z grzechami i słabościami, pomaga przemieniać nasze życie i serce, pomaga się podnieść gdy upadniemy i pokazuje że życie bez miłości i Boga jest puste i bezsensowne”. Alleluja! Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy zechcieli wesprzeć osoby potrzebujące z naszej parafii, kupując paschaliki, wypełniając skarbonki wielkopostne i przynosząc żywność do kaplicy. Przygotowaliśmy paczki żywnościowe dla 35 rodzin, które będziemy rozdawać w Wielki Wtorek o godz. 19.15. W paczkach znalazły się: mleko, ser żółty, masło, parówki, makaron, mąka, olej, cukier, koncentrat pomidorowy, groszek, jajka (to zakupiliśmy z pieniędzy za paschaliki w kwocie 1100 zł) oraz produkty, które Wy przynosiliście: konserwy, kawy, herbaty, czekolady i wiele innych. Bardzo dziękujemy Kochanej Młodzieży za pomoc w przygotowaniu paczek. Pani Barbarze dziękujemy za podarowanie butów osobie z chorą nogą. Dziękujemy też pani Kamili za zaangażowanie w prowadzenie Chlebka Św. Antoniego. Wdzięczność należy się też wszystkim wolontariuszom Caritasu za ich obecność, serce i gotowość do pomocy. Pan zmartwychwstał, Alleluja! Zapraszamy na Wielkanocny Koncert Uwielbienia wszystkich, którzy będą chcieli dać upust Wielkanocnej radości wielbiąc Pana modlitwą i śpiewem. Uwielbienie poprowadzi ks. Krystian Wilczyński a śpiew prowadzić będzie schola parafii św. Antoniego oraz gościnnie zespół instrumentalny. Poniedziałek Wielkanocny g.19:00, kościół św. Antoniego w Redzie. Parafia Świętego Antoniego, ul. Fenikowskiego 4, 84-240 Reda; Tel. 058-678-50-04 Msze św. w niedziele: 7.30; 9.00; 10.30; 12.00; 18.00; w tygodniu: 7.00; 18.30 Biuro parafialne: wtorek i czwartek od 16.00 do 17.30; sobota od 9.00 do 10.00 www.antoni-reda.pl