PDF (VR)

Transkrypt

PDF (VR)
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
65
Na przeomie Siedmiu Wieków
Ko·cioa i Siedmiu Piecz„ci
` Dobry wieczór, przyjaciele. UwaŒam to za wielki
przywilej, Œe mogŸ dzisiaj wieczorem byø znów tutaj, w
domu Pa§skim, na tym naboŒe§stwie, a ŒyjŸ jeszcze z Manny,
podanej nam dzisiejszego poranka, poniewaΠnasze dusze
zostay tak cudownie ubogosawione Jego wspania
Obecno™ci. A dzisiaj wieczorem mam zamiar rozpoczø
tematem: Na przeomie Siedmiu Wieków Ko™cioa i Siedmiu
PieczŸci.
„ Rozmawiaem wa™nie tego popoudnia z przyjacielem. Byø
moŒe, o ile Pan zechce, moŒe kiedy™ w lecie, jeŒeli On nie
zabierze mnie do Domu, lub gdy uda mi siŸ powróciø tutaj,
je™li nie pojadŸ za morze, czy co™ w tym sensie, chciabym
znowu poruszyø sprawŸ siedmiu Trb ostatecznych, widzicie. I
wszystko to czy siŸ razem. Potem jest tutaj jeszcze siedem
ostatecznych Plag i to wszystko zlewa siŸ w jedn cao™ø, jak
zobaczymy, kiedy bŸdziemy dalej o tym rozwaŒaø.
… WiŸc dzisiaj wieczorem gdy zaczynamy siŸ poniekd
uciszaø, moŒe dzisiaj wieczór zajmie mi to trochŸ wiŸcej czasu.
Nawet z^ Skoro tylko przybyem tutaj z powrotem _ otóŒ^
Podczas wszystkich przemówie§, które wygosiem w Phoenix,
nie zachrypem ani razu, widzicie. To siŸ zgadza. Moi drodzy, a
jak twardo ja przemawiaem! W przecigu _ my™lŸ, Œe to byo
dwadzie™cia siedem naboŒe§stw _ nie zachrypem. Lecz tutaj
jest taki klimat, widzicie. Po prostu jest tutaj niedobry, tylko
dolina. Tutaj s po prostu ze warunki, jeŒeli chodzi o zdrowie
_ wy wiecie, co mam na my™li _ one s ze. A kaŒdy
kaznodzieja, który przemawia, ma przede wszystkim kopoty z
gardem.
† Pewien lekarz, mój przyjaciel, popatrzy mi pewnego razu
do garda, aby zobaczyø, co nie jest w porzdku, i rzek: Nic
gro›nego.” Powiedzia: Masz tylko stwardniae wizada
gosowe.” Powiedzia: To jest na skutek przemawiania.” OtóŒ,
ja poniekd _ lubiŸ co™ takiego, wiecie. Sprawio to, Œe
poczuem siŸ lepiej, skoro to zostao przypisane zwiastowaniu,
widzicie. To jest w porzdku, bowiem to czyniŸ dla Królestwa
BoŒego.
‡ OtóŒ, byø moŒe nie jeste™my zdolni nosiø na naszym ciele
stygmatów Jezusa Chrystusa, które nosi Pawe, bowiem jego
bito. Lecz byø moŒe nosimy stygmaty z powodu zwiastowania i
uŒywania naszego gosu przeciwko tym rzeczom, które nie s
66
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
wa™ciwe. Jeste™my wiŸc wdziŸczni, Œe juŒ wiŸcej nie musimy
byø bici; przynajmniej nie byli™my do tego czasu. Zatem, my
jeste™my^
ˆ Ilu z was tutaj czytao: Panowie, czy to jest znak ko§ca?”
WzglŸdnie suchali™cie tego, wiecie: Panowie, czy to jest znak
ko§ca?” Oto, co mnie dosyø martwio. JeŒeli tego jeszcze nie
suchali™cie, pragnŸ, aby™cie to jako™ zdobyli i mogli tego
wysuchaø. TrochŸ mnie to martwio. Chciaem po prostu
powiedzieø o tym parŸ sów przed rozpoczŸciem naboŒe§stwa.
MoŒe tydzie§ lub dziesiŸø dni temu byem tak zaniepokojony,
Œe po prostu nie^ Ja po prostu nie^ Nie podejmowaem siŸ
usugiwania czy czegokolwiek, poniewaΠja _ ja tego nie
wiedziaem. Wydawao siŸ, Œe by to mogo byø co™ niedobrego,
a ja po prostu nie wiedziaem, co to jest. WiŸc ja^
‰ Obudziem siŸ wiŸc pewnego wczesnego poranka i udaem
siŸ do kanionu Sabino, przy czym z domu jest to tylko okoo
trzydziestu, albo czterdziestu minut jazdy do wylotu kanionu
Sabino, a potem jest tam droga, która biegnie trzydzie™ci mil w
gb gór.
Š Jest tam dziwna kraina. MogŸ byø na pustyni, gdzie jest w
tej chwili 80°F do 90°F, a za trzydzie™ci minut mogŸ byø na
szczycie góry, gdzie jest osiem stóp ™niegu. Wa™nie niedawno
byli™my w Phoenix, gdzie byo 20 i parŸ, 28°F. Oni tam mieli
ogrzewany basen kpielowy, ludzie pywali, a po mniej wiŸcej
czterdziestu minutach jazdy stamtd, w Flagstaf, byo 40°F
poniŒej zera. Widzicie? Ta róŒnica powstaje na skutek prdów
powietrza na wyŒynie i na pustyni. Jest tam bardzo zdrowo dla
astmatyków, itp.
‹ Szedem wiŸc tym kanionem i wspinaem siŸ drog pod
górŸ tak wysoko, jak tylko potrafiem i™ø, i pytaem siŸ Pana,
kiedy usiadem tam na górze, co to ma wszystko znaczyø, i tak
dalej. Byem poniekd zakopotany i nie wiedziaem po prostu,
co robiø.
ƒ‚ A wiŸc, kiedy siŸ modliem, wydarzya siŸ dziwna rzecz.
PragnŸ byø szczerym. OtóŒ, ja mogem zasnø, mogem byø
jak w transie, albo moga to byø wizja. Jestem mniej wiŸcej
skonny wierzyø, Œe to bya wizja. Podniosem swoje rŸce
do góry i powiedziaem: Panie, jakie znaczenie ma ta
eksplozja? A jakie znaczenie ma tych siedmiu anioów,
tworzcych konstelacjŸ piramidy, którzy mnie podnie™li z
ziemi do góry i skierowali w kierunku wschodnim _ co to
wszystko znaczy?”
ƒƒ Staem tam, pogrŒony w modlitwie, i co™ siŸ wydarzyo. A
oto _ co™ wpado mi do rŸki. Wiem, Œe je™li nie rozumiecie
duchowych spraw, moŒe siŸ to wydaje bardzo dziwne, lecz co™
mi wpado do rŸki. A kiedy spojrzaem, by to miecz. Jego
rŸkoje™ø bya wykonana z pere, z najpiŸkniejszych pere, jakie
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
67
widziaem kiedykolwiek. Osona rŸki, wiecie, która, jak
przypuszczam, suŒy do tego, by osoniø wasz rŸkŸ przed
ciŸciami podczas pojedynku, bya ze zota. Brzeszczot tego
miecza nie by zbyt dugi, lecz by ostry jak brzytwa i byszcza
jak srebro. By to najpiŸkniejszy przedmiot, jaki kiedykolwiek
widziaem. On po prostu dokadnie pasowa do mojej rŸki i ja
go trzymaem. Powiedziaem: Czy on nie jest ™liczny?”
Patrzyem na niego i pomy™laem: Lecz wiesz, ty siŸ zawsze
bae™ miecza.” Ucieszyem siŸ poniekd z tego, Œe nie ŒyjŸ w
tych dniach, kiedy ich uŒywano, bo ja _ ja siŸ bojŸ noŒa.
Pomy™laem wiŸc: Co ja z nim zrobiŸ?”
ƒ„ A kiedy trzymaem go w mojej rŸce, usyszaem Gos, który
nie wiadomo skd powiedzia: To jest miecz Króla.” A potem
mnie to opu™cio.
ƒ… OtóŒ, zastanawiaem siŸ, co to znaczy: To jest miecz
Króla.’” Pomy™laem: Gdyby zostao powiedziane królewski
miecz,’ byø moŒe rozumiabym to, lecz Gos powiedzia: Miecz
Króla’.” OtóŒ, ja byø moŒe nie mam racji, lecz pomy™laem:
Istnieje tylko Jeden Król, jest nim Bóg. A To jest Jego miecz _
ostrzejszy niŒ obosieczny miecz,’ rozumiecie. Je™li we Mnie
mieszkaø bŸdziecie, a Sowa Moje w was^’” Rozumiecie? I ja
pomy™laem^
ƒ† Podczas pojedynku, wiecie, nie znam siŸ na tym ani trochŸ,
lecz _ wzglŸdnie na zasadach pojedynku. Lecz wedug mego
najlepszego zrozumienia, te klingi siŸ krzyŒuj, a potem w
ko§cu, te miecze, kiedy one s zwarte _ nieprzyjaciel i ty
zwieracie swoje miecze w ten oto sposób. Potem jest potrzebna
sia tego czowieka, który stan w pojedynku. Bowiem jego
miecz byby wymierzony w moje serce a mój w jego; lecz one s
zwarte, bowiem nasze miecze uderzaj jeden o drugi. One
uderzaj, a potem te miecze siŸ zwieraj. Miecz tego, kto
potrafi drugiego zepchnø, mierzy prosto w serce. WiŸc jest
potrzebna^
ƒ‡ Nawet w wypadku miecza Sowa, jest potrzebna rŸka
mocnej wiary, aby trzymaø ten miecz i wymierzyø nim cios w
serce nieprzyjaciela. OtóŒ, ja nie wiem nic o tych sprawach,
lecz po prostu^ Wszystko, co otrzymaem od Niego, co wam
mogŸ powiedzieø, to wam powiedziaem. Wy wiecie, ja
uwaŒam, Œe to by^ Czy to nie by nasz Pan, który rzek, Œe
wszystko, co On otrzyma od Ojca, to powiedzia i nie zatai
niczego? A wiŸc pragniemy mówiø o tych sprawach, po prostu
tak, jak one przychodz. JeŒeli bŸdziecie teraz rzeczywi™cie
mdrymi i bŸdziecie siŸ modliø, jestem pewien, Œe bardzo
szybko co™ zrozumiecie _ co™, co jak mam nadziejŸ, zostao
objawione.
ƒˆ Zatem, w tej KsiŸdze _ otwórzmy teraz wszyscy 5. rozdzia
tej KsiŸgi, nazwanej Objawieniem Jezusa Chrystusa.
68
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒ‰ OtóŒ, jutro wieczorem bŸdzie to Pierwsza PieczŸø, przy
czym pierwsze cztery PieczŸcie zostaj otwarte przez czterech
je›d›ców _ w kaŒdej PieczŸci jeden, który nawiedza ziemiŸ. A
zatem, prawdopodobnie nie potrwa to dugo, aΠto
przebierzemy _ poniedziaek, wtorek, ™roda _ mniej wiŸcej we
czwartek; a potem przypuszczam, Œe przy Szóstej i^ Pita,
Szósta i Siódma PieczŸø bŸd prawdopodobnie bardzo
rozwleke. Zatem, moŒe wam to da trochŸ czasu, aby nieco
odpoczø.
ƒŠ Ja my™lŸ, Œe postaramy siŸ rozpoczynaø te naboŒe§stwa
tutaj o siódmej wieczorem w cigu tygodnia, a ja bŸdŸ na
podium dokadnie o siódmej trzydzie™ci. A zatem, to pozwoli
nam moŒe zako§czyø koo pónocy. A wiŸc _ dzisiaj rano
przecignem naboŒe§stwo o godzinŸ. Nie miaem tego w
zamiarze, ja po prostu^ Ja nie wiem kiedy.
ƒ‹ Bowiem ja nie wiem, czym jest ten pierwszy je›dziec. Ja nie
wiem, co oznacza Druga, Trzecia, Czwarta, Pita, Szósta, czy
Siódma PieczŸø. Ja tego nie wiem aŒ do tego momentu.
Rozumiecie? Jestem po prostu zaleŒny od Niego. WiŸc dlatego
bŸdŸ wam próbowa w tym tygodniu z aski BoŒej pomóc,
wierzc, Œe jeŒeli zrozumiecie to gruntownie^
„‚ Wy wiecie, w wizjach _ czowiek nie moŒe objawiaø
rzeczy, dopóki nie otrzyma zezwolenia, aby je objawiaø. Ile
razy syszeli™cie mnie wszyscy, jak mówiŸ: IdŸ do pewnego
domu; byø moŒe kapelusz leŒy tutaj i to dziecko, albo kto™ inny
nie zostanie uzdrowiony, póki kapelusz nie zostanie przeoŒony
na inne miejsce.” Ja im tego nie mogŸ powiedzieø, ani ja nie
mogŸ go tam przesunø. Musi zostaø przeniesiony w jaki™ inny
sposób. Kto™ inny musi go wziø i przenie™ø, a kiedy wszystko
jest w porzdku, wówczas to moŒe zostaø objawione.
„ƒ Bd›cie wiŸc teraz pogrŒeni w modlitwie. Teraz, zanim
zbliŒymy siŸ do tej KsiŸgi, rozmawiajmy z Nim skoniwszy
nasze gowy.
„„ Panie Jezusie, my jeste™my cakiem niedostateczni. Nie
próbowaliby™my siŸ w Œadnym wypadku zbliŒyø do tej ™wiŸtej
KsiŸgi w tej naj™wiŸtszej godzinie, w której dusze czekaj na
decyzjŸ o ich ostatecznym miejscu przeznaczenia, gdyby™my CiŸ
Panie nie poprosili, aby teraz wystpi Ten Jedyny, który moŒe
objawiø t KsiŸgŸ, i pobogosawi te nieudolne wysiki Twojego
sugi. Bogosaw to Sowo, kiedy Ono wychodzi. Niechby Ono
wyszo w mocy Ducha. Niechaj ta duchowa gleba tych, którzy
akn i pragn poznaø sprawiedliwo™ø, i pragn poznaø wolŸ
BoŒ _ niechaj To wpadnie do nich i zrodzi wedug Swego
rodzaju. Udziel nam tego, Panie. Wszelka chwaa naleŒy siŸ
Tobie. Niechaj ci, którzy akn i pragn, znajd dzisiaj wieczór
pokarm i napój ze Sowa. My o to prosimy w Imieniu Jezusa,
Którego dotyczy to objawienie. Amen.
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
69
„… Otworzymy teraz 5. rozdzia. To nie jest teraz Siedem
PieczŸci. Jest to na przeomie wieków ko™cioa i Siedmiu
PieczŸci. OtóŒ, jest równieŒ 6. rozdzia^
„† Jest jeszcze 4. rozdzia Objawienia, a w nim jest do
pewnego stopnia objawione co™, co siŸ bŸdzie dziaø, kiedy
Ko™ció zostanie zabrany do góry _ mianowicie, Ko™ció
zostanie zabrany w trzecim rozdziale Objawienia i nie powraca
aŒ do 19. rozdziau Objawienia. Rozumiecie? Dlatego Ko™ció
omija okres Ucisku. Ja wiem, Œe to jest w sprzeczno™ci z
pogldem niemal kaŒdego nauczyciela, z którym kiedykolwiek
rozmawiaem, lecz ja _ ja siŸ nie chcŸ odróŒniaø. ChcŸ byø
waszym bratem, lecz muszŸ o Tym nauczaø tak, jak ja To
rozumiŸ. JeŒeli tego nie uczyniŸ, nie mogŸ Tego poczyø
razem, rozumiecie. Czy on odejdzie do góry przed okresem
Ucisku, czy po nim, ja pragnŸ odej™ø razem z Nim. To jest
najwaŒniejsza sprawa.
„‡ Zatem, my siŸ po prostu domy™lamy tych rzeczy, poniewaŒ
nie posiadam wyksztacenia, wiŸc posugujŸ siŸ przykadami.
Ja patrzŸ do Starego Testamentu i widzŸ co tam jest lub co siŸ
tam dziao, a on jest przedobrazem lub cieniem Nowego, i
potem mam pewne pojŸcie o tym, czym jest Nowy.
Rozumiecie? Podobnie jak w przypadku Noego, który wszed
do arki, zanim nasta ucisk _ jest to przedobraz. Lecz zanim
Noe wstpi do arki, Enoch zosta zabrany, rozumiecie, zanim
wydarzyo siŸ cokolwiek. Lot zosta wywoany z Sodomy,
zanim w ogóle nasta ucisk _ zanim rozpoczŸo siŸ
zniszczenie. Lecz Abraham by przez cay czas poza zasiŸgiem
tego. Widzicie, przedobrazy.
„ˆ Obecnie jednak bŸdziemy czytaø 1. werset. Przeczytam
pierwsze dwa albo trzy wersety z tego rozdziau:
I widziaem w prawej doni tego, który siedzia na
tronie, ksiŸgŸ zapisan, wewntrz i na zewntrz
zapieczŸtowan siedmioma pieczŸciami.
Widziaem teŒ anioa potŸŒnego, który woa gosem
dono™nym: KtóŒ jest godzien otworzyø ksiŸgŸ i zerwaø
jej pieczŸcie?
I nikt w niebie ani na ziemi, ani pod ziemi nie móg
otworzyø ksiŸgi, ani do niej wejrzeø. (Co za KsiŸga!)
I pakaem bardzo, Œe nie znalaz siŸ nikt godny
otworzyø ksiŸgŸ, ani do niej wejrzeø.”
„‰ OtóŒ, mówicie o niegodno™ci? Nie by nawet godzien
spojrzeø na Ni; Œaden czowiek, nigdzie.”
A jeden ze starców rzecze do mnie: Nie pacz! Oto
zwyciŸŒy Lew z pokolenia Judy, Korze§ Dawidowy, i
moŒe otworzyø ksiŸgŸ i zerwaø siedem jej pieczŸci.
70
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
I widziaem w po™rodku miŸdzy tronem a czterema
postaciami i po™ród starców stojcego Baranka, jakby
zabitego, który mia siedem rogów i siedmioro oczu; a
to jest siedem duchów BoŒych, zesanych na ca
ziemiŸ.
I przystpi, i wzi ksiŸgŸ z prawej rŸki tego, który
siedzia na tronie.”
„Š Zatrzymamy siŸ tutaj na kilka chwil, przerwiemy czytanie
z Objawienia 5. do 7. wersetu wcznie.
„‹ Ta KsiŸga, zapieczŸtowana Siedmioma PieczŸciami, zostaje
objawiona w czasie Siedmiu Gromów z Objawienia 10. r, jeŒeli
notujecie to sobie. Otwórzmy Objawienie 10. tylko na chwilŸ,
aby™cie to mogli zrozumieø, zanim do tego wejdziemy. OtóŒ, to
dzieje siŸ w czasie ko§ca. Bowiem suchajcie:
I widziaem innego Anioa mocnego, zstŸpujcego z
nieba, obokiem odzianego, a na gowie jego bya
tŸcza^”
…‚ JeŒeli zauwaŒycie, jest to Chrystus, rozumiecie. Bowiem On
zosta w Starym Testamencie nazwany Anioem Przymierza, a
On obecnie przychodzi bezpo™rednio do ydów, bowiem
Ko™ció zosta dobudowany. Rozumiecie? W porzdku.
^a oblicze jego jak so§ce, a nogi jak supy ognia.”
…ƒ Czy sobie przypominacie tego Anioa z Objawienia 1? _ To
ten sam. Anio jest posa§cem.” On jest Posa§cem do Izraela
_ rozumiecie? Ko™ció zosta zachwycony, rozumiecie, nuŒe,
wzglŸdnie gotuje siŸ na zachwycenie. On przychodzi po Swój
Ko™ció. ZwaŒajcie teraz.
A mia w rŸce swojej otwart ksiŒeczkŸ^”
…„ OtóŒ, tutaj bya ona zamkniŸta i zapieczŸtowana, a tutaj
jest otwarta; ona zostaa otwarta. Od czasu, kiedy zostaa
zapieczŸtowana _ bŸdziemy o tym dzisiaj wieczorem rozwaŒaø
_ obecnie zostaa ta KsiŸga otwarta. Maa KsiŸga w Jego rŸce
_ ona bya otwarta. O, jak so§ce, jako supy^” Czekajcie
chwileczkŸ, pozwólcie, Œe zacznŸ czytaø trochŸ wyŒej:
A mia w rŸce swojej otwart ksiŒeczkŸ. I postawi
praw nogŸ swoj na morzu, a lew na ldzie.
I zawoa gosem wielkim, jak lew ryczy^”
…… My wiemy, Œe On jest Lwem z pokolenia Judy. Tam On jest
Barankiem, lecz tutaj On jest Lwem. Widzicie?
A gdy przesta woaø, mówio siedem gromów gosy
swoje.”
…† OtóŒ, Jan otrzyma polecenie, aby zapisa wszystko, co
widzia, wiŸc ów aposto i prorok chwyci swoje pióro, aby To
zapisaø.
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
71
A gdy odmówio siedem gromów gosy swoje,
miaem pisaø, ale usyszaem gos z nieba, mówicy do
mnie: ZapieczŸtuj to, co mówio siedem gromów, a nie
pisz tego.”
…‡ NuŒe, to jest to, czego nie wiemy. Ma to jednak zostaø
objawione. W Pi™mie šwiŸtym nie ma tego, co mówi te
Gromy.
Tedy Anio, którego widziaem stojcego na morzu i
na ziemi, podniós rŸkŸ swoj ku niebu. (Suchajcie
teraz.)
I przysig przez yjcego na wieki wieków, który
stworzy niebo i to, co w nim jest, i ziemiŸ, i to, co na
niej jest, i morze, i to, co w nim jest, Œe czasu juŒ nie
bŸdzie.”
…ˆ ZwaŒajcie! Tutaj jest werset, do którego chciaem doj™ø.
Ale we dni gosu anioa siódmego, kiedy bŸdzie
trbi, dokona siŸ tajemnica BoŒa, jako opowiedzia
sugom swoim, prorokom.”
…‰ Widzicie zatem, tajemnica tej KsiŸgi, zapieczŸtowanej
Siedmioma PieczŸciami, zostanie objawiona w czasie, kiedy
zabrzmi Poselstwo anioa siódmego ko™cioa. Rozumiecie?
Siódmy anio zaczyna trbiø” i s Poselstwa, które zostay
zapisane, i mamy je w postaci ta™m oraz ksiŒek. OtóŒ, Na
pocztku, kiedy zacznie brzmieø to Poselstwo, tajemnica BoŒa
dokona siŸ w tym czasie,” widzicie. NuŒe, zauwaŒymy, Œe
KsiŸga tajemnicy BoŒej nie zostaa objawiona, dopóki nie
zabrzmi Poselstwo siódmego anioa.
…Š OtóŒ, te punkty bŸd bardzo waŒne w PieczŸciach, jestem
tego pewien, poniewaŒ to musi siŸ czyø razem pod kaŒdym
wzglŸdem.
…‹ Zatem, jest to napisane tajemniczo, bowiem nigdzie Œaden
czowiek nie wie o Tym _ tylko sam Bóg, Jezus Chrystus,
rozumiecie. OtóŒ, lecz to jest KsiŸga, tajemnicza KsiŸga. Jest to
KsiŸga Odkupienia. Przejdziemy do tego za chwilkŸ. A zatem,
wiemy, Œe ta KsiŸga Odkupienia nie bŸdzie cakowicie
zrozumiana _ wgŸbiano siŸ w ni przez sze™ø wieków
ko™cioa, lecz na ko§cu, kiedy siódmy anio zaczyna gosiø
swoj tajemnicŸ, on rozwikuje wszystkie te lu›ne ko§ce” _ te
niewyja™nione sprawy, które badali ci ludzie, i te tajemnice
zstŸpuj na dó od Boga jako Sowo BoŒe i odsaniaj
cakowite objawienie Boga. NastŸpnie zostaje uregulowana
sprawa Bóstwa oraz wszystkie inne sprawy. Wszystkie te
tajemnice, nasienie wŸŒa i wszystko, co jeszcze ma zostaø
objawione.
†‚ Widzicie wiŸc, ja tego po prostu nie wymy™lam. To jest,
co^ Jest to TAK MÓWI PAN. Ja wam to przeczytam z tej
72
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
KsiŸgi: W czasie brzmienia Poselstwa siódmego anioa dokona
siŸ tajemnica BoŒa, która bya zapowiedziana przez Jego
™wiŸtych proroków,” to znaczy tych proroków, którzy napisali
Sowo. W czasie goszenia poselstwa w siódmym wieku
ko™cioa, ostatnim wieku ko™cioa, wszystkie te niewyja™nione
sprawy, których dociekano na przestrzeni wieków ko™cioa,
zostan rozwizane i zako§czone.
†ƒ Kiedy zostaj rozamane pieczŸcie i ta tajemnica zostaje
objawiona, zstŸpuje na dó Anio, Posaniec, Chrystus, z tŸcz
nad Swoj gow i stawia Sw nogŸ na ldzie i na morzu.
PamiŸtajcie zatem, ten siódmy anio znajduje siŸ na ziemi w
czasie tego Przyj™cia.
†„ Tak samo jak Jan przynosi swoje poselstwo _ w tym
samym czasie _ w dniach Przyj™cia Mesjasza. Jan wiedzia, Œe
Go zobaczy, poniewaŒ on Go mia przedstawiø.
†… Zdajemy sobie sprawŸ z tego, Œe w Pi™mie jest napisane u
Malachiasza 4, Œe ma byø kto™, podobny do Jana _ Eliasz, do
którego moŒe przyj™ø Sowo BoŒe. A on ma przez Ducha
šwiŸtego objawiø wszystkie tajemnice BoŒe i przywróciø WiarŸ
dzieci z powrotem do wiary apostolskich ojców _ przywróciø
ponownie wszystkie te tajemnice, które próbowano wybadaø
poprzez te lata denominacji. OtóŒ, to jest to, co mówi Sowo. Ja
jestem odpowiedzialny tylko za to, co Ono mówi, rozumiecie?
Ono jest napisane; to siŸ zgadza. Oto, czym Ono jest.
†† Widzimy zatem, Œe ta KsiŸga, zapieczŸtowana Siedmioma
PieczŸciami, jest tajemnic odkupienia. Jest to BoŒa KsiŸga
Odkupienia.
†‡ OtóŒ, wszystkie te tajemnice powinny doj™ø do zako§czenia
podczas trbienia” tego posa§ca, w tym czasie. NuŒe, tutaj
jest anio na ziemi, a inny” Anio, potŸŒny Posaniec, zstŸpuje
na dó. Widzicie, ten anio by ziemskim anioem _ posa§cem.
Lecz tutaj zstŸpuje na ziemiŸ Kto™ z Niebios _ z tŸcz
przymierza, rozumiecie, moŒe to byø tylko Chrystus.
†ˆ Dokadnie tak samo, jak w Objawieniu 1. rozdzia:
Stojcy wpo™ród Siedmiu Zotych šwieczników _ z tŸcz, z
wygldu jako kamie§ jaspis i sardiusz.”
†‰ A tutaj On powraca w 10. rozdziale, kiedy nasta czas, Œeby
wszystkie tajemnice doszy do zako§czenia, a PieczŸcie maj
zostaø zerwane i ogasza, Œe czasu juŒ nie bŸdzie.” On rzek:
Kiedy zacznie gosiø siódmy anio, wtedy dokona siŸ ta
tajemnica i nastaje czas, aby siŸ pojawi Anio.” Jeste™my
gdzie™ blisko tego, to siŸ zgadza. ZwaŒajcie wiŸc.
†Š Siedem PieczŸci zawiera tajemnicŸ tej KsiŸgi. Dopóki nie
zobaczymy, co jest zapieczŸtowane przy pomocy tych Siedmiu
PieczŸci, domy™lamy siŸ tylko tych rzeczy. PoniewaŒ, jak wam
juΠpowiedziaem tego poranka, na przykadzie mojego maego
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
73
Poselstwa, które wygosiem dzi™ rano _ o Bogu ukrywajcym
siŸ w prostocie. Widzicie, my jeste™my^ Na pewno nie
zauwaŒymy tej sprawy, o ile nam To nie zostanie objawione
absolutnie i autentycznie przez Ducha šwiŸtego, i tak samo
potwierdzone. Rozumiecie? JeŒeli powstaje prorok i mówi
wam, Œe To jest wa™nie To, a Bóg tego nie potwierdzi,
zapomnijcie o tym. Rozumiecie? Bóg musi potwierdziø kaŒde
o™wiadczenie, musi To uwierzytelniø. Rozumiecie? Zwróøcie
zatem uwagŸ, Jego dzieci bŸd czuwaø nad tymi sprawami i
bŸd siŸ mieø na baczno™ci.
†‹ Siedem PieczŸci na tej KsiŸdze maj^ Te Siedem PieczŸci
zapieczŸtoway t KsiŸgŸ. Widzicie? Ta KsiŸga jest absolutnie
zapieczŸtowana. Czy to pojmujecie? [Zgromadzenie mówi:
Amen” _ wyd.] Ta KsiŸga jest absolutnie zapieczŸtowan
KsiŸg, dopóki nie zostanie zerwanych Siedem PieczŸci. Ona
jest zapieczŸtowana Siedmioma PieczŸciami. OtóŒ, jest to co™
innego niŒ Siedem Gromów. Rozumiecie? Jest to Siedem
PieczŸci, znajdujcych siŸ na tej KsiŸdze. A ta KsiŸga nie
bŸdzie^ te PieczŸcie nie zostan zdjŸte aŒ do Poselstwa
siódmego anioa. Rozumiecie? Zatem, my siŸ tego domy™lamy,
ale autentyczne objawienie Boga stanie siŸ doskonae w czasie
tego goszenia _ jako potwierdzona Prawda. OtóŒ, to jest
dokadnie to, co mówi Sowo. Ta tajemnica dokona siŸ w tym
czasie.”
‡‚ A przypominacie sobie, Œe ta KsiŸga, zapieczŸtowana
Siedmioma PieczŸciami, bya zamkniŸta tutaj w Objawieniu w
5. rozdziale, a w Objawieniu rozdzia 10. jest otwarta.
‡ƒ Obecnie zobaczymy, co ta KsiŸga mówi o tym, jak Ona
zostanie otwarta. A nie byo to wiadome, dopóki Baranek nie
we›mie tej KsiŸgi, nie zerwie jej PieczŸci i nie otworzy tej
KsiŸgi. Rozumiecie? Baranek musi wziø tŸ KsiŸgŸ.
‡„ Ona jest ukryta. Przypomnijcie sobie teraz: aden
czowiek w Niebiesiech, ani Œaden czowiek na ziemi” _
papieŒ, biskup, kardyna, prezbiter stanu, kimkolwiek by
on by _ nie moŒe zamaø tych PieczŸci, ani objawiø
tej KsiŸgi, tylko Baranek.” My™my tego dociekali,
domy™lali™my siŸ, potykali™my siŸ i zastanawiali™my siŸ nad
tym _ to jest przyczyna, dlaczego wszyscy jeste™my w takim
zamieszaniu.
‡… Lecz mieli™my Bosk obietnicŸ, Œe ta KsiŸga Odkupienia
zostanie doskonale otwarta przez Baranka i Baranek rozamie
jej PieczŸcie w ostatecznych dniach, w których obecnie Œyjemy,
a nie zostanie to oznajmione, dopóki Baranek nie we›mie tej
KsiŸgi i nie zdejmie jej PieczŸci. Przypomnijcie sobie bowiem _
ta KsiŸga bya trzymana w rŸkach Tego, który siedzia na
Tronie. A Baranek przychodzi do Niego, do Tego siedzcego
na Tronie i bierze tŸ KsiŸgŸ z Jego prawej rŸki.” Bierze tŸ
74
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
KsiŸgŸ! O, to jest bardzo gŸbokie. BŸdziemy to próbowaø
rozwizaø, jeŒeli nam siŸ uda, z pomoc Ducha šwiŸtego.
Jeste™my teraz zaleŒni od Niego. Pó›niej zobaczymy, Œe to
dzieje siŸ w ko§cowym czasie _ kiedy czas zako§czy siŸ.”
‡† adna denominacja nie ma prawa wykadaø tej KsiŸgi.
aden czowiek nie ma Jej prawa wykadaø. To Baranek
podaje Jej wykad _ Baranek jest Tym, Który to Sowo mówi, i
Baranek oznajmia to Sowo przez to, Œe Je potwierdza i daje
temu Sowu ycie. Rozumiecie? Dokadnie! Zwróøcie uwagŸ.
Nie zostanie to objawione aΠdo^
‡‡ Ta KsiŸga nie zostaje objawiona, dopóki wieki ko™cioa i
denominacyjne wieki nie dobiegn ko§ca, a potem juŒ nie ma
wiŸcej czasu.” Czy to pojmujecie? Zostaje to objawione dopiero
wtedy, kiedy wieki ko™cioa i denominacyjne wieki zako§czyy
siŸ.
‡ˆ To jest powodem tego, Œe ta sprawa dzisiaj wieczorem jest
taka problematyczna. Widzicie, ludzie uchwyc siŸ jakiej™
maej nauki i posuwaj siŸ do jednej skrajno™ci i mówi: To
jest to!” Kto™ inny uchwyci siŸ drugiej nauki i posuwa siŸ do
drugiej skrajno™ci, i mówi: To jest to!” KaŒdy zakada na tym
denominacjŸ, tak, iŒ mamy dzisiaj setki denominacji. Lecz
pomimo tego widzimy w tym wszystkim zamieszanie; ludzie
zastanawiaj siŸ: Co jest Prawd?” Czy to wa™nie nie jest
dzisiejszy stan!
‡‰ Lecz potem, On obieca: Kiedy zako§czy siŸ ten czas,
zabrzmi gos siódmego anioa, a potem zostanie objawiona ta
KsiŸga, rozumiecie, w tym czasie.”
‡Š Zatem, niech nikt nie mówi: Ci ludzie wówczas nie byli
zbawieni.”
‡‹ Lecz byy pewne tajemnice, których nie mogli zrozumieø!
Jak Bóg móg byø trzema, a pomimo tego Jednym! Jak to, Œe
Pismo mówi: Chrzcijcie w ImiŸ Ojca, Syna i Ducha šwiŸtego,”
a trochŸ dalej mówi: Chrzcijcie w ImiŸ Jezusa.” Widzicie? O,
jest tego tak wiele! Jak moga Ewa przez to, Œe zjada jabko,
spowodowaø rozbicie w gruzy caego ™wiata? Widzicie? Jak
mog dziaø siŸ takie rzeczy? Ale bya obietnica, Œe te tajemnice
zostan objawione w czasie ko§ca.
ˆ‚ Chodzi tu o te mae, niewyja™nione sprawy, które^ Ci
wielcy wojownicy, którzy pojawili siŸ na scenie, tacy jak
Ireneusz, Martin _ šwiŸty Martin, Polikarp i róŒni inni;
Luther, Wesley, i wszyscy inni. Rozumiecie? Oni przyszli i Œyli
wystarczajco dugo, aby poniekd wnie™ø do tego ™wiato i
wyja™niø je, lecz oni zostawili wiele rzeczy niewyja™nionych.
NastŸpnie przyszed wiek zielono™witkowy podobnie jak wiek
lutera§ski, i oni siŸ rozro™li na róŒne odgaŸzienia. Lecz to jest
cigle dobre, nie mówcie, Œe oni nie mieli racji. Oni mieli racjŸ,
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
75
lecz pozostay im nierozwikane sprawy, które nie mogy zostaø
wyja™nione. Potem jednak w^ Dlaczego? Jeszcze nie byy
zamane PieczŸcie, aby cakowicie objawiø, co oznaczaj te
rzeczy. Widzicie?
ˆƒ Jednak potem, w ostatnim wieku, wszystkie te tajemnice
miay zostaø rozwizane i przekazane. Baranek mia otworzyø
PieczŸcie i objawiø je Ko™cioowi, a potem juŒ nie bŸdzie czasu.
Widzicie? Jakie to cudowne! Zatem ta KsiŸga _ ona jest KsiŸg
Odkupienia. Bowiem potem On wychodzi^
ˆ„ Przedstawimy to pó›niej, jak zostaje wprowadzonych tych
sto czterdzie™ci cztery tysiŸcy, itd. W porzdku, s to ydzi.
ˆ… OtóŒ, teraz Pawe. Czytajmy zatem trochŸ. Ja otrzymaem
niektóre z tych miejsc Pisma i uwaŒam, Œe powinni™my je
przeczytaø. Otwórzmy teraz wszyscy list Pawa do Efezjan 1.
ˆ† Wielu z was, jak widzŸ, zapisuje. Macie swoje notatniki i
notujecie sobie te miejsca Pisma, albo zaznaczacie je sobie w
swojej Biblii, by to mieø uszeregowane. WiŸc, jest to bardzo
dobre, ja lubiŸ, kiedy to czynicie, a potem idziecie do domu i
studiujecie Je. Widzicie? JeŒeli Je sami studiujecie, wtedy to
lepiej zrozumiecie. Widzicie? ProszŸ, studiujcie Je i pro™cie
Boga, Œeby wam to pomóg zrozumieø.
ˆ‡ Przeczytajmy teraz jedno miejsce Pisma, które sobie tutaj
zanotowaem. Efezjan 1, 13. i 14.:
W którym i wy nadziejŸ macie, usyszawszy sowo
prawdy, to jest EwangeliŸ zbawienia waszego, przez
któr teŒ uwierzywszy, jeste™cie zapieczŸtowani
Duchem onym šwiŸtym obiecanym.
Który jest zadatkiem dziedzictwa naszego na
wykupienie nabytej wasno™ci, ku chwale sawy jego.”
Rozumiecie?
ˆˆ Teraz, kiedy mamy otwarte to miejsce Pisma^ Widzicie,
tutaj jest Sam Duch šwiŸty, On jest PieczŸci. Duch šwiŸty
jest PieczŸci. A o czym ™wiadczy PieczŸø? O zako§czonym
dziele _ Duch šwiŸty jest PieczŸci dla jednostki. A jeŒeli
chodzi o indywidualnego czowieka, kiedy on przyjmie Ducha
šwiŸtego, wtedy czas jego wzdychania przemin, widzicie,
poniewaŒ to jest zako§czone dzieo.
ˆ‰ Podobnie jak ja, kiedy pracowaem w spóce kolejowej, i
adowali™my do wagonów towarowych puszki i róŒne inne
rzeczy z fabryki konserw. Lecz potem, zanim ten wagon móg
zostaø zaplombowany, przechodzi inspektor, aby zobaczyø,
czy ten wagon zosta naleŒycie zaadowany. JeŒeli nie, [Brat
Branham klasn w donie _ wyd.] to zaraz przy pierwszym
zderzeniu z czym™ innym ten towar by siŸ rozsypa i uszkodzi,
a spóka kolejowa ponosiaby za to odpowiedzialno™ø. Ten
inspektor sprawdza wszystko, aby siŸ przekonaø, czy wszystko
76
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
jest naleŒycie na swoim miejscu. JeŒeli tak nie byo, to on nie
pu™ci tego wagonu. Zatem musieli™my znowu wszystko
przeadowaø, aŒ inspektor by zadowolony. Potem, kiedy
inspektor by zadowolony, zamkn drzwi. Inspektor zamyka
drzwi. Inspektor umieszcza na nich plombŸ i potem nikt nie
moŒe naruszyø tej plomby, dopóki wagon nie osignie swego
miejsca przeznaczenia.
ˆŠ To wa™nie czyni Duch šwiŸty. Rozumiecie? On idzie i
dokonuje inspekcji. To jest powodem, dlaczego nie moŒecie
mieø tych rzeczy, a^ Wy mówicie: Ja mówiem w jŸzykach,
ja krzyczaem, ja ta§czyem w Duchu.” To z Tym nie ma nic
wspólnego. Rozumiecie? Duch šwiŸty sprawdza t osobŸ,
dopóki nie jest cakiem zadowolony i póki nie wie, Œe ona
jest^
ˆ‹ Potem oni s zapieczŸtowani do ich Wiecznego miejsca
przeznaczenia. Nie ma niczego, co by kiedy mogo naruszyø t
PieczŸø. Biblia mówi _ wy, którzy zapisujecie sobie miejsca
Pisma, List do Efezjan 4, 30: A nie zasmucajcie BoŒego Ducha
šwiŸtego, którym jeste™cie zapieczŸtowani aŒ na dzie§
odkupienia.” Zatrzymajmy siŸ u tego sowa odkupienie,”
rozumiecie. AŒ do dnia, kiedy ta KsiŸga Odkupienia zostaa
objawiona, a Odkupiciel przychodzi, aby siŸ domagaø Swej
wasno™ci! Nikt nie moŒe tego uczyniø. Rozumiecie? Nie
zasmucajcie Go.” Pozosta§cie^ Czy§cie takie rzeczy, w
których Bóg ma upodobanie, bo ta KsiŸga jest obecnie
zapieczŸtowana, a równieŒ wy jeste™cie zapieczŸtowani. Sam
Duch šwiŸty jest t PieczŸci.
‰‚ PieczŸø ™wiadczy^ NuŒe, s to sowa, które zaczerpnem
ze sownika. PieczŸø ™wiadczy o zako§czonym dziele.” A
kiedy zostanie zamana Siódma PieczŸø, tajemnica Boga, która
bya zapieczŸtowana w tych tajemniczych PieczŸciach jest
dokonana. AŒ do dnia zamania tej PieczŸci _ potem zostaje
objawione to, co jest po Jej wewnŸtrznej stronie.
‰ƒ JeŒeli czowiek zastanawia siŸ, co znajduje siŸ w tym
wagonie towarowym, powie: Jest to prawdopodobnie to-i-to.
Tam jest prawdopodobnie^” On siŸ tego tylko domy™la. Lecz
kiedy zostanie zamana plomba a drzwi zostan otwarte, wtedy
patrzymy do ™rodka i widzimy dokadnie, co znajduje siŸ
wewntrz.
Czy to pojmujecie? A to siŸ bŸdzie dziaø jedynie w czasie
ko§ca.
‰„ Dalsz rzecz, o której ™wiadczy pieczŸø, jest prawo
wasno™ci.” Widzicie, na pieczŸci znajduje siŸ pewien znak _
on mówi o prawie wasno™ci. Kiedy jeste™ odkupiony przez
Krew Jezusa Chrystusa i zapieczŸtowany Duchem šwiŸtym,
juŒ wiŸcej nie naleŒysz do tego ™wiata, ani do czego™, co ma
zwizek z tym ™wiatem. Jeste™ wasno™ci BoŒ.
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
77
‰… NastŸpn rzecz jest _ PieczŸø oznacza bezpiecze§stwo.”
PieczŸø oznacza, Œe jeste™ zabezpieczony. A wy, którzy nie
wierzycie w wieczne bezpiecze§stwo, ja nie wiem, lecz PieczŸø
™wiadczy o bezpiecze§stwie aŒ do miejsca przeznaczenia.
Biada temu, kto by próbowa naruszyø tŸ PieczŸø! PieczŸø
Ducha šwiŸtego równieŒ nie moŒe zostaø naruszona.
‰† Syszeli™cie, jak powiedziaem, Œe ludzie mówi: Diabe
zmusi mnie, abym to zrobi.” Nie nie, diabe ciŸ nie zmusi. Ty
po prostu jeszcze nie zostae™ zapieczŸtowany, bowiem jeŒeli ty
zostaniesz wpieczŸtowany,” to on zostaje wypieczŸtowany.”
Tak. Rozumiecie? OtóŒ, ty wyszede™ do niego. Uhm. On nie
móg siŸ do ciebie przedostaø, bowiem jedynym sposobem, jak
mógby siŸ do ciebie przedostaø, jest przej™ø przez ten sam
proces, przez który ty przeszede™. On by musia zostaø
zbawiony, po™wiŸcony i napeniony Duchem šwiŸtym; potem
by by twoim bratem. Widzisz wiŸc, Œe on tego nie uczyni, nie,
nie. Ty po prostu doszede™ do pewnej granicy i wrócie™ z
powrotem, poŒdajc rzeczy tego ™wiata. Nie przeszede™ caej
drogi do Kanaanu, rozumiesz, nie przekroczye™ Jordanu _ to
znaczy nie umare™ samemu sobie. Rozumiesz?
‰‡ ZwaŒajcie teraz. Ta KsiŸga jest zapieczŸtowana, a wy _ wy
jeste™cie zapieczŸtowani w tej KsiŸdze aŒ do Dnia Odkupienia.
‰ˆ Przejdziemy znowu do Rzymian 8, 22. i 23. Przeczytajmy to
i otrzymamy to, a ja my™lŸ, Œe zrozumiemy To trochŸ lepiej,
jeŒeli kaŒdy przeczyta To sobie. Ja wam tutaj podajŸ kilka
miejsc Pisma, aby™my siŸ im mogli przypatrzyø, skoro jeszcze
nie jest pó›no. Czytajmy teraz Rzymian 8, rozpoczynajc 22.
wersetem:
Bo wiemy, Œe wszelkie stworzenie wespó wzdycha i
wespó boleje aŒ dotd.
A nie tylko ono stworzenie, ale i my, którzy mamy
pierwiastki Ducha, i my sami w sobie wzdychamy,
oczekujc przysposobienia synowskiego, odkupienia
ciaa naszego.”
‰‰ O, moi drodzy, co™ takiego! Czy to nie sprawia, Œe my w
dojrzaym wieku czujemy siŸ dobrze? To powinno sprawiø, Œe
czujemy siŸ dobrze, oczekujc na t godzinŸ. My rozumiemy, Œe
to bŸdzie miao miejsce w pierwszym zmartwychwstaniu.
Widzicie? Natura wzdycha. My wzdychamy. Wszystko
wzdycha, bowiem zdajemy sobie sprawŸ z tego, Œe co™ jest nie
tak. A jedynym powodem, dlaczego wzdychacie i oczekujecie
na to jest to, Œe wstpio do was nowe Œycie, które mówi o tym
nowym šwiecie.
‰Š Podobnie jak niedawno w przypadku tej niewiasty _
poszli™my do sklepu samoobsugowego i ja powiedziaem:
Spotkali™my tam dziwn rzecz _ pani, która miaa na sobie
sukienkŸ” i byo to tak dziwne, rozumiecie. Niemal Œadne nie
78
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
nosz juŒ sukienek, widzicie. One s jako™ zapominalskie; one
wychodz na ulicŸ bez nich. Zatem my^ One s ™wiadomie
zapominalskie.
‰‹ NastŸpnie Meda powiedziaa do mnie _ ona rzeka: Bill,
dlaczego tak jest?”
Š‚ O,” powiedziaem, jest to po prostu duch tego narodu.” I
powiedziaem: Kiedy udasz siŸ do Niemiec, oni maj pewnego
ducha. Udaj siŸ do Finlandii _ oni maj swego narodowego
ducha. Idziesz do Ameryki _ my mamy narodowego ducha.”
Šƒ Naszym narodowym duchem s figle i Œarty. Czy wiesz
dlaczego? Naszymi podstawami bya Nauka apostoów.
Naszym fundamentem byo przewodnictwo takich wielkich
mŸŒów, jak Washington i Lincoln, lecz opu™cili™my ten
fundament i wiemy, Œe zasuŒyli™my na karŸ. Wiemy, Œe na
bombie atomowej jest napisane imiŸ naszego pa§stwa. Wiemy,
Œe przed nami leŒy niewola. Nie musimy oszukiwaø samych
siebie.
Š„ To mi przypomina kilku komików, którzy przychodz do
miasta, opowiadaj Œarty i zachowuj siŸ nieprzystojnie, a
kobiety zachowuj siŸ w ten sposób jak oni, a mŸŒczy›ni
równieŒ. To mi po prostu przypomina maego chopca, który
przechodzi przez cmentarz i gwiŒdŒe, próbujc sobie wmówiø,
Œe siŸ nie boi. Oczywi™cie, Œe siŸ boi. Widzicie? On nikogo nie
oszuka. Wa™nie dlatego gwiŒdŒe. Rozumiecie? On chce
pokazaø, Œe siŸ nie boi, lecz on siŸ boi. A wa™nie tak samo jest
dzisiaj.
Š… Lecz ach, jaka bogosawiona nadzieja dla wierzcego,
który podnosi swoje rŸce, bo siŸ przybliŒa nasze odkupienie.
Kiedy widzi, jak pojawiaj siŸ te rzeczy, jest to wspaniay czas
dla wierzcego.
Š† OtóŒ, te sprawy, to wzdychanie w naszym ciele^ Czy
zauwaŒyli™cie kiedy, jak drzewo walczy o swoje Œycie? Ono
chce Œyø. Obserwujcie zwierzŸ w agonii, jak ono siŸ szamocze.
ZauwaŒcie, czowiek, wszystko, caa natura wzdycha. My
wzdychamy sami w sobie. Widzicie? Wiemy, Œe co™ nie jest w
porzdku. Widzimy z tych wersetów, Œe co™ zostao stracone _
zarówno dla ludzi, jak i dla ziemi. Stworzenie wszelkiego
rodzaju co™ utracio, widzimy bowiem z tego natchnionego
Sowa, Œe ono wzdycha dla pewnej przyczyny. Wy nie
wzdychacie, jeŒeli nie macie do tego powodu.
Podobnie, jak mówiem o tym atramencie, jest w tym
pewien powód.
Š‡ To samo dotyczy równieŒ modlitwy za chorych; dopóki nie
stwierdzicie przyczyny! Ja znam lekarstwo, lecz najpierw
muszŸ stwierdziø przyczynŸ. Dlatego te wizje s tak potrzebne
i maj tak wielkie znaczenie. One objawiaj tajemnice serca,
one mówi tej osobie, gdzie popenia bd i co ma czyniø.
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
79
Rozumiecie? Bez wzglŸdu na to, ile zaŒywasz medykamentów,
ile oleju zostao wylane na twoj gowŸ, albo jak go™no by kto™
krzycza nad tob, jeŒeli tam jest co™ niewa™ciwego, on siŸ tam
cigle czai. Ja powiedziaem on” _ to znaczy szatan.
Šˆ Widzicie, dzisiaj mamy medycynŸ na tak wysokim stopniu,
pomimo tego nie wiemy niczego o tych rzeczach. Wy mówicie:
On jest chory na raka.” OtóŒ, to jeszcze nic nie znaczy, jest to
tylko tak nazwane. Rak _ to lekarskie okre™lenie. Lecz przez to
jeszcze nie wiemy, czym on w rzeczywisto™ci jest. To jest tylko
okre™lenie, jakim nazywamy t chorobŸ. My j po prostu
nazywamy imieniem rak.” Lecz czym on jest faktycznie?
Przeanalizujcie to _ jest to diabe.
Š‰ OtóŒ, mówimy grzech.” Nazywamy to po prostu grzechem.
Zastanówcie siŸ nad tym. Czym jest grzech? DuŒo ludzi mówi:
Pija§stwo, popenianie cudzoóstwa.” Nie nie, to s przejawy
grzechu. Rozumiecie? To jest wa™nie to, co grzech powoduje,
rozumiecie. Lecz grzech jest w rzeczywisto™ci niewiar. W tym
on wa™nie tkwi _ to jest jego konkretne okre™lenie. JeŒeli
jeste™ wierzcym, nie czynisz takich rzeczy. Lecz bez wzglŸdu
na to, jak bardzo próbujesz robiø siŸ ™wiŸtym i jak bardzo
próbujesz byø religijnym, je™li czynisz takie rzeczy, jeste™
niewierzcym. To jest wedug Pisma.
ŠŠ OtóŒ, co™ zostao zgubione, i ono wzdycha. Ono próbuje
przedostaø siŸ z powrotem, aby siŸ znale›ø na powrót w swoim
pierwotnym stanie.
Š‹ Czy mogliby™cie sobie wyobraziø kogo™, kto spad do
jakiego™ gŸbokiego dou i szamocze siŸ, wspina, podciga siŸ?
On siŸ musi w jaki™ sposób wydostaø z tej jamy. Tacy nie s w
swoim pierwotnym stanie, wiŸc krzycz jak szaleni; oni drapi
pazurami ™ciany, robi wiele haasu, albo postŸpuj w podobny
sposób. Oni wzdychaj, poniewaŒ chc powróciø do ich
pierwotnego stanu.
‹‚ Dlatego kiedy kto™ zostanie nawiedzony przez chorobŸ,
dolegliwo™ci i cierpienia _ by czas, kiedy nie by w takim
pooŒeniu, ale teraz on wzdycha. Dlaczego? Oni nie s w
porzdku, co™ nie jest w porzdku i oni wzdychaj, próbujc
dostaø siŸ z powrotem tam, gdzie byli, kiedy byli zdrowi.
‹ƒ A kiedy natura i ludzie wzdychaj,” jak mówi Biblia, to
wskazuje na to, Œe nie s w takim stanie, w jakim powinni byø.
Oni skd™ wypadli. Nie potrzebujemy teraz, aby nam to kto™
wykada. Rozumiecie? Oczywi™cie, wiemy bowiem, Œe to by
ywot Wieczny, z którego oni wypadli, oni stracili swoje
prawa do ywota Wiecznego na skutek upadku Adama i Ewy,
którzy wypadli z ywota Wiecznego w ogrodzie Eden do
™mierci i przez to sprowadzili ™mierø dla caej natury, która im
bya podporzdkowana.
80
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
‹„ Przed Adamem nie umaro Œadne drzewo. Przed Adamem
nie umaro Œadne zwierzŸ. Jest tylko jeden, który nie moŒe
umrzeø, a jest nim Bóg, bowiem On jest Wieczny. A oto jedyny
sposób, jak w ogóle moŒemy zostaø zachowani od ™mierci _
musimy posiadaø w sobie ywot Wieczny, aby byø synami i
córkami BoŒymi.
‹… Lecz kiedy umarli™my w grzechu, jak powiedziaem w tym
Poselstwie dzisiejszego poranka, zaprzedali™my nasze prawo
pierworodztwa i przekroczyli™my t przepa™ø. Potem jeste™my
poza zasiŸgiem Boga, po drugiej stronie otchani. Zatem,
oczywi™cie, kiedy Adam wpad do ™mierci, on sprowadzi
™mierø na cae stworzenie.
‹† OtóŒ, bya mu dana swobodna moralna wola podejmowania
decyzji. Ona im bya dana, a tak samo nam _ aby™my podjŸli
wybór. NuŒe, Adam i Ewa na pocztku _ przed nimi
znajdowao siŸ drzewo dobrego i zego, a to samo drzewo jest
umieszczone przed kaŒdym z nas. Widzicie, Bóg nie czyni tego z
powodu Adama, czy Ewy^ Wy mówicie: OtóŒ, to jest ich
wina.” Nie _ to nie jest obecnie ich wina. To jest wasza wina.
Nie moŒecie jej obecnie przypisywaø Adamowi. Musicie j
przypisaø sobie samym, bowiem dobro i zo jest umieszczone
przed wami. Jeste™my na tej samej paszczy›nie, co Adam i Ewa.
‹‡ Widzicie jednak, kiedy jeste™my odkupieni, nie pragniemy
wiŸcej naszego wyboru; pragniemy Jego wyboru. Rozumiecie?
Rozumiecie?
‹ˆ OtóŒ, Adam i Ewa chcieli dokonaø swego wasnego
wyboru. Oni chcieli stwierdziø, co to znaczy posiadaø mdro™ø.
WiŸc oni tego spróbowali i to spowodowao ™mierø.
‹‰ OtóŒ, je™li czowiek zosta odkupiony, on siŸ wiŸcej nie
troszczy o wyksztacenie. On siŸ wiŸcej nie troszczy o rzeczy
tego ™wiata, o mdro™ø tego ™wiata. On nie chce podejmowaø
Œadnego wyboru. Jego wyborem sta siŸ Chrystus i na tym
sprawa zaatwiona _ on jest odkupiony. On juΠpo prostu nie
chce kierowaø samym sob. On nie chce, aby mu kto™ mówi,
gdzie ma i™ø i co ma czyniø. On tylko czeka i stwierdza, jaki
jest wybór jego Stwórcy. Rozumiecie? Potem on idzie w
Imieniu swego Stwórcy _ kiedy mu Stwórca mówi, aby szed.
Rozumiecie?
‹Š Lecz czowiek gonicy za mdro™ci dochodzi do wniosku:
Ta parafia jest dosyø dobra, lecz tam po drugiej stronie
zapac mi wiŸcej, a wiŸc pójdŸ tam.” Widzicie? Widzicie, to
jest mdro™ø.
‹‹ NuŒe, Adam zgrzeszy przez to, Œe zwaŒa na rozumowanie
swojej Œony, zamiast siŸ trzymaø Sowa BoŒego; wa™nie to
spowodowao, Œe Adam zgrzeszy. Jego Œona pertraktowaa z
szatanem, a potem wynik tego przedstawia Adamowi, i on
odwróci siŸ od Sowa i zaprzeda je.
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
81
ƒ‚‚ Kiedy on utraci swoj spoeczno™ø, utraci równieŒ swoje
dziedzictwo i swoje prawo do ycia. PamiŸtajcie: Tego dnia,
kiedy spoŒyjecie z niego, umrzecie.” A kiedy on utraci swoje
ycie, on równieŒ utraci swoje dziedzictwo w tym Œyciu, on
mia bowiem zupen, najwyŒsz wadzŸ nad ziemi. On by
bogiem tej ziemi. Bóg jest Bogiem wszech™wiata _ wszŸdzie.
Lecz Jego syn mia t ziemiŸ pod swoj kontrol. On umia
mówiø, on potrafi nazwaø imieniem, on móg powiedzieø
sowo i zatrzymaø naturŸ, on móg czyniø, cokolwiek chcia.
Widzicie? Lecz kiedy to uczyni, straci swoje dziedzictwo.
ƒ‚ƒ Adam móg powiedzieø: Niechaj ta góra tutaj przeniesie
siŸ tam” _ i to by siŸ stao. Adam móg powiedzieø: Niech to
drzewo tutaj zostanie wyrwane i zasadzone tam,” to by siŸ
stao, widzicie, bowiem on mia cakowit, najwyŒsz wadzŸ,
jako mniejszy bóg, podporzdkowany Bogu, naszemu Ojcu;
bowiem on by synem BoŒym.
ƒ‚„ OtóŒ, czy nie mogliby™my siŸ zatrzymaø tutaj na chwilŸ i
wygosiø o tym prawdziwego przemówienia! Rozumiecie? O!
WiŸc je™li Krew dokonaa na powrót oczyszczenia, co teraz?
Widzicie? Patrzcie, co czyni Syn BoŒy, ten drugi Adam.
Widzicie? On powiedzia: Sprawy, które Ja czyniŸ i wy czyniø
bŸdziecie.” Rozumiecie?
ƒ‚… Adam utraci swoje dziedzictwo _ ziemiŸ. Teraz przesza z
jego rk, do rk tego, komu j zaprzeda _ szatana. On
zaprzeda swoj wiarŸ w Boga za rozumowanie szatana.
Dlatego jego ywot Wieczny, jego prawo do Drzewa ycia,
jego prawo do ziemi, która mu naleŒaa, przepado bez reszty w
rŸce szatana. Ono przeszo z jego rk do rk szatana. Dlatego
teraz zostao^ ono powrócio i byo zbezczeszczone. A
nasienie Adama zniszczyo to dziedzictwo, które mia posiadaø
Adam, to znaczy t ziemiŸ. To siŸ zgadza, rozumiecie, nasienie
Adama.
ƒ‚† ParŸ dni temu zatrzymaem siŸ w Tucson, gdzie mieszkam.
Rozmawiaem z kim™ na wierzchoku tej góry i patrzyli™my na
dó. Ja powiedziaem: Co my™lisz, kiedy 300 lat temu stary
Indianin Papago zjeŒdŒa tutaj na dó na swoich prymitywnych
saniach, razem ze swoj Œon i dzieømi, siedzcymi w tyle,
pojecha hen tam i Œyli sobie spokojnym Œyciem. Nie byo
miŸdzy nimi cudzoóstwa, whisky, ani gier hazardowych _
Œadnej z tych rzeczy; oni Œyli czystym Œyciem. Kojoty wyy i
schodziy kaŒdej nocy korytem wyschniŸtej rzeczki tutaj przez
Tucson, a krzewy meskitu i kaktusy kwity na jej brzegach, a
Jahwe patrzy na to i musia siŸ u™miechaø. Lecz potem
przyby tutaj biay czowiek i co on uczyni? Wykarczowa
kaktusy, zanieczy™ci ten kraj puszkami od piwa i butelkami
od whisky i zrujnowa moralno™ø tego narodu. Jedyny sposób,
w jaki móg wypŸdziø std Indian, polega na tym, Œe wybi
›ródo ich pokarmu _ bizony.”
82
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒ‚‡ Kiedy czytaem pewnego dnia napisy na kamieniu
nagrobnym w muzeum, zobaczyem obrazy Geronimo. Wielu z
was byø moŒe my™li sobie, Œe Geronimo by odszczepie§cem.
Dla mnie by on autentycznym Amerykaninem. On tylko
walczy o to, co byo wa™ciwe, o ten kraj, który mu da Bóg,
walczy za ten naród i o to miejsce, gdzie by móg Œyø. Ja go
nie potŸpiam. A kiedy przyszli ci biali Œonierze, zajŸli
przemoc ten kraj i powybijali ich jak gromadŸ much. By
tam oryginalny obraz gównej bazy lekarskiej Geronima lub
jego szpitala. Byy to dwa albo trzy koce, rozpostarte na
krzewach meskitach i tam leŒeli ci zranieni _ prawdziwi,
autentyczni Amerykanie _ Indianie, walczcy o swoje, dane
im od Boga prawa. A sta tam Geronimo, ze swoim
niemowlŸciem na biodrze, sta tam i patrzy na swoich
wasnych wojowników, krwawicych i umierajcych, bez
penicyliny ani Œadnych lekarstw, bez Œadnej moŒliwo™ci, aby
im pomóc _ autentyczni Amerykanie, których Bóg posa
tutaj! A potem nazywacie go odszczepie§cem? Ja go uwaŒam
za dŒentelmena.
ƒ‚ˆ Cochise by siŸ nie podda. On by starym czowiekiem. Lecz
Ameryka§ska Armia, wszyscy byli dobrze uzbrojeni, i oni
wyjeŒdŒali i zabijali bizony. Oni je›dzili na wycieczki, a
Sharpe wynalaz karabin na bizony i oni wyjeŒdŒali, i mówili:
O, dzi™ miaem dobry dzie§,” bo strzela z samochodu
ciŸŒarowego, wzglŸdnie z samochodu terenowego. Mówi:
Zastrzeliem ich dzisiaj czterdzie™ci.” Czterdzie™ci bizonów,
które by caemu szczepowi Indian wystarczyy na dwa lata,
albo wiŸcej! A co z nimi zrobiono? Zostawiono je leŒce tam na
pustyni. Odór z tych padlin rozchodzi siŸ po kraju i
zasmrodzi wiele okolic. PoŒeray je kojoty.
ƒ‚‰ Kiedy Indianin zabi bizona, towarzyszya temu religijna
ceremonia. Wzi jego kopyta i schowa je, aby z nich zrobiø
patelnie. Oni jedli ich miŸso, a nawet ich wnŸtrzno™ci. Oni
wziŸli z niego wszystko miŸso, zawiesili je i wysuszyli. Jego
skórŸ wysuszono i robiono z niej odzienie i wigwamy; nie
pozostao nic^
ƒ‚Š Lecz kiedy przyszed tutaj biay czowiek^ To biay
czowiek jest odszczepie§cem! On jest tym ajdakiem! On
przyszed, wybi bizony i wygodzi Indian na ™mierø.
ƒ‚‹ KaŒdy prawy czowiek walczyby o swoje dane mu przez
Boga prawa. To, co oni wyrzdzili Indianom Ameryka§skim,
jest wielk plam na fladze Ameryki. Ona pomimo wszystko
naleŒaa do nich.
ƒƒ‚ Co by™cie pomy™leli, gdyby Japonia lub które™^ Gdyby
tutaj przyszli Rosjanie i powiedzieli: Zabierajcie siŸ std!
Wyno™cie siŸ std z powrotem.” I postpiliby z nami i z
naszymi dzieømi tak, jak my wówczas z Indianami?
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
83
PamiŸtajcie jednak, zasiali™my i obecnie bŸdziemy Œø. Takie
jest prawo BoŒe, wiecie. Istnieje czas zasiewu i czas Œniwa. Ja
my™lŸ, Œe to byo bardzo ze. O, tak.
ƒƒƒ Co siŸ zatem stao? Skalane nasienie Adama pokalao i
cakiem zniszczyo t ziemiŸ. Czy wiecie, Œe Biblia mówi o tym?
A dlatego, Œe ono to uczynio _ to skalane nasienie Adama,
Bóg ich zniszczy. Czy chcecie przeczytaø o tym? Spójrzmy,
mam to tutaj zapisane. Otwórzmy Objawienie 11. rozdzia i
przekonamy siŸ o tym. Przejd›my do Objawienia 11. rozdziau i
zobaczymy, co Bóg powiedzia o tych, którzy niszcz ziemiŸ. 11.
rozdzia. We›my 18. werset; my™lŸ, Œe to jest 11, 18. Tutaj to
mamy:
I rozgnieway siŸ narody, i przyszed gniew twój
(otóŒ, zauwaŒcie, BoŒy gniew)^ i czas umarych, aby
byli sdzeni i aby™ odda zapatŸ sugom twoim
prorokom i ™wiŸtym, i tym, którzy siŸ boj imienia
twego, maym i wielkim, i aby™ wytraci tych, którzy
psuj ziemiŸ.”
ƒƒ„ Co oni bŸd czyniø? _ BŸd zbieraø to, co zasiali; z
pewno™ci. Kiedy widzicie, jak grzech wzmaga siŸ na ulicach!
Ile cudzoóstwa zostanie popenione w tym mie™cie dzisiaj w
nocy, w tej niedzielnej nocy? Ile kobiet zamie swoje
maŒe§skie ™lubowanie w takiej maej dziurze, tutaj,
nazywajcej siŸ Jeffersonville? Co my™licie, ile aborcji zanotuje
siŸ w Chicago w przecigu trzydziestu dni? Byø moŒe jest ich
dwadzie™cia piŸø do trzydziestu tysiŸcy miesiŸcznie, nie liczc
tych, które nie zostan zanotowane. Ile whisky wypije siŸ w
mie™cie Chicago? Co my™licie, co wszystko wydarzy siŸ w Los
Angeles w cigu jednej nocy? Ile razy zostao dzisiaj wziŸte
ImiŸ Pa§skie na próŒno tutaj w Jeffersonville? Czy jest lepiej
obecnie, czy byo lepiej, kiedy George Rogers Clark przypyn
tutaj na tratwie? Widzicie, my™my cakowicie pokalali ziemiŸ
nasz spro™no™ci, a Bóg wytraci tych, którzy psuj ziemiŸ.
Bóg tak powiedzia.
ƒƒ… Zawsze my™laem, Œe we mnie znajduje siŸ co™, co lubi udaø
siŸ w góry i patrzeø, jak je Bóg uksztatowa.
ƒƒ† NienawidzŸ Florydy, gdzie maj sztuczne drzewa palmowe.
I, o, moi drodzy! Ja bym raczej wola widzieø krokodyle,
szarpice swymi ogonami tam w puszczy, niŒ wszystko to, co
siŸ robi na pokaz, i wszystkie te bzdury, które s wytwarzane
w Hollywoodzie, wszystko to fascynujce” oraz bandy
pijaków. I, o, moi drodzy! Ja my™lŸ po prostu: Pewnego dnia!
Pewnego dnia!” Tak.
ƒƒ‡ Przypomnijcie sobie, Biblia nam mówi w ew. Mateusza, w
5. rozdziale: ~agodni odziedzicz ziemiŸ.” To prawda. Cisi i
pokorni odziedzicz ziemiŸ.” Jezus powiedzia: Bogosawieni
cisi” _ ci pro™ci ludzie, którzy po prostu nie próbuj byø czym™
84
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
wielkim, oni odziedzicz ziemiŸ.” Tak powiedzia Jezus. Tak
jest. OtóŒ, tamci j skalali i Bóg ich zniszczy, lecz agodni
odziedzicz ziemiŸ, kiedy zostanie oczyszczona.
ƒƒˆ NuŒe, o moi drodzy! KsiŸga Wieczysta, która przepada,
jest teraz w rŸkach pierwotnego Wa™ciciela, Wszechmogcego
Boga. KsiŸga Wieczysta, dotyczca ziemi i ywota Wiecznego
_ kiedy Adam utraci do niej prawo, to nieczyste rŸce szatana
nie mogy jej wziø; wiŸc ona przesza z powrotem do rk jej
pierwotnego Wa™ciciela _ Samego Boga. Znajdziemy to za
chwilŸ. On tam siedzi na tronie, trzymajc j w Swojej rŸce _
t KsiŸgŸ Wieczyst! [Brat Branham klasn dwukrotnie w
swoje donie _ wyd.] O, to sprawia, Œe siŸ czujŸ naboŒnie!
KsiŸga Wieczysta ywota Wiecznego _ wycig z KsiŸgi
Wieczystej ywota Wiecznego! Kiedy Adam utraci do niej
prawo i zaprzeda j za mdro™ø, w zamian za wiarŸ, ona
powrócia do rk jej Wa™ciciela _ Wszechmogcego Boga.
Jaka to wielka rzecz!
ƒƒ‰ W porzdku, ona czeka. Co siŸ z ni dzieje? Ona czeka w
rŸkach BoŒych, aŒ zostan zaŒdane prawa odkupienia. On
utorowa drogŸ dla odkupienia. On utorowa drogŸ powrotu i
pewnego dnia Odkupiciel ma j wziø z powrotem. Widzicie,
do czego obecnie dochodzimy? BŸdziemy obserwowaø Tego,
który siedzi na Tronie. W porzdku, czeka, aby zostay
zaŒdane prawa odkupienia, zawarte w niej.
ƒƒŠ Czym jest KsiŸga Odkupienia, ta KsiŸga Wieczysta, wycig z
KsiŸgi Wieczystej? Wy mówicie: Wycig?” Co oznacza wycig?
To znaczy, Œe ona zostaa zrewidowana z powrotem aŒ do jej
pocztku. Podobnie, jak ta maa _ jak ta maa kropelka
atramentu dzi™ rano, kiedy zetknŸa siŸ z bielidem; ona powraca
z powrotem do swego pierwotnego stanu. A kiedy grzech zosta
wyznany i wpadnie do Krwi Jezusa Chrystusa, o moi drodzy, to
daje ten wycig bezpo™rednio z powrotem Stwórcy i ty stajesz siŸ
synem BoŒym. Wszechmogcy trzyma Wycig z KsiŸgi
Wieczystej w swoim rŸku. O, moi drodzy!
ƒƒ‹ Jego odkupienie oznacza zupenie legalne posiadanie tego
wszystkiego, co zostao zgubione przez Adama i EwŸ. O, moi
drodzy! [Brat Branham klasn w donie _ wyd.] Co to
powinno uczyniø ze znowuzrodzonym chrze™cijaninem! Jego
legalne posiadanie, wedug wypisu _ wycigu z KsiŸgi
Wieczystej ywota Wiecznego, oznacza, Œe posiadasz wszystko,
co stracili Adam i Ewa. Co™ takiego! Jak siŸ ma ta sprawa,
bracie? Posiadanie tego dokumentu!
ƒ„‚ Adam nie potrafi stawiø czoa wymaganiom odkupienia.
Gdy stwierdzi, Œe to utraci _ on zgrzeszy i oddzieli siŸ od Boga
i znalaz siŸ po tej stronie otchani, wiŸc on juŒ tego nie móg
odkupiø. On tego nie móg uczyniø po prostu dlatego, poniewaŒ
sam potrzebowa odkupienia; wiŸc on tego nie móg uczyniø.
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
85
ƒ„ƒ Lecz prawo wymagao Krewnego Odkupiciela. Prawo BoŒe
wymagao Krewnego Odkupiciela. JeŒeli to sobie chcecie
zanotowaø _ Krewny Odkupiciel” _ znajdziecie to w 3.
MojŒeszowej 25.
ƒ„„ My nie bŸdziemy mieø czasu, aby to cakiem przebadaø,
wiecie bowiem, Œe kaŒdy tekst wymagaby jednego wieczora.
Rozumiecie?
ƒ„… Lecz BoŒe prawo przyzwala na zastŸpcŸ. NuŒe, co gdyby
Bóg nie zaoferowa przyjŸcia zastŸpcy? Lecz mio™ø zmusia
Go, aby to uczyni. OtóŒ, czowiek by bez drogi powrotu i nie
byo dla niego Œadnej drogi powrotu. On zagin. Lecz aska
BoŒa przedstawia tego Krewnego Odkupiciela w Osobie
Jezusa Chrystusa. Prawo go wymagao. ~aska spenia jego
wymagania. O, zdumiewajca aska! Jak sodki jej d›wiŸk!
BoŒe prawo wymagao niewinnego zastŸpcy.
ƒ„† A kto by niewinny? KaŒdy czowiek zosta narodzony na
skutek seksu _ poprzez seks _ kaŒdy. A ten jedyny, który nie
by, utraci swoje prawa do Wiecznego ycia i do tego, by byø
królem na ziemi.
ƒ„‡ O, kiedy pomy™lŸ o tym miejscu Pisma: Bo ty odkupie™
nas z powrotem Bogu, aby™my mogli rzdziø i byø królami i
kapanami na ziemi.” O, moi drodzy! Co takiego? Krewny
Odkupiciel! O, jaki temat mieliby™my tutaj!
ƒ„ˆ ZauwaŒcie, prawo wymagao Krewnego Odkupiciela _
Œeby odkupi to, co zginŸo. ~aska spenia to wymaganie w
Osobie Jezusa Chrystusa. Ten Krewny musia siŸ narodziø z
ludzkiej rasy.
ƒ„‰ Zatem, jak mogliby™my to byø my? Je™li kaŒdy czowiek,
który siŸ urodzi, musi^ a kaŒdy, który by nie pojmowa, Œe to
by wówczas seksualny akt, jest cakiem ™lepy, rozumiecie,
poniewaŒ kaŒdy czowiek, który siŸ urodzi, urodzi siŸ z
niewiasty.
ƒ„Š Bóg wymaga Krewnego Odkupiciela i On musia byø
czowiekiem. O moi drodzy! Co wobec tego zrobicie obecnie?
Prawo wymagao Krewnego Odkupiciela.
ƒ„‹ OtóŒ, On nie móg wziø anioa. On musia wziø
czowieka, bowiem my nie jeste™my spokrewnieni z anioem;
my jeste™my spokrewnieni z kim™ innym. Anio nigdy nie
upad. On jest odmiennego rodzaju istot, posiada inne ciao.
On nigdy nie zgrzeszy, ani nie uczyni niczego zego; on jest
inny.
Lecz prawo wymagao Krewnego Odkupiciela.
ƒ…‚ KaŒdy czowiek na ziemi zosta zrodzony przez seks. NuŒe,
czy nie widzicie _ oto, skd to pochodzi. Oto, gdzie rozpocz
siŸ grzech. Widzicie wiŸc, do czego obecnie zmierzamy? Oto
przychodzi wasze nasienie wŸŒa. Rozumiecie?
86
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒ…ƒ ZwaŒajcie wiŸc: by wymagany Krewny Odkupiciel. A ten
Odkupiciel _ Krewny Odkupiciel musia byø narodzony z
ludzkiej rasy. To nas stawia w sytuacji bez wyj™cia,
pozwólcie jednak, Œe wam zatrbiŸ na Trbie. Narodzenie z
dziewicy przynioso Go na ™wiat. Amen. Narodzenie z
dziewicy wydao na ™wiat naszego Krewnego Odkupiciela.
Nikt inny niŒ Sam Wszechmogcy Bóg sta siŸ Emanuelem,
jednym z nas. Emanuel! Krewny Odkupiciel” uczyni temu
zado™ø. Widzicie, jakie mia Bóg wymagania, a nie byo
niczego, co by™my mogli uczyniø w tej sprawie. Lecz aska
wkroczya do akcji i zepchnŸa zakon na drugi plan, i
przedoŒya Jego. Amen! [Brat Branham klasn w swoje
donie _ wyd.]
ƒ…„ O, kiedyŒ dotrzemy do Domu tam w górze! O, kiedyŒ dojdŸ
do mojej chatki tam po drugiej stronie _ jak o tym ™piewa brat
Neville. Kiedy wszyscy usyszycie tam pewnego poranka, jak
kto™ ™piewa: Zdumiewajca aska, jak sodki jej d›wiŸk, która
zbawia takiego nŸdzarza, jakim jestem ja!” Powiecie: Chwaa
Bogu! Drogiemu bratu Branhamowi powiodo siŸ. To jest on,
widzicie.” Tak. O!
Bya to aska, która nauczya mego serca boja›ni
Bya to aska, która mnie uwolnia od strachu.
O, jak kosztown staa siŸ dla mnie ta aska,
W tej godzinie, gdy po raz pierwszy uwierzyem!”
ƒ…… Zaczekajcie tylko, aŒ do tego przejdziemy za chwilŸ! O, moi
drodzy! Spójrzcie zatem. Ta KsiŸga^
ƒ…† KsiŸga Ruty podaje nam piŸkny obraz tego jak Boaz^ jak
Noemi stracia swoj posiado™ø. Wy, wy o tym wiecie. Wszyscy
syszeli™cie, kiedy przemawiaem na ten temat, nieprawdaŒ?
Podnie™cie wasze rŸce, jeŒeli syszeli™cie, jak gosiem o tym.
Pojmujecie to zatem, widzicie. Boaz musia staø siŸ
odkupicielem, a on by tym jedynym, który to móg uczyniø. On
musia byø krewnym, bliskim krewnym; a odkupujc Noemi,
zyska RutŸ. Takim by Jezus _ Boaz jest przedobrazem
Chrystusa; a kiedy On odkupi Izraela, otrzyma OblubienicŸ z
pogan. Widzicie zatem, tak piŸknie przedstawione! Mamy to na
ta™mie _ jestem pewien, Œe to mamy gdzie™ tutaj, jeŒeli by™cie
chcieli nabyø tŸ ta™mŸ.
ƒ…‡ ZwaŒajcie wiŸc, On musi byø Krewnym. Widzicie wiŸc,
nie móg tego uczyniø anio, nie móg tego uczyniø czowiek;
musia to byø czowiek, lecz on nie móg zostaø narodzony z
niewiasty przez seksualny akt. Byo to wiŸc narodzenie z
dziewicy _ Duch šwiŸty zacieni MariŸ, dlatego Jezus nie by
ydem. Jezus nie by poganinem. Jezus by Bogiem _
dokadnie tak. Jego Krew nie pochodzia z seksualnego aktu.
On by ™wiŸt, stworzon BoŒ Krwi. My nie zostali™my
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
87
zbawieni przez krew Œydowsk, ani przez krew poga§sk.
Zostali™my zbawieni BoŒ Krwi.” To jest wedug Biblii.
Ona tak mówi. Zostali™my zbawieni przez^”
ƒ…ˆ Widzicie wiŸc, Œe Jezus by Bogiem. On nie by Œadn
trzeci Osob, Œadn czwart Osob, ani drug Osob. ON by
t Osob. On by Bogiem, widzicie. On by Bogiem Emanuelem.
Bóg zstpi na ziemiŸ z Swojej Chway i objawi Samego
Siebie. Ja miujŸ t pie™§ Booth-Clibborna, ten wspaniay,
piŸkny hymn:
W dó z Swojej Chway, wciŒ Œywa historia,
Zstpi mój Zbawca, Bóg, Jezus byo Mu na imiŸ,
Urodzi si٠w Ηbku, dla Swoich by obcym,
MŒ bole™ci, ez i ™miertelnej mŸki. O!
O co za askawo™ø, przynoszca nam odkupienie,
Kiedy w nocy ™mierci nie widaø Œadnej nadziei,
Bóg, askawy i czuy, zoŒy Swoj wspaniao™ø,
UniŒy siŸ, aby zbawiø moj duszŸ.
O jak Go kocham, jak Go uwielbiam!
On mym oddechem, ™wiatem so§ca,
Moim wszystkim we wszystkim.
Wielki Zbawiciel sta siŸ mym Zbawc.
Wielki Stwórca, sta siŸ mym Zbawc,
A caa BoŒa Penia przebywa w Nim.”
ƒ…‰ To jest Ten, który uczyni zado™ø wszelkim wymaganiom.
~aska wydaa na ™wiat OsobŸ Jezusa Chrystusa. Stwierdzamy
obecnie w tej KsiŸdze, Œe Bóg rozbi swój namiot _ wyszed ze
swej Bosko™ci i sta siŸ czowiekiem. On zmieni Swój atrybut i
z Wszechmogcego sta siŸ czowiekiem, przyj postaø
czowieka, aby móg umrzeø i odkupiø czowieka. Czekajcie, aŒ
Go zobaczymy, bowiem nikt inny nie by godzien.” Widzicie?
W porzdku.
ƒ…Š W Biblii, w ksiŸdze Ruty, kiedy to czytacie, znajdziecie
tak osobŸ, nazywan goel,” g-o-e-l. Nazywano j goel, czy
teŒ bya to osoba, która moga uczyniø zado™ø wymaganiom.
Ten goel musia byø zdolny do tego, aby to uczyniø, musia byø
ochotny, by to uczyniø, i musia byø krewnym, najbliŒszym
krewnym, aby to uczyniø.
ƒ…‹ A Bóg, Stworzyciel, z Ducha sta siŸ krewnym w stosunku
do nas, kiedy sta siŸ czowiekiem, w tym celu, by móg wziø
na Siebie nasz grzech, zapaciø cenŸ i odkupiø nas znowu na
powrót Bogu. Oto on jest. Oto Odkupiciel.
ƒ†‚ Chrystus odkupi nas obecnie. Jeste™my teraz odkupieni,
ale On jeszcze nie zaŒda Swej wasno™ci. NuŒe, moŒe siŸ z
tym nie zgadzacie, lecz wytrzymajcie po prostu chwileczkŸ,
rozumiecie. Zrozumiemy to. Widzicie? On jej jeszcze nie
zaŒda. Rozumiecie? JeŒeli On wzi tŸ KsiŸgŸ Odkupienia _
88
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
wszystko, co mia Adam i wszystko co on straci, Chrystus
odkupi na powrót. On juŒ odkupi i nas, lecz dotd nie przej
swojej wasno™ci. On tego nie moŒe uczyniø, póki nie nastanie
wyznaczony czas. NastŸpnie nastanie zmartwychwstanie, a
potem ziemia zostanie ponownie odnowiona. A nastŸpnie On
zajmie posiado™ø _ Swoj wasno™ø, któr On otrzyma, kiedy
nas odkupi, lecz uczyni to w wyznaczonym czasie. O, moi
drodzy!
ƒ†ƒ Jest to opisane w tej KsiŸdze, zapieczŸtowanej Siedmioma
PieczŸciami, o której obecnie mówimy. W porzdku, KsiŸga
Odkupienia _ jest to wszystko opisane tutaj. Wszystko to, co
Chrystus bŸdzie czyni na ko§cu, zostanie nam objawione w
tym tygodniu w Siedmiu PieczŸciach, jeŒeli nam Bóg pozwoli.
Rozumiecie? W porzdku, zostanie to objawione. Zostanie to
objawione, kiedy zostan zerwane PieczŸcie i udostŸpnione dla
nas, potem zobaczymy, na czym polega ten wspaniay plan
odkupienia, oraz kiedy i jak zostanie on wykonany. Wszystko
to jest ukryte tutaj, w tej KsiŸdze tajemnicy. Jest to
zapieczŸtowane przy pomocy Siedmiu PieczŸci; za™ Baranek
jest tym Jedynym, Który je moŒe zerwaø.
ƒ†„ Zatem^ [Co™ rozproszyo uwagŸ brata Branhama _ wyd.]
Przepraszam. Zdajemy sobie sprawŸ^
ƒ†… Je™li chcieliby™cie teraz spojrzeø do Pisma, moŒecie przej™ø
do Jeremiasza i stwierdzicie, Œe kiedy on _ on mia zostaø
uwiŸziony w tym kraju, jak wiecie, on kupi od swojego stryja
_ syn jego stryja posiada pewn posiado™ø i on mia do
czynienia z pieczŸtowaniem. Gdyby™my wziŸli to wszystko^
Spotykamy siŸ z tym równieŒ w Siedmiu Wiekach Ko™cioa _ z
tymi PieczŸciami i tak dalej.
ƒ†† Widzicie, pieczŸø w Starym Testamencie bya podobna do
zwoju _ ot co™ takiego. [Brat Branham posuguje siŸ teraz
kartkami papieru, aby zilustrowaø zwiniŸcie, zapieczŸtowanie
i otwarcie zwoju _ wyd.] W nim bya tajemnica, a ta tajemnica
bya ukryta. W porzdku, ona bya zapieczŸtowana dookoa i
umieszczono na niej napis: Prawo do tego-i-tego. NastŸpnie
zostaa na to nawiniŸta kolejna tajemnica _ czego dotyczyo to
dziedzictwo i kawaek dokumentu stercza po tej stronie, a na
nim byo napisane: Prawo do tego-i-tego. W ten sposób
nawijano to cigle dalej, aŒ powsta zwój, bowiem ludzie nie
mieli wówczas takich ksiŒek, jak ta. Bya w postaci rolki, (ilu
z was wie o tym?) nazywanej zwojem. OtóŒ, zapieczŸtowany
zwój _ trzeba byo rozamaø jedn pieczŸø tutaj i zerwaø j, i
potem mogli™cie zobaczyø, czym bya jego tajemnica i czego
dotyczy to prawo. Potem trzeba byo zerwaø nastŸpn, aby
zobaczyø, czego dotyczyo nastŸpne prawo.
ƒ†‡ A caa ta sprawa Tutaj to Siedem PieczŸci, zawierajcych
tajemnice BoŒe, wszystkie zapieczŸtowane Tutaj od zaoŒenia
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
89
™wiata i ujawnione przy pomocy Siedmiu odmiennych PieczŸci.
A jeŒeli Bóg zechce i pozwoli nam zdjø te PieczŸcie, i spojrzeø
do tej KsiŸgi, stwierdzimy, czego wszystkiego One dotycz.
Rozumiecie? O, ja mam nadziejŸ, Œe przeŒywamy wspaniae
chwile! Jest tam zapieczŸtowana tajemnica odkupienia, aŒ^
Ta KsiŸga nie moga zostaø odpieczŸtowana, dopóki nie
przyszo Poselstwo ostatniego anioa.
ƒ†ˆ Ten zwój znajdowa siŸ tam. My wiemy, Œe On tam by. My
wiemy, Œe To byo odkupienie. Wierzyli™my, Œe To byo
odkupienie. Jeremiasz powiedzia: Ten zwój musi byø
przechowywany^” Jak czytamy tutaj _ on powiedzia: On
musi byø przechowywany w glinianym naczyniu,” widzicie? O,
co to za cudowna rzecz, mógbym przemawiaø na ten temat
przez chwilŸ. Ten zwój by przechowywany w glinianym
naczyniu _ w naczyniu, które kiedy™ stao siŸ ciaem, (gloria!),
umaro, zmartwychwstao i przebywa w glinianych
naczyniach, aΠdo dnia odkupienia! O, moi drodzy! Jakie to
cudowne! Dobrze.
ƒ†‰ OtóŒ, te Poselstwa s wszystkie przechowywane, aŒ do
czasu, kiedy to gliniane naczynie _ aΠprzyszed wyznaczony
przez Boga czas ostatniego posa§ca na ziemi. A wszyscy ci
ludzie mieli o tym pewne wyobraŒenie i mówili: Ja wiem, Œe
To tam jest. Ja wierzŸ, Œe To tam jest.” Oni o To walczyli,
wyprowadzali To na jaw i przedstawiali te rzeczy. Oni w To
uwierzyli dziŸki swojej wierze. Obecnie jednak ma nam To
zostaø podane przez objawienie i przez potwierdzenie wprost z
BoŒej rŸki. Bóg tak powiedzia. On to obieca.
ƒ†Š Spójrzmy teraz _ gdzie sko§czyli™my? Przejd›my teraz do
2. wersetu. Po™wiŸcili™my juŒ sporo czasu 1. wersetowi, lecz
przejd›my do 2. wersetu. Prawdopodobnie nie pozostaniemy
teraz tak dugo przy tym nastŸpnym:
Widziaem teŒ anioa potŸŒnego, który woa gosem
dono™nym: KtóŒ jest godzien otworzyø ksiŸgŸ i zerwaø
jej pieczŸcie?”
ƒ†‹ OtóŒ, przypomnijmy go sobie. Przeczytajmy jeszcze raz
pierwszy werset, aby™my to mogli poczyø.
I widziaem w prawej doni tego, który siedzia na
tronie^”
ƒ‡‚ Bóg! _ Kto to jest? Ten absolutny, pierwotny wa™ciciel
KsiŸgi ycia. On J trzyma, jest to Bóg. Kiedy Adam utraci do
niej prawo, Ona przesza z powrotem do Jej pierwotnego
Wa™ciciela. Ona naleŒy do Niego.
I (Jan, w tej wizji, spojrza i) _ widziaem w prawej
doni tego, który siedzia na tronie, ksiŸgŸ zapisan,
wewntrz i na zewntrz zapieczŸtowan siedmioma
pieczŸciami.”
90
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒ‡ƒ Patrzcie, wewntrz! Kiedy teraz przechodzimy do zerwania
tych PieczŸci _ zobaczycie, Œe One siŸgaj dokadnie do Pisma,
przewijaj siŸ przez cae Pismo _ kaŒda z tych PieczŸci. Caa
ta sprawa razem wziŸta _ caa tajemnica jest zawarta wa™nie
tutaj w tych PieczŸciach. Rozumiecie? KaŒda tajemnica Biblii
jest zawarta w tych PieczŸciach. [Brat Branham stuka
piŸciokrotnie w kazalnicŸ _ wyd.] PieczŸcie nie mogy zostaø
zamane aŒ do tego czasu. Za chwilŸ to tutaj udowodniŸ.
ƒ‡„ ZwaŒajcie. PamiŸtajcie, ta KsiŸga jest zapieczŸtowana.
Tutaj jest jedna, tutaj Ona jest, ta PieczŸø. Potem jest na to
nawiniŸta Druga PieczŸø. NastŸpnie jest nawiniŸta Kolejna
PieczŸø. Jest to KsiŸga Odkupienia. Wszystko to razem tworzy
KsiŸgŸ. Ona jest zapieczŸtowana Siedmioma PieczŸciami. A
wiŸc one s na zewntrz dlatego, Œe s nawiniŸte. Tajemnica
PieczŸci jest wewntrz. A na zewntrz jest tylko powiedziane:
Je›dziec na biaym koniu,” albo Je›dziec na czarnym
koniu,” itd. _ na zewntrz. Lecz tajemnica caej KsiŸgi jest
zawarta w tych PieczŸciach _ od 1. MojŒeszowej aŒ do
Objawienia. Kompletny plan odkupienia jest objawiony w tych
Siedmiu PieczŸciach. O, co za doniosa chwila! BoŒe, pomóŒ
nam, aby™my To pojŸli! Rozumiecie?
ƒ‡… NuŒe: I anioa potŸŒnego ^” Teraz 2. werset.
^ anioa potŸŒnego, który woa gosem
dono™nym: Kto jest godny^ (Godny czego?)^ Kto
jest godny otworzyø tŸ ksiŸgŸ^”
ƒ‡† Stwierdzimy to teraz. Gdzie znajduje siŸ obecnie ta KsiŸga?
U swego pierwotnego Wa™ciciela, poniewaŒ ona zostaa
utracona przez syna, przez pierwszego syna BoŒego ludzkiej
rasy. Kiedy on straci swoje prawa do niej, da posuch
szatanowi, i wyda^ Co on uczyni? On przyj mdro™ø
szatana zamiast Sowa BoŒego. Czy mogliby™my siŸ zatrzymaø
teraz tutaj na chwilŸ? Synowie BoŒy przyjm o Tym pojŸcie
jakiego™ seminarium, na miejsce Sowa BoŒego. Widzicie, to
samo uczyni Adam _ utraci swoje prawo. A kiedy to uczyni,
ona posza bezpo™rednio z powrotem. Czy nie widzicie, gdzie
byy te wieki? Rozumiecie? Ona zaraz powrócia bezpo™rednio
do swego pierwotnego wa™ciciela.
ƒ‡‡ A Jan, bŸdc w Duchu, sta tam w górze _ w Niebie. On
zosta po prostu podniesiony z wieków ko™cioa, widzicie, on
zobaczy wieki ko™cioa; potem w 4. rozdziale zosta zabrany
do góry. On powiedzia: Podejd› wyŒej, ja ci pokaŒŸ rzeczy,
które nastan.”
ƒ‡ˆ I on zobaczy Tego, Który siedzia na Tronie i trzyma tŸ
KsiŸgŸ w Swojej rŸce, w Swojej prawicy. Rozmy™lajcie o tym
teraz. Zatem, w tej KsiŸdze bya KsiŸga Wieczysta Odkupienia.
Ona bya zapieczŸtowana Siedmioma PieczŸciami.
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
91
ƒ‡‰ Potem wystpi anio, potŸŒny anio i ogosi dono™nym
gosem: KtóŒ jest godzien otworzyø tŸ KsiŸgŸ, wziø tŸ KsiŸgŸ?
Kto moŒe zdjø jej PieczŸcie, kto moŒe otworzyø tŸ KsiŸgŸ?”
Widzicie, anio postawi to pytanie. Jan to zobaczy. A On
powiedzia: NuŒe, któŒ jest godzien? Niechaj On^” O, moi
drodzy! Byø moŒe, Œe to wa™nie odczuwam w ten sposób.
Niechaj On,” powiedzia anio, niech On^” Tutaj jest
KsiŸga Odkupienia! Tutaj jest plan odkupienia! Tutaj jest
jedyny sposób, w jaki w ogóle zostaniesz odkupiony, bowiem
tutaj jest KsiŸga Wieczysta Odkupienia caych niebios i caej
ziemi! JeŒeli On chce, niechaj podejdzie.” O, moi drodzy!
Mów teraz, lub milcz na zawsze. Niechaj On podejdzie i zaŒda
tej KsiŸgi. Kto jest godzien, by to uczyniø?”
ƒ‡Š Jan powiedzia:
Nikt w niebie nie znalaz siŸ godzien; nikt na ziemi
nie znalaz siŸ godzien; nikt pod ziemi, który Œy
kiedykolwiek i umar, nie znalaz siŸ godzien. aden
czowiek nie znalaz siŸ godnym.
ƒ‡‹ Anio nawoywa, aby siŸ zjawi Krewny Odkupiciel. Bóg
powiedzia: Wedug mojego prawa Krewny Odkupiciel moŒe
stanø w zastŸpstwie. Gdzie jest ten Krewny Odkupiciel? Kto
moŒe zajø to miejsce?”
ƒˆ‚ I poczwszy od Adama przez wszystkie wieki _ z
apostoów i proroków, i wszystkich innych, nie znalaz siŸ nikt.
WiŸc co w takim wypadku? Nikt w Niebie, nikt na ziemi, nikt
z tych, którzy kiedykolwiek Œyli.” Sta tam Eliasz, sta tam
MojŒesz. Stali tam wszyscy apostoowie, wzglŸdnie wszyscy ci,
którzy juŒ umarli _ wszyscy ™wiŸci mŸŒowie, Job i mŸdrcy.
KaŒdy tam sta, a nikt nie by godzien nawet spojrzeø na t
KsiŸgŸ; a co dopiero J wziø i zamaø PieczŸcie!
ƒˆƒ NuŒe, gdzie siŸ podzia papieŒ i wszyscy inni. Gdzie jest
wasz biskup? Gdzie jest nasza godno™ø. Jeste™my niczym. To
siŸ zgadza.
ƒˆ„ On prosi, aby podszed Krewny Odkupiciel, jeŒeli moŒe.
Lecz Jan powiedzia: Nikt nie by godzien.”
ƒˆ… Nie Œe by tam nie byo godnych, nuŒe, takich jak anioowie,
jak by™my powiedzieli na przykad: Gabriel, albo Micha. Lecz
pamiŸtajcie, musia to byø Krewny. Przypomnijcie sobie, Jan
powiedzia tutaj: A Œaden c-z--o-w-i-e-k” _ nie anio, ani
serafin. Oni nie zgrzeszyli, oni naleŒ do innej kategorii. Oni
nigdy nie upadli.
ƒˆ† Lecz musia to byø Krewny Odkupiciel _ aden
czowiek,” bowiem Œaden z nich nie by odkupiony. Nikt nie
by godzien spojrzeø na Ni.” O nie! Moi drodzy! Zatem by
potrzebny ludzki Krewny. On o niego prosi, ale nie znaleziono
92
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
Go nigdzie. Nie byo nikogo. aden biskup, ani arcybiskup, ani
ksidz, Œadna hierarchia; nikt nie by nawet _ nie mia nawet
tyle ™wiŸto™ci, aby spojrzeø na tŸ KsiŸgŸ. Co™ takiego! Moi
drodzy! To jest dosyø mocne, lecz tak wa™nie mówi Biblia. Ja
tylko cytujŸ to, co powiedzia Jan.
Biblia mówi, Œe Jan paka.”
ƒˆ‡ Nie, jak nauczaj tego niektórzy ludzie. Syszaem raz
pewnego czowieka, który tego naucza; on mówi: Jan paka
dlatego, Œe sam nie znalaz siŸ godzien.” Och, kaŒdy czowiek,
posiadajcy Ducha šwiŸtego wiedziaby co™ innego na ten
temat, rozumiecie _ kaŒdy, kto jest pod inspiracj Boga byby
innego zdania.
ƒˆˆ Lecz Jan paka.” Oto, dlaczego wedug mnie on paka.
Dlatego, bo gdyby nie byo nikogo, kto by by godzien i móg
otworzyø KsiŸgŸ Odkupienia, cae stworzenie byoby zgubione.
ƒˆ‰ Tutaj jest ta KsiŸga, tutaj jest KsiŸga Wieczysta, a Ona
bŸdzie przedoŒona Krewnemu Odkupicielowi, który spenia te
wymagania. To jest BoŒe, Jego Wasne prawo, a On nie moŒe
zbezcze™ciø Swego prawa _ wzglŸdnie nie moŒe postŸpowaø
przeciw Swemu prawu. Rozumiecie? Bóg wymaga Krewnego
Odkupiciela, Który by godzien, Który by to móg uczyniø,
Który to by w stanie uczyniø.
ƒˆŠ A anio powiedzia: Niechaj teraz wystpi ten Krewny
Odkupiciel.”
ƒˆ‹ Jan patrzy. On przepatrywa ca ziemiŸ, on patrzy pod
ziemiŸ, a nie byo nikogo. Stworzenie i wszystko inne byo
zgubione. Oczywi™cie, Œe Jan paka; wszystko byo zgubione.
ƒ‰‚ Ale jego pacz nie trwa dugo, tylko przez chwilŸ. Potem
powsta jeden ze starszych i powiedzia: Nie pacz, Janie.”
O, moi drodzy! Jego pacz nie trwa dugo, tylko chwilŸ.
ƒ‰ƒ Jan pomy™la: O, gdzie jest ten MŒ? Stoj tutaj prorocy,
narodzeni tak samo jak ja. Stoj tutaj mŸdrcy, stoj tutaj^
O, czy nie znajdzie siŸ nikt?”
ƒ‰„ Ja szukam MŸŒa, który to moŒe uczyniø. Ja szukam MŸŒa,
który moŒe odkupiø.”
ƒ‰… Lecz nie znalaz siŸ nikt, wiŸc Jan siŸ zaama. Och,
wszystko byo zgubione i on gorzko paka. On by smutny,
bowiem wszystko, cae stworzenie, wszystko by zginŸo,
gdyby nie znaleziono nikogo. Chwaa Bogu! Gdyby nie
znaleziono nikogo, kto by móg uczyniø zado™ø tym
wymaganiom, to kaŒda ludzka istota, cay ™wiat i wszelkie
stworzenie przepado. Wszystko przepado _ prawa do
odkupienia, prawa do Wiecznego ycia, do šwiata.
Wszystkie te prawa zostay utracone i nie byo nikogo, kto by
móg zapaciø cenŸ. Jan zacz pakaø, bowiem Œaden
czowiek nie by godzien i nikt nie móg nawet spojrzeø na tŸ
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
93
KsiŸgŸ. O, bya do tego potrzebna ludzka istota. Jan paka,
bowiem nikt nie móg tego uczyniø, a wszystko byo
zgubione.
ƒ‰† A potem wyszed gos jednego z tych starszych, stojcych
wpo™ród tych czterech Zwierzt i wszystkich tych wspaniaych
zastŸpów niebia§skich, i powiedzia: Nie pacz, Janie.” O, moi
drodzy!
ƒ‰‡ [Brat Branham klasn dwukrotnie w swoje donie _ wyd.]
BoŒa aska!
ƒ‰ˆ Janie, nie bd› zamanego serca. Nie pacz, albowiem
zwyciŸŒy Lew z pokolenia Judy, Korze§ i Latoro™l Dawidowa,
On zwyciŸŒy.”
ƒ‰‰ ZwyciŸŒyø znaczy mocowaø siŸ i pokonaø.” O, moi
drodzy! On zwyciŸŒy w ogrodzie Getsemane, kiedy Krew
broczya z Jego twarzy. On przezwyciŸŒy! Rozumiecie? Co™
takiego! Rozumiecie?
ƒ‰Š Lew i Korze§ Dawidowy przemóg, On przezwyciŸŒy.”
ƒ‰‹ Podobnie jak Jakub; on by podstŸpnym czowiekiem. A
kiedy zetkn siŸ z Anioem, on siŸ Go trzyma. Anio próbowa
go odsunø, ale on mówi: Ja siŸ Ciebie po prostu nie
puszczŸ.” On siŸ go trzyma tak dugo, aŒ otrzyma to, co
chcia, a jego imiŸ zostao zmienione; z tego podstŸpnego, to
znaczy oszusta” _ na co? Na ksiŸcia BoŒego” _ na Izrael. On
przezwyciŸŒy.
ƒŠ‚ Ten Lew z pokolenia Judy przezwyciŸŒy. On powiedzia:
Nie pacz, Janie, bowiem zwyciŸŒy Lew z pokolenia Judy,
Korze§ Dawidowy. On juŒ przezwyciŸŒy. On tego dokona, juŒ
siŸ to stao, Janie!” Co™ takiego! O, moi drodzy! On
wyprodukowa bielido, które posya grzech z powrotem do
nieczystych rk tego, który pokala swoj mdro™ci ludzk
istotŸ. Tak.
ƒŠƒ Lecz kiedy siŸ Jan odwróci, Œeby spojrzeø, zobaczy
Baranka. Jaka to róŒnica w stosunku do Lwa! On rzek: Lew
zwyciŸŒy.” Widzicie, ponownie mogŸ siŸ tym tutaj posuŒyø:
Bóg ukrywajcy siŸ w prostocie. On rzek: Oto Lew” _ to
znaczy król zwierzt. Lew zwyciŸŒy.” Najmocniejszym ze
wszystkich jest lew.
ƒŠ„ LeŒaem w dŒungli w Afryce i syszaem, jak kwiczay
Œyrafy, a wielki potŸŒny so§ koysa swoj trb w powietrzu i
trbi: ~ii, ii, ii.” Syszaem dzikusów na pustyni,
krzyczcych swoje mroŒce krew w Œyach okrzyki, a
chrzszcze brzŸczay^ Billy Paul i ja leŒeli™my na takim
maym, pokrytym cierniami miejscu, i usyszeli™my w dali _ w
pewnej odlego™ci ryk lwa, a wszystko na pustyni umilko.
Nawet chrzszcze przestay brzŸczeø. Król przemówi. O, o, o,
o, moi drodzy!
94
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒŠ… Ja wam mówiŸ, Œe tak bŸdzie, kiedy denominacje upadn w
zwtpieniu na ziemiŸ _ wszystko zamilknie, kiedy przemówi
Król. A To jest Król, jest to Jego Sowo. O!
ƒŠ† On powiedzia: Janie, nie martw siŸ, nie pacz. Nie bd›
zaamany, Janie. Ja ciŸ tutaj przeniosem w wizji; chcŸ ci co™
pokazaø. Ja wiem, Œe jeste™ cay w rozterce, bowiem ty wiesz,
Œe nikt nie zostanie odkupiony; wszystko przeminŸo. Nie ma
tu nikogo, kto by uczyni zado™ø tym wymaganiom. Lecz Lew z
pokolenia Judy^”
ƒŠ‡ Wiecie, Juda jest^ Mieli™my to tutaj na tablicy, wy
wiecie. Godem pokolenia Judy by lew.
ƒŠˆ Przypomnijcie sobie, lew, wó, i tak dalej, gowa czowieka,
i tak dalej. A ci serafinowie pilnowali Sowa, podczas gdy
Marek, Mateusz, ~ukasz i Jan wszyscy stali wokó KsiŸgi
Dziejów Apostolskich.
ƒŠ‰ Syszaem pewnego czowieka, wielkiego kaznodziejŸ,
który powiedzia: KsiŸga Dziejów Apostolskich jest tylko
rusztowaniem.”
ƒŠŠ Bya to pierwsza Latoro™l, któr kiedykolwiek wypu™ci
™wiŸty Ko™ció. Uhm! O, tak. A jeŒeli on wypu™ci kiedy™
nastŸpn latoro™l, ona bŸdzie równieŒ tego samego rodzaju. O,
tak! Wy macie zaszczepione niektóre latoro™le, które rodz
cytryny. Powinny to byø pomara§cze. Jednak^ Widzicie?
Lecz kiedy ten Winny Krzew wypu™ci znowu Swoj ga›, Ona
bŸdzie dokadnie taka sama jak orygina.
ƒŠ‹ Mateusz, Marek, ~ukasz i Jan, te ewangelie stoj tam i
strzeg Tego. Mdro™ø czowieka, moc lwa, praca wou, oraz
chyŒo™ø lamparta, albo raczej ora. Tak, stoj tam Ewangelie!
Co takiego? Czy pamiŸtacie, jak to rozpatrywali™my? [Zebrani
mówi: Amen” _ wyd.] Jest to w Siedmiu Wiekach Ko™cioa.
OtóŒ, On powiedzia: Lew z pokolenia Judy.”
ƒ‹‚ Dlaczego z Judy? O, Judo! Nie bŸdzie odjŸty
zakonodawca, ani sceptrum od nóg jego, póki nie przyjdzie
Szylo. On przyjdzie przez JudŸ.”
ƒ‹ƒ A Lew, symbol pokolenia Judy, przemóg. PrzezwyciŸŒy.”
ƒ‹„ A kiedy on siŸ rozejrza, by zobaczyø, gdzie jest ten Lew,
zobaczy Baranka _ to dziwne. Spodziewa siŸ Lwa, ale
zobaczy Baranka. Starzec nazwa Go Lwem, lecz kiedy Jan
spojrza, zobaczy Baranka _ Baranka, który zosta zabity
przed zaoŒeniem ™wiata.” Baranek, który zosta zabity _ co to
oznaczao? Kim by ten Baranek? On krwawi, by zraniony _
Baranek, który zosta zabity, lecz znowu oŒy.” I On by
skrwawiony. O moi drodzy!
Ludzie, jak moŒecie patrzeø na To i pozostaø dalej
grzesznikami?
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
95
ƒ‹… Podszed Baranek. Starzec powiedzia: ZwyciŸŒy Lew,
Lew z pokolenia Judy.” Jan spojrza, aby ujrzeø Lwa, a oto
przychodzi Baranek, drŒa i broczy Krwi, mia peno ran. On
przezwyciŸŒy. Mogliby™cie powiedzieø, Œe On by w boju. On
zosta zabity, lecz znowu powsta do Œycia.
ƒ‹† Jan przedtem nie zauwaŒy tutaj tego Baranka, jak wiecie.
Przedtem nie ma o nim wzmianki. Nigdzie, nie ma o nim
wzmianki. Jan Go nie zobaczy w caych Niebiosach, kiedy siŸ
rozglda, lecz tutaj On podszed.
ƒ‹‡ ZauwaŒcie, gdzie On podszed _ skd On przyszed? On
przyszed z Tronu Ojca, na którym On siedzia od czasu, kiedy
zosta zabity i znowu powsta do Œycia. On odszed do góry i
usiad po prawicy Boga _ i Œyje zawsze, aby siŸ wstawiaø.”
Amen. On powsta i dzisiaj stoi tam jako OrŸdownik, ze Swoj
Wasn Krwi, Œeby siŸ wstawiaø za lud›mi z powodu ich
nie™wiadomo™ci. OtóŒ, to jest Ten, od którego jestem zaleŒny.
On by cigle zbroczony bielidem _ bielidem do przebaczenia
grzechów.
ƒ‹ˆ Jan spojrza na tego Baranka, a Baranek wyglda, jak by
by zabity. Potem spostrzeg, Œe On by zraniony, skaleczony,
starty, i krwawi. Krwawicy Baranek _ to On zaj nasze
miejsce. Czy to nie jest dziwne, Œe taki prosty Baranek musia
zajø nasze miejsce? On zobaczy Baranka. On wystpi.
ƒ‹‰ Jan Go nie widzia, bowiem On znajdowa siŸ daleko w
Wieczno™ci i wykonywa dzieo orŸdownika, wskazujc na to,
Œe ci, którzy przyszli do Boga pod ofiar krwi woów i kozów
_ zastŸpczej ofiary, On równieŒ^ Bowiem ci, którzy w to
uwierzyli, wskazywali na Niego. Krew jeszcze nie zostaa
przelana, wiŸc On tam by, aby ich oczyszczaø. On tam by, aby
oczyszczaø ciebie i mnie.
ƒ‹Š O, BoŒe! Ja mam nadziejŸ, Œe On tam jest jeszcze dzisiaj
wieczorem. Baranek zosta zabity za kaŒdego grzesznika. Jak
moŒe Jahwe widzieø co™ innego, niŒ tego krwawicego
Baranka, który tam stoi?
ƒ‹‹ A Baranek, jakby zabity, wystpi obecnie w tej wizji.
ZauwaŒcie, On przychodzi od Tronu Ojca. O, pomy™lcie sobie!
Skd on przyby, aby wystpiø w tej wizji? On przyszed z
Chway, gdzie siedzia po prawicy Boga. On wystpi z Chway
i podszed do Jana.
„‚‚ O, czy by to nie bya chwalebna rzecz, gdyby dzisiaj
wieczorem nasze grzeszne my™li mogy zostaø odoŒone na bok
do tego stopnia, Œeby™my Go mogli przyjø, a On by wystpi i
przeszed ca drogŸ z Chway dzisiaj wieczorem, aby siŸ daø
poznaø kaŒdemu z was!
„‚ƒ Baranek wystpi z Chway, gdzie orŸdowa, doskonale,
Œeby siŸ teraz domagaø Swoich odkupionych! Przypomnijcie
96
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
sobie, On tam w tyle wykonywa Swoje dzieo Po™rednika.
PamiŸtajcie jednak, te PieczŸcie zostan lada chwila otwarte, a
Baranek wyszed z ™wityni BoŒej, wystpi naprzód.
„‚„ Czekajcie, aŒ dojdziemy do tej godziny _ kiedy we›miemy
te pó godziny” _ jest To milczenie. šwitynia jest pena
dymu; juŒ nie ma Œadnego orŸdownictwa. Ofiara odesza z
otarza _ on siŸ sta SŸdziowskim Tronem. Nie ma juŒ wiŸcej
na nim Krwi, bowiem Baranek zbroczony Krwi odszed. Nie
czekajcie aΠdo tego czasu! Przypominacie sobie w Starym
Testamencie? Kiedy na tronie aski nie byo krwi, oznaczao to
sd, lecz jak dugo krew znajdowaa siŸ na nim, oznaczao to
askŸ. [Brat Branham stuka piŸciokrotnie w pulpit _ wyd.]
Lecz kiedy Baranek odszed, zako§czyo siŸ to.
„‚… Kim On by? On by OrŸdownikiem! Nikt inny!
Powiedzcie mi zatem, jak by moga Maria orŸdowaø. Co
moga przynie™ø w ofierze Maria? Co by móg przynie™ø ™wiŸty
Franciszek, ™wiŸty z AsyŒu albo kto™ _ ™wiŸta Cecylia raczej,
czy którakolwiek ludzka istota? Jan nie widzia, Œeby
wystpiy tysice ™wiŸtych, którzy orŸdowali. On zobaczy
Baranka _ Baranka, który zosta zabity _ krwawicego.” Ja
nie dbam o to, ilu ™wiŸtych zostao zabitych, im siŸ to
wszystkim naleŒao, kaŒdemu z nich. Tak jak ten otr na
krzyŒu, który powiedzia: My™my zgrzeszyli i nam siŸ to
naleŒy, lecz ten Czowiek nic zego nie zrobi.” On by tym
Jedynym, który by godzien.
„‚† On przyszed tutaj ze stanowiska OrŸdownika. Po co On
obecnie przyszed? Obserwujmy Go! O, o, o, moi drodzy! [Br.
Branham trzykrotnie klasn w swoje donie _ wyd.]
„‚‡ Jan paka. Co to wszystko oznacza? Co siŸ wydarzy?
„‚ˆ Starzec powiedzia: Nie pacz, Janie, oto przychodzi Lew.
On by Tym, który zwyciŸŒy.” Kiedy on spojrza, oto
przychodzi Baranek, krwawicy, który zosta zabity.
„‚‰ Wszystko, co zostao zabite, jest skrwawione. Wiecie,
zostao to zabite. Jego gardo zostao przeciŸte, albo co™ w tym
sensie. On jest cay zbryzgany krwi.
„‚Š Tutaj przychodzi Baranek, który zosta zabity. On
podszed, o, moi drodzy! Po co? Aby sobie ro™ciø pretensje do
Swych odkupionych. Amen! O! O! Czy nie odczuwacie, Œe po
prostu trzeba pój™ø gdzie™ do kta, usi™ø i zapakaø na chwilŸ?
Oto przychodzi Baranek, cigle krwawicy. Jan _ nie byo tam
nikogo, wszyscy sawni stali tam wokoo, lecz nie byo nikogo,
kto by to móg uczyniø. WiŸc, oto podchodzi Baranek. Dni Jego
orŸdownictwa przeminŸy _ dni po™rednictwa.
„‚‹ To jest w dniach, kiedy tam stanie ten Anio. Czekajcie, aŒ
do tego dojdziemy w PieczŸciach. A czasu juŒ wiŸcej nie
bŸdzie.” To prawda. Te pó godziny milczenia.” Obserwujcie,
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
97
co siŸ dzieje w tej pó godzinie milczenia, kiedy dojdziemy do
Siódmej PieczŸci nastŸpnej niedzieli wieczorem, o ile Pan
pozwoli.
„ƒ‚ On podchodzi teraz (po co?), aby ro™ciø swoje pretensje. O,
moi drodzy! Podchodzi, aby zaŒdaø Swoich praw! NuŒe, on
wykona to dzieo Krewnego Odkupiciela. On zstpi na ziemiŸ,
sta siŸ czowiekiem, umar. On wykona to dzieo odkupienia
jako Krewny, lecz dotd nie ro™ci jeszcze swoich pretensji.
Obecnie On przychodzi na scenŸ, aby ro™ciø Swoje pretensje
prawne (obserwujcie, co siŸ dzieje), o moi drodzy, za które On
zosta zabity. On bowiem sta siŸ Krewnym czowieka, aby
umrzeø na jego miejscu i odkupiø go. Lecz ten starzec mia
racjŸ, kiedy powiedzia, Œe on jest Lwem, rozumiecie? Ten
starzec nazwa Go Lwem,” poniewaŒ On by Barankiem,
OrŸdownikiem, krwawicym Barankiem, lecz obecnie On
podchodzi jako Lew. Dni jego orŸdownictwa przeminŸy.
„ƒƒ Kto jest plugawy, niech jeszcze bŸdzie plugawszy. Kto
sprawiedliwy, niech siŸ jeszcze usprawiedliwi. Kto ™wiŸty,
niech siŸ jeszcze po™wiŸci.” Ta sprawa jest zako§czona. O,
bracie! Co teraz? Co poczniesz?
„ƒ„ PamiŸtaj, przychodzi to w siódmym wieku ko™cioa, kiedy
tajemnice BoŒe zostan otwarte. Zwróøcie teraz na to
szczególn uwagŸ. Jest to co™, co musicie pojø. OtóŒ, On czyni
dzieo Po™rednika orŸdujc za wierzcych. Przez dwa tysice
lat On znajdowa siŸ tam w zapleczu jako Baranek. Obecnie,
On wystŸpuje z Wieczno™ci, aby wziø tŸ KsiŸgŸ Wieczyst,
zerwaø jej PieczŸcie i objawiø te tajemnice. Kiedy siŸ to dzieje?
W czasie ko§ca.
„ƒ… Czy to pojmujecie? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
W porzdku, pójdziemy zatem dalej.
„ƒ† Obecnie On amie PieczŸcie i otwiera wszystkie tajemnice
dla nich _ dla siódmego anioa, którego Poselstwo jest posane
w tym celu, aby objawiø wszystkie tajemnice BoŒe. Tajemnice
BoŒe znajduj siŸ w tych Siedmiu PieczŸciach. Rozumiecie? To
jest wa™nie to, o czym On tutaj mówi. Wszystkie te tajemnice
s zawarte w tych Siedmiu PieczŸciach.
„ƒ‡ A Baranek wychodzi teraz stamtd, gdzie by Po™rednikiem
miŸdzy Bogiem a czowiekiem. On staje siŸ Lwem. A kiedy On
staje siŸ Lwem, On bierze tŸ KsiŸgŸ; s to Jego prawa. Bóg J
trzyma _ te tajemnice, lecz obecnie przychodzi Baranek.
„ƒˆ Nikt nie móg wziø tej KsiŸgi. Ona jest jeszcze w rŸkach
Boga. aden papieŒ, ksidz, ktokolwiek by to by, oni nie mog
wziø tej KsiŸgi. Siedem PieczŸci nie zostao jeszcze
objawionych. Widzicie?
„ƒ‰ Lecz kiedy Po™rednik, kiedy Jego dzieo jako OrŸdownika
zostao zako§czone, On podchodzi. A Jan^ starzec rzek: On
98
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
jest Lwem” i On podchodzi. Obserwujcie Go. O, moi drodzy!
Widzicie? On podchodzi, aby wziø tŸ KsiŸgŸ, zwaŒajcie teraz,
Œeby objawiø tajemnice BoŒe, których siŸ inni domy™lali we
wszystkich tych denominacyjnych wiekach.
„ƒŠ Widzimy zatem siódmego anioa. JeŒeli ta KsiŸga _ te
tajemnice s Sowem BoŒym, siódmy anio musi byø prorokiem,
Œeby mogo przyj™ø do niego Sowo BoŒe. adni kapani,
papieŒe, nikt inny nie moŒe Go pojø. Do takich Sowo nie
przychodzi. Sowo BoŒe przychodzi tylko do proroka _ zawsze.
Malachiasz 4. podaje odno™nie tego obietnicŸ. A kiedy on
wystpi, we›mie tajemnice BoŒe, odno™nie których ko™ció by
we wszystkich denominacjach cakiem w niepewno™ci, I
przywróci wiarŸ dzieci z powrotem do wiary ojców,” a potem
™wiat zostanie nawiedzony sdem i ziemia zostanie spalona. A
potem _ w Tysicletnim Królestwie sprawiedliwi bŸd siŸ
przechadzaø po popioach niegodziwców.
„ƒ‹ Czy to teraz rozumiecie? [Zgromadzenie: Amen” _ wyd.]
W porzdku.
„„‚ Inni domy™lali siŸ tego w tym denominacyjnym wieku,
widzicie jednak, Œe to musia byø ten czowiek _ siódmy anio
z Objawienia 10, 1 _ 4 jest^ Siódmy anio posiada tajemnice,
dane mu od Boga i doprowadza do zako§czenia wszystkie
tajemnice, które byy pozostawione w cigu denominacyjnych
wieków.
„„ƒ Teraz zrozumiewacie, dlaczego nie uderzam na moich braci
w denominacjach. Tu chodzi o ten system denominacji! Oni nie
_ oni Tego nie potrzebowali wiedzieø, bowiem To jeszcze nie
mogo byø objawione. To jest wedug Sowa. Oni mieli pewne
przypuszczenia odno™nie Tego, wierzyli, Œe To maj i przez
wiarŸ chodzili wedug Tego, lecz obecnie zostao To jawnie
udowodnione. Amen! O, moi drodzy, co za miejsce Pisma!
„„„ ZwaŒajcie teraz. Zatem jest to On, Baranek, zajmujcy
Swoj pozycjŸ Króla, kiedy Jego ™wiŸci przychodz, by Go
ukoronowaø jako Pana Panów i Króla Królów.” Widzicie?
„„… Patrzcie, Czas siŸ zako§czy.” Objawienie 10, 6. Czasu
juŒ wiŸcej nie ma.”
„„† ZauwaŒcie, ten Baranek posiada siedem rogów.” Czy to
zauwaŒyli™cie? Majcy siedem rogów” _ wa™nie o tym
rozwaŒali™my. Rogi u zwierzŸcia oznaczaj moc.” ZauwaŒcie,
On nie by zwierzŸciem, bowiem On wzi KsiŸgŸ z prawej rŸki
Tego, który siedzia na Tronie. Rozumiecie? ZwaŒajcie. O, moi
drodzy!
„„‡ UwaŒam, Œe to miaem gdzie™ tutaj zanotowane; o, Œeby
zerwaø te PieczŸcie i rozwizaø ten dokument _ tŸ KsiŸgŸ
Wieczyst, oraz Poselstwo do ostatniego anioa. A On zajmuje
Swoje miejsce Króla _ oto, co On obecnie przychodzi uczyniø.
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
99
ZwaŒajcie teraz, kiedy On wychodzi _ Siedem rogów.”
„„ˆ OtóŒ, kiedy On zobaczy tego Baranka, Jan patrzy na
Niego, On wyglda, jak by by zabity _ skrwawiony. On
przyszed z Wieczno™ci i On przesta byø Po™rednikiem.
„„‰ Zatem módlcie siŸ do Marii ile tylko chcecie! Nie byo
Œadnego czowieka w Niebiesiech, ani na ziemi _ Œadnej osoby,
ani Œadnej istoty nigdzie, która by j moga wziø.” Jan nawet
zapaka z tego powodu. O, przyjacielu katoliku, czy tego nie
widzisz? Nie módl siŸ do jakiej™ martwej osoby.
„„Š Jedynym Po™rednikiem jest Baranek. Rozumiecie? On by
tym jedynym, który podszed. Co On czyni do tej pory? On
znajdowa siŸ tam w Wieczno™ci, orŸdujc, dopóki Jego Krew
nie dokonaa pojednania za kaŒdego czowieka. A zatem
Baranek wie, co byo napisane w tej KsiŸdze. Tak, On wiedzia,
Œe od zaoŒenia ™wiata byy w Niej zapisane ich imiona, wiŸc
On tam sta z tyu i wykonywa dzieo Po™rednika, dopóki^
dzieo Po™rednika, póki nie zosta odkupiony kaŒdy, kto by
zapisany w tej KsiŸdze, i póki to dzieo nie zostao zako§czone.
A obecnie On wychodzi. Widzicie? On wykona Swoje dzieo
Krewnego. On jest wszystkim^ Czy wiecie, na czym polegao
to dzieo Krewnego? ZoŒyø ™wiadectwo przed starszymi. Czy
sobie przypominacie, Œe Boaz zzu swój but i tak dalej? On to
wszystko uczyni obecnie.
„„‹ On teraz przychodzi, aby wziø Swoj OblubienicŸ. Amen!
On obecnie przychodzi jako Król. On szuka Swej Królowej.
Amen! Amen! W tej KsiŸdze znajduje siŸ caa tajemnica Tego,
owiniŸta Siedmioma PieczŸciami. O, bracie! Siedem PieczŸci _
czekajce, Œeby On podszed. ZwaŒajcie.
„…‚ We›my te symbole. Wa™nie jest dziewita na zegarze.
Mamy jeszcze trzy godziny albo wiŸcej do dyspozycji.
Mamy^ we›my po prostu^ Szatan mi cigle mówi, Œe ci
suchacze zaczynaj byø znuŒeni, wiŸc ja przypuszczam, Œe s.
Lecz we›my _ we›my to mimo wszystko.
„…ƒ Siedem rogów” to siedem ko™cioów, widzicie, siedem
wieków ko™cioa, bowiem to bya ochrona Baranka. On broni
Swoich praw na ziemi przez Boga posan grup ludzi, którzy
bronili; rozumiecie _ tym rogiem na Baranku.
„…„ Siedem oczu” to siedmiu posa§ców do siedmiu wieków
ko™cioa. Siedem oczu,” siedmiu widzcych.
„…… Czy chcieliby™cie sobie zapisaø pewne miejsca Pisma?
Przejd›my teraz do tego. Co powiecie, czy macie jeszcze tyle
czasu? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.] W porzdku.
Przejd›my do Zachariasza. KsiŸga Zachariasza, jeszcze tylko
trochŸ, i przeczytamy co™ z tego.
„…† Ja was nie chcŸ zbyt dugo powstrzymywaø przy tych
sprawach. I ja^ jednak nie chcŸ, aby™cie to przeoczyli. Co by
100
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
mogo byø waŒniejszego, niŒ to? [Zgromadzenie mówi: Amen”
_ wyd.] Tak. Co jest wiŸcej^ [Kto™ w zgromadzeniu mówi:
Bracie Branham?”] Co takiego? [Nie moŒna tego oceniø.”]
Nie ma niczego waŒniejszego dla czowieka niŒ ywot
Wieczny. I my musimy _ my go musimy otrzymaø teraz i byø
pewni, Œe go posiadamy. Dobrze. W porzdku, o tak.
„…‡ Pragniemy teraz czytaø z KsiŸgi Zachariasza 3. rozdzia.
My™lŸ, Œe to jest to miejsce _ Zachariasz 3. Przejdziemy teraz
do tych symboli tutaj, jeŒeli mam zapisane tutaj te miejsca
Pisma. Ja po prostu krzyczaem w caym pomieszczeniu dzisiaj
po poudniu, kiedy natrafiem na te miejsca. WiŸc _ ja po
prostu nie wiem, czy to mam dobrze zapisane, czy nie. Mam
nadziejŸ, Œe tak. Zachariasz 3, zobaczmy, czy to jest^ Mam
tutaj zapisany w. 89, lecz to musi byø 8 do 9. W porzdku.
Dobrze. Ja wiem, Œe to nie moŒe byø 89. Zachariasz 3, 8 i 9:
Suchaj wiŸc, arcykapanie Jesue, ty i towarzysze
twoi, którzy siedz przed tob. S oni mŸŒami dobrej
zapowiedzi, Œe oto Ja przywiodŸ sugŸ swego
LATOROšL. (Chrystusa).
Bo oto na kamieniu, który pooŒyem przed Jesuem
_ a na jednym kamieniu jest siedem oczu^ (siedem
oczu) wyryjŸ napis _ mówi PAN ZastŸpów _ i jednego
dnia zmaŒŸ winŸ tej ziemi.”
„…ˆ Przejd›my teraz do Zachariasza 4, 10; 4, 10. Suchajcie:
Bo ci, którzy gardzili dniem maych pocztków _
(Bóg w prostocie, widzicie?)^ bŸd siŸ jeszcze
radowali, gdy zobacz kamie§ szczytowy w rŸku
Zorobabela. Te siedem lamp _ to oczy PANA; one to
przepatruj ca ziemiŸ.”
„…‰ Siedem oczu.” Oczy oznaczaj widzenie.” Widzenie
wskazuje na to, Œe to s prorocy, widzcy.” Ten Baranek mia
siedem rogów, a na kaŒdym rogu mia oko _ siedem oczu.” Co
to jest? Chrystus i Jego Oblubienica; siedem wieków ko™cioa.
Z nich wyszo siedmiu proroków, siedmiu widzcych _ oczy.
Zatem ten ostatni musi byø widzcym. [Brat Branham stuka
dwukrotnie w kazalnicŸ, kiedy mówi: widzcym” _ wyd.] W
porzdku.
„…Š ZauwaŒcie, on nie jest zwierzŸciem. On wzi KsiŸgŸ z
prawej rŸki Tego, który siedzia na Tronie.” Kto to by?
Wa™ciciel, pierwotny Wa™ciciel. On mia KsiŸgŸ Odkupienia
w Swojej prawej rŸce. Nie by to anio, nie bya to anielska
istota _ nikt inny nie móg zajø tego miejsca. A skrwawiony
Baranek wyszed i wzi tŸ KsiŸgŸ z Jego rŸki.” Co™ takiego! Co
to byo? Bracie, to jest najbardziej wzniosa sprawa w Pi™mie.
Amen. Jest to dzieo, którego nie móg wykonaø Œaden anio ani
nikt inny. A Baranek podszed i wzi J z prawej rŸki Tego,
który siedzia na Tronie.”
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
101
„…‹ Co to oznacza? Ona obecnie naleŒy do Baranka. Amen!
BoŒe prawo tego wymagao. To On J trzyma. BoŒe prawo
wymagao Krewnego Odkupiciela, a Baranek wystpi,
trzymajc J: Ja jestem ich Krewnym! Ja jestem ich
Odkupicielem! Ja teraz^ Ja orŸdowaem za nimi i obecnie
przyszedem, aby Œdaø ich praw dla nich.” Amen! Istnieje
tylko ten Jeden. Ja przyszedem, aby Œdaø ich praw. DziŸki
temu oni maj prawo do wszystkiego, co zostao zgubione
przez upadek, a Ja zapaciem tŸ cenŸ.”
„†‚ O, bracie! Co™ takiego! Czy to nie sprawia, Œe czujesz siŸ
wewntrz naboŒnie? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
Nie na skutek dobrych uczynków, które™my czynili, lecz z
Jego aski.”
„†ƒ O, czekajcie chwileczkŸ! A starcy i wszyscy inni zaczŸli
zrzucaø swoje korony, a dostojnicy zaczŸli padaø na ziemiŸ,
rozumiecie.
Nikt _ nikt nie móg tego uczyniø.
„†„ A On podszed wprost do Prawicy Boga, wzi KsiŸgŸ z
Jego rŸki i domaga siŸ Swoich praw. Ja za nich umarem. Ja
jestem ich Krewnym Odkupicielem. Jam jest. Ja jestem
Po™rednikiem. Moja Krew zostaa przelana. Ja staem siŸ
Czowiekiem i uczyniem to w tym celu, aby odzyskaø znowu
ten Ko™ció _ Ten, który przejrzaem przed zaoŒeniem ™wiata.
Ja Go obmy™liem. Ja powiedziaem, Œe On tutaj bŸdzie. Nikt
inny nie móg Jej wziø, lecz Ja zstpiem na ziemiŸ i
uczyniem to Sam. Ja jestem ich Krewnym. Ja staem siŸ ich
Krewnym.” I On bierze tŸ KsiŸgŸ. Amen!
„†… O, Kto czeka Tam na mnie dzisiaj wieczorem? Kim jest Ten,
zborze, który Tam czeka? KtóŒ inny mógby Tam czekaø na
ciebie? Ten Krewny Odkupiciel. O, moi drodzy! Co za wzniose
o™wiadczenie, wzglŸdnie czyn.
„†† On ma teraz KsiŸgŸ Wieczyst Odkupienia. On J ma w
Swojej rŸce. Teraz jest Po™rednictwo zako§czone. On J ma w
Swojej rŸce. Przypomnijcie sobie, Ona bya w rŸku BoŒym
przez cay czas, lecz obecnie Ona jest w rŸku Baranka.
ZauwaŒcie teraz. KsiŸga Wieczysta Odkupienia wszelkiego
stworzenia znajduje siŸ w Jego rŸku, a On przyszed, aby siŸ
Go domagaø z powrotem dla ludzkiego rodzaju. On siŸ Tego
nie domaga dla anioów. Domaga siŸ Tego z powrotem dla
ludzi, którym byo Ono dane, by z nich znowu zrobiø synów i
córki BoŒe. Prowadzi ich z powrotem do Ogrodu Eden razem
ze wszystkim, co oni utracili; cae stworzenie, drzewa, Œycie
zwierzt i wszystko inne. O, moi drodzy!
„†‡ Czy to nie sprawia, Œe czujecie siŸ dobrze? Co™ takiego!
[Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.] My™laem, Œe jestem
znuŒony, ale teraz juŒ nie jestem. Rozumiecie? Czasem my™lŸ,
102
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
Œe stajŸ siŸ zbyt stary na to, aby przemawiaø, a potem zobaczŸ
co™ takiego jak to i my™lŸ, Œe jestem znowu modym
czowiekiem. Tak. Uhm! Uhm! To czyni co™ w tobie. Widzisz?
„†ˆ Wiem bowiem jedno, Tam jest Kto™, kto na mnie czeka. Jest
Kto™, kto zapaci cenŸ, której ja nie mogem zapaciø. To siŸ
zgadza. On to uczyni dla mnie, Charlie. On to uczyni dla
ciebie. On to uczyni dla caego ludzkiego rodzaju. A obecnie
On podchodzi, aby siŸ domagaø Swoich praw odkupienia.
Domaga siŸ ich dla kogo? Nie dla Samego Siebie _ dla nas! On
jest jednym z nas. On jest naszym Krewnym. O, moi drodzy!
On jest moim Bratem. On jest moim Zbawicielem, On jest
moim Bogiem. On jest moim Krewnym Odkupicielem. On jest
tym wszystkim. Czym bowiem byem bez Niego, wzglŸdnie
czym bym móg byø bez Niego? Widzicie wiŸc, On jest dla mnie
Wszystkim. A On Tam stoi jako nasz Krewny. On orŸdowa za
nas aŒ do tego czasu, ale obecnie On podchodzi i bierze KsiŸgŸ
Odkupienia, aby siŸ domagaø Swoich praw odno™nie tego, co
On uczyni dla nas.
„†‰ Ludzie umieraj. Jezus powiedzia: Kto wierzy we Mnie,
choøby teŒ umar, Œyø bŸdzie. Ktokolwiek Œyje i wierzy we
Mnie, nie umrze na wieki. Kto je Ciao Moje i pije Moj Krew,
ma ywot Wieczny, a Ja go wzbudzŸ w ostatecznym dniu.”
„†Š Bez wzglŸdu na to, czy on zasn podczas pierwszej straŒy,
drugiej, trzeciej, czwartej, pitej, szóstej, czy siódmej, w
którymkolwiek czasie on zasn. Co siŸ stanie? Zabrzmi trba
BoŒa. Ta ostatnia trba zabrzmi w tym samym czasie, kiedy
ostatni anio podaje swoje Poselstwo i zostaje otwarta ostatnia
PieczŸø. Zabrzmi trba ostateczna, a Odkupiciel podchodzi,
aby zabraø Swoj odkupion wasno™ø _ Swój Ko™ció obmyty
Krwi.
„†‹ Zatem, o, cae stworzenie znajduje siŸ teraz w Jego rŸku, a
cay plan odkupienia tego stworzenia zosta zapieczŸtowany
Siedmioma tajemniczymi PieczŸciami w tej KsiŸdze, któr On
wzi. ZwaŒajcie teraz! A tylko On moŒe J objawiø temu,
komu On chce.” On J ma w Swojej rŸce, widzicie. OtóŒ, On
obieca, Œe stanie siŸ to w tym czasie obecnie, bowiem ona jest
zapieczŸtowana Siedmioma tajemniczymi PieczŸciami _ ta
KsiŸga Odkupienia. ZwaŒajcie teraz. Kiedy teraz^
„‡‚ Przyjaciele, powiedziaem wam, Œe mam zamiar wypu™ciø
was o 8.30, lecz _ opu™ciem trzy albo cztery stronice, aby doj™ø
do tego tutaj. PragnŸ wiŸc^ zako§czŸ po dziewitej, aby™cie
jutro mogli znowu powróciø tutaj.
„‡ƒ Lecz obecnie, w tej KsiŸdze Odkupienia, zapieczŸtowanej
Siedmioma PieczŸciami, któr Baranek wzi _ On Sam by
godzien _ On by tym Jedynym, który to móg uczyniø. On J
teraz wzi z prawej rŸki Tego, który siedzia na Tronie, aby siŸ
domagaø Swoich odkupionych, aby siŸ domagaø Swoich praw;
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
103
aby siŸ domagaø dla mnie i dla ciebie tego, do czego On nas
odkupi, rozumiecie _ z powrotem do tego wszystkiego, co
Adam straci w ogrodzie Eden. On nas odkupi na powrót do
tego.
„‡„ OtóŒ, ze wzglŸdu na to, Œe Baranek ma tŸ KsiŸgŸ w Swoich
rŸkach, jeste™my gotowi prosiø o Jego askŸ i miosierdzie dla
nas, Œeby nam otworzy tŸ KsiŸgŸ, zapieczŸtowan Siedmioma
PieczŸciami i pozwoli nam spojrzeø, choøby tylko trochŸ, za
zasonŸ czasu. O, moi drodzy! ZauwaŒcie, kiedy On wzi tŸ
KsiŸgŸ, tŸ zapieczŸtowan KsiŸgŸ Wieczyst (zapamiŸtajcie to
sobie teraz, proszŸ) i zerwa PieczŸcie tej tajemnicy, aby im j
objawiø, by ich przyprowadziø do Siebie _ wszystkich Swoich
odkupionych poddanych, rozumiecie.
„‡… OtóŒ, kiedy natrafimy na to w PieczŸciach, powrócimy do
tego i zobaczymy te dusze pod otarzem, woajce: Panie, jak
dugo, jak dugo jeszcze?”
„‡† A tutaj On jest jako Po™rednik na otarzu, Jeszcze trochŸ
duŒej, aŒ by siŸ dopeni poczet tych, którzy maj cierpieø tak
jak wy.”
„‡‡ Lecz obecnie On wychodzi stamtd podczas tej ostatniej
PieczŸci. On juŒ wiŸcej nie jest Po™rednikiem; On jest obecnie
Królem. I co On czyni? JeŒeli On jest Królem, musi mieø
poddanych. A Jego poddanymi s ci, których On odkupi; a oni
nie mog przyj™ø przed Niego, dopóki On nie we›mie tych
praw odkupienia. Zatem On odchodzi ze stanowiska
Po™rednika, gdzie by, podczas gdy ™mierø zabieraa nas do
grobu. On wychodzi z tymi prawami. Amen!
„‡ˆ A nawet ci, którzy Œyj i pozostan aŒ do Jego Przyj™cia,
nie uprzedz tych, którzy zasnŸli, bowiem zabrzmi Trba BoŒa,
w czasie tej ostatniej trby.” Kiedy zostanie zerwana ostatnia
PieczŸø i kiedy siódmy anio bŸdzie przynosi swoje Poselstwo,
zabrzmi ostatnia Trba i powstan umarli w Chrystusie. A
my, którzy pozostaniemy przy Œyciu, zostaniemy zachwyceni
razem z nimi, aby siŸ z Nim spotkaø na powietrzu.” On Œda!
On podchodzi obecnie, aby siŸ domagaø Swej wasno™ci.
„‡‰ ZwaŒajcie! Spójrzcie na to! O moi drodzy! On amie
PieczŸcie i objawia tajemnice. Objawia je (komu?) _ temu
ostatniemu wiekowi ko™cioa, jedynemu, który Œyje. Reszta z
nich ™pi.
„‡Š On rzek: JeŒeli On przyjdzie podczas pierwszej straŒy,
drugiej straŒy, trzeciej straŒy _ cigle dalej aŒ do siódmej
straŒy.” Podczas siódmej straŒy wyszed rozkaz, wzglŸdnie
okrzyk: Oto Oblubieniec przychodzi!”
„‡‹ A kiedy to usysz ™pice panny _ te nominalne ko™cioy,
powiedz: O, wiesz. Ja sdzŸ, Œe bym chcia mieø tego Ducha
šwiŸtego.” Czy zauwaŒyli™cie, co czyni prezbiterianie i
104
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
episkopalianie? Czy syszeli™cie moje poselstwo w Phoenix do
tych ludzi, którzy tam wystpili w tym Gosie” mówic^
OtóŒ, co jest z tym autorem, który mówi: Ojciec šwiŸty
Taki_i_taki,” kiedy Biblia mówi: Nie nazywajcie nikogo
Ojcem’ czy podobnie”? Rozumiecie. Oni ™pi razem z nimi; to
jest tego przyczyna. Lecz kiedy oni podchodz, mówi: Tak,
my wierzymy.”
„ˆ‚ Jedna niewiasta zatelefonowaa po prostu do drugiej
niewiasty i powiedziaa: Wiesz, ja jestem episkopaliank,”
mówia, pewnego dnia mówiam w jŸzykach, wierzŸ, Œe
przyjŸam Ducha šwiŸtego, lecz pssst, nie mów o tym nikomu.”
Ja w to mocno wtpiŸ. Byø moŒe mówia™ w jŸzykach, lecz je™li
czowiek zacznie paaø Ogniem, to jak bŸdzie on cicho siedzia?
To prawda. Rozumiecie? Rozumiecie? On nie moŒe.
„ˆƒ Czy mogliby™cie sobie wyobraziø Piotra, Jakuba i Jana, i
tych, którzy znajdowali siŸ w górnym pokoju, mówicych: O,
my posiadamy teraz Ducha šwiŸtego, lecz moŒe bŸdziemy siŸ
raczej zachowywaø cicho”? Bracie, oni wyszli na ulice przez
okna i drzwi, i tym podobnie, i zachowywali siŸ jako grupa
pijanych ludzi. To jest prawdziwy Duch šwiŸty.
„ˆ„ Widzicie jednak, ta ™pica panna mimo wszystko nie
otrzymuje niczego. Uhm. To siŸ zgadza. Przypomnijcie sobie,
kiedy one odeszy, aby kupiø Olej, przypomnijcie sobie, Pismo
nie mówi, Œe one Go otrzymay.
„ˆ… Lecz kiedy one wyszy i próboway kupiø Olej, zabrzmia
gos. Co siŸ stao? Wszystkie tamte panny, które spay, powstay,
ochŸdoŒyy swoje lampy i weszy na UcztŸ Weseln.” Czy siŸ to
zgadza? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
„ˆ† A reszta zostaa na okres Ucisku _ Pacz, lamentowanie i
zgrzytanie zŸbów.” To jest ko™ció, nie Oblubienica, lecz
ko™ció.
„ˆ‡ Oblubienica wesza do ™rodka. Istnieje wielka róŒnica
miŸdzy ko™cioem a Oblubienic. O, tak! Uhm. One weszy na
UcztŸ Weseln.” O, zwaŒaj na to, czowieku! [Brat Branham
klasn w swoje donie _ wyd.]
„ˆˆ PieczŸcie zostay rozamane (dlaczego?) w ostatnim wieku
ko™cioa, aby objawiø te Prawdy. Dlaczego? Baranek rozama
PieczŸcie i objawi je Swemu Ko™cioowi w tym celu, aby
zgromadziø Swoich poddanych dla Swego Królestwa. Swoj
OblubienicŸ, rozumiecie! O, moi drodzy! On pragnie obecnie
zgromadziø do Siebie Swoich poddanych.
„ˆ‰ Co to znaczy? Z prochu ziemi, z dna morza, z jam w ziemi,
ze wszystkich stron i z kaŒdego miejsca, z regionów ciemno™ci,
z raju _ gdziekolwiek by byli, On zawoa, a oni odpowiedz.
Amen! Amen! [Zgromadzenie mówi: Amen.”] On zawoa, a
oni odpowiedz.
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
105
„ˆŠ On przychodzi, aby zabraø Swoich poddanych. On objawi
Swoje tajemnice i oni To zobaczyli. A od tej pory juŒ nie ma
wiŸcej czasu.” Czas przemin” _ on dobieg do ko§ca. W
porzdku.
„ˆ‹ On opuszcza Tron, gdzie by Po™rednikiem jako zabity
Baranek, aby siŸ staø Lwem, Królem, aby ten ™wiat, który
odrzuci Jego Poselstwo, przyprowadziø na Sd. On wiŸcej nie
jest Po™rednikiem.
„‰‚ Przypomnijcie sobie teraz naukŸ Starego Testamentu,
poniewaŒ siŸ ™pieszymy. Kiedy krew opu™cia tron aski, czym
on by? _ Tronem Sdu.
„‰ƒ Kiedy ten zabity Baranek wystpi z Wieczno™ci, opu™ci
Tron Ojca i uj siŸ Swoich praw, by to SŸdziowski Tron!
Potem On nie sta siŸ Barankiem, lecz Lwem, Królem! I On
woa Swoj Królow, aby przysza i stanŸa po Jego boku.
„‰„ CzyŒ nie wiecie, Œe ™wiŸci ™wiat sdziø bŸd?” Daniel
powiedzia: Sd zasiad, ksiŸgi zostay otwarte, a dziesiŸø
tysiŸcy kroø dziesiŸø tysiŸcy kroø tysice usugiway Jemu” _
Król i Królowa. A potem zostaa otwarta inna ksiŸga, KsiŸga
ywota,” to znaczy dla ko™cioa. A Królowa i Król stali tam.
„‰… Tak jak jest powiedziane w Medytacjach kowboja”:
Ubiegej nocy, kiedy leŒaem w prerii,
Przypatrywaem siŸ gwiazdom na nieboskonie
I zastanawiaem siŸ, czy kowboj mógby kiedy™
PodŒyø do takiej sodyczy hen tam.
Istnieje droga do tego jasnego, szcz٪liwego
Rejonu, lecz jest przyømiona; mówi Œe to szlak.
Lecz ta szeroka, która prowadzi na zatracenie,
Jest afiszowana i znaczona na caej dugo™ci.
Oni mówi o innym wielkim Wa™cicielu^”
„‰† On posuguje siŸ terminami ze swego Œycia przy trzodzie
byda. JeŒeli byli™cie kiedy przy spŸdzaniu byda, moŒecie to
jasno zrozumieø.
Oni mówi o innym wielkim Wa™cicielu,
On nie jest nigdy zbyt obciŒony _ tak mówi.
On zawsze zrobi miejsce dla grzesznika,
Który chce podŒaø po tej prostej, wskiej drodze.
Oni mówi, Œe On ciŸ nigdy nie porzuci,
On wie o kaŒdym czynie i spojrzeniu.
Dla pewno™ci dajmy siŸ raczej popiŸtnowaø,
Niech nasze imiona s w Jego wielkiej KsiŸdze.
Bowiem oni mówi, Œe bŸdzie wielki spŸd,
Kiedy kowboje stan tak jak zabkane cielŸta,
Aby zostaø popiŸtnowani przez je›d›ców sdu,
(proroków i widzcych)
Którzy s poinformowani i znaj kaŒde piŸtno.”
106
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
„‰‡ JeŒeli byli™cie kiedy na spŸdzie byda _ widzicie, Œe szef
stoi tam na zewntrz, a je›d›cy krŸc siŸ w trzodzie byda. On
widzi, kiedy przechodzi sztuka z jego piŸtnem i skinie na szefa;
szef przypatrzy siŸ jej i skinie mu gow na znak zgody. Jego
kucyk biega wokó tej krŸccej siŸ, skubicej trawŸ gromady
rogów i on wybiera spomiŸdzy nich swoje wasne krowy.
Rozumiecie?
Oni mówi, Œe bŸdzie wielki spŸd,
A kowboje stan tam jak zabkane cielŸta,
Aby zostaø popiŸtnowani przez je›d›ców sdu,
Którzy s poinformowani i znaj kaŒde piŸtno.”
(Rozumiecie?)
„‰ˆ WiŸc on powiedzia:
Ja sdzŸ, Œe bŸdŸ zabkanym roczniakiem,
Po prostu czowiekiem, skazanym na ™mierø;
NiepopiŸtnowany (zazwyczaj gotuj z niego zupŸ)
zostanie wyczony z tej gromady byda,
Kiedy Szef je›d›ców bŸdzie przechodzi.”
„‰‰ Widzicie Kto to jest? _ Szef tych je›d›ców! Jest to Baranek
tych siedmiu posa§ców, który jest poinformowany i zna kaŒde
piŸtno. Rozumiecie? Hmm!
„‰Š Zwróøcie uwagŸ, oto On przychodzi. Opuszcza Tron jako
OrŸdownik, jako zabity Baranek, który zosta odrzucony, aby
siŸ staø Lwem, Królem, aby przyprowadziø na sd cay ™wiat.
Nasz Krewny Odkupiciel jest potem Królem nad wszystkim.
Dlaczego? On posiada KsiŸgŸ Wieczyst Odkupienia. Wszystko
to znajduje siŸ w Jego rŸce. CieszŸ siŸ, Œe Go znam. Widzicie?
„‰‹ Potem On domaga siŸ Swego dziedzictwa _ jest to Ko™ció,
Oblubienica. On Jej Œda.
„Š‚ Co czyni On potem? Zaatwia siŸ ze Swoim przeciwnikiem
_ szatanem. Wrzuca go do jeziora ognistego razem z
wszystkimi, których szatan pobudza do tego, aby odrzucili
Jego Sowo odkupienia.
„Šƒ On jest obecnie Królem. ~aska jest jeszcze na Tronie. Nie
odrzucajcie Jego propozycji. Rozumiecie? Ci je›d›cy wiedz
dokadnie, kim jeste™cie.
„Š„ A zatem, Jego przeciwnik, który Mu sprawia kopoty przez
dwa tysice lat, twierdzc: MogŸ z nimi zrobiø to, co mi siŸ
podoba. Ja ich stale mam. Oni s moi. Oni wówczas utracili
prawo do tej KsiŸgi.”
„Š… Lecz On jest Krewnym Odkupicielem. On rzek, Œe znajduje
siŸ tam jeszcze teraz i orŸduje, lecz pewnego dnia^
On mówi: Ja ich wrzucŸ do grobu.”
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
107
„Š† Lecz On rzek Ko™cioowi: Ja ciŸ wyprowadzŸ stamtd.”
Widzicie? Lecz najpierw muszŸ byø OrŸdownikiem.”
„Š‡ Obecnie On podchodzi, wychodzi z Wieczno™ci tam po
drugiej stronie, opuszcza Tron Ojca, gdzie siedzia jako
OrŸdownik. On teraz przychodzi, aby byø Królem. O _ aby
rzdziø wszystkimi narodami Œelazn lask! Sd zasiad. O,
bracie, nasz Krewny Odkupiciel urzdza to wszystko. To
prawda, o tak!
„Šˆ Co On czyni? Ogasza szatanowi swój tryumf: Oni s
obecnie moimi. Ja ich wzbudziem z grobu.” I On bierze
wszystkich kamców i tych, którzy wypaczali Sowo, i im
podobnych razem z szatanem i gadzi ich w jeziorze ognistym.
To jest ich kres. Wrzuca ich do jeziora ognistego. O moi
drodzy!
„Š‰ Czy wiecie co? PragnŸ tutaj jeszcze co™ powiedzieø, zanim
zako§czymy. A wiŸc po™pieszymy siŸ. Zwróøcie uwagŸ,
doszli™my aŒ do 7. wersetu, lecz pragnŸ, aby™cie zauwaŒyli, co
siŸ dzieje od 8. do 14. wersetu.
Wszystko co byo w Niebiesiech, oraz wszystko, co
byo na ziemi^”
„ŠŠ Suchajcie tego tylko. Pozwólcie mi to tylko przeczytaø.
WierzŸ, Œe by byo lepiej, gdybym to po prostu przeczyta z tej
KsiŸgi. Jeste™my przy 7. wersecie, rozumiecie. ZwaŒajcie na 6.
werset:
I spojrzaem, a oto miŸdzy tronem a czterema
owymi zwierzŸtami i miŸdzy owymi starcami Baranek
sta jako zabity, majc siedem rogów i siedem oczu^
(wa™nie to wyja™nili™my), które s siedmioma
duchami BoŒymi posanymi na ca ziemiŸ.”
„Š‹ Rozumiecie, siedem wieków ko™cioa, siedem posa§ców,
którzy pilnowali, aby siŸ ten Ogie§ pali. Widzicie? Dobrze.
I przystpi (Baranek), i wzi ksiŸgŸ z prawej rŸki
tego, który siedzia na tronie” _ siedzia na tronie.
„‹‚ ZwaŒajcie teraz, a kiedy On to uczyni, obserwujcie, co siŸ
stao. Mówcie o jubileuszu! To teraz jest wa™nie rozamaniem
tych PieczŸci. Zaraz potem przejdziemy do tej pó godziny
milczenia.” Obserwujcie to i rozpoczniemy. Zako§czymy ten
temat nastŸpnej niedzieli wieczorem, wa™nie tutaj. Suchajcie
teraz uwaŒnie. Czy jeste™cie gotowi? Powiedzcie: Amen.”
[Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.] Suchajcie uwaŒnie, co
siŸ stao, kiedy On to uczyni.
„‹ƒ Kiedy cae stworzenie wzdychao, nikt nie wiedzia, co
poczø. Jan paka. Oto przychodzi Baranek _ podszed!” A
108
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ta KsiŸga bya w rŸkach pierwotnego Wa™ciciela, dlatego, Œe
czowiek upad i utraci J. A Œaden czowiek nie móg Jej
wiŸcej wziø, aby odkupiø ziemiŸ _ Œaden ksidz, Œaden
papieŒ _ nikt, jak powiedziaem. Lecz podchodzi Baranek!”
Nie Maria, nie ™wiŸty taki, albo ™wiŸty owaki. Podchodzi
Baranek _ krwawicy, zabity, i wzi KsiŸgŸ z prawej rŸki
Tego, który siedzia na Tronie.” A kiedy oni popatrzyli, by to
Odkupiciel; i wszystkie dusze pod otarzem, kiedy anioowie,
kiedy starcy, kiedy _ wszyscy widzieli, kiedy siŸ to stao. To
odnosi siŸ jeszcze do przyszo™ci. Dzisiaj wieczorem On jest
Po™rednikiem, lecz On dochodzi do tego. ZwaŒajcie.
A gdy j wzi, upado zaraz owych czworo
zwierzt i owych dwudziestu czterech starców a kaŒdy
z nich mia harfŸ i zot czaszŸ pen wonno™ci; s to
modlitwy ™wiŸtych.”
„‹„ S to ci, którzy znajduj siŸ pod otarzem, którzy modlili
siŸ tutaj dawno temu, widzicie, oni siŸ modlili o odkupienie,
modlili siŸ o zmartwychwstanie, a tutaj ci starcy wylewaj te
modlitwy przed^ PoniewaΠobecnie mamy Przedstawiciela!
Mamy Krewnego w Niebiesiech, który wystpi, aby Œdaø
Swoich praw.
I za™piewali now pie™§ tej tre™ci: Godzien
jeste™ wziø ksiŸgŸ i zdjø jej pieczŸcie, poniewaŒ
zostae™ zabity i odkupie™ nas Bogu^ (zwaŒajcie)
^Krwi Swoj z kaŒdego plemienia i jŸzyka, i ludu,
i narodu .
I uczynie™ nas Bogu naszemu królami i kapanami, i
królowaø bŸdziemy na ziemi.”
„‹… Oni chcieli powróciø i oto oni powracaj, aby byø królami i
kapanami!
„‹† Chwaa Bogu! CzujŸ siŸ tak dobrze, Œe bym móg mówiø w
jŸzykach! Patrzcie! ZwaŒajcie! Tak. Wydaje siŸ, Œe mój jŸzyk
jest niewystarczajcy do tego, abym Go móg nim chwaliø! Ja
potrzebujŸ takiego jŸzyka, którego nawet nie znam.
„‹‡ ZauwaŒcie: A gdy spojrzaem^” Suchajcie tego.
A gdy spojrzaem,
anioów^”
usyszaem
gos
wielu
„‹ˆ Suchajcie jaki jubileusz ma miejsce! Gdy oni zobaczyli,
Œe Baranek podszed i wzi tŸ KsiŸgŸ Odkupienia, te dusze
krzyczay. Wejdziemy w to. Wszyscy, wszystko, starcy upadli
na ziemiŸ. Oni wylali modlitwy ™wiŸtych. Co takiego? Tam
zosta przedstawiony Krewny Odkupiciel za nas. Oni upadli
na swoje twarze i ™piewali pie™§: Godzien jeste™, poniewaŒ
zostae™ zabity!” Obserwujcie, co^ spójrzcie na tych
anioów!
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
109
A gdy spojrzaem, usyszaem gos wielu anioów
wokoo tronu, i postaci, i starców, a liczba ich
wynosia krocie tysiŸcy i tysice tysiŸcy.” (Zwróøcie
uwagŸ! Co™ takiego!)
I mówili gosem dono™nym: Godzien jest ten Baranek
zabity wziø moc i bogactwo, i mdro™ø, i siŸ, i cze™ø, i
chwaŸ, i bogosawie§stwo.”
„‹‰ O, jaki jubileusz ma miejsce w Niebiosach, kiedy Baranek
opuszcza miejsce OrŸdownika i przychodzi tutaj, aby posi™ø
Swoje prawa!
„‹Š Wy wiecie, Œe to udzielio siŸ nastŸpnie Janowi. On tam
musia zobaczyø zapisane swoje imiŸ. Kiedy zostay zamane te
PieczŸcie, musia siŸ czuø naprawdŸ szczŸ™liwy. Suchajcie, co
on powiedzia:
A wszelkie stworzenie, które jest na niebie i na
ziemi, i pod ziemi, i w morzu, i wszystko, co w
nich jest, syszaem mówice: [Brat Branham czyta w
ten sposób: syszao mnie, ja mówiem” _ t.]
Siedzcemu na tronie i Barankowi bogosawie§stwo,
i cze™ø, i chwaa, i moc na wieki wieków. (Amen!
Amen i amen! O!)
A czworo owych zwierzt rzeko: Amen. A owych
dwudziestu czterech starców upado i kaniao siŸ
Œyjcemu na wieki wieków.”
„‹‹ Mówcie o jubileuszu! Mówcie o tym czasie, skoro Baranek
wystpi! Widzicie, ta KsiŸga jest zapieczŸtowana nawet w
Niebie, równieŒ te tajemnice.
…‚‚ Powiecie: Czy tam jest moje imiŸ?” Ja nie wiem, mam
nadziejŸ, Œe jest. Lecz jeŒeli tam jest, ono zostao woŒone do
tej KsiŸgi przed zaoŒeniem ™wiata.
…‚ƒ Lecz pierwsz rzecz, która przedstawia to odkupienie, jest
przychodzcy Baranek, który zosta zabity przed zaoŒeniem
™wiata. On wzi tŸ KsiŸgŸ, (chwaa!) otworzy tŸ KsiŸgŸ i
zerwa jej PieczŸcie, i posa J na dó na ziemiŸ Swojemu
siódmemu anioowi, by Je objawi Jego ludowi! [Zgromadzenie
raduje siŸ niezmiernie _ wyd.] Tutaj to macie. O moi drodzy,
co siŸ stao? Okrzyki rado™ci, wykrzykiwanie, alleluja,
namaszczenie, moc, chwaa oraz manifestacja! [Zgromadzenie
raduje siŸ niezmiernie dalej.]
…‚„ A stary Jan, który tam sta, nasz brat, on krzycza! On
rzek: Wiecie” _ powiedzia _ wszystko w Niebie, wszystko
na ziemi oraz wszystko w morzu syszaem krzyczce: Amen!
Amen! Bogosawie§stwo, cze™ø i moc, i sia naleŒy Temu,
który Œyje na wieki wieków.’”
110
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
…‚… Mówcie o szczŸ™liwym czasie, skoro PieczŸcie zostay
zerwane! Jan na pewno zajrza do ™rodka i spojrza poza
kurtynŸ czasu i powiedzia: Tam jest Jan.” O, o!
…‚† On by tak szczŸ™liwy, Œe powiedzia: Wszystko w Niebie.”
On musia wydawaø naprawdŸ mocne okrzyki, nieprawda?
Wszystko w Niebie, wszystko na ziemi, wszystko pod ziemi,
wszelkie stworzenie, i wszystko inne, syszaem mówice:
Amen! Bogosawie§stwa i chwaa, i mdro™ø, i sia, i moc, i
bogactwa naleŒ do Niego.’” Amen!
…‚‡ Dlaczego? Przyszo objawienie, Œe Baranek, Odkupiciel,
nasz Krewny opu™ci Tron po™rednictwa i wyszed tutaj, aby
wziø Swoj wasno™ø. O!
Wkrótce Baranek we›mie Swoj OblubienicŸ,
Aby bya na wieki u Jego boku,
Wszystkie zastŸpy niebios zgromadz siŸ.
O, bŸdzie to peen chway widok.
Wszyscy ™wiŸci w nieskazitelnej bieli
Z Jezusem bŸdziemy rzdziø na wieki.
O, Chod› i jedz’ _ woa Mistrz _ Chod› i jedz.’
(spoŒywaj Sowo)
…‚ˆ O, zabrako mi sów, widzicie.
Chod› i jedz, chod› i jedz.’
MoŒesz ucztowaø u stou Jezusa kiedykolwiek.
(Teraz! Ale kiedy On odejdzie, nie ma nadziei.)
Kto nakarmi ludzi tum,
WodŸ w wino zamieni.”
…‚‰ Ten, który powiedzia: Kto wierzy we Mnie, sprawy które Ja
czyniŸ i on czyniø bŸdzie.” O, moi drodzy! On, który obieca te
rzeczy dla ostatecznych dni, On, który wypowiedzia te rzeczy,
On, który obecnie w czasie objawienia tych rzeczy daje siŸ
poznaø. Chod› i spoŒywaj.” O, mój bracie, nie zaprzepa™cij tego.
Sko§my teraz nasze gowy na chwilŸ.
…‚Š Jutro wieczorem z aski BoŒej bŸdziemy próbowaø
rozamaø Pierwsz PieczŸø, jeŒeli Bóg zamie j dla nas i
pozwoli nam zobaczyø, czym byo to objawienie, ukryte od
zaoŒenia ™wiata.”
…‚‹ Zanim to uczynimy, przyjacielu grzeszniku, albo letni
czonku ko™cioa _ jeste™ tylko czonkiem jakiego™ ko™cioa,
czy nie jeste™ czonkiem? A jeŒeli masz tylko czonkostwo,
jeste™ niemal w takiej sytuacji, jak by™ tego nie mia. Ty
potrzebujesz Znowuzrodzenia. Musisz przyj™ø do Krwi. Musisz
przyj™ø do czego™, co po prostu usuwa grzech precz, tak Œe nie
pozostanie o nim ani wspomnienia.
…ƒ‚ JeŒeli siŸ jeszcze nie przygotowae™, aby siŸ spotkaø z
Barankiem w powietrzu, to w oparciu o moc, w któr zostaem
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
111
wyposaŒony i w oparciu o moje polecenie, dane mi przez
Wszechmogcego Boga i udzielone mi przez Anioa _ przez
Sup šwiata, wyzywam ciŸ w Imieniu Jezusa Chrystusa: Nie
próbuj Mu wyj™ø na spotkanie, bŸdc tylko czonkiem jakiego™
ko™cielnego klubu tego ™wiata!
…ƒƒ Przyjd›, podczas gdy Po™rednik, na ile mi wiadomo, jest
jeszcze na Tronie i orŸduje, poniewaŒ przyjdzie dzie§, kiedy
bŸdziesz chcia przyj™ø, a Po™rednika tam juŒ nie bŸdzie.
JeŒeli bowiem widzimy tŸ godzinŸ, w której Œyjemy _ w
siódmym wieku ko™cioa, a tajemnice BoŒe staj siŸ tym, czym
maj byø, razem z potwierdzeniem Ducha BoŒego,
wskazujcym na wszystko, co On obieca w ostatecznych
dniach _ ile czasu pozostao nam jeszcze? Przyjacielu
grzeszniku _ chod›.
…ƒ„ Panie Jezu, robi siŸ juŒ pó›na godzina. Byø moŒe jest
pó›niej, niŒ sobie my™limy. Jeste™my szczŸ™liwi, kiedy widzimy,
Œe ta godzina nadchodzi. Jest to najchwalebniejsza godzina dla
wierzcych, jak kiedykolwiek pozna ™wiat. Lecz dla tych,
którzy to odrzucaj, jest to najsmutniejszy czas, jaki by
kiedykolwiek. Nie moŒna znale›ø sów w alfabecie, liter do
utworzenia sów, które by mogy wyraziø te kopoty i
zmartwienia, które leŒ w przyszo™ci. Nie ma teŒ sów, które
by moŒna utworzyø z alfabetu, aby wyraziø bogosawie§stwa,
które czekaj na wierzcych.
…ƒ… Ojcze, moŒe niektórzy s tutaj dzisiaj bez nadziei, a oni s
inteligentnymi ludzkimi istotami. A zatem, jeŒeli Krew leŒy
cigle na Tronie ~aski, niechaj Baranek przyjdzie od Tronu do
ich serc dzisiaj wieczorem i objawi im, Œe s zgubieni, i z
krwawicymi rŸkami niech powie: Chod›cie, póki jest czas,
aby przyj™ø.”
…ƒ† Ja przekazujŸ to Poselstwo, Panie, razem z moj modlitw
do Twoich rk. Uczy§, cokolwiek Ty chcesz, Ojcze, w Imieniu
Jezusa.
Kiedy mamy skonione nasze gowy.
…ƒ‡ JeŒeli nie zastosowali™cie siŸ to tej pro™by i do tego
wymagania! JeŒeli ufali™cie tylko waszemu ko™cioowi, to nie
byo niczego, co by was mogo odkupiø. JeŒeli pokadali™cie
wasz ufno™ø w orŸdownictwie kogo™ ™wiŸtego, jeste™cie
jeszcze zgubieni. JeŒeli pokadali™cie wasz ufno™ø w
uczynkach waszych rk, w czym™, co uczynili™cie _ w
dobrych uczynkach, jeste™cie zgubieni. JeŒeli pokadae™ swoj
ufno™ø w modlitwach swojej matki, albo w sprawiedliwym
chodzeniu swojej matki, albo swego ojca _ je™li w tym
pokadae™ swoj ufno™ø, to jeste™ zgubiony. Je™li pokadae™
ufno™ø w jakiej™ sensacji, w jakich™ dziwnych uczuciach, w
jakich™ emocjach podczas mówienia w jŸzykach albo podczas
ta§czenia! JeŒeli to jest wszystko, w czym pokadae™ swoj
112
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ufno™ø, a nie znasz Baranka osobi™cie, jeŒeli Go nie znasz, to
ja ciŸ wzywam przed Bogiem: ureguluj t sprawŸ z Bogiem od
razu.
…ƒˆ Módl siŸ wewntrz, w swoim sercu i bd› tylko prostym,
bowiem Bóg ukrywa siŸ w prostocie. Przypominacie sobie,
Biblia mówi: Bóg przydawa tych, którzy uwierzyli.”
…ƒ‰ A kiedy modlimy siŸ za was, ufam, Œe obecnie podejmiecie
wasz decyzjŸ odno™nie Wieczno™ci _ Panie, ja powiem:
Tak!’” A decyzja to kamie§,” lecz do czego jest przydatny
kamie§, jeŒeli nie ma kamieniarza, który go moŒe poobcinaø i
nadaø mu ksztat, aby by stosowny do budowania i pasowa
do budynku? Pozwól zatem Duchowi šwiŸtemu, aby ciŸ
poobcina z tego, czym jeste™ i zrobi ciŸ tym, czym powiniene™
byø. JeŒeli jeste™ tylko nakrochmalonym czonkiem ko™cioa,
jeŒeli jeste™ grzesznikiem, kimkolwiek jeste™, jeŒeli nie masz
Chrystusa, jeŒeli nie posiadasz Ducha šwiŸtego, Bóg darzy ciŸ
pokojem dzisiaj wieczorem.
…ƒŠ NuŒe, Panie, przychodzŸ tak trze›wo, jak tylko potrafiŸ
i tak zgodnie z Pismem, jak umiem, przychodzŸ z tymi,
których Ci poruczyem wraz z tym Sowem. Ufam Panie, Œe to
Sowo znajdzie Swoje miejsce w sercach tych ludzi dzi™
wieczorem.
…ƒ‹ JeŒeli s tutaj tacy, którzy nie wiedz, albo nie maj tej
pewno™ci, Œe sodka Obecno™ø Ducha šwiŸtego przebywa w ich
Œyciu, Œe zo™ø, obojŸtno™ø czy samolubstwo lub co™ takiego
odczyo ich od tej wielkiej Rzeczy i powstrzymywao ich od
Niej, albo jakie™ wyznanie czy sensacja powstrzymyway ich od
sodkiej spoeczno™ci z Bogiem _ niechaj zostan od tego teraz
uwolnieni!
…„‚ A ten Baranek, ten Krwawicy ™wiŸty Krewny Odkupiciel,
który przychodzi z Tronu, zstŸpujc z BoŒego Tronu w dó
korytarzami mistycznego šwiata, i wystŸpuje, by siŸ domagaø
Swego dziedzictwa! BoŒe daruj dzisiaj wieczorem, Œeby Go
przyjŸli. Niechaj kaŒda decyzja zostanie podjŸta powaŒnie i
niechaj siŸ wydaj tylko Temu, Który ich moŒe poobcinaø i
przeksztatowaø ich na synów i córki BoŒe.
…„ƒ Obecnie, w powaŒnej modlitwie _ czyniŸ to w ten sposób,
jak czujŸ siŸ do tego prowadzony _ z powag przed Bogiem,
poniewaΠOn udowodni Samego Siebie przed wami, a wy nie
byli™cie chrze™cijanami, wzglŸdnie nie byli™cie tymi, których
nazywamy^ nie czonkami denominacji, lecz mam na my™li
znowuzrodzonych chrze™cijan. Lecz wy powaŒnie wierzycie, Œe
to Poselstwo jest prawd, powaŒnie wierzycie, Œe moŒecie byø
zbawieni jedynie przez askŸ BoŒ. Wierzycie, Œe On obecnie
mówi do waszych serc i wy pragniecie Go przyjø i jeste™cie
gotowi, aby Jego Sowo poobcinao was z tego, czym jeste™cie i
uczynio was tym, czym powinni™cie byø. Czy chcecie na
NA PRZE~OMIE SIEDMIU WIEKÓW KOšCIO~A I SIEDMIU PIECZ£CI
113
™wiadectwo tego powstaø? JeŒeli jest tutaj taka osoba, która
pragnie tego wszystko zaspakajajcego w swoim Œyciu, niechaj
powstanie.
…„„ Niebia§ski Ojcze, ja nie wiem, co bym mia wiŸcej uczyniø,
niŒ cytowaø Twoje Sowo. S tu ludzie, którzy powstali,
bowiem odczuwaj, Œe nie s takimi, jakimi powinni byø _
gotowymi na Zachwycenie; bowiem ono moŒe nastaø, zanim
zostanie nam otwarta Pierwsza PieczŸø.
…„… Ojcze, ja siŸ modlŸ za nimi. Ja, jako Twój suga, wysyam t
modlitwŸ do wielkiego OrŸdownika, Chrystusa. Kiedy oni siŸ
modl, ja przynoszŸ moj modlitwŸ razem z nimi przed Tron
BoŒy sporzdzony z ko™ci soniowej, gdzie jest umieszczona ta
krwawica ofiara jeszcze dzi™ wieczorem. On moŒe niemal
kaŒdej chwili zstpiø z Tronu i podej™ø, aby siŸ domagaø Swojej
posiado™ci. Potem juŒ nie istnieje wiŸcej aska, lecz sd.
…„† Udziel tego, Panie, tym ludziom, którzy powstali na swoje
nogi i przyznaj to w swoich sercach, i chc pozwoliø Duchowi
BoŒemu, aby ich uformowa, poobcina i uksztatowa na ywe
kamienie w domu Pana Boga. Udziel tego, Ojcze. Ja ich teraz
przekazujŸ Tobie.
…„‡ Ty powiedziae™: Kto by Mnie wyzna przed lud›mi, tego Ja
wyznam przed Moim Ojcem i przed ™wiŸtymi anioami.” Ty
siedzisz teraz tutaj w obecno™ci ich wszystkich dzisiaj
wieczorem, a oni stoj i wyznaj to Tobie. Panie, jeŒeli to jest z
gŸbi ich serca, jest to tak pewne, jak jest prawdziwe BoŒe
Sowo, Œe Ty wstawiasz siŸ za nimi obecnie i przyjmujesz ich w
asce i w miosiernych sferach oczyszczajcej Krwi ofiarnego
Baranka, a oni bŸd Twoimi w Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen.
…„ˆ Zatem, wy którzy widzicie tych ludzi, którzy powstali na
swoje nogi _ tego modego mŸŒczyznŸ zaraz tutaj, i tych,
którzy powstali, wy, którzy odczuwacie, Œe znikn wszelki
grzech i potŸpienie, pragnŸ, aby™cie obecnie powstali, wy,
którzy jeste™cie w ich pobliŒu. U™ci™nijcie ich rŸkŸ i
powiedzcie: Bracie, ja siŸ bŸdŸ modli za ciebie. Siostro, ja siŸ
modlŸ za ciebie.” U™ci™nij tylko jego rŸkŸ i powiedz: Niech ci
Bóg bogosawi.” A reszta naleŒy RŸce Wszechmogcego.
Powiedzcie: Ja siŸ bŸdŸ modli i uczyniŸ wszystko, co potrafiŸ,
aby ci dopomóc wej™ø do Królestwa BoŒego.”
O, nawouje dzisiaj!
O, Jezus nawouje dzisiaj!
Cicho, agodnie On nawouje!”
…„‰ Czy Go miujecie? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
Czy On nie jest cudowny? [Amen.”] O, co by™my poczŸli bez
Niego? Nie samym chlebem czowiek Œyø bŸdzie, lecz kaŒdym
Sowem, które wychodzi z ust BoŒych.” O, Panie, karm mnie
Twoim Sowem.
114
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
…„Š Nie opuszczajcie naszych wspólnych zebra§, jak to jest w
zwyczaju u niewierzcych, a to tym bardziej, kiedy widzicie, Œe
siŸ ten dzie§ przybliŒa.”
…„‹ O ile Pan pozwoli, jutro wieczorem, z aski BoŒej, bŸdŸ Go
próbowa prosiø wszystkim co jest we mnie, by siŸ wsta-^ by
zainterweniowa w tej sprawie, Œeby tajemnica PieczŸci, kiedy
one zostaj rozamane, wskazaa tym ludziom na Sowo BoŒe.
Niech Bóg bŸdzie z wami, aŒ siŸ znów spotkamy!
……‚ A teraz przekazujŸ t usugŸ naszemu szlachetnemu bratu
_ bratu Neville, pastorowi. Ilu z was miuje brata Neville?
[Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.] OtóŒ, miujemy go
wszyscy. Chod› tutaj, bracie Neville. Bracie Neville, niech ci
Bóg bogosawi.
`

Podobne dokumenty